Z cyklu; „P-362 , państwo istnieje formalnie”.
Motto:
Pamiętaj: Zdrowe
jest zawsze sprawą indywidualną chorego. Publiczne są domy zwane
burdelami. Ustawy medyczne służą handlarzom i spec –
służbom, w celu lepszego zniewolenia człowieka
[politycznego/ekonomicznego].
„Żaden kraj nie
może upaść bez pomocy wewnętrznych trolli”.
-jj
Nie da się ukryć, że mamy ciągłość władzy od co najmniej 1926 roku, czyli słynnego puczu wojskowego, przeprowadzonego za 800 000 funtów [ 6-8 milionów złotych ówczesnych], przez niejakiego Selmana – Gineta -Piłsudskiego. Proszę zauważyć, że tak zwany Wojskowy Instytut Historyczny, do dnia dzisiejszego nie chce ujawnić nazwisk tych oficerów, z którymi Piłsudski podzielił się forsą. Nawet w okresie tzw. komunizmu, była to informacja tajna, łamana przez poufną, przed przeczytaniem spalić.
Jak każdy może sam sprawdzić, po przemianach przeprowadzonych
przez WSI w 1989 roku pod hasłami Solidarności, nadal nazwiska
tych zdrajców są tajne.
To o czymś
świadczy!!
Podobnie, od 1989 roku żaden rząd warszawski, obojętnie jaka go
partyjka tworzy, nie przeprowadza bilansu otwarcia. Ani razu podczas
corocznego udzielania absolutorium, żaden aktor sceny politycznej
zwany posłem czy senatorem, nie zadał niedyskretnego pytania
rządowi:
– ile pożyczek wziął?,
– na co je
przeznaczył?,
– z jakiego banku?,
– na jaki
procent i na ile lat?
Ot, jacy delikatni są ci PT Posłowie, żaden nie śmie zadać takiego pytania. Po co stawiać rząd w niezręcznej sytuacji.
Na przykład: a który z członków rządu, osobiście kwitował odbiór tych pieniędzy i komu je przekazał?
Hipoteza robocza, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością mówi, że
… żadne pieniądze do Kraju nie wpłynęły, a jest to tylko pretekst do nałożenia kontrybucji na nasz Kraj. Innymi słowy, wprowadzanie go w niewolę i niewyobrażalne wirtualne długi, niemożliwe do spłacenia przez pokolenia, ale pozwalające wypływać z kraju olbrzymim bogactwom.
Najlepszym dowodem, że to o to chodzi, są podejmowane decyzje w związku z obecną, rzekomą epidemią niejakiego koronawirusa, którego obraz fotoszopowy widoczny jest na ekranach telewizorów, jako nowa makieta.
Ostatecznie, głupi ludek musi sobie to utrwalić w główkach, wytresowanych w czasie powszechnej, obowiązkowej edukacji państwowej od 250 lat, wprowadzanej do Polski przez agenta City niejakiego du Pointa, pod nazwą Komisji Edukacji Narodowej, to oszustwo i przyjąć za prawdę [Gebels].
Podobnie jak wówczas, tak i obecnie, nie mogłoby się to tresowanie obejść bez lokalnych trolli. W tamtym okresie byli to np. biskup massalski czy renegat kołłątaj i ich ferajna, nadal w podręcznikach szkolnych przedstawiani jako bohaterowie.
Obecnie jest podobnie. Najważniejsze Ministerstwo od Pieniędzy, od prawie 30 lat jest obsadzane przez obywateli angielskich, wykonujących polecenia City.
Proszę zauważyć, jak łatwo rząd warszawski szafuje nie swoimi
pieniędzmi.
Oto zakupuje bezmyślnie testy na rzekomego wirusa,
skoro do tej pory brak prac naukowych, potwierdzających jakość
tych testów.
Praca potwierdzająca jakość takiego testu, powinna być
przeprowadzona przed zakupem i opublikowana.
Konkretnie.
Grupa
badawcza powinna pobrać materiał od ok. 200 – 500 osób
i
przekazać do odpowiedniego laboratorium.
W laboratorium powinni
wyizolować próbki tzw. z dodatnim odczynem. Następnie, grupa
lekarzy powinna sprawdzić czy osoby z dodatnim odczynem w
teście, są naprawdę chore. Ten prosty eksperyment powinny
przeprowadzić 2-3 niezależne grupy w mieście i na wsi.
Tego nie zrobiono, ani obecnie, ani w 2009 roku, podczas gazetowej epidemii, zwanej świńską grypą.
Ale nasze, podatników pieniądze, wypłynęły na te bzdurne i nielogiczne zakupy.
Wyniki testów świńskiej grypy nigdy w Polsce nie zostały opublikowane, czyli PZH zamiótł je pod dywan.
Sam zadaj sobie pytanie Dobry Człeku, dlaczego brak prac przedstawiających wyniki tych testów???
Proszę zauważyć, ekspertami rządowymi są obecnie te same osoby, które agitowały i dezinformowały ludność w 2009 roku.
Taki dr Grzesiowski, dyrdymały opowiadał o świńskiej grypie, jako ekspert – tak przynajmniej był przedstawiany w mass mediach polskojęzycznych niemieckich właścicieli, zwanych przez naszych Ojców GADZINÓWKAMI.
Po tym, jak udowodniły to badania kanadyjskie, że szczepionki podawane szczególnie ludziom starszym, przyspieszają demencje [aluminium i rtęć], a u młodych powodują narkolepsję, czyli poważne uszkodzenie centralnego układu nerwowego, zmniejszył stopień reklamy tych szczepionek.
W ostatnim okresie przerzucił się na reklamowanie szczepionki MMR, tej rzekomo na ODRĘ.
Problem polega na tym, że prowadzona przed Sądem Najwyższym sprawa o istnienie wirusa ODRY, skończyła się orzeczeniem, że fanatycy szczepień zwani wirusologami, nie potrafili udowodnić istnienia tego wirusa.
Także p. dr Grzesiowski, nigdy nie zgłosił się po nagrodę 100
000 dolarów, przeznaczoną dla osoby, która udowodni skuteczność
i bezpieczeństwo szczepionek.
Dziwne, nieprawdaż ?
Jako ekspert rządowy, także nigdy nie wystąpił z wnioskiem o zamknięcie granic z Ukrainą , gdzie w latach 2018/19 panowała i chyba panuje do dnia dzisiejszego epidemia ODRY, z ok. 60 000 chorych rocznie, a tutaj zaledwie 8 czy 10 chorych na rzekomego wirusa i zamykają granicę.
O takich „Tuzach”, jak mgr prof Gut czy najsławniejsza znachorka warszawska mgr prof. Brydak, nie będę nawet wspominał. Przez 40 lat pracy w PZH nie nauczyli się prowadzić statystyk i rozróżniać zachorowania, od podejrzenia zachorowania, chorób bakteryjnych od wirusowych, ale nadal brylują na ekranach telewizorni.
Podobnie inny warszawski fanatyk szczepień, doc. E. Kuchar, jak
opowiadał bajki wcześniej tak i obecnie jest przedstawiany jako
ekspert.
Do chwili obecnej, brak jakichkolwiek prac naukowych
tego Pana, na temat losów dzieci w 5 czy 10 lat po szczepieniach, a
jest pediatrą.
Czyli, obojętnie jaki jest rząd warszawski, to eksperci są tacy sami. Czyżby stanowiska te były „dziedziczne”?
Teraz na pewno już rozumiesz Dobry Człeku, dlaczego przeznaczono dwa miliardy złotych na dofinansowanie telewizji. Przecież taki całodobowy spektakl ogłupiania i straszenia ludności musi kosztować. Nadgodziny kosztują!
Przed 5 laty zostałem oskarżony przez niejakiego dr. Budzinskiego, pełniącego funkcję administracyjną przewodniczącego Gdańskiej Izby Lekarskiej, o podawaniu w mass mediach fałszywej informacji, że
mycie rąk lepiej zabezpiecza przed grypą, aniżeli szczepionki,
co rzekomo było sprzeczne ze współczesną nauką.
Musiało
upłynąć ponad 5 lat i musiał otrzymać ów Urzędnik instrukcję z
Warszawy, aby w Portalu Miasta Gdańsk ogłosić to samo, co rząd
warszawski podaje w ulotkach i telewizji, o sposobach
mycia rąk, jako najlepszej profilaktyce przed zachorowaniem. Widać
wyraźnie brak samodzielności myślenia. Innymi słowy, uwidacznia
się skuteczność tresury państwowej edukacji.
Niestety, nadal ów Pan ujawnia luki w podstawowej wiedzy medycznej, ponieważ głosi, że osoby starsze należą do grupy ryzyka i częściej umierają, nie podając przyczyny. A przyczyna jest prosta.
Osoby starsze, co ujawniły liczne badania, mają katastrofalne braki witaminy D-3.
Są dodatkowo ogłupiane reklamami telewizyjnymi, gdzie 3 paniusie udając przyjmowanie 2000 UI witaminy D, mają wspaniałą kondycję. Proszę zauważyć, ani jeden z tzw. ekspertów rządowych i Izb Lekarskich nie porusza sprawy odporności społeczeństwa i niedoborów witaminy D.
Przez 30 lat, po tzw. przemianach, ani razu Izby Lekarskie czy Ministerstwo nie ostrzegały społeczeństwa o toksyczności fluoru, neurotoksycznej substancji, znajdującej się w pastach do zębów.
W Polsce, ze względu na kąt nachylenia Ziemi, minimalna dawka dla osoby zdrowej wynosi 5000 UI, plus 10O mcg witaminy K-2. Dawka dla osoby starszej, jest zdecydowanie większa, z powodu gorszego wchłaniania, co najmniej 8000 do 10 000 UI plus 150 – 200 mcg witaminy K-2 z tłuszczem.
Proszę zauważyć, że ani razu tzw. eksperci rządowi, Ministerstwo, ani Izby Lekarskie nie poinformowały społeczeństwa o konieczności przyjmowania witaminy D-3.
Ani razu Ministerstwo, nie wiadomo dlaczego zwane Zdrowia, nie protestowało przeciwko ogłupianiu ludności reklamowanymi dawkami dla dorosłych, rzędu 2000 UI.
Ale jak TV chciała mnie zaprosić przed kamery, to zarówno
Ministerstwo jak i Izby Lekarskie natychmiast zaprotestowały i nie
dopuściły do występu.
Sam musisz zrozumieć
dlaczego Szanowny Czytelniku?
