Zasady rozpoznawania fałszywych i prawdziwych objawień
Św. Jan daje nam taką wskazówkę: Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. (1 J 4,1).
Konieczne jest więc rozpoznanie, pod czyim wpływem znajduje się człowiek mówiący lub piszący książki - zwłaszcza wtedy, kiedy przekazuje nam jakieś orędzia. Do rozeznawania duchów działających w człowieku i przez człowieka wzywa nas też św. Paweł, który wyraźnie stwierdza, że człowiek może mówić pod natchnieniem Ducha Bożego lub ducha złego. Poucza nas: Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus. (1 Kor 12,3).
Apostoł wymienia też dar rozeznania duchów (por. 1 Kor 1,10), przez który Duch Święty pomaga nam zorientować się, czyim narzędziem staje się i komu ulega człowiek, który rzekomo przekazuje jakieś Boże przesłania. O dar rozeznania trzeba nam gorąco prosić, aby nie zagubić się w zalewie różnych prawdziwych i nieprawdziwych objawień, przekazywanych albo pod wpływem Ducha Świętego, albo pod wpływem zwodziciela: ducha kłamstwa.
Nie można jednak przeszkadzać Duchowi Świętemu w pomocy, jakiej pragnie nam udzielić w rozpoznawaniu wpływów duchowych, którym ulega jakiś wizjoner. Przeszkadza się Duchowi Prawdy wtedy, kiedy - dla rozeznawania prawdziwości lub fałszywości jakichś objawień - stosuje się własne, nie zawsze słuszne zasady rozpoznawania. I tak np. ktoś zakłada, że prawdziwe objawienie musi być krótkie. Kiedy więc spotka się z objawieniem trwającym dłużej, stwierdzi - zupełnie bezpodstawnie - że jest ono fałszywe. Dlatego właśnie ważne jest zapoznanie się z kilkoma podanymi poniżej, fundamentalnymi regułami rozpoznawania objawień. Zasady te - w zamieszaniu i ciemnościach, które sprzyjają pojawianiu się fałszywych wizjonerów - mogą pomóc skierować się ku Jedynej Prawdzie.
Trzeba wzywać Ducha Świętego i prosić Go ustawicznie o udzielenie nam daru rozeznania.
On to bowiem udziela daru mądrości i roztropności - tak koniecznego w czasach różnych form apostazji, buntu i zamieszania.
Należy czytać i analizować same orędzia, przedstawiane jako prawdziwe objawienia.
Nie należy oceniać prawdziwości lub nieprawdziwości objawień, opierając się wyłącznie na ocenie samych miejsc objawień, zachowania się przybywających tam ludzi, różnych nadzwyczajnych znaków, które mogą tam mieć miejsce itp.
Trzeba przede wszystkim przebadać doktrynalną zawartość samych orędzi, gdyż zawsze przekazują one pewną naukę.
- Nauka dotycząca prawd wiary musi być pod każdym względem zgodna z treścią Pisma Świętego, nauczaniem Kościoła, w szczególności zaś - z nauką Papieży. Trzeba mieć na uwadze, że jeśli Bóg przez kogoś przemawia, to nigdy nie może się mylić ani też nas wprowadzać w błąd.
- Przesłania bardzo często podają nam różne rady, dotyczące postępowania w życiu codziennym. Trzeba się zawsze zastanowić, czy te zasady moralne dotyczą istotnych spraw życia chrześcijańskiego, czy są zgodne z duchem Ewangelii. I tak np. należy sobie postawić pytanie, czy te zasady postępowania przypominają nam najważniejsze przykazanie miłości Boga i bliźniego; czy pobudzają do życia zgodnego z wolą Bożą; czy skłaniają do wypełniania przykazań Bożych; czy uczą człowieka pójścia za autentycznymi natchnieniami Ducha Świętego; czy przypominają o potrzebie częstego przystępowania do sakramentów, szczególnie do Komunii św. i do sakramentu pokuty; czy wzywają do gorliwego rozważania słowa Bożego zawartego w Piśmie świętym; czy pobudzają do poświęcenia naszego życia Sercu Jezusa i Maryi; czy przypominają o niezbędnej łączności z papieżem...
