21 Cykl 466 473



Przesłanie 1 (466) Cykl 21


Prosimy was, abyście w najbliższym czasie

skupili wszystkie swoje moce i wysiłki na utrzymaniu wewnętrznej równowagi


Sanat Kumara 20 grudnia 2014


JAM JEST Sanat Kumara.

Przyszedłem dzisiaj z nowym Przesłaniem. Ważnym Przesłaniem.

Wiecie, że Ziemia przeżywa teraz bardzo trudny okres swojej ewolucji. Dla porównania można podać przykład zasadniczej zmiany, na przykład w waszym życiu.

Chodziliście do szkoły, aż przyszedł czas jej ukończenia i przejścia w dorosłe życie.

Wkroczyliście w okres dojrzałości i przyszedł czas zawarcia małżeństwa.

Za każdym razem, kiedy w waszych życiach następują zmiany, to jesteście zmuszeni przystosowywać się do tego nowego życiowego porządku, przemienić swoje życie, aby było z nim zgodnie.

Właśnie to odbywa się teraz na Ziemi. Wielokrotnie mówiliśmy o nadchodzących zmianach, o podwyższeniu wibracji, uprzedzaliśmy, że nieodzownie musicie przebudować siebie, swoją świadomość, zestroić ją z Boskim Światem.

Wszystko to wielokrotnie powtarzaliśmy w naszych Przesłaniach. Jesteście także świadomi tego, że tylko te dusze (osoby) będą w stanie kontynuować swoją ewolucję na Ziemi, które nastrojone są na Boga, nastawione kroczyć przez życie Wyższą Drogą.

A teraz cała planeta wkracza w końcowe stadium procesu przemian.

Dla niektórych stadium to będzie ogromną Boską Możliwością przyśpieszenia swojej ewolucji.

Ale dla innych będzie wprost przeciwnie, nastąpi bardzo ciężki czas. Do tej pory każdy dokonał już swego wyboru: być znikomym albo niezniszczalnym.

Albo związaliście swoje życie z fizycznym planem planety, lub też wybraliście życie wieczne.

Wyboru tego do obecnego czasu dokonały wszystkie dusze będące wcielone na Ziemi.

Wybór ten może nie dochodzić do waszej zewnętrznej świadomości, ale możecie pośrednio sądzić o dokonanym wyborze po jego owocach, które przejawiają się na planie fizycznym.

Spójrzcie na swoje życie tak jakby z boku i przeanalizujcie je. Jeśli do tej pory nie byliście w stanie podporządkować swego życia Najwyższemu Prawu istniejącemu w tym Wszechświecie, to nieuchronnie wywołuje to w waszym życiu dążenie do posiadania wszelkich dóbr waszej cywilizacji. Staracie się, czasem na rachunek bliskiego i wbrew zdrowemu rozsądkowi, uzyskać zbędny kawałek czegoś nieważnego: kiełbasy, ziemi nad morzem, prestiżową posadę, czy przyjemności.

Możecie być bogaci lub biedni, zdrowi lub chorzy. Ważna jest tylko kwestia, czy jesteście gotowi poświęcić wysokie zasady moralne i dobry obyczaj dla tego, aby otrzymać coś dla siebie w waszym świecie, albo też jesteście gotowi poświęcić wiele dla tego, aby światu było dobrze, aby Ziemia mogła kontynuować swoją ewolucję, aby wszystkie żywe istoty żyjące na planecie były szczęśliwe.

Tak mało potrzebuje człowiek do szczęścia. Potrzeba po prostu współbrzmieć z Wyższym, żyć dla dobra bliskich.

Wielu myśli, że biedni ludzie, ludzie niezamożni są bliżej Boga, a tam, gdzie jest bogactwo, tam panują wszelakie wady i nadużycia.

Nie umiłowani. Wasze czasy charakteryzują się tym, że wszystko jest przemieszane. I pośród bogatych i pośród biednych są ludzie, którzy wybrali Boga, i są ludzie, którzy służą swoim nienasyconym pragnieniom.

Wielu myśli, że chorzy ludzie dlatego chorują, że oderwali się od Boga.

Nie umiłowani, i pośród chorych i pośród zdrowych są ludzie, którzy dokonali zupełnie przeciwstawnych wyborów.

Właśnie dlatego mówimy o tym, że bardzo trudno jest żyć w waszych czasach. I właśnie dlatego wasze czasy dają potężne możliwości do rozwoju jednych dusz i udzielają ostatniej szansy innym.

Ten okres czasu charakteryzuje się tym, że wielu z was będzie w stanie przejrzeć, przechodąc przez wielkie cierpienie (szykany).

Wiele razy proponowaliśmy wam pójście lekką drogą, drogą zmiany swojej świadomości. Lecz wy, większość z was, wybrało trudną drogę: drogę pozbawienia i smutków, cierpień i strat.

Cóż, Bóg i Wyniesieni Mistrzowie szanują wybór każdego z was.

Pozostaniemy razem z wami, [bez względu na to] jakie nieszczęścia i cierpienia przydarzę się waszej doli w najbliższym czasie.

Wy potrzebujecie tylko poprosić o naszą pomoc i pomoc ta będzie okazana wszystkim proszącym i modlącym. Jednak proszę, abyście zauważyli, że pomoc będzie okazana waszej duszy. Na planie fizycznym nastąpi potężne schodzenie karmy ludzkości.

Niestety, już bardzo mało można zmienić...

I potrzebne jest całe samozaparcie i samopoświęcenie tych z was, którzy są całkowicie świadomi tego co się dzieje, aby w nadchodzącej najbliższej przyszłości zatroszczyć się nie tylko o sobie i swoich bliskich, ale też o możliwie największą ilość dusz. Czasami zupełnie nieznanych wam ludzi.

Sytuację komplikuje też to, że nawet bardzo świetlane dusze nie mają możliwości otrzymania wystarczającej ilości Boskiej Energii, która pozwoliłaby im zachowywać pozytywny nastrój i radość w zetknięciu z Wyższymi Światami.

Dlatego wszystkie swoje siły skierujcie na to, aby utrzymywać w swoim wnętrzu równowagę energii. Pamiętacie o tym, że zewnętrzne podąża za wewnętrznym.

Istnieje wiele praktyk i metod pozwalających zachowywać wewnętrzny pokój i harmonię. A ci z was, którzy przez te 10 lat, kiedy przekazujemy Przesłania, wypracowali szczególne momentumº osiągnięć, a wasze wysiłki będą teraz niezastąpione.

Każdy z was jest teraz na wagę złota. Jesteście teraz zdolni dosłownie zatrzymać każdy huragan, każdy kataklizm, każdą wojnę albo agresję.

Wszystko zależy od utrzymania wewnętrznej równowagi.

Inni ludzie, masmedia, otoczenie będą was prowokować, tworzyć napięcia i agresję.

Wasze zadanie - przekształcić ogniami waszych serc wszelaką negatywność w Miłość i Miłosierdzie.

Prosimy was, abyście w najbliższym czasie skupili wszystkie swoje moce i wysiłki na utrzymaniu wewnętrznej równowagi.

Bóg wam w pomoże!


JAM JEST Sanat Kumara. Om.


