Stefan Żeromski – „Ludzie bezdomni”
STRESZCZENIE:
Bohater powieści, młody lekarz Tomasz Judym, odbywający praktykę lekarską w Paryżu, poznaje tam turystki Polki - panią Niewadzką, jej wnuczki - Natalię Orszeńską i jej siostrę, oraz ich opiekunkę i przyjaciółkę, Joannę Podborską. Odbywa z nimi wycieczkę do Wersalu, a potem się rozstają. Judym wraca do Warszawy, gdzie zamierza się poświęcić walce z nędzą i pomocy najuboższym mieszkańcom. W tym celu podczas spotkania lekarzy w salonie doktora Czernisza wygłasza płomienną mowę na temat uwłaczających ludzkiej godności warunków życia biedoty i postuluje jako obowiązek lekarzy pracę charytatywną wśród potrzebujących. Widząc brak zrozumienia i na skutek braku pacjentów w Warszawie, wyjeżdża do kurortu w Cisach, gdzie obejmuje posadę lekarza sanatoryjnego. Tam ponownie styka się z panią Niewadzką i zakochuje się w Joasi Podborskiej. Na skutek awantury z kierownictwem sanatorium związanej z działalnością powodującą pogarszanie się warunków życia okolicznych mieszkańców (zanieczyszczanie wody pitnej, co powoduje masowe zachorowania na malarię) Judym opuszcza Cisy. Na dworcu przypadkowo spotyka dawnego znajomego, inżyniera Korzeckiego (dekadenta) i wyjeżdża z nim do Zagłębia Dąbrowskiego. Obserwując tragiczne warunki życia i pracy górników, postanawia pracować wśród nich. Podejmuje też decyzję rozstania z kochającą go Joasią. Chce być sam w walce z nędzą.
BOHATEROWIE:
Doktor Tomasz Judym - młody chirurg, syn ubogiego, uzależnionego od alkoholu warszawskiego szewca, idealista, człowiek posiadający niezłomną wolę i silny charakter, stawiający na pierwszym miejscu dobro ludzi najuboższych, zawsze w pełni świadomy swego statusu społecznego, który pomimo wykształcenia uzależniony jest od pochodzenia. Mimo szlachetnych idei, Judym nie jest postacią w pełni pozytywną. Działa z powodu swego kompleksu niższości, kompleksu człowieka ubogiego, który widzi możliwość zerwania z własną sferą tylko poprzez jej całkowitą likwidację. To dlatego Judym chce za wszelką cenę poprawić los ludzi żyjących w skrajnej nędzy. Kieruje się emocjami, a nie rozsądkiem - dla fachowców-lekarzy nie jest partnerem w dyskusji, ale rozhisteryzowanym fanatykiem idei poprawy losu biedoty. W rozmowie z kolegami-lekarzami w jednym z warszawskich salonów Judym nie używa racjonalnych, konkretnych argumentów, nie umie być rzeczowy, zbyt się angażuje osobiście, ujawnia swoją psychiczną słabość i dlatego nie jest traktowany poważnie. Mimo, że pochodzi z warstwy ubogich rzemieślników, bardzo się od nich oddalił. Z rodziną brata nie łączą go właściwie żadne więzi uczuciowe. Chce działać sam, bez udziału samych zainteresowanych w poprawie swego losu. Nie docenia siły, która tkwi w ludziach ubogich, pragnących wyrwać się z nędzy. Judym nie umie właściwie ocenić ani własnych atutów i możliwości, ani ograniczeń. Zdobył za granicą cenne wykształcenie i doświadczenie, którego nie potrafi wykorzystać w pracy w kraju. Załamują go już pierwsze niepowodzenia, ucieka z Cisów właśnie wtedy, kiedy byłby tam najbardziej potrzebny. Nie walczy do końca. A wcześniej - przed walką - nie stara się pozyskać sojuszników w ludziach, którzy mają możliwość podejmowania ważnych decyzji (tak