Motyw buntu i pokory w literaturze XXlecia i współczesności
BUNT
„SZEWCY”
Wszystkie
rewolucje były wynikiem niezadowolenia i chęci panowania. Szewcy
np. nie mogli pogodzić się z tym, że warstwy panujące
(arystokracja, inteligencja) prowadzą życie na innym poziomie,
nawet jedzą co innego (kompleks langusty), iv nawet dziwek mają
pod dostatkiem, więc rewolucja jest drogą zdobycia tych
przywilejów.
„FERDYDURKE”
"Niech
kształt mój rodzi się ze mnie, niech nie będzie zrobiony mi".
Słowa te pochodzą z "Ferdydurke" W. Gombrowicza. Główny
bohater, Józio Kowalski, sprzeciwia się każdej formie. Nie
pozwala "robić sobie gęby", ale jednocześnie nie może
bez nie istnieć, bo przed gębą nie ma ucieczki. Gombrowicz w swej
powieści chce powiedzieć, że człowiek jest zależny od odbicia w
duszy drugiego człowieka, poddaje się redukcji osobowości i
zadowala się stereotypem. Ludzie są tylko funkcją innych ludzi,
muszą być takimi, jakimi ich inni widzą. Józio "zgwałcony
i zniewolony" przez prof. Pimkę znalazł się w szkole i w
domu Młodziaków. Ten motyw zniewolenia i gwałtu jest podstawą
stosunków międzyludzkich w "Ferdydurce". Józio jest
zbyt słaby, aby buntować się czynnie, więc robi na przekór,
drwi z pensjonarki, z ciotuni i wujaszka, ale nie przełamuje
konwenansów jak Miętus. Jednak na przekór wszystkiemu Gombrowicz
broni wolności człowieka, wyraża protest przeciwko zastanym
konwencjom, stereotypom myślenia, przeciwko formie.
„ZDĄŻYĆ
PRZED PANEM BOGIEM”
Sam
tytuł sugeruje wyścig z Bogiem. Niepokorny, który taką próbę
podejmuje, jest Marek Edelman. Po raz pierwszy zrobił to podczas
wojny na Umschlagpatzu, ratując niektórych spośród tysięcy
wywożonych na śmierć. Później, po wojnie, taki wyścig podjął
jako kardiochirurg, rozpoczynając walkę o życie pacjentów, tzw.
przypadków beznadziejnych i często udawało mu się przechytrzyć
Boga, który złośliwie chciał zdmuchnąć płomień świecy
życia.
„DŻUMA”
Bunt
- podstawowa, elementarna reakcja wobec świata jest wartością
łączącą ludzi. Taką wartością staje się w "Dżumie"
solidarność wobec zła. Główny bohater powieści, dr Rieux, wie,
że nie uda mu się pokonać epidemii, a jednak decyduje się na
walkę, staje po stronie słabszych, chorych. Doktor nie ma żadnych
wahań, jest przekonany o słuszności wyboru, o konieczności
udzielania pomocy potrzebującym. Podobnie Tarrou celem swojego
życia uczynił walkę ze złem, zawsze stawał po stronie ofiar i
twierdził, że człowiek może zmienić swoją postawę na lepszą.
Był przekonany, że każdy człowiek nosi w sobie bakcyl dżumy,
ale powinien bezustannie czuwać, żeby "nie tchnąć jej w
twarz drugiemu człowiekowi". Dżuma jest symbolem zła, z
którym trzeba walczyć, niezależnie od tego, jaką postać to zło
przyjmuje. Brak sprzeciwu, pogodzenie się z losem mogą tylko
potęgować zło.
Bunt
i wysiłek podejmowany każdego dnia pozostaje jedyną drogą
ocalenia własnego człowieczeństwa. Godna uwagi w człowieku jest
nie rozpacz i poddawanie się losowi, ale właśnie zmaganie się z
nim, przezwyciężenie strachu i lęku. Poczucie honoru i świadomość
własnej niezależności skłania ludzi do odrzucenia upokorzeń, a
więc do buntu.
