Edmund Husserl
Z Wikipedii
Edmund Husserl (ur. 8 kwietnia 1859, zm. 27 kwietnia 1938) – niemiecki matematyk i filozof, jeden z głównych twórców fenomenologii.
Studiował w Lipsku matematykę, fizykę, filozofię i astronomię. W 1876 roku kształcił się na Uniwersytecie Berlińskim, studiując filozofię i matematykę. W Wiedniu w 1881 roku uczęszczał na wykłady Franza Brentano, które wywarły duży wpływ na jego późniejszą filozofię.
W 1883 roku uzyskał doktorat za pracę o rachunku wariacyjnym. Następnie był asystentem Karla Weierstrassa w Berlinie. Po odbyciu służby wojskowej studiował u Brentana w Wiedniu, gdzie poznał Karla Stumpfa (również ucznia Brentano). Pod kierunkiem Stumpfa habilitował się. W 1887 roku otrzymał katedrę na Uniwersytecie w Halle. Po opublikowaniu Philosophie der Arithmetik wdał się w spór z Gottlobem Frege o istotę logiki. Stał się w tym czasie krytykiem prac Kazimierza Twardowskiego, którego niedoskonałości pracy poprowadziły go do badań nad istotą przedstawienia i znaczenia; później przekonał się raczej o istnieniu fenomenów. Po kilku latach rozpoczął pracę nad Badaniami logicznymi. W nich podjął próbę opisania swoich poszukiwań czystej logiki, teorii matematyki i teorii poznania, przez co odkrył w swoich badaniach naturę fenomenów i ludzkiego poznania ich. Następnie pracował w Getyndze (1901), gdzie w 1912 wspólnie z Schelerem, Reinachem i Geigerem założył rocznik Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung, w którym były publikowane jego prace. W 1916 objął katedrę filozofii we Fryburgu Bryzgowijskim aż do roku 1928, kiedy przeszedł na emeryturę, prowadząc wykłady jeszcze do 1933 roku.
Filozofia Husserla miała duży wpływ na myślicieli takich jak Martin Heidegger, który był jego uczniem, Edytę Stein (późniejsza św. Teresa Benedykta od Krzyża napisała pod kierunkiem E. Husserla pracę doktorską), Jean-Paul Sartre, Maurice Merleau-Ponty, Roman Ingarden oraz wielu innych.
Początkowo Husserl próbował sprowadzić prawa logiki i arytmetykę do praw psychologicznych, jednak później w Badaniach logicznych, pod wpływem Fregego i panującego na uniwersytetach niemieckich neokantyzmu, stał się krytykiem i przeciwnikiem psychologizmu, twierdząc, że nie da się zredukować logiki do psychologii.
W filozofii Husserla świadomość jest intencjonalna, czyli zawsze jest świadomością czegoś, zwraca się ku czemuś. Husserl odróżnia akty psychiczne (akt świadomości w terminologii husserlowskiej to noeza) od tego, do czego te akty intencjonalnie się odnoszą, czyli obiektów świadomości (noematów). Punktem wyjścia fenomenologii jest redukcja fenomenologiczna (epoche), zawieszająca sądy o świecie. Powoduje ona zwrot w stronę świadomości i uobecniających się tam aktów immanentnie skierowanych. Dlatego metoda ta jest nazywana także fenomenologią transcendentalną, gdyż pyta o najbardziej podstawowe warunki naszego poznania (dzieje się to jednak inaczej niż w przypadku filozofii Immanuela Kanta).
Husserl zajmował się także semantyką logiczną, wprowadzając ideę kategorii semantycznych, semantyka ta opiera się na pojęciu intencjonalności. Koncepcja ta była później rozwijana między innymi przez Kazimierza Ajdukiewicza i Stanisława Leśniewskiego.
Dzieła [edytuj]
Zobacz w Wikicytatach
kolekcję cytatów
z
Edmunda Husserla
Philosophie der Arithmetik (1891)
Badania logiczne (niem. Logische Untersuchungen – 1900/1901)
Filozofia jako ścisła nauka (niem. Philosophie als strenge Wissenschaft – 1910/1911)
Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii (niem. Ideen zu einer reinen phänomenologischen Philosophie – 1913)
Wykłady z fenomenologii wewnętrznej świadomości czasu (niem. Vorlesungen zur Phänomenologie des inneres Zeitbewusstseins – 1928)
Medytacje kartezjańskie (niem. Méditations Cartésiennes – 1931)
Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna (niem. Die Krisis der europäischen Wissenschaften und die transzendentale Phänomenologie – 1936)
Od roku 1950 wydawane są Husserliana – dzieła zbiorowe Husserla
Husserl Edmund |
|
|
Filozofia, Europa, Niemcy, XIX i początek XX w., Językozawstwo
|
|
Husserl
Edmund
(1859-1938), niemiecki filozof. Profesor na uniwersytetach w
Getyndze i Fryburgu. Twórca nowej fenomenologii. Inspiracją dla
jej rozwinięcia były rozmyślania nad naturą czasu.
Poczynając
od Idei
Husserl twierdził, że świat czasowo-przestrzenny, który mamy za
rzeczywisty, jest w swej istocie "bytem dla kogoś", a nie
"w sobie", jest odpowiednikiem stanów umysłu. Uważał,
że tylko doświadczenie upoważnia do uznawania pewnych przedmiotów
za rzeczywiste, gdyż przedmioty niezależne od doświadczenia nie
pojawiają się w świadomości.
Wszystkie przedmioty są
jedynie intencjonalnymi odpowiednikami świadomości - ona jedna
jest bytem, który istnieje na pewno. Stąd dla Husserla Jaźń
stała się pierwotną formą bytu, a świat jej wytworem (wytworem
wielu jaźni - procesu intersubiektywnego).
Teorie swoje
Husserl zawarł w: Philosophie
der Arithmetik
(tom 1-2, 1891) napisanej w duchu psychologizmu, Logische
Untersuchungen
(1900-1901), zawierającej program fenomenologii
i krytykę psychologizmu. Ideen
zu einer reinen Phenomenologie und phenomenologischen Philosophie
(1913), w której rozwinął system fenomenologii.
Filozofia
Husserla spotkała się z ostrą krytyką empirystów, naturalistów,
reistów i egzystencjalistów. Znalazła zaś zwolenników w
monachijskiej szkole Schelera. W Polsce poglądy Husserla szerzył
R.
Ingarden.
