Źródłem
życia jest życie
A.C.
Bhaktivedanta Swami Prabhupad
Słowo
wstępne
Przedmowa
Wprowadzenie
O
autorze
Słownik
Powtarzanie
mantry Hare Kryszna
Rozdział 1 Pierwszy spacer poranny
Rozdział 2 Drugi spacer poranny
Rozdział 3 Trzeci spacer poranny
Rozdział 4 Czwarty spacer poranny
Rozdział 5 Piąty spacer poranny
Rozdział 6 Szósty spacer poranny
Rozdział 7 Siódmy spacer poranny
Rozdział 8 Ósmy spacer poranny
Rozdział 9 Dziewiąty spacer poranny
Rozdział 10 Dziesiąty spacer poranny
Rozdział 11 Jedenasty spacer poranny
Rozdział 12 Dwunasty spacer poranny
Rozdział 13 Trzynasty spacer poranny
Rozdział 14 Czternasty spacer poranny
Rozdział 15 Piętnasty spacer poranny
Rozdział 16 Szesnasty spacer poranny
Rozdział 17 Wyzwanie
Słowo wstępne
"A
ja im mówię: 'Jeśli życie powstało z substancji chemicznych
i jeśli wasza nauka jest tak zaawansowana, to dlaczego nie
potraficie stworzyć życia na drodze biochemicznej w swych
laboratoriach?"'
"Naukowcy
odkryli energię atomową; teraz mogą zabijać miliony ludzi. Więc
tylko pomagają umierać. Nie pomagają żyć, a mimo tego mają
czelność twierdzić, że będą tworzyć ".
Przedmowa
Książka
ta otworzy oczy wszystkim tym, którzy sądzą, że każda wypowiedź
współczesnych naukowców jest sprawdzoną i dowiedzioną
prawdą. Książka Źródłem życia jest życie jest improwizowaną,
lecz mistrzowską krytyką niektórych dominujących kierunków,
teorii i założeń współczesnej nauki i naukowców,
krytyką, której autorem jest jeden z największych filozofów
i uczonych tego wieku, Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanta Swami
Prabhupad. Jego zrozumiałe i wnikliwe analizy demaskują
skrywane i w sposób oczywisty bezpodstawne przypuszczenia,
które leżą u podstaw modnych obecnie doktryn dotyczących
źródła i celu życia.
Treść
tej książki oparta jest na rozmowach Śrila Prabhupada z niektórymi
z jego uczniów, nagranych na porannych spacerach w okolicach
Los Angeles, w roku 1973. W te dni, kiedy Śrila Prabhupad
skupiał się na nauce, rozmawiał głównie ze swym uczniem
Thoudamem D. Singhiem, który uzyskał doktorat z chemii
organicznej, i który obecnie kieruje Bhaktivedanta Institute
(międzynarodowym ośrodkiem postępowych studiów i prac
badawczych na polu nauki, filozofii i teologii).
Bez
względu na to, w której części świata Śrila Prabhupad
gościł, każdego dnia, wcześnie rano, kiedy było jeszcze chłodno
i spokojnie, udawał się na długie spacery Owinięty ciepłym
czadarem, dzielił te intymne chwile z małą grupką studentów,
uczniów i specjalnych gości. Czasami pogrążał się
w zadumie lub w milczeniu podziwiał otoczenie i wówczas
nie wykazywał zbytniej skłonności do rozmów. Kiedy indziej mówił
dużo i energicznie, często bardzo żywo, wypowiadając się na
różne tematy. Podczas tych ożywionych rozmów udowodnił, że
filozoficzne rozważania nie muszą być nu dnymi, zawiłymi
wywodami, lecz mogą być dynamiczną, wnikliwą analizą każdej
sfery życia. Nic nie mogło ujść jego bystrej inteligencji,
duchowej przenikliwości i niezwykłemu poczuciu humoru.
Odrzucając stereotypowe i dogmatyczne myślenie, pouczał
swoich uczniów, rzucał im wyzwania, pochlebiał im, urzekał,
oświecał i troskliwie nimi kierował, by pogłębili swą
wnikliwość i zrozumienie.
Śrila
Prabhupad (1896-1977) jest autorem, duchowym nauczycielem, jak też
uczonym o międzynarodowej sławie i powszechnie uważany
jest za największego ambasadora kultury Indii na świecie. W książce
Źródłem życia jest życie Śrila Prabhupad przyjmuje rolę
filozofa i krytyka społecznego. Z filozoficzną
ścisłością, zdrowym rozsądkiem i rozbrajającą szczerością
ujawnia nie tylko metodologiczne niedociągnięcia i nieuzasadnione
uprzedzenia współczesnej nauki, lecz także niezweryfikowane (i
niemożliwe do zweryfikowania) spekulacje, które naukowcy podają
ufającemu im ogółowi ludzi jako uznane fakty. W ten sposób
Śrila Prabhupad rozwiewa czar materialistycznych i nihilistycznych
mitów, które przedstawiane jako nauka omamiły współczesną
cywilizację.
Wprowadzenie
Nauka:
prawda i fikcja
"Skąd
wiesz, że bezustanny postęp nauki nie zmusi naukowców do (...)
wzięcia pod uwagę możliwości, że to życie istniało wiecznie,
a nie materia? (...) Skąd wiesz, że za 10 000 lat nie uzna się
za bardziej prawdopodobne, że to materia wyłoniła się z życia?"
Louis
Pasteur
Dawno
temu (niczym w baśni) większość z nas wierzyła, że
spożywany przez nas pokarm jest w zasadzie zdrowy, pożywny
i wolny od niebezpiecznych substancji chemicznych, że można
ufać reklamom i że etykietki na produktach żywnościowych
wiernie opisują właściwości i zawartość tego, co spożywamy
Dawno temu większość ludzi na świecie wierzyła w prawość
swych przywódców państwowych, działaczy politycznych piastujących
wysokie stanowiska oraz lokalnych przywódców. Kiedyś sądziliśmy,
że nasze dzieci otrzymują w szkołach państwowych rzetelne
wykształcenie. Kiedyś wielu z nas wierzyło, że energia
atomowa ma "zastosowanie pokojowe", które nie stwarza
żadnego zagrożenia i idzie w parze ze szczęśliwym
i zdrowym społeczeństwem.
Jednakże
ostatnio nasze złudzenia zostały rozwiane. Ciągle ujawniane,
praktykowane powszechnie oszustwa wobec klientów, wielkie skandale
polityczne oraz śmietniska z toksycznymi odpadami – wszystko
to zniszczyło naszą wcześniejszą naiwność. Teraz już wiemy, że
posługując się środkami masowego przekazu można z niesłychaną
precyzją stworzyć zasłonę fantazji i kłamstwa – tak, że
niemożliwym staje się odróżnienie faktycznej treści od tego, co
udawane, rzeczywistości od złudzenia.
Naukowcy,
jako klasa, długo siedzieli na swym Olimpie, będąc poza wszelkimi
podejrzeniami. Pośród wszystkich innych dziedzin, nauka uważana
była za obszar, na którym ostatecznie spotykają się poszukiwacze
i głosiciele prawdy. Olśniewające osiągnięcia
technologiczne współczesnej nauki roztoczyły wokół niej aurę
nieomylności. William Irwin Thompson pisze w swoich Passages
About Earth: "Tak jak kiedyś nie było odwołania od dominacji
religii bez narażenia się na potępienie, tak teraz nie ma
odwołania od władzy nauki bez narażenia się na zarzut
nieracjonalności czy szaleństwa". Jednakże naukowcy zajmujący
kluczowe pozycje na uczelniach, w przemyśle i w rządzie
dowiedli, iż faktycznie są w stanie połączyć osobiste
przekonania i ambicje z badaniami naukowymi,
zniekształcając w ten sposób wyniki tych badań.
A
kiedy to ma miejsce, nie mamy już dłużej do czynienia
z poszukiwaniami prawdy, lecz z pseudonauką i, co za tym
idzie, szeregiem zniekształceń, wymysłów i fałszywych
informacji. Niestety, ta nienaukowa metoda znalazła zastosowanie na
najbardziej zasadniczym polu dociekań naukowych – dociekań
dotyczących natury i początku życia. Jednakże kiedy naukowcy
prezentują nie sprawdzone czy niemożliwe do udowodnienia spekulacje
o pochodzeniu życia, ludzie skłonni są ślepo w nie
wierzyć.
Niektórzy
naukowcy popularyzują pogląd, że istota ludzka jest po prostu
skupiskiem nieświadomych cząsteczek. Nie są jednak w stanie
wyjaśnić, jak zwykłe cząsteczki mogą doświadczać radości na
widok drogich im osób, czy cierpieć z powodu ich śmierci.
W
jednej z ostatnich ekspozycji w Museum of Natural History
w Los Angeles wystawiono pewną ilość kolb i zlewek,
z których każda zawierała jedną z substancji
chemicznych znajdujących się w ciele ludzkim. Podpis
wyjaśniał, że chociaż substancje te reprezentują wszystkie
składniki ciała ludzkiego w odpowiednich proporcjach i wadze,
to jednak nie można ich uznać za życie ani też żadne naukowe
zabiegi nie są w stanie ich ożywić.
Jak
zauważa Michael Polanyi, autor Atomic Reactions:
Współczesna
biologia wychodzi z założenia, że proces życia można
wyjaśnić posługując się kategoriami fizycznymi i chemicznymi;
a tego rodzaju wyjaśnienia prezentowane są oczywiście
w oparciu o siły działające między atomami. (...) W tym
leży przyczyna naszej fałszywej koncepcji człowieka, którego
redukuje się do pozbawionego czucia automatu czy też do zespołu
instynktów. Dlatego tak łatwo powołujemy się na naukę szukając
poparcia dla totalitarnej przemocy; to dlatego nauka stała się
największym źródłem niebezpiecznych i błędnych koncepcji.
Obecnie
wielu naukowców propaguje doktrynę, że źródłem życia jest
materia. Popularne prace i podręczniki szkolne zakładają, że
życie powstawało stopniowo z substancji chemicznych –
"pierwotnej zupy" składającej się z aminokwasów,
protein i innych podstawowych składników. Jednakże nauka nie
może dostarczyć na to dowodu – ani doświadczalnie, ani
teoretycznie. Naukowcy zajmują tego rodzaju stanowisko opierając
się zasadniczo na wierze, nawet wbrew wszelkiego rodzaju naukowym
zarzutom. Fizyk Hubert Yockey zademonstrował przy pomocy teorii
informacji, że w czasie przypuszczalnego trwania tej ziemskiej
planety nie mogła powstać przez przypadek nawet pojedyncza molekuła
informacyjna, taka jak cytochrom c – cóż więc mówić
o organizmach złożonych. "Należy zatem wyciągnąć
z tego wniosek – stojący w sprzeczności z powszechnie
uznanymi i rozpowszechnianymi przekonaniami – że jak
dotychczas nie został jeszcze napisany scenariusz opisujący
powstanie życia na Ziemi przez przypadek i z przyczyn
naturalnych, który moglibyśmy przyjąć na podstawie faktów, a nie
wiary".
Podobnie,
niektórzy naukowcy popierają powszechną wiarę, że słońce,
gwiazdy, planety, galaktyki i świadome życie wyłoniły się
nagle z "wielkiego wybuchu". Dr Edwin Godwin, biolog
z Princeton University, porównał szansę pojawienia się
planety takiej jak nasza w wyniku "wielkiego wybuchu"
do prawdopodobieństwa powstania wielkiego słownika podczas
eksplozji w drukarni.
Wybitny
biolog W H. Thorpe pisze: "Możemy stanąć wobec
możliwości, że kwestia pochodzenia życia, jak również
pochodzenia wszechświata, stanie się dla nauki barierą nie do
pokonania oraz przeszkodą, która oprze się wszelkim próbom
zredukowania biologii do fizyki i chemii". A Einstein
zauważa: "Każdy, kto jest poważnie zaangażowany w badania
naukowe, nabiera przekonania, że w prawach wszechświata
zamanifestowany jest duch – duch znacznie przewyższający ducha
człowieka, wobec którego my, z naszymi skromnymi mocami,
musimy odczuwać pokorę".
Książka
Źródłem życia jest życie za pomocą prostej logiki wykazuje, że
życia nie można zredukować do atomów i cząsteczek, i że
materia – bez siły życiowej, czyli ducha – nie jest zdolna do
wytworzenia jakiejkolwiek formy życia. Mamy również nadzieję, że
książka ta nakłoni ludzi nauki do oddania się bardziej szczerym
i dogłębnym poszukiwaniom prawdy i wiedzy, a tym
samym do poświęcenia swej cennej inteligencji, środków i wysiłku
dla prawdziwej korzyści świata.
doktor
chemii Thoudam Damodara Singh
O autorze
Śri
Śrimad A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad pojawił się w tym
świecie w roku 1896 w Kalkucie, w Indiach. Swego
mistrza duchowego, Śrila Bhaktisiddhantę Sarasvati Goswamiego, po
raz pierwszy spotkał w Kalkucie, w roku 1922.
Bhaktisiddhanta Sarasvati, oddany Bogu wybitny uczony i założyciel
sześćdziesięciu czterech Gaudiya Math (instytutów wedyjskich),
polubił tego wykształconego młodego człowieka i przekonał
go, aby poświęcił swe życie nauczaniu wiedzy wedyjskiej. Śrila
Prabhupad został jego studentem, a jedenaście lat później
(1933), w Allahabadzie, formalnie inicjowanym uczniem.
Podczas
pierwszego spotkania, w 1922 roku, Śrila Bhaktisiddhanta
Sarasvati Thakura poprosił Śrila Prabhupadę, aby rozpowszechniał
wiedzę wedyjską w języku angielskim. W latach następnych
Śrila Prabhupad napisał komentarz do Bhagavad-gity, pomagał
w pracach Gaudiya Matha, a w roku 1944, bez niczyjej
pomocy, zainicjował wydawanie ukazującego się dwa razy w miesiącu
czasopisma w języku angielskim. Sam go redagował,
własnoręcznie przepisywał na maszynie i robił korektę
szpaltową. Sam nawet za darmo rozprowadzał pojedyncze egzemplarze
i starał się zdobywać środki na utrzymanie publikacji. Od
chwili ukazania się pierwszego numeru, czasopismo to nigdy nie
przestało się ukazywać; obecnie publikują je jego uczniowie na
Zachodzie.
Doceniając
oddanie i filozoficzne wykształcenie Śrila Prabhupady, w roku
1947 Towarzystwo Gaudiya Vaisnava nadało mu honorowy tytuł
"Bhaktivedanta". W roku 1950, mając pięćdziesiąt
cztery lata, Śrila Prabhupad wycofał się z życia rodzinnego,
a cztery lata później przyjął porządek vanaprastha, aby
mieć więcej czasu na swe studia i pisanie książek. Śrila
Prabhupad udał się do świętego miasta Vrindavany, gdzie żył
w bardzo skromnych warunkach w średniowiecznej świątyni
Radha-Damodara. Tam przez kilka lat oddawał się gruntownym studiom
i pisaniu. W roku 1959 przyjął wyrzeczony porządek życia
(sannyasę). W świątyni Radha-Damodara Śrila Prabhupad
rozpoczął pracę nad dziełem swego życia, wielotomowym
tłumaczeniem i komentarzem do osiemnastu tysięcy wersetów
Śrimad-Bhagavatam (Bhagavata Purany) Napisał również Łatwą
podróż na inne planety.
W
roku 1965, po opublikowaniu trzech tomów Bhagavatam, Śrila
Prabhupad przybył do Stanów Zjednoczonych, aby wypełnić misję
swego mistrza duchowego. Od tego czasu Śri Śrimad Bhaktivedanta
Swami napisał ponad czterdzieści tomów autoryzowanych tłumaczeń,
komentarzy i podsumowujących studiów filozoficznych
i religijnych klasyków Indii.
Kiedy
w roku 1965 Śrila Prabhupad przybył po raz pierwszy do Nowego
Jorku, był praktycznie bez grosza. Po niemalże roku borykania się
z wielkimi trudnościami, w lipcu 1966 roku założył
Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Pod jego
troskliwym przewodnictwem Towarzystwo w ciągu dziesięciu lat
rozrosło się w światową konfederację prawie stu aśramów,
szkół, świątyń, instytutów i społeczności farmowych.
W
roku 1972 Śrila Prabhupad wprowadził na Zachodzie wedyjski system
edukacyjny stopnia podstawowego i średniego zakładając
w Dallas (Texas) szkołę Gurukulę. Na początku uczęszczało
do niej troje dzieci, lecz do początku roku 1975 liczba ich
zwiększyła się do stu pięćdziesięciu.
Z
inspiracji Śrila Prabhupady rozpoczęto też budowę wielkiego
międzynarodowego centrum w Śridhama Mayapur w Zachodnim
Bengalu, India. Miejsce to ma być także siedzibą planowanego
Instytutu Studiów Wedyjskich. Podobnym projektem jest też wspaniała
świątynia Kryszna-Balarama i Międzynarodowy Dom Gościnny we
Vrindavan, w Indii. Są to ośrodki, w których mogą
zamieszkać ludzie z Zachodu, aby doświadczyć kultury
wedyjskiej z pierwszej ręki.
Jednak
najbardziej znaczącym dorobkiem Śrila Prabhupady są jego książki.
Wysoko cenione w kręgach uniwersyteckich za autorytatywność,
głębię i jasność, używane są jako standardowe podręczniki
na wielu uczelniach wyższych. Pisma Śrila Prabhupady zostały
przełożone na większość głównych języków świata.
Wydawnictwo Bhaktivedanta Book Trust, założone w roku 1972
wyłącznie w celu publikowania dzieł Śrila Prabhupady, stało
się w ten sposób największym na świecie wydawcą książek
z dziedziny filozofii i religii Indii.
Pomimo
swego zaawansowanego wieku, Śrila Prabhupad – w przeciągu
zaledwie dwunastu lat – czternaście razy okrążył kulę ziemską,
dając wykłady na sześciu kontynentach. Pomimo takiego ożywionego
trybu życia, Śrila Prabhupad nie przestawał pisać. Jego prace
stanowią prawdziwą bibliotekę filozofii, religii, literatury
i kultury wedyjskiej.
Słownik
Acarya
– ten, kto naucza przykładem własnego życia; mistrz duchowy.
Acintya-bhedabheda-tattva
– doktryna Pana Caitanyi "jednoczesnej niepojętej jedności
i odmienności Boga i Jego energii".
Acintya-śakti
– niepojęta energia Pana, która działa zarówno w naturze
materialnej, jak i duchowej.
Adhoksaja
– ten, który jest poza materialną percepcją zmysłową; imię
Kryszny.
Ananda
– szczęście duchowe.
Arjuna
– wielki ksatriya i bhakta, do którego Kryszna wypowiedział
Bhagavad-gitę.
Aśram
– cztery porządki życia duchowego w wedyjskim systemie
społecznym: brahmacarya (życie studenckie), grhastha (życie
w małżeństwie), vanaprastha (wycofanie się z życia
rodzinnego) i sannyasa (wyrzeczenie).
Astanga-yoga
– system yogi mistycznej przedstawiony przez Patanjalego. Składa
się z ośmiu etapów: yama i niyama (praktyki moralne),
asana (ćwiczenia pozycji cielesnych), pranayama (kontrola oddechu),
pratyahara (opanowanie zmysłów), dharana (zrównoważenie umysłu),
dhyana (medytacja) i samadhi (głęboka kontemplacja Visnu
wewnątrz serca).
Atma
– "jaźń"; Atma może odnosić się do ciała, umysłu,
inteligencji albo Duszy Najwyższej. Zwykle jednak odnosi się do
duszy indywidualnej.
Avatar
– "ten, który zstępuje"; w pełni albo częściowo
upełnomocniona inkarnacja Boga, który zstępuje ze świata
duchowego mając na celu spełnienie określonej misji.
Bhagavan
– (bhaga – bogactwa; van – posiadający). Ten, kto posiada
w pełni sześć bogactw: piękno, bogactwo, sławę, siłę,
mądrość i wyrzeczenie. Określenie Najwyższej Osoby.
Bhagavad-gita
– podstawowe wskazówki na temat życia duchowego wypowiedziane
przez Samego Pana Krysznę.
Bhakta
– wielbiciel Najwyższej Osoby Boga.
Bhakti
– służba oddania dla Najwyższego Pana.
Bhaktisiddhanta
Sarasvati
– (1874-1937) najbardziej wybitny uczony i acarya swoich
czasów. Założyciel Gaudiya-Matha, która miała świątynie
w całych Indiach. Autor wielu dzieł Vaisnavów; mistrz duchowy
Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupada.
Bhakti-yoga
– połączenie się z Najwyższym Panem przez służbę
oddania. W Bhagavad-gicie i Śrimad-Bhagavatam opisana jako
najwyższy z systemów yogi.
Brahma
– pierwsza żywa istota stworzona we wszechświecie. Upełnomocniony
przez Pana, stwarza wszystkie formy życia we wszechświecie,
w którym jest najwyższym zarządcą. Kontroluje gunę pasji
(rajo-gunę).
Brahmacari
– w wedyjskim systemie społecznym student praktykujący celibat.
Brahmajyoti
– duchowy blask emanujący z transcendentalnego ciała Pana
Kryszny i oświetlający świat duchowy.
Brahman
– (1) oddzielna istota duchowa, czyli dusza indywidualna (2)
bezosobowy, wszechprzenikający aspekt Najwyższego; (3) Najwyższa
Osoba Boga; (4) mahat-tattva, czyli totalna substancja materialna.
Brahmastra
– subtelna broń nuklearna czasami stosowana w wedyjskiej
sztuce wojennej. Wypuszczano ją przez intonowanie mantry.
Bramin
– w wedyjskim podziale społecznym członek najbardziej
inteligentnej grupy społecznej.
Buddha
– inkarnacja Kryszny. Pojawił się, by propagować filozofię
pustki, która stoi w sprzeczności z Vedami. Miało to na
celu powstrzymanie ofiar ze zwierząt, które w tych czasach
spełniano powołując się na Vedy.
Caitanya
Mahaprabhu
– inkarnacja Kryszny, który pojawił się około 500 lat temu
w Navadvipie, we wschodnim Bengalu, aby nauczyć ludzi
yuga-dharmy (głównego procesu religijnego dla tego wieku), czyli
zbiorowego intonowania świętych imion Boga.
Demon
– osoba przeciwna służbie oddania dla Pana Kryszny.
Dhama
– (1) święte miejsce pielgrzymek; (2) duchowa siedziba Kryszny.
Dharma
– (1) zasady religijne; (2) nasze naturalne wieczne zajęcie (tj.
służba oddania dla Pana).
Dhyana-yoga
– siódmy z ośmiu etapów procesu yogi mistycznej.
Durga
– uosobienie energii materialnej, będąca również jej nadzorcą;
żona Pana Śivy.
Gopi
– wielbicielki Pana Kryszny z Vrindavany. Są one, z powodu
swej czystej miłości do Pana, uosobieniem oddania.
Govinda
– (go – krowy, zmysły, ziemia; vinda – ten, kto sprawia
przyjemność) "ten, który sprawia przyjemność krowom,
zmysłom i ziemi"; inne imię Kryszny.
Goswami
– "ten, kto potrafi kontrolować swe zmysły" (1) tytuł
sannyasina; (2) sześciu Goswamich z Vrindavany: najważniejsi
uczniowie Pana Caitanyi Mahaprabhu, którym przewodzili Sanatana
i Rupa Goswami.
Grihastha
– drugi etap życia duchowego; okres życia rodzinnego w zgodzie
z zaleceniami pism świętych.
Guna
– trzy cechy materialnego świata: dobroć, pasja i ignorancja.
Guru
– mistrz duchowy.
Gurv-astakam
– napisana przez Śrila Viśvanatha Cakravartiego Thakurę
(1654-1730). Ośmiozwrotkowa modlitwa wychwalająca mistrza duchowego
śpiewana rano przez Vaisnavów.
Hatha-yoga
– system ćwiczeń cielesnych i oddechowych mający na celu
kontrolowanie zmysłów; początkowy etap astanga-yogi.
ISKCON
– skrót od International Society for Krishna Consciousness;
założony w 1966 roku w Nowym Jorku przez Śri Śrimad
A.C. Bhaktivedantę Swamiego Prabhupada.
Iśopanisad
– jeden ze 108 Upanisadów.
Iśvara
– "władca"; (1) osoba mająca władzę w świecie
materialnym; (2) najwyższy iśvara (parameśvara), Najwyższa Osoba
Boga, Śri Kryszna.,
Japa
– intonowanie mantry Hare Kryszna na drewnianych koralach; forma
indywidualnej medytacji.
Jiva
– wieczna, indywidualna dusza.
Jnana
– (1) wiedza duchowa albo zrozumienie, które pozwala rozróżniać
pomiędzy ciałem materialnym a duszą; (2) poszukiwanie prawdy
na planie filozoficznym; (3) wiedza materialna ograniczona do
dwudziestu czterech elementów natury.
Jnani
– osoba kultywująca wiedzę (szczególnie przez spekulację
filozoficzną). Po osiągnięciu doskonałości, jnani
podporządkowuje się Krysznie.
Jnana-yoga
– ścieżka zdobywania wiedzy. Ten, kto nią podąża, usiłuje
osiągnąć doskonałość duchową kultywując wiedzę zdobywaną
przez czytanie pism świętych i spekulację filozoficzną. Ten
sposób realizacji duchowej pozwala osiągnąć bezosobowego
Brahmana.
Kali
– półbogini, której czciciele ofiarowują mięso; jedna z form
Durgi.
Kali-yuga
– obecny wiek, ostatni z cyklu czterech wieków. Trwa 432 000
lat, z czego minęło już 5 000 lat. Jego cechami
charakterystycznymi są: kłótnia, hipokryzja, zanik religii i pogoń
za materialnym komfortem.
Karma
– (1) prawo natury, zgodnie z którym wszelkie działanie
materialne (zarówno dobre, jak i złe) powoduje reakcje,
których rezultatem jest coraz większe uwikłanie się w egzystencję
materialną i cykl powtarzających się narodzin i śmierci;
wszelkie działanie.
Karma-yoga
– ścieżka realizacji Boga polegająca na oddawaniu owoców swego
działania Bogu.
Karmi
– (1) materialista, którego działanie ma na celu zadowolenie
zmysłów. W rezultacie coraz bardziej uwikłuje się w cykl
powtarzających się narodzin i śmierci; (2) karma-yogi, czyli
osoba praktykująca karma-yogę.
Kirtan
– zbiorowe intonowanie imion Boga.
Kryszna
– "wszechatrakcyjny"; oryginalne imię Najwyższego Pana
w Jego oryginalnej transcendentalnej formie; Najwyższa Osoba
Boga.
Krysznaloka
– Goloka Vrindavana albo cintamani-dhama; planeta, na której
wiecznie przebywa Kryszna w towarzystwie Swych bhaktów; jest
najwyższą planetą w świecie duchowym.
Ksetra
– "pole"; materialne ciało.
Ksetra-jna
– (ksetra – pole albo ciało; jna – znawca) ten, kto jest
znawcą ciała. Ksetrajna jest zarówno dusza, jak też Dusza
Najwyższa – dusza indywidualna jest znawcą swego ciała, a Dusza
Najwyższa jest znawcą wszystkich ciał.
Laksmi
– (1) wieczna towarzyszka Visnu (Narayana); bogini fortuny (2)
uosobienie bogactwa.
Lila
– "transcendentalne rozrywki"; czynności spełniane
przez Najwyższego Pana.
Mahabharata
– wielki poemat napisany przez Vyasadevę opisujący przygody
Pandavów. Najważniejszą częścią Mahabharaty jest Bhagavad-gita.
Maha-mantra
– (dosłownie: wielka mantra) Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna
Kryszna, Hare Hare / Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.
Mahatma
– "wielka dusza"; osoba wyzwolona, w pełni świadoma
Kryszny.
Mantra
– (mana – umysł, tra – wyzwalać) (1) święta modlitwa do
półboga albo bezpośrednio do Boga; (2) transcendentalna wibracja
dźwiękowa, która wyzwala umysł z materialnego
zanieczyszczenia i skierowana jest do Boga.
Maya
– energia iluzoryczna Najwyższego Pana. Pod jej wpływem
uwarunkowana dusza zapomina o swojej naturze duchowej i o
Bogu.
Mayavada
– ateistyczna, monistyczna interpretacja filozofii wedyjskiej;
odrzuca istnienie indywidualnej egzystencji Boga, jak również
różnicę między Bogiem a duszą.
Mayavadi
– zwolennik filozofii Mayavada. Mayavadi nie uznaje istnienia Boga
jako Najwyższej Osoby i utrzymuje, że indywidualność żywej
istoty jest złudzeniem. Zgodnie z ich teorią Bóg nie ma formy
i jest bezosobowy. Chcą pozbyć się indywidualnej egzystencji
i wtopić się w Absolut.
Mukti
– wyzwolenie z egzystencji materialnej.
Narayan
– pełna, czteroręka emanacja Kryszny przewodząca na Vaikunthach;
Pan Visnu.
Nirvana
– "wyzwolenie"; (1) w Bhagavad-gicie: wyzwolenie ze
świata materialnego, gdy dusza wraca do świata duchowego; (2)
zgodnie z interpretacją buddyjską: wyzwolenie się z ciała,
co oznacza, że dusza kończy swą indywidualną egzystencję.
Nrsimhadev
– inkarnacja Pana w postaci pół-człowieka pół-lwa.
Om
(Omkara) –
transcendentalna wibracja dźwiękowa reprezentująca Prawdę
Absolutną.
Paramatma
– Dusza Najwyższa, zlokalizowany aspekt Najwyższego Pana;
przebywający w sercu świadek i przyjaciel każdej
uwarunkowanej duszy, który towarzyszy jej w świecie
materialnym.
Półbogowie
– są to istoty bardziej zaawansowane od ludzi. W świecie
materialnym są trzydzieści trzy miliony półbogów pełniących
funkcje administracyjne i każdy z nich odpowiedzialny jest
za jakiś aspekt zarządzania we wszechświecie (np. ciepło,
światło, wodę czy powietrze).
Prakrti
– "energia" (1) energia, przeciwieństwo Boga (purusa),
źródła energii; (2) para-prakrti: wyższa, duchowa energia; (3)
apara-prakrti, niższa, materialna energia.
Prasada
– "łaska"; wegetariańskie pożywienie ofiarowane
Krysznie.
Purana
– filozoficzne prace historyczne będące częścią Ved.
Najważniejszą z Puran jest Bhagavata Purana
(Śrimad-Bhagavatam).
Purusa
– "podmiot radości"; odnosi się albo do indywidualnej
duszy albo do Najwyższego Pana.
Purusottama
– "najwyższy podmiot przyjemności", "najwyższa
osoba"; jedno z imion Kryszny.
Radharani
– Radharani jest największym bhaktą Pana Kryszny i Jego
wieczną towarzyszką. Uważana jest też za ucieleśnienie
wewnętrznej, duchowej mocy przyjemności Kryszny.
Raghunath
das Goswami
– wielki bhakta Śri Kryszny Caitanyi Mahaprabhu, żyjący w tym
samym okresie co Pan Caitanya. Był jednym z sześciu Goswamich,
którym powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi, czyli głoszenie
świadomości Kryszny na całym świecie.
Rajo-guna
– jedna z cech natury materialnej – cecha pasji.
Rama
– (1) imię Kryszny, które znaczy "źródło niekończącego
się szczęścia"; (2) Balarama, brat Kryszny; (3) Ramacandra,
inkarnacja Kryszny; przykład doskonałego władcy.
Ramayana
– epos autorstwa Valmiki Muniego opisujący pojawienie się
i czynności Pana Ramacandry.
Risabhadev
– inkarnacja Kryszny w postaci wielkiego króla.
Rupa
Goswami
– (1489-1564) wielki święty z Indii; bezpośredni uczeń Śri
Caitanyi Mahaprabhu. Był jednym z sześciu Goswamich, którym
powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi, czyli głoszenie
świadomości Kryszny na całym świecie.
Sac-cid-ananda
– "wieczny, pełen wiedzy i szczęścia"; cechy
Kryszny i Jego wyższej energii.
Samsara
– cykl powtarzających się narodzin i śmierci w świecie
materialnym.
Sanatana
– "wieczny".
Sanatan
Goswami
– (1488-1588) brat Rupy Goswamiego; jeden z bezpośrednich
uczniów Śri Caitanyi Mahaprabhu. Był jednym z sześciu
Goswamich, którym powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi,
czyli głoszenie świadomości Kryszny na całym świecie.
Sankhya
– (1) analityczne odróżnianie ducha od materii; (2) ścieżka
służby oddania zaprezentowana przez Pana Kapilę, syna Devahuti,
który jest inkarnacją Kryszny.
Sannyasi
– mnich, który przyjął wyrzeczony porządek życia (sannyasę).
Sanskryt
– język Ved; najstarsze pismo świata; z sanskrytu wywodzi
się wiele języków współczesnych.
Sarva-gatah
– "wszechprzenikający"; cecha duszy. Znaczy to, że
dusza może żyć wszędzie w materialnym wszechświecie.
Sattva-guna
– jedna z cech natury materialnej; cecha dobroci.
Swami
-"pan"; tytuł sannyasina.
Śankaracarya
– wielki filozof, który ustanowił doktrynę advaita
(niedualizmu), podkreślającą bezosobową naturę Boga i tożsamość
wszystkich dusz z niezróżnicowanym Brahmanem.
Śastra
– pisma objawione; literatura wedyjska.
Śiksastakam
– jedyne osiem wersetów, jakie pozostawił po Sobie Pan Caitanya
Mahaprabhu.
Śiva
– "pomyślny"; potężny półbóg i wielki bhakta;
odpowiedzialny za niszczenie wszechświata.
Śridhar
Swami
– (1429-1529) wielki bhakta Pana; autor komentarza do
Śrimad-Bhagavatam.
Śrimad-Bhagavatam
– jedna z osiemnastu Puran, zwana powszechnie "nieskazitelną
Puraną". Zapisana została pięć tysięcy lat temu przez Śrila
Vyasadevę, który przeznaczył ją specjalnie dla ludzi żyjących
w obecnym wieku hipokryzji i kłótni. Oryginalny komentarz
do Vedanta-sutry (tego samego autora), który uważany jest za
śmietankę całej literatury wedyjskiej.
Śudra
– robotnik; członek czwartej grupy społecznej w wedyjskim
systemie społecznym.
Tamo-guna
– jedna z cech natury materialnej; cecha ignorancji.
Upanisady
– 108 traktatów filozoficznych zawartych w Vedach.
Vaikuntha
– vai znaczy "bez", a kuntha znaczy "niepokój".
Wieczne planety świata duchowego. Wszyscy żyją tam w wiecznym
szczęściu i wiedzy, pełniąc służbę oddania dla Pana Visnu
(Kryszny).
Vaisnava
– wielbiciel Najwyższej Osoby Boga.
Valmiki
– wielki mędrzec i uczony wedyjski. Autor Ramayany, jednej
z najważniejszych powieści literatury wedyjskiej.
Varnaśrama-dharma
– instytucja społeczeństwa wedyjskiego podzielonego na cztery
varny i cztery aśramy.
Vasudev
– "syn Vasudevy"; imię Kryszny.
Vedanta-sutra
– wielki traktat filozoficzny Vyasadevy, na który składają się
aforyzmy (sutry) mówiące o naturze Prawdy Absolutnej.
Vedy
– oryginalne pisma objawione, po raz pierwszy wypowiedziane przez
Samego Pana. Około pięciu tysięcy lat temu mędrzec Vyasadeva
podzielił oryginalną jedną Vedę na cztery: Rig, Yajur, Sama
i Atharva, aby umożliwić osobom mniej inteligentnym jej
zrozumienie.
Virat-rupa
– kosmiczna forma Najwyższego Pana.
Visnu
– "wszechprzenikający"; ekspansja Kryszny, której
zadaniem jest tworzenie i utrzymywanie świata materialnego.
Vrindavan
– transcendentalna siedziba Pana Kryszny, zwana również Goloka
Vrindavan albo Krysznaloką. Miasteczko Vrindavan leżące w okręgu
Mathury w Uttar Pradesh (Indie), gdzie Kryszna pojawił się 5
000 lat temu, jest manifestacją duchowej siedziby Kryszny na Ziemi.
Vyasadev
– literacka inkarnacja Boga; kompilator Ved, autor Puran,
Mahabharaty i Vedanta-sutry.
Yoga
– "łączenie"; ścieżka połączenia się z Najwyższym.
Yogin
– (1) osoba praktykująca którykolwiek z procesów yogi; (2)
yogin podążający ścieżką yogi mistycznej, czyli astanga-yogi;
(3) najwyższy yogin, bhakta (bhakti-yogin).
Yudhisthir
Maharaj
– wielki król opisany w Pierwszym Canto Śrimad-Bhagavatam;
brat Arjuny; zwycięzca wielkiej bitwy na polu Kuruksetra.
Yuga
– epoki w życiu wszechświata pojawiające się
w powtarzającym się cyklu czterech.
Yuga-dharma
– najbardziej efektywny proces samorealizacji dla danego wie
Powtarzanie mantry Hare Kryszna
Celem
medytacji, według pism wedyjskich, jest oczyszczenie się
z materialnych pragnień i dojście do etapu miłości do
Boga. W przeszłości polecanymi metodami medytacji były m.in.
raja-yoga (yoga medytacyjna) i jnana-yoga (yoga filozoficznej
spekulacji). Obecnie są one odrzucane jako nieefektywne. Trudno
oczekiwać, by tzw. współczesny człowiek porzucił pracę
i rodzinę i został żyjącym w lesie mędrcem. Dla
Kali-yugi Vedy polecają proces intonowania świętych imion Boga:
hare
krsna hare krsna
krsna
krsna hare hare
hare
rama hare rama
rama
rama hare hare
Intonowanie
tej maha-mantry (wibracji o charakterze duchowym) ma taki sam
oczyszczający wpływ jak bezpośrednie obcowanie z Kryszną.
Ponieważ Bóg jest absolutny, nie ma różnicy pomiędzy Jego
imieniem a Nim Samym. Powtarzanie imion Kryszny uwalnia nas od
materialnych cech, takich jak: pożądanie, chciwość, gniew i budzi
drzemiące w nas uczucie miłości do Boga. Nie istnieją surowe
zasady odnośnie intonowania: możemy powtarzać Hare Kryszna
kiedykolwiek i gdziekolwiek, bez konieczności porzucania pracy,
szkoły, itd.
Maha-mantra
może być śpiewana głośno, tak aby inni mogli słuchać
i powtarzać, albo recytowana cicho, na koralach medytacyjnych,
jako osobista medytacja. Korale medytacyjne możemy zrobić
w następujący sposób:
1)
zaopatrujemy się w mocny sznurek długości 3-5 oraz sto
dziewięć drewnianych lub innych korali (jeden z koralików
powinien być większy od pozostałych). Około piętnastu
centymetrów od końca sznurka zawiązujemy węzeł, nawlekamy 108
koralików wiążąc za każdym z nich supełek. (rys. 1).