POKORA
„DŻUMA”
Ojciec
Pannelaux przyjmuje najpierw postawę bierną, uważa że dżuma
jest karą Boga za grzechy mieszkańców. Później jego postawa
zmienia się i ojciec zaczyna walczyć z dżumą - Trzeba tylko iść
naprzód w ciemnościach, trochę na oślep, próbować czynić
dobrze. Jednak zawsze odnosi się do Boga z
pokorą.
„POCZĄTEK”
Przedstawiony
jest tu portret Boga dużo bardziej tolerancyjnego, niż ludzi. Ten
sam jest Bóg żydów, chrześcijan - Ten, w którego wierzy siostra
Weronika i Ten, w którego nie wierzy ateista Henryczek. To właśnie
Henryczek wiedzie z Bogiem największe spory (w wychodku) i toczy
rozmowy jak bohater romantyczny, oskarżając go o
niesprawiedliwość. Dyskusyjna jest tu postawa siostry Weroniki,
która ratuje żydowskie dzieci i uważa za swój obowiązek
ochrzcić je. Stosunek niektórych postaci kształtuje się na
zasadzie pokory, inne wykazują stanowczy bunt w stosunku do Boga.
Człowiek nie może być sam w chwili próby. Potrzebuje innych
ludzi, a kiedy nie ma ich w pobliżu, odnajduje nagle obecność
Boga.
Stwórca
odwracał oczy ku innym galaktykom aby nie patrzeć na to, co
zgotował nie tylko umiłowanemu ludowi, ale wszystkim ludziom na
ziemi.
Motyw pracy w mitach Greckich.
Motyw pracy w mitach Greckich występuje dosyć rzadko a jeżli już występuje to na zasadzie,że praca ta jest wykonywana nie za wynagrodzeniem.Natomiast występuje w formie kary za czyny popełnione przez ludzi,a także Bogów.Tak jak to miało miejsce w micie o Syzyfie lub w dwunastu pracach Heraklesa.Za wyjątkiem Hefajstosa,który pracuje w boskiej kużni i wykonuje zbroje,miecze oraz narzędzia o magicznych właściwościach służące do walki.Ciekawym przykładem może być dwanaście prac Heraklesa,które miał wykonać jako pokute za to,że zabił swoją żonę i troje dzieci.Herakles powędrował do Delf by zapytać Apollina jak ma odpokutować swoje czyny.Wtedy usłyszał wyrocznie, iż ma opuścić Teby i udać się do Tirynsu,ziemskiej siedziby swojego rodu gdzie żądzi tchórzliwy Eurysteus.On to właśnie narzucił herosowi najtrudniejsze zadania,które ułożyły się w cykl słynnych "dwunastu prac''.Po grecku:athloi-co oznacza zawody i igrzyska.Nagrod za wykonanie wszystkich prac będzie nieśmiertelność.Herakles udał się do Tirynsu.Eurysteus jako pierwszą pracę Heraklesa zażądał skóry lwa nemejskiego.Lew ten pustoszył argejskie doliny Nemej.Miał on skórę odporną na wszystkie ciosy.Herakles wpędził lwa do pieczary i zatarasował z jedno wyjść.Przez drugie wszedł sam i w ciemnościach chwycił lwa za jego potężną szyję,trzymając tak mocno aż zadusił bestił.Zadnym ostrzem nie mógł przeciąć lwiej skóry,więc przecioł ją lwim pazurem.Skórę przyniósł Eurysteusowi ale ten jej nie przyjoł.Drugą pracą nakazaną herosowi było zabicie Hydry Lernejskiej.Potwór gnieżdził się w rozlewisku przy mieście Lernie w Argolidzie.Był to potwur o dziewięciu głowach,z których jedna była nieśmietelna.Heros,mając u boku wiernego bratanka Jolaosa,plonącymi strzałami wygnał ją z kryjówki i zaczoł ciąć potwora mieczem.Gdy Herakles odcinał którąkolwiek głowę na jej miejsce wyrastały dwie następne.Jolaos rozniecił ogień i przyniósł Heraklesowi żagwie,którymi ten przypalał rany po odrąbanych głowach.W