º patrz słownik pojęć







Przesłanie 2 (467) Cykl 21


Każdego dnia proście Boga,

by był przy was i kierował całym waszym życiem


Pan Sziwa 21 grudnia 2014 roku


JAM JEST Sziwa!

Przybyłem!

Dzisiaj! Tego dnia!

Jestem rad, że dzięki Boskiej Łasce znów byłem w stanie przyjść, aby dać swoje pouczenia, które, jestem przekonany, będą w stanie pomóc wam w tym nieprostym czasie dla ludzkości Ziemi.

Tak więc przybyłem!

Teraz, kiedy trochę oswoiliście się z moimi energiami, chciałbym powiedzieć o celu, dla którego moje dzisiejsze przyjście ma miejsce.

Wy wszyscy, którzy czytacie nasze Przesłania przez te wszystkie lata, jesteście już zaznajomieni z podstawową Nauką, które dajemy, a dotyczy ona Nauki Wyboru i Drogi.

Wiele, bardzo wiele dusz jest teraz wcielonych na Ziemi.

Dla każdej duszy przychodzi okres, kiedy to powinna dokonać wyboru. A wybór ten określi jej dalszy los, ten energetyczny poziom, na którym dana dusza będzie kontynuowała swoją ewolucję albo też zaprzestanie jej.

Boska Łaska jest nieograniczona. A teraz we wcieleniu znajduje się ogromna ilość dusz, a dla wielu z nich jest to ostatnia możliwość kontynuowania ewolucyjnego rozwoju.

Oczywiście, prawie wszystkie dusze dokonały już wyboru. Oczywistym jest, że czasami bardzo trudne jest zrozumienie, a szczególnie pośród otaczającego rozgardiaszu, całej realności i powagi dokonanego wyboru.

Możecie zrozumieć, jak czasami nieznośnie ciężkie jest obserwowanie tego, jak wielu ludzi dosłownie gubi siebie, gubi swoje dusze. To te energie, które znajdują się w ich aurach i które warunkują szereg wyborów w minionych wcieleniach, dosłownie zmuszają osobników do dokonania kiepskich wyborów.

Właśnie po to, aby pomóc choć niewielkiej liczbie osób, warto zmienić swój los, kontynuujemy więc swoje przybywanie i udzielanie naszej Nauki.

Bardzo trudne jest zrozumienie wielu prostych Prawd, które przynosimy, ponieważ rozumienie wielu Prawd dostępne jest dopiero na określonym poziomie energetycznym. Dla osiągnięcia tego poziomu niezbędny jest określony stopień odosobnienia i brak wpływu masowej świadomości. Zbyt mała ilość ludzi ma taki luksus jak ustronie* i brak wpływu tego negatywizmu, który góruje na świecie.

Powiem wam więcej, jak tylko ludzie wyrywają się z krzątaniny swojego codziennego życia i mają możliwość choć kilka dni spędzić w ustroniu i na modlitwie, to sam stan zbliżenia do Boskości wyzwala u nich obawę i dyskomfort.

Wydawałoby się, że zbliżacie się do Boga, że wasze wibracje rosną, że świadomość wznosi się, lecz dyskomfort, przygnębienie i obawa zaczynają osnuwać waszą istotę gęstym pierścieniem.

Dlaczego [tak się dzieje], umiłowani?

Właśnie dlatego, że znajdujecie się w negatywnym środowisku, ponieważ wasze karmiczne energie pociągają was do tego środowiska. Ale trafiając dzięki Boskiej Łasce w bardziej harmonijne otoczenie, wasze karmiczne energie nasilają się i pozbawiają was możliwości cieszenia się obcowaniem z Bogiem, znajdującym się w waszym wnętrzu.

Bardzo wielu duchowych poszukiwaczy, zderzając się z niewytłumaczalnymi stanami swojej świadomości w chwili, wydawałoby się, zbliżenia do Boskiego Świta, z obawy zaprzestają swojej duchowej praktyki i powracają do zwyczajnego położenia, właściwego świadomości masowej.

Umiłowani, przyszedłem powiedzieć wam, że obecnie oddziela was od Boskiego Świata przepaść rozsądku.

Jest wam bardzo trudno mnie zrozumieć, ponieważ znajdujecie się w odwróconym świecie, niedoskonałym świecie, dosłownie w kloace.

Jednak proszę was - po prostu mi uwierzcie. Po prostu kontynuujcie wasz ruch (dążenie) – i oprzyjcie się na Wierze i Miłości.

Zawsze trudno poruszać się w nieprzeniknionej ciemności i niekorzystnych warunkach pogodowych. Jeśli jednak rozpoczęliście ruch (dążenie) w wybranym kierunku i kontynuujecie go przezwyciężając siebie, to po jakiś czasie dostrzeżecie wschód Słońca, a wtedy wszystko wokół was zacznie odmieniać się i ożywać.

Proszę uwierzcie mi, że na samym początku skomplikowane jest wyrwanie się z otaczającej was zasłony (mgły) iluzji. Ale gdy przebłyski świtu Boskiej Świadomości zaczynają oświetlać Światłem rozumu mroki waszej istoty, to wtedy odnajdujecie rozróżnienie Światła od ciemności, rzeczywistości od iluzji.

Wszystkim wam brakuje wiary i dążenia. Właśnie w te podstawowe, niezbędne na Drodze cechy jest zadany główny cios sił nam przeciwstawnych poprzez środki masowej informacji, przez telewizję i internet.

Podsuwają wam namiastki (świecidełka), a wy nie możecie odróżnić Boskiego Światła od ogni reklamy, prawdziwej wartości od blichtru jarmarku.

I tylko nieliczni spośród was są zdolni przeciwstawić siłom iluzorycznym swoje oddanie i dążenie.

W ciągu jednego wcielenia niemożliwe jest wypracowanie cech, które doprowadzą waszą duszę do uwolnienia z okowów iluzji. Jeśli jednak nie rozpoczniecie kultywowania w sobie tych cech, to ryzykujecie tym, że nigdy nie wyrwiecie się z sideł iluzji.

Wyobraźcie sobie, że znajdujcie się w szkole misteriów. Wszyscy mieszkańcy Ziemi znajdują się w gigantycznej szkole dla poświęconych.

I ty, i każdy inny, może liczyć tylko na swoje własne siły. Codziennie spotykacie się z niebezpieczeństwami. Codziennie dokonujecie swego wyboru, niezwykłego wyboru: między Boskim Światem i światem iluzorycznym. Miliony różnych wyborów, których istota sprowadza się tylko do jednego wyboru - wybieracie Wieczność lub wybieracie rozpad.

Otóż, celem mojego dzisiejszego przybycia było nacelowanie waszej istoty na świat realny.

Każdy dzień waszego życia powinniście poświęcić tylko jednemu: Bogu. Bogu, przebywającemu w waszym wnętrzu i Bogu przebywającemu w każdej żywej istocie.

Tylko jedna myśl powinna być przy was przy przebudzeniu: «Ja jestem z Bogiem!»

Tylko ta jedna myśl jest zdolna uchronić was od sił iluzorycznych w ciągu dnia.

Tylko stałe skupienie na Bogu będzie w stanie wydrzeć was z sideł iluzji.

