INNA HISTORIA PIENIĄDZA
Mechanizm finansowej niestabilności
W ciągu pokoleń ludzie wykorzystali system wymiany. Człowiek podtrzymywał sposobność przeżycia swojej rodziny sam wytwarzając wszystkie niezbędne produkty lub specjalizował się w jakimś określonym rzemiośle. Nadmiar produktów swego rzemiosła człowiek wymieniał z nadmiarem produktów pracy innych rzemieślników.
W każdej wspólnocie był stworzony dość prosty system rządzenia, który polegał na tym by w należyty sposób śledzić za tym by swobody i prawa każdego człowieka były chronione i by nikogo do niczego nie zmuszał przeciw jego woli inny człowiek lub grupa ludzi.
To było jedyne zadanie rządu i miejscowy gubernator korzystał z dobrowolnego poparcia, które udzielała mu wspólnota.
Ale dzień targowy stał się problemem, który nie tak prosto było rozwiązać. Ile kosztuje jeden nóż - jeden lub dwa kosze kukurydzy? Co kosztuje drożej - krowa lub wózek? itd. Lecz nikomu nie przechodziło w głowę niczego lepszego.
I oto Fabian - rzemieślnik, który pracował ze złotym i srebrem ogłosił: «Mam rozwiązanie tego problemu - wymiany. Złoto, które ja wykorzystuję w ozdobach - świetny metal. Ono nie matowieje, nie rdzewieje, długowieczne...; odleję z części mojego złota monety i nazwiemy każdą "dolar". Objaśnił zasadę działania nowego systemu, który polegał na tym, że te «pieniądze» staną się obecnym środkiem wymiany, o wiele wygodniejszym i doskonalszym niż wymiana naturalna.
Zostało zaproponowane, by każdy członek wspólnoty otrzymał równą ilość monet. «To ja zasługuję na dużą część na monet - powiedział producent leków - wszyscy korzystają z moich tabletek». «Nie, - sprzeciwił się farmer - bez pożywienia nie przeżyjesz. My, farmerzy, powinniśmy otrzymać większą część wszystkich monet». I spór potrwał.
Fabian dał nimi podyskutować trochę i następnie zaproponował: «Ponieważ wy sami nie możecie dojść do porozumienia, proponuję, by każdy otrzymał ode mnie tyle, ile poprosi. Nie ma żadnych ograniczeń, prócz zdolności by zwrócić je. Ile monet każdy z was otrzyma teraz, tyle powinien i zwrócić w końcu roku». «A co ty otrzymasz za to?» - zapytali Fabiana.
«Ponieważ proponuję wam usługi tzn. jestem źródłem pieniędzy, mam prawo na płacę za moją pracę. Powiedzmy, że za każde 100 monet, których każdy z was weźmie u mnie, zwróci mi 105 monet za rok. W ciągu którego będzie mieć te zadłużenie. Te 5 monet będzie moją płacą i tę płacę nazwę «procentu». Nikt nie mógł zaproponować nic innego i prócz tych 5% . Wydawało się to zupełnie niedużą płacą za rok. Dlatego na tym i pozostali. «Przychodzicie w następujący piątek, i zaczniemy».
W końcu roku Fabian wyszedł ze swojej pracowni i obszedł z wizytami wszystkich tych, kto był mu winien monety. U niektórych okazało się więcej monet niż pożyczali u Fabiana, lecz to oznaczało, że u kogoś ich było mniej, dlatego że na samym początku była wytworzona określona ilość monet. Ci, u których okazało się więcej monet niż pożyczyli zwrócili sumę zobowiązania i ponad to - umówione 5 monet od każdych 100 monet zobowiązania. Lecz niezależnie od tego zwróciwszy zobowiązanie i procenty, byli zmuszeni od razu ponownie prosić o pieniądze na kredyt, by kontynuować swoją działalność w nowym systemie.
Pozostali zaś byli bardzo zdumieni tym, że u nich jest zobowiązanie, którego nie są w stanie zwrócić. Przed tym, jak znów pożyczyć im monety, Fabian wziął w zastaw cokolwiek z ich mienia i zaczęli nowy roczny cykl z zamiarem by wystarać się 5 dodatkowych monet, których jak się okazało nie tak łatwo jest znaleźć.
I nikt nie pojął, że ogólnie rzecz biorąc kraj nigdy nie mógł wyjść z zadłużenia, zanim zwróci wszystkie monety, lecz nawet i w tym wypadku pozostaje zadłużenie na tych 5 dodatkowych monet z każdych 100, które nigdy nie były puszczone w obieg. Nikt, prócz samego Fabiana, nie zauważał, że zapłacić procenty było po prostu niemożliwie - dodatkowe pieniądze nie istniały w obrocie a więc u kogoś zawsze ich nie starczało.
Oczywiście, sam Fabian też od czasu do czasu tracił kilka monet, lecz on jeden nie mógł wydać takiej sumy, która by pokryła 5% ekonomiki całego kraju. Były tysiące, miliony ludzi a Fabian był jeden. Z innej strony pozostawał zwyczajnym jubilerem, żyjącym bardzo dostatnio.
W tyle swojego sklepu Fabian urządził sejf i dla wielu ludzi okazało się wygodnym by zostawiać część swoich monet w tym sejfie w celach bezpieczeństwa. Fabian brał za to niedużą opłatę, sumę, która zależała od ilości zostawianych monet i od terminu, na który je zostawiali. Gospodarzowi zostawianych monet dawał pokwitowanie na sumę zastawu. Kiedy ktoś szedł po zakupy zazwyczaj nie nosił z sobą mnóstwa złotych monet. Zamiast ten zaczęło zwyczajne płacić handlowcom jednym lub kilkoma Fabianowymi pokwitowaniami w zależności od wartości kupowanego towaru.
Handlowcy przyjmowali te pokwitowania na równi z aktualnymi pieniędzmi, by potem odnieść ich do Fabiana i zamienić na odpowiednią sumę. Tak pokwitowania zaczęły przechodzić z rąk do rąk. Z czasem Fabian zobaczył, że nadzwyczaj mało kto rzeczywiście przychodzi do niego i żąda swoje złote monety.
Pomyślał: «Faktycznie zarządzam całym posiadanym tu złotem i wciąż zmuszony jestem pracować jak prosty rzemieślnik. Jaki sens? Jest dziesiątki, setki ludzi, którzy z radością płaciliby mi procent za prawo używania tego złota, które przechowuje się u mnie i którego jego obecni gospodarze praktycznie nigdy nie zabierają.
Tak naprawdę to złoto nie jest moje lecz znajduje się w moim zarządzaniu a to - rzecz najważniejsza. Nie trzeba wytwarzać nowych monety, by je pożyczać, mogę wykorzystać te, które przechowuję się w moim sejfie». Z początku Fabian był bardzo ostrożny, pożyczał tylko kilka monet za jednym razem i tylko kiedy mógł być bardzo pewien, że dłużnik je zwróci w terminie. Lecz z czasem zaczął zachowywać się bardziej odważnie i pożyczał duży sumy. Pewnego razu po raz pierwszy ktoś poprosił bardzo dużą pożyczkę. Fabian zaproponował dłużnikowi: «Zamiast, tego by zabierać wszystkie te monety, możemy zrobić wkład na twoje imię, a ja wydam tobie kilka pokwitowań na ogólną sumę pożyczonych monet. Dłużnik zgodził się i odszedł z całym naręczem pokwitowań. Dłużnik otrzymał pożyczkę, ale złoto ani na sekundę nie opuszczało sejfu Fabiana. Kiedy klient odszedł, Fabian radośnie roześmiał się. Teraz mógł sam jeść cały ten tort i mieć go w swoim zarządzeniu w pełni! Mógł on pożyczać złoto a ono nadal znajdowało się w jego pełnym zarządzeniu.
