DZIEJE ŻYDÓW
W POLSCE
WYBÓR TEKSTÓW ŹRÓDŁOWYCH XI-XVIII wiek
Recenzenci:
prof. dr hab. Maurycy Horn,
dr Barbara Jakubowska,
prof. dr hab. Irena Maciejewska
„J
książka ukazała się dzięki subwencji FUNDACJI IM. STEFANA BATOREGO
Książka zalecana przez Ministra Edukacji Narodowej do użytku szkolnego i wpisana do zestawu książek pomocniczych do nauki historii na poziomie szkoły ponadpodstawowej. Numer w zestawie 283/93
ISBN: 83-85888-00-4
Wydawca: Żydowski Instytut Historyczny w Polsce,
ul. Tłomackie 3/5, 00-090 Warszawa
Zespół redakcyjny w składzie:
dr Zofia Borzymińska (kierownik), mgr Ewa Świderska, mgr Andrzej Żbikowski
PAWEŁ
FIJAŁKOWSKI
DZIEJE ŻYDÓW
w
POLSCE
WYBÓR TE KSTÓW
ŹRÓDŁOWYCH XI-XVIII WIEK
ŻYDOWSKI INSTYTUT HISTORYCZNY W POLSCE
i*Lvtl
ob
BIBLIOTEKA INSTYTUTU WSTOHYCZNEGO Uniwersytetu Warszawskiego
Projekt okładki: Dorota Wójcicka-Żurko
Wybór ilustracji na okładkę: Zofia Borzymińska i Dorota Wójcicka-Żurko Ilustracja przedstawia Zwój Estery autorstwa Nalana ze Złoczowa (Złotowa?); I połowa XIX wieku; w zbiorach Muzeum ŻIH
Y
T
Wpisano do inwentarza
Skład: „Partners" DTP, ul. Wernyhory 31,02-727 Warszawa
Spis treści
Od Autora .........
Wstęp ...........
I. Przywileje. Obowiązki. Zakazy
II. Z życia gmin .......
III. Źródła utrzymania .....
IV. Barwy współistnienia . . . Wykaz źródeł ........
Literatura (wybrane pozycje) . . Słowniczek trudniejszych terminów
7
8
15
42
66
77
113
117
118
Od Autora
Wydane dotychczas wybory źródeł do dziejów Żydów w Polsce są niedostępne dla przeciętnego czytelnika, głównie ze względu na ich niewielkie nakłady i czas, jaki upłynął od edycji. Ponadto są to wydawnictwa poświęcone bądź wybranym problemom z historii Żydów, bądź wybranej epoce historycznej, Tylko nieliczne mają charakter popularyzatorski, szkolny. Takimi są na przykład „Teksty źródłowe do nauki historii Żydów w Polsce i we wschodniej Europie" (z. l A i 1B), wydane w latach 30. przez Rafała Mahlera i Emanuela Ringelbluma.
Prezentowane w tej książce wypisy źródłowe obejmują okres od narodzin państwa polskiego do ostatecznego upadku Rzeczypospolitej szlacheckiej.
Praca powstała w stosunkowo krótkim czasie. Dlatego też oparta jest głównie
— choć nie wyłącznie — na już istniejących wyborach źródeł. Materiał podzielono na cztery rozdziały tematyczne, ukazujące najważniejsze zagadnienia z historii Żydów w dawnej Polsce.
Zbiór składa się wyłącznie z tekstów w języku polskim, będących jednak często tłumaczeniami z języków oryginalnych: hebrajskiego, łaciny, niemieckiego, francuskiego i angielskiego. Dokonując wyboru odrzucono dokumenty, których styl i słownictwo byłyby zbyt trudne dla czytelnika nie mającego fachowego przygotowania.
Opracowując teksty przyjęto zasadę opatrzenia ich —jeżeli to było konieczne
— komentarzem i przypisami odnoszącymi się do dat, faktów i osób oraz wyjaśniającymi zwroty obce i archaizmy występujące w specyficznym znaczeniu. W przypisach podano również orientacyjną lokalizację pojawiających się w tekście małych miejscowości. Nie uczyniono tego w odniesieniu do miast znajdujących się w obecnych granicach Polski oraz dużych miast za granicą, których lokalizacja jest ogólnie znana. Wybiórczo potraktowano także postacie historyczne.
Natomiast pozostałe terminy, często powtarzające się w wielu tekstach lub ważne dla tematyki żydowskiej, wyjaśniono w „Słowniczku trudniejszych terminów" zamieszczonym na końcu pracy.
Wstęp
W IX-X w. przez ziemie polskie przebiegał jeden z głównych szlaków handlowych ówczesnej Europy. Wiódł on z arabskiej Hiszpanii poprzez Niemcy, Czechy, Małopolskę (Kraków) na Ruś i dalej do państwa Chazarów (rozciągającego się nad brzegami Morza Kaspijskiego). Szlakiem tym podążali liczni kupcy, często narodowości żydowskiej. Oni właśnie dali początek osadnictwu żydowskiemu na terenach tworzącego się państwa polskiego. Wśród przybyszów znaleźli się także uchodźcy poszukujący schronienia przed prześladowaniami, które zaczęły się po ogłoszeniu pierwszej wyprawy krzyżowej. „W roku od wcielenia Pańskiego 1098 — pisał Kosmas w Kronice Czechów — doniesiono księciu Brzetysławowi, że niektórzy z Żydów uciekli, niektórzy potajemnie swe bogactwa przenoszą częścią do Polski, częścią na Węgry".
Z połowy XI w. pochodzi wzmianka o Żydach mieszkających w Przemyślu. Przed 1200 r. powstała gmina żydowska we Wrocławiu; tamtejsi Żydzi byli właścicielami pobliskich wsi Mały Tyniec i Sokolniki. Z pierwszych lat XIII w. pochodzą informacje o wsiach Żydowo koło Gniezna i Żydowo koło Kalisza. Wiadomo, że w 1237 r. Żydzi mieszkali również w Płocku.
Żydowscy osadnicy tworzyli za zgodą władców gminy (kahały), będące wspólnotami zorganizowanymi zgodnie z zasadami religii żydowskiej, posiadającymi rabina, zarząd (seniorzy, starsi kahalni), własne sądownictwo oraz komisje i bractwa zajmujące się różnymi dziedzinami życia. Gmina dysponowała synagogą, szkołą, szpitalem-przytułkiem, łaźnią rytualną, cmentarzem i innymi instytucjami ważnymi dla interesów wspólnoty.
Żydowscy mieszkańcy wczesnośredniowiecznej Polski byli przede wszystkim kupcami. Przypuszczalnie dzierżawili również komory celne, a z całą pewnością mennice. Dowodem na to są brakteaty (jednostronnie bite denary) z napisami hebrajskimi z mennicy Mieszka III Starego, a także innych książąt panujących w XII-XIII w. i niektórych biskupów.
Znacząca rola, jaką odgrywali Żydzi w życiu gospodarczym XIII-wiecznej, rozbitej na wiele księstw Polski, sprawiła, że jeden z książąt, Bolesław Pobożny, nadał w 1264 r. przywilej dla Żydów wielkopolskich (oparty na przywilejach nadanych wcześniej Żydom austriackim i czeskim). Gwarantował on wolność wyznania i organizowania wspólnot religijnych (gmin) w myśl wymogów judar-zmu, swobodę działalności gospodarczej oraz bezpieczeństwo życia i mienia. Jako „słudzy skarbu" książęcego Żydzi mieli podlegać wyłącznie władzy księcia, a w praktyce — jego urzędników: wojewody i podwój e wodziego (sędziego żydowskiego).
Reakcją Kościoła katolickiego na powyższe przywileje były antyżydowskie uchwały podjęte przez synod polskiej prowincji kościelnej, który odbył się we Wrocławiu w 1267 r. Ale uchwały synodalne nie były na ogół przestrzegane. Nie udało się Kościołowi odizolować Żydów od chrześcijańskich mieszkańców kraju. Ówcześni Żydzi polscy utrzymywali bliskie kontakty z mieszkańcami miast i osiedli targowych, wielu z nich posługiwało się wyłącznie językiem słowiańskim. Wśród żyjących we Wrocławiu w pierwszej połowie XIV w. Żydówek pojawiają się dwie o słowiańskich imionach: Libusza i Druszna.
XIV stulecie to okres napływu do Polski znacznej liczby żydowskich uchodźców z Europy Zachodniej, prześladowanych w Hiszpanii, Francji i Niemczech. Przybysze byli przyjaźnie przyjmowani w państwie Kazimierza Wielkiego. W 1334 r. król rozszerzył przywilej Bolesława Pobożnego na Żydów mieszkających w całej Polsce. Później, po unii polsko-litewskiej w Krewię (1385 r.), Wielki książę Witold nadał w latach 1388-1389 przywileje Żydom litewskim.
W XIV-XV w. osiedla żydowskie istniały już we wszystkich dużych i wielu mniejszych miastach, a ich mieszkańcy odgrywali coraz większą rolę w życiu gospodarczym państwa. Żydowscy kupcy utrzymywali kontakty handlowe z Wenecją, Konstantynopolem i Moskwą. Krakowski patrycjat z ciekawością i zawiścią przypatrywał się karierze Lewka, właściciela wielu placów i domów, bankiera króla Kazimierza Wielkiego, dzierżawcy żup solnych w Bośni i Wieliczce.
U schyłku XIV w. dotarły do Polski echa nastrojów antyżydowskich, dominujących wówczas w Europie Zachodniej. W 1399 r. w Poznaniu oskarżono Żydów o zbezczeszczenie hostii, w 1407 r. pogłoska o mordzie rytualnym wywołała pogrom Żydów w Krakowie. Jednakże ludność ta zachowała swą pozycję. Wspomniany powyżej Lewko kończył swą karierę zawodową jako bankier Władysława Jagiełły i Jadwigi. Jego funkcję przejął później Żyd Wołczko, dzierżawca żup solnych w Drohobyczu, z woli króla zakładający wsie na Rusi Czerwonej i sprawujący w nich urząd wójta.
Polityka Kazimierza Jagiellończyka wobec Żydów była niekonsekwentna. Władca ten ulegał wpływom to kanonika krakowskiego Jana Długosza i kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, niechętnych Żydom, to znów arcybiskupa lwowskiego Grzegorza z Sanoka i wykładowcy Akademii Krakowskiej Filipa Kallimacha de Buonaccorsi, organizujących humanistyczne dysputy z uczonymi żydowskimi.
Szacuje się, że u schyłku XV w. w Koronie mieszkało około 18 000 Żydów i około 6000 na Litwie. Wzrost liczby Żydów sprzyjał krystalizacji oblicza kulturowego tej społeczności. Przede wszystkim coraz wyraźniej rysowała się jej odrębność językowa. Zadecydował o tym napływ znacznej liczby osadników z krajów niemieckich, gdzie w XI-XIII w. rozpoczął się proces formowania języka żydowskiego (jidisz). Powstał on na bazie dialektów średnio-górnonie-mieckich, wzbogaconych słownictwem hebrajskim. Na ziemiach polskich język
żydowski rozwijał się pod wpływem gramatyki języka polskiego, chłonąc znaczną liczbę słów polskich.
Obok przeważających liczebnie, posługujących się językiem jidisz Żydów aszkenazyjskich (Aszkenaz to hebrajskie określenie krajów niemieckich) od schyłku średniowiecza osiedlali się na ziemiach polskich Żydzi sefardyjscy. Pochodzili z państw położonych nad Morzem Śródziemnym i posługiwali się językiem ladino, należącym do grupy języków romańskich. Aszkenazyjczycy i sefardyjczycy byli rąbankami, to znaczy uważali za podstawę wiary Torę i Tal-mud. Całkiem odrębną grupę tworzyli Karaici (zwani również Karaimami), mieszkający głównie na Litwie. Wywodzili się z terenów nad Morzem Czarnym, odrzucali Talmud, a na co dzień posługiwali się jednym z języków tureckich.
U schyłku XV w. Polska znalazła się na powrót pod silnym wpływem zachodnioeuropejskiego antyjudaizmu, mającego podłoże głównie religijne. Wygnano wówczas Żydów z Księstwa Mazowieckiego. Po pożarze Krakowa w 1494 r. usunięto Żydów z miasta, zezwalając im jednak na osiedlenie się w sąsiednim Kazimierzu. W 1495 r. Wielki Książę Aleksander wydał decyzję o wygnaniu Żydów z Litwy, ale po kilku latach (1503 r.), już jako król Polski, pozwolił im tam powrócić.
Panowanie Zygmunta I Starego było okresem przełomowym, otwierającym epokę największego rozkwitu skupisk żydowskich w dawnej Polsce. Nazwano ją zatem złotym wiekiem żydostwa polskiego.
Głównymi zajęciami Żydów w XVI i pierwszych dziesięcioleciach XVII w. były handel i rzemiosło, przy czym handel dalekosiężny ustępował z wolna miejsca lokalnemu. Miarą roli społeczności żydowskiej w życiu gospodarczym kraju była pozycja takich przedsiębiorców jak: Salomon Kalahora — lekarz na dworze Zygmunta Augusta i Stefana Batorego, a zarazem dzierżawca żup na Rusi, Izaak Nachmanowicz — bankier lwowski, Saul Wahl z Brześcia — „sługa nadworny" Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy (według legendy Wahl był królem Polski przez jedną noc po śmierci Batorego). Wyjątkową — nawet jak na Polskę — karierę zrobili bracia Ezofowiczowie: Abraham ochrzcił się, otrzymał od Zygmunta Starego szlachectwo i herb Leliwa i w 1509 r. został podskarbim ziemskim litewskim, Michał — mimo że pozostał wierny religii mojżeszowej — został również nobilitowany przez króla w 1525 r.
Średniowieczni Żydzi polscy znani byli w Europie jako ludzie prości i nie-uczeni. Z nastaniem XVI w. stan rzeczy zmienił się radykalnie. W owym czasie poczęło się bowiem rozwijać religijne szkolnictwo początkowe: utrzymywane przez gminy szkoły zwane talmud-torami, do których uczęszczały dzieci z biednych rodzin, oraz prywatne chedery dla zamożnych. Następnie rozkwitło szkolnictwo religijne wyższego stopnia—akademie talmudyczne, tzw. jesziwy. Polska zasłynęła jako ojczyzna uczonych żydowskich. W pierwszych latach XVI w. osiadł w Krakowie uczony pochodzący z Bawarii — Jakub, zwany później
10
Jakubem Polakiem, twórca tzw. pilpulistyki, tj. metody wyjaśniania sprzeczności między Biblią i Talmudem za pomocą literatury talmudycznej (komentarzy). Słowo pilpul oznacza po hebrajsku pieprz. Wielką sławę w Europie i na Bliskim Wschodzie zyskał sobie Mojżesz Isserles (1533-1572), autor komentarza do dzieła Josefa Karo Szulchan Aruch (Nakryty stół), przystosowującego tę praktyczną adaptację Talmudu do tradycji Żydów wschodnioeuropejskich. Współcześnie z Isserlesem działał Salomon Luria (1510-1573), rabin w Lublinie, przeciwnik scholastycznego „pilpulu", uważający za wiarygodne jedynie Torę i Talmud. Znanym mistykiem był Natan Spira (zm. w 1633 r.), nauczający o wędrówce dusz poprzez wcielenia, będącej karą za skażenie Izraela grzechem.
Zafascynowana reformacją część szlachty i mieszczaństwa porzucała około połowy XVI w. katolicyzm i niekiedy wykazywała duże zainteresowanie judaizmem. Z kolei uczeni żydowscy żywo interesowali się zachodzącymi w obrębie chrześcijaństwa przemianami. Około 1580 r. Jakub z Bełżyc polemizował z arianinem Marcinem Czechowicem. Pod wpływem lektury chrześcijańskich prac teologicznych i historycznych oraz dysput z duchownymi katolickimi i ewangelickimi Karaita Izaak z Trok (1533-1594) napisał książkę Chizuk emuna (Utwierdzenie wiary). Członek drukarskiej rodziny Haliczów ochrzcił się i przybrawszy imię Paweł wydał w Krakowie w 1540 r. czcionką hebrajską Nowy Testament w tłumaczeniu Marcina Lutra. Wśród licznych grup protestanckich byli tzw. judaizanci, łączący teologię i obrzędowość chrześcijańską z żydowską.
Ściąganie podatków od coraz liczniejszych gmin żydowskich stało się w XVI w. dużym problemem. Już w 1518 r. król zatwierdził delegatów gmin wielkopolskich i mazowieckich, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za zebranie od tamtejszych Żydów sum należnych skarbowi królewskiemu. Wkrótce podobne przedstawicielstwa posiadały również Małopolska, Litwa i Ruś. W ten sposób powstały cztery ziemstwa żydowskie, zaczątek samorządu Żydów polskich, którego centrum stał się następnie Lublin. Na lubelskie jarmarki zjeżdżali Żydzi z całej Polski i przy tej okazji rozstrzygali spory religijne i różnego rodzaju konflikty. Sąd przybywających na jarmarki rabinów zyskał sobie powszechną aprobatę wśród tej społeczności, a Zygmunt August uczynił go najwyższą instancją odwoławczą: trybunałem Żydów Korony. W 1581 r. Stefan Batory nakazał przedstawicielom ziemstw żydowskich, by zebrali się w Lublinie w celu rozłożenia żydowskiego podatku pogłównego na poszczególne ziemstwa. Ów sejm żydowski, zwany Sejmem Czterech Ziem lub Sejmem Czterech Ziemstw (hebr. Waad Arba Aracot), zbierał się odtąd dwa razy w roku (w Lublinie lub w Jarosławiu), rozstrzygając najważniejsze sprawy z życia Żydów. W 1623 r. nastąpił jednak jego rozpad. Delegaci Litwy zbierali się odtąd osobno, głównie w Brześciu.
Już na przełomie XVI i XVII w. zarysowały się pierwsze objawy kryzysu polskiego systemu gospodarczego. Rozwój szlacheckiej gospodarki folwarcznej przyniósł stopniowy zanik powiązań gospodarczych wsi z miastami, a w konse-
11
kwencji ubożenie mieszczaństwa. Zaostrzyła się rywalizacja ekonomiczna między żydowskimi i chrześcijańskimi kupcami i rzemieślnikami. Jednocześnie wymierzona przeciw skłóconym środowiskom protestanckim reforma trydencka i zgodna z nią polityka Zygmunta III Wazy otworzyła kontrreformacji drogę do zwycięstwa. Obok literatury antyprotestanckiej pojawiać się poczęła coraz obfit-sza literatura antyżydowska. Rosła liczba oskarżeń o mordy rytualne. Jednakże w Rzeczypospolitej nadal chronili się Żydzi prześladowani w Europie Zachodniej. Ignacy Schiper szacował ich liczbę w Koronie i na Litwie przed 1648 r. na 450 tysięcy.
Katastrofa nadeszła w 1648 r.: bunt Chmielnickiego przerodził się w wojnę polsko-kozacką, w trakcie której uległo zagładzie wiele skupisk żydowskich na Ukrainie. Okrucieństwo, z jakim Kozacy mordowali setki Żydów, było wyjątkowo brutalnym odwetem za ich rolę w życiu gospodarczym Kresów — najczęściej byli dzierżawcami ceł, browarów i karczem, narzędziem wyzysku w rękach szlachty.
W1654 r. wybuchła wojna z Moskwą: wojska rosyjskie dopuściły się pogromu Żydów w Smoleńsku, uprowadziły w niewolę Żydów z Witebska, władze Lublina same wydały w ręce najeźdźców żydowskich mieszkańców miasta oraz ich współbraci z okolicy szukających tam schronienia. Rok później rozpoczął się najazd szwedzki. Choć większość szlachty stanęła w pierwszym etapie wojny po stronie Szwedów, to gdy szala zwycięstwa przechyliła się na stronę polską, odpowiedzialność za spustoszenie kraju usiłowano zrzucić na protestantów i Żydów. Już u schyłku 1655 r. nawoływano, „aby lutry i Żydy jako zdrajcę Rzeczypospolitej znosić, gdzie się pojawią".
Wojenne zniszczenia nałożyły się na pogłębiający się kryzys gospodarczy. W podupadłych miastach królewskich trwała walka mieszczan z Żydami o pozycję w handlu i rzemiośle. W miastach prywatnych słabe mieszczaństwo zostało zdominowane przez Starozakonnych, chętnie sprowadzanych przez właścicieli z myślą o powiększeniu dochodów.
Podstawą utrzymania ludności żydowskiej stało się rzemiosło i drobny handel. Charakterystycznym dla tego okresu zjawiskiem było rosnące zadłużenie żydowskich gmin, sejmików ziemstw oraz sejmów: koronnego i litewskiego. Pożyczki zaciągane przez Żydów u szlachty i duchowieństwa — z chęci zysku lokujących często kapitały „na synagogach" — okazały się pułapką ze względu na nie sprzyjającą sytuację gospodarczą.
Podobnie jak sejm szlachecki, również sejmy żydowskie uległy degeneracji. Zwoływano je coraz rzadziej, często zrywano.
Reakcją środowiska żydowskiego na wojenne klęski i powszechne ubóstwo był rozwój nastrojów mesjańskich — ucieczka w utopię, nadzieję na rychłe przyjście Mesjasza. Jeszcze w 1670 r. sejm żydowski w Jarosławiu rzucił klątwę na zwolenników Szabtaja Cwi, „mesjasza" ze Smyrny. W XVIII w. na podłożu
12
herezji Szabtaja narodził się na Podolu ruch frankistowski. Jego założyciel, Jakub Frank z Korolówki, twierdził, że Bóg jest w trzech osobach, a Mesjasz już przyszedł. Podczas dysputy z prawowiernymi Żydami we Lwowie (1759 r.) frankiści zarzucili im, że Talmud zaleca używanie krwi chrześcijańskiej. Frank i jego zwolennicy ochrzcili się, lecz długo nie potrafili zintegrować się ze środowiskiem katolickim.
Całkiem odmienną rolę dla polskiego żydostwa odegrał chasydyzm zapoczątkowany przez Izraela z Międzyboża na Podolu (Baal Szem Tow, zm. 1760 r.), który głosił, że każda czynność — nie tylko praktyki religijne — może być służbą Bogu.
Rok 1764 przyniósł decyzje znaczące dla dalszych dziejów Żydów polskich. Sejm szlachecki rozwiązał żydowską organizację samorządową: sejmiki ziemskie oraz sejm koronny i litewski. Jednocześnie zarządzono powszechny spis ludności żydowskiej, który wykazał: 433 tysiące Żydów w Koronie i 157 tysięcy na Litwie (nie licząc dzieci poniżej roku). Na tej podstawie szacuje się w owym czasie całkowitą liczbę Żydów w Rzeczypospolitej na około 750 tysięcy.
Panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego to okres, w którym kulturalne i światopoglądowe zróżnicowanie społeczeństwa żydowskiego postępowało bardzo szybko. Przede wszystkim szerzył się chasydyzm, którego zwolennicy skupiali się wokół dworów swych duchowych przywódców—cadyków. Ortodoksyjni rabini potępiali chasydów. Głównym ich przeciwnikiem był gaon Eliasz z Wilna, znawca nauk ścisłych. Jednocześnie z Zachodu nadciągały idee oświecenia żydowskiego, tzw. Haskali. Wśród przedstawicieli tego nurtu (zwanych maskilami) był Salomon Majmon (1754-1800).
Znacznie wolniej zmieniała się struktura zawodowa ludności żydowskiej. Ale i tu dokonały się istotne zmiany. Obok przeważających liczebnie rzemieślników i handlarzy coraz istotniejszą rolę odgrywali właściciele lub dzierżawcy przedsiębiorstw przemysłowych (garbarni, fabryk sukna, hut, kuźnic i warzelni soli). Żydzi pracowali jako robotnicy m.in. w fabryce sukna w Korcu oraz w manufakturach Tyzenhauza pod Grodnem (sukiennicy, giserzy).
Pośród bankierów żydowskich czołową pozycję zajmował Szmul Jakubowicz Zbytkower, kupiec i dostawca wojskowy działający w Warszawie. Liczni kupcy żydowscy, specjalizujący się przeważnie w handlu tekstyliami, przyjeżdżali na jarmarki do Lipska, Wrocławia, Frankfurtu nad Odrą, Gdańska, Królewca i Petersburga.
Postępowa część społeczności szlacheckiej dostrzegała potrzebę reformy położenia społeczności żydowskiej. Projekt kanclerza koronnego Andrzeja Zamoy-skiego z 1776 r. zalecał wygnanie z kraju Żydów nie posiadających stałego źródła dochodu i wysokie opodatkowanie pozostałych. Tzw. projekt Bezimiennego proponował równouprawnienie Żydów z mieszczanami i udostępnienie im szkół
13
świeckich. W zamian za to mieli oni służyć w wojsku, zrezygnować z odmienności stroju, niektórych świąt i obrzędów.
Bardzo różne propozycje padały ze strony żydowskiej. Przedstawiciel Haska-li, Mendel Lewin z Satanowa (1750-1823), postulował walkę z chasydyzmem poprzez zakładanie polskojęzycznych, świeckich szkół dla Żydów. Herszci Józe-fowicz bronił żydostwa ortodoksyjnego. Szymel Wolfowicz z Wilna domagał się' zlikwidowania kahałów, nadużywających swej władzy nad zubożałym ludem żydowskim.
Sejm Czteroletni nie zrobił dla Żydów nic. Wprawdzie 22 czerwca 1790 r. wybrano deputację dla zbadania kwestii żydowskiej, ale jej prace nie zaowocowały konkretnymi propozycjami. Natomiast projekt opracowany jesienią 1791 r. przez Scipione Piattolego, sekretarza króla Stanisława Augusta, nie zdążył stać się przedmiotem obrad. Mimo to Żydzi z entuzjazmem odnieśli się do Konstytucji 3 maja, wykazali dużą ofiarność w wojnie polsko-rosyjskiej 1792 r. oraz podczas insurekcji kościuszkowskiej.
W ciągu niemal ośmiuset lat, od powstaną Polski piastowskiej po upadek Rzeczypospolitej szlacheckiej, Żydzi zajęli silną pozycję w życiu gospodarczym i krajobrazie kulturowym ziem polskich. Ukształtowała się społeczność silnie zintegrowana, posiadająca samorząd, coraz bardziej wyróżniająca się spośród społeczności żydowskich sąsiednich państw i wiążąca swe losy z państwowością polską.
I. PRZYWILEJE. OBOWIĄZKI. ZAKAZY
1. Przywilej księcia Bolesława Pobożnego dla Żydów wielkopolskich. Kalisz 16.08.1264 r.
Został on w 1334 r. nadany przez Kazimierza Wielkiego Żydom w całej Polsce i stał się w ten sposób przywilejem generalnym. W 1367 r. władca ten rozszerzył i potwierdził przywilej Bolesława Pobożnego Żydom małopolskim i ruskim, a wielkopolskim nadał przywilej odmiennej treści. Wraz z przywilejem dla Żydów litewskich powyższe akty prawne—potwierdzane przez kolejnych władców — stały się fundamentem pozycji ludności wyznania mojżeszowego w Rzeczypospolitej aż do schyłku XVIII w.
W imię Pana. Amen. Czyny rodzaju ludzkiego szybko przemijają, jeśliby nie odżyły dzięki zeznaniom świadków lub świadectwu dokumentów. Przeto my, Bolesław, z Bożej łaski książę Wielkopolski, zawiadamiamy tak współczesnych, jak potomnych, do których świadomości dojdzie niniejsze pismo, że naszym Żydom mieszkającym na całym obszarze naszego państwa tak postanowiliśmy słowo w słowo przedstawić ich ustawy i przywileje, które od nas otrzymali, jak to jest zawarte w następującym zestawieniu.
1. Najpierw postanawiamy, aby w sprawie o pieniądzu lub o jakąkolwiek ruchomość lub nieruchomość, albo w procesie kryminalnym, który dotyczy osoby lub majątku Żyda, jako świadka przeciw Żydowi nigdy nie dopuszczano chrześcijanina, lecz wraz z chrześcijaninem także Żyda.
2. Dalej, jeśli chrześcijanin nagabuje Żyda twierdząc, że wziął od niego zastaw, lecz Żyd przeczy temu, a chrześcijanin nie chce dać wiary zwykłym jego słowom, Żyd pod przysięgą zobowiąże się, że zwróci otrzymany ekwiwalent i może wolno odejść (...)
4. Dalej, jeśli Żyd bez powołania świadków mówi chrześcijaninowi, że dał mu pożyczkę na zastaw, a ten zaprzeczy, od tego może chrześcijanin uniewinnić się tylko własną przysięgą.
15
5. Żyd będzie mógł tytułem zastawu przyjąć wszystko, co mu dadzą, jakkolwiek to się będzie nazywać, z wyjątkiem szat krwią zbroczonych i zmoczonych, a także liturgicznych, których Żyd żadną miarą nie będzie mógł odbierać.
6. Dalej, jeśliby chrześcijanin obwiniał Żyda, że zastaw pozostający w ręku Żyda skradziono mu lub gwałtem porwano, Żyd winien w sprawie tego zastawu złożyć przysięgę, że po jego otrzymaniu nie był świadom, iż ukradli go lub porwali; łącznie ze swą przysięgą wykaże, za jaką cenę wziął ten zastaw, i gdy w ten sposób uniewinni się, chrześcijanin ma zapłacić mu kapitał i procenty, które tymczasem narosły.
7. Jeśli Żyd z powodu pożaru lub kradzieży lub gwałtu utraci swój dobytek wraz z rzeczami danymi mu w zastawie i to stanie się wiadome, a chrześcijanin, który to zastawił, mimo to obwinia go, Żyd uwolni się za pomocą własnej przysięgi.
8. Dalej, jeśli Żydzi rzeczywiście pokłócą się między sobą lub rozpoczną walkę, sędzia naszego miasta nie może rościć sobie żadnego prawa do sądzenia ich, lecz tylko my będziemy sądzić albo nasz wojewoda lub jego sędzia. Jeśli zaś wina dotyczy [czynnego skrzywdzenia] osoby, nam jedynie trzeba będzie zastrzec ten wypadek do rozsądzenia.
9. Dalej, jeśli chrześcijanin w jakikolwiek sposób zrani Żyda, winowajca ma zapłacić karę nam i naszemu wojewodzie, którą należy odnieść do naszego skarbca, i potem będzie mógł odzyskać naszą łaskę; zranionemu zaś winien dać odszkodowanie za leczenie ran i za wydatki, jak tego żądają i wymagają prawa naszego kraju.
10. Dalej, jeśli chrześcijanin zabije Żyda, winien być ukarany odpowiednim wyrokiem, a wszystkie ruchomości i nieruchomości winowajcy mają przejść pod naszą władzę. (...)
12. Gdziekolwiek Żyd będzie przechodził przez nasze państwo, nikt nie będzie mu stawiał żadnych przeszkód ani dokuczał lub źle z nim się obchodził. Lecz jeśli będzie wiózł jakieś towary lub jakieś rzeczy, powinny za to przypaść cła we wszystkich punktach celnych;
16
i ten Żyd takie tylko należne cło winien płacić, jakie płaciłby każdy mieszkaniec tego miasta, w którym Żyd przebywa.
13. Jeśli Żydzi zgodnie ze swym zwyczajem kogoś ze swoich zmarłych przewiozą z miasta do miasta lub z prowincji do prowincji albo z jednego kraju do drugiego , postanawiamy, aby nasi celnicy niczego od nich nie wymuszali. Jeśliby zaś celnik wymusił coś, postanawiamy, aby ukarano go jako grabieżcę.
14. Dalej, jeśliby chrześcijanin w jakikolwiek sposób spustoszył lub najechał ich cmentarz, zarządzamy, aby surowo został ukarany według zwyczaju i praw naszej ziemi, a całe jego mienie, jakkolwiek nazywałoby się, przeszło do naszego skarbca.
15. Jeśliby ktoś lekkomyślnie obrzucał [kamieniami] szkoły Żydów, zarządzamy, aby naszemu wojewodzie zapłacił dwa talenty pieprzu. (...)
17. Jeśli Żyd, wezwany do sądu zarządzeniem swego sędziego, nie stawi się za pierwszym i drugim razem, za oba razy winien zapłacić karę od dawna ustaloną zwyczajem. Jeśli na trzecie zarządzenie nie stawi się, winien zapłacić wspomnianemu sędziemu karę, która przypada.
18. Dalej, jeśli Żyd zranił Żyda, nie powinien wzbraniać się od zapłacenia kary swemu sędziemu zgodnie ze zwyczajem naszego kraju.
19. Postanawiamy, że żadnemu Żydowi nie wolno przysięgać na ich rodał, chyba że chodzi o ważne sprawy, w których wartość sporu sięga pięćdziesięciu grzywien srebra, lub jeśli Żyd zostanie wezwany przed nasze oblicze. W małowartościowych zaś sprawach powinien przysięgać przed szkołami, przed bramą wspomnianej szkoły. (...)
22. Dalej, sędzia Żydów nie powinien żadnej sprawy wynikłej między Żydami kierować do sądu, jeśli nie zostanie do tego wezwa-
Najbliższa gmina żydowska i cmentarz znajdowały się często w odległej miejscowości, na
terytorium sąsiedniego księstwa.
BiHUW
17
ny przez skargę. Dalej, Żydów należy sądzić koło szkół lub w miejscu, które sobie wybiorą. (...)
24. Zarządzamy, aby nikt nie był gościem w domu Żyda .
25. Jeśliby Żyd pożyczył komuś pieniędzy pod zastaw posiadłości lub listu zastawnego opartego na nieruchomościach, a właściciel tego majątku również potwierdziłby to, postanowiliśmy odsądzić Żyda i od pieniędzy, i od listu zastawnego .