Nieustannie, każdego dnia proście Boga, by był przy was i kierował całym waszym życiem, wszystkimi waszymi wyborami.**

Tylko Bóg zdolny jest wam pomóc, waszej duszy w tym złożonym okresie czasu, w tym zmierzchu ludzkiej świadomości.


JAM JEST Sziwa!


* "Skrzydła ducha rosną w samotności" - z "Agni jogi"

** Oto modlitwa dana w ęłęóęłęóęłęóPrzesłaniu 19 (309) Cykl 10ęłęó:


«W imię JAM JEST TEN, KTÓRY JAM JEST

zapraszam moją Obecność JAM JEST, cząstkę Boga we mnie,

byś była wraz ze mną przez cały dzisiejszy dzień.

Proszę Ciebie, moja Obecności JAM JEST,

abyś wzięła pod swoją bezpośrednią kontrolę

wszystkie moje działania, czyny, słowa, uczucia i myśli.

Proszę Ciebie, moja Potężna Obecności JAM JEST,

byś działała przeze mnie przez cały dzisiejszy dzień,

a także kierowała moim życiem. Amen».








Przesłanie 3 (468) Cykl 21


Zmieńcie siebie - a zmieni się cały świat!


Pan Surija 22 grudnia 2014 roku


JAM JEST Surija.

Przybyłem z daleka na waszą planetę.

Przybyłem, aby przekazać Przesłanie u kresu cyklu słonecznego.

Tak więc dzisiaj zajmiemy się bardzo ważną kwestią. A właśnie: nasza rozmowa odbywa się w przededniu ważnej decyzji Rady Karmicznej.

Zapewne wiecie, że teraz odbywa się posiedzenie Rady Karmicznej. To jest bardzo ważne posiedzenie.

Faktycznie właśnie teraz rozstrzyga się los tych życio-potoków, które ewoluują na Ziemi. Tym nie mniej nie chciałbym was straszyć. Lecz powinniście rozumieć, że wasz rozwój odchylił się istotnie od Boskiego Kierunku.

Mówimy o altruizmie.

Mówimy o samozaparciu.

Mówimy o Służbie.

Mówimy o Braterstwie.

Jednakże wy w swoim życiu możecie widzieć dokładnie przeciwstawne przejawy: egoizm, agresję, nienawiść i autodestrukcję.

To jest oczywiste i nie wymaga dowodów.

Jak zmienić bieg historii na planecie? Jak to zrobić, aby Boskie Wzorce i Dzieła przepełniały całą przestrzeń informacyjną planety i umysły Ziemian?

Właśnie temu są poświęcone obecne obrady Rady Karmicznej.

Skrupulatnie analizujemy wyniki mijającego roku, a zwłaszcza jego drugiego półrocza.

Życie na planecie zbytnio odchyliło się od Boskiego Kierunku....

Potrzeba pilnie przedsięwziąć niezbędne i wystarczające środki.

Tak więc będziemy czekać. Lecz każdy z was również powinien przeanalizować wszystko co zrobił, aby w życie ludzkości powróciły Boskie Wzorce, w każdą sferę ludzkiej działalności, w każdą sferę ziemskiego życia.

Kiedy z życia ludzi odchodzi Bóg, to cały życie zmienia się nie do poznania. Najpierw nieznacznie, potem coraz bardziej i bardziej. W ten sposób, w każdej sferze ludzkiej działalności zakorzeniają się i rozrastają zniekształcenia Boskiej Energii.

To jest podobne do raka, która poraża jeden organ za drugim dopóty, dopóki organizm nie zginie.

Nasze zadanie - nie dopuścić, aby Życie na planecie Ziemia zginęło.

Dlatego pilne podejmujemy chirurgiczne środki interwencji.

Czasami, aby organizm zachował życie, należy poświęcać całe organy. Jest to całkowicie uzasadniony krok.

Podejmowaliśmy wszelkie środki, aby spróbować zachować wszystkie organy i systemy, aby uczynić nieodwracalnym proces uzdrowienia ogólnej sytuacji na planecie Ziemia.

A tu niezastąpione będą wysiłki każdego z was, ponieważ każdy z was stanowi część energetycznego systemu Ziemi. A od tego, na jakiej częstotliwości wibrujecie przez większą część dnia, zależy ogólne energetyczne tło planety.

Kiedy opanowują was negatywne myśli i uczucia, to wtedy stajecie się generatorem negatywnej energii, podtrzymujecie całą niedoskonałość waszego świata, oddajecie swój głos za niszczeniem planety.

Przeciwnie, kiedy pomimo zewnętrznych negatywnych oddziaływań, możecie zachowywać w swoim sercu Miłość i Radość, to wtedy pogrążacie się w pozytywnych energiach odrodzenia i tworzycie pozytywny nastrój pracujący na całą planetę.

Wielu z was jest stale pogrążonych w stanie świadomości o niskiej jakości. Jest to zupełnie wytłumaczalnie, tak jak cała sytuacja wokół was nie jest Boska i przeszkadza wam w znalezieniu współbrzmienia z Boskim Światem.

Właśnie dlatego wielokrotnie przytaczamy w naszych Przesłaniach wizerunek rycerza, wojownika, duchowego wojownika.

Właśnie dlatego przytaczamy analogię z bitwą.

Faktycznie taka ona jest. Na planecie toczy się gigantyczna bitwa między Światłem i ciemnością, między negatywnymi energiami przeszłości i nowymi energiami odnowienia, które kierowane są na planetę z Wysokich Światów.

Powiadamy wam: «Trzeba działać!»

Wzywamy was, abyście skupili wszystkie swoje siły na utrzymaniu wewnętrznej równowagi i harmonii.

Gdy pozwala wasz duchowy poziom, to możecie siłą swojej modlitwy i dążenia stłumić wszelki negatyw w otaczającej was przestrzeni.

Jednak bardzo mało jest tych, którzy przejawiają sobą typ wysokiego duchowego poziomu.

Pozostałym, w celu osiągnięcia pozytywnego nastroju i podtrzymywania go, niezbędne są konkretne działania na planie fizycznym.

Nie wszystkie działania na planie fizycznym będą przynosiły pozytywne skutki w postaci odpracowania waszej karmy.

Wielokrotnie przekazywaliśmy tą Naukę, ale powtórzę ją. Tylko wtedy, kiedy kierujecie się słusznym motywem, to wasze działania prowadzą do odpracowania karmy i tworzą pozytywne przesłanki dla rozwoju Życia na Ziemi.

Natomiast kiedy kierujecie się fałszywym motywem, to wplątujecie się w działalność karmiczną i nadal tworzycie karmę.

Słuszny motyw - to praca dla Dobra Ogólnego i Służba Życiu.

Fałszywy motyw - to wszystko, co zmusza was do osiągania celów należących do planu fizycznego: sława, pieniądze, zaszczyty, osiąganie przyjemności, zaspokajanie pragnień

Bardzo często człowiek mniema, że jego motyw skierowany jest na Dobro Ogólne. Lecz tak naprawdę człowiekiem kieruje zupełnie inny motyw, który ukrywa on starannie nawet przed samym sobą.

Jakże zrozumieć: jaki motyw wami kieruje?

Umiłowany Jezus dał odpowiedź na to pytanie: «Trzeba oceniać po owocach».