Przyjaciele, cudzoziemcy i wrogowie Fabiana potrzebowali środków dla urzeczywistniania swoich planów - i zawsze, kiedy mogli udowodnić, że są w stanie zwrócić zadłużenie otrzymywali niezbędną pożyczkę. Prostą czynnością napisania pokwitowania Fabian mógł pożyczać o wiele razy większe sumy, niż wartość całego złota w jego sejfie i przy tym on nawet nie był właścicielem tego złota. Cała ta operacja ogólnie rzecz biorąc pozostawała pewną póki prawdziwi właściciele złota nie żądali jego zwrotu i póki podtrzymywało się zaufanie ludzi.
Fabian prowadził książki obliczeń debetu i kredytu każdego klienta. Ten nowy lichwiarski biznes okazał się bardzo dochodowym. Jego status w społeczeństwie rósł prawie z tą prędkością, z jaką powiększał się jego stan. Przekształcił się w ważną osobistość, do niego odnoszono się w szacunkiem. W finansowych kwestiach jego słowo było równe się woli najwyższych władz lub świętego przykazania.
Jubilerzy innych miast bardzo zainteresowali się działalnością Fabiana i zaprosili go na spotkanie. Objaśnił im swoje działania, lecz stanowczo uprzedzał o konieczności przechowywania tej wiedzy w tajemnicy. Gdyby plan się ujawnił runąłby cały system. Dlatego wszyscy jubilerzy doszli do porozumienia by utworzyć własną sekretną grupę.
Każdy jubiler wrócił w do swojego miasta rodzinnego i zaczął działać tak jak Fabian ich nauczył.
Teraz ludzie przyjmowali pokwitowania jubilerów jak coś równowartościowego samemu złotu i wielu zaczęło oddawać na przechowanie nie złoto a same pokwitowania - dokładnie tak samo jak oddawałyby na przechowanie monety. Kiedy jeden handlowiec chciał opłacić towar innemu handlowcowi on po prostu pisał krótką notatkę dla Fabiana w której prosił przenieść pieniądze ze swojego rachunku na rachunek tego drugiego handlowca. Dla Fabiana ta operacja zajmowała kilka minut by skorygować zapisy w swoich książkach.
Ten nowy system zdobył dużą popularność a zapiski z zarządzeniami przeniesieniu pieniędzy zaczęły być nazywane «czekami».
Pewnego razu późnej nocy jubilerzy z różnych miast znów zebrali się na sekretne spotkanie i Fabian opowiedział nimi o swoim nowym planie. Następnego dnia było zorganizowana spotkanie z wszystkimi rządzącymi i Fabian zwrócił się do nich: «Pokwitowania, które my, jubilerzy, wydajemy naszym klientom, zdobyły dużą popularność. Bez wątpienia, większość z was także z ich korzysta i są bardzo wygodnym sposobem rozliczeń». Rządzący zgodzili się z tym stwierdzeniem, lecz nie widzieli, w czym tu być może problem i jaka przyczyna tego spotkania. «Doskonale, - kontynuował Fabian. - Pewne pokwitowania już zaczynają być podrabiane przez oszustów. Temu trzeba położyć kres!»
Rządzący były zaniepokojeni. «Co trzeba robić?» - pytali. Fabian odpowiedział: «Moja oferta jest następująca: przede wszystkim ustalmy by zadaniem rządu było drukowanie nowych pokwitowań na specjalnym papierze ze nadrukowanymi złożonymi rysunkami i każde pokwitowanie niech podpisuje sam główny gubernator. Te nowe pokwitowania nazwiemy banknotami. My, jubilerzy będziemy radzi opłacić cały koszt druku tych banknotów, dlatego że to zaoszczędzi nam mnóstwo czasu na wypisywanie poszczególnych potwierdzeń».
Rządzący pomyśleli: «No tak, to nasz obowiązek i nasza praca - ochraniać ludzi przed fałszerstwami i oszustwami i ten pomysł zdaje się zupełnie dobrym». W ten sposób, postanowili przystąpić do druku nowych «banknotów».
«Więcej - powiedział Fabian, - pewni ludzie zdobywają złoto i wytwarzają swoje własne monety ze złota. Proponuję wydać PRAWO, które by nakazywało każdemu, kto znalazł złoto, przekazywać je nam. Oczywiście, takie znalezione złoto będzie opłacane przez nowe banknoty i już posiadanymi złotymi monetami».
Ta oferta też brzmiała doskonale i bez szczególnych namysłów były wydrukowane duże ilości nowych, ładnych banknotów. Na każdym banknocie była wydrukowany jego nominał - $1, $2, $5, $10 itd. a stosunkowo nie wielki koszt wydrukowania banknotów były całkowicie opłacony przez jubilerów.
Banknoty były znacznie bardziej wygodne w rozliczeniach i bardzo szybko ludzie przyjęli je do powszechnego wykorzystania. Ale mimo ich popularności banknoty były wykorzystane tylko w 10% całej objętości opłat w kraju. Zapisy pokazywały, że w 90% rachunków wykorzystane były «czeki».
I zaczął się następujący etap. Dotychczas klienci płacili Fabianowi za to, że on przechowywał ich pieniądze. Teraz, by przyciągnąć więcej pieniędzy do swojego sejfu, Fabian zaproponował swoim «właścicielom oszczędności» płacić 3% za sumę ich wkładu. Większość ludzi liczy tak, że Fabian daje pieniądze na kredyt pod 5% i że Fabiana zarobek na tym to 2% różnicy. Prócz tego, klienci w ogóle nie zadawali wiele pytań, dlatego że otrzymywanie 3% z swój wkład było znacznie lepsze niż płacenie za przechowanie swoich pieniędzy w bezpiecznym miejscu.
Ilość oszczędnościowych wkładów wyrosła i z dodatkowymi pieniędzmi w zapasie Fabian już mógł pożyczać $200, $300, $400… $900 na każde $100 wkładu znajdującego się rzeczywiście u niego w monetach i banknotach. Zachowywał ostrożność by nie przekroczyć stosunku 9 do 1, dlatego, że w przybliżeniu jeden klient na dziesięciu przychodził i żądał swoje oszczędności w gotówce.
Gdyby nie znalazło się potrzebnej sumy w momencie gdy ktoś zażądałby swoich pieniędzy, ludzie mogliby zacząć coś podejrzewać, dlatego że ich książeczki oszczędnościowe pokazywały absolutnie ściśle, ile pieniędzy było zdeponowane na przechowanie. Oprócz tego, na każde $900 zaksięgowane na rachunkach, które Fabian pożyczał własnoręcznie wypisując pokwitowania mógł żądać do $45 procenu (45$ = 5% od 900). Kiedy pożyczkobiorca wracał z odpowiednimi procentami ($945) to $900 bilansowało się w księgach pożyczkobiorcy a Fabian zatrzymywał $45 swojego procentu.
W ten sposób korzystnym było płacić $3 procentów na każdych $100, znajdujących się u niego jako realny wkład, który nigdy nie opuszczał jego sejfu. To znaczyło, że z każdych $100, włożonych na przechowanie w jego sejfie on mógł otrzymać 42% zysku (bo pożyczki udzielał w stosunki 9 do 1), podczas gdy większość była pewna, że zarabia na tym tylko 2%. I wszyscy pozostali jubilerzy robili to samo. Tworzyli pieniądze z niczego, jednym prostym zawijasem pióra i prócz tego zarabiali na tym procent.
