FONOLOGA SUPRASEGMENTALNA
Działy suprasegmentalne definiujemy na dwa sposoby: „ jako jednostki zbudowane z mniejszych jednostek, czyli pewne modele fonologiczne zbudowane dyskretnie oraz jako jednostki o analogowej, ciągłej strukturze, stanowiącej charakterystyczne rozkłady cech prozodycznych, oparte na kontraście (stopniu nasilenia cechy w przebiegu czasowym)”.
Jednostka
suprasegmentalna charakteryzuje się pewnymi umownymi cechami
konstrukcji, właściwymi dla danego języka, stanowią zatem część
kodu językowego.
Mowa o cechach demarkacyjnych,
komunikacyjnych oraz zespole restrykacji (w wielu przypadkach są
przetłumaczalne na restrykcje, które motywowane są otoczeniem
segmentalnym) dla mniejszych jednostek.
WYSOKOŚĆ GŁOSU
„Akustycznym korelatem wysokości głosu jest częstotliwość tonu krtaniowego”.
Wyjątkiem od periodyczności stanowią cechy naturalnego języka, który jest charakterystyczny dla indywidualnego głosu, jak również czynnikiem, który jest związany z emocjami.
Inheretne (relatywne) własności segmentów związane z wysokością tonu krtaniowego:
Samogłoski wysokie mają wyższą częstotliwość F₀ od samogłosek niskich,
Samogłoski palatalne (przednie) są wyższe od odpowiednich welarnych (tylnych),
Samogłoski występujące po obstruentach bezdźwięcznych w początkowej fazie mają obniżone F₀; w podobny sposób wpływają na samogłoski (zwłaszcza wysokie) poprzedzające szczelinowe dźwięczne obustruenty.
W ciągłej mowie bardzo dużo osób reaguje na zmianę F₀ o ok. pół tonu, a także o przebiegu- ok.50 ms (czas ten może ulec skróceniu podczas wyższych częstotliwościach).
SIŁA GŁOSU
Korelatem donośności głosu jest wysokość amplitudy drgań. Zazwyczaj pomiaru intensywności przeprowadza się w jednostkach względnych – tj. w decybelach, bardzo rzadko występuje w watach.
Bardzo trudny jest pomiar intensywności w liczbach bezwzględnych. W tej sprawie, fonetycy nie są zgodni: część uważa, że ucho ludzkie utrwala zmiany na ok. 8 dB, inni zaś odnoszą się do znacznie niższych wartości – nawet do 1dB. Jeśli osiągniemy wartość 10dB, można odnieść wrażenie podwojenia głośności.
Cechą, która wyraźnie się różni typy segmentów, to różnice intensywności, natomiast nie mają one istotnego wpływu na powstanie prominencji, w większej części jednostek suprasegmentalnych.
Dodatkowo, w wymowie samogłosek natężenie zazwyczaj wcale lub bardzo niewiele ulega zmianie w przebiegu czasowym.
CZAS TRWANIA ARTYKULACJI
Czas jest impulsem, który silnie jest modyfikowanym przez kontekst. Konkretna długość wymowy danej głoski jest wypadkową wielu czynników: „inherentnego czasu trwania segmentu, bezpośredniego kontekstu segmentalnego, pozycji w sylabie, wyrazie, frazie, a także zależy od rodzaju sylaby, tempa, stylu wypowiedzi”.
Inherentne relatywne cechy segmentalne związane z czasem:
Samogłoski niższe są dłuższe od wysokich,
Samogłoski welarne (tylne) są dłuższe od wysokich,
Labializacja wydłuża czas trwania samogłoski,
Samogłoski są dłuższe w sąsiedztwie, a zwłaszcza przed spółgłoskami dźwięcznymi,
Samogłoski są dłuższe w sąsiedztwie spółgłosek szczelinowych niż zwartych,
Samogłoski ulegają skróceniu w sąsiedztwie afrykaty,
Samogłoski ulegają wydłużeniu w sąsiedztwie miękkich spółgłosek,
Spółgłoski bezdźwięczne są dłuższe od odpowiednich dźwięcznych,
Obstruenty przedniojęzykowe są dłuższe od odpowiednich obstruentów o innym miejscu artykulacji itd.
Zasadniczym oddziaływaniem na długość samogłoski ma jej typ, a także dźwięczność sąsiadujących spółgłosek. Czynnikami kontekstowymi są również: „pozycja sylaby w wyrazie, typ sylaby, pozycji w stosunku do akcentu, pozycja wyrazu we frazie, w strukturze tematyczno- rematycznej itd.”.
Według Błochina średnie tempo mówienia wynosi ok. 8 sylab na sekundę, natomiast minimalny czas, który jest potrzebny do identyfikowania kolejności dwu stojących sąsiednich segmentów stanowi ok.30 ms.
Wspomniane trzy główne czynniki współpracują ze sobą, tworząc jednostki prozodycznej. Jeden ze składników jest zazwyczaj fundujący, inne są wspomagające bądź też mają głos w wypadku zakłócenia czynnika wiodącego. Zróżnicowanie w obrębie wykorzystania danych cech obejmują przede wszystkim jednostkę prozodyczną, jej pozycję wewnątrz jednostki, jej skład mając na uwadze jednostki mniejsze. Pojawiają się też duże różnice pomiędzy językami; odnoszą się one w szczególności do rodzaju akcentu wyrazowego, a także zakończenia intonacji frazowych.
Cechy prozodyczne gwarantują daną segmentację, rytmizacje tekstu. Układają się tak, że dana część jednostki jest specjalnie akcentowana. To wyróżnienie może mieć funkcję dystynktywną sensu stricto. Akcent jest silniej realizowany, a granice są wyraźniej zaznaczone, gdy dana jednostka jest dłuższa i większa.
Nie zawsze cechy delimitacyjne jednostek są oczywiste. Zazwyczaj spotykamy się z wykładnikami częściowymi. Natomiast można określić warunki, które wykluczają przeprowadzenie granicy w danych momentach w tekście.
„Formalna reprezentacja znajduje paralelę w jednostkach funkcjonalnych”. Segmentacja nie występuje w identyczny sposób w obu sferach. Jednostki funkcjonalne mają wpływ na segmentację formalną, w taki sposób, że nie zezwalają na realizowanie granicy fonetycznej, gdzie nieukazany jest szef morfologiczny. Jeśli chodzi o środki fonetyczne, w bezwyjątkowy sposób informują tylko o liczbie jednostek prozodycznych przez realizację prominencji.
Rzeczywista segmentacja zachodzi w oparciu o znajomość leksyki języka. Płaszczyzny: funkcjonalna i fonetyczna ściśle na siebie oddziałują. „Oddziaływanie struktury semantyczno-syntaktycznej na reprezentację fonetyczną przejawiać się może w fonetycznym zaznaczeniu niektórych wewnątrzwyrazowych szwów morfologicznych. Odwrotne oddziaływanie polega na zacieraniu pewnych granic, np. przenoszenie akcentu na proklitykę. Struktura semantyczno - syntaktyczna dopuszcza do fuzji pewnych jednostek fonetycznych, ale też stwarza pewne restrykcje - nie dopuszcza do segmentacji wewnątrz pewnych jednostek”.
