STEFAN ŻEROMSKI – LUDZIE BEZDOMNI
Gatunek: powieść społeczna
Geneza: Na kartach powieści badacze literatury współcześni pisarzowi odnaleźli literackie kreacje prawdziwych osób, ponieważ Żeromski czerpał z każdego momentu życia inspiracje do swych dzieł. Oprócz postaci wzorowanych na jego znajomych, a nawet małżonce (na podstawie jej cech autor stworzył Joannę Podborską), pisarz w części dotyczącej pracy Judyma w Zagłębiu, przemycił obserwacje poczynione w Dąbrowie Górniczej, gdzie udało mu się „zwiedzić kopalnie, fabryki, piece martenowskie w miejscowości Huta Bankowa”. Żeromski długo przygotowywał się do napisania powieści, pieczołowicie zbierał materiały dotyczące noclegowni dla bezdomnych, obserwował życie tak zwanej warszawskiej filantropii, prosił paryskich przyjaciół o informacje o tamtejszym stanie higieny wśród najniższych warstw.
Czas i miejsce akcji Akcja „Ludzi bezdomnych” rozgrywa się w czasach współczesnych autorowi – w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku i obejmuje ponad trzy lata. Rozpoczyna się wiosną w Paryżu, gdzie od kilkunastu miesięcy Tomasz Judym studiuje medycynę, w dniu, w którym poznaje on panią Niewadzką, panny Orszeńskie i Joannę Podborską. W rok później, w czerwcu młodzieniec wraca do Warszawy, gdzie przebywa do kwietnia następnego roku. W ostatnich dniach kwietnia opuszcza rodzinne miasto, by podjąć pracę w zakładzie leczniczym w Cisach. Tam mieszka i pracuje przez rok. Następnie bohater wyjeżdża do Zagłębia. Akcja kończy się w kilka tygodni później – we wrześniu. Fabuła powieści obejmuje lata wcześniejsze – dzieciństwo Judyma, o którym opowiada bratu, założenie zakładu leczniczego w Cisach, lata dzieciństwa Joasi Podborskiej, które nauczycielka wspomina na kartach dziennika. Fabuła cofa się aż do czasów po powstaniu styczniowym, po którym Leszczykowski musiał uciekać z kraju – ze względu jednak na cenzurę zostało to zasugerowane przez użycie odpowiedniej symboliki. Akcja utworu rozgrywa się w Paryżu (rozdział „Wenus z Milo), w Warszawie (ulica Ciepła, Aleje Ujazdowskie, mieszkanie Tomasza Judyma, dom doktora Czernisza) oraz w dwóch miejscowościach na prowincji: w Cisach oraz Zagłębiu. Rozdział „W drodze” przenosi akcję do Szwajcarii, gdzie przebywa brat głównego bohatera, Wiktor. Z osobą Joasi Podborskiej związane są miejsca jej dzieciństwa i wczesnej młodości, które wspomina w dzienniku: Głogi, Mękarzyce, Krawczysko oraz Kielce.
Problematyka: Głównym bohaterem wydanej w roku 1899 powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni jest doktor Tomasz Judym. Jest to człowiek, który w swoim życiu przyjmuje postawę skrajną, nie uznaje żadnych kompromisów. Judym pochodzi z biednej rodziny robotniczej, jest synem szewca-alkoholika i tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i własnej ciężkiej pracy udaje mu się zdobyć wykształcenie i uciec od nędzy. Wyjazd do Paryża, studia medyczne, potem powrót do Warszawy stanowią zapowiedź kariery. Jako młody i pełen ideałów lekarz, Judym próbuje zmienić otaczającą go rzeczywistość działając w myśl pozytywistycznego hasła pomocy najuboższym. Jednak jego droga życiowa jest kroczeniem od jednej klęski do drugiej: nie udaje mu się przekonać do swego programu, niesienia pomocy najuboższym, środowiska lekarzy warszawskich, niepowodzeniem kończy się również próba założenia własnej praktyki, zaś podczas swego pobytu w Cisach entuzjazm Judyma rozbija się o mur niechęci współpracowników i pracodawców. W końcu rezygnuje z walki, wyjeżdża do Zagłębia, gdzie zostaje lekarzem kopalnianym dla najuboższych. W tym czasie Judym przeżywa ogromne rozdarcie wewnętrzne. Ma możliwość znalezienia szczęścia rodzinnego i założenia własnego domu, jednak odrzuca miłość kochającej go Joasi, gdyż założenie rodziny mogłoby odciągnąć go od służby idei niesienia pomocy ludziom. Jest to decyzja tragiczna, a podjęcie jej stawia Judyma na równi z takimi bohaterami romantycznymi, jak Konrad z III części Dziadów, Kordian, Konrad Wallenrod. Postawa Judyma jest niewątpliwie postawą piękną i szlachetną, nastawioną na dawanie z siebie wszystkiego co najwartościowsze, bez oglądania się na zapłatę, na nagrodę. Oczywiście, oceniając postępowanie Judyma w kategoriach zdrowego rozsądku, można zwrócić uwagę na wiele minusów takiej postawy: Judym przecież przegrywa swoje życie (traci możliwość zrobienia kariery, odrzuca miłość Joasi, rezygnuje z możliwości osiągnięcia stabilizacji życiowej), a do tego rujnuje życie ukochanej kobiety. Jednak do końca pozostaje czysty i wierny swoim przekonaniom.
Bohaterowie:
Doktor Tomasz Judym
młody chirurg,
syn ubogiego, uzależnionego od alkoholu warszawskiego szewca,
idealista,
człowiek posiadający niezłomną wolę i silny charakter,
stawiający na pierwszym miejscu dobro ludzi najuboższych,
pomimo wykształcenia uzależniony jest od pochodzenia.