Prawda, oni sami nie drukowali banknotów, drukował rząd i wręczał jubilerom dla rozpowszechnienia. Jedynym wydatkiem Fabiana była nieduża suma płacona za ich wydrukowanie. Ale jubilerzy tworzyli pieniądze z «kredytu», który powstawał z niczego i prócz tego na niego jeszcze nakładali procent. Lecz większość ludzi była pewna, że zabezpieczenie pieniędzmi było funkcją rządu. Także wierzyli, że pieniądze, które pożyczał Fabian, były pieniędzmi, które ktoś położył na przechowanie. Chociaż w tym i było coś dziwnego: żaden wkład nie zmniejszał się, kiedy Fabian dawała pożyczkę. Gdyby wszyscy właściciele oszczędności zechcieli jednocześnie zabrać swoje wkłady oszustwo byłoby ujawnione. Nie było problemów, jeżeli nawet ktoś prosił pożyczkę w monetach lub w banknotach. Fabian prosto to objaśniał rządowi, że z powodu powiększenia ludności lub wzrostu produkcji trzeba więcej banknotów i otrzymywał je w zamian na zapłacenie skromnej wartości druku.
W jakiś przepiękny dzień jeden człowiek, który miał przyzwyczajenie wiele rozmyślać przyszedł z wizytą do Fabiana. «Ten dodatek procentu jest nieprawidłowy, - powiedział. - Za każde $100, które pożyczacie, prosicie by zapłacić wam $105. Tych dodatkowych $5 nigdy nie może być zapłacone, dlatego że po prostu one istnieją.
Wielu farmerów produkuje pożywienie, wielu przemysłowców produkuje towary i tak dalej i tylko wy produkujecie pieniądze. Przypuśćmy, że istnieje tylko dwóch nas, przedsiębiorców, w całym kraju i że produkujemy towary dla całej pozostałej ludności. Prosimy u was tytułem pożyczki po $100 na każdego, wydajemy $90 na materiały i płacę robotniczym i pozostajemy z $10 zysku, który będzie naszą płacą. To znaczy, że siła nabywcza całej ludności zestawi $90 + $10 pomnożonych na 2, da w sumie $200. Lecz by wam zapłacić nam trzeba sprzedać naszą produkcję za $210.
Jeżeli jeden z nas osiągnie sukces i sprzeda wszystko wyprodukowane za $105, to drugi przedsiębiorca może oczekiwać tylko $95. (Jeżeli siła nabywcza to $200 i u jednego z przedsiębiorców jest $105, to na rękach u nabywców pozostaje tylko $95, które mogą zapłacić drugiemu przedsiębiorcy). I prócz tego, część towarów nie będzie mogła być nigdy sprzedana, dlatego że u ludzi na rękach nie pozostanie pieniędzy dla ich kupna.
Sprzedawszy swoje towary za $95, drugi przedsiębiorca zostanie dłużnym $10 i zmuszony znów będzie prosić na kredyt, by je zapłacić. Taki system po prostu nie może istnieć». Człowiek kontynuował: «Bez wątpienia, powinniście byli wypuszczać pieniędzy na sumę $105, tz. $100 dla mnie i $5 - na wasz własnych koszt. W ten sposób, w obrocie będzie niezbędne $105, i zobowiązanie może być zapłacone». Fabian milcząco wysłuchał odwiedzającego i na zakończenie powiedział: «Finansowa ekonomia - bardzo głęboka i wielostronna nauka mój przyjacielu i dla badania wszystkich jej stron potrzebne są lata. Pozostawcie mi troszczyć się o wszystkich te sprawach i zajmijcie się swoimi. Musisz uzyskać większą efektywności, powiększyć produkcję, zmniejszyć koszt i zacząć w ten sposób być lepszym przedsiębiorcą. Ja zawsze jestem do waszych usług, by pomóc w tym».
Człowiek odszedł nieprzekonanym. Coś było nie tak w zasadzie rzeczowych operacjach Fabiana i człowiek czuł, że nie otrzymał prostej odpowiedzi na swoje pytanie. Ale większość ludności wierzyła słowu Fabiana. «On - ekspert, a wszyscy pozostali widocznie się mylą. Patrzycie, jak rozwinął się kraj, jak wyrosła nasza produkcja. Dla naszego dobra pozwolimy mu w przyszłości zajmować się tymi kwestiami». By płacić procenty za pożyczki handlowcy były zmuszeni podnosić ceny. Ludność, która pracowała za płacę, skarżyła się, że zarobki są bardzo niskie (teraz, kiedy ceny wyrosły, mogli kupić niewiele za zarobione pieniądze). Przedsiębiorcy rezygnowali z płacenia więcej swoim pracownikom, motywując to tym, że to by ich zrujnowało. Farmerzy nie mogli otrzymać sprawiedliwej cenę za swoją produkcję. Gospodynie domowe zaś skarżyli się, że artykuły spożywcze są nie niewiarygodnie drogie. Część ludności wpadła w nędzę a u ich rodzin i przyjaciół nie było środków by pomóc im. Większość zapomniała o realnych bogactwach, które rozciągały się wokoło - o urodzajnych ziemiach, bogactwach naturalnych, polach, rolnictwie. Ludzie nie mogli myśleć o czym innym jak tylko o pieniądzach, których podobnie zawsze nie starczało. Lecz nigdy nie poddawali pod wątpliwość systemu bankowego. Wierzyli, że rząd trzyma wszystko to pod kontrolą.
Ekonomiczna sytuacja pogorszyła się. Ci, którzy pracowali za pensję byli pewni, że ich szefowie dużo zarabiają. Właściciele zaś mówili, że pracownicy są bardzo leniwi i nie pracują efektywnie przez cały dzień. Wszystko oskarżali siebie na wzajem. Rząd nie mógł znaleźć wyjścia, a prócz tego, samym istotnym problemem było to jak zwyciężyć rosnącą nędzę.
Wtedy rząd opracował ulgowe schematy i wydał prawa zmuszające ludzi przyjąć w nich udział. To stworzyło niezadowolenie u wielu którzy byli przywiązani do starego obyczaju pomagać bliskim bez przymusu - na ochotnika. «Te prawa – to nic innego jak zalegalizowane złodziejstwo. Zabierać cokolwiek u jednego człowieka przeciw jego woli, niezależnie od ostatecznego celu - niczym nie odróżnia się od grabieży».
Lecz każdy czuł się bezbronnym i nie chciał iść do więzienie za niezapłacenie. Te ulgowe schematy spowodowały niewielką poprawę, lecz z czasem problem nędzy znów się zaostrzył i trzeba było jeszcze więcej od pieniędzy dla jej rozwiązania. Wartość ulgowych schematów powiększyła się i powiększyła się liczebność rządu.
Większość rządzących było ludźmi uczciwymi starali się postępować najlepszym sposobem. Nie uśmiechało im się prosić pieniędzy u swojego ludu (powiększać podatki) i koniec końców nie pozostawało innego wyjścia prócz tego jak prosić pożyczkę u Fabiana i jego kolegów. Lecz nie wyobrażali sobie jak będą mogli oddać tę pożyczkę.