SYLABA
„Sylaba jest to najmniejsza niezależna jednostka fonetyczna”. Nie znajdziemy uniwersalnej definicji tego pojęcia. Co innego, jeśli mówimy o sylabach w tzw. językach sylabicznych i niesylabicznych. „W językach sylabicznych sylaba jest minimalną jednostką funkcjonalną, fonologicznie niepodzielną, pełniącą funkcję dystynktywną jako całość. W językach niesylabicznych, jakimi są współczesne języki słowiańskie, sylaba nie stanowi elementu funkcjonalnego - jej jedyną funkcją jest segmentacja wypowiedzi, ułatwiająca artykulację i percepcję”. Zatem sylaba mało kiedy pełni funkcję fonologiczną, lecz model fonologiczny sylaby jest częścią kodu językowego. Definicja fonologiczna sylaby, to pojęcie sylaby jako jednostki, „w ramach której w danym języku kombinatoryka fonemów podporządkowana jest określonym regułom”.
Pojęcie sylaby, pod względem fonetycznym – „jest to określona rytmizacja ciągu segmentów. Segmentacja ta ma charakter skonwencjonalizowany”. Sylaba wyróżnia się szybkim wzrostem intensywności w nagłosie sylaby oraz spowolnieniem realizacji i spadkiem intensywności na końcu sylaby. Za sylabę można przyjąć „odcinek mowy zawarty między dwoma spadkami intensywności. Sylaby cechuje wystąpienie szczytu intensywności, lecz nie wszystkie szczyty intensywności są nosicielami sylaby”.
Samogłoski nie są jedyne w formowaniu zgłoskotwórczych szczytów intensywności, ale także sonanty, jak i również [s].
Wielu autorów odnosi się do wyjątkowo nacechowanych spółgłosek w nagłosie sylaby. Jest to spowodowane ty, iż na samym początku wytwarzamy siłę, która z biegiem czasu jest zużywana na produkcję jednostki.
Mając na uwadze związek sylabiczności z przebiegiem intensywności, który jest wiadomy, lecz niełatwy, oczywiste jest zastosowanie pewnych klas głosek, do stworzenia pojedynczych odcinków sylabowych. Klasy głosek są czytelnie różnorodne pod względem natężenia głosu, dlatego bardzo często dochodzi do sytuacji, gdzie dystrybucja głosek w obrębie sylaby jest dokładnie określona, a restrykcje występowania spółgłosek przybierają postać bezwyjątkową.
„Różnice głośności między głoskami są wykorzystywane w budowie sylaby w różny sposób, mianowicie różny stopień inherentnej (względnej) głośności segmentu jest w różnych językach wystarczający do utworzenia sylaby. Głośność segmentu może być do pewnego stopnia modyfikowana bez utraty możliwości identyfikacji segmentu, w zależności od pozycji segmentu w sylabie”.
Język polski, a także rosyjski, spółgłoski mają takie samo znaczenie pod względem ich udziału w utworzeniu sylaby. Jedyne przeciwieństwo, to opozycja samogłoska vs. spółgłoska. W języku polskim różnice te wyglądają następująco:
Samogłoski są zgłoskotwórcze ---- Spółgłoski niezgłoskotwórcze
Segmenty [j] i [i] oraz [w] i [u] nie posiadają dystrybucji komplementarnej aktywowane pozycją – niesylabiczność i sylabiczność są dla nich cechami zasadniczymi. Sonaty płynne, które są bardzo silne występują jako zgłoskotwórcze. Ich wymowa zostaje osłabiona, jednak nie tak bardzo, by linia wzrostu/ spadku intensywności na stoku sylaby stała się łagodna. Wprost przeciwnie, jest ona linią łamaną o silnych zaburzeniach.
Sylaba akustyczna = model sylaby, w którym dystrybucja segmentów w obrębie sylaby skorelowana jest z pewnymi własnościami tych segmentów. Język polski również należy do akustycznego modelu sylab, pomimo jedynej relatywnej opozycji jaką jest /V/ vs. /C/.
Rodzaj sylaby CV przyjmuje się za uniwersalną. Dlatego, z tak częstym występowaniem typu CV powstała teoria, że „w strukturze głębokiej dominującym elementem jest spółgłoska, a samogłoska jest jedynie jej nośnikiem wokalicznym, umożliwiającym produkcję i rozpoznane spółgłoski, niezależnie od tego, czy samogłoska pełni tu funkcję fonologiczną czy nie”. Spółgłoska więc tworzy sylabę, a samogłoska formuje ją, czyli udziela identyfikacji spółgłoski. Nie da się mówić o tej sytuacji, gdy samogłoska również sprawuje funkcję fonologiczną. Występują tymczasem języki, które posiadają sylaby składające się jedynie z segmentów spółgłoskowych, nawet całe wyrazy, które składają się tylko i wyłącznie z pojedynczych bezdźwięcznych obstruentów. Takiego typu sylaby, wbrew ogólnemu przekonaniu, występują także w językach słowiańskich, w języku polskim, to dość częste zjawisko. „Ma to miejsce w wolnej, dobitnej realizacji, najczęściej w ostatnim wyrazie frazy z kadencją, lub w partii tekstu podkreślonej intonacyjnie czy też w szczególnym nacechowaniu emocjonalnym. Wzmacnia się wówczas słaba junktura między proklityką związaną i wyrazem ortotonicznym i proklityka jest realizowana jako odrębny wyraz”. W momencie, gdy proklityka złożona jest z pojedynczej spółgłoski, staje się ona zgłoskotwórcza.
FONOLOGICZNY MODEL SYLABY W JĘZYKU POLSKIM
Fonologiczny model sylaby zazwyczaj ustala się na podstawie badania nagłosowych i wygłosowych grup spółgłoskowych.
„Wobec braku specjalnych ograniczeń w łączliwości segmentów spółgłoskowych i dopuszczalności sylab dwuszczytowych (tj. z niezgłoskotwórczymi wzmocnieniami intensywności na stokach sylaby), fonologiczny model polskiej sylaby jest bardzo prosty”:
(C) * V(C)*
* = element typu C może wystąpić na stoku wiele razy
( ) = C jest elementem fakultatywnym
V = jest elementem obligatoryjnym, choć zdarzają się sylaby typu: [ Cₔ] /C/ - są tymczasem wynikiem transformacji modelu, który spełnia tu rolę odniesienia:
/C/ (->) [Cₔ] / /#_#ø/
W języku polskim maksymalna liczba segmentów typu C, występująca na początku i na końcu sylaby, wynosi 5. Wobec tego, w polszczyźnie junktura może wystąpić wewnątrz sylaby, nawet gdy w wolnej wykonaniu nie ustępuje redukcji.
Zazwyczaj w polskich wyrazach w nagłosie ukazane są kombinacje spółgłosek typu OS-, FT-, FTS-, natomiast w wygłosie –OS, -FT i –SFT. Ponadto występuje wiele innych kombinacji spółgłosek.