Zobacz
również: Egzystencjalizm,
Reizm,
Empiryzm,
Naturalizm
Inne
na ten temat: Kierunki
filozoficzne,
Fenomenologia
w badaniach literackich,
Epoché,
Baudouin
de Courtenay Ehrenkreutz Jędrzejewiczowa Cezaria,
Ejdetyczny
ogląd,
Czas,
Teoria
nastrojów,
więcej »
O metodzie fenomenologicznej Husserla [1]
Autor tekstu: Mariola Paruzel
„Z powrotem do rzeczy samych" [ 1 ]
„Mówienie o poprawnym chodzeniu wzdłuż drogi" [ 2 ] nie jest rzeczą łatwą. Wielu naukowców czy filozofów myślało, że przekazywali ludzkości najlepsze teorie metody. Z czasem jednak okazywało się, iż traciły one swą wartość poznawczą, schodząc z drogi błąkały się po polach niepoprawnego myślenia. Stworzenie dobrej ogólnej metodologii myślenia naukowego jest często trudniejsze niż się wydaje. Nie chodzi nam bowiem tylko o sposób w jaki musimy postępować w pewnej dziedzinie, ale interesują nas reguły, które obowiązują absolutnie ogólnie, chcemy posiąść zasady dotyczące każdego myślenia.
|
Porzuć subiektywność, tradycję, wiedzę, praktykę,
istnienie.... |
Dwa wieki temu narodził się Edmund Husserl. Ten bardzo dobrze wykształcony Niemiec (studiował matematykę, fizykę, filozofię i astronomię), często niedoceniany za swych czasów, dziś jest stawiany na samym szczycie najlepszych z najlepszych. To właśnie on podjął się niebanalnego zadania - spróbował opisać jak pójść wzdłuż drogi nie zbaczając z niej nawet na chwilę. Czy mu się udało? Zobaczmy sami.
Nazwa kierunku stworzonego przez Husserla pochodzi od greckiego słowa phainomenon oznaczającego to, co się jawi. „Fenomenologia to opis wszelkiego możliwego spotkania z bytem" jak mawiał czeski filozof J. Patoćka. Jednakże doktrynę tę charakteryzuje wielka różnorodność. Zaliczamy tu filozofię Ingardena, Schellera, Reinacha, Heideggera, Sartre’a, Levinasa, Merleau-Ponty’ego, Ricoeura czy Gadamera. Husserl miał licznych uczniów, którzy zmieniali często reguły pozostawania na drodze poprawnego myślenia, dlatego chcę wyjaśnić, iż poprzez fenomenologię będę tu rozumiała wyłącznie jej wersję klasyczną, transcendentalną, głównie w wydaniu jej twórcy. Trzeba jednak pamiętać, że nawet u samego Husserla zachodzi ogromna zmiana w pojmowaniu filozofii, jej metody. Całe poglądy Husserla, aż do napisania ostatniego dzieła „Kryzys nauk europejskich a fenomenologia transcendentalna" były filozofią typu Kartezjańskiego, po wydaniu dzieła „przesiąkły" Kantem.
Według Maurice Merleau-Ponty fenomenologię najlepiej można rozumieć w kategoriach metody, a ta posiada cztery cechy. Po pierwsze, to metoda opisowa zmierzająca do realności rzeczy. Ponadto cechą jej jest redukcja, branie w nawias uprzedzeń teoretycznych, „to jedna z najlepszych dróg ujawnienia naszych spontanicznych, przedrefleksyjnych sposobów radzenia sobie ze światem". [ 3 ] Po trzecie, to poszukiwanie esencji poprzez swobodne wyobrażeniowe uzmiennienie oraz, po czwarte, intencjonalność czyli świadomość zawsze skierowaną ku czemuś. Jest ona „u początków fenomenologii całkowicie niezbędnym pojęciem wyjściowym." [ 4 ] Przy czym, jak wyjaśnia Szewczyk, większość interpretatorów Husserla błędnie ogranicza się do jej rozumienia jako „zwracanie się ku", ponieważ dla Husserla większą wartość ma drugi moment znaczeniowy: „rozciąganie się do". Oczywiście chodzi tu o rozciągłość bezcielesną, pewną postać rozciągłości charakterystyczną dla świadomości. W dalszej części pracy przedstawię dokładniej właściwości metody.
Postulat Husserla brzmiał: "Züruck zu den Sachen" — „Z powrotem do rzeczy samych". Ten punkt wyjścia metody zawiera w sobie zarówno redukcję, „ujęcie w nawias" [ 5 ], jak i warunek bezpośredniego doświadczenia. Rzeczy rozumie Husserl jako to, co dane. Doświadczenie polega tu na aktywnym przystosowywaniu się do przedmiotu, co jest możliwe dzięki intencjonalnej świadomości. Bezpośrednio doświadczamy jednak nie przedmioty, lecz fenomeny. Czym jednak one są? Najlepiej chyba ukazuje to Heidegger, uczeń Husserla, pisząc iż fenomen jest tym: „co ukazuje-się-w-sobie-samym" ("das Sich-an-sich-selbst-zeigende"). Husserl charakteryzuje fenomeny jako irrealne, czyli umieszczone poza rzeczywistym światem. Także świadomość ma dla niego sens irrealny, tzn. nie wchodzi w związki przyczynowe ze światem przedmiotowym, nie jest w nim cieleśnie włączona, jak wyjaśnia to Szewczyk. W fenomenologii nigdy nie wyjdziemy poza fenomeny, bo widzimy tylko to, co jest dane, co więcej, interesuje nas tylko ich „uposażenie treściowe" [ 6 ], wyłączając to, co nieistotne. Redukcja oraz bezpośrednie doświadczenie to dwa podstawowe warunki metody fenomenologicznej. Fenomenologia w tradycyjnym sensie rozpoczyna się nie od poznania zmysłowego czy fenomenu, istoty ogólnej w stosunku do przedmiotu (jak twierdzi większość uczniów Husserla), lecz od redukcji transcendentalnej.
Metoda fenomenologiczna polega na opisie i oglądzie tego, co bezpośrednio dane. Jest to metoda filozofowania, która odbiega od codziennych sposobów orientowania się w rzeczywistości. Podejście fenomenologiczne różni się od naturalnego nastawienia bezzałożeniowością. W nastawieniu naturalnym mamy na temat świata pewne założenia, domysły, teorie, spekulacje. Husserl nawołuje do ich odrzucenia po to, by przyjrzeć się światu tak, jak się on jawi. Musimy zapomnieć o sobie samym i naszej roli w akcie poznawczym. Postawa fenomenologiczna charakteryzuje się w przeciwieństwie do naturalnej zawieszeniem tego, co subiektywne, praktycznością, obiektywnością, brakiem uwikłania w związki przyczynowo-skutkowe, zdobywaniem bezpośredniego doświadczenia, aktami całościowymi, nietetycznymi (nie posiadającymi aktu tetycznego, czyli momentu uznania przedmiotu za istniejący), symbolicznymi czy nieaspektowymi. Tak więc podstawą redukcji jest zawieszenie generalnej tezy nastawienia naturalnego, czyli na przykład tezy o istnieniu świata. Dopiero tak oczyszczony umysł może poznawać. Wyłączenie generalnej tezy to w zasadzie przejście od jednego typu doświadczenia do drugiego, od doświadczania rzeczy za pomocą zmysłów do nieempirycznego doświadczania świadomości owych przedmiotów. Naszym celem powinno być więc skupienie się na świadomości rzeczy, a nie samym przedmiocie.