Tymczasem, sytuacja pogarszała się. Rodzice już nie mogli opłacać nauki swoich dzieci. Nie starczało pieniędzy na opłatę lekarzy a transportowe firmy bankrutowały jedna za drugą. Rząd był zmuszone brać to na swój rachunek. Nauczyciele, lekarze i wiele innych kategorii pracowników przekształciło się w państwowych urzędników. Mało kto był zadowolony ze swojej pracy w tych nowych warunkach. Otrzymywali wprawdzie zupełnie rozumną płacę, lecz stracili indywidualność, przekształcili się w tryby gigantycznej maszyny. Nie było przestrzeni dla inicjatywy, mało były cenione wysiłki. Dochody takich urzędników były stabilne i mogły się powiększać wtedy, gdy ktoś wyższą rangą wyżej odchodził na emeryturę lub umierał.
Zrozpaczone rządy zdecydowały poprosić rady u Fabiana. Uważali go za mędrca, wytrawnym w rozwiązaniu finansowych problemów. Fabian wysłuchał ich wyjaśnienia o powstałych problemach i odpowiedział: «Wielu ludzi nie może samemu rozwiązać swoich problemów - potrzebny im ktoś, kto by zrobił to za nich. Oczywiście, zgodzicie się z tym, że większość ludzi ma prawo być szczęśliwymi i zabezpieczonymi wszystkim co niezbędne do życia. Jedno z naszych wielkich haseł - «Wszyscy ludzie są równi» - nieprawdaż?
Więc, jedyny sposób by zrównoważyć porządek rzeczy - to wziąć nadmiar środków od bogatych i oddać biednym. Wprowadźcie system podatków. Czym więcej pieniędzy u człowieka - tym więcej on powinien płacić. Bierzcie podatki z ludzi według ich zdolności do płacenia i rozdawajcie te pieniądze według potrzeb. Szkoły i szpitale powinny były być bezpłatnymi dla tych, kto nie może ich opłacić». Wypowiedział całą mowę o wielkich ideałach i zakończył słowami: «A nie zapomnijcie, że wszyscy jesteście mi dłużni. Prosicie o nowe pożyczki. Chcę wam pomóc i dlatego, w charakterze wyjątku i tylko dla was - pozwalam wam płacić tylko procenty. Zostawimy całą sumę w charakterze długu i płacicie mi tylko procenty za nią».
Rządzący wyszli ze spotkania i długo nie rozmyślając nad ofertą Fabiana, wprowadzili duży podatek na zysk - czym więcej od człowieka zarabiał, tym więcej była jego fiskalna suma, którą powinien był płacić. Nikomu to, oczywiście się nie spodobało lecz wszyscy zmuszeni byli płacić podatki lub udawać się do więzienia.
Nowe podatki zmusiły handlowców ponownie podnieść ceny. Ci, którzy pracował za pensję zażądali podwyżek tak, że doprowadziło to do zamknięcia jednych przedsiębiorstw i do zamiany ludzi maszynami i innych zmian. To wywołało dodatkowe bezrobocie i zmusił rząd musiał poszerzyć ulgowe schematy i powiększyć ilość wypłacanych zasiłków dla bezrobotnych.
Były wprowadzone taryfy i inne ochronne mechanizmy, które kontrolowały określone branże przemysłu i podtrzymywały zatrudnienie. Pewni ludzie nawet nosili się pytaniem, jaki był cel produkcji - produkować towary czy po prostu umożliwiać pracę. Tymczasem, ogólna sytuacja pogarszała się. Spróbowano wprowadzić kontrolę płacy, kontrolę cen i inne rodzaje kontroli. Rząd starał się zdobyć więcej pieniędzy za pomocą podatku na handel, doliczeń na płacę i przeróżnych innych podatków i obciążeń. Ktoś nawet obliczył, że w drodze od zebrania pszenicy do wypieczenia bochenka chleba i pojawienia się go na stole nakładało się koło 50 różnych podatków.
Pojawili się niezależni «eksperci» i niektórzy z nich były wybrani do rządu, lecz po każdej corocznej naradzie nie wypracowywało się żadnych konkretnych rozwiązań problemu, prócz zwykłej «nowości», że trzeba «restrukturyzować» podatki. I zawsze po kolejnym «restrukturyzowaniu» ogólna suma podatków powiększała się. Fabian zaczął żądać zapłacenia procentów i cały czas duża ciągle powiększająca część zebranych podatków szła na ich zapłacenie.
Wtedy weszły na arenę partie polityczne - ludzie zaczęli dyskutować, jaka partia mogłaby w najlepszy sposób rozwiązać ich problemy. Dyskutowano nad osobowości, ideami, hasłami o wszystkim prócz realnego problemu. Doradcze organy nie znajdowały wyjścia z sytuacji. W jednym mieście suma procentu na zobowiązania przekroczyła sumę zebranych za rok podatków. W całym kraju rosła suma niezapłaconych procentów na zobowiązania - już nawet naliczał się procent na niezapłacony procent.
Stopniowo duża część realnych bogactw kraju była kupiona lub kontrolowana przez Fabiana i jego przyjaciół - jubilerów i razem z tym wszystkim rosła kontrola nad ludnością kraju. Kontrola ta nie była jeszcze pełna. Fabian wiedział, że nie może czuć się pewnym i kierować sytuacją, póki każdy człowiek w kraju nie będzie całkowicie kontrolowany.
Większość z tych, którzy opierali się systemowi była zmuszana do milczenia pod groźbą finansowego nacisku lub publicznie wyśmiana. By dopiąć tego Fabian i jego przyjaciele kupił dużą część prasy, telewizji i radiofonicznych mediów. Do pracy w tych firmach dokładnie odbierali ludzi. Większość z wybranych do tej pracy szczerze chciała poprawić świat, lecz i tak nigdy nie pojęli, że ich zaledwie wykorzystali w tym planie. Wszystkie rozwiązania, które wnosili zawsze odnosiły się tylko do pobocznych przejawów problemu i nigdy - do jego przyczyn.
Było wiele dzienników prasowych - jedne «lewe», jedne «prawe», jedne - dla robotników, inne - dla właścicieli przedsiębiorstw itd. Nieważnie, do jakiej grupy należycie i w co wierzycie - rzecz najważniejsza, nie dopuścić by ktoś pomyślał nad realnym problemem.
Plan Fabiana był bliski do ukończenia – by cały kraj należał do niego. Mając pod swoją kontrolą wykształcenie i środki informacji, mógł kontrolować rozumy ludzi. Mogli myśleć tylko to i wierzyć tylko w to, co on chciał by myśleli i wierzyli. Masmedia twardo określały tematy sporów i refleksji.
Kiedy u człowieka jest o wiele więcej pieniędzy niż on może wydać na swoje przyjemności - jaki jeszcze cel życia może go pobudzać? Dla ludzi z mentalnością klasy rządzącej odpowiedzią będzie władza. Absolutna i pełna władza nad innymi ludzkimi istotami. Idealiści byli wybrani do środków masowego przekazu informacji i dla rządu, lecz dla urzeczywistniania realnej kontroli Fabian wybrał tych, u których była mentalność klasy rządzącej.
Większość pozostałych jubilerów poszło jego śladem. Poznali obfitość i przesycili się nią. Potrzebne było wezwanie, nowe emocje, nowe odczucia i władza nad masami przekształciła się dla nich w porywającą grę.
Uważali się za lepszych niż pozostali ludzie. «Sprawować rządy – to nasze prawo i nasz obowiązek. Masy nie wiedzą, co dla nich dobre a co złe. Potrzebują one tego, by ktoś nimi rządził i kierował. Sprawować rządy - nasze wrodzone prawo».
W całym kraju Fabian i jego przyjaciele mieli mnóstwo lombardów i punktów gdzie można wziąć pożyczkę. Oczywiście, wszystkie one były własnością prywatną i miały różnych właścicieli. Teoretycznie, istniała nawet konkurencja między nimi, lecz w praktyce wszystkie oni pracowały razem. Przekonawszy część rządu założyli organizację, którą nazwali Centralną Pieniężną Rezerwą. Nawet nie potrzebowali zainwestować to własnych pieniędzy - stworzyli ten kredyt na bazie części wkładów ludności.