Śródwyrazowe sylaby rozpatrujemy jako „pozycyjne warianty sylab z wyrazów jednosylabowych (stoki śródgłosowe są pozycyjnymi wariantami stoków nagłosowych i wygłosowych)”. Pomimo, iż w wygłosie i nagłosie wyrazów są możliwe grupy, które złożone są z 5 spółgłosek, to grupa śródgłosowa nie może być złożona z 10 – 5+5 spółgłosek.
Grupy pięciospółgłoskowe występują maksymalnie w śródgłosie wyrazu.
Wewnątrzwyrazową grupę spółgłoskową możemy podzielić na sylaby w dowolny sposób, jest to wynik prawie całkowitego braku ograniczeń w budowie wygłosowych i nagłosowych grup spółgłoskowych. Dopuszcza się wiele kombinacji. Fonetycznie, granica intersylabiczna wewnątrzwyrazowa tworzy łagodne przejście pomiędzy dwoma szczytami intensywności. Rzeczywiste wyznaczenie granicy jest możliwe, np. „przy okluzywach, których artykulacja poprzedzona jest pauzą (zwarciem), stanowiącą naturalną cezurę”. Ustalenie podziału na sylaby nie zawsze pozwala na to linia łamania intensywności. Dlatego fonetycy wspierają się badaniami sposobu połączenia segmentów, który okaże się bardziej bądź mniej ścisły.
Próbując lokalizować granicę, należy mieć na uwadze , że minimalna długość sylaby stanowi ok. 70 ms.
Skład segmentalny interwokalicznej grypy spółgłoskowej (od strony fonologicznej), często dopuszcza 2 lub więcej podziałów, które są zgodne z fonologicznym wzorem sylaby.
Tymczasem istnieje konieczność czytelnego określenia zasad segmentacji.
W wyznaczeniu tychże reguł przyjmuje się nie tylko ukierunkowanie na budowę nagłosowych i wygłosowych grup spółgłoskowych, ale także ukierunkowanie na najczęściej pojawiające się kombinacje spółgłosek.
Podsumowując: stwierdzamy, że język polski gromadzi taki typ sylaby, w którym wyłącznym relatywnym kontrastem jest kontrast pomiędzy spółgłoską a samogłoską.
Różnica między obstruentem a sonantem nie jest znaczący, jeśli chodzi o strukturę sylaby. Dodatkowo, język polski nie zawiera szczególnych restrykcji okurencji sonantów, które są aktywizowane pozycją w sylabie. Fonologiczny wzór polskiej sylaby jest symetryczny, to oznacza, że grupy spółgłoskowe mogą pojawiać się na początku, jak i też na końcu wyrazu.
WYRAZ
Wyraz prozodyczny – zdefiniowany fonologicznie – jako jednostka fonotaktyczna, ograniczona dwustronnie junkturami silnymi /#/ i zawiera jedną sylabę, która jest wyróżniona, podkreślona, tj. akcentowana. „Granice jednostki akcentowej stanowi połączenie dwu silnych junktur lub silnej junktury z pauzą, a więc : /#/ to wewnątrzfrazowa granica między dwoma wyrazami prozodycznymi, /ø#/ - granica wyrazu na początku pracy i /#ø/ - granica wyrazu na końcu frazy”.
Powszechnie znane cechy fonetyczne wyrazu, to trochę mocniejsza intensywność na początku wyrazu, zwolnione tempo i osłabiona artykulacja na końcu wyrazu. Pierwszoplanowym sygnałem granicy międzywyrazowej jest konkretna dystrybucja segmentów oraz jasna allofonia (sygnały, które są niepełne).
Wyartykułowany wyraz samoczynnie przybiera kształt jednostki fonetycznej, która rządzi się innymi zasadami, pomimo granic wyrazów początkowo określanych przez morfologię.
Wyraz definiowany fonologicznie, ma prawo być wewnętrznie podzielny. Może uwzględniać wewnątrz granice morfologiczne, na których zachodzą w nieco wolniejszym tempie (w niektórych kontekstach) zjawiska fonetyczne (restrykcje dystrybucyjne, allofoniczne).
Język polski zawiera wyrazy ortotoniczne- czyli samodzielne wyrazy prozodyczne, które przeważnie zawierają morfemy leksykalne.
Za sprawą faktów fonetycznych możemy wyznaczyć wyłącznie liczbę wyrazów, która jest równa liczbie sylab akcentowanych. „Granice wyrazowe nie mają jednoznacznych wykładników, a przebiegi trzech parametrów prozodycznych są modyfikowane przez cechy frazy, zwłaszcza przebieg F₀”. Do zaistnienia normatywnych środków delimitacyjnych, w których kontekst fonemiczny nie zawsze kształtuje do niego warunki, system przesyła tylko cząstkowych środków delimitacyjnych. Niepewne jest również założenie akcentu.
„Akcent jest cecha słownikową, nawet w takim języku jak polski, w którym reguły kierujące dystrybucją akcentu mają w zasadzie charakter fonetyczny”. Mimo, to zasady te nie są zupełnie jednoznaczne; istnieje od nich wiele odstępstw, a w wyznaczeniu udziału klityki do danej jednostki akcentowej, prawo- bądź lewostronnej, istotna jest nie tylko forma, ale i funkcja.
KLITYKI
Całkowity opis języka powinien zawierać zestawienie wyrazów anatomicznych- klityk, które nie mogą pojawiać się samodzielnie.
Są wyrażeniami zawierającymi segment /#/ jedynie z jednej strony. Enklityki posiadają /#/ ze strony prawej, w związku z tym, nie mogą rozpocząć zdania.
Proklityki mają związane /#/ z lewej strony, natomiast junkturę słabą /#/ (ze znaczkiem na dole) – z prawej strony.
„Cechy dystrybucji i allofonii segmentów, pełniące rolę sygnałów granicznych, są inne w przypadku granicy proklityki związanej i wyrazu akcentogennego i inne na granicy wyrazu akcentogennego z każdą inną klityką (gdzie są one takie same, jak na granicy dwu wyrazów ortotonicznych czy też dwu wyrazów prozodycznych)”. Zatem wprowadzenie różnych znaków granicznych dla kontekstów z identyczną dystrybucją i allofonią segmentów, było niezbędne dla rozpoznania granic między- i wewnątrzwyrazowych. W języku polskim duża liczba wyrażeń przeważnie krótkich, występuje w postaci klitycznej (więcej proklitycznej), np. spójniki: lub, więc, lecz, już, niż, aż, itp. Są tu identyczne sygnały fonetyczne, jak w granicy przed enklityką oraz granicy międzywyrazowej. „Uklitycznieniu” może ulec każdy niedługi wyraz ortotoniczny, pod warunkiem, że wejdzie w ściślejszy związek syntaktyczno- semantyczny z wybranym wyrazem we frazie.