jest w przypadku jego stosunków z Węglichowskim i Krzywosądem). Judym wyraźnie przecenia swe siły, kilkakrotnie udowadniając słabość i brak konsekwencji działania. Opuszcza Warszawę, ponieważ nie potrafi pozyskać pacjentów - został odrzucony przez środowisko lekarskie, a nie potrafił wiedzą i umiejętnościami udowodnić swej wartości. Ucieka z Cisów, bo tu również jego działalność nie cieszyła się powodzeniem, mimo że przecież przynosiła konkretne efekty (bardzo potrzebny szpital dla ubogich). W ostatniej scenie Judym wygląda na człowieka zmęczonego i załamanego. Bohater nie potrafi docenić nawet tak wielkiego szczęścia, jakim jest szczere uczucie Joasi. Niszczy je, mając świadomość, że przyczynia się tym samym do tragedii dziewczyny, która utraci nadzieję na dom i szczęśliwą rodzinę. Prawdopodobnie powyższe cechy sprawiają, że przynajmniej w trakcie trwania akcji powieści Judym nie odnosi sukcesów. Symbolem jego wnętrza w ostatniej scenie powieści jest rozdarta sosna. Nie wiadomo, jaką drogę doktor wybierze i czy wyciągnie naukę z dotychczasowych doświadczeń.
Joasia Podborska - “panna dwudziestokilkuletnia, ciemna brunetka z niebieskimi oczami, prześliczna i zgrabna”, przyjaciółka Niewadzkiej, guwernantka panien Orszeńskich, szczera, wrażliwa, bezpośrednia. Nie jest szczęśliwa. Wcześnie straciła rodziców i dom rodzinny. Znała Stasię Bozowską (bohaterkę Siłaczki Żeromskiego), więc prawdopodobnie jest zwolenniczką pozytywistycznych idei pracy organicznej i pracy u podstaw. Jest samodzielna, podczas pobytu w Warszawie uczy córkę państwa Predygierów, co pozwala jej pomagać bratu Henrykowi. Jej drugi brat, Wacław, umiera na wygnaniu (prawdopodobnie brał udział w powstaniu). W Warszawie czuje się samotna i zagubiona. Nikt jej nie rozumie, nikt nie otacza cieplejszym uczuciem, sama o sobie pisze w dzienniku: “Już sama nie wiem, czego chcę. Tęsknię, a raczej usycham z tęsknoty. Chciałabym pójść, uciec...”. Joasia Podborska jest wrażliwa, delikatna, bardzo kobieca. Przy tym to osoba wykształcona, odznaczająca się smakiem artystycznym. W kontaktach z mężczyznami jest trochę nieśmiała, choć to emancypantka i potrafi być dla mężczyzny partnerem w dyskusji (co ujawnia w salonie panny Heleny). Obdarza Judyma szczerą, gorącą miłością, jest spragniona czułości, opieki. Czuje się bezdomna, brak jej własnego miejsca w świecie. Chociaż odwiedza rodzinne strony, nie potrafi odnaleźć tam swoich korzeni. Z Judymem łączy marzenia o szczęśliwej przyszłości wypełnionej wspólną pracą, wzajemnym zrozumieniem i miłością. Nie potrafi zrozumieć jego decyzji, ale się nie przeciwstawia. Po ostatniej rozmowie z ukochanym odchodzi zupełnie zdruzgotana, załamana. Być może już nigdy nie zdoła ułożyć sobie życia.
Korzecki - inżynier, trzydziestokilkuletni mężczyzna, znajomy Judyma z Paryża, wspólnie podróżowali po Szwajcarii. Człowiek o zaburzonej psychice, chory nerwowo, nadwrażliwy, bardzo przenikliwy. Pracuje w Zagłębiu, gdzie zaprasza Judyma, po opuszczeniu przez doktora Cisów. Korzecki to dekadent, pesymista, nie widzi sensu i celu życia. Jest typowym młodopolskim dandysem - elegantem, estetą, o niespokojnej naturze, mówi o sobie “wlokę w sobie zarazę”. W końcu Korzecki popełnia samobójstwo.