Ta organizacja powinna była regulować źródła przynależeć obrót pieniędzy i przynależeć rządowi. Lecz dziwnym trafem żaden członek rządu, żaden państwowy urzędnik nie był dopuszczony do Radę Dyrektorów.
Rząd przestał pożyczać pieniądze dla kraju u Fabiana i na początek wykorzystywał system bonów, pracując bezpośrednio z Centralną Pieniężną Rezerwą. Gwarancją zwrotu zadłużenia, którą zaproponował rząd, była suma podatków, którą oczekiwali zebrać w następującym roku. To było właśnie tym, co zamyślił Fabian - oddalić wszystkie podejrzenia od jego osoby i skierować wszystkich uwagę na rządową organizację, która nie miałaby z nim nic wspólnego. Ale za sceną kontrola pozostawała jak dawniej w jego rękach.
W pośredni sposób Fabian miał taki wpływ na rząd, że ten był zmuszony do postępowania wg jego zaleceń. Fabian często chwalił się: «Zezwólcie mi kontrolować skarb państwa i nie będzie miało dla mnie znaczenia, kto w nim ustala prawa». Mu było obojętnie, jaka partia stała u władzy. Fabian kontrolował pieniądze, krew narodu.
Rząd otrzymał pożyczkę lecz na każdą zawsze i obowiązkowo nakładał się procent. Coraz więcej i więcej traciły ulgowe programy i zasiłki dla bezrobotnych, przeszło niewiele czasu do momentu, gdy dla rządu było bardzo trudno wypłacać procenty z zadłużenia nie mówiąc już o samej sumie długu.
Wciąż jednak rodziły się pytania: «Pieniądze - to system, wymyślony przez człowieka. Dlatego niewątpliwie pieniądze powinny być w służbie człowieka, a nie na odwrót, nie człowieka powinien służyć pieniądzom». Ale cały czas zbyt mało osób stawiało te zagadnienie a ich głosy gubiły się w szalonym wyścigu szukania nieistniejących pieniędzy by zapłacić procent.
Zamieniały się rządy, polityczne partie, lecz sama polityka trwała. Nieważne jaki rząd był «u władzy» ostateczny cel Fabiana zbliżał się z każdego roku. Polityka całej pozostałej części ludności nic nie znaczyła. Ludzie płacili podatki już na granicy wytrzymałości, nie mogli płacić już więcej. Dojrzewał odpowiedni moment do końcowego kroku Fabiana. Cały czas 10% pieniędzy wciąż istniał w formie monet i banknotów. To trzeba było to zmienić tak, by nie wzbudzać podejrzeń. Póki ludzie wykorzystali gotówkę, byli wolni by kupować i sprzedawać tak jak sami chcieli - oni wciąż kontrolowali w pewnych granicach swoje życie.
Nie było zbyt bezpiecznie by wozić ze sobą monety i banknoty. Czeki nie były honorowane poza zasięgiem danego kraju. I dlatego trwało poszukanie bardziej wygodnego systemu. Fabiana znów miał gotową odpowiedź. Jego organizacja wydała każdemu plastikową kartkę, na której było imię człowieka, jego fotografia i numer identyfikacyjny.
Gdziekolwiek była realizowana ta karta, handlowiec mógł zadzwonić do centralnego biura by sprawdzić istnienie kredytu. Jeżeli kredyt był, posiadacz karty mógł kupować spokojnie, oczywiście w określonych granicach.
Z początku było można wydawać kredytowane pieniądze tylko w niewielkich ilościach i jeżeli kredyt był spłacany w ciągu miesiąca nie były naliczane żadne procenty. To było doskonale rozwiązanie dla tych, kto pracował za określoną pensję. Lecz jak sprawa się ma z przedsiębiorcami? Potrzebowali oni zorganizować produkcję, zakupywać surowice, produkować towary i płacić płacę pracownikom, sprzedawać wyprodukowany towar. I tylko po tych opłatach mogli opłacić kredyt. Jeżeli ten termin przekraczał miesiąc na kredyt naliczało się 1,5% za miesięcznie odroczenie. Sumarycznie to dochodziło do 18% w ciągu roku. U przedsiębiorców nie było innego wyjścia, jak dodawać 18% do ceny sprzedaży ich towaru. Lecz na te pieniądze – tj. dodatkowy kredyt 18% - nikomu nie była udzielona pożyczka, co oznacza, że ich po prostu nie było w obrocie. W skali całego kraju przed przedsiębiorcami stało niewykonalne zadanie by zapłacić $118 za każde udzielone $100 pożyczki, lecz te dodatkowi $18 nigdy nie było wprowadzone do systemu, prosto nie istniało.
Fabian i jego przyjaciele jeszcze bardziej umocnili swoje miejsce w społeczeństwie. Na nich patrzono jak na opokę pewności. Wszystkie ich wypowiedzi odnoszące się do dziedziny finansów i ekonomiki przyjmowane były z religijnym szacunkiem. Pod uciskiem coraz większych podatków wiele małych firm upadło. Dla wielu dziedzin działalności zaczęto żądać specjalnych licencji i w ten sposób pozostałym działającym firmom było już trudno zajmować się tymi rodzajami biznesu. Do Fabiana należały lub były przez niego kontrolowane wszystkie duże kompanie, które miały setki filii lub powiązanych z nimi firm. Wydawało się, że wszystkie te firmy konkurują między sobą, ale Fabian kontrolował ich wszystkie. Z czasem wszyscy pozostali konkurenci byli zmuszeni ustąpić i zamknąć swoje przedsiębiorstwa. Hydraulików, cieślów, elektryków i większość innych drobnych przedsiębiorstw spotkała marna dola - ich zżarły duże kompanie należące Fabiana za którymi zawsze było poparcie rządu.
Fabian dążył do tego, by jego plastikowe kartki całkowicie zastąpiły monety i banknoty. Jego plan był następującym: kiedy wszystkie monety i banknoty wyjdą z obrotu, to tylko te przedsiębiorstwa i komercyjne organizacje, które wykorzystują komputerowy system kart, będą mogli kontynuować swój bussines.
Planował, że gdy co jakiś czas ludzie będą gubić karty więc nie będą mogli ich użytkować (sprzedawać i kupować) dopóty dopóki nie przejdą powtórną identyfikacji. Chciał wprowadzić prawo, które dałoby mu pełną kontrolę - prawo, które obowiązywało by każdego człowieka do posiadania numeru identyfikacyjnego wytatuowanego na ręce. Ten numer byłby widoczny tylko przez specjalne urządzenia związane z komputerem. Każdy zaś komputer byłby związany ze centralnym komputerem i w ten sposób, Fabian mógł wiedzieć wszystko o wszystkich. ________________________________________________________
Historia, którą czytałeś jest niewątpliwie, wymyślona. Lecz jeżeli widzisz podobieństwa do rzeczywistość i chcesz wiedzieć kim jest Fabian w realnym życiu, to na początek zapoznaj się z działaniami angielskich jubilerów z XVI-XII wieku.
