A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Zródłem życia jest życie

Źródłem życia jest życie
A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad

Słowo wstępne
Przedmowa
Wprowadzenie
O autorze
Słownik
Powtarzanie mantry Hare Kryszna




Rozdział 1 Pierwszy spacer poranny


Rozdział 2 Drugi spacer poranny


Rozdział 3 Trzeci spacer poranny


Rozdział 4 Czwarty spacer poranny


Rozdział 5 Piąty spacer poranny


Rozdział 6 Szósty spacer poranny


Rozdział 7 Siódmy spacer poranny


Rozdział 8 Ósmy spacer poranny

Rozdział 9 Dziewiąty spacer poranny


Rozdział 10 Dziesiąty spacer poranny


Rozdział 11 Jedenasty spacer poranny


Rozdział 12 Dwunasty spacer poranny


Rozdział 13 Trzynasty spacer poranny


Rozdział 14 Czternasty spacer poranny


Rozdział 15 Piętnasty spacer poranny


Rozdział 16 Szesnasty spacer poranny

Rozdział 17 Wyzwanie






Słowo wstępne

"A ja im mówię: 'Jeśli życie powstało z substancji chemicznych i jeśli wasza nauka jest tak zaawansowana, to dlaczego nie potraficie stworzyć życia na drodze biochemicznej w swych laboratoriach?"'

"Naukowcy odkryli energię atomową; teraz mogą zabijać miliony ludzi. Więc tylko pomagają umierać. Nie pomagają żyć, a mimo tego mają czelność twierdzić, że będą tworzyć ".




Przedmowa

Książka ta otworzy oczy wszystkim tym, którzy sądzą, że każda wypowiedź współczesnych naukowców jest sprawdzoną i dowiedzioną prawdą. Książka Źródłem życia jest życie jest improwizowaną, lecz mistrzowską krytyką niektórych dominujących kierunków, teorii i założeń współczesnej nauki i naukowców, krytyką, której autorem jest jeden z największych filozofów i uczonych tego wieku, Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad. Jego zrozumiałe i wnikliwe analizy demaskują skrywane i w sposób oczywisty bezpodstawne przypuszczenia, które leżą u podstaw modnych obecnie doktryn dotyczących źródła i celu życia.

Treść tej książki oparta jest na rozmowach Śrila Prabhupada z niektórymi z jego uczniów, nagranych na porannych spacerach w okolicach Los Angeles, w roku 1973. W te dni, kiedy Śrila Prabhupad skupiał się na nauce, rozmawiał głównie ze swym uczniem Thoudamem D. Singhiem, który uzyskał doktorat z chemii organicznej, i który obecnie kieruje Bhaktivedanta Institute (międzynarodowym ośrodkiem postępowych studiów i prac badawczych na polu nauki, filozofii i teologii).

Bez względu na to, w której części świata Śrila Prabhupad gościł, każdego dnia, wcześnie rano, kiedy było jeszcze chłodno i spokojnie, udawał się na długie spacery Owinięty ciepłym czadarem, dzielił te intymne chwile z małą grupką studentów, uczniów i specjalnych gości. Czasami pogrążał się w zadumie lub w milczeniu podziwiał otoczenie i wówczas nie wykazywał zbytniej skłonności do rozmów. Kiedy indziej mówił dużo i energicznie, często bardzo żywo, wypowiadając się na różne tematy. Podczas tych ożywionych rozmów udowodnił, że filozoficzne rozważania nie muszą być nu dnymi, zawiłymi wywodami, lecz mogą być dynamiczną, wnikliwą analizą każdej sfery życia. Nic nie mogło ujść jego bystrej inteligencji, duchowej przenikliwości i niezwykłemu poczuciu humoru. Odrzucając stereotypowe i dogmatyczne myślenie, pouczał swoich uczniów, rzucał im wyzwania, pochlebiał im, urzekał, oświecał i troskliwie nimi kierował, by pogłębili swą wnikliwość i zrozumienie.

Śrila Prabhupad (1896-1977) jest autorem, duchowym nauczycielem, jak też uczonym o międzynarodowej sławie i powszechnie uważany jest za największego ambasadora kultury Indii na świecie. W książce Źródłem życia jest życie Śrila Prabhupad przyjmuje rolę filozofa i krytyka społecznego. Z filozoficzną ścisłością, zdrowym rozsądkiem i rozbrajającą szczerością ujawnia nie tylko metodologiczne niedociągnięcia i nieuzasadnione uprzedzenia współczesnej nauki, lecz także niezweryfikowane (i niemożliwe do zweryfikowania) spekulacje, które naukowcy podają ufającemu im ogółowi ludzi jako uznane fakty. W ten sposób Śrila Prabhupad rozwiewa czar materialistycznych i nihilistycznych mitów, które przedstawiane jako nauka omamiły współczesną cywilizację.




Wprowadzenie

Nauka: prawda i fikcja

"Skąd wiesz, że bezustanny postęp nauki nie zmusi naukowców do (...) wzięcia pod uwagę możliwości, że to życie istniało wiecznie, a nie materia? (...) Skąd wiesz, że za 10 000 lat nie uzna się za bardziej prawdopodobne, że to materia wyłoniła się z życia?"
Louis Pasteur

Dawno temu (niczym w baśni) większość z nas wierzyła, że spożywany przez nas pokarm jest w zasadzie zdrowy, pożywny i wolny od niebezpiecznych substancji chemicznych, że można ufać reklamom i że etykietki na produktach żywnościowych wiernie opisują właściwości i zawartość tego, co spożywamy Dawno temu większość ludzi na świecie wierzyła w prawość swych przywódców państwowych, działaczy politycznych piastujących wysokie stanowiska oraz lokalnych przywódców. Kiedyś sądziliśmy, że nasze dzieci otrzymują w szkołach państwowych rzetelne wykształcenie. Kiedyś wielu z nas wierzyło, że energia atomowa ma "zastosowanie pokojowe", które nie stwarza żadnego zagrożenia i idzie w parze ze szczęśliwym i zdrowym społeczeństwem.

Jednakże ostatnio nasze złudzenia zostały rozwiane. Ciągle ujawniane, praktykowane powszechnie oszustwa wobec klientów, wielkie skandale polityczne oraz śmietniska z toksycznymi odpadami – wszystko to zniszczyło naszą wcześniejszą naiwność. Teraz już wiemy, że posługując się środkami masowego przekazu można z niesłychaną precyzją stworzyć zasłonę fantazji i kłamstwa – tak, że niemożliwym staje się odróżnienie faktycznej treści od tego, co udawane, rzeczywistości od złudzenia.

Naukowcy, jako klasa, długo siedzieli na swym Olimpie, będąc poza wszelkimi podejrzeniami. Pośród wszystkich innych dziedzin, nauka uważana była za obszar, na którym ostatecznie spotykają się poszukiwacze i głosiciele prawdy. Olśniewające osiągnięcia technologiczne współczesnej nauki roztoczyły wokół niej aurę nieomylności. William Irwin Thompson pisze w swoich Passages About Earth: "Tak jak kiedyś nie było odwołania od dominacji religii bez narażenia się na potępienie, tak teraz nie ma odwołania od władzy nauki bez narażenia się na zarzut nieracjonalności czy szaleństwa". Jednakże naukowcy zajmujący kluczowe pozycje na uczelniach, w przemyśle i w rządzie dowiedli, iż faktycznie są w stanie połączyć osobiste przekonania i ambicje z badaniami naukowymi, zniekształcając w ten sposób wyniki tych badań.

A kiedy to ma miejsce, nie mamy już dłużej do czynienia z poszukiwaniami prawdy, lecz z pseudonauką i, co za tym idzie, szeregiem zniekształceń, wymysłów i fałszywych informacji. Niestety, ta nienaukowa metoda znalazła zastosowanie na najbardziej zasadniczym polu dociekań naukowych – dociekań dotyczących natury i początku życia. Jednakże kiedy naukowcy prezentują nie sprawdzone czy niemożliwe do udowodnienia spekulacje o pochodzeniu życia, ludzie skłonni są ślepo w nie wierzyć.

Niektórzy naukowcy popularyzują pogląd, że istota ludzka jest po prostu skupiskiem nieświadomych cząsteczek. Nie są jednak w stanie wyjaśnić, jak zwykłe cząsteczki mogą doświadczać radości na widok drogich im osób, czy cierpieć z powodu ich śmierci.

W jednej z ostatnich ekspozycji w Museum of Natural History w Los Angeles wystawiono pewną ilość kolb i zlewek, z których każda zawierała jedną z substancji chemicznych znajdujących się w ciele ludzkim. Podpis wyjaśniał, że chociaż substancje te reprezentują wszystkie składniki ciała ludzkiego w odpowiednich proporcjach i wadze, to jednak nie można ich uznać za życie ani też żadne naukowe zabiegi nie są w stanie ich ożywić.

Jak zauważa Michael Polanyi, autor Atomic Reactions:

Współczesna biologia wychodzi z założenia, że proces życia można wyjaśnić posługując się kategoriami fizycznymi i chemicznymi; a tego rodzaju wyjaśnienia prezentowane są oczywiście w oparciu o siły działające między atomami. (...) W tym leży przyczyna naszej fałszywej koncepcji człowieka, którego redukuje się do pozbawionego czucia automatu czy też do zespołu instynktów. Dlatego tak łatwo powołujemy się na naukę szukając poparcia dla totalitarnej przemocy; to dlatego nauka stała się największym źródłem niebezpiecznych i błędnych koncepcji.

Obecnie wielu naukowców propaguje doktrynę, że źródłem życia jest materia. Popularne prace i podręczniki szkolne zakładają, że życie powstawało stopniowo z substancji chemicznych – "pierwotnej zupy" składającej się z aminokwasów, protein i innych podstawowych składników. Jednakże nauka nie może dostarczyć na to dowodu – ani doświadczalnie, ani teoretycznie. Naukowcy zajmują tego rodzaju stanowisko opierając się zasadniczo na wierze, nawet wbrew wszelkiego rodzaju naukowym zarzutom. Fizyk Hubert Yockey zademonstrował przy pomocy teorii informacji, że w czasie przypuszczalnego trwania tej ziemskiej planety nie mogła powstać przez przypadek nawet pojedyncza molekuła informacyjna, taka jak cytochrom c – cóż więc mówić o organizmach złożonych. "Należy zatem wyciągnąć z tego wniosek – stojący w sprzeczności z powszechnie uznanymi i rozpowszechnianymi przekonaniami – że jak dotychczas nie został jeszcze napisany scenariusz opisujący powstanie życia na Ziemi przez przypadek i z przyczyn naturalnych, który moglibyśmy przyjąć na podstawie faktów, a nie wiary".

Podobnie, niektórzy naukowcy popierają powszechną wiarę, że słońce, gwiazdy, planety, galaktyki i świadome życie wyłoniły się nagle z "wielkiego wybuchu". Dr Edwin Godwin, biolog z Princeton University, porównał szansę pojawienia się planety takiej jak nasza w wyniku "wielkiego wybuchu" do prawdopodobieństwa powstania wielkiego słownika podczas eksplozji w drukarni.

Wybitny biolog W H. Thorpe pisze: "Możemy stanąć wobec możliwości, że kwestia pochodzenia życia, jak również pochodzenia wszechświata, stanie się dla nauki barierą nie do pokonania oraz przeszkodą, która oprze się wszelkim próbom zredukowania biologii do fizyki i chemii". A Einstein zauważa: "Każdy, kto jest poważnie zaangażowany w badania naukowe, nabiera przekonania, że w prawach wszechświata zamanifestowany jest duch – duch znacznie przewyższający ducha człowieka, wobec którego my, z naszymi skromnymi mocami, musimy odczuwać pokorę".

Książka Źródłem życia jest życie za pomocą prostej logiki wykazuje, że życia nie można zredukować do atomów i cząsteczek, i że materia – bez siły życiowej, czyli ducha – nie jest zdolna do wytworzenia jakiejkolwiek formy życia. Mamy również nadzieję, że książka ta nakłoni ludzi nauki do oddania się bardziej szczerym i dogłębnym poszukiwaniom prawdy i wiedzy, a tym samym do poświęcenia swej cennej inteligencji, środków i wysiłku dla prawdziwej korzyści świata.

doktor chemii Thoudam Damodara Singh





O autorze

Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad pojawił się w tym świecie w roku 1896 w Kalkucie, w Indiach. Swego mistrza duchowego, Śrila Bhaktisiddhantę Sarasvati Goswamiego, po raz pierwszy spotkał w Kalkucie, w roku 1922. Bhaktisiddhanta Sarasvati, oddany Bogu wybitny uczony i założyciel sześćdziesięciu czterech Gaudiya Math (instytutów wedyjskich), polubił tego wykształconego młodego człowieka i przekonał go, aby poświęcił swe życie nauczaniu wiedzy wedyjskiej. Śrila Prabhupad został jego studentem, a jedenaście lat później (1933), w Allahabadzie, formalnie inicjowanym uczniem.

Podczas pierwszego spotkania, w 1922 roku, Śrila Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakura poprosił Śrila Prabhupadę, aby rozpowszechniał wiedzę wedyjską w języku angielskim. W latach następnych Śrila Prabhupad napisał komentarz do Bhagavad-gity, pomagał w pracach Gaudiya Matha, a w roku 1944, bez niczyjej pomocy, zainicjował wydawanie ukazującego się dwa razy w miesiącu czasopisma w języku angielskim. Sam go redagował, własnoręcznie przepisywał na maszynie i robił korektę szpaltową. Sam nawet za darmo rozprowadzał pojedyncze egzemplarze i starał się zdobywać środki na utrzymanie publikacji. Od chwili ukazania się pierwszego numeru, czasopismo to nigdy nie przestało się ukazywać; obecnie publikują je jego uczniowie na Zachodzie.

Doceniając oddanie i filozoficzne wykształcenie Śrila Prabhupady, w roku 1947 Towarzystwo Gaudiya Vaisnava nadało mu honorowy tytuł "Bhaktivedanta". W roku 1950, mając pięćdziesiąt cztery lata, Śrila Prabhupad wycofał się z życia rodzinnego, a cztery lata później przyjął porządek vanaprastha, aby mieć więcej czasu na swe studia i pisanie książek. Śrila Prabhupad udał się do świętego miasta Vrindavany, gdzie żył w bardzo skromnych warunkach w średniowiecznej świątyni Radha-Damodara. Tam przez kilka lat oddawał się gruntownym studiom i pisaniu. W roku 1959 przyjął wyrzeczony porządek życia (sannyasę). W świątyni Radha-Damodara Śrila Prabhupad rozpoczął pracę nad dziełem swego życia, wielotomowym tłumaczeniem i komentarzem do osiemnastu tysięcy wersetów Śrimad-Bhagavatam (Bhagavata Purany) Napisał również Łatwą podróż na inne planety.

W roku 1965, po opublikowaniu trzech tomów Bhagavatam, Śrila Prabhupad przybył do Stanów Zjednoczonych, aby wypełnić misję swego mistrza duchowego. Od tego czasu Śri Śrimad Bhaktivedanta Swami napisał ponad czterdzieści tomów autoryzowanych tłumaczeń, komentarzy i podsumowujących studiów filozoficznych i religijnych klasyków Indii.

Kiedy w roku 1965 Śrila Prabhupad przybył po raz pierwszy do Nowego Jorku, był praktycznie bez grosza. Po niemalże roku borykania się z wielkimi trudnościami, w lipcu 1966 roku założył Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Pod jego troskliwym przewodnictwem Towarzystwo w ciągu dziesięciu lat rozrosło się w światową konfederację prawie stu aśramów, szkół, świątyń, instytutów i społeczności farmowych.

W roku 1972 Śrila Prabhupad wprowadził na Zachodzie wedyjski system edukacyjny stopnia podstawowego i średniego zakładając w Dallas (Texas) szkołę Gurukulę. Na początku uczęszczało do niej troje dzieci, lecz do początku roku 1975 liczba ich zwiększyła się do stu pięćdziesięciu.

Z inspiracji Śrila Prabhupady rozpoczęto też budowę wielkiego międzynarodowego centrum w Śridhama Mayapur w Zachodnim Bengalu, India. Miejsce to ma być także siedzibą planowanego Instytutu Studiów Wedyjskich. Podobnym projektem jest też wspaniała świątynia Kryszna-Balarama i Międzynarodowy Dom Gościnny we Vrindavan, w Indii. Są to ośrodki, w których mogą zamieszkać ludzie z Zachodu, aby doświadczyć kultury wedyjskiej z pierwszej ręki.

Jednak najbardziej znaczącym dorobkiem Śrila Prabhupady są jego książki. Wysoko cenione w kręgach uniwersyteckich za autorytatywność, głębię i jasność, używane są jako standardowe podręczniki na wielu uczelniach wyższych. Pisma Śrila Prabhupady zostały przełożone na większość głównych języków świata. Wydawnictwo Bhaktivedanta Book Trust, założone w roku 1972 wyłącznie w celu publikowania dzieł Śrila Prabhupady, stało się w ten sposób największym na świecie wydawcą książek z dziedziny filozofii i religii Indii.

Pomimo swego zaawansowanego wieku, Śrila Prabhupad – w przeciągu zaledwie dwunastu lat – czternaście razy okrążył kulę ziemską, dając wykłady na sześciu kontynentach. Pomimo takiego ożywionego trybu życia, Śrila Prabhupad nie przestawał pisać. Jego prace stanowią prawdziwą bibliotekę filozofii, religii, literatury i kultury wedyjskiej.






Słownik

Acarya – ten, kto naucza przykładem własnego życia; mistrz duchowy.

Acintya-bhedabheda-tattva – doktryna Pana Caitanyi "jednoczesnej niepojętej jedności i odmienności Boga i Jego energii".

Acintya-śakti – niepojęta energia Pana, która działa zarówno w naturze materialnej, jak i duchowej.

Adhoksaja – ten, który jest poza materialną percepcją zmysłową; imię Kryszny.

Ananda – szczęście duchowe.

Arjuna – wielki ksatriya i bhakta, do którego Kryszna wypowiedział Bhagavad-gitę.

Aśram – cztery porządki życia duchowego w wedyjskim systemie społecznym: brahmacarya (życie studenckie), grhastha (życie w małżeństwie), vanaprastha (wycofanie się z życia rodzinnego) i sannyasa (wyrzeczenie).

Astanga-yoga – system yogi mistycznej przedstawiony przez Patanjalego. Składa się z ośmiu etapów: yama i niyama (praktyki moralne), asana (ćwiczenia pozycji cielesnych), pranayama (kontrola oddechu), pratyahara (opanowanie zmysłów), dharana (zrównoważenie umysłu), dhyana (medytacja) i samadhi (głęboka kontemplacja Visnu wewnątrz serca).

Atma – "jaźń"; Atma może odnosić się do ciała, umysłu, inteligencji albo Duszy Najwyższej. Zwykle jednak odnosi się do duszy indywidualnej.

Avatar – "ten, który zstępuje"; w pełni albo częściowo upełnomocniona inkarnacja Boga, który zstępuje ze świata duchowego mając na celu spełnienie określonej misji.

Bhagavan – (bhaga – bogactwa; van – posiadający). Ten, kto posiada w pełni sześć bogactw: piękno, bogactwo, sławę, siłę, mądrość i wyrzeczenie. Określenie Najwyższej Osoby.

Bhagavad-gita – podstawowe wskazówki na temat życia duchowego wypowiedziane przez Samego Pana Krysznę.

Bhakta – wielbiciel Najwyższej Osoby Boga.

Bhakti – służba oddania dla Najwyższego Pana.

Bhaktisiddhanta Sarasvati – (1874-1937) najbardziej wybitny uczony i acarya swoich czasów. Założyciel Gaudiya-Matha, która miała świątynie w całych Indiach. Autor wielu dzieł Vaisnavów; mistrz duchowy Śri Śrimad A.C. Bhaktivedanty Swamiego Prabhupada.

Bhakti-yoga – połączenie się z Najwyższym Panem przez służbę oddania. W Bhagavad-gicie i Śrimad-Bhagavatam opisana jako najwyższy z systemów yogi.

Brahma – pierwsza żywa istota stworzona we wszechświecie. Upełnomocniony przez Pana, stwarza wszystkie formy życia we wszechświecie, w którym jest najwyższym zarządcą. Kontroluje gunę pasji (rajo-gunę).

Brahmacari – w wedyjskim systemie społecznym student praktykujący celibat.

Brahmajyoti – duchowy blask emanujący z transcendentalnego ciała Pana Kryszny i oświetlający świat duchowy.

Brahman – (1) oddzielna istota duchowa, czyli dusza indywidualna (2) bezosobowy, wszechprzenikający aspekt Najwyższego; (3) Najwyższa Osoba Boga; (4) mahat-tattva, czyli totalna substancja materialna.

Brahmastra – subtelna broń nuklearna czasami stosowana w wedyjskiej sztuce wojennej. Wypuszczano ją przez intonowanie mantry.

Bramin – w wedyjskim podziale społecznym członek najbardziej inteligentnej grupy społecznej.

Buddha – inkarnacja Kryszny. Pojawił się, by propagować filozofię pustki, która stoi w sprzeczności z Vedami. Miało to na celu powstrzymanie ofiar ze zwierząt, które w tych czasach spełniano powołując się na Vedy.

Caitanya Mahaprabhu – inkarnacja Kryszny, który pojawił się około 500 lat temu w Navadvipie, we wschodnim Bengalu, aby nauczyć ludzi yuga-dharmy (głównego procesu religijnego dla tego wieku), czyli zbiorowego intonowania świętych imion Boga.

Demon – osoba przeciwna służbie oddania dla Pana Kryszny.

Dhama – (1) święte miejsce pielgrzymek; (2) duchowa siedziba Kryszny.

Dharma – (1) zasady religijne; (2) nasze naturalne wieczne zajęcie (tj. służba oddania dla Pana).

Dhyana-yoga – siódmy z ośmiu etapów procesu yogi mistycznej.

Durga – uosobienie energii materialnej, będąca również jej nadzorcą; żona Pana Śivy.

Gopi – wielbicielki Pana Kryszny z Vrindavany. Są one, z powodu swej czystej miłości do Pana, uosobieniem oddania.

Govinda – (go – krowy, zmysły, ziemia; vinda – ten, kto sprawia przyjemność) "ten, który sprawia przyjemność krowom, zmysłom i ziemi"; inne imię Kryszny.

Goswami – "ten, kto potrafi kontrolować swe zmysły" (1) tytuł sannyasina; (2) sześciu Goswamich z Vrindavany: najważniejsi uczniowie Pana Caitanyi Mahaprabhu, którym przewodzili Sanatana i Rupa Goswami.

Grihastha – drugi etap życia duchowego; okres życia rodzinnego w zgodzie z zaleceniami pism świętych.

Guna – trzy cechy materialnego świata: dobroć, pasja i ignorancja.

Guru – mistrz duchowy.

Gurv-astakam – napisana przez Śrila Viśvanatha Cakravartiego Thakurę (1654-1730). Ośmiozwrotkowa modlitwa wychwalająca mistrza duchowego śpiewana rano przez Vaisnavów.

Hatha-yoga – system ćwiczeń cielesnych i oddechowych mający na celu kontrolowanie zmysłów; początkowy etap astanga-yogi.

ISKCON – skrót od International Society for Krishna Consciousness; założony w 1966 roku w Nowym Jorku przez Śri Śrimad A.C. Bhaktivedantę Swamiego Prabhupada.

Iśopanisad – jeden ze 108 Upanisadów.

Iśvara – "władca"; (1) osoba mająca władzę w świecie materialnym; (2) najwyższy iśvara (parameśvara), Najwyższa Osoba Boga, Śri Kryszna.,

Japa – intonowanie mantry Hare Kryszna na drewnianych koralach; forma indywidualnej medytacji.

Jiva – wieczna, indywidualna dusza.

Jnana – (1) wiedza duchowa albo zrozumienie, które pozwala rozróżniać pomiędzy ciałem materialnym a duszą; (2) poszukiwanie prawdy na planie filozoficznym; (3) wiedza materialna ograniczona do dwudziestu czterech elementów natury.

Jnani – osoba kultywująca wiedzę (szczególnie przez spekulację filozoficzną). Po osiągnięciu doskonałości, jnani podporządkowuje się Krysznie.

Jnana-yoga – ścieżka zdobywania wiedzy. Ten, kto nią podąża, usiłuje osiągnąć doskonałość duchową kultywując wiedzę zdobywaną przez czytanie pism świętych i spekulację filozoficzną. Ten sposób realizacji duchowej pozwala osiągnąć bezosobowego Brahmana.

Kali – półbogini, której czciciele ofiarowują mięso; jedna z form Durgi.

Kali-yuga – obecny wiek, ostatni z cyklu czterech wieków. Trwa 432 000 lat, z czego minęło już 5 000 lat. Jego cechami charakterystycznymi są: kłótnia, hipokryzja, zanik religii i pogoń za materialnym komfortem.

Karma – (1) prawo natury, zgodnie z którym wszelkie działanie materialne (zarówno dobre, jak i złe) powoduje reakcje, których rezultatem jest coraz większe uwikłanie się w egzystencję materialną i cykl powtarzających się narodzin i śmierci; wszelkie działanie.

Karma-yoga – ścieżka realizacji Boga polegająca na oddawaniu owoców swego działania Bogu.

Karmi – (1) materialista, którego działanie ma na celu zadowolenie zmysłów. W rezultacie coraz bardziej uwikłuje się w cykl powtarzających się narodzin i śmierci; (2) karma-yogi, czyli osoba praktykująca karma-yogę.

Kirtan – zbiorowe intonowanie imion Boga.

Kryszna – "wszechatrakcyjny"; oryginalne imię Najwyższego Pana w Jego oryginalnej transcendentalnej formie; Najwyższa Osoba Boga.

Krysznaloka – Goloka Vrindavana albo cintamani-dhama; planeta, na której wiecznie przebywa Kryszna w towarzystwie Swych bhaktów; jest najwyższą planetą w świecie duchowym.

Ksetra – "pole"; materialne ciało.

Ksetra-jna – (ksetra – pole albo ciało; jna – znawca) ten, kto jest znawcą ciała. Ksetrajna jest zarówno dusza, jak też Dusza Najwyższa – dusza indywidualna jest znawcą swego ciała, a Dusza Najwyższa jest znawcą wszystkich ciał.

Laksmi – (1) wieczna towarzyszka Visnu (Narayana); bogini fortuny (2) uosobienie bogactwa.

Lila – "transcendentalne rozrywki"; czynności spełniane przez Najwyższego Pana.

Mahabharata – wielki poemat napisany przez Vyasadevę opisujący przygody Pandavów. Najważniejszą częścią Mahabharaty jest Bhagavad-gita.

Maha-mantra – (dosłownie: wielka mantra) Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna, Hare Hare / Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.

Mahatma – "wielka dusza"; osoba wyzwolona, w pełni świadoma Kryszny.

Mantra – (mana – umysł, tra – wyzwalać) (1) święta modlitwa do półboga albo bezpośrednio do Boga; (2) transcendentalna wibracja dźwiękowa, która wyzwala umysł z materialnego zanieczyszczenia i skierowana jest do Boga.

Maya – energia iluzoryczna Najwyższego Pana. Pod jej wpływem uwarunkowana dusza zapomina o swojej naturze duchowej i o Bogu.

Mayavada – ateistyczna, monistyczna interpretacja filozofii wedyjskiej; odrzuca istnienie indywidualnej egzystencji Boga, jak również różnicę między Bogiem a duszą.

Mayavadi – zwolennik filozofii Mayavada. Mayavadi nie uznaje istnienia Boga jako Najwyższej Osoby i utrzymuje, że indywidualność żywej istoty jest złudzeniem. Zgodnie z ich teorią Bóg nie ma formy i jest bezosobowy. Chcą pozbyć się indywidualnej egzystencji i wtopić się w Absolut.

Mukti – wyzwolenie z egzystencji materialnej.

Narayan – pełna, czteroręka emanacja Kryszny przewodząca na Vaikunthach; Pan Visnu.

Nirvana – "wyzwolenie"; (1) w Bhagavad-gicie: wyzwolenie ze świata materialnego, gdy dusza wraca do świata duchowego; (2) zgodnie z interpretacją buddyjską: wyzwolenie się z ciała, co oznacza, że dusza kończy swą indywidualną egzystencję.

Nrsimhadev – inkarnacja Pana w postaci pół-człowieka pół-lwa.

Om (Omkara) – transcendentalna wibracja dźwiękowa reprezentująca Prawdę Absolutną.

Paramatma – Dusza Najwyższa, zlokalizowany aspekt Najwyższego Pana; przebywający w sercu świadek i przyjaciel każdej uwarunkowanej duszy, który towarzyszy jej w świecie materialnym.

Półbogowie – są to istoty bardziej zaawansowane od ludzi. W świecie materialnym są trzydzieści trzy miliony półbogów pełniących funkcje administracyjne i każdy z nich odpowiedzialny jest za jakiś aspekt zarządzania we wszechświecie (np. ciepło, światło, wodę czy powietrze).

Prakrti – "energia" (1) energia, przeciwieństwo Boga (purusa), źródła energii; (2) para-prakrti: wyższa, duchowa energia; (3) apara-prakrti, niższa, materialna energia.

Prasada – "łaska"; wegetariańskie pożywienie ofiarowane Krysznie.

Purana – filozoficzne prace historyczne będące częścią Ved. Najważniejszą z Puran jest Bhagavata Purana (Śrimad-Bhagavatam).

Purusa – "podmiot radości"; odnosi się albo do indywidualnej duszy albo do Najwyższego Pana.

Purusottama – "najwyższy podmiot przyjemności", "najwyższa osoba"; jedno z imion Kryszny.

Radharani – Radharani jest największym bhaktą Pana Kryszny i Jego wieczną towarzyszką. Uważana jest też za ucieleśnienie wewnętrznej, duchowej mocy przyjemności Kryszny.

Raghunath das Goswami – wielki bhakta Śri Kryszny Caitanyi Mahaprabhu, żyjący w tym samym okresie co Pan Caitanya. Był jednym z sześciu Goswamich, którym powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi, czyli głoszenie świadomości Kryszny na całym świecie.

Rajo-guna – jedna z cech natury materialnej – cecha pasji.

Rama – (1) imię Kryszny, które znaczy "źródło niekończącego się szczęścia"; (2) Balarama, brat Kryszny; (3) Ramacandra, inkarnacja Kryszny; przykład doskonałego władcy.

Ramayana – epos autorstwa Valmiki Muniego opisujący pojawienie się i czynności Pana Ramacandry.

Risabhadev – inkarnacja Kryszny w postaci wielkiego króla.

Rupa Goswami – (1489-1564) wielki święty z Indii; bezpośredni uczeń Śri Caitanyi Mahaprabhu. Był jednym z sześciu Goswamich, którym powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi, czyli głoszenie świadomości Kryszny na całym świecie.

Sac-cid-ananda – "wieczny, pełen wiedzy i szczęścia"; cechy Kryszny i Jego wyższej energii.

Samsara – cykl powtarzających się narodzin i śmierci w świecie materialnym.

Sanatana – "wieczny".

Sanatan Goswami – (1488-1588) brat Rupy Goswamiego; jeden z bezpośrednich uczniów Śri Caitanyi Mahaprabhu. Był jednym z sześciu Goswamich, którym powierzono kontynuowanie misji Pana Caitanyi, czyli głoszenie świadomości Kryszny na całym świecie.

Sankhya – (1) analityczne odróżnianie ducha od materii; (2) ścieżka służby oddania zaprezentowana przez Pana Kapilę, syna Devahuti, który jest inkarnacją Kryszny.

Sannyasi – mnich, który przyjął wyrzeczony porządek życia (sannyasę).

Sanskryt – język Ved; najstarsze pismo świata; z sanskrytu wywodzi się wiele języków współczesnych.

Sarva-gatah – "wszechprzenikający"; cecha duszy. Znaczy to, że dusza może żyć wszędzie w materialnym wszechświecie.

Sattva-guna – jedna z cech natury materialnej; cecha dobroci.

Swami -"pan"; tytuł sannyasina.

Śankaracarya – wielki filozof, który ustanowił doktrynę advaita (niedualizmu), podkreślającą bezosobową naturę Boga i tożsamość wszystkich dusz z niezróżnicowanym Brahmanem.

Śastra – pisma objawione; literatura wedyjska.

Śiksastakam – jedyne osiem wersetów, jakie pozostawił po Sobie Pan Caitanya Mahaprabhu.

Śiva – "pomyślny"; potężny półbóg i wielki bhakta; odpowiedzialny za niszczenie wszechświata.

Śridhar Swami – (1429-1529) wielki bhakta Pana; autor komentarza do Śrimad-Bhagavatam.

Śrimad-Bhagavatam – jedna z osiemnastu Puran, zwana powszechnie "nieskazitelną Puraną". Zapisana została pięć tysięcy lat temu przez Śrila Vyasadevę, który przeznaczył ją specjalnie dla ludzi żyjących w obecnym wieku hipokryzji i kłótni. Oryginalny komentarz do Vedanta-sutry (tego samego autora), który uważany jest za śmietankę całej literatury wedyjskiej.

Śudra – robotnik; członek czwartej grupy społecznej w wedyjskim systemie społecznym.

Tamo-guna – jedna z cech natury materialnej; cecha ignorancji.

Upanisady – 108 traktatów filozoficznych zawartych w Vedach.

Vaikuntha – vai znaczy "bez", a kuntha znaczy "niepokój". Wieczne planety świata duchowego. Wszyscy żyją tam w wiecznym szczęściu i wiedzy, pełniąc służbę oddania dla Pana Visnu (Kryszny).

Vaisnava – wielbiciel Najwyższej Osoby Boga.

Valmiki – wielki mędrzec i uczony wedyjski. Autor Ramayany, jednej z najważniejszych powieści literatury wedyjskiej.

Varnaśrama-dharma – instytucja społeczeństwa wedyjskiego podzielonego na cztery varny i cztery aśramy.

Vasudev – "syn Vasudevy"; imię Kryszny.

Vedanta-sutra – wielki traktat filozoficzny Vyasadevy, na który składają się aforyzmy (sutry) mówiące o naturze Prawdy Absolutnej.

Vedy – oryginalne pisma objawione, po raz pierwszy wypowiedziane przez Samego Pana. Około pięciu tysięcy lat temu mędrzec Vyasadeva podzielił oryginalną jedną Vedę na cztery: Rig, Yajur, Sama i Atharva, aby umożliwić osobom mniej inteligentnym jej zrozumienie.

Virat-rupa – kosmiczna forma Najwyższego Pana.

Visnu – "wszechprzenikający"; ekspansja Kryszny, której zadaniem jest tworzenie i utrzymywanie świata materialnego.

Vrindavan – transcendentalna siedziba Pana Kryszny, zwana również Goloka Vrindavan albo Krysznaloką. Miasteczko Vrindavan leżące w okręgu Mathury w Uttar Pradesh (Indie), gdzie Kryszna pojawił się 5 000 lat temu, jest manifestacją duchowej siedziby Kryszny na Ziemi.

Vyasadev – literacka inkarnacja Boga; kompilator Ved, autor Puran, Mahabharaty i Vedanta-sutry.

Yoga – "łączenie"; ścieżka połączenia się z Najwyższym.

Yogin – (1) osoba praktykująca którykolwiek z procesów yogi; (2) yogin podążający ścieżką yogi mistycznej, czyli astanga-yogi; (3) najwyższy yogin, bhakta (bhakti-yogin).

Yudhisthir Maharaj – wielki król opisany w Pierwszym Canto Śrimad-Bhagavatam; brat Arjuny; zwycięzca wielkiej bitwy na polu Kuruksetra.

Yuga – epoki w życiu wszechświata pojawiające się w powtarzającym się cyklu czterech.

Yuga-dharma – najbardziej efektywny proces samorealizacji dla danego wie







Powtarzanie mantry Hare Kryszna

Celem medytacji, według pism wedyjskich, jest oczyszczenie się z materialnych pragnień i dojście do etapu miłości do Boga. W przeszłości polecanymi metodami medytacji były m.in. raja-yoga (yoga medytacyjna) i jnana-yoga (yoga filozoficznej spekulacji). Obecnie są one odrzucane jako nieefektywne. Trudno oczekiwać, by tzw. współczesny człowiek porzucił pracę i rodzinę i został żyjącym w lesie mędrcem. Dla Kali-yugi Vedy polecają proces intonowania świętych imion Boga:

hare krsna hare krsna
krsna krsna hare hare
hare rama hare rama
rama rama hare hare

Intonowanie tej maha-mantry (wibracji o charakterze duchowym) ma taki sam oczyszczający wpływ jak bezpośrednie obcowanie z Kryszną. Ponieważ Bóg jest absolutny, nie ma różnicy pomiędzy Jego imieniem a Nim Samym. Powtarzanie imion Kryszny uwalnia nas od materialnych cech, takich jak: pożądanie, chciwość, gniew i budzi drzemiące w nas uczucie miłości do Boga. Nie istnieją surowe zasady odnośnie intonowania: możemy powtarzać Hare Kryszna kiedykolwiek i gdziekolwiek, bez konieczności porzucania pracy, szkoły, itd.

Maha-mantra może być śpiewana głośno, tak aby inni mogli słuchać i powtarzać, albo recytowana cicho, na koralach medytacyjnych, jako osobista medytacja. Korale medytacyjne możemy zrobić w następujący sposób:



1) zaopatrujemy się w mocny sznurek długości 3-5 oraz sto dziewięć drewnianych lub innych korali (jeden z koralików powinien być większy od pozostałych). Około piętnastu centymetrów od końca sznurka zawiązujemy węzeł, nawlekamy 108 koralików wiążąc za każdym z nich supełek. (rys. 1).

