Rafał Wojaczek
Dobranoc
Dobranoc, oto jest Twój domek
- chciałbym, by znów był także moim.
Jest Twoje serce, gruda światła
w ciemnej kołysce twego ciała.
Ty zabitego się nie boisz -
skoro na progu Twego ciała
dzisiaj bezsenna warta czuwa.
Lecz choć jest ojciec, który umarł
mogę go minąć, wielki - skinie.
Przemówiłyby Twoje włosy,
oczy do nocy po imieniu
lecz wiem: noc powie moim wargom:
"Schyl się - aż dotkniesz cichą wargą
- zgasisz jej serce." Więc: dobranoc.