Angielski Bank prowadzi początek swoją działalność od 1694 roku. Król Wilhelm III Oranżysta znajdował się w bardzo złej sytuacji finansowej w rezultacie wojny z Francją. Jubilerzy «pożyczyli» mu 1,2 miliona funtów szterlingów (w tamtych czasach to była niesłychanie wielka kwota) na określonych warunkach. I w tymże roku grupa międzynarodowych bankierów pod przewodnictwem Williama Pattersona, reprezentująca tą kapitalistyczną opcję
"otrzymała od króla Wilhelma pozwolenie działania jako bank w zamian za udzielenie pożyczki dla skarbu (administracji królewskiej) w wysokości 1 200 000 funtów - na lichwę 8 procent .". Jak podaje D.Manifold, pożyczka ta była jednak obwarowana jeszcze jednym warunkiem, bowiem Patterson i jego kompani zastrzegli się, w ten sposób - "Pożyczymy ci królu , 1 200 000 funtów w złocie na 8 % pod warunkiem , że dasz nam pozwolenie na wydanie tejże sumy w banknotach i pożyczanie jej na 8 % ."
W praktyce oznaczało to wyrażenie zgody na robienie pieniędzy z niczego i pożyczanie ich na wysoki procent. Dotychczas bowiem to władca brał odpowiedzialność za emitowanie pieniądza jako odpowiednika pewnych dóbr i kładł na nim swoją pieczęć jako dowód, że pieniądz ten jest legalnym środkiem płatniczym. Jednak uzurpator tronu brytyjskiego Wilhelm, przybyły z Niderlandów, taką zgodę wyraził, co dało początek inflacji i spowodowało iż ów prywatny syndykat zyskał stały monopol na dostarczanie i puszczanie w obieg pieniędzy.
Wkrótce wspomniany syndykat nazwał się "Bankiem Angielskim" - "Bank of England" "nadal pożyczał pieniądze królowi i przy każdej pożyczce, na mocy zezwolenia królewskiego, drukował tyle papierowych pieniędzy, ile wynosiła pożyczka i pożyczał je dalej na procent, a wynosiło go to tyle ile kosztował papier, farba i prowadzenie ksiąg. Wkrótce ludzie ci przekonali króla, aby wziął od nich 16 milionów funtów w złocie, co pozwoliło im wydrukować 16 milionów funtów i pożyczać je na procent. Skoro państwo potrzebowało więcej pieniędzy na swoje sprawy, rząd mógł postąpić rozsądnie i zamiast pożyczać, wypuscić własne papierowe pieniądze. Również odbyłoby się to kosztem papieru i druku. Nie trzeba by było płacić odsetek, którymi obciążony był podatnik. Znów po jakimś czasie grupa, która nazwała siebie Bankiem Angielskim, wpadła na pomysł jeszcze sprytniejszy. Wydrukowano pieniądze na sumę dziesięciokrotnie wyższą niż pożyczono złota i pieniądze te pożyczono na procent. Niedługo potem ów prywatny monopolista, Bank Angielski, zyskał całkowitą władzę nad kasą państwową, a jego pozycja mocniejsza była od pozycji króla lub Gmin ."
Tak więc powstanie Banku Anglii stało się punktem zwrotnym w dziejach gdyż za wyjątkiem nielicznych uprzywilejowanych "każdy mężczyzna, każda kobieta i każde dziecko na całym świecie dokłada się do odsetek z długów rządowych wówczas powstałych ."
Jak
pisze ks. Bp Edward Frankowski:
"Bank of England był pierwszą prywatną instytucją, której zadaniem było emitowanie pieniędzy dla całego narodu. Rząd usankcjonował bank będący własnością prywatną, który mógł kreować pieniądze z niczego. To był początek pierwszego, światowego, nowoczesnego, prywatnie posiadanego banku centralnego, banku Anglii. Chociaż oszukańczo nazwano go bankiem Anglii, żeby zwyczajna ludność myślała, że jest on częścią rządu. Ale w rzeczywistości on nią nie był. Tak więc legalizacja banku Anglii była niczym innym jak tylko zalegalizowaniem fałszerstwa narodowej waluty dla prywatnej korzyści. Niestety, dzisiaj prawie każde państwo posiada prywatnie kontrolowany bank centralny wzorowany na Banku Anglii jako podstawowym modelu. Krytycy naszego obecnego systemu monetarnego uważają rok 1694 za koniec okresu władzy sprawowanej przez rządy, a początkiem epoki władzy bankierów, którzy nie są wybierani przez ogół społeczeństwa i bardzo często nie są mu zupełnie znani."
O
dużym wyrachowaniu i przebiegłości pomysłodawców tej metody
wpędzania w długi pisze także W.Cobbett w "A history of
Protestant Reformation":
"Zabrałem się do czytania aktu Parlamentu z 1694 r., na mocy którego powstał Bank Angielski. Jego założyciele dobrze wiedzieli czego pragną. Ich plan polegał na stopniowym obciążeniu długami całego kraju, calej ziemi, wszystkich domów i wszelkiej własności, a nawet pracy wobec tych, którzy pożyczali pieniądze państwu - plan ten, przebiegły, zręczny, głęboki plan, spowodował coś, czego Świat nie widział nigdy przedtem - głód wśród bogactwa ."
Jak
stwierdził kilkadziesiąt lat temu Sir Josiah Stamp , ówczesny
dyrektor Banku Angielskiego:
"Bankowość została poczęta i zrodzona w grzechu (...) Bankierzy są właścicielami ziemi. Zabierzcie im ją , ale zostawcie prawo robienia pieniędzy, a jednym pociągnięciem pióra stworzą tyle pieniędzy, że będą mogli wykupić tą ziemię z powrotem (...) Zabierzcie im to prawo, a wszystkie wielkie fortuny, takie jak moja znikną i powinny zniknąć, ponieważ wówczas nasz świat stanie się lepszy i szczęśliwszy (...) Ale jeśli nadal chcecie być niewolnikami bankierów i płacić za własne niewolnictwo, pozwólcie, aby bankierzy nadal robili pieniądze i kontrolowali kredyty."
Brytyjska
Encyklopedia, 14 wydanie .
«Banki tworzą kredyt. Byłoby błędem sądzić, że bankowy kredyt składa się pieniędzy zdeponowanych we wkładach, znajdujących się w banku. Bankowa pożyczka - to jawny dodatek do pieniężnej masy, znajdującej się w obrocie w społeczeństwie ».
Lord
Akton, lord - Naczelnik Sądownictwa Anglii, 1875 «
Bitwa, która ciągnie się przez stulecia i w której wcześnie lub później przyjdzie nam stoczyć walkę - to bitwa ludzi przeciw Bankom».
Pan
R.G. Hawtrey, były asystent podsekretarza stanu w brytyjskim
Ministerstwie Skarbu, w swej publikacji “Trade Depression and the
Way Out” (upadek handlu - drogi wyjścia) powiada:
“Gdy bank udziela pożyczki, tworzy pieniądze z niczego”.
Hawtrey
napisał też w swej książce “The Art of Central Banking (Sztuka
centralnej bankowości):
“Bank pożyczając tworzy kredyt. W parze z pożyczką, którą wpisuje na konto swych aktywów, zapisuje depozyt, po stronie swych pasywów. Lecz inni pożyczkodawcy nie mają tej mistycznej władzy tworzenia środków płatniczych z niczego. Mogą pożyczać tylko pieniądze uzyskane w wyniku swej działalności gospodarczej”.
Profesor Soddy, znakomity fizyk z uniwersytetu Oxford, napisał:
“Czy w naszych czasach niewiary w cuda w świecie fizycznym, można by znaleźć większy dziwoląg od tych instytucji, które jakoby pożyczają pieniądze, lecz ich nie pożyczają, ale je tworzą? A gdy się je im zwraca - unicestwiają je? Którym udało się zrealizować tym samym niemożliwy fizyczny cud, aby nie tylko dostać coś za nic, ale ponadto otrzymywać z tego tytułu niekończące się odsetki?”