Nie po działaniach, które mogą być właściwe, nie po słowach, które mogą być słuszne, a właśnie po owocach, jako rezultacie działań.

Jeśli z roku na rok analizujecie stosunki z ludźmi, którzy podążają z wami po jednej Drodze i macie do nich pretensje i nawet odczuwacie nienawiść, nie zważając, jak się wam wydaje, na waszą służbę dla dobra ogólnego i trwa to i rok, dwa, a nawet dziesięć lat, to z wielkim prawdopodobieństwem można skonstatować fakt, że wasz motyw nie jest słuszny.

Gdy szczery wasz motyw jest słusznym, to każde wasze działanie na planie fizycznym doprowadza do odpracowania karmy i wasze pretensje do innych ludzi znikają jak śnieg na wiosnę.

Ponieważ każdy z was widzi w innym swoje własne niedostatki (wady). A kiedy w płomieniu waszej Służby palą się wasze niedostatki, jako skutki karmy przeszłości, to przestajecie widzieć te wady w innych ludziach.

Bardzo wiele sił jest potrzebnych w waszej pracy nad sobą, nad swoimi niedostatkami.

A jedynym człowiekiem na tym świecie, którego możecie wychować - jesteście wy sami.

Zmieńcie siebie - a zmieni się cały świat!


JAM JEST Surija!








Przesłanie 4 (469) Cykl 21


Przebywajcie stale w Miłości, a wszystko wokół was zacznie się zmieniać


Umiłowana Matka Maria 23 grudnia 2014 roku


JAM JEST Matka Maria, przybyła do was.

Dzisiaj chciałbym porozmawiać o waszych potrzebach i wymogach czasu. Wielu z was prosi mnie o pomoc. Wielu mogę okazać tę pomoc.

Lecz istnieje pewna liczba dusz, które są tak obciążone nadmiernym ładunkiem przeszłych grzechów, że przy całej mojej życzliwości nie mogę im pomóc. Ja i moi aniołowie stale służymy i skupiamy swoją uwagę na waszych prośbach i błaganiach.

Powinnam wam powiedzieć, że nawet w tym przypadku, kiedy pomoc nie może być okazana w całej pełni, to jednak robimy wszystko co możliwe, aby ulżyć waszym cierpieniom.

Łzy skruchy, którą często dostrzegam w waszych oczach podczas naszego obcowania, mówią mi o was znacznie więcej, niż wasze słowa, a nawet modlitwy.

Nie możecie sobie wyobrazić, jaką pracę musiały wykonywać Wzniesione Zastępy, aby wasze dusze uświadomiły sobie swoje liczne grzechy i żałowały ich.

Gdy skrucha rośnie w waszym sercu, to wtedy wasze karmiczne brzemię staje się lżejsze o połowę. Pozostałą połowę możecie rozpuścić poprzez swoje codzienne modlitwy i wysiłki mające na celu ulgę doli innych cierpiących dusz.

Uwierzcie mi, że wasza pomoc cierpiącym duszom jest nieoceniona w waszych czasach.

Bardzo wielu ludzi nawet nie przypuszcza, że cierpi. Oni nie mogą tego pojąć, ponieważ nie mają z czym porównać swego stanu. Są tak obciążeni swoimi problemami i kłopotami, że nie dostrzegają promyka w nieprzeniknionej ciemności otaczającej ich życie.

Dlatego dajcie tym duszom promyk nadziei. Otwórzcie swoje serca Miłości i poślijcie każdemu sercu cierpiącemu w waszym świecie cząstkę swojej Miłości.

Przecież to nie sprawi wam wysiłku? Przecież nie będzie wam trudno ogrzać swoją Miłością zaciśnięte serca polityków, finansistów, przedstawicieli władzy i struktur komercyjnych? Przecież możecie przezwyciężyć w sobie stereotypy i zobaczyć w większości, waszym zdaniem, złośliwych i skostniałych przedstawicielach władzy i biznesu, serca ludzi, którzy po prostu nie znają Miłości.

Bardzo wielu ludzie znajduje się pod urokiem (czarem) sił iluzorycznych.

Oni śpią i we śnie widzą straszne sny, i próbują te sny wcielać w swoich życiach.

A to wszystko dlatego, że w sercach tych ludzi brakuje Boga i jego przejawienia: Miłości. Właśnie nieobecność Boga zmusza bardzo wielu polityków do popełniania strasznych czynów. A gdyby czyjaś Miłość ogrzałaby ich serca choć krótkotrwałym impulsem Dobra i Światła, to można by przypuszczać, że zapobiegłoby to licznym, bardzo licznym, okropnym następstwom ich działań, ponieważ oni zmienili się. Impuls Boskiej Energii jest w stanie rozpuścić strach i agresję w sercach najbardziej zatwardziałych przestępców i nienawidzących Boga.

A bywa też tak, że człowiek w jednym momencie jak gdyby budzi się ze snu, i łzy skruchy same spływają po jego policzkach. I skruszony człowiek nie jest już zdolny wyrządzić krzywdy innym ludziom, dzieciom i staruszkom.

Dlatego w tym ciemnym czasie nie uważajcie za wysiłek pielęgnowania w swoim sercu Miłości i skierowania tym, kto według was, Jej potrzebuje, po to aby serca tych ludzi się odmieniły. W tym przypadku będziemy w stanie wspólnymi siłami zmienić przyszłość całej planety, i nie ważne jest, jak smutna i ponura może się ona wydawać.

Możemy naszymi wspólnymi siłami zmienić każdą sytuację na Ziemi.

Wzywam więc was, nie leńcie się i pracujcie nad sobą, nad swoimi ułomnościami, które czasem jeszcze całkowicie blokują przejawienie Boskiej Miłości w waszych sercach.

Pomyślcie o tym, co przeszkadza waszym sercom przejawiać Miłość.

Pomyślcie o tym, jak rozpuścić lód strachu, agresji, niewiary, który dosłownie skuwa wasze serca.

Pomyślcie, co możecie zrobić dla innych ludzi. Nie tylko dla swoich bliskich, ale i dla tych wszystkich ludzi, od których zależy opinia społeczna.

Czasem jeden człowiek, który ma wystarczający wpływ na społeczeństwo, jest w stanie zmienić opinię społeczną i przezwyciężyć negatywną tendencję na świecie.

Potrzebujecie wzmocnić się w wierze, a wasza wiara będzie mogła przepuścić (sens: wtłoczyć) tak dużo Miłości do waszego świata, że zmienią się serca bardzo wielu ludzi.

Wszystko, umiłowani, można zmienić.

Z Bożą pomocą wszystko jest możliwe.

Absolutnie wszystko. Potrzebujcie tylko skupić wszystkie swoje wysiłki na tym, aby Bóg wszedł w wasze życie i kierował wszystkimi waszymi sprawami i działaniami.

Każdego dnia i tak z dnia na dzień.

Pomyślcie o tych, którzy zapomnieli o Bogu i są nosicielami nie najlepszych ludzkich cech. Pomyślcie o Boskiej Miłości, która każdego dnia wciąż rośnie i rośnie w waszym sercu.

Przebywajcie stale w Miłości, a wszystko wokół was zacznie się zmieniać.