Niewadzka - majętna wdowa, “dama niemałej wagi, wiekowa, z siwymi włosami i dużą a jeszcze piękną twarzą”, nieco surowa w zachowaniu.
Natalia Orszeńska - wnuczka Niewadzkiej, sierota, panienka siedemnastoletnia, osóbka bardzo niezależna i cyniczna, choć nie pozbawiona pozytywnych odruchów. Wanda Orszeńska - młodsza siostra Natalii, żywa i śmiała.
Wiktor Judym - brat Tomasza, ubogi robotnik, działacz rewolucyjny. Węglichowski - lekarz, zasłużony dyrektor zakładu w Cisach, “człowiek lat pięćdziesięciu, niski, (...) chudy, kościsty”, jego oczy znamionowały “rozum, a raczej spryt niepospolity”.
Jan Bogusław Krzywosąd Chobrzański - długoletni administrator zakładu w Cisach, “stary kawaler, przystojny, wysokiego wzrostu i pięknej figury”, posiadający burzliwą przeszłość, “przeszedł Europę wzdłuż i w poprzek”, potrafił rozmawiać o wszystkich chyba dziedzinach sztuki i rzemiosła, pracowity, jego głównym zajęciem było “odnawianie” antyków i dzieł sztuki oraz “fabrykowanie” takichże antyków z różnych historycznych i niehistorycznych szczątków, “wśród najcięższych kolei losu dążył zawsze do sławy, wyniesienia, do znaczenia, do wpływu i rozgłosu wśród swoich”.
Leszczykowski - syn “ubogiego szlachcica spod Cisów”, uczęszczał niegdyś do “sławnej szkoły wojewódzkiej kieleckiej”, gdzie przyjaźnił się z Niewadzkim, Węglichowskim i Krzywosądem, mieszkał w Bosforze, pracowity i twardy kupiec, posiadający nieugiętą wolę, trzeźwy, chytry, jego jedyną pasją było wydawanie pieniędzy na wspomaganie młodych i utalentowanych Polaków oraz na “ucywilizowanie jak najwyżej” swego rodzinnego Zagórza. Obyty w świecie. Bywał w różnych krajach i imał się różnych zawodów: “Bywał tragarzem okrętowym, zamiataczem ulic, roznosicielem dzienników europejskich, ajentem w pewnym sklepie francuskim, subiektem, komiwojażerem, a wreszcie właścicielem ogromnych magazynów, handlarzem dywanów, przemysłowcem itd”. Wytrwały, uparty, w głębi duszy “marzyciel i asceta”, chętnie pomagał wszelkiego rodzaju fantastom, wynalazcom, wszystkim, którzy zamierzali poprawiać świat i przyczyniać się do wspólnego dobra i postępu. Marzył, że kiedyś uzdrowisko w Cisach będzie kurortem na światowym poziomie.
PROBLEMATYKA:
O bezdomności głównych bohaterów
Powieść Stefana Żeromskiego pt. "Ludzie bezdomni" jest bardzo ważnym dziełem młodopolskim. Książka ta została wydana po raz pierwszy w 1900 roku. Bardzo szybko uznano ją za wybitną ze względu na tematykę. Żeromski bowiem podejmuje w tej powieści bardzo ważne polskie problemy społeczne. Akcja "Ludzi bezdomnych" toczy się w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Głównymi bohaterami powieści są doktor Tomasz Judym oraz Joanna Podborska. Tematyka powieści koncentruje się wokół losów kilku postaci, których życiorysy czytelnik poznaje równolegle. Wszystkie postaci w powieści Żeromskiego łączy jednak problem bezdomności, która przybiera bardzo różne wymiary. Bezdomność w powieści można rozumieć na kilku płaszczyznach. Bohaterowie Żeromskiego są bezdomni w sensie dosłownym, czyli część z nich jest pozbawiona domu. Są to np. mieszkańcy warszawskiego proletariatu, Chateau - Rouge w Paryżu, czy też mieszkańcy Cisów, którzy nie mają odpowiednich warunków mieszkaniowych i są skazani na życie w brudnych czworakach, ruderach. Jest to dosłowne rozumienie problemu bezdomności zawartego w utworze.
