Krótka Biografia Lamy Tsonghapy

Krótka Biografia Lamy Tsonghapy

KRÓTKA BIOGRAFIA


Wielki nauczyciel ningma Lodrag Kheczen Namkha Gjaltsen poprosił kiedyś bodhisattwę Wadżrapaniego o opisanie przymiotów Lamy Dzie Tsongkhapy. Jednakże było ich tak wiele, że Wadżrapani nie zdołał spełnić tej prośby.

Wysłuchanie pełnej biografii Dzie Tsongkhapy zabrałoby rok. Ten krótki opis został przygotowany jako wstęp dla angielskojęzycznych czytelników.

Lama Tsongkhapa znany jako Dzie Rinpocze urodził się w roku 1357, roku koguta, w regionie Tsongkha prowincji Amdo w Tybecie. Jego ojciec, człowiek śmiały lecz skromny, pełen energii a jednocześnie małomówny i powściągliwy, wciąż myślał o Dharmie. Codziennie recytował “Wysławianie imion Mandziuśriego”. Matka, szczera i bardzo miła kobieta, zawsze śpiewała sześciosylabową mantrę Awalokiteśwary – OM MANI PADME HUNG. Mieli sześciu synów. Tsongkhapa był ich czwartym dzieckiem.

W czasach Buddhy Szakjamuniego, w swoim poprzednim wcieleniu, Lama Tsongkhapa był chłopcem, który ofiarował Buddzie kryształowy różaniec, a w zamian otrzymał muszlę. Buddha dał swojemu uczniowi imię Ananda i przepowiedział, że chłopiec odrodzi się w Tybecie, wybuduje wielki klasztor w rejonie Dri i Den, ofiaruje koronę posągowi Buddhy w Lhasie i odegra znaczącą rolę w rozwijaniu Dharmy w tym kraju. Nadał mu także imię na przyszłość. Brzmiało ono Sumati-kirti, czyli po tybetańsku Lobsang Dragpa.

Wszystko wydarzyło się zgodnie z przepowiednią Buddhy. Ofiarowana muszla została odkopana podczas budowy klasztoru Ganden i do 1959 roku można było ją oglądać w Drepung, największym klasztorze w Tybecie. Korona nadal zdobi głowę posągu Buddhy w Lhasie.

Ponad tysiąc lat po odejściu Buddhy Szakjamuniego, Guru Rinpocze Padmasambhawa wygłosił kolejną przepowiednię dotyczącą Lamy Tsongkhapy. Powiedział, że w pełni wyświęcony mnich buddyjski o imieniu Lobsang Dragpa pojawi się na wschodzie, niedaleko Chin. Zostanie uznany za emanację bodhisattwy o wielkiej sławie i uzyska Całkowite Ciało Rozradowania Buddhy (sambogakaję).

W roku małpy poprzedzającym narodziny dziecka rodzice mieli znaczące sny. Ojciec zobaczył mnicha, który przybył z Góry Pięciu Szczytów (Wu Tai Szan) w Chinach, miejsca szczególnie związanego z Mandziuśrim. Mnich poprosił o udzielenie schronienia na dziewięć miesięcy. Ojciec oddał mu do dyspozycji pokój z ołtarzem.

Matka śniła, że razem z tysiącem innych kobiet znalazła się w kwietnym ogrodzie. Ze wschodu przybył ubrany na biało chłopiec trzymający w dłoniach wazę. Z zachodu pojawiła się ubrana na czerwono dziewczyna. W prawej ręce niosła pawie pióra, w lewej – lustro.

- Czy ta kobieta jest odpowiednia? – podchodząc do każdej z zebranych kobiet chłopiec pytał dziewczyny. Ta wciąż zaprzeczała, aż w końcu tamten wskazał matkę Tsongkhapy. Ją uznała za doskonały wybór. Kobieta została wykąpana. Kiedy obudziła się, czuła się bardzo lekko.

W pierwszym miesiącu roku koguta, rodzice znowu śnili. Matka zobaczyła mnichów niosących rozmaite przedmioty rytualne. Twierdzili, że mają zamiar wezwać posąg Awalokiteśwary. Kiedy ten się pojawił, był wielki jak góra, ale w miarę jak zbliżał się, malał tak, że w końcu wniknął w jej ciało przez otwór na szczycie głowy. Ojciec śnił o Wadżrapanim przebywającym w swoim królestwie skąd zrzucił wadżrę, która uderzyła w żonę śniącego.

Tuż przed porodem matka zobaczyła we śnie wielu mnichów przybywających z ofiarami. Spytała ich, dlaczego przybyli. Odpowiedzieli, że przyszli, aby złożyć jej uszanowanie i uzyskać audiencję. Ponownie pojawił się chłopiec ubrany na biało. Wskazał na jej łono i wszedł do jego wnętrza. W ręku miał klucz. Otworzył skrzynkę z której wyjąłzłoty posążek Awalokiteśwary. Rzeźbę pokrywały plamy. Dziewczyna w czerwieni oczyściła statuetkę pawim piórem. Sen oznaczał, że Tsongkhapa będzie emanacją zarówno Awalokiteśwary jak i Mandziuśriego. Tego samego ranka Tsongkhapa przyszedł na świat nie sprawiając matce żadnego bólu. Na niebie pojawiła się dobrowróżbna gwiazda.

Te znaki były wystarczającymi dowodami, że urodzi się ktoś znaczący. Pod tym względem narodziny Dzie Tsongkhapy przypominają narodziny Buddy.

Czodzie Dondrup Rinczen, przyszły nauczyciel Tsongkhapy, przebywając w Lhasie zrozumiał, że po powrocie do Amdo odnajdzie ucznia, będącego emanacją Mandziuśriego. Po urodzeniu Tsongkhapy, przez swojego głównego ucznia, przesłał jego rodzicom sznureczek ochronny, kilka drogocennych pigułek i list gratulacyjny.

Trzyletni Tsongkhapa przyjął świeckie ślubowania z rąk VI Karmapy, Rolpaja Dordże i otrzymał imię Kunga Ningpo. Rodzice zaprosili Czodzie Dondrupa Rinczena, który ofiarował ojcu Tsongkhapy konie, owce i mnóstwo podarków. Poprosił o oddanie syna pod swoją opiekę. Ojciec był zachwycony, że jego dziecko będzie przebywać z tak wielkim nauczycielem i pozwolił synowi odejść z lamą.

Przed przyjęciem ślubów nowicjatu Tsongkhapa otrzymał wiele tantrycznych inicjacji, w tym inicjację Heruki. Jego tajemne imię brzmiało Donjo Dordże. Mając siedem lat spełnił swoje marzenie o ślubach nowicjatu – przyjął je od swojego nauczyciela. Wtedy to otrzymał imię Losang Drakpa. Czterdzieści lat później stało się ono najbardziej kontrowersyjnym przydomkiem o jakim słyszano w Centralnym Tybecie.

Tsongkhapa bardziej strzegł ślubowań niż własnych oczu, czy życia. Zanim przyjął ordynację, wkroczył w mandale Heruki, Hewadżry, Jamantaki i innych bóstw. W wieku siedmiu lat wykonywał nawet medytacje inicjacyjne Heruki. Zanim można przeprowadzać samoinicjację należy przejść przez pełny trening odosobnieniowy dotyczący danego bóstwa.

Jego znakomity nauczyciel opiekował się chłopcem do szesnastego roku życia, kiedy Tsongkhapa wyjechał do Centralnego Tybetu. W Światyni Lhaskiej modlił się przed posągiem Buddy Siakjamuniego o zrealizowanie wszystkich stopni sutry i tantry tak, aby innych doprowadzić do oświecenia.

Czodzie Dondrup Rinczen ofiarował Tsongkhapie wierszowaną radę. Sugerował w niej, aby młody adept najpierw studiował i opanował “Abhisamajalamkarę” (Ozdobę Urzeczywistnienia), a następnie zajął się pozostałymi wielkimi traktatami. Następnie wskazał mu bóstwa medytacyjne, którym powinien przez całe życie składać ofiary i czuć się z nimi nieoddzielny. Był to Jamantaka związany z kontynuowaniem praktyki, Wadżrapani – wolność od przeciwności, Madziuśri – wzrastanie mądrości i uważności rozróżniającej, Amitajus – długie życie, trzech Strażników Dharmy – zdobycie wymaganych warunków wstępnych podczas praktyki, Wajszrawana, Sześcioramienny Mahakala i Dharmaradża – opieka.

Wyruszyli wspólnie. Mistrz dotarł z nim aż do Tsongkha Kang. Dalej Tsongkhapa poszedł sam. Ze złożonymi na sercu dłońmi recytował “Wysławianie imion Madziuśriego”. Kiedy zaintonował wers - “Ci, którzy przekroczyli cykliczną egzystencję nie wracają” - oczy wypełniły mu łzy. Zrozumiał, że nigdy nie powróci do Amdo.

W roku bawołu (1357) wraz z Denmą Rinczen Pelem dotarł do Drikung, pięć dni drogi od Lhasy. Tam spotkał głównego lamę klasztoru Drikung Kagju , Czenga Czokji Gjalpo. Ten wielki mistrz stał się jego pierwszym nauczycielem po rozstaniu z Czodzie Dondrupem Rinczenem. Uczył go o bodhiczitcie i pięciu rozdziałach mahamudry. Spotkał także wielkiego doktora Konczoga Kjaba, który przekazał mu główne rozprawy medyczne. W wieku siedemnastu lat stał się doskonałym lekarzem. Już w tych wczesnych latach studiów cieszył się sławą.

Z Drikung przeniósł się do klasztoru Czodra Czenpo Dełaczen w Nietang, gdzie studiował z Taszi Sengi i Desapem Gekongiem. Ponadto Jonten Gjatso uczył go czytania rozpraw i nieustannie pomagał w opanowianiu “Ozdoby Urzeczywistnienia”. W ciągu osiemnastu dni nauczył się na pamięć i przyswoił sobie zarówno tekst zasadniczy jak i wszystkie komentarze. Wkrótce opanował wszystkie dzieła Buddy Majtrei. Szybko i prawie bez wysiłku uzyskał pełne zrozumienie Pradżniaparamity. Nauczyciele i studenci z którymi prowadził debaty byli zdumieni jego wiedzą. Po dwóch latach studiów nad Pradżniaparamitą, w wieku dziewiętnastu lat, został uznany za wielkiego uczonego.