26. Dalej, jeśliby jakiś lub jakaś uprowadzili Żydom chłopca, zarządzamy, aby potępiono ich sądownie jako złodziei. (...)
29. Dalej, jeśli jakikolwiek chrześcijanin przemocą odbierze swój zastaw od Żyda lub dopuści się gwałtu w jego domu, winien być surowo ukarany jak niszczyciel naszego skarbca. (...)
31. Zgodnie z rozporządzeniami papieża, w imię naszego Ojca świętego bardzo surowo zabraniamy, aby w przyszłości nikt nie obwiniał żadnego Żyda mieszkającego w naszym państwie, że spożywa krew ludzką, gdyż według nakazu prawa wszyscy Żydzi powinni zupełnie powstrzymywać się od spożywania wszelkiej krwi. Lecz jeśliby jakiś Żyd został przez chrześcijanina obwiniony o zabicie jakiegoś chłopca chrześcijańskiego, powinni mu to udowodnić trzej chrześcijanie i tyleż Żydów; a skoro udowodnią mu to, wtedy ten Żyd za popełnienie zbrodni powinien ponieść tylko odpowiednią karę. Jeżeli zaś oczyszczą go wspomniani świadkowie i jego własna niewinność, chrześcijanin za oszczerstwo zupełnie słusznie poniesie karę, którą Żyd miał ponieść.
32. Dalej, postanawiamy, aby cokolwiek Żyd komuś pożyczył, czy to będzie złoto, denary czy srebro, wypłacono mu to lub oddano z należnym procentem, który urósł.
z Chodzi o obowiązek udzielania noclegu i żywienia podróżujących po kraju członków dworu
i urzędników książęcych. 3
Zdaniem Mąjera Bałabana przywilej Bolesława Pobożnego zezwalał Żydom udzielać pożyczek pod zastaw nieruchomości, a paragraf ten został później zniekształcony. Pożyczania pieniędzy pod zastaw nieruchomości i na listy dłużne (weksle) zabronił Żydom dopiero w 1423 r. Władysław Jagiełło w statucie wareckim.
18
33. Zarządzamy, aby Żydzi jawnie i przy dziennym świetle brali w zastaw jakiekolwiek konie, w ogóle wszystkie. Jeśliby zaś jakiś chrześcijanin znalazł u Żyda konia skradzionego, Żyd będzie mógł uniewinnić się własną przysięgą mówiąc, że tego konia jawnie i za dnia wziął w zastaw za wypłacone pieniądze, a mniemał, że nie został skradziony. (...)
35. Postanawiamy, że jeśliby jakiś Żyd przynaglony ciężkim położeniem w nocnej porze podniósł krzyk, a sąsiedni chrześcijanie nie zatroszczyliby się o danie mu odpowiedniej pomocy, każdy sąsiadujący z nim chrześcijanin winien zapłacić trzydzieści soldów.
36. Postanawiamy także, że Żydzi mogą swobodnie sprzedawać wszystko i kupować, chleba dotykać podobnie jak chrześcijanie; ci zaś, którzy przeszkadzaliby im, będą obowiązani zapłacić za to karę naszemu wojewodzie. Lecz aby to wszystko, co się wyżej rzekło, zachowało na zawsze trwałą moc, niniejszy dokument z podpisami świadków daliśmy im dla zabezpieczenia, zatwierdziwszy go przez przyłożenie naszej pieczęci.
2. Z uchwał synodu archidiecezji gnieźnieńskiej obradującego pod przewodnictwem wysłannika papieskiego, kardynała Gwidona. Wrocław 1267 r.
(...)10. Dalej, surowo zabraniamy wszystkim chrześcijanom prowincji pod karą ekskomuniki, żeby nie przyjmowali Żydów lub Żydówki do współżycia ze sobą, lub nie ważyli się jeść lub pić z nimi, albo także nie ośmielali się tańczyć z nimi lub skakać z radości na weselach i przy ucztach, żeby chrześcijanie nie kupowali od Żydów mięsa wystawionego na sprzedaż lub innych środków spożywczych, by przypadkiem Żydzi przez to nie otruli chrześcijan oszukańczym podstępem, skoro uważają ich za wrogów. Dodajemy do tego, że jeśliby w przyszłości pod jakimkolwiek pozorem Żydzi wymusili na chrześcijanach ciężkie i nadmierne procenty, chrześcijanie zrywali z nimi stosunki, dopóki Żydzi nie daliby odpowiedniego zadośćuczynienia za nadmierne obciążenie ich. Dlatego, jeśli zaszłaby potrzeba, należałoby przez zastosowanie
19
kary kościelnej zmusić chrześcijan, aby wstrzymali się od obcowania z nimi. Książętom zaś polecamy, aby z tego powodu nie odnosili się nieprzyjaźnie do chrześcijan, lecz raczej usiłowali Żydów powściągać od wyrządzania tak ciężkich krzywd.
11. Lecz zarządzamy polecając to pod karą ekskomuniki, aby pan arcybiskup gnieźnieński i jego sufragani mieli te nasze postanowienia, pieczętowane naszą pieczęcią, i corocznie na synodach biskupich i na soborze prowincjonalnym kazali je odczytywać i dokładnie ich przestrzegać, a to, co dotyczy ludzi świeckich, kazali ogłaszać w parafialnych kościołach swych diecezjan.
12. Dalej, ponieważ kraj polski w ciele chrześcijaństwa jest jeszcze jakby młodą latoroślą, więc aby przypadkiem lud chrześcijański tym łatwiej nie zaraził się zabobonami i złymi obyczajami wspólnie z nim mieszkających Żydów, i łatwiej i prędzej religia chrześcijańska w sercach wiernych rozkrzewiła się w tych stronach: surowo nakazujemy, aby Żydzi przebywający w tej prowincji gnieźnieńskiej nie mieszkali pomieszanie z chrześcijanami, lecz w jakimś odosobnionym miejscu miasta lub wsi, mieli domy swe sąsiadujące ze sobą lub połączone, tak żeby mieszkania Żydów oddzielone były płotem, murem lub rowem od wspólnie mieszkających chrześcijan. Nakazujemy też, aby biskup diecezjalny i władca świecki przez odpowiednią karę zmusili tak chrześcijan, jak i Żydów, których domy są pomieszane, do sprzedaży lub zamiany ich według oceny uczciwych mężów. (...) Tymczasem zaś jeśliby się zdarzyło, że przed domami Żydów niesiono by Sakrament Ołtarza, Żydzi zaraz po usłyszeniu dzwonka winni wycofać się do swych domów oraz zamknąć okna i drzwi swoje. Skoro zaś to oddzielenie zostanie dokonane, postanowiliśmy, aby Żydzi w jednym mieście lub wsi jedną tylko mieli synagogę.
13. Dalej, postanowiliśmy i zarządziliśmy, aby Żydzi czapkę opatrzoną rogami, którą niegdyś w tych stronach mieli zwyczaj nosić, lecz lekkomyślnie ośmielili się zdejmować ją, z powrotem włożyli, by wyraźnie można było odróżnić ich od chrześcijan, jak to niegdyś dokładnie określano na soborze powszechnym. Jeśliby
20
zaś przyłapano jakiegokolwiek Żyda chodzącego bez takiej odznaki, zgodnie z krajowym zwyczajem winien być ukarany pieniężnie.
14. Dalej polecamy, aby Żydzi pozostający w granicach danej parafii za to, że zajmują miejsca, w których chrześcijanie powinni mieszkać, oprócz powetowania szkody, którą przez to wyrządzają proboszczowi, powinni być zmuszeni do przekazania mu wszystkich dochodów za zgodą miejscowego biskupa diecezjalnego. Zabraniamy także, żeby nie uczęszczali do świetlic i łaźni lub gospod chrześcijan ani nie ośmielali się zatrzymywać w dzień i w nocy w swych domach służących lub służebnic, lub mamek czy jakichkolwiek poddanych, i żeby nie przyjmowano ich w żaden sposób do pobierania ceł, do pełnienia innego obowiązku publicznego. Jeśliby zaś przyłapano jakiegoś Żyda na popełnieniu grzechu cudzołóstwa z jakąś chrześcijanką, ma być skazany na ostre więzienie, dopóki nie zapłaci za karę przynajmniej dziesięciu grzywien; a kobieta chrześcijanka, która dopuściła do tak nikczemnego spółkowania, ochło-stana przez mieszkańców, powinna być całkiem wypędzona z miasta bez nadziei powrotu.
3. Król Kazimierz Jagiellończyk nadaje Karaitom z Trok prawo magdeburskie. 27.03.1441 r.
Według tradycji Karaitów sprowadził na Litwę wielki książę Witold jako jeńców ze zwycięskiej wyprawy na Tatarów krymskich.
Pragnąc ze względu na nędzę Naszych Żydów w Trokach i ze względu na szkody, jakie w tym czasie ponieśli, polepszyć ich położenie, aby byli w stanie podnieść się z tak wielkiej biedy, nadaliśmy im prawo niemieckie, magdeburskie, (...) które to Żydzi troccy winni posiadać i przestrzegać co do wszystkich klauzul i artykułów, jak to księgi tego prawa niemieckiego magdeburskiego wskazują, i tak, jak to samo prawo teutońskie, magdeburskie jest zachowywane i przestrzegane w innych Naszych miastach, a zwła-
Troki — miasto na Litwie, na zachód od Wilna.
21
szcza w Wilnie, Trokach i Kownie . Przeto ci sami Żydzi troccy, w sprawach zarówno drobnej, jak i wielkiej wagi, przed nikim nie będą odpowiadać, jak tylko przed każdorazowym wójtem, wójt zaś przed Nami i Naszym sądem, jeżeliby został wezwany Naszym listem, zapieczętowanym Naszą pieczęcią, a wójt może sądzić i tamże wyroki wydawać tylko w sprawie Żydów, tak jak to jest powszechnym zwyczajem w innych miastach, lokowanych na tymże prawie teutońskim, magdeburskim.
Ponadto żadnemu wojewodzie lub staroście Naszemu lub ich zastępcom nie wolno się wtrącać do ich prawa magdeburskiego, chyba, jeżeli ktoś z Żydów, osadzonych na tymże prawie teutońskim, magdeburskim, miałby jakąś sprawę sądową z Litwinem lub Rusinem, albo takim, który nie podlega prawu magdeburskiemu, [wówczas] tychże nie powinien sądzić sam wójt, lecz pospołu z wojewodą Naszym lub jego zastępcą. (...)
Nadto tymże Żydom trockim dajemy połowę dochodów z wagi i połowę dochodów z woskobójni, w której wytapia się wosk, ze wszystkimi ich korzyściami i prowentami. (...)
4. Dekret księcia mazowieckiego Konrada III Rudego w sprawie autonomii Żydów warszawskich. 1469 r.
Najjaśniejszy książę pan Konrad ustalił i urządził położenie Żydów warszawskich (...) w następujący sposób: Ciż Żydzi warszawscy nie powinni się nawzajem na mocy jakichkolwiek oskarżeń i pozwów w sprawie wszelakich swoich krzywd pod jakimikolwiek nazwami odwoływać do innych państw lub ziem zagranicznych, lecz każdy z nich powinien i jest obowiązany sądownie się prawo-wać w sprawie wszelakich swoich krzywd przed książęcymi urzędnikami, mianowicie [przed] każdorazowym starostą i pisarzem warszawskim pod karą 20 florenów złota najczystszego i pełnej wagi. Podobnie i w sprawach, i sporach dotyczących swego prawa
Kowno — miasto na Litwie, na północny zachód od Wilna.
22
[Żydzi] powinni i są obowiązani prawować się przed tymiż wymienionymi urzędnikami warszawskimi. Gdyby zaś ciż urzędnicy nie wiedzieli, jak rozstrzygnąć i rozsądzić sprawy między Żydami dotyczące ich prawa, wtedy [urzędnicy] winni dopuścić ich [Żydów] do scholastyka warszawskiego, który winien ich sądzić na podstawie mandatu książęcego. I zaiste stąd niechaj nie śmią w tychże sprawach odwoływać się do swych doktorów pod taż samą karą 20 florenów.
Podobnie niechaj nikt z tychże Żydów nie śmie przyjąć pozwów albo ekskomunik żydowskich od zagranicznych Żydów albo ich doktorów i gdyby jakiś Żyd warszawski został pozwany przez Żyda cudzoziemskiego o świadczenie lub jakieś dowody, winien powstrzymać się pod tą samą karą 20 florenów.
Podobnie wszyscy [Żydzi] powinni i są obowiązani czcić i cenić swego ministra-scholastyka. Pensję powinni mu wypłacać na podstawie sprawiedliwie z nim zawartego układu. A gdyby ktoś nie chciał się ułożyć, wtedy winni [to] powiedzieć urzędnikom warszawskim, a ci z polecenia księcia mają tymże nakazać zawarcie sprawiedliwego układu z innymi Żydami.
5. Król Aleksander obdarza majątkiem ziemskim neofitę Abrahama Ezofowicza w nagrodę za zasługi dla państwa. 17.06. 1506 r.
Abraham Ezofowicz przyjął po 1495 r. chrzest, dzięki czemu mógł pozostać na Litwie mimo antyżydowskiego dekretu Aleksandra. Był bankierem wielkiego księcia, dzierżawcą ceł, myt i młynów. Zygmunt I Stary nadał mu szlachectwo i herb Leliwa, a w 1509 r. urząd podskarbiego ziemskiego litewskiego.
Chodzi tu zapewne o przełożonego synagogi (często zwanej w średniowieczu szkołą), czyli o zwierzchnika gminy. Być może był to urzędnik wybierany przez księcia spośród wykształconych religijnie Żydów.
7
Tzn. nie stawać przed sądem powołanym przez władcę sąsiedniego księstwa lub sądem tamtejszych rabinów.
8 Tj. Żydom nie chcącym łożyć na pensję dla scholastyka.
23
r
W imię Boże, amen! (...) Widząc wierną i sprawiedliwą, bezinteresowną służbę szlachetnego Abrahama Ezofowicza, że on w tych latach, podczas napadu nieprzyjacielskiego na Nasze graniczne zamki i miasta , zawsze Nam służył, nie szczędząc krwi swej i gardła i chcąc jemu, jako wiernemu zadość uczynić i uczynić go [przeto] ochotniejszym i pilniejszym ku Naszej służbie, z łaski Naszej obdarowaliśmy go, nadaliśmy mu majątek w powiecie wileńskim, we włości Rokonieckiej, pod nazwą Wajduny.
6. Sejm w Piotrkowie ogranicza swobodę działalności gospodarczej Żydów. 1565 r.
Żeby chrześcijanin Żydowi nie służył
A iż też w tym się silny nierząd dzieje, że w Koronie naszej niektórzy chrześcijanie Żydom służą, ustanawiamy i rozkazujemy, żeby pod winą sta grzywien na Żyda nie śmiał Żyd chrześcijanina utriusąue sexus za sługę sobie przyjmować; a chrześcijanin, aby też zaś Żydowi nie służył, pod więzieniem. A iżby się to działo we wszystkich, tak w naszych, jako też w duchownych i w pańskich mieściech, i miasteczkach, rozkazujemy, żeby tego starostowie i burmistrzowie miejsc onych dojrzeli i statut ten egzekwowali (...).
Żeby ceł, myt etc. Żyd nie trzymał
Opatrujemy też to i wszystkim wojewodom Korony i państw naszych rozkazujemy uchwałą sejmu niniejszego: aby każdy w województwie swym żadnemu Żydowi żup, ceł i najmów trzymać nie dopuszczał żadnych, jako o tym przedniejsze statuta i piotrkowska
9 W 1500 r. wojska moskiewskie wkroczyły do Wielkiego Księstwa Litewskiego i rozbiły wojska
litewskie w bitwie pod Wiedroszą. Sprzymierzone z Moskwą oddziały Tatarów kry niskich kilkakrotnie najechały Księstwo, docierając w następnych latach w głąb ziem białoruskich i na Litwę etniczną. W 1506 r. marszałek nadworny litewski Michał Gliński stoczył zwycięską bitwę z Tatarami pod Kleckiem (koło Nieświeża).
10 Obojga płci.
konstytucyja uczy, pod winą sta grzywien (...), o którą instygator czynić będzie powinien.
7. Król Stefan Batory ustanawia porządek wojewodziński dla Żydów w Przemyślu. Warszawa 27.06.1576 r.
Porządki wojewodzińskie regulowały stosunki gmin z wojewodami i były po przywilejach generalnych najważniejszymi dokumentami kształtującymi sytuację ludności żydowskiej. Żydzi z podkrakowskiego Kazimierza otrzymali porządek już w 1527 r.
§ l. Żeby wojewoda nie inszego jedno człowieka stanu szlacheckiego osiadłego na swoje miejsce ku sądzeniu i odprawowaniu spraw żydowskich wysadził i postanowił.
§ 2. Żeby księgi albo akta żydowskie w ich bóżnicy albo szkole, w skrzyni zamknione w schowaniu bywały, a nie gdzie indziej.
§ 3. Jeżeliby sędzia akty żydowskie przy sobie mając niejakie zapisy chciał w akta wnieść bez wiadomości Żydów starszych, tedy za nikczemne być mają.
§ 4. Pisarza sędzia bez wiadomości starszych nie ma przyjąć do pisania aktów żydowskich.
§ 5. Starszych nie ma nikt inszy wybierać, jedno pospólstwo żydowskie, które wybrawszy między sobą, stawić je mają przed wojewodę swego, który te wybrane potwierdzić ma.
§ 6. Winy z nich wojewoda nie ma wyciągać, jedno trzy grzywny, a sędzia funt pieprzu wedle statutu koronnego, które winy nie mogą być wyciągane, jedno zasadziwszy pierwej prawo z starszymi.
§ 7. Szkoła ich nie ma być pieczętowana albo kreskowana jedno o rzeczy własne króla Imci przynależące.
.13
W 1538 r. sejm zakazał Żydom dzierżawienia ceł i myt, sprawowania urzędów oraz handlowania po wsiach. Jednocześnie zobowiązano żydowskich kupców do zawarcia i przestrzegania układów z miastami, przypomniano nakaz noszenia „znaków hańby".
12 Tj. nieważne.
13
Gdy gmina nie była w stanie spłacić zaciągniętej pożyczki, wierzyciele mieli prawo żądać, by sąd nakazał opieczętowanie synagogi i zarekwirował należące do członków gminy towary.
24
25
§ 8. Rzeźnictwo ma im być wolne jako chrześcijanom, jako też by inszym ludziom przedawać wedle obyczaju inszych Żydów jako krakowskich, poznańskich, lubelskich.
§ 9. Starsi Żydzi mają też moc mieć karać inne występne Żydy klątwą wedle ich zakonu, czego im nikt bronić nie ma.
§ 10. Wojewoda nie ma im dawać doktora nad ich wolę, jedno którego oni sami między sobą wybiorą.
§11. Sędzia ich nie ma żadnego dekretu im wydać, jedno wespó-łek ze starszymi Żydami.
§12. Maj ą też być porządnie pozwani (...) j ako do woj ewody albo sędziego jego, a potem do sądu króla Imości, a tak który by niepo-rządnie był pozwany, nie powinien będzie się sprawować żadnemu (...).
8. Z uniwersału poborowego, uchwalonego w 1607 r. na sejmie w Warszawie o pogłównym żydowskim
Najważniejszym podatkiem płaconym przez Żydów polskich było pogłówne, którego wysokość ustalono w 1549 r. na l złoty „od głowy", tj. od osoby. Początkowo podatek ten płaciła oddzielnie każda gmina. Z utworzeniem w I połowie XVI w. ziemstw żydowskich odpowiedzialnymi za pobór pogłównego i wpłatę do kasy skarbu państwa byli starsi ziemstwa. Od 1581 r. nakładano podatek ogólny, którego rozdział i pobór należał do Sejmu Czterech Ziem. Niekiedy powracano jednak do dawnej praktyki zbierania podatku od poszczególnych gmin lub pozwalano Żydom wybrać dogodniejszą dla nich formę.
Żydowie wszyscy i każdy z osobna w Koronie i w Wielkim Księstwie Litewskim, w mieściech, miasteczkach i na wsiach (...) od każdej głowy po złotemu płacić mają. Wszakoż na ubogie i na pogorzelec ma być baczenie. A wszakoż tym obyczajem, że urząd wojewody, albo którykolwiek inny, której by kolwiek zwierzchności i sprawie podlegali, także miejski, z poborcą albo subkolektorem jego, mają je policzyć z starszymi Żydy, którzy pod przysięgą zeznać i na piśmie do urzędu autentice podać poborcy powinni to, że je
14
Tu: zgodnie z prawem.
26
sprawiedliwie policzyli i nikogo nie zataili, od których żadnego, małego i wszelkiej obojej płci nie wyjmując, mają poborcy pogłówne to zupełnie od starszych odbierać, a starsi zaś mają te sumy obie od drugich Żydów wyciągnąć. Przysięga od tych starszych Żydów ma być na przykazanie Boże. A na Wołyniu i Wielkim Księstwie Litewskim urzędnicy i którym to należy, z poborcami takowy dozór czynić mają. A gdy Żydowie takowe pogłówne oddadzą, inszego poboru od rzemiosł i sług swoich oddawać nie będą powinni. A jeśliby też sami Żydowie to pogłówne summą jaką znaczną, wedle przeszłych przykładów, do skarbu w czas oddaną odkupili, tedy za kwitami podskarbich: w Koronie koronnego, a w Księstwie Litewskim litewskiego wolni już być mają od poborów.
9. Król Władysław IV Waza zezwala Żydowi Jeleniowi Do-ktorowiczowi na budowę synagogi w Lublinie. Warszawa 16.07. 1636 r.
Jeleń (Hirsz) Doktorowicz był nadwornym faktorem króla Władysława IV. Zbudowana przezeń synagoga znajdowała się na tyłach budynku przy ul. Szerokiej 2. W późniejszym czasie opiekę nad nią przejął żydowski cech kotlarzy, dlatego nazywano ją Synagogą Kotlarzy.
Oznajmujemy tym listem naszym wszem wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy, iż My za wniesieniem do nas prośby za Jeleniem Doktorowiczem, faktorem naszym lubelskim, osobliwy wzgląd mając na jego podeszłe lata, więcej, na wygody skarbowi naszemu i inne posługi w sprawowaniu potrzeb naszych, pozwoliliśmy jemu i pozwalamy tym listem naszym niniejszym, dając mu moc i władzą zupełną na to samo, aby mu było wolno dla siebie i dla potomków jego na osobliwym miejscu, na groncie swoim własnym na ustroniu ku stawowi na przedmieściu lubelskim szkołę żydowską kosztem swoim zmurować i onej, w bliskości jej mieszkając, z domowymi swymi dla nabożeństwa zażywać, która to szkoła kosztem tego Jelenia Doktorowicza wystawiona, w jego mocy i zawiadowaniu być ma, tak żeby jej z przyjacioły swymi
27
i innymi, tak lubelskimi jako i gościnnymi z różnych miast przyjeżdżającymi, i podczas jarmarków z Żydami wolno zażywał i nabożeństwo swoje zwyczajne z nimi odprawował, bez wszelkiej pospólstwa żydowskiego i innych osób przeszkody i zatrudnienia, ażeby w starości swojej pokoju zażywał, chcemy to mieć i rozkazujemy, aby za starszego między Żydy nie był obierany ani do tego przymuszany, gdyż od tego starszeństwa i innych urzędów jego,jako tego, który ma inne około zawiadowania spraw skarbu naszego prace i zabawy, wolnym mieć chcemy, w szkole jednak pomienionej kosztem swym zmurowanej starszeństwo ma trzymać, w czym aby żadnej od kogo nie miał przeszkody ani się w dozór tameczny albo urząd mimowolą jego żaden nie wdawał, mieć chcemy i rozkazujemy. Inaczej nie czyniąc dla łaski naszej, na co dla lepszej wiary ręką naszą podpisaliśmy się i pieczęcią koronną zapieczętować rozkazaliśmy.
10. Z uchwał synodu diecezji poznańskiej o zakazie pracy Żydów w święta chrześcijańskie. Poznań 1642 r.
Wzmagającą się zuchwałość Żydów znieść nie możemy. Nie kontenci bowiem rękodziełami, których wykonywaniem zabierają chrześcijanom sposób wyżywienia się, nadto jeszcze wyznawają się być nieprzyjaciółmi religii chrześcijańskiej, albowiem gardząc wszystkimi świętościami, w dniach uroczystych po wszystkich placach i publicznych miejscach miasta przechadzają się i gwarzą — a zwoławszy prostych ludzi i chłopów, golą ich, strzygą, napój szynkują, sklepy i kramy otwierają i inne podobne rzeczy robią, które uroczystościom gwałt czynią i takowe zamącają, dlatego rozkazujemy, aby żaden Żyd nie śmiał we dnie świąteczne przechadzać się po ulicach i placach; aby nie śmiał handlować, szynkować, strzyc, golić, krwi puszczać albo leczyć.
11. Król Władysław IV potwierdza prawa i przywileje Żydów. Kraków 16.03.1633 r.
To szczególnym Naszym jest staraniem i to Nam szczególnie na myśli jest, abyśmy, objąwszy według woli Boskiej Królestwa tego berło, do którego powołały Nas zgodne świetnych Rzeczypospolitej Stanów głosy, abyśmy wszystkich i pojedynczych jakiegokolwiek stanu, kondycyi ludzi przy wolnościach, prerogatywach lub jakichkolwiek koncessyjach przez najjaśniejszych antecessorów naszych Królów polskich łaskawie im nadanych, w całości zachowali, ani je w żaden sposób nie zmienili, niemniej też w żadnym ich punkcie nie nadwerężyli, albo też pod jakimkolwiek pretekstem znieśli (...)
Dlatego więc idąc za przykładem najjaśniejszych antecessorów Naszych Królów polskich, wskutek wstawienia się niektórych Senatorów za wszystkimi Żydami (...) po miastach, miasteczkach, wsiach i innych jakichkolwiek bądź miejscach w Królestwie i pod panowaniem Naszym mieszkających, wszystkie prawa, przywileje, dyplomata, reskrypta, dekreta, wolności i prerogatywy, tak wszystkie publiczne jako też niektóre prywatne, przez najjaśniejszych Królów polskich, także przez wojewodów, starostów we wszystkich wyż. wspomnianych miejscach Żydom wszystkim w ogóle i pojedynczym w szczególe nadane, także pakta, tranzakcyje, ugody i układy z miastami i miasteczkami nawzajem uczynione, niemniej zwyczaje w wykonywaniu kupiectwa, handlu i rzemiosł, jako też w innych rzeczach dotychczas zachowane, a ciągłym nieprzerwanym używaniem stwierdzone, inne wszystkie wolności i prawa służące im do stawiania zabudowań, w których używaniu i posiadaniu dotychczas znajdują się, które wszystkie tak w ogóle, jak w szczególe tutaj za wyrażone uważać należy (...) we wszystkich punktach, klauzulach, artykułach, pozycyj ach i warunkach potwierdzamy tym listem Naszym (...).
Podobnież tychże Żydów wszystkich Naszego Królestwa, wszystkich Naszych miast i miasteczek, przy wolnym używaniu
28
29
bożnic i cmentarzów, które dotychczas istnieją i w których posiadaniu i używaniu oni ciągle zostają, na zawsze zachowujemy.
Bożnic zaś i cmentarzów zazwyczaj kierkowami zwanych, na później więcej oprócz tych, których teraz posiadają, bez szczegółowego zezwolenia Naszego budować nie mają.
Dalej, co do wywożenia towarów z Królestwa i co do ceł z tego tytułu płacić się mających, chcemy, aby wspomnieni Żydzi używali i cieszyli się tym samym prawem jak wszyscy inni kupcy Królestwa Naszego i starać się będziemy, aby ich nie mniej jak innych Królestwa poddanych pewnymi i bezpiecznymi przed gwałtami pojedynczych osób uczynić; stanowimy także i deklarujemy jako oni żadnemu innemu sądownictwu jak tylko Naszemu i wojewódzkiemu i żadnym innym prawom aniżeli tym, które dawnymi statutami, przywilejami i zwyczajami dla nich zawarowane są, podlegać mają
(...).
Zresztą, gdy doświadczenie pokazało, że magistraty miejskie wbrew ustawom publicznym, wolnościom i przywilejom przez najjaśniejszych antecessorów Naszych Żydom nadanym, przywłaszczają sobie władzę pociągania i wołania Żydów przed sąd swój miejski, przesądzając w tym i nadwerężając władzę wojewódzką, tudzież wykonywują nad nimi sądownictwo według upodobania swego, często nawet w sprawach kryminalnych, to zaś sprzeciwia się jak najbardziej ustawom i prawu pospolitemu: chcemy, aby każden magistrat pozostawał w obrębie władzy i sądownictwa sobie przepisanym, ani też w ten sposób granic urzędu swojego nie przekraczał. Chcąc nadal zabezpieczyć Żydów, aby poza własny sąd, a szczególnie przed magistraty miejskie pociągani nie byli, niniejszym listem Naszym stanowimy i uchwalamy, że gdyby się zdarzyło, aby Żyda oskarżono o zbrodnię, albo też gdyby jakiś zbrodniarz chrześcijanin na torturach obwiniał Żyda o uczestnictwo i udział w zbrodni, w takim przypadku magistrat miejski nie będzie sądził Żyda z powodu zarzuconej zbrodni i nie przywłaszczy sobie nad Żydem żadnego sądownictwa, lecz tylko zbrodniarza chrześcijanina staroście albo w nieobecności jego urzędowi grodzkiemu do zaare-
30
r
sztowania go odda. Starosta zaś, albo też urząd grodzki Żyda w ten sposób przez chrześcijanina obwinionego również uwięzić każe i wespół z urzędem wojewódzkim i komisarzem lub sekretarzem Naszym do tego delegować się mającym bez żadnej zwłoki według wielkości występku sądzić będzie, (...) tak jednak, aby obydwom obwinionym wolna była apelacyja do Nas i do Naszego sądu. (...)
Oprócz tego, gdy często przez tumulty przeciwko Żydom w miastach i miasteczkach Naszych wszczęte, osoby, bożnice, domy i majątki Żydów na szwank się wystawiają i niszczą, obecnym przywilejem, to także dla nich zastrzegamy i stanowimy, aby na później takie tumulty i excessa w miastach i miasteczkach Naszych nie działy się, którym magistraty miejskie tak samo jak i prywatni mieszczanie, czy to wzywani, czy to słysząc gwałtowne Żydów okrzyki pod karami w przywilejach oznaczonymi (...) tumulty te uspokoić, Żydów bronić będą obowiązani. Sprawców zaś tumultów starostowie albo urzęda grodzkie więzić i według wielkości występków karać będą powinni.
12. Król Władysław IV Waza zezwala Żydowi Markowi Ne-klowi na osiedlenie się w Warszawie wraz z rodziną. 1648 r.
Gdy sejmy i sejmiki żydowskie zbierały się coraz rzadziej, część ich roli przejęli syndycy, reprezentujący żydostwo wobec władz państwowych. Jednym z najaktywniejszych syndyków był właśnie Marek Nekel, nadworny dostawca Jana Kazimierza.
Jerzy z Tenczyna Ossoliński, kanclerz wielki koronny etc. Wiadomo czynię, komu to wiedzieć należy, mianowicie urzędom grodzkim, marszałkowskim i miejskim, i innym na urzędzie będącym, iż zaszedł dekret Jego Królewskiej Mości z miastem warszawskim a Żydami, którym nakazano, aby Żydzi w Warszawie nie mieszkali, wyjąwszy jednak Marka, syndyka, z żoną i dziećmi małymi, podług przywileju jemu od Jego Królewskiej Mości danego. A iż małych
15 Ekscesy, wypadki.
31
dzieci nie ma, tedy deklarować Jego Królewska Mość raczy, aby syn jeden którykolwiek przy nim w Warszawie dla odprawowania i pomocy, tak w sprawach zadwornych, jako też w swoich prywatnych, spokojnie i wolno mieszkał, z żoną i dziećmi małymi, tym jednak sposobem, aby żadnego handlu na przeszkodę miastu jako i ojciec nie odprawował. A iż dla pewnych przyczyn urząd warszawski sobie uprosił, aby tego syna w dekrecie nie odkładano, tedy dali mi słowo i rękę, burmistrz z radą i pospólstwem miasta Warszawy, na to, że oni tak teraz, j ako i na potem temu kontradicować nie będą, co tak ważno ma być, jakoby w dekrecie było dołożono.
13. Z konstytucji sejmu walnego. Warszawa 1658 r.
Pogłówne żydowskie koronne
Uważając gwałtowne Rzeczypospolitej potrzeby, authoritate pra-esentis conventus postanawiamy na Żydy wszystkie w Koronie sumę siedmdziesiąt tysięcy [złotych], także insze długi zatrzymane siedmdziesiąt tysięcy [złotych], względem pogłównego i pospolitego ruszenia dwadzieścia tysięcy [złotych] wnieść mają; a gdy to oddadzą, od inszych podatków w województwach wolni być mają, podatki jednak uchwalone, to jest czopowe i akcyzę płacić będą powinni, żadnymi defalkami ani libertacjami nie zasłaniając się
C-).
Pogłówne i podymne żydowskie Wielkiego Księstwa Litewskiego Widząc tak gwałtowną potrzebę Rzeczypospolitej na zapłacenie długu wojsku Wielkiego Księstwa Litewskiego postanawiamy na wszystkich Żydów w Wielkim Księstwie Litewskim pogłównego sumę dziesięć tysięcy złotych, które na Trybunale Skarbowym, jako
16
Sprzeciwiać się.