2) Obydwa końce sznurka z nawleczonymi koralami przeciągamy przez sto dziewiąty, większy koral robiąc z niego tzw. "główkę", końce sznurka obcinamy (rys. 2)

3) Podczas medytacji korale trzymamy w prawym ręku, pomiędzy kciukiem i palcem środkowym (palec wskazujący nie dotyka korali). (rys. 3) Na każdym paciorku powtarzamy całą maha-mantrę, po czym przechodzimy do następnego itd., powtarzając mantrę w ten sam sposób, dopóki nie dojdziemy, po przejściu 108 korali, do drugiej strony "główki". Przy "główce" odwracamy korale i rozpoczynamy intonowanie nowej rundy ("rundą" nazywamy wypowiedzenie maha-mantry na każdym z kolejnych 108 korali od jednej strony "główki" do drugiej), pamiętając, że nie powtarzamy mantry na "główce". Intonowanie jednej rundy zajmuje wprawnej osobie około 7 minut, chociaż na początku może to trwać 10 minut lub więcej.

Na początku można intonować 2-3 rundy dziennie. Lepiej jest intonować regularnie stałą, nawet niewielką, ilość rund niż 10 rund od czasu do czasu. Kandydaci do inicjacji przez mistrza duchowego powinni intonować 16 rund dziennie. Dla osiągnięcia maksymalnej korzyści z intonowania należy także codziennie czytać jakiś fragment z Bhagavad-gity takiej jaką jest.







Rozdział 1 – Pierwszy spacer poranny


Nagrano 18 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Thoudam Damodara Singh, Karandhara das adhikari, Brahmananda Swami i inni uczniowie.


Życie na innych planetach

Śrila Prabhupad: Żywe istoty znajdują się nawet na Słońcu i Księżycu. Co o tym sądzą naukowcy?

Dr Singh: Mówią, że życie tam nie występuje.

Śrila Prabhupad: To bzdura. Tam istnieje życie.

Dr Singh: Mówią, że na Księżycu nie ma życia, ponieważ go tam nie znaleźli.

Śrila Prabhupad: Dlaczego w to wierzą? Księżyc jest pokryty pyłem, lecz żywe istoty mogą żyć w tym pyle. Każda atmosfera jest odpowiednia do życia – każda atmosfera. Dlatego Vedy opisują żywe istoty jako sarva-gatah, co znaczy "istniejące w każdych warunkach". Żywa istota nie jest materialna. Chociaż jest zamknięta w materialnym ciele niczym w klatce, to sama nie jest materialna. A kiedy mówimy o różnych atmosferach, mamy na myśli różne warunki materialne.

Karandhara: Mówią, że atmosfera na Księżycu nie nadaje się do życia, lecz w sposób uzasadniony mogą powiedzieć tylko tyle, że nie jest odpowiednia dla życia takiego, jakie jest im znane.

Śrila Prabhupad: Vedy mówią, że żywa istota nie ma związku z rzeczami materialnymi. Nie można jej spalić, pociąć, wysuszyć czy zmoczyć. Jest to omówione w Bhagavad-gicie.

Dr Singh: Naukowcy sądzą, że wiedza, którą mają o życiu na tej planecie, musi odnosić się również do życia na innych planetach.

Śrila Prabhupad: Tak. Myślą przede wszystkim o sobie samych. Myślą w sposób ograniczony, w odniesieniu do własnych warunków. My nazywamy to "filozofią dr Żaby". [Śmiech.]

Pewnego razu żyła sobie w studni żaba. Kiedy przyjaciel powiedział jej o istnieniu Oceanu Atlantyckiego, zapytała go: "Co to jest ten Ocean Atlantycki?"

"To ogromny zbiornik wodny" – odpowiedział przyjaciel. "Jak duży? Dwukrotnie większy od tej studni?"

"O, nie... O wiele, wiele większy" – odpowiedział przyjaciel. "O ile większy? Dziesięć razy większy?" W ten sposób żaba wysilała swój mózg, ale jak można w ten sposób zrozumieć ogrom wielkiego oceanu? Nasze możliwości, nasze doświadczenia i nasza zdolność spekulacji są zawsze ograniczone. Spekulacje naukowców prowadzą jedynie do powstania tego typu żabiej filozofii.

Karandhara: Podstawą tego, co oni nazywają "naukową rzetelnością" jest to, że mówią tylko o tym, czego mogą bezpośrednio doświadczyć.

Śrila Prabhupad: Ty możesz mówić o swoim doświadczeniu, a ja mogę mówić o swoim. Dlaczego miałbym przyjąć twoje doświadczenie? Możesz być głupcem, więc dlaczego ja również miałbym stać się głupcem? Ty możesz być żabą, lecz przypuśćmy, że ja jestem wielorybem. Dlaczego miałbym uznać, że twoja studnia jest wszystkim? Ty masz swoją metodę zdobywania wiedzy naukowej, a ja mam swoją.

Dr Singh: Ponieważ naukowcy nie wykryli żadnej wody na powierzchni Księżyca, doszli więc do wniosku, że życie nie mogłoby tam przetrwać.

Śrila Prabhupad: Nie widzieli całej powierzchni Księżyca. Przypuśćmy, że ktoś przybyłby tutaj z innej planety, wylądował na Pustyni Arabskiej, a następnie wrócił do siebie. Czy mógłby dojść do jakichś pewnych wniosków co do natury całej Ziemi? Jego wiedza nie byłaby kompletna.

Karandhara: Mają urządzenie do wykrywania wody Mówią, że wy słali to urządzenie, by okrążyło Księżyc, i doszli do wniosku, że na Księżycu nie ma wody, a zatem nie ma tam życia.

Śrila Prabhupad: Nawet jeśli na pozór nie ma tam wody, tak jak na Słońcu, to mimo to znajdują się tam żywe istoty Jak na pustyni pozornie pozbawionej wody rośnie kaktus?

Karandhara: Pobiera wodę z atmosfery.

Śrila Prabhupad: Tak, ponieważ atmosfera zawiera wszystkie elementy potrzebne do utrzymania życia: ziemię, wodę, ogień, powietrze i eter. Elementy te obecne są we wszystkim co materialne. Na przykład, w moim ciele znajduje się woda, chociaż nie możesz jej zobaczyć. Podobnie, nie widzisz w mym ciele ognia, a jednak jest ono ciepłe. Skąd pochodzi to ciepło? Nie widzisz żadnego ognia. Czy widzisz jakiś ogień palący się w moim ciele? Skąd więc pochodzi to ciepło? Jaka jest odpowiedź?






Wszechświat w atomie

Śrila Prabhupad: Wszelka materia stanowi kombinację pięciu elementów fizycznych (ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru) oraz trzech elementów subtelnych (umysłu, inteligencji i fałszywego ego).

Karandhara: Zgodnie z nauką wedyjską energia materialna bierze początek z fałszywego ego, dalej rozwija się w inteligencję, potem w umysł, a następnie w elementy fizyczne – eter, powietrze, ogień itd. Tak więc te same podstawowe składniki znajdują się w całej materii. Czy nie tak?

Śrila Prabhupad: Tak. Stworzenie materialnego wszechświata jest niczym wyrastanie ogromnego drzewa figowego z maleńkiego nasienia. Nikt nie może zobaczyć drzewa w nasieniu, lecz znajdują się w nim wszystkie składniki konieczne do wyrośnięcia drzewa, łącznie z potrzebną do tego inteligencją. W rzeczywistości każde ciało jest po prostu próbką wszechświata. Twoje ciało i moje ciało są różnymi wszechświatami, małymi wszechświatami. Toteż znajduje się w nich wszystkich osiem elementów materialnych, tak jak w całym wszechświecie. Podobnie, innym wszechświatem jest ciało owada.

Karandhara: A co, jeśli chodzi o atom?

Śrila Prabhupad: Ta sama formuła odnosi się i do atomu: wszystkie te elementy są również w atomie. Anor aniyan mahato mahiyan. (Katha Upanisad 1.2.20) Oznacza to, że bez względu na to, czy coś jest ogromne czy też niezmiernie małe, zbudowane jest z tych samych podstawowych elementów. Ta prawda obowiązuje wszędzie w tym materialnym świecie. Tak jak mały damski zegarek zawiera wszystkie mechanizmy potrzebne do jego sprawnego funkcjonowania, tak również mrówka ma wszelką konieczną substancję mózgową potrzebną do tego, aby mogła sprawnie kierować swoimi sprawami. Jak to możliwe? Aby udzielić poprawnej odpowiedzi, musiałbyś uważnie zbadać tkanki mózgowe mrówki. Ale tego nie możesz zrobić. A ponadto, są niezliczone insekty, które są mniejsze od mrówki. Więc za tymi wszystkimi szczegółowymi czynnościami musi kryć się jakiś mechanizm. Ale naukowcy nie są w stanie go odkryć.







Względność i wiedza

Śrila Prabhupad: Wszystkie żywe istoty posiadają inteligencję niezbędną do wykonywania czterech podstawowych czynności: jedzenia, spania, stosunków seksualnych i obrony. Te cztery zasady istnieją nawet w atomie. Istota ludzka różni się jedynie tym, że posiada dodatkową inteligencję, dzięki której może zrozumieć Boga. Na tym polega różnica. Ahara-nidra-bhaya-maithunam ca samanam etat paśubhir naranam. Jedzenie, spanie, seks i obronę można znaleźć wszędzie. Widzieliście, jak rosną drzewa. Gdziekolwiek znajduje się sęk, kora nie rozrasta się w ten sposób, lecz tak. [Śrila Prabhupad pokazuje gestami, że kora drzewa nie rozwija się na sęku, lecz dookoła niego.] Drzewo posiada inteligencję: "Jeśli pójdę tą drogą, natrafię na przeszkody, więc będę rosnąć tak". Lecz gdzie są jego oczy? Jak może widzieć? Ma inteligencję. Ta inteligencja może nie być tak rozwinięta jak nasza, tym niemniej jest to inteligencja. Podobnie, dziecko również ma inteligencję, chociaż nie tak rozwiniętą jak inteligencja jego ojca. We właściwym czasie, kiedy dziecko otrzyma ciało takie, jakie ma ojciec, jego inteligencja w pełni rozwinie się i zamanifestuje.

Dr Singh: Zatem inteligencja jest rzeczą względną.

Śrila Prabhupad: Tak. Wszystko jest względne. Ty masz swoje ciało, swoją długość życia, swoją inteligencję, a mrówka ma swoją. I my i mrówka żyjemy sto lat, ale długość tego stuletniego okresu tycia jest dostosowana do naszych ciał. Nawet Brahma, najdłużej żyjąca istota w tym wszechświecie, żyje sto lat. Nam może się wydawać, że mrówka żyje zaledwie kilka dni. Tak samo na innych planetach, które posiadają inną atmosferę niż Ziemia, istnieją formy życia dostosowane do tamtejszych warunków. Ale naukowcy próbują rozpatrywać wszystko z punktu widzenia Ziemi. To bzdura. Dlaczego to robią? Jeśli w całej manifestacji kosmicznej obowiązuje prawo względności, to dlaczego naukowcy mówią, że życie na innych planetach musi odpowiadać warunkom, jakie istnieją na tej planecie?

Vedy informują nas, że wiedza musi zawsze brać pod uwagę deśa-kala-patra. Deśa znaczy "warunki", kala znaczy "czas", a patra znaczy "dany przedmiot". Poznając cokolwiek musimy brać pod uwagę te trzy elementy. Na przykład, ryba czuje się bardzo dobrze w wodzie, a my drżymy już na brzegu morza. Jest tak dlatego, że moja deśa-kala-patra różni się od deśa-kala-patra ryby. Ale jeśli dojdziemy do wniosku, że mewy również będą trzęsły się z zimna w wodzie, to jest to nonsens. Ich deśa-kala-patra jest jeszcze inna. W materialnej manifestacji kosmicznej znajduje się 8 400 000 gatunków życia, i każdy gatunek musi dostosować się do innych warunków. Nawet na tej planecie: nie możesz pojechać na Alaskę i żyć tam wygodnie, chociaż jest to Ameryka. Tak samo, żywe istoty, którym odpowiada życie na Alasce, nie przybywają tutaj.

Karandhara: Zatem podstawą względności jest nasze indywidualne położenie.

Śrila Prabhupad: Tak. Dlatego istnieje powiedzenie, że to, co jest pokarmem dla jednych, dla drugich jest trucizną.

Brahmananda: Ponieważ naukowcy nie są w stanie utrzymać się przy życiu na Księżycu, to myślą, że nikt nie może.





Dzień trwający 8,6 miliarda lat

Dr Singh: Problem w tym świecie polega na tym, że praktycznie każdy widzi wszystko z perspektywy własnych warunków – a to jest nonsens.

Uczeń: Ktoś, kto nigdy nie opuścił swej wioski, myśli, że jego wioska jest całym światem.

Śrila Prabhupad: Tak. Żaba zawsze ocenia wszystko z punktu widzenia swojej studni. Nie potrafi myśleć inaczej. Ocean jest wielki, lecz ona myśli o wielkości oceanu w kategoriach odpowiadających jej własnej wielkości. Podobnie, Bóg jest wielki, lecz my myślimy o Nim z perspektywy względnej wielkości, wielkości odpowiadającej naszej własnej. Są pewne owady, które rodzą się nocą, rozwijają się nocą, nocą wydają potomstwo i umierają – wszystko przed świtem. Nigdy nie widzą światła dziennego. Więc jeśli dojdą do wniosku, że światło dzienne nie istnieje, to jest to nonsens. W ten sam sposób, kiedy dowiadujemy się z śastr (pism objawionych, że długość życia Brahmy równa jest milionom naszych lat, nie wierzymy w to. Mówimy: "Jak to możliwe?" Ale Bhagavad-gita (8.17) mówi: sahasra-yuga-paryantam ahar yad brahmano viduh – "Cztery miliardy trzysta milionów lat ziemskich równa się dwunastu godzinom Brahmy". Nawet polityczny przywódca Indii, który słynął jako wielki znawca Gity, nie był w stanie zaakceptować tej informacji. Powiedział, że to spekulacja. Taki drań! A mimo to uznawany jest za wpływowego uczonego. Na tym polega problem. Dranie i głupcy uchodzą za uczonych i filozofów i dlatego zwodzą cały świat.



Rozdział 2 – Drugi spacer poranny


Nagrano 19 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami i inni uczniowie.


Darwinizm wymiera

Śrila Prabhupad: Ten materialny świat jest mieszaniną trzech cech: sattva, rajas i tamas (dobroci, pasji i ignorancji) – które działają wszędzie. Te trzy cechy są obecne w różnych proporcjach we wszystkich gatunkach życia. Na przykład, niektóre drzewa wydają smaczne owoce, podczas gdy inne służą po prostu jako opał. Przyczyną tego jest obcowanie z określonymi cechami natury Te trzy cechy obecne są również wśród zwierząt. Cechą krowy jest dobroć, lwa – pasja, a małpy – ignorancja. Darwin twierdzi, że jego ojcem jest małpa. To niemądre teoretyzowanie.

Dr Singh: Darwin powiedział, że niektóre gatunki wymierają podczas walki o byt. Przetrwają te, które są w stanie przetrwać, lecz inne wymrą. Mówi zatem, że wymieranie i przetrwanie zachodzą jednocześnie.

Śrila Prabhupad: Nic nie wymiera. Małpa nie wymarła. Małpa, bezpośredni przodek Darwina, żyje nadal.

Karandhara: Darwin powiedział, że musi istnieć dobór naturalny Lecz dobór znaczy, że jest możliwość wyboru. Kto zatem wybiera?

Śrila Prabhupad: To musi być osoba. Kto zezwala na to, aby ktoś przeżył, a ktoś inny został zabity? Aby wydać takie polecenie, musi istnieć pewien autorytet mający wyższą władzę. To nasze pierwsze założenie. I Bhagavad-gita wyjaśnia, kto jest tym autorytetem. Kryszna mówi: mayadhyaksena prakrtih – "Natura działa pod Moim nadzorem". (Bg. 9.10)

Dr Singh: Darwin mówi także, że różne gatunki nie powstały jednocześnie, lecz rozwinęły się stopniowo.

Śrila Prabhupad: Jak zatem wyjaśnia początek procesu ewolucji?

Karandhara: Współcześni darwiniści mówią, że pierwszy żywy organizm powstał na drodze reakcji chemicznych.

Śrila Prabhupad: A ja im mówię: "Jeśli życie powstało z substancji chemicznych i jeśli wasza nauka jest tak zaawansowana, to dlaczego nie potraficie stworzyć życia na drodze biochemicznej w swoich laboratoriach?"




W przyszłości

Karandhara: Mówią, że stworzą życie w przyszłości.

Śrila Prabhupad: W jakiej przyszłości? Kiedy zadajemy to zasadnicze pytanie, odpowiadają: "Zrobimy to w przyszłości". Dlaczego w przyszłości? To jest zupełny nonsens. "Nie ufaj przyszłości, jakkolwiek piękną by była". Jeśli są tak zaawansowani, to teraz powinni zademonstrować, jak można stworzyć życie z substancji chemicznych. W przeciwnym razie, jakie znaczenie ma ich postęp? Mówią bzdury.

Karandhara: Mówią, że są na samym progu stworzenia życia.

Śrila Prabhupad: To tylko inny sposób powiedzenia tej samej rzeczy: "W przyszłości". Naukowcy muszą przyznać, że nadal nie znają źródła życia. Ich twierdzenie, iż wkrótce dowiodą, że życie powstało na drodze reakcji chemicznych, jest niczym płacenie komuś postdatowanym czekiem. Przypuśćmy, że dam ci taki czek na dziesięć tysięcy dolarów, podczas gdy w rzeczywistości nie mam żadnych pieniędzy. Jaka jest wartość tego czeku? Naukowcy twierdzą, że ich nauka jest wspaniała, lecz kiedy domagamy się praktycznego przykładu, mówią, że dostarczą go w przyszłości. Przypuśćmy, że powiem ci, iż posiadam miliony dolarów, lecz kiedy prosisz mnie o pieniądze, odpowiadam: "Zaraz dam ci postdatowany czek na dużą sumę. Dobrze?" Jeśli jesteś inteligentny, odpowiesz: "Daj mi chociaż pięć dolarów gotówką, abym mógł zobaczyć coś konkretnego". Naukowcy nie są w stanie stworzyć w swych laboratoriach nawet pojedynczego źdźbła trawy, ale twierdzą, że życie powstało z substancji chemicznych. Co to za nonsens? Czy nikt tego nie kwestionuje?

Karandhara: Mówią, że życie powstało w oparciu o prawa chemiczne.

Śrila Prabhupad: Jeśli istnieje prawo, musimy wziąć pod uwagę, że ktoś to prawo stworzył. Pomimo ich całego tak zwanego postępu, naukowcy nie potrafią wyprodukować nawet źdźbła trawy w swoich laboratoriach. Co z nich za naukowcy?

Dr Singh: Mówią, że ostatecznie źródłem wszystkiego jest materia. Materia ożywiona pochodzi z materii nieożywionej.

Śrila Prabhupad: To skąd się bierze ożywiona materia teraz? Czy naukowcy twierdzą, że życie powstało z materii w przeszłości, ale nie dzieje się tak obecnie? Z czego teraz powstaje mrówka – z ziemi?





Brakujące ogniwo

Dr Singh: Tak naprawdę to jest kilkanaście teorii wyjaśniających, w jaki sposób życie powstało z materii i jak ożywiona materia powstała z nieożywionej.

Śrila Prabhupad (przydzielając dr Singhowi rolę materialistycznego naukowca): Dobrze, panie naukowcu, dlaczego więc życie nie powstaje z materii teraz? Ty draniu, dlaczego teraz życie nie powstaje z materii?

W rzeczywistości tacy naukowcy są draniami. Wysuwają dziecinne twierdzenia, że życie powstało z materii, chociaż wcale nie potrafią tego udowodnić. Nasz ruch świadomości Kryszny powinien zdemaskować wszystkich tych drani. Oni tylko blefują. Dlaczego nie stworzą życia teraz, od razu? Mówią, że w przeszłości życie powstało z materii; i mówią, że stanie się to znowu w przyszłości. Mówią nawet, że stworzą życie z materii. Co to za teoria? Już stwierdzili, że życie powstało z materii. "Powstało" – to odnosi się do przeszłości. Dlaczego więc teraz mówią o przyszłości? Czy to nie sprzeczne? Spodziewają się, że przeszłość wydarzy się w przyszłości. To dziecinada.

Karandhara: Mówią, że życie powstało z materii w przeszłości, i że w przyszłości stworzą życie w ten sam sposób.

Śrila Prabhupad: Co to za nonsens? Jeśli nie potrafią udowodnić, że życie powstaje z materii obecnie, to skąd wiedzą, że w ten sposób powstało w przeszłości?

Dr Singh: Przypuszczają...

Śrila Prabhupad: Każdy może przypuszczać, lecz to nie jest nauka. Każdy może coś przypuszczać. Ty możesz coś przypuszczać, ja mogę coś przypuszczać, ale musi istnieć dowód. My możemy dowieść, że życie powstaje z życia. Na przykład, ojciec płodzi dziecko. Ojciec żyje i dziecko żyje. Lecz gdzie jest ich dowód na to, że ojcem może być martwy kamień? Gdzie jest ich dowód? My z łatwością możemy dowieść, że źródłem życia jest życie. Początkowym życiem jest Kryszna. To także możemy udowodnić. Ale jaki jest dowód na to, że dziecko rodzi się z kamienia? Tak naprawdę, to nie mogą dowieść, że materia jest źródłem życia. Odkładają to na przyszłość. [Śmiech.]

Karandhara: Naukowcy mówią, że mogą teraz podać wzory kwasów, aminokwasów, które są bardzo podobne do jednokomórkowych żywych organizmów. Mówią, że ponieważ te kwasy tak bardzo przypominają żywe istoty, to z pewnością brakuje tylko jednego ogniwa do stworzenia życia.

Śrila Prabhupad: Bzdura. Brakujące ogniwo. Rzucę im wyzwanie prosto w twarz. Brakuje im tego wyzwania. Tym brakującym ogniwem jest otwarte wyzwanie.





Nagroda Nobla dla osła

Dr Singh: Niektórzy naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości będą mogli produkować dzieci w probówkach.

Śrila Prabhupad: W probówkach?

Dr Singh: Tak, zamierzają łączyć pierwiastki męskie i żeńskie w laboratoriach biologicznych.

Śrila Prabhupad: Jeśli zaczynają od żywych istot, to po co im probówka? To tylko miejsce połączenia się, ale tym samym jest łono. Na czym polega zasługa naukowców, skoro przeprowadzono to już w probówce natury?

Karandhara: Zrobiła to już natura, ale jeśli dokona tego jakiś naukowiec, ludzie dadzą mu Nagrodę Nobla.

Śrila Prabhupad: Tak, mówi o tym Śrimad-Bhagavatam: śva-vidvarahostra-kharaih samstutah purusah paśuh. Werset ten oznajmia, że ci, którzy wysławiają ludzi będących niczym zwierzęta, nie są lepsi od psów, wieprzy, wielbłądów i osłów. Śva znaczy "pies", vidvaraha znaczy "wieprz żywiący się odchodami", ustra znaczy "wielbłąd", a khara – "osioł". Jeśli Nagrodę Nobla dostaje naukowiec, który jest draniem, to członkowie komisji, którzy przyznają mu tę nagrodę, nie są lepsi od psów, wieprzy, wielbłądów i osłów. My nie uważamy ich za istoty ludzkie. Jedno zwierzę chwali inne zwierzę. Co w tym wielkiego? Jeśli członkowie komisji nie są lepsi od zwierząt, to każdy, kto otrzymuje Nagrodę Nobla, jest głupcem numer jeden, ponieważ wysławiają go zwierzęta, nie ludzie.

Dr Singh: Dla niektórych naukowców Nagroda Nobla jest najwyższą nagrodą.

Śrila Prabhupad: To są dranie. Mówią bzdury i swą żonglerką słowną wprowadzają w błąd innych.

Brahmananda: Nobel to osoba, która wynalazła dynamit.

Śrila Prabhupad: Sam jest przyczyną wielkiego nieszczęścia i zostawił pieniądze, by stwarzać dalsze nieszczęścia. [Śmiech.]

Brahmananda: Gita mówi, że osoby demoniczne spełniają czyny, które mają na celu zniszczenie świata.

Śrila Prabhupad: Tak. Ugra-karmanah ksayaya jagato 'hitah. (Bg. 16.9) Spełniają czyny, które przynoszą światu niepomyślność i zniszczenie.




Różnica między żywym a martwym

[Śrila Prabhupad wskazuje laską na martwe drzewo.]

Śrila Prabhupad: Wcześniej z tego drzewa wyrastały gałęzie i liście, lecz teraz nie. Jak wytłumaczyliby to naukowcy?

Karandhara: Powiedzieliby, że zmienił się skład chemiczny drzewa.

Śrila Prabhupad: Aby udowodnić tę teorię, powinni być w stanie wstrzyknąć w to drzewo odpowiednie substancje chemiczne, aby na nowo wyrosły gałęzie i liście. Metoda naukowa obejmuje obserwację, hipotezę, a następnie przeprowadzenie dowodu. Wówczas jest doskonała. Lecz tak naprawdę to naukowcy nie są w stanie udowodnić w swych laboratoriach, że materia jest źródłem życia. Dokonują jedynie obserwacji, a potem mówią nonsensy Są jak dzieci. W dzieciństwie obserwowaliśmy gramofon i myśleliśmy, że jest w nim śpiewający człowiek. Albo elektryczny wiatraczek. Ja myślałem, że to musi być jakiś duch. [Śmiech.]

Dr Singh: Jedno z podstawowych pytań, które się pojawia, gdy zaczynamy studiować biologię, brzmi: "Jaka jest różnica pomiędzy organizmem żywym a martwym?" Podręczniki mówią, że podstawową różnicę stanowi fakt, że żywa istota może się poruszać i rozmnażać, podczas gdy martwa materia nie jest do tego zdolna. Ale książki te nigdy nie mówią o naturze duszy czy o świadomości żywej istoty.

Śrila Prabhupad: Lecz świadomość jest głównym symptomem istnienia życia. Tylko dzięki świadomości żywa istota może poruszać się i rozmnażać. Ponieważ dana osoba jest świadoma, myśli o małżeństwie i płodzeniu dzieci. Jednakże materia nie jest do tego zdolna, ponieważ nie ma świadomości. A co jest źródłem świadomości? Opisują to Vedy: tad aiksata bahu syam. (Chandogya Upanisad 6.2.3) Bóg mówi: "Stanę się wieloma". To znaczy, że Bóg jest oryginalną świadomą istotą, która rozprzestrzenia się we wszystkie żywe istoty. Bez świadomości nie ma możliwości powstania produktów ubocznych.



Indywidualna siła życia

Śrila Prabhupad: Ogrodnicy podlewają zielone drzewa, dlaczego więc nie podleją tego martwego drzewa i nie uczynią go zielonym?

Dr Singh: Z doświadczenia wiedzą, że nie będzie rosło.

Śrila Prabhupad: Co to więc za element, którego brakuje? Naukowcy mówią, że przyczyną życia są substancje chemiczne, lecz wszystkie substancje chemiczne, które były w tym drzewie, kiedy było żywe, nadal są w nim obecne. I substancje te nadal utrzymują przy życiu wiele żywych istot, takich jak bakterie i owady. Nie mogą więc powiedzieć, że w ciele tego drzewa nie ma energii życia. Energia życia nadal jest w nim obecna.

Dr Singh: Ale co się stało z energią życia samego drzewa?

Śrila Prabhupad: Właśnie, na tym polega różnica. Siła życia jest indywidualna. I ta określona indywidualna żywa istota, która była tym drzewem, odeszła. To musi być przyczyną, ponieważ wszystkie substancje chemiczne potrzebne do utrzymania się przy życiu nadal są w nim obecne, jednakże drzewo jest martwe.

A oto inny przykład. Przypuśćmy, że mieszkam w jakimś mieszkaniu, a potem je opuszczam. Ja odszedłem, lecz pozostało tam wiele innych żywych istot – mrówki, pająki itd. Nie jest więc prawdą, że ponieważ ja opuściłem mieszkanie, to nie może ono już dłużej dostarczyć odpowiednich warunków do życia. Inne żywe istoty nadal tam mieszkają. To tylko ja – indywidualna żywa istota – opuściłem je. Substancje chemiczne w drzewie są niczym mieszkanie: są po prostu środowiskiem, w którym działa indywidualna siła – dusza. A dusza jest indywidualnością. Ja jestem indywidualną istotą i dlatego mogę opuścić mieszkanie. Podobnie, bakterie są również indywidualnymi istotami; posiadają indywidualną świadomość. Jeśli poruszają się w jakimś kierunku i napotkają przeszkodę, myślą: "Pójdę inną drogą". Mają osobowość.

Karandhara: Ale w martwym ciele nie ma osobowości.

Śrila Prabhupad: To świadczy o tym, że indywidualna dusza opuściła to ciało. Dusza odeszła i dlatego drzewo nie rośnie.

Dr Singh: Śrila Prabhupad, w żywym ciele znajdują się niezliczone małe żywe istoty, lecz mieszka w nim również indywidualna jaźń, która jest właścicielem tego ciała. Czy jest to słuszne stwierdzenie?

Śrila Prabhupad: Tak. W moim ciele znajdują się miliony żywych istot. W moich jelitach jest wiele robaków. Jeśli stają się silne, to zjadają wszystko, co jem, i w ten sposób nie odnoszę żadnej korzyści z tego pożywienia. Dlatego ci, w których dwunastnicy żeruje dużo tęgoryjców, jedzą dużo, ale nie rosną. Są wątli, chudzi i bardzo głodni, ponieważ te małe istoty zjadają ich pokarm. Tak więc w moim ciele istnieją tysiące i miliony żywych istot. One są indywidualnościami i ja jestem indywidualnością, lecz ja jestem właścicielem tego ciała – tak jak mogę być właścicielem ogrodu, w którym mieszka wiele milionów żywych istot.

Uczeń: Więc jeśli ja jem krsna-prasada [pożywienie ofiarowane Panu Krysznie], to żywe istoty w moim ciele też jedzą prasada?

Śrila Prabhupad: Tak. Jesteś bardzo łaskawy [Śmieje się.] Jesz krsna-prasada dla dobra innych.

Karandhara: Praca dobroczynna.

Śrila Prabhupad: Tak. Lecz w twoim ciele znajduje się tak wiele rzeczy, które mogą jeść, że nie musisz podejmować jakichś szczególnych wysiłków, żeby je karmić.




Minimum słów, maksymalne rozwiązanie

Śrila Prabhupad: Indywidualna dusza nigdy nie ginie. Ani nie umiera, ani się nie rodzi. Po prostu zmienia jedno ciało na drugie, tak jak zmienia się ubranie. To jest doskonała nauka.

Dr Singh: Lecz dlaczego naukowcy tego nie akceptują?

Śrila Prabhupad: Oni nie są porządnymi ludźmi, są łotrami. Nie są nawet dżentelmenami. Dżentelmen nie byłby tak bezwstydny. Ale ci ludzie są bezczelni. Nie potrafią właściwie odpowiedzieć na nasze wyzwanie, a jednak bezwstydnie twierdzą, że są naukowcami i że stworzą życie. Nie są nawet dżentelmenami. Przynajmniej ja ich za takich nie uważam. Dżentelmen wstydziłby się mówić nonsensy.

Dr Singh: Nie myślą, zanim coś powiedzą.

Śrila Prabhupad: To znaczy, że nie są istotami ludzkimi. Istota ludzka zastanowi się dwa razy, zanim coś powie. Kryszna tłumaczy obecność życia w sposób tak łatwy do zrozumienia. Mówi On:

dehino 'smin yatha dehe
kaumaram yauvanam jara
tatha dehantara-praptir
dhiras tatra na muhyati

"Tak jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego, przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą osoby zrównoważonej". (Bg. 2.13) W tych dwóch linijkach Kryszna rozwiązuje całą zagadkę biologiczną. Na tym polega wiedza. Minimum słów, maksymalne rozwiązanie. Całe tomy książek mówiących o nonsensach nie mają żadnego znaczenia. Materialistyczni naukowcy są niczym kumkające żaby: kum-kum-kum, kum-kum-kum. Żaby myślą: "Och, nasze rozmowy są tak wspaniałe", lecz rezultat jest taki, że znajduje je żmija: "Oho! Tutaj są smaczne żaby". Mniam. I po żabie. Skończone. Kiedy przychodzi śmierć, wszystko jest skończone. Materialistyczni naukowcy rechoczą: kum-kum-kum, ale kiedy przychodzi śmierć, kończą się ich naukowe badania i zostają psami, kotami, albo czymś w tym rodzaju.






Rozdział 3 – Trzeci spacer poranny


Nagrano 28 kwietnia 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Karandhara das adhikari i inni uczniowie.


Naukowcy jako złodzieje

Śrila Prabhupad [trzymając w ręce różę]: Czy któryś z naukowców może stworzyć w swym laboratorium kwiat taki jak ten?

Dr Singh: To nie jest możliwe.

Śrila Prabhupad: Nie, nie jest. Spójrzcie tylko, jak wspaniale działa energia Kryszny! Żaden naukowiec nie jest w stanie stworzyć takiego kwiatu w swoim laboratorium. Nie mogą stworzyć nawet paru ziaren piasku, jednakże twierdzą, że posiadają najbardziej zaawansowane umysły we wszechświecie. To głupota.

Dr Singh: Biorą materię od Kryszny, manipulują nią, a potem twierdzą, że stworzyli coś wspaniałego.

Śrila Prabhupad: Dobrze by było, gdyby przynajmniej przyznali, że biorą materię od Kryszny. My rozumiemy, że wszystko pochodzi od Kryszny.

Dr Singh: Lecz oni nie przyznają, że biorą cokolwiek od Kryszny. Zamiast tego mówią, że sami są stwórcami.

Śrila Prabhupad: A co takiego stworzyli? Biorą piasek, mieszają go z pewnymi substancjami chemicznymi i robią szkło. Nie stworzyli ani piasku, ani substancji chemicznych; wzięli je z ziemi. Jak można powiedzieć, że coś stworzyli?

Dr Singh: Mówią: "Materiały bierzemy od natury".

Śrila Prabhupad: "Od natury" znaczy od osoby. Wzięli je od natury, ale są złodziejami, ponieważ wszystko w naturze należy do Kryszny. Iśavasyam idam sarvam: "Wszystko jest stworzeniem Boga". (Iśopanisad 1) W Bhagavad-gicie Kryszna oznajmia, że jeśli ktoś nie spełnia yajny [ofiary], to jest złodziejem. Yajna oznacza przyznanie, że wzięło się coś od Kryszny. Powinniśmy myśleć: "Kryszno, dałeś nam tak wiele rzeczy potrzebnych do naszego utrzymania". To jest wdzięczność, której Kryszna oczekuje; to wszystko. Czego innego mógłby oczekiwać od ciebie? Kim jesteś wobec Niego? Powinniśmy podziękować Krysznie za Jego łaskawość. Dlatego przed posiłkiem ofiarowujemy pożywienie Krysznie i mówimy: "Kryszno, dałeś nam ten wspaniały pokarm, więc najpierw Sam go skosztuj". I dopiero później jemy.

Kryszna nie jest głodny, jednakże może zjeść cały świat, a następnie ponownie stworzyć go dokładnie takim, jakim był. Purnasya purnam adaya purnam evavaśisyate. (Iśopanisad, Inwokacja) Kryszna jest tak doskonały, że jeśli odejmiesz od Niego całą Jego energię, to cała ta pierwotna energia jest wciąż z Nim. To jest doskonałe zachowanie energii.





Źródło natury

Dr Singh: Istnieje czasopismo naukowe pod tytułem Nature. Zamieszcza ono artykuły dotyczące produktów natury, takich jak rośliny, kwiaty i minerały, ale nie wspomina o Bogu.

Śrila Prabhupad: Możemy słusznie zauważyć, że rośliny są wytwarzane przez naturę. Lecz następne pytanie musi brzmieć: "Kto stworzył naturę?" Do zadania tego pytania potrzebna jest prawdziwa inteligencja.

Dr Singh: Na ogół o tym nie myślą.

Śrila Prabhupad: Wobec tego są głupcami. Skąd pochodzi natura? Gdy mówimy o naturze, następne pytanie powinno brzmieć: "Czyja natura?" Natura znaczy energia. A skoro tylko mówimy o energii, musimy dociekać, co jest źródłem tej energii. Jeśli na przykład mówisz o energii elektrycznej, musisz przyjąć istnienie jej źródła, elektrowni. Jak możesz temu zaprzeczyć? Elektryczność nie przychodzi do nas automatycznie. Podobnie, natura nie działa automatycznie; znajduje się pod kontrolą Kryszny

Uczeń: Vedy mówią, że energia materialna działa pod nadzorem Kryszny.

Śrila Prabhupad: Tak. Skoro tylko mowa o energii, musi istnieć jej źródło.



Miraż świata materialnego

Karandhara: Geolodzy badają warstwy skorupy ziemskiej, aby prześledzić, jak powstawała Ziemia.