Od razu także uwidacznia się, jaką rolę spełniają te instytucje i komu służą.
Pamiętam, jak przed ponad 10 laty zaczynałem kampanię konieczności przyjmowania witaminy K-2, łącznie z witaminą D-3, to sprzedawcy w aptekach podawali chorym witaminę K-1 mówiąc, że lekarz się pomylił i nie ma witaminy K-2. Taki jest poziom wykształcenia w obecnych Uniwersytetach Medycznych.
Jestem już chyba jednym z niewielu lekarzy, którzy pracowali w
czasie jedynej do tej pory oficjalnie ogłoszonej epidemii grypy, w
1971/72 roku.
Pamiętam doskonale zarządzenia tamtych
czasów.
Zamiast zamykania przychodni, właśnie były
całodobowo otwarte, aby ułatwić kontakt chorych z lekarzami i
rozładować kolejki.
Wizyty domowe były czymś oczywistym i nikt ze starszych osób z temperaturą, nie musiał przychodzić do przychodni.
Te nonsensy wprowadzono obecnie, zamykając przychodnie i leczenie telefonicznie służy tylko powiększaniu zamętu i epatowaniu strachu przed czymś, czego naprawdę nie ma.
Proszę zauważyć, rząd warszawski zakupuje jak podano, milion
testów, zasłaniając się wytycznymi WHO. Polska ma ok 37 milionów
ludzi. Indie mają ponad miliard ludzi i także zakupiły
jedynie milion testów. Kto bardziej dba o pieniądze podatnika?
Sam
musisz się domyśleć PT Czytelniku?
Po pierwsze:
WHO jest to pół prywatną
instytucją, finansowaną przez znanego depopulatora B. Gatesa i
koncerny farmakologiczne. Ujawniono to wielokrotnie, że ekspertami
WHO są pracownicy koncernów, byli lub obecni.
Nie kto inny, tylko WHO odpowiada za 61.700 osób poszkodowanych, po akcji szczepień przeciwko Polio, w 2012 roku.
To nie kto inny, tylko WHO jest odpowiedzialne za epidemię cholery na Haiti, w 2005 roku.
To nie kto inny, tylko WHO jest odpowiedzialne za zmiany definicji pojęć epidemia i pandemia.
Nie kto inny, tylko WHO odpowiada za testowanie szczepionek na biednych tubylcach z Afryki.
Nie kto inny, tylko WHO jest odpowiedzialne za olbrzymie straty ludności, po katastrofie w Czarnobylu czy Fukushimie.
Obecnie WHO reklamuje testy, rzekomo ujawniające koronawirusa, ale jeszcze w połowie lutego oświadczyło, że testy są błędne. Na jakiej podstawie twierdzą, że obecne, po miesiącu są już dobre, skoro brak wyników badań??
Przypomnę, że w Polsce prawo do przymusu szczepień w czasie epidemii uchwalono już w 2008 roku, a nie obecnie jak jest często podawane i to nie Duńczycy wymyślili, tylko zostało to narzucone Polsce. Podobnie, jak inne głupoty o rzekomej broni biologicznej, którą to informację miał podać chiński agent powtarzanej potem w Polsce.
Trzeba sobie wreszcie zakonotować w główkach, że żaden agent do śmierci nic nie powie, czego mu nie karzą. Wystarczy sobie obejrzeć film „Służby Specjalne” lub poczytać trochę różnych prac, a nie polskojęzyczne media niemieckich właścicieli. Nawet gdyby taki oficer wywiadu chciał coś opowiedzieć, to nikt by mu tego nie wydrukował – vide film „Raport Pelikana”. Trzeba być skrajnie naiwnym, albo…….. aby takie durnoty ogłaszać. Skąd raptem pochodzą informacje o budowie tego wirusa, jeśli przez 50 lat nie można było wyizolować wirusa Odry?
Jeżeli wirus był opatentowany już kilka lat temu, to bez zgody
właściciela nikt nie może żadnych prac na nim prowadzić, bez
wykupienia patentu. Można się tylko zastanowić jaki cel ma takie
opowiadanie bajek?
Sam musisz pomyśleć Sz. Czytelniku.
I
musisz się zastanowić, dlaczego niektóre witryny internetowe
powielają te bzdury???
Jaki mają interes
Administratorzy tych stron, w kopiowaniu dyrdymałów … i
co wiąże te strony?
Obecnie rządowe agencje i instytucje czekają tylko na przygotowanie rzekomej szczepionki, ale
po pierwsze:– szczepią np. przeciwko ODRZE, a nie udowodnili istnienia wirusa odry. Jak wykazały to badania włoskie, w szczepionce brak jakichkolwiek przeciwciał, jest natomiast 61 związków toksycznych. Nikt nie sprostował wyników tych badań do dnia dzisiejszego.
Nie ma możliwości wyprodukowania szczepionki w tak krótkim okresie. Innymi słowy, będzie to kolejne trucie ludzi.
Policzmy:
rząd warszawski chwali się, że
zakupił milion szczepionek, cena jednostkowa 450 czy 500 złotych.
Policz sam Dobry Człeku, ile muszą ukraść ludności,
aby zapłacić te kilkaset milionów producentom??
Musimy do
tego dodać także koszty tych wszystkich jednorazowych ubrań,
rękawiczek, okularów, maseczek i tym podobnych głupot. W czasie
epidemii 1971/2 nic takiego nie było i nikt nie opublikował żadnej
pracy, jakoby epidemia szerzyła się poprzez pracowników służby
zdrowia. Podobnie zresztą było w czasie tej poszczepionkowej
epidemii, zwanej hiszpańską grypą. Służba zdrowia nie chorowała.
Tak więc cały ten cyrk służy wyprowadzaniu kasy z systemu
opieki zdrowotnej i uwidacznianiu pseudo opieki rządu.
Po drugie: zamknięcie szkół jest
pretekstem do wprowadzenia nauczania przez internet, co było
postanowieniem specjalnej konferencji UNESCO w Seulu w 2012
roku. „Wszyscy tak samo i to samo”.
Obecnie przygotowują
się do szczepień, a więc należy przypomnieć te bajki o
szczepieniach, które na okrągło opowiadają fanatycy sekty
szczepionkarskiej m.in wymienieni powyżej.
Mit 1.
Szczepionki są bezpieczne.
Nauka
to ustaliła jednoznacznie. Są to najlepiej przebadane preparaty
medyczne.
Fałszywka.
Sąd Najwyższy USA w 2011 roku
orzekł, że szczepionki są nieuchronnie niebezpieczne. Wypłacono
już ok. 4 miliardów dolarów odszkodowań. Żaden z ekspertów
nie zgłosił się po nagrodę 100 000 dolarów przeznaczoną dla
osoby, która udowodni, że szczepionki są bezpieczne i
skuteczne.
Sam musisz ocenić wartość merytoryczną tych
„ekspertów” telewizyjnych, Dobry Człeku.
Mit 2.
Polityka szczepień polega na
zabezpieczeniu odporności stada.
Fałszywka.
Pojęcie to powstało w 1926
roku i dotyczyło osób przechodzących naturalną
chorobę. Po przebyciu naturalnym choroby odporność
pozostaje na całe życie. Po szczepieniu odporność wygasa po 4-6
latach, po 18 roku życia po kilku – kilkunastu miesiącach. Dzieci
zaszczepione sieją wirusami jeszcze przez okres 4-6 tygodni i w tym
czasie powinny być poddawane kwarantannie, a nie zakażać inne
dzieci. W amerykańskich szpitalach wiszą ostrzeżenia, że po
szczepieniu nie wolno odwiedzać chorych. Jak każdy może się
przekonać, rząd takich decyzji nie podejmuje.
Mit 3.
Dzieci nieszczepione są zagrożeniem
dla dzieci szczepionych i nie powinny chodzić do tej samej szkoły.
Fałszywka.
Przykładowo, nie można się
zakazić od innej osoby tężcem. Podobnie zakażenie WZW
B jest uznane za chorobę weneryczną. Trudno sobie
wyobrazić kontakty seksualne w przedszkolach czy szkole
podstawowej. No, chyba przez pederastów, ale to jest
karalne.
Mit 4.
Ryzyko powikłań po szczepieniu jest
mniejsze, aniżeli po przechorowaniu choroby.
Fałszywka.
Ilość ciężkich powikłań po
szczepieniach jest wielokrotnie większa, aniżeli po naturalnym
przebiegu chorób.
Najlepszym przykładem jest światowa
epidemia zwana hiszpańską grypą, która wystąpiła u
amerykańskich żołnierzy, po szczepieniu przeciwko tyfusowi i
objęła cały świat, szczególnie te miejsca, gdzie oddziały te
stacjonowały.Podobnie po szczepieniu przeciwko grypie, w 1940 roku
żołnierzy amerykańskich, zginęło ok. 40 000 ludzi.
Podobnie
po szczepieniu przeciwko grypie w 1975 roku, śmiertelność
tak szybko wzrastała, że po kilku miesiącach wycofano się ze
szczepień.
Podobnie po szczepieniu przeciwko grypie listonoszy
w Anglii w 1974 roku, po masowych zachorowaniach, błyskawicznie
wycofano się ze szczepień. Nie miał kto roznosić listów.
Podobnie
po szczepieniu w 2009 roku przeciwko świńskiej grypie, po
wystąpieniu narkolepsji, zakazano szczepień.
Podobnie było po
szczepieniu pierwszymi szczepionkami MMR, z których wycofano
się już w 1991 roku na Zachodzie, a w Polsce jeszcze
przez 3 lata je stosowano.
Podobnie było po stwierdzeniu rakotwórczego wirusa SV 40, w szczepionce przeciwko Polio, z której wycofano się na Zachodzie, ale w krajach demoludu stosowano tę szczepionkę do lat 80. włącznie. Stąd obecnie m.in. ta epidemia raka.
O dalszych mitach w następnym artykule.
P.S. Ponizej informacja dla osobników straszących Polaków rzekomym koronawirusem.
Jedno jest pewne już 212 miliardów złotych zostanie ukradzione z kieszeni podatników na walkę z rzekomym zagrożeniem. Ciekawe czy jakakolwiek witryna strasząca Polaków epidemią przeprosi ich za sianie paniki??
Rzad brytyjski przeznacza 330 miliardów funtów na walkę z
koronawirusem, tj. 1.6 biliona złotych.