7
Powagą obecnego zgromadzenia.
17
18
Zniżkami i zwolnieniami.
32
i podymnych piętnaście [tysięcy złotych] na teraźniejszym sejmie uchwalonych, dwiema ratami secunda et 16 octobris salvis abjura-tis wnieść powinni będą. Przeszłego zaś sejmu tak podymne, jako i pogłówne na nich uchwalone, które jeżeli wnieśli do skarbu, w Trybunale Skarbowym sprawić się mają i cokolwiek jeszcze do skarbu nie wnieśli, oddać i zapłacić salvis abjuratis będą.
14. Starosta Chęciński Stefan Bidziński zezwala Żydom na kupowanie placów, budowę domów oraz uprawianie handlu i rzemiosł. Chęciny 21.08.1668 r.
Oznajmuję niniejszym listem moim, wszem wobec i każdemu z osobna, teraz i w potomne wieki będącym ludziom, iż jako z dawna w miasteczku Chęcinach Żydzi osadzeni będąc, potym przez szwedzkie i kozackie inkursyje spaleni i wniwecz obróceni, częścią powietrzem morowym rozproszeni zostali, gdzie też prawa swoje na wolne handle pogubili tak dalece, że też i ujma prowentów do starostwa Chęcińskiego przychodząca nastąpić za czasem musiała. Przez to uważywszy u siebie ich ubóstwo i dalszą ruinę samego miasteczka, a mając wiadomość, że z dawna tu osadzeni zostają, osobliwie jednak wziąwszy przed się dobra pospolitego argument, aby tak znaczny Jego Królewskiej Mości Pana Mojego Miłościwego i Rzeczypospolitej, który od nich i teraz starostwu przychodzi, nie zginął pro went, daję im wolności i konsens mój na kupowanie pustych placów i budowania się w rynku i ulicach, tudzież na prowadzenie handlów różnych, sukien krajania łokciem i wagą, kupiectwa wszelkie odprawowanie, rzemiesła innym Żydom po-zwolonego robienie, robót przedawanie, miodów i piw warzenie i gorzałek palenie i tych wszystkich likworów lub beczką przedawa-
19 2 i 16 października pod przysięgą.
20 Pod przysięgą.
21
Największe straty poniosła gmina na skutek poczynań wojsk polskich pod dowództwem Stefana Czarnieckiego. Wymordowały one wiele rodzin żydowskich.
33
nie lub szynkowanie i inne sposoby pożywienia, które w pobliższych miasteczkach i miastach są pozwolone Żydom, aby stąd do należytej osady miasto zawziąć się mogło. I lubo by też ktokolwiek od Żydów jaki przed tym z mieszczany zawierał kontrakt, albo ugodę, czego sam nie mógł czynić, tedy za nieważną być ma. Ale oraz tychże Żydów przy prawach i dekretach od najjaśniejszych królów panów, które im na bóżnicę i kierchow służą, konserwuję. Na co wszystko aprobacyja Jego Królewskiej Mości Pana Mojego Miłościwego nastąpić ma.
15. Przywilej króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego dla Jeuzego (Jozuego) Moszkowicza. Kraków 8.10.1669 r.
Całemu prawie światu wiadome są bohaterskie czyny poleconego nam Jeuzea Żyda, obecnie sekretarza naszego, który działa nasze, broń w Ukrainie, w falach Dniepru zatopione, jako też i owies w miesiącu Marcu 1664 roku swoimi wynalazkami, zręcznością i biegłością, będąc dalekim od bojaźni śmierci, w owym czasie nic od nas nie żądając, z narażeniem się nawet swego życia, na brzegi wydobył i uratował. Rozważywszy zatem jego biegłość w mechanice i wielką erudycję, postanowiliśmy jego zapisać w poczet sekretarzy Naszych, udzielając mu tym Naszym przywilejem zupełną i wszelką wolność używania przywilejów i swobód, jakie inni Nasi sekretarze mają i używają, uwalniając go zarazem od opłaty wszelkich podatków i ciężarów krajowych, jako też i od gmin żydowskich wymaganych .
22 Tj. w trakcie wyprawy Jana Kazimierza na Rosję.
23
16. Król Jan III Sobieski zezwala Żydom żółkiewskim na budowę nowej synagogi. Żółkiew 1687 r.
Wszem wobec i każdemu z osobna, komu o tym wiedzieć należy, podaję do wiadomości. Iż jako nie mamy w panowaniu Naszym nic osobliwszego, tylko abyśmy poddanych Naszych przy dawnych prawach i wolnościach, onym ex antiąuo służących, zachowali i dotrzymali; tak wzniesioną do nas mając instancyją za niewiernymi Żydami i całą synagogą miasta Naszego Żółkwi; abyśmy ich przy prawie od świętej pamięci przodków Naszych, onym na wystawienie żółkiewskiej bóżnice concessowali . Ponieważ jeszcze za pozwoleniem św. pamięci Stanisława Daniłowicza na Olesku i Żółkwi wojewodzica ruskiego, przodka Naszego, postawili pomie-nioną bóżnicę i okopisko, które mają, a też bóżnicę na tymże miejscu teraz nowo wystawić chcą, tedy stosując się do przywileju od przodków Naszych im na to służącego, pozwalamy niniejszym przywilejem Naszym pomienioną bóżnicę na tymże miejscu nową z fundamentu tak jak im się będzie podobało murować i wystawić i one wewnątrz wedle zwyczaju ich ochędożyć. Na której murowanie i kamienia w górach na gruncie Naszym będących bronić nie będziemy ani przeszkody żadnej w tej bóżnicy onym samym i potomkom ich czynić nie pozwolemy, ale jak dawnych przywilejów, jako i teraźniejszego prawa onym dotrzymać we wszystkim z sukcesorami Naszymi deklarujemy.
23"
W 1677 r. król Jan Sobieski potwierdził Jeuzemu tytuł sekretarza królewskiego oraz inne
przywileje.
24 Żółkiew — miasto na Ukrainie, na północny zachód od Lwowa.
25 Z dawna.
26 Prośbę.
27 Wydali zezwolenie.
34
35
17. Sejm szlachecki zarządza spis podatników żydowskich, ustala zasady poboru pogłównego, likwiduje sejm i sejmiki żydowskie w Koronie. Warszawa 1764 r.
Sejm podjął również podobne uchwały odnoszące się do Żydów na Litwie, rozwiązał sejm i sejmiki żydowskie, nakazał przeprowadzenie spisu. Powołano także komisję do spraw długów sejmów i sejmików, która po dwóch latach pracy ustaliła ich łączną wysokość na około 2 miliony 489 tysięcy złotych polskich. Problem długów poszczególnych gmin pozostawiono na razie otwarty.
Pogłówne żydowskie ściągano odtąd na podstawie wyników spisów ludności, które powtarzano co pewien czas.
28
Jako dostatecznie wiemy, że nad podatek in vim pogłównego żydowskiego summy 220 000 złotych polskich konstytucyją anno 1717 ogólnie postanowionej , Żydzi starsi za prywatnymi swymi dyspozycyj ami i dyspartymentami daleko większe sumy, z niemałym całego żydostwa uciemiężeniem (...), wybierać i na swój pożytek oraz prywatne ekspensa obracać zwykli, a Rzeczpospolita z pomiarkowania słusznego daleko większy z podatku żydowskiego bez ciężkości onych mieć może emolument . Przeto (...) pogłówne generalne od wszystkich Żydów i Karaimów, tak w miastach jako i wsiach królewskich, duchownych i szlacheckich, ustanawiamy w ten sposób: aby (...) wszyscy Żydzi i Karaimi obojga płci, od roku urodzenia rachując, od każdej głowy po złotych dwa corocznie niżej opisanym sposobem płacili.
Stanowimy zatem i przykazujemy wszystkim generalnie Żydom i starszym ich kahalnym, tak w Małej jako i w Wielkiej Polszcze, tudzież wszystkich ogólnie prowincyjach do Korony należących (...)
28 W sile.
29 W 1717 r. sejm szlachecki nałożył na Żydów tytułem pogłównego 200 000 zł, których ściągnięcie
było obowiązkiem sejmu żydowskiego.
30 Tj. spisami, w których określano zobowiązania podatkowe ziemstw i pojedynczych gmin.
31 '•' Wydatki.
32 ;*-
Pożytek, zysk.
aby wcześnie, to jest zaraz, skoro tylko niniejsza ustawa publikowana będzie, najprzód w każdym mieście, gdzie jest kahał żydowski, sam rabin z kwartalnym i trzecim, szkolnikiem, a gdzie rabina nie masz i kwartalnego, tam dwaj Żydzi najlepsi gospodarze z szkolnikiem do zwierzchności wybrani, rewizyją głów wszystkich żydowskich, nie tylko w tymże mieście i miasteczku będących, ale i tam, gdzie się tylko którego kahału rozciąga parafia , zaczynali. Którą to rewizyją chcąc mieć jak najrzetelniejszą, starostów wszystkich, tenutariuszów, niemniej panów duchownych i świeckich obowięzu-jemy, aby oni, czyli sami przez siebie, czyli przez swoich ekonomów i rządców, do wyznaczonych ut supra w każdym mieście i miasteczku na rewidowanie głów Żydów i Karaimów, jednego jeszcze katolika, szlachcica wiarygodnego i nie notowanego przydali i przydanemu przykazali, aby oni wraz nierozdzielnie i nieodstępnie wszystkie mieszkania żydowskie w mieście lub miasteczku (do którego Żydzi z wszystkich wsiów do tego kahału, czyli parafii należących pod klątwa żydowską stawać mają) i wszystkich (...) de nomine et cognomine wiernie spisali i podpisali, et pro die 2da Januarii anno 1765 z tymiż inwentarzami do pryncypalnych grodów województwa, czyli ziemi albo powiatu, dokąd komisarze niżej wyrażeni są wyznaczeni, na ten sam dzień zjechać powinni, stawić się mają i przed tymiż komisarzami najprzód rewizorowie szlachta zwyczajem swoim, a zaś Żydzi swymnarodale zwyczajem (...) mają przysiąc (...).
Naznaczamy zatem komisarzów (...), którzy na dzień wyżej wyrażony drugi miesiąca stycznia w roku następującym 1765 (...) zjechawszy, z takowych wszystkich regestrów rękami rewizorów podpisanych i zaprzysiężonych, taryfę pogłównego żydowskiego
33 Słowa parafia użyto tu w znaczeniu obszaru, którego żydowscy mieszkańcy byli członkami
jednego kahału.
34 Jak wyżej. M
35 Z imienia i przydomka. -
36 I do dnia 2 stycznia roku 1765. >F ;
37
36
i karaimskiego (...) jako najporządniej ułożyć i wypisać, zasumo-wać, rękami własnymi podpisać, i jedne z nich do aktów tychże per oblatam37 podać, drugą takowąż, tudzież rewizyje wszystkie od rewizorów z podpisami ich odebrane i przez siebie podpisane, do najbliższej komory38 na ręce pisarza skarbowego za rewersem odesłać będą powinni (...).
Płacenie tego podatku pogłównego takowym sposobem być ma, to jest: arendarze Żydzi i Karaimi parafialni po wsiach mieszkający, sami do swoich kahałów, gdzie należą, a kanały do skarbu koronnego i komory w tym województwie, w którym się znajdują (...) dwiema ratami, marcową i septembrową , zaczynając a die l Janu-arii40roku przyszłego 1765 punktualnie za kwitami pisarzów komór (...) oddawać powinni (...)
" A że ryczałtowe pogłówne żydowskie constitutione anno 1717 postanowione teraz się znosi, a generalne od głowy postanawia się, zaczyni zjazdy wszystkie dyspartymenta i inne omnis generis po miastach, miasteczkach i parafiach żydowskich impozycyje, eks-akcyje i ekstorsyje43 żydowskie dotąd praktykowane (...) na zawsze znosimy i zakazujemy (...)
41
18. Sejm poleca gminom żydowskim zawierać układy z miastami. Fragment uchwały sejmowej, Warszawa 1768 r.
A ponieważ żydostwo nieznośne miastom i mieszczanom sprawuje krzywdy i sposób do pożywienia odejmuje, za czym przychy-
37 Oblatować, tu: wpisać do ksiąg grodzkich.
38 Tu w znaczeniu skarbca państwowego.
39 Wrześniową.
40 l stycznia.
41 Konstytucją z roku 1717.
42 Wszelkiego rodzaju.
43 Nałożenia [opłat], pobór i wymuszanie.
38
lając się do statutu Zygmunta Pierwszego anni 1538, tudzież kon-stytucyi annorum 1562, 1565, 1567, 1568 i innych wielu , aby po miastach i miasteczkach naszych Żydzi handle nie insze i nie na inszych miejscach sprawowali, tylko co im z ułożenia paktów z miastami zawartych wyraźnie jest pozwolono. I dlatego Żydzi po wszystkich miastach i miasteczkach, gdzie przywilejów konstytucy-ją aprobowanych nie mają, aby się podług paktów z miastami zawartych zachowali i więcej sobie wolności nie przywłaszczali, pod surowymi karami zakazujemy; gdzie zaś przywilejów konsty-tucyją aprobowanych lub patentów z miastami nie mają, tam pacta ad normam innych miast, gdzie są poczynione, poczynią, a gdzie by miasta takowych paktów robić nie chciały, ciż komisarze wysłuchawszy przyczyn i sposób obodwóch stron, takowe pakta między nimi medianie authoritate sua do ustanowienia jak naj sprawiedliwszego przyprowadzą. Bez tych zaś paktów ani handlów, ani szynków prowadzić, ani rzemiosł robić nie powinni, pod rygorem wyżej opisanym, w czym nikt Żydom naprzeciw prawu niniejszemu pro-tekcyi dawać nie ma (...).
19. Układ zawarty przez Żydów i mieszczan w Mszczonowie. Mszczonów 14.12. 1778 r.
Uchwała sejmu o układach gmin z władzami miast (1768 r.) miała charakter restrykcyjny. Jednakże fakt, iż w układach tych uzgadniano warunki, na których Żydzi mogli korzystać z przysługujących mieszczanom praw, oraz zasady podziału miedzy chrześcijan i Żydów obowiązków wobec miasta, był w ówczesnej sytuacji krokiem na drodze ku upodobnieniu pozycji prawnej Żydów i mieszczan.
Ustawa o miastach, uchwalona przez sejm w kwietniu 1791 r., poddawała Żydów władzy magistratów. , (, ,v,,rf- y ... .,, ;;t ,|
•!i f :* ."'*L •/.)<•'>; i f:'; lji> -vo\ ;: •< i: :;,1
44 Patrz dokument 6 i przypisy.
45 Układy na wzór.
46 Używając autorytetu swego.
39
Między sławetnym magistratem, to jest burmistrzem, landwój-tem, ławnikami i całą radą oraz pospólstwem miasta Jego Królewskiej Mci Mszczonowa z jednej, a starozakonnymi, rabinem, starszymi kahalnymi i całym pospólstwem kahału Żydów miasta tegoż Mszczonowa z drugiej strony, stawa takowe na zawsze trwać mające, a w niczym nie odmienione postanowienie, czyli raczej kompakt, w ten niżej opisany sposób.
A naprzód sławetny magistrat z swoją radą, ławnikami i pospólstwem widząc znaczne Żydów do miasta Mszczonowa zgromadzenie i onych przystojne już wielkim kosztem w tymże mieście Mszczonowie zabudowanie oraz od lat kilkudziesiąt zamieszkanie i handlów różnych (...) znaczne prowadzenie, a nie mając w mieście tymże obywatel ów chrześcijan do handlu teraz prowadzenia sposobnych i do zabudowania tak wiele obszernych, pustych placów w stanie będących, a ciężkości w opłaceniu publicznych podatków dla zubożałego stanu katolików doznając, jednomyślnie z sobą naradziwszy się, aby tychże Żydów (...) za obywatelów miasta naszego Mszczonowa uznać i onych do praw i swobód sobie przywilejami od Najjaśniejszych Królów Polskich pozwolonych i do jurysdykcyi swojej miejskiej w następujących kondycyjach przypuścić umyślili i postanowili:
1. Iż tymże Żydom wolno będzie zarówno z katolikami mieszczanami wszystkimi towarami, tak zagranicznymi jako i krajowymi, handlować (...).
2. Wolno będzie Żydom domy w Rynku, w dwóch połaciach tylko (...) mieć i budować (...).
4. Aby ciż Żydzi nie do inszej jurysdykcyi, gdy sprawa między katolikiem a Żydem przyjdzie, należeli, tylko do miejscowej, to jest burmistrzowskiej miasta Mszczonowa, salva appellatione do sądów zadwornych Jego Królewskiej Mci, między zaś samymi (...) Żydami do rabina i starszych, których co rok z między siebie obierać
47
Tu: z prawem apelacji (odwołania).
40
powinni, z prawa do rozsądzenia należeć będzie, a to z appellacyją ubi de iure venerit .
5. Ostrzega sobie miasto, to jest katolicy, aby Żydzi do żadnej propinacyi wszelkich likworów nie należeli, ani się w nie wdzierali, chybaby zaarendowawszy od mieszczan, opłacając z niej nie komu inszemu, tylko miastu na potrzeby publiczne.
6. Podatki wszelkie, ekstraordynaryjneekspensa , a osobliwie na utrzymanie w całości praw miasta Mszczonowa zarówno ciż Żydzi składać będą (...).
8. Stróżów nocnych dla bezpieczeństwa od ognia ciż Żydzi utrzymywać i opłacać będą.
9. Utrzymując ochędóstwo w mieście, każdy Żyd w swój dom prosto, aby błota z bruków, tak przed domem przez siebie, jako przez miasto w Rynku wybrukowanych, każdy swoim kosztem skrzybali na kupy i one z Rynku wywozili (...).
10. Kominy murowane aby w każdym domu w Rynku żydowskim były, starać się o to Żydzi będą, tudzież tych kominów przynajmniej raz na tydzień wycieranie aby następowało przez człeka od burmistrza na to wyznaczonego, a przez Żydów opłaconego według ugody.
11. Także dla bezpieczeństwa od ognia jest potrzebna studnia w Rynku, więc dla tej wyrobienia Żydzi przyłożyć się mają (...).
48
Odwołaniem [tam], gdzie prawo pozwala.
49
Nadzwyczajne wydatki.
II. Z ŻYCIA GMIN
l
20. Respons rabina Eliezera ben Icchaka z Czech. Koniec XE w.
Oto w większości miejscowości Polski, Rusi i Węgier, w których nie ma [ludzi] studiujących Torę z powodu [panującej] u nich nędzy, wynajmują sobie jakiegokolwiek człowieka rozumiejącego [się na rzeczy] spośród tych, jakich mogą znaleźć, który jest ich kantorem, uczy religii i jest nauczycielem ich dzieci (...).
21. Żydzi z Kalisza kupują miejsce na założenie cmentarza. Książę Przemysław II potwierdza transakcję. Kalisz 1287 r.
W imię Pańskie Amen. My, Przemysław II, z łaski Bożej książę Polski, pragniemy podać do wiadomości wszystkich, którzy niniejsze pismo do rąk dostaną, że Rupinjusz, syn Jaśka, i Żydzi kaliscy zawarli układ i stawiwszy się przed nami, zeznali z wolnej i nieprzymuszonej woli, że Rupinjusz zapisał swoją dziedziczną górę, położoną na granicy swego majątku dziedzicznego Podgórze, obok gruntów naszego dziedzictwa Mały Dobrzeć, starszym Żydom kaliskim i całej ich społeczności na cmentarz dla nich , za cenę wiecznej opłaty 9 talentów pieprzu i 2 szafranu. Wspomniani zaś Żydzi i ich przyszli potomkowie zapisali wspomnianemu Rupinju-szowi i posiadaczom jego dziedzictwa na każdy św. Marcin wymienioną opłatę pod egzekucją i karą pana wojewody. Gdyby zaś zaniedbali opłacania czynszu, wspomniany Rupinjusz może swobodnie użytkować swoją górę, bez sprzeciwu Żydów, przy czym żadne przedawnienie nie może mu zaszkodzić. Tego wszystkiego
wspomniane strony zobowiązały się dotrzymać, a My potwierdzamy i nadajemy moc prawną niniejszym pismem.
22. Inskrypcja z najstarszego nagrobka żydowskiego na Śląsku, poświęconego pamięci Dawida, syna Sar Szaloma. Wrocław 1203 r.
Ten kamień jest pomnikiem
nagrobnym rabbiego Dawida
o miłym głosie , syna , •• y
Sar Szaloma, który zmarł ,1 .,
w poniedziałek, w dwudziestym piątym
dniu miesiąca aw, w roku , ,
cztery tysiące osiemset ;,.
sto sześćdziesiątym trzecim od stworzenia świata . ;;
Niech jego dusza będzie włączona w życie wieczne.
23. Spór między Żydami Zusmanem z Brześcia i Rubinem z Warszawy. Akta ziemskie powiatu tarczyńskiego, Tarczyn 1483 r.
Niewierny Żyd, Zusman z Brześcia, wystąpił sądownie przeciw niewiernemu Żydowi Rubinowi z Warszawy o to, że tenże Rubin winien mu był dać dziesięć węgierskich florenów szczerego złota i sprawiedliwej wagi, poza tym na wydatki [na podróż] do Wenecji, a tenże Zusman winien mu był przywieźć od jego przyjaciela z Wenecji trzydzieści florenów i jakieś pierścienie, co też tenże Zusman uczynił.
To wszystko potwierdzili Żydzi warszawscy: Bieniasz, Abram i Mojżesz, którzy zasiadali w tym sądzie razem z panami [sędziami]. Ci sami [Żydzi] przedtem już ze swoimi doktorami pogodzili tegoż Rubina [z Zusmanem] w sprawie wydatków, w dowód czego tenże
i
W ten sposób powstał, zniszczony przez Niemców w latach II wojny światowej, stary cmentarz żydowski w Kaliszu, znajdujący się miedzy ulicami F. Zubrzyckiego, Skalmierzycką i Handlową.
2 Tj. na 11 listopada. ;.
Zmarły był przypuszczalnie kantorem wrocławskiej synagogi. 4 Zapis wg kalendarza żydowskiego = 4 sierpnia 1203 r.
42
43
Zusman przedstawił pismo w narzeczu hebrajskim. Po zaznajomieniu się z treścią tegoż pisma i obejrzeniu skargi i obrony i po wysłuchaniu świadectwa tychże Żydów przeciw temu Żydowi Rubinowi panowie zasiadający w sądzie orzekli i zawyrokowali, nie bacząc na nikogo, a mając jedynie Boga przed oczyma: Tenże Rubin winien po uiszczeniu kary sześciu grzywien zapłacić wyżej wspomnianemu Zusmanowi dziesięć florenów węgierskich tytułem usług aż do wieczora pod karą L [pięćdziesiąt] .
Rubin nie chciał przyjąć wyroku panów [sędziów] twierdząc: „Skrypt, który tamten przedstawił, nie jest pisany moją własną ręką". Na co Zusman odparł w te słowa: „Skrypt ten nie jest pisany twoją własną ręką, lecz ja miałem twoje pismo na papierze, i ponieważ było zniszczone, dałem je według naszego żydowskiego zwyczaju do skopiowania doktorom prawa" , co zaświadczyli też i Żydzi zasiadaj ący w sądzie. Lecz [Zusman], uiściwszy księciu karę sześciu grzywien, odwołał się do księcia pana.
24. Inskrypcje z nagrobków żydowskich z Krakowa i Lwowa. XVII w.:
a) Nagrobek Róży Nachmanowej (Złotej Róży). Lwów 1637 r.
Róża była żoną Nachmana Izaakowicza, którego ojciec wybudował w latach 80. XVI w. gotycko-renesansową synagogę we Lwowie, zwaną Bóżnicą Złotej Róży. Budowla ta, położona w głębi posesji przy ul. Żydowskiej, należała do najcenniejszych zabytków architektury religijnej. Została zniszczona w latach 40. XX w. (zachowała się jedynie ściana północna).
Tu pochowana niewiasta książęca, potężna pani, Róża, córka Jakuba,
5 Kara „pięćdziesiąt" — 50 grzywien nie równała się 50 grzywnom obrachunkowym. Od schyłku
XIV w. rzeczywisty wymiar kary wynosił 1/5 wartości nominalnej — w tym przypadku 10 grzywien obrachunkowych. Podobnie było z faktyczną wartością innych kar pieniężnych, których rzeczywisty wymiar zależał ponadto od pozycji prawnej i majątkowej skazanego.
6 Doktorzy prawa — w tym przypadku to samo co doktorzy (patrz: Słowniczek trudniejszych
terminów).
44
na dniu trzecim na czwarty miesiąca „rzek stale płynących" 5398
Nad nią ja płaczę, gdyż z nią runęły w domu Jakubowym radość
i wesele,
Korona upadła, a zniknęła pomoc.
I jakoby świecznika ramiona złamane, jego palniki i kwiaty
ozdobne, [tak odpadła pomoc tej] kobiety,
wśród wielu nie znalazłem podobnej. o
Królowie ją widzieli, a książęta przed nią wstawali
dla oddania jej hołdu.
Oby jej dusza miała udział w życiu wiecznym. >ł
Amen. 'i,
b) Nagrobek Ajzyka (Izaaka Jakubowicza). Kraków 1653 r.
j"
Ajzyk był bankierem, seniorem gminy w podkrakowskim Kazimierzu. W 1638 r. uzyskał od króla Władysława IV przywilej na budowę synagogi. Wzniesiono ją w stylu renesansowym przed 1644 r. u zbiegu ulic Jakuba, Izaaka i Kupa.
vV
Tu jest pochowany "'
Wielkoduszny, ceniony, znakomitego pochodzenia
Ozdoba swego wieku, wierny pasterz, dostojna osobistość !
r. Ajzyk, syn r. Jaakowa, błogosławionej pamięci, który wystawił
Bóżnicę, dzieło mistrzów
Poważany i uwielbiany przywódca
Mąż sprawiedliwy, praw przestrzegający
Spraw słusznych bronił przed obliczem królów i możnych
Żywot zdobywał w trudzie
Łożył szczodrze złota i kosztowności
By świątynię Bogu zbudować, ozdobę czasu
Pamięć jego czcić będą pokolenia.
Tj. w miesiącu tiszri 5398, czyli wrześniu-październiku 1637 r.
45
25. Natan Hannower o życiu gmin i żydowskiej organizacji samorządowej przed 1648 r.
Natan Hannower pochodził z Zasławia na Ukrainie, skąd uciekł podczas powstania kozackiego w lipcu 1648 r. Przebywał w Pradze czeskiej, następnie osiadł we Włoszech. W 1653 r. wydał w Wenecji kronikę z czasów powstania kozackiego Jawein mecula (Bagno głębokie lub Bagno bezdenne), będącą także cennym źródłem informacji o życiu Żydów w Rzeczypospolitej przed 1648 r.
Nie trzeba na to dowodu, że nigdzie wśród rozproszenia Izraelitów nie było tyle nauki, ile w Polsce. W każdej gminie utrzymywano jesziwę i coraz to większą dawano płacę rektorowi tejże jesziwy, by mógł pracować bez trosk i aby nauczanie było jego zawodem. I nie wychodził rektor jesziwy przez cały rok ze swego domu, jak tylko z domu do szkoły, a ze szkoły do bożnicy i dniem i nocą ślęczał nad Torą. Każda gmina utrzymywała młodzieńców i wyznaczała im tygodniowe zapomogi, by mogli pobierać naukę u rektora jesziwy. Każdy młodzieniec musiał uczyć dwóch chłopaków Gemary, komentarzy i dalszych komentatorów w ten sposób, jak się sam uczył w jesziwie. I dawano chłopcom pożywienie z kasy dobroczynności lub z kuchni dla biednych. Jeśli gmina się składała z 50 członków, utrzymywano w niej nie mniej jak 50 młodzieńców i chłopców. Na jednego obywatela przypadał jeden młodzieniec i dwaj chłopcy, co najmniej jadał codziennie przy jego stole jeden młodzieniec; nawet jeśli młodzieniec miał zapomogę z kahału, dawał mu obywatel jadło i napój, ile tylko potrzebował.
Obywatele szczodrzejsi dawali jeść i obu chłopcom, tak że codziennie, przez cały rok trzy osoby otrzymywały wikt. Nie było prawie domu w całej Polsce, w którym by się nie uczono Tory; albo sam pan domu był uczonym w Piśmie, albo syn jego lub zięć byli uczonymi, albo wreszcie młodzieniec będący u niego na wikcie. Nieraz wszyscy w jednym domu byli uczonymi. (...) Dlatego było w Polsce tylu mędrców w każdej gminie. Jeśli w gminie było
8 Chodzi o dzieci dopiero rozpoczynające naukę.
50 obywateli, miało wśród nich 20 tytuł „Morejnu" lub „Chawer". Rektor jesziwy był wyższy od wszystkich, a wszyscy mędrcy mu ulegali i odwiedzali jego szkołę (...).
Wszyscy mędrcy i młodzieńcy, w ogóle wszyscy w gminie, którzy tylko mieli ducha [zrozumienie] Tory, szli do jesziwy, by słuchać wykładu rektora. Rektor jesziwy sam jeden siedział na krześle, a wszyscy mędrcy i inni słuchacze stali dokoła i dyskutowali wzajem nad daną halachą, zanim przybył rektor do jesziwy. Za przybyciem rektora umilkli wszyscy i rektor objaśniał, co nowego znalazł w danym ustępie (...).
W całej Polsce uczono się Talmudu w porządku sześciu ksiąg. Każdy rektor miał szkolnika, który chodził codziennie od jednej klasy do drugiej i doglądał, by wszyscy chłopcy bogaci i biedni się uczyli. Przez wszystkie dnie powszednie napominał uczniów, by się przykładali do nauki i nie wałęsali się po ulicach. We czwartek musieli chłopcy razem pójść do przełożonego kahału, mającego nadzór nad „talmud-torą", a ten ich egzaminował z tego, czego się uczyli w bieżącym tygodniu. Jeśli zaś któryś nie umiał lub pomylił się w jednej odpowiedzi, otrzymywał na polecenie przełożonego od szkolnika tęgie kije oraz wystawiano go na wstyd wobec innych uczniów, by sobie to dobrze zapamiętał i aby się lepiej uczył w przyszłym tygodniu. W piątek szli chłopcy gremialnie do rektora jesziwy i ten ich egzaminował z tego, co się uczyli w bieżącym tygodniu. Chłopcy bardzo się bali egzaminu i uczyli się pilnie i regularnie.
Nawet w „trzech dniach przygotowania" i w Chanukę musieli chłopcy powtarzać cały materiał przerobiony w tym półroczu i za to otrzymywali od seniorów kahalnych drobne nagrody pieniężne. Tak się urządzano do 15 aw względnie do 15 szwat . Potem ruszał rektor jesziwy ze swymi wszystkimi młodzieńcami i chłopcami na jarmark; w lecie wyjeżdżano do Zasławia lub Jarosławia , a w zi-
Tj. przed Świętem Tygodni (Szawuot).
10 Tj. do lipca-sierpnia lub stycznia-lutego.
11
Jarosław — miasto w południowo-wschodniej Polsce w województwie przemyskim; Zastaw -miasto na Ukrainie.
47
46
mię na jarmark lwowski lub lubelski. Na jarmarku wolno było młodzieńcowi lub uczniowi pójść na naukę do którejkolwiek jeszi-wy, gdyż na każdym jarmarku było kilkuset rektorów, a kupców żydowskich i innych jak piasku w morzu (...)•
Rektor jesziwy zażywał wielkiej czci we wszystkich gminach. Słów jego słuchali biedni i bogaci, nikt nie śmiał mu się sprzeciwić i bez niego nie ruszył nikt ni ręką, ni nogą, a co postanowił, to się
1 "7
stać musiało. W ręku swym dzierżył laskę i rzemień , by bić, kląć i karać oraz zawstydzać grzeszników, by ustanawiać przepisy, czynić ogrodzenia dla wstrzymania od rzeczy zakazanych. Mimo to lubiano rektora jesziwy i przynoszono mu piękne podarki jako to: tłuste kury i gęsi, dobre ryby za połowę ceny lub za darmo, jako też inne dary bez liku w pieniądzach, srebrze i złocie. Obywatele, którzy w synagodze kupowali „micwot", oddawali je rektorowi , w sobotę lub pierwszy dzień świąt musiano go trzeciego powoływać do czytania Tory, a jeśli był kapłanem lub lewitą, należało mu się miejsce pierwsze lub drugie albo „ostatnie", nawet jeśli było w synagodze więcej kapłanów lub lewitów. Nikt nie opuszczał w sobotę lub święto synagogi, póki nie wyszedł rektor ze swymi uczniami, poczym odprowadzała go cała gmina do domu. W święta składała mu cała gmina uszanowanie w domu. To było bodźcem dla mędrców i dlatego uczyli się gorliwie, by osiągnąć ten stopień, tj. by otrzymać rektorat w jakiejś gminie. A choć pobudką do nauki nie była zrazu sama nauka, mimo to dobra z tego wynikła rzecz i ziemia napełniła
się poznaniem (...).
W Polsce nie miało miłosierdzie granic, przede wszystkim gościnność dla obcych.
Gdy przybył do miasta mędrzec, kaznodzieja lub w ogóle obcy, nawet do takiej gminy, w której wydawano asygnaty na mieszka-
12
2
Wg M. Bałabana, tłumacza i wydawcy tekstu, jest to przenośnia.