Działa z powodu swego kompleksu niższości, kompleksu człowieka ubogiego, który widzi możliwość zerwania z własną sferą tylko poprzez jej całkowitą likwidację.
za wszelką cenę poprawić los ludzi żyjących w skrajnej nędzy.
Mimo, że pochodzi z warstwy ubogich rzemieślników, bardzo się od nich oddalił.
Chce działać sam, bez udziału samych zainteresowanych w poprawie swego losu. Nie docenia siły, która tkwi w ludziach ubogich, pragnących wyrwać się z nędzy.
Judym nie umie właściwie ocenić ani własnych atutów i możliwości, ani ograniczeń.
Zdobył za granicą cenne wykształcenie i doświadczenie, którego nie potrafi wykorzystać w pracy w kraju.
Załamują go już pierwsze niepowodzenia, ucieka z Cisów właśnie wtedy, kiedy byłby tam najbardziej potrzebny. Nie walczy do końca.
Judym wyraźnie przecenia swe siły, kilkakrotnie udowadniając słabość i brak konsekwencji działania.
Opuszcza Warszawę, ponieważ nie potrafi pozyskać pacjentów - został odrzucony przez środowisko lekarskie, a nie potrafił wiedzą i umiejętnościami udowodnić swej wartości.
Ucieka z Cisów, bo tu również jego działalność nie cieszyła się powodzeniem, mimo że przecież przynosiła konkretne efekty (bardzo potrzebny szpital dla ubogich).
W ostatniej scenie Judym wygląda na człowieka zmęczonego i załamanego.
Bohater nie potrafi docenić nawet tak wielkiego szczęścia, jakim jest szczere uczucie Joasi. Niszczy je, mając świadomość, że przyczynia się tym samym do tragedii dziewczyny, która utraci nadzieję na dom i szczęśliwą rodzinę.
Symbolem jego wnętrza w ostatniej scenie powieści jest rozdarta sosna.
Joasia Podborska
20 – kilka lat
Brunetka, niebieskie oczy, zgrabna
przyjaciółka Niewadzkiej
guwernantka panien Orszeńskich
szczera, wrażliwa, bezpośrednia
Nie jest szczęśliwa.
Wcześnie straciła rodziców i dom rodzinny.
Jest samodzielna, podczas pobytu w Warszawie uczy córkę państwa Predygierów, co pozwala jej pomagać bratu Henrykowi. Jej drugi brat, Wacław, umiera na wygnaniu (prawdopodobnie brał udział w powstaniu).
W Warszawie czuje się samotna i zagubiona.
Nikt jej nie rozumie, nikt nie otacza cieplejszym uczuciem
Joasia Podborska jest wrażliwa, delikatna, bardzo kobieca
osoba wykształcona
W kontaktach z mężczyznami jest trochę nieśmiała, choć to emancypantka i potrafi być dla mężczyzny partnerem w dyskusji (co ujawnia w salonie panny Heleny).
Obdarza Judyma szczerą, gorącą miłością, jest spragniona czułości, opieki.
Czuje się bezdomna, brak jej własnego miejsca w świecie.
Chociaż odwiedza rodzinne strony, nie potrafi odnaleźć tam swoich korzeni.
Z Judymem łączy marzenia o szczęśliwej przyszłości wypełnionej wspólną pracą, wzajemnym zrozumieniem i miłością. Nie potrafi zrozumieć jego decyzji, ale się nie przeciwstawia. Po ostatniej rozmowie z ukochanym odchodzi zupełnie zdruzgotana, załamana. Być może już nigdy nie zdoła ułożyć sobie życia.
Korzecki - inżynier, trzydziestokilkuletni mężczyzna, znajomy Judyma z Paryża, wspólnie podróżowali po Szwajcarii. Człowiek o zaburzonej psychice, chory nerwowo, nadwrażliwy, bardzo przenikliwy. Pracuje w Zagłębiu, gdzie zaprasza Judyma, po opuszczeniu przez doktora Cisów. Korzecki to dekadent, pesymista, nie widzi sensu i celu życia. Jest typowym młodopolskim dandysem - elegantem, estetą, o niespokojnej naturze, mówi o sobie “wlokę w sobie zarazę”. W końcu Korzecki popełnia samobójstwo.
Niewadzka - majętna wdowa, “dama niemałej wagi, wiekowa, z siwymi włosami i dużą a jeszcze piękną twarzą”, nieco surowa w zachowaniu.
Natalia Orszeńska - wnuczka Niewadzkiej, sierota, panienka siedemnastoletnia, osóbka bardzo niezależna i cyniczna, choć nie pozbawiona pozytywnych odruchów.
Wanda Orszeńska - młodsza siostra Natalii, żywa i śmiała.
Wiktor Judym - brat Tomasza, ubogi robotnik, działacz rewolucyjny. Węglichowski - lekarz, zasłużony dyrektor zakładu w Cisach, “człowiek lat pięćdziesięciu, niski, (...) chudy, kościsty”, jego oczy znamionowały “rozum, a raczej spryt niepospolity”.
Jan Bogusław Krzywosąd Chobrzański - długoletni administrator zakładu w Cisach, “stary kawaler, przystojny, wysokiego wzrostu i pięknej figury”, posiadający burzliwą przeszłość, “przeszedł Europę wzdłuż i w poprzek”, potrafił rozmawiać o wszystkich chyba dziedzinach sztuki i rzemiosła, pracowity, jego głównym zajęciem było “odnawianie” antyków i dzieł sztuki oraz “fabrykowanie” takichże antyków z różnych historycznych i niehistorycznych szczątków, “wśród najcięższych kolei losu dążył zawsze do sławy, wyniesienia, do znaczenia, do wpływu i rozgłosu wśród swoich”.