Unia
Europejska przeznacza dla Polski na walkę z koronawiruse
w pierwsezj transzy 7.5 miliarda euro, czyli ok 30 miliardów
złotych.
Sam widzisz różnice.
I jeszcze jedno.
Rząd Warszawski nie tworzy pieniądza
tylko musi najpierw go zabrać ludności. To
znaczy ze te 212 miliardów przeznaczonych na walkę z rzekomą
epidemią będzie każdego z pracujących kosztowało
ok. 20 000 złotych.
Tego w żadnym przemówieniu nie powiedziano.
Innymi słowy jest to gigantyczny skok na kasę obywateli. Oczywiście nie udałby się bez pomocy użytecznych trolli. Już obecnie w Gdańsku bankomaty są zamykane i można wypłacać po 100 złotych.
Między bajki można włożyć zapewnienia p. Glapińskiego NBP, o posiadaniu odpowiedniego zabezpieczenia w pieniądzu. Przecież banki mogą pożyczać prawie 9 razy tyle ile posiadają w skarbcu. Czyli mając 10 000 złotych może pożyczyć 100 000 złotych wirtualnych pieniędzy.
Gdyby obywatele wybrali swoje pieniądze z banków to wszystkie banki upadły by tego samego dnia.
Już obecnie chcąc wypłacić większą kwotę trzeba składać podanie na piśmie i dopiero po kilku dniach można ją otrzymać. Podobnie jest także np. w Berlinie można wypłacać po 100 czy 200 euro i tylko 6 oddziałów bankowych jest otwartych.
dan w dniu św. Józefa 19. marca 2020 r.
Dr Jerzy Jaśkowski
Gdańsk,
19.03.2020. r.
################################################################################
Epidemia koronowirusa ma przykryć użycie technologii 5 G. Technologia ta zastosowana w łagodniejszej formie wywołuje chorobę radiacyjną o objawach bardzo podobnych do grypy i koronawirusa. Tam gdzie zanotowano znacznie większą śmiertelność koronawirusa, odbiegającą od powszechnej normy na świecie, tam najprawdopodobniej użyto sieci 5G. Tak było w Wuhan w Chinach, gdzie zainstalowanych jest 10 tysięcy anten sieci 5G, tak też jest w Lombardii, gdzie też jest zainstalowanych bardzo dużo tych anten, najwięcej we Włoszech.
Natomiast ambasador USA ujawnił możliwość zabijania na odległość za pomocą technologii 5G w sposób masowy i/lub ukierunkowany na konkretne osoby. Chociaż odnosił to do firmy chińskiej Huawei, która bardzo szybko instalowała tą technologie także w Polsce, to odnośnie Chińczyków można być spokojnym, że by tego nie użyli. Dlatego zostali wyrzuceni z rynku pod bzdurnymi pretekstami. Nie mają też doświadczeń historycznych w ludobójstwie innych narodów. Natomiast właścicielem tej technologii 5 G jest izraelski oddział Intela, co mówi samo za siebie.
Natomiast Ci, którzy tą technologie przejęli są najprawdopodobniej także jej właścicielami i doświadczenia w ludobójstwie na wielką skalę: I i II wojna światowa, rewolucja żydo-bolszewicka w latach 1917-1957, o czym mówi Aleksander Sołżenicyn na: ALEKSANDER SOŁŻENICYN: Czołowi Bolszewicy nie byli Rosjanami, oni nienawidzili Rosjan i chrześcijan, w kierowaniu etniczną nienawiścią zabijali miliony oraz okres od II wojny: Korea, Wietnam, Afganistan, Irak, Jemen, Palestyna, Sudan, Salwador, Nikaragua, Kongo, Rwanda, Libia, Syria, i wiele innych wojen, zamachów stanu, kolorowych rewolucji, itp.
Przed uchwaleniem prawa umożliwiającego instalowanie i wdrożenie sieci 5G w Polsce w ubiegłym roku, bardzo wiele środowisk międzynarodowych, naukowych i krajowych przestrzegało parlamentarzystów i rządzących przed uchwaleniem tego prawa i 100 krotnym podniesieniem norm napromieniowania w Polsce. Ostrzeżeniami o wielkim zagrożeniu technologią 5 G dla Polaków są listy otwarte dr Diany Wojtkowiak, która jest najlepszą specjalistką w Polsce od pół elektromagnetycznych i ich wpływu na organizmy żywe. Jeden na linku: Petycja do Ministra Zdrowia i Rządu wysłana 27 listopada 2019r. na 15 adresów rządowych, oskarżająca Ministerstwo Zdrowia o współudział w przygotowywaniu zbrodni ludobójstwa
Nachalne uchwalenie tego ludobójczego prawa „ręka w rękę” przez parlamentarzystów POPiS-u, dowodzi, że tylko w sprawach mniej ważnych „kłócą się” ze sobą, aby się Polacy nie zorientowali, że obie mają antypolski charakter. Pokazują go przy uchwalaniu fundamentalnych dla Polaków i Polski ustaw, jak np. te o 5G, CETA i zawieraniu tajnych przed Polakami umów międzypaństwowych m.in. z Izraelem, Ukrainą, czy USA.
Polecamy obejrzenia nagrania na ten temat przez NTV z Wrocławia. https://youtu.be/geDCkG5yOlQ
Redakcja KIP za;http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2020/03/sensacyjna-wypowiedz-ambasadora-usa-o-zdalnym-zabijaniu-ludzi/
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Publikujemy wywiad z dyrektorem szpitala w Genui i w następnym artykule poniżej prezentujemy badania przyczyn zgonów we Włoszech na próbie 18% zmarłych spośród 2500 osób, rzekomo na koronawirusa, sprzed 11-12 dni. Przy największej śmiertelności w rejonie Lombardii należy uwzględnić dodatkowy istotny czynnik, jakim jest największe nasycenie w tym rejonie antenami i stacjami 5G we Włoszech ( podobnie jak w Wuhan w Chinach), a być może także sieci 4G i wtedy będzie pełniejszy obraz dla tego rejonu.
Redakcja KIP
„Sytuacja jest trudna, bo ludzie nie rozumieją, o co tu chodzi – że jest to tylko wielkie zamieszanie, które się sztucznie wytwarza. Wczoraj obejrzałem tych 11 zmarłych.. to jest dla mnie bardzo smutne .. jestem chrześcijaninem i smuci mnie to, czasem nawet płaczę… ale z tych 11 umarłych nikt nie zmarł na koronawirusa.
Jeden z nich umarł bo miał zawał serca i grypę jednocześnie.. Jeżeli znajduje się dzisiaj kogoś kto umarł w domu – robi się pośmiertnie test i już zalicza się ten przypadek na konto koronawirusa. (przypisek: ponieważ wirusy korony nosimy w sobie prawie wszyscy, jak co roku, tyle tylko ze normalnie ich się nie szuka- nie robi się na nie testów. W tym roku zaczęto ich szukać – i oczywiście, znajdować).
Powinniście uważać, bo to już jest coś w rodzaju wojny. Trzeba być rozsądnym. We Włoszech nie zmarł NIKT na koronawirusa. Tutaj jest ciężka grypa, influenza – ale nic niebezpiecznego! Również te 30 osób które zmarły w Chinach – to była też normalna grypa.
– Jak się ma ze środkami ostrożności? Co mamy robić?
Wy nic nie musicie robić!! Jest tyle strachu! Te całe media..to jest śmieszne… niczego nie potrzeba, wystarczy myć ręce i to wszystko. To jest zupełnie normalna grypa, nic nadzwyczajnego. Znaleziono tyle przypadków , bo dokładnie tego szukano (za pomocą niezweryfikowanych testów, mój przypisek), Ludzie mogą być zupełnie spokojni. Tego wirusa jest naprawdę tak mało..nikt nie musi się obawiać, że to jest epidemia! Nikt na to nie umarł.
– Czy ludzie mają zostać w domu? Bo ludzie się boją… Czy mają normalnie pracować?
– Ludzie są tak zaprogramowani.. ty masz normalnie wykonywać swoją pracę.. nie blokujcie życia w waszym mieście .. bo wy sami się wykończycie! Występowałem w programie telewizyjnym w Rzymie i mówiłem o tym, byłem w Mediolanie..problem nie istnieje. Oni wywołują strach, mówiąc codziennie o wirusie. Jeżeli myjesz ręce i nie wkładasz ich ciągle do ust, nie będziesz miał tego zaziębienia…To jest grypa. Jeżeli ciągle czegoś dotykasz i wkładasz ręce do ust, to dostaniesz grypę. Ale to jest normalna grypa.
– Dlaczego jest pan jedynym lekarzem, który tak się wypowiada, jako dyrektor szpitala?
– Wszyscy się boją. Ci którzy poszli na zewnątrz.. ci ( tych słów nie rozumiem; przypisek Alicja).. lekarze boją się mediów. Ja tego sobie nie wymyśliłem- to mówią statystyki. Wirus występuje w 2%, a zapalenie płuc w 4% ! To jest o wiele poważniejsze niż wirus. Cały system (społeczny) się zawali, jeśli ludzie zawalą. Jedno jest zupełnie jasne i ważne: jeżeli macie grypę, nie biegnijcie od razu do szpitala.. zostańcie w domu, grypa sama przejdzie. Nie zapychajcie szpitali z tego powodu, bo to jest błąd. Bo ten wirus do tej pory nikogo jeszcze nie zabił. Dziękuję.”
Można włączyć Polskie napisy, wywiad z dyrektorem szpitala od 9 minuty
źródło: ryszardpiotrnisza.blogspot.com
**************************************************************************************************************************************************************************
g.Gasparo -mord rytualny żydów na dziecku Szymonie
«Oligarchia chce zabronić samowystarczalności żywnościowej, jako że jest ona wolnością podstawową – rodzącą także wolność polityczną...»
28 marzec 2020
Włoski bloger, Maurizio Blondet pisze: Coraz to częściej ukazują się wiadomości o tym, że policja i karabinierzy karzą grzywnami rolników przygotowujących rolę pod zasiew.
Działalność tę, aktualny rząd włoski uznał za niepriorytetową, skutkiem czego zabronił jej przy pomocy dekretu.
Władze regionu Sardynia, posunęły się jeszcze dalej i pod groźbą kary zakazały także hobbystycznego zajmowania się niewielkimi winnicami czy też ogrodami owocowo-warzywnymi. Zakaz złagodziły nieco później uwagą, że: «zezwala się na pójście do ogrodu w pojedynkę i wyłącznie raz na dzień».