13 Ludzie zamożni wykupywali sobie prawo do pełnienia niektórych funkcji w synagodze.
48
nią , nie musiał się uczony poniżyć i przyjąć asygnaty. Wprost mógł pójść do któregokolwiek seniora kahału i u niego zamieszkać. Do niego przybywał szkolnik, brał odeń papiery i listy polecające i pokazywał je członkowi komisji dobroczynności lub burmistrzowi kahalnemu , który rządził w tym miesiącu. Ci zaś wyznaczali mu zapomogę według swego uznania i przesyłali mu ją w sposób dyskretny przez szkolnika; zamieszkać zaś mógł u swego pierwszego gospodarza, jak długo chciał. Tak się miała rzecz i z innymi wędrowcami. Jeśli mu dano asygnatę, otrzymywał mieszkanie u tego gospodarza, na którego przypadała kolej, i mógł tam zostać, jak długo chciał. W każdym razie opiewała asygnata na trzy dni. W tym domu dawano wędrowcowi jadło i napój wieczór, rano i w południe, a jeśli chciał dalej pójść, dawano mu zaopatrzenie na drogę i odsyłano go wozem z gminy do gminy. A gdy przybywali z dalekich krajów lub z innych miejsc młodzieńcy lub chłopcy, ludzie starsi lub dziewczęta, najpierw ich przyodziewano, a następnie, o ile się chłopak chciał uczyć rzemiosła, oddawano go do majstra, o ile by chciał pójść do służby, oddawano go do służby, a jeśli się chciał uczyć, przyjmowano mu nauczyciela. A gdy wyrósł na zacnego młodzieńca, brał go do swego domu któryś z bogatszych obywateli i dawał mu za żonę swą córkę, a za nią kilka tysięcy posagu, oraz sprawiał mu królewskie szaty (wszak królami są uczeni). Po weselu posyłał go na naukę do wielkich jesziw różnych miast, a gdy po dwóch lub trzech latach wracał do domu, otwierał mu teść w swym domu jesziwę, rozdawał pieniądze między mądrych i wpływowych obywateli, by chodzili słuchać wykładów jego zięcia.
Po pewnym czasie zostawał młodzieniec rektorem w jakiejś gminie. Jeśli zaś chłopak nie był jeszcze uczonym i tylko miał chęć do nauki i była tylko nadzieja, że jeśli się uczyć będzie, stanie się
14
W kolejności wyznaczonej drogą losowania każdy z członków gminy musiał udzielać gościny wędrowcom.
15 Tj. jeden ze starszych (seniorów), którzy kolejno sprawowali władzę w gminie.
49
mędrcem, wówczas brał go do siebie obywatel bogaty, który miał córkę jeszcze małą, dawał mu wikt, utrzymanie i odzienie, oraz wszystko, czego potrzebował (jak własnemu synowi), i płacił dlań nauczyciela, aż zeń zrobił „naczynie drogie". Następnie dawał mu swą córkę za żonę; wszak nie masz większego miłosierdzia nad to! Dla biednych dziewcząt były piękne instytucje w każdej ziemi. Żadna biedna dziewczyna nie przekroczyła 18. roku, by nie wyszła za mąż. Wiele pobożnych niewiast zajmowało się tymi dobrymi uczynkami; oby im Pan wynagrodził ich dobroć i ulitował się nad
resztą Izraela! (...)
W każdym mieście ustanowiono sąd. Kto nie chciał stanąć przed sądem swego miasta, mógł pójść do sądu miasta sąsiedniego, a jeśli strony nie chciały stanąć przed tym sądem, mogły oddać sprawę „sądowi wielkiemu". W każdej bowiem ziemi był „sąd wielki" (główny), jak np. w Ostrogu sąd dla Wołynia i Ukrainy, we Lwowie dla ziemi ruskiej itp. I tak miała każda ziemia swój „wielki sąd". Gdy zaś zwierzchnicy gmin mieli między sobą spór, stawali przed naczelnikami „czterech ziem" — oby były odbudowane Syjon i Jerozolima — którzy się zbierali dwa razy do roku . Z każdej głównej gminy stawał jeden senior, a ci seniorowie kooptowali 6 rabinów z całej Polski, oni to zwali się: „cztery ziemie". Zasiadali oni na każdym jarmarku w Lublinie od Święta Purim do Paschy i w Jarosławiu w miesiącu aw albo elul . Seniorowie czterech ziem (...) mieli prawo sądzenia całego Izraela w królestwie polskim, wydawania ustaw, i karania każdego według swego uznania. Każdą trudną sprawę im oddawano, a oni ją rozstrzygali. Ci to seniorowie wybierali sobie spośród rabinów ziemskich pomocników, by ulżyć sobie pracy; tych rabinów zwano „sędziami czterech ziem", a należały przed ich forum sprawy pieniężne. Sprawy karne, chazaki itp. szły przed „naczelników czterech ziem". I nigdy nie przyszła sprawa
16
żydowska przed sąd „narodów" ani też przed żadnego pana, ani przed króla (...).
A jeśli poszedł syn Izraela szukać sprawiedliwości „u sędziów narodów", karano go wstydem i hańbą, by spełnić wiersz Pisma świętego: „a wrogowie nasi są naszymi sędziami" .
W każdej gminie byli urzędnicy kontrolujący wagi, miary i w ogóle czuwano nad tem, by handel uprawiano uczciwie i należycie.
19 26. Bakasza (Błaganie) Mojżesza z Narola , rabina w Metzu.
Po 1648 r.
20
Polsko, Ty, która byłaś rajem Pierwszą byłaś dla nauki i wiedzy Od dni, w których odpadł od Judy Efraim Ty, któraś słynęła wiedzą umiejętną, Teraz jesteś wygnaną i samotną wdową, Opuszczoną jesteś przez swe własne syny.
Gdzie jest lwów schronisko, gdzie mędrcy nauki? Gdzie mocarze, co łaską szczodrzy są bez miary? Gdzie pisarze miast polskich i cnoty nadzorcy? Gdzie jest Bóg, który sądzi i krew krwią odpłaca?
Zlituj się nad swym ludem, z rąk nas wybaw zbójców! Wdziej na się szatę zemsty za dusze niewinne, Które jak ofiarne barany porznięto, Całe gminy zniszczono, jak jednego męża .
Chodzi o Sejm Czterech Ziem.
17
7
Tj, w lipcu-sierpniu lub sierpniu—wrześniu.
18
W myśl żydowskiego prawa religijnego wszelkie konflikty między Żydami powinien rozstrzygać sąd żydowski.
19 Narol — miasto polskie na zachodniej Ukrainie.
20
Efraim — tu: zbiorcze określenie 10 plemion izraelskich, które odłączyły się od Judy w X w. p.n.e.
21
Autor uciekł z Polski podczas powstania kozackiego w 1648 r. i dotarł do Metzu, gdzie został rabinem.
50
51
Udziel Panie pokoju tym duszom nieszczęsnym W wiecznem życiu, gdzie ptaki śpiewają niebieskie, Gdzie owoc palmy kwitnie i woń swą rozsiewa Tam wysoko u Siebie, na Abarim szczycie.
27. Dekret sądu starszych gminy przemyskiej w sprawie Żydówki Anny, córki Daniela, oskarżonej o kradzież biżuterii. Przemyśl 14.06.1657 r.
23 Ponieważ że szkolnik ąueres czynił dwa razy w szkole i trzeci
raz klątwę dał o te rzeczy, a ta Żydówka obwiniona zamilczała i nie powiedziała, dekret tedy od naszego prawa duchownego taki wyszedł: Iż daję moc temu Naftalemu, że mu wolno tę Żydówkę obwinioną wziąć do carceres , póki mu się te rzeczy wszystkie nie wrócą. To też z dekretu naszego wysłaliśmy wiernego Żyda Salomona Michalowicza do Nowego Miasta , do Żyda Łazarza, męża tej Żydówki, żeby mówił z nim, aby dobrowolnie te rzeczy przysłał, który Żyd tak powiedział posłańcowi: Niech Naftali aktor przyszłe korrupcyi 10 talerów, a pożyczanym sposobem 20 zł, tedy mu ja te rzeczy przyszłe, bom ich zastawił w 30 zł, a nie mam czym wykupić.
28. Klątwa rzucona przez Sejm Czterech Ziem na Abrahama Zegala z Poznania. Lublin 2.02.1661 r.
Ze wzgórz Syjonu rozchodzić się będzie blask Pana, aby z niebiańskich wysokości obdarzyć nas pełnią Jego łaski, byśmy dożyli chwały odbudowanej Świątyni!
22 Łańcuctfjijórski w Izraelu.
23 Skargę.
24 Więzienia.
25 Nowe Miasto — na południowy wschód od Przemyśla, na terytorium Ukrainy.
26 Łapówki; tu raczej w znaczeniu: zadatku.
52
Kochanym panom, mędrcom i uczonym, którzy siedzą aa krześle sprawiedliwości u bram wszystkich miast i krajów, pasteizom spoczywającym w swoich namiotach, każdy przy swej chorągwi jak przy tryskającym źródle, księciom, wodzom i przełożonym gmin niemieckich, każdemu szczególnie odpowiednio do jego stanu i ważności — Błogosławieństwo Boże!
Przywódcom naszego narodu, książętom nauki, uczonym w Piśmie, pod których skrzydłami leśne zwierzęta i ptaki niebieskie szukają schronienia, wielkim drzewom—rabinom, rektorom, uczonym w Piśmie, przewodniczącym sądów i znakomitym ławnikom, których ustanowiono dla obrony słabych przed silnymi, panom nauki, którzy świecą jak gwiazdy na firmamencie niebios — oby żyli długo i szczęśliwie i doczekali chwili, gdy na wieki odbudowane zostanie miasto Syjonu.
Amen! Niech się stanie Panie Twoja wola!
Ukochani nasi! Przełożeni świętej gminy Poznań — niech Bóg ma jaw swej opiece — skarżą się na pana Abrahama, syna Józefa Zegala (Halewy) z Hanoweru w krajach niemieckich. Abraham był obywatelem poznańskim i miastu temu płacił podatki, gdyż był bardzo bogaty. Gdy zauważył, że jego ojczyste miasto, niegdyś wielkie i sławne, ochrona i opieka Izraela, coraz bardziej ubożeje, opuścił je i przeniósł się do Hanoweru. Jak twierdzą przełożeni gminy poznańskiej, zobowiązał się on wrócić do Poznania, ale nie dotrzymał słowa, potajemnie zabrał żonę i dzieci, sprzedał swój majątek nieruchomy i odjechał.
Donosimy Waszej uczoności, że człowiek ów podług prawa naszego kraju winien być skazany na wygnanie. A zgodnie z prawami naszej świętej Tory wygnany w jednym mieście jest przeklęty we wszystkich krajach. Dlatego prosimy Was, kochani Bracia, byście wszędzie obłożyli tego człowieka klątwą i wsparli w ten sposób wysiłki naszej świętej gminy Poznań. Ścigajcie go tak długo i tak ostro, nawet przy pomocy chrześcijańskich urzędów, aż powie w pokorze i ze skruchą: wracam do mego ojczystego miasta i chętnie pomogę mu dźwigać wszystkie jego ciężary.
53
Mamy nadzieję, że Wasza Miłość uczyni to, a my zawsze gotowi jesteśmy się odwzajemnić, tak aby na ziemi panował spokój, a grzesznicy nie mogli po niej stąpać bezkarnie.
To są słowa panów, przełożonych, przewódców, książąt i kierowników czterech krajów Polski, niech ją Bóg zachowa w swej opiece.
29. Statut bractwa pogrzebowego i dobroczynności w Zamościu. 1687 r.
Bractwo pogrzebowe było jedną z najważniejszych organizacji w każdej gminie. Miało ono przeważnie ekskluzywny charakter, a zakres działalności członków był bardzo szeroki. Należały do nich nie tylko sprawy związane z pogrzebami i porządkiem na cmentarzu, lecz także opieka nad chorymi i wspomaganie potrzebujących.
My, niżej podpisani, postanowiliśmy wzmocnić nasze Bractwo i uchwaliliśmy przestrzegać i urzeczywistnić to, co niżej zatwierdziliśmy:
1. Dotyczy składek członkowskich.
Każdy członek Świętego Bractwa jest zobowiązany wnieść składkę członkowską w wysokości dwóch groszy miesięcznie. Dotychczasowa forma zbierania członkowskich opłat miesięcznych zostaje zniesiona, a ustanawia się pobieranie składek po upływie każdego pół roku łącznie za ubiegłe 6 miesięcy, i winno to nastąpić: w wolne dni Świąt Wielkanocnych, tj. przed dorocznym zebraniem wyborczym, i w wigilię Sądnego Dnia. Ten, kto nie uiści swych składek w wigilię Sądnego Dnia, może to uczynić w wolne dni Święta Szałasów. (...) Urzędujący zarządzający Bractwa jest zobowiązany ogłosić niniejsze w synagodze przed Zgromadzeniem Wyborczym, tj. pierwszego dnia wolnych dni Świąt Wielkanocnych, a to w tym celu, aby wszyscy członkowie Bractwa Świętego pamiętali o obowiązku przybycia na zebranie wyborcze nie z próżnymi rękami, ale z pieniędzmi.
54
2. Dotyczy opieki nad chorymi.
Panowie zarządzający Świętym Bractwem są zobowiązani do odwiedzania codziennie chorych zarówno bogatych, jak i biednych oraz znajdujących się w szpitalu kahalnym, i winni pilnie interesować się wszystkimi potrzebami chorych. Przysługuje im prawo zabierania ze sobą do chorych członków Bractwa. Jeśli stwierdzą pogorszenie się stanu zdrowia chorego, winni nakazać usługującemu [szamesowi] Bractwa stałe czuwanie przy łożu chorego lub wynająć kogokolwiek dla wypełnienia tej funkcji. Jeśli chory jest zamożny, winien sam uiścić zapłatę za czuwanie przy jego łożu, jeśli jest biedny — winno zań płacić Bractwo. Przy łożu konającego winni czuwać sami zarządzający Bractwa, zwłaszcza w chwili zgonu.
3. Dotyczy grzebania zwłok.
W wypadku zgonu kogokolwiek panowie zarządzający winni sami pokierować aktem pogrzebania zwłok, tzn. winni wziąć zastaw równowartości uchwalonej ceny miejsca na cmentarzu wyznaczonego na grób, następnie winni zająć się wykopaniem grobu. Nikt, nawet członek Świętego Bractwa, nie ma prawa zająć się zwłokami nieboszczyka bez wiedzy zarządzających Bractwa. Na ich zlecenie każdy członek Bractwa jest zobowiązany przybyć i wziąć udział w pracy. Nawet kapłani będący członkami Bractwa, którym religia zabrania dotknięcia zwłok, winni jednak wziąć udział w pracy przez pomoc przy przygotowaniu trumny. Jako że stwierdziliśmy, że dotychczas były wypadki, że członkowie Bractwa lekceważyli sobie swe obowiązki i nie interesowali się obsłużeniem zmarłego —jeden polegał na drugim — i kiedy zachodziła ostateczna potrzeba, znajdowały się tylko jednostki będące najczęściej młodego wieku, pochodzące z niższych warstw i lekkiego sposobu myślenia, nie umiejący odpowiednio uszanować majestatu śmierci i nie przywiązujący zbytniej wagi do cnót religijnych. Z tego stanu rzeczy wynikają sceny gorszące, kłótnie przy zwłokach i inne momenty, o których nie sposób przy tej okazji mówić, ale które obrażają uczucia zmarłych i żywych (...). ,*;,•
55
Postanowiliśmy naprawić ten stan rzeczy i, celem usunięcia tej przeszkody, zgodziliśmy się na wybór zarządzających Bractwa nawet spośród osób sprawujących już urzędy w kanale, a to dlatego, aby wybrani zostali ludzie poważani, ludzie miłujący prawdę i bogobojni, ludzie mocnej ręki, którzy zdolni będą ukarać wyłamujących się spod dyscypliny i lekkomyślnych.
Aby nie było w przyszłości więcej uchybień ze strony członków Bractwa, postanowiliśmy podzielić rokrocznie, drogą losowania, wszystkich członków na cztery grupy. Każdemu z 4 zarządzających Bractwa zostaje przydzielona jedna grupa członków, którzy winni wykonać wszystkie prace w miesiącu ich urzędowania. Urzędujący zarządzający Bractwa odpowiedzialny jest za swoją grupę.
„Młodsi" w okresie ich trzechletniej aspirantury kandydackiej są zobowiązani jawić się do pracy na każdorazowe zażądanie każdego z urzędujących zarządzających Bractwa zarówno przy obsługiwaniu chorych, jak i zmarłych.
Obowiązkiem zarządzających Bractwa jest czuwać, aby każdy człowiek, który spowoduje kłótnię na cmentarzu, a w szczególności w obecności członków Bractwa, lub który wyrazi się nieprzyzwoicie o którymkolwiek spośród członków Bractwa bądź o sprawach dotyczących Bractwa, został ukarany według ich uznania. Otrzymują oni od nas w tym celu pełnię władzy represyjnej tak, aby podobne wykroczenie zostało natychmiast przykładnie ukarane, i aby prostaczkowie z ludu bacznie strzegli swych języków i nie ściągali w przyszłości nieszczęścia na swe głowy.
4. Dotyczy opłat za pogrzebanie zmarłych.
Upoważnia się panów zarządzających Bractwa do określenia wysokości i pobierania według swego uznania opłat za miejsce na cmentarzu i za deski na trumnę. Jeśli zmarły był bardzo bogaty i zarządzający chcą dokooptować do siebie kogoś spośród władz kanału celem określenia' wysokości opłaty, to mają na to nasze
przyzwolenie (...).
7. Osoby, które dostąpią zaszczytu publicznego czytania Tory w synagodze, winne zadeklarować ofiarę w wysokości 3 groszy na
56
rzecz Bractwa. Jeśli nie zadeklarują się dobrowolnie, to jednak są zobowiązane opłatę tę uiścić (...).
8. W drugi dzień wolnych Świąt Wielkanocnych odbywają się wybory zarządzających Bractwa. Nieobecni na zebraniu wyborczym nie mogą zostać wybrani na elektorów podobnie jak i ci, którzy nie opłacili składek członkowskich za 6 miesięcy. „Młodsi", odbywający 3-letnie przygotowanie kandydackie, nie mogą być wybrani ani na elektorów, ani na zarządzających. Wybory odbywają się w ten sposób, że do urny wyborczej wkłada się kartki z nazwiskami wszystkich członków Bractwa. Spośród tych kartek wyjmuje się z urny 5 kartek. Osoby, których nazwiska znalazły się na wyjętych w ten sposób kartkach, stają się elektorami pod warunkiem, że nie są związane ze sobą żadnymi węzłami pokrewieństwa. Elektorzy ci z kolei wybierają 4 zarządzających Bractwem. (...)
11. Zarządzający Bractwa nie mają prawa komukolwiek wypożyczać pieniędzy Bractwa, ani bezprocentowo, ani za pobraniem procentu, ani jednostkom nawet najbogatszym, ani zrzeszeniom (...).
14. Jako że zdarzały się wypadki, że umierali bogobojni poważani ludzie nie pozostawiwszy po sobie potomstwa ani krewnych i dlatego nie było komu przeprowadzić odprawienia modłów w ciągu 7 dni żałoby w domu zmarłego zgodnie z nakazem obyczaju, zobowiązuje się każdorazowego urzędującego zarządzającego Bractwa do zebrania przydzielonej mu grupy członków i ustanowienia modłów w domu zmarłego (...").
17. Słuszne jest zarządzenie, że nikt nie ma prawa niczego przedsięwziąć na cmentarzu, jak postawienie nagrobka, oparkanie-nie grobu itp. bez zezwolenia zarządzających Bractwa. Za zezwolenie na oparkanienie grobu należy uiścić Bractwu opłatę w wysokości nie mniejszej od 3 groszy, za zezwolenie na wystawienie nagrobka — nie niniejszej od jednego starego talara. Członkowie Bractwa płacą jeden złoty i 15 groszy za oparkanienie grobu i 4 złote za wystawienie nagrobka, i to tylko za wiedzą zarządzających. (...)
20. Na podstawie doświadczenia stwierdziliśmy, że należy wydać zarządzenie, które będzie przewidywało, że w wypadku gdy
57
mężczyzna lub kobieta zechce zakupić za życia miejsce na grób na cmentarzu, to seniorzy i zarządzający Bractwa winni dobrać do siebie 4 poważnych członków Bractwa i większością głosów przyjąć odnośną decyzję w tej sprawie (...)•
30. Tobiasz Kohen o dziejach swej rodziny i własnych losach. Przed 1707 r.
Tobiasz Kohen (zm. w 1707 r.) ukończył studia w Padwie (1681 r.) i osiadł w Konstantynopolu. Był autorem dzieła Maasej Towia, poświęconego różnym problemom geografii, astronomii (polemika z teorią Mikołaja Kopernika), medycyny (opis częstej wówczas w Polsce choroby zwanej kołtunem) oraz historii Żydów.
27
Dziad mój rabin i lekarz Eljezer z Safed , ze szlachetnej rodziny Manuscrivi, przybył do Polski, by tutaj wydrukować dzieło swego stryja, pozostał jednak w tym kraju, tutaj się ożenił i urodził trzech synów (...), z których najmłodszym, lecz najbardziej uczonym był mój ojciec. Piastował on po kolei urząd rabina w rozmaitych gminach Rzeczypospolitej, ale podczas wielkiego nieszczęścia w r. 1648 wyemigrował do Niemiec, a po niedługim czasie został rabinem w Metzu we Francji. Nie było mu jednak danym pozostać tam długo, gdyż rychło umarł i ja zostałem sam, jeszcze bardzo młody, jak okręt bez sternika na pełnym morzu. Wyemigrowałem do Polski, do krewnych ojca, i tam zabawiłem przez szereg lat, lecz widząc w tym kraju ubóstwo i nędzę, postanowiłem pójść, dokąd mnie oczy poniosą lub wiatr zagna, może znajdę strawę dla ducha w innym kraju, może mi tam Bóg poszczęści. Miałem zamiar powędrowania do Padwy, by tam się wyuczyć sztuki lekarskiej, i oto nasunął mi Bóg męża mądrego i uczonego, a był nim mój kolega Gabrjel , z którym zawarłem przyjaźń i przypieczętowałem ją
27
28
29
/
Safed (Cfat) — miasto w północnym Izraelu.
g
Patrz tekst (66) o powstaniu kozackim 1648 r.
9
Gabriel Feliks z Brodów, promowany w Padwie w 1683 r.
58
przysięgą. A Bóg dał nam szczęście na drogę i użyczył nam łaski u wszystkich, a szczególnie w oczach elektora Brandenburskiego, który był dobrym dla Żydów. On to wpłynął na rektora uniwersytetu we Frankfurcie nad Odrą, by nas przyjął na naukę, choć to sprzeciwiało się przepisom i zwyczajom tamtejszego uniwersytetu.
31. Modlitwa odmawiana w piątek wieczorem na powitanie soboty umieszczona na ścianie synagogi w Tykocinie. XVII-XVIII w.:
Pójdź, przyjacielu a wezwij oblubienicę. Nastaje szabat, przyjmij go godnie i strzeż. Czcij go słowem wybranym. Bóg, który jest Jedyny, nam go oznajmił. Pan nasz jest Jedyny i Jego Imię jest Jedyne. Jedyne w sławie, majestacie i czci.
Pójdźmy, pospieszmy naprzeciw szabatowi.
On bowiem jest krynicą szlachetności.
Od początku uświęcony
Jak cel stworzenia, od chwili gdy zrodziła się myśl o nim.
Świątynio królewska, pomieszkanie Boskości. Powstań i wyjdź z ruin Twoich. Nazbyt długo przebywasz w dolinie płaczu. On ulituje się nad Tobą.
Strząśnij z siebie pył, podźwignij się, mój narodzie. Oblecz swoją odświętną szatę. Przez syna Jessego z Betlejem" Nadchodzi zbawienie mej duszy.
130
Stań się odważny, zbudź się, Albowiem się zbliża Twa światłość.
30 Chodzi o króla Dawida.
59
Zbudź się, zbudź się. Zaśpiewam pieśń, Chwała Pańska się zj awi nad Tobą. > \
Nie będziesz już nigdy zawstydzany ni lżony, g
Czemu więc troskasz się, czemu Ci tęskno.
W Tobie znajdą obronę ubodzy Twego narodu
I powstanie miasto na jego ruinach. %•!
Którzy Cię ograbili, będą ograbieni I odstąpią od Ciebie, którzy Cię zniszczyli. A Twój Bóg będzie się Tobą radował, Jak cieszy się oblubieniec swą oblubienicą.
• •' /;
Rozrośniesz się na wszystkie strony ,, , <«. I będziesz uwielbiać Pana, Przez męża z ludu Fartów Radować się będziemy i cieszyć.
W pokoju przyjdź, korono Pana,
Z radością przyjdź i weselem
Do bramy moich wiernych, narodu wybranego.
Wstąp oblubienico! Wstąp oblubienico!
32. Baal Szem Tow o służbie Bożej. Przed 1760 r.
Baal Szem Tow nie spisywał swych nauk. Większość z nich zebrał Jakub Józef w dziele Toldot Jaków Josef, opublikowanym w 1781 r.
Nawet gdy się zajmujesz rzeczami zwykłymi, pamiętaj o studium Tory. Tylko zwykli ludzie myślą, że Bogu można służyć jeno Torą i modlitwą. To jest nieprawdą, gdyż Bogu można służyć czynnościami najzwyklejszymi, jedzeniem, piciem lub wykonywaniem jakiejkolwiek bądź pracy ręcznej. Podniesienie pracy zwyczajnej ku wyżynom niebieskim, oto prawdziwa służba Boża, służba bez zmartwień, służba w radości.
60
33. Wyznanie wiary złożone przez frankistów w Kamieńcu Podolskim 2.08.1756 r.
My wierzymy w to, cokolwiek Bóg w Starym Testamencie kazał wierzyć i nauczał.
Pisma św. rozum ludzki bez łaski Bożej skutecznie pojąć nie może.
Talmud, niesłychanym przeciw Bogu bluźnierstwem napełniony, powinien i ma być odrzueon. Jeden jest Bóg i Ten wszech rzeczy stworzyciel. Tenże Bóg we Trzech Osobach, naturą nierozdzielny. Można Bogu wziąć na się ciało ludzkie i wszelkim namiętnościom, prócz grzechu, być podległym.
Jeruzalem miasto, podług proroctwa, już nie będzie zbudowane. Mesyjasz, w Piśmie obiecany, już nie przyjdzie. Sam Bóg przekleństwo pierwszych rodziców i całego w nim narodu zniesie i Ten to jest Prawdziwy Mesyjasz, Bóg wcielony.
34. Salomon Majmon (1754-1800) o chasydach
Salomon Majmon — ur. w Suchowyborze koło Miru, opuścił poślubioną w 12 roku życia żonę, zostając wędrownym nauczycielem i znachorem. Ze znalezionej niemieckiej książki nauczył się języka niemieckiego. Studiował w Berlinie. Rozgłos przyniosła mu praca pt. Yersuch iiber die Transcendentalphi-losophie (Berlin 1790 r.), w której oparł się na filozofii Kanta. Majmon był typowym przedstawicielem oświecenia, stąd też jego niechętny stosunek do chasydyzmu i tych wszystkich przejawów religijności, które uważał za zabobon. Poniższy fragment pochodzi z Autobiografii wydanej w Berlinie w 1792 r.
31 Ale w czasie, o którym mówię , niektórzy z nich przeobrazili
się na założycieli nowej sekty. Twierdzili mianowicie: prawdziwa pobożność nie polega bynajmniej na umartwianiu ciała, przez co równocześnie osłabia się siły ducha i burzy się ów duchowy spokój, oraz wesele serca, które niezbędne są do poznania Boga i miłości
31 Tj. w początkach panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego.
61
dlań; ale przeciwnie, winno się zadawalniać wszelkie potrzeby cielesne, oraz ze wszelkich zmysłowych przyjemności czynić pożytek o tyle, o ile to potrzebnym jest do rozwoju naszych uczuć, albowiem Bóg stworzył wszystko ku swojej świetności i uczczeniu. Prawdziwa służba Boża polegała zatem, na skutek ich nauki, na praktykach pobożnych z wysileniem wszelkich sił i unicestwieniem się przed Bogiem; twierdzili oni bowiem, iż człowiek, wedle swojego przeznaczenia, najwyższą doskonałość osiągnąć może nie inaczej, jak przez to, jeżeli uważać będzie siebie nie za istotę bytującą i działającą dla siebie samej, a jeno za organ Boskości. Miast tedy przepędzać całe życie w odosobnieniu od świata, w zdławieniu instynktów i uczuć naturalnych, na wyniszczaniu wszystkich sił, sądzili oni, iż działać będą celowiej, skoro rozwiną, o ile możliwym będzie, swoje popędy naturalne, siły swe wprawią w ruch i krąg działań swoich stale rozszerzać będą (...).
Z początku górę wzięła nowa sekta i nieomal rozpowszechniła się w całej Polsce, a także po za jej granicami. Jej przywódcy wysyłali wszędy emisariuszów w określonym porządku, aby ci kazali o nowej nauce i przysparzali sekcie zwolenników; a ponieważ (...) ta nowa nauka ma prócz tego ułatwić drogę do szczęśliwości, skoro ogłosiła ona posty, czuwania nocne i ustawiczne studiowanie Talmudu nie tylko za rzecz nieużyteczną, lecz nawet za szkodliwą dla potrzebnego prawdziwej pobożności wesołego nastroju ducha — to rzecz prosta, iż zwolennicy tej sekty rozmnożyli się w nader
krótkim czasie (...).
Z początku zdawało się, że mają oni na celu uchylić tylko nadużycia, które wdarły się do żydowskiego systematu religijnego i moralnego . Ale to z konieczności pociągało za sobą zupełne uchylenie całego systemu (...).
32 Ruch chasydzki szerzył się wówczas w opozycji do duchownych sprawujących funkcję rabinów
oraz starszych kahalnych, często nadużywających swej władzy wobec najbiedniejszych członków społeczności.
62
Wymagali, jako warunku prawdziwej cnoty, wesołego nastroju ducha, usposabiającego do wszelkiego rodzaju działalności; nie tylko zezwalali, ale po prostu zalecali umiarkowane rozkosze i przyjemności wszelkiego rodzaju, potrzebne do wywołania wesołych uczuć. Służba Boża wedle ich poglądu polegała na dobrowolnym odcieleśnieniu się, tj. na abstrahowaniu myśli od wszelkich rzeczy prócz Boga, ba! nawet od własnego indywidualnego ja i na połączeniu się z Bogiem; stąd powstał w ich środowisku pewien rodzaj samozaprzeczenia, bowiem czynności przedsięwzięte w pewnym stanie przypisywali nie sobie samym, lecz Bogu.
Służba Boża polegała tedy u nich na pewnym rodzaju spekula-ty wnego nabożeństwa, do którego nie wymagało się ani osobliwego czasu, ani odrębnych formuł, lecz zezwalało się określać je każdemu wedle stopnia jego poznania; zresztą głównie wybierali po temu godziny przeznaczone na publiczne nabożeństwa. W czasie takich nabożeństw oddawali się zwykle wyżej wspomnianemu odcieleś-nianiu się, tj. zagłębiali się tak mocno w wyobrażaniu doskonałości boskiej, że zatracali poczucie wszystkich rzeczy, a nawet własnego ciała, tak iż ciało ich zgodnie z zamierzeniem winne było stawać się nieczułym podczas modlitwy (...).
Kazania i moralne ich nauki nie są, jak to się zwykle dzieje, obmyślane przez nich i celowo z góry układane, albowiem ten rodzaj działania właściwy jest ludziom, którzy patrzą na siebie, jako na coś istniejącego samo przez się, działającego samowolnie i odrębnego od Bóstwa. Natomiast owe głowy zwierzchnicze tylko w tym wypadku przyznają naukom swoim cechy boskości, a stąd nieomylności, jeżeli są one wynikiem samounicestwienia się w obliczu Boga, tj. skoro jawią się z ust ich ex tempore , na skutek wymagania danych okoliczności, bez uprzedniego wysiłku woli, bez przygotowań.
33 Z miejsca, w tym momencie.
63
35. Zobowiązanie narzeczonego. Akta gminy żydowskiej, Lwów, sierpień-wrzesień 1783 r.
Zwyczaje żydowskie zakazywały narzeczonemu odwiedzać swą wybrankę przed ślubem. Wszelkie próby były surowo ganione przez władze gminy. Aby zapobiec tego typu przypadkom, narzeczonego zobowiązywano do złożenia pisemnej przysięgi.
Zobowiązuję się klątwą i przysięgą, że od dnia dzisiejszego nie pójdę w dom, w którym mieszka p. ... z córką mi znaną, i to pod żadnym warunkiem, czy to w dzień, czy to w nocy, aż do swego wesela; a jeślibym to uczynił, stanę się winnym, jako krzywoprzy-sięzca, wszystkich kar, hańb i wstydów, bez żadnej ulgi na świecie. Do tego się zobowiązuję dziś, we środę. 26 elul 5543 .
Aron, syn Efraima
W naszej obecności podpisał to młodzieniec, Aron, syn Efraima, zobowiązując się klątwą i przysięgą do dotrzymania tego.
Dob-Ber, rabin lwowski
36. Wyrok starszych gminy w Działoszynie wydany na Jedi-dię za sfałszowanie kwitu. Kwiecień 1788 r.
Jakże obrzydliwy i niegodny jest występek, jakiego dopuścił się pan Jedidia, zięć możnego Judki, obywatel naszego kanału, który podarł i sfałszował kwit kasowy wydany przez starszych kahału, aby skorzystać na tym, a na domiar złego podrobił jeszcze kilka liter na odwrotnej jego stronie. Kiedy po wezwaniu stanął przed obliczem starszych kahału, zachował się butnie i śmiał zaprzeczać faktom, a do niecnego czynu przyznał się dopiero wtedy, kiedy udowodniono mu to oraz wytknięto oczywiste kłamstwo. Więc dla przestrogi, aby tacy fałszerze nie mnożyli się wśród nas, otrzyma on odpowied-
34
Sierpień-wrzesień 1783 r.