Śrila Prabhupad: Ale warstwy te są tworzone i niszczone w każdej chwili. Teraz wyglądają tak, a za pół godziny będą wyglądać inaczej. Są one jagat, ulegają bezustannym zmianom. Kryszna oznajmia w Bhagavad-gicie (8.4): adhibhutam ksaro bhavah – "Natura fizyczna ulega bezustannym zmianom". Dlatego nie można odnaleźć źródła całej energii obserwując jedynie samą energię. Teraz warstwy skorupy ziemskiej mogą być czarne, potem białe, a później znowu czarne itd. Tak więc geolodzy badają najpierw kolor czarny, potem biały, a potem znowu czarny. To nazywane jest punah punaś carvita-carvananam – "przeżuwaniem przeżutego". (Czasami zdarza się, że bardzo wygłodniała osoba podnosi odrzuconą trzcinę cukrową, z której ktoś wyssał już słodki sok, i żuje przeżutą papkę, próbując wydobyć z niej jakąś słodycz. To określane jest mianem "przeżuwania przeżutego".) W tej chwili jest zimno, w południe będzie ciepło, a w nocy znowu zimno. W ten sposób cała materialna manifestacja kosmiczna ulega różnego typu zmianom. Nawet nasze ciała się zmieniają. Wszystko się zmienia. Ale co jest wiecznością poza tymi zmianami? To jest przedmiotem prawdziwej wiedzy. Naukowcy nie odnajdują tej wieczności i dlatego są rozczarowani. Myślą, że podstawą wszystkiego jest pustka, zero. Myślą, że wieczność jest pustką. A kiedy zapytasz ich, skąd pochodzi ta pustka, odpowiadają: "Pochodzi z niczego". Więc musimy zapytać ich: "Skąd się wzięła różnorodność?" Konkluzja wedyjska jest taka, że różnorodność jest wieczna, chociaż zmienna różnorodność, jaką naukowcy badają w tym świecie materialnym, jest tymczasowa. Ta ich różnorodność jest cieniem różnorodności. Prawdziwa różnorodność istnieje wiecznie w świecie duchowym.

Dr Singh: Zatem materialny wszechświat jest czymś w rodzaju mirażu?

Śrila Prabhupad: Tak. Przypuśćmy, że wydaje mi się, iż widzę wodę na pustyni, chociaż w rzeczywistości tam jej nie ma. Jest to złudzenie. Woda istnieje, ale nie w mirażu. Podobnie, różnorodność materialna, którą obserwujemy – różnego rodzaju przyjemności – jest niczym ten miraż. Naszym przeznaczeniem – przeznaczeniem żywych istot – jest przyjemność, ale poszukujemy jej w niewłaściwym miejscu – w złudzeniu. Jesteśmy jak zwierzęta na pustyni, które biegają szukając wody w mirażu i w końcu padają z pragnienia. Nie mogą zaspokoić pragnienia taką złudną wodą. Podobnie, aby zaspokoić nasze pragnienie czerpania przyjemności, próbujemy wytwarzać tak wiele rzeczy, ale wszystkie nasze próby kończą się porażką, ponieważ egzystencja materialna jest złudzeniem. Dlatego prawdziwą inteligencją jest dociekanie: "Gdzie jest rzeczywistość? Gdzie poza tym złudzeniem jest wieczna substancja?" Jeśli będziemy w stanie to odkryć, doświadczymy wtedy prawdziwej przyjemności.







Rozdział 4 – Czwarty spacer poranny


Nagrano 29 kwietnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami, Karandhara das adhikari i inni uczniowie.


Postęp osłów

Śrila Prabhupad: Tutaj, w materialnym świecie, wszyscy cierpią, a naukowy postęp oznacza, że naukowcy stwarzają dalsze cierpienia. To wszystko. Niczego nie ulepszają.. Bhaktivinoda Thakura potwierdza to, mówiąc: moha janamiya, anitya samsare, jivake karaye gadha – "Dzięki tak zwanemu postępowi naukowemu, naukowiec stał się osłem". I do tego jeszcze staje się coraz lepszym osłem, niczym więcej. Przypuśćmy, że ktoś pracuje bardzo ciężko, niczym osioł i wznosi drapacz chmur. Może harować w tym celu przez całe życie, lecz w końcu musi umrzeć. Nie może w nim pozostać. Zostanie wyrzucony z tego drapacza chmur, ponieważ życie materialne jest tymczasowe. Naukowcy bezustannie prowadzą badania, a jeśli zapytasz ich, co robią, odpowiadają: "To jest dla następnego pokolenia, na przyszłość". Lecz ja mówię: "A co z tobą? Co z twoim drapaczem chmur? A jeśli w następnym życiu będziesz drzewem, to co wtedy zrobisz ze swym następnym pokoleniem?" Ale on jest osłem. Nie wie, że będzie stał przed swoim drapaczem chmur przez dziesięć tysięcy lat. A co się stanie z przyszłym pokoleniem? Jeśli nie będzie benzyny, to co zrobi to przyszłe pokolenie? I jak przyszłe pokolenie pomoże mu, jeśli zostanie kotem, psem czy drzewem?

Naukowcy – jak również wszyscy inni – powinni dążyć do wyzwolenia się z powtarzających się narodzin i śmierci. Lecz zamiast tego każdy coraz bardziej wikła się w cykl narodzin i śmierci. Bhave 'smin kliśyamananam avidya-kama-karmabhih. Jest to cytat ze Śrimad-Bhagavatam (1.8.35). Ta jedna linijka wyjaśnia całą egzystencję materialną. To jest literatura. Ta jedna linijka jest warta tysięcy lat badań. Wyjaśnia, jak żywa istota rodzi się w tym świecie, skąd pochodzi, gdzie się udaje, jak powinna działać i wiele innych zasadniczych rzeczy. Słowa bhave 'smin kliśyamananam odnoszą się do walki o byt. Dlaczego ta walka istnieje? Z powodu avidyi, ignorancji. A jaka jest natura tej ignorancji? Kama-karmabhih, jesteśmy zmuszeni po prostu pracować dla zmysłów. Innymi słowy, jest to uwikłanie w materialne zadowalanie zmysłów.

Dr Singh: A więc prawdą jest, że współczesne badania naukowe zwiększają wymagania cielesne, ponieważ naukowiec ostatecznie pracuje dla zadowolenia swych zmysłów?

Śrila Prabhupad: Tak.



Żonglerka słowna i kryzys na świecie

Śrila Prabhupad: W Vedach jest powiedziane: yasmin vijnate sarvam evam vijnatam bhavati – "Jeśli ktoś zna Prawdę Absolutną, wówczas wszystko inne staje się znanym". Nie mam doktoratu, jednakże mogę rzucić wyzwanie naukowcom. Dlaczego? Ponieważ znam Krysznę, Prawdę Absolutną. Yasmin sthito na duhkhena gurunapi vicalyate: "Jeśli ktoś jest usytuowany w świadomości Kryszny, to nie będzie zaniepokojony nawet w obliczu największych nieszczęść". (Bg. 6.22) Śrimad-Bhagavatam (1.5.22) oznajmia: avicyuto 'rthah kavibhir nirupito yad-uttamaśloka-gunanuvarnanam – "Wielkie osobistości stwierdziły, że świadomość Kryszny jest doskonałością życia". Tego rodzaju wiedza jest wymagana. A nie, że przeprowadzimy jakieś badania, wysuniemy jakąś teorię, a po piętnastu latach powiemy: "Nie, to nie jest tak – jest inaczej". To nie jest nauka; to dziecinada.

Dr Singh: W ten sposób dokonują odkryć – za pomocą badań.

Śrila Prabhupad: A jaki jest koszt tych badań? Jest to naukowa metoda wyłudzania pieniędzy od innych. To wszystko. Innymi słowy, jest to oszukiwanie. Naukowcy żonglują słowami takimi jak pluton, foton, wodór i tlen, ale jaką korzyść odnoszą z tego ludzie? Kiedy ludzie słuchają tej żonglerki słownej, to co mogą powiedzieć? Jeden naukowiec wyjaśnia coś do pewnego stopnia, a potem inny drań przychodzi i tłumaczy to znowu, ale inaczej, innymi słowami. A zjawisko cały czas jest takie samo. Więc gdzie tu jest postęp? Wydali jedynie tomy książek. Teraz istnieje problem z benzyną. Stworzyli go naukowcy. Jeśli dostawa benzyny zmaleje, to co zrobią ci dranie naukowcy? Nie są w stanie temu zaradzić.





Sterta pyłu za miliard dolarów

Śrila Prabhupad: W Indiach brakuje teraz wody, ale co naukowcy robią, by temu zaradzić? Wody na świecie jest pod dostatkiem, dlaczego więc nie przetransportują jej tam, gdzie jest pilnie potrzebna? Powinni natychmiast zastosować nawadnianie. Lecz zamiast tego udają się na Księżyc – na planetę pokrytą pyłem, aby ją uczynić żyzną. Dlaczego nie nawodnią tej planety? Morza obfitują w wodę, dlaczego więc nie nawodnią Sahary, Pustyni Arabskiej czy Radżastanu? "Tak – mówią – w przyszłości. Próbujemy". Z powodu dumy natychmiast odpowiadają: "Tak, tak. Próbujemy". Bhagavad-gita oznajmia, że jeśli ktoś pochłonięty jest spełnianiem niepotrzebnych pragnień, to traci wszelką inteligencję (kamais tais tair hrta-jnanah).

Ten program księżycowy jest dziecinadą. Ci, którzy usiłują udać się na Księżyc, są jak płaczące dzieci. Dziecko płacze: "Mamo, daj mi Księżyc". Więc matka daje dziecku lustro i mówi: "Tu jest Księżyc, mój drogi synku". I dziecko bierze lustro, widzi w nim Księżyc i mówi: "O, mam Księżyc". Niestety, nie jest to tylko fikcja.

Karandhara: Po wydaniu całej tej sumy, aby polecieć na Księżyc i przywieźć tylko kilka skał, ludzie biorący udział w programie kosmicznym stwierdzili, że nie mają tam nic więcej do roboty.

Brahmananda: Teraz chcą udać się na inną planetę, ale brakuje im funduszy. Podróż na inne planety kosztuje miliardy dolarów.

Śrila Prabhupad: Ludzie pracują w pocie czoła, podczas gdy ci dranie z rządu ściągają podatki i niepotrzebnie trwonią pieniądze. Ludzie nie powinni się godzić na to, by rząd brał od nich ciężko zarobione pieniądze i wydawał je w tak niemądry sposób. Teraz przywódcy prezentują kolejny blef: "Nie martwcie się, udamy się na inną planetę. Przywieziemy więcej pyłu. Przywieziemy tony pyłu. O tak, teraz będziemy mieli tony pyłu".

Dr Singh: Wierzą, że na Marsie może być życie.

Śrila Prabhupad: Mogą wierzyć czy nie wierzyć. Co za różnica? Życie jest także tutaj, lecz ludzie walczą. Załóżmy więc, że istnieje życie na Marsie. Życie na Marsie istnieje na pewno. Lecz jaki z tego dla nas pożytek?

Dr Singh: Ludzie są ciekawi, co się tam dzieje.

Śrila Prabhupad: To znaczy, że aby zaspokoić swą dziecinną ciekawość, muszą wydawać kolosalne sumy pieniędzy. Jakież to zabawne. A kiedy prosi się ich, by pomogli jednemu z krajów dotkniętych ubóstwem, mówią: "Nie. Nie ma pieniędzy". Widzicie?





Filozofia Sankhya a nauka współczesna

Dr Singh: Śrila Prabhupad, czy mógłbyś powiedzieć nam coś o filozofii Sankhya?

Śrila Prabhupad: W rzeczywistości są dwa rodzaje filozofii Sankhya: starożytna filozofia Sankhya początkowo przekazana przez Pana Kapiladevę i współczesna filozofia Sankhya, której nauczał nie tak dawno ateista Kapila. Sankhya Pana Kapili wyjaśnia, jak uwolnić się od przywiązania do materii i odszukać Pana Visnu w sercu. Ta Sankhya jest w rzeczywistości procesem służby oddania. Lecz współczesna filozofia Sankhya po prostu analizuje różne elementy świata materialnego. Pod tym względem przypomina współczesne badania naukowe. Sankhya znaczy "liczyć". W pewnym sensie my również jesteśmy filozofami Sankhya, ponieważ wyliczamy elementy materialne: to jest ziemia, to jest ogień, to jest powietrze, a to jest eter. Ponadto mogę policzyć mój umysł, inteligencję i ego. Jednakże moje kalkulacje nie mogą wykroczyć poza ego. Lecz Kryszna mówi, że istnieje coś ponad ego i tym czymś jest siła życia. To jest właśnie to, o czym nie wiedzą naukowcy Myślą, że życie jest jedynie połączeniem elementów materialnych, ale Kryszna zaprzecza temu w Bhagavad-gicie (7.5):

apareyam itas tv anyam
prakrtim viddhi me param
jiva-bhutam maha-baho
yayedam dharyate jagat

"Poza tą niższą naturą [ziemią, wodą, ogniem, powietrzem, eterem, umysłem, inteligencją i fałszywym ego] istnieje Moja wyższa energia, którą są wszystkie żywe istoty wykorzystujące zasoby tej niższej, materialnej natury i utrzymujące wszechświat".

Dr Singh: Czy przedmiotem badań współczesnej filozofii Sankhya jest zarówno energia niższa, jak i wyższa?

Śrila Prabhupad: Nie. Współcześni filozofowie Sankhya nie badają energii wyższej. Po prostu analizują elementy materialne, tak jak to robią naukowcy. Ani naukowcy, ani filozofowie Sankhya nie wiedzą o istnieniu duszy

Dr Singh: Analizują twórcze elementy materialne?

Śrila Prabhupad: Elementy materialne nie są twórcze! Jedynie dusza jest twórcza. Życie nie może zostać stworzone z materii i materia nie może stworzyć siebie. Ty, żywa istota, możesz połączyć wodór i tlen, aby stworzyć wodę. Lecz sama materia nie ma mocy twórczej. Jeśli postawisz butelkę wodoru obok butelki z tlenem, to czy połączą się automatycznie, bez twojej pomocy?

Dr Singh: Nie. Muszą zostać zmieszane.

Śrila Prabhupad: Oczywiście. Tlen i wodór są niższą energią Kryszny, lecz kiedy ty, energia wyższa, zmieszasz je, mogą stać się wodą.






Przyczyna pośrednia i bezpośrednia

Śrila Prabhupad: Energia niższa nie ma żadnej mocy, dopóki nie zostanie wprowadzona energia wyższa. To morze [wskazuje na Pacyfik] jest ciche i spokojne. Lecz kiedy poruszy je siła wyższa, powietrze, wówczas pojawią się wysokie fale. Ocean nie ma mocy poruszania się bez wyższej siły powietrza. Podobnie, istnieje moc wyższa od powietrza, i jeszcze inna, wyższa od tej mocy, aż w końcu dochodzimy do Kryszny To są prawdziwe badania naukowe.

Kryszna kontroluje naturę, tak jak maszynista kontroluje pociąg. Maszynista kontroluje lokomotywę, która ciągnie jeden wagon, a ten wagon z kolei ciągnie następny, który ciągnie jeszcze inny i w ten sposób pociąg się porusza. Podobnie dzieje się w przypadku stworzenia: Kryszna daje pierwszy napęd, a później, dzięki kolejnym bodźcom powoływana jest do istnienia i utrzymywana cała manifestacja kosmiczna. Wyjaśnia to Bhagavad-gita (9.10). Mayadhyaksena prakrtih suyate sa-caracaram: "Ta materialna natura działa pod Moją kontrolą i stwarza wszelkie ruchome i nieruchome istoty". A w rozdziale czternastym (14.4) Kryszna mówi:

sarva-yonisu kaunteya
murtayah sambhavanti yah
tasam brahma mahad yonir
aham bija-pradah pita

"Należy wiedzieć, o synu Kunti, że wszystkie gatunki mogą zaistnieć przez narodziny w tej materialnej naturze, i że Ja jestem ojcem dostarczającym nasienia". Jeśli na przykład, wsadzimy do ziemi nasionko drzewa figowego, w końcu wyrośnie ogromne drzewo, a wraz z nim miliony nowych nasion. Każde z tych nasion może z kolei wydać inne drzewo z milionami nowych nasion, itd. W ten sposób Kryszna, oryginalny ojciec dostarczający nasienia, jest pierwszą przyczyną wszystkiego, co widzimy

Niestety, naukowcy obserwują tylko przyczynę bezpośrednią; nie są w stanie dostrzec przyczyny pośredniej. Kryszna opisany jest w Vedach jako sarva-karana-karanam, przyczyna wszystkich przyczyn. Kiedy ktoś zrozumie przyczynę wszystkich przyczyn, to wtedy rozumie wszystko. Yasmin vijnate sarvam evam vijnatam bhavati: "Jeśli ktoś zna przyczynę oryginalną, wówczas automatycznie zna przyczyny drugorzędne". Naukowcy poszukują pierwotnej przyczyny, ale kiedy Vedy, doskonała wiedza, oznajmiają, że tą pierwotną przyczyną jest Najwyższa Osoba Boga, naukowcy nie przyjmują tego. Trzymają się swojej częściowej, niedoskonałej wiedzy To jest ich choroba.







Machina kosmiczna

Śrila Prabhupad: Naukowcy nie wiedzą, że istnieją dwa rodzaje energii – wyższa i niższa – chociaż w rzeczywistości codziennie mają z nimi do czynienia. Energia materialna nigdy nie działa niezależnie; musi najpierw wejść w kontakt z energią duchową. Jak więc ludzie mogą sądzić, że cała manifestacja kosmiczna, która jest tylko materią, powstała automatycznie? Nawet doskonała maszyna nie będzie działała, dopóki człowiek, który wie, jak ją uruchomić, nie naciśnie guzika. Cadillac jest dobrym samochodem, lecz jeśli nie ma kierowcy, to jaki z niego pożytek? Materialny wszechświat jest także maszyną.

Ludzi zdumiewają ogromne maszyny składające się z bardzo wielu części, ale osoba inteligentna wie, że jakkolwiek wspaniała jest ta maszyna, nie będzie działała, dopóki nie przyjdzie operator i nie naciśnie właściwego guzika. Zatem kto jest ważniejszy – operator czy maszyna? Toteż nas nie interesuje ta materialna maszyna – ta manifestacja kosmiczna – lecz jej operator, Kryszna. Teraz możesz powiedzieć: "A skąd mam wiedzieć, że to On jest operatorem?" Kryszna mówi: mayadhyaksena prakrtih suyate sa-caracaram – "Cała ta manifestacja kosmiczna działa pod Moim nadzorem". Jeśli mówisz: "Nie, Kryszna nie jest operatorem tego kosmosu", to wówczas musisz zaakceptować innego operatora i musisz go przedstawić. Lecz tego nie możesz zrobić. Tak więc, ponieważ nie masz dowodu, powinieneś przyjąć mój.







Rozdział 5 – Piąty spacer poranny



Nagrano 3 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i Brahmananda Swami.


Niewidzialny pilot

Śrila Prabhupad: Prawie każdy w tym świecie jest pod błędnym wrażeniem, że życie zrodziło się z materii.

Dr Singh: W obecnej chwili nie ma nikogo, kto by przeciwko temu protestował.

Śrila Prabhupad: Więc my musimy zaprotestować. Nie możemy pozwolić na to, aby ta niedorzeczna teoria pozostała nie kwestionowana.

Dr Singh: Ludzie przyjmują ją tylko dlatego, że nikt się jej nie sprzeciwia.

Śrila Prabhupad: Chociaż ich teorie są nonsensowne, mimo to uważani są za profesorów i naukowców. Trzeba ujawnić to, że nie mają oni rzeczywistych faktów. Źródłem życia nie jest materia. To materia powstaje z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka oparta jest na błędnej teorii; dlatego wszystkie jej kalkulacje i wnioski są błędne i ludzie cierpią z tego powodu. Kiedy te wszystkie błędne współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy więc rzucić wyzwanie naukowcom i pokonać ich. W przeciwnym razie sprowadzą na manowce całe społeczeństwo. Materia przechodzi sześć faz: narodziny, wzrost, utrzymywanie, wytwarzanie produktów ubocznych, słabnięcie i śmierć. Ale życie wewnątrz materii, dusza, jest wieczne. Nie podlega takim zmianom. Życie zdaje się rozwijać i zanikać, lecz w rzeczywistości jedynie przechodzi każdą z tych sześciu faz, aż do chwili, kiedy dalsze utrzymywanie materialnego ciała nie jest już możliwe. Wtedy stare ciało umiera, a dusza wchodzi do nowego. Kiedy nasze ubranie jest stare i znoszone, zmieniamy je. Podobnie, pewnego dnia nasze ciała staną się stare i bezużyteczne i wtedy przejdziemy do nowego ciała.

Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (2.13): dehino 'smin yatha dehe kaumaram yauvanam jara / tatha dehantara praptih – "Tak jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi w inne ciało po śmierci". I trochę dalej (2.18): antavanta ime deha nityasyoktah śaririnah. Oznacza to, że tylko materialne ciało niezniszczalnej i wiecznej żywej istoty ulega destrukcji. Materialne ciało może zostać zniszczone, ale życie wewnątrz ciała jest nitya, wieczne.

Wszystko działa w oparciu o tę siłę życia. Tu jest Pacyfik, a te wysokie fale są kierowane przez siłę życia. Ten samolot [Śrila Prabhupad wskazuje na przelatujący samolot] leci, ale czy nikt nie kieruje jego lotem?

Dr Singh: Ktoś go pilotuje.

Śrila Prabhupad: Tak. Wszystko działa pod czyimś nadzorem. Dlaczego ci dranie naukowcy temu zaprzeczają? Samolot jest ogromną maszyną, lecz jego lotem kieruje maleńka iskra duchowa, pilot. Naukowcy nie mogą dowieść, że ten ogromny samolot 747 mógłby latać bez tej maleńkiej iskry duchowej. Więc tak jak ta mała iskra duchowa może kierować ogromnym samolotem, podobnie duża iskra duchowa kieruje całą manifestacją kosmiczną.






Pomijając prawdziwe problemy

Śrila Prabhupad: Śvetaśvatara Upanisad mówi:

keśagra-śata-bhagasya
śatamśah sadrśatmakah
jivah suksma-svarupo 'yam
sankhyatito hi cit-kanah

Według tego wersetu, dusza, właściciel tego ciała, jest rozmiaru jednej dziesięciotysięcznej części czubka włosa. Jest to cząstka bardzo niewielka – rozmiarów atomu. Lecz dzięki tej atomowej duchowej energii działa moje ciało. Ta atomowa duchowa energia znajduje się wewnątrz ciała i dlatego ciało działa, a samolot lata. Czy to tak trudno zrozumieć?

Załóżmy, że jakiś mężczyzna uważa się za bardzo krzepkiego i silnego. Dlaczego jest krzepki i silny? Tylko dlatego, że znajduje się w nim duchowa iskra. A skoro tylko ta mała duchowa iskra odejdzie, jego siła i wigor znikną, a jego ciało stanie się żerem dla sępów. Jeśli naukowcy mówią, że przyczyną i źródłem życia jest materia, to poprośmy ich, aby przywrócili życie chociaż jednemu zmarłemu człowiekowi, jednemu wielkiemu człowiekowi, takiemu jak profesor Einstein. Niech wstrzykną jakieś substancje chemiczne, tak aby chociaż jeden martwy człowiek mógł odżyć i ponownie funkcjonować. Lecz tego nie mogą uczynić. Nie wiedzą o tak wielu rzeczach, lecz mimo to nazywani są naukowcami.

Dr Singh: Czasami, gdy problem jest niesłychanie poważny, mamy skłonności do tego, by podchodzić do niego beztrosko.

Śrila Prabhupad: Tak. Kiedy małpa spotyka tygrysa, zamyka oczy, a tygrys natychmiast atakuje. Podobnie, jeśli naukowcy nie są w stanie rozwiązać jakiegoś problemu, mogą myśleć: "W porządku, zostawmy to". Tak właśnie postępują, ponieważ naszym prawdziwym problemem jest śmierć. Nikt nie chce umrzeć, lecz naukowcy nie potrafią zatrzymać śmierci. Traktują ten temat powierzchownie, ponieważ nie są w stanie przyjść z pomocą. Nie chcemy umrzeć, nie chcemy się zestarzeć i nie chcemy chorować. Lecz jaką pomoc mogą zaoferować naukowcy? Nie mogą nic w tym względzie zrobić. Odkładają na bok prawdziwe problemy.







Szakal prezydentem

Śrila Prabhupad: W Bengalu znana jest pewna historia zwana jangal-ki raja, mówiąca o szakalu, który został królem lasu. Szakale są znane z przebiegłości. Pewnego dnia szakal ten przyszedł do wioski i wpadł do balii z niebieską farbą. Uciekł do lasu, ale zafarbował się na niebiesko. Więc wszystkie zwierzęta powiedziały: "Co to jest? Co to takiego? Co to za zwierzę?" Nawet lew był zdumiony: "Nigdy nie widzieliśmy pana wcześniej. Kim jesteś?" Szakal odpowiedział: "Zostałem zesłany przez Boga". Więc zwierzęta zaczęły wielbić go jak Boga. Lecz pewnej nocy inne szakale zaczęły wyć: "Auu, auu, auu!" A ponieważ szakale nie mogą powstrzymać się od odpowiedzi na zew swego gatunku, ten niebieski szakal również zaczął wyć: "Auu, auu, auu!" W ten sposób wszystkie zwierzęta zorientowały się, że jest to zwykły szakal. Wiele szakali zostało aresztowanych i odeszło z waszego rządu.

Brahmananda: Afera Watergate. Nazywane jest to skandalem Watergate.

Śrila Prabhupad: W dzisiejszych czasach praktycznie żaden uczciwy człowiek nie może zostać członkiem rządu. Tak jest wszędzie. Jeśli ktoś nie jest łajdakiem, osobą nieuczciwą, nie może utrzymać się na pozycji rządowej. Dlatego żaden zacny człowiek nie zasiada w rządzie. Ale co można na to poradzić?

Dr Singh: Politycy są największymi oszustami.

Śrila Prabhupad: Tak, są łajdakami. Jeden filozof powiedział, że polityka jest ostatnim schronieniem dla łajdaków. W Indiach dzieje się to samo. Więc powinniście wynaleźć jakieś metody, by temu przeciwdziałać. Musimy uczyć, że źródłem życia jest życie, a nie materia. Musimy ujawnić ten fakt. Ponieważ my opieramy się na prawdzie, a podstawą naukowców jest fałsz.

W Indiach jest takie powiedzenie: satyam eva jayate. "Prawda zatryumfuje". Naukowcy propagują fałszywe teorie i w swoim gronie nagradzają i wychwalają się nawzajem. Musimy ich zdemaskować. Oni po prostu blagują.







Cel prawdziwej nauki

Dr Singh: W przyszłym tygodniu laureat Nagrody Nobla wygłosi na jednym z uniwersytetów wykład na temat: "Przyczyna raka".

Brahmananda: Czy naukowcy znają przyczynę raka?

Dr Singh: Jest kilkanaście teorii.

Śrila Prabhupad: Załóżmy, że znasz przyczynę raka. Jaka z tego korzyść? Nawet jeśli mógłbyś zlikwidować raka, nie możesz sprawić, żeby człowiek żył wiecznie. Nie jest to możliwe. Z rakiem czy bez raka, człowiek musi umrzeć. Nie może zatrzymać śmierci. Śmierć może zostać spowodowana przez wypadek, nie musi to być rak. Prawdziwe badania naukowe powinny mieć na celu powstrzymanie śmierci. Na tym polega prawdziwa nauka, i tą nauką jest świadomość Kryszny. Samo wynalezienie jakiegoś lekarstwa leczącego chorobę nie jest zwycięstwem. Prawdziwym zwycięstwem jest zatrzymanie wszystkich chorób. Bhagavad-gita (8.16) twierdzi, że prawdziwym kłopotem są narodziny, śmierć, starość i choroby. A-brahma-bhuvanal lokah punar avartino 'rjuna: "Wszystkie planety w materialnym świecie, od najwyższej do najniższej, są miejscami niedoli, powtarzających się narodzin i śmierci". Rozwiązaniem tego problemu powtarzających się narodzin i śmierci jest świadomość Kryszny, którą praktykujemy i którą oferujemy każdemu. Doskonały rezultat tej praktyki jest taki, że kiedy obecne ciało stanie się bezużyteczne i umrze, nie będziemy już dłużej zmuszeni do przyjęcia materialnego ciała, które podlega narodzinom, śmierci, chorobom i starości. To jest prawdziwa nauka.








Rozdział 6 – Szósty spacer poranny



Nagrano 7 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Brahmananda Swami i inni uczniowie.


Substancje chemiczne z mocy mistycznej

Śrila Prabhupad: Naukowcy mówią, że życie bierze początek z substancji chemicznych. Ale prawdziwe pytanie brzmi: "Skąd się wzięły substancje chemiczne?" Substancje chemiczne pochodzą z życia, a to oznacza, że życie charakteryzuje się mocami mistycznymi. Na przykład, drzewo pomarańczy ma wiele pomarańczy, a każda z nich zawiera substancje chemiczne – kwas cytrynowy i inne. Skąd więc się wzięły te substancje chemiczne? Ich źródłem jest oczywiście życie wewnątrz drzewa. Naukowcy nie znają źródła substancji chemicznych. Rozpoczynają swoje badania od substancji chemicznych, lecz nie mogą zidentyfikować ich źródła. Ich źródłem jest najwyższe życie, Bóg. Tak jak ciało żywego człowieka wytwarza wiele substancji chemicznych, tak życie najwyższe (Najwyższy Pan) wytwarza wszystkie substancje chemiczne znajdujące się w atmosferze, wodzie, istotach ludzkich, zwierzętach i w ziemi. I to nazywane jest mocą mistyczną. Dopóki nie zaakceptujemy mocy mistycznej Pana, nie będziemy w stanie rozwiązać problemu źródła życia.

Dr Singh: Naukowcy odpowiedzą, że nie mogą uwierzyć w moc mistyczną.

Śrila Prabhupad: To wobec tego muszą wytłumaczyć, skąd pochodzą substancje chemiczne. Każdy może zobaczyć, że zwykłe drzewo wytwarza wiele substancji chemicznych. Lecz w jaki sposób je wytwarza? Ponieważ naukowcy nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie, muszą przyjąć, że siła życia posiada moc mistyczną. Ja nie jestem w stanie wyjaśnić nawet tego, w jaki sposób z mego palca wyrasta paznokieć; wykracza to poza możliwości mego mózgu. Innymi słowy, mój paznokieć rośnie dzięki niepojętej mocy, acintya-śakti. Więc jeśli acintya-śakti istnieje w zwykłej ludzkiej istocie, to wyobraź sobie, jak wielką acintya-śakti musi posiadać Bóg.

Różnica między Bogiem a mną jest taka, że chociaż posiadam takie same moce jak Bóg, to mogę wytworzyć jedynie niewielką ilość substancji chemicznych, podczas gdy On może wytworzyć ogromne ich ilości. Mogę wytworzyć trochę wody w formie potu, lecz Bóg może stworzyć morza. Analiza jednej kropli wody morskiej jest bezbłędną, jakościową analizą morza. Podobnie, zwykła żywa istota jest integralną cząstką Boga, więc analizując żywe istoty możemy zacząć rozumieć Boga. Bóg posiada ogromną moc mistyczną. Moc mistyczna Boga działa bardzo sprawnie, zupełnie jak urządzenie elektryczne. Niektóre urządzenia działają w oparciu o energię elektryczną i są tak wspaniale skonstruowane, że cała praca zostaje wykonana po prostu przez naciśnięcie guzika. Podobnie, Bóg powiedział: "Niech będzie stworzenie" – i zaistniało stworzenie. Jeśli rozpatrujemy to w ten sposób, wówczas nietrudno zrozumieć działania natury Bóg ma tak wspaniałe moce, że stworzenie powstaje natychmiast po prostu na Jego rozkaz.

Brahmananda: Niektórzy naukowcy nie przyjmują Boga ani acintya-śakti.

Śrila Prabhupad: Na tym polega ich draństwo. Bóg istnieje i istnieje również Jego acintya-śakti. Skąd pochodzi zdolność latania ptaka? Zarówno ty, jak i ptak jesteście żywymi istotami, lecz ptak może latać dzięki swojej acintya-śakti, a ty nie możesz. Inny przykład: sperma jest wytwarzana z krwi. Mężczyzna posiada taką moc mistyczną w swoim ciele, że kiedy ma skłonności seksualne, jego krew przemienia się w spermę. Jak taki proces może zajść bez udziału jakiejś mocy mistycznej? Żywe istoty posiadają wiele mocy mistycznych. Krowa je trawę i produkuje mleko. Każdy o tym wie, lecz czy ty możesz zjeść trochę trawy i wyprodukować mleko? Możesz? A więc krowa posiada moc mistyczną. Gdy tylko zje trawę, może przemienić ją w mleko. Mężczyzna i kobieta są zasadniczo tacy sami, ale będąc mężczyzną nie możesz wytworzyć mleka po zjedzeniu pożywienia, chociaż kobieta może. To są moce mistyczne.

Dr Singh: Naukowcy powiedzieliby, że w różnych ciałach znajdują się różne enzymy czy substancje chemiczne, i one odpowiedzialne są, za to, że krowa produkuje mleko.

Śrila Prabhupad: Tak. Ale kto wytworzył te enzymy i kto sprawił, że działa to w taki sposób? Dzieje się to za sprawą mocy mistycznej. Ty nie możesz wytworzyć takich enzymów ani urządzić tego w ten sposób. Nie możesz w swym laboratorium wytworzyć mleka z siana. W swoim ciele, dzięki mocy mistycznej, możesz przemienić pokarm w krew i tkanki, ale bez mocy mistycznej nie możesz nawet przemienić trawy w mleko w swym laboratorium. Dlatego musisz zaakceptować istnienie mocy mistycznej.





Źródło mocy mistycznej

Dr Singh: Czy istnieje jakaś różnica między acintya-śakti a mocami, które rozwija się dzięki yodze mistycznej?

Śrila Prabhupad: Moc yogi mistycznej jest tym samym co acintya-śakti. Obie te moce drzemią w każdym i mogą zostać rozbudzone. Yogini są zainteresowani głównie rozwinięciem różnych mocy mistycznych. Yogin może chodzić po wodzie i nie utonąć. Prawo grawitacji nie działa na niego. Jest to moc mistyczna zwana laghimą. Laghima oznacza, że dana osoba może stać się lżejszą od bawełny i zneutralizować działanie prawa ciężkości. Praktykując yogę można po prostu rozwinąć niepojęte moce, które już są obecne w praktykującym. Ci chłopcy pływają [wskazuje na chłopców uprawiających surfing], lecz ja nie potrafię pływać. Jednakże ta moc pływania potencjalnie we mnie istnieje; po prostu muszę ją praktykować. Więc jeśli ta moc yogiczna jest tak duża w istocie ludzkiej, to pomyśl, o ile większą moc yogiczną posiada Bóg. Dlatego w Vedach nazywany jest On Yogeśvarą, co znaczy "mistrz wszystkich mocy mistycznych". W Bhagavad-gicie (10.8) Kryszna mówi: aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate – "Ja jestem źródłem wszystkich światów materialnych i duchowych. Wszystko ze Mnie emanuje". Jeśli nie przyjmiemy tego stwierdzenia Boga, to nie znajdziemy przekonywującego wyjaśnienia źródła materialnej natury A Boga nie można zrozumieć, jeśli nie przyjmie się istnienia mocy mistycznej. Lecz jeśli zrozumiesz Boga w sposób naukowy, wówczas zrozumiesz wszystko.

Dr Singh: Czy chcesz przez to powiedzieć, że nauka startuje z punktu środkowego – nie z początkowego?

Śrila Prabhupad: Tak, właśnie tak. Nie mają wiedzy o źródle. Naukowcy zaczynają od pewnego punktu – ale skąd się wziął ten punkt? Tego nie wiedzą, pomimo rozległych prac badawczych. Trzeba uznać, że oryginalnym źródłem jest Bóg, który jest pełen wszelkich mocy mistycznych i z którego wszystko emanuje. On Sam mówi w Bhagavad-gicie: aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate – "Ja jestem źródłem wszystkich światów materialnych i duchowych. Wszystko ze Mnie emanuje". Nasze wnioski nie są oparte na ślepej wierze; są najbardziej naukowe. Materia pochodzi z życia. W życiu – w źródle – znajdują się nieograniczone zasoby materialne; na tym polega największe misterium stworzenia.

Jeśli upuścisz igłę, spadnie natychmiast, lecz ptak ważący kilkanaście funtów może unosić się w powietrzu. Musimy ustalić źródło tego unoszenia się w powietrzu. Jeśli przestudiujemy naturę, przekonamy się, że każda żywa istota ma jakąś moc mistyczną. Człowiek nie może przebywać w wodzie dłużej niż parę godzin, jednak ryba żyje w niej cały czas. Czyż nie jest to moc mistyczna?

Dr Singh: Jest to moc mistyczna dla mnie, ale nie dla ryby.

Śrila Prabhupad: Tak. A to dlatego, że moce mistyczne nie zostały rozdzielone jednakowo. Ale wszystkie moce mistyczne istnieją w Bogu, który jest źródłem wszystkiego. Ja otrzymuję swoją część Jego mocy mistycznych, ty otrzymujesz swoją część, a ptaki swoją. Lecz skarbnicą mocy mistycznych jest Bóg.

Jest osiem podstawowych mocy mistycznych. Niektóre z nich to: laghima (w wyniku której można stać się lżejszym niż piórko), mahima (dzięki której można stać się większym od góry), prapti (która umożliwia zdobycie wszystkiego, czego się pragnie) i iśitva (dzięki której można całkowicie podporządkować sobie inną istotę i ją kontrolować). Inny rodzaj siły mistycznej można zaobserwować w związku ze Słońcem, ponieważ z blasku słonecznego w niewytłumaczalny sposób wytwarzane są niezliczone rzeczy Dopóki naukowcy nie zaakceptują, że istnieją moce mistyczne, nie będą w stanie wyjaśnić tych zjawisk. Po prostu owijają rzeczy w bawełnę.

Dr Singh: Sprytny naukowiec może powiedzieć cokolwiek, żeby udowodnić swój punkt widzenia, tak naprawdę go nie udowadniając. Prawdziwy naukowiec musi dotrzeć do ostatecznej, oryginalnej przyczyny – przeprowadzić analizę końcową.