Edmund Husserl postulował powrót do rzeczy samych. Ma temu służyć redukcja fenomenologiczna, która oznacza wzięcie w nawias, zawieszenie przekonania o realnym istnieniu świata i poznającego podmiotu. Mamy w fenomenologii dwa rodzaje redukcji: transcendentalną, prowadzącą nas do czystej świadomości, i redukcję ejdetyczną dochodzącą do ľŻ´żÂ przedmiotu. Jednakże przed zapoznaniem się z tymi etapami metody należy zrozumieć dwa ważne pojęcia jakimi posługiwał się Husserl: intencjonalność i oczywistość.
Husserl wiele przejął od swojego nauczyciela Franza Bretany, na przykład pojęcie intencjonalności czy fascynację oczywistością. Według Brentany intencja jest relacją łączącą umysł, świadomość z treścią lub przedmiotem. Relacja intencjonalna składa się z dwóch członów: noezy i noematu. Noeza to akt świadomościowy, a noemat — przedmiot dany w tym akcie. Husserl przejął od swojego nauczyciela ewidencjonalistyczną koncepcję prawdy. Według niego oczywistość właściwie rozumiana jest przeżyciem prawdy. „Zasada zasad fenomenologii" jest właśnie zasadą oczywistości. Mówi ona, że podstawą prawomocności wszelkich teorii jest „źródłowo prezentująca naoczność" [ 7 ], czyli oczywistość, intuicja. Zasadę tę akceptują wszyscy fenomenolodzy. Należy jednak koniecznie określić, co Husserl rozumiał pod pojęciem oczywistości. Otóż, sądził on, iż jest to świadomość, w której rzeczy jawią się jako „cieleśnie samoobecne" [ 8 ], czyli we własnej osobie. Oczywistość ma charakter przedmiotowy, jest zdefiniowana ontologicznie ze względu na prezentującą się w poznaniu rzecz. To uchwycenie bytu i jego określeń w modus własnej osoby. Zdecydowanie podkreśla się tu prymat myślenia nad doświadczeniem oraz jedność myślenia i naoczności. Husserl rozszerza jednak rozumienie naoczności poza sferę zmysłową. Człowiekowi, wbrew poglądom Kanta, jest także dostępna naoczność (intuicja) intelektualna, nadzmysłowa. W związku z tym założeniem, Husserl twierdzi, że podmiotowi dane są zarówno przedmioty indywidualne, jak i idealne. Uoczywistnienie przedmiotów idealnych zachodzi w oglądzie intelektualnym. Przy czym tylko intuicja zmysłowa jest aktem prostym, intelektualna zaś jest ufundowana w aktach poznania empirycznego. Nie jest ona autonomiczna wobec zmysłowości, ale aby się zrealizowała potrzebuje jej: „Ogląd intelektualny bez fundujących zmysłowości jest niedorzecznością" jak twierdził Husserl. Obie naoczności są współzależne. Fenomenolog potrzebuje treści empirycznych dla egzemplifikacji istoty.
Redukcja transcendentalna jest początkiem fenomenologii według Husserla, choć odrzucona przez wielu jego uczniów, m.in. Romana Ingardena, według Husserla była najważniejsza. Celem tzw. epochema być filozofia dystansu wobec wszystkiego, podmiot jako niezaangażowany obserwator, znajdujący się w stanie sprzecznym z naturą. Husserl uważał, iż należy odrzucić generalną tezę nastawienia naturalnego. Jak? Poprzez ujęcie jej w nawias, zawieszenie, postulat bezzałożeniowości. Wyłączeniu podlega czasoprzestrzenny świat realności, jego istnienie, wszelkie nauki o nim, Bóg i obszary ejdetyczne. Jednak należy pamiętać, że zawieszenie nie jest zaprzeczeniem, nie wykluczamy, nie wątpimy, lecz tylko ujmujemy w nawias. W ľŔżÇŽ „powstrzymujemy się całkowicie od sądu i wszystkie nasze dowodzenia przeprowadzamy w ramach tej rezerwy." [ 9 ] Będąc nastawieni na „możliwie najwierniejsze rejestrowanie wszystkiego, co dane" [ 10 ], biorąc pod uwagę "a priori możliwe bogactwo nieredukowalnych wzajemnie fenomenów" [ 11 ] „otrzymamy impuls do poszukiwań" [ 12 ] czystej świadomości, tzw. „świadomości nieświatowej" jak określa ją Husserl. Również dojdziemy do świata jako czystej danej „świadomościowej rzeczywistości" [ 13 ], czyli do świata jako fenomenu. Owe residuum wyłączenia to rdzeń podmiotowości, nie podlega uprzedmiotowieniu lecz jest uprzedmiotawiające. Także nie podlega dalszemu wyłączeniu. Ja transcendentalne jest czymś odrębnym od psychologicznego Ja, czasowego i przestrzennego. Jest „zamkniętą powiązaną całością bytu" [ 14 ], nic nie może w nią wtargnąć i nic z niej nie ucieknie. Świadomość intencjonalna, „sfera poznawczej immanencji" [ 15 ] to uniwersalne medium, otwierające dostęp do wszystkiego co jest, więc nie może być elementem tego do czego nas prowadzi. Czysta świadomość to „świadomość własnej świadomości (własnego uświadamiania sobie czegoś innego)". [ 16 ], nigdy nie może być przedmiotem poznania dla samej siebie. Rozciągnie się wtedy przed nami „świat naszej subiektywnej aktywności", jak określa go Szewczyk.
O metodzie fenomenologicznej Husserla [2]
Autor tekstu: Mariola Paruzel
Tak więc doświadczamy bezpośrednio tylko fenomeny, nigdy poza nie nie możemy wyjść. Poprzez redukcję „rzecz przestaje być rzeczą w potocznym jej rozumieniu, a staje się sensem rzeczy". [ 17 ] Immanentne akty czystej świadomości wykluczają wątpliwość, prowadząc do czystej oczywistości apodyktycznej, dzięki której wiemy, że coś jest tak i nie może być inaczej. Dopiero zabieg redukcji pozwala nam dostrzec transcendentalny charakter naszej podmiotowości. Szewczyk podkreśla, że transcendentalna podmiotowość jest fenomenem i świata i człowieczeństwa. Czyli fenomen świata i transcendentalna podmiotowość okazują się być tym samym. Tutaj jednak fenomen zmienia swój zakres, dotycząc już nie „przejawu", lecz nazwy subiektywnej rzeczywistości. Husserl doprowadza nas więc do tzw. „wymiaru głębinowego", czy wewnętrznego „trzeciego wymiaru" [ 18 ].