Tego roku Dzie Rinpocze prowadził debaty w dwóch największych klasztorach Tybetu – Czodra Czenpo Dełaczen i Samje. Stał się sławny w Utsang, centralnej prowincji kraju, gdzie wiele podróżował. Najpierw odwiedził klasztor Zhalu, gdzie znakomity tłumacz Kheczen Rinczen Namgjal, uczeń założyciela klasztoru, przekazał mu inicjację Heruki. Pojechał do centrum tradycji sakja, aby dyskutować nad głównymi traktatami i rozszerzać swoje zrozumienie. Kiedy przybył na miejsce dowiedział się, że większość mnichów wybrała się prowadzić debaty na przełęczy Karpu. Dlatego też wrócił do Zhalu, gdzie spotkał się z lamą Demczogiem Maitrim, który wprowadził go w praktykę Trzydziestu Bóstw Jamantaki. Potem wrócił do Sakja, ale mnisi jeszcze się nie zjawili. Tym razem ruszył do Sazang, gdzie spotkał się z Panditem Matim. Otrzymał od niego szczegółowe nauki. Powróciwszy po raz trzeci do Sakja mógł złożyć wymagane egzaminy dotyczące Pradżniaparamity.

Kontynuował podróż po klasztorach Utsangu biorąc udział w coraz to nowych debatach. Wiele historii opowiada o cudownych wizjach uzestników i ciągle rozwijającym się zrozumieniu i wglądzie Tsongkhapy.

Dzie Tsongkhapa w różnych klasztorach prowadził dalej dyskusje nad systemami dogmatów i pięcioma głównymi traktatami. Żywił wielkie uznanie wobec Njapona Kungi Pela, z którym zetknął się w Tseczen w Utsang i otrzymał od niego wiele nauk. Udał się do niego i poprosił o instrukcje do Pradżniaparamity. Jednakże ten nie czuł się dobrze i odesłał go do swojego ucznia, Czcigodnego Rendały. Dzie Rinpocze rozwinął ogromny szacunek wobec metod nauczania Rendały o “Skarbnicy Wiedzy” i własnych komentarzy. Tsongkhapa zadawał wiele dociekliwych pytań, czym zadziwiał swojego nauczyciela, który czasem nie był w stanie dać natychmiastowej odpowiedzi. Mistrz obdarzony był niezliczonymi przymiotami ducha i sam Tsongkhapa w późniejszych latach zaczął traktować go jako swojego głównego guru. Nawzajem byli dla siebie uczniem i mistrzem. Rendała przekazał mu nauki dotyczące środkowej ścieżki (Madhjamiki).

Tsongkhapa ułożył wiersz wychwylający Rendałę i często go recytował:

Mandziuśri, Panie niesplamionej wszechwiedzy.
Awalokiteśwaro, potężny skarbie nieskalanej miłości.
O, Rendawo Zhonnu Lodro,
Klejnocie w koronie mędrców Tybetu.
U Twych stóp proszę,
Chroń mnie, muchę szukającą wyzwolenia!”

Rendała stwierdził, że takie słowa bardziej pasowałyby Tsongkhapie a nie jemu, dlatego przerobił wiersz. Obecnie jest on uznawany za mantrę Tsongkhapy:

Awalokiteśwaro, potężny skarbie nieskalanej miłości.
Mandziuśri, Panie niesplamionej wiedzy.
Wadżrapani, niszczycielu demonicznych sił.
O, Dzie Tsongkhapo Losangu Dragpo,
Klejnocie w koronie mędrców z Krainy Śniegu.
Pokornie proszę o Twe błogosławieństwo! ”

Jesienią i zimą Tsongkhapa otrzymał nauki dotyczące “Wejścia na środkową ścieżkę” Czandrakirtiego i jego komentarzy do tego dzieła. Następnie powrócił do Utsang, gdzie sławny tłumacz i metafizyk Dziangczub Tsemo miał nauczać pięciu głównych traktatów.

Przybywszy do stolicy od razu skierował swe kroki do mistrza i poprosił o nauki. Jednakże ten wiekowy lama był wątłego zdrowia i wkrótce planował wyjazd z Lhasy, na południe. Krótkie nauki nie zadowoliły Tsongkhapy, dlatego też powrócił do Nietang, aby zostać uczniem wielkiego znawcy winai, opata Kasiły Losala. U jego stóp zgłębiał podstawowe teksty winai i “Skarbnicy Wiedzy”, jak również wiele związanych z nimi komentarzy. Kiedy odchodził, głębia jego zrozumienia przewyższała mistrza. Codziennie zapamiętywał komentarz dotyczący obszernego tekstu źródłowego zajmujący siedemnaście tybetańskich tomów z których każdy zawierał trzydzieści cztery strony.

Podczas wspólnego recytowania modlitw zrealizował bezwysiłkową jednoupunktowioną koncentrację medytacji wglądu. Nadal jednak pozostawał nieusatysfakcjonowany i szukał następnych mistrzów i nauk. Ta rzetelność dotycząca nauki – jak chociażby opanowanie ponad dwudziestu tysięcy wersów obszernej sutry “Doskonałej Mądrości” - może być dla nas inspiracją.

Zimą zaczął odczuwać nieznośny ból w plecach. Zastanawiał się nad powrotem do Rendały, do Utsang, ale dotkliwe zimno zmusiło go do pozostania w Nietang. Tam wygłosił pierwsze nauki. Został poproszony o nauki dotyczące abhidharmy, metafizyki. W szczególności chodziło o “Kompendium Wiedzy” Asangi, czyli abhidharmę w ujęciu mahajany. Chciał także zająć się znowu “Skarbcem Wiedzy” Wasubandhu, dotyczącym abhidharmy w ujęciu hinajany. Pomimo tego, że zetknął się z tym tekstem po raz pierwszy, opanował go po jednorazowym przeczytaniu i dał doskonały wykład.

Wyruszył do Rendały przebywającego w Sakja. Przez jedenaście miesięcy wykładał “Kompendium Wiedzy”. Sam otrzymał nauki o “Komentarzu na temat kompendium prawidłowego postrzegania” i innych tekstach, jak choćby “Wkroczenie na środkową ścieżkę” i winai.

Poczas pobytu w Sakja otrzymał od Dordże Rinczena wykład rdzennej sutry Hewadżry. Ten sam lama nauczył go sposobu na wyleczenie bolących pleców.

Razem z mistrzem Rendałą wyruszył do północnego Tybetu. Wiosnę i lato sędził w klasztorze Ngamring Czodaj. Tam Rendała napisał swój komentarz “Kompendium Wiedzy”, którego nauczył Tsongkhapę na jego prośbę.

W tym czasie do Lhasa przybyło wielu ludzi z Tsongkha. Przywieźli podarunki od krewnych, listy od rodziny i przyjaciół proszących o powrót do domu. Po powrocie do stolicy Tsongkhapa przeczytał je i zaczął zastanawiać się nad powrotem. Zorientował się jednak, że taka decyzja wymagałby przerwania studiów, co mogłoby się skończyć porażką na drodze [prowadzącej] ku pomaganiu czującym istotom. Dlatego też zdecydował się pozostać, ale za to napisał do matki. Do niego dołaczył autoportret, który przemówił, kiedy otworzyła list. Od dzieciństwa charakteryzowało go silne poczucie wyrzeczenia. W późniejszych latach odrzucił nawet zaproszenie cesarza Chin do zostania jego osobistym nauczycielem.

Udał się na kilkumiesięczne odosobnienie. Między sesjami studiował tekst Dharmakirtiego. Tekst ten składa się z czterech części. Kiedy Tsongkhapa dotarł do drugiej, zorientował się jak głębokie jest to dzieło. Rozwinął najwyższy szacunek wobec Dharmakirtiego. Jednocześnie pogłębił swoje zaufanie wobec Buddy i jego nauk.

Powrócił do Tsang prowadzić debaty. W drodze minął Narthang, gdzie przechowywano klocki drukarskie Kandżuru i Tandżuru. Tan spotkał sławnego tłumacza Donzanga, autora analizy krytycznej “Komentarza o kompendium prawidłowego postrzegania”. Uzyskał od niego nauki na ten temat. Dyskutowali także nad fragmentami abhidharmy i winai. Od tłumacza Namkha Zangpo otrzymał nauki dotyczące teorii poezji. Powrócił do Rendały po kolejne wyjaśnienia o pięciu głównych traktatach – filozofii środkowej ścieżki (Madhjamiki), logiki, wiedzy, doskonałej mądrości (Pradżniaparamita), dyscypliny (winaja). W szczególności skupił się na “Wejściu na środkową ścieżkę”. Od opata Narthangu uzyskał wyjaśnienia dotyczące “Sześciu dzieł o przyczynowości” Nagardżuny.

Pogłębiwszy swoje dialektyczne umiejętności powrócił z Rendałą do Sakja, gdzie złożył egzaminy dotyczące czterech głównych traktatów. Pradżniaparamitę ominął, ponieważ zdał ją wcześniej. Czasami podczas debaty zawodzą nerwy, ale on pozostawał zawsze spokojny i mówił z zadziwiającym mistrzostwem.

Tsongkhapa praktykował prostotę i żył bez bogactwa i wygód. Przed spotkaniem wielu ogarniało onieśmielenie, ale w jego towarzystwie czuli się szczęśliwi i zrelaksowani. Każde pytanie traktował z jednakową uwagą. Wielu jego uczniów dostąpiło oświecenia w tym życiu.