A jeśli brakuje wam wiary i oddania, to przypomnicie sobie o Mnie. Przypomnicie sobie o tych cichych chwilach, kiedy to udawało się wam pochwycić Moje spojrzenie na Moim obrazie i otrzymać odpowiedź na swoje pytanie.

Przypomnicie sobie te chwile cichej radości naszego bezpośredniego obcowania, których z rzadka doświadczaliście w swoim życiu.

Umiłowani, Ja zawsze jestem z wami!

Jesteśmy razem!

Całkowicie podzielam wszystkie wasze smutki i cierpienia i robię wszystko co możliwe, aby maksymalnie je ułatwić.

Niech zgoda, pokój i błago nieustannie będzie z wami.


JAM JEST Matka Maria, kochająca was i troszcząca się o was





Przesłanie 5 (470) Cykl 21


Przybyłem wyjaśnić wam sytuację,

która wytworzyła się na planecie


Gautama Budda 24 grudnia 2014 roku


JAM JEST Gautama Budda.

Przybyłem w tym dniu, aby powiedzieć o czymś ważnym, co może teraz niepokoić i martwić wielu naszych oddanych uczniów.

Przybyłem wyjaśnić wam sytuację, która wytworzyła się na planecie

Pomimo, że posiedzenie Rady Karmicznej osiąga swój szczyt, to już niewiele może wpłynąć na jego rezultat. Fakty i wydarzenia ostatniego czasu są zupełnie oczywiste, aby podjąć tę decyzję, która dojrzała, a o której nie będę was powiadamiał.

Lecz powinienem zapoznać was z niektórymi szczegółami sytuacji i wynikających z nich istotnych konieczności dla waszych decyzji i działań.

Możecie sami bez żadnej naszej pomocy przeanalizować sytuację na planecie. Osobiście sądzę, że wątpliwe jest, aby ktoś z was zaryzykował przypuszczenie, że sytuacja zamienia się na lepsze. Raczej odwrotnie...

Oczekiwaliśmy tego i stale uprzedzaliśmy was o tym, że sytuacja na planecie jest bardzo ciężka i jest potrzebne całe wasze oddanie służbie i wszystkie wasze tytaniczne siły, aby nie po prostu zmienić sytuację, ale chociaż przełamać jej bieg i skierować w korzystniejszą stronę.

Włożyliśmy maksymalne wysiłki, aby ustabilizować sytuację na planecie, czego natomiast nie mogę powiedzieć o was.

Zbyt ciężkie jest poznanie tego faktu, że wszystkie nasze wysiłki, ukierunkowane na to, aby nasza Nauka wykiełkowała w sercach możliwie największej liczby osób, zderzyły się z żelbetowymi murami niezrozumienia i oporu, pochodzącymi ze zbiorowej nieświadomości ludzkości.

Cykliczność rozwoju Wszechświata i ludzkiego społeczeństwa zakłada cykle wznoszące (rozwojowe) i cykle schodzące (rozpadu). W zależności od tego, na ile ludzkość podąża za Boskim Prawem i jest gotowe w swojej większości uznać przewodnictwo w swoim życiu Wyższego Prawa, to w krytycznych punktach rozwoju ludzkości może następować globalne załamanie lub też częściowe wyhamowanie stabilności rozwoju.

Aby wyrazić to bardziej dokładnie, to weszliśmy w okres niekorzystnego biegu zewnętrznych okoliczności dla Ziemi.

Wiecie, że wielokrotnie przekazywaliśmy Naukę o tym, że zewnętrzne przejawienie dokładnie odpowiada wewnętrznym dążeniom większości ludzkości Ziemi albo przynajmniej pewnej krytycznej masy ludzkości. Dlatego próbowaliśmy przez nasze Przesłania wywrzeć wpływ na świadomość najbardziej przodującej części ludzkiej społeczności, a to tym celu, aby przez zmianę świadomości wpłynąć na sytuację na planecie.

Nasze wysiłki były stałe i nie możecie się uskarżać na to, że choć jeden rok zostawialiśmy was bez naszych wskazówek i przewodnictwa.

Podawaliśmy drobne detale, którymi kierując się można było łatwo zmienić swoją świadomość w krótkim okresie.

Możliwości przekazywania naszej Nauki wyczerpały się.

Wszystko na tym świecie ma swój początek i swój koniec .

Nie oznacza to, że opuszczamy ludzkość i pozostawimy ją samej sobie. Nie, oczywiście, że nie.

Ale zastrzegamy sobie prawo zmiany warunków naszego udziału w procesach regulowania ewolucji planety Ziemia.

Nasze uczestnictwo w pomocy ludzkości będzie kontynuowane. Ale będzie to pomoc kompletnie innego rodzaju.

Aby osiągnąć cel polegający na zmianie świadomości ludzkości i to zmianie zgodnie z wymaganiami Boskiego ewolucyjnego Prawa, istnieją dwie podstawowe drogi: droga nauczania podstaw Boskiej Nauki za pomocą przekazywanego Słowa oraz droga nauczania podstaw Boskiej Nauki za pomocą zwrotu karmy za przegapione możliwości i błędy.

Pierwsza droga w chwili obecnej się wyczerpała. Nie możemy więcej tracić Boskiej Energii na próżno, ponieważ nie znaleźliśmy owoców naszych wysiłków.

Dlatego też w najbliższym czasie czeka was podejście do uświadomienia sobie Boskich Prawd z innej strony: poprzez cierpienia i ubóstwo.

Zawsze istnieje możliwość pójścia lżejszą drogą. Ale możliwość ta otwarta jest tylko dla nielicznych ludzi, którzy szczerze podążają za Dawną Nauką i na zawsze związali siebie z Bogiem.

Niestety, pozostała część ludzkości, powinna zderzyć się z zwrotem tej karmy, którą sama stworzyła za pomocą niewłaściwego wykorzystania Boskiej Energii.

Czy powinienem mówić o tym, jakimi drogimi karma będzie zwrócona ludzkości?

Myślę, że każdy z was sam sobie może uświadomić te drogi albo przeczytać o tym w naszych poprzednich Przesłaniach, które stale dawaliśmy wam przez ostatnie 10 lat.

Całą Naukę starannie skalibrowaliśmy i nie możecie powiedzieć, że nie otrzymaliście jej w postaci, która dostępna do waszego rozumienia na danym etapie rozwoju ewolucyjnego.

Nie możemy dłużej dawać tego, co nie zaspokaja waszych potrzeb.

Dlatego w najbliższym czasie będziecie w stanie uczynić dla siebie bardzo wiele odkryć, jeśli przeczytacie ponownie nasze Przesłania przez pryzmat zdarzeń, które będą wkrótce zachodzić.


Każdy człowiek sam dokonuje swego wyboru. Również każdy człowiek sam zbiera owoce swego własnego wyboru. Ci z was, którzy wybrali świat iluzoryczny i otaczający go diabelski urok, zostaną w wybranym przez siebie świecie.

Natomiast ci z was, którzy nie ulegli oczarowaniu światem iluzorycznym i wybrali Boski Świat, będą kontynuowali swoją ewolucję na nowym poziomie energetycznym.

Cała Nauka o czasie wyboru, o czasie oddzielenia ziarna od plew, o czasie ostatecznej bitwy między Światłem a ciemnością, była dana przez nas wielokrotnie.

