Omów motyw buntu przeciwko Bogu w literaturze
Bunt.....
Co to takiego? Sprzeciw, opór, niezgoda, niedostosowanie się do
czyjejś woli... Przeciwko czemu? Przeciw czemuś, co jest nie po
naszej myśli, co nie zgadza się z naszym światopoglądem.... Bunt
towarzyszy człowiekowi od początku istnienia, od początku
świata...Buntują się wszyscy, zarówno w małym, dużym, jak i
olbrzymim stopniu... Szczególnym rodzajem sprzeciwu jest bunt
przeciwko Bogu, w którego wierzymy, którego czcimy, którego prawa
są dla nas wyznacznikiem, jak mamy postępować i żyć...
W
literaturze motyw buntu przeciwko Bogu pojawia się często,
niemalże w każdej epoce, począwszy od Biblii, na współczesności
kończąc.
Z
pierwszymi buntownikami spotykamy się w Księdze Rodzaju, w Biblii.
Byli to Adam i Ewa, pierwsi ludzie. Bóg stworzył ich na własne
podobieństwo, zapewnił im dostatnie życie w raju, niczego im nie
brakowało, mieli wszystko to, czego zapragnęli. Byli szczęśliwi,
żyli w idealnym świecie, obcy im był głód, choroby i
nieszczęścia. Mimo wszystko zbuntowali się... Okazali
nieposłuszeństwo względem Boga. Ewa za namową węża zerwała
owoc z zakazanego drzewa, wiedząc, że Bóg sobie tego nie życzy.
Skosztowała owoc i podała Adamowi. On także skosztował... Czy
zostali ukarani? Tak, Bóg wypędził ich z Edenu. Od tej pory Ewa
miała „w bólu rodzić dzieci” a Adam – ciężko pracować,
aby utrzymać rodzinę.
Kolejnym
buntownikiem Księgi Rodzaju był Kain, syn Adama i Ewy, brat Abla.
Abel był posłuszny Bogu, postępował zgodnie z nakazami Boga. W
ofierze zawsze składał baranka. Kain chciał przechytrzyć Boga i
złożył ofiarę z warzyw i owoców, co już było buntem. Bóg
oczywiście ofiary nie przyjął. Przyjął natomiast ofiarę Abla.
Kain rozzłościł się i z zazdrości zabił brata. Czy został
ukarany? Tak, został wypędzony z raju, skazany na tułaczkę. Aby
go chronić, Bóg naznaczył go piętnem.
Kain
rozmnażał się, a ziemia zapełniała się ludźmi. Byli oni
jednak coraz mniej pokorni i posłuszni. Buntowali się. Bóg zesłał
potop na ziemię, ale wkrótce znowu sytuacja się powtórzyła.
Ludzie chcieli być potężniejsi od samego Stwórcy i postanowili
wybudować wieżę sięgającą aż do samego nieba. Jednak
buntownicy – budowniczy wieży także spotkali się z karą. Bunt
napotkał bunt, można by powiedzieć... Bóg pomieszał im języki
i od tej pory nie mogli się ze sobą porozumiewać.
Dzieje
Narodu Wybranego także zawierają motyw buntu przeciwko Bogu. W
drodze do Ziemi Obiecanej, Mojżesz udał się na Górę Synaj po
Dziesięcioro Przykazań. W tym czasie Izraelczycy, którzy
zbuntowali się przeciwko posłuszeństwu tylko jednemu Bogu,
rozkazali Aaronowi, aby zrobił im złotego cielca. Mężczyzna nie
miał wyjścia i postąpił tak, jak mu rozkazano. Izraelczycy
składali mu ofiary i czcili go. Taki stan rzeczy trwał do powrotu
Mojżesza. Gdy powrócił, nakazał Lewitom zabicie buntowników,
zginęło około trzech tysięcy mężczyzn.
Najbardziej
znanym mitologicznym buntownikiem był Prometeusz. To właśnie on,
twórca człowieka wielokrotnie sprzeciwiał się wszechwładzy
Zeusa. Pewnego razu przechytrzył najwyższego olimpijskiego boga.
Podzielił wolu na dwie części, jedna była marna, ale pełna
mięsa, druga – pięknie wyglądała z zewnątrz, natomiast
wewnątrz pełno było skór, tłuszczu i kości. Kazał Zeusowi
wybrać część, którą chciałby, aby składano mu w ofierze.