2)
Obydwa końce sznurka z nawleczonymi koralami przeciągamy przez
sto dziewiąty, większy koral robiąc z niego tzw. "główkę",
końce sznurka obcinamy (rys. 2)
3)
Podczas medytacji korale trzymamy w prawym ręku, pomiędzy
kciukiem i palcem środkowym (palec wskazujący nie dotyka
korali). (rys. 3) Na każdym paciorku powtarzamy całą maha-mantrę,
po czym przechodzimy do następnego itd., powtarzając mantrę w ten
sam sposób, dopóki nie dojdziemy, po przejściu 108 korali, do
drugiej strony "główki". Przy "główce"
odwracamy korale i rozpoczynamy intonowanie nowej rundy ("rundą"
nazywamy wypowiedzenie maha-mantry na każdym z kolejnych 108
korali od jednej strony "główki" do drugiej), pamiętając,
że nie powtarzamy mantry na "główce". Intonowanie jednej
rundy zajmuje wprawnej osobie około 7 minut, chociaż na początku
może to trwać 10 minut lub więcej.
Na
początku można intonować 2-3 rundy dziennie. Lepiej jest intonować
regularnie stałą, nawet niewielką, ilość rund niż 10 rund od
czasu do czasu. Kandydaci do inicjacji przez mistrza duchowego
powinni intonować 16 rund dziennie. Dla osiągnięcia maksymalnej
korzyści z intonowania należy także codziennie czytać jakiś
fragment z Bhagavad-gity takiej jaką jest.
Rozdział
1 – Pierwszy
spacer poranny
Nagrano
18 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Thoudam Damodara Singh, Karandhara
das adhikari, Brahmananda Swami i inni uczniowie.
Życie
na innych planetach
Śrila
Prabhupad:
Żywe istoty znajdują się nawet na Słońcu i Księżycu. Co
o tym sądzą naukowcy?
Dr
Singh:
Mówią, że życie tam nie występuje.
Śrila
Prabhupad:
To bzdura. Tam istnieje życie.
Dr
Singh:
Mówią, że na Księżycu nie ma życia, ponieważ go tam nie
znaleźli.
Śrila
Prabhupad:
Dlaczego w to wierzą? Księżyc jest pokryty pyłem, lecz żywe
istoty mogą żyć w tym pyle. Każda atmosfera jest odpowiednia
do życia – każda atmosfera. Dlatego Vedy opisują żywe istoty
jako sarva-gatah, co znaczy "istniejące w każdych
warunkach". Żywa istota nie jest materialna. Chociaż jest
zamknięta w materialnym ciele niczym w klatce, to sama nie
jest materialna. A kiedy mówimy o różnych atmosferach,
mamy na myśli różne warunki materialne.
Karandhara:
Mówią, że atmosfera na Księżycu nie nadaje się do życia, lecz
w sposób uzasadniony mogą powiedzieć tylko tyle, że nie jest
odpowiednia dla życia takiego, jakie jest im znane.
Śrila
Prabhupad:
Vedy mówią, że żywa istota nie ma związku z rzeczami
materialnymi. Nie można jej spalić, pociąć, wysuszyć czy
zmoczyć. Jest to omówione w Bhagavad-gicie.
Dr
Singh:
Naukowcy sądzą, że wiedza, którą mają o życiu na tej
planecie, musi odnosić się również do życia na innych planetach.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Myślą przede wszystkim o sobie samych. Myślą w sposób
ograniczony, w odniesieniu do własnych warunków. My nazywamy
to "filozofią dr Żaby". [Śmiech.]
Pewnego
razu żyła sobie w studni żaba. Kiedy przyjaciel powiedział
jej o istnieniu Oceanu Atlantyckiego, zapytała go: "Co to
jest ten Ocean Atlantycki?"
"To
ogromny zbiornik wodny" – odpowiedział przyjaciel. "Jak
duży? Dwukrotnie większy od tej studni?"
"O,
nie... O wiele, wiele większy" – odpowiedział
przyjaciel. "O ile większy? Dziesięć razy większy?"
W ten sposób żaba wysilała swój mózg, ale jak można w ten
sposób zrozumieć ogrom wielkiego oceanu? Nasze możliwości, nasze
doświadczenia i nasza zdolność spekulacji są zawsze
ograniczone. Spekulacje naukowców prowadzą jedynie do powstania
tego typu żabiej filozofii.
Karandhara:
Podstawą tego, co oni nazywają "naukową rzetelnością"
jest to, że mówią tylko o tym, czego mogą bezpośrednio
doświadczyć.
Śrila
Prabhupad:
Ty możesz mówić o swoim doświadczeniu, a ja mogę mówić
o swoim. Dlaczego miałbym przyjąć twoje doświadczenie?
Możesz być głupcem, więc dlaczego ja również miałbym stać się
głupcem? Ty możesz być żabą, lecz przypuśćmy, że ja jestem
wielorybem. Dlaczego miałbym uznać, że twoja studnia jest
wszystkim? Ty masz swoją metodę zdobywania wiedzy naukowej, a ja
mam swoją.
Dr
Singh:
Ponieważ naukowcy nie wykryli żadnej wody na powierzchni Księżyca,
doszli więc do wniosku, że życie nie mogłoby tam przetrwać.
Śrila
Prabhupad:
Nie widzieli całej powierzchni Księżyca. Przypuśćmy, że ktoś
przybyłby tutaj z innej planety, wylądował na Pustyni
Arabskiej, a następnie wrócił do siebie. Czy mógłby dojść
do jakichś pewnych wniosków co do natury całej Ziemi? Jego wiedza
nie byłaby kompletna.
Karandhara:
Mają urządzenie do wykrywania wody Mówią, że wy słali to
urządzenie, by okrążyło Księżyc, i doszli do wniosku, że
na Księżycu nie ma wody, a zatem nie ma tam życia.
Śrila
Prabhupad:
Nawet jeśli na pozór nie ma tam wody, tak jak na Słońcu, to mimo
to znajdują się tam żywe istoty Jak na pustyni pozornie
pozbawionej wody rośnie kaktus?
Karandhara:
Pobiera wodę z atmosfery.
Śrila
Prabhupad:
Tak, ponieważ atmosfera zawiera wszystkie elementy potrzebne do
utrzymania życia: ziemię, wodę, ogień, powietrze i eter.
Elementy te obecne są we wszystkim co materialne. Na przykład,
w moim ciele znajduje się woda, chociaż nie możesz jej
zobaczyć. Podobnie, nie widzisz w mym ciele ognia, a jednak
jest ono ciepłe. Skąd pochodzi to ciepło? Nie widzisz żadnego
ognia. Czy widzisz jakiś ogień palący się w moim ciele? Skąd
więc pochodzi to ciepło? Jaka jest odpowiedź?
Wszechświat
w atomie
Śrila
Prabhupad:
Wszelka materia stanowi kombinację pięciu elementów fizycznych
(ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru) oraz trzech elementów
subtelnych (umysłu, inteligencji i fałszywego ego).
Karandhara:
Zgodnie z nauką wedyjską energia materialna bierze początek
z fałszywego ego, dalej rozwija się w inteligencję,
potem w umysł, a następnie w elementy fizyczne –
eter, powietrze, ogień itd. Tak więc te same podstawowe składniki
znajdują się w całej materii. Czy nie tak?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Stworzenie materialnego wszechświata jest niczym wyrastanie
ogromnego drzewa figowego z maleńkiego nasienia. Nikt nie może
zobaczyć drzewa w nasieniu, lecz znajdują się w nim
wszystkie składniki konieczne do wyrośnięcia drzewa, łącznie
z potrzebną do tego inteligencją. W rzeczywistości każde
ciało jest po prostu próbką wszechświata. Twoje ciało i moje
ciało są różnymi wszechświatami, małymi wszechświatami. Toteż
znajduje się w nich wszystkich osiem elementów materialnych,
tak jak w całym wszechświecie. Podobnie, innym wszechświatem
jest ciało owada.
Karandhara:
A co, jeśli chodzi o atom?
Śrila
Prabhupad:
Ta sama formuła odnosi się i do atomu: wszystkie te elementy
są również w atomie. Anor aniyan mahato mahiyan. (Katha
Upanisad 1.2.20) Oznacza to, że bez względu na to, czy coś jest
ogromne czy też niezmiernie małe, zbudowane jest z tych samych
podstawowych elementów. Ta prawda obowiązuje wszędzie w tym
materialnym świecie. Tak jak mały damski zegarek zawiera wszystkie
mechanizmy potrzebne do jego sprawnego funkcjonowania, tak również
mrówka ma wszelką konieczną substancję mózgową potrzebną do
tego, aby mogła sprawnie kierować swoimi sprawami. Jak to możliwe?
Aby udzielić poprawnej odpowiedzi, musiałbyś uważnie zbadać
tkanki mózgowe mrówki. Ale tego nie możesz zrobić. A ponadto,
są niezliczone insekty, które są mniejsze od mrówki. Więc za
tymi wszystkimi szczegółowymi czynnościami musi kryć się jakiś
mechanizm. Ale naukowcy nie są w stanie go odkryć.
Względność
i wiedza
Śrila
Prabhupad:
Wszystkie żywe istoty posiadają inteligencję niezbędną do
wykonywania czterech podstawowych czynności: jedzenia, spania,
stosunków seksualnych i obrony. Te cztery zasady istnieją
nawet w atomie. Istota ludzka różni się jedynie tym, że
posiada dodatkową inteligencję, dzięki której może zrozumieć
Boga. Na tym polega różnica. Ahara-nidra-bhaya-maithunam ca samanam
etat paśubhir naranam. Jedzenie, spanie, seks i obronę można
znaleźć wszędzie. Widzieliście, jak rosną drzewa. Gdziekolwiek
znajduje się sęk, kora nie rozrasta się w ten sposób, lecz
tak. [Śrila Prabhupad pokazuje gestami, że kora drzewa nie rozwija
się na sęku, lecz dookoła niego.] Drzewo posiada inteligencję:
"Jeśli pójdę tą drogą, natrafię na przeszkody, więc będę
rosnąć tak". Lecz gdzie są jego oczy? Jak może widzieć? Ma
inteligencję. Ta inteligencja może nie być tak rozwinięta jak
nasza, tym niemniej jest to inteligencja. Podobnie, dziecko również
ma inteligencję, chociaż nie tak rozwiniętą jak inteligencja jego
ojca. We właściwym czasie, kiedy dziecko otrzyma ciało takie,
jakie ma ojciec, jego inteligencja w pełni rozwinie się
i zamanifestuje.
Dr
Singh:
Zatem inteligencja jest rzeczą względną.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Wszystko jest względne. Ty masz swoje ciało, swoją długość
życia, swoją inteligencję, a mrówka ma swoją. I my
i mrówka żyjemy sto lat, ale długość tego stuletniego
okresu tycia jest dostosowana do naszych ciał. Nawet Brahma,
najdłużej żyjąca istota w tym wszechświecie, żyje sto lat.
Nam może się wydawać, że mrówka żyje zaledwie kilka dni. Tak
samo na innych planetach, które posiadają inną atmosferę niż
Ziemia, istnieją formy życia dostosowane do tamtejszych warunków.
Ale naukowcy próbują rozpatrywać wszystko z punktu widzenia
Ziemi. To bzdura. Dlaczego to robią? Jeśli w całej
manifestacji kosmicznej obowiązuje prawo względności, to dlaczego
naukowcy mówią, że życie na innych planetach musi odpowiadać
warunkom, jakie istnieją na tej planecie?
Vedy
informują nas, że wiedza musi zawsze brać pod uwagę
deśa-kala-patra. Deśa znaczy "warunki", kala znaczy
"czas", a patra znaczy "dany przedmiot".
Poznając cokolwiek musimy brać pod uwagę te trzy elementy. Na
przykład, ryba czuje się bardzo dobrze w wodzie, a my
drżymy już na brzegu morza. Jest tak dlatego, że moja
deśa-kala-patra różni się od deśa-kala-patra ryby. Ale jeśli
dojdziemy do wniosku, że mewy również będą trzęsły się
z zimna w wodzie, to jest to nonsens. Ich deśa-kala-patra
jest jeszcze inna. W materialnej manifestacji kosmicznej
znajduje się 8 400 000 gatunków życia, i każdy gatunek musi
dostosować się do innych warunków. Nawet na tej planecie: nie
możesz pojechać na Alaskę i żyć tam wygodnie, chociaż jest
to Ameryka. Tak samo, żywe istoty, którym odpowiada życie na
Alasce, nie przybywają tutaj.
Karandhara:
Zatem podstawą względności jest nasze indywidualne położenie.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Dlatego istnieje powiedzenie, że to, co jest pokarmem dla
jednych, dla drugich jest trucizną.
Brahmananda:
Ponieważ naukowcy nie są w stanie utrzymać się przy życiu
na Księżycu, to myślą, że nikt nie może.
Dzień
trwający 8,6 miliarda lat
Dr
Singh:
Problem w tym świecie polega na tym, że praktycznie każdy
widzi wszystko z perspektywy własnych warunków – a to jest
nonsens.
Uczeń:
Ktoś, kto nigdy nie opuścił swej wioski, myśli, że jego wioska
jest całym światem.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Żaba zawsze ocenia wszystko z punktu widzenia swojej
studni. Nie potrafi myśleć inaczej. Ocean jest wielki, lecz ona
myśli o wielkości oceanu w kategoriach odpowiadających
jej własnej wielkości. Podobnie, Bóg jest wielki, lecz my myślimy
o Nim z perspektywy względnej wielkości, wielkości
odpowiadającej naszej własnej. Są pewne owady, które rodzą się
nocą, rozwijają się nocą, nocą wydają potomstwo i umierają
– wszystko przed świtem. Nigdy nie widzą światła dziennego.
Więc jeśli dojdą do wniosku, że światło dzienne nie istnieje,
to jest to nonsens. W ten sam sposób, kiedy dowiadujemy się
z śastr (pism objawionych, że długość życia Brahmy równa
jest milionom naszych lat, nie wierzymy w to. Mówimy: "Jak
to możliwe?" Ale Bhagavad-gita (8.17) mówi:
sahasra-yuga-paryantam ahar yad brahmano viduh – "Cztery
miliardy trzysta milionów lat ziemskich równa się dwunastu
godzinom Brahmy". Nawet polityczny przywódca Indii, który
słynął jako wielki znawca Gity, nie był w stanie
zaakceptować tej informacji. Powiedział, że to spekulacja. Taki
drań! A mimo to uznawany jest za wpływowego uczonego. Na tym
polega problem. Dranie i głupcy uchodzą za uczonych
i filozofów i dlatego zwodzą cały świat.
Rozdział 2 – Drugi spacer poranny
Nagrano
19 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami i inni
uczniowie.
Darwinizm
wymiera
Śrila
Prabhupad:
Ten materialny świat jest mieszaniną trzech cech: sattva, rajas
i tamas (dobroci, pasji i ignorancji) – które działają
wszędzie. Te trzy cechy są obecne w różnych proporcjach we
wszystkich gatunkach życia. Na przykład, niektóre drzewa wydają
smaczne owoce, podczas gdy inne służą po prostu jako opał.
Przyczyną tego jest obcowanie z określonymi cechami natury Te
trzy cechy obecne są również wśród zwierząt. Cechą krowy jest
dobroć, lwa – pasja, a małpy – ignorancja. Darwin
twierdzi, że jego ojcem jest małpa. To niemądre teoretyzowanie.
Dr
Singh:
Darwin powiedział, że niektóre gatunki wymierają podczas walki
o byt. Przetrwają te, które są w stanie przetrwać, lecz
inne wymrą. Mówi zatem, że wymieranie i przetrwanie zachodzą
jednocześnie.
Śrila
Prabhupad:
Nic nie wymiera. Małpa nie wymarła. Małpa, bezpośredni przodek
Darwina, żyje nadal.
Karandhara:
Darwin powiedział, że musi istnieć dobór naturalny Lecz dobór
znaczy, że jest możliwość wyboru. Kto zatem wybiera?
Śrila
Prabhupad:
To musi być osoba. Kto zezwala na to, aby ktoś przeżył, a ktoś
inny został zabity? Aby wydać takie polecenie, musi istnieć pewien
autorytet mający wyższą władzę. To nasze pierwsze założenie.
I Bhagavad-gita wyjaśnia, kto jest tym autorytetem. Kryszna
mówi: mayadhyaksena prakrtih – "Natura działa pod Moim
nadzorem". (Bg. 9.10)
Dr
Singh:
Darwin mówi także, że różne gatunki nie powstały jednocześnie,
lecz rozwinęły się stopniowo.
Śrila
Prabhupad:
Jak zatem wyjaśnia początek procesu ewolucji?
Karandhara:
Współcześni darwiniści mówią, że pierwszy żywy organizm
powstał na drodze reakcji chemicznych.
Śrila
Prabhupad:
A ja im mówię: "Jeśli życie powstało z substancji
chemicznych i jeśli wasza nauka jest tak zaawansowana, to
dlaczego nie potraficie stworzyć życia na drodze biochemicznej
w swoich laboratoriach?"
W
przyszłości
Karandhara:
Mówią, że stworzą życie w przyszłości.
Śrila
Prabhupad:
W jakiej przyszłości? Kiedy zadajemy to zasadnicze pytanie,
odpowiadają: "Zrobimy to w przyszłości". Dlaczego
w przyszłości? To jest zupełny nonsens. "Nie ufaj
przyszłości, jakkolwiek piękną by była". Jeśli są tak
zaawansowani, to teraz powinni zademonstrować, jak można stworzyć
życie z substancji chemicznych. W przeciwnym razie, jakie
znaczenie ma ich postęp? Mówią bzdury.
Karandhara:
Mówią, że są na samym progu stworzenia życia.
Śrila
Prabhupad:
To tylko inny sposób powiedzenia tej samej rzeczy: "W
przyszłości". Naukowcy muszą przyznać, że nadal nie znają
źródła życia. Ich twierdzenie, iż wkrótce dowiodą, że życie
powstało na drodze reakcji chemicznych, jest niczym płacenie komuś
postdatowanym czekiem. Przypuśćmy, że dam ci taki czek na dziesięć
tysięcy dolarów, podczas gdy w rzeczywistości nie mam żadnych
pieniędzy. Jaka jest wartość tego czeku? Naukowcy twierdzą, że
ich nauka jest wspaniała, lecz kiedy domagamy się praktycznego
przykładu, mówią, że dostarczą go w przyszłości.
Przypuśćmy, że powiem ci, iż posiadam miliony dolarów, lecz
kiedy prosisz mnie o pieniądze, odpowiadam: "Zaraz dam ci
postdatowany czek na dużą sumę. Dobrze?" Jeśli jesteś
inteligentny, odpowiesz: "Daj mi chociaż pięć dolarów
gotówką, abym mógł zobaczyć coś konkretnego". Naukowcy nie
są w stanie stworzyć w swych laboratoriach nawet
pojedynczego źdźbła trawy, ale twierdzą, że życie powstało
z substancji chemicznych. Co to za nonsens? Czy nikt tego nie
kwestionuje?
Karandhara:
Mówią, że życie powstało w oparciu o prawa chemiczne.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli istnieje prawo, musimy wziąć pod uwagę, że ktoś to prawo
stworzył. Pomimo ich całego tak zwanego postępu, naukowcy nie
potrafią wyprodukować nawet źdźbła trawy w swoich
laboratoriach. Co z nich za naukowcy?
Dr
Singh:
Mówią, że ostatecznie źródłem wszystkiego jest materia. Materia
ożywiona pochodzi z materii nieożywionej.
Śrila
Prabhupad:
To skąd się bierze ożywiona materia teraz? Czy naukowcy twierdzą,
że życie powstało z materii w przeszłości, ale nie
dzieje się tak obecnie? Z czego teraz powstaje mrówka – z
ziemi?
Brakujące
ogniwo
Dr
Singh:
Tak naprawdę to jest kilkanaście teorii wyjaśniających, w jaki
sposób życie powstało z materii i jak ożywiona materia
powstała z nieożywionej.
Śrila
Prabhupad
(przydzielając dr Singhowi rolę materialistycznego naukowca):
Dobrze, panie naukowcu, dlaczego więc życie nie powstaje z materii
teraz? Ty draniu, dlaczego teraz życie nie powstaje z materii?
W
rzeczywistości tacy naukowcy są draniami. Wysuwają dziecinne
twierdzenia, że życie powstało z materii, chociaż wcale nie
potrafią tego udowodnić. Nasz ruch świadomości Kryszny powinien
zdemaskować wszystkich tych drani. Oni tylko blefują. Dlaczego nie
stworzą życia teraz, od razu? Mówią, że w przeszłości
życie powstało z materii; i mówią, że stanie się to
znowu w przyszłości. Mówią nawet, że stworzą życie
z materii. Co to za teoria? Już stwierdzili, że życie
powstało z materii. "Powstało" – to odnosi się do
przeszłości. Dlaczego więc teraz mówią o przyszłości? Czy
to nie sprzeczne? Spodziewają się, że przeszłość wydarzy się
w przyszłości. To dziecinada.
Karandhara:
Mówią, że życie powstało z materii w przeszłości,
i że w przyszłości stworzą życie w ten sam
sposób.
Śrila
Prabhupad:
Co to za nonsens? Jeśli nie potrafią udowodnić, że życie
powstaje z materii obecnie, to skąd wiedzą, że w ten
sposób powstało w przeszłości?
Dr
Singh:
Przypuszczają...
Śrila
Prabhupad:
Każdy może przypuszczać, lecz to nie jest nauka. Każdy może coś
przypuszczać. Ty możesz coś przypuszczać, ja mogę coś
przypuszczać, ale musi istnieć dowód. My możemy dowieść, że
życie powstaje z życia. Na przykład, ojciec płodzi dziecko.
Ojciec żyje i dziecko żyje. Lecz gdzie jest ich dowód na to,
że ojcem może być martwy kamień? Gdzie jest ich dowód? My
z łatwością możemy dowieść, że źródłem życia jest
życie. Początkowym życiem jest Kryszna. To także możemy
udowodnić. Ale jaki jest dowód na to, że dziecko rodzi się
z kamienia? Tak naprawdę, to nie mogą dowieść, że materia
jest źródłem życia. Odkładają to na przyszłość. [Śmiech.]
Karandhara:
Naukowcy mówią, że mogą teraz podać wzory kwasów, aminokwasów,
które są bardzo podobne do jednokomórkowych żywych organizmów.
Mówią, że ponieważ te kwasy tak bardzo przypominają żywe
istoty, to z pewnością brakuje tylko jednego ogniwa do
stworzenia życia.
Śrila
Prabhupad:
Bzdura. Brakujące ogniwo. Rzucę im wyzwanie prosto w twarz.
Brakuje im tego wyzwania. Tym brakującym ogniwem jest otwarte
wyzwanie.
Nagroda
Nobla dla osła
Dr
Singh:
Niektórzy naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości będą
mogli produkować dzieci w probówkach.
Śrila
Prabhupad:
W probówkach?
Dr
Singh:
Tak, zamierzają łączyć pierwiastki męskie i żeńskie
w laboratoriach biologicznych.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli zaczynają od żywych istot, to po co im probówka? To tylko
miejsce połączenia się, ale tym samym jest łono. Na czym polega
zasługa naukowców, skoro przeprowadzono to już w probówce
natury?
Karandhara:
Zrobiła to już natura, ale jeśli dokona tego jakiś naukowiec,
ludzie dadzą mu Nagrodę Nobla.
Śrila
Prabhupad:
Tak, mówi o tym Śrimad-Bhagavatam: śva-vidvarahostra-kharaih
samstutah purusah paśuh. Werset ten oznajmia, że ci, którzy
wysławiają ludzi będących niczym zwierzęta, nie są lepsi od
psów, wieprzy, wielbłądów i osłów. Śva znaczy "pies",
vidvaraha znaczy "wieprz żywiący się odchodami", ustra
znaczy "wielbłąd", a khara – "osioł".
Jeśli Nagrodę Nobla dostaje naukowiec, który jest draniem, to
członkowie komisji, którzy przyznają mu tę nagrodę, nie są
lepsi od psów, wieprzy, wielbłądów i osłów. My nie uważamy
ich za istoty ludzkie. Jedno zwierzę chwali inne zwierzę. Co w tym
wielkiego? Jeśli członkowie komisji nie są lepsi od zwierząt, to
każdy, kto otrzymuje Nagrodę Nobla, jest głupcem numer jeden,
ponieważ wysławiają go zwierzęta, nie ludzie.
Dr
Singh:
Dla niektórych naukowców Nagroda Nobla jest najwyższą nagrodą.
Śrila
Prabhupad:
To są dranie. Mówią bzdury i swą żonglerką słowną
wprowadzają w błąd innych.
Brahmananda:
Nobel to osoba, która wynalazła dynamit.
Śrila
Prabhupad:
Sam jest przyczyną wielkiego nieszczęścia i zostawił
pieniądze, by stwarzać dalsze nieszczęścia. [Śmiech.]
Brahmananda:
Gita mówi, że osoby demoniczne spełniają czyny, które mają na
celu zniszczenie świata.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Ugra-karmanah ksayaya jagato 'hitah. (Bg. 16.9) Spełniają
czyny, które przynoszą światu niepomyślność i zniszczenie.
Różnica
między żywym a martwym
[Śrila
Prabhupad wskazuje laską na martwe drzewo.]
Śrila
Prabhupad:
Wcześniej z tego drzewa wyrastały gałęzie i liście,
lecz teraz nie. Jak wytłumaczyliby to naukowcy?
Karandhara:
Powiedzieliby, że zmienił się skład chemiczny drzewa.
Śrila
Prabhupad:
Aby udowodnić tę teorię, powinni być w stanie wstrzyknąć
w to drzewo odpowiednie substancje chemiczne, aby na nowo
wyrosły gałęzie i liście. Metoda naukowa obejmuje
obserwację, hipotezę, a następnie przeprowadzenie dowodu.
Wówczas jest doskonała. Lecz tak naprawdę to naukowcy nie są
w stanie udowodnić w swych laboratoriach, że materia jest
źródłem życia. Dokonują jedynie obserwacji, a potem mówią
nonsensy Są jak dzieci. W dzieciństwie obserwowaliśmy
gramofon i myśleliśmy, że jest w nim śpiewający
człowiek. Albo elektryczny wiatraczek. Ja myślałem, że to musi
być jakiś duch. [Śmiech.]
Dr
Singh:
Jedno z podstawowych pytań, które się pojawia, gdy zaczynamy
studiować biologię, brzmi: "Jaka jest różnica pomiędzy
organizmem żywym a martwym?" Podręczniki mówią, że
podstawową różnicę stanowi fakt, że żywa istota może się
poruszać i rozmnażać, podczas gdy martwa materia nie jest do
tego zdolna. Ale książki te nigdy nie mówią o naturze duszy
czy o świadomości żywej istoty.
Śrila
Prabhupad:
Lecz świadomość jest głównym symptomem istnienia życia. Tylko
dzięki świadomości żywa istota może poruszać się i rozmnażać.
Ponieważ dana osoba jest świadoma, myśli o małżeństwie
i płodzeniu dzieci. Jednakże materia nie jest do tego zdolna,
ponieważ nie ma świadomości. A co jest źródłem
świadomości? Opisują to Vedy: tad aiksata bahu syam. (Chandogya
Upanisad 6.2.3) Bóg mówi: "Stanę się wieloma". To
znaczy, że Bóg jest oryginalną świadomą istotą, która
rozprzestrzenia się we wszystkie żywe istoty. Bez świadomości nie
ma możliwości powstania produktów ubocznych.
Indywidualna
siła życia
Śrila
Prabhupad:
Ogrodnicy podlewają zielone drzewa, dlaczego więc nie podleją tego
martwego drzewa i nie uczynią go zielonym?
Dr
Singh:
Z doświadczenia wiedzą, że nie będzie rosło.
Śrila
Prabhupad:
Co to więc za element, którego brakuje? Naukowcy mówią, że
przyczyną życia są substancje chemiczne, lecz wszystkie substancje
chemiczne, które były w tym drzewie, kiedy było żywe, nadal
są w nim obecne. I substancje te nadal utrzymują przy
życiu wiele żywych istot, takich jak bakterie i owady. Nie
mogą więc powiedzieć, że w ciele tego drzewa nie ma energii
życia. Energia życia nadal jest w nim obecna.
Dr
Singh:
Ale co się stało z energią życia samego drzewa?
Śrila
Prabhupad:
Właśnie, na tym polega różnica. Siła życia jest indywidualna.
I ta określona indywidualna żywa istota, która była tym
drzewem, odeszła. To musi być przyczyną, ponieważ wszystkie
substancje chemiczne potrzebne do utrzymania się przy życiu nadal
są w nim obecne, jednakże drzewo jest martwe.
A
oto inny przykład. Przypuśćmy, że mieszkam w jakimś
mieszkaniu, a potem je opuszczam. Ja odszedłem, lecz pozostało
tam wiele innych żywych istot – mrówki, pająki itd. Nie jest
więc prawdą, że ponieważ ja opuściłem mieszkanie, to nie może
ono już dłużej dostarczyć odpowiednich warunków do życia. Inne
żywe istoty nadal tam mieszkają. To tylko ja – indywidualna żywa
istota – opuściłem je. Substancje chemiczne w drzewie są
niczym mieszkanie: są po prostu środowiskiem, w którym działa
indywidualna siła – dusza. A dusza jest indywidualnością.
Ja jestem indywidualną istotą i dlatego mogę opuścić
mieszkanie. Podobnie, bakterie są również indywidualnymi istotami;
posiadają indywidualną świadomość. Jeśli poruszają się
w jakimś kierunku i napotkają przeszkodę, myślą:
"Pójdę inną drogą". Mają osobowość.
Karandhara:
Ale w martwym ciele nie ma osobowości.
Śrila
Prabhupad:
To świadczy o tym, że indywidualna dusza opuściła to ciało.
Dusza odeszła i dlatego drzewo nie rośnie.
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, w żywym ciele znajdują się niezliczone małe
żywe istoty, lecz mieszka w nim również indywidualna jaźń,
która jest właścicielem tego ciała. Czy jest to słuszne
stwierdzenie?
Śrila
Prabhupad:
Tak. W moim ciele znajdują się miliony żywych istot. W moich
jelitach jest wiele robaków. Jeśli stają się silne, to zjadają
wszystko, co jem, i w ten sposób nie odnoszę żadnej korzyści
z tego pożywienia. Dlatego ci, w których dwunastnicy
żeruje dużo tęgoryjców, jedzą dużo, ale nie rosną. Są wątli,
chudzi i bardzo głodni, ponieważ te małe istoty zjadają ich
pokarm. Tak więc w moim ciele istnieją tysiące i miliony
żywych istot. One są indywidualnościami i ja jestem
indywidualnością, lecz ja jestem właścicielem tego ciała – tak
jak mogę być właścicielem ogrodu, w którym mieszka wiele
milionów żywych istot.
Uczeń:
Więc jeśli ja jem krsna-prasada [pożywienie ofiarowane Panu
Krysznie], to żywe istoty w moim ciele też jedzą prasada?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jesteś bardzo łaskawy [Śmieje się.] Jesz krsna-prasada dla
dobra innych.
Karandhara:
Praca dobroczynna.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Lecz w twoim ciele znajduje się tak wiele rzeczy, które
mogą jeść, że nie musisz podejmować jakichś szczególnych
wysiłków, żeby je karmić.
Minimum
słów, maksymalne rozwiązanie
Śrila
Prabhupad:
Indywidualna dusza nigdy nie ginie. Ani nie umiera, ani się nie
rodzi. Po prostu zmienia jedno ciało na drugie, tak jak zmienia się
ubranie. To jest doskonała nauka.
Dr
Singh:
Lecz dlaczego naukowcy tego nie akceptują?
Śrila
Prabhupad:
Oni nie są porządnymi ludźmi, są łotrami. Nie są nawet
dżentelmenami. Dżentelmen nie byłby tak bezwstydny. Ale ci ludzie
są bezczelni. Nie potrafią właściwie odpowiedzieć na nasze
wyzwanie, a jednak bezwstydnie twierdzą, że są naukowcami
i że stworzą życie. Nie są nawet dżentelmenami.
Przynajmniej ja ich za takich nie uważam. Dżentelmen wstydziłby
się mówić nonsensy.
Dr
Singh:
Nie myślą, zanim coś powiedzą.
Śrila
Prabhupad:
To znaczy, że nie są istotami ludzkimi. Istota ludzka zastanowi się
dwa razy, zanim coś powie. Kryszna tłumaczy obecność życia
w sposób tak łatwy do zrozumienia. Mówi On:
dehino
'smin yatha dehe
kaumaram
yauvanam jara
tatha
dehantara-praptir
dhiras
tatra na muhyati
"Tak
jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku
chłopięcego, przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi
w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą osoby
zrównoważonej". (Bg. 2.13) W tych dwóch linijkach
Kryszna rozwiązuje całą zagadkę biologiczną. Na tym polega
wiedza. Minimum słów, maksymalne rozwiązanie. Całe tomy książek
mówiących o nonsensach nie mają żadnego znaczenia.
Materialistyczni naukowcy są niczym kumkające żaby: kum-kum-kum,
kum-kum-kum. Żaby myślą: "Och, nasze rozmowy są tak
wspaniałe", lecz rezultat jest taki, że znajduje je żmija:
"Oho! Tutaj są smaczne żaby". Mniam. I po żabie.
Skończone. Kiedy przychodzi śmierć, wszystko jest skończone.
Materialistyczni naukowcy rechoczą: kum-kum-kum, ale kiedy
przychodzi śmierć, kończą się ich naukowe badania i zostają
psami, kotami, albo czymś w tym rodzaju.
Rozdział 3 – Trzeci spacer poranny
Nagrano
28 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Karandhara das adhikari
i inni uczniowie.
Naukowcy
jako złodzieje
Śrila
Prabhupad
[trzymając w ręce różę]: Czy któryś z naukowców
może stworzyć w swym laboratorium kwiat taki jak ten?
Dr
Singh:
To nie jest możliwe.
Śrila
Prabhupad:
Nie, nie jest. Spójrzcie tylko, jak wspaniale działa energia
Kryszny! Żaden naukowiec nie jest w stanie stworzyć takiego
kwiatu w swoim laboratorium. Nie mogą stworzyć nawet paru
ziaren piasku, jednakże twierdzą, że posiadają najbardziej
zaawansowane umysły we wszechświecie. To głupota.
Dr
Singh:
Biorą materię od Kryszny, manipulują nią, a potem twierdzą,
że stworzyli coś wspaniałego.
Śrila
Prabhupad:
Dobrze by było, gdyby przynajmniej przyznali, że biorą materię od
Kryszny. My rozumiemy, że wszystko pochodzi od Kryszny.
Dr
Singh:
Lecz oni nie przyznają, że biorą cokolwiek od Kryszny. Zamiast
tego mówią, że sami są stwórcami.
Śrila
Prabhupad:
A co takiego stworzyli? Biorą piasek, mieszają go z pewnymi
substancjami chemicznymi i robią szkło. Nie stworzyli ani
piasku, ani substancji chemicznych; wzięli je z ziemi. Jak
można powiedzieć, że coś stworzyli?
Dr
Singh:
Mówią: "Materiały bierzemy od natury".
Śrila
Prabhupad:
"Od natury" znaczy od osoby. Wzięli je od natury, ale są
złodziejami, ponieważ wszystko w naturze należy do Kryszny.
Iśavasyam idam sarvam: "Wszystko jest stworzeniem Boga".
(Iśopanisad 1) W Bhagavad-gicie Kryszna oznajmia, że jeśli
ktoś nie spełnia yajny [ofiary], to jest złodziejem. Yajna oznacza
przyznanie, że wzięło się coś od Kryszny. Powinniśmy myśleć:
"Kryszno, dałeś nam tak wiele rzeczy potrzebnych do naszego
utrzymania". To jest wdzięczność, której Kryszna oczekuje;
to wszystko. Czego innego mógłby oczekiwać od ciebie? Kim jesteś
wobec Niego? Powinniśmy podziękować Krysznie za Jego łaskawość.
Dlatego przed posiłkiem ofiarowujemy pożywienie Krysznie i mówimy:
"Kryszno, dałeś nam ten wspaniały pokarm, więc najpierw Sam
go skosztuj". I dopiero później jemy.
Kryszna
nie jest głodny, jednakże może zjeść cały świat, a następnie
ponownie stworzyć go dokładnie takim, jakim był. Purnasya purnam
adaya purnam evavaśisyate. (Iśopanisad, Inwokacja) Kryszna jest tak
doskonały, że jeśli odejmiesz od Niego całą Jego energię, to
cała ta pierwotna energia jest wciąż z Nim. To jest doskonałe
zachowanie energii.
Źródło
natury
Dr
Singh:
Istnieje czasopismo naukowe pod tytułem Nature. Zamieszcza ono
artykuły dotyczące produktów natury, takich jak rośliny, kwiaty
i minerały, ale nie wspomina o Bogu.
Śrila
Prabhupad:
Możemy słusznie zauważyć, że rośliny są wytwarzane przez
naturę. Lecz następne pytanie musi brzmieć: "Kto stworzył
naturę?" Do zadania tego pytania potrzebna jest prawdziwa
inteligencja.
Dr
Singh:
Na ogół o tym nie myślą.
Śrila
Prabhupad:
Wobec tego są głupcami. Skąd pochodzi natura? Gdy mówimy
o naturze, następne pytanie powinno brzmieć: "Czyja
natura?" Natura znaczy energia. A skoro tylko mówimy
o energii, musimy dociekać, co jest źródłem tej energii.
Jeśli na przykład mówisz o energii elektrycznej, musisz
przyjąć istnienie jej źródła, elektrowni. Jak możesz temu
zaprzeczyć? Elektryczność nie przychodzi do nas automatycznie.
Podobnie, natura nie działa automatycznie; znajduje się pod
kontrolą Kryszny
Uczeń:
Vedy mówią, że energia materialna działa pod nadzorem Kryszny.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Skoro tylko mowa o energii, musi istnieć jej źródło.
Miraż
świata materialnego
Karandhara:
Geolodzy badają warstwy skorupy ziemskiej, aby prześledzić, jak
powstawała Ziemia.
Śrila
Prabhupad:
Ale warstwy te są tworzone i niszczone w każdej chwili.