Wyrazy, które zawierają przedrostki i przyrostki często bywają dla fonetyki relewantne szwy morfologiczne, które znajdują się na początku wyrazu aniżeli na końcu.
W języku polskim proliktyki związane stanowią przyimki, przedrostki i przeczenie „nie” przed czasownikiem. Mogą one rozpoczynać zdanie. Granica z wyrazem ortotonicznym zaznaczona jest dość słabo, występuje ty sandhi śródgłosowe. W takich wyrazach, akcent może przenieść się na proklitykę. Akcentogenna jest ta cząstka wyrazu, bez względu na faktyczne miejsce akcentu, która znajduje się ze strony prawej wewnątrzwyrazowej junktury.
Akcent zawsze przenosi się na przeczenie „nie”, gdy połączy się ono z jednosylabową formą czasownikową. Systematycznie przenosi się także akcent na przyimek, kiedy po nim znajduje się jednosylabowa forma zaimka osobowego. Akcent może przechodzić na przyimek w wyrażeniach przyimkowych z ortotoniczą częścią jednosylabową, gdy wyrażenie wykorzystane jest w funkcji adwerbialnej. Zjawisko to nie jest regularne. W pojedynczych wyrażeniach umocnił się akcent przeniesiony, a w innych akcent został z prawej strony junktury, z kolejnych istnieją formy oboczne, które obie są używane w funkcji adwerbialnej. Formy z akcentem przeniesionym są sfrazeologizowane.
Prymarne enklityki – w języku polskim, są to „krótkie formy zaimków osobowych, cząstka zwrotna „się”, morfemy trybu przypuszczającego „bym, byś, by”, może też niektóre końcówki imperatiwu, partykuła wzmacniająca „że”. Silniej jest zaznaczona fonetycznie granica z enklityką. Występuje tu między innymi sandhi typu międzywyrazowego. Prymarna enklityka nie może zaczynać zdania.
Niełatwy interpretacyjnie kłopot stanowią małoliczne wyrażenia z sandhi typu międzywyrazowego, ale z przeniesionym na drugą sylabę od końca akcentem, tj. „powiedzmy, zróbmy”. Traktować je można jako oboczne formy fonologiczne wyrazów bez enklityki bądź jako wyrażenia z enklityką, z akcentem oksytonicznym na wyrazie ortotonicznym.
Pozostałe klityki sytuują się zazwyczaj w pozycji proliktyk, chociaż w przypadku niektórych wyrażeń jest to swobodne. Również charakteryzuje je sandhi typu międzywyrazowego oraz nieruchomość akcentu w części ortotonicznej. Charakterystycznym przypadkiem tegoż rodzaju klityk stanowią części lewostronne wyrazów złożonych.
AKCENT
Fizyczne określenie korelatów akcentów nie jest prostym zadaniem. „Każdy z trzech czynników prozodycznych jest zmienny w perspektywie wyrazu, a kontekst modyfikujący to nie tylko realizacja prominencji wyrazowej, lecz także początek wyrazu, koniec wyrazu, rodzaj sylaby, a także pozycja wyrazu w konturze intonacyjnym”. Polski akcent standardowo uważany był za siłowy.
Różnice intensywności uczestniczą w różnicowaniu klas segmentów, zaś rola intensywności w formułowaniu akcentu wyrazowego jest niepewny.
Według przeprowadzonych badań eksperymentalnych akcentu, okazało się, że zasadniczym czynnikiem akcentotwórczym jest albo zmiana wysokości tonu albo przekształcenia w długości artykulacji. Ustalenie językowej roli intensywności jest stosunkowo trudne.
Znaczenie intensywności zależy przede wszystkim od pozycji w stosunku do granic wyrazu. Charakterystyczny dla początku wyrazu jest podwyższony poziom intensywności. Natężenie powoli spada w perspektywie całości wyrazu, osiągając poziom najniższy na końcu wyrazu. Jest to uniwersalna cecha. „ Różnice poziomu intensywności samogłosek w polskim języku nie występują w sposób całkowicie regularny. Na ogół wiążą się one z barwą i intonacją. Pierwsza sylaba wyrazów dwusylabowych miewa poziom intensywności wyższy, niżby to wynikało ze związków poziomu z barwą i intonacją oraz z zasady czystego przypadku. Element dynamiczny objawiający się akustycznie wyższym poziomem intensywności mógłby być uważany za akcesoryczną cechę akcentu polskiego” ( Jassem 1962, s.20). Poboczny akcent, który występuje w długich wyrazach, używa elementu dynamicznego w zasadniczo większym stopniu aniżeli akcent główny. Pomimo, iż długość samogłosek nie występuje w polszczyźnie, jako cecha fonologiczna, ustalenie roli długości w formułowaniu akcentu, również jest to trudne.
W języku polskim bardziej widoczne wydłużenie samogłosek zapisuje się na końcu frazy, przed pauzą. Wydłużenie to, nie jest zależne od typu sylaby (otwarta/zamknięta).
„Decydująca dla oceny funkcji długości jest różnica w czasie trwania między samogłoską w sylabie akcentowej i samogłoską w sylabie poakcentowej, niefinalnej, mimo iż w zasadzie w języku polskim nie występują wyraźniejsze wydłużenia w wygłosie wyrazu, przede wszystkim jednak większość wyrazów polskich ma akcentowaną penultimę”.
Akcentem rematycznym nazywamy w języku polskim, mocne wydłużenie samogłoski akcentowej notowanej pod akcentem intonacyjnym.
Przedłużanie artykulacji samogłoski w innych pozycjach akcentowych występują w języku polskim mniej regularnie, nie są duże, natomiast są notowane.
W. Jassem dokonał badań w języku polskim nad relatywnymi wartościami intensywności, długości artykulacji i wysokości tonu podstawowego, mając na uwadze różne warunki kontekstowe. Wyniki tych badań dowiodły, iż wzrost wysokości tonu podstawowego jest najbardziej regularnym czynnikiem akcentotwórczym. Badania te udowodniły, znaczna część szczytów tonicznych znajdowała się na penultimie.
W polskim wyrazie 3 punkty są nacechowane prozodycznie:
Początek wyrazu charakteryzuje się względnie wysokim poziomem intensywności,
Sylaba akcentowana, między innymi, może mieć podwyższone F₀,
Koniec wyrazu charakteryzuje się pewnym osłabieniem artykulacji.
Badania W. Jassema udowodniły udział wysokości F₀ w utworzeniu akcentu wyrazowego jako najbardziej regularnego czynnika, jednak nie do końca konsekwentnego. Rezultat tych badań nie jest zupełnie jednoznaczny. Jakaś część stałych tendencji obserwowana jest również w dystrybucji w ujęciu wyrazu pozostałych czynników prozodycznych. Z informacji zawartych w innych pracach, które nie dotyczą akcentu wyrazowego, wysuwają się następujące wnioski:
Niewątpliwie pierwsze sylaby wyrazów wymawiane są z większą intensywnością, która jakby zużywa się w trakcie realizacji, w wygłosie osiągając najniższy poziom.