- Trzeba sprawdzić, czy rady zawarte w przesłaniach nie koncentrują nas zbytnio na rzeczach marginesowych i czysto zewnętrznych, czy nie uczą nas - przed czym przestrzega Jezus - połykania wielbłąda a przecedzania komara (por. Mt 23,24). Coś takiego ma miejsce w przypadku fałszywych objawień.
Należy dobrze przeanalizować zapowiedzi prorockie zawarte w objawieniach.
Trzeba zbadać, czy to, co zostało zapowiedziane, spełniło się. Nie wolno jednak zapominać, że samo spełnienie się jakiegoś proroctwa nie jest wystarczającym dowodem jego autentyczności. Nawet jeśli jakieś proroctwo zrealizowało się, objawienie nie jest prawdziwe, gdy głosi nieprawdziwą naukę i tym samym wprowadza innych w błąd.
Trzeba się zastanowić, jaki obraz Boga ukazuje nam analizowane objawienie: czy nie odbiega on tego, co zostało nam objawione?
Jezus Chrystus jest zawsze ten sam (por. Hbr 13,8). Nikt więc nie może głosić innego Jezusa, innego Boga niż ten, który nam się objawił. Ten zaś objawiony i prawdziwy Bóg jest pełen miłości, miłosierny, ale też i sprawiedliwy.
Należy się zastanowić nad tym, jaki jest klimat danego objawienia, jaki duch ujawnia się w danym przesłaniu.
- Jeśli więc orędzia faktycznie pochodzą od Boga, to ujawni się w nich duch miłości, miłosierdzia i sprawiedliwości, pokoju i nadziei.
- Jeśli orędzia są pochodzenia szatańskiego, zauważy się w nich karykaturę Boga i zdeformowaną Dobrą Nowinę. Szatan bowiem małpuje działanie Boga i Jego przesłania po to, by móc nas skuteczniej zwodzić. Wzbudza jednak niepokój, rodzi zniechęcenie, np. wymagając dzieł nadludzkich, niemożliwych do wykonania, zamiast przemiany serca i pogłębienia miłości. Może też - w miejsce wzrostu dobroci i nawrócenia - domagać się czynów zewnętrznych, bezdusznych i powierzchownych.
- Jeśli orędzie jest pochodzenia tylko ludzkiego, będzie naznaczone cechami autora-człowieka. Ujawnią się więc w nim jego upodobania, jego ulubione tematy, a także - jego ograniczenia. I tak np. orędzie pochodzące jedynie od człowieka może podkreślać przesadnie jakąś jedną tylko prawdę, np. samą tylko sprawiedliwość Bożą, upodobanie Boże do zsyłania kar albo jeszcze coś innego... Można powiedzieć, że fałszywy wizjoner tworzy sobie swojego boga, na swój obraz i na podobieństwo, i takiego przedstawia innym.
Ważną cechą prawdziwych objawień jest to, że przekraczają one samego wizjonera.
To znaczy nie można ich treści wyjaśnić jego wiedzą, jego doświadczeniem ludzkim i religijnym. Kiedy orędzie nie “przerasta” wizjonera, wtedy raczej nie jest objawieniem, lecz zwykłą medytacją, homilią, dziełem teologicznym. Oczywiście i te dzieła mogą być dobre i pożyteczne, jeśli tylko głoszą prawdę.
Warto zaznaczyć, że przesłania pochodzące od szatana także mogą przekraczać zdolności wizjonera, aby skutecznie zwodzić i wprowadzać w błąd. Gdy zaś pochodzą one od Boga, przekraczają uzdolnienia wizjonera po to, by przekazać nam prawdę, która pomaga nam się nawrócić i osiągnąć zbawienie.