Śrila Prabhupad: Tak, dopóki nie odnajdzie ostatecznego źródła, dopóty to, co robi, nie jest tak naprawdę nauką.

Dr Singh: Czy zrozumienie mistycyzmu oznacza zrozumienie tego, że nasze ciała umierają z każdym dniem?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Lecz przeciętny człowiek nie myśli, że umiera.

Śrila Prabhupad: Z powodu głupoty. Umiera w każdej chwili, lecz myśli: "Będę żył wiecznie". Tak naprawdę to śmierć zaczyna się od momentu narodzin. Nasze zrozumienie tego zagadnienia jest takie, że ponieważ ludzie umierają, powinniśmy zapobiec ich śmierci. Lecz tak zwani naukowcy nie tylko przyspieszają śmierć, lecz również odrzucają konstruktywną radę, aby się poprawili.





Rozdział 7 – Siódmy spacer poranny



Nagrano 8 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.


Oszuści i oszukiwani

Śrila Prabhupad: Takie naturalne zjawiska jak prawo grawitacji albo nieważkości są acintya-śakti, niepojętymi energiami, i prawdziwa nauka oznacza zrozumienie tych acintya-śakti. Obserwowanie pewnego szeregu zdarzeń dopiero od pewnego momentu jest nienaukowe i daje tylko niepełną wiedzę. Musimy się dowiedzieć, skąd wszystko bierze początek. Jeśli będziemy prowadzić dogłębne badania, to odkryjemy, że źródłem natury jest acintya-śakti. Na przykład za pomocą mózgu, pędzla i farb możemy namalować kwiat. Lecz nie jesteśmy w stanie pojąć tego, w jaki sposób roślinność na całej Ziemi automatycznie rośnie i owocuje. Możemy objaśnić kwiat namalowany, lecz nie możemy objaśnić prawdziwego kwiatu. Naukowcy w rzeczywistości nie są w stanie wyjaśnić rozwoju biologicznego. Żonglują jedynie słowami takimi jak molekuły i chromosomy, lecz tak naprawdę nie są w stanie wyjaśnić tych zjawisk.

Zasadniczy błąd tych tak zwanych naukowców polega na tym, że przyjęli indukcyjną metodę dochodzenia do wniosków. Na przykład, jeśli za pomocą tej metody naukowiec chce ustalić, czy człowiek jest śmiertelny, musi zbadać każdego człowieka, aby przekonać się, czy niektórzy, albo może chociaż jeden, nie jest nieśmiertelny. Naukowiec mówi: "Nie mogę przyjąć poglądu, że wszyscy ludzie są śmiertelni. Może istnieć kilka osób, które są nieśmiertelne. Nie widziałem jeszcze wszystkich ludzi. Jakże więc mogę przyjąć, że człowiek jest śmiertelny?" To nazywane jest metodą indukcyjną. A metoda dedukcyjna polega na tym, że twój ojciec, nauczyciel czy guru mówią, że człowiek jest śmiertelny, i ty to akceptujesz.

Dr Singh: A zatem istnieje wstępujący i zstępujący proces zdobywania wiedzy? (We wstępującym procesie poszukiwań badacz osiąga wiedzę przez własną obserwację, za którą podąża spekulacja. Z drugiej strony w zstępującym procesie poznania osiąga wiedzę otrzymując instrukcje z autoryzowanego źródła. Te dwie metody znane są odpowiednio jako indukcja i dedukcja.)

Śrila Prabhupad: Tak. Proces wstępujący nigdy nie przyniesie powodzenia, ponieważ polega on na informacjach zebranych przez zmysły, a zmysły są niedoskonałe. Więc my przyjmujemy proces zstępujący

Boga nie można poznać przez proces indukcyjny. Dlatego jest On nazywany adhoksaja, co oznacza: "niemożliwy do poznania przez bezpośrednią percepcję". Naukowcy mówią, że Boga nie ma, ponieważ próbują Go zrozumieć za pomocą bezpośredniej percepcji. Lecz On jest adhoksaja! Naukowcy nie mają wiedzy o Bogu, ponieważ nie mają metody na poznanie Go. Żeby poznać naukę transcendentalną należy zbliżyć się do bona fide mistrza duchowego, słuchać go pokornie i służyć mu. Pan Kryszna wyjaśnia to w Bhagavad-gicie (4.34): tad viddhi pranipatena paripraśnena sevaya. Jednakże naukowcy robią coś wprost przeciwnego. Nie udają się do mistrza duchowego, tylko sami próbują zająć tę pozycję. Piszą książki i wysuwają hipotezy: "W pewnym momencie materia dała początek życiu". Ale nikt nie zapyta tego drania, skąd to wie. Nikt nie kwestionuje tego twierdzenia. Chociaż naukowiec jest pełen niedoskonałości, to próbuje zająć pozycję nauczyciela.

Dr Singh: Ludzie mogą wysunąć argument, że odkrył to dzięki mocy swego intelektu.

Śrila Prabhupad: Jak możesz ufać inteligencji naukowca? Jego zmysły są niedoskonałe, ulega on złudzeniu, popełnia błędy, a mimo to pozuje na nauczyciela. To jest po prostu oszustwo. A ludzie są tak głupi, że mu wierzą.

Mój Guru Maharaja ("Mój Guru Maharaja" odnosi się do mistrza duchowego Śrila Prabhupada, Śrila Bhaktisiddhanty Sarasvati Goswamiego Maharaja.) powiedział kiedyś: "Współczesny świat jest społeczeństwem oszustów i oszukiwanych". Na nieszczęście oszukiwani wychwalają oszustów, a mali oszuści wielbią wielkich oszustów. Przypuśćmy, że przyjdzie stado osłów i będzie mnie wychwalało: "O, ty jesteś Jagad-guru". Jaka jest wartość ich pochwał? Ale jeśli pochwałę wypowiada jakiś dżentelmen czy człowiek uczony, to jego słowa mają jakąś wartość. Na ogół jednakże zarówno chwalący, jak i chwaleni są ignorantami. Jak ujmują to Vedy: samstutah purusah paśuh – "Wielkie zwierzę jest wychwalane przez mniejsze".







Współczucie

Śrila Prabhupad: Prawo oszukuje, medycyna oszukuje i rząd także oszukuje. Najwyższym przedstawicielom rządu zarzuca się branie łapówek. Jeśli gubernator bierze łapówki i policjant bierze łapówki, to gdzie jest to dobre społeczeństwo? Ludzie wybierają przywódcę, który obiecuje im szczęście. Ale ponieważ to szczęście jest mayą [czyli złudzeniem], nigdy nie może go im dostarczyć i społeczeństwo po prostu zapełnia się oszustami. Ponieważ ludzie jednak pragną tego złudnego szczęścia, raz za razem wybierają takich pozbawionych skrupułów przywódców.

Pozycją Vaisnavy jest okazanie współczucia tym wszystkim pogrążonym w ignorancji ludziom. Wielki Vaisnava Prahlada Maharaja modlił się raz do Pana: "Mój Panie, jeśli chodzi o mnie, to nie mam żadnych problemów. Moja świadomość jest zawsze zaabsorbowana Twymi bardzo niezwykłymi transcendentalnymi czynami i dlatego rozumiem wszystko wyraźnie. Ale bardzo martwię się o tych wszystkich drani, którzy są zaangażowani w działania mające na celu osiągnięcie złudnego szczęścia".

Vaisnava myśli tylko o tym, co zrobić, by ludzie byli szczęśliwi. Wie, że na próżno poszukują czegoś, czego nigdy nie osiągną. Przez pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt lat poszukują złudnego szczęścia, a później muszą umrzeć nie dokończywszy swej pracy i nie wiedząc, co stanie się po śmierci. W rzeczywistości ich sytuacja przypomina położenie zwierzęcia, ponieważ zwierzę również nic nie wie o swym następnym życiu. Zwierzę nie zna wartości życia ani nie wie, dlaczego tutaj przyszło. Pod wpływem mayi tylko je, śpi, angażuje się w seks, broni się i umiera. To wszystko. Przez całe swe życie głupie zwierzęta – i podobni zwierzętom ludzie – czynią wielki wysiłek tylko po to, by robić te pięć rzeczy: jeść, spać, mieć seks, bronić się i umrzeć. Dlatego zadaniem Vaisnavy jest poinstruowanie ludzi, że Bóg istnieje i że my jesteśmy Jego sługami, oraz że możemy cieszyć się wiecznie szczęśliwym życiem służąc Mu i rozwijając naszą miłość do Niego.






Poza klatką

Dr Singh: Ale czy żywa istota nie potrzebuje materii, dopóki jest w tym materialnym świecie?

Śrila Prabhupad: Nie, żywa istota jest całkowicie duchowa; dlatego nie potrzebuje materii. Ponieważ jednak jej myślenie jest chore, to sądzi, że potrzebuje. W tym materialnym świecie żywa istota znajduje się w uwarunkowanym stanie. "Uwarunkowana" znaczy, że jest związana tym materialnym światem oraz jego przyjemnościami i cierpieniem. Uwarunkowana żywa istota jest niczym pijak, który nie musi pić, lecz mimo to myśli: "Bez picia umrę". To jest nazywane mayą, czyli złudzeniem. Czy to prawda, że jeśli pijak nie dostanie swego kieliszka, to umrze?

Dr Singh: Nie, ale jeśli człowiek nie będzie jadł, umrze.

Śrila Prabhupad: To także nie jest prawdą. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy o Raghunacie dasie Goswamim. W późniejszych latach swego życia prawie całkowicie przestał jeść i spać. Co trzy, cztery dni wypijał jedynie odrobinę maślanki i pracował dwadzieścia dwie godziny na dobę, śpiąc dwie czy trzy godziny. W niektóre dni nie spał w ogóle. Więc możesz zapytać: "Jak mógł przeżyć?" W rzeczywistości żył sto lat. Nie kłopotał się o jedzenie, spanie, łączenie się w pary i obronę, lecz mimo to żył. Ponieważ był czystym bhaktą Kryszny, był w pełni świadomy tego, że dusza jest wieczna i niezależna, chociaż została umieszczona w tej cielesnej klatce, której w rzeczywistości nie potrzebuje. Przypuśćmy, że ptak zostaje schwytany i wsadzony do klatki. Czy żyje dlatego, że jest w klatce? Bez klatki jest wolny. Ludzie myślą, że są szczęśliwi dzięki temu, że są uwięzieni w tym ciele. To jest nonsens. W rzeczywistości z powodu uwięzienia w ciele jesteśmy pełni strachu. Lecz skoro tylko oczyścimy swą egzystencję – nie musimy nawet opuszczać ciała – natychmiast staniemy się abhaya, nieustraszonymi.

brahma-bhutah prasannatma
na śocati na kanksati
samah sarvesu bhutesu
mad-bhaktim labhate param

"Ten, kto jest usytuowany w taki transcendentalny sposób, od razu realizuje Najwyższego Brahmana i staje się w pełni radosnym. Nie rozpacza nigdy ani niczego nie pragnie, jednakowo ustosunkowanym będąc do każdej żywej istoty W tym stanie osiąga czystą służbę oddania dla Mnie". (Bg. 18.54)

Możemy natychmiast uświadomić sobie naszą oryginalną egzystencję duchową, w której nie ma już więcej strachu, rozpaczy i materialnych pragnień.

Dr Singh: Ale naukowiec będzie chciał dokładniejszego wyjaśnienia, jak żywa istota może stać się niezależną od materii.

Śrila Prabhupad: Dopóki jesteś uwarunkowany, dopóty jesteś zależny od materii. Na przykład Afrykanin jest uwarunkowany, ponieważ nie jest w stanie tolerować tego chłodu. Dlatego czuje się niewygodnie. Ale tutaj jest wielu ludzi [wskazuje na dzieci bawiące się na plaży], na których zimno to nie ma wpływu. Zdolność tolerowania jest po prostu kwestią uwarunkowania.

Kiedy jesteś uwarunkowany, podstawą twego myślenia są dualizmy takie jak ciepło i zimno, ból i przyjemność. Lecz kiedy jesteś wyzwolony, nie masz już dłużej takich uwarunkowanych myśli. Życie duchowe oznacza uwolnienie się od uwarunkowań – wzniesienie się na platformę brahma-bhuta. To jest doskonałością życia. Bycie uwarunkowanym oznacza, że chociaż żywa istota jest wieczna, to z powodu swego uwarunkowania myśli, że rodzi się, umiera, choruje i starzeje się. Ale ona się nie starzeje. Ajo nityah śaśvato 'yam purano. Jest to wyjaśnione w Bhagavad-gicie (2.20). Żywa istota jest wieczna (nityah), co znaczy, że chociaż istnieje od niepamiętnych czasów, zawsze jest młoda (śaśvato 'yam purano). Osoba, która nie jest uwarunkowana, nie podlega nawet starości – podobnie jak Kryszna. Kryszna został opisany w Brahma-samhicie jako advaitam acyutam anadim ananta-rupam adyam purana-purusam navayauvanam ca. Znaczy to, że jest osobą najstarszą, pierwszą osobą, lecz nie starzeje się. Zawsze wygląda jak dwudziestoletni młodzieniec, ponieważ jest całkowicie duchowy.







Rozdział 8 – Ósmy spacer poranny





Nagrano 11 maja 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.


Ewolucja świadomości

Dr Singh: Śrila Prabhupad, w Bhagavad-gicie napotkałem stwierdzenie, które mówi, że wszystkie 8 400 000 gatunków żywych istot zostały stworzone jednocześnie. Czy to prawda?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Czy to znaczy, że są pewne żywe istoty, które bezpośrednio osiągają gatunki ludzkie, bez przechodzenia przez proces ewolucyjny?

Śrila Prabhupad: Tak. Żywe istoty przechodzą z jednej formy cielesnej do drugiej. Te formy już istnieją. Żywa istota po prostu przenosi się, tak jak człowiek przeprowadza się z jednego mieszkania do drugiego. Jedno mieszkanie jest pierwszej klasy, inne – drugiej klasy, a jeszcze inne – trzeciej. Przypuśćmy, że osoba z mieszkania niższej klasy przeprowadza się do mieszkania pierwszej klasy. Osoba jest ta sama, ale teraz, odpowiednio do tego, na co ją stać – czyli odpowiednio do karmy – może zająć mieszkanie wyższej klasy. Prawdziwa ewolucja nie oznacza rozwoju fizycznego, lecz rozwój świadomości. Rozumiesz?

Dr Singh: Myślę, że tak. Czy chcesz przez to powiedzieć, że jeśli ktoś upada do jednego z niższych stadiów życia, to musi stopniowo wznosić się do wyższych?

Śrila Prabhupad: Tak. Gdy zdobędziesz więcej pieniędzy, możesz przeprowadzić się do lepszego mieszkania. Jednakże mieszkanie to już istnieje. Nie znaczy to, że mieszkanie niższej klasy staje się mieszkaniem wyższej klasy. To jest bzdurna teoria Darwina. On powiedziałby, że mieszkanie stało się mieszkaniem wysokiej klasy. Współcześni naukowcy sądzą, że źródłem życia jest materia. Mówią, że wiele milionów lat temu istniała tylko materia, lecz nie było życia. My się z tym nie zgadzamy. Spośród tych dwóch energii – życia i materii – życie, czyli duch, jest energią pierwotną, wyższą, a materia jest energią pochodną, niższą.

Dr Singh: Czy istnieją one jednocześnie?

Śrila Prabhupad: Tak, ale duch jest niezależny, podczas gdy materia jest zależna. Na przykład ja mogę żyć nawet bez rąk czy nóg. Gdyby zostały amputowane, przeżyłbym. Dlatego nie jestem uzależniony od mych rąk i nóg; moje ręce i nogi są uzależnione ode mnie, duszy wewnątrz ciała.







Źródło różnorodnych form cielesnych

Dr Singh: Ale czy życie i materia powstają jednocześnie?

Śrila Prabhupad: Nie, nie "powstają" wcale. One już istnieją. Idea "powstawania" jest w naszych umysłach, ponieważ żyjemy w tym ograniczonym świecie, gdzie obserwujemy, że wszystko ma początek. Dlatego gdy myślimy o czymś, to automatycznie myślimy o "powstawaniu" tego. Ale tak naprawdę to materia i duch już istnieją. Kiedy się rodzę, to myślę, że moje narodziny są początkiem świata. Ale świat już istnieje. Innym przykładem jest ogień. Gdy rozpalasz ogień, to czy światło i ciepło pojawiają się później? Nie. Zawsze, kiedy rozpalamy ogień, równocześnie pojawia się światło i ciepło. Ale załóżmy, że myślę: "Teraz mam ogień, ale muszę poczekać, aż pojawi się światło i ciepło". Czy to nie głupota?

Dr Singh: Ale ogień jest źródłem ciepła i światła.

Śrila Prabhupad: Tak, lecz mimo to światło i ciepło istnieją jednocześnie z ogniem. Podobnie, wieczne żywe istoty mają wiele różnych wiecznych pragnień. I jednocześnie istnieją też różnego rodzaju gatunki, które odpowiadają tym różnym wiecznym pragnieniom.

Dr Singh: I żywe istoty są umieszczane w różnych ciałach odpowiednio do tych pragnień.

Śrila Prabhupad: Tak. Na przykład rząd buduje więzienie, ponieważ wie, że będą przestępcy. Więc kiedy przestępca jest sądzony i zostaje skazany, więzienie już istnieje, nawet przed rozprawą sądową. Podobnie, Bóg jest opisany jako sarva-jna, Ten, który wszystko wie. Zatem wie On, że niektóre żywe istoty staną się przestępcami i zbuntują się przeciwko służbie dla Niego. Ponadto zna różne pragnienia, które żywe istoty przyswajają sobie w świecie materialnym odpowiednio do trzech cech materialnej natury. Dlatego stwarza wszystkie gatunki życia od samego początku, aby zapewnić miejsce wszystkim uwarunkowanym duszom.

Trzema cechami materialnej natury są: sattva-guna [dobroć], rajo-guna [pasja] i tamo-guna [ignorancja]. Z tych trzech cech zbudowane są wszystkie obiekty w tym materialnym świecie, tak jak możemy zmieszać trzy podstawowe kolory (niebieski, czerwony i żółty), aby otrzymać miliony odcieni. Ta wielka umiejętność wymagana do poczynienia tych aranżacji istnieje w naturze. Według Bhagavad-gity (3.27): prakrteh kriyamanani gunaih karmani sarvaśah – "Wszystkie czynności spełniane są przez cechy natury materialnej". I te cechy manifestują się w różnego rodzaju gatunkach, które obejmują rośliny, drzewa, zwierzęta wodne, istoty ludzkie, półbogów, koty, psy i wiele innych – w sumie 8 400 000.

Najwyższy Pan rozprzestrzenia się jako Paramatma, czyli Dusza Najwyższa w każdym sercu. Dusza Najwyższa przebywa w ciele materialnym, jednakże nie jest materialna – chociaż jest pierwotnym źródłem materialnego ciała. Ponieważ światło i ciepło są energiami Słońca, Słońcu nigdy nie jest "za gorąco". Podobnie, dla Paramatmy nie ma różnicy między duchem a materią, ponieważ z Niej emanują zarówno energie materialne, jak i duchowe. Czasami widzimy, że chmury zasłaniają Słońce; ale w rzeczywistości jest to nasza niedoskonałość. My na tej planecie doświadczamy zarówno blasku słonecznego, jak i zachmurzenia, lecz na Słońcu – chociaż może ono być źródłem chmur – jest tylko blask słoneczny. Podobnie, podział na materię i ducha jest naszym doświadczeniem – nie Boga. Bez względu na to, czy przychodzi On w tak zwanym ciele materialnym czy w ciele duchowym, jest On zawsze duchowy. Dla Niego materia i duch są tym samym, ponieważ On jest źródłem tych energii. Może przemienić materię w ducha, a ducha, w materię.





H2O plus moc mistyczna

Dr Singh: Chemicy i naukowcy myślą, że pewne pierwiastki umożliwiają powstawanie życia. Według nich pierwiastkami tymi są: węgiel, wodór, azot i tlen – główne pierwiastki, które łączą się, by uformować żywe jednostki. Wydaje mi się, iż Vedy nauczają, że aby żywa istota mogła się rozwinąć, najpierw duch musi wejść w te istniejące uprzednio pierwiastki. Czy nie tak?

Śrila Prabhupad: Tak. Na przykład ta ziemia zawiera wszystko, co jest potrzebne do rozwoju roślin, lecz najpierw musisz wsadzić do ziemi nasiono. Podobnie, matka ma w swym łonie wszystkie składniki potrzebne do stworzenia innego ciała, ale ojciec musi najpierw wprowadzić do łona spermę, czyli nasienie; wtedy może rozwinąć się dziecko. Pies formuje ciało psa, a człowiek formuje ciało ludzkie. Dlaczego? Ponieważ w ich ciałach znajdują się wszystkie wymagane składniki.

W moim ciele jest pewna ilość substancji chemicznych, w ciele mrówki znajdujemy mniejszą ich ilość, a większą w ciele słonia. Jeśli więc ja mogę stworzyć o wiele więcej substancji chemicznych niż mrówka, a słoń może stworzyć ich o wiele więcej niż ja, to wyobraźcie sobie, jaką ilość substancji chemicznych może stworzyć Bóg! To jest podstawa, w oparciu o którą naukowcy powinni rozważać, w jaki sposób wodór i tlen łączą się tworząc wodę. W przeciwnym razie nie będą mogli zidentyfikować źródła ogromnych ilości wodoru i tlenu potrzebnych do stworzenia oceanów. Lecz my możemy to zrobić. Ten wodór i tlen istnieją w virat-rupie, kosmicznym ciele Pana. Dlaczego naukowcy nie mogą zrozumieć tej prostej prawdy? Wodór i tlen łączą się, by stworzyć wodę w morzach. Ten fakt przyjmujemy tak my, jak i oni. Lecz naukowcy są zdumieni, gdy słyszą, że źródłem tych ogromnych ilości wodoru i tlenu jest w rzeczywistości acintya-śakti, czyli niepojęta moc mistyczna Pana.






Definicja "życia"

Dr Singh: W kręgach naukowych zauważyłem niezgodność opinii co do definicji żywego i martwego. Niektórzy mówią, że jeżeli jednostka może się rozmnażać, to jest żywa. Ponieważ pewne duże cząsteczki DNA wytworzone w laboratorium mogą się powielać, co znaczy, że dzięki własnej mocy potrafią odtworzyć inne łańcuchy cząsteczek, naukowcy twierdzą, że stworzyli życie. Niektórzy naukowcy mówią, że te molekuły DNA żyją, podczas gdy inni są zdania, że nie.

Śrila Prabhupad: Ponieważ jedni mówią to, a drudzy tamto, ich wiedza nie może być doskonała.

Dr Singh: Czy możemy zdefiniować żywe jako "posiadające świadomość", a nieżywe jako "pozbawione świadomości"?

Śrila Prabhupad: Tak, na tym polega różnica. Jak Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (2.17): avinaśi tu tad viddhi yena sarvam idam tatam – "To, co przenika całe ciało, nie podlega zniszczeniu". Każdy może zrozumieć, co przenika całe ciało żywej istoty – jest to świadomość. Odpowiednio do naszej świadomości w chwili śmierci, otrzymujemy określoną formę cielesną. Jeśli posiadasz świadomość psa, otrzymasz ciało psa. A jeśli posiadasz świadomość boską, otrzymasz ciało półboga. Kryszna wszystkim daje swobodę przyjęcia takiego ciała, jakie pragną:

yanti deva-vrata devan
pitrn yanti pitr-vratah
bhutani yanti bhutejya
yanti mad-yajino 'pi mam

"Kto czci półbogów, narodzi się pomiędzy półbogami; kto czci upiory i duchy, narodzi się pomiędzy takimi istotami; kto oddaje cześć przodkom, pójdzie do przodków; a ci, którzy Mnie wielbią, będą żyć ze Mną". (Bg. 9.25)








Krytyka Darwina

Dr Singh: Jeśli istota ludzka nie osiągnie wyzwolenia, to czy musi przejść przez wszystkie 8 400 000 gatunków życia zanim znowu osiągnie formę ludzką?

Śrila Prabhupad: Nie, tylko w niższych formach życia żywa istota czyni postęp krok po kroku zgodnie z prawami natury. W ludzkiej formie życia jest obdarzona rozwiniętą świadomością – posiada swobodę decyzji. Jeśli więc ma zaawansowaną świadomość, nie otrzyma ciała psa czy kota; otrzyma następne ciało ludzkie.

prapya punya-krtam lokan
usitva śaśvatih samah
śucinam śrimatam gehe
yoga-bhrasto 'bhijayate

"Yogin, który nie odniósł sukcesu, po wielu, wielu latach przyjemności na planetach pobożnych żywych istot, rodzi się w rodzinie prawych ludzi albo w bogatej rodzinie arystokratycznej". (Bg. 6.41)

Słowo yoga-bhrastah odnosi się do osoby praktykującej yogę, która z tego czy innego względu nie mogła osiągnąć pełnego sukcesu. Nie ma tutaj kwestii ewolucji; ponownie otrzymuje ona ciało ludzkie. Nie otrzymuje ciała kota czy psa. Tak jak w przypadku mieszkań, o których rozmawialiśmy – jeśli zapłacisz więcej, otrzymasz lepsze mieszkanie. Nie musisz przeprowadzać się najpierw do mieszkania gorszej klasy.

Dr Singh: To, co powiedziałeś, jest całkowicie sprzeczne z teorią ewolucji Darwina.

Śrila Prabhupad: Darwin jest draniem. Czym jest ta jego teoria? My odrzucamy filozofię Darwina. Im bardziej ją odrzucamy, tym większy czynimy postęp w świadomości duchowej.

Dr Singh: Wielu naukowców wątpi w teorię Darwina. Lecz zwolennicy Darwina mówią, że życie powstało z materii i rozwinęło się z organizmów jednokomórkowych w wielokomórkowe. Wierzą, że wyższe gatunki, takie jak zwierzęta i ludzie, nie istniały na początku stworzenia.

Śrila Prabhupad: Darwin i jego zwolennicy są draniami. Jeśli na początku nie było wyższych gatunków, to dlaczego istnieją teraz? I dlaczego nadal istnieją gatunki niższe? Na przykład w chwili obecnej widzimy zarówno osobę rozwiniętą intelektualnie, jak i głupiego osła. Dlaczego oba te gatunki istnieją jednocześnie? Dlaczego forma osła nie rozwinęła się w gatunek wyższy i nie zaniknęła? Dlaczego nigdy nie widzimy, by małpa urodziła człowieka? Teoria Darwina, że życie ludzkie rozpoczęło się w takiej a takiej erze, jest nonsensem. Bhagavad-gita mówi, że możesz bezpośrednio przenieść się do jakiegokolwiek gatunku życia chcesz, odpowiednio do swoich wysiłków. Czasami podróżuję do Ameryki, czasami do Australii, a czasami do Afryki. Te kraje już istnieją. Ja jedynie przez nie podróżuję. Nie jest tak, że ponieważ przyjechałem do Ameryki, to stworzytem Amerykę albo stałem się Ameryką. I jest wiele krajów, których jeszcze nie widziałem. Czy to znaczy, że one nie istnieją? Naukowcy, którzy popierają Darwina, są nonsensami. Bhagavad-gita wyraźnie oznajmia, że wszystkie gatunki istnieją jednocześnie i że możesz osiągnąć ten, który chcesz. Możesz nawet wznieść się do królestwa Boga, jeśli tego pragniesz. Wszystko to oznajmił Pan Kryszna w Bhagavad-gicie.







Rozdział 9 – Dziewiąty spacer poranny



Nagrano 13 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Karandhara das adhikari i inni uczniowie.


Ewolucja od człowieka do psa

Śrila Prabhupad: Tak zwani naukowcy ufają oszukańczym teoriom. Kryszna mówi: aham sarvasya prabhavah – "Ja jestem źródłem wszystkiego". (Bg. 10.8) Kryszna jest życiem. Kryszna nie jest martwym kamieniem.

Dr Singh: Więc źródłem materii jest życie?

Śrila Prabhupad: Tak, i materia rozwija się z życia; moje ciało rozwija się w oparciu o mnie, duchową jaźń. Na przykład, włożyłem na siebie ten płaszcz, który został uszyty odpowiednio do rozmiarów mego ciała. Ale byłbym głupcem, gdybym myślał: "Jestem tym płaszczem".

Uczeń: Śrila Prabhupad, mineralodzy udowodnili, że góry rozwijają się w wyniku działalności osadowej. Czy wzrost ten spowodowany jest obecnością duszy?

Śrila Prabhupad: Tak. Ten rozwój także spowodowany jest obecnością duszy, Duszy Najwyższej. Śrimad-Bhagavatam opisuje góry jako kości Boga, a trawę jako włosy na Jego ciele. Więc w tym sensie Bóg ma największe ciało.

Dr Singh: Śrila Prabhupad, jaka jest różnica między reinkarnacją duszy będącej w ciele zwierzęcym a reinkarnacją duszy ludzkiej?

Śrila Prabhupad: Zwierzęta transmigrują tylko w jednym kierunku, w górę – ale istoty ludzkie mogą transmigrować zarówno do wyższych, jak i do niższych form życia. Ciało jest przyznawane odpowiednio do pragnienia żywej istoty. Niższe zwierzęta mają jeden rodzaj pragnień, lecz istoty ludzkie mają tysiące i miliony pragnień – tak zwierzęcych, jak i ludzkich. Zgodnie z prawem natury, dusze będące w gatunkach niższych przechodzą z form zwierzęcych do wyższych, ludzkich form. Ale kiedy już wzniesiesz się do formy ludzkiej, a nie kultywujesz świadomości Kryszny, możesz z powrotem wejść do ciała kota czy psa.




Nirvana

Dr Singh: Naukowcy nie mają żadnych informacji o tym, że w wyniku ewolucji można wznieść się z platformy ludzkiej albo z niej upaść.

Śrila Prabhupad: Dlatego mówię, że są draniami. Nie mają żadnej wiedzy, a mimo to twierdzą, że są naukowcami. Prawdziwa nauka zawarta jest w Bhagavad-gicie, gdzie Kryszna mówi: yanti deva-vrata devan pitrn yanti pitr-vratah. (Bg. 9.25) Werset ten oznajmia, że w zależności od tego, kogo czcimy w tym życiu, otrzymamy odpowiedni rodzaj ciała w życiu następnym. Lecz jeśli ktoś wielbi Krysznę, to całkowicie kończy proces transmigracji. Yam prapya na nivartante tad dhama: "Kiedy ktoś udaje się do Mojej najwyższej siedziby, nigdy nie powraca do tego materialnego świata narodzin i śmierci". (Bg. 8.21) Promocja do świata duchowego (samsiddhim paramam) jest ostateczną doskonałością ludzkiego życia. Czytaj Bhagavad-gitę; tam jest wszystko. Ale naukowcy nie mają pojęcia o tej doskonałości; nie wierzą nawet w istnienie żywej istoty poza tym fizycznym ciałem.

Dr Singh: Oni nie mówią o żywej istocie; mówią tylko o ciałach.

Uczeń: Ich koncepcja jest pokrewna buddyzmowi. Buddyści mówią, że ciało jest niczym dom. Tak jak dom jest zbudowany z drewna, tak ciało jest zbudowane z substancji chemicznych. I kiedy ciało umiera, jest ono jak dom, który się rozpada. Tak jak dom staje się po prostu kawałkami drewna i przestaje istnieć, podobnie ciało staje się po prostu substancjami chemicznymi i nie ma już dłużej ciała ani życia.

Śrila Prabhupad: Ten stan jest zwany nirvaną. A potem z tych składników możesz zbudować inny dom albo inne ciało. Na tym polega buddyzm. Buddyści nie mają żadnej wiedzy o duszy.

Uczeń: Niektórzy naukowcy wysuwają inny argument przeciwko istnieniu duszy w ciele. Za przykład podają dżdżownicę. Jeśli ją przetniesz na pół, obie części będą żyły. Mówią, że w tym przypadku niemożliwe jest, by życie zależne było od duszy. W przeciwnym razie, jak druga połowa mogłaby żyć nadal, bez duszy. Czy może w ciele dżdżownicy są dwie dusze?

Śrila Prabhupad: Nie. Po prostu przyszła nowa dusza, aby zająć drugą połowę ciała dżdżownicy.








Przeznaczenie i karma

Dr Singh: Czy dusza musi koniecznie mieć ciało – duchowe albo materialne?

Śrila Prabhupad: Dusza ma już ciało duchowe, które okryte jest ciałem materialnym. Moje ciało materialne jest okryciem ciała duchowego i dlatego to ciało materialne jest czymś nienaturalnym. Prawdziwym ciałem jest ciało duchowe. Przyjmuję różne ciała, które nie są naturalne dla mojej konstytucji. Moją prawdziwą, konstytucjonalną pozycją jest bycie sługą Kryszny I dopóki nie osiągnę tej pozycji, pozostaję sługą materii i otrzymuję wiele ciał materialnych zgodnie z prawami energii materialnej. Otrzymuję jakieś ciało, a następnie je porzucam. Zapragnę czegoś innego i otrzymuję inne ciało. Ten proces przebiega zgodnie ze ścisłymi prawami natury materialnej. Ludzie myślą, że mają całkowitą kontrolę nad swym przeznaczeniem, ale zawsze podlegają prawu karmy, które jest prawem natury:

prakrteh kriyamanani
gunaih karmani sarvaśah
ahankara-vimudhatma
kartaham iti manyate

"Zdezorientowana dusza, znajdująca się pod wpływem fałszywego ego, siebie uważa za sprawcę czynów, które w rzeczywistości spełniane są przez trzy cechy natury materialnej". (Bg. 3.27) Przyczyną tego oszołomienia jest to, że żywa istota myśli: "Jestem tym ciałem".

iśvarah sarva-bhutanam
hrd-deśe 'rjuna tisthati
bhramayan sarva-bhutani
yantrarudhani mayaya

"Najwyższy Pan przebywa w każdym sercu, Arjuno, i On kieruje wędrówkami żywych istot, które usadowione są jak gdyby na maszynie zrobionej z energii materialnej". (Bg. 18.61)

W tym wersecie słowo yantra, czyli "maszyna", oznacza, że we wszystkich gatunkach życia podróżujemy w ciałach, które są niczym pojazdy dostarczone przez naturę materialną. Czasami przenosimy się do gatunków wyższych, a czasami do niższych. Lecz jeśli ktoś – dzięki łasce mistrza duchowego i Kryszny – otrzymuje nasionko służby oddania i kultywuje je, może uwolnić się od cyklu narodzin i śmierci. Wtedy jego życie zostaje uwieńczone sukcesem. W przeciwnym razie musi podróżować w górę i na dół przez różne gatunki życia, czasami stając się źdźbłem trawy, czasami lwem itp.










Reklamowanie ignorancji jako wiedzy

Uczeń: Więc nasze pragnienie oddawania się przyjemnościom powoduje, że przyjmujemy materialne ciała, a nasze pragnienie osiągnięcia Kryszny wznosi nas na naszą naturalną pozycję?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Ale wygląda na to, że musimy bezustannie walczyć z naszą niższą naturą. Bezustannie musimy walczyć z naszymi pragnieniami zadowalania zmysłów, chociaż pragniemy służyć Krysznie. Czy to trwa ciągle?

Uczeń: To ciało jest niemal jak dyktator działający od wewnątrz.

Śrila Prabhupad: Tak. To znaczy, że w dużym stopniu podlegasz wpływowi energii materialnej, czyli mayi.

Dr Singh: Mimo że pragniemy również służyć Krysznie?

Śrila Prabhupad: Tak. Złodziej może wiedzieć, że jeśli dopuści się kradzieży, to zostanie zaaresztowany i wsadzony do więzienia – mógł nawet widzieć, że innym się to przytrafiło – a mimo to kradnie. Chociaż jest świadomy tego, że podlega władzom państwa, to działa zgodnie ze swymi pragnieniami. To nazywane jest tamas, czyli ignorancją. Dlatego wiedza jest początkiem życia duchowego. W Bhagavad-gicie Kryszna daje Arjunie wiedzę. Poucza go: "Nie jesteś tym ciałem". To jest początek wiedzy Ale gdzie jest uczelnia, na której wykładają tę wiedzę? Doktorze Singh, czy możesz mi powiedzieć, na której uczelni wykładają tę wiedzę?

Dr Singh: Nie ma takiej uczelni.

Śrila Prabhupad: Taki jest stan szkolnictwa: brak wiedzy. Po prostu reklamują ignorancję jako wiedzę.

Dr Singh: Lecz gdyby naukowcy wiedzieli, że nie są ciałami, zmieniłoby to cały ich światopogląd.

Śrila Prabhupad: Tak. Tego właśnie chcemy.

Uczeń: Ale nie chcą przyznać się do swej porażki.

Śrila Prabhupad: To jest już większa głupota. Jeśli jesteś głupcem, a pozujesz na inteligentnego, to jest to większa głupota. Wtedy nie możesz uczynić żadnego postępu. A jeśli jesteś w ignorancji, a pozujesz na mędrca, jesteś wielkim oszustem. Oszukujesz siebie i innych. Ludzie tak szaleją na punkcie materialnego rozwoju cywilizacji, że zupełnie upodobnili się do kotów i psów. Na przykład ustanowili wydział imigracyjny i skoro tylko przybędziesz do ich kraju, te psy szczekają: "Hau, hau, hau! Dlaczego tu przyjechałeś? Czego tu chcesz?" Tak się zachowuje pies łańcuchowy. Dżentelmena pierwszej klasy obszukuje się, czy nie ma rewolweru. Ludziom nie można ufać, a teraz jest tak wielu wykształconych rabusiów i złodziei. Więc co to jest postęp? Czy możemy powiedzieć, że wykształcenie oznacza postęp? Czy to jest cywilizacja?