Nie pomagają tłumaczenia, że prace na polach muszą być wykonane w określonym czasie i że natura nie pozwala na przesunięcia terminów procederów rolniczych.
Głosy z prasy:
"Otrzymaliśmy doniesienia od wielu burmistrzów, rolników i hobbystów o absurdzie polegającym na tym, że w wielu strukturach sektora, sprzedaż sadzeniaków ziemniaków, nasion w workach i sadzonek jest zabroniona. Jesteśmy w środku sezonu i opowiadano mi o groteskowych scenach, podczas których operatorzy sieci dostaw, sprzedający produkty dla rolnictwa i szkółek są przez cały dzień monitorowani przez policję. Unikamy forsowania obowiązujących dekretów, ale jeśli nie posadzisz ziemniaków dzisiaj, to kiedy masz to robić?".
"To prawda, że sadzonek nie je się, ale ich (póżniejsze) owoce karmią ludzi. Dlaczego zabroniono ich sprzedaży?"
"Ratowanie jak największej liczby istnień ludzkich jest słuszne. Ale jednocześnie powinniśmy pomyśleć o tym, jak przetrwać później, kiedy, epidemia skończy się. Dziś nalega się na pozostawienie wszystkich w domu, ale należy wziąć pod uwagę także kwestię wyżywienia społeczeństwa".
Maurizio Blondet cytuje list czytelnika pochodzącego z regionu Emilia Romagna, który donosi, że zabroniona jest również sprzedaż ziemi ogrodniczej, nawozów, pestycydów oraz narzędzi ręcznych używanych do produkcji ogrodniczej.
Pisze, że podobnych pociągnięć rządu, nie sposób nie skojarzyć z Hołodomorem, wprowadzonym w roku 1932, przez Stalina na Ukrainie, ponieważ i tam ziarno było wieśniakom konfiskowane.
Zauważa, że rząd nie zabronił sprzedaży papierosów, jako że jest ona źródłem znacznych wpływów podatkowych, czego nie można powiedzieć o sadzonkach pomidorów czy szpinaków.
Dodaje ponadto:
W budynkach rządowych siedzą ludzie, którzy nienawidzą tych, którzy organizują się sami, by móc zasadzić sobie trochę ziemniaków czy pomidorów i w ten sposób zadbać o własne wyżywienie, oszczędzając przy tym. Nienawidzą tych, którzy działają samodzielnie, uwalniając się w tenże sposób spod kurateli «jaśniepaństwa» oligarchów z rządu.
Przypomina, że Hollande nazywał wszystkich Francuzów niezamożnych – «bezzębnymi» i dodaje, że «jaśniepaństwo rządowi» okazują – przed kamerami telewizyjnymi – miłosierdzie wobec Afrykańczyków (którzy zresztą nie są biedakami, bo należą do warst średnich – będąc zdolnymi do wysupłania nawet 5 000 euro na przyjazd do Europy) przerzucanych do Europy przez statki NGO – nie dbając o własny naród i jego potrzeby.
«Jaśniepaństwo rządowi» walczą o «prawa» dla migrantów, zboczeńców i im podobnych, ignorując problemy dotyczące Włochów.
List swego czytelnika Blondet komentuje, stwierdzając, że oligarchia chce zabronić samowystarczalności żywnościowej, jako że jest ona wolnością podstawową, rodzącą także wolność polityczną.
Przypomnijmy, że próby stopniowej eliminacji samowystarczalności żywieniowej w Europie miały miejsce już kilka lat temu, o czym pod linkiem:
European Commission to criminalize nearly all seeds and plants not registered with governmen
We Włoszech, z godziny na godzinę rosną trudności spowodowane zamknięciem ludzi w domach.
VIDEO: Zamknięty bank nie wypłaca emerytury matki właścicielki sklepu w Bari – zamkniętego dekretem Conte – która nie ma pieniędzy na zakupy i buntuje się na ulicy wraz z całą rodziną. Przechodnie ofiarują pomoc finansową.
https://www.blitzquotidiano.it/video/bari-commerciante-pugni-banca-3167231/
VIDEO: Palermitańczyk pyta: «Panie Conte, kiedy wypłacicie zapomogi? Dzieciom trzeba dać jeść!»
Grupowe próby wyjścia z palermitańskiego Lidla bez zapłacenia zostały odnotowane już 2 dni temu. Ludzie zorganizowali się przy pomocy Facebook'a. W sklepie krzyczeli: «Musimy przecież jeść, obalmy Państwo!»
Wykorzystano:
https://www.maurizioblondet.it/conte-ci-regalera-anche-una-carestia/
za;https://ram.neon24.pl/post/154104,uwaga-lichwa-szykuje-korona-holodomor
============$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
======================================================================
List otwarty Stowarzyszenia Lekarzy Rosji:
Prezydent Federacji Rosyjskiej Putin VV.
Do Rządu Federacji Rosyjskiej
Premier Miszustin M. W.
Do Federalnej Służby Nadzoru Ochrony
praw konsumentów i dobrobytu człowieka,
Do Ministerstwa Edukacji Federacji Rosyjskiej,
Ministerstwo Zdrowia Federacji Rosyjskiej
UCHWAŁA OKRĄGŁEGO STOŁU
"Koronawirus: walka z wirusem czy z prawami narodu?»
My, rdzenni mieszkańcy Rosji, działacze obywatelscy i zespół lekarzy z wyższym wykształceniem medycznym, uczestnicy narady Okrągłego Stołu " koronawirus: walka z wirusem czy z prawami narodu?", która odbyła się 22 marca 2020 roku, domagamy się od Was zaprzestania szerzenia paniki wśród ludności naszego kraju. Obecnie, we wszystkich centralnych kanałach telewizyjnych i we wszystkich kanałach informacyjnych sieci internetowych, 70% wiadomości składa się z przerażających informacji o koronawirusie, a prawdziwego wyjaśnienie istoty choroby ani Ministerstwo Zdrowia, ani rząd, ani Media nie dostarczyły do tej pory.
Koronawirus COVID-2019 — nie jest wysoce niebezpieczną infekcją, jest to klasyczny SARS o cięższym przebiegu. Według statystyk epidemie SARS i grypy zdarzają się co dwa do trzech lat, pandemia co dwadzieścia do trzydziestu lat. Na zapalenie płuc, jako powikłania przebiegu SARS- umierają tylko osoby z osłabioną odpornością. W tej chwili, według wszystkich klasycznych definicji epidemiologii chorób zakaźnych nie ma pandemii na świecie . Epidemia to rozprzestrzenianie się choroby zakaźnej na 5% populacji, a pandemia to epidemia choroby zakaźnej charakteryzująca rozprzestrzenianie się na terytorium sąsiedniego państwa i krajów świata. Specjaliści medyczni twierdzą, że obecnie na świecie nie ma epidemii, a tym bardziej pandemii! Ale ich głosy są celowo tłumione przez wrzeszczące i panikujące Media.
W Rosji według statystyk rocznie umiera na zapalenie płuc, średnio około 30 000 osób, zapadalność na zapalenie płuc na świecie to około 445 milionów ludzi rocznie, śmiertelność z powodu gruźlicy do 1 mln 300 tysięcy rocznie! Jednak Media nie mówią o pandemii zapalenia płuc lub gruźlicy na świecie.
Uważamy również, że to jest oszustwo na najwyższych piętrach władzy na całym świecie. Otwarte źródła podają, że zgony osób starszych z powodu chorób związanych z wiekiem, są przedstawiane jako zgony z powodu koronawirusa. Przecież nie ukrywa się, że umierają przede wszystkim starsi ludzie. Tak więc we Włoszech, gdzie wykazuje się wysoką śmiertelność, zdecydowana większość zgonów —ma miejsce wśród najstarszej populacji, średnia wieku zmarłych 79,4 lat.
Nie ma jasnych i wiarygodnych informacji , czy istnieje test wykrywania koronawirusa, nawet wśród lekarzy. Immunolodzy potwierdzają, że tak szybko i w tak globalnej skali światowej test na nowego wirusa jest niemożliwy. Jakim faktycznie testom poddaje się chorych, - wiarygodnie niewiadomo. Zatem, na jakiej mianowicie podstawie diagnozuje się osoby poddane kwarantannie? To uprawnione pytanie do organizatorów paniki.
W związku z tym uważamy, że na świecie odbywa się zaplanowana na arenie międzynarodowej kampania paniki z przygotowaniem gleby do wprowadzenia elektronicznego obozu koncentracyjnego, która wygląda jak swoisty rodzaj "ćwiczenia" podporządkowania ludności pacyfikacji militarnej, pod pretekstem zagrożenia życia. A WHO, ogłaszając pandemię, najwyraźniej po prostu wykonała rozkaz światowej elity, która chce podporządkować sobie populację całej planety, zgodnie z teorią "złotego miliarda", aby wprowadzić nowy porządek świata!
Naszym zdaniem, ludzi pogrąża się w przerażeniu śmiercią, po to aby zgodzili się na samoizolację. Wiadomo, że samotność traumatyzuje psychikę znacznie bardziej, niż inne stresy. W samotności, niezrównoważona psychicznie osoba traci ostatnią odporność i zdrowy rozsądek. Takie gwałtownie rozdrobnione i osłupione terrorem społeczeństwo, jest bardzo łatwe do opanowania przez możnych tego świata. A śmiertelność właśnie z powodu takich stresujących środków może i wielokrotnie wzrosnąć.
Uważamy również, że pod pretekstem kwarantanny i za parawanem paniki wprowadzana jest cyfryzacja całego społeczeństwa. Wszystko wskazuje na to, że kształcenie na odległość, telemedycyna, jedna baza danych zawierająca informacje o każdym obywatelu, na którego kierują kamery z rozpoznawaniem twarzy, to elektroniczny obóz koncentracyjny, o którym powiedział światu wywiadowca - John Coleman na podstawie zbadanych przez niego archiwów zachodnich służb specjalnych, zawierających plany rządu światowego. Ale ponieważ społeczeństwo protestuje przeciwko takim środkom całkowitej kontroli-są one wprowadzane przymusowo, pod pretekstem epidemii.
