Satyra na leniwych chłopów - analiza i interpretacja
Chytrze
bydlą z pany kmiecie to
wiersz, którego nie sposób interpretować w oderwaniu od realiów
XV-wiecznej obyczajowości polskiej. Bohaterem utworu jest kmieć
(początkowo podmiot mówi o kmieciach, ale zaraz po tym przechodzi
do opisu życia jednostki jako reprezentanta danej grupy
stanowej).
Sama
nazwa „kmieć” ma swoją tradycję w języku polskim, najpierw
wyraz ten oznaczał dostojnika książęcego bądź królewskiego
(XIII w. i początek XIV w.), następnie w wieku XV takim mianem
określano przedstawicieli zamożnej grupy mieszkańców wsi. Jak
podaje Michałowska:
Ludność
wiejska była ówcześnie silnie zróżnicowana majątkowo. Prócz
sołtysów skaładali się na nią: kmiecie, zagrodnicy oraz
bezrolni. Kmethones stanowili ok. 80% populacji. Uprawiali oni co
najmniej 1 łan (tzn. około 16-17 hektarów), w zamian za co byli
zobowiązaniu do określonych powinności na rzecz właścicieli
ziemi. Według średniowiecznego „obyczaju kmiecego” (more
kmethonico), uznając owych właścicieli za „panów”
(dziedziców), mieli płacić im roczny czynsz, a nadto wykonywać
określone prace na roli; panowie zaś uważali ich za „swoich
ludzi”. Taki stan rzeczy – szczególnie w związku z rosnącą
potrzebą zwiększania upraw, a co za tym idzie zwiększeniem liczby
pracowników – powodował, że z czasem sytuacja kmieci stawała
się coraz gorsza, byli jawnie wykorzystywani przez swoich panów,
często dochodziło do konfliktów między tymi dwiema grupami.
Ponieważ droga sądowa z reguły nie przynosiła kmieciom wymiernych
efektów, wytworzyli oni specyficzną postawę wobec swoich
pracodawców, to znaczy sabotowali prace na ziemiach dziedziców,
udawali, że pracują lub też wykonywali pracę niestarannie i
niedokładnie.
Osadzając
nasz wiersz w takich właśnie realiach widzimy go niekoniecznie jako
„Satyrę na leniwych chłopów”, ale jako „realistyczny obrazek
życia wiejskiego u schyłku XV w.”. Choć utwór ten z pewnością
nie jest pozbawiony swoistego komizmu, to nie przedstawia on świata
karykaturalnego (co charakterystyczne jest dla satyry). Podmiot tej
wypowiedzi okazuje się spostrzegawczym obserwatorem świata, a
przede wszystkim stosunków między kmieciami a dworem.
Utwór ma budowę stychiczną, składa się z dwudziestu sześciu wersów, w większości ośmiozgłoskowych o parzystym układzie rymów (przykład sylabizmu względnego). Prosta budowa oraz zbliżenie języka wypowiedzi do mowy potocznej dobrze komponują się z podejmowaną tematyką. Wiersz rozpoczyna się rodzajem tezy, w której syntezuje się właściwie cała treść wiersza:
Chytrze
bydlą z pany kmiecie,
Wiele się w jich siercu plecie.
Kolejne
wersy pokazują sposoby, za pomocą których kmieć wymiguje się od
pracy dla wyzyskującego go pana: spóźnia się na pole, udaje, że
musi naprawić sprzęt, biorą ze sobą chore zwierzęta, pracuje
sumiennie tylko wtedy, gdy jest pilnowany. Szczególnie podkreślona
zostaje w tekście celowość kmiecich działań:
Bo
umyślnie na to godzi,
Iż sie panu źle urodzi.
Ostatni
czterowers zamyka wiersz wnioskiem o przebiegłości kmieciego
stanu:
Mnima-ć
każdy człowiek prawie,
By był prostak na postawie,
Boć
sie zda jako prawy wołek,
Aleć jest chytrzy pachołek.
Mówi
się, że utwór ten został napisany z perspektywy szlachcica, który
obnaża przebiegłość chłopskich działań. Zauważmy, że
jednocześnie obnażałby on swoją głupotę i niemoc (skoro nie
umie poradzić sobie z własnymi pracownikami, których zapewne
przewyższa majątkiem i wykształceniem). Obraz chłopa, jaki
wyłania się z tego wiersza, nie tylko eksponuje jego przebiegłość,
ale i inteligencję, rozumność. Nie jest to typowa realizacja
toposu wieśniaka – „dzikiego zwierzęcia”. Brak tutaj opisu
kmiecia jako postaci brudnej i odrażającej, właściwie podmiot nie
stosuje żadnych epitetów wobec niego, ograniczając się do opisu
jego działań.