64
nią za ten występek karę. Przede wszystkim ucierpi jego honor oraz pozbawiony zostanie tytułu morejnu, a pozostawiony mu będzie tylko tytuł chawer. Po wtóre — pan Jedidia nie będzie mógł otrzymać żadnej nominacji, utraci czynne prawa wyborcze i nie będzie również mógł być wybierany do zarządu jakiegokolwiek bractwa. Poniesie on straty wskutek swojej chciwości, która stała się przyczyną fałszerstwa. Nakłada się na niego płatną natychmiast grzywnę w wysokości 5 czerwonych złotych, a jeśli odmówi uiszczenia jej w dniu dzisiejszym, to nazajutrz kara ta zostanie podwyższona do sumy 10 czerwonych złotych.
37. Uchwała kahału w Działoszynie w sprawie datków na ubogich w Ziemi Świętej. Wrzesień 1788 r.
Dobrze pamiętamy te czasy, kiedy kahał nasz, miasto i zamek na mocnych opierały się podstawach, a życie normalnym toczyło się biegiem. Wówczas pamiętaliśmy ciągle o naszych biednych współwyznawcach z Ziemi Świętej i udzielaliśmy im wsparcia, a dwukrotnie w ciągu tygodnia, w poniedziałki i w czwartki, zbieraliśmy dla nich datki (...). Jednak od czasu, kiedy dotknęła nas kara Boska i spalił się zamek , to zaniechano tego zwyczaju. A przecież nieraz siadywaliśmy i opłakiwaliśmy Syjon; dlaczegóż więc mamy różnić się od innych kahałów i nie uczestniczyć wraz z nimi we wspomaganiu naszych braci w Ziemi Świętej? Toteż postanowiliśmy wziąć przykład z innych kahałów i miasteczek i wznowić ten zwyczaj z dawnych lat. A więc z sum zebranych w poniedziałki i czwartki w synagodze i w domach modlitwy naszego kahału i przykahałków przeznaczać się będzie 1/6 część dla biednych w Ziemi Świętej. Po zamianie tych pieniędzy na tamtejszą monetę obiegową szkolnik przekaże je seniorowi Josce, który z dobrej woli zobowiązał się do zajmowania tą sprawą, a ten za pośrednictwem wiernika prześle je tam, dokąd należy (...).
35
Zamek, a raczej pałac Męcińskich, właścicieli Działoszyna. Miasto było w XVIII w. kilkakrotnie trawione przez pożary.
65
III. ŹRÓDŁA UTRZYMANIA
38. Księżna Judyta czeska (zm. w 1085 r.), żona Władysława Hermana, wykupuje niewolników z rąk żydowskich.
Fragment z Kroniki Galia Anonima (około 1115 r.)
Niewiasta ta pełniła dzieła miłosierdzia wobec biednych i więźniów, szczególnie bezpośrednio przed śmiercią, i wielu chrześcijan wykupowała za własne pieniądze z niewoli u Żydów .
39. Żyd Maj (May) otrzymuje od księcia Janusza I winnicę w Wyszogrodzie. 7.10.1422 r.
Również zapisuje się, że w tym samym roku w pierwszą środę po dniu Franciszka Wyznawcy książę pan nadał swoją winnicę, położoną w księstwie wyszogrodzkim, za klasztorem Wszystkich Świętych pod miasteczkiem Wyszogrodem, Żydowi wyszogrodz-kiemu Mayowi i jego potomkom w podarunku na wieczne czasy; od tej winnicy, a właściwie wschodniej jej części, tenże Żyd May i jego potomkowie winni będą opłacać księciu panu na każdy św. Michał rokrocznie po wieczne czasy 4 kopy groszy monety obiegowej.
i
Handel niewolnikami był w średniowiecznej Europie zjawiskiem powszechnym. Niewolnikami stawali się jeńcy wojenni lub niewypłacalni dłużnicy. Zdarzało się również, że rodzice sprzedawali w niewolę dzieci.
2 Tj. 7 października.
3 Winnica ta znajdowała się na zachód od miasteczka, w rejonie założonego około 1805 r., nie
użytkowanego dziś cmentarza ewangelickiego.
4 Tj. 29 września.
66
40. Samson z Zakroczymia udziela pożyczki pod zastaw domu. Akta ziemskie zakroczymskie, Zakroczym 1450 r.
Stawił się osobiście przezorny Jakub, krawiec z Zakroczymia, i zeznał, że obowiązuje się zapłacić półtora kopy groszy w półgro-szach i trzy grosze Żydowi zakroczymskiemu Samsonowi na najbliższe Zielone Świątki, szczerze, wiernie i bez jakiegokolwiek pozwu. A gdyby nie zapłacił, wtedy straci na zawsze swój własny dom, który posiada w Zakroczymiu, na rzecz tegoż Żyda i wyda go na wieki, zrzekając się swego prawa niemieckiego i chełmińskiego i za to powinien i obowiązany jest odpowiadać tutaj przed tymże sądem ziemskim wobec starosty.
41. Król Kazimierz Jagiellończyk wypuszcza w dzierżawę Żydowi Natce żupy solne w Drohobyczu i komorę celną w Gródku5. Sieradz 2.07.1452 r.
Skoro urodzony Mikołaj Kaliaski, celnik gródecki i żupnik dro-hobycki, oddał do rąk Naszej Królewskiej Mości rzeczone żupy i cło, które od nas do niedawna dzierżawił i od dzierżawy swojej odstąpił, [przekazujemy] rzeczone nasze żupy drohobyckie i cło gródeckie naszemu celnikowi, przezornemu Żydowi Natce, którego nam poleca jego szczególna skrzętność i przemyślność, abyśmy dzięki jego pilności i zdolności mogli jak najwięcej dochodów przysporzyć naszemu skarbowi. Sprzedaliśmy i wydzierżawiliśmy, jako też sprzedajemy i wydzierżawiamy [je] niniejszym, po uprzedniej dojrzałej rozwadze, temuż Żydowi Natce, celnikowi lwowskiemu, aby je dzierżył, miał, pobierał, ściągał i przejmował według starodawnego zwyczaju i obyczaju, z wszystkimi i poszczególnymi prawami, dochodami i korzyściami, należącymi do tegoż cła i żup w jakikolwiek sposób, od Święta Wniebowzięcia Świętej Marji na
Drohobycz i Gródek — miasta w zachodniej części Ukrainy. 6 Tj. 15 sierpnia.
67
przeciąg dwóch lat, nieprzerwanie bezpośrednio po sobie następujących, za trzy tysiące pięćdziesiąt grzywien w monecie i cenie polskiej, licząc po czterdzieści osiem groszy za grzywnę. (...) Zaznaczamy jednak wyraźnie, że tenże nasz celnik i żupnik, Żyd Natko, winien przez pierwszy rok swej dzierżawy na własny koszt i za własne pieniądze naprawiać i ulepszać zapadłe i zniszczone [miejsca] naszych żup, mianowicie okna, którędy się sól na zewnątrz wydobywa, inne tego rodzaju [uszkodzenia] jako też drogi (...).
42. Kontakty handlowe Żydów lwowskich z Żydami mieszkającymi w Konstantynopolu. Akta rady miejskiej (Consularia), Lwów 1469 r.
Salomon, Żyd lwowski, zeznał osobiście, że winien jest Dawidowi, Żydowi z Konstantynopola, dług prawdziwy i rzetelny 50 florenów węgierskich za 40 kamieni ałunu, który obiecał mu wypłacić w gotówce na najbliższy dzień św. Piotra i Pawła apostołów, za co poręczył mu Marek, Żyd lwowski, stanąwszy przed nami osobiście.
43. Układ mieszczan krakowskich z Żydami w sprawie handlu. Kraków 1485 r.
Układ poniższy, narzucony przez władze miejskie, podcinał podstawy egzystencji ludności żydowskiej i nie był przez nią przestrzegany.
My, niżej podpisani, seniorowie żydowscy z Krakowa, zeznajemy i własnoręcznym naszym podpisem świadczymy, że jednomyślną uchwałą całego ogółu naszego, dobrowolnie i bez żadnego przymusu, wzięliśmy na siebie i zgodziliśmy się nie prowadzić handlu, nie posiadać żadnych towarów ani przedmiotów sprzedaży, ale z owych rzeczy zrezygnować i zupełnie ich zaniechać. Nie chcemy także od kupców przyjmować żadnych towarów albo przedmiotów sprzedaży, celem dalszej sprzedaży innym chrześcijanom,
7 Tj. 29 czerwca.
68
czyniąc wyjątek dla przedmiotów znajdujących się u nas tytułem zastawu i przepadłych z powodu lichwy, które wolno nam będzie w każdym czasie sprzedawać w swoich domach. Nie będziemy śmieli roznosić takowe zastawy celem kupczenia nimi lub sprzedawania ich na ulicach lub po rynkach publicznych, w mieście lub dokoła miasta, z wyjątkiem dwóch dni na to w tygodniu wyznaczonych, mianowicie wtorków i piątków, tudzież dni targowych, a owe zastawy wolno nam sprzedawać pod warunkiem, że złożymy przysięgę na dziesięcioro przykazań, że są nasze. A gdyby się zdarzyło, że ktoś z mężów albo niewiast zuchwale by się przechadzał z własnej woli i wynosiłby takiego rodzaju rzeczy na sprzedaż [bez różnicy], czy to nowe czy stare, a wykryłoby się, że je sprzedawali lub sprzedawać chcieli dowolnego dnia, a nie w dniach [na to] przeznaczonych, lub w dniach targowych, wówczas mieszkańcy miasta będą mieli prawo schwytać owych [Żydów] lub owe [Żydówki], wraz z rzeczami, które się u nich odkryje. Ponadto takowego Żyda lub Żydówkę winno się osadzić w więzieniu [i trzymać tak długo], dopóki nie złoży panu wojewodzie kary w wysokości trzech grzywien. Jednakże biedni Żydzi i Żydówki mogą każdego dnia sprzedawać suknie i kołnierze własnego wyrobu.
List ten pozostanie w rękach rajców i obywateli miasta na świadectwo i jako dokument, celem wprowadzenia w czyn i zachowania wszystkiego, co wyżej zostało wyrażone, bez żadnego podstępu i chytrości.
44. Relacja nuncjusza papieskiego Francesco Giovanni Com-mendoniego z pobytu w Polsce w latach 1563-1573.
Znajdziesz w tych krajach pod dostatek Żydów, lubo ci jak w innych państwach bawią się szachrajstwem i lichwą, przecież jest wielu i takich, co się zatrudniają rolą, prowadzą handel, poświęcają się naukom, mianowicie astrologii i medycynie. Oni to najwięcej
Relację nuncjusza spisał jego sekretarz Antoni Maria Gratiani, zm. w 1611 r.
69
arendują cła i do wielkich przychodzą bogactw, tak że nie tylko równają się krajowcom, lecz nieraz przewyższają ich. Przykryciem nawet głowy [jak w innych krajach] nie różnią się od chrześcijan, i owszem, chodzą przy szablach i znacznych używają przywilejów.
45. Ze sprawozdania posła weneckiego Piętro Duodo z poselstwa do króla Zygmunta III Wazy, złożonego przed senatem weneckim. 1592 r.
Co do religii, prawa, święta Wiara Katolicka najwięcej ma czci-cielów, wszystkie inne atoli mają tutaj pewne schronienie. Lud pospolity, mianowicie w Litwie i południowych prowincjach, idzie za obrządkiem greckim. Liczni są kalwini i lutrzy, lecz najliczniejsi Żydzi; dlatego że szlachta wstydzi się handlu, wieśniacy są zbyt ciemni i uciśnieni, mieszczanie zbyt leniwi, cały handel polski jest w rękach żydowskich. Okrywają ich panowie swoją powagą, bo mają z nich dochody, okrywa i rząd, bo w potrzebie znaczne sumy wyciskać z nich może; nikt nie uważa, że Żydzi nawzajem i panów, i chłopów zdzierają.
46. Z przywileju króla Jana III Sobieskiego dla Żydów w Łęczycy. Kraków 20.02.1676 r.
Żydzi miasta naszego Łęczyce będą mieli moc i zupełną władzę handle i wszelkie kupiectwa przykładem drugich Żydów, po inszych miastach mieszkających prowadzić, towary rozmaite, na jakie się tylko będą mogli zdobywać, lak w domach prywatnie jako i kramach publicznie przedawać, tak całkiem, sztukami jako i na łokcie mierzyć, żelazem i mosiędzem handlować, obuwie, czapki filtrowane i futra wywieszać, zaciągać, kupować, i tak na rynku jak między sobą, tak podczas jarmarków, targów, jako i w insze dni przedawać, rybami, śledziami, solą kupczyć i wszelkich z tego sobie i potomkom swoim przymnażać pożytków. Będą do tego ciż Żydzi mieć swoich rzeźników żydowskich do kupienia bydła nierogatego i rogatego,
70
z wolnym także przedawaniem tak całkiem, jako i ćwierciami, i sztukami, według zwyczaju temu rzemiosłu służącego. Miody będą sycić, beczkami, garcami, kwartami przedawać, praśny nabywać i zbywać, gorzałkę kwaterkami lub kwartami szynkować, dla większego skarbu naszego i Rzeczypospolitej pożytku.
47. Teolog angielski William Coxe w relacji ze swej podróży po Rzeczypospolitej w 1778 r.
W ciągu naszej podróży przez Litwę zdumieniem przejmowały nas olbrzymie gromady Żydów, którzy — chociaż bardzo liczni w każdej części Polski — w tym właśnie księstwie przede wszystkim się zadomowili. Jeśli poprosisz o tłumacza, przyprowadzają ci Żyda, jeśli zajdziesz do gospody, właścicielem jej jest Żyd, jeśli chcesz mieć konie pocztowe, Żyd ci się o nie postara i Żyd nimi powozi; jeśli chcesz coś kupić, Żyd jest twoim pośrednikiem, a przy tym Polska jest to może jedyny kraj w Europie, gdzie Żydzi uprawiają ziemię . Przejeżdżając przez Litwę widywaliśmy ich często, jak siali, żeli, kosili i wykonywali wszelkie inne prace gospodarskie.
48. Ekspozycyja praw miasta Warszawy względem Żydów oraz odpowiedź na żądaną przez nich w tymże mieście lokacyją11 wręczona królowi i senatorom na początku obrad Sejmu Czteroletniego. Warszawa, grudzień 1788 r.
Miasto Warszawa powziąwszy wiadomość, iż Żydzi, którzy wszystkie miasta i miasteczka w Polszcze przez swe niezliczone podstępy zrujnowali i z sposobu do życia wyzuli, czuwając na zniszczenie miasta Warszawy pisma różne podają i w tychże pis-
9
Żydowskich rolników można było wówczas napotkać w różnych częściach Rzeczypospolitej. W wielu przypadkach uprawa ziemi i hodowla bydła były jednak zajęciami ubocznymi dzierżawców browarów, młynów i karczem.
10 Wykład, wyłuszczenie.
11 Tutaj: zgoda na osiedlenie się.
71
12
mach datki oświadczają , lubo przeświadczone jest sprawiedliwością i wysoką przezornością Najjaśniejszych Rzeczypospolitej Stanów, że takiej bezprawnej prośby od Żydów niesionej nie przyjmą i nikczemną ich oferencyją (...) oddalą, wszelako dla okazania, iż prośba takowa z datkiem oświadczona zamiast przyniesienia krajowi i skarbowi koronnemu pożytku, jest oczywiście szkodliwą, a do tego bezprawną, następny wywód uczynić przedsięwzięło (...).
Prócz powszechnych praw przedinkorporacyjnych ma w szczególności miasto Warszawa przywilej a od książąt mazowieckich nadane, Żydom handlów i rzemiosł oraz pomieszkania zakazujące i te najjaś. Zygmunt zaraz po inkorporacyi w roku 1527 osobnym swym przywilejem utwierdził.
Rozwolnione nieco edicta książąt mazowieckich przez konsty-tucyją roku 1775 za zezwoleniem dziedziców Żydom w księstwie mazowieckim na odłogach nieużytecznych i przez chrześcijan niewyrobionych w powołaniu rolniczym , a nie do handlu osiadać dozwalające, otworzyły Żydom drogę bliżej ku Warszawie przysunięcia się. A opaczne tłomaczenie wyraźnego prawa ośmieliło onych do lokowania się na gruntach z Warszawą stykających się.
Ale gdy taż konstytucyja roku 1775 wyraźnie Warszawę spod rozwolnienia edyktów książąt mazowieckich wyjęła i prawa temuż miastu służące in toto utwierdziła, baczna zawsze na całość praw piastowana przez j.o. księcia Lubomirskiego marszałka wielkiego koronnego laska poskromiła tę żydowską zuchwałość i za ferowanym dekretem osadzone przy Warszawie żydostwo, handle z zgubą
12
12 Żydzi prosili o prawo stałego zamieszkiwania w Warszawie, prowadzenia w mieście handlu i
uprawiania rzemiosł, deklarując m.in. 180 tysięcy złotych na potrzeby wojska.
13 Ofertę, propozycję.
14 Tj. z okresu przed wcieleniem Mazowsza do Korony przez Zygmunta I Starego.
15 Przestrzegane mniej rygorystycznie.
16 Uchwała sejmowa uwalniała na zawsze od pogłównego, a od innych podatków na 6 lat tych
Żydów, którzy osiedlą się na roli.
17 W całości.
72
18 mieszczan praktykować zaczynające, z swych siedlisk ruszyła ,
odsyłając Żydów do tej powinności uprawiania roli, w której konstytucyja wyraźnie onych umieszczonych mieć chciała (...).
Okazawszy moc prawa zabraniającego Żydom osiadania oraz sprawowania handlów i rzemiosł w Warszawie odpowiedzieć należy na płonne ich wnioski w pismach wyrażone, jakoby Żydzi w tym sposobie, jakiego dziś używają, mieli być krajowi użyteczni i że przeto zarabiają na względy (...).
Że to zaś jest rzeczą nad słońce jaśniejszą, iż nie kto inny, ale Żydzi zrujnowali miasta polskie i z rzemieślników ogołocili, wystawić należy za dowód oczywisty miasta Toruń, Bydgoszcz, Chełmno, Świecie, Grudziądz, Nowe, Malbork i inne w prowincyi pruskiej będące i skomparować one z Zakroczymem, Wyszogrodem, Sochaczewem, Płockiem i innymi miastami pod jednym panowaniem dawniej zostającymi; w tamtych widać ozdobę, ludność i szerzące się manufaktury, te zaś, z dawnych ozdób odarte, z ludności i warsztatów ogołocone, oczywistą prezentują ruinę.
Skądże ta ruina? A wszakże pozycyja miast tych i tamtych nad Wisłą równa i do handlu sposobna, jednemu podległe panowaniu, jednakowy też stan ich być powinien; różnicę tę sprawili sami Żydzi; tam prawa nie pozwalały lokacyi Żydom, utrzymali się chrześcijanie; w tych osiedli Żydzi i jako naturalnie chrześcijanom nienawiśni zniszczyli onych.
18 W styczniu 1775 r. marszałek Lubomirski nakazał skonfiskować Żydom towary i zburzyć ich
domy oraz sklepy w podwarszawskich osadach należących do magnaterii: Nowy Potok i Nowa Jerozolima (obecnie rejon Alej Jerozolimskich). Wkrótce jednak Żydzi osiedli na Lesznie, w Pociejowie (obecnie okolice pl. Teatralnego) i na Tłomackiem (gdzie dziś mieści się Żydowski Instytut Historyczny), ale usunięto ich stąd w 1785 r.
19 Zestawić, porównać.
73
49. „Dziennik Handlowy" informuje o żydowskich robotnikach w fabryce sukna. Korzec . 1791 r.
Fabryka sukienna w samym mieście Korcu ulokowana, ile przy pierwiastkowym wzroście na dziesięciu dopiero warsztatach robiąca, do ośmiuset sztuk sukna w różnych gatunkach wyrabia na rok (...)• Między wspomnionymi dziesięciu warsztatami znajdują się dwa żydowskie, z próżniackiego w kraju naszym narodu, z przymusem i niemałą trudnością zaprowadzonych, dziś jednak przy tych warsztatach chrześcijańskich robi Żydów chętnie 60.
50. Żyd poszukiwaczem bogactw mineralnych. Fragment supliki wójta mtodzieszyńskiego do króla, grudzień 1789 r.
21
W gruntach młodzieszyńskich znajduje się wiele rzeczy pożytecznych, dotąd z szkodą krajową bez użytku będących, (...) jest niezmierna mnogość bursztynów (...), j est ruda żelazna nieprzebrana przy boru i wodzie dostatecznych, gdzie można kuźnice stawiać i obfitość mieć żelaza (...), mają być różne krasce, a nawet i srebrny (...), jest miejsce, na którym trawa nie rośnie (...), co jest znakiem słoności i soli tam będącej (...). Wiadomy j est tego Jakub Wadyj a, Żyd stary górnik, patentem od Waszej Królewskiej Mci, Pana naszego miłościwego do dochodzenia w kraju kruśców zaszczycony, który będąc na gruncie niektóre próby zaczął czynić (...).
20
21
3
Korzec — miasto na północno-zachodniej Ukrainie, na wschód od Równego.
1
Młodzieszyn — wieś na zachodnim Mazowszu, w województwie skierniewickim.
2
V istocie na terenach tych występują złoża rudy darniowej, znajdowano tam także bryłki
51. Uchwała Sejmu Czteroletniego w sprawie długów kahal-nych. Warszawa 28.01.1792 r.
Nim nastąpi urządzenie ludu żydowskiego, w krajach Rzeczypospolitej mieszkającego. My. Król, razem z Stanami Sejmującymi, uznaliśmy za potrzebę uwiadomić się pierwej o ilości długów przez kahały żydowskie zacienionych, przeto za zgodą powszechną stanowimy:
1. Urodzeni sejmowy i konfederacyi obojga narodów marszałkowie przeniosą wolę Stanów Sejmujących do Nas, Króla, w straży, ażeby wydany był uniwersał obwieszczający wszystkich kredyto-rów kahalnych , iż na zlikwidowanie długów kahalnych naznaczony jest sąd w każdym województwie i powiecie, od dnia 10 kwietnia roku 1792 rozpocząć się mający, na którym terminie aby każdy z wierzycielów sam osobiście lub przez umocowanego od siebie z dokumentami realność długu próbującymi (...) stawał przed sądem tegoż województwa czy powiatu, w którym leży kahał (...).
3. W każdym woj e wództwie, ziemi lub powiecie obrani sędziowie ziemiańscy (...) rozpoczną sądy likwidacyjne długów kahalnych od dnia 10 kwietnia roku 1792 w mieście na sądy ziemiańskie przeznaczonym i takową likwidacyj ą nieprzerwanie ciągnąć będą aż do zupełnego wszystkich długów obrachowania (...).
4. Ażeby te likwidacyje długów kahalnych najdalej do dnia 15 czerwca roku teraźniejszego ukończone były, sędziowie likwi-datorowie obrachowywać będą mogli, choć pojedynczo rozdzieleni, długi te, w których sprzeczka o wielkość sumy lub procentu między
bursztynu.
23 Tj. zadłużone kahały.
24 Wyposażonego w pełnomocnictwa.
25 Tu: dowodzącymi, stwierdzającymi.
26 Ziemscy.
27 Tj. ustalenie i rejestrację sumy kredytu i odsetek.
74
75
stronami nie zajdzie. Te zaś tylko, w których się strony zgadzać nie będą, w komplecie zupełnym sądowi ziemiańskiemu przepisanym zadecyduj ą ostatecznie .
5. Sędziowie zlikwidować najprzód mają długi kahalne dawniejsze, dekretami poprzednio zapadłymi objęte i ich w mocy nienaruszonej zostawią, i tych długów dawnych osobną tabelę ułożą.
6. Po obrachowaniu zaś długów dawnych likwidować będą długi później (...) zaciągnione, onych rzetelność rozpoznają, nielegalne sądownie uchylą, procenta od tych sum, gdzie by się pokazały wyżej nad przepis prawa brane, z kapitałów wytrącą, a na przyszłość procent podług prawa zawarują (...).
28
Gdy wysokość długu była przedmiotem sporu między wierzycielem i dłużnikiem, sprawę 'miał rozstrzygać zespół sędziowski.
76
IV. BARWY WSPÓŁISTNIENIA
52. Jan Długosz o romansie króla Kazimierza Wielkiego z Żydówką Esterą. 1356 r.
A król polski Kazimierz, chociaż gorąco kochał swój ą wspomnianą wyżej nałożnicę Rokiczanę, której uroda go oczarowała, kiedy się jednak dowiedział od jednego z pokojowców, że jest łysa i ma świerzb i wreszcie kiedy nie ufając donosowi i zostawiając osąd własnym oczom, stwierdził to osobiście, natychmiast ją usunął i wziął sobie za nałożnicę kobietę żydowskiego pochodzenia Ester-kę , z powodu [jej] niezwykłej urody. Miał z nią nawet dwu synów, Niemierzę i Pełkę . Również na prośby wspomnianej nałożnicy Estery dokumentem królewskim przyznał wszystkim Żydom mieszkającym w Królestwie Polskim nadzwyczajne przywileje i wolności (wysuwano podejrzenia, że dokument ten został przez pewnych ludzi sfałszowany), które ciężko obrażają Majestat Boży. Ich cuchnący odór trwa aż do dnia dzisiejszego. Jeden z synów królewskich poczętych z Żydówki, Pełka, zmarł przedwcześnie naturalną śmiercią. Niemierza zaś po śmierci króla Kazimierza, w czasie pogrzebu króla polskiego, Litwina Władysława, został zabity przez mieszczan w Koprzy wnicy w czasie sporu, jaki powstał wskutek wybierania podwód. Jest też rzeczą ohydną i godną potępienia, że córki zrodzone z tej Żydówki, Estery, [król] pozwolił wychować w religii żydowskiej.
i
Niektórzy badacze negują historyczny charakter opowieści o Esterce. Ich zdaniem Długosz zapisał legendę powstałą wiele lat po śmierci Kazimierza Wielkiego.
2
Niemierza był w istocie synem króla i Cudki, żony Niemierzy z Galowa, herbu Mądrostki, ur. po 1341 r., zm. po 1368 r.
3 Pełka to Jan z Golczy, również syn króla i Cudki, ur. po 1342 r., zm. w 1383 r.
77
53. Jan Długosz o pogromie Żydów krakowskich wywołanym oskarżeniem o mord rytualny. Kraków 29.03.1407 r.
Było to pierwsze w Polsce wydarzenie tego rodzaju. Mimo iż król Władysław Jagiełło domagał się szybkiego i surowego ukarania sprawców, proces sądowy trwał kilka lat (1407-1409) i nie zakończył się wyrokiem.
Kiedy Żydzi w Krakowie wzrośli w liczbę i wielkie, zdobywane wyłącznie niegodziwą lichwą, majątki tak dalece, że rośli w pychę i budzili zawiść, gdy bezkarnie dopuszczali się pewnych niegodzi-wości i zbrodni, a ludzie piastujący władzę ociągali się ze zdecydowanym położeniem temu kresu, przyszła na nich pomsta Boża, która niekiedy bywa surowsza, a która swą surowością miała wynagrodzić zaniedbanie kary ze strony ludzi, kiedy to z błahego, jak to bywa, powodu wybuchł bunt ludu. Bowiem we wtorek po świętach Wiel-kiejnocy, która przypadała dwudziestego siódmego marca, gdy kanonik wiślicki .mistrz Budek, po wygłoszeniu kazania do ludu w kościele św. Barbary , miał schodzić z ambony, powiedział, że kartka, którą położono na ambonie, zawiera prośbę i napomnienie, żeby ogłosił ludowi pewne nowe wydarzenia, straszny występek, ale on tę prośbę celowo pominął milczeniem, ponieważ podobne ostrzeżenie wywołało, jak wiadomo, w mieście Pradze wielkie rozruchy. Na nalegania tłumu, który zbyt pożądliwie chciał poznać ukrywaną wiadomość, i na jego prośby, by nie ociągał się powiedzieć, o co chodzi, wszedłszy z powrotem na ambonę, lekkomyślniej, niż przystało magistrowi i kaznodziei, podaje do publicznej wiadomości niegodziwą prośbę. Ta prośba zaś zawierała wiadomość, że Żydzi mieszkający w Krakowie zabiwszy poprzedniej nocy chrześcijańskie dziecko, w jego krwi czynili bezbożne niegodziwości, a kapłana, który niósł do chorego Najświętszy Sakrament Eucharystii, obrzucili kamieniami. Usłyszawszy to cały lud, jakby na dany sygnał, podniósł bunt i zaczął się srogo i okrutnie mścić na Żydach. Spustoszył pewną ulicę żydowską zabiwszy wielu spośród Żydów.
4 Kościół gotycki św. Barbary, sąsiadujący z kościołem Mariackim, został zbudowany na przełomie
XIV i XV w.
5 . Żydzi mieszkali wówczas przy ul. św. Anny, a także przy sąsiednich ulicach i placu Szczepańskim.
78
Wreszcie kasztelan wiślicki i starosta krakowski Klemens z Mosko-rzewa przybywszy z wielkorządcą Mikołajem Litwosem i zbrojnymi stłumił bunt i położył kres grabieży. Kiedy zaś wydawało się, że wszystkie te rozruchy i zamieszki ucichły, a tłum ludu, który zbiegł się na grabież lub na widowisko, odpędzony wrócił do domów i ulice żydowskie obstawiono strażami, gdy zabrzmiał dzwon z ratusza, by rajcy i urzędnicy miejscy zgromadzili się dla ukarania sprawców buntu i grabieży, jeszcze wtedy dał się słyszeć głos jednego spośród ludu, że rajcy i władze miejskie dźwiękiem dzwonu nakazują grabież i rzeź Żydów. Na ten głos z największą, powszechną jednomyślnością zbiegł się lud z całego miasta i zaczęło się od nowa grabienie, łupienie i mordowanie Żydów, któremu nikt nie miał odwagi stawić oporu, a nierozważnego szaleństwa tłumu, którego, gdy raz posunął się do zabijania i grabienia, nie można było w żaden sposób powstrzymać. Aby rozruchy łatwiej ustały, podpalano domy żydowskie — nie wiadomo, czy zrobił to Żyd czy chrześcijanin—a kiedy pożar rozprzestrzenił się dalej, spłonął kościół św. Anny i kilka ulic miasta (...). Niektórzy z Żydów, pragnąc uniknąć śmierci, schronili się do wieży kościoła św. Anny, która była od strony mieszkań garbarzy. Chociaż bronili się w niej blisko do zmroku, kiedy jednak podłożono ogień i podpalono ich, poddali się dobrowolnie. A to spustoszenie, w czasie którego wielu Żydów zabito lub uwięziono, trwało od szóstej godziny rano do zmroku. Wielu wreszcie z tych, którzy ocaleli, dobrowolnie się ochrzciło. Nadto wszystkie dzieci żydowskie, których chrześcijanie oszczędzili albo uratowali spośród płomieni, staraniem chrześcijan odrodziły się w świętym źródle chrztu. Ogromne bogactwa w postaci kosztowności i ruchomości, znalezione w domach żydowskich uległy rozgrabieniu. Wzbogaciło się nimi wielu chrześcijan, powiększył się znacznie ich stan posiadania. A kiedy bunt ucichł, w domach żydowskich znajdowano wiele skarbów ukrytych w piasku albo w dołach kloacznych.
Ówczesny, drewniany kościół św. Anny stał w tym samym miejscu co dzisiejszy (barokowy).
79
54. Żyd Lazarus gra w kości ze szlachcicem. Akta ziemskie czerskie, Czersk 1414 r.
Notujemy, że Żyd Lazarus i Piotr winiarz z Czerska, pospołu odwołali się do pana Ciołka w sprawie pół kopy groszy obiegowej monety. Pan Ciołek winien zeznać , że wspomniany winiarz Piotr zapłacił Żydowi wymienione pół kopy groszy w swoim domu, kiedy ów Żyd grał w kostki ze wspomnianym panem Ciołkiem. A jeżeli sam pan Ciołek tak nie będzie zeznawał, wtedy pomieniony winiarz winien wspomnianemu Żydowi zapłacić pół kopy.
55. Uroczyste oświadczenie Żyda polskiego, Jekutiela, przed radą miejską we Wrocławiu. 1435 r.
Ja, Żyd Jekutiel, syn Żyda Bejnusza, zeznaję tym oto listem
wobec wszystkich, którzy go widzieć, słyszeć albo czytać będą, że
ja mocą niniejszego listu dobrowolnie i bez przymusu ślubowałem
na swoje prawo żydowskie i przysięgając z rękoma wzniesionymi
ku słońcu, w sprawie skargi, którą wniosłem na miasto Wrocław
i jego czcigodnych rajców, ślubuję, że jestem gotów przeprosić
miasto i wszystkich rajców pospołu i usprawiedliwić [ich] przed
panem królem Polski, moim władcą, jego radą i przed miastami i ich
radami, gdzie to miało miejsce, przed wszystkimi możliwymi
świeckimi i duchownymi [osobami]. Ślubuję, że ani ja sam, ani moi
przyjaciele, ani ktoś inny, jawnie ani też w żaden inny sposób nie
wytoczymy przeciwko miastu żadnej skargi w tej sprawie, jeno
dziękuję moim kochanym, dobrym i czcigodnym rajcom miejskim.