Zeus oczywiście wybrał część pięknie wyglądającą. Od tego
czasu ludzie składali w ofierze kości, a mięso pozostawało dla
nich. Innym razem Prometeusz wykradł z Olimpu ogień. Uważał, że
nie należy się on tylko bogom, ale całej ludzkości. Za swoje
występki został przywiązany do skały i od tego czasu, codziennie
sęp wydziobywał mu odrastającą wątrobę. Była to kara
okrutna...
Za
buntownika renesansowego uważa się Jana Kochanowskiego. Bunt
narodził się w sercu poety po śmierci jego ukochanej córeczki,
Urszulki, która zmarła mając zaledwie kilka lat. Szczęśliwym
jak dotąd życiem pobożnego i bogobojnego poety zawładnęły
rozpacz, smutek, żal, rozgoryczenie. Nastąpiło załamanie
światopoglądu Kochanowskiego. Bunt przeciwko Bogu przewija się
przez cykl „Trenów” , ale najwyraźniej zaznaczony został w
„Trenie X”. Tren ten jest swoistą apostrofą skierowaną do
zmarłego dziecka. Ma on formę pytań, z których każde następne
jest krzykiem rozpaczy. Kochanowski poszukuje Urszulki niemal
wszędzie: w zaświatach chrześcijańskich, pogańskich,
mitologicznych, w Kosmosie. Jednak żadna odpowiedź nie jest
wystarczająco pewna. W tej sytuacji, poeta zaczyna wątpić w
istnienie zaświatów, życia pozagrobowego, a tym samym w istnienie
Boga. Pada stwierdzenie – wyraz zwątpienia, a zarazem błaganie:
„Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości”.
Zwrot ten zawiera równocześnie podstawowe stwierdzenie
egzystencjalne: „czy Bóg istnieje?” Dla chrześcijanina jest to
ciężkie bluźnierstwo, jednak Kochanowski jest już tak obojętny
na wszystko, nie cofa się przed niczym. Rozpacz, ból, cierpienie
potęgują się z każda chwilą, narastają, aż w końcu osiągają
punkt szczytowy. Równocześnie obraz Boga staje się coraz mniej
realny, nierzeczywisty. Pojawia się bunt, który równocześnie
jest gorącą prośba cierpiącego ojca, prośbą o ukojenie, o
ulgę. Czuje się niesamowicie oszukany, skrzywdzony, porzucony
przez Boga, któremu zawsze i wiernie służył, a on odpłacił się
śmiercią dziecka. Kochanowski nie jest w stanie odpowiedzieć, kto
zawinił: los, Bóg, czy może on sam...Skłania się ku odpowiedzi,
że jednak zły, niesprawiedliwy Bóg...
Epoka
romantyczna obfituje w różnego rodzaju buntowników. Jeden z nich,
Konrad z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza, buntuje się
przeciwko Bogu. Najwyraźniejszą formą buntu jest „Wielka
Improwizacja” wygłoszona w celi. Buntownik nie wyznaje swych
grzechów, wręcz przeciwnie, popełnia grzech pychy, porównując
się do samego Boga. Dostaje się we władanie szatana. Jest poetą,
więc przyznaje sobie prawo do rozmowy z Najwyższym. Natchniony,
kieruje gorące słowa ku Bogu, które w żadnym wypadku nie są
modlitwą, lecz poezją płynącą z potrzeby serca, improwizowaną.
Konrad stawia żądania... Pragnie „rządu dusz”, chce wyzwolić
naród. Argumentuje to tym, iż jest poetą, a poezja jest boską
siła tworzenia i zapewnia nieśmiertelność. Bóg może wszystko,
bawi się gwiazdami, czerpie muzykę z kosmosu, jest wszechwładny i
nieśmiertelny. Dlaczego poeta – Konrad miałby tego nie robić?
Mówi, że czuje nieśmiertelność, że tworzy ją i jednocześnie
pyta Stwórcę cóż więcej On potrafi robić. Bóg milczy, co
tylko potęguje gniew buntownika. Znów żąda władzy,
równoznacznej z boską. Chce władać duszami, jak to czyni sam
Bóg. Konrad ujawnia swój mesjanizm. Mówi, że nazywa się
„Milijon” bo „za milijony” kocha i cierpi katusze. Bóg
nadal milczy... To nieustanne milczenie powoduje, że „Milijon”
grozi Bogu. Ale Bóg nadal milczy.....