Zwalczanie ignorancji za pomocą argumentów i wiedzy

Uczeń: Niektórzy ludzie mówią, że jedną z przyczyn wojny w Wietnamie było to, że komuniści są ateistami. Był to spór między teistami a ateistami. Przynajmniej jest to jeden ze sposobów usprawiedliwienia tej wojny.

Śrila Prabhupad: My również jesteśmy gotowi zabijać ateistów. Ale przez nauczanie. Jeśli zabiję twą ignorancję, to również można nazwać zabijaniem. Zabijanie niekoniecznie oznacza, że wszyscy muszą chwycić za miecze.

Dr Singh: Nowa metoda prowadzenia wojny?

Śrila Prabhupad: Nie. Zwalczanie ignorancji za pomocą argumentów i wiedzy istniało zawsze. Cielesna koncepcja życia jest życiem zwierzęcym. Zwierzę nie ma wiedzy o materii i duchu. A osoba będąca pod wpływem cielesnej koncepcji życia nie jest lepsza niż zwierzę. Kiedy zwierzę mówi o wiedzy, człowiek inteligentny się śmieje – tak jak my to robimy Te zwierzęta próbują mówić o wiedzy.

Uczeń: Ale zwierzęta przynajmniej żyją według pewnych zasad. Nie zabijają niepotrzebnie i jedzą tylko wtedy, gdy jest to konieczne, podczas gdy ludzie zabijają bez potrzeby i przejadają się. Więc w pewnym sensie ludzie są niżsi od zwierząt.

Śrila Prabhupad: Dlatego musimy cierpieć bardziej niż zwierzęta. Świadomość Kryszny nie jest fałszywym, sentymentalnym ruchem religijnym. Jest to ruch naukowy, który ma na celu złagodzenie ludzkiego cierpienia.

Dr Singh: Naukowcy i inni ludzie mówią, że wszystko we wszechświecie jest dziełem przypadku.

Śrila Prabhupad: Czy książki na ten temat również piszą przez przypadek?

Karandhara: Mówią, że książki także pisane są przez przypadek.

Śrila Prabhupad: Więc na czym polega ich zasługa? Przez przypadek można napisać każdy nonsens.

Dr Singh: Francuski naukowiec dr J. Monod otrzymał Nagrodę Nobla w roku 1965. Twierdzi on, że wszystko zaczęło się przez przypadek – że przez przypadek pewne substancje chemiczne połączyły się i uformowały podstawowe cząsteczki.

Śrila Prabhupad: Ale skąd wzięły się substancje chemiczne?

Dr Singh: Według niego zostały stworzone po prostu przez przypadek, a kiedy zaszła konieczność, cząsteczki tych substancji chemicznych przemieściły się.

Śrila Prabhupad: Jeśli wszystko zdarzyło się przez przypadek, to jak mogła zaistnieć konieczność? Jak można mówić jednym tchem o przypadku i konieczności? To nonsens. Jeśli wszystkim kieruje przypadek, to dlaczego ludzie posyłają swe dzieci do szkoły? Dlaczego nie pozwalają im dorastać przez przypadek? Przypuśćmy, że złamię prawo. Jeśli powiem: "Cóż, to stało się przez przypadek", to czy zostanę zwolniony z odpowiedzialności?

Dr Singh: Czy przyczyną zbrodni jest zatem ignorancja?

Śrila Prabhupad: Tak, to jest przyczyna: moja ignorancja.

Uczeń: Z pewnością głupotą byłoby stwierdzenie, że tak piękny instrument jak skrzypce powstał przez przypadek.

Śrila Prabhupad: Tak. Jest to najbardziej godne ubolewania, że taki drań zyskuje uznanie. Mówi głupstwa, a zyskuje uznanie.












Rozdział 10 – Dziesiąty spacer poranny



Nagrano 14 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.


Błąd naukowców

Śrila Prabhupad: Błąd naukowców polega na tym, że nie wiedzą o istnieniu dwóch energii – materialnej i duchowej. Mówią, że wszystko jest materialne i że wszystko emanuje z materii. Wadliwość ich teorii polega na tym, że zaczynają od materii zamiast od ducha. Ponieważ materia pochodzi z ducha, w pewnym sensie wszystko jest duchowe. Energia duchowa jest źródłem i może istnieć bez energii materialnej. Ale energia materialna nie może istnieć bez energii duchowej. Podobnie jest ze światłem. Najpierw mamy światło, a gdy go nie ma, wówczas zapada ciemność. Tak więc ciemność bierze początek ze światła, a nie światło z ciemności. Naukowcy myślą, że świadomość pochodzi z materii. W rzeczywistości świadomość istnieje zawsze, ale kiedy jest przykryta albo zdegradowana na skutek ignorancji, jest to pewna forma nieświadomości.

Tak więc "materialne" oznacza zapomnienie o Krysznie, a "duchowe" oznacza pełną świadomość Kryszny. Czy jest to jasne? Spróbujcie zrozumieć: ciemność pochodzi ze światła. Kiedy światło nie jest widoczne, jesteśmy w ciemności. Na Słońcu nie ma chmur; byłoby to niezgodne z naturą Słońca. Ale dzięki energii Słońca stwarzane są inne, tymczasowe rzeczy, takie jak mgła, chmury czy ciemność. Twory te są tymczasowe, lecz Słońce jest stałe. Podobnie, natura materialna jest tymczasowa, ale natura duchowa jest wieczna. Świadomość Kryszny oznacza wydostanie się z tej tymczasowej natury i osiągnięcie wiecznej natury duchowej. W rzeczywistości nikt nie chce tej tymczasowej natury; nikt nie lubi tej pochmurnej atmosfery.

Dr Singh: Czy ta przesłonięta chmurami świadomość została stworzona z energii duchowej?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Czy również materia została stworzona z energii wyższej?

Śrila Prabhupad: Aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate. Kryszna mówi: "Ja jestem źródłem wszystkich światów materialnych i duchowych. Wszystko ze Mnie emanuje". (Bg. 10.8) Kryszna jest stwórcą wszystkiego, złego i dobrego. W rzeczywistości "złe i dobre" jest tworem materialnym. Stworzenie Kryszny jest dobre; Bóg jest dobry To, co ty uważasz za złe, dla Boga jest dobre. Dlatego nie możemy zrozumieć Kryszny. On robi coś, co naszym zdaniem może być złe, ale dla Niego nie ma takiej rzeczy jak dobro czy zło. Na przykład Kryszna poślubił szesnaście tysięcy żon. Niektórzy ludzie mogą krytykować: "On jest zwariowany na punkcie kobiet". Ale nie widzą całości obrazu. Moc Kryszny jest tak ogromna, że rozprzestrzenił się w szesnaście tysięcy różnych mężów.









"Wszystko jest jednym" to niedorzeczność

Dr Singh: Powiedziałeś, że ta mgła natury materialnej jest tymczasowa. Dlaczego więc mielibyśmy zadawać sobie trud, by wyplątać się z czegoś, co jest przemijające?

Śrila Prabhupad: Dlaczego zakładasz ubranie? Możesz spacerować nago. Za parę godzin się rozpogodzi. Dlaczego się ubierasz?

Dr Singh: Niebezpieczeństwo istnieje teraz.

Śrila Prabhupad: Bez względu na to, czy istnieje teraz czy nie, dlaczego zadajesz sobie ten trud, by okryć swoje ciało?

Dr Singh: Aby uniknąć niewygody.

Śrila Prabhupad: Tak. W przeciwnym razie czułbyś się niewygodnie. Nie zadawanie sobie trudu, by się ubrać, jest teorią Mayavada: "Wszystko przyjdzie automatycznie, więc po co zawracać sobie głowę? Wszystko jest jednym". Jest to nonsensowna teoria. Filozofia Mayavada mówi, że Bóg jest jednym i że każda rzecz i każda żywa istota jest równa Bogu.

Nie sprzeczalibyśmy się z chemikami, gdyby zaczęli od życia, ale na nieszczęście mówią, że wszystko bierze początek z ciemności – z martwej materii. Właśnie temu się sprzeciwiamy. Mówimy: "Zacznijcie od życia", a oni odpowiadają: "Nie, zacznijcie od materii – od ciemności". Przyczyna tego, że są w ciemności, jest prosta: kiedy ktoś wychodzi z ciemności i zmierza ku światłu, myśli, że ciemność jest początkiem. Przypuśćmy, że przez całe swoje życie znajdowałeś się w ciemności, a teraz nagle wyszedłeś na światło. Będziesz myślał: "O, z ciemności pojawiło się światło". W rzeczywistości ciemność pojawia się wówczas, kiedy światło zostaje przykryte. Światło nie powstaje z ciemności.

Dr Singh: A więc ciemność jest zależna od światła?

Śrila Prabhupad: Tak. Innymi słowy, w świetle nie ma ciemności. Ale doświadczamy jej wtedy, kiedy światło zostaje przyćmione. Podobnie, kiedy nasza świadomość duchowa, czyli świadomość Kryszny, zostaje przyćmiona, jest wtedy świadomością materialną.

Rano budzimy się, a pod koniec dnia jesteśmy zmęczeni i idziemy spać. Kiedy życie zostaje w taki czy inny sposób "wstrzymane", wówczas śpimy. W nocy śpimy, a kiedy rano budzimy się, rozumiemy, że nasze czuwanie, czyli "życie", nie powstało ze snu. Żyłem nawet podczas snu i żyję nadal po przebudzeniu. Powinniśmy to dobrze zrozumieć. Dziecko pochodzi z łona swej matki. Myśli ono, że jego życie rozpoczęło się w dniu, w którym wyszło z łona. Ale nie jest to faktem. W rzeczywistości jest ono wieczne. Swoje materialne ciało zbudowało w łonie matki, kiedy było nieświadome, a gdy tylko dostatecznie się rozwinęło, wyszło z łona i ponownie stało się świadome.

Dr Singh: A w momencie śmierci ponownie zasypia.

Śrila Prabhupad: Tak. Opisuje to Bhagavad-gita (8.19):

bhuta-gramah sa evayam
bhutva bhutva praliyate
ratry-agame 'vaśah partha
prabhavaty ahar-agame

"I raz za razem, gdy nadchodzi dzień Brahmy, ten zastęp istot uaktywnia się, lecz z każdym zapadnięciem nocy, o Partho, bezradnie znika".







Nie jesteśmy tymi ciałami

Śrila Prabhupad: Czy widzicie ten kwiat? Teraz jest on świadomy, lecz wkrótce uschnie i umrze. Takie jest życie materialne. Ale życie duchowe oznacza jedynie rozkwit – bez zaniku. Taka jest różnica pomiędzy materią a duchem. To ciało otrzymałem odpowiednio do mej świadomości w przeszłym życiu, a ciało następne będzie wynikiem mej świadomości w tym życiu. Jest to potwierdzone w Bhagavad-gicie (8.6):

yam yam vapi smaran bhavam
tyajaty ante kalevaram
tam tam evaiti kaunteya
sada tad-bhava-bhavitah

"Jakikolwiek stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, taki stan bez wątpienia osiągnie".

Dr Singh: Śrila Prabhupad, jeśli nasze następne ciało otrzymujemy zawsze odpowiednio do naszej świadomości w tym życiu, to jak to jest, że nie pamiętam swego poprzedniego życia?

Śrila Prabhupad: A czy pamiętasz wszystko, co robiłeś rok temu czy nawet wczoraj?

Dr Singh: Nie, nie pamiętam.

Śrila Prabhupad: Taka jest twoja natura: zapominasz.

Dr Singh: Pewne rzeczy.

Śrila Prabhupad: Jedni zapominają więcej niż drudzy Ale wszyscy zapominamy.

Dr Singh: Czy jest to zasada materialnej natury?

Śrila Prabhupad: Tak. Trochę przypomina to kradzież. Ktoś jest złodziejem kieszonkowym, a ktoś obrabowuje banki, ale kradną obaj.

Dr Singh: Czy gdy śnimy, to jesteśmy unoszeni przez elementy subtelne?

Śrila Prabhupad: Jesteś unoszony przez naturę nie tylko w czasie snu, ale zawsze. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (3.27):

prakrteh kriyamanani
gunaih karmani sarvaśah
ahankara-vimudhatma
kartaham iti manyate

"Zdezorientowana dusza, znajdująca się pod wpływem fałszywego ego, siebie uważa za sprawcę czynów, które w rzeczywistości spełniane są przez trzy cechy natury materialnej". Zapominamy o naszej prawdziwej tożsamości, ponieważ znajdujemy się pod kontrolą natury materialnej.

Pierwszą lekcją w życiu duchowym jest to, że nie jesteśmy tymi ciałami, ale wiecznymi duszami. Kiedyś byłeś dzieckiem, a teraz jesteś dorosłym mężczyzną. Gdzie podziało się twoje ciało z dzieciństwa? Ciało to nie istnieje, ale ty nadal istniejesz, ponieważ jesteś wieczny. To ciało zmieniło się i okoliczności uległy zmianie, ale ty się nie zmieniłeś. Jest to dowód wieczności. Pamiętasz, że robiłeś pewne rzeczy wczoraj i pewne rzeczy dzisiaj. Twoje ciało wczorajsze nie jest ciałem dzisiejszym. Czy przyznajesz to? Nie możesz powiedzieć, że dzisiaj jest trzynasty maja 1973 roku. Nie możesz powiedzieć, że dzisiaj jest wczoraj. Trzynasty był wczoraj. Dzień się zmienił. Ale ty pamiętasz dzień wczorajszy i ta pamięć jest dowodem twojej wieczności. Ciało się zmieniło, lecz ty je pamiętasz; zatem jesteś wieczny, chociaż ciało jest tymczasowe. Ten dowód jest bardzo prosty Nawet dziecko może go zrozumieć. Czy tak trudno to zrozumieć?








Zmieniając ciała

Dr Singh: Ludzie żądają więcej dowodów.

Śrila Prabhupad: Czegóż więcej potrzebują? Wieczność duszy jest prostym faktem. Jestem wieczną duszą. Moje ciało się zmienia, ale ja się nie zmieniam. Na przykład teraz jestem starym człowiekiem. Czasami myślę: "O, kiedyś zwykłem skakać i bawić się, ale teraz nie mogę skakać, ponieważ moje ciało się zmieniło". Chcę skakać, ale nie mogę. Ta skłonność do skakania jest wieczna, ale nie mogę tego robić, ponieważ moje ciało jest stare.

Dr Singh: Oponenci powiedzą, że według ich obserwacji natura świadomości jest taka, że trwa tylko przez jedno ciało.

Śrila Prabhupad: To jest głupota. W Bhagavad-gicie (2.13) Kryszna wyjaśnia: tatha dehantara-praptih. Śmierć jest zmianą ciała podobną do bezustannych zmian, jakich doświadczam codziennie w mym obecnym życiu.

Dr Singh: Ale według naukowców faktycznie nie możemy zaobserwować tej ostatniej zmiany.

Dr Singh: Ich oczy są tak niedoskonałe, że nie mogą zaobserwować bardzo wielu rzeczy. Ich ignorancja nie czyni Bhagavad-gity nienaukową. Dlaczego naukowcy nie przyznają, że ich zmysły są niedoskonałe? Najpierw muszą przyznać, że ich zmysły są niedoskonałe. Ich moc widzenia nie decyduje o tym, co jest, a co nie jest nauką. Psy nie są w stanie zrozumieć praw natury, ale czy to znaczy, że prawa natury nie istnieją?

Dr Singh: Naukowcy przyjmują ten argument, ale mówią, że doskonałość można osiągnąć dzięki obiektywnym informacjom i doświadczeniom.

Śrila Prabhupad: Nie. To nie jest sposób na osiągnięcie doskonałości. Nikt nie może stać się doskonałym przez niedoskonałe myślenie, a nasze myślenie musi być niedoskonałe, ponieważ nasze zmysły i umysły są niedoskonałe.

Dr Singh: Śrila Prabhupad, może nasunąć się inne pytanie. Czy nie jest możliwe, aby dusza przyjęła trzy, cztery albo pięć ciał, a następnie umarła?

Śrila Prabhupad: Przyjmujesz miliony ciał. Mówię, że twe ciało wczorajsze nie jest tym samym co dzisiejsze. Więc jeśli żyjesz sto lat, ile razy zmieniłeś ciało? Oblicz.

Dr Singh: Trzynaście.

Śrila Prabhupad: Dlaczego trzynaście?

Dr Singh: Medycyna mówi, że wszystkie komórki ciała są zastępowane nowymi co siedem lat.

Śrila Prabhupad: Nie, nie co siedem lat – w każdej sekundzie. Ciałka krwi zmieniają się co sekundę. Czyż nie tak?

Dr Singh: Tak.

Śrila Prabhupad: I gdy tylko zmienią się ciałka krwi, zmieniasz ciało.

Dr Singh: Czy – stosując terminologię naukową – wieczność duszy można porównać do prawa zachowania energii?

Śrila Prabhupad: Nie ma kwestii zachowania energii, ponieważ energia istnieje zawsze. Nie ma potrzeby zachowywania jej.

Dr Singh: Ale według terminologii naukowej prawo zachowania energii polega na tym, że energia nie może zostać stworzona czy zniszczona, co jak myślę oznacza, że jest wieczna.

Śrila Prabhupad: O tak, z tym się zgadzamy Kryszna jest wieczny; dlatego wszystkie Jego energie są wieczne.

Dr Singh: Czy to dlatego żywa istota też jest wieczna?

Śrila Prabhupad: Tak. Jeśli Słońce jest wieczne, to wieczne są również jego energie – ciepło i światło.

Dr Singh: A więc z tego wynika, że życie nie może zostać stworzone ani zniszczone?

Śrila Prabhupad: Tak. Życie jest wieczne. Nie jest tworzone ani niszczone. Zostaje tylko chwilowo przykryte. Jestem wieczny, ale ostatniej nocy okrył mnie sen, dlatego myślę o dniu wczorajszym i dzisiejszym. Tak to wygląda w materialnym świecie.







Wszystko jest duchowe

Dr Singh: Czy świadomość materialna jest brakiem świadomości Kryszny?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Lecz gdy świadomość Kryszny jest obecna, to gdzie jest wtedy natura materialna?

Śrila Prabhupad: Gdy będziesz dalej działał w świadomości Kryszny, to przekonasz się, że nic nie jest materialne. Gdy ofiarowujesz Krysznie kwiat, to kwiat ten nie jest materialny. Kryszna nie przyjmie nic materialnego. I nie znaczy to, że kwiat jest materialny na krzaku i staje się duchowy dopiero wtedy, gdy ofiarujesz go Krysznie. Nie. Kwiat jest "materialny" tylko tak długo, dopóki myślisz, że jest stworzony dla twojej przyjemności. Ale gdy tylko zrozumiesz, że istnieje dla przyjemności Kryszny, widzisz go takim, jakim jest naprawdę – duchowym.

Dr Singh: A więc cały świat jest w rzeczywistości duchowy?

Śrila Prabhupad: Tak. Dlatego chcemy zaangażować wszystko w służbę dla Kryszny; na tym polega świat duchowy.

Dr Singh: Czy możemy w tym świetle doceniać również stworzenie Kryszny? Na przykład, czy możemy myśleć: "To drzewo jest bardzo piękne, ponieważ jest własnością Kryszny"?

Śrila Prabhupad: Tak. My to dostrzegamy. My nie mówimy tak jak filozofowie Mayavadi, że jagan mithya – "Ten świat jest fałszywy". My tak nie mówimy.

Uczeń: Ta materialna natura to po prostu jedna z energii Kryszny działająca w pewien określony sposób?

Śrila Prabhupad: Kryszna stworzył tak wiele wspaniałych rzeczy dla Swej przyjemności. Dlaczego miałbym mówić, że są one mithya. Jest wyjaśnione, że asatyam apratistham te, jagad ahur aniśvaram. Ci dranie, demony, twierdzą, że ten świat jest asatya, nieprawdziwy. Nie ma on przyczyny, nie ma iśvary. Tak twierdzą demony Ale jeśli Kryszna jest faktem, to wszystko, co stworzył, także jest faktem. Jego energia jest faktem. Dlaczego mam twierdzić, że jest fałszywa? My tak nie uważamy Ale Mayavadi mówią, że ten świat jest fałszywy.

Dr Singh: Kiedy ktoś patrzy na Bóstwo Kryszny w świątyni i myśli, że jest to tylko kamień albo drewno, to co to oznacza?

Śrila Prabhupad: Jest nieświadomy rzeczywistości. Jak Bóstwo może być materialne? Kamień jest również energią Kryszny. Tak jak energia elektryczna obecna jest wszędzie, ale tylko elektrycy wiedzą, jak ją wykorzystać, tak samo Kryszna jest wszędzie – nawet w kamieniu – ale tylko Jego bhaktowie wiedzą, jak wykorzystać kamień, aby docenić Krysznę. Bhaktowie wiedzą, że kamień nie może istnieć oddzielnie od Kryszny. Więc kiedy widzą Bóstwo, mówią: "Tutaj jest Kryszna". Widzą prawdziwą jedność Kryszny i Jego energii.







Jednocześnie taki sam i odmienny

Dr Singh: Czy to prawda, że osoby świadome Kryszny postrzegają Krysznę w zwykłym kamieniu w tym samym stopniu co w Bóstwie wyrzeźbionym z kamienia?

Śrila Prabhupad: Tak.

Dr Singh: Tak samo?

Śrila Prabhupad: Tak, dlaczego nie? W Bhagavad-gicie (9.4) Kryszna mówi:

maya tatam idam sarvam
jagad avyakta-murtina
mat-sthani sarva-bhutani
na caham tesv avasthitah

Oznacza to, że energia Kryszny – czyli Kryszna w Swej częściowo zamanifestowanej formie – przenika każdy atom we wszechświecie. Ale Jego w pełni zamanifestowana forma osobowa jest obecna w Bóstwie, któremu nadano kształt zgodnie z Jego wskazówkami. Jest to filozofia acintya-bhedabheda-tattva – równoczesnej jedności i odmienności Boga i Jego energii. Na przykład, kiedy w twym pokoju jest światło słoneczne, nie znaczy to, że jest w nim samo Słońce. Słońce i jego oddzielone energie, takie jak ciepło i światło, są takie same pod względem jakości, ale różne pod względem ilości.

Dr Singh: Ale mimo to mówisz, że można zobaczyć Krysznę w zwykłym kamieniu?

Śrila Prabhupad: Tak, dlaczego nie? Kamień widzimy jako energię Kryszny.

Dr Singh: Ale czy możemy wielbić Go w kamieniu?

Śrila Prabhupad: W kamieniu możemy Go czcić przez Jego energię. Ale nie możemy czcić tego kamienia jako Krysznę. Nie możemy czcić tej ławki jako Krysznę. Ale możemy czcić wszystko, ponieważ wszystko widzimy jako energię Kryszny. To drzewo jest godne czci, ponieważ tak Kryszna, jak i energia Kryszny są godne czci. Nie znaczy to jednak, że czcimy to drzewo w ten sam sposób, w jaki czcimy Bóstwo Kryszny w świątyni.

W dzieciństwie rodzice uczyli mnie, bym nigdy nie trwonił energii Kryszny. Uczyli mnie, że nawet jeśli małe ziarnko ryżu wpadło między deski podłogi, powinienem podnieść je, dotknąć nim czoła i zjeść je, aby się nie zmarnowało. Uczyli mnie, jak widzieć wszystko w powiązaniu z Kryszną. To jest świadomość Kryszny. Dlatego nie lubimy, kiedy coś jest marnowane czy niewłaściwie wykorzystywane. Uczymy naszych uczniów, jak wszystko wykorzystywać dla Kryszny i jak zrozumieć, że wszystko jest Kryszną. Tak jak Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (6.30):

yo mam paśyati sarvatra
sarvam ca mayi paśyati
tasyaham na pranaśyami
sa ca me na pranaśyati

"Kto widzi Mnie wszędzie i wszystko widzi we Mnie, ten nigdy Mnie nie traci ani Ja nie tracę jego".









Rozdział 11 – Jedenasty spacer poranny



Nagrano 15 maja 1973 roku w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh i inni uczniowie.


Wykrywanie duszy

Dr Singh: Naukowcy sądzą, że bardzo trudno jest dostrzec duszę. Mówią, że jej istnienie jest bardzo wątpliwe.

Śrila Prabhupad: Jak mogą ją zobaczyć? Jest zbyt mała, by można było ją ujrzeć. Kto ma taką moc widzenia?

Dr Singh: Jednak chcą ją w jakiś sposób postrzec.

Śrila Prabhupad: Jeśli wstrzykniesz komuś tylko jedną setną grana bardzo silnej trucizny, natychmiast umrze. Nikt nie może zobaczyć tej trucizny ani tego, w jaki sposób działa, lecz ona mimo to działa. Dlaczego więc naukowcy nie rozumieją duszy na podstawie jej działania? W takich przypadkach musimy sądzić po efektach. Vedy mówią, że całe ciało działa dzięki niezmiernie małej cząsteczce zwanej duszą. Gdy się uszczypnę, natychmiast to poczuję, ponieważ moja świadomość przenika całą powierzchnię mej skóry Ale kiedy tylko dusza opuści moje ciało, co następuje, kiedy ciało umiera, możesz wziąć tę samą skórę, pociąć ją i porąbać, i nikt nie będzie protestował. Dlaczego tak trudno zrozumieć tę prostą rzecz? Czy to nie jest wykrywaniem duszy?

Dr Singh: W ten sposób możemy wykryć duszę, ale co z Bogiem?

Śrila Prabhupad: Najpierw spróbujmy zrozumieć duszę. Dusza jest próbką Boga. Jeśli zrozumiesz próbkę, będziesz mógł zrozumieć całość.








Współczesna nauka: pomocna czy szkodliwa?

Dr Singh: Naukowcy są w trakcie prób stworzenia życia.

Śrila Prabhupad: "W trakcie"! "Próbujemy"! My to odrzucamy; nie przyjmujemy tego. Żebrak mówi: "Próbuję stać się milionerem". Lecz my mówimy: "Kiedy staniesz się milionerem, wtedy możesz to powiedzieć. Teraz jesteś ubogim żebrakiem; to wszystko". Naukowcy mówią, że próbują, ale przypuśćmy, że zapytam cię: "Kim jesteś?" Czy odpowiesz: "Próbuję być..."? Kim jesteś teraz? To jest pytanie. "Próbujemy" to nie jest właściwa odpowiedź, nie mówiąc już o twierdzeniu naukowym.

Dr Singh: Chociaż do tej pory nie udało im się stworzyć życia, mówią, że wkrótce powinni być w stanie to zrobić.

Śrila Prabhupad: To może powiedzieć jakikolwiek drań. Jeśli mówisz: "W przyszłości będę w stanie dokonać czegoś nadzwyczajnego", to dlaczego miałbym ci wierzyć?

Dr Singh: No cóż, naukowcy twierdzą, że dokonali tak wiele w przeszłości i że w przyszłości dokonają jeszcze więcej.

Śrila Prabhupad: W przeszłości istniała śmierć i teraz ludzie umierają. Więc czego dokonali naukowcy?

Dr Singh: Pomogli im.

Śrila Prabhupad: Naukowcy pomogli skrócić długość życia! Dawniej ludzie dożywali stu lat; teraz rzadko żyją dłużej niż sześćdziesiąt czy siedemdziesiąt. Naukowcy odkryli energię atomową; teraz mogą zabić miliony ludzi. Więc tylko pomagają umierać. Nie pomagają żyć, a mimo tego mają czelność twierdzić, że będą tworzyć.

Dr Singh: Ale teraz mamy samoloty i...

Śrila Prabhupad: Naukowcy nie mogą zapobiec śmierci, nie mogą zapobiec narodzinom, nie mogą zapobiec chorobom i nie mogą zapobiec starości. Więc co takiego zrobili? Dawniej ludzie się starzeli i teraz się starzeją. Dawniej ludzie chorowali i teraz chorują. Teraz jest więcej lekarstw – i więcej chorób. Więc co takiego osiągnęli? Naukowcy nie poprawili sytuacji na świecie. Zamierzamy rzucić wyzwanie tym wszystkim draniom naukowcom, którzy twierdzą, że życie powstało z materii. Rzeczywistość jest taka, że materia powstała z życia.








Złudzenie postępu

Śrila Prabhupad: Jak długo nauka może oszukiwać ludzi? Sto lat, dwieście lat? Nie mogą oszukiwać ich bez końca.

Dr Singh: Oszukiwanie istnieje od czasów niepamiętnych, więc może myślą, że mogą to robić bez końca.

Śrila Prabhupad: Nie od czasów niepamiętnych! Nauka oszukuje ludzi od dwustu czy trzystu lat, nie dłużej.

Dr Singh: Naprawdę?

Śrila Prabhupad: Tak. Tego, że życie pochodzi z materii nauczają przez ostatnie dwieście lat – nie od tysiącleci. I oszukiwanie to skończy się za następne pięćdziesiąt lat.

Dr Singh: Tak, obecnie istnieje tak zwany ruch antyintelektualny Ludzie protestują przeciwko nauce i współczesnemu postępowi.

Śrila Prabhupad: A co to za nauka? To nie jest nauka! To ignorancja. Ignorancja uchodzi za naukę, a bezbożność za religię. Lecz to oszukiwanie nie może trwać długo, ponieważ niektórzy ludzie stają się inteligentni.

Dr Singh: W Newsweeku, jednym z większych czasopism w Stanach Zjednoczonych, ukazał się artykuł o degradacji chrześcijaństwa. Artykuł zawierał rysunek przedstawiający diabła wywołującego trzęsienia ziemi. Ostatnio w Ameryce Południowej było wielkie trzęsienie ziemi, w którym zginęło wiele tysięcy ludzi. Rysunek przypisywał takie rzeczy diabłu, a tuż obok diabła był Richard Nixon podający się za zwolennika Chrystusa, lecz bombardujący południowo-wschodnią Azję. Na rysunku tym diabeł zwraca się do Richarda Nixona i mówi: "Dotrzymywanie kroku chrześcijanom to piekło".

Śrila Prabhupad: Tak, ludzie będą krytykować w ten sposób. Ludzie robią postęp. Jak długo mogą być oszukiwani przez tak zwaną naukę i tak zwaną religię? Jeśli pan Nixon kocha swoich rodaków, to dlaczego nie kocha swoich rodzimych krów? One też urodziły się na tej samej ziemi i mają takie samo prawo do życia. Dlaczego się je zabija? "Nie zabijaj". Lecz zwierzęta są zabijane. To jest niedoskonałość. Kryszna obejmuje zarówno krowy, jak i Radharani. To jest doskonałość. Kryszna rozmawia nawet z ptakami. Pewnego dnia nad Yamuną rozmawiał z ptakiem, ponieważ mówi nawet językami ptaków. Jedna starsza kobieta zdumiała się, kiedy to ujrzała: "O, On rozmawia z ptakiem!"

Dr Singh: To znaczy, że faktycznie rozmawiał w sposób, w jaki rozmawiają ptaki?

Śrila Prabhupad: Tak. Jedną z cech Kryszny, którą opisują Vedy, jest to, że może rozmawiać we wszystkich językach. Jest ojcem wszystkich żywych istot, a ojciec może zrozumieć język swoich dzieci.

Kryszna jest najwyższym podmiotem radości. Tak naprawdę, to poza osobami świadomymi Kryszny nikt nie ma prawdziwej wiedzy, ani też nikt nie może doznawać przyjemności. Ludzie po prostu cierpią, lecz sądzą, że to cierpienie jest przyjemnością. To jest nazywane maya, czyli złudzeniem. W Ameryce ludzie pracują ciężko dzień i noc, ale myślą: "Dobrze się bawię". To jest maya. Uwarunkowana dusza nie może cieszyć się niczym. Po prostu cierpi, ale myśli, że doznaje przyjemności.

Dlatego w Śrimad-Bhagavatam uwarunkowana dusza została porównana do wielbłąda. Wielbłąd bardzo lubi jeść cierniste gałązki, które ranią jego język. Gdy je zjada, z jego języka płynie krew i miesza się z nimi. To dodaje im trochę smaku, a on myśli: "Te gałązki są bardzo smaczne". To jest nazywane mayą. Maya znaczy "to, czego nie ma". Ma znaczy "nie", a ya znaczy "to". Więc maya znaczy "nie to". Takie jest wyjaśnienie mayi, czyli złudzenia. Naukowcy są w mayi, ponieważ myślą, że poprawiają istniejący stan rzeczy i osiągają szczęście. Ale ten świat, razem ze wszystkim, co się w nim znajduje, ulegnie w końcu destrukcji, ponieważ jest mayą: nie jest tym, za co go uważamy Jak wyjaśnia Śrimad-Bhagavatam, materialiści myślą, że odnoszą zwycięstwo, lecz w rzeczywistości doznają porażki.







Rozdział 12 – Dwunasty spacer poranny


Nagrano 17 maja 1973 roku podczas mglistego poranka w Cheviot Hills Park w Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Karandhara das adhikari, Krysznakanti das adhikari i inni uczniowie.


Broń yogiczna

Śrila Prabhupad: Nie jesteście w stanie rozproszyć tej mgły. Naukowcy tłumaczą to zjawisko uprawiając żonglerkę słowną i mówią, że we mgle występują pewne substancje chemiczne. Ale nie mogą jej rozproszyć.

Dr Singh: Mogą wyjaśnić, w jaki sposób się ona tworzy.

Śrila Prabhupad: To mogą wyjaśnić, i tak samo ja mogę to wyjaśnić, ale to nie jest nic wielkiego. Jeśli naprawdę wiesz, w jaki sposób się tworzy, powinieneś być w stanie temu przeciwdziałać.

Dr Singh: Wiemy, w jaki sposób się tworzy

Śrila Prabhupad: W takim razie odkryj, jak jej przeciwdziałać. Dawniej, w czasach wedyjskich, podczas wojny używano atomowej brahmastry. I aby ją zneutralizować, armia przeciwnika musiała użyć broni, która przemieniała ją w wodę. Ale gdzie taka nauka istnieje obecnie?

Dr Singh: Mgła jest niczym mleko. Wydaje się, że mleko jest białe, ale w rzeczywistości jest to koloidalna zawiesina pewnych cząsteczek białka. Podobnie, mgła jest koloidalną zawiesiną wody

Śrila Prabhupad: Więc jeśli mógłbyś stworzyć ogień, to mgła zostałaby natychmiast rozproszona; wody można się pozbyć za pomocą ognia. Ale tego nie potrafisz zrobić. Gdybyś spowodował wybuch jakiejś bomby, wytworzyłoby się ciepło i cała mgła natychmiast by zniknęła.

Karandhara: To mogłoby zniszczyć całe miasto.

Śrila Prabhupad: Wszyscy wiedzą, że ogień może przeciwdziałać wodzie, ale nie jesteście w stanie rozproszyć mgły bez zabijania ludzi czy burzenia zabudowań. Ale za sprawą natury, gdy tylko wzejdzie słońce, mgła zostaje rozproszona. Słońce ma większą moc niż wy. Dlatego musicie przyjąć istnienie niepojętej mocy.








Cechy Boga

Śrila Prabhupad: Bez przyjęcia zasady niepojętej mocy, nikt nie może zrozumieć Boga. Bóg nie jest tak tani, żeby każdy tak zwany yogin mógł stać się Bogiem. Takie imitacje Boga są dla drani i głupców. Ci, którzy są inteligentni, sprawdzą, czy taka osoba ma niepojętą moc. My uznajemy Krysznę za Boga, ponieważ zademonstrował On Swą niepojętą moc. Jako dziecko podniósł wielką górę. A Pan Rama, inkarnacja Kryszny, skonstruował most bez filarów po prostu rzucając do wody kamienie, które zaczęły się na niej unosić. A więc nie należy przyjmować Boga tak tanio. W dzisiejszych czasach pojawia się jakiś drań i mówi: "Jestem inkarnacją Boga", a inny drań przyjmuje go za takiego. Lecz Pan Rama i Pan Kryszna faktycznie demonstrowali Swoje niepojęte moce. Czasami ludzie mówią, że opisy Ich czynów są bajkami albo mitami, ale literatura ta została ułożona przez Valmikiego, Vyasadevę i innych acaryów, którzy są wielkimi i niezmiernie uczonymi mędrcami. Dlaczego ci wielcy mędrcy traciliby czas na spisywanie mitologii? Oni sami nigdy nie powiedzieli, że jest to mitologia. Opisy te przyjmowali za fakty. Na przykład w Dziesiątym Canto Śrimad-Bhagavatam Vyasadeva opowiada o pożarze lasu we Vrindavanie. Wszyscy przyjaciele Kryszny, pastuszkowie, byli zaniepokojeni i oczekiwali pomocy od Kryszny. Więc Kryszna po prostu połknął cały ogień. To jest niepojęta moc mistyczna. To jest Bóg. A ponieważ my jesteśmy maleńkimi próbkami Boga, czyli Kryszny, również posiadamy niepojętą moc mistyczną w naszych ciałach – lecz jedynie w bardzo małym stopniu.







Naukowa wiedza pochodzi od Kryszny

Krysznakanti: Lekarzy zdumiewa złożona natura ludzkiego mózgu.

Śrila Prabhupad: Tak, ale to nie mózg sprawia, że ciało działa; robi to dusza. Czy komputer pracuje sam z siebie? Nie, uruchamia go człowiek. On naciska guzik; i dopiero wtedy coś się dzieje. Bez tego, jaka jest wartość tego urządzenia? Możesz je trzymać przez tysiące lat, lecz nie będzie ono działało, dopóki nie przyjdzie człowiek i nie naciśnie guzika. Więc kto wykonuje pracę, maszyna czy człowiek? Podobnie, ludzki mózg jest również maszyną i działa pod kierunkiem Paramatmy, ekspansji Boga, który przebywa w każdym sercu.