Jak pisze J. Rolewski [ 19 ] fenomenologiczna metoda epoche w odniesieniu do nauki obiektywnej umożliwia nam oddzielenie sensu nauki od sensu świata przeżywalnego, ponadto określenie tego, czym jest Lebenswelt [ 20 ] w swej „czystości" oraz „ujawnienie ogólnej i uniwersalnej struktury świata przeżywalnego, jego apriorycznej i istotowej formy". [ 21 ] W Lebenswelt zakorzeniona jest nauka. Dokładniej pisząc, jeśli przeprowadzimy redukcję transcendentalną w stosunku do nauki, odsłoni nam się świat przeżywany, uwolniony od teorii czy idealizacji. W wyniku dalszych analiz Husserl twierdzi, że pierwotny rozum, określony jako a priori Lebenswelt, wyznacza wszelki sens obiektywnej nauki i stanowi źródło oczywistości przyjmowanych przez naukę. Jak pisze Rolewski struktura wewnętrzna Lebenswelt jest tym, co wspólne dla świata i nauki. A a priori świat przeżywalny stanowi dla Husserla najbardziej pierwotny rozum.
Redukcja ejdetyczna ma na celu dotarcie do „apriorycznego poznania istoty przedmiotów" [ 22 ], to przejście od faktu do istoty. Fakt nie jest istotą, ale ją ma. Istota (Wesen, eidos) bywa przez fenomenologów określana jako prafenomen (Ur-phänomen). Intuicja ejdetyczna prowadzi do odsłonięcia nie istoty indywidualnego przedmiotu, ale do istoty czystej.
Środkiem pomocniczym redukcji ejdetycznej jest wariancja imaginacyjna, która polega na swobodnym przekształcaniu przedmiotów jednostkowych w celu określenia ich istoty. Można zastanawiać się na przykład jakie cechy konstytuują mnie jako kobietę, jakich cech nie mogę się pozbyć, by nie przestać być kobietą lub jakie cechy są dopuszczalne w ramach bycia kobietą. Czyli próbujemy poznać możliwości jakie dopuszcza przedmiot i konieczności jakim podlega. Stosując wariancję istotnościową wyobrażamy sobie co by było, gdybyśmy pozbawili przedmiotu danej cechy lub zastąpili ja inną. Przy czym zawsze jesteśmy ograniczeni w naszych fantazjach polegających na „uzmiennianiu" do niezmiennych praw istotowych. Tak więc „fikcja jako żywioł fenomenologii" jak pisał Husserl ma swe granice.
Badanie koncentruje się na korelacji pomiędzy podmiotem a przedmiotem poznania. Celem badań fenomenologii jest opis istoty przedmiotu, opis „niezmienników". Dojście do "co" przedmiotu, jak określał je Husserl: „istota stanowi to, co w bycie pewnego indywiduum można odnaleźć jako jego co". Tak więc badania Husserla skupiają się na ogólnej sferze istotnościowej. Naoczność ejdetyczna ma odsłonić istotę „samą w sobie", czyli ideę jako „rezultat wpatrzenia się w rzecz i intensyfikacji poznania tego jej aspektu, którego możliwie najczystszą postać pragniemy uchwycić." [ 23 ] Regułą oglądu istoty jest „widzenie tak dalece, jak to tylko możliwe" [ 24 ], patrzenie na wszystkie aspekty rzeczy. Fenomenolog ma zajmować się związkami pomiędzy ideami oraz ich treścią. Przykładem dogłębnych badań nad ideami jest praca Romana Ingardena, jedynego polskiego ucznia Husserla, „naocznego świadka i uczestnika wielu wydarzeń składających się na powstanie i rozwój fenomenologii." [ 25 ]
Warto w tym miejscu dodać, iż według Husserla kryteria a priori czyli ścisła ogólność i apodyktyczna konieczność są ugruntowane w istotach i w związkach istotowych. Ontologizacja a priori mówi o obiektywnej niemożności bycia inaczej. Kryteria a priori są absolutnie ważne, nawet dla Boga. Husserl formułuje tzw. prawa istotnościowe, czyli takie, które wyrażają związki pomiędzy istotami. Przykładem jest zdanie: „Wszystkie rzeczy materialne są rozciągłe", ukazujące relację między istotą rzeczy a rozciągłością. Prawa te zawsze mają charakter a priori, argumentem za ich apriorycznością jest nieprzedstawialność, istotowa niemożność bycia inaczej. Bowiem nie możemy przedstawić sobie rzeczy materialnej bez jej rozciągłości. Fenomenologia dzieli istoty i prawa istotnościowe na formalne i materialne. Na tym polega deformalizacja Husserla, będąca konsekwencją ontologizacji a priori. Formalne tj. takie które odnoszą się do przedmiotowości w ogóle, do przedmiotów pomyślanych jako dowolne coś, mające wyraz w kategoriach formalnych, np. przedmiot, jedność, relacja, stan rzeczy. Zaś materialne dotyczy tego co rzeczowo określone, do konkretnych przedmiotów i konkretnych dziedzin przedmiotowych. Ma wyraz w pojęciach rzeczowo określonych tj. rzecz, barwa, zapach itd. W istotach formalnych są ugruntowane prawa formalne, logiczne, a w materialnych — materialne prawa a priori.
Tak więc redukcja polega na zawieszeniu: odnośnie rzeczy ujmujemy w nawias subiektywne i praktyczne nastawienie dotyczące przedmiotu, wszelką tradycję, wiedzę dotyczącą przedmiotu, do którego istoty chcemy dojść. Odnośnie fenomenu: kwestię jego realnego istnienia, przypadkowość. Po dojściu do koniecznej i ogólnej istoty zawieszamy to, co zewnętrzne wobec świadomości. I tak dochodzimy wpierw do rzeczy, potem do jej fenomenu, istoty, kończąc swą wędrówkę na poznaniu noematu.
Metoda fenomenologiczna jest metodą patrzenia, oglądowo-opisową z podkreśleniem oglądu. Bocheński podkreśla deskryptywność oglądu fenomenologicznego jako bardzo ważną regułę naoczności. Opis pojawia się na samym jej końcu, oczywiście język nie pozostaje zawieszony tj. wiedza, ale musi on być jak najprostszy, nieskomplikowany, nietechniczny. Fenomenolog nie chce uzyskać definicji, lecz jego zadaniem jest opis. Opis ma być drogowskazem naprowadzającym czytelnika, jego celem jest udostępnienie wyników poznania innym. Musi spełniać warunek dokładności, zawsze następować po zakończeniu oglądu, naturalnie — bez pośpiechu. Dopuszczalne jest stosowanie negatywnego opisu, metafor. Nie należy jednak „ulegać czarowi języka" jak pisał Stróżewski, bawić się słowami. Koniecznie trzeba rozłożyć przedmiot, opisać każdą jego część, zrozumieć relacje pomiędzy nimi. Należy mówić, że przedmiot jest mi dany jako realnie istniejący, przedmiot to nie byt w sobie, ale jest zawsze odniesiony do świadomości. Możemy tylko opisywać coś co jest nam dane.
