Rabin
Kaplan
"Kiedy
byłem w Hebronie w 1929, miała miejsce tragiczna rzeź ponad
20 uczniów yeshiva, wielkich badaczy, plus kolejnych 40
członków wspólnoty żydowskiej. Chciałbym opisać błąd
jaki krążył w społecznościach żydowskich – straszny
błąd, który oskarża Arabów w Hebronie o to iż byli
mordercami którzy zaatakowali Żydów tylko dlatego, że
Arabowie byli "złymi ludźmi". W celu skorygowania
tej narracji, błąd należy poprawić. Arabowie
byli bardzo przyjaznymi ludźmi, i naród żydowski żył razem
z nimi w Hebronie, i miał z nimi bardzo przyjazne relacje.
Oni pracowali z Żydami, i wszyscy się dogadywali.
Weźmy
tylko jeden przykład, miałem zwyczaj spacerowania milę czy
dwie poza miasto, sam, by zobaczyć drzewo które, jak uważano,
było drzewem gdzie nasz patriarcha, Abraham, spotkał trzy
anioły, jak opisuje Księga Rodzaju. Szczególnie lubiłem tam
chodzić latem. Po drodze rozmawiałem z Arabami, mimo że było
to przy pomocy rąk, bo nie znałem arabs-kiego. Co ciekawe,
nikt z yeshiva nigdy nie
powiedział mi, że niebezpieczne było cho-dzenie w pojedynkę
między Arabami. Żyliśmy
z nimi, i bardzo dobrze dogadywaliśmy się.
Widziałem
też list wielkiego rabina Gerrer Hassidim z tamtych czasów,
rabina Avrahama Mordechai Alter z Polski, dotyczącego jego
podróży do Ziemi Świętej w dniach kiedy ludzie mówili o
emigracji do Palestyny. Chciał dowiedzieć się co to za ludzi
ci Palestyńczycy, żeby móc doradzić ludziom czy przenieść
się czy nie. Napisał w liście, że Arabowie
byli bardzo przyjaznymi i dobrymi ludźmi.
Dlatego
konieczne jest powiedzieć prawdę o oskarżeniach, że
Palestyńczycy byli strasznymi zabójcami, którzy lubili
atakować Żydów. Takiej sytuacji nigdy nie było!
Współcześni
źli syjoniści są jak ich poprzednicy, którzy odpowiadali za
wywołanie strasznych cierpień w Palestynie swoimi wojnami z
Arabami, niech B-g się zlituje. Wtedy, w 1929, syjo-niści
mieli slogan twierdzący, że Ściana Zachodnia w Jerozolimie
była żydowskim "symbo-lem narodowym". Oczywiście
Arabowie się nie zgadzali z tym pomysłem, uważając, że oni
mieli kontrolę nad tym miejscem od ponad 1.100 lat. Ale
syjonistyczne tłumy wrzeszczały, że "Ściana jest
nasza!" Trudno jest zrozumieć skąd tak to czuli, biorąc
pod uwagę to, że nie mają żadnego związku z żydowskimi
świętymi miejscami w ogóle. Spór wybuchł w żydows-kich
dziennikach o ustanowienie stałego miejsca modłów dla Żydów
przy Ścianie. To spro-wokowało Arabów, i ówczesny rabin
Jerozolimy, Yosef Chaim Zonnenfeld, błagał ich by się
powstrzymali i byli wdzięczni wobec Arabów za pozwolenie
Żydom modlić się przy Ścianie przez tak wiele stuleci bez
zakłóceń. Ale syjoniści chcieli stałego ustanowienia jej
pod ich kontrolą.
Syjoniści
nie posłuchali rabina Zonnenfelda, i zwołali duże spotkanie
Żydów w Jerozolimie – rzekomo pokazało się około 10.000
ludzi. Jednym z mówców był ich "główny rabin"
(Avraham Isaac Kook), który zadeklarował: "Słuchaj
Izraelu, Ściana jest naszą Ścianą, Ściana jest jedna"
(co jest śmiesznym żartem z błogosławieństwa "Słuchaj
Izraelu, Panem jest nasz B-g, Pan jest jeden"). To
zapoczątkowało konflikt między syjonistami i Arabami.
Po tym,
byliśmy w yeshiva w Hebronie, i zobaczyliśmy grupę chłopaków
w krótkich spod-niach z bronią na rowerach i motocyklach
goniących po ulicach Hebronu. To bardzo nas zmartwiło. Co
chcieli zrobić?