Teraz wyglądają tak, a za pół godziny będą wyglądać
inaczej. Są one jagat, ulegają bezustannym zmianom. Kryszna
oznajmia w Bhagavad-gicie (8.4): adhibhutam ksaro bhavah –
"Natura fizyczna ulega bezustannym zmianom". Dlatego nie
można odnaleźć źródła całej energii obserwując jedynie samą
energię. Teraz warstwy skorupy ziemskiej mogą być czarne, potem
białe, a później znowu czarne itd. Tak więc geolodzy badają
najpierw kolor czarny, potem biały, a potem znowu czarny. To
nazywane jest punah punaś carvita-carvananam – "przeżuwaniem
przeżutego". (Czasami zdarza się, że bardzo wygłodniała
osoba podnosi odrzuconą trzcinę cukrową, z której ktoś
wyssał już słodki sok, i żuje przeżutą papkę, próbując
wydobyć z niej jakąś słodycz. To określane jest mianem
"przeżuwania przeżutego".) W tej chwili jest zimno,
w południe będzie ciepło, a w nocy znowu zimno. W ten
sposób cała materialna manifestacja kosmiczna ulega różnego typu
zmianom. Nawet nasze ciała się zmieniają. Wszystko się zmienia.
Ale co jest wiecznością poza tymi zmianami? To jest przedmiotem
prawdziwej wiedzy. Naukowcy nie odnajdują tej wieczności i dlatego
są rozczarowani. Myślą, że podstawą wszystkiego jest pustka,
zero. Myślą, że wieczność jest pustką. A kiedy zapytasz
ich, skąd pochodzi ta pustka, odpowiadają: "Pochodzi
z niczego". Więc musimy zapytać ich: "Skąd się
wzięła różnorodność?" Konkluzja wedyjska jest taka, że
różnorodność jest wieczna, chociaż zmienna różnorodność,
jaką naukowcy badają w tym świecie materialnym, jest
tymczasowa. Ta ich różnorodność jest cieniem różnorodności.
Prawdziwa różnorodność istnieje wiecznie w świecie
duchowym.
Dr
Singh:
Zatem materialny wszechświat jest czymś w rodzaju mirażu?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Przypuśćmy, że wydaje mi się, iż widzę wodę na pustyni,
chociaż w rzeczywistości tam jej nie ma. Jest to złudzenie.
Woda istnieje, ale nie w mirażu. Podobnie, różnorodność
materialna, którą obserwujemy – różnego rodzaju przyjemności –
jest niczym ten miraż. Naszym przeznaczeniem – przeznaczeniem
żywych istot – jest przyjemność, ale poszukujemy jej
w niewłaściwym miejscu – w złudzeniu. Jesteśmy jak
zwierzęta na pustyni, które biegają szukając wody w mirażu
i w końcu padają z pragnienia. Nie mogą zaspokoić
pragnienia taką złudną wodą. Podobnie, aby zaspokoić nasze
pragnienie czerpania przyjemności, próbujemy wytwarzać tak wiele
rzeczy, ale wszystkie nasze próby kończą się porażką, ponieważ
egzystencja materialna jest złudzeniem. Dlatego prawdziwą
inteligencją jest dociekanie: "Gdzie jest rzeczywistość?
Gdzie poza tym złudzeniem jest wieczna substancja?" Jeśli
będziemy w stanie to odkryć, doświadczymy wtedy prawdziwej
przyjemności.
Rozdział 4 – Czwarty spacer poranny
Nagrano
29 kwietnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los
Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami,
Karandhara das adhikari i inni uczniowie.
Postęp
osłów
Śrila
Prabhupad:
Tutaj, w materialnym świecie, wszyscy cierpią, a naukowy
postęp oznacza, że naukowcy stwarzają dalsze cierpienia. To
wszystko. Niczego nie ulepszają.. Bhaktivinoda Thakura potwierdza
to, mówiąc: moha janamiya, anitya samsare, jivake karaye gadha –
"Dzięki tak zwanemu postępowi naukowemu, naukowiec stał się
osłem". I do tego jeszcze staje się coraz lepszym osłem,
niczym więcej. Przypuśćmy, że ktoś pracuje bardzo ciężko,
niczym osioł i wznosi drapacz chmur. Może harować w tym
celu przez całe życie, lecz w końcu musi umrzeć. Nie może
w nim pozostać. Zostanie wyrzucony z tego drapacza chmur,
ponieważ życie materialne jest tymczasowe. Naukowcy bezustannie
prowadzą badania, a jeśli zapytasz ich, co robią,
odpowiadają: "To jest dla następnego pokolenia, na
przyszłość". Lecz ja mówię: "A co z tobą? Co
z twoim drapaczem chmur? A jeśli w następnym życiu
będziesz drzewem, to co wtedy zrobisz ze swym następnym
pokoleniem?" Ale on jest osłem. Nie wie, że będzie stał
przed swoim drapaczem chmur przez dziesięć tysięcy lat. A co
się stanie z przyszłym pokoleniem? Jeśli nie będzie benzyny,
to co zrobi to przyszłe pokolenie? I jak przyszłe pokolenie
pomoże mu, jeśli zostanie kotem, psem czy drzewem?
Naukowcy
– jak również wszyscy inni – powinni dążyć do wyzwolenia się
z powtarzających się narodzin i śmierci. Lecz zamiast
tego każdy coraz bardziej wikła się w cykl narodzin
i śmierci. Bhave 'smin kliśyamananam avidya-kama-karmabhih.
Jest to cytat ze Śrimad-Bhagavatam (1.8.35). Ta jedna linijka
wyjaśnia całą egzystencję materialną. To jest literatura. Ta
jedna linijka jest warta tysięcy lat badań. Wyjaśnia, jak żywa
istota rodzi się w tym świecie, skąd pochodzi, gdzie się
udaje, jak powinna działać i wiele innych zasadniczych rzeczy.
Słowa bhave 'smin kliśyamananam odnoszą się do walki o byt.
Dlaczego ta walka istnieje? Z powodu avidyi, ignorancji. A jaka
jest natura tej ignorancji? Kama-karmabhih, jesteśmy zmuszeni po
prostu pracować dla zmysłów. Innymi słowy, jest to uwikłanie
w materialne zadowalanie zmysłów.
Dr
Singh:
A więc prawdą jest, że współczesne badania naukowe
zwiększają wymagania cielesne, ponieważ naukowiec ostatecznie
pracuje dla zadowolenia swych zmysłów?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Żonglerka
słowna i kryzys na świecie
Śrila
Prabhupad:
W Vedach jest powiedziane: yasmin vijnate sarvam evam vijnatam
bhavati – "Jeśli ktoś zna Prawdę Absolutną, wówczas
wszystko inne staje się znanym". Nie mam doktoratu, jednakże
mogę rzucić wyzwanie naukowcom. Dlaczego? Ponieważ znam Krysznę,
Prawdę Absolutną. Yasmin sthito na duhkhena gurunapi vicalyate:
"Jeśli ktoś jest usytuowany w świadomości Kryszny, to
nie będzie zaniepokojony nawet w obliczu największych
nieszczęść". (Bg. 6.22) Śrimad-Bhagavatam (1.5.22) oznajmia:
avicyuto 'rthah kavibhir nirupito yad-uttamaśloka-gunanuvarnanam –
"Wielkie osobistości stwierdziły, że świadomość Kryszny
jest doskonałością życia". Tego rodzaju wiedza jest
wymagana. A nie, że przeprowadzimy jakieś badania, wysuniemy
jakąś teorię, a po piętnastu latach powiemy: "Nie, to
nie jest tak – jest inaczej". To nie jest nauka; to
dziecinada.
Dr
Singh:
W ten sposób dokonują odkryć – za pomocą badań.
Śrila
Prabhupad:
A jaki jest koszt tych badań? Jest to naukowa metoda wyłudzania
pieniędzy od innych. To wszystko. Innymi słowy, jest to
oszukiwanie. Naukowcy żonglują słowami takimi jak pluton, foton,
wodór i tlen, ale jaką korzyść odnoszą z tego ludzie?
Kiedy ludzie słuchają tej żonglerki słownej, to co mogą
powiedzieć? Jeden naukowiec wyjaśnia coś do pewnego stopnia,
a potem inny drań przychodzi i tłumaczy to znowu, ale
inaczej, innymi słowami. A zjawisko cały czas jest takie samo.
Więc gdzie tu jest postęp? Wydali jedynie tomy książek. Teraz
istnieje problem z benzyną. Stworzyli go naukowcy. Jeśli
dostawa benzyny zmaleje, to co zrobią ci dranie naukowcy? Nie są
w stanie temu zaradzić.
Sterta
pyłu za miliard dolarów
Śrila
Prabhupad:
W Indiach brakuje teraz wody, ale co naukowcy robią, by temu
zaradzić? Wody na świecie jest pod dostatkiem, dlaczego więc nie
przetransportują jej tam, gdzie jest pilnie potrzebna? Powinni
natychmiast zastosować nawadnianie. Lecz zamiast tego udają się na
Księżyc – na planetę pokrytą pyłem, aby ją uczynić żyzną.
Dlaczego nie nawodnią tej planety? Morza obfitują w wodę,
dlaczego więc nie nawodnią Sahary, Pustyni Arabskiej czy
Radżastanu? "Tak – mówią – w przyszłości. Próbujemy".
Z powodu dumy natychmiast odpowiadają: "Tak, tak.
Próbujemy". Bhagavad-gita oznajmia, że jeśli ktoś
pochłonięty jest spełnianiem niepotrzebnych pragnień, to traci
wszelką inteligencję (kamais tais tair hrta-jnanah).
Ten
program księżycowy jest dziecinadą. Ci, którzy usiłują udać
się na Księżyc, są jak płaczące dzieci. Dziecko płacze: "Mamo,
daj mi Księżyc". Więc matka daje dziecku lustro i mówi:
"Tu jest Księżyc, mój drogi synku". I dziecko
bierze lustro, widzi w nim Księżyc i mówi: "O, mam
Księżyc". Niestety, nie jest to tylko fikcja.
Karandhara:
Po wydaniu całej tej sumy, aby polecieć na Księżyc i przywieźć
tylko kilka skał, ludzie biorący udział w programie
kosmicznym stwierdzili, że nie mają tam nic więcej do roboty.
Brahmananda:
Teraz chcą udać się na inną planetę, ale brakuje im funduszy.
Podróż na inne planety kosztuje miliardy dolarów.
Śrila
Prabhupad:
Ludzie pracują w pocie czoła, podczas gdy ci dranie z rządu
ściągają podatki i niepotrzebnie trwonią pieniądze. Ludzie
nie powinni się godzić na to, by rząd brał od nich ciężko
zarobione pieniądze i wydawał je w tak niemądry sposób.
Teraz przywódcy prezentują kolejny blef: "Nie martwcie się,
udamy się na inną planetę. Przywieziemy więcej pyłu.
Przywieziemy tony pyłu. O tak, teraz będziemy mieli tony
pyłu".
Dr
Singh:
Wierzą, że na Marsie może być życie.
Śrila
Prabhupad:
Mogą wierzyć czy nie wierzyć. Co za różnica? Życie jest także
tutaj, lecz ludzie walczą. Załóżmy więc, że istnieje życie na
Marsie. Życie na Marsie istnieje na pewno. Lecz jaki z tego dla
nas pożytek?
Dr
Singh:
Ludzie są ciekawi, co się tam dzieje.
Śrila
Prabhupad:
To znaczy, że aby zaspokoić swą dziecinną ciekawość, muszą
wydawać kolosalne sumy pieniędzy. Jakież to zabawne. A kiedy
prosi się ich, by pomogli jednemu z krajów dotkniętych
ubóstwem, mówią: "Nie. Nie ma pieniędzy". Widzicie?
Filozofia
Sankhya a nauka współczesna
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, czy mógłbyś powiedzieć nam coś o filozofii
Sankhya?
Śrila
Prabhupad:
W rzeczywistości są dwa rodzaje filozofii Sankhya: starożytna
filozofia Sankhya początkowo przekazana przez Pana Kapiladevę
i współczesna filozofia Sankhya, której nauczał nie tak
dawno ateista Kapila. Sankhya Pana Kapili wyjaśnia, jak uwolnić się
od przywiązania do materii i odszukać Pana Visnu w sercu.
Ta Sankhya jest w rzeczywistości procesem służby oddania.
Lecz współczesna filozofia Sankhya po prostu analizuje różne
elementy świata materialnego. Pod tym względem przypomina
współczesne badania naukowe. Sankhya znaczy "liczyć".
W pewnym sensie my również jesteśmy filozofami Sankhya,
ponieważ wyliczamy elementy materialne: to jest ziemia, to jest
ogień, to jest powietrze, a to jest eter. Ponadto mogę
policzyć mój umysł, inteligencję i ego. Jednakże moje
kalkulacje nie mogą wykroczyć poza ego. Lecz Kryszna mówi, że
istnieje coś ponad ego i tym czymś jest siła życia. To jest
właśnie to, o czym nie wiedzą naukowcy Myślą, że życie
jest jedynie połączeniem elementów materialnych, ale Kryszna
zaprzecza temu w Bhagavad-gicie (7.5):
apareyam
itas tv anyam
prakrtim
viddhi me param
jiva-bhutam
maha-baho
yayedam
dharyate jagat
"Poza
tą niższą naturą [ziemią, wodą, ogniem, powietrzem, eterem,
umysłem, inteligencją i fałszywym ego] istnieje Moja wyższa
energia, którą są wszystkie żywe istoty wykorzystujące zasoby
tej niższej, materialnej natury i utrzymujące wszechświat".
Dr
Singh:
Czy przedmiotem badań współczesnej filozofii Sankhya jest zarówno
energia niższa, jak i wyższa?
Śrila
Prabhupad:
Nie. Współcześni filozofowie Sankhya nie badają energii wyższej.
Po prostu analizują elementy materialne, tak jak to robią naukowcy.
Ani naukowcy, ani filozofowie Sankhya nie wiedzą o istnieniu
duszy
Dr
Singh:
Analizują twórcze elementy materialne?
Śrila
Prabhupad:
Elementy materialne nie są twórcze! Jedynie dusza jest twórcza.
Życie nie może zostać stworzone z materii i materia nie
może stworzyć siebie. Ty, żywa istota, możesz połączyć wodór
i tlen, aby stworzyć wodę. Lecz sama materia nie ma mocy
twórczej. Jeśli postawisz butelkę wodoru obok butelki z tlenem,
to czy połączą się automatycznie, bez twojej pomocy?
Dr
Singh:
Nie. Muszą zostać zmieszane.
Śrila
Prabhupad:
Oczywiście. Tlen i wodór są niższą energią Kryszny, lecz
kiedy ty, energia wyższa, zmieszasz je, mogą stać się wodą.
Przyczyna
pośrednia i bezpośrednia
Śrila
Prabhupad:
Energia niższa nie ma żadnej mocy, dopóki nie zostanie wprowadzona
energia wyższa. To morze [wskazuje na Pacyfik] jest ciche
i spokojne. Lecz kiedy poruszy je siła wyższa, powietrze,
wówczas pojawią się wysokie fale. Ocean nie ma mocy poruszania się
bez wyższej siły powietrza. Podobnie, istnieje moc wyższa od
powietrza, i jeszcze inna, wyższa od tej mocy, aż w końcu
dochodzimy do Kryszny To są prawdziwe badania naukowe.
Kryszna
kontroluje naturę, tak jak maszynista kontroluje pociąg. Maszynista
kontroluje lokomotywę, która ciągnie jeden wagon, a ten wagon
z kolei ciągnie następny, który ciągnie jeszcze inny i w
ten sposób pociąg się porusza. Podobnie dzieje się w przypadku
stworzenia: Kryszna daje pierwszy napęd, a później, dzięki
kolejnym bodźcom powoływana jest do istnienia i utrzymywana
cała manifestacja kosmiczna. Wyjaśnia to Bhagavad-gita (9.10).
Mayadhyaksena prakrtih suyate sa-caracaram: "Ta materialna
natura działa pod Moją kontrolą i stwarza wszelkie ruchome
i nieruchome istoty". A w rozdziale czternastym (14.4)
Kryszna mówi:
sarva-yonisu
kaunteya
murtayah
sambhavanti yah
tasam
brahma mahad yonir
aham
bija-pradah pita
"Należy
wiedzieć, o synu Kunti, że wszystkie gatunki mogą zaistnieć
przez narodziny w tej materialnej naturze, i że Ja jestem
ojcem dostarczającym nasienia". Jeśli na przykład, wsadzimy
do ziemi nasionko drzewa figowego, w końcu wyrośnie ogromne
drzewo, a wraz z nim miliony nowych nasion. Każde z tych
nasion może z kolei wydać inne drzewo z milionami nowych
nasion, itd. W ten sposób Kryszna, oryginalny ojciec
dostarczający nasienia, jest pierwszą przyczyną wszystkiego, co
widzimy
Niestety,
naukowcy obserwują tylko przyczynę bezpośrednią; nie są w stanie
dostrzec przyczyny pośredniej. Kryszna opisany jest w Vedach
jako sarva-karana-karanam, przyczyna wszystkich przyczyn. Kiedy ktoś
zrozumie przyczynę wszystkich przyczyn, to wtedy rozumie wszystko.
Yasmin vijnate sarvam evam vijnatam bhavati: "Jeśli ktoś zna
przyczynę oryginalną, wówczas automatycznie zna przyczyny
drugorzędne". Naukowcy poszukują pierwotnej przyczyny, ale
kiedy Vedy, doskonała wiedza, oznajmiają, że tą pierwotną
przyczyną jest Najwyższa Osoba Boga, naukowcy nie przyjmują tego.
Trzymają się swojej częściowej, niedoskonałej wiedzy To jest ich
choroba.
Machina
kosmiczna
Śrila
Prabhupad:
Naukowcy nie wiedzą, że istnieją dwa rodzaje energii – wyższa
i niższa – chociaż w rzeczywistości codziennie mają
z nimi do czynienia. Energia materialna nigdy nie działa
niezależnie; musi najpierw wejść w kontakt z energią
duchową. Jak więc ludzie mogą sądzić, że cała manifestacja
kosmiczna, która jest tylko materią, powstała automatycznie? Nawet
doskonała maszyna nie będzie działała, dopóki człowiek, który
wie, jak ją uruchomić, nie naciśnie guzika. Cadillac jest dobrym
samochodem, lecz jeśli nie ma kierowcy, to jaki z niego
pożytek? Materialny wszechświat jest także maszyną.
Ludzi
zdumiewają ogromne maszyny składające się z bardzo wielu
części, ale osoba inteligentna wie, że jakkolwiek wspaniała jest
ta maszyna, nie będzie działała, dopóki nie przyjdzie operator
i nie naciśnie właściwego guzika. Zatem kto jest ważniejszy
– operator czy maszyna? Toteż nas nie interesuje ta materialna
maszyna – ta manifestacja kosmiczna – lecz jej operator, Kryszna.
Teraz możesz powiedzieć: "A skąd mam wiedzieć, że to On
jest operatorem?" Kryszna mówi: mayadhyaksena prakrtih suyate
sa-caracaram – "Cała ta manifestacja kosmiczna działa pod
Moim nadzorem". Jeśli mówisz: "Nie, Kryszna nie jest
operatorem tego kosmosu", to wówczas musisz zaakceptować
innego operatora i musisz go przedstawić. Lecz tego nie możesz
zrobić. Tak więc, ponieważ nie masz dowodu, powinieneś przyjąć
mój.
Rozdział 5 – Piąty spacer poranny
Nagrano
3 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i Brahmananda Swami.
Niewidzialny
pilot
Śrila
Prabhupad:
Prawie każdy w tym świecie jest pod błędnym wrażeniem, że
życie zrodziło się z materii.
Dr
Singh:
W obecnej chwili nie ma nikogo, kto by przeciwko temu
protestował.
Śrila
Prabhupad:
Więc my musimy zaprotestować. Nie możemy pozwolić na to, aby ta
niedorzeczna teoria pozostała nie kwestionowana.
Dr
Singh:
Ludzie przyjmują ją tylko dlatego, że nikt się jej nie
sprzeciwia.
Śrila
Prabhupad:
Chociaż ich teorie są nonsensowne, mimo to uważani są za
profesorów i naukowców. Trzeba ujawnić to, że nie mają oni
rzeczywistych faktów. Źródłem życia nie jest materia. To materia
powstaje z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka oparta
jest na błędnej teorii; dlatego wszystkie jej kalkulacje i wnioski
są błędne i ludzie cierpią z tego powodu. Kiedy te
wszystkie błędne współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane,
ludzie staną się szczęśliwi. Musimy więc rzucić wyzwanie
naukowcom i pokonać ich. W przeciwnym razie sprowadzą na
manowce całe społeczeństwo. Materia przechodzi sześć faz:
narodziny, wzrost, utrzymywanie, wytwarzanie produktów ubocznych,
słabnięcie i śmierć. Ale życie wewnątrz materii, dusza,
jest wieczne. Nie podlega takim zmianom. Życie zdaje się rozwijać
i zanikać, lecz w rzeczywistości jedynie przechodzi każdą
z tych sześciu faz, aż do chwili, kiedy dalsze utrzymywanie
materialnego ciała nie jest już możliwe. Wtedy stare ciało
umiera, a dusza wchodzi do nowego. Kiedy nasze ubranie jest
stare i znoszone, zmieniamy je. Podobnie, pewnego dnia nasze
ciała staną się stare i bezużyteczne i wtedy
przejdziemy do nowego ciała.
Kryszna
mówi w Bhagavad-gicie (2.13): dehino 'smin yatha dehe kaumaram
yauvanam jara / tatha dehantara praptih – "Tak jak wcielona
dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego
przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi w inne
ciało po śmierci". I trochę dalej (2.18): antavanta ime
deha nityasyoktah śaririnah. Oznacza to, że tylko materialne ciało
niezniszczalnej i wiecznej żywej istoty ulega destrukcji.
Materialne ciało może zostać zniszczone, ale życie wewnątrz
ciała jest nitya, wieczne.
Wszystko
działa w oparciu o tę siłę życia. Tu jest Pacyfik,
a te wysokie fale są kierowane przez siłę życia. Ten samolot
[Śrila Prabhupad wskazuje na przelatujący samolot] leci, ale czy
nikt nie kieruje jego lotem?
Dr
Singh:
Ktoś go pilotuje.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Wszystko działa pod czyimś nadzorem. Dlaczego ci dranie
naukowcy temu zaprzeczają? Samolot jest ogromną maszyną, lecz jego
lotem kieruje maleńka iskra duchowa, pilot. Naukowcy nie mogą
dowieść, że ten ogromny samolot 747 mógłby latać bez tej
maleńkiej iskry duchowej. Więc tak jak ta mała iskra duchowa może
kierować ogromnym samolotem, podobnie duża iskra duchowa kieruje
całą manifestacją kosmiczną.
Pomijając
prawdziwe problemy
Śrila
Prabhupad:
Śvetaśvatara Upanisad mówi:
keśagra-śata-bhagasya
śatamśah
sadrśatmakah
jivah
suksma-svarupo 'yam
sankhyatito
hi cit-kanah
Według
tego wersetu, dusza, właściciel tego ciała, jest rozmiaru jednej
dziesięciotysięcznej części czubka włosa. Jest to cząstka
bardzo niewielka – rozmiarów atomu. Lecz dzięki tej atomowej
duchowej energii działa moje ciało. Ta atomowa duchowa energia
znajduje się wewnątrz ciała i dlatego ciało działa,
a samolot lata. Czy to tak trudno zrozumieć?
Załóżmy,
że jakiś mężczyzna uważa się za bardzo krzepkiego i silnego.
Dlaczego jest krzepki i silny? Tylko dlatego, że znajduje się
w nim duchowa iskra. A skoro tylko ta mała duchowa iskra
odejdzie, jego siła i wigor znikną, a jego ciało stanie
się żerem dla sępów. Jeśli naukowcy mówią, że przyczyną
i źródłem życia jest materia, to poprośmy ich, aby
przywrócili życie chociaż jednemu zmarłemu człowiekowi, jednemu
wielkiemu człowiekowi, takiemu jak profesor Einstein. Niech
wstrzykną jakieś substancje chemiczne, tak aby chociaż jeden
martwy człowiek mógł odżyć i ponownie funkcjonować. Lecz
tego nie mogą uczynić. Nie wiedzą o tak wielu rzeczach, lecz
mimo to nazywani są naukowcami.
Dr
Singh:
Czasami, gdy problem jest niesłychanie poważny, mamy skłonności
do tego, by podchodzić do niego beztrosko.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Kiedy małpa spotyka tygrysa, zamyka oczy, a tygrys
natychmiast atakuje. Podobnie, jeśli naukowcy nie są w stanie
rozwiązać jakiegoś problemu, mogą myśleć: "W porządku,
zostawmy to". Tak właśnie postępują, ponieważ naszym
prawdziwym problemem jest śmierć. Nikt nie chce umrzeć, lecz
naukowcy nie potrafią zatrzymać śmierci. Traktują ten temat
powierzchownie, ponieważ nie są w stanie przyjść z pomocą.
Nie chcemy umrzeć, nie chcemy się zestarzeć i nie chcemy
chorować. Lecz jaką pomoc mogą zaoferować naukowcy? Nie mogą nic
w tym względzie zrobić. Odkładają na bok prawdziwe problemy.
Szakal
prezydentem
Śrila
Prabhupad:
W Bengalu znana jest pewna historia zwana jangal-ki raja,
mówiąca o szakalu, który został królem lasu. Szakale są
znane z przebiegłości. Pewnego dnia szakal ten przyszedł do
wioski i wpadł do balii z niebieską farbą. Uciekł do
lasu, ale zafarbował się na niebiesko. Więc wszystkie zwierzęta
powiedziały: "Co to jest? Co to takiego? Co to za zwierzę?"
Nawet lew był zdumiony: "Nigdy nie widzieliśmy pana wcześniej.
Kim jesteś?" Szakal odpowiedział: "Zostałem zesłany
przez Boga". Więc zwierzęta zaczęły wielbić go jak Boga.
Lecz pewnej nocy inne szakale zaczęły wyć: "Auu, auu, auu!"
A ponieważ szakale nie mogą powstrzymać się od odpowiedzi na
zew swego gatunku, ten niebieski szakal również zaczął wyć:
"Auu, auu, auu!" W ten sposób wszystkie zwierzęta
zorientowały się, że jest to zwykły szakal. Wiele szakali zostało
aresztowanych i odeszło z waszego rządu.
Brahmananda:
Afera Watergate. Nazywane jest to skandalem Watergate.
Śrila
Prabhupad:
W dzisiejszych czasach praktycznie żaden uczciwy człowiek nie
może zostać członkiem rządu. Tak jest wszędzie. Jeśli ktoś nie
jest łajdakiem, osobą nieuczciwą, nie może utrzymać się na
pozycji rządowej. Dlatego żaden zacny człowiek nie zasiada
w rządzie. Ale co można na to poradzić?
Dr
Singh:
Politycy są największymi oszustami.
Śrila
Prabhupad:
Tak, są łajdakami. Jeden filozof powiedział, że polityka jest
ostatnim schronieniem dla łajdaków. W Indiach dzieje się to
samo. Więc powinniście wynaleźć jakieś metody, by temu
przeciwdziałać. Musimy uczyć, że źródłem życia jest życie,
a nie materia. Musimy ujawnić ten fakt. Ponieważ my opieramy
się na prawdzie, a podstawą naukowców jest fałsz.
W
Indiach jest takie powiedzenie: satyam eva jayate. "Prawda
zatryumfuje". Naukowcy propagują fałszywe teorie i w
swoim gronie nagradzają i wychwalają się nawzajem. Musimy ich
zdemaskować. Oni po prostu blagują.
Cel
prawdziwej nauki
Dr
Singh:
W przyszłym tygodniu laureat Nagrody Nobla wygłosi na jednym
z uniwersytetów wykład na temat: "Przyczyna raka".
Brahmananda:
Czy naukowcy znają przyczynę raka?
Dr
Singh:
Jest kilkanaście teorii.
Śrila
Prabhupad:
Załóżmy, że znasz przyczynę raka. Jaka z tego korzyść?
Nawet jeśli mógłbyś zlikwidować raka, nie możesz sprawić, żeby
człowiek żył wiecznie. Nie jest to możliwe. Z rakiem czy bez
raka, człowiek musi umrzeć. Nie może zatrzymać śmierci. Śmierć
może zostać spowodowana przez wypadek, nie musi to być rak.
Prawdziwe badania naukowe powinny mieć na celu powstrzymanie
śmierci. Na tym polega prawdziwa nauka, i tą nauką jest
świadomość Kryszny. Samo wynalezienie jakiegoś lekarstwa
leczącego chorobę nie jest zwycięstwem. Prawdziwym zwycięstwem
jest zatrzymanie wszystkich chorób. Bhagavad-gita (8.16) twierdzi,
że prawdziwym kłopotem są narodziny, śmierć, starość
i choroby. A-brahma-bhuvanal lokah punar avartino 'rjuna:
"Wszystkie planety w materialnym świecie, od najwyższej
do najniższej, są miejscami niedoli, powtarzających się narodzin
i śmierci". Rozwiązaniem tego problemu powtarzających
się narodzin i śmierci jest świadomość Kryszny, którą
praktykujemy i którą oferujemy każdemu. Doskonały rezultat
tej praktyki jest taki, że kiedy obecne ciało stanie się
bezużyteczne i umrze, nie będziemy już dłużej zmuszeni do
przyjęcia materialnego ciała, które podlega narodzinom, śmierci,
chorobom i starości. To jest prawdziwa nauka.
Rozdział 6 – Szósty spacer poranny
Nagrano
7 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami i inni
uczniowie.
Substancje
chemiczne z mocy mistycznej
Śrila
Prabhupad:
Naukowcy mówią, że życie bierze początek z substancji
chemicznych. Ale prawdziwe pytanie brzmi: "Skąd się wzięły
substancje chemiczne?" Substancje chemiczne pochodzą z życia,
a to oznacza, że życie charakteryzuje się mocami mistycznymi.
Na przykład, drzewo pomarańczy ma wiele pomarańczy, a każda
z nich zawiera substancje chemiczne – kwas cytrynowy i inne.
Skąd więc się wzięły te substancje chemiczne? Ich źródłem
jest oczywiście życie wewnątrz drzewa. Naukowcy nie znają źródła
substancji chemicznych. Rozpoczynają swoje badania od substancji
chemicznych, lecz nie mogą zidentyfikować ich źródła. Ich
źródłem jest najwyższe życie, Bóg. Tak jak ciało żywego
człowieka wytwarza wiele substancji chemicznych, tak życie
najwyższe (Najwyższy Pan) wytwarza wszystkie substancje chemiczne
znajdujące się w atmosferze, wodzie, istotach ludzkich,
zwierzętach i w ziemi. I to nazywane jest mocą mistyczną.
Dopóki nie zaakceptujemy mocy mistycznej Pana, nie będziemy
w stanie rozwiązać problemu źródła życia.
Dr
Singh:
Naukowcy odpowiedzą, że nie mogą uwierzyć w moc mistyczną.
Śrila
Prabhupad:
To wobec tego muszą wytłumaczyć, skąd pochodzą substancje
chemiczne. Każdy może zobaczyć, że zwykłe drzewo wytwarza wiele
substancji chemicznych. Lecz w jaki sposób je wytwarza?
Ponieważ naukowcy nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie, muszą
przyjąć, że siła życia posiada moc mistyczną. Ja nie jestem
w stanie wyjaśnić nawet tego, w jaki sposób z mego
palca wyrasta paznokieć; wykracza to poza możliwości mego mózgu.
Innymi słowy, mój paznokieć rośnie dzięki niepojętej mocy,
acintya-śakti. Więc jeśli acintya-śakti istnieje w zwykłej
ludzkiej istocie, to wyobraź sobie, jak wielką acintya-śakti musi
posiadać Bóg.
Różnica
między Bogiem a mną jest taka, że chociaż posiadam takie
same moce jak Bóg, to mogę wytworzyć jedynie niewielką ilość
substancji chemicznych, podczas gdy On może wytworzyć ogromne ich
ilości. Mogę wytworzyć trochę wody w formie potu, lecz Bóg
może stworzyć morza. Analiza jednej kropli wody morskiej jest
bezbłędną, jakościową analizą morza. Podobnie, zwykła żywa
istota jest integralną cząstką Boga, więc analizując żywe
istoty możemy zacząć rozumieć Boga. Bóg posiada ogromną moc
mistyczną. Moc mistyczna Boga działa bardzo sprawnie, zupełnie jak
urządzenie elektryczne. Niektóre urządzenia działają w oparciu
o energię elektryczną i są tak wspaniale skonstruowane,
że cała praca zostaje wykonana po prostu przez naciśnięcie
guzika. Podobnie, Bóg powiedział: "Niech będzie stworzenie"
– i zaistniało stworzenie. Jeśli rozpatrujemy to w ten
sposób, wówczas nietrudno zrozumieć działania natury Bóg ma tak
wspaniałe moce, że stworzenie powstaje natychmiast po prostu na
Jego rozkaz.
Brahmananda:
Niektórzy naukowcy nie przyjmują Boga ani acintya-śakti.
Śrila
Prabhupad:
Na tym polega ich draństwo. Bóg istnieje i istnieje również
Jego acintya-śakti. Skąd pochodzi zdolność latania ptaka? Zarówno
ty, jak i ptak jesteście żywymi istotami, lecz ptak może
latać dzięki swojej acintya-śakti, a ty nie możesz. Inny
przykład: sperma jest wytwarzana z krwi. Mężczyzna posiada
taką moc mistyczną w swoim ciele, że kiedy ma skłonności
seksualne, jego krew przemienia się w spermę. Jak taki proces
może zajść bez udziału jakiejś mocy mistycznej? Żywe istoty
posiadają wiele mocy mistycznych. Krowa je trawę i produkuje
mleko. Każdy o tym wie, lecz czy ty możesz zjeść trochę
trawy i wyprodukować mleko? Możesz? A więc krowa posiada
moc mistyczną. Gdy tylko zje trawę, może przemienić ją w mleko.
Mężczyzna i kobieta są zasadniczo tacy sami, ale będąc
mężczyzną nie możesz wytworzyć mleka po zjedzeniu pożywienia,
chociaż kobieta może. To są moce mistyczne.
Dr
Singh:
Naukowcy powiedzieliby, że w różnych ciałach znajdują się
różne enzymy czy substancje chemiczne, i one odpowiedzialne
są, za to, że krowa produkuje mleko.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Ale kto wytworzył te enzymy i kto sprawił, że działa to
w taki sposób? Dzieje się to za sprawą mocy mistycznej. Ty
nie możesz wytworzyć takich enzymów ani urządzić tego w ten
sposób. Nie możesz w swym laboratorium wytworzyć mleka
z siana. W swoim ciele, dzięki mocy mistycznej, możesz
przemienić pokarm w krew i tkanki, ale bez mocy mistycznej
nie możesz nawet przemienić trawy w mleko w swym
laboratorium. Dlatego musisz zaakceptować istnienie mocy mistycznej.
Źródło
mocy mistycznej
Dr
Singh:
Czy istnieje jakaś różnica między acintya-śakti a mocami,
które rozwija się dzięki yodze mistycznej?
Śrila
Prabhupad:
Moc yogi mistycznej jest tym samym co acintya-śakti. Obie te moce
drzemią w każdym i mogą zostać rozbudzone. Yogini są
zainteresowani głównie rozwinięciem różnych mocy mistycznych.
Yogin może chodzić po wodzie i nie utonąć. Prawo grawitacji
nie działa na niego. Jest to moc mistyczna zwana laghimą. Laghima
oznacza, że dana osoba może stać się lżejszą od bawełny
i zneutralizować działanie prawa ciężkości. Praktykując
yogę można po prostu rozwinąć niepojęte moce, które już są
obecne w praktykującym. Ci chłopcy pływają [wskazuje na
chłopców uprawiających surfing], lecz ja nie potrafię pływać.
Jednakże ta moc pływania potencjalnie we mnie istnieje; po prostu
muszę ją praktykować. Więc jeśli ta moc yogiczna jest tak duża
w istocie ludzkiej, to pomyśl, o ile większą moc
yogiczną posiada Bóg. Dlatego w Vedach nazywany jest On
Yogeśvarą, co znaczy "mistrz wszystkich mocy mistycznych".
W Bhagavad-gicie (10.8) Kryszna mówi: aham sarvasya prabhavo
mattah sarvam pravartate – "Ja jestem źródłem wszystkich
światów materialnych i duchowych. Wszystko ze Mnie emanuje".
Jeśli nie przyjmiemy tego stwierdzenia Boga, to nie znajdziemy
przekonywującego wyjaśnienia źródła materialnej natury A Boga
nie można zrozumieć, jeśli nie przyjmie się istnienia mocy
mistycznej. Lecz jeśli zrozumiesz Boga w sposób naukowy,
wówczas zrozumiesz wszystko.
Dr
Singh:
Czy chcesz przez to powiedzieć, że nauka startuje z punktu
środkowego – nie z początkowego?
Śrila
Prabhupad:
Tak, właśnie tak. Nie mają wiedzy o źródle. Naukowcy
zaczynają od pewnego punktu – ale skąd się wziął ten punkt?
Tego nie wiedzą, pomimo rozległych prac badawczych. Trzeba uznać,
że oryginalnym źródłem jest Bóg, który jest pełen wszelkich
mocy mistycznych i z którego wszystko emanuje. On Sam mówi
w Bhagavad-gicie: aham sarvasya prabhavo mattah sarvam
pravartate – "Ja jestem źródłem wszystkich światów
materialnych i duchowych. Wszystko ze Mnie emanuje". Nasze
wnioski nie są oparte na ślepej wierze; są najbardziej naukowe.
Materia pochodzi z życia. W życiu – w źródle –
znajdują się nieograniczone zasoby materialne; na tym polega
największe misterium stworzenia.
Jeśli
upuścisz igłę, spadnie natychmiast, lecz ptak ważący kilkanaście
funtów może unosić się w powietrzu. Musimy ustalić źródło
tego unoszenia się w powietrzu. Jeśli przestudiujemy naturę,
przekonamy się, że każda żywa istota ma jakąś moc mistyczną.
Człowiek nie może przebywać w wodzie dłużej niż parę
godzin, jednak ryba żyje w niej cały czas. Czyż nie jest to
moc mistyczna?
Dr
Singh:
Jest to moc mistyczna dla mnie, ale nie dla ryby.
Śrila
Prabhupad:
Tak. A to dlatego, że moce mistyczne nie zostały rozdzielone
jednakowo. Ale wszystkie moce mistyczne istnieją w Bogu, który
jest źródłem wszystkiego. Ja otrzymuję swoją część Jego mocy
mistycznych, ty otrzymujesz swoją część, a ptaki swoją.
Lecz skarbnicą mocy mistycznych jest Bóg.
Jest
osiem podstawowych mocy mistycznych. Niektóre z nich to:
laghima (w wyniku której można stać się lżejszym niż piórko),
mahima (dzięki której można stać się większym od góry), prapti
(która umożliwia zdobycie wszystkiego, czego się pragnie) i iśitva
(dzięki której można całkowicie podporządkować sobie inną
istotę i ją kontrolować). Inny rodzaj siły mistycznej można
zaobserwować w związku ze Słońcem, ponieważ z blasku
słonecznego w niewytłumaczalny sposób wytwarzane są
niezliczone rzeczy Dopóki naukowcy nie zaakceptują, że istnieją
moce mistyczne, nie będą w stanie wyjaśnić tych zjawisk. Po
prostu owijają rzeczy w bawełnę.