Roman Ingarden wyraźnie podkreśla w Dążeniach fenomenologów różnicę pomiędzy doświadczeniem empirycznym a poznaniem apriorycznym. Pierwsze z nich skupia się na rzeczach i procesach realnych, czasowo-przestrzennych, jego akty poznawcze są niepełne, zawierające moment tetyczny, jego wartość jest względna. Aprioryczne poznanie zaś zajmuje się przedmiotami idealnymi i stosunkami pomiędzy nimi, poza czasem i przestrzenią. Jego akty poznawcze są wyczerpujące i nie posiadają tetyczności aktu, lecz moment stwierdzenia idealnego istnienia. Jest pewne i prawdziwe.
Bocheński podając dowody na konieczność istnienia metody fenomenologicznej, wskazuje na fakt, iż człowiek ma skłonność do dodawania do tego co widzi niechcianych, obcych elementów, ponieważ kieruje się emocjonalnym nastawieniem lub wiedzą. To dzięki redukcji ejdetycznej możemy pozbyć się tego naturalnego nastawienia. Metoda ta również pomaga obserwować jeden element przedmiotu po drugim, co byłoby bez niej niezmiernie trudne. Autor Współczesnych metod myślenia podkreśla ogromną wartość dobrego opanowania metody fenomenologicznej. Bo dzięki redukcjom fenomenologicznym „otwiera się przed nam pole doznań ejdetycznych świadomości" [ 26 ] jako wszechstronnie nieskończone.
Niestety, nadal pozostaje bez odpowiedzi wiele kwestii spornych odnośnie tej metody tj. czy istnieje gwarancja, że ktoś przyjął postawę redukcji, albo czy możemy po prostu domniemać, czy ktoś ją rozumiał? Jak odróżnić fakty istotne od nieistotnych? Częstym zarzutem wobec metody Husserla jest niesprawdzalność. Fenomenologia okazuje się być jedyną metodą bezpośredniego doświadczenia, intuicji. Fakt ten jeszcze bardziej podkreśla jej niebagatelność i pogłębia nasze pragnienie opanowania poprawnego pójścia wzdłuż drogi. Jeśli chcemy być uważani za fenomenologów, musimy stosować metodę fenomenologiczną, a to oznacza, że powinniśmy opisywać nasze fenomeny z wewnątrz, a następnie szukać istoty fenomenu za pomocą wariancji imaginacyjnej respektując fakt, że świadomość jest intencjonalna. Wymagany jest co najmniej wielogodzinny trening, by bezpośrednio dotrzeć do rzeczy samej mimo przestrzennej odległości, „bezpośrednie widzenie (...) jest ostatecznym źródłem uprawiania wszelkich rozumnych twierdzeń" [ 27 ] Ponadto, to metoda „arystokratyczna". [ 28 ] Musimy być otwarci na wszelkie możliwe doświadczenie. Zapomnieć o sobie samym. Przyjąć postawę kontemplacyjną, bowiem „fenomenologia zaczyna się w ciszy." [ 29 ] Odkrywanie świata w jego istocie to jak przebudzenie się ze snu, „idąc" za Heraklitem dochodzimy do tego, że obudzeni mają wspólny logos. Podobnie, zawsze dwie różne drogi fenomenologów prowadzą do tej samej istoty np. pięknego obrazu, nawet mimo dwóch sprzecznych opisów. Jako przyszły psycholog wiem, że prawie niemożliwe jest stanie się obiektywnym badaczem, odrzucenie wszelkich teorii i tradycji. Obiektywizmowi fenomenologii sprzeciwiają się egzystencjaliści, twierdząc, że do badań subiektywny myśliciel musi się „trwożyć". Ale wierzę, że Husserl się nie mylił. Fakt, dlaczego warto spróbować pójść drogą fenomenologii ukazał pięknie Szewczyk pisząc: „Droga, którą Husserl wskazywał, była już nie tylko drogą 'do rzeczy', ale drogą do poznania samego siebie, swojego własnego człowieczeństwa. 'Poznaj siebie', a nie 'dowiedź, że świat istnieje' — taki właśnie był program Husserla". [ 30 ] Dla dotarcia do tak wyjątkowego celu warto poświęcić nawet większą część swojego życia, i trzeba mocno ufać Husserlowi, że nagroda na końcu drogi będzie szczególna.
|
Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często
wybierają też: |
|
Przypisy:
[ 17 ] J. Szewczyk, op. cit., s.86.
[ 18 ] E.Husserl, Kryzys nauk europejskich, Toruń 1999 r., s. 463.
[ 19 ] J. Rolewski, Rozum, nauka, świat przeżywany. Studium filozofii późnego Husserla, Toruń 1999r., s.61.
[ 20 ] Husserl nazywa tak świat przeżywany, świat życia codziennego.
[ 21 ] J. Rolewski, op. cit., s. 80.
[ 22 ] R. Ingarden, Dążenia fenomenologów, W-wa 1963 r., s. 318.
[ 23 ] W. Stróżewski, op. cit., s. 87.
[ 24 ] J.M. Bocheński, op. cit., s.21.
[ 25 ] J. Szewczyk, op. cit., s. 7.
[ 26 ] J. Szewczyk, op. cit., s. 32.
[ 27 ] J. Szewczyk, op. cit., s. 73.
[ 28 ] Tak określa ją W. Stróżewski w O metodzie fenomenologii, [w:] Jak filozofować? red. J. Perzanowski, 1989.
[ 29 ] W. Stróżewski,, op. cit., s. 91.
[ 30 ] J. Szewczyk, op. cit., s. 84.
E. Husserl ?Idea Fenomenologii ?
pięć wykładów? (Wykład II) - Konspekt
Według
Husserla w poznaniu żadnego bytu nie wolno nam przyjąć jako danego
z góry. Jednak w przypadku spostrzeżenia jest absolutnie jasne i
pewne, że spostrzegam, a w przypadku sądu, że sądzę. Każde
takie przeżycie intelektualne może więc być uczynione przedmiotem
oglądu, dzięki któremu stanie się pewną daną absolutną.
Tym-oto, w którego istnienie wątpić nie można. Co więcej również
spostrzeżenia w wyobraźni są pewnymi danymi, gdyż tak samo jak
ogląd rozpościerają się przed oczami i możemy je uchwycić i
wykorzystać do uzyskania pełni jasności.