Uważa się, że powszechna kwarantanna jest pretekstem do wdrożenia technologii 5G. Podczas kwarantanny ludzie są zmuszeni pracować, uczyć się, zamawiać produkty przez Internet, którego obciążenie wzrosło kilkakrotnie. Ale opinia publiczna od dawna protestuje przeciwko wprowadzeniu 5G, ponieważ uważa, że ta technologia jest szkodliwa dla zdrowia obywateli, ponieważ wymaga zwiększenia liczby stacji bazowych sieci. Niezależni naukowcy ostrzegają, że pola elektromagnetyczne stacji bazowych 5G ,prowadzą do całkowitego napromieniowania ciała ludzkiego, co powoduje wzrost zachorowalności, w szczególności w zakresie onkologii.
Wiadomo, że wraz z technologią 5G opracowano również technologię "inteligentnego pyłu" - mikroskopijnych chipów. Można je wmieszać w wodę, w żywność, można rozpylać z samolotu w postaci smug chemicznych.. W ten sposób można dyskretnie wdrożyć chipowanie i całkowitą kontrolę całej populacji. I właśnie dla komunikacji nano-chipów z centrami kontrolnymi potrzebna jest szybka komunikacja internetowa 5G. Dla codziennych potrzeb taka super-prędkość, którą zapewnia 5G, nie jest wymagana! Wdrożenie cyfryzacji wszystkich dziedzin życia wraz z technologią 5G zakończy utworzenie elektronicznego obozu koncentracyjnego.
Żądamy:
1. Natychmiastowo zaprzestać dezinformacji i traumatyzowania psychiki ludności i zakazać wszystkim federalnym mediom nadawania informacji o koronawirusie przez ponad 20% czasu antenowego.
2. Dostarczenia właściwych testów na COVID-2019 do kontroli publicznej. Istnieją dowody na to, że żywy wirus COVID-2019 nie został jeszcze wyizolowany, test na niego nie został utworzony, a genom nie został wyizolowany-to znaczy, że społeczeństwo zostało wprowadzone w błąd. Musimy zrobić wszystko, aby niezależni naukowcy upewnili się, że słowa mediów nie odbiegają od rzeczywistości, bowiem doświadczyliśmy już zbyt wiele dezinformacji.
3. Zapewnienia wszystkim państwowym placówkom opieki zdrowotne,j we wszystkich regionach kraju, specyficznych testów na wirus COVID-2019, a nie na wirus COVIR-SARS lub konwencjonalne koronawirusy (jak to się teraz robi).
4. Codziennego publikowania rzetelnych informacji na temat liczby chorych, których diagnozy są potwierdzone testami na COVID-2019, a nie testami na konwencjonalny koronawirus, podejrzeniem lub orzeczeniami, na podstawie obrazu klinicznego. Zapewnienie możliwości monitorowania przez publiczną Komisję rzeczywistych statystyk chorych i zmarłych właśnie z powodu wirusa COVID-2019.
5. Uchylenia niepotrzebnych i bezsensownych środków na wprowadzenie kwarantanny w instytucjach edukacyjnych i kształcenia na odległość, jako restrykcji nadmiernych i pochopnych, naruszających podstawowe prawa nas i naszych dzieci, ponieważ statystyka choroby, nie daje prawa do ogłaszania ani epidemii, ani pandemii!
https://www.youtube.com/watch?v=V4KD62uYMYo
“Открытое письмо ассоциации медиков России на тему - Коронавирус COVID-19”
za;; http://mikstury-bezmetki.neon24.pl/post/154233,list-otwarty-stowarzyszenia-medykow-rosji
---------------------------------------------
Президенту
РФ Путину В.В.
В Правительство
Российской Федерации
Премьер-министру
Мишустину М.В.
В Федеральную службу
по надзору в сфере защиты
прав
потребителей и благополучия человека
В
Министерство образования РФ
В
Министерство Здравоохранения РФ
Резолюция
круглого стола: «Коронавирус: борьба с
вирусом или с правами народа?»
Мы,
коренной народ России, гражданские
активисты и коллектив врачей, имеющих
высшее медицинское образование, участники
круглого стола «Коронавирус: борьба с
вирусом или с правами народа?»,
состоявшегося 22 марта 2020 года, требуем
от вас прекратить нагнетать панику
среди населения нашей страны. В настоящее
время по всем центральным каналам
телевидения и во всех новостных лентах
интернет-сетей 70% новостей состоят из
устрашающей информации о коронавирусе,
в то время как истинного разъяснения
сути заболевания ни Министерство
здравоохранения, ни Правительство, ни
СМИ не дали до сих пор.
Коронавирус
COVID-2019 — не является особоопасной
инфекцией, это классическое ОРВИ тяжелого
течения. По статистическим данным
эпидемии ОРВИ и гриппа случаются каждые
два-три года, пандемии каждые
двадцать-тридцать лет. От пневмонии,
как осложнения течения ОРВИ — умирают
только лица с ослабленным иммунитетом.
В настоящий момент по всем классическим
определениям науки эпидемиологии и
инфекционных болезней пандемий и
эпидемий в мире нет. Эпидемия — это
распространение инфекционного заболевания
на 5% населения, а пандемия — это эпидемия
инфекционного заболевания, характеризующая
распространением на территорию
сопредельных государств и стран мира.
Специалисты -медики говорят, что в
настоящее время в мире нет никакой
эпидемии и тем более пандемии! Но их
голоса намеренно заглушаются орущими
и нагнетающими панику СМИ.
Подробнее
на
http://aurora.network/articles/10-vlast-i-obshhestvo/78029-otkrytoe-pis-mo-assotsiatsii-medikov-rossii
В
России по статистическим данным ежегодно
умирает от пневмонии в среднем около
30 000 человек, заболеваемость пневмонией
в мире около 445 млн человек ежегодно,
смертность от туберкулеза до 1 млн 300
тыс в год! Однако СМИ не говорят о том,
что в мире пандемия пневмонии или
туберкулеза.
Также мы считаем,
что идет обман на самых верхних этажах
власти по всему миру. Открытые источники
сообщают, что смерть пожилых людей от
возрастных заболеваний представляются,
как летальный исход от коронавируса.
Ведь не скрывается, что умирают прежде
всего пожилые люди. Так в Италии, где
демонстрируется высокая смертность,
подавляющее большинство смертей —
среди самого пожилого населения, средний
возраст умерших 79,4 года.
Внятной
и достоверной информации о том, есть ли
тест на выявление коронавируса, нет
даже у врачей. Врачи-иммунологи
подтверждают, что сделать так быстро и
в таких глобальных мировых масштабах
тест на новый вирус невозможно. Какой
на самом деле проводят тест заболевшим,
достоверно неизвестно. Тогда на основании
чего ставится диагноз людям, отправленным
на карантин? Это законный вопрос к
организаторам паники.
В связи с
этим мы считаем, что в мире проводится
спланированная на международном уровне
кампания паники с подготовкой почвы
для введения электронного концлагеря,
которая выглядит своего рода «учением»
по подчинению населения военному
подавлению под предлогом опасности для
жизни. И ВОЗ, объявив пандемию, видимо,
просто выполнила приказ мировой элиты,
желающей подчинить себе население всей
планеты, как и требует теория «золотого
миллиарда» для введения Нового мирового
порядка!
По нашему мнению, народ
ввергают в ужас смерти для того, чтобы
он согласился на самоизоляцию. Известно,
что одиночество травмирует психику
гораздо больше других стрессов. В
одиночестве психически неуравновешенный
человек теряет последний иммунитет и
здравый смысл. Таким насильно раздробленным
и находящимся в ступоре ужаса обществом
очень легко управлять сильным мира
сего. И смертность как раз от таких
стрессовых мер и может увеличиться в
разы.
Также мы полагаем, что под
предлогом карантина и за ширмой паники
внедряется цифровизация всего общества.
Все говорит о том, что дистанционное
обучение, телемедицина, единая база
данных, содержащая сведения о каждом
гражданине, к которой привяжут камеры
с распознаванием лиц – это электронный
концлагерь, о котором рассказал миру
разведчик Джон Колеман на основании
изученных им архивов западных спецслужб,
содержащих планы мирового правительства.
Но поскольку общество протестует против
таких мер тотального контроля — их
вводят принудительно под предлогом
эпидемии.
ВОЗ ПОСЧИТАЛА
ВОЗМОЖНЫМ УЙТИ ОТ ЕВРОПЕЙСКОГО СЦЕНАРИЯ
ПАНДЕМИИ В РОССИИ
ВЛАСТЬ И ОБЩЕСТВО
Есть
мнение, что всеобщий карантин — это
предлог, чтобы внедрить и технологию
5G. Во время карантина люди вынуждены
работать, учиться, заказывать продукты
через интернет, нагрузка на него возросла
в несколько раз. Но общественность давно
протестует против введения 5G, потому
что считает, что эта технология вредна
для здоровья граждан, так как требует
увеличения количества базовых станций
сотовой связи. Независимые учёные
предупреждают, что электромагнитные
поля базовых станций 5G осуществляют
тотальное облучение всего тела человека,
что приведет к росту заболеваемости, в
частности онкологии.
Известно,
что вместе с технологией 5G разработана
и технология «умной пыли» — микроскопических
чипов. Их можно подмешивать в воду, в
пищу, можно распылять с самолёта в виде
химиотрасс. Таким образом, можно незаметно
внедрить чипирование и тотальный
контроль всего населения. И именно для
связи нано-чипов с центрами контроля и
нужна высоко-скоростная интернет-связь
5G. Ни для каких повседневных нужд такая
сверх-скорость, которую обеспечивает
5G не требуется! Внедрение цифровизации
всех сфер жизни вместе с технологией
5G завершит создание электронного
концлагеря.
КУРС РУБЛЯ НЕИЗБЕЖНО
БУДЕТ ПАДАТЬ, ДО 100 ЗА ДОЛЛАР
ЭКОНОМИКА
Мы
требуем:
Немедленно прекратить
дезинформировать и травмировать психику
населения, и запретить всем федеральным
СМИ транслировать информацию о
коронавирусе больше чем на 20% эфирного
времени.
Предоставить специфические
тесты на COVID-2019 на контроль общественности.
Есть данные, что живой вирус COVID-2019 до
сих пор не выделен, тест на него не
создан, а геном не выделен – то есть
общественность введена в заблуждение.
Необходимо сделать всё, чтобы независимые
учёные убедились в том, что слова СМИ
не расходятся с действительностью,
слишком много фейков СМИ мы уже
пережили.
Обеспечить все государственные
медицинские учреждения по всем регионам
страны специфическими тестами на вирус
COVID-2019, а не на вирус covir-SARS или на обычные
коронавирусы (как делается сейчас).