Dr
Singh:
Sprytny naukowiec może powiedzieć cokolwiek, żeby udowodnić swój
punkt widzenia, tak naprawdę go nie udowadniając. Prawdziwy
naukowiec musi dotrzeć do ostatecznej, oryginalnej przyczyny –
przeprowadzić analizę końcową.
Śrila
Prabhupad:
Tak, dopóki nie odnajdzie ostatecznego źródła, dopóty to, co
robi, nie jest tak naprawdę nauką.
Dr
Singh:
Czy zrozumienie mistycyzmu oznacza zrozumienie tego, że nasze ciała
umierają z każdym dniem?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Lecz przeciętny człowiek nie myśli, że umiera.
Śrila
Prabhupad:
Z powodu głupoty. Umiera w każdej chwili, lecz myśli:
"Będę żył wiecznie". Tak naprawdę to śmierć zaczyna
się od momentu narodzin. Nasze zrozumienie tego zagadnienia jest
takie, że ponieważ ludzie umierają, powinniśmy zapobiec ich
śmierci. Lecz tak zwani naukowcy nie tylko przyspieszają śmierć,
lecz również odrzucają konstruktywną radę, aby się poprawili.
Rozdział 7 – Siódmy spacer poranny
Nagrano
8 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.
Oszuści
i oszukiwani
Śrila
Prabhupad:
Takie naturalne zjawiska jak prawo grawitacji albo nieważkości są
acintya-śakti, niepojętymi energiami, i prawdziwa nauka
oznacza zrozumienie tych acintya-śakti. Obserwowanie pewnego szeregu
zdarzeń dopiero od pewnego momentu jest nienaukowe i daje tylko
niepełną wiedzę. Musimy się dowiedzieć, skąd wszystko bierze
początek. Jeśli będziemy prowadzić dogłębne badania, to
odkryjemy, że źródłem natury jest acintya-śakti. Na przykład za
pomocą mózgu, pędzla i farb możemy namalować kwiat. Lecz
nie jesteśmy w stanie pojąć tego, w jaki sposób
roślinność na całej Ziemi automatycznie rośnie i owocuje.
Możemy objaśnić kwiat namalowany, lecz nie możemy objaśnić
prawdziwego kwiatu. Naukowcy w rzeczywistości nie są w stanie
wyjaśnić rozwoju biologicznego. Żonglują jedynie słowami takimi
jak molekuły i chromosomy, lecz tak naprawdę nie są w stanie
wyjaśnić tych zjawisk.
Zasadniczy
błąd tych tak zwanych naukowców polega na tym, że przyjęli
indukcyjną metodę dochodzenia do wniosków. Na przykład, jeśli za
pomocą tej metody naukowiec chce ustalić, czy człowiek jest
śmiertelny, musi zbadać każdego człowieka, aby przekonać się,
czy niektórzy, albo może chociaż jeden, nie jest nieśmiertelny.
Naukowiec mówi: "Nie mogę przyjąć poglądu, że wszyscy
ludzie są śmiertelni. Może istnieć kilka osób, które są
nieśmiertelne. Nie widziałem jeszcze wszystkich ludzi. Jakże więc
mogę przyjąć, że człowiek jest śmiertelny?" To nazywane
jest metodą indukcyjną. A metoda dedukcyjna polega na tym, że
twój ojciec, nauczyciel czy guru mówią, że człowiek jest
śmiertelny, i ty to akceptujesz.
Dr
Singh:
A zatem istnieje wstępujący i zstępujący proces
zdobywania wiedzy? (We wstępującym procesie poszukiwań badacz
osiąga wiedzę przez własną obserwację, za którą podąża
spekulacja. Z drugiej strony w zstępującym procesie
poznania osiąga wiedzę otrzymując instrukcje z autoryzowanego
źródła. Te dwie metody znane są odpowiednio jako indukcja
i dedukcja.)
Śrila
Prabhupad:
Tak. Proces wstępujący nigdy nie przyniesie powodzenia, ponieważ
polega on na informacjach zebranych przez zmysły, a zmysły są
niedoskonałe. Więc my przyjmujemy proces zstępujący
Boga
nie można poznać przez proces indukcyjny. Dlatego jest On nazywany
adhoksaja, co oznacza: "niemożliwy do poznania przez
bezpośrednią percepcję". Naukowcy mówią, że Boga nie ma,
ponieważ próbują Go zrozumieć za pomocą bezpośredniej
percepcji. Lecz On jest adhoksaja! Naukowcy nie mają wiedzy o Bogu,
ponieważ nie mają metody na poznanie Go. Żeby poznać naukę
transcendentalną należy zbliżyć się do bona fide mistrza
duchowego, słuchać go pokornie i służyć mu. Pan Kryszna
wyjaśnia to w Bhagavad-gicie (4.34): tad viddhi pranipatena
paripraśnena sevaya. Jednakże naukowcy robią coś wprost
przeciwnego. Nie udają się do mistrza duchowego, tylko sami próbują
zająć tę pozycję. Piszą książki i wysuwają hipotezy: "W
pewnym momencie materia dała początek życiu". Ale nikt nie
zapyta tego drania, skąd to wie. Nikt nie kwestionuje tego
twierdzenia. Chociaż naukowiec jest pełen niedoskonałości, to
próbuje zająć pozycję nauczyciela.
Dr
Singh:
Ludzie mogą wysunąć argument, że odkrył to dzięki mocy swego
intelektu.
Śrila
Prabhupad:
Jak możesz ufać inteligencji naukowca? Jego zmysły są
niedoskonałe, ulega on złudzeniu, popełnia błędy, a mimo to
pozuje na nauczyciela. To jest po prostu oszustwo. A ludzie są
tak głupi, że mu wierzą.
Mój
Guru Maharaja ("Mój Guru Maharaja" odnosi się do mistrza
duchowego Śrila Prabhupada, Śrila Bhaktisiddhanty Sarasvati
Goswamiego Maharaja.) powiedział kiedyś: "Współczesny świat
jest społeczeństwem oszustów i oszukiwanych". Na
nieszczęście oszukiwani wychwalają oszustów, a mali oszuści
wielbią wielkich oszustów. Przypuśćmy, że przyjdzie stado osłów
i będzie mnie wychwalało: "O, ty jesteś Jagad-guru".
Jaka jest wartość ich pochwał? Ale jeśli pochwałę wypowiada
jakiś dżentelmen czy człowiek uczony, to jego słowa mają jakąś
wartość. Na ogół jednakże zarówno chwalący, jak i chwaleni
są ignorantami. Jak ujmują to Vedy: samstutah purusah paśuh –
"Wielkie zwierzę jest wychwalane przez mniejsze".
Współczucie
Śrila
Prabhupad:
Prawo oszukuje, medycyna oszukuje i rząd także oszukuje.
Najwyższym przedstawicielom rządu zarzuca się branie łapówek.
Jeśli gubernator bierze łapówki i policjant bierze łapówki,
to gdzie jest to dobre społeczeństwo? Ludzie wybierają przywódcę,
który obiecuje im szczęście. Ale ponieważ to szczęście jest
mayą [czyli złudzeniem], nigdy nie może go im dostarczyć
i społeczeństwo po prostu zapełnia się oszustami. Ponieważ
ludzie jednak pragną tego złudnego szczęścia, raz za razem
wybierają takich pozbawionych skrupułów przywódców.
Pozycją
Vaisnavy jest okazanie współczucia tym wszystkim pogrążonym
w ignorancji ludziom. Wielki Vaisnava Prahlada Maharaja modlił
się raz do Pana: "Mój Panie, jeśli chodzi o mnie, to nie
mam żadnych problemów. Moja świadomość jest zawsze zaabsorbowana
Twymi bardzo niezwykłymi transcendentalnymi czynami i dlatego
rozumiem wszystko wyraźnie. Ale bardzo martwię się o tych
wszystkich drani, którzy są zaangażowani w działania mające
na celu osiągnięcie złudnego szczęścia".
Vaisnava
myśli tylko o tym, co zrobić, by ludzie byli szczęśliwi.
Wie, że na próżno poszukują czegoś, czego nigdy nie osiągną.
Przez pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat poszukują złudnego
szczęścia, a później muszą umrzeć nie dokończywszy swej
pracy i nie wiedząc, co stanie się po śmierci.
W rzeczywistości ich sytuacja przypomina położenie
zwierzęcia, ponieważ zwierzę również nic nie wie o swym
następnym życiu. Zwierzę nie zna wartości życia ani nie wie,
dlaczego tutaj przyszło. Pod wpływem mayi tylko je, śpi, angażuje
się w seks, broni się i umiera. To wszystko. Przez całe
swe życie głupie zwierzęta – i podobni zwierzętom ludzie –
czynią wielki wysiłek tylko po to, by robić te pięć rzeczy:
jeść, spać, mieć seks, bronić się i umrzeć. Dlatego
zadaniem Vaisnavy jest poinstruowanie ludzi, że Bóg istnieje i że
my jesteśmy Jego sługami, oraz że możemy cieszyć się wiecznie
szczęśliwym życiem służąc Mu i rozwijając naszą miłość
do Niego.
Poza
klatką
Dr
Singh:
Ale czy żywa istota nie potrzebuje materii, dopóki jest w tym
materialnym świecie?
Śrila
Prabhupad:
Nie, żywa istota jest całkowicie duchowa; dlatego nie potrzebuje
materii. Ponieważ jednak jej myślenie jest chore, to sądzi, że
potrzebuje. W tym materialnym świecie żywa istota znajduje się
w uwarunkowanym stanie. "Uwarunkowana" znaczy, że
jest związana tym materialnym światem oraz jego przyjemnościami
i cierpieniem. Uwarunkowana żywa istota jest niczym pijak,
który nie musi pić, lecz mimo to myśli: "Bez picia umrę".
To jest nazywane mayą, czyli złudzeniem. Czy to prawda, że jeśli
pijak nie dostanie swego kieliszka, to umrze?
Dr
Singh:
Nie, ale jeśli człowiek nie będzie jadł, umrze.
Śrila
Prabhupad:
To także nie jest prawdą. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy
o Raghunacie dasie Goswamim. W późniejszych latach swego
życia prawie całkowicie przestał jeść i spać. Co trzy,
cztery dni wypijał jedynie odrobinę maślanki i pracował
dwadzieścia dwie godziny na dobę, śpiąc dwie czy trzy godziny.
W niektóre dni nie spał w ogóle. Więc możesz zapytać:
"Jak mógł przeżyć?" W rzeczywistości żył sto
lat. Nie kłopotał się o jedzenie, spanie, łączenie się
w pary i obronę, lecz mimo to żył. Ponieważ był
czystym bhaktą Kryszny, był w pełni świadomy tego, że dusza
jest wieczna i niezależna, chociaż została umieszczona w tej
cielesnej klatce, której w rzeczywistości nie potrzebuje.
Przypuśćmy, że ptak zostaje schwytany i wsadzony do klatki.
Czy żyje dlatego, że jest w klatce? Bez klatki jest wolny.
Ludzie myślą, że są szczęśliwi dzięki temu, że są uwięzieni
w tym ciele. To jest nonsens. W rzeczywistości z powodu
uwięzienia w ciele jesteśmy pełni strachu. Lecz skoro tylko
oczyścimy swą egzystencję – nie musimy nawet opuszczać ciała –
natychmiast staniemy się abhaya, nieustraszonymi.
brahma-bhutah
prasannatma
na
śocati na kanksati
samah
sarvesu bhutesu
mad-bhaktim
labhate param
"Ten,
kto jest usytuowany w taki transcendentalny sposób, od razu
realizuje Najwyższego Brahmana i staje się w pełni
radosnym. Nie rozpacza nigdy ani niczego nie pragnie, jednakowo
ustosunkowanym będąc do każdej żywej istoty W tym stanie
osiąga czystą służbę oddania dla Mnie". (Bg. 18.54)
Możemy
natychmiast uświadomić sobie naszą oryginalną egzystencję
duchową, w której nie ma już więcej strachu, rozpaczy
i materialnych pragnień.
Dr
Singh:
Ale naukowiec będzie chciał dokładniejszego wyjaśnienia, jak żywa
istota może stać się niezależną od materii.
Śrila
Prabhupad:
Dopóki jesteś uwarunkowany, dopóty jesteś zależny od materii. Na
przykład Afrykanin jest uwarunkowany, ponieważ nie jest w stanie
tolerować tego chłodu. Dlatego czuje się niewygodnie. Ale tutaj
jest wielu ludzi [wskazuje na dzieci bawiące się na plaży], na
których zimno to nie ma wpływu. Zdolność tolerowania jest po
prostu kwestią uwarunkowania.
Kiedy
jesteś uwarunkowany, podstawą twego myślenia są dualizmy takie
jak ciepło i zimno, ból i przyjemność. Lecz kiedy
jesteś wyzwolony, nie masz już dłużej takich uwarunkowanych
myśli. Życie duchowe oznacza uwolnienie się od uwarunkowań –
wzniesienie się na platformę brahma-bhuta. To jest doskonałością
życia. Bycie uwarunkowanym oznacza, że chociaż żywa istota jest
wieczna, to z powodu swego uwarunkowania myśli, że rodzi się,
umiera, choruje i starzeje się. Ale ona się nie starzeje. Ajo
nityah śaśvato 'yam purano. Jest to wyjaśnione w Bhagavad-gicie
(2.20). Żywa istota jest wieczna (nityah), co znaczy, że chociaż
istnieje od niepamiętnych czasów, zawsze jest młoda (śaśvato
'yam purano). Osoba, która nie jest uwarunkowana, nie podlega nawet
starości – podobnie jak Kryszna. Kryszna został opisany
w Brahma-samhicie jako advaitam acyutam anadim ananta-rupam
adyam purana-purusam navayauvanam ca. Znaczy to, że jest osobą
najstarszą, pierwszą osobą, lecz nie starzeje się. Zawsze wygląda
jak dwudziestoletni młodzieniec, ponieważ jest całkowicie duchowy.
Rozdział 8 – Ósmy spacer poranny
Nagrano
11 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles.
Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.
Ewolucja
świadomości
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, w Bhagavad-gicie napotkałem stwierdzenie,
które mówi, że wszystkie 8 400 000 gatunków żywych istot zostały
stworzone jednocześnie. Czy to prawda?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Czy to znaczy, że są pewne żywe istoty, które bezpośrednio
osiągają gatunki ludzkie, bez przechodzenia przez proces
ewolucyjny?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Żywe istoty przechodzą z jednej formy cielesnej do
drugiej. Te formy już istnieją. Żywa istota po prostu przenosi
się, tak jak człowiek przeprowadza się z jednego mieszkania
do drugiego. Jedno mieszkanie jest pierwszej klasy, inne – drugiej
klasy, a jeszcze inne – trzeciej. Przypuśćmy, że osoba
z mieszkania niższej klasy przeprowadza się do mieszkania
pierwszej klasy. Osoba jest ta sama, ale teraz, odpowiednio do tego,
na co ją stać – czyli odpowiednio do karmy – może zająć
mieszkanie wyższej klasy. Prawdziwa ewolucja nie oznacza rozwoju
fizycznego, lecz rozwój świadomości. Rozumiesz?
Dr
Singh:
Myślę, że tak. Czy chcesz przez to powiedzieć, że jeśli ktoś
upada do jednego z niższych stadiów życia, to musi stopniowo
wznosić się do wyższych?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Gdy zdobędziesz więcej pieniędzy, możesz przeprowadzić się
do lepszego mieszkania. Jednakże mieszkanie to już istnieje. Nie
znaczy to, że mieszkanie niższej klasy staje się mieszkaniem
wyższej klasy. To jest bzdurna teoria Darwina. On powiedziałby, że
mieszkanie stało się mieszkaniem wysokiej klasy. Współcześni
naukowcy sądzą, że źródłem życia jest materia. Mówią, że
wiele milionów lat temu istniała tylko materia, lecz nie było
życia. My się z tym nie zgadzamy. Spośród tych dwóch
energii – życia i materii – życie, czyli duch, jest
energią pierwotną, wyższą, a materia jest energią pochodną,
niższą.
Dr
Singh:
Czy istnieją one jednocześnie?
Śrila
Prabhupad:
Tak, ale duch jest niezależny, podczas gdy materia jest zależna. Na
przykład ja mogę żyć nawet bez rąk czy nóg. Gdyby zostały
amputowane, przeżyłbym. Dlatego nie jestem uzależniony od mych rąk
i nóg; moje ręce i nogi są uzależnione ode mnie, duszy
wewnątrz ciała.
Źródło
różnorodnych form cielesnych
Dr
Singh:
Ale czy życie i materia powstają jednocześnie?
Śrila
Prabhupad:
Nie, nie "powstają" wcale. One już istnieją. Idea
"powstawania" jest w naszych umysłach, ponieważ
żyjemy w tym ograniczonym świecie, gdzie obserwujemy, że
wszystko ma początek. Dlatego gdy myślimy o czymś, to
automatycznie myślimy o "powstawaniu" tego. Ale tak
naprawdę to materia i duch już istnieją. Kiedy się rodzę,
to myślę, że moje narodziny są początkiem świata. Ale świat
już istnieje. Innym przykładem jest ogień. Gdy rozpalasz ogień,
to czy światło i ciepło pojawiają się później? Nie.
Zawsze, kiedy rozpalamy ogień, równocześnie pojawia się światło
i ciepło. Ale załóżmy, że myślę: "Teraz mam ogień,
ale muszę poczekać, aż pojawi się światło i ciepło".
Czy to nie głupota?
Dr
Singh:
Ale ogień jest źródłem ciepła i światła.
Śrila
Prabhupad:
Tak, lecz mimo to światło i ciepło istnieją jednocześnie
z ogniem. Podobnie, wieczne żywe istoty mają wiele różnych
wiecznych pragnień. I jednocześnie istnieją też różnego
rodzaju gatunki, które odpowiadają tym różnym wiecznym
pragnieniom.
Dr
Singh:
I żywe istoty są umieszczane w różnych ciałach
odpowiednio do tych pragnień.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Na przykład rząd buduje więzienie, ponieważ wie, że będą
przestępcy. Więc kiedy przestępca jest sądzony i zostaje
skazany, więzienie już istnieje, nawet przed rozprawą sądową.
Podobnie, Bóg jest opisany jako sarva-jna, Ten, który wszystko wie.
Zatem wie On, że niektóre żywe istoty staną się przestępcami
i zbuntują się przeciwko służbie dla Niego. Ponadto zna
różne pragnienia, które żywe istoty przyswajają sobie w świecie
materialnym odpowiednio do trzech cech materialnej natury. Dlatego
stwarza wszystkie gatunki życia od samego początku, aby zapewnić
miejsce wszystkim uwarunkowanym duszom.
Trzema
cechami materialnej natury są: sattva-guna [dobroć], rajo-guna
[pasja] i tamo-guna [ignorancja]. Z tych trzech cech
zbudowane są wszystkie obiekty w tym materialnym świecie, tak
jak możemy zmieszać trzy podstawowe kolory (niebieski, czerwony
i żółty), aby otrzymać miliony odcieni. Ta wielka
umiejętność wymagana do poczynienia tych aranżacji istnieje
w naturze. Według Bhagavad-gity (3.27): prakrteh kriyamanani
gunaih karmani sarvaśah – "Wszystkie czynności spełniane są
przez cechy natury materialnej". I te cechy manifestują
się w różnego rodzaju gatunkach, które obejmują rośliny,
drzewa, zwierzęta wodne, istoty ludzkie, półbogów, koty, psy
i wiele innych – w sumie 8 400 000.
Najwyższy
Pan rozprzestrzenia się jako Paramatma, czyli Dusza Najwyższa
w każdym sercu. Dusza Najwyższa przebywa w ciele
materialnym, jednakże nie jest materialna – chociaż jest
pierwotnym źródłem materialnego ciała. Ponieważ światło
i ciepło są energiami Słońca, Słońcu nigdy nie jest "za
gorąco". Podobnie, dla Paramatmy nie ma różnicy między
duchem a materią, ponieważ z Niej emanują zarówno
energie materialne, jak i duchowe. Czasami widzimy, że chmury
zasłaniają Słońce; ale w rzeczywistości jest to nasza
niedoskonałość. My na tej planecie doświadczamy zarówno blasku
słonecznego, jak i zachmurzenia, lecz na Słońcu – chociaż
może ono być źródłem chmur – jest tylko blask słoneczny.
Podobnie, podział na materię i ducha jest naszym
doświadczeniem – nie Boga. Bez względu na to, czy przychodzi On
w tak zwanym ciele materialnym czy w ciele duchowym, jest
On zawsze duchowy. Dla Niego materia i duch są tym samym,
ponieważ On jest źródłem tych energii. Może przemienić materię
w ducha, a ducha, w materię.
H2O
plus moc mistyczna
Dr
Singh:
Chemicy i naukowcy myślą, że pewne pierwiastki umożliwiają
powstawanie życia. Według nich pierwiastkami tymi są: węgiel,
wodór, azot i tlen – główne pierwiastki, które łączą
się, by uformować żywe jednostki. Wydaje mi się, iż Vedy
nauczają, że aby żywa istota mogła się rozwinąć, najpierw duch
musi wejść w te istniejące uprzednio pierwiastki. Czy nie
tak?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Na przykład ta ziemia zawiera wszystko, co jest potrzebne do
rozwoju roślin, lecz najpierw musisz wsadzić do ziemi nasiono.
Podobnie, matka ma w swym łonie wszystkie składniki potrzebne
do stworzenia innego ciała, ale ojciec musi najpierw wprowadzić do
łona spermę, czyli nasienie; wtedy może rozwinąć się dziecko.
Pies formuje ciało psa, a człowiek formuje ciało ludzkie.
Dlaczego? Ponieważ w ich ciałach znajdują się wszystkie
wymagane składniki.
W
moim ciele jest pewna ilość substancji chemicznych, w ciele
mrówki znajdujemy mniejszą ich ilość, a większą w ciele
słonia. Jeśli więc ja mogę stworzyć o wiele więcej
substancji chemicznych niż mrówka, a słoń może stworzyć
ich o wiele więcej niż ja, to wyobraźcie sobie, jaką ilość
substancji chemicznych może stworzyć Bóg! To jest podstawa,
w oparciu o którą naukowcy powinni rozważać, w jaki
sposób wodór i tlen łączą się tworząc wodę. W przeciwnym
razie nie będą mogli zidentyfikować źródła ogromnych ilości
wodoru i tlenu potrzebnych do stworzenia oceanów. Lecz my
możemy to zrobić. Ten wodór i tlen istnieją w virat-rupie,
kosmicznym ciele Pana. Dlaczego naukowcy nie mogą zrozumieć tej
prostej prawdy? Wodór i tlen łączą się, by stworzyć wodę
w morzach. Ten fakt przyjmujemy tak my, jak i oni. Lecz
naukowcy są zdumieni, gdy słyszą, że źródłem tych ogromnych
ilości wodoru i tlenu jest w rzeczywistości
acintya-śakti, czyli niepojęta moc mistyczna Pana.
Definicja
"życia"
Dr
Singh:
W kręgach naukowych zauważyłem niezgodność opinii co do
definicji żywego i martwego. Niektórzy mówią, że jeżeli
jednostka może się rozmnażać, to jest żywa. Ponieważ pewne duże
cząsteczki DNA wytworzone w laboratorium mogą się powielać,
co znaczy, że dzięki własnej mocy potrafią odtworzyć inne
łańcuchy cząsteczek, naukowcy twierdzą, że stworzyli życie.
Niektórzy naukowcy mówią, że te molekuły DNA żyją, podczas gdy
inni są zdania, że nie.
Śrila
Prabhupad:
Ponieważ jedni mówią to, a drudzy tamto, ich wiedza nie może
być doskonała.
Dr
Singh:
Czy możemy zdefiniować żywe jako "posiadające świadomość",
a nieżywe jako "pozbawione świadomości"?
Śrila
Prabhupad:
Tak, na tym polega różnica. Jak Kryszna mówi w Bhagavad-gicie
(2.17): avinaśi tu tad viddhi yena sarvam idam tatam – "To,
co przenika całe ciało, nie podlega zniszczeniu". Każdy może
zrozumieć, co przenika całe ciało żywej istoty – jest to
świadomość. Odpowiednio do naszej świadomości w chwili
śmierci, otrzymujemy określoną formę cielesną. Jeśli posiadasz
świadomość psa, otrzymasz ciało psa. A jeśli posiadasz
świadomość boską, otrzymasz ciało półboga. Kryszna wszystkim
daje swobodę przyjęcia takiego ciała, jakie pragną:
yanti
deva-vrata devan
pitrn
yanti pitr-vratah
bhutani
yanti bhutejya
yanti
mad-yajino 'pi mam
"Kto
czci półbogów, narodzi się pomiędzy półbogami; kto czci upiory
i duchy, narodzi się pomiędzy takimi istotami; kto oddaje
cześć przodkom, pójdzie do przodków; a ci, którzy Mnie
wielbią, będą żyć ze Mną". (Bg. 9.25)
Krytyka
Darwina
Dr
Singh:
Jeśli istota ludzka nie osiągnie wyzwolenia, to czy musi przejść
przez wszystkie 8 400 000 gatunków życia zanim znowu osiągnie
formę ludzką?
Śrila
Prabhupad:
Nie, tylko w niższych formach życia żywa istota czyni postęp
krok po kroku zgodnie z prawami natury. W ludzkiej formie
życia jest obdarzona rozwiniętą świadomością – posiada
swobodę decyzji. Jeśli więc ma zaawansowaną świadomość, nie
otrzyma ciała psa czy kota; otrzyma następne ciało ludzkie.
prapya
punya-krtam lokan
usitva
śaśvatih samah
śucinam
śrimatam gehe
yoga-bhrasto
'bhijayate
"Yogin,
który nie odniósł sukcesu, po wielu, wielu latach przyjemności na
planetach pobożnych żywych istot, rodzi się w rodzinie
prawych ludzi albo w bogatej rodzinie arystokratycznej".
(Bg. 6.41)
Słowo
yoga-bhrastah odnosi się do osoby praktykującej yogę, która
z tego czy innego względu nie mogła osiągnąć pełnego
sukcesu. Nie ma tutaj kwestii ewolucji; ponownie otrzymuje ona ciało
ludzkie. Nie otrzymuje ciała kota czy psa. Tak jak w przypadku
mieszkań, o których rozmawialiśmy – jeśli zapłacisz
więcej, otrzymasz lepsze mieszkanie. Nie musisz przeprowadzać się
najpierw do mieszkania gorszej klasy.
Dr
Singh:
To, co powiedziałeś, jest całkowicie sprzeczne z teorią
ewolucji Darwina.
Śrila
Prabhupad:
Darwin jest draniem. Czym jest ta jego teoria? My odrzucamy filozofię
Darwina. Im bardziej ją odrzucamy, tym większy czynimy postęp
w świadomości duchowej.
Dr
Singh:
Wielu naukowców wątpi w teorię Darwina. Lecz zwolennicy
Darwina mówią, że życie powstało z materii i rozwinęło
się z organizmów jednokomórkowych w wielokomórkowe.
Wierzą, że wyższe gatunki, takie jak zwierzęta i ludzie, nie
istniały na początku stworzenia.
Śrila
Prabhupad:
Darwin i jego zwolennicy są draniami. Jeśli na początku nie
było wyższych gatunków, to dlaczego istnieją teraz? I dlaczego
nadal istnieją gatunki niższe? Na przykład w chwili obecnej
widzimy zarówno osobę rozwiniętą intelektualnie, jak i głupiego
osła. Dlaczego oba te gatunki istnieją jednocześnie? Dlaczego
forma osła nie rozwinęła się w gatunek wyższy i nie
zaniknęła? Dlaczego nigdy nie widzimy, by małpa urodziła
człowieka? Teoria Darwina, że życie ludzkie rozpoczęło się
w takiej a takiej erze, jest nonsensem. Bhagavad-gita mówi,
że możesz bezpośrednio przenieść się do jakiegokolwiek gatunku
życia chcesz, odpowiednio do swoich wysiłków. Czasami podróżuję
do Ameryki, czasami do Australii, a czasami do Afryki. Te kraje
już istnieją. Ja jedynie przez nie podróżuję. Nie jest tak, że
ponieważ przyjechałem do Ameryki, to stworzytem Amerykę albo
stałem się Ameryką. I jest wiele krajów, których jeszcze
nie widziałem. Czy to znaczy, że one nie istnieją? Naukowcy,
którzy popierają Darwina, są nonsensami. Bhagavad-gita wyraźnie
oznajmia, że wszystkie gatunki istnieją jednocześnie i że
możesz osiągnąć ten, który chcesz. Możesz nawet wznieść się
do królestwa Boga, jeśli tego pragniesz. Wszystko to oznajmił Pan
Kryszna w Bhagavad-gicie.
Rozdział 9 – Dziewiąty spacer poranny
Nagrano
13 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila
Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Karandhara das adhikari i inni
uczniowie.
Ewolucja
od człowieka do psa
Śrila
Prabhupad:
Tak zwani naukowcy ufają oszukańczym teoriom. Kryszna mówi: aham
sarvasya prabhavah – "Ja jestem źródłem wszystkiego".
(Bg. 10.8) Kryszna jest życiem. Kryszna nie jest martwym kamieniem.
Dr
Singh:
Więc źródłem materii jest życie?
Śrila
Prabhupad:
Tak, i materia rozwija się z życia; moje ciało rozwija
się w oparciu o mnie, duchową jaźń. Na przykład,
włożyłem na siebie ten płaszcz, który został uszyty odpowiednio
do rozmiarów mego ciała. Ale byłbym głupcem, gdybym myślał:
"Jestem tym płaszczem".
Uczeń:
Śrila Prabhupad, mineralodzy udowodnili, że góry rozwijają się
w wyniku działalności osadowej. Czy wzrost ten spowodowany
jest obecnością duszy?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Ten rozwój także spowodowany jest obecnością duszy, Duszy
Najwyższej. Śrimad-Bhagavatam opisuje góry jako kości Boga,
a trawę jako włosy na Jego ciele. Więc w tym sensie Bóg
ma największe ciało.
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, jaka jest różnica między reinkarnacją duszy
będącej w ciele zwierzęcym a reinkarnacją duszy
ludzkiej?
Śrila
Prabhupad:
Zwierzęta transmigrują tylko w jednym kierunku, w górę
– ale istoty ludzkie mogą transmigrować zarówno do wyższych,
jak i do niższych form życia. Ciało jest przyznawane
odpowiednio do pragnienia żywej istoty. Niższe zwierzęta mają
jeden rodzaj pragnień, lecz istoty ludzkie mają tysiące i miliony
pragnień – tak zwierzęcych, jak i ludzkich. Zgodnie z prawem
natury, dusze będące w gatunkach niższych przechodzą z form
zwierzęcych do wyższych, ludzkich form. Ale kiedy już wzniesiesz
się do formy ludzkiej, a nie kultywujesz świadomości Kryszny,
możesz z powrotem wejść do ciała kota czy psa.
Nirvana
Dr
Singh:
Naukowcy nie mają żadnych informacji o tym, że w wyniku
ewolucji można wznieść się z platformy ludzkiej albo z niej
upaść.
Śrila
Prabhupad:
Dlatego mówię, że są draniami. Nie mają żadnej wiedzy, a mimo
to twierdzą, że są naukowcami. Prawdziwa nauka zawarta jest
w Bhagavad-gicie, gdzie Kryszna mówi: yanti deva-vrata devan
pitrn yanti pitr-vratah. (Bg. 9.25) Werset ten oznajmia, że
w zależności od tego, kogo czcimy w tym życiu, otrzymamy
odpowiedni rodzaj ciała w życiu następnym. Lecz jeśli ktoś
wielbi Krysznę, to całkowicie kończy proces transmigracji. Yam
prapya na nivartante tad dhama: "Kiedy ktoś udaje się do Mojej
najwyższej siedziby, nigdy nie powraca do tego materialnego świata
narodzin i śmierci". (Bg. 8.21) Promocja do świata
duchowego (samsiddhim paramam) jest ostateczną doskonałością
ludzkiego życia. Czytaj Bhagavad-gitę; tam jest wszystko. Ale
naukowcy nie mają pojęcia o tej doskonałości; nie wierzą
nawet w istnienie żywej istoty poza tym fizycznym ciałem.
Dr
Singh:
Oni nie mówią o żywej istocie; mówią tylko o ciałach.
Uczeń:
Ich koncepcja jest pokrewna buddyzmowi. Buddyści mówią, że ciało
jest niczym dom. Tak jak dom jest zbudowany z drewna, tak ciało
jest zbudowane z substancji chemicznych. I kiedy ciało
umiera, jest ono jak dom, który się rozpada. Tak jak dom staje się
po prostu kawałkami drewna i przestaje istnieć, podobnie ciało
staje się po prostu substancjami chemicznymi i nie ma już
dłużej ciała ani życia.
Śrila
Prabhupad:
Ten stan jest zwany nirvaną. A potem z tych składników
możesz zbudować inny dom albo inne ciało. Na tym polega buddyzm.
Buddyści nie mają żadnej wiedzy o duszy.
Uczeń:
Niektórzy naukowcy wysuwają inny argument przeciwko istnieniu duszy
w ciele. Za przykład podają dżdżownicę. Jeśli ją
przetniesz na pół, obie części będą żyły. Mówią, że w tym
przypadku niemożliwe jest, by życie zależne było od duszy.
W przeciwnym razie, jak druga połowa mogłaby żyć nadal, bez
duszy. Czy może w ciele dżdżownicy są dwie dusze?
Śrila
Prabhupad:
Nie. Po prostu przyszła nowa dusza, aby zająć drugą połowę
ciała dżdżownicy.
Przeznaczenie
i karma
Dr
Singh:
Czy dusza musi koniecznie mieć ciało – duchowe albo materialne?
Śrila
Prabhupad:
Dusza ma już ciało duchowe, które okryte jest ciałem materialnym.
Moje ciało materialne jest okryciem ciała duchowego i dlatego
to ciało materialne jest czymś nienaturalnym. Prawdziwym ciałem
jest ciało duchowe. Przyjmuję różne ciała, które nie są
naturalne dla mojej konstytucji. Moją prawdziwą, konstytucjonalną
pozycją jest bycie sługą Kryszny I dopóki nie osiągnę tej
pozycji, pozostaję sługą materii i otrzymuję wiele ciał
materialnych zgodnie z prawami energii materialnej. Otrzymuję
jakieś ciało, a następnie je porzucam. Zapragnę czegoś
innego i otrzymuję inne ciało. Ten proces przebiega zgodnie ze
ścisłymi prawami natury materialnej. Ludzie myślą, że mają
całkowitą kontrolę nad swym przeznaczeniem, ale zawsze podlegają
prawu karmy, które jest prawem natury:
prakrteh
kriyamanani
gunaih
karmani sarvaśah
ahankara-vimudhatma
kartaham
iti manyate
"Zdezorientowana
dusza, znajdująca się pod wpływem fałszywego ego, siebie uważa
za sprawcę czynów, które w rzeczywistości spełniane są
przez trzy cechy natury materialnej". (Bg. 3.27) Przyczyną tego
oszołomienia jest to, że żywa istota myśli: "Jestem tym
ciałem".
iśvarah
sarva-bhutanam
hrd-deśe
'rjuna tisthati
bhramayan
sarva-bhutani
yantrarudhani
mayaya
"Najwyższy
Pan przebywa w każdym sercu, Arjuno, i On kieruje
wędrówkami żywych istot, które usadowione są jak gdyby na
maszynie zrobionej z energii materialnej". (Bg. 18.61)
W
tym wersecie słowo yantra, czyli "maszyna", oznacza, że
we wszystkich gatunkach życia podróżujemy w ciałach, które
są niczym pojazdy dostarczone przez naturę materialną. Czasami
przenosimy się do gatunków wyższych, a czasami do niższych.
Lecz jeśli ktoś – dzięki łasce mistrza duchowego i Kryszny
– otrzymuje nasionko służby oddania i kultywuje je, może
uwolnić się od cyklu narodzin i śmierci. Wtedy jego życie
zostaje uwieńczone sukcesem. W przeciwnym razie musi podróżować
w górę i na dół przez różne gatunki życia, czasami
stając się źdźbłem trawy, czasami lwem itp.
Reklamowanie
ignorancji jako wiedzy
Uczeń:
Więc nasze pragnienie oddawania się przyjemnościom powoduje, że
przyjmujemy materialne ciała, a nasze pragnienie osiągnięcia
Kryszny wznosi nas na naszą naturalną pozycję?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Ale wygląda na to, że musimy bezustannie walczyć z naszą
niższą naturą. Bezustannie musimy walczyć z naszymi
pragnieniami zadowalania zmysłów, chociaż pragniemy służyć
Krysznie. Czy to trwa ciągle?
Uczeń:
To ciało jest niemal jak dyktator działający od wewnątrz.
Śrila
Prabhupad:
Tak. To znaczy, że w dużym stopniu podlegasz wpływowi energii
materialnej, czyli mayi.
Dr
Singh:
Mimo że pragniemy również służyć Krysznie?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Złodziej może wiedzieć, że jeśli dopuści się kradzieży,
to zostanie zaaresztowany i wsadzony do więzienia – mógł
nawet widzieć, że innym się to przytrafiło – a mimo to kradnie.
Chociaż jest świadomy tego, że podlega władzom państwa, to
działa zgodnie ze swymi pragnieniami. To nazywane jest tamas, czyli
ignorancją. Dlatego wiedza jest początkiem życia duchowego.
W Bhagavad-gicie Kryszna daje Arjunie wiedzę. Poucza go: "Nie
jesteś tym ciałem". To jest początek wiedzy Ale gdzie jest
uczelnia, na której wykładają tę wiedzę? Doktorze Singh, czy
możesz mi powiedzieć, na której uczelni wykładają tę wiedzę?
Dr
Singh:
Nie ma takiej uczelni.
Śrila
Prabhupad:
Taki jest stan szkolnictwa: brak wiedzy. Po prostu reklamują
ignorancję jako wiedzę.
Dr
Singh:
Lecz gdyby naukowcy wiedzieli, że nie są ciałami, zmieniłoby to
cały ich światopogląd.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Tego właśnie chcemy.
Uczeń:
Ale nie chcą przyznać się do swej porażki.
Śrila
Prabhupad:
To jest już większa głupota. Jeśli jesteś głupcem, a pozujesz
na inteligentnego, to jest to większa głupota. Wtedy nie możesz
uczynić żadnego postępu. A jeśli jesteś w ignorancji,
a pozujesz na mędrca, jesteś wielkim oszustem. Oszukujesz
siebie i innych. Ludzie tak szaleją na punkcie materialnego
rozwoju cywilizacji, że zupełnie upodobnili się do kotów i psów.
Na przykład ustanowili wydział imigracyjny i skoro tylko
przybędziesz do ich kraju, te psy szczekają: "Hau, hau, hau!