Transcendencja
jest tym, co sprawia kłopoty przy refleksjach nad możliwością
poznania. To immanencja uświadamiania sobie cogitatio sprawia, że
może ono służyć za punkt wyjścia teorii poznania. Immanencja
jest koniecznym charakterem wszelkiego poznania
teoriopoznawczego.
Byt poznajemy tylko o tyle, o ile jest on
bytem ?dla nas?, nadajemy mu sens. Źródłowe w poznaniu jest to co
dane w spostrzeżeniu, zwłaszcza immanentnym, bo tam akt poznania i
przedmiot należą do jednej całości.
J. Tischner ?W
kręgu myśli husserlowskiej? - Konspekt
Fenomenologia
Husserla zainspirowała wielu innych, głównie za sprawą hasła ?z
powrotem do rzeczy?. Uczniowie nie zgadzali się jednak w wielu
kwestiach ze swoim inspiratorem. Tischner opisuje trzy główne
odmienności w fenomenologicznych poglądach.
Romana
Ingardena oskarżenie o idealizm metafizyczny:
Według Ingardena
idealizm metafizyczny, który krył się w filozofii Husserla był
związany z ideą redukcji transcendentalnej. Idealizm miał objawiać
się tym, że ?Ja?, które jest źródłem wszelkiego sensu jest
czymś ponad światowym, absolutnym i transcendentnym. Ingarden
twierdzi, że koncepcja zastosowana przez Husserla musi doprowadzić
do twierdzeń metafizycznych.
Martina Heideggera spór o
ja transcendentalnego:
Heidegger zarzuca Husserlowi niewłaściwą
koncepcję bytu. Spostrzeżenie immanentne, a więc oglądające
treść świadomości uznaje za niedostatecznie dogłębne, gdyż nie
odsłania prawdy bycia - ?bycia ku śmierci?. Heidegger w miejsce ja
transcendentalnego stawia po prostu konkretny byt ludzki, którego
prawdą jest trwoga i ucieczka od śmierci.
Emanuela
Levinasa wyjście pozna bycie:
Levinas stwierdza, że
doświadczenie drugiego wymyka się wszelkiej ejdetyce. Nie możemy
zamknąć Drugiego w pojęciu, bo jest on czymś więcej. Źródłowe
dla Levinasa jest nie ?bycie?, ale doświadczenie Drugiego. W tym
źródle jesteśmy poza obszarami bycia i niebycia. Wedłóg niego Ja
transcendentalne wiąże się ściśle z dobrocią. (Etyka wyprzedza
ontologię).
Fenomenologia Edmunda Husserla. Medytacje Kartezjańskie
Życie, dzieła, działalność filozoficzna
* Urodził się 8 kwietnia 1859 roku w Prostejowie na Morawach, w rodzinie żydowskiej, jako drugie spośród 4 dzieci Adolfa Abrahama Husserla i Julii z domu Selinger.
* Gimnazjum – najpierw w Wiedniu, potem w Ołomuńcu. Uczył się bardzo źle, maturę zdał dzięki temu, że w ostatnim semestrze intensywnie pracował.
* Początkowo studiował w Lipsku. Przez trzy semestry chodził na wykłady z matematyki, fizyki, astronomii i filozofii. zaprzyjaźnił się T. Masarykiem, który zwrócił mu uwagę na F. Brentano.
* Wiosną 1878 r. zrezygnował ze studiów w Lipsku i udał się do Berlina. Zapisał się tam na Wydział Filozoficzny. Studiowanie astronomii porzucił na rzecz matematyki i filozofii. Studiował tu 6 semestrów.
* W 1882 r. przeniósł się do Wiednia. Jesienią tego roku przyjęto jego pracę doktorską zatytułowaną Przyczynki do teorii rachunku wariacyjnego.
* W styczniu 1883 roku otrzymał tytuł doktora filozofii. Potem wrócił na jeden semestr do Berlina, tu pracował jako prywatny asystent Weierstrasse’a.
* W następnym roku uczęszczał na wykłady Brentano w Wiedniu. To wpływ Brentano był decydujący na wybór filozofii a nie matematyki.
*
W 1886 r. przechodzi na protestantyzm. Także w tym roku Brentano
wysyła go do
C. Stumpfa do Halle.
* W 1887 r. uzyskuje habilitację. Tytuł rozprawy: O pojęciu liczby. Poślubił Malwinę Steinschneider.
*
W Halle w latach 1887-1901 pracował jako docent prywatny. Zajmował
się filozofią
J. Lock’a i D. Hume’a. Jego wykłady mają
juz charakter zdecydowanie filozoficzny
* W 1891 r. ukazała się jego pierwsza książka Filozofia arytmetyki – próbował w niej wyjaśnić pojęcie liczby, posługiwał się badaniami psychologicznymi.
* W 1894 r. powstał pierwszy projekt Badań logicznych.
* W 1896 prowadził wykłady z logiki, które były podstawą pierwszego tomu Badań logicznych. Pierwszy tom Badań logicznych ukończył w 1899 r.
* W 1901 r. ukończył drugi tom Badań logicznych, posiadały podtytuł Badania dotyczące fenomenologii i teorii poznania.
*
System filozofii fenomenologicznej zostaje wypracowany dopiero
podczas pracy na Uniwersytecie w Getyndze (1901-1916). Opinia
Ingardena: „Sytuacja Husserla na uniwersytecie getyngeńskim była
przez szereg lat trudna. Został on bowiem mianowany profesorem wbrew
woli wydziału, który pragnął przyznać katedrę historykowi
filozofii. Jego powołanie przez berlińskie ministerstwo na
profesora zwyczajnego w Getyndze załatwione zostało przez Wilhelma
Diltheya; była to przy tym katedra osobista, nie związana formalnie
z wydziałem. Wskutek tego był Husserl przez szereg lat
bojkotowany. Gdy w roku 1907 ministerstwo zamierzało uczynić go
profesorem zwyczajnym, wydział sprzeciwił się temu twierdząc, iż
jest on pozbawiony talentu. Zdarzenie to przygnębiło go bardzo. W
swych wykładach musiał więc Husserl początkowo zdobywać sobie
również słuchaczy.
W pierwszych latach miewał on na sali
wykładowej tylko po kilku studentów. W dodatku mówił do swych
słuchaczy o rzeczach, z których pojmowali oni bardzo niewiele.
Husserl wyszedł wówczas w swych pracach daleko poza Badania
logiczne
i rozwijał zupełnie nową problematykę, której sens i cele były
dla studentów niezrozumiałe. Dziś wiemy, że były to początki
problematyki konstytutywnej. Wreszcie został jednak Husserl
profesorem zwyczajnym. Gdy na wiosnę 1912 roku przybyłem do
Getyngi, sytuacja była już inna. Sala wykładowa była pełna”
* W kwietniu 1916 roku przeniósł się do Fryburga. Zajmuje się tu problematyką dotyczącą świadomości czasu.