Leszczykowski - syn “ubogiego szlachcica spod Cisów”, uczęszczał niegdyś do “sławnej szkoły wojewódzkiej kieleckiej”, gdzie przyjaźnił się z Niewadzkim, Węglichowskim i Krzywosądem, mieszkał w Bosforze, pracowity i twardy kupiec, posiadający nieugiętą wolę, trzeźwy, chytry, jego jedyną pasją było wydawanie pieniędzy na wspomaganie młodych i utalentowanych Polaków oraz na “ucywilizowanie jak najwyżej” swego rodzinnego Zagórza. Obyty w świecie. Bywał w różnych krajach i imał się różnych zawodów: “Bywał tragarzem okrętowym, zamiataczem ulic, roznosicielem dzienników europejskich, ajentem w pewnym sklepie francuskim, subiektem, komiwojażerem, a wreszcie właścicielem ogromnych magazynów, handlarzem dywanów, przemysłowcem itd”. Wytrwały, uparty, w głębi duszy “marzyciel i asceta”, chętnie pomagał wszelkiego rodzaju fantastom, wynalazcom, wszystkim, którzy zamierzali poprawiać świat i przyczyniać się do wspólnego dobra i postępu. Marzył, że kiedyś uzdrowisko w Cisach będzie kurortem na światowym poziomie.
Cechy powieści modernistycznej to:
luźna kompozycja
indywidualizacja języka występujących postaci - każda z nich przemawia w sposób charakterystyczny dla swego wykształcenia i pochodzenia
wielogłosowa narracja, zrywająca z tradycją narratora auktorialnego
różne techniki opisu: naturalistyczne, impresjonistyczne, symboliczne, ekspresjonistyczne
nasycenie utworu elementami liryczno-nastrojowymi; subiektywny emocjonalizm wprowadzający liryzm do epiki: figury metaforyczno-porównawcze określające stany uczuciowe, pejzaż zewnętrzny ekwiwalentem psychiki ludzkiej - psychizacja pejzażu
otwarta kompozycja powieści, polegająca na braku wyrazistego zakończenia i niedopowiedzeniach dotyczących losów bohaterów
indywidualne czyny postaci nabierają znaczenia ideowego
„nieprzezroczysty” styl, skupiający uwagę czytelnika na sposobie wypowiadania myśli czy charakterze opisu
różnorodność form podawczych: opis, opowiadanie, pamiętnik, listy, cytaty z dzieł literackich i filozoficznych
Dosłowne:
ubóstwo, nędza materialna, brak dachu nad głową lub stałego
miejsca zamieszkania. - Mianem
,,bezdomnych" można określić proletariat i chłopów,
związanych z trzema kolejnymi miejscami pobytu Tomasza Judyma
(Warszawa, uzdrowisko Cisy, Zagłębie Dąbrowskie). W
Warszawie
są to ludzie zamieszkujący dzielnicę żydowską za Żelazną Bramą
- miejsce to cechuje brzydota, brud, fatalny stan higieny ,,mieszkań"
- sklepików, nędzny wygląd mieszkańców - drobnych handlarzy,
wyczekujących daremnie na klientów; pracujących za marny grosz
robotników, którym zarobki nie zapewniają godnej człowieka
egzystencji. W Cisach "bezdomni" to chłopi, biedota
różnego rodzaju, często bez dachu nad głową i bez zajęcia.
Wśród nich dużo jest dzieci i młodzieży. Tłoczą się często w
wilgotnych czworakach razem ze zwierzętami, chorują na malarię. W
Zagłębiu ukazane są dramatyczne warunki życia robotników kopalni
węgla i hut żelaza. Ich domy to "budy, ciemne od urodzenia,
gdyż nigdy ich nie tynkowano, oberwane, chylące się ku ruinie".
Krajobraz peryferii miast tworzą pozostałości chałup wiejskich,
położone na bagnistym gruncie wśród zamokłych pastwisk;
zadymione powietrze, resztki zniszczonej przyrody, rozkopane doły ze
stojącą, brudną wodą. Także Joasia Podborska i Tomasz Judym nie
mają własnego domu, bezpiecznej przystani życiowej - mieszkają
tam, gdzie akurat pracują.
Metaforyczne:
pozbawienie domu - ojczyzny, kraju - Wiktor Judym emigruje z kraju w poszukiwaniu lepszych zarobków i - prawdopodobnie - z powodu konieczności uchronienia się przed prześladowaniami za działalność konspiracyjną. Wacław, brat Joasi, umiera w Rosji, Leszczykowski po powstaniu styczniowym pozostaje poza granicami kraju.
wyobcowanie społeczne - Tomasz Judym wywodzi się z biedoty miejskiej, jako lekarz zaś należy do inteligencji. Żadna z tych grup nie identyfikuje się z nim - jest człowiekiem z zewnątrz. Źle czuje się w środowisku biednego proletariatu, ale i inne grupy społeczne nie spełniają jego oczekiwań. Świadomość alienacji jest dla Judyma jedną z przeszkód w ułożeniu sobie życia.
bezdomność ideowa (moralna i duchowa) - Judym wciąż poszukuje właściwego rozwiązania problemów dręczących społeczeństwo. Jego działania przypominają chaotyczne miotanie się. Wyznacza sobie odległe i bardzo ambitne cele, których w rezultacie nie osiąga. Ma szlachetne intencje, te jednak obracają się przeciwko niemu. W rezultacie krzywdzi też Joasię.
rezygnacja ze szczęścia osobistego, przyjęty dobrowolnie sposób życia - Główny bohater odrzuca wspólne życie z Joasią na rzecz niesienia pomocy najuboższym.
sieroctwo, brak rodzinnego domu - Joasia Podborska wcześnie traci rodziców i musi stać się samodzielna. W ostatniej rozmowie z Tomaszem daje wyraz znużeniu dotychczasowym życiem - samotnym i tułaczym.