W języku polskim, podczas tworzenia prominencji wyrazowej włączone są wszystkie 3 czynniki prozodyczne. Wykorzystanie ich zależy od miejsca akcentu w wyrazie, z pewną dawką fakultatywności. Wnioski te z całą pewnością wymagają ponownego rozpatrzenia eksperymentalnego.
Obok złożonej realizacji akcentu wyrazowego, w polszczyźnie, występuje także rodzaj akcentu temporalnego. Występuje on w polszczyźnie kresowej. „Akcentowanie wyrazu polega w tym podsystemie na silnym wydłużeniu artykulacji samogłoski akcentowej. Wydłużeniu ulegają także samogłoski w sylabach wygłosowych, zwłaszcza otwartych. Zmiany F₀ nie są związane z akcentem wyrazowym. Za akcentowaną sylabę w tym podsystemie należy przyjąć pierwszą długą samogłoskę w wyrazie”.
W języku polskim akcent wyrazowy sprawuje przede wszystkim funkcję kulminatywną. Funkcja delimitatywna tego akcentu staje się już mniej pewna. Zakłada się, że w polszczyźnie mamy akcent paroksytoniczny, a także istnieje jakaś grupa wyrazów wraz z akcentem proparoksytonicznym. Ta zasada dotyczy jednostek leksykalnych, a zatem wyrażeń, które nie zawierają junktury. Z akcentem paroksytonicznym mogą być wymawiane wyraz z proparoksytonezą, choć niektóre nacechowane są kolokwialnie.
Akcent może padać na wybraną sylabę wyrazu. Tylko istnieje jedno ograniczenie: restrykcja akcentowania enklityki. Wyrażenia, które zawierają wewnątrzwyrazowe junktury przesyłają przykłady, z urozmaiconą akcentuacją, a nawet z akcentem oksytonicznym.
W języku polskim miejsce akcentu uważa się za ustalone tylko w wyrazach akcentogennych, choć i tak można znaleźć tu wiele wyjątków.
Zasada akcentowania:
W wyrazach ortotonicznych wyróżniona jest sylaba przedostatnia,
Część wyrazów akcentowana jest na sylabie trzeciej od końca - wszystkie one mają fakultatywne realizacje z paroksytonezą.
Wykonanie z akcentem paroksytonicznym są potwierdzeniem łączenia się enklityki z wyrazem akcentogennym i ukrywania junktury.
Proces petryfikacji enklityki pozostaje nadal posunięty w wyrażeniach liczebnikowych, gdzie układy z akcentem paroksytonicznym i proparoksytonicznym, są sobie równe.
Sandhi międzywyrazowe pod względem dźwięczności jest jedynym śladem junktury w wykonaniu jednowyrazowym. Oboczności wyjaśniamy bowiem jako efekt różnorodnej segmentacji tekstu, może być to związane z indywidualnym systemem i/lub tempem artykulacji.
Mówiąc o profilaktyce związanej, akcent przesuwa się w nich zgodnie z zasadą dla wyrazów ortotonicznych, w wyjątkowych wypadkach:
Obligatoryjnie w konstrukcjach „nie” + jednosylabowa forma czasownikowa,
Przyimek + jednosylabowy przyimek osobowy.
Wyjątków występuje coraz więcej, które odnoszą się do wyrazów akcentogennych. „Obok wyrazów akcentowanych na trzeciej sylabie od końca jest spora grupa wyrazów obcych z oksytonezą, które już nie ulegają asymilacji, a ich miejsce w polskim słowniku jest ugruntowane. Do tego dochodzą realizacje ekspresowe, takie jak: „ga’lop”, „aku’rat” .
Dodatkowo, w wyrazach wielosylabowych, które nie zawierają klityk, tworzy się akcent inicjalny.
Skrótowce akcentowane są według podwójnej zasady:
Tam, gdzie litery odczytywane są zgodnie z zasadami ortografii, występuje akcent na przedostatnie sylabie, np. UAM [‘uam]
Jeżeli odczytywanie skrótowca polega na odczytywaniu nazw liter, akcent pada na sylabę ostatnią, np. UW [u’vu]
„Podobnie akcentowane są częściowe skrótowce. Rzecz oczywista, że w pierwszym typie częściej występują samogłoski, a w drugim - spółgłoski. Typ drugi to właściwie ministruktury frazowe, w których każda litera stanowi oddzielny wyraz, a akcent frazowy pada na ostatni wyraz”.
RYTM
Konkretny rytm wypowiedzi tworzy akcent. Rytm polega na eksponowaniu danych punktów w tekście, w równych odstępach czasowych. W wyjątkowych przypadkach potrzebna jest określona rytmizacja wypowiedzi, która powoduje rozciągnięcie czasu artykulacji akcentowanych sylab znajdujących się obok siebie, a także przyspieszenie artykulacji, kiedy sylaby akcentowane są oddalone od siebie. Chronem (stopa) „to ilość sylab liczona od sylaby akcentowanej do następnego akcentu”. Sylaby, które nie są akcentowane tworzą grupę rytmiczną z sylabą akcentowaną, która występuje przed lub po nich, sterują tym względy funkcjonalne, poparte niedoborem lub występowaniem pewnych fonetycznych sygnałów granicznych.
Długość chronemu to z jednej strony pewna liczba sylab, a z drugiej strony bezwzględne wartości czasowe. W polszczyźnie, zresztą tak jak w większości języków europejskich, zazwyczaj występują stopy dwu-, trzy- i czterosylabowe. Wspomniane długości stopy uznawane są za uniwersalium europejskie w dziedzinie prozodii. Przeciętna długość stopy w polszczyźnie wynosi 55 centysekund. Poprzez działanie izochronizmu rzeczywiste długości stóp, bez względu na ilości sylab, są zbliżone do siebie. „Izochronizm to tendencja wyrównywania wartości czasowych stóp”. Bardzo dużo zależy od indywidualnych nawyków mówiącego. Czas długości stopy zależy również od struktury semantyczno-syntaktycznej tekstu.
Efektem działania izochronizmu jest zrodzenie akcentów pobocznych w długich stopach.
W języku polskim, ze względu na to, że akcent usytuowany jest pod koniec wyrazu, akcent poboczny tworzy się na sylabie inicjalnej. „Akcent inicjalny jest przede wszystkim oparty na intensywności. Pierwsze sylaby są zawsze wymawiane mocniej i potem, w trakcie artykulacji, ta siła słabnie. Im dłuższa jednostka, tym silniej wzmocniony jest jej początek”.
Akcent poboczny powstaje zazwyczaj w wypowiedziach nacechowanych ekspresywnie, we fragmencie tekstu, które osoba mówiąca szczególnie chce wyeksponować. G.Dogil twierdzi, że wyeksponowanie prozodyczne wyrazu dokonuje się w języku polskim w dwojaki sposób:
Poprzez wzmocnienie akcentu głównego.
Poprzez przesunięcie akcentu na pierwszą sylabę.