Ежедневно
опубликовывать реальные сведения о
количестве заболевших, диагнозы которых
подтверждены тестами на COVID-2019, а не
тестами на обычный коронавирус,
подозрением на него или установлены по
клинической картине. Обеспечить
возможность контроля общественной
комиссией реальной статистики заболевших
и умерших именно от вируса COVID-2019.
Отменить
ненужные и бессмысленные меры введения
карантина в учебных заведениях и
дистанционного обучения, как чрезмерные
и необдуманные, нарушающие основные
права нас и наших детей. Статистика
заболевания не даёт права объявлять ни
эпидемию, ни пандемию!
Подробнее
на
http://aurora.network/articles/10-vlast-i-obshhestvo/78029-otkrytoe-pis-mo-assotsiatsii-medikov-rossii
za;http://aurora.network/articles/10-vlast-i-obshhestvo/78029-otkrytoe-pis-mo-assotsiatsii-medikov-rossii
******************************************************************************************************************************************************************************
Fałszywe epidemie, a rządy i instytucje rządowe. Komu na tym zależy?
Dr
Jerzy Jaśkowski
Polska
2020-04-03
Szanowny Czytelniku, czy nie dziwi Cię fakt, że żaden z aktorów sceny politycznej zwany posłem, senatorem czy ogólnie politykiem, umieszczający swoje nazwisko w encyklopedii, Wikipedii , nigdy nie podaje imienia swojego ojca czy matki? Nie wspominam tutaj o dziadku czy pradziadku. Żadna z tych postaci będących osobami publicznymi, nie informuje, w jakim mieście i jaką szkołę kończyła, ani czym zajmował się jej ojciec itd. Wygląda to tak, jak gdyby oni zostali zrzuceni do naszego biednego kraju na spadochronach. Podobnie, najważniejsze ministerstwo w naszym kraju, czyli Ministerstwo zajmujące się finansami, jest od 3 dekad obsadzane przez osoby z paszportem londyńskim.
Czy zastanowiłeś się kiedyś Dobry Człeku, dlaczego? Ktoś, kto decyduje na co idą pieniądze podatników, nie ma żadnego interesu, aby się z tymi podatnikami utożsamiać i pracować nad poprawą ich losu. Przecież dlatego właśnie zagraniczne koncerny są zwalniane z podatków na kilka lat, a potem zmieniają nazwę firmy i uzyskują zwolnienie na dalsze lata i tak na okrągło. To jest możliwe tylko w kraju, który jest kolonią City of London.
Podobnie takie ministerstwa jak Ministerstwo Zdrowia, Oświaty, Sportu i Turystyki, Kultury czy Klimatu, są tworami sztucznymi, mającymi na celu tresurę mniej wartościowego społeczeństwa lokalnego. Vide, akcja "SMOG" na którą przeznaczono ponad 110 miliardów złotych z naszych podatków. Beneficjentem będą zagraniczne koncerny energetyczne. Jak dalece te instytucje działają na szkodę mieszkańców naszego biednego KRAJU, podam to na przykładzie działania Ministerstwa Zdrowia i Izb Lekarskich, w związku z reklamowaną sytuacją chińskiego wirusa. Otrzymuję zapytania PT Internautów, dlaczego wybrano Chiny, jako miejsce rozpoczęcia kampanii dezinformacyjnej?
Odpowiem pytaniem, a dlaczego wybrano Rosję na rozpoczęcie kampanii rewolucji komunistycznej? Przecież każdy, jako tako oczytany Człek wie, że tzw. rewolucja socjalistyczna w Rosji w 1917 roku, została przeprowadzona za 10 milionów marek w złocie, przez ministra finansów oraz jawnej i tajnej policji Cesarstwa Pruskiego, Warburga i jego brata szefa FEDu, który dołożył do tej imprezy kolejne 20 milionów dolarów podatnika amerykańskiego.
Dlaczego
wybrali Rosję? To proste, w krajach cywilizacji turańskiej,
bardzo łatwo przeprowadzić wszelkiego rodzaju zamachy, ponieważ
prawem jest rozkaz dowódcy. Tak tych biednych ludzi tresowano od
czasów Mongołów, tj. X wieku. W starych księgach wyraźnie
"stoi", że Kreml, to mongolski zamek. Nazwę zmienili po
rewolucji.
Chiny to także Azja i były rządzone
przez Mongołów, całe stulecia. Tylko w krajach
azjatyckich można tanim kosztem przeprowadzić zamachy stanu
i trzymać ludność za przysłowiowy pysk. Przykładem Kambodża
i POL-POT, (wychowanek francuskich uniwersytetów), Wietnam
Północny czy Korea. To, że w Polsce i generalnie
w krajach Demoludu wprowadzają od 1945 roku cechy cywilizacji
turańskiej, nie ulega wątpliwości. Robią to tylko wolniej
i w rękawiczkach, poprzez wymienione ministerstwa.
Konkretnie.
Największą
przyczyną zgonów są leki sprzedawane na recepty, czyli te, które
Ministerstwo Zdrowia i jego eksperci dopuścili do obrotu
i zapewnili, że są skuteczne i bezpieczne. A co na ten
temat ma do powiedzenia nauka, jak najbardziej uniwersytecka?
Niestety, w związku z faktem bezspornym, że w naszym
Kraju ministerstwo, to jest tylko i wyłącznie atrapą
koncernów farmakologicznych, oprę się na danych amerykańskich
i brytyjskich. Przecież to są państwa, na których się
wzorujemy, przynajmniej w teorii.
26 lipca 2000 r.
Journal of American Medical Association opublikował pracę pt."Czy
zdrowie USA jest naprawdę najlepsze na świecie"? Autorka
stwierdziła, że amerykański system opieki zdrowotnej zabija
rocznie 225 000 ludzi, w tym 106 000 z powodu
zatwierdzonych przez FDA, czyli czegoś w rodzaju
ministerstwa zdrowia. I proszę zauważyć, nikt za to nie siedzi,
a jak jakiś tam morderca zabija "babę", która się
puszczała, to idzie na krzesło elektryczne. Czyli to, co
pisał biskup Krasicki: "Wielcy złodzieje małych wieszają".
To znaczy w przełożeniu na nasze, amerykański system
medyczny morduje ponad 290 ludzi dziennie. Ale to nie wszystko.
BMJ z 07 czerwca 2012 roku, zamieścił pracę w której
udowodniono, że amerykański system okalecza rocznie lekami na
recepty, od 2 do 4 milionów ludzi, w tym 128 000
zabija.
Kolejny artykuł: " Epidemia choroby
i śmierci z powodu leków na recepty". Donald Light
stwierdza: "Epidemiologicznie, odpowiednio przepisane leki na
receptę, są czwartą przyczyną zgonów, związaną z udarem
mózgu. W USA, corocznie umiera około 330 000 ludzi, z powodu
przepisanych leków na recepty. Leki te, powodują 20 razy
więcej hospitalizacji, aniżeli np. wypadki drogowe czy inne. To
daje 904 zgony dziennie. Jak wiadomo, nie ma winnych.
Proste pytanie: Dlaczego, ani Ministerstwo Zdrowia, ani mające kontrolować służbę zdrowia Izby Lekarskie, przez ostatnie 3 dekady nie przeprowadziły odpowiednich badań?
Czyjego
interesu pilnują, poprzez zaniechanie kontroli produktów
medycznych? Jeszcze w stanie wojennym, Instytut Chemii
produkował Biuletyn, informujący PT Lekarzy o szkodliwych
lekach. Po przejęciu prasy medycznej przez koncerny
farmaceutyczne, wszelkie informacje, nawet o możliwości
powikłań, zginęły. Lekarze mają być ROBOTAMI BIOLOGICZNYMI,
czyli sprzedawcami procedur. Przez ekstrapolację policzmy, ile to
osób umiera, z powodu przyjmowania leków na recepty. Polska
jest około 8 razy mniejsza ludnościowo, aniżeli USA. To znaczy, że
w Polsce umiera ok. 41 250 osób rocznie, z powodu leków
przepisywanych na receptę. Z jednej strony wielkość ta może
być zawyżona, z powodu mniejszej średnio liczby
przepisywanych leków, ale z drugiej strony leki toksyczne,
takie jak paracetamol, zwany w Polsce APAP- em, sprzedawany bez
recepty, mogą tę wielkość wyrównywać. Poza tym, sam
opublikowałem dane pacjenta w Biuletynie Gdańskiej Izby
Lekarskiej, kiedy to jeszcze można było takie dane publikować, że
jednemu choremu, zespół specjalistów przepisał 56 tabletek,
w większości wzajemnie się wykluczających.
Przekładając
to na dzienną liczbę zgonów w Polsce, z powodu
przyjmowanych leków na recepty, to daje nam 113 zgonów/dobę ,
z powodu przyjmowania leków na recepty, zatwierdzonych zarówno
przez Ministerstwo Zdrowia jak i nie kwestionowanych
przez Izby Lekarskie. Innymi słowy, ta cicha zmowa milczenia
przed problemem, może być brana jako współudział. Przecież już
od 10 lat, PT Lekarze domagają się ujawnienia powiązań
finansowych, kosztów wyjazdów, konferencji, zarówno
pracowników Ministerstwa jak i podległych mu
urzędów oraz członków Izb Lekarskich. Jak do tej pory, jest
to wołanie na puszczy. Czyli, swój swego kryje, jak mówił pewien
Bolek. I proszę zauważyć, Ministerstwo Zdrowia zarządza blokadę
granic, kwarantannę ludzi i zakazy poruszania się z powodu
kilkunastu zgonów, a bagatelizuje ponad 113 zgonów dziennie
z powodu recept.
Sam musisz sobie odpowiedzieć, co
jest powodem takiej sytuacji i kto czerpie zyski. Wiadomo
natomiast na pewno, że taka sytuacja jak zamknięcie granic,
przyczyni się do spadku PKB, a co jest z tym związane,
narastania biedy. Komu na tym zależy? Sam musisz sobie odpowiedzieć
Czytelniku. Ale podobna sytuacja była w Polsce, już po po
pierwszej wojnie światowej oraz po przemianach w 1989
roku. Przecież nie kto inny, ale p. prezydent Komorowski mówił,
że absolwenci wyższych uczelni mogą wyjeżdżać na zmywak do
Anglii. I wszystko staje się jasne. Tak więc wydaje mi się, że
oczywistym jest, dlaczego epidemia wybuchła w Chinach.