końcu wycioł wszystkie łby a nieśmiertelny przygniutł głazem.Trzecią pracą było przynisienie do Myken żywej łani kerynejskiej.Zyła ona na górze Kerynei miała złote rogi i brązowe racice.Herakles uganiał się za nią cały rok bowiem nie mógł jej zabić.W końcu ją dopadł gdy ta przepprawiała się przez rzekę Ladon.Heros zranił ją,zarzucił na plecy i zaniósł ją pokazać Kopreosowi.Czwarta praca to schwytanie żywcem dzika erymanckiego.Bestia ta wyrządzała naokoło wielkie szkody.Herakles wypłoszył ją wrzaskiem z gęstwiny,wpędzając ją w głęboki śnieg a wtedy zażucił na dzika sieć i zaniósł go do Myken.Piąta praca to zadane herosowi przez pragnącego go upokorzyć tchórza oczyszczenie w ciągu jednego dnia wielkich stajni Augiasza.Herakles natrudził się niemało.Za pomocą umiejętnie wykopanych torów skierował pobliski nurt rzeki do stajni.Gdy wszystko się wymyło,zasypał tory i przywrócił dawny bieg wody.Szósta praca-wytępienie ptaków stymfalijskich.Gnieżdziły się one w gęstych zaroślach nad jeziorem Stymfalos w Arkadii.Ptaki te niszczyły okoliczne zasiewy a prawdopodobnie nawt żywiły się ludzkim mięsem.Heros posłużył się wielką kołatką z brązu,którą sobie sporzadzią.Jej łomotem wypłoszył szkodniki z kryjówek na zawsze.Siódma praca to....Heros miał żywcem pojmać byka kretańskigo.Herakles popłynął na Kretę i poprosił o pomoc króla Minosa.Ten jednak odmówił.Heros jednak sam dał sobie radę.Przeprawił się przez morze na grzbiecie ujarzmionego byka i pokazał go Kopreusowi.Praca ósma- pojmanie rozwydrzonych koni króla trackiego szczepu Bistonów Djomedasa,który karmił je mięsem ludzkim.Herakles rozgonil stajennych i pognał konie ku morzu.Gdy ruszyli za nim Bistonowie,heros powierzył konie Abderosowi a sam stawił czoła pościgowi.Konie jednak zabiły Abderosa.Heros opłakujący śmierć młodego przyjaciela założył w Tracji,na jego cześć miasto Abderę.Konie załapał i zawiózł przez morze do Peloponez i pokazał Kopreusowi.Praca dziewiąta- zdobycie pasa królowej Amazonek,Hipollity.O tej pracy Heraklesa mienią się różne opowieści o jego wyprawie ale powszechnie wiadomo,że Herakles przywiózł pas.W czasach historycznych pokazywano go w świątyni Hery w Argos.Praca dziesiąta- pochwycenie i dostawienie do Myken wołów Gergona.Potwór mający trzy głowy i trzy ciała złączone i był jednym z pierwotnych potworów.Na wyspie Erytei znajdowało się stado wspaniałego czerwonego bydła.Pilnowane przez pasterza Eurytiona z ortosem,dwugłowym psem.Heros wybrał się na wyprawę po woły.Gdy kroczył przez Afrykę zmęczony żarem słonecznym.W jakiejś chwili napiął łuk tak by strzelić ku tarczy Heliosa na niebie.Bóg nakazał zaniechać tego.Gdy heros opuścił łuk,Helios udzielił mu nagrody.Pozwolił herosowi na podróż morską do Eurytei w owej czaszy w ,której sam na co dzień pływał.Kiedy heros dotarł do Eurytei i pokonał pasterza oraz jego psa.Zaczął pędzić bydło ku morzu.Gdy wpędził bydło do Heliosowej czaszy,dowiózł je do Tartessos i tu oddał czaszę Heliosowi.Dalej pędził bydło przez tereny,które dziś są Hiszpanią oraz południę Francji.Stoczył tam jeszcze kilka walk,aż w końcu dotarł do Myken.Erysteus zabił woły i dał je w ofierze Herze.Dla herosa miał już nowe