Dlaczego tu przyjechałeś? Czego tu chcesz?" Tak się zachowuje
pies łańcuchowy. Dżentelmena pierwszej klasy obszukuje się, czy
nie ma rewolweru. Ludziom nie można ufać, a teraz jest tak
wielu wykształconych rabusiów i złodziei. Więc co to jest
postęp? Czy możemy powiedzieć, że wykształcenie oznacza postęp?
Czy to jest cywilizacja?
Zwalczanie
ignorancji za pomocą argumentów i wiedzy
Uczeń:
Niektórzy ludzie mówią, że jedną z przyczyn wojny
w Wietnamie było to, że komuniści są ateistami. Był to spór
między teistami a ateistami. Przynajmniej jest to jeden ze
sposobów usprawiedliwienia tej wojny.
Śrila
Prabhupad:
My również jesteśmy gotowi zabijać ateistów. Ale przez
nauczanie. Jeśli zabiję twą ignorancję, to również można
nazwać zabijaniem. Zabijanie niekoniecznie oznacza, że wszyscy
muszą chwycić za miecze.
Dr
Singh:
Nowa metoda prowadzenia wojny?
Śrila
Prabhupad:
Nie. Zwalczanie ignorancji za pomocą argumentów i wiedzy
istniało zawsze. Cielesna koncepcja życia jest życiem zwierzęcym.
Zwierzę nie ma wiedzy o materii i duchu. A osoba
będąca pod wpływem cielesnej koncepcji życia nie jest lepsza niż
zwierzę. Kiedy zwierzę mówi o wiedzy, człowiek inteligentny
się śmieje – tak jak my to robimy Te zwierzęta próbują mówić
o wiedzy.
Uczeń:
Ale zwierzęta przynajmniej żyją według pewnych zasad. Nie
zabijają niepotrzebnie i jedzą tylko wtedy, gdy jest to
konieczne, podczas gdy ludzie zabijają bez potrzeby i przejadają
się. Więc w pewnym sensie ludzie są niżsi od zwierząt.
Śrila
Prabhupad:
Dlatego musimy cierpieć bardziej niż zwierzęta. Świadomość
Kryszny nie jest fałszywym, sentymentalnym ruchem religijnym. Jest
to ruch naukowy, który ma na celu złagodzenie ludzkiego cierpienia.
Dr
Singh:
Naukowcy i inni ludzie mówią, że wszystko we wszechświecie
jest dziełem przypadku.
Śrila
Prabhupad:
Czy książki na ten temat również piszą przez przypadek?
Karandhara:
Mówią, że książki także pisane są przez przypadek.
Śrila
Prabhupad:
Więc na czym polega ich zasługa? Przez przypadek można napisać
każdy nonsens.
Dr
Singh:
Francuski naukowiec dr J. Monod otrzymał Nagrodę Nobla w roku
1965. Twierdzi on, że wszystko zaczęło się przez przypadek – że
przez przypadek pewne substancje chemiczne połączyły się
i uformowały podstawowe cząsteczki.
Śrila
Prabhupad:
Ale skąd wzięły się substancje chemiczne?
Dr
Singh:
Według niego zostały stworzone po prostu przez przypadek, a kiedy
zaszła konieczność, cząsteczki tych substancji chemicznych
przemieściły się.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli wszystko zdarzyło się przez przypadek, to jak mogła
zaistnieć konieczność? Jak można mówić jednym tchem o przypadku
i konieczności? To nonsens. Jeśli wszystkim kieruje przypadek,
to dlaczego ludzie posyłają swe dzieci do szkoły? Dlaczego nie
pozwalają im dorastać przez przypadek? Przypuśćmy, że złamię
prawo. Jeśli powiem: "Cóż, to stało się przez przypadek",
to czy zostanę zwolniony z odpowiedzialności?
Dr
Singh:
Czy przyczyną zbrodni jest zatem ignorancja?
Śrila
Prabhupad:
Tak, to jest przyczyna: moja ignorancja.
Uczeń:
Z pewnością głupotą byłoby stwierdzenie, że tak piękny
instrument jak skrzypce powstał przez przypadek.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jest to najbardziej godne ubolewania, że taki drań zyskuje
uznanie. Mówi głupstwa, a zyskuje uznanie.
Rozdział 10 – Dziesiąty spacer poranny
Nagrano
14 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila
Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.
Błąd
naukowców
Śrila
Prabhupad:
Błąd naukowców polega na tym, że nie wiedzą o istnieniu
dwóch energii – materialnej i duchowej. Mówią, że wszystko
jest materialne i że wszystko emanuje z materii. Wadliwość
ich teorii polega na tym, że zaczynają od materii zamiast od ducha.
Ponieważ materia pochodzi z ducha, w pewnym sensie
wszystko jest duchowe. Energia duchowa jest źródłem i może
istnieć bez energii materialnej. Ale energia materialna nie może
istnieć bez energii duchowej. Podobnie jest ze światłem. Najpierw
mamy światło, a gdy go nie ma, wówczas zapada ciemność. Tak
więc ciemność bierze początek ze światła, a nie światło
z ciemności. Naukowcy myślą, że świadomość pochodzi
z materii. W rzeczywistości świadomość istnieje zawsze,
ale kiedy jest przykryta albo zdegradowana na skutek ignorancji, jest
to pewna forma nieświadomości.
Tak
więc "materialne" oznacza zapomnienie o Krysznie,
a "duchowe" oznacza pełną świadomość Kryszny. Czy
jest to jasne? Spróbujcie zrozumieć: ciemność pochodzi ze
światła. Kiedy światło nie jest widoczne, jesteśmy w ciemności.
Na Słońcu nie ma chmur; byłoby to niezgodne z naturą Słońca.
Ale dzięki energii Słońca stwarzane są inne, tymczasowe rzeczy,
takie jak mgła, chmury czy ciemność. Twory te są tymczasowe, lecz
Słońce jest stałe. Podobnie, natura materialna jest tymczasowa,
ale natura duchowa jest wieczna. Świadomość Kryszny oznacza
wydostanie się z tej tymczasowej natury i osiągnięcie
wiecznej natury duchowej. W rzeczywistości nikt nie chce tej
tymczasowej natury; nikt nie lubi tej pochmurnej atmosfery.
Dr
Singh:
Czy ta przesłonięta chmurami świadomość została stworzona
z energii duchowej?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Czy również materia została stworzona z energii wyższej?
Śrila
Prabhupad:
Aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate. Kryszna mówi: "Ja
jestem źródłem wszystkich światów materialnych i duchowych.
Wszystko ze Mnie emanuje". (Bg. 10.8) Kryszna jest stwórcą
wszystkiego, złego i dobrego. W rzeczywistości "złe
i dobre" jest tworem materialnym. Stworzenie Kryszny jest
dobre; Bóg jest dobry To, co ty uważasz za złe, dla Boga jest
dobre. Dlatego nie możemy zrozumieć Kryszny. On robi coś, co
naszym zdaniem może być złe, ale dla Niego nie ma takiej rzeczy
jak dobro czy zło. Na przykład Kryszna poślubił szesnaście
tysięcy żon. Niektórzy ludzie mogą krytykować: "On jest
zwariowany na punkcie kobiet". Ale nie widzą całości obrazu.
Moc Kryszny jest tak ogromna, że rozprzestrzenił się w szesnaście
tysięcy różnych mężów.
"Wszystko
jest jednym" to niedorzeczność
Dr
Singh:
Powiedziałeś, że ta mgła natury materialnej jest tymczasowa.
Dlaczego więc mielibyśmy zadawać sobie trud, by wyplątać się
z czegoś, co jest przemijające?
Śrila
Prabhupad:
Dlaczego zakładasz ubranie? Możesz spacerować nago. Za parę
godzin się rozpogodzi. Dlaczego się ubierasz?
Dr
Singh:
Niebezpieczeństwo istnieje teraz.
Śrila
Prabhupad:
Bez względu na to, czy istnieje teraz czy nie, dlaczego zadajesz
sobie ten trud, by okryć swoje ciało?
Dr
Singh:
Aby uniknąć niewygody.
Śrila
Prabhupad:
Tak. W przeciwnym razie czułbyś się niewygodnie. Nie
zadawanie sobie trudu, by się ubrać, jest teorią Mayavada:
"Wszystko przyjdzie automatycznie, więc po co zawracać sobie
głowę? Wszystko jest jednym". Jest to nonsensowna teoria.
Filozofia Mayavada mówi, że Bóg jest jednym i że każda
rzecz i każda żywa istota jest równa Bogu.
Nie
sprzeczalibyśmy się z chemikami, gdyby zaczęli od życia, ale
na nieszczęście mówią, że wszystko bierze początek z ciemności
– z martwej materii. Właśnie temu się sprzeciwiamy. Mówimy:
"Zacznijcie od życia", a oni odpowiadają: "Nie,
zacznijcie od materii – od ciemności". Przyczyna tego, że są
w ciemności, jest prosta: kiedy ktoś wychodzi z ciemności
i zmierza ku światłu, myśli, że ciemność jest początkiem.
Przypuśćmy, że przez całe swoje życie znajdowałeś się
w ciemności, a teraz nagle wyszedłeś na światło.
Będziesz myślał: "O, z ciemności pojawiło się
światło". W rzeczywistości ciemność pojawia się
wówczas, kiedy światło zostaje przykryte. Światło nie powstaje
z ciemności.
Dr
Singh:
A więc ciemność jest zależna od światła?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Innymi słowy, w świetle nie ma ciemności. Ale
doświadczamy jej wtedy, kiedy światło zostaje przyćmione.
Podobnie, kiedy nasza świadomość duchowa, czyli świadomość
Kryszny, zostaje przyćmiona, jest wtedy świadomością materialną.
Rano
budzimy się, a pod koniec dnia jesteśmy zmęczeni i idziemy
spać. Kiedy życie zostaje w taki czy inny sposób
"wstrzymane", wówczas śpimy. W nocy śpimy, a kiedy
rano budzimy się, rozumiemy, że nasze czuwanie, czyli "życie",
nie powstało ze snu. Żyłem nawet podczas snu i żyję nadal
po przebudzeniu. Powinniśmy to dobrze zrozumieć. Dziecko pochodzi
z łona swej matki. Myśli ono, że jego życie rozpoczęło się
w dniu, w którym wyszło z łona. Ale nie jest to
faktem. W rzeczywistości jest ono wieczne. Swoje materialne
ciało zbudowało w łonie matki, kiedy było nieświadome,
a gdy tylko dostatecznie się rozwinęło, wyszło z łona
i ponownie stało się świadome.
Dr
Singh:
A w momencie śmierci ponownie zasypia.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Opisuje to Bhagavad-gita (8.19):
bhuta-gramah
sa evayam
bhutva
bhutva praliyate
ratry-agame
'vaśah partha
prabhavaty
ahar-agame
"I
raz za razem, gdy nadchodzi dzień Brahmy, ten zastęp istot
uaktywnia się, lecz z każdym zapadnięciem nocy, o Partho,
bezradnie znika".
Nie
jesteśmy tymi ciałami
Śrila
Prabhupad:
Czy widzicie ten kwiat? Teraz jest on świadomy, lecz wkrótce
uschnie i umrze. Takie jest życie materialne. Ale życie
duchowe oznacza jedynie rozkwit – bez zaniku. Taka jest różnica
pomiędzy materią a duchem. To ciało otrzymałem odpowiednio
do mej świadomości w przeszłym życiu, a ciało następne
będzie wynikiem mej świadomości w tym życiu. Jest to
potwierdzone w Bhagavad-gicie (8.6):
yam
yam vapi smaran bhavam
tyajaty
ante kalevaram
tam
tam evaiti kaunteya
sada
tad-bhava-bhavitah
"Jakikolwiek
stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, taki stan bez
wątpienia osiągnie".
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, jeśli nasze następne ciało otrzymujemy zawsze
odpowiednio do naszej świadomości w tym życiu, to jak to
jest, że nie pamiętam swego poprzedniego życia?
Śrila
Prabhupad:
A czy pamiętasz wszystko, co robiłeś rok temu czy nawet
wczoraj?
Dr
Singh:
Nie, nie pamiętam.
Śrila
Prabhupad:
Taka jest twoja natura: zapominasz.
Dr
Singh:
Pewne rzeczy.
Śrila
Prabhupad:
Jedni zapominają więcej niż drudzy Ale wszyscy zapominamy.
Dr
Singh:
Czy jest to zasada materialnej natury?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Trochę przypomina to kradzież. Ktoś jest złodziejem
kieszonkowym, a ktoś obrabowuje banki, ale kradną obaj.
Dr
Singh:
Czy gdy śnimy, to jesteśmy unoszeni przez elementy subtelne?
Śrila
Prabhupad:
Jesteś unoszony przez naturę nie tylko w czasie snu, ale
zawsze. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (3.27):
prakrteh
kriyamanani
gunaih
karmani sarvaśah
ahankara-vimudhatma
kartaham
iti manyate
"Zdezorientowana
dusza, znajdująca się pod wpływem fałszywego ego, siebie uważa
za sprawcę czynów, które w rzeczywistości spełniane są
przez trzy cechy natury materialnej". Zapominamy o naszej
prawdziwej tożsamości, ponieważ znajdujemy się pod kontrolą
natury materialnej.
Pierwszą
lekcją w życiu duchowym jest to, że nie jesteśmy tymi
ciałami, ale wiecznymi duszami. Kiedyś byłeś dzieckiem, a teraz
jesteś dorosłym mężczyzną. Gdzie podziało się twoje ciało
z dzieciństwa? Ciało to nie istnieje, ale ty nadal istniejesz,
ponieważ jesteś wieczny. To ciało zmieniło się i okoliczności
uległy zmianie, ale ty się nie zmieniłeś. Jest to dowód
wieczności. Pamiętasz, że robiłeś pewne rzeczy wczoraj i pewne
rzeczy dzisiaj. Twoje ciało wczorajsze nie jest ciałem dzisiejszym.
Czy przyznajesz to? Nie możesz powiedzieć, że dzisiaj jest
trzynasty maja 1973 roku. Nie możesz powiedzieć, że dzisiaj jest
wczoraj. Trzynasty był wczoraj. Dzień się zmienił. Ale ty
pamiętasz dzień wczorajszy i ta pamięć jest dowodem twojej
wieczności. Ciało się zmieniło, lecz ty je pamiętasz; zatem
jesteś wieczny, chociaż ciało jest tymczasowe. Ten dowód jest
bardzo prosty Nawet dziecko może go zrozumieć. Czy tak trudno to
zrozumieć?
Zmieniając
ciała
Dr
Singh:
Ludzie żądają więcej dowodów.
Śrila
Prabhupad:
Czegóż więcej potrzebują? Wieczność duszy jest prostym faktem.
Jestem wieczną duszą. Moje ciało się zmienia, ale ja się nie
zmieniam. Na przykład teraz jestem starym człowiekiem. Czasami
myślę: "O, kiedyś zwykłem skakać i bawić się, ale
teraz nie mogę skakać, ponieważ moje ciało się zmieniło".
Chcę skakać, ale nie mogę. Ta skłonność do skakania jest
wieczna, ale nie mogę tego robić, ponieważ moje ciało jest stare.
Dr
Singh:
Oponenci powiedzą, że według ich obserwacji natura świadomości
jest taka, że trwa tylko przez jedno ciało.
Śrila
Prabhupad:
To jest głupota. W Bhagavad-gicie (2.13) Kryszna wyjaśnia:
tatha dehantara-praptih. Śmierć jest zmianą ciała podobną do
bezustannych zmian, jakich doświadczam codziennie w mym obecnym
życiu.
Dr
Singh:
Ale według naukowców faktycznie nie możemy zaobserwować tej
ostatniej zmiany.
Dr
Singh:
Ich oczy są tak niedoskonałe, że nie mogą zaobserwować bardzo
wielu rzeczy. Ich ignorancja nie czyni Bhagavad-gity nienaukową.
Dlaczego naukowcy nie przyznają, że ich zmysły są niedoskonałe?
Najpierw muszą przyznać, że ich zmysły są niedoskonałe. Ich moc
widzenia nie decyduje o tym, co jest, a co nie jest nauką.
Psy nie są w stanie zrozumieć praw natury, ale czy to znaczy,
że prawa natury nie istnieją?
Dr
Singh:
Naukowcy przyjmują ten argument, ale mówią, że doskonałość
można osiągnąć dzięki obiektywnym informacjom i doświadczeniom.
Śrila
Prabhupad:
Nie. To nie jest sposób na osiągnięcie doskonałości. Nikt nie
może stać się doskonałym przez niedoskonałe myślenie, a nasze
myślenie musi być niedoskonałe, ponieważ nasze zmysły i umysły
są niedoskonałe.
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, może nasunąć się inne pytanie. Czy nie jest
możliwe, aby dusza przyjęła trzy, cztery albo pięć ciał,
a następnie umarła?
Śrila
Prabhupad:
Przyjmujesz miliony ciał. Mówię, że twe ciało wczorajsze nie
jest tym samym co dzisiejsze. Więc jeśli żyjesz sto lat, ile razy
zmieniłeś ciało? Oblicz.
Dr
Singh:
Trzynaście.
Śrila
Prabhupad:
Dlaczego trzynaście?
Dr
Singh:
Medycyna mówi, że wszystkie komórki ciała są zastępowane nowymi
co siedem lat.
Śrila
Prabhupad:
Nie, nie co siedem lat – w każdej sekundzie. Ciałka krwi
zmieniają się co sekundę. Czyż nie tak?
Dr
Singh:
Tak.
Śrila
Prabhupad:
I gdy tylko zmienią się ciałka krwi, zmieniasz ciało.
Dr
Singh:
Czy – stosując terminologię naukową – wieczność duszy można
porównać do prawa zachowania energii?
Śrila
Prabhupad:
Nie ma kwestii zachowania energii, ponieważ energia istnieje zawsze.
Nie ma potrzeby zachowywania jej.
Dr
Singh:
Ale według terminologii naukowej prawo zachowania energii polega na
tym, że energia nie może zostać stworzona czy zniszczona, co jak
myślę oznacza, że jest wieczna.
Śrila
Prabhupad:
O tak, z tym się zgadzamy Kryszna jest wieczny; dlatego
wszystkie Jego energie są wieczne.
Dr
Singh:
Czy to dlatego żywa istota też jest wieczna?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jeśli Słońce jest wieczne, to wieczne są również jego
energie – ciepło i światło.
Dr
Singh:
A więc z tego wynika, że życie nie może zostać
stworzone ani zniszczone?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Życie jest wieczne. Nie jest tworzone ani niszczone. Zostaje
tylko chwilowo przykryte. Jestem wieczny, ale ostatniej nocy okrył
mnie sen, dlatego myślę o dniu wczorajszym i dzisiejszym.
Tak to wygląda w materialnym świecie.
Wszystko
jest duchowe
Dr
Singh:
Czy świadomość materialna jest brakiem świadomości Kryszny?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Lecz gdy świadomość Kryszny jest obecna, to gdzie jest wtedy
natura materialna?
Śrila
Prabhupad:
Gdy będziesz dalej działał w świadomości Kryszny, to
przekonasz się, że nic nie jest materialne. Gdy ofiarowujesz
Krysznie kwiat, to kwiat ten nie jest materialny. Kryszna nie
przyjmie nic materialnego. I nie znaczy to, że kwiat jest
materialny na krzaku i staje się duchowy dopiero wtedy, gdy
ofiarujesz go Krysznie. Nie. Kwiat jest "materialny" tylko
tak długo, dopóki myślisz, że jest stworzony dla twojej
przyjemności. Ale gdy tylko zrozumiesz, że istnieje dla
przyjemności Kryszny, widzisz go takim, jakim jest naprawdę –
duchowym.
Dr
Singh:
A więc cały świat jest w rzeczywistości duchowy?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Dlatego chcemy zaangażować wszystko w służbę dla
Kryszny; na tym polega świat duchowy.
Dr
Singh:
Czy możemy w tym świetle doceniać również stworzenie
Kryszny? Na przykład, czy możemy myśleć: "To drzewo jest
bardzo piękne, ponieważ jest własnością Kryszny"?
Śrila
Prabhupad:
Tak. My to dostrzegamy. My nie mówimy tak jak filozofowie Mayavadi,
że jagan mithya – "Ten świat jest fałszywy". My tak
nie mówimy.
Uczeń:
Ta materialna natura to po prostu jedna z energii Kryszny
działająca w pewien określony sposób?
Śrila
Prabhupad:
Kryszna stworzył tak wiele wspaniałych rzeczy dla Swej
przyjemności. Dlaczego miałbym mówić, że są one mithya. Jest
wyjaśnione, że asatyam apratistham te, jagad ahur aniśvaram. Ci
dranie, demony, twierdzą, że ten świat jest asatya, nieprawdziwy.
Nie ma on przyczyny, nie ma iśvary. Tak twierdzą demony Ale jeśli
Kryszna jest faktem, to wszystko, co stworzył, także jest faktem.
Jego energia jest faktem. Dlaczego mam twierdzić, że jest fałszywa?
My tak nie uważamy Ale Mayavadi mówią, że ten świat jest
fałszywy.
Dr
Singh:
Kiedy ktoś patrzy na Bóstwo Kryszny w świątyni i myśli,
że jest to tylko kamień albo drewno, to co to oznacza?
Śrila
Prabhupad:
Jest nieświadomy rzeczywistości. Jak Bóstwo może być materialne?
Kamień jest również energią Kryszny. Tak jak energia elektryczna
obecna jest wszędzie, ale tylko elektrycy wiedzą, jak ją
wykorzystać, tak samo Kryszna jest wszędzie – nawet w kamieniu
– ale tylko Jego bhaktowie wiedzą, jak wykorzystać kamień, aby
docenić Krysznę. Bhaktowie wiedzą, że kamień nie może istnieć
oddzielnie od Kryszny. Więc kiedy widzą Bóstwo, mówią: "Tutaj
jest Kryszna". Widzą prawdziwą jedność Kryszny i Jego
energii.
Jednocześnie
taki sam i odmienny
Dr
Singh:
Czy to prawda, że osoby świadome Kryszny postrzegają Krysznę
w zwykłym kamieniu w tym samym stopniu co w Bóstwie
wyrzeźbionym z kamienia?
Śrila
Prabhupad:
Tak.
Dr
Singh:
Tak samo?
Śrila
Prabhupad:
Tak, dlaczego nie? W Bhagavad-gicie (9.4) Kryszna mówi:
maya
tatam idam sarvam
jagad
avyakta-murtina
mat-sthani
sarva-bhutani
na
caham tesv avasthitah
Oznacza
to, że energia Kryszny – czyli Kryszna w Swej częściowo
zamanifestowanej formie – przenika każdy atom we wszechświecie.
Ale Jego w pełni zamanifestowana forma osobowa jest obecna
w Bóstwie, któremu nadano kształt zgodnie z Jego
wskazówkami. Jest to filozofia acintya-bhedabheda-tattva –
równoczesnej jedności i odmienności Boga i Jego energii.
Na przykład, kiedy w twym pokoju jest światło słoneczne, nie
znaczy to, że jest w nim samo Słońce. Słońce i jego
oddzielone energie, takie jak ciepło i światło, są takie
same pod względem jakości, ale różne pod względem ilości.
Dr
Singh:
Ale mimo to mówisz, że można zobaczyć Krysznę w zwykłym
kamieniu?
Śrila
Prabhupad:
Tak, dlaczego nie? Kamień widzimy jako energię Kryszny.
Dr
Singh:
Ale czy możemy wielbić Go w kamieniu?
Śrila
Prabhupad:
W kamieniu możemy Go czcić przez Jego energię. Ale nie możemy
czcić tego kamienia jako Krysznę. Nie możemy czcić tej ławki
jako Krysznę. Ale możemy czcić wszystko, ponieważ wszystko
widzimy jako energię Kryszny. To drzewo jest godne czci, ponieważ
tak Kryszna, jak i energia Kryszny są godne czci. Nie znaczy to
jednak, że czcimy to drzewo w ten sam sposób, w jaki
czcimy Bóstwo Kryszny w świątyni.
W
dzieciństwie rodzice uczyli mnie, bym nigdy nie trwonił energii
Kryszny. Uczyli mnie, że nawet jeśli małe ziarnko ryżu wpadło
między deski podłogi, powinienem podnieść je, dotknąć nim czoła
i zjeść je, aby się nie zmarnowało. Uczyli mnie, jak widzieć
wszystko w powiązaniu z Kryszną. To jest świadomość
Kryszny. Dlatego nie lubimy, kiedy coś jest marnowane czy
niewłaściwie wykorzystywane. Uczymy naszych uczniów, jak wszystko
wykorzystywać dla Kryszny i jak zrozumieć, że wszystko jest
Kryszną. Tak jak Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (6.30):
yo
mam paśyati sarvatra
sarvam
ca mayi paśyati
tasyaham
na pranaśyami
sa
ca me na pranaśyati
"Kto
widzi Mnie wszędzie i wszystko widzi we Mnie, ten nigdy Mnie
nie traci ani Ja nie tracę jego".
Rozdział 11 – Jedenasty spacer poranny
Nagrano
15 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila
Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.
Wykrywanie
duszy
Dr
Singh:
Naukowcy sądzą, że bardzo trudno jest dostrzec duszę. Mówią, że
jej istnienie jest bardzo wątpliwe.
Śrila
Prabhupad:
Jak mogą ją zobaczyć? Jest zbyt mała, by można było ją ujrzeć.
Kto ma taką moc widzenia?
Dr
Singh:
Jednak chcą ją w jakiś sposób postrzec.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli wstrzykniesz komuś tylko jedną setną grana bardzo silnej
trucizny, natychmiast umrze. Nikt nie może zobaczyć tej trucizny
ani tego, w jaki sposób działa, lecz ona mimo to działa.
Dlaczego więc naukowcy nie rozumieją duszy na podstawie jej
działania? W takich przypadkach musimy sądzić po efektach.
Vedy mówią, że całe ciało działa dzięki niezmiernie małej
cząsteczce zwanej duszą. Gdy się uszczypnę, natychmiast to
poczuję, ponieważ moja świadomość przenika całą powierzchnię
mej skóry Ale kiedy tylko dusza opuści moje ciało, co następuje,
kiedy ciało umiera, możesz wziąć tę samą skórę, pociąć ją
i porąbać, i nikt nie będzie protestował. Dlaczego tak
trudno zrozumieć tę prostą rzecz? Czy to nie jest wykrywaniem
duszy?
Dr
Singh:
W ten sposób możemy wykryć duszę, ale co z Bogiem?
Śrila
Prabhupad:
Najpierw spróbujmy zrozumieć duszę. Dusza jest próbką Boga.
Jeśli zrozumiesz próbkę, będziesz mógł zrozumieć całość.
Współczesna
nauka: pomocna czy szkodliwa?
Dr
Singh:
Naukowcy są w trakcie prób stworzenia życia.
Śrila
Prabhupad:
"W trakcie"! "Próbujemy"! My to odrzucamy; nie
przyjmujemy tego. Żebrak mówi: "Próbuję stać się
milionerem". Lecz my mówimy: "Kiedy staniesz się
milionerem, wtedy możesz to powiedzieć. Teraz jesteś ubogim
żebrakiem; to wszystko". Naukowcy mówią, że próbują, ale
przypuśćmy, że zapytam cię: "Kim jesteś?" Czy
odpowiesz: "Próbuję być..."? Kim jesteś teraz? To jest
pytanie. "Próbujemy" to nie jest właściwa odpowiedź,
nie mówiąc już o twierdzeniu naukowym.
Dr
Singh:
Chociaż do tej pory nie udało im się stworzyć życia, mówią, że
wkrótce powinni być w stanie to zrobić.
Śrila
Prabhupad:
To może powiedzieć jakikolwiek drań. Jeśli mówisz: "W
przyszłości będę w stanie dokonać czegoś nadzwyczajnego",
to dlaczego miałbym ci wierzyć?
Dr
Singh:
No cóż, naukowcy twierdzą, że dokonali tak wiele w przeszłości
i że w przyszłości dokonają jeszcze więcej.
Śrila
Prabhupad:
W przeszłości istniała śmierć i teraz ludzie umierają.
Więc czego dokonali naukowcy?
Dr
Singh:
Pomogli im.
Śrila
Prabhupad:
Naukowcy pomogli skrócić długość życia! Dawniej ludzie dożywali
stu lat; teraz rzadko żyją dłużej niż sześćdziesiąt czy
siedemdziesiąt. Naukowcy odkryli energię atomową; teraz mogą
zabić miliony ludzi. Więc tylko pomagają umierać. Nie pomagają
żyć, a mimo tego mają czelność twierdzić, że będą
tworzyć.
Dr
Singh:
Ale teraz mamy samoloty i...
Śrila
Prabhupad:
Naukowcy nie mogą zapobiec śmierci, nie mogą zapobiec narodzinom,
nie mogą zapobiec chorobom i nie mogą zapobiec starości. Więc
co takiego zrobili? Dawniej ludzie się starzeli i teraz się
starzeją. Dawniej ludzie chorowali i teraz chorują. Teraz jest
więcej lekarstw – i więcej chorób. Więc co takiego osiągnęli?
Naukowcy nie poprawili sytuacji na świecie. Zamierzamy rzucić
wyzwanie tym wszystkim draniom naukowcom, którzy twierdzą, że
życie powstało z materii. Rzeczywistość jest taka, że
materia powstała z życia.
Złudzenie
postępu
Śrila
Prabhupad:
Jak długo nauka może oszukiwać ludzi? Sto lat, dwieście lat? Nie
mogą oszukiwać ich bez końca.
Dr
Singh:
Oszukiwanie istnieje od czasów niepamiętnych, więc może myślą,
że mogą to robić bez końca.
Śrila
Prabhupad:
Nie od czasów niepamiętnych! Nauka oszukuje ludzi od dwustu czy
trzystu lat, nie dłużej.
Dr
Singh:
Naprawdę?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Tego, że życie pochodzi z materii nauczają przez
ostatnie dwieście lat – nie od tysiącleci. I oszukiwanie to
skończy się za następne pięćdziesiąt lat.
Dr
Singh:
Tak, obecnie istnieje tak zwany ruch antyintelektualny Ludzie
protestują przeciwko nauce i współczesnemu postępowi.
Śrila
Prabhupad:
A co to za nauka? To nie jest nauka! To ignorancja. Ignorancja
uchodzi za naukę, a bezbożność za religię. Lecz to
oszukiwanie nie może trwać długo, ponieważ niektórzy ludzie
stają się inteligentni.
Dr
Singh:
W Newsweeku, jednym z większych czasopism w Stanach
Zjednoczonych, ukazał się artykuł o degradacji
chrześcijaństwa. Artykuł zawierał rysunek przedstawiający diabła
wywołującego trzęsienia ziemi. Ostatnio w Ameryce Południowej
było wielkie trzęsienie ziemi, w którym zginęło wiele
tysięcy ludzi. Rysunek przypisywał takie rzeczy diabłu, a tuż
obok diabła był Richard Nixon podający się za zwolennika
Chrystusa, lecz bombardujący południowo-wschodnią Azję. Na
rysunku tym diabeł zwraca się do Richarda Nixona i mówi:
"Dotrzymywanie kroku chrześcijanom to piekło".
Śrila
Prabhupad:
Tak, ludzie będą krytykować w ten sposób. Ludzie robią
postęp. Jak długo mogą być oszukiwani przez tak zwaną naukę
i tak zwaną religię? Jeśli pan Nixon kocha swoich rodaków,
to dlaczego nie kocha swoich rodzimych krów? One też urodziły się
na tej samej ziemi i mają takie samo prawo do życia. Dlaczego
się je zabija? "Nie zabijaj". Lecz zwierzęta są
zabijane. To jest niedoskonałość. Kryszna obejmuje zarówno krowy,
jak i Radharani. To jest doskonałość. Kryszna rozmawia nawet
z ptakami. Pewnego dnia nad Yamuną rozmawiał z ptakiem,
ponieważ mówi nawet językami ptaków. Jedna starsza kobieta
zdumiała się, kiedy to ujrzała: "O, On rozmawia z ptakiem!"
Dr
Singh:
To znaczy, że faktycznie rozmawiał w sposób, w jaki
rozmawiają ptaki?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jedną z cech Kryszny, którą opisują Vedy, jest to, że
może rozmawiać we wszystkich językach. Jest ojcem wszystkich
żywych istot, a ojciec może zrozumieć język swoich dzieci.
Kryszna
jest najwyższym podmiotem radości. Tak naprawdę, to poza osobami
świadomymi Kryszny nikt nie ma prawdziwej wiedzy, ani też nikt nie
może doznawać przyjemności. Ludzie po prostu cierpią, lecz sądzą,
że to cierpienie jest przyjemnością. To jest nazywane maya, czyli
złudzeniem. W Ameryce ludzie pracują ciężko dzień i noc,
ale myślą: "Dobrze się bawię". To jest maya.
Uwarunkowana dusza nie może cieszyć się niczym. Po prostu cierpi,
ale myśli, że doznaje przyjemności.
Dlatego
w Śrimad-Bhagavatam uwarunkowana dusza została porównana do
wielbłąda. Wielbłąd bardzo lubi jeść cierniste gałązki, które
ranią jego język. Gdy je zjada, z jego języka płynie krew
i miesza się z nimi. To dodaje im trochę smaku, a on
myśli: "Te gałązki są bardzo smaczne". To jest nazywane
mayą. Maya znaczy "to, czego nie ma". Ma znaczy "nie",
a ya znaczy "to". Więc maya znaczy "nie to".
Takie jest wyjaśnienie mayi, czyli złudzenia. Naukowcy są w mayi,
ponieważ myślą, że poprawiają istniejący stan rzeczy i osiągają
szczęście. Ale ten świat, razem ze wszystkim, co się w nim
znajduje, ulegnie w końcu destrukcji, ponieważ jest mayą: nie
jest tym, za co go uważamy Jak wyjaśnia Śrimad-Bhagavatam,
materialiści myślą, że odnoszą zwycięstwo, lecz
w rzeczywistości doznają porażki.
Rozdział 12 – Dwunasty spacer poranny
Nagrano
17 maja 1973 roku podczas mglistego poranka w Cheviot Hills Park
w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh,
Karandhara das adhikari, Krysznakanti das adhikari i inni
uczniowie.
Broń
yogiczna
Śrila
Prabhupad:
Nie jesteście w stanie rozproszyć tej mgły. Naukowcy tłumaczą
to zjawisko uprawiając żonglerkę słowną i mówią, że we
mgle występują pewne substancje chemiczne. Ale nie mogą jej
rozproszyć.
Dr
Singh:
Mogą wyjaśnić, w jaki sposób się ona tworzy.
Śrila
Prabhupad:
To mogą wyjaśnić, i tak samo ja mogę to wyjaśnić, ale to
nie jest nic wielkiego. Jeśli naprawdę wiesz, w jaki sposób
się tworzy, powinieneś być w stanie temu przeciwdziałać.
Dr
Singh:
Wiemy, w jaki sposób się tworzy
Śrila
Prabhupad:
W takim razie odkryj, jak jej przeciwdziałać. Dawniej,
w czasach wedyjskich, podczas wojny używano atomowej
brahmastry. I aby ją zneutralizować, armia przeciwnika musiała
użyć broni, która przemieniała ją w wodę. Ale gdzie taka
nauka istnieje obecnie?
Dr
Singh:
Mgła jest niczym mleko. Wydaje się, że mleko jest białe, ale
w rzeczywistości jest to koloidalna zawiesina pewnych
cząsteczek białka. Podobnie, mgła jest koloidalną zawiesiną wody
Śrila
Prabhupad:
Więc jeśli mógłbyś stworzyć ogień, to mgła zostałaby
natychmiast rozproszona; wody można się pozbyć za pomocą ognia.
Ale tego nie potrafisz zrobić. Gdybyś spowodował wybuch jakiejś
bomby, wytworzyłoby się ciepło i cała mgła natychmiast by
zniknęła.
Karandhara:
To mogłoby zniszczyć całe miasto.
Śrila
Prabhupad:
Wszyscy wiedzą, że ogień może przeciwdziałać wodzie, ale nie
jesteście w stanie rozproszyć mgły bez zabijania ludzi czy
burzenia zabudowań. Ale za sprawą natury, gdy tylko wzejdzie
słońce, mgła zostaje rozproszona. Słońce ma większą moc niż
wy. Dlatego musicie przyjąć istnienie niepojętej mocy.
Cechy
Boga
Śrila
Prabhupad:
Bez przyjęcia zasady niepojętej mocy, nikt nie może zrozumieć
Boga. Bóg nie jest tak tani, żeby każdy tak zwany yogin mógł
stać się Bogiem. Takie imitacje Boga są dla drani i głupców.
Ci, którzy są inteligentni, sprawdzą, czy taka osoba ma niepojętą
moc. My uznajemy Krysznę za Boga, ponieważ zademonstrował On Swą
niepojętą moc. Jako dziecko podniósł wielką górę. A Pan
Rama, inkarnacja Kryszny, skonstruował most bez filarów po prostu
rzucając do wody kamienie, które zaczęły się na niej unosić.
A więc nie należy przyjmować Boga tak tanio. W dzisiejszych
czasach pojawia się jakiś drań i mówi: "Jestem
inkarnacją Boga", a inny drań przyjmuje go za takiego.
Lecz Pan Rama i Pan Kryszna faktycznie demonstrowali Swoje
niepojęte moce. Czasami ludzie mówią, że opisy Ich czynów są
bajkami albo mitami, ale literatura ta została ułożona przez
Valmikiego, Vyasadevę i innych acaryów, którzy są wielkimi
i niezmiernie uczonymi mędrcami. Dlaczego ci wielcy mędrcy
traciliby czas na spisywanie mitologii? Oni sami nigdy nie
powiedzieli, że jest to mitologia. Opisy te przyjmowali za fakty. Na
przykład w Dziesiątym Canto Śrimad-Bhagavatam Vyasadeva
opowiada o pożarze lasu we Vrindavanie. Wszyscy przyjaciele
Kryszny, pastuszkowie, byli zaniepokojeni i oczekiwali pomocy od
Kryszny. Więc Kryszna po prostu połknął cały ogień. To jest
niepojęta moc mistyczna. To jest Bóg. A ponieważ my jesteśmy
maleńkimi próbkami Boga, czyli Kryszny, również posiadamy
niepojętą moc mistyczną w naszych ciałach – lecz jedynie
w bardzo małym stopniu.
Naukowa
wiedza pochodzi od Kryszny
Krysznakanti:
Lekarzy zdumiewa złożona natura ludzkiego mózgu.
Śrila
Prabhupad:
Tak, ale to nie mózg sprawia, że ciało działa; robi to dusza. Czy
komputer pracuje sam z siebie? Nie, uruchamia go człowiek. On
naciska guzik; i dopiero wtedy coś się dzieje. Bez tego, jaka
jest wartość tego urządzenia? Możesz je trzymać przez tysiące
lat, lecz nie będzie ono działało, dopóki nie przyjdzie człowiek
i nie naciśnie guzika. Więc kto wykonuje pracę, maszyna czy
człowiek? Podobnie, ludzki mózg jest również maszyną i działa
pod kierunkiem Paramatmy, ekspansji Boga, który przebywa w każdym
sercu.