Wtedy już zorientowano się, że Tsongkhapa jest kimś wyjątkowym, istotą odrodzoną po to, aby pomagać czującym istotom. Jego nieskalana maralność budziła wszędzie szacunek. Miał w Utsang rzesze zwolenników. Wiadomo gdzie przyjął pełne święcenia bhikszu, ale nie mamy żadnego dowodu na ogólnie przyjętą tezę, że miał wtedy dwadzieścia jeden lat. Ceremonia odbyła się w klasztorze na południu od Lhasy. Brał w niej udział przeor Tsultrim Rinczen i grupa w pełni wyświęconych mnichów. Ceremonię przeprowadzono zgodnie z tradycją hinajany, w której wymagana jest obecność dziesięciu bhikszu i opata w przypadku, jeśli śluby dawane są w “centralnej krainie”, jak formalnie określane jest miejsce rozkwitania nauk buddyjskich. Pięciu bhikszu i opat muszą wziąć udział w ceremonii, jeśli nie odbywa się ona w “centralnej krainie”. W innym przepadku niezbędna jest obecność dwóch starszych [mnichów]. Jeden czyta fragmenty winai, a drugi pyta kandydata, czy nadaje się do klasztornego życia.

Po przyjęciu ślubowań powrócił do wielkiego Czenga Czokji Gjalpo do klasztoru Drikung Kagju. Podczas rozmowy stary mnich wzruszył się do łez żałując, że w młodości nie mógł praktykować tak intensywnie. Później powiedział swoim uczniom, że uzyskali zaledwie lepsze odrodzenie, podczas gdy Tsongkhapa już jako młody człowiek otrzymał strumień urzeczywistnienia. Lama obdarzył go wieloma naukami o tantrze, sześciu jogach Naropy, dziełach Dzie Padmodrukpy (jednego z najznakomitszych uczniów Gampopy) i pracach założyciela klasztoru Drikung Kagju.

Od mistrza Drikung Kagju Tsongkhapa otrzymał wszystkie wskazówki jakie Marpa przekazał swoim czterem “synom” – Milarepie, Ngogczu Dordże, Meto Czenpo i Tsultrimowi Dordże Łangowi. Dodatkowo rozwijał duchowe właściwości i czytał wszelkie dostępne teksty i komentarze.

W wieku dwudziestu trzech lat udał się do Tsaj Gungthang, gdzie rozpoczął pisanie komentarza o Sutrze Doskonałej Mądrości (Pradżniaparamita). Zebrał wszystkie dwadzieścia jeden indyjskich kometarzy dotyczących “Ozdoby Urzeczywistnienia”, tekstu Majtrei, stanowiącego komentarz do “Pradżniaparamity”. Całość zatytułował “Legszaj Serteng”, czyli “Złoty Różaniec Wymownych Nauk”. Tłumacz Tagtsang, który wcześniej dyskutował nad wieloma opiniami Tsongkhapy był poruszony tym komentarzem. Obsypał pochwałami i tekst i samego autora. Napisał – “Kiedy twoje słońce mądrości wschodzi, mój kwiat niewiedzy znika”.

Tsongkhapa razem z głównymi uczniami wyruszył do Lhasy, gdzie niedaleko od posągu Awalokiteśwary rozpoczął odosobnienie i post. Pewnego wieczora poprosił jednego z towarzyszy, skrybę, aby zapamiętał swój sen z tej nocy. Nowicjuszowi przyśniło się, że na niebie pojawiły się dwie konchy. Obie wpadły mu w ręce, gdzie połączyły się w jedną muszlę, w którą zatrąbił. Wydała z siebie mocny i głęboki dźwięk. Sen oznaczał, że nauki Tsongkhapy będą rozkwitać.

Po odosobnieniu Tsongkhapa ponownie odwiedził Nietang, gdzie prowadził debaty o środkowej ścieżce i innych głównych traktatach. Zdecydował się studiować “Cykl Kalaczakry”. Od Thubtena Jesze Gjaltsena, mieszkającego w pobliżu Lhasy otrzymał stosowne wskazówki. Ten mistrz przekazał mu także odpowiednie instrukcje dotyczące astrologii i konstruowania mandali.

Zaczął udzielać tantrycznych inicjacji i nauk związanych z tymi praktykami. W szczególności udzielał pozwolenia do praktyki Saraswati, bogini mądrości, którą wielu uznało za jego opiekunkę. Wskazówki, które przekazał doprowadziły do wyzwolenia wielu uczniów.

Podczas pobytu w Monkar Taszi Dong nauczał biografii wielkich oświeconych z przeszłości. Został poproszony o nauczanie w tradycji gesze Szatonpy i innych mistrzów, którzy podczas wykładów zajmowali się co najmniej jedenastoma tomami nauk. Obiecawszy, że zrobi podobnie udał się na dwudziestodniowe odosobnienie, podczas którego miał się przygotować do wykładów. Wpadł na pomysł, żeby rozpocząć nauki pierwszego dnia tybetańskiego miesiąca. Ponieważ bardzo dużo ludzi chciało przybyć, zdecydował się przełożyć początek na czwarty dzień tak, aby wszyscy mogli zdążyć. W międzyczasie przekazał kilka nauk z linii Marpy i Milarepy. Potem przeszedł nie do jedenastu, ale do siedemnastu tekstów, które przekazał w ciągu trzech miesięcy. Każdy dzień został podzielony na piętnaście sesji trwających od świtu do zmierzchu. Wykłady obejmowały “Komentarz o kompendium prawidłowego poznania”, “Ozdobę Wyzwolenia”, “Skarbiec Wiedzy”, “Kompendium Wiedzy”, winaję, późniejsze cztery dzieła Majtrei i pięć tekstów Nagardżuny, “Wejście na środkową ścieżkę”, “Czterysta Wersetów” Arjadewy, “Przewodnik na ścieżce bodhisattwy” Szantidewy. Teksty i komentarze przekazywał z pamięci. Tłumaczył ich zastosowanie opierając się na wnikliwej analizie logicznej i wyjaśniając je dogłębnie. Cały czas kontynuował własne praktyki codzienne, jak choćby rozliczne inicjacje w mandale bóstw np. Jamantaki.

Z Monkar Taszi Ding wybrał się na południe na intensywne odosobnienie związane z praktyką Heruki, którego inicjację przyjmował co wieczór. W tradycji kagju duży nacisk kładzie się na sześć jog Naropy oraz sześć praktyk nigu, w których pracuje się z oddechem i medytuje na mistyczne ciepło (tumo). Rozwinął obie umiejętności po praktyce podczas której codziennie przechodził przez osiemset rund medytacji tumo.

Lato spędził ze swoim nauczycielem sakjapą Rendałą. Wspólnie praktykowali na wzgórzu, gdzie później zbudowano Pałac Potala. Udzielili tam wielu inicjacji. Rendała powrócił do Tsang, a Tsongkhapa pojechał do Kjomo Lung dać wykłady o cyklu Kalaczakry, “Ozdobie Wyzwolenia” i “Wstąpienia na środkową ścieżkę”.

Zdecydował sią skupić na czterech klasach tantry i szukał jeszcze jednego nauczyciela, mimo tego, że od siódmego roku życia sam udzielał sobie inicjacji. Wyruszył do Tsang, aby omówić swoje plany z Rendałą. W drodze, w Rongrub Czolung z rąk przeora Drakpy Szenjena Rinpocze otrzymał liczne wprowadzenia.

Każda z czterech szkół buddyzmu tybetańskiego posiada standardowy zestaw inicjacji i pozwoleń praktykowania niższych stopni tantry. Rinpocze przekazał mu część takiego zestawu. Dwóch uczniów Tsongkhapy wysłuchało wielu wykładów lamy Umapy Pało Dordże. Poprzez tych uczniów lama prosił Tsongkhapę o inicjację Saraswati. Umapa Pało Dordże jako młody pasterz we wschodnim Tybecie miał wizje Czarnego Mandziuśriego. Tsongkhapa poprosił go o nauki Madziuśriego Dharmaczakry, ale nie mógł ich przyjąć w tamtym czasie, ponieważ chciał zobaczyć Rendałę.

Pewnej nocy przyśnił mu się Czokja Pel. Zapytał lamę ile razy Buton Rinpocze przekazał mu nauki Kalaczakry. Odpowiedź brzmiała, “Siedemnaście razy”, co potem zostało osobiście potwierdzone przez Czokji Pela. W tamtym czasie tradycja Kalaczakry była zagrożona zaniknięciem.

Tsongkhapa przybył do Tagten, spotkał się z Rendałą i dwoma innymi nauczycielami – Drakpą Gjaltsenem i Czodzie Kjabczokiem. Razem dali wiele wykładów. Otrzymał nauki od Rendały o tantrze Gujasamadży, zwanej królową tantry. Rendała poradził mu, aby skoncentrował się na naukach Trzech Koszy – Sutrach, Abhidarmie i Winai.

Powrócił do lamy Umapy Pało Dordże po nauki Mandziuśriego Dharmaczakry i komentarz dotyczący “Przewodnika na środkowej ścieżce”. Następnie ze względu na wojenne niepokoje w okolicy intensywnie medytował w jaskini. Później wybrał się na spotkanie z Njento, uczonym i praktykującym Kalaczakrę, uczniem Butona Rinpocze. Kiedy dotarł na miejsce okazało się, że wielki mistrz skończył już wykładanie pierwszej części tantry Kalaczakry. Tsongkhapa najpierw wręczył mu szarfę w żółtym kolorze, symbolizującym realizację fazy spełniającej jogi. Podczas późniejszych rozmów mistrz powiedział Tsongkhapie, że jego zdolności pozwolą mu uzyskać fazę spełniającą tej praktyki. Przekazał mu zewnętrzne, wewnętrzne i tajemne nauki Kalaczakry.

Jednej nocy Tsongkhapa śnił o lamie szkoły ningma Kjungpo Lhapie siedzącym na ogromnym tronie, z koroną na głowie, dzwonkiem i dordże w dłoniach. Mistrz powtarzał słowa - karma wadżra - sanskryckie tłumaczenie mistycznego imienia Tsongkhapy. Dzie Rinpocze ucieszył się i powziął zamiar wyruszenia do Zhalu, miejsca zamieszkania lamy. Innej nocy przyśnił mu się znowu. W jego sercu znajdowały się liczne mantry. Obraz był tak wyraźny, że Tsongkhapa mógł każdą z nich przeczytać. W końcu wybrał się do Zhalu na spotkanie z mistrzem, który wyglądał dokładnie tak jak we snach.

