40. Franciszek Zabłocki, Fircyk w zalotach, Wrocław 1969, Akt I, oprac. Marta Dziedzicka
Fircyk w zalotach. Komedya we trzech aktach.
Na karcie tytułowej widniało motto z Listu do Piznonów Horacego (nowsi komentatorzy wybierają inną wersje niż ta pierwotna).
Osoby:
Aryst – mąż Klarysy
Klarysa
Podstolina – wdowa, siostra Arysta
Fircyk – starościc, kochanek Podstoliny
Pustak – sługa Arysta
Świstak – sługa Fircyka
Prawnik
Lokaj
Miejsce: Dom wiejski Arysta blisko Warszawy.
Tekst:
Utwór zaczyna się dedykacją do Króla Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego – Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wspomniane są też obiady czwartkowe i sugestia jakoby utwór ten miałby być wtedy odczytany. Po dedykacji następuje Oda. Jest ona skierowana do Króla przez jego „wiernego poddanego”, czyli autora. Autor proponuje królowi chwilę relaksu pośród wielu spraw, które go niepokoją. Namawia go na chwilę odpoczynku, argumentując, że nawet Jowisz czasem potrzebował chwili odetchnienia. Zwraca się do Muzy, aby korzystała z chwil, w których to Pan odpoczywa, bo nie ma ich wiele. Jest też wzmianka o zdradach, które niepokoją S.A. Poniatowskiego. Zabłocki wywyższa Króla, pisząc że jego życie jest życiem jego poddanych, a więc wyraża nadzieję na jak najdłuższe sprawowanie władzy przez niego. Swój krok, ofiarowanie królowi Fircyka, uważa za śmiały, aczkolwiek uznaje to za ofiarę z serca, a więc dobrą. Wspomina też medal (Medal Merentibus – jedno z ważniejszych odznaczeń kulturowych od S.A.P., osoby nim obdarowane stanowiły elitę artystyczną, Zabłocki otrzymał go w sierpniu 1780 roku) otrzymany od króla, za który, jak sam pisze, nigdy w życiu mu się nie odpłaci.
AKT I
Scena I
Osoby: Pustak i Świstak
Pustak i świstak spotykają się, są starymi znajomymi. Pustak pyta się Świstaka, co tu robi i z kim przyjechał. Świstak ma nowego pana, Pustak zauważa, że jest bardzo bogato ubrany, co wiąże się z obecnym stylem życia pana Świstaka. Niestety są to tylko pozory, gdyż Świstak i jego pan nie mają pieniędzy – pan ma słabość do hazardu. Dba o pozory, ubiera się „modnie” – jest typowym fircykiem. Jak zauważa Świstak – żyją nie wiadomo z czego, jest to typowe życie po warszawsku. (jest to oczywiście wyśmianie owej „mody” i takich zachowań, większość tekstu jest zhiperbolizowanym przykładem absurdalnych, złych zachowań ówczesnego społeczeństwa). Świstak zdradza kim jest jego pan – Fircykiem, który jest „starorościc jeszcze od pradziada” (co jest żartobliwe, ponieważ tytuł ten nie łączy się z żadnym urzędem ergo nie mógł być dziedziczny), Pustelnik go zna, gdyż jego pan przyjaźni się Fircykiem. Według Świstaka jego pan ma wady (kochliwy, alkoholik), ale jest dobrym człowiekiem. Natomiast pan Pustaka jest brutalny, złośliwy i nieśmieszny. Jednak jego żona wiernie przy nim trwa. Są kompletnie różni, pan ma melancholijne nastroje, grywa w karty, dla samej gry, aczkolwiek nie potrafi tego robić, więc Pustak musi mu podpowiadać. Służy mu cztery lata i kilka miesięcy i życzy mu jak najdłuższego żywota, co dziwi Świstaka. W końcu pada pytanie po co Fircyk przyjechał na wieś. Świstak odpowiada, że taki jest jego kaprys i że „podobno się kocha”. Fircyk ma powodzenie u kobiet, ale zakochał się w Podstolinie, która nie okazuje mu zbytniego zainteresowania (oczywiście jest to gra z jej strony, gdyż chce być wciąż adorowana przez Fircyka). Jest ona na pozór bardzo religijna i „wzdycha do Boga”. Po śmierci męża cały czas jest smutna, modli się i czyta.
Scena II
Osoby: Podstolina, Fircyk, Pustak, Świstak
Fircyk zaleca się do Podstoliny, prawi jej komplementy, przy okazji wychwalając samego siebie. Podstolina udaje oburzenie, pozornie odtrąca jego zaloty, ale tak naprawdę chce usłyszeć jak najwięcej pochwał na swój temat. Fircyk zastrzega, że nie będzie udawać dobrych i surowych manier, których nie posiada. Próbuje ją pocałować w dłoń, robi to wielokrotnie aż Podstolina wyrywa mu ją. Fircyk wyznaje miłość Podstolinie i znów zasypuje ją komplementami. Obiecuje, że porzuci dla niej warszawskie zabawy.
Scena III
Osoby: Podstolina, Fircyk, Lokaj
Pan Aryst chce się widzieć z Fircykiem, o czym mówi lokaj. Fircyk rozmyśla o Podstolinie, chce być żartobliwym w stosunku do niej, stara się wymyślić taktykę podrywu. W końcu dochodzi do wniosku, że weźmie za żonę wdowę młodą i w ten sposób zdobędzie majątek.
Scena V
Osoby: Aryst, Fircyk, Pustak
Przyjaciele się witają. Fircyk przyznaje, że stracił na hazardzie majątek. Aryst wyśmiewa nałóg Fircyka, mówi że jest żałosny i nienaturalny (nałóg, nie Fircyk). Fircyk prosi o pomoc, pyta się o wdowę bogatą, którą mógłby poślubić. Ojciec nic mu nie dał, twierdzi że w całym kraju jest biedna i wszystko jest drogie. Fircyk proponuje grać w karty o jego konie. Aryst podejmuje to wyzwanie. Pustak pomaga swojemu panu i dzięki temu wygrywa. Dogrywkę wygrywa Fircyk. Znika, aby pozalecać się do żony Arysta.
Scena VI
Osoby: Aryst, Pustak
Aryst wyżywa się na Pustaku za swoją przegraną. Pustak co jakiś czas odpowiada wrednie swojemu panu. W końcu pomaga ubrać się swojemu Panu. Upada mu peruka na ziemie za co znów zostaje skarcony.
Scena VII
Osoba: Pustak
Monolog, cieszy się, że tym razem mu się upiekło. Mówi, że codziennie są problemy z ubieraniem pana. Jest on nieznośny, ale ma dobre serce. Postanawia iść do Świstaka i „zapić tę sprawę”.