FRAZA
Funkcjonalne inwarianty intonacji zdaniowej, czyli wzorce, są dla użytkowników polszczyzny punktem odniesienia. Wykonanie lub odbieranie sygnału o pewnym konturze intonacyjnym, umożliwia dokonanie jego identyfikacji z wzorcem, a dzięki wzorcowi z funkcją. Jedynie funkcjonalne cechy intonacji odnoszą się do fonologicznego sensu stricto.
Pomimo, iż akcent wyrazowy w polskim języku ma w ogromnym stopniu charakter toniczny, to nie pełni on funkcji dystynktywnej. W związku z powyższym należy go zaliczyć do grupy języków, gdzie środki intonacji funkcjonują w zdaniu, w przeciwieństwie do języków z funkcjonalnym tonem w płaszczyźnie sylaby, bądź wyrazu czy też grupy języków, które nie posiadają funkcjonalnego tonu.
Do cech funkcjonalnych należą wg Nikołajewa (1977) przede wszystkim:
Rodzaj tonu niosącego, tj. własności F₀ na początku frazy (o tonie niosącym por. np. Kriwnowa 1972) . W języku polskim F₀ pierwszego wyrazu ma na ogół charakter rosnąco- opadający (co jest zapewne związane z cechami i miejscem akcentu). Wysokość początkową F₀ (w stosunku do jej dalszych modyfikacji we frazie) możemy dość ogólnie określić jako średnią, w porównaniu - np. do wyższej w języku rosyjskim czy niższej, np. w serbskim- choć różnice te są w gruncie rzeczy nieduże i mogą mieć charakter indywidualny;
Rodzaj rozkładu struktury melodycznej. Zależy on od tego, czy rysunek linii F₀ we frazie rozkłada się na sylabach akcentowanych, czy też realizuje się na pewnym ciągu sylab, niezależnie od tego, czy są one akcentowane czy nieakcentowane. Polski należy zapewne zaliczyć do typu drugiego, ponieważ relatywne cechy intonacyjne realizowane są na ciągu rozpoczynającym się do sylaby akcentowanej, lecz obejmują sylaby postakcentowe wyrazy;
Typ monotonny vs. Typ niemonotonny. Cecha ta, jak wiele innych, ma wartość relatywną;
Interwał wysokości, diapazon wysoki vs. Niski, i in.
Do tej grupy, dochodzi wiele innych cech, które wynikają z charakteru akcentuacji wyrazowej, np.
wydłużenie vs. Brak wydłużenia samogłoski w ostatniej sylabie wyrazu,
wzdłużenie vs. Brak wzdłużenia w sylabie akcentowej
występowanie wzdłużeń emfatycznych, stopień wykorzystania intensywności w akcentuacji, itp.
Bardzo charakterystyczne dla dziecięcej mowy - silne wzdłużenie w sylabach akcentowanych i postakcentowych w ostatnich wyrazach we frazie, w emfazie oraz pod tzw. akcentem rematycznym.
Fraza= podstawowa jednostka intonacji; fragment tekstu, który realizowany jest zwykle na jednym wydechu. Pod względem fonologiczny, frazę można zdefiniować jako, grupę wyrazów, która jest zawarta między dwoma junkturami typu /ø/. Nosicielem tej junktury są pewne sygnały graniczne (np. ubezdźwięcznienia obstruentów, spadek poziomu i spowolnienie artykulacji na końcu frazy), a także pauza. Wskaźnikiem długiej junktury może być również pewien przebieg F₀. Pauza jest dostatecznym sygnałem końcowym frazy.
„Pauza segmentuje tekst na frazy nawet wtedy, gdy jest to segmentacja błędna, niezgodna z zasadami gramatyki”. Zasady prawidłowej dystrybucji junktury typu /ø/ mają powód w płaszczyźnie syntaktyczno- semantycznej. Pauza jest istotnym instrumentem językowym. „Ekwiwalentem pauzy może być taka sytuacja, gdy linia F₀ - urywa się on w pewnym punkcie, po czym kontynuowany jest na innej wysokości”.
Eksperymenty dotyczące pauz, wykazują jej następujące percepcyjne własności:
pauza o odległości od 3 do 25 ms percypowana jest jako trzask, przeszkoda na taśmie magnetofonowej,
pauza od 25 do 100 ms to naruszenie dźwięku, wadliwość realizacji, ale nie pauza jako taka.
Wygłos frazy (ostatni wyraz przed /ø/ prezentuje pewien przebieg F₀.
Finalny kontur może mieć także cechy sygnału granicznego. Konturem granicznym jest intonacja opadajaca, tzw. kadencja.
Jak wynika z powyższego, fraza jest odcinkiem tekstu, który zakończony jest pauzą i/lub kadencją. Pozostałe kontury nie posiadają cech sygnałów granicznych, decyduje o ich zakończeniu frazy obecność pauzy.
Pomimo licznych badań nad systemem intonacyjnym w danych językach, wciąż brak koherentnej koncepcji teoretycznej stawiającej intonację na danym poziomie systemu językowego.
Najczęściej słyszymy o intonacji zdania jako o uporządkowanej strukturze aktywnych wyróżnień, gdzie na hierarchicznie niższym poziomie występuje akcent wyrazowy. Akcenty wyrazowe tworzone są przez szkielet „wyjściowy” konturu intonacyjnego wypowiedzi.
Wybrane otrzymują dodatkowe wsparcie, tworząc akcenty syntagmatyczne. Wyraz stojący na końcu jest nieco silniej wyróżniony; jest on nosicielem akcentu frazowego. „Jego relatywnie silne wyróżnienie wynika z przecięcia dwu systemów akcentowych, wyrazowego i frazowego, które zresztą nie zawsze posługują się tymi samymi środkami i nie zawsze bazują na tym samych sylabach”. Charakterystyka frazy ma charakter generatywny. Przyjmuje się, że jądrową sylabą frazy jest ostatnia akcentowana sylaba. Za wieloma autorami, miejsce występowania akcentu frazowego ma związek z semantyką zdania bądź jest efektem współdziałania struktury powierzchniowo- syntaktycznej i siatki, która tworzona jest przez sylaby akcentowane.
„Prócz prozodii frazy (zdania) fonetycy, zwłaszcza rosyjscy, poświęcają sporo miejsca badaniom prozodii większych odcinków tekstu. Wyróżnia się tu cały szereg jednostek”. Na przykład:
blok znaczeniowy, czyli fragment tekstu o pewnej autonomii semantycznej,
urywek znaczeniowy, mikrotemat, czyli mniejsza, kilkufrazowa jednostka o ściślejszej więzi prozodycznej (często jest to akapit),
fraza lub wyróżnienie,
syntagma.
„Długość pauz, biorąc udział w segmentacji na powyższe jednostki, jest wprost proporcjonalna do długości jednostek ( według Potapowa, Błochina 1986)”.
Podobne jednostki wyodrębnia się w dialogu (blok dialogowy, krok dialogu, wypowiedź, syntagma). Naczelne kryterium podkreślenia powyższych jednostek ma rodzaj semantyczny, funkcjonalny. Frazę tworzyć może pojedynczy wyraz, część zdania, zdanie, w wyjątkowych sytuacjach- dwa, bądź trzy krótkie zdania. Pełnej zależności pomiędzy segmentacją fonetyczną a graficzną lub funkcjonalną nie ma.