Naukowcy powinni zaakceptować Boga i Jego moc mistyczną. Jeśli tego nie zrobią, powinni zostać uznani za głupców. W oparciu o transcendentalną wiedzę bezpośrednio rzucamy wyzwanie wielkim naukowcom i filozofom. Przed paru dniami przyprowadziłeś tego chemika, a ja powiedziałem mu: "Jesteś głupcem". Ale nie zezłościł się. Przyznał mi rację, a ja pokonałem wszystkie jego argumenty. Może pamiętasz?

Dr Singh: Tak, w istocie przyznał, że być może Kryszna nie dostarczył mu wszystkich informacji koniecznych do przeprowadzenia jego eksperymentów.

Śrila Prabhupad: Występuje przeciwko Krysznie, więc dlaczego Kryszna miałby dać mu jakieś udogodnienia? Jeśli sprzeciwiasz się Krysznie i chcesz coś osiągnąć bez Kryszny, nie odniesiesz sukcesu. Najpierw musisz się podporządkować, a wówczas Kryszna dostarczy ci wszelkich udogodnień. My odważamy się stawiać czoła jakiemukolwiek uczonemu czy filozofowi i rzucamy im wyzwanie. Dlaczego? Dlatego, że polegamy na Krysznie. Wiem, że kiedy z nimi rozmawiam, Kryszna da mi inteligencję konieczną do pokonania ich. W przeciwnym razie, z punktu widzenia kwalifikacji naukowych, oni są o wiele bardziej kwalifikowani niż my. W porównaniu z nimi jesteśmy laikami. Ale znamy Krysznę, a Kryszna zna wszystko. Dlatego możemy rzucić wyzwanie jakiemukolwiek uczonemu, tak jak małe dziecko może rzucić wyzwanie wielkiemu mężczyźnie, ponieważ wie: "Mój tato jest tutaj ze mną". Trzyma się kurczowo ręki swego ojca, który pilnuje, by nikt go nie skrzywdził.

Dr Singh: Jeśli ktoś nie próbuje zrozumieć świadomości Kryszny, to czy jego ludzka forma życia jest marnowana?

Śrila Prabhupad: Tak. Ludzie, którzy nie próbują zrozumieć swego związku z Bogiem, umierają po prostu jak zwierzęta – jak koty i psy. Rodzą się, jedzą, śpią, wydają na świat dzieci i umierają. To jest istota ich ludzkiego życia. Ci dranie myślą: "Jestem tym ciałem". Nie mają informacji o atmie. Atma znaczy jaźń, czyli indywidualna dusza. Śrimad-Bhagavatam i Bhagavad-gita dają nam wiedzę o atmie, ale ludzie nie są tego świadomi.

Ludzie nie są świadomi wiedzy danej ludzkiemu społeczeństwu w literaturze wedyjskiej. Na przykład Vedy informują nas, że nawóz krowi jest czysty. Tutaj, szczególnie w Ameryce, ludzie wyprowadzają psy na ulicę, aby tam się załatwiały. Oczywiście, odchody psów są bardzo nieczyste – są siedliskiem bakterii. Ale ludzie są takimi draniami, że się nad tym nie zastanawiają. Wszędzie są psie odchody. Nigdzie nie widać natomiast nawozu krowiego, chociaż Vedy mówią, że taki nawóz jest czysty. Tutaj jest napis: "Nie śmiecić". Lecz psie odchody są dozwolone. Zobaczcie tylko, jak głupi są ludzie. Upuszczenie papieru na trawę jest rzeczą niedozwoloną, ale twój pies może się tu wypróżniać. Rząd nie pozwoli ci przywieźć nawet jednego mango z innego kraju; ale pozwala twemu psu, by wszędzie zostawiał odchody, chociaż są one pełne zarazków.







Program kosmiczny: dziecinna strata czasu i pieniędzy

Dr Singh: Kiedy astronauci powrócili z Księżyca na Ziemię, naukowcy z programu kosmicznego byli bardzo ostrożni. Myśleli, że astronauci mogli przywieźć jakieś nowe, nieznane nam jeszcze zarazki, więc poddali ich kilkunastodniowej kwarantannie, aby mieć pewność, że...

Śrila Prabhupad: Przede wszystkim dowiedz się, czy w ogóle udali się na Księżyc. Ja nie jestem tego taki pewien. Szesnaście lat temu, kiedy napisałem Łatwa podróż na inne planety, zrobiłem uwagę, że naukowcy są dziecinni w swoich próbach prowadzenia badań w przestrzeni kosmicznej i nigdy nie osiągną sukcesu. Wiele lat później, kiedy odwiedziłem San Francisco, dziennikarz z jednego czasopisma zapytał mnie: "Co sądzisz o wyprawie na Księżyc?" Powiedziałem mu: "To tylko strata czasu i pieniędzy, to wszystko".

Krysznakanti: Program kosmiczny doznał ostatnio kolejnej porażki.

Śrila Prabhupad: To się zawsze zdarza. Co to było?

Krysznakanti: Wysłali w przestrzeń pojazd, aby okrążał Ziemię i działał jako swego rodzaju wysunięta placówka w przestrzeni kosmicznej, ale eksperyment się nie powiódł. Kosztowało to dwa miliardy dolarów.

Śrila Prabhupad: Dlaczego w ten sposób trwonią czas i pieniądze?

Krysznakanti: Byli krytykowani w gazetach.

Śrila Prabhupad: Są jedynie zdziecinniałymi głupcami. Co osiągnęli w ciągu ostatnich – ilu to już lat? Od ilu lat próbują polecieć na Księżyc?

Dr Singh: Od ponad dziesięciu lat. Rosja wysłała swój pierwszy sputnik w roku 1957.

Śrila Prabhupad: Ale próbowali wiele lat przedtem. Powiedzmy, że próbowali przez dwadzieścia pięć lat. Nie zyskali nic z wyjątkiem pyłu, ale próbują nadal. Tacy uparci! Ten program kosmiczny nigdy nie przyniesie sukcesu.

Dr Singh: Mówią, że w przyszłości chcą udać się na powierzchnię Marsa.

Śrila Prabhupad: Wszyscy oni stają się "wielkimi ludźmi" dzięki tym twierdzeniom o przyszłości.

Dr Singh: Mówią, że nastąpi to za około dziesięć lat.

Śrila Prabhupad: Co z tego, jeśli nawet powiedzą, że za rok? Mogą mówić za dziesięć lat czy za rok, ale my nie przyjmujemy takich twierdzeń. Chcemy widzieć, co robią teraz.

Dr Singh: Rozwijają swą technologię próbując rozwijać modele na małą skalę.

Śrila Prabhupad: Są po prostu dziecinni. W dzieciństwie obserwowałem tramwaje jeżdżące po szynach. Kiedyś pomyślałem: "Wezmę kij, dotknę nim drutów i również pojadę po szynach". Naukowcy razem ze wszystkimi swoimi planami są po prostu dziecinni. Poświęcają im tak dużo czasu i wydają tyle pieniędzy, ale jaki jest ich cel? Ich wysiłek jest beznadziejny, ponieważ w rzeczywistości nie znają celu życia. Naukowcy wydają ogromne sumy pieniędzy, a politycy ich finansują, ale rezultat jest żaden. Są niczym lekarz, który nie zna danej choroby, a mimo to mówi swemu pacjentowi: "W porządku, najpierw zażyj tę pigułkę, a jeśli nie pomoże, spróbuj tej". Lekarz nigdy nie przyzna się, że nie zna lekarstwa na tę chorobę. Naukowcy po prostu blefują i oszukują. Nie potrafią rozwiązać prawdziwych problemów życia – narodzin, śmierci, starości i chorób – dlatego wszystkie ich programy są utopijne, co w sanskrycie nazywane jest akaśa-puspa. Akaśa-puspa znaczy "kwiat z nieba". Wszystkie ich wysiłki poznania prawdy przez badanie przestrzeni kosmicznej, są niczym usiłowanie zerwania kwiatu z nieba.

Podam inny przykład: naukowcy są niczym głupie czaple. W Indiach czasami możemy zaobserwować czaplę cały dzień podążającą za bykiem. Czapla myśli, że jądra byka są rybą. W Indiach jest to powszechny widok. Idzie byk, a za nim przez cały dzień podąża czapla, wpatrzona w tę wielką rybę i myśli: "Kiedy spadnie, zjem ją".







Rozdział 13 – Trzynasty spacer poranny



Nagrano 2 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Hridayananda das Goswami, Krysznakanti das adhikari i inni uczniowie.


Bhakta jest ponad pragnieniami

Śrila Prabhupad: Kto wie, jaka jest różnica pomiędzy karmitą, jnanim, yoginem a bhaktą?

Hridayananda Goswami: Karmita chce doznawać przyjemności za pomocą materialnych zmysłów, jnani chce doznawać przyjemności płynącej z subtelnego umysłu oddając się spekulacjom umysłowym, a yogin chce manipulować wszechświatem przy użyciu swych mocy mistycznych.

Śrila Prabhupad: Wszystkie te moce są materialne.

Hridayananda Goswami: A bhakta nie ma żadnych materialnych pragnień.

Śrila Prabhupad: Tak. I dopóki ktoś nie jest naprawdę wolny od pragnień, nie może być szczęśliwy Karmita, jnani i yogin są pełni pragnień; dlatego są nieszczęśliwi. Karmici są najbardziej nieszczęśliwi, jnani trochę mniej, a yogini są bardziej zaawansowani. Ale bhakta, wielbiciel, jest w pełni szczęśliwy. Niektórzy yogini posiadają moc mistyczną, która umożliwia im zerwanie owocu granatu z drzewa w innym kraju, odległym o tysiące mil. A niektórzy mogą cię zahipnotyzować. I wówczas zrobisz, cokolwiek ci powiedzą. Wskażą ci coś bezwartościowego mówiąc: "Weź teraz to złoto" i ty będziesz myślał, że to faktycznie jest złoto. Byłem świadkiem takiego magicznego nonsensu. Inni potrafią latać bez samolotu. Na przykład potężny yogin Durvasa Muni bez pomocy żadnych mechanicznych urządzeń udał się raz na planetę, na której przebywa Pan Visnu. Popełnił on wielką obrazę wobec czystego bhakty Ambarisy Maharajy, po czym uciekł do Pana Visnu, by uniknąć kary. Ale Visnu, Najwyższy Pan, odpowiedział: "Ja nie mogę cię uratować. Musisz udać się do Ambarisy Maharajy i osobiście błagać go o wybaczenie. Jeśli on ci wybaczy, wówczas będziesz ocalony". Tak więc ten potężny yogin musiał paść do stóp Ambarisy Maharajy i błagać, aby mu wybaczył – co ten, będąc czystym bhaktą, natychmiast zrobił.

Krysznakanti: Czy to znaczy, że czysty bhakta jest bardziej miłosierny niż Kryszna?

Śrila Prabhupad: Tak. Prawdziwy Vaisnava, prawdziwy bhakta, jest nawet bardziej miłosierny niż Kryszna. Weźmy na przykład Pana Jezusa Chrystusa. Powiedziane jest, że Pan Jezus wziął na siebie grzechy wszystkich, a jednak został ukrzyżowany. Możemy zobaczyć, jak bardzo był miłosierny. Dzisiaj dranie myślą: "Możemy nadal grzeszyć; Chrystus podpisał kontrakt, że będzie za nas cierpiał". [Następuje długa, pełna zamyślenia cisza.]








Różne stany świadomości

Dr Singh: Naukowcy mówią, że drzewa także mają świadomość.

Śrila Prabhupad: Tak, to prawda, ale świadomość drzewa różni się od mojej świadomości. Moja świadomość jest bardziej rozwinięta. Jeśli uszczypniesz moje ciało, natychmiast zaprotestuję, ale jeśli zetniesz drzewo, nie będzie protestowało. W rzeczywistości wszystko posiada świadomość, tylko w różnym stopniu. Im bardziej świadomość jest okryta przez materię, tym bardziej jest uważana za materialną. A im bardziej jest rozwinięta, tym bardziej jest uważana za duchową. Taka jest różnica pomiędzy materią a duchem.

Dusze znajdują się wszędzie. Próbują wychodzić z ziemi. [Wskazuje na trawę.] Gdy tylko nadarza się okazja, chcą zamanifestować swą świadomość. Te dusze, które zstępują na tę planetę z planet wyższych, czasami spadają na ziemię z kroplami deszczu. Następnie stają się trawą i stopniowo ewoluują do wyższych form życia.

Dr Singh: Och, to okropne.

Śrila Prabhupad: Tak działają subtelne prawa. Co o tym wiedzą naukowcy? W rzeczywistości ich wiedza zostaje zabrana przez mayę, złudzenie, lecz myślą: "O, jestem bardzo wielkim uczonym".









Przeszczepianie duszy?

Dr Singh: Śrila Prabhupad, a co myślisz o przeszczepianiu serca? Wiemy, że dusza znajduje się wewnątrz serca. Lecz obecnie lekarze mogą zastąpić stare serce nowym. Co dzieje się z duszą w każdym z tych serc? Czy osoba, która otrzymuje nowe serce, otrzymuje także nową osobowość?

Śrila Prabhupad: Nie.

Dr Singh: Dlaczego nie?

Śrila Prabhupad: Powiedzmy, że wstaję z jednego krzesła i przesiadam się na inne. Czy moja osobowość się zmienia? Mogę zmienić miejsce, ale czy to znaczy, że ja się zmieniłem?

Dr Singh: Ale serce zostało zmienione, a w sercu znajduje się dusza.

Śrila Prabhupad: Vedy opisują, że serce jest siedzibą duszy Więc kiedy przeszczepiają serce, to zmieniają po prostu siedzibę duszy. Ta sama dusza pozostaje. Gdyby mogli dowieść, że przez zmianę serca przedłużyli życie pacjentowi, to dowiodłoby, że schwytali duszę. Ale nie mogą przedłużyć życia, ponieważ ludzie otrzymują swe ciała dzięki wyższemu zrządzeniu. Masz to ciało i musisz żyć w nim przez pewien określony czas. Jeśli po prostu wymienisz jedną z jego części, nie pomoże ci to przedłużyć życia. Jest to niemożliwe. Lekarze myślą, że zmieniając serce mogą przedłużyć życie, lecz to nie jest możliwe.

Dr Singh: A więc przeszczepienie serca jest pewnego rodzaju sztuczną transmigracją duszy ze starego serca do nowego?

Śrila Prabhupad: Tak, coś w tym rodzaju. Kryszna wyjaśnia w Bhagavad-gicie (2.13):

dehino 'smin yatha dehe
kaumaram yauvanam jara
tatha dehantara-praptir
dhiras tatra na muhyati

"Tak jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego przez młodość aż do starości, podobnie przechodzi w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą osoby zrównoważonej". Wymiana serc jest tylko zmianą materialnych organów cielesnych. Serce nie jest prawdziwym źródłem życia i dlatego wymiana serca nie przedłuża życia.

Dr Singh: Tak, większość pacjentów po operacji przeszczepienia serca żyje bardzo krótko. Ale czy przeszczepienie duszy z jednego ciała do innego jest w ogóle rzeczą możliwą?

Śrila Prabhupad: Czasami mogą to zrobić pewni yogini. Mogą znaleźć lepsze ciało i mogą się do niego przenieść.

Dr Singh: Kiedy lekarze dokonują przeszczepienia serca, biorą serce od kogoś, kto właśnie umarł i wymieniają słabe serce osoby żyjącej. Czy dusza z serca osoby zmarłej zamienia się miejscami z duszą ze słabego serca osoby żyjącej?

Śrila Prabhupad: Nie. Dusza już opuściła martwe serce. Nie ma tu kwestii wprowadzenia innej duszy.

Dr Singh: Chwileczkę, chcę zobaczyć, czy właściwie cię rozumiem. Kiedy lekarze usuwają serce z człowieka, który właśnie umarł, dusza już opuściła jego serce. A następnie, kiedy przeszczepiają to martwe serce do ciała pacjenta, dusza pacjenta przenosi się do przeszczepionego serca.

Śrila Prabhupad: Tak. Przeznaczeniem duszy jest przebywanie w danym ciele przez określoną liczbę lat. Możesz wymienić jakąkolwiek część ciała, ale nie możesz zmienić długości życia tego ciała.

Dr Singh: A więc serce jest po prostu urządzeniem, narzędziem?

Śrila Prabhupad: Tak. Jest siedzibą duszy.











Ziarnko gorczycy w worku ziaren gorczycy

Dr Singh: Śrila Prabhupad, biolodzy mówią, że istnieje wiele gatunków życia, które mogą rozmnażać się bez seksu. Czy Vedy zgadzają się z tym?

Śrila Prabhupad: O, tak.

Dr Singh: Więc nie możemy ograniczyć ich rozmnażania?

Śrila Prabhupad: Nie. Jak moglibyśmy to zrobić? Jest tak wiele żywych istot, które przychodzą do tego materialnego świata, aby cieszyć się życiem i dlatego rozmnażanie musi być kontynuowane. Ten materialny świat jest jak więzienie. Nie możesz zlikwidować więzień. Skoro tylko jeden człowiek opuszcza więzienie, następny jest gotowy zająć jego miejsce. Na ten temat wypowiedział się też Pan Caitanya Mahaprabhu. Jeden z Jego bhaktów, Vsudeva Datta, powiedział: "Proszę, zabierz wszystkie żywe istoty z całego wszechświata i wyzwól je z materialnej niewoli. A jeśli myślisz, że są zbyt grzeszne, aby się poprawić, to przekaż wszystkie ich grzechy mnie". Lecz Caitanya Mahaprabhu powiedział: "Przypuśćmy, że zabrałbym cały ten wszechświat wraz ze wszystkimi żywymi istotami. Lecz jest to tylko jeden z niezliczonych wszechświatów. Jest on niczym ziarnko gorczycy w ogromnym worku ziaren gorczycy Jeśli z tego worka zabierzesz jedno ziarnko, to jaką to sprawi różnicę?" Tak więc rozmnażanie nie może zostać powstrzymane. Liczba żywych istot jest nieograniczona i dlatego rozmnażanie musi być kontynuowane.

Dr Singh: Powiedziałeś, że ten świat materialny jest niczym poprawczak mający nauczyć nas, jak wydostać się z materialnego uwikłania i cyklu powtarzających się narodzin i śmierci.

Śrila Prabhupad: Tak. Dlatego musisz praktykować świadomość Kryszny.









Rozdział 14 – Czternasty spacer poranny



Nagrano 3 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr W. H. Wolf-Rottkay oraz dr Singh i inni uczniowie.


Pochodzenie gazów kosmicznych

Dr Singh: Naukowcy mówią, że w pewnym momencie Ziemia składała się z cząsteczek pyłu unoszących się w pewnej substancji gazowej. Później, z biegiem czasu, ta koloidalna zawiesina skondensowała się i uformowała Ziemię.

Śrila Prabhupad: Być może, ale skąd się wziął ten gaz?

Dr Singh: Mówią, że po prostu istniał.

Śrila Prabhupad: Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (7.4):

bhumir apo 'nalo vayuh
kham mano buddhir eva ca
ahankara itiyam me
bhinna prakrtir astadha

"Ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami materialnymi". Tutaj Kryszna wyjaśnia, że vayu (gaz) pochodzi z Niego. A subtelniejszym od vayu jest kham (eter), subtelniejszym od eteru jest umysł, subtelniejszą od umysłu jest inteligencja, subtelniejszym od inteligencji jest fałszywe ego, a subtelniejszą od fałszywego ego jest dusza. Lecz naukowcy o tym nie wiedzą. Znają tylko rzeczy fizyczne. Wspominają o gazie, ale skąd się wziął ten gaz?

Dr Singh: Na to nie potrafią odpowiedzieć.

Śrila Prabhupad: Ale my potrafimy. Ze Śrimad-Bhagavatam wiemy, że źródłem gazu jest kham, czyli eter, źródłem eteru jest umysł, źródłem umysłu jest inteligencja, źródłem inteligencji jest fałszywe ego, a źródłem fałszywego ego jest dusza.

Dr Singh: Naukowcy utrzymują, że zanim mogła zaistnieć biofizyczna ewolucja Darwina, musiała nastąpić ewolucja chemiczna, co nazywają chemią prebiotyczną.

Śrila Prabhupad: Tak. A termin "ewolucja chemiczna" oznacza, że substancje chemiczne mają pewne źródło i tym źródłem jest duch, czyli życie. Cytryna wytwarza kwas cytrynowy, a nasze ciała produkują tak wiele substancji chemicznych w moczu, krwi i w wydzielinach ciała. To jest dowodem na to, że życie wytwarza substancje chemiczne, a nie odwrotnie.

Dr Singh: Naukowcy mówią, że żywa istota automatycznie rozwija się i funkcjonuje, gdy tylko w komórkach pojawi się nasienie życia.

Śrila Prabhupad: Tak, ale kto dostarcza tego nasienia? Kryszna odpowiada na to pytanie w Bhagavad-gicie (7.10). Bijam mam sarva-bhutanam viddhi partha sanatanam: "O synu Prthy, wiedz, że to Ja jestem oryginalnym nasieniem wszelkiego życia". I później (14.4):

sarva-yonisu kaunteya
murtayah sambhavanti yah
tasam brahma mahad yonir
aham bija-pradah pita

"Należy wiedzieć, o synu Kunti, że wszystkie gatunki mogą zaistnieć przez narodziny w tej materialnej naturze, i że Ja jestem ojcem dostarczającym nasienia".





Uznanie dla pierwotnego stwórcy

Dr Wolf-Rottkay: Ale, pytając z całą pokorą, Śrila Prabhupad, przypuśćmy, że naukowcom naprawdę uda się sztucznie stworzyć żywą komórkę. Co byś na to powiedział?

Śrila Prabhupad: Jaka byłaby ich zasługa? To byłaby jedynie imitacja tego, co już istnieje w naturze. Ludzie bardzo lubią imitacje. Jeśli w jakimś klubie nocnym człowiek udaje psa, to ludzie przyjdą i zapłacą, żeby go zobaczyć. Ale kiedy widzą prawdziwego szczekającego psa, nie zwracają na to żadnej uwagi.

Dr Singh: Śrila Prabhupad, koncepcję ewolucji chemicznej stworzył pewien rosyjski biolog w roku 1920. Wykazał, że przed ewolucją biochemiczną atmosfera Ziemi była w stanie redukcji. Innymi słowy, była w większości wypełniona wodorem, z małą ilością tlenu. Później, z biegiem czasu, promieniowanie słoneczne spowodowało, że cząsteczki wodoru utworzyły różne substancje chemiczne.

Śrila Prabhupad: To są badania uboczne. Najpierw ustalmy, skąd wziął się wodór? Naukowcy badają tylko środkowy etap tego procesu; nie badają początku. Musimy znać początek. To jest samolot. [Wskazuje na pojawiający się na horyzoncie samolot.] Czy powiedziałbyś, że źródłem tej maszyny jest morze? Głupiec może powiedzieć, że nagle z morza wyłoniło się światło i że w ten właśnie sposób został stworzony samolot. Ale czy to wyjaśnienie jest naukowe? Wyjaśnienia naukowców są podobne. Mówią: "To już istniało i nagle, przez przypadek, pojawiło się tamto". To nie jest nauka. Nauka oznacza wyjaśnienie przyczyny oryginalnej.

Być może naukowcy mogą imitować naturę, ale dlaczego mielibyśmy przypisywać im za to zasługę? Uznanie należy się oryginalnemu stwórcy, Bogu. Taka jest nasza filozofia.

Dr Singh: Kiedy jakiś uczony odkrywa pewne prawo natury, zwykle nazywa je swoim imieniem.

Śrila Prabhupad: Tak, właśnie. To prawo już istnieje w naturze, ale ten drań chce zdobyć uznanie dla siebie.








Gerontologia: przedłużanie cierpienia

Dr Singh: W rzeczywistości zmagają się oni z prawami natury, ale często czerpią przyjemność z tej walki.

Śrila Prabhupad: Taka przyjemność jest dziecinna. Powiedzmy, że dziecko z wielkim wysiłkiem buduje na plaży zamek z piasku. Może sprawiać mu to przyjemność, ale ta przyjemność jest dziecinna. Nie jest to przyjemność dorosłego człowieka. Ludzie materialistyczni stworzyli standard fałszywego szczęścia. Poczynili wspaniałe przygotowania, aby zapewnić sobie cywilizację pełną wygód, ale wszystko to jest fałszywe, ponieważ nie mogą stworzyć sytuacji, w której mogliby się tym cieszyć. W każdej chwili każdy może zostać wyrzucony z nich przez śmierć i cała jego przyjemność się skończy

Dr Singh: Dlatego właśnie mówią, że Bóg nie dał nam wszystkiego – ponieważ nie możemy żyć tutaj na zawsze.

Śrila Prabhupad: Więc Bóg istnieje! To jest dowód! Jeśli przyznają, że "Bóg nie dał nam tej możliwości", to są inteligentni. Akceptują Boga. Dlaczego więc mówią, że Boga nie ma?

Uczeń: Ponieważ Bóg nie pozwala im żyć bez cierpienia.

Śrila Prabhupad: To znaczy, że Bóg jest kontrolerem, a oni są kontrolowani. Przyznają to, gdy podają ten argument. W rzeczywistości Bóg dał im wszystko, co konieczne, by mogli wieść spokojne życie i próbować Go zrozumieć. Ale nie chcą tego zrobić. Zamiast tego działają w taki sposób, by zapomnieć o Bogu. To jest ich celem. [Chwila ciszy]

Dr Singh: Teraz naukowcy utworzyli w nauce cały dział nazywany gerontologią, który przeprowadza badania nad tym, jak przedłużyć życie.

Śrila Prabhupad: Ich prawdziwym celem powinno być powstrzymanie cierpienia. Przypuśćmy, że jakiś stary człowiek odczuwa wielki ból i trapią go różne choroby i nagle lekarze przedłużają mu życie. Jaka z tego korzyść?

Dr Singh: To właśnie robią przeszczepiając serca.

Śrila Prabhupad: To nonsens! Niech zatrzymają śmierć; to byłoby osiągnięcie. Niech powstrzymają wszystkie choroby; to byłoby osiągnięcie. Ale tego nie mogą zrobić! Dlatego ja mówię, że całe ich poszukiwania badawcze są jedynie walką o byt. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (15.7):

mamaivamśo jiva-loke
jiva-bhutah sanatanah
manah-sasthanindriyani
prakrti-sthani karsati

"Żywe istoty w tym uwarunkowanym świecie są Moimi wiecznymi, fragmentarycznymi cząstkami. I właśnie to uwarunkowane życie jest przyczyną ich ciężkiej walki z sześcioma zmysłami, łącznie z umysłem".

Uczeń: Teraz istnieje kryzys paliwowy

Śrila Prabhupad: Tak, zbudowaliśmy cywilizację, która jest uzależniona od benzyny. Jest to wbrew prawom natury i dlatego mamy teraz kryzys paliwowy. Zgodnie z prawem natury nadchodzi teraz zima. Naukowcy nie mogą jej powstrzymać i przemienić w lato. Błędnie sądzą, że opanowali naturę. W Bhagavad-gicie Kryszna informuje nas, że żywa istota siebie uważa za sprawcę czynów, które w rzeczywistości spełniane są przez naturę. Teraz wschodzi słońce. Czy mogą sprawić, by zapanowała ciemność? A kiedy jest ciemno, czy mogą rozkazać słońcu, by wzeszło?

Powinni zdać sobie sprawę z tego, że jeśli naprawdę chcą pokonać naturę, to powinni spróbować zwalczyć narodziny, śmierć, starość i choroby. W Bhagavad-gicie (7.14) Kryszna mówi:

daivi hy esa guna-mayi
mama maya duratyaya
mam eva ye prapadyante
mayam etam taranti te

"Niełatwo jest przezwyciężyć tę Moją boską, składającą się z trzech cech natury materialnej, energię. Ale bez trudu mogą pokonać ją ci, którzy podporządkowali się Mnie".

Dr Singh: Tak więc bardzo trudno jest przezwyciężyć prawa natury?

Śrila Prabhupad: Dla materialistów jest to rzeczą niemożliwą. Ale jeśli ktoś podporządkuje się Krysznie, nie jest to dla niego trudne.











Prawdziwe pochodzenie gatunków

Dr Singh: Aby wytłumaczyć, dlaczego jest tak wiele różnego rodzaju żywych istot, naukowcy mówią, że w pewnym momencie rozwoju geny komórkowe – które normalnie rozmnażają się doskonale, by stworzyć następne pokolenie – czasami popełniają błąd podczas reprodukowania się, podobnie jak maszyna drukarska czasami robi błędy. W pewnych warunkach te błędy, czyli mutacje, zostały zachowane i w wyniku różnic w genach powstały różne gatunki żywych istot.

Śrila Prabhupad: Lecz ten "błąd" istniał od czasów niepamiętnych, gdyż zawsze istniały wszelkie różnorodne gatunki żywych istot. Zatem ten "błąd" jest wieczny. Lecz kiedy "błąd" jest wieczny, wtedy nie jest błędem; jest inteligencją!

Dr Singh: Ale naukowcy mówią, że gdyby nie było żadnych mutacji, wtedy w całym wszechświecie byłby tylko jeden rodzaj żywych istot.

Śrila Prabhupad: Nie. Każda żywa istota ma inny umysł i dlatego jest tak wiele różnych gatunków życia, dopasowanych do różnych mentalności. Na przykład my spacerujemy tutaj, ale większość ludzi nie przyłącza się do nas, ponieważ ich mentalność różni się od naszej. Dlaczego istnieje taka różnica?

Dr Singh: Być może jest to błąd.

Śrila Prabhupad: To nie jest błąd. Jest to ich pragnienie, i w chwili śmierci każdy otrzyma ciało dokładnie odpowiadające jego pragnieniom. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (8.6):

yam yam vapi smaran bhavam
tyajaty ante kalevaram
tam tam evaiti kaunteya
sada tad-bhava-bhavitah

"Jakikolwiek stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swe ciało, taki stan bez wątpienia osiągnie". To, o czym myślisz w chwili śmierci, decyduje o twym następnym ciele. Natura przyzna ci to ciało; decyzja nie leży w twoich rękach, ale w rękach natury, a ona działa pod nadzorem Boga.

Dr Singh: Ale wydaje się, że nauka ma dowód na to, że różne gatunki życia powstają na skutek błędów.

Śrila Prabhupad: To jest ich błąd! W prawach natury nie ma żadnych błędów. W wagonach kolejowych są przedziały pierwszej, drugiej i trzeciej klasy. Jeśli kupisz bilet trzeciej klasy, lecz przez pomyłkę pójdziesz do przedziału pierwszej klasy, nie będziesz mógł tam pozostać. To, że są różne przedziały, nie jest błędem; taki jest porządek. Ale to ty popełniasz błąd, gdy udajesz się do niewłaściwego przedziału. Bóg jest tak absolutny, że zna wszystkie błędy, które zostaną popełnione. Dlatego otrzymujesz dane ciało odpowiednio do błędów, które popełniasz: "Tutaj, chodź tutaj. Ciało jest gotowe". Istnieje 8 400 000 gatunków życia i natura, przyznając różne ciała, działa z matematyczną dokładnością. Kiedy rząd buduje miasto, to zanim jeszcze je ukończy, buduje także więzienie, ponieważ rząd wie, że będzie wielu przestępców, którzy będą musieli pójść do więzienia. I nie jest to błąd rządu; jest to błąd przestępców. Trafiają tam, ponieważ popełniają przestępstwa. To jest ich błąd.

W przyrodzie nie ma żadnych błędów. Kryszna mówi:

mayadhyaksena prakrtih
suyate sa-caracaram
hetunanena kaunteya
jagad viparivartate

"Ta materialna natura, będąc jedną z Moich energii, działa pod Moją kontrolą, o synu Kunti, i ona to stwarza wszelkie ruchome i nieruchome istnienie". (Bg. 9.10) Natura działa pod nadzorem Boga, Kryszny, więc jak może popełniać błędy? Lecz my popełniamy błędy, ulegamy złudzeniu, nasze zmysły są niedoskonałe i oszukujemy. Taka jest różnica między Bogiem a człowiekiem. Bóg nie ma niedoskonałych zmysłów; Jego zmysły są doskonałe.










Zadowolone zwierzęta

Dr Wolf-Rottkay: Ponieważ nasze zmysły są ułomne, to aparatura technologiczna będąca wzmocnieniem tych zmysłów również musi mieć wady.

Dr Singh: Mikroskopy, za pomocą których wykrywamy różne rzeczy, również muszą być wadliwe.

Śrila Prabhupad: Egzystencja materialna jest egzystencją pełną wad. Jeśli konstruujesz coś mając wadliwą wiedzę i niedoskonałe zmysły, to wszystko, co skonstruujesz, również będzie pełne wad.

Dr Singh: Nawet jeśli naukowcy wynaleźliby doskonały mikroskop, to i tak musieliby patrzeć przez niego swymi ułomnymi oczami.

Śrila Prabhupad: Tak, to prawda. Dlatego dochodzimy do wniosku, że wszystko, co mogą powiedzieć naukowcy, jest ułomne.

Dr Singh: Ale wydaje się, że są całkiem usatysfakcjonowani.

Śrila Prabhupad: Osioł jest również usatysfakcjonowany. Osioł jest zadowolony, że niesie na grzbiecie tobół pracza. Każdy jest usatysfakcjonowany, nawet robak w odchodach. Takie jest prawo natury

Dr Wolf-Rottkay: Jest takie powiedzenie, że nawet biedak jest dumny ze swego grosza.

Śrila Prabhupad: Tak. W niektórych częściach Indii można czasami zobaczyć psa zdychającego z głodu. Ale gdy tylko znajdzie sukę, jest zadowolony, że może mieć seks. Czy to jest satysfakcja? Pies głoduje, ale seks sprawia mu przyjemność.









Rozdział 15 – Piętnasty spacer poranny


Nagrano 7 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr W. H. Wolf-Rottkay oraz dr Singh i inni uczniowie.


Otrzymanie oczu zdolnych ujrzeć Boga

Uczeń: Przez ostatnie sto pięćdziesiąt lat jednym z głównych problemów teologów zachodnich był związek między rozumem a wiarą. Próbowali zrozumieć wiarę przy pomocy rozumu, ale nie mogli dostrzec związku między zdolnością rozumowania a wiarą. Niektórzy wierzą w Boga, ale rozum mówi im, że Boga nie ma. Na przykład powiedzieliby, że kiedy my ofiarowujemy Panu prasada, to myślenie, że On je przyjmuje, jest tylko wiarą, ponieważ nie możemy Go zobaczyć.

Śrila Prabhupad: Oni nie mogą Go zobaczyć, ale ja mogę. Widzę Boga, dlatego ofiarowuję Mu prasada. A ponieważ oni nie mogą Go zobaczyć, muszą przyjść do Mnie, abym mógł im otworzyć oczy. Są ślepi – cierpią na kataraktę – więc ich zoperuję, aby mogli przejrzeć. Taki jest nasz program.

Uczeń: Naukowcy mówią, że ich wspólną obiektywną podstawą jest to, co mogą postrzec zmysłami.

Śrila Prabhupad: Tak, mogą postrzegać rzeczy swymi zmysłami, ale bardzo niedoskonale. Swymi zmysłami dostrzegają piasek, ale czy mogą zobaczyć, kto go zrobił? Tutaj jest piasek, a tu morze; można je zobaczyć przez bezpośrednią percepcję. Ale jak można bezpośrednio postrzec źródło tego piasku i morza?

Uczeń: Naukowcy mówią, że gdyby ten piasek i morze zostały stworzone przez Boga, to moglibyśmy Go zobaczyć, tak jak możemy zobaczyć sam piasek i morze.

Śrila Prabhupad: Mogą zobaczyć Boga, ale muszą otrzymać oczy, które pozwolą im Go zobaczyć. Są ślepi. Dlatego najpierw muszą przyjść do mnie na leczenie. Śastry mówią, że aby zrozumieć Boga, należy udać się do guru na leczenie. Jak mogą zobaczyć Boga ślepymi oczyma?

Uczeń: Ale oglądanie Boga jest rzeczą pozaziemską. Naukowcy biorą pod uwagę tylko ziemską wizję.

Śrila Prabhupad: Wszystko jest nieziemskie. Na przykład możesz myśleć, że na czystym niebie niczego nie ma – że jest ono puste – ale twoje oczy są ułomne. Na niebie znajdują się niezliczone planety, których nie możesz zobaczyć, gdyż twoje oczy są ograniczone. Ponieważ jest to poza twą zdolnością postrzegania, musisz zaakceptować moje słowa: "Tam, na niebie, znajdują się miliony gwiazd". Czy przestrzeń kosmiczna jest pusta dlatego, że ty nie możesz zobaczyć gwiazd? Nie. Tylko ułomność twych zmysłów sprawia, że tak myślisz.

Uczeń: Naukowcy przyznają, że nie są świadomi pewnych rzeczy, ale mówią, że nie mogą zaakceptować tego, czego nie mogą zobaczyć.

Śrila Prabhupad: Jeśli są ignorantami, to muszą przyjąć wiedzę od kogoś, kto zna prawdę.

Uczeń: Ale oni powiedzą: "A co, jeśli ta osoba powie nam nieprawdę?"

Śrila Prabhupad: To będzie ich pech. Ich niedoskonałe zmysły nie mogą postrzec Boga, więc muszą dowiedzieć się o Nim od autorytetu. Taki jest proces. Jeśli nie udadzą się do autorytetu, lecz zamiast tego zwrócą się do oszusta, to jest to ich zły los. Ale proces jest taki, że wszędzie tam, gdzie twe zmysły są nieprzydatne, musisz udać się do autorytetu, aby poznać prawdę.








Frustracja ateistów

Dr Singh: Trudność polega na tym, że nie możesz dowieść istnienia Boga w grupie ateistów.