bezdomność jako stan psychiczny jednostek wartościowych moralnie, świadomych i wrażliwych; duchowe przygnębienie na skutek świadomości zła - Entuzjazm i szlachetność Joasi zderzają się z postawami w jej otoczeniu: przebiegłością, egoizmem, chciwością, pogardą wobec ludzi stojących niżej w hierarchii społecznej. Joasia czuje się osamotniona, wyobcowana ze środowisk, w których musi przebywać. Świadomość zła oraz nieszczęścia osobiste działają deprymująco na jej wrażliwą osobowość.
bezdomność w sensie metafizycznym - Inżynier Korzecki jest typem intelektualisty - schyłkowca, dekadenta, który ma świadomość zła, krzywdy, niedoli, ale nie wierzy w skuteczność pracy społecznej. Reaguje ucieczką w głąb własnej osobowości. Wmawia sobie obojętność na "podłości, nadużycia, łajdactwa, krzywdy, niedole". Korzeckiego dręczy ustawiczny lęk przed śmiercią. Przed wewnętrznym niepokojem próbuje ustrzec się podróżując, interesując się osiągnięciami nauki. Czuje się na świecie "pielgrzymem", pragnie śmierci. Popełnia samobójstwo z pełną świadomością, wyjaśniając Judymowi motyw swego czynu: "umrzeć i uwolnić się od trosk życia".
• Żydzi
- Żeromski przedstawił najbiedniejszych spośród nich - nędzarzy
z okolic ulicy Krochmalnej i Ciepłej. W ścisku, smrodzie, pośród
ruder kłębił się tam tłum ulicznych handlarzy i żebraków.
Brudni przekupnie w łachmanach sprzedawali psującą się żywność,
warunki higieniczne urągały wszelkim normom.
•
Chłopi - na wsiach panowała niebywała ciemnota, trudno było
znaleźć choćby ślady współczesnej cywilizacji. Fornale spali w
stajniach i oborach, żywili się niemal wyłącznie gnijącymi
ziemniakami. Nędzne, rozpadające się czworaki w Cisach, gdzie w
jednej izbie z reguły mieszkały dwie rodziny z licznymi dziećmi,
wybudowano na podmokłym gruncie, przez co coraz więcej osób
chorowało na malarię.
• Inteligencja - ta grupa
jest w powieści silnie zróżnicowana. Z jednej strony należą do
niej lekarze i inżynierowie (Judym, Korzecki), którzy dostrzegają
niesprawiedliwość panującą w otaczającym ich świecie i chcą
zmieniać rzeczywistość, by poprawie uległ los najbiedniejszych. Z
drugiej strony, ogół inteligencji wybiera oportunizm, pozostając
obojętnym na sprawy społeczne, dbając wyłącznie o własne
interesy, chcąc się bogacić - także kosztem innych.
•
Ziemiaństwo - w społecznej panoramie "Ludzi bezdomnych"
zajmuje ono mało ważną pozycję. Zostało uznane za warstwę
społeczną, której czas mija, która odchodzi w przeszłość. Cała
szlachta musi się zmienić - stanie się żyjącą z własnej pracy
inteligencją.
Dzieło Żeromskiego odczytywano jako
protest przeciw niedoli ubogich warstw narodu oraz wyraz niezgody na
oportunizm klas posiadających, wezwanie do zmiany tego stanu rzeczy.
Szczególną rolę w reformowaniu świata Żeromski zawsze
przypisywał inteligencji. W "Ludziach bezdomnych"
przedstawił program społeczny równie utopijny, co nasycony
wartościami moralnymi, wyróżniający się czystością dążeń
głównego bohatera i pasją w walce z zakłamaniem i egoizmem jego
klasy społecznej . Uparta bezkompromisowość i skrajność postawy
Judyma mogą budzić niechęć do tej postaci, a zatem i stawiać pod
znakiem zapytania słuszność głoszonej przez niego idei. Mimo
wszystko reprezentowany przez doktora Tomasza etos inteligencji
(ofiarnictwa narodowego) okazał się w polskiej publicystyce i
dyskusjach politycznych bardzo żywotny.
Symbolizm:
Wenus z Milo – symbol radości i urody życia - główny bohater przygląda się z zachwytem w paryskim muzeum posągowi.
obraz
„Rybak”
(właściwy tytuł brzmi „Ubogi
rybak”),
autorstwa francuskiego malarza Puvis de Chavannes’a, ukazujący
społeczną krzywdę i niesprawiedliwość.
kwiat tuberozy – metafora bezużytecznego piękna, do którego bohater porównuje postawę i życie utracjusza i amanta Karbowskiego: „Wszystko w Karbowskim zdało się Judymowi doskonałym i logicznym, nawet jego karciarstwo i szacherki Nie przywiązywał do tego wszystkiego wagi, jak nie przywiązujemy wagi do niczego oprócz piękności patrząc na tajemniczy kwiat tuberozy. »Przecie - myślał Judym - taki kwiat jest owocem Bóg wie jakich trudów, wydatków, zachodów, jest bezużyteczny i szkodliwy, gdy go porównać ze źdźbłem tymotejki, kłosem żyta albo kwiatem koniczyny, a przecież komuż by przyszło do głowy deptać go za to nogami...«".
motyw krzyku pawia – symbolu śmierci i zwiastuna nieszczęścia - gdy Tomasz Judym odwiedza schorowaną panią Daszkowską, dwukrotnie słyszy wrzask ptaka, który przeraża go. Staje się świadomy swej bezradności w obliczu nieubłaganej śmierci zbierającej swe żniwo nawet wśród tak dobrych i dzielnych kobiet, jak jego nowa pacjentka.
Symbolem jest również tytuł, jak i zakończenie utworu.
„rozdarta sosna" - symbol cierpiącej duszy bohatera oraz losów Judyma i Joasi, które się rozłączyły.
