Składnia zdania pojedynczego złożonego klasa V.
Obok wypowiedzeń napisz – zdanie pojedyncze rozwinięte, zdanie pojedyncze nierozwinięte, zdanie złożone, równoważnik.
Ewa
przyniosła do szkoły książkę o kotach. -………………………..
Czytaliśmy z uwagą. -…………………..
To zaskoczenie. - ……………………………………………
Podoba ci się, bo mnie przypadła do gustu.- ……………………………
Książka leży.-……………………………………….
Podkreśl
na niebiesko zdania pojedyncze, a na zielono złożone.
Przeczytam
tę lekturę jeszcze raz.
Często
się spóźniasz i nie masz zadania domowego.
Kasia
ma dużego psa i papużkę falistą.
Pójdziemy
do kina czy zostaniemy w domu?
Zapomniał
biletu i wrócił się do domu.
Nie
lubię szpinaku ani brukselki.
Oddam
ci zeszyt we wtorek lub w środę.
Dostałam
prezent, więc się cieszę.
Rozwiń zdanie raz przez dodanie określeń w grupie podmiotu, raz przez dodanie określeń w grupie orzeczenia.
Dziecko bawi się.
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Podane
zdania podziel na rozkazujące, pytające i oznajmujące:
Jutro
jest święto. -
…………………………….
Kto
wystąpi? - ………………………………….
Musisz
tam pójść.- ……………………………
W
naszym mieście odbędzie się festyn.- ………………………………
Proszę,
przeczytaj mi ulotkę!. - ……………………………….
Co
się będzie działo?- ……………………………….
W
podanych zdaniach podkreśl podmioty i orzeczenia. Podpisz inne
części zdania. Wykonaj wykresy zdań. Zaznacz grupę podmiotu i
grupę orzeczenia .
O
północy piękny Kopciuszek szybko wybiegł z pałacu.
Duży, kryształowy wazon stał na ozdobnym stoliku w salonie.
Podpisz
zdania podrzędnie złożone i współrzędnie złożone, narysuj
wykresy.
1.
Wróciła po parasolkę i włożyła gumowce.
2.
Mokła, więc Ewa zaprosiła ją pod parasolkę.
3.
Dziewczynki miały osłonę przed deszczem, więc były zadowolone i
śmiały się.
4.
Otrzymałem różę, która pachniała.
5.
Nie przyszedł do szkoły, gdyż był chory.
6.
Chcielibyśmy, aby już spadł śnieg.
7.
Zerwała się burza, gdy byliśmy w lesie.
8.
Gdy zapadł zmrok, miasto usypiało.
7.Wstaw brakujące przecinki.
„Nel ośmielała się stopniowo a wreszcie wzniosła oczy w górę i spytała słonia czy może go pogłaskać. Wokół rosły czerwone storczyki żółte lilie fioletowe dzwonki. Słoń nie umiał wprawdzie po angielsku ale z ruchu jej ręki zmiarkował o co idzie i podsunął pod jej dłoń koniec swego długiego nosa. Nel jęła głaskać trąbę a wreszcie objęła ją obu ramionkami i przytuliła się do niej. Próbowała wspinać się po nodze słonia jak po drzewie albo chowając się pod niego pytała się czy ją znajdzie. W czasie tych figli spostrzegła liczne kolce tkwiące w nogach słonia więc poczęła je delikatnie wyjmować. Słoń był spokojny i cierpliwy i zadowolony takim postępowaniem dziewczynki.”