Otrzymał od niego kompletny przekaz trzech niższych klas tantry. Chcąc wyrazić swoje oddanie dla mistrza ozdobił złotem ściany świątyni, gdzie odbywały się inicjacje. Dostał także nauki dotyczące tantry Heruki z linii trzech mahasiddhów – Luhipady, Ghantapady i Krisznapady.

Nie tylko uczeń powinien posiadać niezachwiane oddanie wobec mistrza, tak jak to widać na przykładzie Tsongkhapy, ale również nauczyciel powinien chcieć wypełnić naukami tak “otwarte naczynie”. Po każdej inicjacji, w celu przekazania realizacji na poziomie psychicznym lama powtarza od kogo uzyskał te nauki i podkreśla, że ten mistrz przekazywał je całkowicie z własnej woli.

W roku małpy Tsongkhapa i lama Umapa Pało Dordże wyruszyli do Lhasy, do Gała Dong, siedziby Drugiej Wyroczni Państwowej, sześć kilometrów od stolicy. W Światyni Lhaskiej pokłonili się posągowi Buddy Siakjamuniego. Posąg ten powstał jeszcze za życia Buddy i został przez niego pobłogosławiony. Święty wizerunek dotarł do Tybetu przez Chiny w VII wieku, razem z pierwszą żoną króla Srongtsena Gampo. Pomodlili się i wrócili do Gała Dong na intensywne odosobnienie, podczas którego Tsongkhapa otrzymał wiele linii tantrycznych przekazów, także wyjątkowe nauki Mandziuśriego Dharmaczakry. Mimo tego, że miał wizje Arapatsy Mandziuśriego, najbardziej znanego wśród pięciu aspektów tego bodhisattwy, rozmawiał o nich tylko z Kjadrubem Rinpocze, jednym ze swoich głównych uczniów. Po śmierci Dzie Rinpocze został on jego biografem. Odtąd Mandziuśri i Tsongkhapa stali się nauczycielem i uczniem. Dzie Rinpocze mógł zadawać mu pytania na każdy temat.

Po odosobnieniu przybyło tysiące ludzi po nauki. Mandziuśri poradził mu, aby rozpoczął kolejny intensywny trening, ale Lama Umapa uznał, że przekazanie nauk będzie większym pożytkiem dla czujących istot. Dlatego też pomimo napomnień Mandziuśriego, ze względu na szacunek wobec guru, przez jakiś czas prowadził wykłady. Czuł jednak, że dla niego zasadniczą sprawą jest doprowadzenie do mistrzostwa głębokiego poglądu Nagardżuny. Pisma i nauczyciele nie mogli mu tego dać. Potrzebował intensywnej medytacji. Dlatego też po trwających krótko wykładach oznajmił, że wkrótce zaczyna odosobnienie. Lama Umapa zdecydował się ruszyć do Wschodniego Tybetu. Tsongkhapa odporowadził go do Lhasy, gdzie zatrzymawszy się w jednym z pokojów na piętrze Świątyni zajęli się długą dyskusją.

Odosobnienie miało trwać cztery lata. Podczas pierwszej fazy zarówno mistrz jak i uczniowie skupili się na wzmożonym wytwarzaniu energii duchowej i oczyszczaniu zaciemnień. W ten sposób chciano zademonstrować nieodzowność praktyk wstępnych. Dzie Rinpocze wykonał trzy i pół miliona pełnych pokłonów i milion osiemset tysięcy ofiarowań mandali. Jego ciało pozostawiło wgłębienie w podłodze. Po zakończeniu ofiarowania mandali miał krwawiące przedramię zdarte do żywego mięsa.

Podczas pokłonów recytowali imiona trzydziestu pięciu Buddów, które można znaleźć w “Wykładzie o Trzech Koszach Nauk”. W końcu ujrzeli złotego Mandziuśriego. Jako drugi pojawił się Budda Medycyny – Bhajszadźjaguru. Ich wgląd i duchowe przymioty wzrosły do niespotykanego poziomu. Następnie przeprowadzili szereg inicjacji w mandalę Trzynastu Bóstw Jamantaki i ujrzeli króla nagów – Nageszwaradżę – jednego z trzydziestu pięciu Buddów. Tsongkhapa przygotował szczegółowy komentarz opisujący te wizje.

Pierwszy miesiąc tybetańskiego kalendarza znany jest jako Miesiąc Cudów, ponieważ od pierwszego do piętnastego dnia tego miesiąca Budda współzawodniczył z sześcioma mistrzami-niebuddystami w pokazywaniu cudów. W Nowy Rok, po zakończeniu odosobnienia wybrali się do świątyni Dzingdzi Ling, gdzie znajdowała się statua Buddy Majtrei. Okazało się, że rzeźba jest w strasznym stanie. Patrząc na popękany i pokryty ptasimi odchodami posąg Tsongkhapa rozpłakał się. Z myślą o jego naprawieniu sprzedali wszystko co posiadali oprócz własnych szat. Było to wciąż za mało na znaczący remont. Dlatego też złożyli ofiary bogowi bogactwa Wajszrawanie i zapalili lampkę używając masła ofiarowanego przez jakiegoś mnicha. Sam Mandziuśri pobłogosławił dzieło i w rezultacie wielu ludzi przybyło z pomocą finansową i rękoma do pracy. Każdy kto brał udział w remoncie przyjmował codziennie wskazania mahajany. Wszyscy uważali, aby pracując bardziej angażować się w modlitwę niż czcze gadulstwo. Praca nad posągiem Majtrei była pierwszym z czterech wielkich dokonań Tsongkhapy.

Krótko potem Tsongkhapa spisał dwie modlitwy ułożone i przekazane przez Mandziuśriego – pochwałę Majtrei i modlitwę o odrodzenie w czystej krainie Sukhawati.

Razem z ośmioma uczniami ruszył z Lhasy na południe do Njallo Ro, gdzie przebywał medytując pięć miesięcy. Wszyscy uzyskali tam głębokie zrozumienie, a Tsongkhapa wygłosił wiele wykładów dotyczących winai. Ujrzeli Madziuśriego otoczonego przez zgromadzenie boddhisattwów, mahasiddhów – Naropy i Tilopy i wielkich uczonych – Nagardżunę i Asangę. Tsongkhapa nie przywiązywał się do tych doświadczeń i nie wspominał o nich. Mandziuśri przepowiedział, że poprzez podążanie za naukami tych bodhisattwów Tsongkhapa będzie w stanie w niezmierzony sposób przynieść korzyść istotom. Mandziuśri objawił się jako Jamantaka, a potem jako młodzieńczy Mandziuśri. Rękojeścią miecza dotkął swojego serca, koniec ostrza wymierzył w serce Tsongkhapy. Po ostrzu spłynął strumień nektaru. Tsongkhapa doświadczył stanu absolutnej błogości.

Lama ningmapy Lhodrag Kheczen Namkha Drało zaprosił Tsongkhapę do swej siedziby w klasztorze Lhodrag Drało, by odpowiedzieć na parę jego pytań. Podczas spotkania lama ujrzał gościa jako Mandziuśriego, a sam był Wadżrapanim. Lama Kheczen w wieku siedemdziesięciu lat miał wizję białej bogini, która powiedziała, że spotka człowieka nie różniącego się niczym od Mandziuśriego i blisko związanego z Saraswati. Zauważyła także, że jego związek karmiczny z Dzie Tsongkhapą sięga piętnastu wcieleń. Tego wieczoru Tsongkhapa poprosił Kheczena o nauki guru jogi podczas których miał wizję Wadżrapaniego.

Ustne nauki tradycji kadam Atisi zostały przekazane głównemu uczniowi Atisi, świeckiemu o imieniu Dromtympa. Ten przekazał je w trzech oddzielnych liniach. Linia tekstów kadam przypadła gesze Potawie. Kładziono w niej nacisk na dogłębne poznanie znaczenia słów Buddy jako całości bez omijania żadnego słowa, czy sylaby. Linia kadam lamrim przypadła Gampopie. Skupiała się na tekście Atisi “Lampa na ścieżce do oświecenia”. Linia wskazań związana była z gesze Czengałą, uczniem gesze Szarały i opierała się na przekazie ustnych instrukcji, szczególnie tych, które Atisia uzyskał od guru Suwarnadwipy. Należała do niej linia “Przewodnika na ścieżce bodhisattwy” Szantidewy, po którą Atisia wybrał się na wyspę w pobliżu Jawy.

Mistrz ningma przekazał Tsongkhapie tylko dwie ostatnie linie, ponieważ pierwszą tamten otrzymał już wcześniej. We śnie Kheczen został poinstruowany, aby przyjąć “Kompendium…” Szantidewy od Mandziuśriego, dlatego też poprosił Tsongkhapę o te wyjaśnienia. Nad jego głową ujrzał Buddę Majtreję, na prawym ramieniu – Białego Mandziuśriego, a na lewym – Saraswati. Zobaczył też licznych opiekunów Doktryny. Tsongkhapa i Kheczen obdarzyli naukami siebie nawzajem. Taki związek w którym obie strony były zarówno uczniem jak i nauczycielem stał się wzorem dla kontaktów Dzie Rinpocze z innymi mistrzami.

W tym czasie Tsongkhapa rozważał podróż do Indii i spotkanie z Nagabodhim i wielkim mahasiddhą Maitripą. Pragnął uzyskać dalsze wyjaśnienia teorii środkowej ścieżki i tantrycznych nauk dotyczących iluzorycznego ciała – jednego z najwyższych poziomów tantry. We śnie zobaczył siebie i swych uczniów ubranych w szaty i siedzących na Górze Sępa w Radżgirze. Tam Budda nauczał sutry Pradżniaparamity. Tsongkhapa przedyskutował swoje plany z Kheczen Namkha Gjaltsenem. Lama stwierdził, że spyta o radę Wadżrapaniego. Odpowiedź brzmiała – Jeśliby Tsongkhapa wyjechał do Indii zyskałby ogromną sławę i prawdopodobnie zostałby przeorem jednego z klasztorów. Jednakże ze względu na większy pożytek dla czujących istot, w tym jego uczniów, wśród których niektórzy uzyskali już ścieżkę przygotowania mahajany, Wadżrapani poradził mu zostać w Tybecie. Upały Indii mogły dodatkowo okazać się nie do wytrzymania dla Tybetańczyków. Kjabdzie Trijang Dordże Czang, starszy preceptor J.Ś. Dalajlamy stwierdził, że powinniśmy dziękować temu lamie ningmapy za dzieła Tsongkhapy takie jak “Wielkie przedstawienie stopni ścieżki”, ponieważ Dzie Rinpocze mógł wyjechać do Indii i byłby stracony dla Tybetu.

