Filozofia
francuska:
1) Volter (1694-1778)- był zwolennikiem racjonalizmu
i naturalizmu, prawdziwe, trafne i słuszne jest tylko to, co jest
racjonalne, wsparte na rozumie, a nie na autorytecie, objawieniu
tradycji itd. Dlatego racjonalna wiedza, kultura (religia
mornalność), racjonalny ustrój społeczny są, a przynajmniej
powinny być powszechne. Rozum przekonuje miedzy innymi o tym ze
istnieje świat naturalny.
Rozum jednak przekonuje jednocześnie,
że musi istnieć istota najwyższa, Bóg- Stwórca Świata, który
jednak nie ingeruje w zdarzenia obecne w przyrodzie, nie czuwa nad
światem i ludźmi- deizm. W filozofii przyrody Volter odrzucał
Kartezjański dualizm, substancji duchowych i substancji cielesnych,
uważał, że cokolwiek istnieje jest cielesne i uduchowione. W etyce
odrzucał dualizm celów i dóbr doczesnych oraz wiecznych.
Postulował zmniejszenie zła obecnego w świecieoraz sprzyjanie
sprawiedliwości społecznej.
2) (nie zdążyłam zapisać
kto :D)- Głosił koncepcję materialistyczną: istnieją tylko
materialne ciała, człowiek jest również materialny. Jest
mechanizmem różniącym się od innych zwierząt tylko stopniem
złożoności oraz mową. Dusza również jest cielesna, a świadczy
o tym jej dwojaka zależność od ciał:
- jest zależna od
ciała własnego, ponieważ stany ciała wpływają na stany duszy,
-
dusza jest zależna od ciał zewnętrznych w tym sensie, że treść
przedstawień psychicznych jest za pośrednictwem zmysłów
determinowana przez własności obiektywnych ciał.
Wobec tego
dusza jest szczególnego rodzaju materią, materią psychiczną,
która jest niewidoczna, przenikliwa, wypełnia ciała organiczne,
nadając im ożywienie i własności psychiczne. Skoro nie ma
substancjalnej duszy istniejącej po śmierci ciała to nie ma też
pośmiertnej kary bądź nagrody. Należy wobec tego żyć życiem
doczesnym używając życia. Należy używać zmysłami, bo czym
innym się nie da, kierując się przy tym doznawaną przyjemnością.
Społeczność złożona z materialistów i hedonistów jest nie
tylko możliwa lecz jest ideałem, do którego należy zmierzać.
3) B de Condillac (1715-1780)- głosił skrajny
sensualizm, wszelka wiedza wywodzi się z doświadczenia zmysłowego,
a umysł w procesie poznania jest bierny: jest jedynie pojemnikiem
wrażeń doznanych i zapamiętanych. Nie ma nie tylko żadnej wiedzy
wrodzonej, lecz także wrodzonych dyspozycji i funkcji. Wszelkie
władze umysłowe pochodzą z wrażeń. Nauka powinna być ścisła i
krytyczna. Są jednak dziedziny dla nauki niedostępne- do nich
zaliczał wiarę i religię.
4) J.L. Alambert (1717- 1783)
– postulował ograniczenie nauki wyłącznie do twierdzeń pewnych,
a za takie uznawał twierdzenia o faktach zewnętrznych dotyczących
obiektywnego świata. Należy zatem wykluczyć z nauki wszelką
metafizykę, dociekania istoty bytu i pierwszej przyczyny. Rola
filozofii polega na syntetyzowaniu wyników nauk szczegółowych.
Wiedza jest i zawsze będzie fragmentaryczna. Proces jej zdobywania
jest nieskończony, a podstawowe pojęcia i założenia nauk są
uwarunkowane społecznie i biologicznie.
5) Helvetius
(1715-1771)- zmierzał do stworzenia naukowej sztuki życia opartej
na rozumie i doświadczeniu. Mówi o naturalistycznej koncepcji
człowieka: człowiek jest tylko cząstką natury i podlega jej
prawom. Podstawowym rysem człowieka jest upodobanie do przyjemności
i niechęć do cierpienia skłaniające do miłości
własnej.
naturalny egoizm jest niezbędny do utrzymania zarówno
indywidualnego życia jak i gatunku. Kierowanie się innymi powódkami
(np. sprawiedliwością) naprawdę jest powodowane unkaniem możliwych
przykrości (kara za postępowanie niesprawiedliwe) lub oczekiwaniem
możliwych przyjemności (nagrodą za sprawiedliwość). Egoistyczne
i hedonistyczne nastawienie nie jest jednak wrodzone lecz nabyte.
Wszyscy ludzie zmierzają do interesu własnego, lecz dobry jest ten,
kto potrafi pogodzić interes własny z dobrem ogółu, zły, kto
zabiegając o korzyść własną szkodzi ogółowi.
6) Jan
Jakub Rousseau (1712-1778)- głosił potępienie cywilizacji i
uwielbienie natury, a nad rozum przekładał uczucie. Cywilizacja we
wszelkich jej przejawach (nauka, sztuka, technika) ze zła powstała,
karmi się złem i podtrzymuje zło. Dobro znajduje się jedynie w
naturze, tj. z stanie pierwotnym, w którym ludzie nie są jeszcze
zepsuci cywilizacją. Każdy ustrój społeczny niszczy naturalną
indywidualność i równość, wprowadza własność i walki o
własność, dzieli ludzi na bogatych i biednych, panów i
niewolników. Państwo jest tworem sztucznym, umownym, sankcjonującym
nierówności. Dzieje ludzkości nie są postępem, gdyż wraz z
rozwojem cywilizacyjnym człowiek oddala się od stanu pierwotnej
szczęśliwości. Dlatego najwartościowszą zdolnością człowieka
jest uczucie. Należy zatem ograniczyć rozrost cywilizacji i
rozwijać uczuciową stronę człowieka. W tym celu należy
zindywidualizować wychowanie, odrzucić wszelkie w nim schematy,
zadbać o równomierny rozwój duszy i ciała, kształtować nie
tylko rozum lecz bardziej stronę emocjonalna, uczuciową człowieka.