Śrila Prabhupad: Ateiści są draniami. Uczmy innych – tych, którzy są rozsądni. Wszystko zostało zrobione przez kogoś: ktoś zrobił ten piasek, ktoś zrobił wodę i ktoś zrobił niebo. Świadomość Kryszny polega na dowiedzeniu się, kim jest ten ktoś.

Dr Singh: Naukowcy powiedzą: "Przedstaw mi tego kogoś, abym mógł Go zobaczyć".

Śrila Prabhupad: A ja im odpowiadam: "Przedstawiam ci tego kogoś, ale musisz również przejść przeszkolenie. Musisz przysposobić swoje oczy, abyś mógł Go ujrzeć. Jeśli jesteś ślepy, lecz nie chcesz udać się do lekarza, to jak możesz zostać wyleczony ze swej ślepoty? Musisz poddać się leczeniu; takie jest zalecenie".

Uczeń: Ten krok wymaga wiary.

Śrila Prabhupad: Tak, ale nie ślepej wiary – praktycznej wiary. Jeśli chcesz nauczyć się czegokolwiek, musisz udać się do eksperta. To nie jest ślepa wiara; jest to wiara praktyczna. Sam nie możesz nauczyć się niczego.

Uczeń: Czy jeśli ktoś jest naprawdę szczery, to zawsze spotka bona fide guru?

Śrila Prabhupad: Tak. Guru-krsna-prasade paya bhakti-lata-bija. Kryszna jest wewnątrz ciebie i gdy tylko widzi, że jesteś szczery, posyła cię do właściwej osoby.

Uczeń: A jeśli ktoś nie jest zupełnie szczery, to dostanie nauczyciela, który jest oszustem?

Śrila Prabhupad: Tak. Jeśli chcesz być oszukiwany, Kryszna wyśle cię do oszusta. Kryszna jest nadzwyczaj inteligentny. Jeśli jesteś oszustem, to doskonale cię oszuka. Ale jeśli jesteś naprawdę szczery, da ci właściwe przewodnictwo. W Bhagavad-gicie (15.15) Kryszna mówi: sarvasya caham hrdi sannivisto mattah smrtir jnanam apohanam ca – "Ode Mnie, który przebywam w każdym sercu, pochodzi pamięć, wiedza i zapomnienie". Kryszna mówi zarówno o pamiętaniu, jak i zapominaniu. Jeśli jesteś oszustem, Kryszna da ci inteligencję, abyś zapomniał Go na zawsze.

Uczeń: Ale ateiści są u władzy. Mają przewagę.

Śrila Prabhupad: Jeden kopniak mayi i cała ta ich przewaga skończy się w ciągu sekundy. Taka jest natura mayi. Ateiści są pod kontrolą, ale z powodu mayi, złudzenia, myślą, że są wolni.

moghaśa mogha-karmano
mogha-jnana vicetasah
raksasim asurim caiva
prakrtim mohinim śritah

"Zdezorientowani w ten sposób, przyciągani są przez różnego rodzaju demoniczne i ateistyczne poglądy Z powodu tej ułudy zawodzą wszelkie ich nadzieje na wyzwolenie, a wszystkie ich działania dla zysku i kultywowanie wiedzy kończą się fiaskiem". (Bg. 9.12) Ponieważ są oszołomieni, wszystkie ich nadzieje zostają zniweczone. To jest powiedziane tutaj w Bhagavad-gicie i tak się faktycznie dzieje. Tak wiele ich wielkich planów upadło, tak jak ten program księżycowy, lecz oni nadal twierdzą, że mogą kontrolować naturę.

Dr Singh: Nie chcą się opamiętać.

Śrila Prabhupad: Dlatego są draniami.








Naukowcy śmiało zdążają do piekła

Śrila Prabhupad: Człowiek rozsądny przyjmie dobre nauki, ale drań nigdy nie przyjmie dobrej rady Jest pewna historia o wielkim poecie Kalidasie, który był również wielkim draniem. Kiedyś siedział na gałęzi drzewa, którą jednocześnie podcinał. Pewien dżentelmen zapytał go: "Dlaczego podcinasz tę gałąź? Spadniesz".

Kalidas odpowiedział: "Nie, nie spadnę". Tak więc dalej ją podcinał i spadł. Wówczas udał się do tego dżentelmena i zapytał: "Skąd pan wiedział, że spadnę?" Wniosek jest taki, że był draniem, ponieważ nie był w stanie przyjąć dobrej rady. Dzięki swemu tak zwanemu postępowi naukowemu naukowcy zmierzają do piekła. Ale nie słuchają, kiedy im się o tym mówi – dlatego są draniami. Dranie raz po raz snują plany i widzą, że plany te są udaremniane, lecz układają kolejny plan. Ten plan również zawodzi, więc robią następny. Ale kiedy próbujemy im wytłumaczyć, że wszystkie ich materialistyczne plany są bezużyteczne i nie powiodą się, nie chcą słuchać. To jest draństwo. Dranie raz po raz żują to, co zostało już przeżute. W domu, na ulicy, w nocnym lokalu, w teatrze – gdziekolwiek są, ich jedyną przyjemnością jest seks w jego różnych odmianach.

Uczeń: Śrila Prabhupad, można by powiedzieć, że jest to odwaga.

Śrila Prabhupad: Tak, możesz to powiedzieć, ale ta odwaga jest draństwem. Śmiało zdążają do piekła, to wszystko. Kiedyś jeden człowiek ścigał drugiego i ten ścigający zapytał: "Dlaczego uciekasz? Boisz się mnie?"

A ten drugi odpowiedział: "Nie boję się ciebie. Ale dlaczego miałbym nie biec? Dlaczego miałbym się zatrzymać?"

W ten sam sposób zagorzały materialista śmiało zdąża do piekła. "Dlaczego miałbym porzucić swe grzeszne działania?" – mówi. "Odważnie stawię czoła wszelkim reakcjom".

Dr Singh: Są szaleńcami.

Śrila Prabhupad: Tak, szaleńcami. Vedy mówią, że kiedy jakiś człowiek oszaleje lub zostanie nawiedzony przez duchy, to mówi wszelkiego rodzaju nonsensy. Podobnie, szalony jest każdy, kto jest pod wpływem energii materialnej. Dlatego mówi same nonsensy, to wszystko. Chociaż naukowcy nie są ekspertami w nauce, to są ekspertami w oszukiwaniu innych i żonglowaniu słowami.










Mistyczna telewizja

Dr Singh: Teraz mają rzeczy, których nie mieli wcześniej, jak telefony, telewizję, samoloty, pociski i wiele innych nowych wynalazków.

Śrila Prabhupad: Ale istnieją lepsze telefony, o których nie wiedzą. Zademonstrował to Sanjaya w Bhagavad-gicie, gdy siedział ze swym panem, Dhritarastrą, i zdawał mu relację ze wszystkich wydarzeń, które rozgrywały się daleko na polu bitewnym Kuruksetra. Wizja Sanjayi w rzeczywistości przewyższała telefon. Była to mistyczna telewizja. Była to telewizja znajdująca się wewnątrz serca, gdyż siedział on w pokoju z dala od pola bitewnego, a mimo to widział wszystko, co się tam działo. W Bhagavad-gicie Dhritarastra pytał Sanjayę: "Jak się mają moi synowie i bratankowie? Co robią?" Wtedy Sanjaya opisał, jak Duryodhana udał się do Dronacaryi, co Dronacarya mówił, co odpowiedział Duryodhana itd. Chociaż wydarzenia te rozgrywały się zbyt daleko, aby można je było zobaczyć zwykłymi oczyma, Sanjaya mógł je zobaczyć i opisać dzięki swej mocy mistycznej. To jest prawdziwa nauka.

Dr Singh: Niektórzy uczeni twierdzą, że przez produkowanie takich rzeczy jak tworzywa sztuczne i lekarstwa udoskonalamy naturę.

Śrila Prabhupad: W czasach wedyjskich ludzie jedli ze srebrnych i złotych talerzy, ale teraz naukowcy poprawili sytuację talerzami plastikowymi. [Śmiech.]

Dr Singh: Tworzywa sztuczne stały się wielkim problemem, ponieważ nie można się ich pozbyć. W żaden sposób się nie rozkładają. Po prostu gromadzone są w stertach.








Tutaj jest dowód

Dr Wolf-Rottkay: Materialiści byliby bardziej szczerzy, gdyby powiedzieli: "Nie chcemy, żeby nas obudzono. Chcemy dalej próbować czerpać przyjemność z naszych zmysłów przy użyciu wszystkich naszych mechanicznych urządzeń". Ale nie przyznają, że ich próby oddawania się przyjemnościom zawsze zawodzą.

Śrila Prabhupad: Na tym polega ich głupota. W końcu będą musieli to przyznać.

Dr Wolf-Rottkay: Ale mówią: "Spróbujmy, spróbujmy jeszcze raz".

Śrila Prabhupad: Jak mogą próbować? Przypuśćmy, że nie widzisz, gdyż cierpisz na kataraktę. Jeśli próbujesz patrzeć – próbujesz, próbujesz, próbujesz, próbujesz, próbujesz. Czy to jest lekarstwo na kataraktę? Nie. W ten sposób nigdy się nie wyleczysz. Musisz udać się do lekarza, który wykona zabieg chirurgiczny i przywróci ci wzrok. Nie możesz odzyskać wzroku przez bezustanne próbowanie.

Dr Wolf-Rottkay: Tego właśnie nie chcą zaakceptować – że wszystkie ich wysiłki poznania prawdy przy pomocy materialistycznej nauki zawiodły.

Śrila Prabhupad: Są głupcami. Nie przyjmą dobrej rady Jeśli udzielisz głupcowi dobrej rady, rozzłości się, zupełnie jak żmija. Jeśli przyniesiesz żmiję do domu i powiesz: "Moja droga żmijo, proszę, zamieszkaj ze mną. Codziennie będę cię dobrze karmił mlekiem i bananami". Żmija będzie bardzo zadowolona, ale rezultat będzie taki, że jej jad stanie się silniejszy i pewnego dnia: "Och!" [Imituje ukąszoną osobę.]

Dr Wolf-Rottkay: Ale naukowcy nigdy nie porzucą nadziei.

Śrila Prabhupad: Ich plany są niweczone w każdej chwili, lecz mimo to oni ciągle się łudzą.

Uczeń: Śrila Prabhupad, jeden bibliotekarz chciał, żebym mu dowiódł, że Bhagavad-gita ma pięć tysięcy lat. Chciał zobaczyć egzemplarz, który został spisany pięć tysięcy lat temu.

Śrila Prabhupad: Przypuśćmy, że wchodzę do ciemnego pokoju i mówię do siedzącej tam osoby: "Wzeszło słońce. Wyjdź na zewnątrz!" Ta siedząca w ciemności osoba może powiedzieć: "Jaki jest dowód na to, że tam jest światło? Najpierw mi to udowodnij; wtedy wyjdę". Mogę go prosić: "Proszę, wyjdź na zewnątrz i zobacz". Ale jeśli nie wyjdzie, żeby zobaczyć, pozostanie w ignorancji czekając na dowód. Więc jeśli po prostu będziesz czytał Bhagavad-gitę, zobaczysz wszystko. Chodź i zobacz. Tutaj jest dowód.









Rozdział 16 – Szesnasty spacer poranny



Nagrano 10 grudnia 1973 roku nad brzegiem Pacyfiku w pobliżu Los Angeles. Śrila Prabhupadowi towarzyszą dr Singh, Hridayananda das Goswami i inni uczniowie.


Znaczenie "Najwyższego"

Śrila Prabhupad: Jakie jest znaczenie supremacji w tym materialnym świecie? Dlaczego uznajecie prezydenta Nixona za najwyższą osobę w waszym państwie?

Dr Singh: Ponieważ ma pewną władzę.

Śrila Prabhupad: Tak. Ale dlaczego jest najwyższym? Ponieważ jako najważniejszy sługa rządu otrzymuje najwyższe wynagrodzenie, ma najlepsze udogodnienia i jego rozkaz jest ostateczny.

Dr Singh: Ma zdolność przekonywania innych.

Śrila Prabhupad: Nie. Możesz się z nim nie zgadzać, ale ponieważ on jest najwyższy, musisz przyjąć jego rozkaz. Taka jest jego pozycja. Ona nie zależy od tego, czy ty się zgadzasz, czy nie. Takie jest znaczenie supremacji, nieprawdaż?

Hridayananda Goswami: Tak.

Śrila Prabhupad: Nie możesz powiedzieć: "Nie, panie prezydencie. Ja się z panem nie zgadzam, dlatego też nie zaakceptuję pańskiego rozporządzenia". Supremacja oznacza, że musisz zaakceptować, bez względu na to, czy się zgadzasz, czy nie. Nawet z materialnego punktu widzenia widzimy, że istnieją pewne symptomy supremacji. A Bóg, Najwyższy Pan, posiada te symptomy w pełni. Definicję Boga przedstawił Paraśara Muni.

aiśvaryasya samagrasya
viryasya yaśasah śriyah
jnana-vairagyayoś caiva
sannam bhaga itinganah

"Bogiem jest ten, kto posiada w pełni sześć bogactw (bhaga): zamożność (aiśvarya), siłę (virya), sławę (yaśah), piękno (śriya), wiedzę (jnana) i wyrzeczenie (vairagya)". (Visnu Purana 6.5.47)

Literatura wedyjska mówi, że szczęśliwy jest ten, kto wykazuje symptomy supremacji. Najszczęśliwszą osobą jest Bóg. Laksmi-sahasra-śata-sambhrama-sevyamanam: "Służą Mu setki i tysiące laksmi, czyli bogiń fortuny". (Brahma-samhita 5.29) Na tej planecie błagamy boginię fortuny o odrobinę łaski. Ale Kryszna jest zawsze wielbiony przez wiele tysięcy bogiń fortuny.

Dr Singh: Wyobrażenie sobie kogoś tak szczęśliwego wykracza poza naszą zdolność myślenia.

Śrila Prabhupad: Tak. Dlatego Kryszna jest acintya, niepojęty. My nie możemy oszacować, jak jest On wielki i szczęśliwy! Acintya znaczy "to, czego nie możemy oszacować". My widzimy tylko część bogactwa Boga – tę materialną naturę – która jest tylko cząstkową manifestacją mocy Boga. Najwyższa Osoba ma wiele mocy Ma energie wyższe i niższe. W Bhagavad-gicie (7.4) Kryszna mówi:

bhumir apo 'nalo vayuh
kham mano buddhir eva ca
ahankara itiyam me
bhinna prakrtir astadha

"Ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami materialnymi". W następnym wersecie Bhagavad-gity Kryszna opisuje Swą wyższą energię (para prakrti), która jest zamanifestowana jako świat duchowy. Więc jeśli w tej niższej, materialnej energii znajduje się tak wiele wspaniałych rzeczy, to wyobraźcie sobie, o ile ważniejsze i wspanialsze rzeczy są w świecie duchowym. To właśnie znaczy wyższa.











Tajemnice mocy yogicznej

Hridayananda Goswami: Czy cała różnorodność życia, którą widzimy na Ziemi, istnieje w świecie duchowym?

Śrila Prabhupad: Tak. A ponadto, jeśli w tej niższej energii jest tak wiele wspaniałych, różnych form życia, to pomyślcie tylko, jak wspaniałe muszą być różne wyższe formy życia w świecie duchowym. Nawet w tym materialnym wszechświecie mieszkańcy jednych planet znacznie przewyższają mieszkańców innych planet. Na przykład na Ziemi ludzie praktykują yogę mistyczną, aby osiągnąć cudowne moce, ale ludzie na planecie Siddhaloka posiadają te moce yogiczne w sposób naturalny Na Ziemi jest to rzeczą naturalną, że ptaki mogą latać; lecz my nie możemy, chyba że za pomocą kosztownych maszyn. Jednak na takich planetach jak Siddhaloka mieszkańcy mogą latać nawet z planety na planetę, bez żadnych maszyn. Mogą swobodnie podróżować na inne planety. Nawet na Ziemi są pewni yogini, którzy mogą kąpać się wczesnym rankiem w czterech miejscach na raz – Jagannatha Puri, Rameśvara, Hardwar i Dvarace. (Te cztery święte miasta Indii są odległe od siebie o setki mil.) Pewien zaprzyjaźniony yogin zwykł odwiedzać mego ojca w Kalkucie. Yogin ten powiedział mu, że gdy tylko usiadł i dotknął swego guru, w ciągu dwóch minut mógł przenieść się z Kalkuty do Dvaraki. To jest moc yogiczna. Więc czymże są dzisiejsze samoloty? Durvasa Muni w ciągu jednego roku przemierzył cały wszechświat i udał się aż na Vaikunthę. Według współczesnych obliczeń, niektóre planety w tym wszechświecie oddalone są od Ziemi o ponad czterdzieści tysięcy lat świetlnych. (Czterdzieści tysięcy lat świetlnych odpowiada odległości ponad 235 kwadrylionów mil.) To znaczy, że musiałbyś podróżować przez czterdzieści tysięcy lat z prędkością światła, żeby do nich dotrzeć. Nawet gdyby astronauci mieli potrzebne do tego środki, to czy mogliby tak długo żyć? Dlaczego więc są tacy dumni?

Dr Singh: Naukowcy mają teorię, że mogą wyprodukować pojazd, który będzie podróżował z prędkością światła.

Śrila Prabhupad: To jest draństwo. Mówią tak, ale nigdy nie będą w stanie tego dokonać.








Wedyjska kosmologia

Śrila Prabhupad: Istnieje wiele niewidocznych planet i gwiazd. Na przykład, kiedy planeta Rahu przechodzi przed Słońcem i Księżycem, następuje zaćmienie. Ale naukowcy opisują zaćmienie inaczej. W rzeczywistości zaćmienie powoduje planeta Rahu. W przedstawionej przez współczesnych naukowców teorii mającej wyjaśnić zjawisko zaćmienia jest wiele wątpliwych punktów. Według wiedzy wedyjskiej ich wyjaśnienie jest błędne.

Dr Singh: Ale naukowcy mówią, że mogą udowodnić swe teorie.

Śrila Prabhupad: We własnym gronie naukowcy udowodnili wszystko! Ale to jest nonsens. Naukowiec udowodnił wszystko, z wyjątkiem tego, kim jest. Tego nie wie. I dlaczego umiera? Tego też nie wie. Taki jest zakres jego wiedzy.

Dr Singh: Mogą sporządzić model wszechświata. Mogą zbudować model planet i Księżyca.

Śrila Prabhupad: Jeśli mogą robić różne rzeczy, to dlaczego nie zrobią imitacji Słońca, aby zaoszczędzić elektryczności? Ci dranie mówią wszystko, ale niczego nie są w stanie zrobić. Taka jest ich pozycja. Jeśli mogą zrobić model wszechświata, niech zrobią ogromny model Słońca. Wtedy podczas ciemnych nocy nie będziemy musieli wydawać tak dużo pieniędzy na elektryczność. Ale tego nie mogą zrobić. Jednak mówią wielkie, wielkie słowa, aby wziąć pieniądze od podatników. Mówią, że znają skład Księżyca i Słońca, więc dlaczego nie mogą ich zrobić? Dlaczego nie mogą stworzyć sztucznego słońca, aby ludzie w Islandii i na Grenlandii nie cierpieli tak bardzo z powodu zimna?











Bóg nigdy nie jest pustką

Śrila Prabhupad: Pan Caitanya Mahaprabhu dał kiedyś przykład klejnotu zwanego cintamani, który produkuje wiele innych klejnotów, a sam się nie zmienia.

om purnam adah purnam idam
purnat purnam udacyate
purnasya purnam adaya
purnam evavaśisyate

(Śri Iśopanisad, Inwokacja)

Znaczenie tego wersetu jest takie, że chociaż wszystko emanuje z Pana, Osoby Boga, On nigdy się nie zmniejsza. Tu na Ziemi kończy się ropa i staje się to ogromnym problemem, ale Słońce nadal świeci i będzie świeciło przez niezliczoną ilość lat. A Kryszna może stworzyć miliony Słońc; w istocie już to zrobił. Ale nadal jest pełen mocy Niczego nie stracił. Taki jest Bóg i taka jest najwyższa energia Boga, acintya-śakti.

My możemy mieć trochę pieniędzy do wydania, lecz następnego dnia będziemy mieć konto zerowe. Dranie mówią, że ostateczna prawda jest pustką, śunyavada. Nie wiedzą, że Bóg nigdy nie jest pustką – że zawsze jest On pozytywną rzeczywistością. Musimy więc mieć wyraźną koncepcję Boga. Teolodzy powinni przyjąć te informacje z opisów wedyjskich i nie dać się zwodzić głupcom i draniom. Bóg i Jego pełne energie opisani są w literaturze wedyjskiej. My tracimy naszą energię, ale Bóg nie traci Swojej. Taka jest różnica pomiędzy Bogiem a nami. Ja nie mogę szybko chodzić ani też robić tak wielu innych rzeczy, które może robić młody człowiek, ponieważ straciłem swą młodzieńczą energię. Ale Bóg jest zawsze młodzieńczy. Advaitam acyutam anadim ananta-rupam adyam purana-purusam nava-yauvanam ca: "Kryszna, Najwyższa Osoba Boga, jest absolutny, nieomylny i nie ma początku. Rozprzestrzenia się w nieograniczone formy i jest oryginalną, najstarszą osobą, lecz zawsze wygląda jak młodzieniec". (Brahma-samhita 5.33) Kryszna mówi również w Bhagavad-gicie: iśvarah sarva-bhutanam hrd-deśe 'rjuna tisthati – "Najwyższy Pan przebywa w każdym sercu". Jest również w każdym atomie. Lecz mimo to jest jeden. Taki jest Bóg. Jest On advaita, niedwoisty. Nie jest tak, że On przebywa w twoim sercu, a w moim sercu przebywa ktoś inny. Nie, Oni są jednym. Bóg jest wszędzie w Swym aspekcie wszechprzenikającym i jest również zlokalizowany; a mimo to jest jeden.










Absolutna natura miłości Kryszny

Dr Singh: Śrila Prabhupad, pewne zachodnie dzieła teologiczne mówią, że Bóg jest miłością.

Śrila Prabhupad: Bóg jest wszystkim. Dlaczego mówią, że jest On tym czy tamtym? Bóg jest wszystkim, ponieważ jest On absolutny. Jego miłość i Jego wrogość są tym samym. W świecie materialnym widzimy różnicę między miłością a wrogością. Ale wrogość Boga i Jego miłość są tym samym. Dlatego jest On nazywany acintya, niepojętym. Miłość Boga do gopi i Jego wrogość do Kamsy dały ten sam rezultat. Zarówno Kamsa, jak i gopi powrócili do świata duchowego. Podobnie, Putana przyszła otruć Krysznę, a matka Yaśoda zawsze troskliwie chroniła Krysznę, swoje psotliwe dziecko, aby nie stała Mu się krzywda. Więc matka Yaśoda i Putana są przeciwieństwem, jednakże obie osiągnęły ten sam rezultat. Kryszna myślał: "Ssałem pierś Putany, więc jest ona teraz Moją matką. Musi osiągnąć to samo przeznaczenie co Yaśoda". Taka jest absolutna natura wrogości i miłości Kryszny.

vadanti tat tattva-vidas
tattvam yaj jnanam advayam
brahmeti paramatmeti
bhagavan iti śabdyate

"Uczeni transcendentaliści, którzy znają Prawdę Absolutną, zwą tę niedualną substancję Brahmanem, Paramatmą i Bhagavanem". (Śrimad-Bhagavatam 1.2.11) Bóg ma Swój bezosobowy, wszechprzenikający aspekt (zwany Brahmanem) i Swój aspekt zlokalizowany, Paramatmę. Jednocześnie jest Bhagavanem, który jest Jego oryginalną, osobową, transcendentalną formą. Te trzy aspekty są różne, lecz jednocześnie są tym samym. Taka jest natura Boga, acintya-bhedabheda-tattva – jednocześnie jeden i różny. Ten, kto doszedł do osobowej koncepcji Bhagavana, automatycznie osiąga Brahmana i Paramatmę. Wszystkie te aspekty są Kryszną, lecz jest między nimi różnica. Są jednocześnie jednym i różnym.












Przyjmowanie wiedzy od osoby uczonej

Dr Singh: Śrila Prabhupad, wielu ludzi ma trudności z zaakceptowaniem Boga.

Śrila Prabhupad: Są chorzy, ale nie chcą poddać się leczeniu. Jeśli nie zgadzają się na leczenie, to ich wina. Osoba, która nie jest świadoma Kryszny, świadoma Boga, jest szaleńcem. Pod wpływem złudnej energii – niższej, materialnej energii – mówi jedynie nonsensy. Ale kto będzie brał słowa takiej osoby poważnie? Istnienie Boga nie jest zależne od tego, czy oni w Niego wierzą, czy nie. To tak, jakby ktoś powiedział, że słońce nie wschodzi na wschodzie. Jaką wartość ma takie oznajmienie? Wszyscy wiedzą, że słońce wschodzi na wschodzie. Jeśli ktoś zacznie się sprzeczać, to po prostu udowadnia, że jest ślepy. Dlatego musimy udać się do osoby, która jest uczona. Musisz znaleźć taką osobę, guru, i podporządkować się mu. Następnie zadawaj mu pytania i przyjmuj wszystkie jego odpowiedzi. Taki jest proces zrozumienia Boga. Najpierw musisz znaleźć guru; później musisz zadowolić go swą służbą i podporządkowaniem. Wtedy guru wyjaśni ci wszystko. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (4.34):

tad viddhi pranipatena
paripraśnena sevaya
upadeksyanti te jnanam
jnaninas tattva-darśinah

"Spróbuj poznać prawdę przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Zadawaj mu pokorne pytania i służ mu z oddaniem. Samozrealizowane dusze mogą udzielić ci wiedzy, gdyż ujrzały prawdę".







Rozdział 17 – Wyzwanie


Dr Abraham T. Kovoor jest przewodniczącym oddziału Stowarzyszenia Racjonalistów na Śri Lance, organizacji, której głównym celem jest wykazanie, że Bóg i dusza nie istnieją. 14 sierpnia 1977 roku Sunday Times, wydawany w Colombo (Śri Lanka), opublikował artykuł dr Kovoora, zatytułowany: "Czy istnieje życie po śmierci?" W artykule tym dr Kovoor twierdzi, że życie jest jedynie kompleksem procesów chemicznych i że dusza nie może przeżyć śmierci, ponieważ w rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak dusza. Artykuł ten zapoczątkował ożywioną dyskusję, zarówno na łamach Sunday Times, jak też listowną, pomiędzy dr Kovoorem, a członkami ośrodka Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny na Śri Lance. Tutaj zamieszczamy artykuły z Sunday Times, jak również część korespondencji listownej.

Sunday Times
21 sierpnia 1977 roku


Takie odkrycie nie leży w mocy dr Kovoora
[Śrila Hamsaduta Swami i Mahakanta das]

Chociaż dr Kovoor i ludzie jego pokroju szczycą się swoją wiedzą, niniejszym chcielibyśmy wykazać – dla dobra czytelników, którzy nie są biegli w sofistyce – że ludzie tacy jak dr Kovoor, którzy pozują na obrońców logiki, rozsądku i postępu nauki, są na tonącym okręcie, kiedy mieszają się w sprawy, które leżą poza zasięgiem ich ograniczonych zmysłów. Dotyczy to zwłaszcza kwestii życia po śmierci.

Już pierwsza linijka artykułu brzmi następująco: "Nie sądzę, aby moje życie było ulokowane w określonym miejscu mego ciała". To stwierdzenie, jak również następne – "Nie wierzę, abym miał duszę, która przeżyje mą śmierć" -dowodzą, że stanowisko, jakie zajął, opiera się na bardzo kruchych podstawach. W całym artykule dr Kovoor wyraża swoje poglądy, wierzenia i opinie na temat, który leży całkowicie poza zasięgiem jego obserwacji i próbuje podawać te urojone spekulacje jako niezawodne prawdy naukowe.

Z całym szacunkiem należnym dr Kovoorowi chciałbym wykazać, że proces bezpośredniej percepcji zmysłowej – na którym to opierając się wypowiedział tak wiele stwierdzeń na temat życia po śmierci – jest całkowicie ograniczony i niedoskonały.

Zastanówmy się, na przykład, nad oczami. Funkcjonują one tylko w określonych warunkach: kiedy nie ma światła, nie mogę ujrzeć własnej ręki, nawet jeśli przybliżę ją do twarzy. Nie możemy zobaczyć tego, co znajduje się najbliżej oka – powieki – ani też tego, co jest najdalej – granic wszechświata. Nasze oczy są w istocie niedoskonałe. Ograniczone są również zmysły dotyku, smaku i powonienia i niedoskonały jest także umysł. Zatem wszelkie wnioski oparte na niedoskonałej percepcji zmysłowej muszą być niedoskonałe.

Badania, eksperymenty i spekulacje prowadzone w oparciu o niedoskonałą percepcję zmysłową są bez znaczenia, gdy zostają zastosowane w sytuacjach będących poza jej zasięgiem. Próba zastosowania percepcji zmysłowej w takich przypadkach przypomina usiłowania dziecka chcącego dowiedzieć się, kto jest jego ojcem, przez pytanie każdego mężczyzny na świecie, co – mówiąc łagodnie – jest niedorzecznością. Aby dowiedzieć się, kto jest naszym ojcem, musimy uznać autorytet matki – nie ma na to innego sposobu. Ponieważ nikt nie może zobaczyć swego ojca w chwili poczęcia, należy przyjąć wersję matki. Każdy rozsądny człowiek musi się z tym zgodzić.

Co się tyczy duszy i reinkarnacji, dr Kovoor pisze: "Nie mam żadnego uzasadnionego powodu czy dowodu, aby w to wierzyć". Stwierdzenie to dowodzi tylko, że proces bezpośredniej percepcji zmysłowej jest ograniczony i niedoskonały, dlatego też nie daje żadnych rezultatów, gdy zastosujemy go do spraw wykraczających poza jego zasięg. Dr Kovoor znalazłby się na bardziej bezpiecznej pozycji i byłby bardziej wierny swej zawodowej etyce, gdyby – zamiast niemądrze oznajmiać: "Nie wierzę, abym miał duszę, która przeżyje mą śmierć" – przyznał po prostu, że poradzenie sobie z tym tematem wykracza poza jego możliwości czy kompetencje. Dusza istnieje, jej ponowne narodziny są faktem, i istnieje również Dusza Najwyższa-Bóg. Powinniśmy tu jednak zauważyć, że ponieważ dusza definitywnie różni się od materii, to metody nauki materialnej zawodzą, kiedy próbuje się je zastosować w celu zrozumienia istnienia i natury duszy.

Nie oznacza to jednak, że temat ten jest pozostawiony tak dzisiaj modnym przypadkowym spekulacjom i opiniom. Tak jak istnieje nauka materialna, która zajmuje się zjawiskami materialnymi, podobnie istnieje też naukowy proces duchowy, który pozwala tym, którzy go praktykują, przełamać barierę materii fizycznej i subtelnej oraz bezpośrednio doświadczyć prawdy o duszy, jej ponownych narodzinach i jej związku z Bogiem, Duszą Najwyższą.

Prawdziwy uczony nigdy pochopnie nie oznajmiłby: "Nie wierzę, abym miał duszę, która przeżyje mą śmierć". Raczej z entuzjazmem przyjąłby standardową metodę akceptowaną przez szanowanych i uznanych ludzi nauki duchowej. Taki naukowiec i szczery poszukiwacz prawdy, w interesie nauki, poddałby się temu procesowi i uczynił siebie przedmiotem doświadczenia. Dopiero po wypróbowaniu wszystkich praktyk i metod na sobie samym pod przewodnictwem autoryzowanego profesora nauki duchowej, ośmieliłby się wydać sąd na omawiany przez nas temat. Teoria, obserwacja i doświadczenie są prawdziwymi metodami nauki, i znajdują swe zastosowanie również w nauce duchowej.

Życie nie powstało z połączenia substancji chemicznych, jak chcieliby to nam wpoić niektórzy naukowcy. W istocie to życie jest źródłem materii. Żywy mężczyzna i żywa kobieta połączeni w związku seksualnym są przyczyną powstania żywego dziecka. Martwy mężczyzna i martwa kobieta nie mają mocy stworzenia żywego potomstwa. Żyjące drzewo ma moc wydania owocu; ale martwe drzewo jej nie ma. Różnicę pomiędzy życiem a śmiercią stanowi dusza, która została opisana w Bhagavad-gicie jako energia wyższa (para prakrti). I to ta wyższa energia manifestuje wszelkie zjawiska, których doświadczamy.

Jeśli życie jest tylko przejawem połączenia substancji chemicznych, jak sugerują niektórzy naukowcy, to dlaczego nie mogą wstrzyknąć życiodajnych substancji chemicznych do martwego ciała i spowodować, aby człowiek żył wiecznie? Jeśli damy naukowcom chemiczne składniki materialnego ciała, dlaczego nie są w stanie połączyć ich i ożywić?

Gdyby zadać tego typu pytania materialistycznym naukowcom, odpowiedzą: "Próbujemy. Zrobimy to w przyszłości". Ale to nie nauka. To blef.

Naukowcy dumnie oznajmiają: "Dusza nie istnieje. Boga nie ma. Wszystko powstało przez przypadek". Ale gdy prosimy ich, by zrobili coś konkretnego, co potwierdziłoby to twierdzenie, mogą ofiarować nam tylko postdatowany czek: "Próbujemy. Zrobimy to w przyszłości". Dr Kovoor, będąc typowym materialistycznym naukowcem, ucieka się do tego samego oszustwa, kiedy mówi: "Bliscy jesteśmy chwili, kiedy człowiek wykorzysta swą zaawansowaną wiedzę genetyczną, aby polepszyć jakość swego gatunku".

A oto moje wyzwanie dla dr Kovoora. Niech wstrzyknie odpowiednie substancje chemiczne martwemu ciału i przywróci mu życie. Albo niech wstrzyknie odpowiednie substancje chemiczne samemu sobie, aby zapobiec własnej śmierci i przywrócić swemu staremu i zniszczonemu ciału jego młodzieńcze piękno.

Jeśli zadanie to przerasta jego możliwości, to może potrafi stworzyć jakąś prostą formę życia, np. komara czy pluskwę. Lepiej jednak, aby ponownie połączył substancje chemiczne modliszki, której ściął głowę (jak to opisuje w swoim artykule), i przywrócił jej życie. A może nauka dr Kovoora jest tylko jednokierunkową drogą zmierzającą do zniszczenia życia?

Możliwe, że nauka jeszcze nie jest w stanie wytworzyć życia jako gotowego produktu w procesie jednostopniowym. Jeśli tak, to niech dr Kovoor zrobi po prostu plastikowe jajko, wstrzyknie do niego żółte i białe substancje chemiczne, podda je procesowi inkubacji i w ten sposób wyprodukuje choćby jednego kurczaka, który znosiłby dalsze jajka i produkował coraz więcej kurczaków.

Jeśli i to zadanie jest za trudne dla dr Kovoora, to może przez połączenie substancji chemicznych mógłby wyprodukować choćby kroplę mleka czy ziarnko ryżu. Wtedy będziemy mogli traktować go poważnie.

Oczywiście, każdy wie, że tego typu zadania są niemożliwe do wykonania nawet dla najpotężniejszego tak zwanego uczonego. W następnej prezentacji dr Kovoor niewątpliwie zaleje czytelnika potokiem słów, aby przesłonić zwodniczość swych argumentów. Ale jego idea będzie taka: "Zrobimy to w przyszłości. Próbujemy". Lecz bez względu na to, jakich słów użyje, będą to tylko czcze przechwałki.

Hamsaduta Swami
Mahakanta das
Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny











Sunday Times
28 sierpnia 1977 roku

Takie odkrycie leży w mocy dr Kovoora
[dr Abraham Kovoor]

W artykule zatytułowanym "Takie odkrycie nie leży w mocy dr Kovoora" zamieszczonym w Sunday Times z 21 sierpnia, panowie Mahakanta das i Hamsaduta Swami będący wyznawcami kultu "Hare Kryszna" wykazują przerażający brak wiedzy o współczesnych gałęziach biologii, takich jak biochemia, biologia molekularna, neurobiologia, eugenika, inżynieria genetyczna, zapładnianie pozamaciczne, partenogeneza itd.

Z tego, co napisali, wynika jasno, że życie utożsamiają z umysłem i nieistniejącą duszą. Zdają się nie wiedzieć, że choć wszystkie organizmy posiadają życie, to umysł posiadają tylko te zwierzęta, które mają system nerwowy, i że zdolność ich myślenia jest różna, wprost proporcjonalna do rozwoju ich systemu nerwowego. Chociaż miliony ludzi wierzących od tysięcy lat przyjmowało istnienie duszy, to nie ma absolutnie żadnego biologicznego dowodu, który by potwierdzał obecność duszy w organizmach. Panowie Dasa i Swami mówią, że według "profesorów nauki duchowej" istnieje dusza, reinkarnacja jest faktem oraz że istnieje Dusza Najwyższa – Bóg.

Chciałbym wiedzieć, na podstawie jakiego obiektywnego dowodu ci tak zwani profesorowie wypowiadają to fantastyczne stwierdzenie. Według tych dwóch autorów, życie poprzedza materię. Mówią oni: "Życie nie powstało z połączenia substancji chemicznych, jak chcieliby to nam wpoić niektórzy naukowcy. W istocie to życie jest źródłem materii".

Głównym źródłem życia na Ziemi jest Słońce. Energia słoneczna zostaje utrwalona w roślinach zielonych, kiedy światło słoneczne zostaje przemienione w energię chemiczną przez łańcuch reakcji zwany fotosyntezą. Organizmy nie będące roślinami otrzymują swą energię przez spożywanie roślin zielonych albo organizmów żywiących się takimi roślinami. Tego typu substancje pokarmowe służą za paliwo, dostarczając organizmom energii życia. Energia zawarta w pokarmach zostaje wyzwolona jako energia życia przez powolne utlenianie zachodzące w procesie oddychania.