Segmentacja fonetyczna nie ma przypadkowego charakteru- jest ona w dużej mierze przewidywalna w oparciu o znajomość struktury semantyczno- syntaktycznej tekstu i długości wybranych jednostek; zależy ona także od tempa realizacji. By zrealizować poprawną segmentację, należy przestrzegać zasad fonetycznego uwypuklania granic pomiędzy jednostkami o nieco słabszej więzi funkcjonalnej i nieakcentowania granic jednostek połączonych więzią funkcjonalną silniejszą.
Kontury intonacji frazowej języka według wielu autorów, mają formę arbitralną i pełnią funkcję dystynktywne, odnosząc się do rodzajów przypadających całym zdaniom. Z jednolitych warunków mowy wynikają wspólne cechy, a także z naprężenia strun głosowych na początku wypowiadania się, a także rozluźnienia ich na końcu wypowiedzi.
„Opis własności konturu F₀ we frazie ma charakter relatywny i dokonuje się poprzez odniesienie do jakiejś wybranej wartości. Może to być na przykład odniesienie do średniej wartości konturu F₀ we frazie i określenie wychyleń”. Eksperymentalne badania dowodzą, że istotną rolę pełni odniesienie do wysokości F₀ w ostatnim wyrazie zdania bądź w tym samym wyrazie, który dostaje dodatkowy akcent intonacyjny dla identyfikacji typu intonacji i jej wysokości.
PODSTAWOWE KONTURY INTONACYJNE
Funkcję fonologiczną, mając na uwadze frazę, pełnią zmiany wysokości tonu podstawowego.
Funkcjonalne kontury F₀:
Pierwszym konturem neutralnym może być intonacja twierdzącego zdania, które nie zawiera żadnych wyjątkowych wyróżnień. Rozpoczyna się on w miejscu średniej wysokości, zazwyczaj ma kierunek rosnący i bardzo szybko osiąga względnie wysoką wartość, po czym linia F₀ delikatnie obniża się bądź utrzymuje się powiedzmy stałym poziomie. W ostatnim wyrazie (mając na uwadze sylabę akcentową), następuje mocny spadek F₀. Za spory wzrost/spadek przyjmuje się zmianę, która wynosi ok. pół oktawy. „We frazie ponaddwuwyrazowej o intonacji neutralnej różnica między względnie wysokim początkiem a niskim wygłosem wynosi około oktawy – jest to więc różnica dwukrotna. W dłuższych frazach kontrasty bywają słabsze”. Stosunkowa zmiana wysokości F₀ wykonywana jest na ostatnim wyrazie zdania i wyraża się korelacją wysokości sylaby akcentowej do sylaby postakcentowej. Redukcja F₀ nazywany jest KADENCJĄ.
Kadencja może być wyrażona silniej na końcu wypowiedzi, kiedy przed zmianą kierunku F₀, dla zaakcentowania zakończenia, zaistnieje pewne podwyższenie tonu.
PROGREDIENCJĄ nazywamy brak zmian kierunku F₀ w płaszczyźnie ostatniego wyrazu. Granice pomiędzy słabymi zmianami wysokości a progrediencją są bardzo trudne do opisania.
W języku polskim zdania twierdzące, które wymawiane są w izolacji bądź w dialogu, charakteryzują się czytelną kadencją. W dłuższym teście wewnątrz akapitu, kadencja może zostać wyraźnie osłabiona bądź też może pojawić się intonacja progredientna.
ANTYKADENCJA- jest trzecim konturem intonacyjnym w płaszczyźnie ostatniego wyrazu frazy. Następuje silny wzrost F₀, który rozpoczyna się na sylabie akcentowej albo po niej. Jest intonacją pytajną.
Terminy wyżej wspomniane- kadencja, antykadencja dotyczą widocznych, silnych zmian kierunku F₀. „L. Dukiewicz wyróżnia w języku polskim w ramach kadencji kontur z silnie opadająca linią F₀ zakończoną krótkim słabym wzrostem- tzw. silnie opadająco-rosnący – oraz kontur słabo rosnąco- opadający, a w ramach antykadencji kontur z silnym wzrostem F₀ poprzedzonym niewielkim spadkiem, czyli kontur słabo opadająco- rosnący, a także silnie rosnąco- opadający”.
Powyżej wymienione kontury stanowią wystarczający opis funkcjonalnych cech intonacji w języku polskim, w okolicach ostatniego wyrazu. Spośród tych konturów, jeden musi wystąpić obowiązkowo- mówimy wtedy o intonacji właściwej. Oprócz tego, znaczenie funkcjonalne mają również widoczne zmiany tonu w innych częściach zdania. „Są to silne wzrosty F₀ realizowane na sylabie akcentowanej wyróżnionego wyrazu – na kolejnej sylabie zwykle rozpoczyna się spadek F₀, jest to więc mniej lub bardziej symetryczna figura”. Wspomniana cecha jest czasami nazywana akcentem logicznym albo akcentem rematycznym. „W tym typie konturu intonacyjnego najwyższy poziom F₀ występuje na samogłosce akcentowanej wyróżnionego wyrazu, a sylaby sąsiednie są wyraźnie niższe, podczas gdy w konturach finalnych (kadencji i antykadencji) na sylabie akcentowanej rozpoczyna się dopiero zmiana kierunku F₀, a wyraźny spadek /wzrost pojawia się dopiero a sylabie poakcentowej”.
Obok akcentu rematycznego i intonacji właściwej w literaturze przedmiotu odnajdujemy trzeci typ intonacji, jakim jest akcent emocjonalny. Wyróżnia się on zazwyczaj mocniejszymi zmianami F₀, wydłużeniem wymowy całego wyrazu oraz wzrostem intensywności. Czasami mają tu miejsce charakterystyczne łamania linii F₀. W tym typie intonacji nie ma prawdopodobieństwa, by ustalić jakieś inwarianty. Identyczna emocja wyrażona może być środkami prozodycznymi w całkiem odmienny sposób. W zachowaniu emocjonalnym, wspólnym wskaźnikiem może być tylko wyjątek od neutralnej normy.
W oparciu o różne badania, możemy przyjąć hipotezę, że intonacja emocjonalna stanowi szczególny przypadek intonacji rematycznej, który polega na umocnieniu kontrastów F₀ w całości /części przebiegu, a także na przekształceniu pozostałych cech prozodycznych. Intonacja emocjonalna urzeczywistnia się na wyróżnionym wyrazie, bądź jeżeli dotyczy całego zdarzenia, na czasowniku lub w środku zdania. „Nikołajewa (1977) wspomina także o typie zdań wykrzyknikowych, w których na każdym wyrazie występuje rodzaj akcentu rematycznego, tj. kontur w kształcie łuku lub stożka z wyraźnym wyodrębnieniem sylaby akcentowej. Granica między akcentem rematycznym a intonacją emocjonalną jest trudna do ustalenia, zarówno z punktu widzenia funkcji komunikatywnej, jak i ze względu na językowe środki wyrazu”. Treści emocjonalne jednocześnie są przekazane przez inne niejęzykowe środki wyrazu, tj. śmiech, płacz, gestykulacja, mimika.