A teraz nastąpi okres, kiedy skutki waszych wyborów powinny przejawić się na planie fizycznym.

Zawsze najpierw dokonywany jest wybór na planie myśli i uczuć, a potem wybór ten osadza się na planie fizycznym.

Dzisiaj powiedziałem wam o wiele więcej, niż jest dopuszczalne dla waszej świadomości.

A moja dzisiejsza rozmowa była posłana jako pomoc tym nielicznym, którym pomoc ta może zostać okazana.


JAM JEST Gautama Budda







Przesłanie 6 (471) Cykl 21


Bez pielęgnowania prawdziwych tradycji duchowych

nie jest możliwy pomyślny rozwój społeczeństwa


Pan Lanto 25 grudnia 2014 roku


JAM JEST Lanto.

Znów przybyłem. Mam wielką nadzieję, że nasza dzisiejsza rozmowa będzie pożyteczna dla was, dla waszych dusz.

Wiecie, że bardzo ważnym jest w waszym czasie, aby skupić wszystkie swoje siły na utrzymaniu wewnętrznej równowagi. Równowagi waszych energii. Nie wyjawię też żadnego sekretu, jeśli powiem wam, że faktycznie wszystkie duchowe osiągnięcia człowieka można objaśnić tylko jednym: zdolnością podtrzymywania stanu wewnętrznego spokoju i jedności z Twórcą, bez zważania na jakiekolwiek zewnętrzne okoliczności.

Właśnie tej cechy oczekiwał Nauczyciel ludzkości od swoich uczniów.

Zawsze, kiedy Wielki Nauczyciel przychodził we wcielenie, to tworzył on wokół siebie krąg oddanych uczniów. To właśnie ci uczniowie zapewniali podtrzymanie i sukces misji Światła, z którą stale przychodzą na Ziemię Nauczyciele ludzkości.

Lecz w waszych czasach zatracono samo pojęcie stosunku Guru-czela (uczeń).

Nie macie tradycji, nie macie czci dla Nauczyciela. Barbarzyństwo ogarnęło wszystkie sfery ludzkiego życia.

Kiedy świadomość większości ludzi stale pozostaje na poziomie zaspokajania czysto zwierzęcych instynktów i potrzeb, to nie można oczekiwać na wysokie osiągnięcia duchowe. Wszystkie duchowe osiągnięcia zawsze były podtrzymywane tradycjami określonych szkół duchowych. Zawsze istniał instytut podtrzymywania tradycji duchowych. Wyjątek stanowią wasze czasy.

W dawnych czasach ludzie wiedzieli, że bez pielęgnowania prawdziwych tradycji duchowych nie jest możliwy pomyślny rozwój społeczeństwa .

Każde społeczeństwo, z którego podstaw rzetelnie usunięto tradycje duchowe, skazane jest na zwyrodnienie i wymieranie.

Przy całym pozornym uroku cywilizacji kultu złotego cielca, istniejącej teraz na Ziemi, nie będzie ona mieć kontynuacji. Niestety, jest ona skazana, ponieważ oderwała się od Boga i, więc odłączyła się od źródła Boskiej Energii. A wiecie, że wszystko co w tym świecie utrzymuje się i istnieje, to tylko dzięki Boskiej Energii.

Tylko dobrowolnie wyrzekniecie się źródła energii, skazuje cywilizację na niebyt.

Tak było zawsze w minionych wiekach.

Niestety, obecne czasy istniejące w annałach historii ludzkości liczą tylko kilka tysięcy lat. A jeśli mieliście możliwość zajrzeć bardziej w głębinę wieków, to przed wami stanęłyby żywe przykłady tego, jak oderwanie od Boga i nieprawidłowe wykorzystanie Boskiej Energii doprowadziło do zniszczenia cywilizacji technicznie wysokorozwiniętych.

Jako najbliższy historyczny przykład może służyć zniszczenie Atlantydy. W legendach, które jeszcze nie zostały zapomniane, mówi się o tym, ogromny kontynent został zniszczony w ciągu kilku dni: pogrążony w głębinach oceanu.

Ocaleli zostali tylko wybrani zwolennicy Nauczycieli ludzkości, którzy w swoim sercu zachowali oddanie Bogu.

W tamtym czasie, koło miliona lat wstecz, kontynent Atlantydy znajdował się w stałym stanie wojny. Ludzie, zaludniający ten ląd, byli podzieleni według głównej zasady: stosunku do Boga i Jego Prawa.

Część ludzi wykorzystywała Boską Energię wyłącznie dla zaspokajania swoich stale rosnących pragnień i zachcianek.

Druga, mała część ludzkości, zachowywała oddanie Bogu. Między tymi dwoma grupami ludzi miała miejsce stała wrogość i konfrontacja.

To były rzeczywiście dwa, całkowicie przeciwstawne w swojej wewnętrznej istocie, kierunki rozwoju ludzkości: pierwszy - skierowany na służbę swojemu ego i zaspokajania jego pragnień, drugi - skierowany na służbę Bogu i bliskim.

Przyjrzyjcie się uważnie sytuacji, która powstała teraz na świecie. Nie wydaje się wam, że historia się powtarza?

Powtarza się ona z właściwą sobie stałością. Ale w waszym czasie ludzi, którzy bronią w swoim życiu prawdziwych Boskich Zasad, pozostało znacznie mniej w ujęciu procentowym.

Tłumaczy się to tym, teraz na planecie znajdują się "dwojeczniki" (nazwa dosłowna), czyli ludzie, którzy opóźnili się w swoim rozwoju, duchowym rozwoju, w stosunku do zaawansowanej części ludzkości, części, która teraz pozostaje na wyższych poziomach energetycznych.

Wasze czasy nazywają się Kali Juga. Tak właśnie nazwa się epoka degradacji i braku priorytetu Boga w życiu ludzi.

Przy całej pozornym dostatku (przepychu) zewnętrznym i przy wszystkich, czysto technicznych osiągnięciach, istniejąca cywilizacja skazana na zniszczenie właśnie z tego względu, że oderwała ona siebie od Boga i Jego Prawa.

A wielka, stale wzrastająca liczebność ludności kuli ziemskiej, mówi o zbliżaniu się punktu krytycznego. W swojej bezgranicznej łasce Stwórca daje wszystkim duszom szansę wykazania swojej prawdziwej Boskiej Natury. Ale ponieważ w tysiącletnim szeregu poprzednich wcieleń, obecnie wcielone osoby demonstrowały swoje nie boskie zachowanie, to warunki, w których powinny teraz zademonstrować Boskie Wzorce zachowania, nie są najlepsze.

W ten sposób działa Prawo Karmy.

Jeśli ludzie pragną dogadzać swoim pragnieniom i namiętnościom, to z każdym następnym wcieleniem trafiają oni w coraz bardziej kiepskie warunki, przeszkadzające przejawieniu ich Boskiej Natury.

W spisanej przeze mnie karcie nie ma niczego apokaliptycznego i beznadziejnego. Każdy człowiek ma szansę zmienić wektor swoich dążeń na Boski każdej chwili.

Nasze zadanie - to przychodzenie i dawanie wam naszej Nauki, która jest istotnie pewnym wskazaniem we właściwym kierunku, w kierunku nieśmiertelności waszych dusz.