Przez pół roku Tsongkhapa pozostał w Njan, gdzie studiował “Wielkie przedstawienie stopni nauk” gesze Drinlaja, tekst dotyczący stopni ścieżki (lamrim). W przeciwieństwie do rozpowszchnionego przekonania ta forma literacka nie była stworzona ani przez Dzie Rinpocze, ani przez Atisię, ale swój początek bierze od samego Buddy. Korzystając z tego dzieła Tsongkhapa czerpał rozległe zrozumienie. Czcił go ofiarowując kadzidło. Podczas pobytu w Njan wygłosił też wiele nauk.

W tym momencie uzyskał pełne zrozumienie wszystkich pięciu ścieżek i dostrzegł potrzebę ułożenia tekstu dla pożytku przyszłych praktykujących. Planował, że napisze go w oparciu o prace Nagardżuny i Atisi, przyjmując guru jogę za fundament ścieżki, idąc dalej ku kontemplacyjnemu spoczynkowi i wnikliwemu wglądowi – samej głębi każdej medytacji. Miał też pomysł na podobny, podzielony na etapy tekst tłumaczący stopnie tantry. Podstawą dla pierwszego projektu było dzielo “Lampa na ścieżce do oświecenia”.

Z Njan wraz z trzydziestoosobową grupą wybrał się na pielgrzymkę do Tsari – świętego miejsca Heruki. Odwiedza się je tylko raz na dwanaście lat, w roku małpy. Tereny są dzikie, zamieszkałe przez wyjątkowo porywczych ludzi. Ujrzał tam Majtreję mówiącego, że Tsongkhapa naucza Dharmy tak samo jak czynił to Budda Siakjamuni. Obecnie jeszcze można tam zobaczyć jaskinię, gdzie Tsongkhapa miał tę wizję.

Następnie udał się na odosobnienie tantry Kalaczakry, która zawiera “Jogę o ześciu gałęziach”. Ujrzał Kalaczakrę mówiącego, że stanie się drugim Dharmaradżą Czandrabhadrą – sławnym królem, który otrzymał system Kalaczakry od Wadżradhary, formy Buddy w której przekazywał najwyższe nauki tantry.

Tsongkhapa udzielił wielu święceń i nauk dotyczących winai, ponieważ sam bardzo ściśle trzymał się tych zasad i nigdy nie złamałby nawet najniższej mniszej reguły. Zobaczył Saraswati, która powiedziała, że będzie żył tylko pięćdziesiąt siedem lat. Dlatego też od teraz powinien zwiększyć wysiłki na rzecz nauk i czujących istot. Dlatego też modlił się do ośmioramiennej Uszinisziwidżai, żeńskiego aspektu, będącego jednym z trzech bóstw długowieczności. Jego uczeń Tokden Dziampaj Gjatso zwrócił się z pytaniem, czy życie Tsongkhapy może zostać przedłużone. Otrzymał pozytywną odpowiedź.

Mandziuśri w wizji powiedział Tsongkhapie, że już nie potrzebuje pytać go o prawidłowy pogląd o pustce, ponieważ sam posiada głęboki wgląd w tę sprawę. Poradził Tsongkhapie, aby nauczał w oparciu o stopniową ścieżkę Nagardżuny i Atisi.

Dzie Rinpocze pojechał na południe od Lhasy, gdzie spędził lato. Spotkał się z Gjaltsabem Dharma Rinczenem, wielkim myślicielem i dyskutantem tradycji sakja. Gjalsab Dzie chciał dyskutować z Tsongkhapą. Po raz pierwszy zetknął się z nim podczas nauczania. Był na tyle zuchwały, że wspiął się na tron Tsongkhapy, Kiedy jednak przysłuchiwał się wykładowi i na wszystkie swoje pytania uzyskał doskonałe odpowiedzi, pojął swój błąd, zszedł z tronu, złożył trzy pokłony i pokornie usiadł razem z innymi. Później Gjaltsab Dzie wsławił się jako jeden z głównych uczniów Tsongkhapy.

Dzie Rinpocze powrócił do Łolka Czolung, miejsca swojego czteroletniego odosobnienia po to, aby rozpocząć roczną intensywną praktykę. Tym razem skupił się na szkołach środkowej ścieżki. Miał wizję Nagardżuny i jego pięciu głównych uczniów, znanych jako “Święty Ojciec i Synowie”. Buddhapalita, jeden z synów, autor sławnego dzieła, które wzięło tytuł od jego imienia, położył tom na głowie Tsongkhapy, co stanowiło inspirację i błogosławieństwo. Ten tekst jest najlepszym komentarzem do “Podstawowych wersów o środkowej ścieżce” (Mulamadhjamikakarika) Nagardżuny. Następnego dnia, kiedy Tsongkhapa uważnie czytał osiemnasty rozdział tego komentarza uzyskał całkowite, niekonceptualne zrozumienie pustki. Następnie ułożył pochwałę nauk Buddy o współzależności zjawisk. Ten tekst popularnie zwany “Istotą Wymowności”, a także “Pochwała Współzależności” wspominają, jak Dzie Rinpocze nie mógł powstrzymać łez myśląc o dobroci Buddy nauczającego “Pradżniaparamity” na Górze Sępa.

Po intensywnej praktyce, licznych odosobnieniach i długiej medytacji miał wizje wielu bóstw. Nieustannie pytał Mandziuśriego o radę dotyczącą materiału studiów i miejsca pobytu. Powędrował do Łolka, gdzie spędził zimę i wiosnę nauczając mnichów o ważności altruistycznego nastawienia i głębi pustki. Przyjął zaproszenie do spędzenia odosobnienia pory deszczowej na południe od Lhasy, potem na prośbę Namkha Zangpo wrócił do stolicy. Zatrzymał się na wzgórzu Potala, gdzie dał wiele wykładów. Następnie wyruszył do Gała Dong.

W praktyce tantrycznej niezbędne jest wyjątkowe oddanie wobec mistrza oraz nieskażona moralna dyscyplina. W szczególności dotyczy to utrzymywania łatwych do złamania ślubowań tantrycznych. Tsongkhapa nauczał “Pięćdziesiąt wersów o oddaniu dla mistrza” Aśwagoszy, który początkowo nie był buddystą, ale nawrócił się po przegranej w debacie z Arjadewą. Później znany był jako Aczarjawira lub Arjasura. Dzie Tsongkhapa nauczał również tekstu o rdzennych ślubowaniach tantrycznych i “Stopni Bodhisattwy” Asangi razem z komentarzami do obu dzieł.

Do tej pory Rendała pozostawał w Tsang, ale teraz przybył spotkać się z Tsongkhapą w Gała Dong, gdzie obydwaj obdarzyli się wzajemnie wieloma naukami. Tsongkhapa złożył Rendawie wyszukane ofiary związane z praktyką guru jogi.

Obydwaj zastanawiali się nad odosobnieniem w Reting, klasztorze zbudowanym przez Dromtympę. Wielcy gesze kadam zapoczątkowali tam specjalną tradycję grupowych odosobnień. Dlatego też Reting wydawał się idealnym miejscem do takiej praktyki.

Reting leży w odległości trzech dni jazdy konnej na północ od Lhasy. W okolicy rosną piękne zarośla jałowców. Tam Tsongkhapa napisał “Wielkie przedstawienie stopni ścieżki” (Lamrim Czenmo) i wiele komentarzy. Tuż nad klasztorem wznosi się ogromna skała w kształcie lwa, gdzie Dzie Rinpocze siadywał mając przy sobie malowany zwój z podobizną Atisi. W 1959 roku wizerunek ten znajdował się nadal w klasztorze. Gorąco modlił się do Atisi i miał wizję wszystkich linii [przekazu] od Buddy do swoich nauczycieli. Wizja nie znikała przez miesiąc, co pozwoliło mu na zadanie wielu pytań. W końcu linie rozpuściły się w Atisię, Dromptynpę, gesze Potołę i gesze Szapałę. Był w stanie kontynuować dyskusję z tymi wielkimi lamami. Wreszcie trzej nauczyciele połączyli się z Atisią, który położył dłoń na głowie Tsongkhapy i pobłogosławił go.

Po tej wizji Dzie Rinpocze ukończył “Lamrim Czenmo” do części dotyczącej przenikającego wglądu. W tym momencie zawahał się przeczuwając, że w przyszłości te nauki przekroczą czyjekolwiek zrozumienie. Pojawił się Mandziuśri i rozkazał mu dokończyć tekst oraz napisać mały i średni komentarz o stopniach [ścieżki] dla posiadających uzdolnienia niepozwalające na korzystanie z “Lamrim Czenmo”.

Ośmiu potężnych Obrońców Doktryny poprosiło go także o kontynuowanie pracy. Prawdopodobnie ze względu na swoją wielką pokorę nie umieścił w kolofonie ich wspaniałych imion, chociaż zwyczajowo wspomina się w nim tych, którzy prosili o nauki. Wpisał tylko imię swojego jednego ucznia.

W międzyczasie Rendała prowadził wykłady o niektórych pismach tantrycznych Nagardżuny. Tsongkhapa nauczał wykorzystując pracę Asangi “Stopień Słuchacza (Pratjekabuddy)”, która zawiera rozdział dotyczący medytacyjnego spoczynku. Podczas tych nauk u wielu ludzi przebywających w okolicznych górach rozwinęło się samadhi. Rendała i Tsongkhapa wyjaśnili także niejasności związane z pewnymi praktykami tantrycznymi.

Obydwaj zostali zaproszeni przez lamę Dziamkałę do pozostania jakiś czas w głównym klasztorze Drikung Kagju. Przyjechali tam wiosną, kiedy obecny był wielki tłumacz Kjabczog Palzang. Tsongkhapa miał [wtedy] około czterdziestki. Tam otrzymał wyjaśnienia zgodne z tradycją kagju o sześciu jogach Naropy oraz specjalne ustne nauki o mahamudrze.