Gdybym nie postąpił zgodnie z tym listem, lub gdybym słowami
albo czynami świadomie go złamał i nie będę się mógł z tego
usprawiedliwić, obowiązuję się ponieść z tego powodu uszczerbek
7 Czersk — miejscowość na środkowym Mazowszu, w województwie stołecznym.
8 Zeznanie złożone przez Ciołka pod przysięgą było w tej sprawie jedynym dowodem.
9 Tzn. obraza miasta Wrocławia.
80
na ciele i na majątku. Jako dowód przyjęcia powyższego, ja, niżej podpisany Jekutiel, przy pełnej świadomości przyłożyłem do tego listu swoją pieczęć żydowską .
[Działo się] we Wrocławiu, w pierwszy poniedziałek miesiąca nisan, według chronologii żydowskiej roku pięćtysiecznego setnego i do tego dziewięćdziesiątego piątego roku , od stworzenia wszelkiej kreacji oprócz Boga samego.
56. Król Aleksander nagradza Żydów lwowskich za zasługi dla obronności kraju. 15.02.1506 r.
Podczas napaści wojsk moskiewskich i najazdów sprzymierzonych z Moskwą Tatarów, które po 1500 r. kilkakrotnie dotknęły głównie Wielkie Księstwo Litewskie (zobacz dokument 5), przystąpiono do prac fortyfikacyjnych w zagrożonym przez nieprzyjaciela Lwowie.
Wyjęliśmy na zawsze na zeszłorocznym sejmie walnym w Radomiu wszystkich i poszczególnych obywateli i mieszkańców Naszego miasta Lwowa, znajdującego się w pobliżu nieprzyjaciela i budującego z tego powodu fortyfikacje dla ocalenia i zachowania królestwa Naszego i uwolniliśmy ich od opłaty naszych ceł królewskich wodnych, lądowych i mostowych. (...) Ponieważ Żydzi lwowscy wraz z chrześcijaninami i osobami innych wyznań, tamże przebywającymi, na równi ponoszą ciężary miejskie i biorą równy udział w wydatkach na naprawę miasta, słusznie przeto dopięli tej samej wolności co współmieszkańcy.
Przeto, aby wolność nadana przez Nas była rzeczywiście wykonywana w stosunku do Żydów, polecani wam, aby na wieczne czasy wspomniani Żydzi lwowscy korzystali w przyszłości z powyższej wolności w sprawie opłat ceł wodnych, lądowych i mostowych (...).
10
Prywatne pieczęcie były często używane przez ówczesnych Żydów. Złoty pierścień pieczętny z XV w. znaleziono w 1906 r. na terenie średniowiecznej dzielnicy żydowskiej we Wrocławiu. Znajdował się na nim hebrajski napis: „Moja pieczęć. Abba, syn Abby. Wzrastaj moja pomyślności, nie słabnij. Amen, amen, amen, sela. I nie ma w tym nic z [zabronionych] zwyczajów Amorytów".
11 Tj. wiosną 1435 r.
81
V
57. Mieszczka krakowska Katarzyna Weigel, wdowa po kupcu Melchiorze, oskarżona o przejście na judaizm. Kraków 1539 r.
Fragment pochodzi z pamiętnika Łukasza Górnickiego Dzieje w Koronie Polskiej, wydanego w 1637 r.
Tegoż czasu Malcherową, mieszczkę krakowską, białogłowe w lat osiemdziesiąt, o żydowską wiarę spalono na rynku w Krakowie, na co patrzyłem. Zebrał był do dworu swego Ks. Gamrat , biskup krakowski, kanoniki wszystkie i kollegiaty ku wysłuchaniu jej wyznania wiary. Tu gdy pytana według kreda naszego, jeśli wierzy w Boga Wszechmogącego, stworzyciela nieba i ziemi, odpowiedziała: wierzę w tego Boga, który wszystko stworzył, co widzimy i czego nie widzimy, który rozumem człowieczym ogar-niony być nie może, a dobrodziejstw jego i my ludzie jesteśmy pełni i wszystkie rzeczy na świecie. Rozszerzyła to potem dosyć długo wyliczając moc Bożą i jego dobrodziejstwa niewymówione. Postąpiono zaś dalej w pytaniu: a wierzyszże w Syna Jego jedynego Jezusa Chrystusa Pana naszego, który się począł z Ducha świętego etc. Ona na to: a nie miał ci Pan Bóg ani żony, ani syna, ani mu tego potrzeba; boć jedno tym synów potrzeba, którzy umierają, ale Pan Bóg wieczny jest, a jako się nie urodził, tak i umierać nie może. Nas ma za syny swoje i są wszyscy synowie jego, którzy drogami od niego naznaczonymi chodzą. Tu krzyknęli kollegiaci: Źle mówisz, niebogo, obacz się, są proroctwa o tym, iż miał Pan Bóg na świat posłać Syna Swego i miał być ukrzyżowan za grzechy nasze, aby nas, nieposłusznych, jeszcze z ojca naszego Adama, swym posłuszeństwem zjednał z Bogiem Ojcem. Mówili nadto siła z nią dokto-•--_; ™x„,n; ti,m nna w swym przedsięwzięciu
m zjednał z Bogiem oj^cm. «A^ „ ^._.
rowie1 J: a im więcej mówili, tym ona w swym przedsięwzięciu uporniej stała, iż Bóg człowiekiem być i rodzić się nie mógł. Owa
12 Piotr Gamrat — biskup krakowski, następnie arcybiskup gnieźnieński, zm. w 1545 r.
13
Tzn. teologowie katoliccy.
gdy się od tej żydowskiej religii odwieść nie dała, naleziono ją być bluźnierką przeciw Bogu i do urzędu miejskiego ją odesłano, a w kilka dni potem, jakom wyżej wspominał, spalono, na którą śmierć szła najmniej nie strwożona.
58. Zainteresowanie judaizmem wśród mieszczan na Mazowszu. Fragment uchwały kapituły płockiej, 1551 r.
(...) Ambroży w Mławie, który judaizuje, sakramentami Kościoła gardzi, w obrzędach niedzielnych nie uczestniczy, lecz szabat z Żydami obchodzi i na ceremonie z Żydami w ich synagodze zwykł zbierać się, i ani się nie spowiada, ani do komunii przystępuje. Także i drugi, Mateusz w Sierpcu, chirurg, podobnie judaizuje (...).
59. Arianin Andrzej Lubieniecki Zygmunta Augusta
• 14
o judaizantach za czasów
Fragment pochodzi z kroniki Poloneutychia, powstałej przed 1620 r.
Byli zaś niektórzy, a ci dopiero potężniejszy w błędzie, a najwięcej ich był szatan rozsiał po Litwie, Białej Rusi, Podlaszu, Wołyniu i Ukrainie, którzy w Pana Jezusa, naszego Pana, nie wierzyli. Więc jedni z nich Zakon z Ewanjeliją pomieszali, drudzy Zakon nad Ewanjeliją przekładali i żydostwo wprowadzali. Z tych niektórzy już szabatowali, niektórzy potraw tych nie jedli, których Żydowie nie jadają. Ale i te nasz Pan, Jezus Chrystus, nie tylko konfudował przez sługi swe, aleje tak zniósł, że już i o jednym z nich w naszych krajach nie wiemy.
14
Andrzej Lubieniecki — historyk i publicysta, zm. w 1632 r.
83
82
60. Żydzi sochaczewscy oskarżeni o profanację hostii. 1556 r.:
a) Opis wydarzeń w Kronice wszystkiego świata... Marcina Bielskiego, wyd. 1551 r., wielokrotnie wznawianej z uzupełnieniami syna, Joachima
Natenczas Alojzy Lippomano, biskup weroński, od papieża do Polski przyjechał , człowiek wielkiej nauki, pobożny i ostry; który, iż na te czasy trafił, gdy się niektóre możne familie za nauką luterową ująwszy na stan duchowny jęli mocnie nacierać; temu się oponując wiele waśni sobie był w Polsce naczynił i wiele despektów odnosił (...)• W tenże czas trafiło się było, że w Sochaczewie dziewka jedna, uboga ziemianka, Dorota Łazęcka we dni wielkanocne u dominikanów ciało pańskie w usta wziąwszy ukraść chciała, ale obaczono i potem we wsi Sukocku, dostawszy go, ale go nie przyjąwszy, do Żydów przyniosła i im za pieniądze wydała; co gdy się wynurzyło, była na gardle karana i kilka Żydów spalono . Był wtenczas Lipo-man w Łowiczu z arcybiskupem Mikołajem Dzierzgowskim, i oba-dwa o to się starali, żeby taki uczynek słuszne karanie odniósł; co się przez urząd królewski i miejski prawnie postępując stało.
b) Obrona Żydów sochaczewskich w ewangelickiej broszurze O sochaczo-wskim wymęczonym a wypalonym na Żydzie Bogu. Królewiec 1556 r.
Izasz też nie tak wyznawamy w Kredzie naszym: Wstąpił na Niebiosa, siedzi na prawicy Boga Ojca wszechmogącego, skądże ma przydź sędzić żywe i martwe (...). Nie mogą tedy nędzni Żydowie znowu męczyć ani igłami bóść uwielbionego Syna Bożego, na prawicy Boskiej siedzącego (...) Nie cierpić Syn Boży, kiedy papież raczy, Żyd zachce, a diabeł się rozgniewa. Wszak tak o tym sami
15 Celem misji nuncjusza Alojzego Lippomana była walka z szerzącym się w Rzeczypospolitej
protestantyzmem.
16 Krążące po kraju opowieści głosiły, że z hostii nakłuwanej przez Żydów igłami obficie płynęła
krew. (Lippoman wykorzystał te opowieści jako dowód, że Ciało Pańskie zawiera również krew Chrystusa—bezpodstawne są więc żądania protestantów, by komunii ś w. udzielano ogółowi wiernych pod postacią chleba i wina).
84
rzymscy prałaci piszą w swych dekretach (...). Uwielbione ciało po zmartwychwstaniu nie może być obrażono. A jużci by to była uraza, gdyby za bodzenim krew płynęła. Gdyćby z jednego ich opłatka krew szła, szłaćby i z drugiego. Łamią ich w papiestwie każdy dzień przez sto tysięcy, jednak z żadnego krew nie płynie (...). A iż tego jeszcze dołożę, iż Żydowie tej malowanej, zmyślonej, fałszywej krwie nie potrzebują, wedle pism Starego Zakonu, który my wiemy i w ręku zawżdy mamy. Jeśli tedy co powiadali, tedyć koniecznie musieli od wielkich mąk a boleści mówić to, co im kazano, i groźbami im gęby zawarto.
61. Król Zygmunt August do burmistrza i rajców przemyskich w sprawie napaści na dzielnicę żydowską. Warszawa 28.03.1561 r.
Skarżono się tu przed nami żałobliwie imieniem Żydów, poddanych naszych w tymże mieście Przemyślu mieszkających, iż Wasze Wierności roku przeszłego przed świętami wielkanocnymi wielkie, nieznośne krzywdy tymże Żydom czyniliście i zadawali, albowiem szkoły ich gwałtem, drzwi troje zrębawszy, dobyliście, na tym jeszcze nie pr/estając, na domy ich one nachodziliście i tamże w onej szkole i domach ich wielkie gwałty im poczyniliście, nie wiedzieć którym duchem zawiedzeni. A tak obawiając się, aby takichże krzywd i gwałtów od W.W. na potomne czasy nie cierpieli, proszono nas imieniem ichże, abyśmy z zwierzchności naszej królewskiej dopatrzyli, jakoby pokój od W.W. przed tymi świętami wielkanocnymi także i inszych czasów mieć mogli, której prośbie jako słusznej my przystawając, rozkazujemy srodze W.W., abyście potem od czynienia tym Żydom gwałtów: szkoły i domów ich nachodzenia wstrzymywali się, i inszym z urzędu swego wstrzymywać się rozkazali i bronili, ku temu o tak roczne najście, jeśliby je kto potem nachodził, z tego komu by winę dali, sprawiedliwość przystojną i nieodwłoczną im czynili dla łaski naszej.
85
62. Piotr Skarga o Żydach i protestantach w broszurze Upominanie do ewangelików i do wszystkich społem niekatolików..., Kraków 1592 r.
A kto mówi, jeśli Żydowie w miastach królewskich bóżnice swoje mają, czemu naszy ewanjelicy albo aryjani mieć nie mają, izali są oni gorszy, którzy w Krystusa (acz nie wszyscy jako w Boga) wierzą, niźli ci, co Krystusa bluźnią? Niech taki wie, iż Żydowie wiary krześcijańskiej katolickiej nie przyj ąwszy ani się na nie śluby krzestnymi obowiązawszy, przymuszać się do wiary nie mogą. Lecz ewanjelicy i inni, którzy krzest krześcijański i śluby w nim czynione na sobie mają, winni słowa Bogu dotrzymać, winni w jedności krześcijańskiej żyć, winni się ze wszystkimi krześcijany zgadzać i miłością w jednym ciele Krystusowym i w jednym jego Kościele i posłuszeństwie spoić (...)• A k temu żadnego Żydowie nam rozerwania w wierze i jedności nie czynią, pisma słowa Bożego i prawdy jego nie psują, żadnego krześcijanina na swoje żydostwo nie namawiają. A co więcej, księgi ich i nabożeństwo ich, jako figury nasze, krześcijańską prawdę przed pogany wyświadczają i potwierdzają.
Lecz heretycy wielkie rozerwanie w Kościele Bożym i niesnaski czynią, wiarę świętą psują (...) sromotę a zelżywość nam i złą sławę u pogaństwa, u Turków i u Tatarów, u.Żydów jednają i one od Krystusa i od wiary świętej krześcijańskiej odrażają. Przetoż się z nimi Kościół surowiej niźli z Żydy obchodzi, nie dlatego, iż mniej albo więcej Krystusa bluźnią, ale iż większą szkodę w Kościele Bożym czynią (...).
63. Karaita Izaak z Trok o tolerancji w Polsce. Fragment traktatu Chizuk emuna, przed 1594 r.
Jakoż na własne słyszeliśmy uszy, jak opowiadano i własnymi widzieliśmy oczami w dziełach autorów chrześcijańskich, iż w Anglii dopuszczano się w tych czasach wielkich okrucieństw; karzą srogą śmiercią wszystkich księży wiary papieskiej, wszystkich wy-
86
znawców i zwolenników tejże religii, a nawzajem tak samo postępują w Hiszpanii i we Francji, gdzie wyznawców nauki Marcina Lutra, tak okrutną śmiercią mordują, że każdemu, który o tym słyszy, włosy na głowie powstają. Lecz zdaje się, że to wszystko jest karą za ich grzechy, w wspomnianych bowiem trzech państwach, przelewano wiele krwi Izraelitów, bez najmniejszej przyczyny i prześladowano niewinnych do tego stopnia, że ich wygnano z krajów, gdzie się urodzili i przemieszkiwali tak, że ani jeden Izraelita tam nie pozostał. Podobne postępowanie nigdy nie miało miejsca w tutejszym kraju (w Polsce), gdzie obecnie się znajdujemy. I owszem, tutaj pociągają do odpowiedzialności i surowo karzą tych, którzy im źle czynią lub szkodzą; tu nawet wspierają Żydów przychylnymi przywilejami, aby mogli mieszkać szczęśliwie i spokojnie. Królowie ziem tutejszych i ich dygnitarze (oby Bóg powiększył ich szczęście!) są miłośnikami wspaniałomyślności i prawości — toteż nie wyrządzają żadnego bezprawia lub krzywdy Żydom w ich krajach mieszkającym i dlatego też Bóg użyczył ziemi tej wielkiej potęgi i spokoju, tak dalece, że różniący się wiarą nie tchną ku sobie nienawiścią i nie wytępiają jedni drugich.
64. Obraz pobożności żydowskiej w ewangelickiej Postylli Krzysztofa Kraińskiego (teologa ewangelicko-reformowanego, zm. w 1618 r.). Raków 1618 r.
Pojrzyjmy na dzisiejsze Żydy, jako szabat obchodzą? Zaprawdę dość zabobonnie. Nie mają sobie za grzech i za zgwałcenie szabatu w bożnicy chrześcijaniny przeklinać, przed sienią siedząc iskać się, leda co mówić, przechadzać się, karty grać, łotrować, opić się i obeżreć; i owszem, mają to sobie za odpust trzykroć w szabat jeść, a mają sobie za grzech i za zgwałcenie szabatu obrus, gdyby się od świece zapalił, zgasić ręką, ale albo po sąsiada bieży, aby go zagasił, albo w koło ognia obrus poleje. Nie godzi się im świece zaświecić i zagasić, tylko słudze chrześcijańskiemu. Pieniędzy w ręce nie biorą: nauczyli się od mnichów, albo mnisi od nich, jednak przed się
87
się pojrzą jeśli dobre i słudze każą je wziąć, albo na stole położyć. Nie piszą, ale czytają, nie targują, ale przed się co potrzeba do jedzenia przedadzą. I tym się wymawiają: my tego sami nie czynimy, ale słudzy naszy chrześcijańscy. A tego nie uważają, że Bóg i sługom ich jakimkolwiek w szabat rozkazał odpoczywać ; bo powiedział: ani sługa twój. A słudzy na on czas byli nie tylko Żydzi, ale i pogani.
65. Żydzi sochaczewscy oskarżeni o zamordowanie dziecka chrześcijańskiego (1617 r.). Echa w propagandzie antyżydowskiej:
a) Notatka odnaleziona w archiwum klasztoru Dominikanów w Sochaczewie
18 Memoriale Anno D[omi]ni 1617 die 12 Juli . W Sochaczewie
Żydzi okrutnie dziecię na imię Jakub, syna Szymona krawca, matki Małgorzaty, kupiwszy u tej matki za półczwarte grosza, umęczyli, ukłuli subtelnymi igłami i za miasto w rzece Bzurze utopili. Tegoż dnia kąpiąc się Jakub aptekarz z Bieńkowiczem, mieszczanie sochaczewscy, i z kucharzem Janem, klasztornym u ojców dominikanów, znaleźli je i do miasta przywieźli. Inkwizycyję uczyniono iuridi-cam i do króla przysłano mandaty (...). Ale winniejsi Żydzi pouciekali, niektórych potracono, jeden się w więzieniu obwiesił, matkę tego dziecka spalono, Żydówka podobno się obwiesiła.
b) Echa wydarzenia w broszurze O odkrycie zdrad złośliwych... Sebastiana Śleszkowskiego (lekarza nadwornego Zygmunta III Wazy, zm. w 1648 r.). Braniewo 1621 r.
W Sochaczewie miasteczku więcej już niemal dzieci pozabijali, niźli tam domów jest. Od kilku dziesiąt lat rzadki rok był, którego by z nimi o zamordowanie dziecięcia albo prawem nie czyniono, albo przynajmniej o to na nich nie krakano. Dlatego też Pan Bóg
Wg Prawa Mojżeszowego obowiązek odpoczynku sobotniego dotyczył wszystkich przebywających w domu żydowskim, także służby i gości (Ks. Wyjścia 20,10).
18 12 lipca 1617 r.
19 Przeprowadzono przesłuchania w sądzie.
88
(jako ludzie nabożni rozumieją) często to miasteczko przez pożogi napomina (...). Sami nawet Żydzi widząc tę plagę, (...) mając już pełne ręce niewinnej krwie, poczynają się stamtąd umykać. Ale moja rada ciężki grzech jest, wypuszczać ich żywo stamtąd. Wyprawni to tam rzeźnicy, jako niebezpieczne, tak niepobożna rzecz jest zarażać nimi nas, swoich sąsiadów. Lepiej nimi gniew boży ubłagać, co dopiero w ten czas będzie, gdy tamże o zbrodnie swoje będą karani. (...) Wdzięczniejszą wonność ta ofiara uczyni Panu Bogu, gdy się będą z dymem pod niebo sami z ognia kurzyli, niźli gdy oni dziatki nasze niewinne ofiarują.
66. Natan Hannower o losach ludności żydowskiej podczas powstania kozackiego w 1648 r.
Fragment kroniki Jawein mecula (Wenecja 1653 r.)
Wiele gmin leżących na Zadnieprzu (...) zostało wymordowanych za Imię święte i poległo wśród mąk strasznych i gorzkich. Z jednych zdarto skórę, a ciało rzucono psom na żer, innym obcięto ręce i nogi, a tułów rzucono na drogę; przez ich ciała przejeżdżały wozy i tratowały ich konie. Innym zadano tyle ran, że byli bliscy śmierci, i rzucano ich na ulicę; nie mogąc rychło umrzeć, tarzali się we krwi, aż uszła ich dusza; innych grzebano żywcem. Dzieci zarzynano na łonie matek; wiele dzieci pocięto w kawały jak ryby. Kobietom ciężarnym rozpruwano brzuchy, a wydobyty płód zabijano w ich obliczu. Innym rozpruwano brzuchy i wsadzano żywego kota do wnętrza i tak zostawiano przy życiu, zaszywając brzuchy. Następnie obcinano im ręce, by nie mogły wyjąć tego kota. I wieszali niemowlęta na piersiach matek, inne dzieci nabijano na rożen, pieczono przy ogniu i przynoszono matkom, by jadły ich mięso. Częstokroć brali dzieci żydowskie i robili z nich mosty, by przechodzili przez nie.
I nie było żadnej możliwej męczarni, której by Kozacy tutaj nie stosowali; wszystkie cztery rodzaje śmierci: ukamienowanie, spalenie, zabicie i uduszenie.
89
Wielu Żydów zawlekli Tatarzy do niewoli; kobiety i dziewice bezcześcili; z kobietami spali w obecności ich mężów. Kobiety i dziewice piękne brali sobie za sługi i kucharki [piekarki], częścią
za żony lub nałożnice.
Wszystko to czynili, wszędzie dokąd dotarli, nie inaczej postępowali też z Polakami, a szczególnie z księżmi.
Wymordowano na Zadnieprzu tyle a tyle tysięcy dusz żydowskich, a tyle a tyle set Żydów zmuszono do zmiany religii. Rodały pocięli w kawały i robili z nich wory i buty. Rzemieniami z filakterii owijali sobie nogi, a odcięte filakterje [tefilin] wyrzucali 'na ulicę. Innymi księgami świętymi wykładali ulice, czasem nabijali nimi samopały. Kto słyszy o tym, temu szumi w uszach (...).
20 Nieszczęście św. gm. Tulczyna
21
Gdy nasycili swą żądzę w św. gminie Niemirowa , zgromadzili się rozbójnicy i hultaje w liczbie około 1000 mężów, a na ich czele wróg Żydów, Krzy wonos — oby było wymazane jego imię i jego pamięć. — I poszli stąd do Tulczyna, gdyż tam znajdowało się w twierdzy 600 walecznych mężów spośród szlachty polskiej; obok nich zgromadziło się około 2000 Żydów, a wśród nich wielu bohaterów obeznanych ze sztuką wojenną. I zawarli Żydzi ze szlachtą przymierze, że będą się wzajem wspierali w walce z wrogami, a umocnili je przysięgą, że jedni nie zdradzą drugich. I wzmocnili twierdzę, a Żydzi uzbroili się w wszelki rodzaj broni i odprawiali wraz ze szlachtą straż na murach. Ilekroć się Kozacy zbliżali do twierdzy, strzelali żołnierze stojący na murze z łuków i strzelb i kładli trupem wielu Kozaków. I uciekali przed synami Izraela, a synowie Izraela z wzmocnioną odwagą gonili za nimi i zabijali tyle a tyle set ludzi.
*'J' • •-.%'«,• : „'-
- miasto na Ukrainie, w rejonie Bracławia.
20 Tulczyn -
21 Niemirów — miasto na Ukrainie, w rejonie Bracławia.
22 Krzy wonos —jeden z przywódców kozackich, zm. w 1648 r.
90
Gdy rzecz za długo trwała, uradzili Kozacy wysłać list pokojowy do szlachty zamkniętej w twierdzy, i zawrzeć z nią pokój pod tym warunkiem, że szlachta wyda majątek Żydów Kozakom, jako okup swej duszy. Tak też uczynili i wysłali list pokojowy do szlachty w twierdzy.
Natychmiast zgodziła się na to szlachta i posławszy pojedynczo po Żydów, odebrała każdemu z nich z osobna broń. I poznali Żydzi podstęp i postanowili najpierw uderzyć na szlachtę i rozprawić się z nią za to, że złamała przymierze. I wołał wielkim głosem rektor jesziwy w Tulczynie, pan Aron, mówiąc: „Słuchajcie, bracia moi, słuchaj mój ludu, my jesteśmy w Golusie u ludów; gdy podniesiecie rękę na szlachtę, a usłyszą o tym wszyscy królowie Edomu , pomszczą tę śmierć — nie daj Boże — na wszystkich naszych braciach w Golusie. Dlatego jeśli taki wyrok jest z nieba, przyjmijmy go z radością, nie jesteśmy bowiem lepsi od naszych braci w Nie-mirowie; Bóg wszechmocny użyczy nam łaski w obliczu naszych wrogów, może przyjmą jako okup dusz naszych przyjemność naszych oczu". — I posłuchali go synowie Izraela i znieśli cały swój majątek, który nabyli, na dziedziniec twierdzy. Natychmiast wtargnęli Kozacy, a naczelnik szlachty, książę Czetwertyński , rzekł do nich: „Oto macie, czegoście żądali". I zabrali Kozacy cały dobytek żydowski, rozkazali księciu, by pilnował wszystkich Żydów. I życie Żydów było niepewne, gdyż nie wiedzieli, jaki będzie ich wyrok, czy tamci dotrzymają słowa czy nie. Trzeciego dnia nieszczęścia przybyli znów Kozacy i zażądali od szlachty, by im wydała wszystkich Żydów (...).
I wyszli wszyscy synowie Izraela ze złamanym i smutnym sercem, a Kozacy osadzili ich pod strażą w ogrodzie dokoła szczelnie zamkniętym, by nikt nie uciekł. (...)
Potem przybył do nich parlamentarz, zatknął chorągiew w ziemię i rzekł doniosłym głosem: „Kto chce zmienić wiarę i zostać przy
23 W rozproszeniu, na wygnaniu, w świecie nieżydowskim.
24 Tutaj: królowie chrześcijańscy.
25 Zachariasz Światopelk Czetwertyński (zm. w 1649 r.), rotmistrz wojsk koronnych.
91
życiu, ten niech siądzie pod tą chorągwią!" Nie odpowiedział na to wezwanie żaden człowiek. Trzykroć to samo obwieścił, lecz nikt mu nie odpowiedział. Wówczas otworzył bramę ogrodu, a wpadli przez nią rozwściekleni Kozacy i sprawili straszną rzeź, zabijając w okropny sposób około 1500 dusz. (...)
Po rzezi Żydów zbliżyli się Kozacy do twierdzy, by ją zdobyć. I rzekli do nich panowie: „Wszak zawarliście z nami przymierze,
dlaczego je łamiecie?"
I odrzekli Kozacy szlachcie: „Jak uczyniliście z Żydami, łamiąc układ z nimi zawarty, tak czynimy z wami; miara za miarę". I znów poczęli żołnierze strzelać z murów, lecz Kozacy użyli podstępu i spalili twierdzę doszczętnie, wymordowali w niej całą szlachtę i złupili ją do ostatka. (...)
Starszyzna św. gminy Ostroga kazała ogłosić, by żaden Żyd — na miłego Boga — nie został w mieście; podobnie postąpiono
w Międzyrzeczu . (...)
Kto miał konia z wozem, ruszał z wozem i koniem, kto zaś nie miał konia z wozem, nie kupował go — choć go na to stać było — lecz zabierał żonę z dziećmi i uciekał piechotą, zostawiając wszystko, co było w domu.
Kto zaś nawet miał wóz z koniem, lecz woził na nim wielki ciężar, czy to towary, czy to książki, czy też inne ruchomości, zrzucał wszystko w gospodzie, zostawiając to arendarzowi, by tylko móc
tym szybciej uciec. (...)
W potężnym mieście Kamieńcu Podolskim, w św. gminach: w Jazłowcu, Buczaczu, Komarnie, Bełzie i w klasztorze Sokalskim , stanęli przeciw nim [wrogom] wszyscy panowie i Żydzi. Obrońcy strzelali na nich z armat i wymordowali spośród rozbójników mnóstwo ludu. I nie mogli rozbójnicy zdobyć ani jednej z tych twierdz;
26 Ostróg
Międzyrzecz Podolski
28
miasto na Ukrainie, nad rzeką Horyń.
;cz Podolski.
8 .
Miasta na zachodniej Ukrainie, ciągnące się pasem po Lubelszczyznę.
92
i odstąpili od nich z wielkim wstydem, gdyż mieszkańcy nie chcieli się z nimi układać o okup, ani też dać najmniejszej rzeczy. Lecz zaraza i straszny głód panowały w tych miejscowościach i wymarło w nich wiele tysięcy i dziesiątek tysięcy Żydów. (...)
Lublin był jedną z czterech wielkich gmin w Polsce i nie było mu podobnej we wszystkich ziemiach polskich pod względem nauki, wielkości i dobroczynności. Mieszkańcy Żydzi uciekli z Lublina za rzekę Wisłę i zostawili w mieście kilkaset biedniejszych obywateli i oddali im wiele pieniędzy, by nimi wspomagali biedaków miejscowych i innych ludzi zbiegłych z innych miast. (...)
Także i wśród tych Żydów, którzy zbiegli za rzekę Wisłę, grasowała straszna zaraza, wszędzie, dokąd się dostawali. I rzucali swych zmarłych na cmentarz w cieniu nocy, by ich nie spotkali inni mieszkańcy i nie cieszyli się i radowali, widząc nowy grób żydowski. I nie była ta zaraza podobna do innej, lecz była to słabość gorączkowa, spowodowana trudami drogi i strachem. Wielu biedaków, którym chrześcijanie nie pozwolili zamieszkać w swych domach, leżało na ulicach i ginęło z zimna i głodu; brat bratu nie pomagał, ojciec nie litował się nad synem i zmarło na tę chorobę więcej niż 10 000 dusz. Niechaj je Bóg strzeże i ma w swej opiece!
(...) Ci, którzy uciekli przed mieczem, znaleźli opiekę, gdzie tylko stanęła ich noga. Żydzi w Morawii, Austrii, w Czechach, w Niemczech, w Italii dawali im jadło i napój, szaty i liczne dary, każdy świadczył im liczne łaski wedle swych sił. Szczególnie w ziemi niemieckiej czyniono ponad siły. Dobroć Żydów polskich szła przed nimi i była dla nich i całego Izraela tarczą.
67. Fragment relacji o zdobyciu Łęczycy przez wojska pol-.skie. Październik 1656 r.
Wojska szwedzkie zajęły Łęczycę jesienią 1655 r. Do okupowanego miasta przybyło wielu Żydów, uchodzących m.in. przed prześladowaniami wojsk polskich pod dowództwem hetmana Stefana Czarnieckiego. Gdy u schyłku września 1656 r. wojska te przystąpiły do zdobywania Łęczycy, Żydzi bronili jej wespół ze Szwedami.
93
Wielki pożar przeszkadzał przez pewien czas naszym, którzy przepełnieni wielką wściekłością na wrogów, rzucali się w płomienie i wycinali w pień wszystko, co napotkali. Szczególnie Żydom nie dawali pardonu, ponieważ ci dotrzymywali placu wrogom podczas obrony [miasta]. Zabijano pośród zamętu ich kobiety i dzieci, a ponadto w ogniu spłonęła wielka ich liczba. Pewien szlachcic z królewskiego dworu, nazwiskiem Woulf, polecił zebrać wszystkie żydowskie dzieci, spośród których większość była na pół spalona, i z pobożną myślą, że przyczyni się do ich zbawienia, kazał je ochrzcić.
68. Z uchwał sejmu warszawskiego 1661
r.
Kościoły gnieźnieńskie -29,
3i
i^-^LJ^^iJ g,————
29 30 Wielkie praejudicia cierpi ecclesia metropolitana gnesnensis franciszkański i panieński ś. Klary klasztory, kiedy in meditullio bożnica Żydów jest założona, tak że te żydowskie wrzaski zatłumia-ją śpiewania kościołów pomienionych tamecznych. Która iż przez żołnierze przechodzące jest zrujnowana, auniwersały wyszły Nasze, aby restaurowaną była, za usilną prośbą posłów ziemskich województw wielkopolskich uniwersał ten od Nas wydany kasujemy i annihilujemy . I propter securitatem maiorem kościołów tamecznych, onym jako na bożnicę, tak i na pomieszkanie inny plac wydzielić rozkazaliśmy.
29
7
Niekorzystne wyroki.
30 Kościół metropolitalny gnieźnieński.
31
W środku (między nimi).
32 Unieważniamy.
33
j
Dla większego bezpieczeństwa.
94
69. Uniwersał hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego w sprawie rozruchów antyżydowskich we Lwowie. Podhajce 34 8. 05.1664 r.