* W 1928 roku przeszedł na emeryturę.
* W 1933 roku pogarsza się stan jego zdrowia, otrzymuje od ministra polecenie zakończenia działalności na uniwersytecie.
*
Gdy umiera w 1938 roku wydaje się, że los jego fenomenologii jest,
jak pisze Ingarden,
„ [...] już na dłuższy czas
przesądzony. Zwyciężył go z jednej strony Heidegger, z drugiej
zaś Hitler”.
Edmund Husserl, Medytacje kartezjańskie
Podstawą Medytacji kartezjańskich stały się wykłady paryskie. Husserl przygotowywał je w wielkim pośpiechu, a wygłosił na Sorbonie 23 i 25 lutego 1928 roku. Były to dwa dwugodzinne wykłady, których słuchali m. in.: E. Lévinas i G. Marcel. Po powrocie do Fryburga zajął się opracowywaniem wykładów do druku.
Po kilku przeróbkach Husserl wysłał tekst wykładów paryskich do tłumaczy (17 V 1929), pracował jednak dalej nad ich rozszerzoną wersją.
19 III 193 roku do R. Ingardena pisze m.in.: „To będzie główne dzieło mego życia, podstawowy zarys mojej filozofii, fundamentalne dzieło na temat metody i problematyki”.
Husserl wiele razy powracał do Medytacji kartezjańskich. Latem 1932 roku jego asystent E. Fink przedłożył mu nowe poszerzone opracowanie pięciu Medytacji..., a jesienią sześciu. W języku niemieckim ukazały się dopiero w 1950 roku.
Medytacje kartezjańskie ukazały się po raz pierwszy w języku francuskim w 1931 roku, w przekładzie E. Lévinasa i G. Peiffera.
Wg
R. Ingardena dzieło to miało stanowić przeciwwagę do Sein
und Zeit
M.
Heideggera.
Idea przewodnia Medytacji kartezjańskich: „Ich celem jest całkowite przeobrażenie filozofii w naukę absolutnie ugruntowaną”.
Paragraf 10 [Dygresja. Kartezjańskie uchybienie w sprawie zwrotu transcendentalnego]
„Wydaje
się czymś tak łatwym, idąc za Kartezjuszem uchwycić czyste Ja i
jego cogitationes[1]”
W medytacjach Kartezjusza tkwi scholastyka w postaci ukrytych, nie
wyjaśnionych, z góry powziętych założeń. Musimy unikać
przesądu wywodzącego się
z podziwu dla matematycznego
przyrodoznawstwa. Przesądu głoszącego, że hasło „ego cogito”
miało być apodyktycznym aksjomatem[2],
który w połączeniu z innymi dającymi się ujawnić aksjomatami,
ewentualnie wraz z hipotezami uzasadnionymi indukcyjnie ma spełniać
funkcję fundamentu dedukcyjnie wyjaśniającej nauki o świecie,
nauki nomologicznej[3].
Zatem:
1. Nie może już w żadnym wypadku uchodzić za coś samo przez się zrozumiałego, jakobyśmy w naszym apodyktycznie czystym ego zachowywali małą cząstkę świata, jako to jedynego, co jest z niego dla filozofującego Ja czymś niepodważalnym[4].
2. A także, że teraz chodziłoby [już] tylko o to, by na drodze właściwych wnioskowań, prowadzonych zgonie z wrodzonymi memu ego pryncypiami[5] wywieść całą resztę.
Tak mają się rzeczy w przypadku kartezjańskiego, na pozór nie wiele znaczącego, ale fatalnego zwrotu, który z ego czyni substantiam cogitans zamknięty i wyodrębniony ludzki mens sive animus i wyjściowe ogniwo wnioskowań opartych na zasadzie przyczynowości, zwrotu, którego dokonawszy stał się Kartezjusz ojcem pewnego niedorzecznego transcendentalnego realizmu.
Usuwamy
to jednak na bok wierni radykalizmowi naszej autorefleksji –
naczelnej zasadzie naoczności i oczywistości[6]:
„ […] nie uznajemy za obowiązujące niczego, czego w sposób
rzeczywisty, i na początek całkowicie bezpośrednio, nie
udostępniliśmy sobie na otwartym
w drodze
epoché
polu ego
cogito,
nie wyrażamy językowo niczego, czego sami osobiście nie
zobaczyliśmy” /s. 35/[7].
Wniosek: Kartezjusz nie uchwycił sensu transcendentalnej subiektywności i nie przeszedł do filozofii transcendentalnej.
Paragraf 11 [Ja psychologiczne a Ja transcendentalne. Transcendencja świata]
Jeśli – zdaniem Husserla – będę trzymać się ściśle tego, co mnie medytującemu filozofowi pojawia się w zasięgu spojrzenia, dzięki swobodnej epoché[8] przeprowadzonej w odniesieniu do istnienia świata przeze mnie doświadczanego, zauważę znaczący fakt:
• że bez względu na to, jak przedstawiałaby się sprawa istnienia i nieistnienia świata, bez względu na roztrzygnięcia jakie bym postawił ja i moje życie pozostają w przyznawanej im przeze mnie wartości nietknięte.
Ja i jego życie zachowywane przeze mnie z koniecznści dzięki owej epoché nie są częścią świata.
Jeżeli mówię „Ja istnieję, ego cogito” to nie oznacza to „Ja, ten oto człowiek istnieję”.
Nie jestem już człowiekiem, który odnajduje siebie w naturalnym samodoświadczeniu i w abstrahującym ograniczeniu się do czystych zawartości wewnwtrznego, czystopsychologicznego samodoświadczenia, człowiekiem, który odnajduje swój własny czysty mens sive animus sive intellectus, względnie samą zamknietą i odgraniczoną w sobie duszę.
Apercypowany[9] w ten sposób, jestem wraz z pozostałymi ludźmi tematem (w potocznym sensie) obiektywnych czy pozytywnych nauk – biologii, antropologii, filozofii /życie psychiczne zawsze było psychicznym zyciem w świecie/.
Jednak
Fenomenologiczna epoché, której od filozofującego podmiotu domaga się bieg oczyszczonych medytacji kartezjańskich wstrzymuje bytową ważność obiektywnego istnienia i wyłącza ją całowicie z pola sądzenia, uchyla ona na tej drodze również moc obowiązującą istnienia wszelkich pozostałych obiektywnie apercypowanych faktów, w tym również faktów doświadczenia wewnętrznego.
Zatem:
Nie istnieje dla mnie, medytującego ja, które trwając i zachowując siebie w operacji epoché, ustanawia siebie wyłącznie jako podstawę obowiązywania wszelkich obiektywnych mocy obowiązujących i podstaw, żadne psychologiczne Ja, nie istnieją dla mnie żadne fenomeny psychiczne w znaczeniu psychologii.
