Struktura ignacjańskiej medytacji
przygotowanie dalsze
Najlepiej już poprzedniego wieczoru lub nieco wcześniej zanim rozpoczniesz właściwą modlitwę powinieneś przeczytać konkretny tekst Pisma Świętego. Najpierw możesz przeczytać go cały tak jak czytasz każdy inny tekst. Po Jego zakończeniu czytasz Go jeszcze raz zwracając uwagę na te zdania czy słowa, które przykuwają twoją uwagę lub odnoszą się do twojego życia. Możesz je podkreślić delikatnie ołówkiem lub też wypisać do swojego zeszytu. Jeśli odkryłeś wiele myśli to musisz teraz dokonać ich selekcji. Prawdopodobnie ich wszystkich nie przemyślisz /przemodlisz w czasie jednej medytacji. Wypisz je w takiej kolejności jak wydają się one dla ciebie ważne. Nie martw się jeśli w czasie medytacji przez cały czas jej trwania „rozsmakujesz” się jedynie w pierwszym punkcie a inne zostaną nawet nie dotknięte. Medytacja nie jest odrabianiem zadania lecz spotkaniem z miłującym cię Bogiem. Inne myśli czy zdania możesz wziąć na kolejną medytację. Ważne jest jedno, tekst Pisma Świętego powinien tak być przyswojony, aby podczas medytacji nie było potrzeby ponownego sięgania po niego. Poza tym medytacja powinna być wcześniej przygotowana. Tak jak przygotowujesz jakieś spotkanie pisząc na kartce punkt po punkcie jego przebieg, tak samo powinieneś przygotować się do spotkania z Bogiem.
- przygotowanie bliższe (poprzedzające medytację)
Rozpoczynając medytację najpierw należy przyjąć odpowiednią pozycje ciała. Następnie wyciszyć się i skoncentrować. Najlepiej rozpocząć od jakiegoś ćwiczenia wyciszającego np. wpatrywaniu się przez moment w paląca się świecę, kamyk lub inny mały przedmiot, zwróceniu uwagi na oddech itd. Kolejnym krokiem będzie uświadomić sobie przed Kim stajesz i z Kim wchodzisz w dialog. Następnie proś Ducha Świętego o łaskę, której potrzebujesz w tej medytacji. Każda medytacja ma przynieść określony owoc. Ignacy proponuje, aby przed każda medytacją były kierowane do Boga dwie prośby - jedna ogólna, stała przez cały czas trwania pierwszego tygodnia ĆD: „Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu”. Druga bardziej osobista, w której prosisz o jakiś konkretny owoc ważny dla ciebie w tej medytacji.
- sama modlitwa
Medytując nad konkretnym tekstem ważne jest nie jego "przerobienie" lecz jego smakowanie. Modlitwa nie jest realizacją jakiegoś planu. Jeśli twoje serce pozostanie przy jednym zdaniu lub obrazie to trwaj przy nim dłużej bez obawy. Możesz przecież powrócić do kolejnych punktów przygotowanej medytacji w następnym spotkaniu z Bogiem. W spotkaniu z Bogiem nie uczestniczy tylko głowa, ale Ty cały: Twoje ciało, wszystkie zmysły, pamięć, uczucia, szczególnie zaś wyobraźnia. Nie chodzi jednak o zaspakajanie Twojej ciekawości intelektualnej lub pogłębianie jakichś prawd wiary lecz jedynie o wejście w osobisty kontakt z występującymi w scenie Pisma Św. osobami, wydarzeniami i ich czynami. Bardziej chodzi więc o nasze emocjonalne przylgnięcie do Boga i smakowanie Jego obecności. W tych miejscach, które bardziej zwróciły twoją uwagę zacznij rozmawiać z Panem Jezusem tak, jak ci serce dyktuje (modlitwą uwielbienia, podziękowania, prośby lub przeproszenia - zależy to od twojej aktualnej sytuacji, od tego, co chciałbyś wyrazić Bogu teraz Bogu; tutaj nie ma sztywnych reguł...).
- zakończenie
Ignacy na zakończenie proponuje przyjacielską rozmowę z całą Trójcą Świętą lub z jedną tylko osób boskich (także z Maryją prosząc ją o wstawiennictwo). Całość ćwiczenia zakończyć wybraną przez siebie modlitwą.
- refleksja po zakończeniu całości modlitwy
Nie chodzi o przedłużanie modlitwy ale o twoją refleksję (spojrzenie wstecz) nad jej przebiegiem (począwszy od przygotowania dalszego poprzez bliższe aż do zakonczenia), nad medytowaną treścią, uczuciami, emocjami, pragnieniami i buntami, które się pojawiły w czasie modlitwy. Za wszelkie dobro, wszelkie przymnożenie wiary, nadziei i miłości podziękuj Bogu. Za to, co Ci nie wyszło prosić Go o łaskę poprawy. Ucz się przede wszystkim na swoich błędach. Bez końcowej refleksji byłabyś / byłbyś podobna/y do rolnika, który po zasiewie i pielęgnacji zboża zapomniał go zebrać (lub był nieświadomym jego ilości i wartości).