Stefan Żeromski skoncentrował jednak uwagę czytelnika na postaci doktora Judyma, który jest najważniejszą postacią w całej powieści. Tomasz kierował się w życiu wewnętrznym przesłaniem pomocy innym ludziom, które nigdy nie pozwoliło mu zrezygnować ze szlachetnych pobudek. Judym jest bowiem bezdomny w sensie dosłownym - nie ma stałego miejsca zamieszkania, ciągle pielgrzymuje i nie może odnaleźć się w wielu miejscach. Jest on również bezdomny w sensie przenośnym, ponieważ nie znajduje miejsca w środowisku lekarskim. Tego bohatera wyróżnia przede wszystkim to, że czuje się odpowiedzialny za innych ludzi, którym ubóstwo odebrało życie. Tomasz nie zdaje sobie sprawy z faktu, że jednak nie może pomóc wszystkim. Twierdzi jednak, że musi oddać "dług przeklęty". Z tego powodu niestety odrzuca miłość kobiety (Joasi Podoborskiej), pomimo tego, że ją bardzo kocha. Odrzucając Joasię Judym pozbawia siebie miłości, domu oraz szczęścia u boku ukochanej kobiety. Inni lekarze nie akceptowali bowiem jego poświęcenia na potrzebujących. Judym wybrał bowiem pomoc ludziom i zrezygnował z miłości i szczęścia osobistego. Doktor w żadnym miejscu nie znalazł osób, które podzielałyby jego pasję. To sprawia, że jest on bardzo samotny. Nikt nie potrafił zrozumieć jego altruizmu. Judym mówi o tym w następujący sposób: "Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię nie trzymał!". Jego bezdomność jest warunkiem, który sam sobie stawia. On ma pozwolić Judymowi na realizację własnych celów. Tomasz Judym stał się również symbolem rozterek moralnych człowieka. Podobnie jak Judym bezdomna jest również Joasia Podborska. Jest to bohaterka, która została sierotą już w dzieciństwie. To pierwszy wymiar jej bezdomności. Wraz ze śmiercią rodziców jej życie stało się tułaczką, która sprawiła, że bohaterka nigdzie nie mogła znaleźć własnego miejsca. Joasia po śmierci swoich opiekunów wyjeżdża do Warszawy, gdzie pracuje jako guwernantka, aby pomóc braciom się kształcić. Okazuje się, że za tą decyzję będzie musiała ponieść najwyższą cenę. Jej marzenie o własnym domu staje się zupełnie nierealne, ponieważ Judym odrzuca jej uczucie, po to aby nieść pomoc najbiedniejszym. Joasia jest więc bezdomna w kilku aspektach, jednak przede wszystkim w sensie społecznym. Bohaterka jest skłonna do poświęcenia dla innych ludzi, podobnie jak Tomasz, jednak ten zdaje się nie doceniać tego faktu. Joasia próbuje przekonać Judyma, że nie powinien odrzucać jej uczucia, jednak doktor pozostał nieugięty. Bohaterka w końcu jednak żegna doktora Judyma słowami "Szczęść ci Boże" i odchodzi.
Judym i Joasia nie są jednak jedynymi postaciami, które zmagają się w powieści z bezdomnością. Dotyka ona również m.in. Wiktora Judyma, Wacława Podborskiego, czy też Natalię Orszeńską. W każdym z tych przypadków jednak ma ona bardzo różne oblicza. "Ludzie bezdomni" to jednak również powieść, która prezentuje wiele podobnych cech charakteru postaci. Najczęściej Stefan Żeromski pokazuje ludzi szlachetnych, wrażliwych oraz zdolnych do największych poświęceń. Powieść ta ma charakter symboliczny, a owa symbolika skrywa się pod postaciami Judyma, Joasi, czy też Korzeckiego.