Realizm
jest również środkiem zastosowanym przez polskiego pisarza.
Przejawia się w usytuowaniu akcji w konkretnym miejscu (Judym
spaceruje prawdziwymi warszawskimi ulicami, na przykład do swego
brata idzie Krochmalną, Ciepłą) i wzmiankach o czasie opisywanych
wydarzeń, co jest przejawem dbałości o realia i prawdopodobieństwo
wydarzeń.
Żeromski wiernie i drobiazgowo przedstawił
szczegóły losów
głównego bohatera,
dzięki czemu czytelnik poznaje realia życia w latach 90. XIX wieku
w Warszawie, Cisach czy Zagłębiu. W swych opisach bardzo dbał o
szczegóły. Innym przejawem zastosowania techniki realistycznej jest
sposób prezentacji opisywanych stosunków społecznych, czyli ich
krytyka.
Prezentując bohaterów, drobiazgowo kreślił ich
życiorys, ponieważ motywacja ich wyborów czy wyznawane poglądy i
idee wynikała ze statusu urodzenia i społecznego rodowodu (Judym
poświecił się pracy na rzecz najuboższych, ponieważ czuł, że
musi spłacić dług należny warstwie, z której się wywodził). Z
kolei, jeśli zastanowić się nad konstrukcją świata
przedstawionego, widać od razu kontrastowe zestawienia
proletariackiej nędzy z bogactwem ludzi „w
miękkie szaty odzianych”,
kolekcjonujących dzieła sztuki i otaczających się puszystymi
dywanami.
Podobnie
uczynił z innymi opisywanymi przestrzeniami:
dostojne i wytworne pomieszczenia skonfrontował z opisem przytułku
dla bezdomnych (w swym odczycie wygłoszonym u dr. Czernisza), bogato
urządzony salon warszawskiego lekarza zderzył z przytłaczającymi
realiami ulic stolicy (Ciepłej i Krochmalnej). W epizodzie cisowskim
Judym spostrzega ogromny dysonans miedzy „uzdrowiskiem”,
w którym bogate damy oddawały się „leczeniu” a otoczeniem, w
którym egzystowali tamtejsi chłopi (nędzne czworaki).
Stefan
Żeromski czerpał w „Ludziach
bezdomnych”
następujące myśli z poglądów filozofów:
1. Tomasz
Judym, tak jak Schopenhauer,
nie wierzył w szczęście i ludzkie dobro, a wszystko, co go
spotykało, przyczyniło się do umocnienia się w nim twierdzenia,
iż człowiek nigdy nie zaspokoi swych popędów (miał poczucie
bezsensu życia, coraz mocniej emanował z niego pesymizm i
rezygnacja). Ta postać na początku powieści zachwycała się
posągiem Wenus z Milo, co było realizacją poglądu niemieckiego
filozofa o kontemplacji sztuki jako jedynej wartości stałej.
2.
Pisarz, kreując postać Korzeckiego i Karbowskiego (utracjusza i
amanta, któremu spędzał życie na rozrywkach, graniu w karty i
podróżach) uważał, że to człowiek decyduje sam, co jest dla
niego dobra, a co złe), wzbogacił powieść o poglądy
Nietzschego.
Bawidamek Karbowski symbolizuje nieustający kult życia, a Wiktor i
inni pracownicy fabryki stali, siłę i tężyznę biologiczną.
3.
Z poglądów
Marksa
w modernistycznej powieści odnajdujemy myśl, że stosunki
gospodarcze powinny regulować wszystkie procesy życia społecznego.
Żeromski w postaci cięgle skłóconego z majstrami Wiktora Judyma
doskonale ukazał konflikt między klasą pracującą a właścicielami
środków produkcji, jak również konieczność społecznego
przewrotu (który zaczął organizować Korzecki).
Streszczenie:
Tom l.
Wenus z Milo. Doktor Judym przebywa od kilkunastu miesięcy na praktyce chirurgicznej w Paryżu. Zwiedza miasto, spacerując i obserwując otoczenie – piękno przyrody rozgrzanej upałem, mijane zabytki architektury, wspaniałe powozy arystokratów. Podczas pobytu w Luwrze zatrzymuje się przed posągiem Wenus z Milo i rozmyśla nad losem bogini. Docierają do niego odgłosy rozmowy prowadzonej po polsku. Poznaje panią Niewadzką – bogatą starszą ziemiankę, jej wnuczki: siedemnastoletnią Natalię i piętnastoletnią gadatliwą Wandę Orszeńskie oraz ich guwernantkę dwudziestokilkuletnią, pełną wdzięku Joannę Podborską. Judym oferuje paniom swoje towarzystwo w charakterze przewodnika po Paryżu i wyjaśnia, że jego nazwisko nie powinno kojarzyć się ze znakomitym rodem z Wołynia, bowiem jest synem szewca, pijaka z Warszawy. Następnego dnia wszyscy pięcioro zwiedzają Wersal, komnaty królewskie i salę lustrzaną.