Naukowcy
powinni zaakceptować Boga i Jego moc mistyczną. Jeśli tego
nie zrobią, powinni zostać uznani za głupców. W oparciu
o transcendentalną wiedzę bezpośrednio rzucamy wyzwanie
wielkim naukowcom i filozofom. Przed paru dniami przyprowadziłeś
tego chemika, a ja powiedziałem mu: "Jesteś głupcem".
Ale nie zezłościł się. Przyznał mi rację, a ja pokonałem
wszystkie jego argumenty. Może pamiętasz?
Dr
Singh:
Tak, w istocie przyznał, że być może Kryszna nie dostarczył
mu wszystkich informacji koniecznych do przeprowadzenia jego
eksperymentów.
Śrila
Prabhupad:
Występuje przeciwko Krysznie, więc dlaczego Kryszna miałby dać mu
jakieś udogodnienia? Jeśli sprzeciwiasz się Krysznie i chcesz
coś osiągnąć bez Kryszny, nie odniesiesz sukcesu. Najpierw musisz
się podporządkować, a wówczas Kryszna dostarczy ci wszelkich
udogodnień. My odważamy się stawiać czoła jakiemukolwiek
uczonemu czy filozofowi i rzucamy im wyzwanie. Dlaczego?
Dlatego, że polegamy na Krysznie. Wiem, że kiedy z nimi
rozmawiam, Kryszna da mi inteligencję konieczną do pokonania ich.
W przeciwnym razie, z punktu widzenia kwalifikacji
naukowych, oni są o wiele bardziej kwalifikowani niż my.
W porównaniu z nimi jesteśmy laikami. Ale znamy Krysznę,
a Kryszna zna wszystko. Dlatego możemy rzucić wyzwanie
jakiemukolwiek uczonemu, tak jak małe dziecko może rzucić wyzwanie
wielkiemu mężczyźnie, ponieważ wie: "Mój tato jest tutaj ze
mną". Trzyma się kurczowo ręki swego ojca, który pilnuje, by
nikt go nie skrzywdził.
Dr
Singh:
Jeśli ktoś nie próbuje zrozumieć świadomości Kryszny, to czy
jego ludzka forma życia jest marnowana?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Ludzie, którzy nie próbują zrozumieć swego związku
z Bogiem, umierają po prostu jak zwierzęta – jak koty i psy.
Rodzą się, jedzą, śpią, wydają na świat dzieci i umierają.
To jest istota ich ludzkiego życia. Ci dranie myślą: "Jestem
tym ciałem". Nie mają informacji o atmie. Atma znaczy
jaźń, czyli indywidualna dusza. Śrimad-Bhagavatam i Bhagavad-gita
dają nam wiedzę o atmie, ale ludzie nie są tego świadomi.
Ludzie
nie są świadomi wiedzy danej ludzkiemu społeczeństwu
w literaturze wedyjskiej. Na przykład Vedy informują nas, że
nawóz krowi jest czysty. Tutaj, szczególnie w Ameryce, ludzie
wyprowadzają psy na ulicę, aby tam się załatwiały. Oczywiście,
odchody psów są bardzo nieczyste – są siedliskiem bakterii. Ale
ludzie są takimi draniami, że się nad tym nie zastanawiają.
Wszędzie są psie odchody. Nigdzie nie widać natomiast nawozu
krowiego, chociaż Vedy mówią, że taki nawóz jest czysty. Tutaj
jest napis: "Nie śmiecić". Lecz psie odchody są
dozwolone. Zobaczcie tylko, jak głupi są ludzie. Upuszczenie
papieru na trawę jest rzeczą niedozwoloną, ale twój pies może
się tu wypróżniać. Rząd nie pozwoli ci przywieźć nawet jednego
mango z innego kraju; ale pozwala twemu psu, by wszędzie
zostawiał odchody, chociaż są one pełne zarazków.
Program
kosmiczny: dziecinna strata czasu i pieniędzy
Dr
Singh:
Kiedy astronauci powrócili z Księżyca na Ziemię, naukowcy
z programu kosmicznego byli bardzo ostrożni. Myśleli, że
astronauci mogli przywieźć jakieś nowe, nieznane nam jeszcze
zarazki, więc poddali ich kilkunastodniowej kwarantannie, aby mieć
pewność, że...
Śrila
Prabhupad:
Przede wszystkim dowiedz się, czy w ogóle udali się na
Księżyc. Ja nie jestem tego taki pewien. Szesnaście lat temu,
kiedy napisałem Łatwa podróż na inne planety, zrobiłem uwagę,
że naukowcy są dziecinni w swoich próbach prowadzenia badań
w przestrzeni kosmicznej i nigdy nie osiągną sukcesu.
Wiele lat później, kiedy odwiedziłem San Francisco, dziennikarz
z jednego czasopisma zapytał mnie: "Co sądzisz o wyprawie
na Księżyc?" Powiedziałem mu: "To tylko strata czasu
i pieniędzy, to wszystko".
Krysznakanti:
Program kosmiczny doznał ostatnio kolejnej porażki.
Śrila
Prabhupad:
To się zawsze zdarza. Co to było?
Krysznakanti:
Wysłali w przestrzeń pojazd, aby okrążał Ziemię i działał
jako swego rodzaju wysunięta placówka w przestrzeni
kosmicznej, ale eksperyment się nie powiódł. Kosztowało to dwa
miliardy dolarów.
Śrila
Prabhupad:
Dlaczego w ten sposób trwonią czas i pieniądze?
Krysznakanti:
Byli krytykowani w gazetach.
Śrila
Prabhupad:
Są jedynie zdziecinniałymi głupcami. Co osiągnęli w ciągu
ostatnich – ilu to już lat? Od ilu lat próbują polecieć na
Księżyc?
Dr
Singh:
Od ponad dziesięciu lat. Rosja wysłała swój pierwszy sputnik
w roku 1957.
Śrila
Prabhupad:
Ale próbowali wiele lat przedtem. Powiedzmy, że próbowali przez
dwadzieścia pięć lat. Nie zyskali nic z wyjątkiem pyłu, ale
próbują nadal. Tacy uparci! Ten program kosmiczny nigdy nie
przyniesie sukcesu.
Dr
Singh:
Mówią, że w przyszłości chcą udać się na powierzchnię
Marsa.
Śrila
Prabhupad:
Wszyscy oni stają się "wielkimi ludźmi" dzięki tym
twierdzeniom o przyszłości.
Dr
Singh:
Mówią, że nastąpi to za około dziesięć lat.
Śrila
Prabhupad:
Co z tego, jeśli nawet powiedzą, że za rok? Mogą mówić za
dziesięć lat czy za rok, ale my nie przyjmujemy takich twierdzeń.
Chcemy widzieć, co robią teraz.
Dr
Singh:
Rozwijają swą technologię próbując rozwijać modele na małą
skalę.
Śrila
Prabhupad:
Są po prostu dziecinni. W dzieciństwie obserwowałem tramwaje
jeżdżące po szynach. Kiedyś pomyślałem: "Wezmę kij,
dotknę nim drutów i również pojadę po szynach".
Naukowcy razem ze wszystkimi swoimi planami są po prostu dziecinni.
Poświęcają im tak dużo czasu i wydają tyle pieniędzy, ale
jaki jest ich cel? Ich wysiłek jest beznadziejny, ponieważ
w rzeczywistości nie znają celu życia. Naukowcy wydają
ogromne sumy pieniędzy, a politycy ich finansują, ale rezultat
jest żaden. Są niczym lekarz, który nie zna danej choroby, a mimo
to mówi swemu pacjentowi: "W porządku, najpierw zażyj tę
pigułkę, a jeśli nie pomoże, spróbuj tej". Lekarz
nigdy nie przyzna się, że nie zna lekarstwa na tę chorobę.
Naukowcy po prostu blefują i oszukują. Nie potrafią rozwiązać
prawdziwych problemów życia – narodzin, śmierci, starości
i chorób – dlatego wszystkie ich programy są utopijne, co
w sanskrycie nazywane jest akaśa-puspa. Akaśa-puspa znaczy
"kwiat z nieba". Wszystkie ich wysiłki poznania
prawdy przez badanie przestrzeni kosmicznej, są niczym usiłowanie
zerwania kwiatu z nieba.
Podam
inny przykład: naukowcy są niczym głupie czaple. W Indiach
czasami możemy zaobserwować czaplę cały dzień podążającą za
bykiem. Czapla myśli, że jądra byka są rybą. W Indiach jest
to powszechny widok. Idzie byk, a za nim przez cały dzień
podąża czapla, wpatrzona w tę wielką rybę i myśli:
"Kiedy spadnie, zjem ją".
Rozdział 13 – Trzynasty spacer poranny
Nagrano
2 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los
Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Hridayananda das
Goswami, Krysznakanti das adhikari i inni uczniowie.
Bhakta
jest ponad pragnieniami
Śrila
Prabhupad:
Kto wie, jaka jest różnica pomiędzy karmitą, jnanim, yoginem
a bhaktą?
Hridayananda
Goswami:
Karmita chce doznawać przyjemności za pomocą materialnych zmysłów,
jnani chce doznawać przyjemności płynącej z subtelnego
umysłu oddając się spekulacjom umysłowym, a yogin chce
manipulować wszechświatem przy użyciu swych mocy mistycznych.
Śrila
Prabhupad:
Wszystkie te moce są materialne.
Hridayananda
Goswami:
A bhakta nie ma żadnych materialnych pragnień.
Śrila
Prabhupad:
Tak. I dopóki ktoś nie jest naprawdę wolny od pragnień, nie
może być szczęśliwy Karmita, jnani i yogin są pełni
pragnień; dlatego są nieszczęśliwi. Karmici są najbardziej
nieszczęśliwi, jnani trochę mniej, a yogini są bardziej
zaawansowani. Ale bhakta, wielbiciel, jest w pełni szczęśliwy.
Niektórzy yogini posiadają moc mistyczną, która umożliwia im
zerwanie owocu granatu z drzewa w innym kraju, odległym
o tysiące mil. A niektórzy mogą cię zahipnotyzować.
I wówczas zrobisz, cokolwiek ci powiedzą. Wskażą ci coś
bezwartościowego mówiąc: "Weź teraz to złoto" i ty
będziesz myślał, że to faktycznie jest złoto. Byłem świadkiem
takiego magicznego nonsensu. Inni potrafią latać bez samolotu. Na
przykład potężny yogin Durvasa Muni bez pomocy żadnych
mechanicznych urządzeń udał się raz na planetę, na której
przebywa Pan Visnu. Popełnił on wielką obrazę wobec czystego
bhakty Ambarisy Maharajy, po czym uciekł do Pana Visnu, by uniknąć
kary. Ale Visnu, Najwyższy Pan, odpowiedział: "Ja nie mogę
cię uratować. Musisz udać się do Ambarisy Maharajy i osobiście
błagać go o wybaczenie. Jeśli on ci wybaczy, wówczas
będziesz ocalony". Tak więc ten potężny yogin musiał paść
do stóp Ambarisy Maharajy i błagać, aby mu wybaczył – co
ten, będąc czystym bhaktą, natychmiast zrobił.
Krysznakanti:
Czy to znaczy, że czysty bhakta jest bardziej miłosierny niż
Kryszna?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Prawdziwy Vaisnava, prawdziwy bhakta, jest nawet bardziej
miłosierny niż Kryszna. Weźmy na przykład Pana Jezusa Chrystusa.
Powiedziane jest, że Pan Jezus wziął na siebie grzechy wszystkich,
a jednak został ukrzyżowany. Możemy zobaczyć, jak bardzo był
miłosierny. Dzisiaj dranie myślą: "Możemy nadal grzeszyć;
Chrystus podpisał kontrakt, że będzie za nas cierpiał".
[Następuje długa, pełna zamyślenia cisza.]
Różne
stany świadomości
Dr
Singh:
Naukowcy mówią, że drzewa także mają świadomość.
Śrila
Prabhupad:
Tak, to prawda, ale świadomość drzewa różni się od mojej
świadomości. Moja świadomość jest bardziej rozwinięta. Jeśli
uszczypniesz moje ciało, natychmiast zaprotestuję, ale jeśli
zetniesz drzewo, nie będzie protestowało. W rzeczywistości
wszystko posiada świadomość, tylko w różnym stopniu. Im
bardziej świadomość jest okryta przez materię, tym bardziej jest
uważana za materialną. A im bardziej jest rozwinięta, tym
bardziej jest uważana za duchową. Taka jest różnica pomiędzy
materią a duchem.
Dusze
znajdują się wszędzie. Próbują wychodzić z ziemi.
[Wskazuje na trawę.] Gdy tylko nadarza się okazja, chcą
zamanifestować swą świadomość. Te dusze, które zstępują na tę
planetę z planet wyższych, czasami spadają na ziemię
z kroplami deszczu. Następnie stają się trawą i stopniowo
ewoluują do wyższych form życia.
Dr
Singh:
Och, to okropne.
Śrila
Prabhupad:
Tak działają subtelne prawa. Co o tym wiedzą naukowcy?
W rzeczywistości ich wiedza zostaje zabrana przez mayę,
złudzenie, lecz myślą: "O, jestem bardzo wielkim uczonym".
Przeszczepianie
duszy?
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, a co myślisz o przeszczepianiu serca?
Wiemy, że dusza znajduje się wewnątrz serca. Lecz obecnie lekarze
mogą zastąpić stare serce nowym. Co dzieje się z duszą
w każdym z tych serc? Czy osoba, która otrzymuje nowe
serce, otrzymuje także nową osobowość?
Śrila
Prabhupad:
Nie.
Dr
Singh:
Dlaczego nie?
Śrila
Prabhupad:
Powiedzmy, że wstaję z jednego krzesła i przesiadam się
na inne. Czy moja osobowość się zmienia? Mogę zmienić miejsce,
ale czy to znaczy, że ja się zmieniłem?
Dr
Singh:
Ale serce zostało zmienione, a w sercu znajduje się dusza.
Śrila
Prabhupad:
Vedy opisują, że serce jest siedzibą duszy Więc kiedy
przeszczepiają serce, to zmieniają po prostu siedzibę duszy. Ta
sama dusza pozostaje. Gdyby mogli dowieść, że przez zmianę serca
przedłużyli życie pacjentowi, to dowiodłoby, że schwytali duszę.
Ale nie mogą przedłużyć życia, ponieważ ludzie otrzymują swe
ciała dzięki wyższemu zrządzeniu. Masz to ciało i musisz
żyć w nim przez pewien określony czas. Jeśli po prostu
wymienisz jedną z jego części, nie pomoże ci to przedłużyć
życia. Jest to niemożliwe. Lekarze myślą, że zmieniając serce
mogą przedłużyć życie, lecz to nie jest możliwe.
Dr
Singh:
A więc przeszczepienie serca jest pewnego rodzaju sztuczną
transmigracją duszy ze starego serca do nowego?
Śrila
Prabhupad:
Tak, coś w tym rodzaju. Kryszna wyjaśnia w Bhagavad-gicie
(2.13):
dehino
'smin yatha dehe
kaumaram
yauvanam jara
tatha
dehantara-praptir
dhiras
tatra na muhyati
"Tak
jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku
chłopięcego przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi
w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą osoby
zrównoważonej". Wymiana serc jest tylko zmianą materialnych
organów cielesnych. Serce nie jest prawdziwym źródłem życia
i dlatego wymiana serca nie przedłuża życia.
Dr
Singh:
Tak, większość pacjentów po operacji przeszczepienia serca żyje
bardzo krótko. Ale czy przeszczepienie duszy z jednego ciała
do innego jest w ogóle rzeczą możliwą?
Śrila
Prabhupad:
Czasami mogą to zrobić pewni yogini. Mogą znaleźć lepsze ciało
i mogą się do niego przenieść.
Dr
Singh:
Kiedy lekarze dokonują przeszczepienia serca, biorą serce od kogoś,
kto właśnie umarł i wymieniają słabe serce osoby żyjącej.
Czy dusza z serca osoby zmarłej zamienia się miejscami z duszą
ze słabego serca osoby żyjącej?
Śrila
Prabhupad:
Nie. Dusza już opuściła martwe serce. Nie ma tu kwestii
wprowadzenia innej duszy.
Dr
Singh:
Chwileczkę, chcę zobaczyć, czy właściwie cię rozumiem. Kiedy
lekarze usuwają serce z człowieka, który właśnie umarł,
dusza już opuściła jego serce. A następnie, kiedy
przeszczepiają to martwe serce do ciała pacjenta, dusza pacjenta
przenosi się do przeszczepionego serca.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Przeznaczeniem duszy jest przebywanie w danym ciele przez
określoną liczbę lat. Możesz wymienić jakąkolwiek część
ciała, ale nie możesz zmienić długości życia tego ciała.
Dr
Singh:
A więc serce jest po prostu urządzeniem, narzędziem?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jest siedzibą duszy.
Ziarnko
gorczycy w worku ziaren gorczycy
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, biolodzy mówią, że istnieje wiele gatunków
życia, które mogą rozmnażać się bez seksu. Czy Vedy zgadzają
się z tym?
Śrila
Prabhupad:
O, tak.
Dr
Singh:
Więc nie możemy ograniczyć ich rozmnażania?
Śrila
Prabhupad:
Nie. Jak moglibyśmy to zrobić? Jest tak wiele żywych istot, które
przychodzą do tego materialnego świata, aby cieszyć się życiem
i dlatego rozmnażanie musi być kontynuowane. Ten materialny
świat jest jak więzienie. Nie możesz zlikwidować więzień. Skoro
tylko jeden człowiek opuszcza więzienie, następny jest gotowy
zająć jego miejsce. Na ten temat wypowiedział się też Pan
Caitanya Mahaprabhu. Jeden z Jego bhaktów, Vsudeva Datta,
powiedział: "Proszę, zabierz wszystkie żywe istoty z całego
wszechświata i wyzwól je z materialnej niewoli. A jeśli
myślisz, że są zbyt grzeszne, aby się poprawić, to przekaż
wszystkie ich grzechy mnie". Lecz Caitanya Mahaprabhu
powiedział: "Przypuśćmy, że zabrałbym cały ten wszechświat
wraz ze wszystkimi żywymi istotami. Lecz jest to tylko jeden
z niezliczonych wszechświatów. Jest on niczym ziarnko gorczycy
w ogromnym worku ziaren gorczycy Jeśli z tego worka
zabierzesz jedno ziarnko, to jaką to sprawi różnicę?" Tak
więc rozmnażanie nie może zostać powstrzymane. Liczba żywych
istot jest nieograniczona i dlatego rozmnażanie musi być
kontynuowane.
Dr
Singh:
Powiedziałeś, że ten świat materialny jest niczym poprawczak
mający nauczyć nas, jak wydostać się z materialnego
uwikłania i cyklu powtarzających się narodzin i śmierci.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Dlatego musisz praktykować świadomość Kryszny.
Rozdział 14 – Czternasty spacer poranny
Nagrano
3 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los
Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr W. H. Wolf-Rottkay oraz
dr Singh i inni uczniowie.
Pochodzenie
gazów kosmicznych
Dr
Singh:
Naukowcy mówią, że w pewnym momencie Ziemia składała się
z cząsteczek pyłu unoszących się w pewnej substancji
gazowej. Później, z biegiem czasu, ta koloidalna zawiesina
skondensowała się i uformowała Ziemię.
Śrila
Prabhupad:
Być może, ale skąd się wziął ten gaz?
Dr
Singh:
Mówią, że po prostu istniał.
Śrila
Prabhupad:
Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (7.4):
bhumir
apo 'nalo vayuh
kham
mano buddhir eva ca
ahankara
itiyam me
bhinna
prakrtir astadha
"Ziemia,
woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe
ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami
materialnymi". Tutaj Kryszna wyjaśnia, że vayu (gaz) pochodzi
z Niego. A subtelniejszym od vayu jest kham (eter),
subtelniejszym od eteru jest umysł, subtelniejszą od umysłu jest
inteligencja, subtelniejszym od inteligencji jest fałszywe ego,
a subtelniejszą od fałszywego ego jest dusza. Lecz naukowcy
o tym nie wiedzą. Znają tylko rzeczy fizyczne. Wspominają
o gazie, ale skąd się wziął ten gaz?
Dr
Singh:
Na to nie potrafią odpowiedzieć.
Śrila
Prabhupad:
Ale my potrafimy. Ze Śrimad-Bhagavatam wiemy, że źródłem gazu
jest kham, czyli eter, źródłem eteru jest umysł, źródłem
umysłu jest inteligencja, źródłem inteligencji jest fałszywe
ego, a źródłem fałszywego ego jest dusza.
Dr
Singh:
Naukowcy utrzymują, że zanim mogła zaistnieć biofizyczna ewolucja
Darwina, musiała nastąpić ewolucja chemiczna, co nazywają chemią
prebiotyczną.
Śrila
Prabhupad:
Tak. A termin "ewolucja chemiczna" oznacza, że
substancje chemiczne mają pewne źródło i tym źródłem jest
duch, czyli życie. Cytryna wytwarza kwas cytrynowy, a nasze
ciała produkują tak wiele substancji chemicznych w moczu, krwi
i w wydzielinach ciała. To jest dowodem na to, że życie
wytwarza substancje chemiczne, a nie odwrotnie.
Dr
Singh:
Naukowcy mówią, że żywa istota automatycznie rozwija się
i funkcjonuje, gdy tylko w komórkach pojawi się nasienie
życia.
Śrila
Prabhupad:
Tak, ale kto dostarcza tego nasienia? Kryszna odpowiada na to pytanie
w Bhagavad-gicie (7.10). Bijam mam sarva-bhutanam viddhi partha
sanatanam: "O synu Prthy, wiedz, że to Ja jestem oryginalnym
nasieniem wszelkiego życia". I później (14.4):
sarva-yonisu
kaunteya
murtayah
sambhavanti yah
tasam
brahma mahad yonir
aham
bija-pradah pita
"Należy
wiedzieć, o synu Kunti, że wszystkie gatunki mogą zaistnieć
przez narodziny w tej materialnej naturze, i że Ja jestem
ojcem dostarczającym nasienia".
Uznanie
dla pierwotnego stwórcy
Dr
Wolf-Rottkay:
Ale, pytając z całą pokorą, Śrila Prabhupad, przypuśćmy,
że naukowcom naprawdę uda się sztucznie stworzyć żywą komórkę.
Co byś na to powiedział?
Śrila
Prabhupad:
Jaka byłaby ich zasługa? To byłaby jedynie imitacja tego, co już
istnieje w naturze. Ludzie bardzo lubią imitacje. Jeśli
w jakimś klubie nocnym człowiek udaje psa, to ludzie przyjdą
i zapłacą, żeby go zobaczyć. Ale kiedy widzą prawdziwego
szczekającego psa, nie zwracają na to żadnej uwagi.
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, koncepcję ewolucji chemicznej stworzył pewien
rosyjski biolog w roku 1920. Wykazał, że przed ewolucją
biochemiczną atmosfera Ziemi była w stanie redukcji. Innymi
słowy, była w większości wypełniona wodorem, z małą
ilością tlenu. Później, z biegiem czasu, promieniowanie
słoneczne spowodowało, że cząsteczki wodoru utworzyły różne
substancje chemiczne.
Śrila
Prabhupad:
To są badania uboczne. Najpierw ustalmy, skąd wziął się wodór?
Naukowcy badają tylko środkowy etap tego procesu; nie badają
początku. Musimy znać początek. To jest samolot. [Wskazuje na
pojawiający się na horyzoncie samolot.] Czy powiedziałbyś, że
źródłem tej maszyny jest morze? Głupiec może powiedzieć, że
nagle z morza wyłoniło się światło i że w ten
właśnie sposób został stworzony samolot. Ale czy to wyjaśnienie
jest naukowe? Wyjaśnienia naukowców są podobne. Mówią: "To
już istniało i nagle, przez przypadek, pojawiło się tamto".
To nie jest nauka. Nauka oznacza wyjaśnienie przyczyny oryginalnej.
Być
może naukowcy mogą imitować naturę, ale dlaczego mielibyśmy
przypisywać im za to zasługę? Uznanie należy się oryginalnemu
stwórcy, Bogu. Taka jest nasza filozofia.
Dr
Singh:
Kiedy jakiś uczony odkrywa pewne prawo natury, zwykle nazywa je
swoim imieniem.
Śrila
Prabhupad:
Tak, właśnie. To prawo już istnieje w naturze, ale ten drań
chce zdobyć uznanie dla siebie.
Gerontologia:
przedłużanie cierpienia
Dr
Singh:
W rzeczywistości zmagają się oni z prawami natury, ale
często czerpią przyjemność z tej walki.
Śrila
Prabhupad:
Taka przyjemność jest dziecinna. Powiedzmy, że dziecko z wielkim
wysiłkiem buduje na plaży zamek z piasku. Może sprawiać mu
to przyjemność, ale ta przyjemność jest dziecinna. Nie jest to
przyjemność dorosłego człowieka. Ludzie materialistyczni
stworzyli standard fałszywego szczęścia. Poczynili wspaniałe
przygotowania, aby zapewnić sobie cywilizację pełną wygód, ale
wszystko to jest fałszywe, ponieważ nie mogą stworzyć sytuacji,
w której mogliby się tym cieszyć. W każdej chwili każdy
może zostać wyrzucony z nich przez śmierć i cała jego
przyjemność się skończy
Dr
Singh:
Dlatego właśnie mówią, że Bóg nie dał nam wszystkiego –
ponieważ nie możemy żyć tutaj na zawsze.
Śrila
Prabhupad:
Więc Bóg istnieje! To jest dowód! Jeśli przyznają, że "Bóg
nie dał nam tej możliwości", to są inteligentni. Akceptują
Boga. Dlaczego więc mówią, że Boga nie ma?
Uczeń:
Ponieważ Bóg nie pozwala im żyć bez cierpienia.
Śrila
Prabhupad:
To znaczy, że Bóg jest kontrolerem, a oni są kontrolowani.
Przyznają to, gdy podają ten argument. W rzeczywistości Bóg
dał im wszystko, co konieczne, by mogli wieść spokojne życie
i próbować Go zrozumieć. Ale nie chcą tego zrobić. Zamiast
tego działają w taki sposób, by zapomnieć o Bogu. To
jest ich celem. [Chwila ciszy]
Dr
Singh:
Teraz naukowcy utworzyli w nauce cały dział nazywany
gerontologią, który przeprowadza badania nad tym, jak przedłużyć
życie.
Śrila
Prabhupad:
Ich prawdziwym celem powinno być powstrzymanie cierpienia.
Przypuśćmy, że jakiś stary człowiek odczuwa wielki ból i trapią
go różne choroby i nagle lekarze przedłużają mu życie.
Jaka z tego korzyść?
Dr
Singh:
To właśnie robią przeszczepiając serca.
Śrila
Prabhupad:
To nonsens! Niech zatrzymają śmierć; to byłoby osiągnięcie.
Niech powstrzymają wszystkie choroby; to byłoby osiągnięcie. Ale
tego nie mogą zrobić! Dlatego ja mówię, że całe ich
poszukiwania badawcze są jedynie walką o byt. Kryszna mówi
w Bhagavad-gicie (15.7):
mamaivamśo
jiva-loke
jiva-bhutah
sanatanah
manah-sasthanindriyani
prakrti-sthani
karsati
"Żywe
istoty w tym uwarunkowanym świecie są Moimi wiecznymi,
fragmentarycznymi cząstkami. I właśnie to uwarunkowane życie
jest przyczyną ich ciężkiej walki z sześcioma zmysłami,
łącznie z umysłem".
Uczeń:
Teraz istnieje kryzys paliwowy
Śrila
Prabhupad:
Tak, zbudowaliśmy cywilizację, która jest uzależniona od benzyny.
Jest to wbrew prawom natury i dlatego mamy teraz kryzys
paliwowy. Zgodnie z prawem natury nadchodzi teraz zima. Naukowcy
nie mogą jej powstrzymać i przemienić w lato. Błędnie
sądzą, że opanowali naturę. W Bhagavad-gicie Kryszna
informuje nas, że żywa istota siebie uważa za sprawcę czynów,
które w rzeczywistości spełniane są przez naturę. Teraz
wschodzi słońce. Czy mogą sprawić, by zapanowała ciemność?
A kiedy jest ciemno, czy mogą rozkazać słońcu, by wzeszło?
Powinni
zdać sobie sprawę z tego, że jeśli naprawdę chcą pokonać
naturę, to powinni spróbować zwalczyć narodziny, śmierć,
starość i choroby. W Bhagavad-gicie (7.14) Kryszna mówi:
daivi
hy esa guna-mayi
mama
maya duratyaya
mam
eva ye prapadyante
mayam
etam taranti te
"Niełatwo
jest przezwyciężyć tę Moją boską, składającą się z trzech
cech natury materialnej, energię. Ale bez trudu mogą pokonać ją
ci, którzy podporządkowali się Mnie".
Dr
Singh:
Tak więc bardzo trudno jest przezwyciężyć prawa natury?
Śrila
Prabhupad:
Dla materialistów jest to rzeczą niemożliwą. Ale jeśli ktoś
podporządkuje się Krysznie, nie jest to dla niego trudne.
Prawdziwe
pochodzenie gatunków
Dr
Singh:
Aby wytłumaczyć, dlaczego jest tak wiele różnego rodzaju żywych
istot, naukowcy mówią, że w pewnym momencie rozwoju geny
komórkowe – które normalnie rozmnażają się doskonale, by
stworzyć następne pokolenie – czasami popełniają błąd podczas
reprodukowania się, podobnie jak maszyna drukarska czasami robi
błędy. W pewnych warunkach te błędy, czyli mutacje, zostały
zachowane i w wyniku różnic w genach powstały różne
gatunki żywych istot.
Śrila
Prabhupad:
Lecz ten "błąd" istniał od czasów niepamiętnych, gdyż
zawsze istniały wszelkie różnorodne gatunki żywych istot. Zatem
ten "błąd" jest wieczny. Lecz kiedy "błąd"
jest wieczny, wtedy nie jest błędem; jest inteligencją!
Dr
Singh:
Ale naukowcy mówią, że gdyby nie było żadnych mutacji, wtedy
w całym wszechświecie byłby tylko jeden rodzaj żywych istot.
Śrila
Prabhupad:
Nie. Każda żywa istota ma inny umysł i dlatego jest tak wiele
różnych gatunków życia, dopasowanych do różnych mentalności.
Na przykład my spacerujemy tutaj, ale większość ludzi nie
przyłącza się do nas, ponieważ ich mentalność różni się od
naszej. Dlaczego istnieje taka różnica?
Dr
Singh:
Być może jest to błąd.
Śrila
Prabhupad:
To nie jest błąd. Jest to ich pragnienie, i w chwili śmierci
każdy otrzyma ciało dokładnie odpowiadające jego pragnieniom.
Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (8.6):
yam
yam vapi smaran bhavam
tyajaty
ante kalevaram
tam
tam evaiti kaunteya
sada
tad-bhava-bhavitah
"Jakikolwiek
stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swe ciało, taki stan bez
wątpienia osiągnie". To, o czym myślisz w chwili
śmierci, decyduje o twym następnym ciele. Natura przyzna ci to
ciało; decyzja nie leży w twoich rękach, ale w rękach
natury, a ona działa pod nadzorem Boga.
Dr
Singh:
Ale wydaje się, że nauka ma dowód na to, że różne gatunki życia
powstają na skutek błędów.
Śrila
Prabhupad:
To jest ich błąd! W prawach natury nie ma żadnych błędów.
W wagonach kolejowych są przedziały pierwszej, drugiej
i trzeciej klasy. Jeśli kupisz bilet trzeciej klasy, lecz przez
pomyłkę pójdziesz do przedziału pierwszej klasy, nie będziesz
mógł tam pozostać. To, że są różne przedziały, nie jest
błędem; taki jest porządek. Ale to ty popełniasz błąd, gdy
udajesz się do niewłaściwego przedziału. Bóg jest tak absolutny,
że zna wszystkie błędy, które zostaną popełnione. Dlatego
otrzymujesz dane ciało odpowiednio do błędów, które popełniasz:
"Tutaj, chodź tutaj. Ciało jest gotowe". Istnieje 8 400
000 gatunków życia i natura, przyznając różne ciała,
działa z matematyczną dokładnością. Kiedy rząd buduje
miasto, to zanim jeszcze je ukończy, buduje także więzienie,
ponieważ rząd wie, że będzie wielu przestępców, którzy będą
musieli pójść do więzienia. I nie jest to błąd rządu;
jest to błąd przestępców. Trafiają tam, ponieważ popełniają
przestępstwa. To jest ich błąd.
W
przyrodzie nie ma żadnych błędów. Kryszna mówi:
mayadhyaksena
prakrtih
suyate
sa-caracaram
hetunanena
kaunteya
jagad
viparivartate
"Ta
materialna natura, będąc jedną z Moich energii, działa pod
Moją kontrolą, o synu Kunti, i ona to stwarza wszelkie
ruchome i nieruchome istnienie". (Bg. 9.10) Natura działa
pod nadzorem Boga, Kryszny, więc jak może popełniać błędy? Lecz
my popełniamy błędy, ulegamy złudzeniu, nasze zmysły są
niedoskonałe i oszukujemy. Taka jest różnica między Bogiem
a człowiekiem. Bóg nie ma niedoskonałych zmysłów; Jego
zmysły są doskonałe.
Zadowolone
zwierzęta
Dr
Wolf-Rottkay:
Ponieważ nasze zmysły są ułomne, to aparatura technologiczna
będąca wzmocnieniem tych zmysłów również musi mieć wady.
Dr
Singh:
Mikroskopy, za pomocą których wykrywamy różne rzeczy, również
muszą być wadliwe.
Śrila
Prabhupad:
Egzystencja materialna jest egzystencją pełną wad. Jeśli
konstruujesz coś mając wadliwą wiedzę i niedoskonałe
zmysły, to wszystko, co skonstruujesz, również będzie pełne wad.
Dr
Singh:
Nawet jeśli naukowcy wynaleźliby doskonały mikroskop, to i tak
musieliby patrzeć przez niego swymi ułomnymi oczami.
Śrila
Prabhupad:
Tak, to prawda. Dlatego dochodzimy do wniosku, że wszystko, co mogą
powiedzieć naukowcy, jest ułomne.
Dr
Singh:
Ale wydaje się, że są całkiem usatysfakcjonowani.
Śrila
Prabhupad:
Osioł jest również usatysfakcjonowany. Osioł jest zadowolony, że
niesie na grzbiecie tobół pracza. Każdy jest usatysfakcjonowany,
nawet robak w odchodach. Takie jest prawo natury
Dr
Wolf-Rottkay:
Jest takie powiedzenie, że nawet biedak jest dumny ze swego grosza.
Śrila
Prabhupad:
Tak. W niektórych częściach Indii można czasami zobaczyć
psa zdychającego z głodu. Ale gdy tylko znajdzie sukę, jest
zadowolony, że może mieć seks. Czy to jest satysfakcja? Pies
głoduje, ale seks sprawia mu przyjemność.
Rozdział 15 – Piętnasty spacer poranny
Nagrano
7 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los
Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr W. H. Wolf-Rottkay oraz
dr Singh i inni uczniowie.
Otrzymanie
oczu zdolnych ujrzeć Boga
Uczeń:
Przez ostatnie sto pięćdziesiąt lat jednym z głównych
problemów teologów zachodnich był związek między rozumem
a wiarą. Próbowali zrozumieć wiarę przy pomocy rozumu, ale
nie mogli dostrzec związku między zdolnością rozumowania a wiarą.
Niektórzy wierzą w Boga, ale rozum mówi im, że Boga nie ma.
Na przykład powiedzieliby, że kiedy my ofiarowujemy Panu prasada,
to myślenie, że On je przyjmuje, jest tylko wiarą, ponieważ nie
możemy Go zobaczyć.
Śrila
Prabhupad:
Oni nie mogą Go zobaczyć, ale ja mogę. Widzę Boga, dlatego
ofiarowuję Mu prasada. A ponieważ oni nie mogą Go zobaczyć,
muszą przyjść do Mnie, abym mógł im otworzyć oczy. Są ślepi –
cierpią na kataraktę – więc ich zoperuję, aby mogli przejrzeć.
Taki jest nasz program.
Uczeń:
Naukowcy mówią, że ich wspólną obiektywną podstawą jest to, co
mogą postrzec zmysłami.
Śrila
Prabhupad:
Tak, mogą postrzegać rzeczy swymi zmysłami, ale bardzo
niedoskonale. Swymi zmysłami dostrzegają piasek, ale czy mogą
zobaczyć, kto go zrobił? Tutaj jest piasek, a tu morze; można
je zobaczyć przez bezpośrednią percepcję. Ale jak można
bezpośrednio postrzec źródło tego piasku i morza?
Uczeń:
Naukowcy mówią, że gdyby ten piasek i morze zostały
stworzone przez Boga, to moglibyśmy Go zobaczyć, tak jak możemy
zobaczyć sam piasek i morze.
Śrila
Prabhupad:
Mogą zobaczyć Boga, ale muszą otrzymać oczy, które pozwolą im
Go zobaczyć. Są ślepi. Dlatego najpierw muszą przyjść do mnie
na leczenie. Śastry mówią, że aby zrozumieć Boga, należy udać
się do guru na leczenie. Jak mogą zobaczyć Boga ślepymi oczyma?
Uczeń:
Ale oglądanie Boga jest rzeczą pozaziemską. Naukowcy biorą pod
uwagę tylko ziemską wizję.
Śrila
Prabhupad:
Wszystko jest nieziemskie. Na przykład możesz myśleć, że na
czystym niebie niczego nie ma – że jest ono puste – ale twoje
oczy są ułomne. Na niebie znajdują się niezliczone planety,
których nie możesz zobaczyć, gdyż twoje oczy są ograniczone.
Ponieważ jest to poza twą zdolnością postrzegania, musisz
zaakceptować moje słowa: "Tam, na niebie, znajdują się
miliony gwiazd". Czy przestrzeń kosmiczna jest pusta dlatego,
że ty nie możesz zobaczyć gwiazd? Nie. Tylko ułomność twych
zmysłów sprawia, że tak myślisz.
Uczeń:
Naukowcy przyznają, że nie są świadomi pewnych rzeczy, ale mówią,
że nie mogą zaakceptować tego, czego nie mogą zobaczyć.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli są ignorantami, to muszą przyjąć wiedzę od kogoś, kto
zna prawdę.
Uczeń:
Ale oni powiedzą: "A co, jeśli ta osoba powie nam nieprawdę?"
Śrila
Prabhupad:
To będzie ich pech. Ich niedoskonałe zmysły nie mogą postrzec
Boga, więc muszą dowiedzieć się o Nim od autorytetu. Taki
jest proces. Jeśli nie udadzą się do autorytetu, lecz zamiast tego
zwrócą się do oszusta, to jest to ich zły los. Ale proces jest
taki, że wszędzie tam, gdzie twe zmysły są nieprzydatne, musisz
udać się do autorytetu, aby poznać prawdę.