Mistrz Jonten Gjatso zaprosił Tsongkhapę, Rendałę i Kjabczoga Palzanga do Namtse Deng, klasztoru z sześciuset rezydującymi mnichami. Sponsorowani przez gospodarza spędzili tam odosobnienie pory deszczowej. Tsongkhapa szczegółowo wyłożył winaję w tak jasny sposób, że te wykłady są uznawane jego drugie wielkie dokonanie. Nauczył także epistemologii (Pramana) i środkowej ścieżki.

Po zakończeniu jarne Rendała wyjechał do Tsang, a Tsongkhapa wyruszył do Reting. Ukrył się na lwiej skale ponad klasztorem i ukończył “Lamrim Czenmo”. Kjabczog Palzang usilnie namawiał go do tej pracy.

Tsongkhapa zdecydował się nauczać tantry. Dlatego też przed rozpoczęciem wysłał swoich dwudziestu pięciu uczniów do Kjabczoga Palzanga po inicjacje. Martwił się, że wielu ludzi, którym on i inni mistrzowie udzielili ślubowania bodhisattwy, nie wiedzieli jak prawidłowo ich strzec. Dlatego też napisał komentarz rozdziału o dyscyplinie moralnej “Stopni Bodhisattwy” Asangi. W przyjmowaniu tych ślubowań istnieją dwie linie [przekazu]. Jedna wywodzi się z powyższego tekstu, ale bardziej znana jest ta z [tekstu] “Przewodnik na ścieżce bodhisattwy”. W obu przypadkach ślubowania są jednakowe. Dzie Tsongkhapa napisał omówienie “Pięćdziesiąciu wersów o oddaniu dla mistrza” w celu podkreślenia zasadniczego znaczenia takiej pobożności w pojeździe tantry. Potem przekazał Kjabczogowi Palzangowi całość nauk “Lamrim Czenmo”. Palzang udał się z tym tekstem do Utang, zaś Tsongkhapa został i nauczał tego niezwykłego dzieła. Miesiąc Cudów spędził w Reting składając ofiary, po czym powrócił do Lhasy.

Do tego czasu nie przykładano wielkiego znaczenia do studiowania dialektyki i epistemologii [teorii poznania]. Wykłady Tsongkhapy przyczyniły się do tego, że zdano sobie sprawę z ważności tych kwestii, będących narzędziami koniecznymi w poszukiwaniu oświecenia. Kjadrub Rinpocze zauważył, że ludzie zdołali to pojąć dzięki bezgranicznej dobroci Dzie Tsongkhapy, której nie da się niczym odpłacić. Na prośbę Miłanga Drakpy Gjaltsena, Tsongkhapa spędził kolejne jarne w Łonde Czeteng, gdzie dał wiele wykładów.

W Łolka Dzampa Ling nauczył wszystkich stopni najwyższych tantr, jak również “Lamrin Czenmo”. Potem z kilkoma uczniami rozpoczął ścisłe odosobnienie, podczas którego ułożył komentarz do “Uporządkowanych stopni metod realizacji Gujasamadży” Nagabodhiego, ucznia Nagardżuny.

Jednym z najtrudniejszych elementów tantry jest nauka Gujasamadży o iluzorycznym ciele. Tsongkhapa powiedział kilku uczniom w sekrecie, że jakieś dziesięć lat wcześniej jasno pojął i opanował te nauki i ma zamiar wytłumaczyć jak zrealizować takie ciało. Pełne zrozumienie [tej kwestii] zapewnia osiągnięcie stanu buddy w jednym życiu.

Spełniając wiele próśb napisał “Wielkie przedstawienie tajemnej mantry”, ciąg dalszy wcześniejszego “Wielkiego przedstawienia stopni ścieżki”. Zajął się ścieżką od punktu w którym zakończył poprzedni tekst aż do wynikającego [z niej] oświecenia. Ułożył również tekst o metodzie uzyskania oświecenia, którą można odnaleźć wyłącznie w praktyce Jamantaki. We wszystkich aspektach praktyki utrzymywał jednoupunktowioną, nieprzerwaną koncentrację. Podczas medytacji był całkowicie niewrażliwy na jakiekolwiek zakłócenia wokół siebie.

W Dziangczub Ling, na południe od Lhasy, nauczał obu “Wielkich przedstawień…”, a potem udał się w okolice stolicy tam, gdzie obecnie znajduje się klasztor Sera. W pobliżu był Czoding, pustelnia, gdzie wielokrotnie przebywał podczas odosobnień pory deszczowej. Po zakończeniu jarne nauczał tantry Gujasamadży i Heruki. Dał także ogólne wykłady o fazie spełniającej innych tantr. Dzieło Nagardżuny pt. “Podstawowe wersy o środkowej ścieżce” jest bardzo trudne do zrozumienia i prawie pięćdziesięcioletni Tsongkhapa został poproszony o przygotowanie komentarza o nim. Podczas pracy wezwał Mandziuśriego. W powietrzu wokół niego pojawiły się sylaby nasienne. AH - sylaba mądrości opadła na pobliską skałę zostawiając po sobie odcisk. Można go było zobaczyć w 1959 roku w jednym z ogrodów Sera. Dzie Rinpocze przepowiedział, że w tym miejscu powstanie ogromny klasztor, który wychowa wielu uczonych. Klasztor Sera został zbudowany zgodnie z przepowiednią przez Dziamczena Czodzie, jednego z uczniów Tsongkhapy. On to zamiast swojego guru pojechał do Chin, aby zostać cesarskim nauczycielem.

Tsongkhapa poczuł, że dalsze przebywanie w Czoding może być źródłem kłopotów. Dlatego szukając spokoju i samotności ruszył do Raka Drag. Wkrótce potem do Czoding dotarła grupa chińskich posłów, którzy nie zastawszy Tsongkhapy ruszyli dalej do Lhasy. Miłang Drakpa Gjaltsen spotkał się z dignitarzami. Prosili o pomoc w uzyskaniu audiencji u Dzie Rinpocze. Uczeń pojechał do Raka Drag przekazać mistrzowi co się dzieje.

Dzie Tsongkhapa przybył do Lhasy, gdzie posłowie wręczyli mu list od cesarza z prośbą o przyjazd i nauczanie na dworze. Tsongkhapa stwierdził, że jego zaawansowany wiek i chęć pozostania na odosobnieniu wykluczają zgodę. Z tą odpowiedzią i kilkoma wizerunkami Buddy jako prezent dla cesarza delegacja wyruszyła z powrotem do Chin. Tsongkhapa wrócił do Raka Drag.

Rozpoczął pisanie tekstu “Istota Wymowności – analiza nauk względnych i ostatecznych”, dzieła, w którym dokonał rozróżnienia pomiędzy względnymi i ostatecznymi naukami Buddy. Udał się do Czoding, gdzie przebywał dwa lata nauczając tekstów dotyczących etapów na ścieżce.

Po odosobnieniu pory deszczowej Miłang Drakpa Gjaltsen zaprosił mistrza do spędzenia zimy w Kimaj Drumbu Lung. Pojechał tam z grupą uczniów ocenianą na pięćset do tysiąca osób. Wielu spośród nich było wybitnymi uczonymi. Podczas pobytu wygłosił wiele nauk o “Stopniach na ścieżce”, tantrze Heruki oraz innych systemach tantrycznych.

Wyjeżdżając z Czoding wpadł na pomysł zainaugurowania święta Wielkiej Modlitwy. Poprosił dwóch uczniów o złożenie ofiar w tej intencji. Ponieważ zawsze rozdawał wszystko co dostał brakowało funduszy. Od tej chwili gromadził każdy podarunek z myślą o zorganizowaniu święta.

Obaj uczniowie zebrali artystów do oczyszczenia wonnościami i wymalowania ścian oraz odnowienia posągów w lhaskiej świątyni. W 1409 roku Tsongkhapa miał pięćdziesiąt dwa lata. W wigilię roku szczura osiem tysięcy mnichów zebrało się na pierwsze święto Wielkiej Modlitwy. Rozpoczęło ono Nowy Rok - rok bawołu.

Ceremonia ofiarna rozpoczęła się o północy. Tsongkhapa ofiarował koronę z litego złota posągowi Buddy Siakjamuniego. Została ona poświęcona i w ten sposób proroctwo Buddy wypełniło się. Było to trzecie wielkie dokonanie Tsongkhapy.

Posągowi Awalokiteśwary ofiarował srebrną koronę. Rzeźba została zniszczona przez Chińczyków w 1959 roku. Jednakże Tybetańczykom udało się uratować trzy głowy tego posągu. Dwie z nich można zobaczyć w świątyni w Dharamsali. Dzie Rinpocze złożył bogate ofiary, wśród nich srebrną żebraczą miskę dla posągu Buddy Siakjamuniego. Ozdobił szatami i koronami wiele innych rzeźb w Dżokhangu.

Złożono ogromne ofiary z jedzenia, które potem rozdzielono między nędzarzy i żebraków. Nawet krótkie streszczenie wszystkich wydarzeń podczas trwającego dwadzieścia jeden dni święta zabrałoby wiele stron. Każdego dnia twarz posągu Buddy pokrywano warstwą złota. Ósmego i piętnastego dnia wszystkie rzeźby pomalowano złotą farbą.

Podczas uroczystości Tsongkhapa udzielił wielu nauk o sutrze i tantrze włączając wykład o “Dżatakach” Aśwagoszy. Te nauki są dawane co roku, piętnastego dnia pierwszego miesiąca kalendarza tybetańskiego przez J. Św. XIV Dalajlamę w Dharamsali. Siła i jasność wykładów Tsongkhapy korzystnie wpłynęły na wielu ludzi, którzy ujrzeli na niebie wielkie zgromadzenie urzeczywistnionych z przeszłości. Tsongkhapa zaczął być czczony jako autor i nauczyciel o wielkim rozgłosie.