Lipcowe wydanie Barch Banking z 1938 r. (pismo angielskich bankowców) stwierdza:
“Spór o wskaźniki kredytowe jest zupełnie jałowy, ponieważ istnieje dostatecznie wiele autorytatywnych wypowiedzi, wykazujących wtajemniczonym, że banki tworzą kredyt bez ograniczeń” Istnieje tylko jedno ograniczenie. “Rozsądna praktyka bankowa” ogranicza tworzenie kredytu do 9, 10 krotnej wartości posiadanej przez bank gotówki.
Reginald Mc Kenna, prezydent Midland Bank w Londonie. «
Przeraża mnie to, że prości obywatele nie pragną znać tego faktu, że Banki mogą tworzyć i niszczyć pieniądze według swojego widzimisię. I to, że Banki kontrolują kredyty narodu, kierują polityką rządu, i trzymają w swoich rękach los ludzi».
“Obawiam się, że zwykły obywatel nie byłby zachwycony, gdyby mu powiedziano, że banki mogą tworzyć i unicestwiać pieniądze i czynią to. Ilość istniejącego pieniądza zmienia się jedynie w zależności od działalności banków, polegającej na zwiększaniu lub zmniejszaniu bankowych pożyczek i depozytów. Wiemy jak się to robi. Każda pożyczka, przekroczenie konta czy bankowy nabytek, tworzy depozyt, zaś każdy zwrot pożyczki, przekroczenia konta czy sprzedaż czegoś przez bank, unicestwia jakiś depozyt”.
H.D. Mc Leod stwierdza w swej książce Elements of Banking (Podstawy bankowości):
“Gdy mówi się, że wielki Londyński Bank Akcyjny posiada około 50 milionów funtów depozytów, prawie wszyscy rozumieją przez to, iż posiada on 50 milionów aktualnej gotówki, którą może ‘pożyczyć’, jak to się mylnie określa. Jest to zupełne i całkowite złudzenie. Owe ‘depozyty’ nie są w ogóle żadnymi depozytami gotówkowymi. Nie są one niczym innym, jak ogromną superstrukturą kredytu”.
Heinz Wolfgang Arndt, profesor ekonomii na Uniwersytecie Narodowym w Canberra, pisząc o bankowości w New International Illustrated Encyclopaedia, tom 1. s. 321, tak powiada:
“Inną ważną funkcją, zastrzeżoną wyłącznie dla systemu bankowego, jest dostarczenie społeczeństwu pieniędzy i zarządzanie systemem monetarnym. Obie te funkcje są ściśle powiązane ze sobą, ponieważ współczesny pieniądz jest stwarzany przez banki w procesie przyznawania kredytu”. (Uwaga: “stwarzać” znaczy wytwarzać z niczego)
Filip A. Benson, prezydent stowarzyszenia amerykańskich bankierów, 8 czerwca 1839.
«Nie ma bardziej prostszego i pewnego sposobu do przechwycenia kontroli nad narodem, niż za pośrednictwem systemu kredytowania »(przez ich pieniądze).
Gazeta dla bankierów USA, 25 sierpnia 1924.
«Kapitał powinien bronić siebie wszystkimi możliwymi sposobami, manipulując i wykorzystując prawodawstwo. Zwroty zadłużeń w trzeba żądać, lecz zwroty bonów i kredytów hipotecznych trzeba żądać możliwie jak najszybciej. Kiedy po procesach sądowych ludzie tracą swoje w domy i mienie, stają się wtedy bardziej podatnymi i łatwiej kontrolowanymi i lżej się nimi kieruje za pomocą twardej ręki rządu nałożonej za pomocą centralnego monetarnego systemu (władzy) pod kontrolą największych finansistów. Ta prawda już dobrze znana naszym zaufanym ludziom, którzy teraz biorą udział w formowaniu finansowego imperium, które będzie sprawować rządy nad światem. Dzieląc masę wyborców na oddzielne grupy za pomocą wielopartyjnego systemu politycznego możemy dopiąć tego, żeby skierują swoją energię, walcząc w z problemami, które na w samej rzeczy nie mają zasadniczej ważności. W ten sposób, działając ostrożnie i niepostrzeżenie, możemy dopiąć tego wszystkiego, tego co tak dobrze było zaplanowane i z powodzeniem realizowało się ».
Diennison Miller, w czasie jednego ze swoich wywiadów w 1921, kiedy zapytali go czy to prawda, że on w lata Pierwszej Wojny Światowej finansował Australię na sumę $700 milionów, przez Commonwell Bank, - odpowiedział: «Tak, to prawda, i mógłby włożyć w kraj podobną sumę i zrobić tak, by wojna trwała».
Z «Zwróćcie nasz łup», N 2,
autor - Lena Klampiett:
«Trzeba mieć w cztery podstawowe aspekty by rozwijała się opłacalna praca: - Właściwy zakres prac - Niezbędne materiały - Siła robocza, która by wykonywała tę pracę. - Pieniądze, by opłacać wypełnioną pracę. Jeżeli chociażby jednego z tych czynników zabraknie nie być może wypełniona żadna praca. To absolutnie samoregulujący system. Jeżeli jest zakres prac i potrzebne materiały i ludze, którzy są gotowi wykonywać tę pracę, to wszystko co nam pozostaje - to stworzyć pieniądze. Doskonale proste. Zapytacie siebie, dlaczego powstały ekonomiczne depresje. Jedyne, co brakowało społeczeństwu - to pieniądze by kupować towary i usługi. Zakres prac wciąż był. Materiały nigdzie nie ginęły i towary były lekko dostępne w sklepach albo też mogły być wyprodukowane w zamian na pieniądze».
Cytat z listu Rotszylda, napisanego z Londynu do jednej bankowej firmy w Nowym Jorku 15 czerwca 1863 roku:
«Ci niewielu, którzy są w stanie pojąć system (czeków i kredytów) będą tak zainteresowani w ich możliwościach lub tak zależni od tej usług, że od tej grupy można nie oczekiwać żadnego oporu. Tymczasem, z innej strony, duża część ludzi niezdolna ze względu na swój poziom intelektualny nawet nie pojmie ogromnej przewagi, którą kapitał czerpie z tego systemu i oni będą nieść jego brzemię nawet nie podejrzewając, że ten system jest wrogi (że on niesie szkodę) dla ich interesów ».
Następujący cytat był przedrukowany w USA, w gazecie «Aidaho lider» 26 sierpnia 1924 roku, i był dwa razy odczytany w Chansardie przez doktora filozofii John Ewanson w 1926 roku i przez doktora filozofii M.D.Kowan na konferencji 1930 i 1931 roku. W 1891 roku amerykańskim bankierom i ich agentom był rozesłany poufny okólnik zawierający następujące treści:
«Upoważniamy naszych agentów pracujących w kredytach w zachodnich stanach oferować nasze fundusze pod zastaw prywatnych posiadłości, z upływem terminu pożyczki 1 września 1894 roku i ani dzień później. Pierwszego września 1894 roku nie wznawiać pożyczek niezależnie od zaproponowanych warunków. Pierwszego września zażądamy z powrotem pieniądze, wykonamy hipoteczne umowy i staniemy się wierzycielami posiadającymi ziemią. Będziemy mogli zawładnąć dwoma trzecimi wszystkich ferm na zachód od Missisipi i tysiącami ferm także i na wschodzie od Dużego Missisipi, ustanowiwszy nasze własne ceny. Także będziemy mogli zawładnąć trzema czwartymi ferm na zachodzie i pieniędzmi całego kraju. Więc, farmerzy przekształcą się w ajentów /dzierżawców, tak jak w Anglii».