Frustracja
ateistów
Dr
Singh:
Trudność polega na tym, że nie możesz dowieść istnienia Boga
w grupie ateistów.
Śrila
Prabhupad:
Ateiści są draniami. Uczmy innych – tych, którzy są rozsądni.
Wszystko zostało zrobione przez kogoś: ktoś zrobił ten piasek,
ktoś zrobił wodę i ktoś zrobił niebo. Świadomość Kryszny
polega na dowiedzeniu się, kim jest ten ktoś.
Dr
Singh:
Naukowcy powiedzą: "Przedstaw mi tego kogoś, abym mógł Go
zobaczyć".
Śrila
Prabhupad:
A ja im odpowiadam: "Przedstawiam ci tego kogoś, ale
musisz również przejść przeszkolenie. Musisz przysposobić swoje
oczy, abyś mógł Go ujrzeć. Jeśli jesteś ślepy, lecz nie chcesz
udać się do lekarza, to jak możesz zostać wyleczony ze swej
ślepoty? Musisz poddać się leczeniu; takie jest zalecenie".
Uczeń:
Ten krok wymaga wiary.
Śrila
Prabhupad:
Tak, ale nie ślepej wiary – praktycznej wiary. Jeśli chcesz
nauczyć się czegokolwiek, musisz udać się do eksperta. To nie
jest ślepa wiara; jest to wiara praktyczna. Sam nie możesz nauczyć
się niczego.
Uczeń:
Czy jeśli ktoś jest naprawdę szczery, to zawsze spotka bona fide
guru?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Guru-krsna-prasade paya bhakti-lata-bija. Kryszna jest wewnątrz
ciebie i gdy tylko widzi, że jesteś szczery, posyła cię do
właściwej osoby.
Uczeń:
A jeśli ktoś nie jest zupełnie szczery, to dostanie
nauczyciela, który jest oszustem?
Śrila
Prabhupad:
Tak. Jeśli chcesz być oszukiwany, Kryszna wyśle cię do oszusta.
Kryszna jest nadzwyczaj inteligentny. Jeśli jesteś oszustem, to
doskonale cię oszuka. Ale jeśli jesteś naprawdę szczery, da ci
właściwe przewodnictwo. W Bhagavad-gicie (15.15) Kryszna mówi:
sarvasya caham hrdi sannivisto mattah smrtir jnanam apohanam ca –
"Ode Mnie, który przebywam w każdym sercu, pochodzi
pamięć, wiedza i zapomnienie". Kryszna mówi zarówno
o pamiętaniu, jak i zapominaniu. Jeśli jesteś oszustem,
Kryszna da ci inteligencję, abyś zapomniał Go na zawsze.
Uczeń:
Ale ateiści są u władzy. Mają przewagę.
Śrila
Prabhupad:
Jeden kopniak mayi i cała ta ich przewaga skończy się w ciągu
sekundy. Taka jest natura mayi. Ateiści są pod kontrolą, ale
z powodu mayi, złudzenia, myślą, że są wolni.
moghaśa
mogha-karmano
mogha-jnana
vicetasah
raksasim
asurim caiva
prakrtim
mohinim śritah
"Zdezorientowani
w ten sposób, przyciągani są przez różnego rodzaju
demoniczne i ateistyczne poglądy Z powodu tej ułudy
zawodzą wszelkie ich nadzieje na wyzwolenie, a wszystkie ich
działania dla zysku i kultywowanie wiedzy kończą się
fiaskiem". (Bg. 9.12) Ponieważ są oszołomieni, wszystkie ich
nadzieje zostają zniweczone. To jest powiedziane tutaj
w Bhagavad-gicie i tak się faktycznie dzieje. Tak wiele
ich wielkich planów upadło, tak jak ten program księżycowy, lecz
oni nadal twierdzą, że mogą kontrolować naturę.
Dr
Singh:
Nie chcą się opamiętać.
Śrila
Prabhupad:
Dlatego są draniami.
Naukowcy
śmiało zdążają do piekła
Śrila
Prabhupad:
Człowiek rozsądny przyjmie dobre nauki, ale drań nigdy nie
przyjmie dobrej rady Jest pewna historia o wielkim poecie
Kalidasie, który był również wielkim draniem. Kiedyś siedział
na gałęzi drzewa, którą jednocześnie podcinał. Pewien
dżentelmen zapytał go: "Dlaczego podcinasz tę gałąź?
Spadniesz".
Kalidas
odpowiedział: "Nie, nie spadnę". Tak więc dalej ją
podcinał i spadł. Wówczas udał się do tego dżentelmena
i zapytał: "Skąd pan wiedział, że spadnę?"
Wniosek jest taki, że był draniem, ponieważ nie był w stanie
przyjąć dobrej rady. Dzięki swemu tak zwanemu postępowi naukowemu
naukowcy zmierzają do piekła. Ale nie słuchają, kiedy im się
o tym mówi – dlatego są draniami. Dranie raz po raz snują
plany i widzą, że plany te są udaremniane, lecz układają
kolejny plan. Ten plan również zawodzi, więc robią następny. Ale
kiedy próbujemy im wytłumaczyć, że wszystkie ich materialistyczne
plany są bezużyteczne i nie powiodą się, nie chcą słuchać.
To jest draństwo. Dranie raz po raz żują to, co zostało już
przeżute. W domu, na ulicy, w nocnym lokalu, w teatrze
– gdziekolwiek są, ich jedyną przyjemnością jest seks w jego
różnych odmianach.
Uczeń:
Śrila Prabhupad, można by powiedzieć, że jest to odwaga.
Śrila
Prabhupad:
Tak, możesz to powiedzieć, ale ta odwaga jest draństwem. Śmiało
zdążają do piekła, to wszystko. Kiedyś jeden człowiek ścigał
drugiego i ten ścigający zapytał: "Dlaczego uciekasz?
Boisz się mnie?"
A
ten drugi odpowiedział: "Nie boję się ciebie. Ale dlaczego
miałbym nie biec? Dlaczego miałbym się zatrzymać?"
W
ten sam sposób zagorzały materialista śmiało zdąża do piekła.
"Dlaczego miałbym porzucić swe grzeszne działania?" –
mówi. "Odważnie stawię czoła wszelkim reakcjom".
Dr
Singh:
Są szaleńcami.
Śrila
Prabhupad:
Tak, szaleńcami. Vedy mówią, że kiedy jakiś człowiek oszaleje
lub zostanie nawiedzony przez duchy, to mówi wszelkiego rodzaju
nonsensy. Podobnie, szalony jest każdy, kto jest pod wpływem
energii materialnej. Dlatego mówi same nonsensy, to wszystko.
Chociaż naukowcy nie są ekspertami w nauce, to są ekspertami
w oszukiwaniu innych i żonglowaniu słowami.
Mistyczna
telewizja
Dr
Singh:
Teraz mają rzeczy, których nie mieli wcześniej, jak telefony,
telewizję, samoloty, pociski i wiele innych nowych wynalazków.
Śrila
Prabhupad:
Ale istnieją lepsze telefony, o których nie wiedzą.
Zademonstrował to Sanjaya w Bhagavad-gicie, gdy siedział ze
swym panem, Dhritarastrą, i zdawał mu relację ze wszystkich
wydarzeń, które rozgrywały się daleko na polu bitewnym
Kuruksetra. Wizja Sanjayi w rzeczywistości przewyższała
telefon. Była to mistyczna telewizja. Była to telewizja znajdująca
się wewnątrz serca, gdyż siedział on w pokoju z dala od
pola bitewnego, a mimo to widział wszystko, co się tam działo.
W Bhagavad-gicie Dhritarastra pytał Sanjayę: "Jak się
mają moi synowie i bratankowie? Co robią?" Wtedy Sanjaya
opisał, jak Duryodhana udał się do Dronacaryi, co Dronacarya
mówił, co odpowiedział Duryodhana itd. Chociaż wydarzenia te
rozgrywały się zbyt daleko, aby można je było zobaczyć zwykłymi
oczyma, Sanjaya mógł je zobaczyć i opisać dzięki swej mocy
mistycznej. To jest prawdziwa nauka.
Dr
Singh:
Niektórzy uczeni twierdzą, że przez produkowanie takich rzeczy jak
tworzywa sztuczne i lekarstwa udoskonalamy naturę.
Śrila
Prabhupad:
W czasach wedyjskich ludzie jedli ze srebrnych i złotych
talerzy, ale teraz naukowcy poprawili sytuację talerzami
plastikowymi. [Śmiech.]
Dr
Singh:
Tworzywa sztuczne stały się wielkim problemem, ponieważ nie można
się ich pozbyć. W żaden sposób się nie rozkładają. Po
prostu gromadzone są w stertach.
Tutaj
jest dowód
Dr
Wolf-Rottkay:
Materialiści byliby bardziej szczerzy, gdyby powiedzieli: "Nie
chcemy, żeby nas obudzono. Chcemy dalej próbować czerpać
przyjemność z naszych zmysłów przy użyciu wszystkich
naszych mechanicznych urządzeń". Ale nie przyznają, że ich
próby oddawania się przyjemnościom zawsze zawodzą.
Śrila
Prabhupad:
Na tym polega ich głupota. W końcu będą musieli to przyznać.
Dr
Wolf-Rottkay:
Ale mówią: "Spróbujmy, spróbujmy jeszcze raz".
Śrila
Prabhupad:
Jak mogą próbować? Przypuśćmy, że nie widzisz, gdyż cierpisz
na kataraktę. Jeśli próbujesz patrzeć – próbujesz, próbujesz,
próbujesz, próbujesz, próbujesz. Czy to jest lekarstwo na
kataraktę? Nie. W ten sposób nigdy się nie wyleczysz. Musisz
udać się do lekarza, który wykona zabieg chirurgiczny i przywróci
ci wzrok. Nie możesz odzyskać wzroku przez bezustanne próbowanie.
Dr
Wolf-Rottkay:
Tego właśnie nie chcą zaakceptować – że wszystkie ich wysiłki
poznania prawdy przy pomocy materialistycznej nauki zawiodły.
Śrila
Prabhupad:
Są głupcami. Nie przyjmą dobrej rady Jeśli udzielisz głupcowi
dobrej rady, rozzłości się, zupełnie jak żmija. Jeśli
przyniesiesz żmiję do domu i powiesz: "Moja droga żmijo,
proszę, zamieszkaj ze mną. Codziennie będę cię dobrze karmił
mlekiem i bananami". Żmija będzie bardzo zadowolona, ale
rezultat będzie taki, że jej jad stanie się silniejszy i pewnego
dnia: "Och!" [Imituje ukąszoną osobę.]
Dr
Wolf-Rottkay:
Ale naukowcy nigdy nie porzucą nadziei.
Śrila
Prabhupad:
Ich plany są niweczone w każdej chwili, lecz mimo to oni
ciągle się łudzą.
Uczeń:
Śrila Prabhupad, jeden bibliotekarz chciał, żebym mu dowiódł, że
Bhagavad-gita ma pięć tysięcy lat. Chciał zobaczyć egzemplarz,
który został spisany pięć tysięcy lat temu.
Śrila
Prabhupad:
Przypuśćmy, że wchodzę do ciemnego pokoju i mówię do
siedzącej tam osoby: "Wzeszło słońce. Wyjdź na zewnątrz!"
Ta siedząca w ciemności osoba może powiedzieć: "Jaki
jest dowód na to, że tam jest światło? Najpierw mi to udowodnij;
wtedy wyjdę". Mogę go prosić: "Proszę, wyjdź na
zewnątrz i zobacz". Ale jeśli nie wyjdzie, żeby
zobaczyć, pozostanie w ignorancji czekając na dowód. Więc
jeśli po prostu będziesz czytał Bhagavad-gitę, zobaczysz
wszystko. Chodź i zobacz. Tutaj jest dowód.
Rozdział 16 – Szesnasty spacer poranny
Nagrano
10 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los
Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Hridayananda das
Goswami i inni uczniowie.
Znaczenie
"Najwyższego"
Śrila
Prabhupad:
Jakie jest znaczenie supremacji w tym materialnym świecie?
Dlaczego uznajecie prezydenta Nixona za najwyższą osobę w waszym
państwie?
Dr
Singh:
Ponieważ ma pewną władzę.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Ale dlaczego jest najwyższym? Ponieważ jako najważniejszy
sługa rządu otrzymuje najwyższe wynagrodzenie, ma najlepsze
udogodnienia i jego rozkaz jest ostateczny.
Dr
Singh:
Ma zdolność przekonywania innych.
Śrila
Prabhupad:
Nie. Możesz się z nim nie zgadzać, ale ponieważ on jest
najwyższy, musisz przyjąć jego rozkaz. Taka jest jego pozycja. Ona
nie zależy od tego, czy ty się zgadzasz, czy nie. Takie jest
znaczenie supremacji, nieprawdaż?
Hridayananda
Goswami:
Tak.
Śrila
Prabhupad:
Nie możesz powiedzieć: "Nie, panie prezydencie. Ja się
z panem nie zgadzam, dlatego też nie zaakceptuję pańskiego
rozporządzenia". Supremacja oznacza, że musisz zaakceptować,
bez względu na to, czy się zgadzasz, czy nie. Nawet z materialnego
punktu widzenia widzimy, że istnieją pewne symptomy supremacji.
A Bóg, Najwyższy Pan, posiada te symptomy w pełni.
Definicję Boga przedstawił Paraśara Muni.
aiśvaryasya
samagrasya
viryasya
yaśasah śriyah
jnana-vairagyayoś
caiva
sannam
bhaga itinganah
"Bogiem
jest ten, kto posiada w pełni sześć bogactw (bhaga):
zamożność (aiśvarya), siłę (virya), sławę (yaśah), piękno
(śriya), wiedzę (jnana) i wyrzeczenie (vairagya)". (Visnu
Purana 6.5.47)
Literatura
wedyjska mówi, że szczęśliwy jest ten, kto wykazuje symptomy
supremacji. Najszczęśliwszą osobą jest Bóg.
Laksmi-sahasra-śata-sambhrama-sevyamanam: "Służą Mu setki
i tysiące laksmi, czyli bogiń fortuny". (Brahma-samhita
5.29) Na tej planecie błagamy boginię fortuny o odrobinę
łaski. Ale Kryszna jest zawsze wielbiony przez wiele tysięcy bogiń
fortuny.
Dr
Singh:
Wyobrażenie sobie kogoś tak szczęśliwego wykracza poza naszą
zdolność myślenia.
Śrila
Prabhupad:
Tak. Dlatego Kryszna jest acintya, niepojęty. My nie możemy
oszacować, jak jest On wielki i szczęśliwy! Acintya znaczy
"to, czego nie możemy oszacować". My widzimy tylko część
bogactwa Boga – tę materialną naturę – która jest tylko
cząstkową manifestacją mocy Boga. Najwyższa Osoba ma wiele mocy
Ma energie wyższe i niższe. W Bhagavad-gicie (7.4)
Kryszna mówi:
bhumir
apo 'nalo vayuh
kham
mano buddhir eva ca
ahankara
itiyam me
bhinna
prakrtir astadha
"Ziemia,
woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe
ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami
materialnymi". W następnym wersecie Bhagavad-gity Kryszna
opisuje Swą wyższą energię (para prakrti), która jest
zamanifestowana jako świat duchowy. Więc jeśli w tej niższej,
materialnej energii znajduje się tak wiele wspaniałych rzeczy, to
wyobraźcie sobie, o ile ważniejsze i wspanialsze rzeczy
są w świecie duchowym. To właśnie znaczy wyższa.
Tajemnice
mocy yogicznej
Hridayananda
Goswami:
Czy cała różnorodność życia, którą widzimy na Ziemi, istnieje
w świecie duchowym?
Śrila
Prabhupad:
Tak. A ponadto, jeśli w tej niższej energii jest tak
wiele wspaniałych, różnych form życia, to pomyślcie tylko, jak
wspaniałe muszą być różne wyższe formy życia w świecie
duchowym. Nawet w tym materialnym wszechświecie mieszkańcy
jednych planet znacznie przewyższają mieszkańców innych planet.
Na przykład na Ziemi ludzie praktykują yogę mistyczną, aby
osiągnąć cudowne moce, ale ludzie na planecie Siddhaloka posiadają
te moce yogiczne w sposób naturalny Na Ziemi jest to rzeczą
naturalną, że ptaki mogą latać; lecz my nie możemy, chyba że za
pomocą kosztownych maszyn. Jednak na takich planetach jak Siddhaloka
mieszkańcy mogą latać nawet z planety na planetę, bez
żadnych maszyn. Mogą swobodnie podróżować na inne planety. Nawet
na Ziemi są pewni yogini, którzy mogą kąpać się wczesnym
rankiem w czterech miejscach na raz – Jagannatha Puri,
Rameśvara, Hardwar i Dvarace. (Te cztery święte miasta Indii
są odległe od siebie o setki mil.) Pewien zaprzyjaźniony
yogin zwykł odwiedzać mego ojca w Kalkucie. Yogin ten
powiedział mu, że gdy tylko usiadł i dotknął swego guru,
w ciągu dwóch minut mógł przenieść się z Kalkuty do
Dvaraki. To jest moc yogiczna. Więc czymże są dzisiejsze samoloty?
Durvasa Muni w ciągu jednego roku przemierzył cały
wszechświat i udał się aż na Vaikunthę. Według
współczesnych obliczeń, niektóre planety w tym wszechświecie
oddalone są od Ziemi o ponad czterdzieści tysięcy lat
świetlnych. (Czterdzieści tysięcy lat świetlnych odpowiada
odległości ponad 235 kwadrylionów mil.) To znaczy, że musiałbyś
podróżować przez czterdzieści tysięcy lat z prędkością
światła, żeby do nich dotrzeć. Nawet gdyby astronauci mieli
potrzebne do tego środki, to czy mogliby tak długo żyć? Dlaczego
więc są tacy dumni?
Dr
Singh:
Naukowcy mają teorię, że mogą wyprodukować pojazd, który będzie
podróżował z prędkością światła.
Śrila
Prabhupad:
To jest draństwo. Mówią tak, ale nigdy nie będą w stanie
tego dokonać.
Wedyjska
kosmologia
Śrila
Prabhupad:
Istnieje wiele niewidocznych planet i gwiazd. Na przykład,
kiedy planeta Rahu przechodzi przed Słońcem i Księżycem,
następuje zaćmienie. Ale naukowcy opisują zaćmienie inaczej.
W rzeczywistości zaćmienie powoduje planeta Rahu.
W przedstawionej przez współczesnych naukowców teorii mającej
wyjaśnić zjawisko zaćmienia jest wiele wątpliwych punktów.
Według wiedzy wedyjskiej ich wyjaśnienie jest błędne.
Dr
Singh:
Ale naukowcy mówią, że mogą udowodnić swe teorie.
Śrila
Prabhupad:
We własnym gronie naukowcy udowodnili wszystko! Ale to jest nonsens.
Naukowiec udowodnił wszystko, z wyjątkiem tego, kim jest. Tego
nie wie. I dlaczego umiera? Tego też nie wie. Taki jest zakres
jego wiedzy.
Dr
Singh:
Mogą sporządzić model wszechświata. Mogą zbudować model planet
i Księżyca.
Śrila
Prabhupad:
Jeśli mogą robić różne rzeczy, to dlaczego nie zrobią imitacji
Słońca, aby zaoszczędzić elektryczności? Ci dranie mówią
wszystko, ale niczego nie są w stanie zrobić. Taka jest ich
pozycja. Jeśli mogą zrobić model wszechświata, niech zrobią
ogromny model Słońca. Wtedy podczas ciemnych nocy nie będziemy
musieli wydawać tak dużo pieniędzy na elektryczność. Ale tego
nie mogą zrobić. Jednak mówią wielkie, wielkie słowa, aby wziąć
pieniądze od podatników. Mówią, że znają skład Księżyca
i Słońca, więc dlaczego nie mogą ich zrobić? Dlaczego nie
mogą stworzyć sztucznego słońca, aby ludzie w Islandii i na
Grenlandii nie cierpieli tak bardzo z powodu zimna?
Bóg
nigdy nie jest pustką
Śrila
Prabhupad:
Pan Caitanya Mahaprabhu dał kiedyś przykład klejnotu zwanego
cintamani, który produkuje wiele innych klejnotów, a sam się
nie zmienia.
om
purnam adah purnam idam
purnat
purnam udacyate
purnasya
purnam adaya
purnam
evavaśisyate
(Śri
Iśopanisad, Inwokacja)
Znaczenie
tego wersetu jest takie, że chociaż wszystko emanuje z Pana,
Osoby Boga, On nigdy się nie zmniejsza. Tu na Ziemi kończy się
ropa i staje się to ogromnym problemem, ale Słońce nadal
świeci i będzie świeciło przez niezliczoną ilość lat.
A Kryszna może stworzyć miliony Słońc; w istocie już
to zrobił. Ale nadal jest pełen mocy Niczego nie stracił. Taki
jest Bóg i taka jest najwyższa energia Boga, acintya-śakti.
My
możemy mieć trochę pieniędzy do wydania, lecz następnego dnia
będziemy mieć konto zerowe. Dranie mówią, że ostateczna prawda
jest pustką, śunyavada. Nie wiedzą, że Bóg nigdy nie jest pustką
– że zawsze jest On pozytywną rzeczywistością. Musimy więc
mieć wyraźną koncepcję Boga. Teolodzy powinni przyjąć te
informacje z opisów wedyjskich i nie dać się zwodzić
głupcom i draniom. Bóg i Jego pełne energie opisani są
w literaturze wedyjskiej. My tracimy naszą energię, ale Bóg
nie traci Swojej. Taka jest różnica pomiędzy Bogiem a nami.
Ja nie mogę szybko chodzić ani też robić tak wielu innych rzeczy,
które może robić młody człowiek, ponieważ straciłem swą
młodzieńczą energię. Ale Bóg jest zawsze młodzieńczy. Advaitam
acyutam anadim ananta-rupam adyam purana-purusam nava-yauvanam ca:
"Kryszna, Najwyższa Osoba Boga, jest absolutny, nieomylny i nie
ma początku. Rozprzestrzenia się w nieograniczone formy i jest
oryginalną, najstarszą osobą, lecz zawsze wygląda jak
młodzieniec". (Brahma-samhita 5.33) Kryszna mówi również
w Bhagavad-gicie: iśvarah sarva-bhutanam hrd-deśe 'rjuna
tisthati – "Najwyższy Pan przebywa w każdym sercu".
Jest również w każdym atomie. Lecz mimo to jest jeden. Taki
jest Bóg. Jest On advaita, niedwoisty. Nie jest tak, że On przebywa
w twoim sercu, a w moim sercu przebywa ktoś inny. Nie, Oni
są jednym. Bóg jest wszędzie w Swym aspekcie
wszechprzenikającym i jest również zlokalizowany; a mimo
to jest jeden.
Absolutna
natura miłości Kryszny
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, pewne zachodnie dzieła teologiczne mówią, że
Bóg jest miłością.
Śrila
Prabhupad:
Bóg jest wszystkim. Dlaczego mówią, że jest On tym czy tamtym?
Bóg jest wszystkim, ponieważ jest On absolutny. Jego miłość
i Jego wrogość są tym samym. W świecie materialnym
widzimy różnicę między miłością a wrogością. Ale
wrogość Boga i Jego miłość są tym samym. Dlatego jest On
nazywany acintya, niepojętym. Miłość Boga do gopi i Jego
wrogość do Kamsy dały ten sam rezultat. Zarówno Kamsa, jak i gopi
powrócili do świata duchowego. Podobnie, Putana przyszła otruć
Krysznę, a matka Yaśoda zawsze troskliwie chroniła Krysznę,
swoje psotliwe dziecko, aby nie stała Mu się krzywda. Więc matka
Yaśoda i Putana są przeciwieństwem, jednakże obie osiągnęły
ten sam rezultat. Kryszna myślał: "Ssałem pierś Putany, więc
jest ona teraz Moją matką. Musi osiągnąć to samo przeznaczenie
co Yaśoda". Taka jest absolutna natura wrogości i miłości
Kryszny.
vadanti
tat tattva-vidas
tattvam
yaj jnanam advayam
brahmeti
paramatmeti
bhagavan
iti śabdyate
"Uczeni
transcendentaliści, którzy znają Prawdę Absolutną, zwą tę
niedualną substancję Brahmanem, Paramatmą i Bhagavanem".
(Śrimad-Bhagavatam 1.2.11) Bóg ma Swój bezosobowy,
wszechprzenikający aspekt (zwany Brahmanem) i Swój aspekt
zlokalizowany, Paramatmę. Jednocześnie jest Bhagavanem, który jest
Jego oryginalną, osobową, transcendentalną formą. Te trzy aspekty
są różne, lecz jednocześnie są tym samym. Taka jest natura Boga,
acintya-bhedabheda-tattva – jednocześnie jeden i różny.
Ten, kto doszedł do osobowej koncepcji Bhagavana, automatycznie
osiąga Brahmana i Paramatmę. Wszystkie te aspekty są Kryszną,
lecz jest między nimi różnica. Są jednocześnie jednym i różnym.
Przyjmowanie
wiedzy od osoby uczonej
Dr
Singh:
Śrila Prabhupad, wielu ludzi ma trudności z zaakceptowaniem
Boga.
Śrila
Prabhupad:
Są chorzy, ale nie chcą poddać się leczeniu. Jeśli nie zgadzają
się na leczenie, to ich wina. Osoba, która nie jest świadoma
Kryszny, świadoma Boga, jest szaleńcem. Pod wpływem złudnej
energii – niższej, materialnej energii – mówi jedynie nonsensy.
Ale kto będzie brał słowa takiej osoby poważnie? Istnienie Boga
nie jest zależne od tego, czy oni w Niego wierzą, czy nie. To
tak, jakby ktoś powiedział, że słońce nie wschodzi na wschodzie.
Jaką wartość ma takie oznajmienie? Wszyscy wiedzą, że słońce
wschodzi na wschodzie. Jeśli ktoś zacznie się sprzeczać, to po
prostu udowadnia, że jest ślepy. Dlatego musimy udać się do
osoby, która jest uczona. Musisz znaleźć taką osobę, guru,
i podporządkować się mu. Następnie zadawaj mu pytania
i przyjmuj wszystkie jego odpowiedzi. Taki jest proces
zrozumienia Boga. Najpierw musisz znaleźć guru; później musisz
zadowolić go swą służbą i podporządkowaniem. Wtedy guru
wyjaśni ci wszystko. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (4.34):
tad
viddhi pranipatena
paripraśnena
sevaya
upadeksyanti
te jnanam
jnaninas
tattva-darśinah
"Spróbuj
poznać prawdę przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Zadawaj
mu pokorne pytania i służ mu z oddaniem. Samozrealizowane
dusze mogą udzielić ci wiedzy, gdyż ujrzały prawdę".
Rozdział 17 – Wyzwanie
Dr
Abraham T. Kovoor jest przewodniczącym oddziału Stowarzyszenia
Racjonalistów na Śri Lance, organizacji, której głównym celem
jest wykazanie, że Bóg i dusza nie istnieją. 14 sierpnia 1977
roku Sunday Times, wydawany w Colombo (Śri Lanka), opublikował
artykuł dr Kovoora, zatytułowany: "Czy istnieje życie po
śmierci?" W artykule tym dr Kovoor twierdzi, że życie
jest jedynie kompleksem procesów chemicznych i że dusza nie
może przeżyć śmierci, ponieważ w rzeczywistości nie ma
czegoś takiego jak dusza. Artykuł ten zapoczątkował ożywioną
dyskusję, zarówno na łamach Sunday Times, jak też listowną,
pomiędzy dr Kovoorem, a członkami ośrodka Międzynarodowego
Towarzystwa Świadomości Kryszny na Śri Lance. Tutaj zamieszczamy
artykuły z Sunday Times, jak również część korespondencji
listownej.
Sunday
Times
21
sierpnia 1977 roku
Takie
odkrycie nie leży w mocy dr Kovoora
[Śrila
Hamsaduta Swami i Mahakanta das]
Chociaż
dr Kovoor i ludzie jego pokroju szczycą się swoją wiedzą,
niniejszym chcielibyśmy wykazać – dla dobra czytelników, którzy
nie są biegli w sofistyce – że ludzie tacy jak dr Kovoor,
którzy pozują na obrońców logiki, rozsądku i postępu
nauki, są na tonącym okręcie, kiedy mieszają się w sprawy,
które leżą poza zasięgiem ich ograniczonych zmysłów. Dotyczy to
zwłaszcza kwestii życia po śmierci.
Już
pierwsza linijka artykułu brzmi następująco: "Nie sądzę,
aby moje życie było ulokowane w określonym miejscu mego
ciała". To stwierdzenie, jak również następne – "Nie
wierzę, abym miał duszę, która przeżyje mą śmierć"
-dowodzą, że stanowisko, jakie zajął, opiera się na bardzo
kruchych podstawach. W całym artykule dr Kovoor wyraża swoje
poglądy, wierzenia i opinie na temat, który leży całkowicie
poza zasięgiem jego obserwacji i próbuje podawać te urojone
spekulacje jako niezawodne prawdy naukowe.
Z
całym szacunkiem należnym dr Kovoorowi chciałbym wykazać, że
proces bezpośredniej percepcji zmysłowej – na którym to
opierając się wypowiedział tak wiele stwierdzeń na temat życia
po śmierci – jest całkowicie ograniczony i niedoskonały.
Zastanówmy
się, na przykład, nad oczami. Funkcjonują one tylko w określonych
warunkach: kiedy nie ma światła, nie mogę ujrzeć własnej ręki,
nawet jeśli przybliżę ją do twarzy. Nie możemy zobaczyć tego,
co znajduje się najbliżej oka – powieki – ani też tego, co
jest najdalej – granic wszechświata. Nasze oczy są w istocie
niedoskonałe. Ograniczone są również zmysły dotyku, smaku
i powonienia i niedoskonały jest także umysł. Zatem
wszelkie wnioski oparte na niedoskonałej percepcji zmysłowej muszą
być niedoskonałe.
Badania,
eksperymenty i spekulacje prowadzone w oparciu
o niedoskonałą percepcję zmysłową są bez znaczenia, gdy
zostają zastosowane w sytuacjach będących poza jej zasięgiem.
Próba zastosowania percepcji zmysłowej w takich przypadkach
przypomina usiłowania dziecka chcącego dowiedzieć się, kto jest
jego ojcem, przez pytanie każdego mężczyzny na świecie, co –
mówiąc łagodnie – jest niedorzecznością. Aby dowiedzieć się,
kto jest naszym ojcem, musimy uznać autorytet matki – nie ma na to
innego sposobu. Ponieważ nikt nie może zobaczyć swego ojca
w chwili poczęcia, należy przyjąć wersję matki. Każdy
rozsądny człowiek musi się z tym zgodzić.
Co
się tyczy duszy i reinkarnacji, dr Kovoor pisze: "Nie mam
żadnego uzasadnionego powodu czy dowodu, aby w to wierzyć".
Stwierdzenie to dowodzi tylko, że proces bezpośredniej percepcji
zmysłowej jest ograniczony i niedoskonały, dlatego też nie
daje żadnych rezultatów, gdy zastosujemy go do spraw wykraczających
poza jego zasięg. Dr Kovoor znalazłby się na bardziej bezpiecznej
pozycji i byłby bardziej wierny swej zawodowej etyce, gdyby –
zamiast niemądrze oznajmiać: "Nie wierzę, abym miał duszę,
która przeżyje mą śmierć" – przyznał po prostu, że
poradzenie sobie z tym tematem wykracza poza jego możliwości
czy kompetencje. Dusza istnieje, jej ponowne narodziny są faktem,
i istnieje również Dusza Najwyższa-Bóg. Powinniśmy tu
jednak zauważyć, że ponieważ dusza definitywnie różni się od
materii, to metody nauki materialnej zawodzą, kiedy próbuje się je
zastosować w celu zrozumienia istnienia i natury duszy.
Nie
oznacza to jednak, że temat ten jest pozostawiony tak dzisiaj modnym
przypadkowym spekulacjom i opiniom. Tak jak istnieje nauka
materialna, która zajmuje się zjawiskami materialnymi, podobnie
istnieje też naukowy proces duchowy, który pozwala tym, którzy go
praktykują, przełamać barierę materii fizycznej i subtelnej
oraz bezpośrednio doświadczyć prawdy o duszy, jej ponownych
narodzinach i jej związku z Bogiem, Duszą Najwyższą.
Prawdziwy
uczony nigdy pochopnie nie oznajmiłby: "Nie wierzę, abym miał
duszę, która przeżyje mą śmierć". Raczej z entuzjazmem
przyjąłby standardową metodę akceptowaną przez szanowanych
i uznanych ludzi nauki duchowej. Taki naukowiec i szczery
poszukiwacz prawdy, w interesie nauki, poddałby się temu
procesowi i uczynił siebie przedmiotem doświadczenia. Dopiero
po wypróbowaniu wszystkich praktyk i metod na sobie samym pod
przewodnictwem autoryzowanego profesora nauki duchowej, ośmieliłby
się wydać sąd na omawiany przez nas temat. Teoria, obserwacja
i doświadczenie są prawdziwymi metodami nauki, i znajdują
swe zastosowanie również w nauce duchowej.
Życie
nie powstało z połączenia substancji chemicznych, jak
chcieliby to nam wpoić niektórzy naukowcy. W istocie to życie
jest źródłem materii. Żywy mężczyzna i żywa kobieta
połączeni w związku seksualnym są przyczyną powstania
żywego dziecka. Martwy mężczyzna i martwa kobieta nie mają
mocy stworzenia żywego potomstwa. Żyjące drzewo ma moc wydania
owocu; ale martwe drzewo jej nie ma. Różnicę pomiędzy życiem
a śmiercią stanowi dusza, która została opisana
w Bhagavad-gicie jako energia wyższa (para prakrti). I to
ta wyższa energia manifestuje wszelkie zjawiska, których
doświadczamy.
Jeśli
życie jest tylko przejawem połączenia substancji chemicznych, jak
sugerują niektórzy naukowcy, to dlaczego nie mogą wstrzyknąć
życiodajnych substancji chemicznych do martwego ciała i spowodować,
aby człowiek żył wiecznie? Jeśli damy naukowcom chemiczne
składniki materialnego ciała, dlaczego nie są w stanie
połączyć ich i ożywić?
Gdyby
zadać tego typu pytania materialistycznym naukowcom, odpowiedzą:
"Próbujemy. Zrobimy to w przyszłości". Ale to nie
nauka. To blef.
Naukowcy
dumnie oznajmiają: "Dusza nie istnieje. Boga nie ma. Wszystko
powstało przez przypadek". Ale gdy prosimy ich, by zrobili coś
konkretnego, co potwierdziłoby to twierdzenie, mogą ofiarować nam
tylko postdatowany czek: "Próbujemy. Zrobimy to w przyszłości".
Dr Kovoor, będąc typowym materialistycznym naukowcem, ucieka się
do tego samego oszustwa, kiedy mówi: "Bliscy jesteśmy chwili,
kiedy człowiek wykorzysta swą zaawansowaną wiedzę genetyczną,
aby polepszyć jakość swego gatunku".
A
oto moje wyzwanie dla dr Kovoora. Niech wstrzyknie odpowiednie
substancje chemiczne martwemu ciału i przywróci mu życie.
Albo niech wstrzyknie odpowiednie substancje chemiczne samemu sobie,
aby zapobiec własnej śmierci i przywrócić swemu staremu
i zniszczonemu ciału jego młodzieńcze piękno.
Jeśli
zadanie to przerasta jego możliwości, to może potrafi stworzyć
jakąś prostą formę życia, np. komara czy pluskwę. Lepiej
jednak, aby ponownie połączył substancje chemiczne modliszki,
której ściął głowę (jak to opisuje w swoim artykule),
i przywrócił jej życie. A może nauka dr Kovoora jest
tylko jednokierunkową drogą zmierzającą do zniszczenia życia?
Możliwe,
że nauka jeszcze nie jest w stanie wytworzyć życia jako
gotowego produktu w procesie jednostopniowym. Jeśli tak, to
niech dr Kovoor zrobi po prostu plastikowe jajko, wstrzyknie do niego
żółte i białe substancje chemiczne, podda je procesowi
inkubacji i w ten sposób wyprodukuje choćby jednego kurczaka,
który znosiłby dalsze jajka i produkował coraz więcej
kurczaków.
Jeśli
i to zadanie jest za trudne dla dr Kovoora, to może przez
połączenie substancji chemicznych mógłby wyprodukować choćby
kroplę mleka czy ziarnko ryżu. Wtedy będziemy mogli traktować go
poważnie.
Oczywiście,
każdy wie, że tego typu zadania są niemożliwe do wykonania nawet
dla najpotężniejszego tak zwanego uczonego. W następnej
prezentacji dr Kovoor niewątpliwie zaleje czytelnika potokiem słów,
aby przesłonić zwodniczość swych argumentów. Ale jego idea
będzie taka: "Zrobimy to w przyszłości. Próbujemy".
Lecz bez względu na to, jakich słów użyje, będą to tylko czcze
przechwałki.
Hamsaduta
Swami
Mahakanta
das
Międzynarodowe
Towarzystwo Świadomości Kryszny
Sunday
Times
28
sierpnia 1977 roku
Takie
odkrycie leży w mocy dr Kovoora
[dr
Abraham Kovoor]
W
artykule zatytułowanym "Takie odkrycie nie leży w mocy dr
Kovoora" zamieszczonym w Sunday Times z 21 sierpnia,
panowie Mahakanta das i Hamsaduta Swami będący wyznawcami
kultu "Hare Kryszna" wykazują przerażający brak wiedzy
o współczesnych gałęziach biologii, takich jak biochemia,
biologia molekularna, neurobiologia, eugenika, inżynieria
genetyczna, zapładnianie pozamaciczne, partenogeneza itd.
Z
tego, co napisali, wynika jasno, że życie utożsamiają z umysłem
i nieistniejącą duszą. Zdają się nie wiedzieć, że choć
wszystkie organizmy posiadają życie, to umysł posiadają tylko te
zwierzęta, które mają system nerwowy, i że zdolność ich
myślenia jest różna, wprost proporcjonalna do rozwoju ich systemu
nerwowego. Chociaż miliony ludzi wierzących od tysięcy lat
przyjmowało istnienie duszy, to nie ma absolutnie żadnego
biologicznego dowodu, który by potwierdzał obecność duszy
w organizmach. Panowie Dasa i Swami mówią, że według
"profesorów nauki duchowej" istnieje dusza, reinkarnacja
jest faktem oraz że istnieje Dusza Najwyższa – Bóg.