Pod koniec święta uczniowie doszli do wniosku, że nierozsądnym byłoby pozwolić mistrzowi prowadzić nadal wędrowny tryb życia. Dlatego też zaproponowali mu budowę klasztoru w dowolnie wybranym przez siebie miejscu. Tsongkhapa pomodlił się przed posągiem Siakjamuniego, sprawdził sny, które wskazywały potrzebę budowy klasztoru. Jako miejsce budowy wybrał Górę Wędrowca (Drogri). Okazało się, że dokładnie odpowiadało ono przepowiedni Buddy Siakjamuniego. Zdecydował się na nazwę Ganden, czyli w sanskrycie Tuszita – siedziba Majtrei. Tsongkhapa wybrał się tam wraz z Gendynem Drubem, jednym ze swoich uczniów, który pośmiertnie został rozpoznany jako I Dalajlama. Wyznaczył też innych uczniów na odpowiedzialnych za budowę.

Przy budowie klasztoru wielu ludzi składało datki, wielu pomagało nieodpłatnie. Główna świątynia i siedemdziesiąt innych budynków powstało w ciągu jednego roku. Całość opierała się na zasadach winai określonych przez Buddę. Dlatego też na początku przeprowadzono szczegółowe badanie pod kątem prawdopodobnych klęsk żywiołowych. Sprawdzono także, czy prawo własności gruntów nie zostanie naruszone. Następnego roku, roku tygrysa (1410) Tsongkhapa pojechał do Ganden, gdzie dał wyjaśnienia o tantrze Gujasamadży, o “Kompendium Wiedzy” Asangi oraz tłumaczył trudne punkty dialektyki.

Zajmował się nie tylko pisaniem wielu kometarzy do tekstów takich jak tantra Gujasamadży. Po uważnym rozważeniu listy wykładów i nauk Tsongkhapy okazuje się, że na nich samych musiałby spędzić całe życie. Biorąc pod uwagę jego codzienną praktykę, wydaje się jakby całe życie był na odosobnieniu. [Jednak] Patrząc na jego dorobek literacki mamy wrażenie, że zajmował się wyłącznie pisaniem i czytaniem tekstów. J.Św. Dalajlama uważa, że największym wyczynem Dzie Rinpocze było jednoczesne działanie na tych trzech polach.

Pojawiły się znaki sugerujące początek poważnych kłopotów ze zdrowiem od pięćdziesiątego siódmego roku życia. Dlatego w wieku pięćdziesięciu pięciu lat uczniowie poprosili Dzie Rinpocze o odprawienie specjalnych obrzędów w rozległym systemie Jamantaki po to, by odwrócić tę przepowiednię. Zimą i wiosną razem z trzydziestoma uczniami udał się na odosobnienie Jamantaki. Następnie Kjadrub Rinpocze i wielu innych odprawiło rytuały długiego życia za zdrowie swojego nauczyciela.

W wieku pięćdziesięciu sześciu lat Tsongkhapa intensywnie nauczał. Mówił uczniom, aby nie zapominali instrukcji, ponieważ jego możliwości kontynuowania nauczania są niepewne. Wzrastające zaniepokojenie skłoniło ich do intensywniejszych modlitw, składania ofiar z mandali. Powiadają, że za zdrowie Dzie Rinpocze odprawiono wszystkie dostępne praktyki długiego życia.

W roku smoka, siódmego dnia ósmego miesiąca, w pięćdziesiątym piątym roku swojego życia, razem z wieloma uczniami rozpoczął intensywne odosobnienie podczas którego wszyscy gorąco modlili się o jego długie życie.

W jedenastym miesiącu Dzie Rinpocze niezbyt dobrze się poczuł. Chociaż żadna choroba się nie ujawniła, nie mógł spać. Aby ochronić życie guru, Kjadrub Rinpocze i przyszły I Dalajlama odprawili wiele rytuałów i złożyli ofiary dla strażników.

Często, na długi czas wchodził w jednoupunktowioną koncentrację aż do dnia w którym podczas spaceru powiedział, że czuje się lepiej. Siedząc na tronie nalegał na swych uczniów, by nigdy nie byli oddzieleni od całkowitego altruizmu (ostatecznej bodhiczitty) i medytacji na nią. Miał wizję Buddy – Zwycięzcy Przeszkód. Budda zbliżył się do niego i rozpuścił wypełniając siłą i wigorem. Na jakiś czas poczuł się lepiej, co uradowało uczniów.

W kolejnym roku przyjął zaproszenie Miłanga Drakpy Gjaltsena do spędzenia jarne w Łongi Taszi Dokar, gdzie dał wiele wykładów. Potem powrócił do Ganden, gdzie napisał komentarz o systemie Czakrasamwary Luhipady (tantry Heruki), komentarz o analizie logicznej fazy spełniającej najwyższych tantr Czandrakirtiego oraz kometarz znany jako “Cztery Komentarze Zebrane”.

Wtedy to postanowił wznieść świątynię, gdzie możnaby przeprowadzać rytuały tantryczne w ukryciu, ponieważ osobom nieposiadającym inicjacji nie wolno oglądać wyobrażeń takich jak mandale. W roku owcy (1415) rozpoczęto budowę pawilonu w Ganden. Tsongkhapa miał wtedy pięćdziesiąt osiem lat.

Dwa lata później, w trzecim miesiącu roku koguta (1417) w Ganden zebrali się malarze i rzeźbiarze w celu odlania posągu Buddy Siakjamuniego. Miała być odrobinę większy od tego w Dżokhangu. Artystom zlecono wykonanie mandali z pozłacanej miedzi, związanych z trzydziestoma dwiema praktykami bóstwa Gujasamadży, sześćdziesiącioma dwiema praktykami Heruki i trzynastoma Jamantaki.

Podczas pracy nad mandalami zdarzył się cud. Z matryc wyszły promienne symbole rozmaitych bóstw. Wypełniało je światło. Często otaczały je tęcze. Po przeprowadzeniu ceremonii poświęcenia zakończono budowę głównej świątyni i konstruowanie posągów w Ganden. Było to czwarte wielkie dokonanie Tsongkhapy, W roku psa (1418), kiedy Dzie Rinpocze miał sześćdziesiąt jeden lat intensywnie wykładał i napisał “Komentarz o wejściu na środkową ścieżkę”. Całość jego prac zawarta jest w osiemnastu dużych tomach.

Pewnego dnia czterech spośród jego uczniów było świadkami jak Dzie Rinpocze stracił ząb. Każdy poprosił o niego. Dzie Tsongkhapa wybrał Kjadruba Rinpocze, którego porównał do Góry Meru otoczonej pierścieniem złotych szczytów. Jednakże pozostała trójka nie ustępowała, dlatego Tsongkhapa zdecydował się zadowolić wszystkich. Położył ząb na ołtarzu, złożył ofiary, przeprowadził rytuały i modlitwy. Ząb zmienił się w młodzieńczego Mandziuśriego z czoła którego pojawiła się biała drogocenna pigułka wielkości jajka siewki. Z gardła wypadła czerwona, a z serca niebieska pigułka. W ten sposób każdy mógł coś otrzymać. Następnie wizja zmieniła się w ząb, który zwrócono Kjadrubowi Rinpocze.

W roku świni (1419) uczniowie zaprosili Tsongkhapę do gorących źródeł w Tolung. Z Ganden wyruszył najpierw do Lhasy, gdzie złożył ofiary i modlił się. Potem dotarł do gorących źródeł, gdzie nauczał zebranych. Podczas poprzedniej wizyty opierał się na skale, na której zostawił widoczny po dziś dzień odcisk jego ciała. Miał także wizję szesnastu arhatów. Tolung został potem włączony do programu corocznej pielgrzymki Lhaskiej Niższej Szkoły Tantry.

Na zaproszenie Taszi Paldena, założyciela klasztoru, Tsongkhapa pojechał do Drepung. Miał tam wykłady o “Stopniach na ścieżce”, sześciu jogach Naropy i “Wejściu na środkową ścieżkę”. Obecni widzieli pojawiające się na niebie tęcze. Uznano je za znaki zbliżającej się śmierci. Około dwóch tysięcy mnichów spośród zebranych dziewięciu tysięcy było dzierżawcami linii przekazu Tripitaki. Prywatnie Tsongkhapa poprosił rzeźbiarza o przygotowanie dużego posągu Buddy Wajroczany ze srebra.

Podczas wykładu o rdzennym tekście “Tantra Gujasamadży”, zawierającego siedemnaście rozdziałów, niespodziewanie przerwał na końcu dziewiątej części. Powiedział, że zakończy w tym miejscu. Tak niespodziewane zachowanie zostało uznane za znak wskazujący, że mistrz przygotowuje się do śmierci. Niekończenie nauk przed czyimś wyjazdem traktowane jest jako dobry znak na przyszłość. Ma gwarantować spotkanie mistrza i uczniów oraz kontynuowanie nauk w przyszłych żywotach. Zanim Tsongkhapa opuścił Drepung ziemia lekko zadrżała, a na niebie pojawiło się jeszcze więcej tęcz.

Udał się do Lhasy, gdzie modlił się i składał różnorakie ofiary pragnąc, aby nauki mogły przetrwać dla dobra wszystkich czujących istot. Przed opuszczeniem świątyni złożył pokłon, co było także czymś niespotykanym. Takie pokłony składa się tylko wtedy, kiedy przez dłuższy czas powrót w dane miejsce będzie niemożliwy. Dzie Rinpocze powiedział, że nie będzie w stanie ponownie przybyć do świątyni.

Został zaproszony do pustelni Czoding przez swojego ucznia, którego poinstruował aby w tym miejscu zbudował duży klasztor. Miał to być sławny klasztor Sera. Tsongkhapa udał się tam, aby przeprowadzić ceremonię spowiedzi (sodziong) i wzmocnić związki między mistrzem i uczniami. Nauczał także rdzennych tantr Gujasamadży i Heruki.

Wrócił do Ganden, zatrzymując się w Deczen na zaproszenie urzędnika rządowego. Zasugerował potrzebę przebudowy klasztoru Deczen i zharmonizowania mniszych praktyk z winają i tantrą w oparciu o metodę wprowadzoną przez Atisię. Przewodniczył wielkiej ceremonii konsekracji i stwierdził, że po zakończeniu budowy nie będzie w stanie wrócić, aby przeprowadzić kolejną ceemonię. Dodatkowo ofiarował wiele przedmiotów do klasztornego wyposażenia.