Ci, którzy znajdą w sobie siłę i męstwo, wiarę i dążenie i podążaniu we wskazanym przez nas kierunku, stworzą ziarno następnej cywilizacji Złotego Wieku.

Ci, którzy będą woleli podążać za swoją zwierzęcą naturą, w końcu wcielą się w warunkach, które najbardziej odpowiadają ich wewnętrznej istocie.

Mam nadzieję, że odbyliśmy dzisiaj ważną rozmowę, wiele wyjaśniającą dla waszych dusz.


JAM JEST Lanto.








Przesłanie 7 (472) Cykl 21


Wzywam was,

abyście każdy swój dzień poświęcali Bogu


Elohim Cyklopea 26 grudnia 2014 roku


JAM JEST Elohimº Cyklopea

Dokonało się! Przybyłem.

Dla was nic się nie zmieniło. Wszystko w waszym świecie jest jak dawniej.

Nadchodzi nowy dzień. A przed wami - święta noworoczne.

W żaden sposób nie mogę wpływać na wasze plany i marzenia.

Jednak oprócz waszych zamierzeń istnieją jeszcze plany Stwórcy tego Wszechświata.

Jak często w swoim życiu przypominacie sobie o Stwórcy i Jego planach?

Czy coś takiego się zdarza?

Myślę, że niezbyt często.

Ale kiedyś w przeszłości, przed wieloma tysiącami lat, były cywilizacje, w których całe życie ludzi było podporządkowywane Bogu i wypełnianiu Jego Woli.

Były to cywilizacje Złotego Wieku.

Nielicznym z was, obecnie wcielonym na Ziemi, poszczęściło się być we wcieleniu w tamtych dawnych czasach.

Wtedy to najlepsi przedstawiciele ludzkości znajdowali się we wcieleniu. Natomiast teraz zaszli oni już daleko po stopniach rozwoju ewolucyjnego. Wy zaś, którzy teraz jesteście najlepszymi przedstawicielami ludzkości, pozostaliście za nimi daleko w tyle.

Tym nie mniej ewolucja trwa i Boska Możliwość jest również otwarta dla tych wszystkich osób, które zdecydowały, że w ich życiu najważniejszy jest Bóg.

Dla tych, którzy dokonali przeciwstawnego wyboru i wybrali służbę swojemu ego i zaspokajanie jego nienasyconych pragnień, dla nich drzwi Boskiej Możliwości lada chwila zamkną się ostatecznie.

Dlatego wzywam was, począwszy od tego dnia, abyście każdy swój dzień poświęcali Bogu. Wystarczy po prostu stale myśleć o Bogu i wszystkie dzieła waszego dnia poświęcać Bogu.

Możecie przed rozpoczęciem każdej sprawy, którą zamierzacie załatwić w trakcie danego dnia, czynić oddzielne wezwanie i prosić Boga, aby wziął pod kontrolę wszystkie wasze działania, tak aby odpowiadały one planom Boga. Możecie prosić o to, aby wasz życio-potokº był wykorzystany przez Boga dla wypełnienia Jego planów.

W ten sposób, wykonując najistotniejsze dzieła waszego dnia, faktycznie stale przejawiacie Boga w swoim życiu i stale Mu służycie.

To jest bardzo prosta praktyka. Nie wymaga ona od was żadnych dodatkowych nakładów środków finansowych i nie wymaga nawet żadnego poświęcania czasu.

Po prostu wszystko, cokolwiek robicie w ciągu dnia, poświęcacie Bogu.

Spróbujcie stosować tę praktykę przynajmniej przez rok.

Bardzo szybko zrozumiecie, że nie wszystko, co robicie w ciągu dnia odpowiada Boskiemu zamiarowi. Bardzo szybko zrozumiecie też, że mało co w otaczającym was życiu odpowiada zamiarowi Stwórcy, a wiele po prostu jest sprzeczne z Jego zamysłem.

Gdy rozumienie tej prostej Prawdy rozpromieni waszą świadomość, to wtedy nastąpi wasz pierwszy świadomy krok ku Bogu.

Spróbujcie wszystko w waszym życiu czynić tylko zgodnie z Boskim widzeniem.

Oczywiście, aby realizować tę prostą praktykę będziecie potrzebowali codziennie robić przynajmniej dwie rzeczy:
- stale pamiętać o swojej praktyce,
- stale podtrzymywać swoją świadomość na poziomie, który najbardziej zbliżony jest do Boskiego.

Dla tych, którzy będą w stanie przez wszystkie przeszkody realizować tę praktykę w swoim życiu, drzwi Boskiej Możliwości będą stale otwarte. Ze zdziwieniem będziecie dostrzegać zmiany, które będą zachodzić w waszym życiu, oczywiście pod warunkiem codziennego wypełnienia przez was tej prostej praktyki.

Ze zdziwieniem zobaczycie, że jedzenie, które jecie, nie odpowiada Boskim standardom ani pod względem swojego składu chemicznego, ani pod względem swojej energetyki.

Ze zdziwieniem zrozumiecie, że wasz stosunek do poczęcia, urodzenia i wychowania waszych dzieci, nie jest Boski.

Zauważycie, że całe wasze życie zapełnione jest masą zupełnie niepotrzebnych rzeczy, pośród których krążąc, po prostu nie macie czasu pomyśleć o Bogu.

Zobaczycie, że większą część życia tracicie na to, aby zarobić albo zaoszczędzić pieniądze - zupełnie abstrakcyjny symbol, któremu dosłownie służycie i poświęcacie całe swoje życie.

Odczujecie, że z waszego życia zniknęły bez śladu takie pojęcia, jak honor, sumienie, czystość, szlachetność, pobożność.

Przejdą jeszcze jedno- dwa pokolenia i ludzie, którzy przyjdą wtedy we wcielenia, przestaną rozumieć znaczenie tych słów.

A w ich bazie słownikowej będą słowa, które teraz są kultywowane przez środki masowego przekazu, a które szerzą wibracje zniszczenia dusz ludzi.

Będziecie w stanie zamyśleć się nad bardzo wieloma aspektami, jeśli zdecydujecie się poświęcić swoje życie Bogu.

Dlatego też moje Przesłanie nie będzie zrozumiałe dla tych, którzy nie należą do ludzi, którzy wybrali Boga jako najważniejszego w swoim życiu.

Wydawać im się będzie, że mówię o rzeczach, które nie mają sensu w waszym życiu i nie mogą być ucieleśnione w życiu współczesnych ludzi.

Mówię wam o tym, jak ma być i co odpowiada Boskiemu standardowi.

Darowana wam przez Boga wolna wola pozwala wam wybierać: podążać za moimi wskazówkami albo też nie.

Przybyłem przypomnieć wam tylko o Bogu i Jego Prawie. I o życiu wiecznym dla tych, którzy wybrali bycie z Bogiem.


JAM JEST Elohim Cyklopea


º - patrz Słownik pojęć.






Przesłanie 8 (473) Cykl 21


My jasno wskazujemy Drogę


Mistrz Moria 27 grudnia 2014 roku


JAM JEST El Moria!

Cóż, oto przyszedł czas naszego ostatniego Przesłania tego cyklu.