W pocie czoła. Po roku od spotkania w Paryżu Tomasz Judym wraca do Warszawy. Nocuje w hotelu, a potem udaje się w kierunku ulicy Ciepłej, w stronę rodzinnego domu. Po drodze mija nędzarzy w łachmanach, tarzające się w błocie dzieci, rudery warsztatów. Wszędzie widzi niedożywionych, brudnych, zaniedbanych ludzi, szarość i brzydotę, uderza go smród rynsztoków znany z czasów jego dzieciństwa nic się od tamtej pory nie zmieniło. Po rozmowie z dziewczyną pilnującą umysłowo chorą babkę (przywiązaną do haka, żeby nie uciekła, straszliwie krzyczącą) i bawiącą dzieci Wiktora ciotką dowiaduje się, że brat pracuje w stalowni (po kilka dni nie bywa w domu), a bratowa w fabryce cygar. Judym udaje się do fabryki, obserwuje panujące tam nieludzkie warunki, rozmawia z bratową, wyniszczoną ciężką pracą. Następnego dnia spotyka się z Wiktorem, który niedawno musiał zmienić pracę (ma charakter buntownika, nie umie ustępować) i odprowadza go do stalowni. Brat zazdrości Tomaszowi awansu społecznego, ten zaś wyjaśnia mu, jakim kosztem do niego doszedł. Ciotka, kobieta lekkich obyczajów, wzięła go do siebie, by się nim zaopiekować. Istotnie, umożliwiła mu zdobycie wykształcenia, jednak za cenę wykorzystywania go do wszelkich domowych prac, ciągłego upokarzania i bicia. Doktor uważnie przygląda się wyczerpującej pracy w stalowni i „gruszce” służącej do wytopu stali.
Mrzonki. W salonie doktora Czernisza – sławy medycznej w Warszawie – spotyka się towarzystwo lekarzy. Judym występuje z odczytem, który stopniowo zniechęca słuchaczy. Mówi o metodach dezynfekcji, higienie życia paryskiego motłochu, podaje przykłady rodzime, zaznaczając, że zadaniem lekarzy jest temu przeciwdziałać, ale Lekarz dzisiejszy – to lekarz ludzi bogatych (78).7 Zgromadzeni ostro krytykują idealistyczną postawę Judyma, uważają, że są dobrymi lekarzami, są oburzeni jego oskarżycielskim wystąpieniem. Po ożywionej dyskusji prelegent orientuje się, że w tym gronie nie zyska sprzymierzeńca i szybko opuszcza mieszkanie dr Czernisza. Po drodze rozmawia z Żydem, doktorem Chmielnickim, i słyszy słowa powszechnego poglądu: Kolega się mylisz! Medycyna to fach. (89). Nie ma tu miejsca na miłosierdzie, wypełnianie powołania zawodowego, bezinteresowność.
Smutek. Judym spaceruje po parku i obserwuje obumieranie natury – jest początek października. Opisowi przyrody towarzyszy ukazanie przeżyć bohatera, który czuje, że umierają jego marzenia. Wśród smutnych myśli wydawało mu się, że mija go kareta z paniami poznanymi w Paryżu.
Praktyka. Poza pracą w szpitalu Judym postanawia leczyć we własnym prywatnym gabinecie. Przez pięć miesięcy na próżno oczekuje choćby jednego pacjenta – to zapewne efekt odczytu. Dr Chmielnicki doradza Tomaszowi wyjazd do Cisów i obiecuje protekcję u dyrektora sanatorium Węglichowskiego. Podczas spotkania w Warszawie chirurg dowiaduje się od przyszłego pracodawcy, jakie są warunki zatrudnienia oraz o pobycie w Cisach pań poznanych w Paryżu.
Swawolny Dyzio. Podczas podróży pociągiem uprzykrzonym towarzyszem jest urwis Dyzio, który podróżuje z bezradną wobec niego matką. Chłopiec nie daje Judymowi spokoju nawet po zmianie przedziału, a także po opuszczeniu pociągu. Nie pomogło nawet lanie, które lekarz, straciwszy cierpliwość, sprawił malcowi. Wspólna podróż powozem stała się nie do zniesienia – dalszą drogę doktor odbył pieszo, później przypadkowo napotkaną furmanką, która się wywróciła, i znowu pieszo.
Cisy. Po zapoznaniu się ze zwierzchnikami Judym dowiaduje się o historii i walorach leczniczych uzdrowiska. Założył je nieżyjący pan Niewadzki. Kurort prowadzony był na zasadzie spółki akcyjnej przez radę nadzorczą (prezes – adwokat z Moskwy, wiceprezes Leszczykowski zwany „Lesem” – bogaty wspólnik z Konstantynopola, który w razie potrzeby przysyłał pieniądze, drugi wiceprezes – bogaty przemysłowiec z Warszawy, pan Stark). Dyrektorem zakładu był dr Węglichowski, zaś administratorem Jan Bogusław Krzywosąd Chobrzański. Leczyli się tu bogaci ludzie z całego kraju. Cisy były położone w majątku pani Niewadzkiej.
Kwiat tuberozy. Judym zwiedza mały kościółek i zastaje tam podczas nabożeństwa panny Orszeńskie wraz z Joanną Podborską. Razem udają się do proboszcza na śniadanie. Paniom towarzyszy Karbowski – utracjusz i bawidamek, w którym kocha się Natalia. Tomasz poczuł zazdrość i żal z tego powodu. Przyjdź. Judym obserwuje z okna naturę po burzy. Opis jest pełen lirycznych sposobów wyrażania myśli. Z jego nastrojem współgra stan duchowy bohatera. Tajemnicza radość pociągała wzrok jego ku końcowi alei, a serce ulatywało z głębi piersi jak zapach. Na coś niesłychanego czekał, na przyjście czyjeś... ( 144).
Zwierzenia. Rozdział ten jest przytoczeniem fragmentów pamiętnika pisanego przez Joasię. Urodziła się ona w szlacheckim dworku we wsi Głogi. Wcześnie osierocona musiała sama starać się o wykształcenie i utrzymanie. Ukończyła gimnazjum w Kielcach, korzystając z pomocy ubogiej ciotki. Podjęła obowiązki guwernantki u bogatych Żydów w Warszawie. W tramwaju zwróciła uwagę na młodzieńca w cylindrze, który później okazał się Judymem. Po kilku latach pracy w charakterze guwernantki w Cisach wyjeżdża na krótko w rodzinne strony – do Kielc i do Mękarzyc, majątku wujostwa wynoszącego się ponad służbę i lud. Odwiedza także utracony dwór w Głogach i groby rodziców na cmentarzu w Krawczyskach. Uświadamia sobie swoją samotność i bezdomność. Pamiętnik wiele mówi o osobach, które spotkała, miejscach, dziełach sztuki, lekturach. Joasia jawi się w nim jako osoba niezwykle wrażliwa, dostrzegająca krzywdę innych.