Powróciwszy do Ganden złożył dużą tormę i zakończył rytuał modlitwami z tekstu “Stopni na ścieżce”. Razem ze zgromadzeniem mnichów zadedykował całą zebraną zasługę dobru wszystkich czujących istot. W końcu wyrecytował “Modlitwę o odrodzenie w czystej krainie” i inne dobrowróżbne wersety.

Po zakończeniu, w swoim pokoju, wyraził radość z powrotu do klasztoru, uwolnienia od błahostek. W nocy cierpiał na ból w plecach, dlatego wielu mnichów zebrało się na modlitwy. Był to rok świni, a Tsongkhapa miał sześćdziesiąt dwa lata.

Następnego dnia przyznał się do bólu, chociaż nie było to od razu takie jasne. Swoją czapkę ofiarował Gjaltsabowi Dzie i dał radę uczniom, aby nigdy ich umysły nie odchodziły od altruistycznego nastawienia. Kontynuował samoinicjacje oraz cztery sesje jogi różnych bóstw. Dwunastego dnia dziesiątego miesiąca złożył duże ofiary Heruce i w nocy medytował na stusylabową mantrę Dordże Sempa – specjalne tantryczne ćwiczenie oddechowe. Nad ranem dwudziestego piątego, siedząc w pełnym lotosie medytował na pustkę, o zmierzchu złożył szereg wewnętrznych ofiar, chociaż nikt z obecnych nie potrafił pojąć dlaczego to robi.

Jego oddychanie ustało a ciało odzyskało wygląd szesnastolatka przypominającego znany wizerunek młodzieńczego Mandziuśriego. Wielu obecnych widziało różnokolorowe światło wypływające z ciała, będące dowodem na to, że Tsongkhapa wkroczył w stan pośredni jako istota oświecona.

Przez kolejne czterdzieści dziewięć dni w Drepung i Ganden złożono ofiary m.in. ze stu tysięcy lampek maślanych. Widziano deszcz kwiatów spadający z nieba. Wysoki lama kagju – Kagju Palczen przybył do Ganden piętnaście dni po odejściu Dzie Rinpocze i napisał “Osiemdziesiąt głównych dokonań Tsongkhapy” - tekst uznawany za jego standardową biografię.

Uczniowie poradzili się wyroczni, co zrobić z ciałem. Medium owładnięte przez jednego ze strażników orzekło, że ciało powinno być złożone w stupie. Zbudowano oddzielną salę, gdzie miała stanąć srebrna platforma i złota stupa. W krótkim czasie stała się bardzo sławnym miejscem odwiedzanym przez wielu Tybetańczyków i Mongołów. Druga znana stupa związana z Tsongkhapą mieści w sobie drzewo, które wyrosło z łożyska [zakopanego po porodzie] w ogrodzie rodziców Tsongkhapy tam, gdzie teraz znajduje się klasztor Kumbum. Stupa ta istnieje do dziś. Druga stupa została sprofanowana podczas Rewolucji Kulturalnej w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy zniszczona cały Ganden. Odzyskano trochę włosów Tsongkhapy. Ich skrawki znajdują się w rzeźbach znajdujących się w domach Tybetańczyków w Indiach. Niesamowite, że jeszcze w połowie XX wieku zmumifikowane ciało Tsongkhapy znajdowało się w nienaruszonym stanie.

Gjaltsab Dharma Rinczen został poproszony przez innych uczniów o wstąpienie na tron w Ganden, co oznaczało objęcie przewodnictwa nad klasztorem i trwało dwanaście lat, aż do jego śmierci. Gjaltsab Dzie był płodnym autorem, a jego prace zajmują osiem tomów. Po nim przyszedł Kjadrub Rinpocze i dzierżył stanowisko do śmierci w wieku pięćdziesięciu czterech lat. Na malowidłach “Sto bóstw Tuszity” przedstawia się obu [mistrzów] siedzących po bokach Dzie Tsongkhapy.

Po śmierci swego guru Kjadrub Dzie pięciokrotnie widział go w wizjach. Pierwszy raz, kiedy poczuł zniechęcenie nie potrafiąc jasno wytłumaczyć pustki. Tsongkhapa pojawił się i dał mu radę dotyczącą prawidłowego poglądu. Później Kjadrub Dzie był znowu przybity ponieważ nie był w stanie zrozumieć trudnego tantrycznego tekstu pióra Tsongkhapy. Przez to, że był najlepszym uczonym tamtego czasu nie miał się kogo poradzić. [W wizji] Dzie Rinpocze pojawił się siedząc na słoniu. Odpowiedział na wiele pytań. Wreszcie podczas lektury “Lamrim Czenmo” ponownie zobaczył swojego nauczyciela porażony błyskotliwością Tsonkhapy jako mistrza.

W chwili śmierci Dzie Tsongkhapa miał tylko sześćdziesiąt dwa lata, a przecież uczynił tak wiele. Jeśli weźmiemy pod uwagę długość życia Asangi – sto pięćdziesiąt lat, czy Nagardżuny – sześćset lat, [dokonania Tsongkhapy] robią jeszcze większe wrażenie.

Przy innej okazji Dzie Rinpocze zjawił się, aby pokrzepić Kjadruba Rinpocze w momencie, kiedy ten poczuł znużenie zastanawiając się nad upadkiem nauk Buddy. Często myślał o dołączeniu do swojego mistrza w raju Tuszity. Pragnąc upewnić się, czy zgodnie z przepowiednią mistrz odrodził się w czystej krainie zobaczył go po raz ostatni. Tsongkhapa siedzał na tygrysie. Trzymał miecz i czarę z ludzkiej czaszki. Kjadrub Dzie poprosił o zgodę na wejście w paranirwanę. Uzyskał ją. Przygotowywał się do zakończenia tego życia, ale Sześcioramienny Mahakala namawiał go do pozostania dla pożytku czujących istot. Jednakże Kjadrub Dzie czuł, że zrobił wszystko co było możliwe i udał się do krainy dakiń.

Jego ciało umieszczono wewnątrz stupy obok stupy Tsongkhapy. To samo zrobiono z ciałem Gjaltsaba Dzie. Linia dzierżycieli tronu Ganden, będących jednocześnie przywódcami stworzonej przez Tsongkhapę szkoły gelug nie zanikła. Obecnym, dziewięćdziesiątym siódmym następcą Tsongkhapy jest Kjabdzie Ling Dordże Czang - starszy preceptor J. Św. XIV Dalajlamy.

Wielu uczniów Dzie Rinpocze przyniosło pożytek czującym istotom poprzez zakładanie instytucji religijnych takich jak choćby wielkie klasztory Drepung, Sera i Ganden. Ponadto I Dalajlama ufundował klasztor Taszilhunpo w Szigace, w połowie drogi między Lhasą a granicą z Nepalem. Otwarto również dwa kolegia tantryczne w stolicy.

Po śmierci Tsongkhapy powstało kilka biografii napisanych przez lamów różnych tradycji. Wszyscy byli zgodni co do tego, że był nauczycielem niespotykanej wielkości. IX Karmapa wychwalał Tsongkhapę jako tego “który poprzez prawidłowe i doskonałe poglądy usunął te błędne”.

Wiadomo, ż trzema wielkimi postaciami w historii Tybetu byli Guru Padmasambhawa, Atisia i Tsongkhapa. Pojawili się w chwili, kiedy potrzebny był nauczyciel. Trzydziesty siódmy król Tybetu – Trisong Detsen zaprosił najpierw bodhisattwę Szantarakszitę. Wtedy z powodu pojawienia się nauk Buddy w Tybecie wiele negatywnych sił czasie odczuwało gniew. Pojawiły się przeszkody i nieszczęścia. Szantarakszita poradził królowi, aby zaprosił Padmasambhawę, który po przybyciu ujarzmił złośliwe siły i namówił do zbudowania pierwszego klasztoru w Samje, na południe od Lhasy. Po okresie zwalczania Dharmy przez króla Langdharmę nastąpił okres, kiedy praktykowano zdegenerowaną formę religii. Nikt nie potrafił pogodzić systemów sutry i tantry, między którymi miał istnieć rozdźwięk. To właśnie Atisia rozwiał wątpliwości i zapoczątkował tradycję kadam. Tsongkhapa objaśnił prawidłową ścieżkę w momencie, kiedy ludzie nie wiedzieli jak połączyć wykształcenie z jogą.

Powinniśmy dołożyć starań w naśladowaniu Tsongkhapy w jego niezrównanym kroczeniu ścieżką. Najważniejszą lekcją do zastosowania w życiu jest słuchanie jak największej ilości nauk i nie odczuwanie satysfakcji z niczego oprócz najwyższej wiedzy. Sprawą nadrzędną jest wdzięczność i praca nad uzyskaniem oświecenia po to, aby pomóc każdej czującej istocie w dokonaniu tego samego.

Przykład Dzie Rinpocze, jego pracy naukowej i medytacji zintegrowanych w jedno pokazuje istotę zamiarów Buddy. Stanowi także prawdziwie szybką metodę uzyskania oświecenia.




Tłumaczenie z tybetańskiego:
Robert A.F. Thurman

Tłumacznie z angielskiego: Marta Trojanowska




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Filipowicz Kornel krótka biografia
KORCZAK krótka biografia Janusza Korczaka
Krótka biografia Duffa
Krótka biografia Axla
Krótka Biografia Galileusza
Marco Polo krótka biografia j angielski
Krótka biografia Audrey
Krótka biografia Izziego
Krótka biografia Stevena
Krótka biografia Slasha
Jiddu Krishnamurti Krótka notka biograficzna 2
KRÓTKA NOTA BIOGRAFICZNA aktualizacja w 2012 r
Krótka historia szatana
biograficzne
BIOGRAFIE POLSKICH TURYSTÓW
KRÓTKA SUTRA NIRWANY
piesn o sygurdzie krotka(1)
my biography, opracowania tematów
UNICEF, Audrey Hepburn ♥, biografia

więcej podobnych podstron