Na drodze fenomenologicznej epoché redukuję moje, stanowiące część przyrody Ja i moje życie psychiczne – obszar mojego psychologicznego samodoświadczenia
Świat, obiektywny świat, który dla mnie istnieje, zawsze istniał, i istnieć będzie, jedyny świat, który kiedykolwiek mógł dla mnie istnieć /ze wszystkimi swymi obiektami/ ów świat czerpie swój sens, swoją bytową ważność, którą dla mnie w danej chwili posiada, ze mnie samego, ze mnie jako transcendentalnego Ja, wyłaniającego się dopiero wraz z transcendentalno-fenomenologiczną redukcją.
Owo pojęcie tego, co transcendentalne, jego pojecie kolerat, pojęcie tego, co transcendentne, mogę zaczerpnąć wyłącznie przenosząc się w sytuacje moich filozoficznych medytacji[10].
Tak jak zredukowane Ja nie jest częścią śwata, tak też odwrotnie, świat i żaden należący do świata przedmiot nie są częścią mojego Ja, nie są efektywną składową mojej świadomości, efektywnie dającym się tam odnaleźć kompleksem dat[11] wrażeniowych i aktów.
Transcendencja
ta należy do własnego sensu wszystkiego, co istnieje w granicach
świata, choć cały określający je sens i swoją bytową moc
obowiązującą może ono uzyskiwać
i uzyskuje jedynie z aktów
mojego doświadczenia, mojego każdorazowego przedstawienia,
myślenia, wartościowania, czynienia – również sens ewentualnie
z oczywistością uprawomocnionego istnienia czerpie ono właśnie z
moich aktów uzasadnienia.
Jeśli do własnego sensu świata należy ta transcendencja nieefektywnego zawierania się, to wówczas na zasadzie przeciwstawienia, samo owo Ja, które nosi ją w sobie jako uprawomocniony sens, i które jest ze swej strony przez ten sens z koniecznością zakładane, mamy prawo nazwać Ja transcendentalnym w fenomenologicznym[12] znaczeniu słowa.
[1] Cogitationes – myślenie w szerokim tego słowa znaczeniu, inaczej można jej nazwać aktami świadomościowymi , przeżyciami. Owe cogitationes Husserl nazywa też noezami (od gr. noezis – myślenie). Cogitationes to także przeżycia aktowe, czyli „w pełni dokonane”(akty myślenia, spostrzeżenia).
[2] Aksjomat – teza, założenie nie wymagające dowodów, uznane w danej dziedzinie za oczywiste, prawdziwe.
[3] Nauka nomologiczna – nauka o prawach rządzących rzeczywistością (w przeciwieństwie do fenomenologii) zwłaszcza o prawach nauki, np. prawach fizyki czy biologii.
[4] Błędy Kartezjusza, które wylicza Husserl: 1) wątpienie w istnienie świata, 2)potraktowanie świadomości, która ostała się w tej próbie wątpienia, jako ocalonej resztki świata, substancji rzeczy myślącej, 3)udowadnianie, że świat istnieje.
[5] Pryncypium – zasada, prawidło.
[6] Zasada oczywistości wg Medytacji… jest to doświadczenie tego, co istnieje, i tego, jakie ono jest, jest to uzyskanie oglądowego widzenia bytu w nim samym.
[7]
Odpowiednikiem Kartezjańskiego wątpienia jest u Husserla akt
„zawieszenia sądu” o istnieniu świata lub, jeśli powiemy o tym
akcie inaczej, „bierzemy w nawias” realne istnienie świata oraz
wszystko, co o nim wiemy. Ów akt zwany jest
transcendentalno-fenomenologiczną redukcją lub fenomenologiczną
epoché.
Husserl
w Medytacjach…
pisze:
„Epoché jest, tak również można powiedzieć, radykalną i
uniwersalną metodą, która pozwala mi uchwycić siebie samego jako
czyste Ja wraz z moim czystym świadomościowym życiem, w którym i
dzięki któremu cały świat obiektywny jest światem istniejącym
dla mnie, światem, który istnieje właśnie tak, jak jest do mnie
odniesiony. Wszystko, co znajduję w granicach świata, wszelki byt
przestrzenno-czasowy, istnieje ze względu na mnie, to znaczy, ze
względu na mnie ma wartość czegoś obowiązującego, ma ją
właśnie dlatego, że jest przeze mnie doświadczany, spostrzegany,
przypominany, że w jakiś sposób o nim myślę, wydaję o nim sądy,
oceniam go z punktu widzenia wartości” /s. 29/.
[8]Ingarden porównał redukcję (to, co jest jej rezultatem, co ona umożliwia) do intuicji Bergsona: odsłania się przed nami nie to, cośmy dotąd widzieli, lecz coś nowego, co dotąd było zakryte. U Bergsona jest to płynna, ruchoma, zróznicowana całość, jaką jest świat, zaś u Husserla jest to „czysta świadomość” – transcendentalna; badając ja, badając tworzące ją akty – zdobywamy wiedzę o eidosach, czystych istotach, wiedzę ścisłą i pewną.
[9] Apercepcja – proces postrzeganie, przyswajania nowych spostrzeżeń i wiązania ich z nabytymi wcześniej doświadczeniami.
[10] Transcendentne – bytowa odrębność, ten, który wykracza poza podmiot w sensie poznawczym. Poznający umysł przyczyn jakiegoś doświadczenia szuka w doświadczanym przedmiocie. Transcendentalne – współgranie między danymi dochodzącymi ze świata a moim aparatem poznawczym. Istotne staje tu pytanie, co takiego jest w podmiocie poznającym, że doświadczenie przebiega w taki właśnie sposób, ale nie chodzi tu o strukturę psychiki człowieka.
[11]Daty(łac.) – to dane zmysłowe.
[12] Fenomenologia – nauka o fenomenach, fenomenach rozumianych jako określone przeżycia świadomości oraz nauka o przedmiotach intencjonalnych owych przeżyć (przedmiotach idealnych). Fenomenologia jest refleksją świadomości nad samą sobą. Jeśli zwykle nastawieni jesteśmy na to, co zewnętrzne, to fenomenolog chce dotrzeć do tego co wewnetrzne, by pokazać, jak immanecja łączy się z tym, co jest względem niej zewnętrzne, transcendentne. Jeszcze inne określenie femomenologii: nauka o zjawiskach, jest wiedzą o tym, jak coś się jawi człowiekowi, wiedzą o tym, jak to się dzieje, że coś się zjawia i że zjawia się tak właśnie [coś zjawia się dzięki naszej świadomości, świadomość zawsze jest aktywna, zawsze jest jakaś , nastawiona na coś, jakiś przedmiot, dlatego nazywana jest świadomością intencjonalną].