Wiadomo czynię, komu by o tym wiedzieć należało, a mianowicie Wielmożnym Ichmościom panom dygnitarzom, starostom, urzędnikom ziemskim, dzierżawcom, gubernatorom, podstarościm w miastach, wsiach Jego Królewskiej Mości, duchownych i dziedzicznych, przy zaleceniu usług moich także burmistrzom i wójtom po wszystkich miastach czynię wiadomo. Iż gdy we Lwowie niemały wszczął się tumult przez studentów i inszych ludzi swawolnych, tak luźnych, jako i rzemieślników, którzy się do nich wiązali ze siłą, w tym tumulcie Żydów nazabijano, domy ich szturmami brano, łupieże wielkie czyniono, a nawet i dzieci żydowskie jak w niewolę brano, i teraz słyszę, jeszcze tamta nie ustała swawola, a mam zaś wiadomość pewną, że z tymi łupieżami siła ich gdzie kto może ze Lwowa uchodzą. Tedy aby takowym impune to nie uchodziło, którzy zaczynać wojnę z Żydami ważyli się w tak bliskim granicy mieście i bezwinnie nastąpiwszy na zdrowie ich siła krwie niewinnej wytoczyli, a niedobre zostawili exemplum , kiedy tego jest dosyć ognia w Ukrainie. Jużem posłał kilka chorągwi ludzi na uskromienie tej swywoli, ale Waszmościów upraszam przez ten uniwersał, abyście Waszmość uchodzących, gdziekolwiek się jeno zjawi który i pokaże (...) jako nieprzyjaciół chwytać kazali i lubo do mnie pro executione ze wszystkim odsyłali, lubo też i na miejscu z nich czynili sprawiedliwość i te łupieże odbierając, wracać kazali (...).
34 Podhajce — miasto na zachodniej Ukrainie, miedzy Stanisławowem i Tarnopolem.
35 Bezkarnie.
36 Przykład.
37 Dla ukarania.
95
70. Salomon Majmon o życiu swego dziadka. Fragment Autobiografii (Berlin 1792 r.)
Mój dziadek Heiman Józef był dzierżawcą kilku wiosek w sąsiedztwie miasta Mir we włościach księcia Radziwiłła. Obrał on za miejsce osiedlenia jedną z tych wsi nad rzeką Niemnem, pod nazwą Suchowyborze, gdzie prócz niewielu zagród chłopskich znajdował się jeszcze młyn wodny, mała przystań i skład towarowy dla okrętów, które przybywały z Królewca Pruskiego. To wszystko, włącznie z mostem za wsią i po drugiej stronie jeszcze jednym przewozowym mostem na Niemnie, należało do dzierżawy, której wartość wynosiła naówczas około 1000 złotych. (...)
Ponieważ przez miejscowość ową przechodził wielki trakt, a mosty znajdowały się w złym stanie, to zdarzało się wcale często, że właśnie w chwili, gdy przejeżdżał jakiś wielki pan polski z bogatą świtą, most załamywał się i konie wraz z jeźdźcami pogrążały się w błoto. Nakazywano wówczas odszukać biednego pachciarza, kładziono go tuż przy moście i bito kańczugiem tak długo, póki nie
nasycono swej zemsty.
Mój dziad starał się, o ile to było w jego możności, ustrzec się tego na przyszłość. W tym celu nakazał on jednemu ze swoich ludzi, który winien był stale trzymać straż na moście, aby na wypadek przyjazdu takiego pana i podobnego nieszczęścia, ów szyldwach jak naj spieszniej dał mu znać o tym, iżby dziad miał czas szukać ratunku wraz z całą rodziną w najbliższych krzakach. Natenczas każdy biegł z domu zdjęty przerażeniem; i często wszyscy domownicy musieli noc całą przebywać pod wolnym niebem, nim jeden po drugim znalazł odwagę z wolna zbliżać się ku domowi.
Ten rodzaj życia ciągnął się przez parę pokoleń. Mój ojciec zwykł opowiadać o jednym z takich zdarzeń z czasu, gdy liczył coś osiem lat. Cała rodzina ukryła się w zwykłym miejscu ocalenia. Ale ojciec mój, który, nie wiedząc nic o tym, bawił się za piecem, sam jeden
38 Mir — miasteczko na Białorusi, położone na północny zachód od Nieświeża.
96
pozostał w domu. Kiedy zawzięty pan wraz ze świtą wszedł do gospody i nie znalazł nikogo, na kim mógłby wywrzeć zemstę, nakazał przeszukać wszystkie kąty w domu i wówczas to wywleczono zza pieca mego ojca. Pan spytał go, czy chce się napić wódki. Gdy ten wymówił się, pan krzyknął: jeżeli nie chcesz pić wódki, to musisz napić się wody! Rozkazał przynieść natychmiast pełny ceber wody i batem zmusił mego ojca, iż ów wypił wszystko. Oczywista, ten traktament kosztował go cztery dni febry, która następnie powtarzała się niemal przez cały rok i na zawsze naraziła na szwank jego zdrowie.
Podobne zdarzenie miało też miejsce, gdy ja liczyłem trzy lata. Wszyscy uciekli z domu; służąca, która nosiła mnie na ręku, u-mknęła także. Ale ponieważ służba przybyłego pana biegła za nią, przyspieszyła kroku i w popłochu wypuściła mnie z objęć. Kwiląc, leżałem w krzakach na ziemi; wreszcie, na szczęście moje, podniósł mnie przechodzący chłop i zabrał do swego domu. Dopiero gdy wszystko się uspokoiło, gdy rodzina moja wróciła do mieszkania, przypomniała sobie służąca, że zgubiła mnie podczas ucieczki, i jęła lamentować a ręce łamać. Szukano mnie wszędy, ale nie znaleziono, aż wreszcie przyszedł chłop ze wsi i zwrócił mnie rodzicom. (...)
Gdyby mój dziad, miast prawować się z możnymi, zniósł był raczej niesprawiedliwość i wspomniany most własnym naprawił sumptem, mógł był uniknąć wszystkich onych krzywd. Lecz on stale powoływał się na swój kontrakt, a rządca dóbr jego podrwiwał sobie z jego nędzy. (...)
Popem (ruskim duchownym) w tej wiosce był człowiek głupi, bez wykształcenia, słowem prostak, który zaledwie potrafił czytać i pisać. Przesiadywał on bezustannie w szynku, pił wódkę ze swymi duchowymi owieczkami — chłopami, i polecał zapisywać koszta pohulanek, nie myśląc przecie nigdy o zapłaceniu rachunku. Mój dziad znużył się tym nareszcie i postanowił nie dawać mu więcej kredytu. Oczywista, ten wziął mu to za złe i jął myśleć o zemście.
39 Poczęstunek.
97
Znalazł nareszcie po temu środek, na który z pewnością wzdrygać się będzie ludzkość, z którego jednak w owym czasie chrześcijanie katoliccy w Polsce często zwykli byli korzystać — mianowicie oskarżył mego dziada o zamordowanie chrześcijanina, aby ściągnąć nań karę stryczka. Stało się to w sposób następujący. Pewien bo-brownik, który w tych stronach zatrzymywał się często celem łowów u Niemna (...) pewnego razu przyszedł o północy, zapukał i polecił dziada mojego wywołać. Wskazał mu worek, który dość ciężko było podźwignąć, i rzekł z miną tajemniczą: przyniosłem ci wyborną
sztukę.
(...) Dziad, który nic złego nie podejrzewał, wziął worek, jako był, zawiązany, złożył go w kącie i udał się znów na spoczynek. Zaledwie jednak usnął, zapukano do drzwi ponownie, teraz z wielkim hałasem.
Był to właśnie wspomniany pop z kilku włościanami, którzy natychmiast jęli czynić poszukiwania w całym domu. Znaleźli worek — i dziad mój drżał już w przeczuciu wyników, nie podejrzewając jeszcze nic nad to, iż zdradzono jego tajemniczy handel bobrami, którego teraz już nie będzie mógł się wyprzeć. Ale jakże wielkim było jego przerażenie, gdy otwarto wór i miast bobra znaleziono trupa człowieka!
Natychmiast związano memu dziadowi ręce na plecach, zamknięto nogi w dyby, rzucono go na wóz i przywieziono do miasta Mir, gdzie go przyjął sędzia kryminalny. Zakuto go w łańcuchy i wrzucono do ciemnicy.
Podczas przesłuchania mój dziad nastawa! na swojej niewinności, opowiedział dokładnie okoliczności wyżej przytoczone, i żądał —wedle słuszności—aby przesłuchano także łowczego; znajdował się ów już het, za górami. Okrutny sędzia, któremu przykrzyło się czekać zbyt długo, polecił tymczasem trzykroć raz po razie poddać dziada torturom. Ten przecie i na torturach pozostał przy swoim twierdzeniu, iż niewinien jest znalezienia w jego domu martwego
ciała.
Wreszcie znalazł się i bohater — bobrownik; przesłuchano go,
98
ale ponieważ i on także zaprzeczył wszystkiemu, więc i jego poddano próbie tortur; wówczas natychmiast przyznał się do wszystkiego. Powiedział, że niedawno znalazł w wodzie ciało topielca i chciał je zawieźć na probostwo celem pogrzebania. Wszelako kapłan rzekł doń: „z pogrzebem nie ma się co spieszyć. Wiesz, że Żydzi są zatwardziali w grzechach, a przeto wyklęci na wieki. Oni to ukrzyżowali Pana naszego, Jezusa Chrystusa, i dziś jeszcze pragną krwi chrześcijańskiej, gdyby tylko byli w stanie posiąść ją na święto Wielkiej Nocy, które na znak owego tryumfu obchodzą. Krew potrzebna jest im do przaśników. Będziesz tedy miał zasługę, jeżeli potrafisz wkręcić przeklętemu Żydowi karczmarzowi trupa." (...)
Po tym zeznaniu chłop podległ biczowaniu, dziad otrzymał wolność; ale pop pozostał popem.
71. Uchwała sejmowa w sprawie neofitów. Warszawa 1764 r.
Ruch frankistów (por. dokument 33) zaowocował chrztami wielu należących doń Żydów. Duża ich część została przyjęta do herbu przez rodziny szlacheckie.
Gdy się w całej Polszcze zagęścił rodzaj neofitów, którzy z przyrodzonej biegłości i chciwości do prerogatyw szlacheckich, do posesyi urzędów i dóbr ziemskich z krzywdą rodowitej szlachty cisnąć się odważają, a prawa koronne żadnej takowym ludziom nie wyznaczyły kondycyi , szczególnie punkt jeden w Statucie Litewskim (...) za szlachtę neofitów deklarował poczytać, późniejsze zaś prawa o nobilitacyjach postanowione, nie inną drogą, tylko za konsensem Stanów Rzeczypospolitej na sejmach rekomendowanym i zasłużonym osobom do klejnotu szlachectwa polskiego przychodzić wyznaczyły.
40 Tu: sprawowania.
41 Pozycji.
42
Pierwsza wersja Statutu Litewskiego pochodzi z 1529 r., druga, rozszerzona, z 1566 r., trzecią sporządzono w 1588 r. Wersja z 1566 r. obowiązywała także na terenach włączonych do Korony po unii lubelskiej (1569 r.)
43 ' Zgodą.
99
Przeto zabiegając, aby ten rodzaj neofitów rodowitego szlachty polskiej plemienia z czasem nie zaćmił, mieć chcemy i postanawiamy, aby takowi neofici (...), którzy by się do miejskiej kondycyi udać chcieli i byli sposobnymi, tych wszystkich wolności jako i szlachetni mieszczanie używali, a którzy by około roli pracować chcieli, aby czynsz z tejże roli i gruntu przyzwoity panom gruntu tego własnym
płacili.
A jeżeli by się który z neofitów lub od nich pochodzący na urzędzie jakowym przez niewiadomość kondycyi i urodzenia (...) znajdował lub dobra jakowe, dziedzictwem nabyte (...) posiadał, tedy zapozwany ad competens forum ma podlegać teraźniej szemu postanowieniu, dobra zaś od czasu niniejszej ustawy do lat dwóch szlachcie rodowitym sprzedać (...).
72. Mateusz Butrymowicz, Sposób uformowania Żydów polskich w pożytecznych krajowi obywatelów. Luty 1789 r.
Autor — poseł na sejm z ziemi pińskiej — opierał się na tekście wcześniejszej broszury Żydzi, czyli konieczna potrzeba reformowania Żydów w krajach Rzeczypospolitej Polskiej, przez obywatela bezimiennego, wydanej w 1785 r.
Człowiek rodzi się ni złym, ni dobrym, ni rozumnym, ni głupim. Rodzi się on z sposobnością stania się pierwszym lub drugim według okoliczności, które go w życiu otaczać będą.
Religia, prawodawstwo i edukacyja są to najstosowniejsze okoliczności, są to trzy rzeczy, które formują człeka. Maksyma ta przyjęta jest od wieków, a codzienne doświadczenia okazują jej pewność. Pójdźmy do tych trzech źródeł, wyegzaminujmy one w szczególności, może się też wynajdą sposoby zaradzenia złemu. Obaczmy, jeśli Żydzi będąc ludźmi mogą się stać użytecznymi obywatelami (...).
I
44
t
Przed kompetentne zgromadzenie (sąd).
100
; - Religia ;
Rząd świecki ani odmienić, ani poprawiać religii nie może, ale oddzielić to, co pod jej tytuł niewłaściwie zostało podsuniętym, i może, i powinien. Zwracani się do Żydów, cokolwiek w ich religii ściąga się do Boga, w tym oświecenie błądzących jemu samemu zachować należy. To zaś, co się ściąga do kraju i towarzystwa, skierowano być powinno do generalnej narodu systemy.
Dogmata, czyli artykuły wiary żydowskiej, zostawiwszy Bogu, jako nie mające związku z rzeczami doczesnymi, ceremonie, czyli obrządki ich, umiarkować by należało. Nie masz w tym nic nadzwyczajnego, wszystkie religie w tym punkcie stosowały się zawsze do czasu i okoliczności. (...)
Obrządki Żydów opuszczam drobniejsze, te zaś, które kładę, nieodwłocznej potrzebują reformy. Święta ich, w czasie których naj ściślej sze zachowuj ą próżnowanie, odrywaj ą milion rąk od pracy. Żyd ledwo robi w trzech częściach roku, czwartą zajmują mu święta połączone razem. (...)
Różność pokarmów, osobne naczynia, tak co do jedzenia jako też do picia, wyłączają Żydów od wszelkiego z nami towarzystwa i czynią ich narodem szczególnym. Dopóki się temu nie zabieży, dopóty trwać będzie wzajemna wzgarda i nienawiść między Żydem a chrześcijaninem, mianowicie w nie oświeconym i zawsze zabobonnym pospólstwie. (...)
Prawodawstwo
Miasta nasze stały się i próżne, i ubogie, handel i rękodzieła mogą onym pierwszą przywrócić okazałość. Ale trzeba ludności, a ludności takiej, która by miała zdatność do tego obojga. Żydzi w Polszcze żadnego dotąd nie mieli stanu, to jest nie byli ni szlachtą, ni mieszczanami, ni rolnikami. Był to błąd konstytucyi krajowej, był to defekt naszego prawodawstwa, słowem, było to złe, o którym ponieważ mówiłem wyżej, przeto powtarzać nie będę. Dać Żydom stan i z odwiecznych włóczęgów zrobić ich obywatelami tego kraju, w którym byli dotąd jak goście, być to powinno najpierwszą staran-
101
nością. Moim zdaniem stan średni, czyli miejski, jest dla nich najprzyzwoitszy.
Prawa
Mieli Żydzi dotąd podwójne prawa: krajowe i własne. (...) Przyjmując Żydzi stan miejski przyjęliby zarazem i prawa mieszczanom służące, a zatym rzeczą samą upadłyby pierwsze ustawy, którym dotąd oni ulegali. Co się tyczę drugich, czyli ustaw własnych żydowskich, to jeśli nie całkiem znieść, przynajmniej umiarkować by należało i zamknąć one w pewnych granicach.
Zwierzchność
Zwierzchność cywilna nad Żydami ta sama rozciągać się powinna, jakiej ulegają miasta nasze i mieszczanie. Wszystkie inne skasować należy prócz zwierzchności ich duchownej, gdyż kwestyje z religii wynikające potrzebują duchownego sądu. (...)
Mowa
Nakazać prawem, żeby Żydzi gadali inaczej, niż gadają teraz, nie można. Ale mowa ich zgaśnie sama przez się, jeżeli nie można będzie Żydom używać innego pisma tylko w krajowym języku, jeżeli uchwały synagog, dekretakahalne, kontrakty, regestra kupieckie i wszystkie inne jakiegokolwiek bądź gatunku i rodzaju pisma nie innym językiem tylko krajowym będą pisane; co chociaż w po-, czątkach sprawi cokolwiek trudności, ale nie jest niepodobieństwem, bo już wiele w kraju naszym znajduje się Żydów, którzy umieją czytać i pisać po polsku, a nim potrzebą przynagleni lepiej się w języku krajowym wydoskonalą. Tymczasem używać mogą pisarzów chrześcijan, tak jako i teraz używają ich do pisania memo-ryjałów, suplik. (...)
Ubiór v
Nie może być nic dziwniejszego jak Żyd polski w swoim ubiorze; wystawiony zawsze na szyderstwo pospólstwa, dziwno jest, że się
102
w nim kocha, że go dotąd nie odmienił, ile że ten ubiór nie musi być przywiązanym do religii, bo widziemy, że w zagranicznych państwach Żydzi chodzą stosownie do sukni krajowej. (...). Wszędzie Żydzi przyjęli i mowę, i ubiór krajowy, nasi w obojgu tym różnią się, nasi też są najgorsi. Reforma tego punktu przez prawo nie powinna być ani zaniedbywaną, ani lekceważoną.
Dwie rzeczy chciałbym mieć jeszcze przydane do uwag wyżej wyliczonych, obie z nich zmierzają do tego, gdyby ten naród nie był krajowi szkodliwym jak dotąd. Oto zabronić Żydom mieszkania po karczmach i handlu w nich trunkami, to jest jedna. Zabronić, gdyby Żydzi i Żydówki nie nosili na sobie tylko krajowe rzeczy, oto jest druga.
73. Herszci Józefowicz (rabin w Chełmie), Myśli stosowne do sposobu uformowania Żydów polskich w pożytecznych krajowi obywatelów, 1789 r.
Wielkiego autora książki pod tytułem: Sposób uformowania Żydów polskich w pożytecznych krajowi obywatelów, jako statysty i polityka wielkiego rozumu, za cel najpierwszy miłość kraju i narodu mającego, głos do publiczności wydany napełnił uszy moje słodszym od orgiestru wdziękiem, który na piśmie nie czarnych, ale złotych liter godny, nie tylko z wyrazów, ale i osoby szacunku. (...)
Dlatego i ja, choć od tak wielkiego bez wyrównywania się autora będący, jako roślina ziemska odważam się w górę poglądać i słowa jego rozważać, choć do dojścia tego rozumu mam ścieżkę bardzo trudną i ciasną, z uwagi na jedną stronę, żebym się nie zdawał swemu sprzeciwiać narodowi, a z drugiej — abym nie był poczytany za przeciwnika kontro wertującego z tak wielkiego, pełnego mądrości i talentów autora wysokim rozumem. (...)
My, mając tolerancyją w kraju, zachowaliśmy się w należytych obrębach, bez przeszkody żadnej, w głębokiej cichości, posłuszeń-
45
Spierającego się.
103
stwie, życzeniu i spokojności, jednak doświadczaliśmy klęsk różnych, których tu wyliczać trudno, aż do teraźniejszego panowania względnego, mądrego i łaskawego, które otworzyło oczy wszystkim, iż jesteśmy pod jedną figurą ludzie, jednakowe jestestwo człowieka mający, a [w] przychylności, szczerości, wierności i wdzięczności królom, panom, krajowi i narodowi wielu chrześcijan przewyższający (...)•
Jest w książce, że arendarze po karczmach jak pijawki krew z ludzi wypijają, ich ubożą i ziołami różnymi, aby się prędzej upili,
trunki zaprawiają.
Nad tą obiekcyją trzeba się zastanowić, kto te pijawki wsadza? Kto z nich największe i do opłaty niepodobne wyciąga za arendę sumy? Dla kogo pracują i wszystkie zbiory oddają? (...)
Czy jest że przynajmniej jedno rzemiosło, którego by Żydzi nie umieli i nie robili, a nawet i kościoły katolickie stawiają, ale że mają przeszkody od cechów w wielu rzemiosłach po miastach, dlatego mniej jest rzemieślników, jakby być mogło, bo ich się mniej uczy, choć mają ochotę i sposobność. (...)
Pisze autor o świętach żydowskich, że czwartą część w roku zajmują, a przez to kraj traci na ich próżnowaniu.
Na to odpowiadam i rachuję się po żydowsku, że Żydzi prócz szabasów nie mają w roku całym świąt więcej od pracy wolnych jak
dni 12.
Czasu zaś na próżnowaniu tracić nie możemy, bo obowiązani jesteśmy dzień każdy, mający godzin 24, dzielić na 3 części, to jest 8 godzin na pracowanie, 8 na chwalenie i proszenie Boga, a 8 na odpoczynek. Gdyby się zaś zdarzyło któremu strawić próżno godzinę jedne albo 2, tedy ją nadgrodzić z godzin spoczynkowych jest obligowany, zatym na chwalenie Boga i prace więcej obracając czasu, nie możemy się nazywać próżniakami. (...)
Czytam jeszcze dalej w autorze, iż potrzeba Żydów reformy, przepisów różnych i sądów z chrześcijan przydanych.
Na to odpowiadam: jeżeli względem tego jakiekolwiek nastąpiłyby przepisy, te nigdy nie byłyby bez naruszenia i przeciwności religii naszej, samego Boga sądowi podległej, tak względem zno-
104
szenia świąt, jako też przeistoczenia praw boskich, bo my mając ich artykułów przepisanych 613, a z nich naruszony choć jeden, nie moglibyśmy życia naszego stosownego z Biblią nazwać ani być warci właściwego nazwiska prawdziwego Izraelity starozakonnego.
(...)Prawda, że przez prawo boskie nie mamy przepisanego stroju i ten by religii nie psował, ale kiedy jesteśmy w suspicyi i za złych poczytani, więc lepiej żebyśmy byli w odmiennym od chrześcijan dla poznania w kraju. (...)
Chcieć zaś nam wszystkim przypisać, że jesteśmy źli albo najgorsi, potrzeba koniecznie złych liczbę pokazać większą jak i dobrych, przychylnych i użytecznych. Bo jeżeli był i mógł być Żyd jeden zły, czy możnaż na wszystkich kłaść winę? Wszak nikt czerwonych złotych tysiąca dla jednego między nimi złego nie odrzuci od siebie ani sądzić może, iżby ten jeden zły miał i mógł zepsuć wszystkie i sobie uczynić podobne, gdy są z swej natury i istoty dobre.
Jeżeli zaś z przyczyny jednego złego chcą nas wszystkich poprawić, edukować i regulować, to nie wiem, jeżeli w tym jednomyślność nastąpi panów, tym punktem interesowanych, a gdyby na to i pozwolili, to moim zdaniem (...) potrzeba (...) w każdym województwie wyznaczyć po dwóch z rabinów i starszych do sądu, porządku, uszanowania i egzekwowania wszelkich dyspozycyjów władzy zwierzchniej Najjaś. Rzpltej. Tym sposobem stanie się dogodzenie wszelkie tej troskliwości względem nas, która się być okazuje.
Znamy my to wszyscy dobrze, iż jesteśmy pod władzą krajową, której jak zawsze jesteśmy posłusznymi, tak nigdy sprzeciwiać się żadnym rozkazom i wyrokom nie możemy, ale przynajmniej o względy łaskawe i kompasyją prosić jeszcze tę jedną mamy wolność i przypomnieć filozofa zdanie: że większa dla mocnego
46 Każdy Żyd zobowiązany jest do przestrzegania 613 przykazań, które Mosze ben Majmon
(Majmonides) podzielił na 248 nakazów i 365 zakazów.
47 Podejrzewani.
48 ••.-•: ,. , -.•>.,;, Współczucie. .
105
chwała, gdy słabego od zguby obroni, aniżeli gdy go wniwecz obróci. (...)
Jesteśmy dosyć nieszczęśliwi, mało nam do dogubienia brakuje tylko jednego niemiłosierdzia przez naruszenie religii i obrządków do niej należących.
Nie chcę ja przez to pismo moje eksplikować się tak, jak czuję, wielkiemu autorowi wydanej książki, bo tego w języku polskim, nie znając go doskonale, wyrazić nie potrafię; zagrzany jednak powszechności miłością, to, co mogłem, uczyniłem. (...).
74. Projekt względem reformy Żydów Salomona z Wilna (doktora medycyny, lekarza nadwornego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przedstawiciela haskali). Wilno 1792 r.
Niech nam stoją za dowód portugalscy, berlińscy, indyjscy, amerykańscy, angielscy, holenderscy, azyjatyccy Żydzi, którzy nie tylko zaletę z nauk, kunsztów i rzemiosł mają, prawa obywatelskie posiadają, ale też klejnotem szlachectwa i orderami są ozdobieni. Tole-rancyja, handel, edukacyja, nauki, pomnożenie fabryk nie są jeszcze dostatecznymi szczęśliwości narodowej źródłami? Czy w Polszcze nie mogą się jeszcze miliony ludzi żywić? Mogą zapewnię! Ziemia polska jakkolwiek bądź staraniem jednak lepiej uprawioną i żyźniejszą być może. Czy kraj nasz nie jest najzdatniejszy do różnych fabryk? Czyliż nie mamy obfitych produktów do żywności, odzieży i opałów służących, jako i materyjałów różnym fabrykom potrzebnych i daleko tańszych na miejscu niżeli u obcych narodów?
(...)-
Jak zwierzchność postąpi z reformą Żydów?
1-mo. Zezwoli im zupełnie ćwiczenia religii podług ich obrządków i zwyczajów, wiara albowiem żadnego gwałtu nie cierpi, tylko przekonania i oświecenia pragnie.
2-do. Zezwolić im szkoły, przyszkółki, rabinów, starszych i sę-
106
dziów trzymać, lecz te osoby powinny być od całego gminu dobrowolnie obrane, bez najmniejszego interesowania się miast lub zwierzchności także (...), a ponieważ rabin reprezentuje pierwszą osobę całego gminu, powinien być człowiek uczony nie tylko w ustawach religii żydowskiej, ale też i innych umiejętnościach i naukach biegły, język krajowy dobrze znający, bywały i za granicą ćwiczony.
3-tio. Rabinowie, kahał, starsi, sędziowie nie mają się do niczego interesować, jak tylko do ceremonii religii. (...)
4-to. Ażeby wszystkie akta, zapisy, weksle, kontrakty, dokumen-ta, jako też kontrakty małżeńskie i inne jakiekolwiek bądź pisma w języku krajowym ekspedyjowały się (...).
5-to. Nakazać Żydom, aby strój nosili polski podług projektu jmci pana Butrymowicza, miecznika i posła pińskiego, o reformie Żydów Stanom podanego, równie i surowo nakazać im ochędóstwo.
6-to. (...) Należy zalecić, aby nikt Żydowi imienia niewiernego nie dawał i żadnego obelżywego słowa, gdyż oni się zwać powinni starozakonni lub hebrejczykowie, a to tak w publicznych, jak prywatnych interesach etc. (...)
7-mo. Ponieważ ten naród zdatny jest do handlu, fabryk i rzemiosł, należy mu dać teraz prawo kupieckie, którego kupcy innych narodów już dostąpili. Do tego, aby mieli wolność we wszystkich rzemiosłach ćwiczyć się i wszystkim handlować, i wszędzie mieszkać, różne fabryki zakładać i utrzymywać, i miejsc dla siebie zręcznych lub do handlu, lub do profesyji nabyć lub nająć.
8-vo. Ażeby od samej młodości dzieci lepiej edukowane były, zwierzchność postanowi, aby nie umiejący czytać i pisać krajowego języka należycie żadnego urzędu nie dostąpili tak duchownego, jak i cywilnego.
9-no. Każda kobieta umieć powinna prząść, szyć, cerować, tam-burować, koronki robić, a przynajmniej jedną z tych robotę doskonale umieć, a gdyby tego poświadczenia nie miała, rabin jej ślubu dać nie ma.
49
Tj. by sporządzano je po polsku.
107
10. Ci, którzy nie są kupcami, szękarzami , kunsztownikami, furmanami, przekupnikami, piekarzami, rzeźnikami, robotnikami lub posługaczami, lub ci, którzy poręki 500 zł polskich nie mają, do rolnictwa mają być osadzeni (...)•
12. Zwierzchność krajowa da rozporządzenie, aby nie tylko ci nowi rolnicy pokrzywdzonymi nie byli od dziedziców dóbr, pod którymi osiedli, i od innych ludzi, lecz aby o poczynionych im krzywdach od dziedzica dana była satysfakcyja (...)
14. Aby każdy Żyd ochoczy mile w wojsku był przyjęty i podług zasług awansował. Nie jestże to jedno, czy Żyd czy chrześcijanin ofiaruje życie za swoją ojczyznę? A zatym zalecić trzeba wszystkim komendantom, aby się żaden żołnierz nie ważył ich lżyć dla religii. Żydzi w czasie pokoju mogą święta swoje obchodzić, nająwszy innego na powinność. Wolno im bowiem w czasie wojny ratować ojczyznę w każdy moment, a gdy Żyd wysłużył lat pięć, wolno mu będzie abszytować się , a przy abszycie w nadgrodę swych zasług prawa obywatelskiego dostąpi (...).
16. Dla większego zachęcenia całego żydowskiego narodu, aby się jak najsposobniejszym nowej jego reformie pokazał, należy mu uczynić nadzieję, że po upłynionych lat dwunastu każdy Żyd bez ekscepcyi do prawa obywatelskiego był przypuszczony, a te osoby, które się teraz światłem szczycą i tego na poprawę narodu swego używają, teraz były prawem obywatelstwa ozdobione (...).
Tym to sposobem naród żydowski stanie się światłej szym, sprawi ukontentowanie dla kraju, uformuje się z wszystkich ludzi jeden naród, którego pośrzednikiem Bóg będzie, a do uformowania którego wszystkie narody dążyć będą. To to jest, czego autor życzy.
50 Szynkarzami.
51 .... Pożegnać się, wystąpić z armii.
52 Wyjątku, ograniczenia.
108
75. Hymn przy obchodzie uroczystości dnia 3 Maja 1792 r. na pamiątkę nowej rządowej ustawy, na sejmie r. 1791 od Najjaśniejszych Rzeczypospolitej Stanów uchwalonej, śpiewany w Warszawie i w innych Rzeczypospolitej miastach od wszystkich narodu żydowskiego zgromadzeń.
Zniknął smutek ponury, a radość panuje. Zbawiony naród słodkiej używa swobody, Szczęśliwych żadne jarzmo nie tłoczy Polaków. Tak rzekł Bóg dobrotliwy: „Wybrałem wam króla, Wlałem mu dzielną mądrość, w świetle Stanisława ) Znajdziesz, narodzie, szczęście i zbawienie swoje".
Sława Tobie, o Królu! sława dobry panie!
Ust Twych słodka wymowa porywa umysły.
Jak luba niebios rosa na spragnioną ziemię,
Tak przekonanie z prawdą z Twych warg w dusze płynie.
Byłeś przemówił, wszyscy Twego będą zdania.
Znać po cudach, co czynisz, że masz dar języka. (...)
Skruszyłeś razem jarzmo hańbiące człowieka. W wieczór jęczał w niewoli, rano był w swobodzie, Twoje to wielkie dzieło, mądry Stanisławie! Zasadziłeś ustawę, którą świat uwielbia, Na zacności człowieka, nie na ślepym losie. Już więcej możnowładny słabego nie zgnębi.
Nie krwią ludzką zbroczony tej nabyłeś sławy, Ni na miast rozwalinach tron Twój umocniłeś; Na opoce niezłomnej rozumu i prawdy, Na niezaprzeczonym wzniosłeś go prawie człowieka, Przedwieczne Bóstwa światło, tyś mu przyświecało, Tchnąć w usta jego słowa niebieskiej mądrości. (...)
109
Mieszczanin się z radości dla swobód rozpływa; Wieśniak w słodkiej nadziei pieśń nuci i pląsa; Syn z ojcem, córa z matką wspólną radość dzielą I przychodniów powszechne rozrzewnia wesele, Bo go nieład nie zmiesza ani gwałt nie struje. Więc wszyscy zgodne czynią radości okrzyki.
O, nader szczęsna Polsko, takżeś to raptownie Do celu pomyślności doszła odrodzona? I bez boleści synów wydała wolności? Cud ten najoddaleńsze zadziwia narody. Któż sprawcą, pytają się, tak wielkiego dzieła? Stanisław, który cnotą panuje Polakom. (...)
I my jak Twemu berłu słodkiemu poddani,
Przeniknieni radością szczęśliwego ludu,
Pokornie się do Twego przybliżamy tronu.
Rzuć okiem litościwym na plemię Jakuba
Tak długo uciśnione. Przyjmij, Panie luby,
Tę piosnkę na wzór Bóstwa, co nie wzgardzą śluby.
Panie, coś nam ojcowską dał uczuć opiekę
I Twoją nas powagą zasłaniał w ucisku,
Poznajesz swą mądrością naszą smutną dolę.
Słodzić los nieszczęśliwych jest Twoim żywiołem:
Jako anioł powszechne uleczyłeś rany,
Ulecz i nasze, zbawco, podnieś ród zdeptany. (...)
Niech cząstkę w tym obszernym posiadamy państwie (Wszakże Pan świata naszym jest powszechnym ojcem). Niech, jak inne mieszkance, los w nim jaki mamy, A ojczyźnie i Tobie wierność przysięgamy. Dźwignij nas Twoją łaską, Królu dobrotliwy! Bądź nam miłościw, jak Ci Bóg jest litościwy.