Żal jest rozstawać się, ale czas Boskiej Możliwości się zakończył.

Z żalem dochodzimy do niezbyt pocieszającego wniosku, że większość naszych energii i wysiłków, wydatkowanych przy przekazaniu naszych Przesłań przez dziesięć lat, nie została przyswojona przez naszych wcielonych uczniów.

Zbyt słaby był nasz głos, ledwie odróżnimy na tle tej kakofonii, która ciągle wylewana jest na wasz świat z ekranów telewizorów i głośników.

I to jeszcze pół biedy. Główna trudność polega na tym, że wasza świadomość jest solidnie zablokowana przez was samych od naszych wibracji.

Przychodzimy i nieustannie posyłamy nasze promienie budzące waszą śpiącą świadomość.

Oto wreszcie, kiedy dzięki wprost niewiarygodnym wysiłkom i ogromnej Boskiej Łasce byliśmy w stanie wprowadzić do waszego świata naszą bezcenną Naukę, cóż obserwujemy po dziesięciu latach żmudnej pracy?

Obserwujemy jedynie słabe przebłyski Boskiej Świadomości, porozrzucane to tu, to tam po kuli ziemskiej.

Dla Rady Karmicznej i Najwyższej Rady tego Wszechświata jest niezbyt przekonujący taki słaby skutek naszych wysiłków, aby uzyskać dodatkową możliwość i rezerwę energii.

Umiłowani, Bóg nie ma żadnych ograniczeń.

Dla Boga możliwe jest absolutnie wszystko!

Lecz my jesteśmy zmuszeni liczyć się z waszą wolną wolą i nie możemy siłą zmuszać was do podążania drogą ewolucyjnego rozwoju.

Możemy tracić swoje siły i przekonywać, ale nie możemy zmuszać was. Na tym polega różnica pomiędzy nami a wieloma innymi nauczycielami i ich przedstawicielami, którzy to tu, to tam pojawiają się na planecie.

Wiecie, że my jako Nauczyciele ludzkości, stale okazujemy pomoc i stale przekazujemy naszą Naukę na przestrzeni niezliczonych tysiącleci.

Ale jesteście również poinformowani, że wasz świat jest światem dwoistym. Jest w nim obecne zarówno Dobro jak i zło, zarówno Światło jak i ciemność. I każdy z was może się o tym przekonać uważnie rozglądając się wokół.

Rzeczywiście, ten świat jest mieszaniną różnych, przeciwstawnych przejawów. Jedynie dzięki dawanej przez nas Nauce o rozróżnieniu, Nauce o Dobru i złu oraz Nauce o Drodze Oświecania, to te dusze, które wybierają ewolucyjną drogę rozwoju, są zdolne dosłownie przez jedno wcielenie wyrwać się z okowów iluzji.

Jasno wskazujemy Drogę. Okazujemy naszą pomoc wszystkim, którzy proszą nas o nią i o wsparcie.

Ale nie możemy okazywać wam pomocy wbrew waszej woli oraz wtedy, gdy krytykujecie nas, gdy krytykujecie naszego Posłannika.

Umiłowani, cała Nauka przekazywana jest na uczuciu głębokiej Miłości i Współczucia do ludzkości Ziemi. A przyswoić sobie tę Naukę zdolni są tylko ci, którzy odczuwają bezwarunkową Miłość do Boga i Mistrzów.

Dlatego gdy wasze serca pełne są nienawiści i poszukiwania odpowiedzialnych za wasz los zewnętrzny, to w niczym nie możemy wam pomóc.

Zgodzicie się, że znacznie łatwiej wam znaleźć winnych gdzieś na zewnątrz: w jakimś kraju, klasie lub korporacji, rasie lub narodzie, wierze lub religii, niż dokopać się do prawdziwej przyczyny wszystkiego, co wam się zdarza w życiu.

Prawo głosi, że wszystko, co się z wami dzieje, przyczyną wszystkiego, co się z wami dzieje w życiu, jesteście wy sami, wasze przeszłe wybory i uczynki.

«Co posiejesz, to zbierzesz».

Dlatego też wszyscy mędrcy we wszystkich czasach zajmowali się tylko walką ze swoimi wadami i niedoskonałościami. Oni bardzo dobrze rozumieli, że bardziej doskonalej świadomości odpowiada bardziej doskonały świat otaczający.

Dlatego też ten świat, w którym się teraz znajdujecie, jest odzwierciedleniem waszej niedoskonałej świadomości.

I nie ma sensu szukanie winnych w tym, że jesteście otoczeni niesprawiedliwością w świecie zewnętrznym.

Gdyby rozpatrywać wasze życie z punktu widzenia jednego wcielenia, to rzadko można dostrzec, jak zamienia się wszystko to, co was otacza, kiedy zmienia się wasza świadomość. Trzeba być mędrcem bardzo oderwanym od rozgardiaszu [życia], aby zrozumieć te, czasem nieuchwytne zmiany, które dzieją się wokół was.

Jednak jeśli wierzycie w Boga i Mądrość Jego Prawa, to rozumiecie, że wasze urodzenie w określonych warunkach już odpowiada nagromadzeniom całego szeregu waszych poprzednich wcieleń.

Jeśli twardo zdecydowaliście, nie patrząc na wszelkie warunki zewnętrzne, na przekór wszystkiemu co istnieje w waszym świecie, podążać Boską Drogą, to wasze codzienne wysiłki w 100 procentach przypadków okażą waszej duszy nieocenioną pomoc.

Ta pomoc nie koniecznie będzie przejawiała się jako bogactwo, zdrowie i długowieczność. Ale stan wewnętrznego szczęścia, pokoju, harmonii i Miłości z czasem osiągnie znacznie większą wartość w waszym świecie, niż bogactwa świata, a spotyka się to na Ziemi w waszym czasie znacznie rzadziej.

Wszystkie nasze siły kierujemy na to, abyście byli szczęśliwi i stale przebywali w Bogu.

A dzisiaj rozstaję się z wami mając wielką nadzieję na to, że w tym lub innym stopniu będziemy w stanie przedłużyć naszą pracę z naszymi oddanymi uczniami.


JAM JEST Mistrz Moria!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
17 - 21.03.2001(etanol cykl Krebsa ł oddechowy w rodniki, materiały medycyna SUM, biochemia, Kolokwi
cykl plciowy piel gin 21 xi
Alfred Hitchcock Cykl Przygody trzech detektywów (21) Tajemnica płonącego urwiska
Joanna Chmielewska Cykl Przygody Joanny (21) Bułgarski bloczek
Pedersen Bente Cykl Raija 21 W cieniu trosk
Margit Sandemo Cykl Opowieści (21) Przybysz z dalekich stron
W 21 Alkohole
Cykl życia produktu
8 Cykl koniunkturalny
Cykl życiowy komórki
21 02 2014 Wykład 1 Sala
powik ania zawa u m serca wymagaj ce leczenia chirurgiczneg (21)
WdK 19 21
HD cykl życia hurtowni danych
21 Falowe właściwości cząstek
Cykl komórkowy
21 Fundamnety przyklady z praktyki
BO I WYKLAD 01 3 2011 02 21
w 1 komunikacja 21 11 09 nst

więcej podobnych podstron