Dodatkowym powodem uderzenia w Chiny, była sprawa ceł na
amerykańskie towary. Po zdjęciu tych 69 ceł, natychmiast liczba
zakażonych się zmniejszała.
Obecnie
już wiadomo, że są co najmniej 4, różne antygenowo
koronawirusy. Jeden był w Chinach, ale wcześniej o 3-4
miesiące przywieziono wirusa z Hawajów do Japonii. Objawy
choroby były podobne.
Wirus stwierdzony w Iranie, jest
inny od wirusa w Chinach. Podobnie wirus włoski jest inny,
aniżeli ten w Chinach.
Co to znaczy? A no tylko to, że cała konstrukcja, jakoby epidemia rozpoczęła się w Chinach, legła w gruzach. Po prostu, mass media głównego nurtu dezinformacji usiłowały zamazać prawdziwe cele tego teatru. Nie jest to pierwszy taki przypadek ogłupiania mas przez...? Takim typowym przykładem ogłupiania jest tzw. Hiszpańska Grypa, czyli powikłanie po szczepionce przeciwko tyfusowi, stosowanej w armii amerykańskiej w 1918 /19 roku. Szczepionka ta zabiła ok. 50 milionów ludzi. Nazwa hiszpańska grypa, została ustalona dwadzieścia lat później, w Instytucie Rockefellera. W Polsce, tzw. eksperci gazetowi, nadal posługują się pojęciem hiszpańskiej grypy. No właśnie, przez kogo ten system ogłupiania jest prowadzony?
Kto jest beneficjentem? Tzw. eksperci rządu warszawskiego cały czas powołują się na WHO. Problemem jest to, że są to te same osoby, które okłamywały społeczeństwo w 2009 roku, w sprawie tzw. świńskiej grypy czy w ubiegłych latach, w sprawie odry oraz lekceważyły epidemię odry na Ukrainie, w latach 2016 - 2019. Owi eksperci to między innymi, wymienieni poniżej:
p.p. Grzesikowski, Radzikowski, Wysocki i paru innych. Osobnicy ci, zawsze powoływali się na decyzje WHO. Powszechnie wiadomym jest np. sprawa ogłoszenia epidemii SARS w 2003 r., kiedy to 10 laboratoriów należących do WHO, ogłosiło fakt wyizolowania koronowirusa SARS u chorych i ogłoszono epidemię. Dane te zostały zdementowane przez kanadyjskiego mikrobiologa Franka Plummera, który stwierdził, że bardzo mało osób z objawami przypisywanymi SARS, jest zakażonych tym wirusem. WHO szybko zamknęło sprawę epidemii. SARS było bezsensowną farsą, niestety, nadal cała masa użytecznych idiotów wymienia ten incydent jako epidemię.
Co mówią o szczepionkach eksperci WHO:
https://youtu.be/kKXYhdddfE8
Podobnie podpierają się owi eksperci danymi z CDC, ale zapominają podać, ze instytucja ta posiada ponad 20 patentów na szczepionki i nimi handluje. Trudno więc twierdzić, że jest obiektywną organizacją. WHO bardzo często ogłasza stan zagrożenia publicznego, zwany z angielskiego PHEIC. Ostatnio, już 30 stycznia dyr. WHO Tedros GHEBREYESUS, wyrażał uznanie dla chińskiego postępowania w mieście Wuham. Obecnie je zmienia , dlaczego? Wcześniej, p. Małgorzatka Chaim ogłosiła PHEIC w 2009 roku, w związku ze świńską grypą. Musimy pamiętać, że w USA zmarło na świńską grypę tylko 18 osób, a generalnie potwierdzono tylko u 256 chorych. Jak każdy może sprawdzić, to bardzo daleko do owych 100 000 000 szacowanych przez WHO. W 2012 w Afganistanie ogłoszono PHEIC, w związku z polio, po szczepieniach. W 2014 ogłoszono alarm, z powodu ebola. Jak się okazało, był to strajk pracowników na plantacji naturalnego kauczuku w Sierra Leone. Strajk stłumiła brygada marines i dywizja 101 spadochronowa, przysłana z USA. W 2016 bito na alarm, z powodu 18 przypadków małogłowia w Brazylii, spowodowanych jak podano, wirusem ZIKA. Prawdopodobnie przyczyną była szczepionka, testowana na kobietach w ciąży. W USA notuje się średnio ponad 2500 małogłowia i nikt stanu zagrożenia nie ogłasza.
Tak
więc, ogłoszenia WHO mają małą wartość naukową czy medyczną.
O epidemii cholery i śmierci 10 000 ludzi spowodowanej
przez WHO, nie będę wspominał. Kropkę nad "i"
stawia informacja, że p. Tedros GHEBREYESUS, szef WHO, jest
bardzo mocno zamieszany w tuszowanie epidemii na Haiti. Takich
głupot wypowiadanych przez rozmaitego rodzaju tzw. doradców
czy ekspertów telewizyjnych, mamy całą masę. Przykładowo, Fr.
Boylem podawał do publicznej informacji,przez rozmaitego rodzaju
strony internetowe, wiadomości wzięte z sufitu, dotyczące
wartości zgonów z powodu koronawirusa, oceniając śmiertelność
na 17%. P. Franciszek Boylem jest dr. prawa na Hervardzie i doktorem
nauk politycznych, a więc miał wejścia w mass media. Na niego
powołują się między innymi lokalne trolle. Tymczasem
śmiertelność coronawirusa oceniana na podstawie danych
niemieckich, a więc w miarę prawdziwych, wynosi 0.01%.
Dla porównania, śmiertelność dotycząca grypy, wynosi
0.12%. Czyli jest 10 razy większa!!! Przypomnę, w miesiącu
lutym pomiędzy 16 a 24, w Polsce zachorowało 250
000 ludzi na grypę i zmarło 17 osób. Żadne Ministerstwo
nie ogłaszało epidemii. Mało tego, GIS granic nie zamykał.
Podobnie jak na Ukrainie, chorowało na odrę ok. 60 000 i w
Polsce zaczęły wybuchać ogniska odry stamtąd przywiezionej, ale
GIS, czyli p. Pinkas nie reagował, a koszty leczenia tych
cudzoziemców pokrywał polski podatnik.
Dlaczego owi tzw.
eksperci, nadal ogłupiają to mniej wartościowe społeczeństwo,
mieszkające jeszcze pomiędzy Odrą a Bugiem? Wiadomo, że
podpieranie się pojęciem odporności stada, jest normalnym
oszustwem, ponieważ zostało ustalone w 1926 roku, w zupełnie
innej sytuacji. Po prostu stwierdzono, że jeżeli ok. 60
% ludności na danym terenie przechoruje konkretną
chorobę, to choroba wygasa. Uzasadniając przymus szczepień,
wcisnęli nawet to pojęcie do Ustawy z 2008 roku o Chorobach
Zakaźnych, zakładając przymus szczepień w przypadku
epidemii. A przecież juz to ogłosili!!!
Tymczasem
medycyna już dawno odkryła, że szczepionki to oszustwo.
Szczepionki pobudzają tylko limfocyty B, czyli pobudzają odporność
humoralną, i nie mają żadnego przełożenia na limfocyty T.
Innymi słowy, odporność komórkowa nie zostaje zaangażowana
w proces odpornościowy. Tak więc o wiele lepiej
przechorować daną chorobę, aniżeli się zaszczepić. Konsekwencja
przechorowania choroby to nie tylko odporność na całe życie,
ale i zabezpieczenie przed niektórymi nowotworami. Odporność
po szczepieniu, jeżeli w ogóle istnieje, trwa tylko
kilka lat. Dr Andreu Saul, redaktor naczelny Orthomolecular
Medicine News Service twierdzi: "Kiedy jesteś narażony
na naturalnie działanie wirusa, to czy zachorujesz czy też
nie, nabierasz odporności nie tylko na tego wirusa, ale
nabierasz szerokiej odporności na większą liczbę wirusów..
Lepiej więc przechorować w dzieciństwie chorobę, aniżeli
potem martwić się z powodu raka".
Tzw. "polscy" eksperci jeszcze tego nie wiedzą. Podobnie jak nie wiedzą, że w wypadku chorób wirusowych, podawanie dużych ilości witaminy C domięśniowo lub dożylnie jest skutecznym leczeniem. Jak każdy może sprawdzić w mass mediach, Ministerstwo i Izby Lekarskie wręcz przeczyły skuteczności podawania witaminy C w takich sytuacjach, pomimo faktu z 1954 roku, kiedy to podawaniem witaminy C, uratowano masę chorych na polio dzieci. Badania wykazały, że nawet 200 mg witaminy C, podawane w iniekcji u osób starszych, zmniejsza śmiertelność o 80%. Jeszcze niedawno, trolle z Izb Lekarskich zwalczały p. J. Ziembę za to, że te prace naukowe udostępnia polskim lekarzom.
Kogo oni bronili?? Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, kogo reprezentuje Naczelna Izba Lekarska? Podobnie Izby Lekarskie, blokowały informację o skuteczności zapobiegania zakażeniom, poprzez częste mycie rąk. Zostałem przecież przez Gdańską Izbę Lekarską, a konkretnie przez p. dr Burzyńskiego i współpracowników zawieszony w prawie wykonywania zawodu, na podstawie opublikowania zaleceń najważniejszej obecnie organizacji lekarskiej, Cochrane Database. Trzeba było ok. 5 lat i poleceń Ministerstwa Zdrowia, że mycie jest najskuteczniejszą metodą zapobiegania zakażeniu, żeby p.dr Burzyński zrozumiał ten proces i sam zaczął go nagłaśniać np. na łamach portalu Trójmiasto. Okazało się, że polecenie niemieckich właścicieli polskojęzycznych gazet było celową fałszywką, ale wykonaną przez miejscowych trolli.
Pomimo, że studenci kierunków medycznych wiedzą, iż naszą odporność buduje witamina D-3, ani jeden z licznie występujących straszycieli chińskim wirusem, nie wspomniał o konieczności jej przyjmowania. Mało tego, Ministerstwo i Izby tolerują reklamy witaminy D-3, w dawce 2000 UI, jako wystarczającej dla dorosłych, a to jest w naszych warunkach dawka dla 10- latków. Dawka taka uspokaja człowieka, że przecież przyjmuje wit. D, a tak naprawdę ma niewielkie znaczenie i osobnik przyjmujący tę dawkę, nigdy nie osiągnie poziomu docelowego, czyli ok. 100 ng wit. D w surowicy.