Tom 2.
Poczciwe prowincjonalne idee. Tomasz zaczął prowadzić w Cisach intensywne życie towarzyskie, a przy tym próbował zrazić Natalię do Karbowskiego (jednak z odwrotnym skutkiem – sam naraził się na jej niechęć). Szpital zamieniono na budynek folwarczny. Judym podjął starania, by przywrócić mu dawną funkcję, co w końcu mu się udało. Leczył wszystkich, którzy tego potrzebowali. We wrześniu dzieci z czworaków zapadły na febrę. Pani Niewadzka pozwala w prezencie dla Joasi przygotować dla nich budynek starej piekarni. Źródłem zakażenia były malownicze stawy i sadzawki wykopane w torfiastym gruncie. Gniją w nich spadające z drzew liście i rozmnażają się wodorosty. Specyficzny zapach świadczy o procesach gnilnych. Dr Węglichowski nie tylko nie przejął się uwagami Judyma, ale wręcz doradził milczenie na ten temat, chociaż zdarzyły się zachorowania także wśród kuracjuszy. Powodem było to, że w stawach Krzywosąd hodował ryby, a przy tym wszelkie zmiany wymagałyby nakładów finansowych.
Starcy. Po uporządkowaniu dokumentacji szpitalnej Judym opracował projekt poprawy zdrowotności Cisów i przedstawił go na radzie komisji rewizyjnej (trzech udziałowców spółki), którzy co roku wizytują ośrodek. Komisja odrzuca pomysły Judyma. Jedynym zwolennikiem jego idei jest Les, gotów wyłożyć na ten cel własne pieniądze. Judym tak bardzo naraził się zarządcom Cisów, że lekceważą go nawet jako lekarza.
„Ta łza, co z oczu twoich spływa...”. Tytuł rozdziału jest początkiem wiersza A. Asnyka. Judym przeznacza zaoszczędzone pieniądze na wyjazd brata za granicę. Żona i dzieci odprowadzają Wiktora dorożką do pociągu.
O świcie. Napotkana wczesnym rankiem Joanna informuje Judyma o ucieczce Natalii z Karbowskim. Postanowiła go poślubić, podjąć pieniądze z konta i wyjechać z nim za granicę. Poszukiwanie uciekinierki nie przyniosło rezultatów. Podczas spaceru i rozmowy Tomasz uświadamia sobie, że nie Natalię, ale Joasię kocha: Przecie to jest moja żona (240).
W drodze. Sprzedawszy skromny dobytek Judymowa wraz z dziećmi wyrusza na prośbę męża (zawartą w liście) do Szwajcarii. Przegapiwszy właściwą stację, wysiada na końcowej. Zdruzgotana nieszczęściem podąża pieszo w kierunku miasta. Z pomocą przychodzi jej przypadkiem napotkana Natalia i jej mąż Karbowski. Wiktor oświadcza żonie, że zamierza udać się do Ameryki.
O zmierzchu. Judym często spacerował z Joanną i Wandą. Podczas jednej z przechadzek we dwoje nastąpiły oświadczyny przyjęte pozytywnie.
Szewska pasja. Do Cisów zaczęli napływać kuracjusze (połowa czerwca), więc Krzywosąd polecił wybierać szlam ze stawów i wrzucać do strumienia, żeby szybciej się go pozbyć i usunąć przykry zapach z parku. Groziło to zachorowaniem chłopów i zwierząt korzystających z wody. Podczas gwałtownej wymiany zdań Judym nazwał administratora starym osłem, a gdy ten chciał go uderzyć, odpowiedział chwytem za gardło i wrzuceniem Krzywosąda do stawu.
Gdzie oczy poniosą. Węglichowski tego samego dnia zrywa umowę z Judymem. Joasia jest rozżalona, że będzie musiał opuścić Cisy. On sam również nie chce się z nią rozstawać, ale nie ma wyboru. Mimo początkowych rozterek, nie chce przeprosić Krzywosąda. Podczas podróży spotyka dawnego znajomego z Paryża i Szwajcarii, inżyniera Korzeckiego, który zachęca go, by wyjechał do Zagłębia. Przyjeżdżają do Sosnowca. Korzecki zwierza się ze swoich fascynacji i obaw ciągle myśli o śmierci.
Glükauf!8 Kiedy Judym wstał rano, gospodarza już nie było, poszedł więc do kopalni, gdzie poznał trudne warunki pracy górników, dowiedział się o męczeniu koni ciągnących wózki z węglem.
Pielgrzym. Korzecki przedstawia Judyma inżynierowi Kalinowiczowi, dyrektorowi kopalni, który zgromadził w swoim domu wiele dzieł sztuki. Przybyli poznają córkę i syna naczelnego inżyniera. Młody Kalinowicz informuje o tym, że na osiem kopalń przypada jeden lekarz, który w tej sytuacji nie może normalnie pracować. Do Korzeckiego przychodzi przemytnik z pakunkiem (Korzccki wyjaśnia, że przyniósł on kort na ubranie). Podczas powrotu z wizyty Judym deklamuje fragment Hymnu J. Słowackiego (Smutno mi, Boże) mówiący o pielgrzymowaniu. Korzecki oddala się na chwilę, rzekomo oddać materiał krawcowi.
Asperges me... Po Judyma przyjeżdża znajomy Korzeckiego, uczeń gimnazjum, żeby prosić o wizytę u chorej matki. Doktor przepisuje jej kurację, chociaż zdaje sobie sprawę, że to ostatnie stadium gruźlicy. Przesądnie reagująca na głos pawia chora i atmosfera ponurej nocy podczas powrotu do domu natchnęła Tomasza niepokojem. Krzyk pawia znowu dobiegł z oddali.
