Dzisiaj jest: 24 Październik 2014 | Imieniny obchodzą: Ingi, Darii, Sambora
czwartek, 04 września 2014 11:22
Kapłani zwiali z wykładów
Termin „dialog międzyreligijny” wcale nie musi się odnosić do ekumenizmu, ale z pewnością związana jest z nim tzw. „gościnność eucharystyczna” – takie m.in. stwierdzenia podały podczas tegorocznych Wykładów Duszpasterskich. Zatytułowane „Ekumenizm dla ewangelizacji” odbywały się w zeszłym tygodniu (28-29 sierpnia) w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Zorganizowane
zostały przez Wydział Teologii KUL i Wydział Duszpasterski Kurii
Metropolitalnej w Lublinie. Rozpoczęły się w czwartek od
kilkugodzinnego bloku wykładów i dyskusji, poprzedzonych krótkimi
wystąpieniami rektora KUL – ks. prof. Antoniego Dębińskiego i
abp. Stanisława Budzika, (obecni byli także biskupi pomocniczy: bp
Józef Wróbel i bp Mieczysław Cisło).
Posłuchali wstępu,
wypili kawkę i tyle ich widziano
Wykłady Duszpasterskie
zainicjowano w KUL w 1935 r.; miały być forum dla duchownych,
którzy oprócz wysłuchania prelekcji mieliby czas na wymianę
myśli. W założeniu nie miały być „sztuką dla sztuki”, ale
szansą dla duchownych na uzupełnienie bądź uporządkowanie czy
uaktualnienie wiedzy dotyczącej wiary, co miało pomóc w pracy w
parafiach z wiernymi. Dlatego szkoda, że w czwartek bardzo obszerna
aula im. Stefana Kard. Wyszyńskiego w czasie dyskusji... świeciła
niemal pustkami. Najpierw, tj. od godz. 10 była niemal szczelnie
wypełniona kapłanami z Lublina i archidiecezji, co trwało do
11.30, tzn. do momentu, gdy zakończyła się część pierwsza
bloku, wypełniona wystąpieniami rektora i arcybiskupa oraz dwoma
wykładami ok. 25-minutowymi. Chwilę odpoczynku, na którą
przeznaczono pół godziny, duchowni spędzili w kuluarach przy
kawie. Jednak o 12 do auli powróciła stosunkowo nieliczna grupa.
Ten dysonans tuż przed końcowym błogosławieństwem wytknął
arcybiskup
Stanisław
Budzik.
Film o abp seniorze
W tym roku podczas pierwszego
dnia wykładów zaprezentowano krótki film o arcybiskupie seniorze
Bolesławie Pylaku. Kiedy zainicjowano wykłady, późniejszy, dziś
już ponad dziewięćdziesięcioletni arcybiskup, był zaledwie
trzynastoletnim chłopcem. Modlił się mniej więcej w tym czasie do
Boga o właściwą drogę życiową, ani jej wtedy nie znając, ani
nie przypuszczając, że kiedyś przyczyni się do powstania ponad
stu parafii na Lubelszczyźnie, budowy kilkuset kapliczek czy wielu
kościołów. Abp B. Pylak przypomniał w filmowym dokumencie, że
mieszkańcy Lubelszczyzny mieli często od kilku do kilkunastu
kilometrów do najbliższej świątyni. Taki stan rzeczy był
pozostałością zaboru rosyjskiego, ponieważ podczas jego trwania
budowano raczej prawosławne cerkwie.
Potrzeba szacunku
Chociaż
w Polsce inne – niż katolicki – Kościoły chrześcijańskie są
w zdecydowanej mniejszości, to my także – warto pamiętać –
mamy szansę wykazywania się postawą zgodną z duchem ekumenicznym.
Ks. dr hab. Przemysław Kantyka (prof. KUL) z Instytutu Ekumenicznego
KUL przypomniał o istnieniu dokumentów dotyczących ekumenizmu,
które zredagowano w ramach Soboru Watykańskiego II (lata 60-te XX
w.). Profesor przypomniał m.in. fakt, że Kościół katolicki
uznaje ważność chrztów przyjętych w obrządkach innych Kościołów
chrześcijańskich.
Podkreślał znaczenia okazywania sobie
szacunku przez członków różnych Kościołów chrześcijańskich,
także to, że Kościół katolicki uznaje obrzędy i liturgie
praktykowane w innych Kościołach chrześcijańskich (m.in.
prawosławnym, greckokatolickim, anglikańskim czy Kościołach
protestanckich) za odgrywające rzeczywistą rolę w zbawieniu
człowieka.
Wyjaśnił też, że nie ma nic złego w tym, gdy
wierni odrębnych Kościołów chrześcijańskich odprawiają
nabożeństwa w tej samej świątyni. Jako przykład wskazał
Sandomierz, gdzie jest kościół, z którego części górnej
korzystają katolicy, a z dolnej – parafia prawosławna. W Anglii,
jak opowiadał, w pewien sposób zachęca się do ekumenizmu, dając
mieszkańcom danej okolicy pozwolenie na budowę tylko jednej
świątyni. Wyznawcy różnych Kościołów muszą się więc
„dogadać”. Ułatwia to, że dziś nie powinno budzić zastrzeżeń
wypożyczenie szat liturgicznych czy naczyń liturgicznych. Jednak
Najświętszy Sakrament każdy Kościół przechowuje odrębnie. –
Tabernakulum ma dwoje drzwiczek, a księża odrębne do nich klucze –
podkreślił z uśmiechem.
Ważna
w obecny dążeniu do jedności chrześcijan jest „gościnność
eucharystyczna”, czyli możliwość udzielania sakramentów przez
chrześcijańskich kapłanów wiernym innego Kościoła niż własny.
Problem dotyczy oczywiście małżeństw mieszanych, np. katoliczki z
protestantem, ale i wielu innych sytuacji. Przykład podany przez ks.
P. Kantykę to polscy turyści, katolicy, którzy podczas wakacji w
generalnie prawosławnej Grecji chcą skorzystać z sakramentów.
Najpierw powinni zgłosić się do miejscowych duchownych i zapytać
o pozwolenie. W razie odmowy, należy się dostosować. W kontakcie z
protestantyzmem katolik powinien być z kolei wyczulony na większe
różnice niż te z prawosławiem.
Ekumenizm wciąż bywa
krytykowany.
Temat referował ks. dr hab. Marcin Składanowski.
Jednym ze źródeł krytyki – wyjaśnił – jest takie
przywiązanie do tradycji, że uniemożliwia świeższe spojrzenie.
Dawniej na przykład sądzono, że zbawienie można osiągnąć
jedynie, będąc członkiem Kościoła katolickiego. Dziś Kościół
katolicki nie wyklucza innych dróg. Niektórym tradycjonalistom
trudno się z tym zgodzić, stąd w ekumenizmie, który uwzględnia
wartość innych Kościołów chrześcijańskich, dostrzegają
możliwość zagrożenia pozycji Kościoła katolickiego i możliwość
zejścia na drogę, która mogłaby prowadzić do wypaczeń.
Podczas
czwartkowych wykładów podkreślono, że błędem jest nazywanie
ekumenizmu „dialogiem międzyreligijnym”. W ekumenizmie chodzi o
dialog między chrześcijanami, którego celem jest wiara. Natomiast
w „dialogu międzyreligijnym” celem jest doprowadzenie do
zawarcia pokoju między wyznawcami różnych religii. Niejednokrotnie
jest bezpośrednio powiązany z problemami czy konfliktami
politycznymi i ekonomicznymi.
Przeglądane 61 razy
Opublikowane w Lublin