Kolejnym
buntownikiem romantycznym jest Faust, bohater romantycznego dramatu
J. W. Goethe’go. Stary, średniowieczny alchemik, który całe
życie poświęcił na szukanie prawdy, przeczytał wiele uczonych
ksiąg. Pragnął dotrzeć to samego Boga. Jednak znalezienie
odpowiedzi przerosło jego możliwości. Nie dotarł do prawdy, a
jest już stary i czuje, że pozostało mu niewiele lat życia.
Postanawia zawrzeć pakt z Mefistofelesem, który obiecuje mu drugie
życie w zamian za jego duszę. Faust miał żyć do chwili, w
której wypowie słowa: „chwilo, trwaj!”. Zawarcie paktu jest
swoistym buntem przeciw Bogu i przejściem na stronę Zła.
Odmłodzony i aktywny nadal stara się znaleźć odpowiedzi na
dręczące go pytania. Podróżuje po świecie, obserwuje ludzi,
jednak nadal nie znajduje rozwiązania dla problemów wciąż go
dręczących. W końcu zakochuje się i wypowiada znamienne słowa:
„chwilo, trwaj!”. Oznacza to wieczne potępienie, jednak Bóg
lituje się nad nim, wybacza mu bunt i chór aniołów zabiera
Fausta do nieba.
Wśród
utworów pozytywistycznych trudno doszukać się motywu buntu
przeciwko Bogu. Jednak godnym uwagi jest utwór Fiodora
Dostojewskiego pod tytułem „Zbrodnia i kara”. Bohater, 23-
letni były student, Rodion Raskolnikow buntuje się przeciwko Bogu,
a zwłaszcza sposobowi, w jaki sposób został urządzony przez
Niego świat.(Nie może pogodzić się, że niektórzy musza
niezwykle ciężko pracować, żeby przeżyć, a inni żyją z
wykorzystywania innych, jak na przykład stara lichwiarka, Aldona
Iwanowa. Nienawiść do niej jest tak duża, że Raskolnikow knuje
bardzo szczegółowy plan zbrodni. Zabija staruszkę.) Próbuje
stworzyć świat bez Boga, gdzie wszystkie prawa ustanowione są
przez człowieka. Twierdzi, że człowiek jest panem swojego losu,
wszystko ma podane pod nos, jednak nie umie tego wykorzystać,
pozwala zdmuchnąć sobie wszystko w jedną sekundę. W swej teorii
nie uwzględnia jednak samego człowieka i jego ludzkiej natury i
skłonności do wyrzutów sumienia. Zbrodnia sama w sobie jest
buntem przeciw Bogu. Raskolnikow gwałci dwa najważniejsze
przykazania: przykazanie miłości bliźniego i biblijne przykazanie
„nie zabijaj”. To wszystko sprawia, że traci wiarę w Boga, ale
także sens życia. Dręczą go wyrzuty sumienia, tak duże, że
popada w coraz głębszą depresję, żyje, ale go nie ma, jest jak
obłąkany. Wybiera drogę wyznaczoną przez szatana. W końcu
jednak poznaje Sonię, której miłość i pokorna wiara zwyciężają
i Raskolnikow powraca „do świata żywych”.
Motyw
buntu przeciw Bogu możemy odnaleźć w hymnie Jana Kasprowicza pod
tytułem „Dies Irae”. Do głosu dochodzą tutaj nastroje
dekadenckie, tak bardzo charakterystyczne dla końca wieku. Kończące
się stulecie niosło za sobą koniec cywilizacji, łączony z
kryzysem wartości, wiary i zaufania do Boga oraz wzajemnych
relacji: świat- człowiek- Bóg. Kasprowicz zastanawia się nad
sensem zła, cierpienia i grzechu, a także nad sensem Sądu
Ostatecznego. Nie rozumie, czemu ludzie mają być sądzeni za zło,
które jest tworem samego Boga. Pyta, czemu ludzie mają ponosić
odpowiedzialność za coś, co niekoniecznie jest ich winą. Z tego
buntu rodzi się oskarżenie: „przez grzech Twój, Boże... ginę,
ginę, ginę.”