Chciałbym
wiedzieć, na podstawie jakiego obiektywnego dowodu ci tak zwani
profesorowie wypowiadają to fantastyczne stwierdzenie. Według tych
dwóch autorów, życie poprzedza materię. Mówią oni: "Życie
nie powstało z połączenia substancji chemicznych, jak
chcieliby to nam wpoić niektórzy naukowcy. W istocie to życie
jest źródłem materii".
Głównym
źródłem życia na Ziemi jest Słońce. Energia słoneczna zostaje
utrwalona w roślinach zielonych, kiedy światło słoneczne
zostaje przemienione w energię chemiczną przez łańcuch
reakcji zwany fotosyntezą. Organizmy nie będące roślinami
otrzymują swą energię przez spożywanie roślin zielonych albo
organizmów żywiących się takimi roślinami. Tego typu substancje
pokarmowe służą za paliwo, dostarczając organizmom energii życia.
Energia zawarta w pokarmach zostaje wyzwolona jako energia życia
przez powolne utlenianie zachodzące w procesie oddychania.
Dasa
i Swami mówią, że naukowcy – ze swymi niedoskonałymi
zmysłami – nie są w stanie zrozumieć rzeczywistości tak,
jak mogą to zrobić "uczeni duchowi". Czy zmysły tych
pseudonaukowców są bardziej sprawne od zmysłów prawdziwych
uczonych? A może ci tak zwani uczeni duchowi posiadają jakąś
inną formę percepcji poza percepcją zmysłową?
Wiedzy
i oświecenia nie można zdobyć przez medytację, która jest
jedynie pewną formą autohipnozy.
Dasa
i Swami pytają, czy naukowcy mogą sprawić, by z plastikowego
jajka wykluł się kurczak.
Nie
wiem, czy są świadomi tego, że naukowcy stworzyli ponad dziesięć
pierwiastków, takich jak ferm, pluton i ajnsztajn, których Bóg
nie mógł stworzyć, ponieważ nie znał technologii potrzebnej do
ich wytworzenia. Czy ci dwaj ludzie są świadomi sukcesu uczonego ze
Śri Lanki, dr Cyrilla Ponnamperuma, i hinduskiego uczonego, dr
Bal Gobind Khorana, laureata Nagrody Nobla, którzy z martwych
substancji dokonali syntezy aminokwasów, składników żywej
protoplazmy, imitując warunki, jakie panowały w pierwotnej
atmosferze Ziemi? Czy wiedzą o tym, że wykorzystując ludzkie
komórki jajowe i plemniki dokonano zapłodnienia w probówkach
i że płód rozwijał się w sztucznym łonie, albo
w łonie wynajętej kobiety?
Spośród
zwierząt, które rozwinęły się na tej planecie, człowiek jest
jedynym, które uczyniło postęp we wszystkich sferach swej
działalności. Człowiek osiągnął to dzięki swej wiedzy i nauce.
Podczas gdy wszystkie organizmy żyją tak samo, jak żyli ich
przodkowie przed milionami lat, tylko człowiek uczynił postęp
z etapu człowieka jaskiniowego do obecnego etapu człowieka
przestrzeni, i dokonał tego dzięki wykorzystaniu nauki
i technologii, a nie dzięki pomocy jakiegoś Boga czy
wiedzy otrzymanej z jakiegokolwiek pisma świętego!
Postęp
w naukach medycznych i opiece społecznej pozwala przetrwać
coraz większej ilości osób nieprzystosowanych, które wydają na
świat coraz więcej takich osób jako przyszłych obywateli. Choć
osiągnięto cel krótkoterminowy, to długoterminowy jest zagrożony.
Przyszłe rządy nie będą pozwalały, by osoby nieprzystosowane
wydawały na świat podobne im dzieci tylko dlatego, że "życie
pochodzi od Duszy Najwyższej".
Wyjątkowa
zdolność człowieka, jaką jest myślenie twórcze, przyczyniła
się do jego sukcesu w walce z prawami natury. Wysoce
rozwinięte przedmózgowie oraz bardzo pozwijana kora mózgowa
pomogły mu myśleć w sposób twórczy. Naukowcy z reguły
są ludźmi myślącymi obiektywnie, ponieważ opierają swe sądy na
wiedzy doświadczalnej. Z drugiej zaś strony mistycy
i wizjonerzy, ci tak zwani uczeni Dasa i Swamiego, budują
swe przekonania na podstawie subiektywnej percepcji. Książki
z dziedziny chemii, fizyki, matematyki, geografii, historii,
geologii, antropologii, paleontologii, inżynierii, medycyny,
astronomii itd. są produktami ludzi myślących obiektywnie.
Z drugiej strony, książki takie jak Baśnie tysiąca i jednej
nocy, Podróże Guliwera, bajki, Mahabharata, Ramayana, Biblia,
Koran, Wędrówki pielgrzyma, historie Jataki, astrologia,
chiromancja, numerologia, teologia, demonologia itd., są wytworami
ludzi myślących subiektywnie. Podczas gdy te pierwsze dotyczą
rzeczywistości, te drugie zajmują się fikcją.
A
oto niektóre z cudownych osiągnięć rodzaju ludzkiego
w ostatnich latach: wyzwolenie energii atomowej, podróże
kosmiczne, lądowanie na Księżycu, przeszczepianie organów
cielesnych, komunikacja satelitarna itd. Wszystko to zostało
osiągnięte dzięki nauce. Obłąkani intelektualiści są zdolni do
rozwodzenia się na temat swych halucynacji i często stają się
założycielami i głosicielami różnego rodzaju kultów
religijnych.
Dr
Abraham T. Kovoor
Sunday
Times
4
września 1977 roku
Wyzwanie
jest nadal aktualne
[Śrila
Hamsaduta Swami]
Należy
tutaj przede wszystkim zauważyć, że dr Kovoor postąpił dokładnie
tak, jak to przepowiedziałem w swoim ostatnim artykule –
mianowicie, zalał czytelnika potokiem słów, aby uniknąć głównego
problemu, tj.: jeśli życie powstało przypadkiem na drodze
kombinacji substancji biochemicznych, jak twierdzą niektórzy
naukowcy, to czy uczony Kovoor, po otrzymaniu odpowiednich substancji
chemicznych, może je ożywić?
Zamiast
na to odpowiedzieć, sprytnie napisał: "Naukowcy stworzyli
ponad dziesięć pierwiastków, takich jak ferm, pluton i ajnsztajn".
Jednakże
pierwiastkom daleko do żywych istot. Dr Kovoor mówi, że dr Cyril
Ponnamperuma i dr Bal Gobind Khorana, laureat Nagrody Nobla,
uzyskali w wyniku syntezy składniki żywej protoplazmy. Jeśli
jest to faktem, to dlaczego dr Kovoor nie stawił czoła wyzwaniu
i nie stworzył życia z tych składników? Moje wyzwanie
jest nadal aktualne.
Jeśli
zaś chodzi o inkubację niemowlęcia w probówce, to można
tego dokonać tylko wtedy, kiedy weźmie się spermę żywego
mężczyzny i komórkę jajową żywej kobiety. Innymi słowy,
ci tak zwani naukowcy nie są w stanie stworzyć nasienia życia
koniecznego do wyprodukowania dziecka w probówce. Na czym więc
polega ich zasługa, jeśli wyprodukują dziecko w probówce?
Bóg codziennie produkuje miliony dzieci w probówce natury,
w łonie. A naukowcy ze swej strony przez usuwanie ciąży
zabijają tysiące dzieci w łonach kobiet i nazywają to
"postępem naukowym".
Stwierdzenie
dr Kovoora, że naukowcy są "ludźmi myślącymi obiektywnie,
ponieważ opierają swe sądy na wiedzy doświadczalnej", tylko
podkreśla nasze twierdzenie, że dusza jest poza zasięgiem poznania
ograniczonych zmysłów. Dlatego do tego zagadnienia trzeba podejść
w zupełnie inny sposób. Doświadczalny z definicji znaczy
"oparty na obserwacji i eksperymencie". Obserwacje
i eksperymenty prowadzi się przy użyciu ograniczonych zmysłów
i dlatego sformułowane na ich podstawie wnioski są w naturalny
sposób ograniczone i niedoskonałe. Tak więc w rzeczywistości
zagadnienie duszy i istnienia Boga wykracza daleko poza
przedmiot badań dr Kovoora. Dlaczego więc jest tak uparty? To
przecież kwestia zdrowego rozsądku i każdy to może
zrozumieć.
Dr
Kovoor mówi: "Wyjątkowa zdolność człowieka, jaką jest
myślenie twórcze, przyczyniła się do jego sukcesu w walce
z prawami natury". Jest to niedorzeczność, na jaką może
pozwolić sobie tylko głupiec. Natura wszystkich zmusza do
doświadczenia starości, chorób i ostatecznie śmierci. Natura
pod postacią wszechpochłaniającej śmierci ściąga ze sceny życia
nawet najpotężniejszych zdobywców. Czy dr Kovoor będzie pierwszą
żywą istotą w historii, która nie umrze? Zobaczymy.
W
końcu dr Kovoor mówi: "A oto niektóre z cudownych
osiągnięć rodzaju ludzkiego w ostatnich latach: wyzwolenie
energii atomowej, podróże kosmiczne, lądowanie na Księżycu"
itd. Wszyscy wiedzą, że pierwszą rzeczą, którą zrobili nasi
wielcy naukowcy po wynalezieniu energii atomowej, było zbudowanie
bomby atomowej, natychmiastowe zrzucenie jej na Japonię
i unicestwienie w oka mgnieniu dziesiątek tysięcy
niewinnych ofiar. Doprawdy, cudowne osiągnięcie.
Kosztem
wielu miliardów dolarów oraz lat badań i ciężkiej pracy,
naukowcy rzekomo udali się na Księżyc. Oczywiście, wszystko, co
"przywieźli z powrotem", to kilka niewyraźnych
fotografii, garstka skał i rewelacja, że Księżyc jest
pustkowiem. A teraz chcą więcej pieniędzy, by udać się na
Marsa. Co w tym takiego cudownego? To zupełny obłęd. Na
naszej planecie miliony ludzi nie mają jedzenia, dachu nad głową
i podstawowego wykształcenia. Naukowcy byliby bardziej godni
zaufania, gdyby – zamiast wydawać miliardy dolarów na
przywiezienie paru skałek z Księżyca – wykorzystali ciężko
zapracowane pieniądze podatnika do polepszenia jego własnego losu
na Ziemi. Skały są skałami, bez względu na to, czy pochodzą
z Chin, z Księżyca czy z Marsa. A może nauka
potrafi przemienić je w chleb i ser przez zastosowanie
jakichś substancji chemicznych?
Następnie
– aby dojść do sedna sprawy – dr Kovoor pyta, na jakich
obiektywnych podstawach wypowiadamy te fantastyczne stwierdzenia, że
tak życie jak i materia pochodzą z życia, że istnieje
dusza, że reinkarnacja jest faktem i że istnieje Dusza
Najwyższa, czyli Bóg. Jest takie znane powiedzenie: "Kto
mieczem wojuje, od miecza ginie". A więc mogę po prostu
odesłać dr Kovoora do autorytatywnych, racjonalnych i całkowicie
naukowych odkryć trzech badaczy, wszystkich z doktoratami,
którzy są członkami Bhaktivedanta Institute. Po przestudiowaniu
dowodu, który przedstawili, (Monografia numer jeden Bhaktivedanta
Institute: What Is Matter and What Is Life? Monografia numer dwa:
Demonstration by Information Theory That Life Cannot Arise From
Matter. Monografia numer trzy: Consciousness and the Laws of Nature.)
osoba będąca prawdziwym racjonalistą powinna zgodzić się
z wyciągniętym przez nich wnioskiem, że źródłem życia
jest tylko życie, nigdy materia.
Hamsaduta
Swami
ISKCON
Śri Lanka
Gdy
artykuły te zostały wydrukowane w Sunday Times, ruch Hare
Kryszna publicznie rzucił dr Kovoorowi wyzwanie, aby udowodnił swe
twierdzenie, że życie powstaje na skutek przypadkowych reakcji
biochemicznych. ISKCON publicznie zaoferował dr Kovoorowi 500 000
rupii (60 000 dolarów), jeśli z martwych substancji
chemicznych stworzy jakąkolwiek formę życia – mysz, kota, komara
czy jakiekolwiek inne łatwo dostrzegalne stworzenie. Sunday Times
zamieścił następującą historię:
"Wielebny
arcykapłan racjonalistów ze Śri Lanki, dr Abraham T. Kovoor, który
od wielu dziesięcioleci rzucał ludziom wyzwanie, by dowiedli
istnienia Boga, duszy i reinkarnacji, sam teraz otrzymał
wyzwanie.
"ISKCON
(Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny) rzucił obecnie
wyzwanie dr Kovoorowi, aby udowodnił swoje twierdzenie, że życie
powstało z materii.
"My,
członkowie ruchu Hare Kryszna, otwarcie rzucamy mu wyzwanie, by
przez połączenie substancji chemicznych wyprodukował jakąkolwiek
formę życia, choćby komara. Jeśli nie będzie potrafił udowodnić
swej teorii, powinien zamilknąć na zawsze', mówią członkowie
ISKCON-u.
"Dwudziestego
września o godz. 18:30 będą oczekiwali dr Kovoora w auli
Ramakrishna Mission. Wstęp dla publiczności wolny".
Podczas
gdy w ten sposób spór toczył się na łamach prasy, Hamsaduta
Swami i dr Kovoor skrzyżowali miecze również w prywatnej
korespondencji. A oto jej część.
Hamsaduta
Swami
ISKCON
Śri Lanka
6
września 1977 roku
dr
Abraham T. Kovoor
Śri
Lanka Rationalist Association
Drogi
dr Kovoor!
Po
dalszym namyśle postanowiłem napisać panu trochę więcej na temat
istnienia Boga, duszy i jej reinkarnacji. Ufam, że zainteresuje
to pana.
Największą
chorobą toczącą umysły naukowców jest to, że nie uznają czegoś
za fakt, dopóki nie zostanie to dowiedzione przy pomocy
eksperymentów naukowych. Kiedy jakiś uczony wypowie pewne
stwierdzenie i poprze je eksperymentami naukowymi, wszyscy są
całkowicie przekonani i nikt nie zadaje żadnych pytań. Kiedy
jednakże mówimy tym naukowcom o duszy, zwykle odpowiadają:
"Jak można wykryć obecność duszy?" Ponieważ są
przyzwyczajeni do posługiwania się urządzeniami mechanicznymi,
zastanawiają się, czy duszę można wykryć przez eksperymenty
naukowe. Jednakże naukowcy muszą przyznać, że nawet w sferze
ich własnej nauki jest wiele faktów, których nie da się dowieść
eksperymentalnie. To, że dusza istnieje, jest faktem, ale by
zrozumieć jej istnienie, musimy przyjąć wiedzę od właściwej
osoby – Śri Kryszny (Boga) albo Jego reprezentanta w sukcesji
uczniów, mistrza duchowego.
W
kręgach naukowych wszyscy wiedzą, że matematycy posługują się
liczbą urojoną zwaną "i", która jest pierwiastkiem
kwadratowym z minus jeden (~=i). Liczba ta nie występuje między
liczbami naturalnymi (1, 2, 3, itd.). Jednakże ważne gałęzie
matematyki, np. teoria funkcji analitycznych, opierają się na
pojęciu jednostki urojonej. Bez pomocy tego działu matematyki
niemożliwe jest wyjaśnienie różnych złożonych teorii
i rozwiązanie różnych zagadnień. A zatem nie można
zaprzeczyć istnieniu tej liczby; jednak nie ma żadnego
eksperymentu, który by dowiódł jej istnienia. Podobnie, naukowcy
w dziedzinie mechaniki kwantowej również wykorzystują różne
modele pojęciowe – np. zespół cząstek – by wyjaśnić swoje
teorie i argumenty. Wszystkie one wykraczają poza zakres nauki
eksperymentalnej. Jeśli naukowcy przyjmują te urojone i pojęciowe
modele, to czemu sprawia im trudność przyjęcie doskonałej wiedzy
danej przez Pana Krysznę, największego uczonego?
Inną
teorią naukową wykraczającą poza zakres nauki eksperymentalnej
jest zasada nieoznaczoności Heisenberga. Zgodnie z tą zasadą
niemożliwością jest jednoczesne określenie położenia i pędu
danego obiektu. W języku matematyki określa się to w ten
sposób, że iloczyn nieokreśloności położenia cząstki
i nieokreśloności pędu (iloczyn masy i prędkości) nie
może być mniejszy niż stała Plancka. Zasady tej nie są w stanie
udowodnić żadne istniejące metody eksperymentalne. Jednakże
uczeni na całym świecie przyjmują to stwierdzenie za fakt,
wiedząc, że przeprowadzenie dowodu eksperymentalnego wykracza poza
ich możliwości. I podobnie, nie istnieje żaden eksperyment
naukowy dowodzący trzeciego prawa termodynamiki. Prawo to, jak
sformułował je Planck, oznajmia, że entropia idealnego kryształu
w temperaturze zera bezwzględnego równa się zero.
W rzeczywistości nie ma żadnego sposobu, by bezpośrednio
zmierzyć entropie ciał w temperaturze zera bezwzględnego.
Dlatego udowodnienie tego prawa wykracza poza możliwości nauki
eksperymentalnej.
Trzeba
również zauważyć, że tak zwane teorie naukowe ciągle się
zmieniają. Na przykład, na początku wieku dziewiętnastego (w roku
1808), rozwijając swą teorię atomową, John Dalton oznajmił, że
atomów nie można podzielić na mniejsze części. Jednakże pod
koniec wieku dziewiętnastego i na początku dwudziestego
odkryto, że atomowej teorii Daltona nie można już dłużej uważać
za obowiązującą. Zaobserwowano, że atomy można dalej podzielić
na cząstki elementarne, takie jak elektrony, protony i neutrony
Odkryto również, że niektóre atomy mogą emitować cząsteczki
alfa i beta, w ten sposób wytwarzając nowe atomy, itd.
W istocie rezultatem tych odkryć są tak zwane bomby nuklearne.
Podobnie, w wieku osiemnastym i dziewiętnastym mechanika
Newtona miała niezwykły wpływ na umysły naukowców, ponieważ
można ją było zastosować do fizycznych obiektów materialnych.
Lecz na początku wieku dwudziestego, z chwilą odkrycia cząstek
elementarnych, zdano sobie sprawę z tego, że mechanika Newtona
nie jest w stanie opisać ruchu tych cząstek. Tak więc, aby
wyjaśnić wywoływane przez nie zjawiska, rozwinięto mechanikę
kwantową. Teorie te są pełne spekulacji i również się
zmieniają. Tak jak zmieniają się dawne i obecne teorie
naukowe, tak też – nietrudno to zrozumieć – zmieniać się będą
również i przyszłe teorie naukowe.
Wszystko
to jedynie dowodzi, że mózgi tych wielce poważanych naukowców są
niedoskonałe i wskutek tego teorie przez nich wysuwane też
będą zawsze niedoskonałe. W istocie doskonała wiedza nie
ulega zmianie, ale by otrzymać tę doskonałą wiedzę, należy udać
się do doskonałego źródła. Tym źródłem są Kryszna
i literatura wedyjska. Oczywiście to stwierdzenie może wydać
się niewiarygodnym dla naukowego mózgu, takiego jak pański, który
jest przyzwyczajony do sprawdzania wszystkiego za pomocą przyrządów
naukowych i tak zwanej logiki, rozsądku, dedukcji, hipotez
i teorii, tym niemniej jest ono faktem. Zrozumieć to może
każdy, kto ma na tyle naukowe podejście, by sprawdzić to na sobie,
stosując pod przewodnictwem duszy samozrealizowanej praktyki
polecane w Vedach.
W
rzeczywistości proces ten jest bardzo praktyczny. Mistrz duchowy
poleca proces dyscypliny duchowej, a uczeń stosuje się do
niego zgodnie z otrzymanymi instrukcjami. Jeśli uczeń
doświadcza przepowiedzianego rezultatu, to dochodzi do wniosku, że
mistrz duchowy miał rację: Jeśli mistrz duchowy jest rzeczywiście
bona fide, rezultat będzie pozytywny. Procedura ta jest całkiem
podobna do postępowania uczciwego naukowca, który relacjonuje
wyniki, jakie otrzymał, wraz z zastosowaną przez siebie metodą
doświadczalną. Ten, kto chce sprawdzić rezultat, może osobiście
przeprowadzić taki sam eksperyment. Kiedy kilku naukowców otrzyma
taki sam rezultat, uznaje się daną rzecz za naukowy fakt.
Podsumowując,
chciałbym zwrócić uwagę na to, że kiedy ktoś wierzy, że
źródłem życia jest materia, a nie duch, jego troska
o moralność znacznie się zmniejsza. Jeśli całe życie jest
jedynie złożoną kombinacją przypadkowych reakcji chemicznych,
i jeśli nie ma najwyższej świadomości, stwórcy
i kontrolera, to jaka jest potrzeba ograniczeń moralnych?
Filozofia ta nie jest czymś nowym. W starożytnej Grecji Epikur
zakładał, że wszystko jest jedynie kombinacją atomów i pustki,
niczym więcej. Dzisiaj słowo "epikurejczyk" określa
osobę, która zainteresowana jest głównie przyjemnością czerpaną
z wyśmienitego pożywienia i napoju. Wniosek jest taki, że
filozofia głosząca, iż źródłem życia są przypadkowe reakcje
biochemiczne, jest filozofią, która prowadzi do nieograniczonego
zadowalania zmysłów, lecz w żaden sposób nie jest naukowa.
Żywym przykładem tego, jak demoralizująca i występna jest ta
filozofia, jest istniejąca obecnie na całym świecie praktyka
usuwania ciąży. Uczy się ludzi, że płód nie jest
w rzeczywistości żywą istotą, tylko bryłą martwych
substancji chemicznych i to pozwala im bezlitośnie zabijać swe
nienarodzone dzieci w łonach matek.
Ciekaw
jestem, co pan o tym wszystkim sądzi i gotów jestem
prowadzić dalszą dyskusję na te tematy, jeśli ma pan jakiekolwiek
wątpliwości w tym względzie.
Mam
nadzieję, że list ten zastanie pana w dobrym zdrowiu.
Z
poważaniem
Hamsaduta
Swami
Dr
Abraham T. Kovoor
Śri
Lanka Rationalist Association
10
września 1977 roku
Hamsaduta
Swami
ISKCON
Śri Lanka
Drogi
Panie!
Z
pańskich listów wynika jasno, że nie ma sensu, abyśmy usiłowali
przekonać się nawzajem, gdyż ja opieram swoją filozofię na
dostępnych dowodach naukowych, podczas gdy pan opiera swoją wiarę
na wątpliwych pismach zwanych Vedami.
Jeśli
nalega pan, abym przeprowadził publiczną demonstrację, by
uzasadnić swój pogląd, że życie powstało z martwych
substancji na drodze ewolucji chemicznej, gdy zaistniały odpowiednie
warunki, to ja mam równe prawo poprosić pana, aby uzasadnił pan
swoje twierdzenie – demonstrując to na oczach publiczności – że
"wszystko, co widzimy w stworzeniu jest dziełem Pana, i że
stworzenie dokonuje się w każdej chwili". Dopóki wy nie
nakłonicie swego "Pana", aby to zademonstrował, to nie
możecie oczekiwać, bym ja przeprowadził jednostronny pokaz.
Jeśli
o mnie chodzi, to uważam, że wszechświat jest tylko materią
i energią w czasie i przestrzeni. Problem stwórcy
nie istnieje, ponieważ materia, energia, przestrzeń i czas nie
mają ani początku, ani końca. Różne formy organizmów ziemskich
– tak wymarłe, jak i nadal istniejące – są produktami
trwającej miliony lat ewolucji biologicznej makrocząsteczek białka,
które zostały uformowane na Ziemi w rezultacie ewolucji
chemicznej, gdy zaistniały sprzyjające ku temu warunki.
Czy
może mi pan powiedzieć, kto stworzył waszego "Pana"
i gdzie przebywał on przed stworzeniem wszechświata?
Z
poważaniem,
poszukujący
prawdy
dr
Abraham T. Kovoor
Hamsaduta
Swami
ISKCON
Śri Lanka
15
września 1977 roku
dr
Abraham T. Kovoor
Śri
Lanka Rationalist Association
Drogi
dr Kovoor!
Otrzymałem
pański list z 10 września 1977 roku i uważnie
przeczytałem jego treść.
Jeśli
sądzi pan, że nie ma sensu przekonywać się nawzajem o swych
punktach widzenia, to jakie znaczenie ma pańska nauka, racjonalizm
i poszukiwanie prawdy? W zakończeniu swego listu napisał
pan: "poszukujący prawdy", co sugeruje, że jeszcze jej
pan nie znalazł. Na tym polega pański błąd. Jeszcze nie znalazł
pan prawdy, jednakże pozuje pan na osobę, która posiada wiedzę
o prawdzie i z tej pozycji pan przemawia.
Pierwszy
aforyzm Vedanta-sutry brzmi: athato brahma-jijnasa – "W
ludzkiej formie życia należy dociekać, czym jest Prawda Absolutna,
czyli Bóg". Nie wie pan, czym jest Bóg, jednakże napisał
pan: "Kwestia stwórcy nie istnieje. (...) Różne formy
organizmów ziemskich – tak wymarłe, jak i nadal istniejące
– są produktami trwającej miliony lat ewolucji biologicznej
makrocząsteczek białka, które zostały uformowane na Ziemi
w rezultacie ewolucji chemicznej, gdy zaistniały sprzyjające
ku temu warunki". Czyli, używając prostego języka, chce pan
powiedzieć, że życie jest rezultatem przypadkowych reakcji
biochemicznych. Jeśli więc jest to faktem – i jeśli przez to
stwierdzenie chce pan ustanowić swoją wiarygodność jako
racjonalista, uczony i poszukiwacz prawdy – to dlaczego nadal
nie jest pan w stanie połączyć i ożywić pewnych
substancji chemicznych, do zrobienia czego nakłaniałem pana już
wielokrotnie?
Mówi
pan, że pańska filozofia oparta jest na "istniejących
dowodach naukowych". Więc gdzie jest naukowy dowód na to, że
życie powstało z substancji chemicznych? Niech pan zmiesza te
substancje i dowiedzie tego! Mówi pan: "Jeśli o mnie
chodzi, to uważam, że wszechświat jest tylko materią i energią
w czasie i przestrzeni". Skąd wzięła się ta
materia, energia, czas i przestrzeń? Nie podając żadnej
przyczyny czy dowodu, oznajmia pan: "Kwestia stwórcy nie
istnieje, ponieważ materia, energia, czas i przestrzeń nie
mają ani początku, ani końca". A następnie pyta mnie
pan: "Kto stworzył waszego 'Pana' i gdzie przebywał On
przed stworzeniem wszechświata?" Pańskie stwierdzenia są
pełne sprzeczności. Najpierw mówi pan, że materia, energia, czas
i przestrzeń nie mają ani początku, ani końca, a następnie
pyta mnie, gdzie przebywał Pan przed stworzeniem wszechświata. To
oczywista sprzeczność. To dowodzi, że nadal ma pan jeszcze długą
dragę przed sobą w swym poszukiwaniu prawdy.
Poszukiwanie
to dobiega końca, kiedy przyjmuje się wiedzę z Ved. W istocie
Vedanta znaczy "ostateczna wiedza".
Zamiast
dostarczyć dowodu, który by potwierdził pańskie fantastyczne
stwierdzenia, stara się pan uniknąć prawdziwego tematu rzucając
z kolei wyzwanie Bogu, żeby stworzył życie. Tego rodzaju
taktyka przypomina postępowanie nędzarza, który – postawiony
przed sądem, by wykazał, jakie jest źródło jego dochodu –
rzuca wyzwanie rządowi, żeby najpierw wyjaśnił, jakie jest jego
źródło dochodu. Takie wyzwanie najprawdopodobniej nie zostałoby
przyjęte.
Według
prawa rzymskiego, greckiego, brytyjskiego, amerykańskiego
i międzynarodowego, dostarczenie dowodu jest obowiązkiem
powoda – tego, który oskarża – a nie pozwanego. Zarzuca pan
Vedom, że są pismami wątpliwej wartości, i mówi, że Bóg
jest fikcją, a ci, którzy są wyznawcami Boga i Ved, są
osobami chorymi psychicznie, głupimi, naiwnymi i dogmatycznymi
fanatykami. Ale obowiązek dostarczenia dowodu spoczywa na panu. Nie
podając żadnej przyczyny czy dowodu, mówi pan: "Problem
stwórcy nie istnieje (...) wszystko jest kwestią przypadkowych
reakcji biochemicznych". Czy mam to ślepo zaakceptować?
Spoczywa na panu obowiązek. Niech pan zmiesza substancje chemiczne
i stworzy życie. Na tym polega nauka. Ale żaden naukowiec nie
jest w stanie wytworzyć z substancji chemicznych nawet
głupiego komara. Z tego wynika, że to nie my, lecz pan może
być umysłowo chory oraz głupi, naiwny, dogmatyczny i całkowicie
fanatyczny.
Naukowcy
chcą zdyskredytować Vedy mówiąc, że są one pismami przesądnych
ludów pierwotnych. Ale co to za ludzie pierwotni, którzy pisali
językiem posiadającym tak doskonałą gramatykę, kompozycję,
poezję i miarę wierszową, że naukowcy potrzebują dwunastu
lat na opanowanie samej tylko gramatyki? Co to za ludzie pierwotni,
którzy tysiące lat temu sformułowali jednostki czasowe poczynając
od jednej dziesięciotysięcznej sekundy, aż do kompletnego czasu
trwania wszechświata? Co to za ludzie pierwotni, którzy tysiące
lat temu byli w stanie opisać wszystkie planety, które
naukowcy dopiero niedawno odkryli? Jaki współczesny naukowiec może
tak doskonale opisać proces poczęcia w łonie, jak to zrobili
tysiące lat temu tak zwani wedyjscy ludzie pierwotni? Jak ci
niecywilizowani tubylcy mogli sklasyfikować i wyliczyć
w Vedach wszystkie różnorodne gatunki życia w liczbie 8
400 000? Jakim sposobem Vedy, które rzekomo są wątpliwej wartości
pismami niecywilizowanych ludzi pierwotnych, zawierają metodyczne
informacje dotyczące takich dziedzin, jak: muzyka, medycyna, sztuka,
polityka, architektura, sztuka wojenna i psychologia? Jakim
sposobem niecywilizowani tubylcy mogli w ogóle znać sztukę
pisania i czytania, nie wspominając już o opisaniu atomu
i energii atomowej? Jakim sposobem mogli opisać orbity planet,
ich wielkość, zaćmienia oraz rozmiar wszechświata, i jak
mogli opisać duszę i Duszę Najwyższą, Boga?
Jeśli
Kryszna jest Bogiem hinduskich tubylców, to dlaczego taki naukowiec
jak Oppenheimer uważnie przestudiował wypowiedzianą przez Niego
Bhagavad-gitę? Dlaczego Einstein, Schopenhauer, Kant, Hegel,
Emerson, Thoreau, Schweitzer, i wielu naukowców, którzy mają
większe znaczenie i są bardziej wybitni niż pan, czytało
literaturę wedyjską – szczególnie Bhagavad-gitę – jeśli
książki te pełne są przesądów i obłąkanych idei
niecywilizowanych ludzi pierwotnych? A co z pana za
autorytet? Czy przewyższa pan Boga? Czy myśli pan, że ci wszyscy
bardzo wykształceni i szanowani ludzie byli głupcami
i draniami nie mającymi lepszego zajęcia niż trwonienie swego
wartościowego czasu na czytanie pism niecywilizowanych tubylców?
Czy może raczej Vedy są księgami wiedzy oryginalnie danymi przez
Boga na początku stworzenia, które zostały zachowane
i przekazywane są w wedyjskiej tradycji sukcesji uczniów,
o której pan niestety nic nie wie?
Jako
uczony dobrze by pan zrobił poświęcając trochę czasu na szczere,
merytoryczne przestudiowanie Ved, bez uprzedzeń wypływających
z ograniczonych, niedoskonałych spekulacji i eksperymentów.
Czy
ktoś opowiada się za, czy przeciwko istnieniu Boga, centralnym
punktem jest Bóg. Mówi pan: "Mam nadzieję, że rozumie pan,
iż nauka nie ma w zwyczaju dowodzenia czegoś, co nie
istnieje". Ale widzimy, że tak zwany naukowiec zadaje sobie
wiele trudu, aby dowieść nieistnienia Boga. Jeśli Bóg nie
istnieje, to po co zawracać sobie Nim głowę? Zgodnie z zasadami
logiki nie można pojąć rzeczy, która nie istnieje. A jeśli
nieistniejąca rzecz jest niepojęta, to czy ma sens dyskutowanie
o niej, bez względu na to, czy pozytywnie czy negatywnie?
Jest
to osobliwe szaleństwo wielu tak zwanych naukowców, że nie są
w stanie zostawić w spokoju tematu Boga, który według
nich nie istnieje. Widzimy, że całym celem ich naukowych poszukiwań
jest usprawiedliwienie swego buntu przeciwko autorytetowi Boga
i pismom świętym, przez usiłowanie znalezienia alternatywnej
przyczyny oraz źródła życia i stworzenia. Chociaż naukowcy
ci chcieliby wierzyć, że życie powstało z martwych
substancji chemicznych, nikt nigdy nie zaobserwował takiego
zjawiska. Dlatego nauka oparta na takich wierzeniach może być
jedynie nauką łotrów i głupców.
Wyzwanie
rzucone przeze mnie panu czy któremukolwiek uczonemu utrzymującemu,
że życie powstało z substancji chemicznych, jest nadal
aktualne: zmieszajcie te substancje chemiczne i stwórzcie
życie. Dlaczego nie możecie tego zrobić? Mówicie: "To jest
tak, a to jest tak", więc dlaczego nie możecie stworzyć
życia? Światło słoneczne jest dostępne, mamy tu ziemię, wodę,
powietrze, ogień i wszystkie inne składniki, a Bóg
stwarza życie. Jeśli przewyższacie Boga, to dlaczego nie możecie
czegoś stworzyć? Jaki jest pożytek z waszego gadania, jeśli
nie możecie stworzyć życia? Ani też nie możecie zapobiec
starości, chorobom i śmierci. Wasze przemowy są tylko czczą
gadaniną. Nie jesteście w stanie dokonać niczego, a mimo
to mówicie, że życie powstało z substancji chemicznych. Wy
jesteście gadającymi uczonymi, a ja uczonym-praktykiem. Weźcie
odpowiednie substancje chemiczne i uwolnijcie się od starości,
chorób i śmierci. Poprosiłem was, abyście stworzyli jajko.
Gdzie ono jest? Kura jest lepszym uczonym niż pan, ponieważ składa
jajko i w ciągu miesiąca produkuje następnego kurczaka. Tak
więc kura ma większe znaczenie niż pan. Kury produkują życie,
lecz pan nie potrafi stworzyć niczego poza czczymi słowami.
W
służbie dla Kryszny,
Hamsaduta
Swami
Po
rzuconym wyzwaniu, aby publicznie zademonstrował, że jest w stanie
stworzyć życie, dr Kovoor nie stawił się na spotkanie mówiąc,
że nie czuje się zobowiązany demonstrować swych umiejętności
stworzenia życia, dopóki Bóg osobiście nie pojawi się i nie
wykaże się tym samym. Gazeta Times poinformowała o tym
w artykule zatytułowanym: "Zakłopotany Kovoor zrzuca
odpowiedzialność na innych". Po tym Hamsaduta Swami wysłał
do dr Kovoora swój ostatni list.
Hamsaduta
Swami
ISKCON
Śri Lanka
21
września 1977 roku
Dr
Abraham T. Kovoor
Śri
Lanka Rationalist Association
Drogi
dr Kovoor!
Chciał
pan wywyższyć się nad Boga, lecz wielbiciele Boga pokonali pana,
jak to słusznie zauważono w gazecie. Pewien jestem, że
czytelnicy również zostali oświeceni w sprawie teorii
mówiącej, że życie powstało z substancji chemicznych.
Może
zainteresuje pana to, że jest pan pierwszym w świecie tak
zwanym uczonym, któremu ISKCON oficjalnie rzucił wyzwanie,
i również pierwszym całkowicie zdemaskowanym na łamach
prasy. Pański przypadek stanowi punkt zwrotny w historii.
Ponieważ życie duchowe w przeważającej części społeczności
duchowych wymarło dawno temu, w obecnym wieku praktycznie nikt
nie jest w stanie właściwie przedstawić teistycznego punktu
widzenia. Jednakże Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny
prezentuje yuga-dharmę, prawdziwie naukową ścieżkę religijną
dla obecnej epoki: doskonale naucza i przestrzega religii
wedyjskiej. Oczywiście, każdy ruch religijny uważa się za
autentyczny, lecz musimy nauczyć się odróżniać to, co
autentyczne od tego, co oszukańcze. Pański błąd polega na tym, że
ponieważ wielokrotnie doznał pan zawodu spotykając oszustów
podających się za osoby duchowe, przedwcześnie doszedł pan do
wniosku, że wszystkie religie są fałszywe. Chce pan napiętnować
Boga i religię jako oszukańcze, ale oszustwo można zrozumieć
tylko w zestawieniu z prawdą. O tym jednak pan nie
wie. Nie wie pan, co jest tą autentyczną rzeczą.
Nie
chcę przez to powiedzieć, że wszyscy naukowcy są oszustami, ale
stanowczo twierdzę, że pan – czy ktokolwiek, kto utrzymuje, że
życie powstało z martwej materii – jest definitywnie głupcem
albo oszustem. W istocie jest pan i jednym, i drugim,
jako że uparcie trzyma się pan niemądrej koncepcji, że źródłem
życia są substancje chemiczne. Jaka jest różnica pomiędzy pańską
teorią a teorią alchemików, którzy próbowali (bez
powodzenia) wyprodukować złoto z substancji chemicznych?
Współczesny naukowiec szydzi z alchemików – jednakże
zamierza stworzyć życie z substancji chemicznych. Czyż nie
jest to szczyt głupoty? Nadal jestem gotów dać się przekonać, że
życie powstało z substancji chemicznych, jeśli potrafi pan to
udowodnić stwarzając życie z tych substancji.
Teraz
jest pan niemal u kresu życia, i może w chwili
śmierci, kiedy przyjdą po pańską duszę wysłannicy śmierci,
przypomni pan sobie to wszystko i wszystko zrozumie. Lecz wtedy
będzie za późno, gdyż zostanie pan wyciągnięty z ciała,
aby powtórzyć życie materialnego zmagania się z losem
w postaci narodzin, śmierci, starości i chorób. Lecz
jeśli ktoś po prostu intonuje Hare Kryszna, może tego uniknąć.
Mam nadzieję, że pan to zrobi.
Hamsaduta
Swami
(Przypis
wydawcy: Dr Abraham T. Kovoor zmarł 18 września 1978 roku na Śri
Lance. Chociaż walczył z rakiem, zmarł na atak serca.)