12-03-2012
44. Wołanie Bogów - Regresja, Poezja czy Patos ?
Mądrość schodząca dopadła mnie po dyskusji. Odruchowo wyciełem Patos z kontaktu z bogami, a za patosem poszła hurtem (trochę niesłusznie) poezja.
Zwyczajnie wycinam patos (z myślenia i wypowiedzi) jako narzędzie kulturowej kontroli nad jednostką. Gdy to jest uwewnętrznione zmienia się w kiczowatą zemstę: O to JA! Boską mocą przepełnione centrum wszechświata tego, teraz wam mizernym, puchowi marnemu pokażę kto tu rządzi! Dawać zdrowie, forsę, kobiety, oświecenie i inne nagrody za czas spędzony na studiowaniu ksiąg i przesadną samodyscyplinę..
Groteską i owym groteskowym wyolbrzymianiem tego, co jest uwielbiam się posługiwać.
Z tego samego powodu odpadła poezja, jako próba wykupienia się rytuałem i wartościami społecznymi z tego kulturowego kręgu przemocy:
A ja jestem Artystą! Niosę wam niczym prometeusz światło mądrości wykradzionej bogom, perłę piękna wyłowioną w oceanie mojego istnienia, mieliście mnie za małża, a ja dla was przygotowywałem takie piękne dary, wstydźcie się, wstydźcie, hańba wam, hańba i wstyd sromotny!..
Z trojga złego wybieram regresję i powolną reintegrację, odtwarzanie i wzmacnianie procesu dojrzewania. Przejście od zewu, gaworzenia, skandowania, do niewprawnych dialogów i formowania na nowo narracji tego, co dzieje się ze mną i wokół mnie: tworzenia i konstytuowania mitologii dotykającej nas wszystkich, rekonstruowania świata i pozwalania by objawiał się w swojej cudowności. To się dobrze nadaje na pracę wewnętrzną, z kolei nie znalazłem jeszcze sposobu na poprawne wyrażanie tego na zewnątrz. Hipnotyczne aspekty naszej mowy w przekazie takich idei tworzą chorą sytuację:
O to siedzisz przy rzece, masz kubek i łyżkę, a wokół z pragnienia umierają ludzie. Chcesz podać łyżkę wody, ona paruje i znika! Chcesz podać kubek, woda psuje się i staje trucizną, ludzie się nią dławią i umierają jeszcze szybciej!
Chcesz podsunąć człeka do wody, o to topi się osłabiony z pragnienia..
Piotr Jaczewski