(Brać w ajencję = brać w użytkowanie na określony termin w zamian za opłatę.
Farmerzy tracili prawo własności na swoje ziemie za pośrednictwem tego manewru, w ten sposób byli zmuszeni «brać w ajencję» ziemie, by obrabiać je, wypłacając bankierom odpowiednią ajencyjną opłatę).
Ze «Zwróćcie nasz łup» N 2.
W 1822 roku prezydent Andrew Jackson "uśmiercił Bank Stanów Zjednoczonych, zakładając veto wobec kolejnej ustawy odnawiającej patent. W następnym roku zupełnie wycofał on stamtąd fundusze USA, mówiąc - "jesteście gniazdem żmij - złodziei. Zamierzam wyrwać was z korzeniami i na Boga wiecznego wyrwę was ." Stwierdził on, że Bank stanowi "władzę pieniężną" i monopol używany przez "bogatych i silnych" dla ich wyłącznej korzyści (...) oskarżył otwarcie Bank o wtrącanie się do polityki poprzez udzielanie kongresmanom pożyczek dla wywarcia wpływu na ustawodawstwo (...) Jackson faworyzował politykę "twardego pieniądza" , opierając walutę krajową na złocie i srebrze. 8 stycznia 1835 r. Jackson spłacił ostatnią ratę długu państwowego. Był on jedynym prezydentem, który tego dokonał ."
"W 1910 roku grupa międzynarodowych bankierów zebrała się pilnie na wyspie Jekyll koło Brunswicku (Georgia, USA). Aby się mogło odbyć to tajne spotkanie, ewakuowano wszystkich mieszkańców wyspy. Strażnicy uniemożliwili wejście intruzom w czasie trwania obrad. Później dowiedziano się, że "rząd niewidzialny" świata zachodniego zdecydował się na utworzenie Federalnego Banku Rezerw i pozwolił rządowi i kongresowi amerykańskiemu, aby bank dokonywał emisji pieniędzy i kredytów [2] str. 138) (...) Na wyspie Jekyll spotykają się senator Aldrich, Warburg, Vanderlip (od Rockefellera), Davson, Strong (od Morgana), gdzie dyskutują możliwości centralizacji banków. Kongres amerykański zmienia status dwunastu banków regionalnych, należących do Rezerwy Federalnej. Banki te mają skupić w 1914 roku 7525 banków narodowych ze średnimi obrotami 400 000 dolarów nie licząc rezerw. Również zmiany obejmują 1064 banków prywatnych poza systemem, które muszą przeprowadzić subskrypcje kapitału z Banków Rezerwy w wysokości 6% swoich zasobów i złożyć kaucję 7, 10 albo 13 procent swoich zasobów. Centralizacja obejmuje 14512 banków stanowych ze średnimi obrotami 135000 dolarów. Powstała organizacja bankowa z centralną władzą pod nazwą Federal Reserve System ."
Wkrótce potem Aldrich wniósł do Kongresu tak zwany Projekt Aldricha, który jednak wzbudził tyle podejrzeń, że został odrzucony. Nieco później wprowadzono go ponownie pod nazwą Aktu Rezerwy Federalnej, który to akt tworzył prywatny bank centralny i przyznawał mu zupełną kontrolę stopy procentowej i rozmiaru narodowej podaży pieniądza czyli mówiąc dosłownie dawał mu "licencję" na drukowanie pieniędzy.
W Zjednoczonych Stanach emisję pieniędzy kontroluje za pomocą Zarządem Generalnych Rezerw. Nie jest to rządowa organizacja, a zebranie prywatnych bankierów. Większość uważa, że federalna Rezerwa powinna była należeć do federalnej organizacji rządu (narodu). Lecz to nie tak. W 1913 roku prezydent podpisał dekret, którym stworzył Federalna Rezerwa i skazał ludność swojego kraju na dłużne niewolnictwo na tak długo dopóty nie nastąpi moment dla ludzi by ocknąć się od swojego odrętwienia i obalić tę zachłanną tyranię…
«By pojąć, jak działa emisja pieniędzy w społeczeństwie, można przytoczyć przykład, porównawszy pieniądze, znajdujące się w obrocie ekonomicznym z biletami kolejowymi. Bilety są wydrukowane w drukarni i drukarnia otrzymała swoją zapłatę. Drukarnia nigdy nie żąda prawa własności na wydrukowanych przez nią bilety… I nawet nie możemy sobie wyobrazić Kolei, która odmówiłaby pasażerom miejsca w pociągu wychodząc z założenia, że nie była wydrukowana wystarczająca ilość biletów. Z tych samym przyczynom, rząd nie powinien odmawiać ludziom w prawa dostępu do normalnej działalności gospodarczej z tej tylko przyczyny, że nie mają « wystarczającej ilości pieniędzy (papierowych i metalowych) (Na podobieństwo kolei po prostu trzeba zamówić – wydrukować dostateczną ilość brakujących pieniędzy.)»
Przypuśćmy, rząd prosi w banków tytułem pożyczki $10 milionów. Bankierów będzie to kosztować ni mniej ni więcej jak kilkaset dolarów – to koszt wydrukowania pieniężnej masy - i jeszcze kilka dolarów – dla zaksięgowania tego.
Czy uważasz to za sprawiedliwe jeżeli obywatele muszą codziennie walczyć za każdy cent na utrzymanie siebie i swoich rodzin podczas gdy bankierzy nabijają kabzę na tych ulgach?
Kredyt, stworzony przez Bank Rządowy jest o wiele lepszy niż kredyt Prywatnych banków, dlatego że w tym wypadku nie ma konieczności zbierania podatków by otrzymać pieniądze od ludzi i nie żadnego pobocznego procentu, który powiększa koszty. Publiczna budowa, zbudowana z pieniędzy kredytu Rządowego banku - to aktywy i one są użyte w zamian pieniędzy, którzy będą stworzone w momencie zakończenia prac.
Żadne nasze problemy nie znikną tak długo jak nie naprawimy systemu tworzenia, podziału i obrotu pieniędzy. Jak tylko to zadanie będzie rozwiązane wszystkie części staną na swoje miejsce. Każdy z nas może pomóc tej historii zmienić jej kurs.
Pierwsze - to nauczyć ludzi.
BARDZO NIEWIELU wie o tym lub nawet pojmują sens tej informacji. Proszę, pomóżcie ją rozpowszechnić w internecie i poza nim. Badajcie sami ten temat, by pojąć go jak najlepiej. Jednoczcie się z osobami o tych samych poglądach, których także chcą zwrócić kontrolę nad rządem dla narodu. Rząd jest służącym swojego narodu. My nie jesteśmy służącymi rządu! Oni powinni wykonywać naszą wolę, wolę ludu. Niezależnie od twojej partyjnej przynależności wpływaj na twoich miejscowych przedstawicieli władzy, nalegając, by badali i korygowali system pieniężny (Możliwe, że trzeba będzie ich jeszcze wiele nauczyć pod tym względem!)
„Władza pieniądza grabi naród w czasach pokoju, a spiskuje przeciw niemu - gdy piętrzą się przeciwności. Jest bardziej despotyczna od monarchii, bardziej zuchwała niż dyktatura, bardziej egoistyczna niż biurokracja. Każdego, kto kwestionuje jej metody lub rzuca światło na jej zbrodnie, ogłasza jako wroga społeczeństwa.”
Obalić ją może tylko rozbudzona świadomość narodu.
William Jennings Bryan