Dasa i Swami mówią, że naukowcy – ze swymi niedoskonałymi zmysłami – nie są w stanie zrozumieć rzeczywistości tak, jak mogą to zrobić "uczeni duchowi". Czy zmysły tych pseudonaukowców są bardziej sprawne od zmysłów prawdziwych uczonych? A może ci tak zwani uczeni duchowi posiadają jakąś inną formę percepcji poza percepcją zmysłową?

Wiedzy i oświecenia nie można zdobyć przez medytację, która jest jedynie pewną formą autohipnozy.

Dasa i Swami pytają, czy naukowcy mogą sprawić, by z plastikowego jajka wykluł się kurczak.

Nie wiem, czy są świadomi tego, że naukowcy stworzyli ponad dziesięć pierwiastków, takich jak ferm, pluton i ajnsztajn, których Bóg nie mógł stworzyć, ponieważ nie znał technologii potrzebnej do ich wytworzenia. Czy ci dwaj ludzie są świadomi sukcesu uczonego ze Śri Lanki, dr Cyrilla Ponnamperuma, i hinduskiego uczonego, dr Bal Gobind Khorana, laureata Nagrody Nobla, którzy z martwych substancji dokonali syntezy aminokwasów, składników żywej protoplazmy, imitując warunki, jakie panowały w pierwotnej atmosferze Ziemi? Czy wiedzą o tym, że wykorzystując ludzkie komórki jajowe i plemniki dokonano zapłodnienia w probówkach i że płód rozwijał się w sztucznym łonie, albo w łonie wynajętej kobiety?

Spośród zwierząt, które rozwinęły się na tej planecie, człowiek jest jedynym, które uczyniło postęp we wszystkich sferach swej działalności. Człowiek osiągnął to dzięki swej wiedzy i nauce. Podczas gdy wszystkie organizmy żyją tak samo, jak żyli ich przodkowie przed milionami lat, tylko człowiek uczynił postęp z etapu człowieka jaskiniowego do obecnego etapu człowieka przestrzeni, i dokonał tego dzięki wykorzystaniu nauki i technologii, a nie dzięki pomocy jakiegoś Boga czy wiedzy otrzymanej z jakiegokolwiek pisma świętego!

Postęp w naukach medycznych i opiece społecznej pozwala przetrwać coraz większej ilości osób nieprzystosowanych, które wydają na świat coraz więcej takich osób jako przyszłych obywateli. Choć osiągnięto cel krótkoterminowy, to długoterminowy jest zagrożony. Przyszłe rządy nie będą pozwalały, by osoby nieprzystosowane wydawały na świat podobne im dzieci tylko dlatego, że "życie pochodzi od Duszy Najwyższej".

Wyjątkowa zdolność człowieka, jaką jest myślenie twórcze, przyczyniła się do jego sukcesu w walce z prawami natury. Wysoce rozwinięte przedmózgowie oraz bardzo pozwijana kora mózgowa pomogły mu myśleć w sposób twórczy. Naukowcy z reguły są ludźmi myślącymi obiektywnie, ponieważ opierają swe sądy na wiedzy doświadczalnej. Z drugiej zaś strony mistycy i wizjonerzy, ci tak zwani uczeni Dasa i Swamiego, budują swe przekonania na podstawie subiektywnej percepcji. Książki z dziedziny chemii, fizyki, matematyki, geografii, historii, geologii, antropologii, paleontologii, inżynierii, medycyny, astronomii itd. są produktami ludzi myślących obiektywnie. Z drugiej strony, książki takie jak Baśnie tysiąca i jednej nocy, Podróże Guliwera, bajki, Mahabharata, Ramayana, Biblia, Koran, Wędrówki pielgrzyma, historie Jataki, astrologia, chiromancja, numerologia, teologia, demonologia itd., są wytworami ludzi myślących subiektywnie. Podczas gdy te pierwsze dotyczą rzeczywistości, te drugie zajmują się fikcją.

A oto niektóre z cudownych osiągnięć rodzaju ludzkiego w ostatnich latach: wyzwolenie energii atomowej, podróże kosmiczne, lądowanie na Księżycu, przeszczepianie organów cielesnych, komunikacja satelitarna itd. Wszystko to zostało osiągnięte dzięki nauce. Obłąkani intelektualiści są zdolni do rozwodzenia się na temat swych halucynacji i często stają się założycielami i głosicielami różnego rodzaju kultów religijnych.

Dr Abraham T. Kovoor










Sunday Times
4 września 1977 roku

Wyzwanie jest nadal aktualne
[Śrila Hamsaduta Swami]

Należy tutaj przede wszystkim zauważyć, że dr Kovoor postąpił dokładnie tak, jak to przepowiedziałem w swoim ostatnim artykule – mianowicie, zalał czytelnika potokiem słów, aby uniknąć głównego problemu, tj.: jeśli życie powstało przypadkiem na drodze kombinacji substancji biochemicznych, jak twierdzą niektórzy naukowcy, to czy uczony Kovoor, po otrzymaniu odpowiednich substancji chemicznych, może je ożywić?

Zamiast na to odpowiedzieć, sprytnie napisał: "Naukowcy stworzyli ponad dziesięć pierwiastków, takich jak ferm, pluton i ajnsztajn".

Jednakże pierwiastkom daleko do żywych istot. Dr Kovoor mówi, że dr Cyril Ponnamperuma i dr Bal Gobind Khorana, laureat Nagrody Nobla, uzyskali w wyniku syntezy składniki żywej protoplazmy. Jeśli jest to faktem, to dlaczego dr Kovoor nie stawił czoła wyzwaniu i nie stworzył życia z tych składników? Moje wyzwanie jest nadal aktualne.

Jeśli zaś chodzi o inkubację niemowlęcia w probówce, to można tego dokonać tylko wtedy, kiedy weźmie się spermę żywego mężczyzny i komórkę jajową żywej kobiety. Innymi słowy, ci tak zwani naukowcy nie są w stanie stworzyć nasienia życia koniecznego do wyprodukowania dziecka w probówce. Na czym więc polega ich zasługa, jeśli wyprodukują dziecko w probówce? Bóg codziennie produkuje miliony dzieci w probówce natury, w łonie. A naukowcy ze swej strony przez usuwanie ciąży zabijają tysiące dzieci w łonach kobiet i nazywają to "postępem naukowym".

Stwierdzenie dr Kovoora, że naukowcy są "ludźmi myślącymi obiektywnie, ponieważ opierają swe sądy na wiedzy doświadczalnej", tylko podkreśla nasze twierdzenie, że dusza jest poza zasięgiem poznania ograniczonych zmysłów. Dlatego do tego zagadnienia trzeba podejść w zupełnie inny sposób. Doświadczalny z definicji znaczy "oparty na obserwacji i eksperymencie". Obserwacje i eksperymenty prowadzi się przy użyciu ograniczonych zmysłów i dlatego sformułowane na ich podstawie wnioski są w naturalny sposób ograniczone i niedoskonałe. Tak więc w rzeczywistości zagadnienie duszy i istnienia Boga wykracza daleko poza przedmiot badań dr Kovoora. Dlaczego więc jest tak uparty? To przecież kwestia zdrowego rozsądku i każdy to może zrozumieć.

Dr Kovoor mówi: "Wyjątkowa zdolność człowieka, jaką jest myślenie twórcze, przyczyniła się do jego sukcesu w walce z prawami natury". Jest to niedorzeczność, na jaką może pozwolić sobie tylko głupiec. Natura wszystkich zmusza do doświadczenia starości, chorób i ostatecznie śmierci. Natura pod postacią wszechpochłaniającej śmierci ściąga ze sceny życia nawet najpotężniejszych zdobywców. Czy dr Kovoor będzie pierwszą żywą istotą w historii, która nie umrze? Zobaczymy.

W końcu dr Kovoor mówi: "A oto niektóre z cudownych osiągnięć rodzaju ludzkiego w ostatnich latach: wyzwolenie energii atomowej, podróże kosmiczne, lądowanie na Księżycu" itd. Wszyscy wiedzą, że pierwszą rzeczą, którą zrobili nasi wielcy naukowcy po wynalezieniu energii atomowej, było zbudowanie bomby atomowej, natychmiastowe zrzucenie jej na Japonię i unicestwienie w oka mgnieniu dziesiątek tysięcy niewinnych ofiar. Doprawdy, cudowne osiągnięcie.

Kosztem wielu miliardów dolarów oraz lat badań i ciężkiej pracy, naukowcy rzekomo udali się na Księżyc. Oczywiście, wszystko, co "przywieźli z powrotem", to kilka niewyraźnych fotografii, garstka skał i rewelacja, że Księżyc jest pustkowiem. A teraz chcą więcej pieniędzy, by udać się na Marsa. Co w tym takiego cudownego? To zupełny obłęd. Na naszej planecie miliony ludzi nie mają jedzenia, dachu nad głową i podstawowego wykształcenia. Naukowcy byliby bardziej godni zaufania, gdyby – zamiast wydawać miliardy dolarów na przywiezienie paru skałek z Księżyca – wykorzystali ciężko zapracowane pieniądze podatnika do polepszenia jego własnego losu na Ziemi. Skały są skałami, bez względu na to, czy pochodzą z Chin, z Księżyca czy z Marsa. A może nauka potrafi przemienić je w chleb i ser przez zastosowanie jakichś substancji chemicznych?

Następnie – aby dojść do sedna sprawy – dr Kovoor pyta, na jakich obiektywnych podstawach wypowiadamy te fantastyczne stwierdzenia, że tak życie jak i materia pochodzą z życia, że istnieje dusza, że reinkarnacja jest faktem i że istnieje Dusza Najwyższa, czyli Bóg. Jest takie znane powiedzenie: "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie". A więc mogę po prostu odesłać dr Kovoora do autorytatywnych, racjonalnych i całkowicie naukowych odkryć trzech badaczy, wszystkich z doktoratami, którzy są członkami Bhaktivedanta Institute. Po przestudiowaniu dowodu, który przedstawili, (Monografia numer jeden Bhaktivedanta Institute: What Is Matter and What Is Life? Monografia numer dwa: Demonstration by Information Theory That Life Cannot Arise From Matter. Monografia numer trzy: Consciousness and the Laws of Nature.) osoba będąca prawdziwym racjonalistą powinna zgodzić się z wyciągniętym przez nich wnioskiem, że źródłem życia jest tylko życie, nigdy materia.

Hamsaduta Swami
ISKCON Śri Lanka










Gdy artykuły te zostały wydrukowane w Sunday Times, ruch Hare Kryszna publicznie rzucił dr Kovoorowi wyzwanie, aby udowodnił swe twierdzenie, że życie powstaje na skutek przypadkowych reakcji biochemicznych. ISKCON publicznie zaoferował dr Kovoorowi 500 000 rupii (60 000 dolarów), jeśli z martwych substancji chemicznych stworzy jakąkolwiek formę życia – mysz, kota, komara czy jakiekolwiek inne łatwo dostrzegalne stworzenie. Sunday Times zamieścił następującą historię:

"Wielebny arcykapłan racjonalistów ze Śri Lanki, dr Abraham T. Kovoor, który od wielu dziesięcioleci rzucał ludziom wyzwanie, by dowiedli istnienia Boga, duszy i reinkarnacji, sam teraz otrzymał wyzwanie.

"ISKCON (Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny) rzucił obecnie wyzwanie dr Kovoorowi, aby udowodnił swoje twierdzenie, że życie powstało z materii.

"My, członkowie ruchu Hare Kryszna, otwarcie rzucamy mu wyzwanie, by przez połączenie substancji chemicznych wyprodukował jakąkolwiek formę życia, choćby komara. Jeśli nie będzie potrafił udowodnić swej teorii, powinien zamilknąć na zawsze', mówią członkowie ISKCON-u.

"Dwudziestego września o godz. 18:30 będą oczekiwali dr Kovoora w auli Ramakrishna Mission. Wstęp dla publiczności wolny".

Podczas gdy w ten sposób spór toczył się na łamach prasy, Hamsaduta Swami i dr Kovoor skrzyżowali miecze również w prywatnej korespondencji. A oto jej część.


Hamsaduta Swami
ISKCON Śri Lanka
6 września 1977 roku

dr Abraham T. Kovoor
Śri Lanka Rationalist Association

Drogi dr Kovoor!

Po dalszym namyśle postanowiłem napisać panu trochę więcej na temat istnienia Boga, duszy i jej reinkarnacji. Ufam, że zainteresuje to pana.

Największą chorobą toczącą umysły naukowców jest to, że nie uznają czegoś za fakt, dopóki nie zostanie to dowiedzione przy pomocy eksperymentów naukowych. Kiedy jakiś uczony wypowie pewne stwierdzenie i poprze je eksperymentami naukowymi, wszyscy są całkowicie przekonani i nikt nie zadaje żadnych pytań. Kiedy jednakże mówimy tym naukowcom o duszy, zwykle odpowiadają: "Jak można wykryć obecność duszy?" Ponieważ są przyzwyczajeni do posługiwania się urządzeniami mechanicznymi, zastanawiają się, czy duszę można wykryć przez eksperymenty naukowe. Jednakże naukowcy muszą przyznać, że nawet w sferze ich własnej nauki jest wiele faktów, których nie da się dowieść eksperymentalnie. To, że dusza istnieje, jest faktem, ale by zrozumieć jej istnienie, musimy przyjąć wiedzę od właściwej osoby – Śri Kryszny (Boga) albo Jego reprezentanta w sukcesji uczniów, mistrza duchowego.

W kręgach naukowych wszyscy wiedzą, że matematycy posługują się liczbą urojoną zwaną "i", która jest pierwiastkiem kwadratowym z minus jeden (~=i). Liczba ta nie występuje między liczbami naturalnymi (1, 2, 3, itd.). Jednakże ważne gałęzie matematyki, np. teoria funkcji analitycznych, opierają się na pojęciu jednostki urojonej. Bez pomocy tego działu matematyki niemożliwe jest wyjaśnienie różnych złożonych teorii i rozwiązanie różnych zagadnień. A zatem nie można zaprzeczyć istnieniu tej liczby; jednak nie ma żadnego eksperymentu, który by dowiódł jej istnienia. Podobnie, naukowcy w dziedzinie mechaniki kwantowej również wykorzystują różne modele pojęciowe – np. zespół cząstek – by wyjaśnić swoje teorie i argumenty. Wszystkie one wykraczają poza zakres nauki eksperymentalnej. Jeśli naukowcy przyjmują te urojone i pojęciowe modele, to czemu sprawia im trudność przyjęcie doskonałej wiedzy danej przez Pana Krysznę, największego uczonego?

Inną teorią naukową wykraczającą poza zakres nauki eksperymentalnej jest zasada nieoznaczoności Heisenberga. Zgodnie z tą zasadą niemożliwością jest jednoczesne określenie położenia i pędu danego obiektu. W języku matematyki określa się to w ten sposób, że iloczyn nieokreśloności położenia cząstki i nieokreśloności pędu (iloczyn masy i prędkości) nie może być mniejszy niż stała Plancka. Zasady tej nie są w stanie udowodnić żadne istniejące metody eksperymentalne. Jednakże uczeni na całym świecie przyjmują to stwierdzenie za fakt, wiedząc, że przeprowadzenie dowodu eksperymentalnego wykracza poza ich możliwości. I podobnie, nie istnieje żaden eksperyment naukowy dowodzący trzeciego prawa termodynamiki. Prawo to, jak sformułował je Planck, oznajmia, że entropia idealnego kryształu w temperaturze zera bezwzględnego równa się zero. W rzeczywistości nie ma żadnego sposobu, by bezpośrednio zmierzyć entropie ciał w temperaturze zera bezwzględnego. Dlatego udowodnienie tego prawa wykracza poza możliwości nauki eksperymentalnej.

Trzeba również zauważyć, że tak zwane teorie naukowe ciągle się zmieniają. Na przykład, na początku wieku dziewiętnastego (w roku 1808), rozwijając swą teorię atomową, John Dalton oznajmił, że atomów nie można podzielić na mniejsze części. Jednakże pod koniec wieku dziewiętnastego i na początku dwudziestego odkryto, że atomowej teorii Daltona nie można już dłużej uważać za obowiązującą. Zaobserwowano, że atomy można dalej podzielić na cząstki elementarne, takie jak elektrony, protony i neutrony Odkryto również, że niektóre atomy mogą emitować cząsteczki alfa i beta, w ten sposób wytwarzając nowe atomy, itd. W istocie rezultatem tych odkryć są tak zwane bomby nuklearne. Podobnie, w wieku osiemnastym i dziewiętnastym mechanika Newtona miała niezwykły wpływ na umysły naukowców, ponieważ można ją było zastosować do fizycznych obiektów materialnych. Lecz na początku wieku dwudziestego, z chwilą odkrycia cząstek elementarnych, zdano sobie sprawę z tego, że mechanika Newtona nie jest w stanie opisać ruchu tych cząstek. Tak więc, aby wyjaśnić wywoływane przez nie zjawiska, rozwinięto mechanikę kwantową. Teorie te są pełne spekulacji i również się zmieniają. Tak jak zmieniają się dawne i obecne teorie naukowe, tak też – nietrudno to zrozumieć – zmieniać się będą również i przyszłe teorie naukowe.

Wszystko to jedynie dowodzi, że mózgi tych wielce poważanych naukowców są niedoskonałe i wskutek tego teorie przez nich wysuwane też będą zawsze niedoskonałe. W istocie doskonała wiedza nie ulega zmianie, ale by otrzymać tę doskonałą wiedzę, należy udać się do doskonałego źródła. Tym źródłem są Kryszna i literatura wedyjska. Oczywiście to stwierdzenie może wydać się niewiarygodnym dla naukowego mózgu, takiego jak pański, który jest przyzwyczajony do sprawdzania wszystkiego za pomocą przyrządów naukowych i tak zwanej logiki, rozsądku, dedukcji, hipotez i teorii, tym niemniej jest ono faktem. Zrozumieć to może każdy, kto ma na tyle naukowe podejście, by sprawdzić to na sobie, stosując pod przewodnictwem duszy samozrealizowanej praktyki polecane w Vedach.

W rzeczywistości proces ten jest bardzo praktyczny. Mistrz duchowy poleca proces dyscypliny duchowej, a uczeń stosuje się do niego zgodnie z otrzymanymi instrukcjami. Jeśli uczeń doświadcza przepowiedzianego rezultatu, to dochodzi do wniosku, że mistrz duchowy miał rację: Jeśli mistrz duchowy jest rzeczywiście bona fide, rezultat będzie pozytywny. Procedura ta jest całkiem podobna do postępowania uczciwego naukowca, który relacjonuje wyniki, jakie otrzymał, wraz z zastosowaną przez siebie metodą doświadczalną. Ten, kto chce sprawdzić rezultat, może osobiście przeprowadzić taki sam eksperyment. Kiedy kilku naukowców otrzyma taki sam rezultat, uznaje się daną rzecz za naukowy fakt.

Podsumowując, chciałbym zwrócić uwagę na to, że kiedy ktoś wierzy, że źródłem życia jest materia, a nie duch, jego troska o moralność znacznie się zmniejsza. Jeśli całe życie jest jedynie złożoną kombinacją przypadkowych reakcji chemicznych, i jeśli nie ma najwyższej świadomości, stwórcy i kontrolera, to jaka jest potrzeba ograniczeń moralnych? Filozofia ta nie jest czymś nowym. W starożytnej Grecji Epikur zakładał, że wszystko jest jedynie kombinacją atomów i pustki, niczym więcej. Dzisiaj słowo "epikurejczyk" określa osobę, która zainteresowana jest głównie przyjemnością czerpaną z wyśmienitego pożywienia i napoju. Wniosek jest taki, że filozofia głosząca, iż źródłem życia są przypadkowe reakcje biochemiczne, jest filozofią, która prowadzi do nieograniczonego zadowalania zmysłów, lecz w żaden sposób nie jest naukowa. Żywym przykładem tego, jak demoralizująca i występna jest ta filozofia, jest istniejąca obecnie na całym świecie praktyka usuwania ciąży. Uczy się ludzi, że płód nie jest w rzeczywistości żywą istotą, tylko bryłą martwych substancji chemicznych i to pozwala im bezlitośnie zabijać swe nienarodzone dzieci w łonach matek.

Ciekaw jestem, co pan o tym wszystkim sądzi i gotów jestem prowadzić dalszą dyskusję na te tematy, jeśli ma pan jakiekolwiek wątpliwości w tym względzie.

Mam nadzieję, że list ten zastanie pana w dobrym zdrowiu.

Z poważaniem
Hamsaduta Swami












Dr Abraham T. Kovoor
Śri Lanka Rationalist Association
10 września 1977 roku

Hamsaduta Swami
ISKCON Śri Lanka

Drogi Panie!

Z pańskich listów wynika jasno, że nie ma sensu, abyśmy usiłowali przekonać się nawzajem, gdyż ja opieram swoją filozofię na dostępnych dowodach naukowych, podczas gdy pan opiera swoją wiarę na wątpliwych pismach zwanych Vedami.

Jeśli nalega pan, abym przeprowadził publiczną demonstrację, by uzasadnić swój pogląd, że życie powstało z martwych substancji na drodze ewolucji chemicznej, gdy zaistniały odpowiednie warunki, to ja mam równe prawo poprosić pana, aby uzasadnił pan swoje twierdzenie – demonstrując to na oczach publiczności – że "wszystko, co widzimy w stworzeniu jest dziełem Pana, i że stworzenie dokonuje się w każdej chwili". Dopóki wy nie nakłonicie swego "Pana", aby to zademonstrował, to nie możecie oczekiwać, bym ja przeprowadził jednostronny pokaz.

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że wszechświat jest tylko materią i energią w czasie i przestrzeni. Problem stwórcy nie istnieje, ponieważ materia, energia, przestrzeń i czas nie mają ani początku, ani końca. Różne formy organizmów ziemskich – tak wymarłe, jak i nadal istniejące – są produktami trwającej miliony lat ewolucji biologicznej makrocząsteczek białka, które zostały uformowane na Ziemi w rezultacie ewolucji chemicznej, gdy zaistniały sprzyjające ku temu warunki.

Czy może mi pan powiedzieć, kto stworzył waszego "Pana" i gdzie przebywał on przed stworzeniem wszechświata?

Z poważaniem,
poszukujący prawdy
dr Abraham T. Kovoor











Hamsaduta Swami
ISKCON Śri Lanka
15 września 1977 roku

dr Abraham T. Kovoor
Śri Lanka Rationalist Association

Drogi dr Kovoor!

Otrzymałem pański list z 10 września 1977 roku i uważnie przeczytałem jego treść.

Jeśli sądzi pan, że nie ma sensu przekonywać się nawzajem o swych punktach widzenia, to jakie znaczenie ma pańska nauka, racjonalizm i poszukiwanie prawdy? W zakończeniu swego listu napisał pan: "poszukujący prawdy", co sugeruje, że jeszcze jej pan nie znalazł. Na tym polega pański błąd. Jeszcze nie znalazł pan prawdy, jednakże pozuje pan na osobę, która posiada wiedzę o prawdzie i z tej pozycji pan przemawia.

Pierwszy aforyzm Vedanta-sutry brzmi: athato brahma-jijnasa – "W ludzkiej formie życia należy dociekać, czym jest Prawda Absolutna, czyli Bóg". Nie wie pan, czym jest Bóg, jednakże napisał pan: "Kwestia stwórcy nie istnieje. (...) Różne formy organizmów ziemskich – tak wymarłe, jak i nadal istniejące – są produktami trwającej miliony lat ewolucji biologicznej makrocząsteczek białka, które zostały uformowane na Ziemi w rezultacie ewolucji chemicznej, gdy zaistniały sprzyjające ku temu warunki". Czyli, używając prostego języka, chce pan powiedzieć, że życie jest rezultatem przypadkowych reakcji biochemicznych. Jeśli więc jest to faktem – i jeśli przez to stwierdzenie chce pan ustanowić swoją wiarygodność jako racjonalista, uczony i poszukiwacz prawdy – to dlaczego nadal nie jest pan w stanie połączyć i ożywić pewnych substancji chemicznych, do zrobienia czego nakłaniałem pana już wielokrotnie?

Mówi pan, że pańska filozofia oparta jest na "istniejących dowodach naukowych". Więc gdzie jest naukowy dowód na to, że życie powstało z substancji chemicznych? Niech pan zmiesza te substancje i dowiedzie tego! Mówi pan: "Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że wszechświat jest tylko materią i energią w czasie i przestrzeni". Skąd wzięła się ta materia, energia, czas i przestrzeń? Nie podając żadnej przyczyny czy dowodu, oznajmia pan: "Kwestia stwórcy nie istnieje, ponieważ materia, energia, czas i przestrzeń nie mają ani początku, ani końca". A następnie pyta mnie pan: "Kto stworzył waszego 'Pana' i gdzie przebywał On przed stworzeniem wszechświata?" Pańskie stwierdzenia są pełne sprzeczności. Najpierw mówi pan, że materia, energia, czas i przestrzeń nie mają ani początku, ani końca, a następnie pyta mnie, gdzie przebywał Pan przed stworzeniem wszechświata. To oczywista sprzeczność. To dowodzi, że nadal ma pan jeszcze długą dragę przed sobą w swym poszukiwaniu prawdy.

Poszukiwanie to dobiega końca, kiedy przyjmuje się wiedzę z Ved. W istocie Vedanta znaczy "ostateczna wiedza".

Zamiast dostarczyć dowodu, który by potwierdził pańskie fantastyczne stwierdzenia, stara się pan uniknąć prawdziwego tematu rzucając z kolei wyzwanie Bogu, żeby stworzył życie. Tego rodzaju taktyka przypomina postępowanie nędzarza, który – postawiony przed sądem, by wykazał, jakie jest źródło jego dochodu – rzuca wyzwanie rządowi, żeby najpierw wyjaśnił, jakie jest jego źródło dochodu. Takie wyzwanie najprawdopodobniej nie zostałoby przyjęte.

Według prawa rzymskiego, greckiego, brytyjskiego, amerykańskiego i międzynarodowego, dostarczenie dowodu jest obowiązkiem powoda – tego, który oskarża – a nie pozwanego. Zarzuca pan Vedom, że są pismami wątpliwej wartości, i mówi, że Bóg jest fikcją, a ci, którzy są wyznawcami Boga i Ved, są osobami chorymi psychicznie, głupimi, naiwnymi i dogmatycznymi fanatykami. Ale obowiązek dostarczenia dowodu spoczywa na panu. Nie podając żadnej przyczyny czy dowodu, mówi pan: "Problem stwórcy nie istnieje (...) wszystko jest kwestią przypadkowych reakcji biochemicznych". Czy mam to ślepo zaakceptować? Spoczywa na panu obowiązek. Niech pan zmiesza substancje chemiczne i stworzy życie. Na tym polega nauka. Ale żaden naukowiec nie jest w stanie wytworzyć z substancji chemicznych nawet głupiego komara. Z tego wynika, że to nie my, lecz pan może być umysłowo chory oraz głupi, naiwny, dogmatyczny i całkowicie fanatyczny.

Naukowcy chcą zdyskredytować Vedy mówiąc, że są one pismami przesądnych ludów pierwotnych. Ale co to za ludzie pierwotni, którzy pisali językiem posiadającym tak doskonałą gramatykę, kompozycję, poezję i miarę wierszową, że naukowcy potrzebują dwunastu lat na opanowanie samej tylko gramatyki? Co to za ludzie pierwotni, którzy tysiące lat temu sformułowali jednostki czasowe poczynając od jednej dziesięciotysięcznej sekundy, aż do kompletnego czasu trwania wszechświata? Co to za ludzie pierwotni, którzy tysiące lat temu byli w stanie opisać wszystkie planety, które naukowcy dopiero niedawno odkryli? Jaki współczesny naukowiec może tak doskonale opisać proces poczęcia w łonie, jak to zrobili tysiące lat temu tak zwani wedyjscy ludzie pierwotni? Jak ci niecywilizowani tubylcy mogli sklasyfikować i wyliczyć w Vedach wszystkie różnorodne gatunki życia w liczbie 8 400 000? Jakim sposobem Vedy, które rzekomo są wątpliwej wartości pismami niecywilizowanych ludzi pierwotnych, zawierają metodyczne informacje dotyczące takich dziedzin, jak: muzyka, medycyna, sztuka, polityka, architektura, sztuka wojenna i psychologia? Jakim sposobem niecywilizowani tubylcy mogli w ogóle znać sztukę pisania i czytania, nie wspominając już o opisaniu atomu i energii atomowej? Jakim sposobem mogli opisać orbity planet, ich wielkość, zaćmienia oraz rozmiar wszechświata, i jak mogli opisać duszę i Duszę Najwyższą, Boga?

Jeśli Kryszna jest Bogiem hinduskich tubylców, to dlaczego taki naukowiec jak Oppenheimer uważnie przestudiował wypowiedzianą przez Niego Bhagavad-gitę? Dlaczego Einstein, Schopenhauer, Kant, Hegel, Emerson, Thoreau, Schweitzer, i wielu naukowców, którzy mają większe znaczenie i są bardziej wybitni niż pan, czytało literaturę wedyjską – szczególnie Bhagavad-gitę – jeśli książki te pełne są przesądów i obłąkanych idei niecywilizowanych ludzi pierwotnych? A co z pana za autorytet? Czy przewyższa pan Boga? Czy myśli pan, że ci wszyscy bardzo wykształceni i szanowani ludzie byli głupcami i draniami nie mającymi lepszego zajęcia niż trwonienie swego wartościowego czasu na czytanie pism niecywilizowanych tubylców? Czy może raczej Vedy są księgami wiedzy oryginalnie danymi przez Boga na początku stworzenia, które zostały zachowane i przekazywane są w wedyjskiej tradycji sukcesji uczniów, o której pan niestety nic nie wie?

Jako uczony dobrze by pan zrobił poświęcając trochę czasu na szczere, merytoryczne przestudiowanie Ved, bez uprzedzeń wypływających z ograniczonych, niedoskonałych spekulacji i eksperymentów.

Czy ktoś opowiada się za, czy przeciwko istnieniu Boga, centralnym punktem jest Bóg. Mówi pan: "Mam nadzieję, że rozumie pan, iż nauka nie ma w zwyczaju dowodzenia czegoś, co nie istnieje". Ale widzimy, że tak zwany naukowiec zadaje sobie wiele trudu, aby dowieść nieistnienia Boga. Jeśli Bóg nie istnieje, to po co zawracać sobie Nim głowę? Zgodnie z zasadami logiki nie można pojąć rzeczy, która nie istnieje. A jeśli nieistniejąca rzecz jest niepojęta, to czy ma sens dyskutowanie o niej, bez względu na to, czy pozytywnie czy negatywnie?

Jest to osobliwe szaleństwo wielu tak zwanych naukowców, że nie są w stanie zostawić w spokoju tematu Boga, który według nich nie istnieje. Widzimy, że całym celem ich naukowych poszukiwań jest usprawiedliwienie swego buntu przeciwko autorytetowi Boga i pismom świętym, przez usiłowanie znalezienia alternatywnej przyczyny oraz źródła życia i stworzenia. Chociaż naukowcy ci chcieliby wierzyć, że życie powstało z martwych substancji chemicznych, nikt nigdy nie zaobserwował takiego zjawiska. Dlatego nauka oparta na takich wierzeniach może być jedynie nauką łotrów i głupców.

Wyzwanie rzucone przeze mnie panu czy któremukolwiek uczonemu utrzymującemu, że życie powstało z substancji chemicznych, jest nadal aktualne: zmieszajcie te substancje chemiczne i stwórzcie życie. Dlaczego nie możecie tego zrobić? Mówicie: "To jest tak, a to jest tak", więc dlaczego nie możecie stworzyć życia? Światło słoneczne jest dostępne, mamy tu ziemię, wodę, powietrze, ogień i wszystkie inne składniki, a Bóg stwarza życie. Jeśli przewyższacie Boga, to dlaczego nie możecie czegoś stworzyć? Jaki jest pożytek z waszego gadania, jeśli nie możecie stworzyć życia? Ani też nie możecie zapobiec starości, chorobom i śmierci. Wasze przemowy są tylko czczą gadaniną. Nie jesteście w stanie dokonać niczego, a mimo to mówicie, że życie powstało z substancji chemicznych. Wy jesteście gadającymi uczonymi, a ja uczonym-praktykiem. Weźcie odpowiednie substancje chemiczne i uwolnijcie się od starości, chorób i śmierci. Poprosiłem was, abyście stworzyli jajko. Gdzie ono jest? Kura jest lepszym uczonym niż pan, ponieważ składa jajko i w ciągu miesiąca produkuje następnego kurczaka. Tak więc kura ma większe znaczenie niż pan. Kury produkują życie, lecz pan nie potrafi stworzyć niczego poza czczymi słowami.

W służbie dla Kryszny,
Hamsaduta Swami










Po rzuconym wyzwaniu, aby publicznie zademonstrował, że jest w stanie stworzyć życie, dr Kovoor nie stawił się na spotkanie mówiąc, że nie czuje się zobowiązany demonstrować swych umiejętności stworzenia życia, dopóki Bóg osobiście nie pojawi się i nie wykaże się tym samym. Gazeta Times poinformowała o tym w artykule zatytułowanym: "Zakłopotany Kovoor zrzuca odpowiedzialność na innych". Po tym Hamsaduta Swami wysłał do dr Kovoora swój ostatni list.

Hamsaduta Swami
ISKCON Śri Lanka
21 września 1977 roku

Dr Abraham T. Kovoor
Śri Lanka Rationalist Association

Drogi dr Kovoor!

Chciał pan wywyższyć się nad Boga, lecz wielbiciele Boga pokonali pana, jak to słusznie zauważono w gazecie. Pewien jestem, że czytelnicy również zostali oświeceni w sprawie teorii mówiącej, że życie powstało z substancji chemicznych.

Może zainteresuje pana to, że jest pan pierwszym w świecie tak zwanym uczonym, któremu ISKCON oficjalnie rzucił wyzwanie, i również pierwszym całkowicie zdemaskowanym na łamach prasy. Pański przypadek stanowi punkt zwrotny w historii. Ponieważ życie duchowe w przeważającej części społeczności duchowych wymarło dawno temu, w obecnym wieku praktycznie nikt nie jest w stanie właściwie przedstawić teistycznego punktu widzenia. Jednakże Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny prezentuje yuga-dharmę, prawdziwie naukową ścieżkę religijną dla obecnej epoki: doskonale naucza i przestrzega religii wedyjskiej. Oczywiście, każdy ruch religijny uważa się za autentyczny, lecz musimy nauczyć się odróżniać to, co autentyczne od tego, co oszukańcze. Pański błąd polega na tym, że ponieważ wielokrotnie doznał pan zawodu spotykając oszustów podających się za osoby duchowe, przedwcześnie doszedł pan do wniosku, że wszystkie religie są fałszywe. Chce pan napiętnować Boga i religię jako oszukańcze, ale oszustwo można zrozumieć tylko w zestawieniu z prawdą. O tym jednak pan nie wie. Nie wie pan, co jest tą autentyczną rzeczą.

Nie chcę przez to powiedzieć, że wszyscy naukowcy są oszustami, ale stanowczo twierdzę, że pan – czy ktokolwiek, kto utrzymuje, że życie powstało z martwej materii – jest definitywnie głupcem albo oszustem. W istocie jest pan i jednym, i drugim, jako że uparcie trzyma się pan niemądrej koncepcji, że źródłem życia są substancje chemiczne. Jaka jest różnica pomiędzy pańską teorią a teorią alchemików, którzy próbowali (bez powodzenia) wyprodukować złoto z substancji chemicznych? Współczesny naukowiec szydzi z alchemików – jednakże zamierza stworzyć życie z substancji chemicznych. Czyż nie jest to szczyt głupoty? Nadal jestem gotów dać się przekonać, że życie powstało z substancji chemicznych, jeśli potrafi pan to udowodnić stwarzając życie z tych substancji.

Teraz jest pan niemal u kresu życia, i może w chwili śmierci, kiedy przyjdą po pańską duszę wysłannicy śmierci, przypomni pan sobie to wszystko i wszystko zrozumie. Lecz wtedy będzie za późno, gdyż zostanie pan wyciągnięty z ciała, aby powtórzyć życie materialnego zmagania się z losem w postaci narodzin, śmierci, starości i chorób. Lecz jeśli ktoś po prostu intonuje Hare Kryszna, może tego uniknąć. Mam nadzieję, że pan to zrobi.

Hamsaduta Swami

(Przypis wydawcy: Dr Abraham T. Kovoor zmarł 18 września 1978 roku na Śri Lance. Chociaż walczył z rakiem, zmarł na atak serca.)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Zrodlem zycia jest zycie
Bhaktivedanta Swami Prabhupada A C Źródłem życia jest życie
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Bhagavad gita taka jaką jest
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad W obliczu smierci
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Tulasi
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Poza narodzinami i smiercia
Bhaktivedanta Swami Prabhupada A C Doskonałe pytania, doskonałe odpowiedzi
Bhaktivedanta Swami Prabhupada A C W stronę samopoznania
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Poza narodzinami i śmiercią
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad W strone samopoznania
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Gita mahatmya
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Sri Isopanisad
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Gita mahatmya
Bhaktivedanta Swami Prabhupada A C Złoty Avatar
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada W obliczu śmierci
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Doskonale pytania doskonale odpowiedzi
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupad Reinkarnacja
Bhaktivedanta Swami Prabhupada A C Tulasi
A C Bhaktivedanta Swami Prabhupada Reinkarnacja

więcej podobnych podstron