Podobne
do Kasprowicza, lecz nie identyczne stanowisko, zajmuje poeta
dwudziestolecia międzywojennego, Bolesław Leśmian.
Wiersz
„Trupięgi” jest wyrazem niezgody poety na istniejącą
sytuację, na biedę i cierpienie. Ma on wydźwięk ironiczny, co
podkreśla stosunek poety do Boga. Nie może się on pogodzić z
faktem, że Stwórca dopuszcza, aby na świecie istniało tyle
cierpienia, bólu, biedy i goryczy. Leśmian podejrzewa, że zarówno
świat żyjących, jak i pozagrobowy, są urządzone w taki sam
sposób, z czym kategorycznie nie może się pogodzić.
Wiersz
pod tytułem „Dziewczyna” ma podobny wydźwięk. Leśmian zadaje
Bogu pytanie: „takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego
nie ma świata?” Poeta ma żal, że Stwórca urządził świat w
ten sposób, iż przeznaczeniem człowieka jest wieczne dążenie do
czegoś, czemu także towarzyszy uleganie fałszywym ideałom, które
narażają na trud i prowadzą donikąd. A największym cierpieniem
jest, to że człowiek nigdy nie osiągnie ideału. Poeta nigdy tego
nie zaakceptuje.
W
balladzie „Dusiołek” poeta prowadzi polemikę z Bogiem, który
stworzył na świecie zło. Opowieść o chłopie Bajdale stanowi
pretekst do wyrażenia pewnej prawdy o świecie. Leśmian podkreśla
fakt, że wszystko, co brzydkie, jest złe, ale zostało przez kogoś
stworzonej na pewno nie jest wytworem człowieka. Poeta obarcza winą
za istnienie zła samego Boga, który na dodatek pozostawia ludzi
samych i nie pomaga z tym złem walczyć. Taka postawa wobec ludzi,
jest zdaniem poety, niedopuszczalna.
Bunt
przeciw Bogu towarzyszy nam od zarania dziejów. Nie jest jednak
identyczny. Bunt biblijny wywołany jest przez szatana, między
innymi przez Lucyfera, który zbuntował swój zastęp anielski i
wraz z nim został zesłany do piekieł. To on sprawia, że ludzie
biblijni się buntują, grzeszą, za co zostają surowo ukarani.
Bunt
Prometeusza jest wynikiem niewidocznego sporu, swoistej wojny, jaką
toczył z Zeusem. Z drugiej strony jest wyrazem głębokiej miłości
do ludzkości, która nie znała granic. Nawet groźba okrutnej kary
nie odstraszyła przed sprzeciwieniem się woli bogów.
Bunt
Jana Kochanowskiego wywołany jest niesamowitym cierpieniem po
stracie ukochanego dziecka. Poeta nie mógł pogodzić się z tym,
że ukochany Bóg zabrał mu Urszulkę. Rozpacz sprawiła, że
przestał wierzyć... Jednak po pewnym czasie odzyskał wiarę,
przestał się buntować, zrozumiał...
Bunt
Konrada jest wyrazem jego mesjanizmu, a zarazem chęcią dorównania
samemu Bogu... Niczego jednak nie osiąga, ponieważ Bóg milczy
uparcie i pozostaje obojętny na wezwania i bluźnierstwa
Konrada.
Bunt
Fausta był wynikiem rozczarowania, jakie przeżył stary alchemik,
nie uzyskawszy odpowiedzi na dręczące go pytania, a zarazem
możliwości kolejnego życia... Nie osiąga celu, ale osiąga
Niebo, mimo buntu...
W
pozostałych przypadkach bunt spowodowany był sytuacją, w jakiej
musieli żyć buntownicy... Sprzeciwiali się takiemu urządzeniu
świata przez Boga, który powinien, ich zdaniem czynić samo
dobro..
Bunt
przeciwko Bogu przewija się przez literaturę wszystkich epok i
najprawdopodobniej będzie przewijał się nadal, aż do dnia
Sądu... Motyw, ten, jakże wyraźny ma za zadanie ukazać postać
samego Boga, jego dobroć, miłość, sprawiedliwość, ale także
surowość dla tych, którzy się buntują.... A sam bunt??? Czy ma
jakikolwiek sens???