We
mgle błękitnej…
We mgle błękitnej cała wioska pływa,
Zmieniona w senne, urocze zjawisko…
Widząc ją
cichą i nieba ta bliską,
Z otuchą myślę: „Piękna
więc szczęśliwa!”
Tymczasem słońce dotąd pełznąc nisko,
Wstając z wolna welon mgły rozrywa;
Z ułudnych obsłon błyska wieś prawdziwa:
Nędzne obdartych chałup stanowisko.
O chłopska dolo! I ciebie wyzłaca
I wybłękitnia ciężka wieszczów praca,
Na świat
siejąca bożych natchnień ziarna;
Lecz kto cię z ozdób
fałszywych obnaży,
Widzi, że nosisz cierpień znamię w twarzy,
I żeś
jest – szpetna, żałobna i marna!
s.246