Główny bohater
Głównym bohaterem wydanej w roku 1899 powieści Stefana Żeromskiego Ludzie bezdomni jest doktor Tomasz Judym. Jest to człowiek, który w swoim życiu przyjmuje postawę skrajną, nie uznaje żadnych kompromisów. Judym pochodzi z biednej rodziny robotniczej, jest synem szewca-alkoholika i tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i własnej ciężkiej pracy udaje mu się zdobyć wykształcenie i uciec od nędzy. Wyjazd do Paryża, studia medyczne, potem powrót do Warszawy stanowią zapowiedź kariery. Jako młody i pełen ideałów lekarz, Judym próbuje zmienić otaczającą go rzeczywistość działając w myśl pozytywistycznego hasła pomocy najuboższym. Jednak jego droga życiowa jest kroczeniem od jednej klęski do drugiej: nie udaje mu się przekonać do swego programu, niesienia pomocy najuboższym, środowiska lekarzy warszawskich, niepowodzeniem kończy się również próba założenia własnej praktyki, zaś podczas swego pobytu w Cisach entuzjazm Judyma rozbija się o mur niechęci współpracowników i pracodawców. W końcu rezygnuje z walki, wyjeżdża do Zagłębia, gdzie zostaje lekarzem kopalnianym dla najuboższych. W tym czasie Judym przeżywa ogromne rozdarcie wewnętrzne. Ma możliwość znalezienia szczęścia rodzinnego i założenia własnego domu, jednak odrzuca miłość kochającej go Joasi, gdyż założenie rodziny mogłoby odciągnąć go od służby idei niesienia pomocy ludziom. Jest to decyzja tragiczna, a podjęcie jej stawia Judyma na równi z takimi bohaterami romantycznymi, jak Konrad z III części Dziadów, Kordian, Konrad Wallenrod.
Postawa Judyma jest niewątpliwie postawą piękną i szlachetną, nastawioną na dawanie z siebie wszystkiego co najwartościowsze, bez oglądania się na zapłatę, na nagrodę. Oczywiście, oceniając postępowanie Judyma w kategoriach zdrowego rozsądku, można zwrócić uwagę na wiele minusów takiej postawy: Judym przecież przegrywa swoje życie (traci możliwość zrobienia kariery, odrzuca miłość Joasi, rezygnuje z możliwości osiągnięcia stabilizacji życiowej), a do tego rujnuje życie ukochanej kobiety. Jednak do końca pozostaje czysty i wierny swoim przekonaniom.
Problematyka moralna
Powieść Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” ujmuje problematykę społeczną w kategoriach moralnych. Pisarz starał się ukazać źródła zła, wzbudzić niepokój i zmusić odbiorcę do myślenia o rzeczach, które działy się obok niego, lecz do tej pory były przemilczane przez literaturę. Świat bohaterów powieści jest światem przepełnionym złem – światem, który obnaża w sposób przerażająco realistyczny nędzę życia klasy pracującej. Autor wiernie odtwarza warunki życia i pracy robotników z Warszawy, chłopów z Cisów oraz górników z Zagłębia. Jest to świat widziany oczami wykształconego lekarza, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, gdzie tkwią źródła zła. Domy tych ludzi przypominają nory, ich praca jest ponad siły, wyniszczająca organizmy. Umierają oni w wieku trzydziestu lat, fizycznie będąc już starcami. Zło nie kończy się w chwili ich śmierci – zostaje przekazane dzieciom, które powielają model biedy. Judym zna doskonale realia życia biednych, ponieważ sam wywodzi się z tej klasy. I tylko ten, który to przeżył i widział, potrafi w pełni zrozumieć krzywdę społeczną. Żeromski wskazuje przyczyny tego zła. Mają one podłoże społeczne, historyczne i egzystencjalne. Nędza ludzi w dużej mierze wynika z obojętności klas posiadających. Warszawscy lekarze nie czują potrzeby podjęcia walki z chorobami ludzi ubogich, nie chcą podjąć próby polepszenia ich warunków bytowych. Są lekarzami ludzi bogatych, a swój zawód sprowadzają do korzyści materialnych. Zarząd zakładu leczniczego w Cisach nie widzi konieczności osuszenia stawów, które powodują malarię u chłopów z folwarcznych czworaków, ponieważ to pociągnęłoby za sobą dodatkowe koszty. Nie zwracają też uwagi na to, że szlam zostaje spuszczony do pobliskiej rzeczki, z której chłopi biorą wodę do picia.