Mówiąc
krótko, nasz rabin, kierownik naszej akademii religijnej,
rabin Moshe Mordechai Epstein, zawołał ich na spotkanie, ale
odmówili. Musiał podejść do nich, i zapytał ich co chcieli
zrobić. Oskarżył ich o prowokację Arabów. Odpowiedzieli,
że przybyli by nas chronić! Krzyczeliśmy: "Bieda nam!
Niech B-g się zlituje!" Nie chcieli opuścić miasta aż
było za późno!
Ci
aroganccy tchórze uciekli dopiero kiedy lokalni liderzy Arabów
zwołali masowe spotkanie ludzi z otaczających arabskich
wiosek. Ale było za późno: Arabowie się zorganizowali, i
mufti wezwał swoich ludzi by przygotowali się na piątkowy
wieczór, kiedy w yeshiva będą się modlić. W tym momencie
yeshiva była sama przeciwko syjonistom, ale Arabowie nie
wie-dzieli jak rozróżnić nas od syjonistów. Niestety,
zaatakowali i zabili niektórych z naszych ludzi, łącznie z
wielkim badaczem, rabinem Shmuelem Rosenhaltzem.
Następnego
ranka słyszeliśmy o podnieceniu w mieście, i jeszcze gorzej,
słyszeliśmy płacze i krzyki. Wraz z przyjacielem, Avrahamem
Ushpenerem, mieszkaliśmy w apartamencie który był częścią
3-piętrowego budynku wydzierżawionego przez Żyda od Araba.
Słyszeliśmy te wszystkie hałasy z apartamentu na III
piętrze. Byliśmy przerażeni pozwoleniem wtargnięcia Arabom,
bo wiedzieliśmy jak byli rozgniewani, ale chwilę później
sytuacja się uspokoiła. W sumie zabito 65 osób. Ale po
drugiej stronie miasta Żydów oszczędzono.
Dlaczego
opowiadam tę historię? Bo chciałem
opisać jak źli syjoniści, zarówno teraz jak i wtedy, byli
przyczyną naszego cierpienia! Oni współpracowali z
nazistami, a nasza religia
uczy, że człowiek który prowadzi kogoś do grzechu jest
gorsza od tego kto go zabije.
To
przypomina mi wydarzenie o którym mówił rabin Moshe
Schonfeld, który kiedyś odwiedził rabina Avrahama Yeshayahu
Karelitza (Chazon Ish) kiedy ustanowiono syjonistyczne
pańs-two, i kiedy trwały walki między syjonistami i Arabami.
Rabin Schonfeld opowiedział rabinowi Karelitz o tym co się
działo. Rabin Karelitz powiedział mu, że zbrodnie syjonistów
były dużo gorsze, bo oni byli złymi heretykami, którzy
wykorzenili setki tysięcy Żydów z ich wiary, a to
jest dużo większy ból, bo nasi mędrcy stwierdzili, że
człowiek prowadzący kogoś do grzechu jest dużo gorszy od
tego który go zabije.
Teraz
jest syjonistyczny lider (Begin), którego arogancja i egoizm
jest ważniejszy dla niego od wszystkiego, i temu gotów jest
poświęcić setki i tysiące Żydów. Ci heretycy są
złoczyń-cami, ten syjonistyczny lider państwa które zabiło
judaizm jemeńskich i marokańskich Żydów, i wielu innych
sefardyjskich Żydów! To jest dzieło tych zbirów i
gangsterów. I tam są
żydowskie partie religijne, które mają odwagę twierdzić,
że oni kochają tego człowie-ka?! Każdy musi wiedzieć, że
gniew Arabów wobec nas wywołują tylko syjoniści!
Arabowie
byli wobec nas przyjaznym ludem, i jestem tego świadkiem.
Bardzo dobrze mieszkało się nam z nimi w Hebronie. Rabin
Allter też to potwierdził, i to przeklęci syjoniści
wywołali ich nienawiść do nas. Syjoniści ośmielają się
wykorzystywać swoją władzę by wypędzać Arabów, i nawet
dzisiaj w Libanie zabijają i wyrzynają Arabów, wymazują
całe wioski z samolotów jakie dostają od Ameryki.
Każdy powinien wiedzieć kim
są mordercy – syjoniści są największymi mordercami na
świecie, którzy odmawiają narodowi żydowskiemu żyć w
spokoju fizycznie czy duchowo!"
|