Dajmonion. Judym pracuje jako lekarz fabryczny i zajmuje mieszkanie blisko kopalni. Pewnego dnia otrzymuje dziwny list od Korzeckiego (cytat z Apologii Sokratesa Platona o Dajmonionie. Zlekceważył te słowa, ale gdy dogonił go powóz, szybko zrozumiał, że trzeba jechać na pomoc przyjacielowi. Korzecki leżał z roztrzaskaną głową, zastrzelił się. W uchylonej szufladzie leżał atlas anatomiczny otwarty na stronie ukazującej głowę. Poprowadzono przez nią czerwoną linię ze strzałką. Do pokoju wszedł wysoki blondyn (to on przyniósł tajemniczą paczkę Korzeckiemu do domu Malinowicza) i nie zauważywszy doktora cicho żegnał nieżyjącego.
Rozdarta sosna. Judym idzie na dworzec powitać Joasię, która zatrzyma się na dzień, będąc z Wandą i panią Niewadzką w podróży. Chłodne przyjęcie zaniepokoiło pannę Podborską. Oboje zwiedzają hutę, walcownię, odlewnie. Brodzą w błocie i kurzu, wśród ogłuszającego hałasu. Wszędzie widać straszną nędzę i ciężką pracę wyniszczonych ludzi. Joasia przedstawia Tomaszowi swoje plany: założą gdzieś szpital i razem będą pracowali, ratując zdrowie biedoty. Po chwili uniesienia Judym jednak postanawia inaczej – chce rozwalić te śmierdzące nory (345), przypomina sobie o swoim pochodzeniu i poczuciu odpowiedzialności za los swojej klasy, musi spłacić dług za to, że wyrwał się z nizin społecznych. Obawia się, że małżeństwo zmieniłoby go w dorobkiewicza. Joasia płacze, po czym życzy mu Szczęść ci Boże (346) i odchodzi w kierunku dworca. Judym błądzi po zniszczonym terenie, lasach i rozlewiskach. Na brzegu zawaliska; dostrzega sosnę o rozdartym korzeniu, rzuca się na ziemię i rozmyśla poruszony tym widokiem, odzwierciedlającym jego stan, rozpacz Joasi, ich rozerwane losy. Słyszał dokoła siebie płacz samotny, jedyny, płacz przed obliczem Boga.
Plan wydarzeń:
1.Studia
Tomasza Judyma w Paryżu.
2.Znajomość z panią Niewadzką,
pannami Orszeńskimi i Joanną Podborską.
3.Wspólne zwiedzanie
Luwru.
4.Wycieczka do Wersalu.
5.Pożegnanie z
paniami.
6.Powrót Judyma do Warszawy.
7.Wizyta w domu
Wiktora.
8.Spotkanie z bratem.
9.Judym podziwia pracę
robotników w fabryce.
10.Doktor Tomasz na spotkaniu
warszawskich lekarzy w domu Czernisza.
11.Odczyt o współczesnej
higienie.
12.Oburzenie zebranych.
13.Tomasz broni swoich
racji.
14.Chmielnicki określa marzenie Judyma jako
mrzonki.
15.Gorycz Tomasza.
16.Judym dostrzega na spacerze
znajome z Paryża, jadące w powozie.
17.Praktyka
lekarska.
18.Propozycja pracy w Cisach.
19.Wyjazd Judyma z
Warszawy.
20.Podróż do Cisów.
21.Psoty Dyzia i gniew
Judyma.
22.Nadzieje doktora Tomasza.
23.Judym zwiedza
Cisy.
24.Korespondencja z Leszczykowskim.
25.Spotkanie ze
znajomymi z Paryża.
26.Zaproszenie na plebanię.
27.Wizyta
Karbowskiego.
28.Miłość Natalii i kuracjusza.
29.Zazdrość
Judyma o pannę Orszeńską.
30.Marzenia
Tomasza o miłości.
31.Zwierzenia Joasi Podborskiej na kartach
dziennika.
32.Życie towarzyskie Tomasza w Cisach.
33.Judym
adoruje pannę Natalię.
34.Malaria w folwarcznych
czworakach.
35.Judym pomaga urządzić przydomowy szpitalik dla
podopiecznych Podborskiej.
36.Plany ulepszenia i zmian w
Cisach.
37.Komisja odrzuca propozycję Tomasza w sprawie
osuszenia stawów.
38.Wyjazd Wiktora za granicę.
39.Wiadomość
o ucieczce Natalii i ślubie z Karbowskim.
40.Narodziny miłości
Tomasz do Joasi.
41.Podróż Judymowej i dzieci do
Szwajcarii.
42.Spotkanie kobiety z Karbowskimi.
43.Decyzja
Wiktora o wyjeździe do Ameryki.
44.Wspólne spacery Judyma z
Podborską.
45.Wyznanie uczuć.
46.Zatrucie wody w wiosce
szlamem ze stawów.
47.Awantura Judyma z Węglichowskim i
Krzywosądem.
48.Tomasz opuszcza Cisy.
49.Spotkanie z
Korzeckim i wyjazd do Zagłębia.
50.Judym zwiedza
kopalnie.
51.Wizyta u inżyniera Kalinowicza.
52.Wizyta u
Daszkowskich.
53.Praca Tomasza jako lekarza
fabrycznego.
54.Samobójstwo Korzeckiego.
55.Wizyta
Joasi.
56.Marzenia dziewczyny o wspólnej przyszłości.
57.Zerwanie
zaręczyn i rozstanie.
58.Rozdarta sosna.
Stefan Żeromski - Ludzie Bezdomni