Zło tkwi również w historii Polski – kraju pod zaborami. Losy Wacława, brata Joasi Podborskiej, umierającego na zesłaniu odzwierciedlają losy tych, którzy stawili opór zaborcy i zostali pozbawieni domu-ojczyzny. W życiu człowieka także tkwi zło – jest ono wypełnione cierpieniem i zakończone śmiercią, która jest nieuniknionym elementem ludzkiego losu. Śmierć zabiera panią Daszkowską, która pragnie żyć dla swoich dzieci. Samobójczą śmiercią kończy się życie Korzeckiego, który nie potrafił pogodzić się ze złem tego świata. Z tych przyczyn zła wynika system wartości, który uwidacznia się podczas rozmowy Korzeckiego z młodym Kalinowiczem. System, w którego centrum zawsze powinien stać człowiek. Pisarz podkreśla szczególnie ważne obowiązki moralne inteligencji. Jest to klasa o wyjątkowej pozycji społecznej, uświadomiona, znająca zdobycze nauki, co zobowiązuje ją do podjęcia walki z krzywdą społeczną. Joasia Podborska, przedstawicielka zubożałej szlachty, podejmuje próbę zadośćuczynienia krzywdom, wyrządzonym przez własną klasę. Wrażliwa na ludzkie nieszczęście, chce przeznaczyć swój pokój na szpitalik dla chorych na malarię dzieci. Judym, wywodzący się z nizin społecznych, czuje obowiązek spłacenia długu wobec swojej klasy. Właśnie z poczucia obowiązku rezygnuje z prywatnego szczęścia.
W centrum problematyki moralnej „Ludzi bezdomnych” pozostaje dochowanie wierności ideałom w obliczu obojętności i oporu środowiska i wobec tragicznego wyboru między osobistym szczęściem a podjęciem walki z krzywdą społeczną. Takim próbom zostaje poddany główny bohater utworu. Doktor Judym pozostaje nieugiętym, choć środowisko warszawskich lekarzy odrzuciło go i wykpiło projekt walki z nędznymi warunkami higienicznymi najuboższych.
Równie zdecydowanie stara się forsować swoje propozycje polepszenia warunków bytowych chłopów w Cisach. W chwili, kiedy widzi, że szlam ze stawów zatruwa wodę pitną we wsi, unosi się w gniewie i zaostrza konflikt z zarządem zakładu leczniczego. Czyni tak, ponieważ nie mógł postąpić inaczej. Zrywa zaręczyny z Joasią, poświęcając marzenia o rodzinie i szczęściu u boku ukochanej kobiety, gdyż jest świadomy, że z czasem zapomniałby o swoim obowiązku wobec biednych i stałby się zwykłym dorobkiewiczem, niewrażliwym na ludzką krzywdę.
Powieść Stefana Żeromskiego jest przykładem literatury moralistycznej. Uświadamia, że każdy człowiek jest osobiście odpowiedzialny za zło świata. Nie poucza, lecz zmusza do głębszego zastanowienia się nad pojęciem ludzkiej krzywdy i wyciagnięcia odpowiednich wniosków.