ZACHOWAJ BOGA W SWOIM SERCU…
Przed wielu laty żył w Hiszpanii słynny malarz. Całe swe życie poświęcił na malowanie obrazów, zwłaszcza o tematyce religijnej. Najbardziej lubił malować obrazy Chrystusa i Matki Najświętszej. Często wpatrywał się w dzieła swoich rąk i kontemplował Święte Osoby; Z biegiem lat, czas pochylił jego sprężystą w młodości sylwetkę i twarz pokrył zmarszczkami... Pozostał jednak przyjazny uśmiech i łagodne dobre oczy; Częściej myślał o przemijaniu swego ziemskiego życia i tak przygotowywał się do ostatniej podróży; Cieszył się staruszek, że już nie tylko na płótnie i w wyobraźni, ale wkrótce twarzą w twarz spotka się z Panem Jezusem i będzie zachwycał się Jego niezwykłą pięknością oraz Miłosierną Miłością. Ujrzy też słodkie oblicze Królowej Nieba.
Pewnego dnia staruszek poprosił o kapłana. Jak to było wtedy w zwyczaju, kapłan przybył z Najświętszym Sakramentem, przed którym szedł ministrant trzymając w ręce trybularz.
Po przyjęciu Najświętszej Hostii, chory pogrążył się w głębokiej modlitwie; nagle zwrócił się do chłopca trzymającego wygasły trybularz i wyjął z niego jeden z węgielków i podtrzymywany, drżącą ręką zaczął na ścianie koło łóżka rysować. Obecni myśleli, że chory ma wysoką gorączkę i nie wie co robi... Ale za chwilę wszystkie wątpliwości się rozwiały, bo oto na ścianie coraz wyraźniej ukazywała się postać Dobrego Pasterza niosącego na swym ramieniu owieczkę. Gdy dokończył, zmęczony opadł na poduszkę. Tym ostatnim rysunkiem chciał on podziękować Bogu za dany mu talent i wyrazić swą wdzięczność za otrzymane przed chwilą dary; Chciał być już tylko tą owieczką, którą Dobry Pasterz niesie do niebieskiej owczarni.
Ministrant przyglądał się temu ze wzruszeniem, a potem powiedział: - Ach, ja też chciałbym malować takie obrazy!
Staruszek podał chłopcu węgielek, przytulił do serca i rzekł: - Zachowaj zawsze Boga w swoim sercu, miej Jego obraz w duszy; On daje natchnienie i kieruje ręką artysty;
Chłopiec przyjął radę z wdzięcznością i był jej wierny przez całe swe życie. Został malarzem o światowej sławie. Był nim słynny Murillo.
Dzięki łasce Bożej jesteście, Drogie Dzieci, obrazem Boga i Jego mieszkaniem. To pobudza każdego do gorącej miłości Boga i dostrzeżenia świątyni swojej duszy;
Jeśli czystym sercem przyjmujecie Pana Jezusa w Komunii Świętej, wasze dusze stają się królestwem samego Boga, gości w nich nie obraz czy odblask, ale żywy i prawdziwy Bóg. Jesteście wtedy ołtarzem, żywym tabernakulum, więc swoim życiem i całą postawą macie wielbić i miłować Tego, który zechciał w was zamieszkać.
Mały Rycerzyk Niepokalanej 11 - 2000