Ważne w rozpoznaniu pochodzenia orędzie jest przebadanie owoców, jakie rodzą się z danego objawienia.
Trzeba jednak odróżnić owoce, które rodzą się z samych orędzi, od owoców, które mogą się pojawić na miejscu objawień z innych powodów niż oddziaływanie rzekomych nadprzyrodzonych przekazów.
W miejscu objawień nie tylko same orędzia oddziaływają na pielgrzymów. Wiara przybywających tam ludzi, żarliwość ich modlitw, wytworzony przez nich klimat może oddziaływać pozytywnie na pielgrzymów, nawet jeśli orędzia nie mają pochodzenia boskiego.
W przypadku prawdziwych objawień same orędzia pogłębiają wiarę, wzbudzają pragnienie przemienienia całego swojego życia. To rodzące się pragnienie jest głębokie i szczere. Prawdziwe orędzia powiększają miłość do Boga i do bliźniego. Prawdziwe objawienia rodzą też żywe pragnienie powiększenia w bliźnich ich miłości do Boga. Fałszywe zaś objawienia mogą pobudzać do przemian czysto zewnętrznych, do czynienia czegoś, co może człowiekowi dawać złudne przekonanie, że się nawrócił, że zmienił życie.
Nieraz pielgrzymi udający się do miejsc różnych nieprawdziwych objawień mówią o cudownych uzdrowieniach...
...o różnych nadzwyczajnych zjawiskach świetlnych, o żarliwej modlitwie, o nawróceniach, o atmosferze wiary. Chcą w ten sposób uzasadnić prawdziwość tych objawień. Nie zwracają jednak uwagi na treść nieprawdziwych orędzi, których bardzo często zupełnie nie znają.
Co się tyczy intensywności modlitwy, atmosfery wiary i nawróceń to mogą one być spowodowane przez inne przyczyny niż rzekome objawienia. W miejscach objawień oddziaływują bowiem nie tylko orędzia wizjonera. Wiara pielgrzymów, żarliwość ich modlitw może innym pomóc w modlitwie, pobudzić do nawrócenia i pogłębienia życia. Może tak być nawet wtedy, gdy samo rzekome objawienie nie pochodzi od Boga. Nie można też wykluczyć i tego, że dobry Bóg udziela łask w miejscach fałszywych objawień, kiedy widzi dobrą wolę i gorliwość przybywających tam ludzi.
Same uzdrowienia nie dowodzą jeszcze autentyczności jakichś objawień.
Mogą bowiem być spowodowane przez takie przyczyny jak: oddziaływanie bioenergetyczne wizjonerów, różne uwarunkowania psychosomatyczne, szczególnie w przypadku chorób o podłożu nerwowym.
Nie jest też wykluczone działanie Boga, który uzdrawia, gdyż widzi wiarę Swego ludu i kieruje się miłosierdziem. Bóg pomaga człowiekowi, kiedy chce i gdzie chce. Może więc to uczynić również w miejscach fałszywych objawień. To samo można powiedzieć o nawróceniach. W ten sposób ujawnia się Boże miłosierdzie.
Również same nadzwyczajne zjawiska, np. świetlne, w miejscach rzekomych objawień nie są wystarczającym dowodem ich autentyczności.
Samo bowiem Pismo św. ostrzega nas przed zwodniczymi cudami, których sprawcą nie jest Bóg, lecz zły duch (por. 2 Tes 2.9n).
Tak więc, jeśli pragniemy dobrze odróżnić fałszywe objawienia od prawdziwych powinniśmy przede wszystkim prosić Ducha Świętego o światło. Potem należy przeanalizować same orędzia i owoce, jakie rodzą, zwłaszcza ich wpływ na życie ludzi, którzy z nimi się stykają.
*
Przypominamy, że obszerne artykuły poświęcone poszczególnym zasadom rozeznawania objawień publikowaliśmy w latach 1995-96.