110
76. Odezwa Berka Joselewicza wzywająca żydowskich ochotników do „pułku lekkokonnego starozakonnego". 1.10.1794 r.
17 września 1794 r. w „Gazecie Rządowej" ukazała się odezwa Tadeusza Kościuszki informująca o „pułku Starozakonnych", tworzonym przez Berka Joselewicza i Józefa Aronowicza. Kościuszko wspomniał w odezwie o bohaterskiej postawie Żydów warszawskich w kwietniu 1794 r. „gdy Warszawa krwawą bitwę z najezdnikami Moskalami stoczyła".
W listopadzie 1794 r. pułk Joselewicza bronił Pragi przed woj skami rosyj skimi pod dowództwem Suworowa. Większość żołnierzy poległa. Joselewicz przedostał się na teren Austrii, gdzie został internowany.
Słuchajcie, dzieci plemienia Izraelitów! Kto Wiecznego i Wszechmocnego na sercu swoim wyrył i chce pomóc walczyć za ojczyznę, co my wszyscy ludzie powinni, to teraz przyszedł czas, siły nasze na to łożyć. Tak jest wierni moi bracia. Wzbudza was do tego miłość waszej ojczyzny, abyście nabrali krwi nowej, przez jadowite węże, już od tylu lat z was wyssanej. Wszakże wielu jest możnych panów, dzieci szlacheckich i głów bardzo wielkich, gotowych życie położyć, aby nieprzyjaciołom kości łamać i odzyskać ojczyznę.
Prócz tego, łatwo nam teraz to przychodzi, gdy opiekun nasz, naczelnik Tadeusz Kościuszko, zaiste posłańcem Wiecznego Wszechmocnego będący, przedsięwziął na to wszystko łożyć starania, aby wystawić regiment żydowski. On to posiada wszelką zdat-ność, on dobry umysł i łaskawe serce, on naczelnikiem obrany. Stąd, mili bracia, bierzmy sobie przykład! On mąż tak wielki i tyle inszych mężów wielkich, posiadających zaiste już dużo wolności, pragną przecie jeszcze wolności i odzyskania ojczyzny. A czemuż to my, uciemiężeni, wziąć się do broni nie mamy, gdyśmy więcej uciemiężeni nad wszystkich ludzi na świecie? Wybierzcie się więc i wezwijcie Wszechmocnego Boga na pomoc, on będzie naszym obrońcą.Ten, który z większych kajdan nas oswobodził i teraz nam będzie pomocny. Powstańcież! Otwórzcież zamknięte oczy! Czemuż to nie mamy pracować, zyskać wolności, tak pewno i szczerze nam obiecanej, jak i inszym ludziom na świecie? Ale wprzód trzeba
111
na nią zasłużyć. Czyż rozumiecie, że myślę własny mój naród wystawić na zgubę? Albo moich współbraci dusze z tego świata wyprawić? Nie! Kochani Bracia, spodziewam się po Wiecznym, Wszechmocnym, ani wątpię, iż teraz przyszedł szczęśliwy czas poskromienia nieprzyjaciół. Wieczny w niebie tego chce, już są tego znamiona. Nic nam nie trzeba, jak być godnymi i mężne bohaterskie mieć serca. Bóg Wszechmocny z Wami, a ja wam przewodniczę! Gdzie będzie najniebezpieczniej, tam ja pójdę, a wy dopiero za mną. Więc kochani Bracia, ja miałem szczęście za rozkazem naczelnika najwyższego pułkownikiem zostać, obudźcie się, pomóżcie odzyskać uciemiężoną dotąd Polskę. Wierni Bracia! Walczmy za ojczyznę, póki w sobie mieć będziemy kroplę krwi. Gdyby i my się nie doczekali tego, to dziatki nasze przecież mieszkać będą bezpiecznie i swobodnie i nie będą się tułały jak dzikie zwierzęta. Kochani Bracia! Obudźcie się jak lwy i lamparty, z pomocą Boga połkniemy tych nadęto-wielkich! Nie czekajcież, póki was gwałtem brać wypadnie, dobrowolni awansować będą przy popisie.
Berek Joselewicz
Wykaz źródeł:
Dokumenty:
1. G. Labuda, B. Miśkiewicz, Wybór źródet do historii Polski średniowiecznej do polowy XV w., t. 2, Poznań 1967, s. 105-109.
2. Tamże, s. 116-18.
3. Teksty źródłowe do nauki historii Żydów w Polsce i we wschodniej Europie, z. 1B, oprać. E. Ringelblum, R. Mahler, Warszawa 1930, s. 58-59.
4. Tamże, s. 34-36.
5. Tamże, s. 64-65.
6. Volumina legum, wyd. J. Ohryzko, t. 2, Petersburg 1859, s. 51-52.
7. M. Schorr, Żydzi w Przemysłu do końca XVIII wieku, Lwów 1903, s. 84-85.
8. Volumina legum..., t. 2, s. 456.
9. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, Dokumenty dotyczące Żydów na ziemiach polskich, szczególnie w Polsce południowo-wschodniejXVII-XVIIIw. (dalej w skrócie: DDŻ), 119(1).
10. L. Gumplowicz, Prawodawstwo polskie względem Żydów, Kraków 1867, s. 103.
11. Tamże, s. 70-76.
12. M. Bersohn, Dyplomatariusz dotyczący Żydów w dawnej Polsce na źródłach archiwalnych osnuty 1388-1782, Warszawa 1910, s. 145-146.
13. Volumina legum..., t. 4, Petersburg 1859, s. 267.
14. Jewish Privileges in the Polish Commonwealth. Charters of Rights Granted to Jewish Communities in Poland-Lithuania in the Sixteenth to Eighteenth Centuries, opr. J. Goldberg, Jerozolima 1985, s. 70-71.
15. M. Bersohn, Słownik biograficzny uczonych Żydów polskich XVI, XVII i XVIII wieku, Warszawa 1905, s. 38-39.
16. L. Gumplowicz, op.cit., s. 80-81.
17. Volumina legum ..., t. 7, Petersburg 1860, s. 26-29.
18. Tamże, s. 352.
113
19. Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Zbiór dokumentów pergaminowych, sygn. 2109.
20. Źródla hebrajskie do dziejów Słowian i niektórych innych ludów środkowej i wschodniej Europy, oprać. F. Kupfer, T. Lewicki, Wrocław-War-szawa 1956, s. 159.
21. Teksty źródłowe do nauki historii Żydów w Polsce i we wschodniej Europie, z. l A, oprać. E. Ringelblum i R. Mahler, Warszawa 1930, s. 24.
22. M. Brann, Ein breslauer Grabdenkmal aus dem Jahre 1203, „Schlesische Geschichtsblater. Mitteilungen des Yereins fur Geschichte Schlesiens", 1919, nr l, s. 13. (Tekst w tłumaczeniu autora wyboru).
23. Teksty źródłowe..., z. 1A, s. 36-37.
24. a) O. Mahler, Przewodnik po żydowskich zabytkach Krakowa, Kraków 1935,s.35,
b) M. Bałaban, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII wieku, Lwów 1904, s. 41-42.
25. N. Hannower, Jawein mecula — Bagno głębokie, tłum. M. Bałaban, Lwów 1912, s. 67-75.
26. M. Bałaban, Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce, t. 3, Lwów-Warszawa-Kraków 1925, s. 267.
27. M. Schorr, op.cit., s. 163-164.
28. M. Bałaban, Żydowskie miasto w Lublinie, tłum. J. Doktor, Lublin 1991, s. 43.
29. E. Kupfer, Pinkas bractwa pogrzebowego i dobroczynnego w Zamościu, „Biuletyn ŻIH", 1951, nr 2, s. 55-62.
30. M. Bałaban, Historia i literatura..., t. 3, s. 257-258.
31. A. Pakentreger, Modlitwy z synagogi wielkiej w Tykocinie, „Znak", 1983, nr 2-3, s. 276.
32. M. Bałaban, Historia i literatura..., t. 3, s. 363-364.
33. A. Kraushar, Frank ifrankiści polscy 1726-1816, t. l, Kraków 1895, s. 78-79.
34. S. Majmon, Autobiografia, przeł. L. Belmont, Warszawa 1913, s. 126-128.
35. M. Bałaban, Żydzi lwowscy, s. 530.
36. J. Goldberg, A. Wein, Księga kahalu w Działoszynie z IIpolowy XVIII w., „Biuletyn ŻIH", 1965, nr l, s. 92.
37. Tamże, s. 93-94.
38. Anonim zwany Gallem, Kronika polska, przeł.R. Gródecki, wyd. M.Ple-zia, Wrocław-Warszawa-Kraków 1982, s. 60.
39. Teksty źródłowe..., z. 1A, s. 50-51.
40. Tamże, s. 42.
114
41. Tamże, s. 56-57.
42. Tamże, s. 38.
43. Teksty źródłowe..., z. 1B, s. 21-23.
44. Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polsce, wyd. J. U. Niemcewicz, t. 2, Warszawa 1822, s. 84.
45. Zbiór pamiętników..., t. 4, Warszawa 1882, s. 83-84.
46. JewishPrivileges...,&. 197-199.
47. Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców, t. l, oprać. W. Zawadzki, Warszawa 1963, s. 694.
48. Materiały do dziejów Sejmu Czteroletniego, oprać. J. Woliński, J. Mi-chalski, E. Rostworowski, t. 2, Wrocław 1959, s.23-28.
49. „Dziennik Handlowy", 1791, nr l, s. 46-47.
50. Materiały do dziejów..., t. l, Wrocław 1955, s. 170-171.
51. Yolumina legum..., t. 9, Kraków 1889, s. 402.
52. J. Długosz, Roczniki, czyli kroniki stawnego Królestwa Polskiego, przekł. J. Mrukówna, ks. 9, Warszawa 1975, s. 360.
53. J. Długosz, Roczniki, czyli kroniki..., ks. 10-11, Warszawa 1982, s. 20-22.
54. Teksty źródłowe..., z. 1B, s. 42^3.
55. Tamże, s. 50-51.
56. Tamże, s. 32-33.
57. Ł. Górnicki, Dzieje w Koronie..., cytat za:'J. Bukowski, Dzieje reforma-cyi w Polsce od wejścia jej do Polski aż do jej upadku, 1.1, Kraków 1883, s. 178-179.
58. Acta capituli plocensis. Ab an. 1514 ad an. 1577, wyd. B. Ulanowski, Kraków 1915, s. 210. (Tekst w tłumaczeniu autora wyboru).
59. A. Lubieniecki, Poloneutychia, Warszawa-Łódź 1982, s. 52.
60. a) M. Bielski, Kronika. Z dodatkami do Kroniki Marcina i Joachima Bielskiego, t. 2, Sanok 1856, s. 1120-1121,
b) I. Chrzanowski, Echo epizodu sochaczewskiego, (w.) Z wieku Mikołaja Reja. Księga jubileuszowa 1505-1905, Warszawa 1905, s. 25-26.
61. M. Schorr, op.cit., s. 75-76.
62. M. Korolko, Klejnot swobodnego sumienia. Polemika wokół konfederacji warszawskiej w latach 1573-1658, Warszawa 1974, s. 190.
63. M. Bersohn, TobiaszKohn — lekarz polski w XVII wieku, Kraków 1872, s. 32-33.
64. K. Kraiński, Postylla Kościoła powszechnego apostolskiego, Kraków 1618, k. 438 v.
65. a) L. de Yerdmon Jacąues, Sochaczew, „Ziarno", 1902, nr 16, s. 307, b) S. Śleszkowski, Odkrycie zdrad złośliwych, ceremonii, tajemnych rad,
115
praktyk szkodliwych Rzeczypospolitej i straszliwych zamysłów żydowskich, Braniewo 1621, k. R4.
66. N. Hannower, op.cit., s. 23-76.
67. L. Lewin, Die Judenverfolgungen im zweiten schwedisch-polnischen Kriege 1655-1659, Poznań 1901, s. 11-12. (Tekst w tłumaczeniu autora wyboru).
68. Voluminalegum...,l.4,s.339.
69. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, DDŻ, 119/21.
70. S. Majmon, op.cit., s. 5-14.
71. Voluminalegum...,t.l,s.39.
72. Materiały do dziejów..., t. 6, Wrocław 1969, s. 78-93.
73. Tamże, s. 98-105.
74. Tamże, s. 421-431.
75. Tamże, s. 481-483.
76. „Gazeta Rządowa" z l. 10.1794 r., druk za: Z. Hoffman, BerekJoselewicz (w 175 rocznicę śmierci), „Kalendarz Żydowski" 1984-1985 (5745), s. 116.
Y*1-.
Literatura (wybrane pozycje)
M. Bałaban, Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem Żydów w Polsce, t. 2-3, Lwów-Warszawa-Kraków 1925.
M. Bersohn, Słownik biograficzny uczonych Żydów polskich XVI, XVII i XVIII w., Warszawa 1905.
M. Bogucka, Dawna Polska. Narodziny, rozkwit, upadek, Warszawa 1987.
EncyclopediaJudaica, t. 1-10, Berlin 1928-1934.
H. Graetz, Historia Żydów, tłum. S. Szenhak, t. 6-9, Warszawa 1929.
M. Horn, Regesty dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce 1697-1795, t. 1-2, Wrocław-Warszawa-Kraków1984-1988.
S. Łastik, Z dziejów oświecenia żydowskiego. Ludzie i fakty, Warszawa 1961.
Miasta polskie w tysiącleciu, praca zbiór, pod red. M. Siuchnińskiego, t. 1-2, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967.
I. Schiper, Dzieje handlu żydowskiego na ziemiach polskich, Warszawa 1937.
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 1-15, Warszawa 1880-1902.
J. Szymański, Nauki pomocnicze historii, Warszawa 1983. J. Tazbir, Dzieje polskiej tolerancji, Warszawa 1973.
Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej. Materiały z konferencji „Autonomia Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej", Uniwersytet Jagielloński 22-26IX 1986 r., Wrocław-Warszawa-Kraków 1991.
Żydzi w Małopolsce. Studia z dziejów osadnictwa i życia społecznego, praca zbiór, pod red. F. Kiryka, Przemyśl 1991.
Żydzi w Polsce Odrodzonej, praca zbiór, pod red. I. Schipera, A. Tartakowera, A. Hafftki, t. l, Warszawa 1932.
117
SŁOWNICZEK TRUDNIEJSZYCH TERMINÓW
akcyza — podatek pośredni nakładany na niektóre towary; także urząd
pobierający ten podatek;
ałun — związek chemiczny używany w farbiarstwie, garbarstwie, papiernictwie itp.; anteces(s)or — poprzednik; arenda — dzierżawa;
aron ha-kodesz, „święta skrzynia" — szafa lub wnęka we wschodniej ścianie synagogi, w której przechowuje się zwoje Tory; bejt ha-midrasz, po hebrajsku „dom nauki" — budynek często sąsiadujący z synagogą, a niekiedy sama bóżnica, gdzie modlono się w dni powszednie, studiowano literaturę religijną, a czasami udzielano noclegu
przybyszom;
bima — podwyższenie w synagodze, z którego odczytuje się Torę;
bóżnica — budynek, w którym odprawiano modły, studiowano pisma
religijne; patrz: synagoga;
Chanuka — święto obchodzone w miesiącu kislew (listopad-grudzień) na pamiątkę oczyszczenia świątyni jerozolimskiej przez Judę Macha-beusza (164 r. p.n.e.) po wtargnięciu do niej Rzymian. W trakcie ośmiodniowych obchodów święta zapalano ośmioramienną lampę chanukową; chawer, po hebrajsku „towarzysz" — tytuł nadawany przez rabina zasłużonym, często zamożnym członkom gminy; chazaka — rodzaj koncesji udzielanej przez władze gminy na prowadzenie działalności gospodarczej. Otrzymujący chazakę wpłacał znaczną sumę do kasy gminy. Chazaka to również opłata wnoszona przez nowo przyjętego do gminy; chazan — patrz: kantor;
cheder — prywatna, płatna szkoła religijna stopnia podstawowego; chejrym — patrz: cherem;
cherem — klątwa rzucana przez rabina za różnego rodzaju przewinienia, także przestępstwa gospodarcze; w XVIII w. często nadużywana; czerwony złoty — dukat; patrz: floren;
118
czopowe — nazwa podatku od produkcji alkoholu; doktor — mianem tym określali chrześcijanie rabinów lub w ogóle Żydów posiadających wykształcenie religijne (uczonych w Piśmie), szczególnie często w średniowieczu i w okresie renesansu; dukat — patrz: floren;
dyplomata — dokument urzędowy, np. akt nadania przywileju; edykt—rozporządzenie wydawane przez władcę, dotyczące jednej sprawy; filakteria — czarne pudełeczka z rzemieniami, zawierające zwitki pergaminu z cytatami z Biblii z Ksiąg: Wyjścia i Powtórzonego Prawa, przywiązywane na czas modlitwy do lewego ramienia i czoła; floren — moneta złota o wadze 3,54 g, równa dukatowi. Od 1528 r. floren był w Rzeczypospolitej także jednostką obrachunkową, zwaną złotym polskim, równą 30 groszom. Nazwa ta była w użyciu w XVI-XVIII w., choć już w czasach Zygmunta III Wazy złoty floren (dukat) wart był 150 groszy;
funt — jednostka wagi. Funt krakowski równał się do 1565 r. 398 g, później 405 g. Często używany funt koloński odpowiadał 467,6 g; gaon — tytuł wyróżniający wybitne autorytety religijne, wywodzący się z babilońskich akademii, gdzie w VI-XI w. był nadawany ich rektorom; garniec — jednostka pojemności płynów i ciał sypkich, od XVI w. garniec krakowski wynosił około 2,2 l (ciała sypkie) i 3,2 l (płyny). W 1764 r. wielkość garnca ustalono na 3,7 1; Gemara — patrz: Talmud;
glejt — dokument wydawany przez władcę, zapewniający bezpieczeństwo osobiste (w dawnej Polsce dawany często zbiegłym przestępcom); gmina żydowska — patrz: kahał;
grzywna — jednostka wagi i jednostka obrachunkowa. Od schyłku XIII w. grzywna krakowska wynosiła 196 g srebra, w XIV w. ustalono jej wartość na 48 groszy (240 denarów). W XV-XVI w. grzywna krakowska była stopniowo wypierana przez grzywnę kolońską (234 g srebra). Grzywna była również terminem związanym z wymiarem sprawiedliwości. Początkowo jedna grzywna kary równała się 48 groszom lub 196 g srebra, ale z biegiem czasu jej rzeczywista wartość malała, a nazwa stała się czysto umowna. Już pod koniec XIV w. zasądzane kary pieniężne miały 1/5 wartości nominalnej;
halacha — przepisy żydowskiego prawa religijnego, zasady postępowania uznane za obowiązującą normę zebrane w Talmudzie; inkorporacja — wcielenie, włączenie;
instygator—oskarżyciel publiczny wnoszący do sądu sejmowego głównie sprawy o: zdradę kraju, obrazę króla oraz przywłaszczenie dóbr i dochodów państwowych;
119
jesziwa — żydowska szkoła religijna wyższego stopnia; Jom Kipur - Dzień Pojednania, Sądny Dzień obchodzony 10 tiszri (wrzesień-październik), w czasie którego należy pościć, a wszelka praca jest surowo zakazana. Według religii żydowskiej tego dnia Bóg ostatecznie rozstrzyga ludzkie losy w rozpoczynającym się roku; jurysdykcja — uprawnienia organu władzy do rozstrzygania spraw spornych, rozciągających się na określony obszar lub grupę ludzi; kahal — gmina, zbór: określenie żydowskiej wspólnoty religijnej, jak również jej władz. Celem wspólnoty kahalnej było zaspokajanie wszelkich religijnych i świeckich potrzeb jej członków. Służyły temu: synagoga, szkoła, szpital-przytułek, łaźnia i rzeźnia rytualna, organizacje dobroczynne itd.;
kaleta — inaczej: sakwa, torba, sakiewka; kamień —jednostka masy, odpowiadająca 13-14 kg; kantor — śpiewak przewodniczący modlitwom w synagodze; kapłan — członek rodu kapłańskiego, wywodzącego się od Aarona (brata Mojżesza) upoważniony do składania ofiar i wzywania imienia Bożego w świątyni jerozolimskiej. Po jej ostatecznym zburzeniu (70 r. n.e.) kapłanów powoływano często do sprawowania niektórych obrzędów w synagogach;
kaszer — rytualnie czysty, nadający się do użycia, często: określenie żywności nadającej się do spożycia w myśl żydowskich przepisów
religijnych;
kierkow — także: ki(e)rkut, kirchol — określenie cmentarza żydowskiego, częste w źródłach chrześcijańskich, wywodzące się od niemieckiego Kirchhof— cmentarz;
klauzula — postanowienie szczególne dodane do umowy; kollegiat — członek kolegium (często: zgromadzenia księży pracujących w jednym kościele i żyjących wspólnie w myśl określonej reguły); komisarz — osoba delegowana do wykonania różnych zadań państwowych;
konsens — zgoda, zezwolenie, zatwierdzenie; koszer — patrz: kaszer;
krupka — podatek konsumpcyjny (spożywczy) pobierany początkowo od sprzedaży niektórych towarów żywnościowych (np. mięsa, mleka, wina), a następnie także od handlu w ogóle i wykonywania rzemiosła; kwarta — od XIV w. 1/4 większej jednostki miary; także jednostka pojemności równa 1/4 garnca (od 1764 r. — 0,94 litra); kwartalny — starszy kwartalny, czyli jeden ze starszych (seniorów), sprawujący władzę w gminie przez jeden kwartał; lewita — członek rodu lewickiego, potomek Lewiego (Ks. Powtórzone-
go Prawa 33,8-11). Lewici pełnili funkcje pomocnicze podczas obrzędów w świątyni jerozolimskiej. Po jej zniszczeniu powoływani honorowo do sprawowania niektórych funkcji w synagogach; likwor — napój, najczęściej alkoholowy;
łokieć — jednostka miary. Łokieć krakowski, liczący 58,6 cm, stał się w XVI w. jednostką obowiązującą niemal w całej Koronie. Łokieć litewski mierzył 65,5 cm, lwowski — 73,2 cm, pruski (ustalony w 1577 r.) — 63,3 cm. W 1764 r. długość łokcia polskiego określono na 59,5 cm;
łopatki — podatek od uboju bydła; łopatkowe — patrz: łopatki; melamed — nauczyciel w chederze;
micwot — dosłownie: zasługi, m.in. prawo pełnienia niektórych funkcji podczas obrzędów w synagodze, będące zaszczytem wykupywanym często przez zamożnych Żydów; Miszna — najstarsza część Talmudu (patrz: Talmud); morejnu, po hebrajsku „nasz nauczyciel" — tytuł nadawany przez rabina wykształconym lub zasłużonym członkom gminy, czasem określany bywa mianem żydowskiego tytułu szlacheckiego; mykwa — żydowska łaźnia rytualna;
myto — opłata pobierana za przejazd mostem, groblą lub drogą; neofita — świeżo nawrócony;
nobilitacja — uszlachcenie. Prawa szlacheckie przyznawano głównie za zasługi dla Rzeczypospolitej. Pierwotnie czynił to król, od 1601 r. — sejm;
pachciarz — dzierżawca, arendarz. Mianem tym określano często żydowskich dzierżawców;
Pascha (Pesach) — święto obchodzone podczas pierwszej wiosennej pełni księżyca na pamiątkę wyjścia Żydów z Egiptu. Święto to trwa siedem dni, a rozpoczyna je uczta pesachowa (seder); Pesach — patrz: Pascha; plagi — uderzenia kijem lub batem, chłosta; podrabinek — zastępca rabina;
podwoda (l.mn. podwody) — obowiązek dostarczania transportu (np. wozu konnego lub samych koni) i przewożenia towarów lub ludzi; podwojewodzi — patrz: sędzia żydowski;
postaw —jednostka miary tkanin (głównie sukna) odpowiadająca długości od 12 do 64 łokci (przeważnie 32 łokcie); półsztuczka (półsztuczek) — połowa sztuki materiału, zobacz: postaw; prawo chełmińskie — odmiana prawa magdeburskiego, któremu początek dał przywilej lokacyjny Chełmna z 1233 r.;
121
prawo magdeburskie — system prawny wprowadzony w Magdeburgu w XII w. służący za wzór organizacyjny życia wielu miast i wsi. Prawo magdeburskie otrzymały jako pierwsze miasta: Środa Śląska — przed 1235 r., Wrocław — 1242 r., Kraków — 1257 r.; prawo niemieckie — patrz: prawo magdeburskie; prawo teutońskie — patrz: prawo magdeburskie; propinacja — produkcja i handel alkoholem (głównie wódką); prowent — dochód, zysk;
Purim — święto obchodzone w miesiącu adar (luty-marzec) na pamiątkę ocalenia Żydów mieszkających w Persji (prześladowaniom zamierzonym przez Hamana, ministra perskiego króla Achaszwerosa, zapobiegła Żydówka Estera); r. — rabbi;
rabbi — rabin, tytuł, zwrot grzecznościowy, w średniowieczu i okresie nowożytnym odpowiadający w przybliżeniu polskiemu „pan"; rabin — człowiek posiadający wykształcenie religijne i sprawujący w gminie żydowskiej władzę duchową; reskrypt — zarządzenie władz (panującego); pismo urzędowe; respons — opinia wydawana przez cenionego rabina, do którego zwracano się o rozstrzygnięcie zawiłych problemów teologicznych lub rytualnych;
retenta — resztka długu, nie spłaconej należności; rewizorzy — urzędnicy wyznaczeni do przeprowadzenia kontroli i spisu; rodat — zwój Tory; patrz: Tora',
Rosz ha-Szana — Nowy Rok obchodzony l tiszri (wrzesień-październik) na pamiątkę stworzenia świata i przyszłego Dnia Sądu; Sądny Dzień — patrz: Jom Kipur;
sela — hebr. słowo oznaczające przerwę, chwilę milczenia i zadumy; senior (starszy) — członek zarządu gminy (kahału). Na czele gminy stało 3-5 starszych, wybieranych przez członków gminy co roku i zatwierdzanych przez wojewodę lub — w przypadku miast prywatnych — właściciela dóbr. Obowiązkiem seniorów było zarządzanie gminą i reprezentowanie jej wobec władz państwowych. W większości gmin każdy z seniorów sprawował władzę burmistrza przez miesiąc; sędzia żydowski (podwojewodzi) — urzędnik sprawujący m.in. władzę zwierzchnią nad Żydami (w zastępstwie wojewody), uprawniony do sądzenia Żydów pozwanych przez chrześcijan lub rozstrzygania spraw spornych między Żydami;
solid — tutaj: szeląg, moneta srebrna, a od XVII w. miedziana. W Polsce od 1526 r. l grosz = 3 szelągom; sold — patrz: solid;
122
starozakonni —r- popularne w XVIII w. i później określenie Żydów jako ludzi żyjących zgodnie z duchem Starego Testamentu (Starego Zakonu); starszy — patrz: senior;
subkolektor — urzędnik pobierający opłaty za wynagrodzeniem (inkasent);
Sukot — Święto Szałasów obchodzone 15 tiszri (wrzesień-październik) na pamiątkę wyjścia Żydów z Egiptu i wędrówki przez pustynię. Pierwszą noc spędza się w szałasie (kuczce);
Syjon — biblijna nazwa Jerozolimy, królestwa Judy, Palestyny i Izraela. Nazwa pochodzi od twierdzy Jewusytów zdobytej przez Dawida i nazwanej miastem Dawidowym;
synagoga — do schyłku XVIII wieku mianem tym określano wspólnotę żydowską (gminę), w późniejszym czasie synagoga to przede wszystkim budynek, w którym odprawiano modły i studiowano święte księgi (bóżnica), po hebrajsku bejt ha-kneset — dom zgromadzeń, zbór; szabat (szabes, szabas) — sobota, siódmy dzień tygodnia, przeznaczony na modlitwę i odpoczynek;
szafarz — urzędnik zarządzający dobrami i dochodami; także pobierający opłaty celne;
Szawuot (Szawues, Szwues) — Święto Tygodni, „żydowskie Zielone Świątki", obchodzone po upływie 7 tygodni od Święta Paschy na pamiątkę pierwszych zbiorów, które w Palestynie przypadają na ten czas; szkolnik — mianem tym określano od XVI w. niższych rangą urzędników w gminie żydowskiej, pełniących głównie funkcje woźnych w synagodze lub bractwach; szkolny — patrz: szkolnik;
szkoła (szuł) — mianem tym określano często synagogi; Szulchan Aruch, dosłownie „nakryty stół" — zbiór żydowskich przepisów religijnych i praw świeckich, opracowany przez Józefa Karo (1488-1575) według tradycji Żydów sefardyjskich; Święto Szałasów — patrz: Sukot; tacher — 10 sztuk;
talent — mianem tym określano niekiedy funt —jednostkę wagi, której wartość wahała się w średniowiecznej Polsce od 398 do 453 g; Talmud — zbiór przepisów religijnych, prawnych, nauk moralnych, przypowieści i legend, składający się z Miszny, której ostatnią wersję sporządził Jehuda ha-Nasi (125-217 r. n:e.)i.późniejszej Gemary, będącej zbiorem komentarzy i pjzypąwieści. Istnieją dwie wersje Talmudu: Jerozolimski — którego ostateczna redakcja została ukończona w IV w., i Babiloński — nad którym pracę zakończono na początku VI w., trzykrotnie dłuższy od pierwszego;
123
talmud-tora — utrzymywana przez gminę szkoła religijna najniższego stopnia, w której pobierały naukę dzieci z ubogich domów i sieroty; tefilin — patrz: filakteria;
tenutariusz — szlachcic dzierżawiący dożywotnio dobra królewskie; Tora, po hebrajsku „prawo", „nauka" — pierwsze pięć ksiąg Biblii: Rodzaju', Wyjścia, Kapłańska, Liczb i Powtórzonego Prawa. Podczas obrzędów religijnych używano Pięcioksięgu spisanego na pergaminowym zwoju (rodał);
tumult — zgiełk, zbiegowisko, rozruchy;
tynf — moneta o nominalnej wartości l złotego polskiego, realnej znacznie mniejszej, bita od czasów Jana Kazimierza; uniwersał — odezwa lub list skierowany do dużego kręgu odbiorców w ważnej sprawie publicznej przez króla, prymasa lub przywódców konfederacji;
Wielkanoc Żydowska — patrz: Pascha;
wielkorządca — zarządca dóbr królewskich; dobrami królewskimi w Małopolsce zarządzali wielkorządcy od XIV w.; wiernik — kasjer; jednego lub kilku wierników wybierały sejmy żydowskie, urzędowali oni przez cały rok i byli odpowiedzialni za powierzone sejmowi fundusze; wina — inaczej: kara;
złoty polski — wprowadzona w XVI w. jednostka obrachunkowa równa 30 groszom; patrz: floren, czerwony złoty;
żupa — przedsiębiorstwo górnicze stanowiące własność monarchy, zarządzane przez żupnika. Obok żup solnych (Wieliczka, Bochnia, Dróho-bycz) istniały żupy srebra i ołowiu (Olkusz i Chęciny).
Definicje nie umieszczonych w słowniczku urzędów i godności charakterystycznych dla dawnej Rzeczypospolitej znajdzie Czytelnik w książce Z. Góralskiego Urzędy i godności w dawnej Polsce, Warszawa 1983. Ponadto poleca się: S. Reczek, Podręczny slownik dawnej polszczyzny, Wrocław-Warszawa-Kraków 1968.
BteUOTEKA INSTYTUTU HISTORYCZNEGO Uniwersytetu Warszawskiego
Brakteaty z napisami hebrajskimi z XII-XIII w. (źródło : Żydzi w Polsce Odrodzonej, t.1, Warszawa
1932,8.39)
Ib
i«,.,^i»*X»"
PP'*YI'S Y
* ii*** *• :l,%
Nagrobki z XVI w. na starym cmentarzu żydowskim w Lublinie (Źródło : Archiwum ŻIH, fot.S. Pniewski).
Ań lar
m, o*
Nagrobek z XVII w. (?) na cmentarzu przy synagodze Remu na Kazimierzu (Źróu.o: K. Radwański, Odkrycie renesansowych i barokowych nagrobków żydowskich na cmentarzu Remu w Krakowie, "Biuletyn Krakowski", t.2, 1960, ryc.14)
Nowy Testament w tłumaczeniu Marcina Lutra wydany czcionką hebrajską przez Pawta Halicza, Kraków 1540 r. (Źródło • M Bataban Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu, 1.1 :1304-1655, Kraków 1931, s.498/499).
••*
•lii
Wnętrze synagogi w Szydtowie, wzniesionej w XVI w. (Źródto : Archiwum Instytutu Sztuki PAN, fot. S. Zajczyk).
Wnętrze synagogi w Tykocinie z potowy XVII w. (Źródto : Archiwum ŻIH, fot. A. Ciulkin).
Synagoga obronna w Łucku z l potowy XVII w. (Źródło : Archiwum Instytutu Sztuki PAN, fot. S. Zajczyk)
** ' t* m**mmim «M
Typy Żydów warszawskich z XVIII w. (Źródło : Żydzi w Polsce ... , t.1, s.201).
f Tekst uktadu(fragment) zawartego przez Żydów i mieszczan w Mszczonowie w 1778 r. (Źródło : Archiwum Główne Akt Dawnycf
Dokumenty Papierowe, 2109)
Tobiasz Kohen (zm. w 1707 r.), (Źródto Żydzi w Polsce..., t.1, s.297).
Jakub Leibowicz Frank (1726-1791). (Źródto Żydzi w Polsce . 1.1,8.272).
Salomon Majmon (1754-1800). (Źródto: Żydzi w Polsce..., t.1, s.252).
Berek Joselewicz (1764-1809). (Źródto : M. Bałaban, Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce, t.3, Lwów-Warszawa-Kraków 1925, s.428).