zadanie.Była to jedynasta praca do wypełnienia-przyniesienie złotych jabłek ze znanego ogrodu Hesperydy,ktorych pilnował nieśmiertelny smok Ladon.Herakles nie znał drogi do ogrodu więc najpierw musiał odnaleść ''Starca Morskiego'' Nereusa,który wiele wiedział lecz każdemu pytającemu wyrywał się z rąk.Herakles znalazł śpiącego starca,związaż go i nie wypuścił dopuki ten nie powiedział mu gdzie jest ogród Hesperydy.Heros wędrując do ogrodów pokonywał wiele przeciwności jakie go spotykały.Pokonał olbrzyma Anteusza,zabił władce Egiptu Busirisa.Uwolnił także Prometeusza,który dał mu dobrą radę aby sam nie szedł po jabłka bo to zbyt niebezpieczne .Herakles skorzystał z rady i o pomoc poprosił Atlasa mówiąc mu ,że potrzyma za niego sklepienie niebieskie.Atlas zgodził się na to z przyjemnością i przyniósł Herosowi złote jabłka.Wolność tak spodobała się Atlasowi,że niechciał odmieniać się z Heraklesem.Więc heros wpadł na pomysł żeby ten tylko przez chwilę potrzymał jeszcze niebo a on poprawi sobie poduszkę pod głową.Atlas zgodził się i ani się nie obejżał jak Heraklesa już nie było ze złotymi jabłkami.W Mykenach Eurysteus obejrzał jabłka i oddał je herosowi a ten Atenie,która zaniosła je do ogrodu.Pracą dwunast? było wyprowadzenie na ziemie pilnującego wrót podżiemi Cerbera.Mając odbyć tak daleką podróż heros udał się do Eleusis gdzie przed obliczem samego Eumolposa poddał się rytualnemu oczyszczeniu ze zmazy jaką go zbrukała rzeż Centaurów.Herakles powędrował na Lakoński przylądek Tajnaron gdzie znajdowała się mroczna jaskinia,która była wejściem do podziemnej krainy.Gdy wszedł do groty zobaczył napierające na niego duszę.Podniósł miecz lecz okazało się ,iż jest ona tu tylko czyimś cieniem.Postanowił więc zabić woła i napoić jego krwią dusze.W końcu po zgodzie bogów na wyprowadzenie Cerbera choćby na chwile na światło dzienne pochwycił go i przyprowadził do Myken.W końcu Herakles wykonał dwanaście prac i nie jest już niewolnikiem.Opisane powyżej dwanaście prac Heraklesa nie były to prace wykonywane za wynagrodzeniem ale w większości były wykonywane za karę lub za czyny,których dopuścił się Herakles.Następnym motywem pracy była praca Syzyfa,którą został obarczony za to,że doniósł na Zeusa,że ten uprowadził jedną ze śmiertelnych córek Asoposa.Rozgniewany Bóg wysłał bożka śmierci Tanatosa aby ten uśmiercił Syzyfa.Ten jednak uwięził bożka i pozostawał bez kary.Zeus wysłał więc Aresa,który uwolnił bożka i pojmał gospodaża.Za te czyny po swojej śmierci Syzyf miał wtoczyć wielki głaz na szczyt góry ale tuż przed samym szczytem kamień spadł z powrotem na dół i tak działo się bez końca.Jeszcze jednym motywem pracy może być przykład pracy wykonywanej przez Hefajstosa,który był synem Zeusa i Hery.Urodził się jednakże kulawy.Hera widząc to wyrzuciła syna z nieba.Gdy ten spadł zaopiekowała się nim Tetyda,która go wychowała.Na ziemi Hefajstos został kowalem gdyż tylko taką pracę mógł wykonywać.Praca wykonywana przez Hefajstosa nie była podyktowana chęcią zarobku lecz wynikała z jego ułomności oraz braku akceptacji przez Zeusa i Her.Na wyżej wymienionych przykładach widzimy czym była przeważnie praca w mitach Greckich.