Scenariusz Filmu pt. „Był sobie Sokrates”
Tytuł: „Był sobie Sokrates”
Twórca: Zachariasz Jankowski
Źródła:
- http://pl.wikipedia.org/wiki/Sokrates
Film będzie przedstawiał Poglądy Sokratesa oraz omówi sposoby przy użyciu których je rozpowszechniał. Powie tez pokrótce o ważniejszych wydarzeniach w życiu tego filozofa. Wszystko będzie w formie filmu niemego – zatem nie będzie tam dużej ilości informacji. Film będzie bazował na akcji. Na początku ujrzymy Sokratesa. Będzie on odpoczywał w słoneczny dzień na zewnątrz z zamkniętymi oczami oraz z wyraźnie uśmiechniętą twarzą. Dowiemy się, że właśnie stara się znaleźć odpowiedź na pytanie: „Dlaczego ludzie nieustannie popełniają błędy i nikt nie jest doskonały?”. Dojdzie po jakimś czasie do wniosku, że jest to spowodowane ich niewiedzą. Postanowi podzielić się swymi przemyśleniami z ludźmi. W tym celu posłuży się dwoma sposobami przekonywania: metodą elenktyczną i majeutyczną. Najpierw posłuży się metodą elenktyczną. Jednak nie osiągnie zamierzonego efektu – ludzie nie przyznają mu racji a tylko się rozzłoszczą. Następnie użyje łagodniejszego sposobu konwersacji - metody majeutycznej. Tym razem trafi do swoich słuchaczy.
Następnie będziemy mieli do czynienia ze zwrotem akcji gdyż do Sokratesa przyjdą wrogo nastawieni ludzie. Zawloką go oni przed sąd. Odbędzie się rozprawa. Sokrates zostanie skazany na śmierć. Będzie miał możliwość ucieczki z miasta jednak nie wykorzysta jej i wybierze drugą opcję: wypije truciznę.
Scena 1 – Sokrates rozmyśla
Scena 2 – Bohater próbuje pierwszego sposobu argumentacji – metody elenktycznej.
Scena 3 – Sokrates z powodzeniem używa drugiego sposobu przekonywania – metody majeutycznej
Scena 4 – Sokrates zostaje wydany przed sąd, zostaje skazany na śmierć i umiera.
Sceneria: Jest słoneczny dzień, Sokrates siedzi wygodnie na ławce przed swoim domem (który to znajduje się na przedmieściach Aten).
Opis wydarzeń: Sokrates wygląda na zamyślonego. Z zamkniętymi oczami rozmyśla. [Dlaczego każdy popełnia błędy?”] Sokrates kontynuuje rozmyślania. Jego mina nabiera nieco posępnego wyrazu. [A może gdyby każdy wiedział co jest dobre a co złe nie robiłby nic złego?] [To brzmi logicznie – każdy może postępować dobrze o ile rozumie co jest dobre a co złe] Sokrates nagle wstaje i szybkim krokiem idzie w kierunku miasta.
Sceneria: Słoneczny dzień, centralny plac miejski (Agora), bardzo dużo osób
Opis wydarzeń: Sokrates podchodzi do nieznajomego, starszego mężczyzny. [Jak myślisz – Czy ludzie są w stanie nie popełnić żadnych błędów?] Rozmówca pomyślał chwilę. [Uważam Sokratesie, że nie jest to możliwe] Sokratesa zaskoczyła nieco ta odpowiedź. [A gdybyśmy mieli do dyspozycji nieskończoną ilość czasu?] Rozmówca nieco się zniecierpliwił [Nie! Człowiek zawsze będzie popełniał błędy] Sokrates uśmiechnął się nieco [Gdyby tak było to starsi nie byli by wcale mądrzejsi od młodszych] Mężczyzna nabrał bardzo wrogiego wyrazu twarzy [Idź już stąd! Nie mam czasu!] Zadowolony Sokrates nie chcąc jednak bardziej denerwować swego rozmówcy po prostu odszedł.
Sceneria: Popołudnie, centralny plac miejski (Agora), bardzo dużo osób.
Opis wydarzeń: Sokrates idzie jakiś czas w poszukiwaniu kolejnego rozmówcy. Nagle zobaczył młodego mężczyznę. Podszedł do niego [Jak myślisz młodzieńcze - Czy ludzie są w stanie nie popełnić żadnych błędów?] młodzieniec wyrwany gwałtownie z własnych rozmyślań, zastanowił się chwilę [Chyba jest to niemożliwe – zawsze będziemy popełniać błędy] Sokrates szczęśliwy z zapoczątkowanej rozmowy postanowił jednak inaczej nią pokierować [ale pomyśl – przecież starsi ludzie popełniają mniej błędów niż młodsi] zbity z tropu rozmówca pomyślał. [Tak – dlatego, że mają więcej doświadczenia i są mądrzejsi] Sokrates był zadowolony z tej odpowiedzi [Czy więc osoba mająca nieskończoną ilość czasu na szlifowanie własnych zachowań mogłaby z czasem dojść do doskonałości?] młodzieniec szybko odpowiedział [logicznie rzecz biorąc – tak] Sokrates usatysfakcjonowany z rozmowy pożegnał się z młodzieńcem i udał się w drogę powrotną do domu.
Sceneria: Niebo zachmurzone, późna pora dnia. W oddali widać główny plac miejski.
Opis wydarzeń: Sokrates właśnie wraca do domu gdy zatrzymują go pewni ludzie. [Jakiś problem panowie?] Grupa mężczyzn patrzyła wrogo. [Wiele osób ma dość twoich rozmów – rada miejska postanowiła wydać cię przed sąd] Sokrates nie stawiał oporu. Wkrótce był już przed sądem. Logiczną argumentacją bronił się przed zarzutami jednak większość była przeciwko niemu. Zaciekli przeciwnicy wkrótce wydali wyrok. [Sokratesie, uznajemy cię za winnego zakłócania spokoju publicznego, demoralizacji młodzieży oraz bezbożności – zostajesz skazany na śmierć poprzez wypicie cykuty]. Sokrates bardzo zasmucony zostaje odprowadzony w kierunku tymczasowego aresztu. W tym czasie podeszli do niego jego przyjaciele [Sokratesie – jest nas na tyle dużo, że możemy cię wyrwać z ich rąk] Filozof nie tracąc smutnego wyrazu twarzy odpowiedział. [nie towarzysze, ja sam głosiłem, że nie należy się sprzeciwiać woli sądów] Ta odpowiedź wywołała ogromny smutek wśród jego popleczników. Jednak Sokrates nie chcąc rezygnować z własnych przekonań zamierzał poddać się wyrokowi. Gdy został doprowadzony do aresztu, podano mu naczynie z trucizną do wypicia. Nie zastanawiając się długo uspokoił jedynie swoich towarzyszy i wypił cykutę. Po chwili upadł na podłogę martwy.