Łączenie środków prozodycznych z wybranymi funkcjami ma charakter indywidualny bądź przypadkowy- takie same emocje mogą używać środków kontrastowych, np. wściekłość- ostry krzyk/powolny szept. Mogą mieć również wyrażane za pomocą tych samych środków fonetycznych.
Podczas kształtowania postaci dźwiękowej frazy, oprócz tonu krtaniowego, biorą udział także inne czynniki prozodyczne. Do relatywnie stałych właściwości frazy zalicza się na początku większa intensywność oraz obniżenie tempa ku końcowi frazy. Zazwyczaj pytania są dłuższe od konstatacji. Pytania, w stosunku do tekstów urywanych, cechują się większymi kontrastami F₀. Badania wykonane przez J. Skorka (1984) udowodniły wydłużenia samogłosek akcentowanych w wyróżnionych intonacyjnie wyrazach. Oprócz tego, przekształcenia intensywności i system frazy temporalnej, mają charakter indywidualny lub okolicznościowy. Polegają na umocnieniu tychże czynników w odcinkach tekstu uwydatnionych intonacyjnie. Czynniki te odgrywają bardzo ważną rolę w zakłóceniu dźwięku. Według L. Dukiewicz czynnik temporalny jest mocniej skorelowany z konturem F₀; „w sytuacji zakłócenia tonu podstawowego określone modyfikacje czasu trwania sylab mogą całkowicie zastąpić rolę F₀”.
Najważniejsze treści udzielone przy pomocy intonacji stanowią wskazywanie modalności pytajnej w opozycji do asercji. Mówimy to głównie o sytuacji, gdzie intonacja jest jedynym wykładnikiem tychże treści.
„Antykadencja jest wykładnikiem pytań o rozstrzygnięcie, czyli tzw. „tak/nie” pytań. Występuje ona obligatoryjnie w tym typie pytań jako jedyny wykładnik pytajności lub łącznie z pytajną partykułą „czy”.
Kadencja jest charakterystyczna w wypowiedzi zakończonej. Ma miejsce także, w pytaniach o uzupełnienie informacji. Frazy, które nie posiadają pełnych zdań, stanowią na końcu profredientny kontur bądź osłabioną antykadencję.
Zadanie wyjaśniające wraz z intonacją wyliczeń jest odrębnym rodzajem intonacji. W oparciu o przyjęte już definicje frazy, wypowiedzi tego typu są wielofrazowe, gdzie frazy niefinalne stanowią wypowiedzi nie zakończone. Zdania tegoż typu posiadają intonację, wiążącą się z prozodią większych jednostek suprasegmentalnych.
„Akcent remantyczny (forma mnie lub bardziej regularnego, słabszego lub silniejszego łuku) występuje jako wykładnik „word in focus” . Pojawia się więc na wyrażeniach stanowiących remat, o ile jest to jedyny wykładnik rematu oraz na zaimkach pytajnych w pytaniach o uzupełnienie.
Tego typu silny akcent ma miejsce w wypowiedziach nacechowanych emocjonalnie oraz wszystkich zdaniach wykrzyknikowych, sytuując się na wyróżnionych wyrazach bądź dotykać łukiem całe zdanie ze szczytem F₀ na części predykatywnej. Czynniki prozodyczne zaangażowane są też podczas silnego nacechowania emocjonalnego. Systematycznym wykładnikiem akcentu rematycznego jest wzdłużenie akcentowej samogłoski wyróżnionego wyrazu.
Akcent rematyczny w wyjątkowych sytuacjach może przyjmować funkcję znaczeń na płaszczyźnie kategorii określoności.
Kontur F₀ o łukowatym kształcie może występować w każdym rodzaju zdania. W wyjątkowych sytuacjach może kombinować również z antykadencją. Wówczas może być wykładnikiem pytania o cząstkowe rozstrzygnięcie. Do pewnego momentu akcent może wpływać zmiennie na intonację ostatniego wyrazu zdania.
Z powyższych spostrzeżeń wynika, iż system korelacji pomiędzy poszczególnymi formami i treściami konturów jest nieskomplikowany i dość jasny:
kadencja jest wykładnikiem twierdzenia, czyli tzw.braku modalności czy też modalności neutralnej,
antykadencja jest wykładnikiem pytajności lub tekstu nie zakończonego,
progrediencja (tj. brak wyraźnego spadku F₀), to wykładnik tekstu nieukończonego,
akcent nazywany tu rematycznym jest, najogólniej rzecz ujmując, wykładnikiem „word in focus”, czyli wyrazu, o który chodzi, plasuje się więc na wyrazie nazywającym podmiot pytania (zaimku pytajnym), wyrazie stanowiącym remat wypowiedzi lub też na wyrazie nazywającym przedmiot wywołujący określone, nieneutralne emocje, a także na pytaniach o częściowe rozstrzygnięcie.
W języku polskim wykładnikiem pytania jest antykadencja, zaimek pytajny oraz partykuła „czy”. Akcent rematyczny występuje w pytaniach o uzupełnienie, znajdując się na zaimku pytajnym i wykończenie ich jest kadencją. Antykadencją zakończone są pytania o rozstrzygnięcie bez/z partykułą pytającą. W wyjątkowych sytuacjach występuje w pytaniach o uzupełnienie- mówimy wówczas o tzw. pytaniach odwróconych. Ma miejsce także w pytaniach nawiązujących upewnienia.
Wypowiedzi, które są niezakończone, to frazy zakończone progrediencją bądź słabą antykadencją.
Polska struktura intonacji frazowej w porównaniu z innymi językami słowiańskimi wyróżnia się jasno i niedwuznacznie. Podstawowymi różnicami pomiędzy językami słowiańskimi odnoszą się do intonacji pytań o rozstrzygnięcie, które w wschodnio-słowiańskich językach wspierają się rodzajem rematycznego akcentu i zakończone są kadencją.
W polszczyźnie, jednakowo pod względem fonetycznym, jak i funkcjonalnym, kluczowa jest opozycja: wypowiedź zakończona vs. wypowiedź niezakończona, bądź gwałtowny spadek F₀ w ostatnim wyrazie zdania vs.brak silnego spadku . W związku z powyższym, frazy, które nie są zakończone jednoznacznie rosnącym lub opadającym F₀, są dla Polaka odebrane jako pytanie.
Akcent rematyczny, który zlokalizowany jest na „word in focus” może wystąpić, oprócz wyżej wymienionych konturów finalnych. Występuje on w pytaniach o uzupełnienie, a także w pytaniach o niecałkowite rozstrzygnięcie, istnieje jako wykładnik rematu, imperatywności oraz stosunku emocjonalnego nadawcy do całości lub części przekazywanej informacji.