Także
w tej sytuacji musisz się zastanowić Szanowny Człeku,
dlaczego oszukuje Ciebie, polskiego obywatela? To samo dotyczy np.
zakupu masek z Chin. Rozumiem, że to stworzy miejsca pracy
w Chinach, ale jak sobie rząd poradzi ze sterylizacją tych
masek? Proszę zauważyć tę schizofrenię. Z jednej strony,
nie mamy płacić gotówką [banki muszą zarabiać] z powodu
przenoszenia wirusów na pieniądzach, a z drugiej strony,
dostajemy skażone lub potencjalnie skażone maski z Chin i wg
rządu warszawskiego wszystko jest OK.
Jednocześnie,
widać wyraźnie, że tzw. politycy zupełnie nie potrafią
wyciągnąć wniosków z dotychczasowych epidemii. Przecież
mieliśmy epidemię grypy w 1972 roku. Nie tylko nie było
zamykania szpitali czy przychodni, ale wręcz przeciwnie, były
otwarte do późnych godzin nocnych. Chory musiał wiedzieć, gdzie
może otrzymać pomoc medyczną, a nie szukać lub
wydzwaniać. W nauce jest znany współczynnik psi. Współczynnik
ten oznacza stosunek pozytywów do negatywów z danego preparatu
decyzji itd. Trudno sobie wyobrazić, aby Minister od Zdrowia p.
Szumowski nie wiedział, co kryje się za totalną kwarantanną,
czyli pozamykaniem wszystkich w domach. PKB Polski tworzą
w ponad 80% małe i średnie przedsiębiorstwa, czyli
sklepikarze, restauratorzy, hotelarze. Zamknięcie swoich stanowisk
pracy i zwolnienie współpracowników spowoduje wzrost
bezrobocia. Śmieszna pomoc rządu warszawskiego, który przecież
nie produkuje niczego, a na pewno nie pieniędzy, jeszcze
pogłębi ten stan upadłości.
Proszę
sobie przypomnieć te liczne samobójstwa polskich podwykonawców
w chyba 2012 roku, w czasie budowy autostrady
przez Chińczyków. Co zrobił rząd warszawski???? Innymi
słowy, rząd realizując scenariusz City of London, pracuje nad
likwidacją klasy średniej. Bogaci mają być jeszcze bardziej
bogaci, a biedni biedniejsi. Nieznajomość historii skazuje na jej
powtarzanie. Proszę sobie przypomnieć, a jak to było z zamykaniem
wielkich polskich przedsiębiorstw, konkurentów dla zachodnich
np. stoczni czy hut!!!!
PS. Niniejszym muszę serdecznie
podziękować p. prof.dr.hab. Łukaszowi Janowi
Szumowskiemu, Ministrowi Zdrowia, za jego genialne posunięcie tj.
wydanie zakazu spacerowania. Uwolniło mnie bowiem od uciążliwych
spacerów. Nareszcie mam prawny powód aby nie dać się ciągać
wieczorami na spacery przez panią Żonę. Obecnie mogę w całym
majestacie prawa, siedzieć sobie na kanapie, dłubać w nosie
i popijając koniaczek gapić się bezmyślnie w telewizornie.
Jak widać te dwa miliardy, które dostali z naszych podatków
od p. Prezydenta nie idą na marne. Takiego zmasowanego ataku
ogłupiania już dawno nie było, nawet za czasów
stalinowskich. Brak tylko gołych bab, a za taką forsę to już
mogłyby być! No i byłyby odpowiednim tłem do dźwięku.
Zawsze to lepiej oglądać artystów zawodowych aniżeli amatorów.
I
coś dla ciała.
ZUPA MIGDAŁOWA
Przygotuj:
10
dag migdałów, 2 jajka, 2,5 dag cukru,2 litry mleka,sól
Mielimy
migdały ,ucieramy z żółtkami, cukrem i solą.
Powstałą
masę łączymy z mlekiem, stawiamy na kuchence i ciągle
ubijając trzepaczką, doprowadzamy do zgęstnienia. Teraz odstawiamy
garnek.
Ubijamy pianę z białek i dodajemy do
zupy.
Podajemy z grzankami lub groszkiem
ptysiowym.
Smacznego !!!
Bardzo przepraszam PT
Czytelników, ale musiałem zlikwidować podawanie piśmiennictwa
naukowego z powodu blokowania artykułów. Ten sam artykuł, ale
bez piśmiennictwa naukowego można umieszczać na stronie,
z piśmiennictwem jest odrzucany. Sami Państwo musicie się
domyśleć dlaczego?
Kontakt do autora: jerzy.jaskowski@onet.pl
https://youtu.be/hB8UnkN-_os
https://youtu.be/sFjEQGFzNwQ
https://youtu.be/bIoSYDZjViY
https://youtu.be/-625Z7fJUmg
https://youtu.be/_zFV2lbeCM0
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Z cyklu: „P-365, państwo istnieje formalnie”.
Motto:
Pamiętaj:
Zdrowie
jest zawsze sprawą indywidualną.
Publiczne
są domy zwane burdelami.
– jj
Pamiętaj:
„Ustawy
w medycynie potrzebne są tylko banksterom finansującym
przemysł”.
„Każde nagłe zainteresowanie
urzędników jakąś chorobą, jest uwarunkowane naciskiem
firm produkujących leki”.
Jak widzimy i słyszymy, na podstawie kolejnych dekretów, epidemia głupoty się rozszerza.
Z każdym dniem, coraz to nowe dekrety mają za zadanie powiększenie liczby chorych i są coraz bardziej infantylne.
Przykładowo, rodziny już nie mogą chodzić razem na spacerach, ponieważ zdaniem „ekspertów rządowych” będą się zarażać. Wiosna idzie pełną parą, a chłopak nie będzie mógł przechadzać się z dziewczyną, ponieważ jakiś eunuch stwierdził, że zaloty to coś niepotrzebnego, oczywiście dla niego.
Już nie będzie można chodzić na randki,
ani całować się w parkach, ponieważ rząd warszawski, w swojej
niekwestionowanej mądrości mu tego zabronił, zamykając parki i
miejsca spacerowe, a policja i wojsko będą tego pilnowały,
oczywiście za nasze, podatnika pieniądze, obkładając mandatami
całujących się. Nie ma dla nich znaczenia, że potem i tak w łóżku
będą razem, ponieważ w swojej długoletniej praktyce
nie widziałem żadnego facet z 1.5 metrowym ………. No
chyba że aktorzy sceny politycznej….????
No!
a chyba nikt nie jest tak mądry inaczej, aby
twierdzić, że te rozporządzenia zlikwidują seks na 2-3
miesiące.
No chyba, że rząd warszawski wymyślił to jako metodę depopulacji , mniej wartościowego narodu lokalnego, być może za podpowiedzią ekspertów amerykańskich, ściągniętych do Polski przez ministra Radziwiłła.
Tak więc widać, że ćwiczą na biednych tubylcach w Polsce swoje „przemyślenia”.
To, że takie i podobne działania są narzucane przez City nie ulga żadnej wątpliwości, ponieważ obejmuje cały „biały świat”. Te durne dekrety, jak każdy może sprawdzić, są wprowadzane tylko w krajach Białego Człowieka tj. Europie, Australii, USA i Kanadzie. Można to także inaczej określić, są wprowadzane wcześniej czy później w krajach, w których istnieją Banki Centralne, należące do wspólnoty konsorcjum książąt niemieckich, zwanych konsorcjum Rothschilda.
Jest to bardzo łatwe, ponieważ posiadając monopol na informację, czyli mass media, łatwo mogą ogłupiać i tresować mniej wartościowe ludy.
Nie jestem gołosłowny.
Pierwsza agencja informacyjna powstała w państwie pruskim w 1838 roku i już po 10 latach połączyła się, czyli przejęła inną agencję Reutera.
To co podaje Wikipedia w tej materii, tak się ma do rzeczywistości, jak pięść do oka.
Może dwa słowa o źródłach obecnej dezinformacji. Otóż nawet Encyklopedia Brytanika, dotychczas uchodząca za wiarygodne źródło informacji, od chwili przejęcia przez konsorcjum Rockefellera w latach 1970, przestała spełniać swoją rolę.
Polska, nie posiadająca własnych mediów, jest w wyjątkowo upośledzonej sytuacji, ponieważ czas pracy i zarobki zostały ustalone na tak niskim poziomie, że ludzie nie mają, ani czasu, ani możliwości szukania prawdy.
Ministerstwo Oświaty, w kolejnych posunięciach tak niszczy samodzielność myślenia dzieci i młodzieży, zgodnie z regułami opisanymi przez du Ponta , twórcę Komisji Edukacji Narodowej w 1773 roku, że praktycznie pozbawia je samodzielności decydowania o czymkolwiek.
O wszystkim mają decydować procedury!
Oświata, w okresie minionych 3-4 pokoleń wyprodukowała Robota Biologicznego, czyli tanią bezmyślną maszynę, zdolną tylko do wykonywania poleceń odgórnych i wszelkiej maści procedur. W tym celu, wprowadzono na egzaminach wszelkiego rodzaju testy. Tylko taka odpowiedź jest prawidłowa, którą starsi i mądrzejsi uznają za prawdziwą. Robot Biologiczny może co najwyżej samodzielnie kupić sobie czteropak i gapić się w telewizornię.
Przykład głupoty dekretowej: do sklepu może wejść tylko kilka osób, a reszta stoi na dworze i marznie, nieraz prze kilkadziesiąt minut. Nie trzeba być lekarzem, aby wiedzieć, że liczba przeziębionych będzie wzrastała.
A objawy zwykłego przeziębienia są takie same, jak spowodowane przez koronawirusa.
Biorąc pod uwagę fakt, że co roku od lat 60. ubiegłego wieku ok. 10 – 20 % ludzi choruje na koronawirusa to łatwo obliczyć, że w Polsce można wykryć przeciwciała u około 3 do 6 milionów ludzi. Więc prasa masowej dezinformacji, może spokojnie codziennie podwajać liczbę zarażonych.
Byłem świadkiem odmowy sprzedaży bulki w sklepie, kiedy to młody człowiek z budowy chciał sobie kupić coś na śniadanie. Nie sprzedano mu ponieważ to była godzina 10.00 a ten czas rząd warszawski zarezerwował dla emerytów.
Trudno sobie wyobrazić większy idiotyzm.
Kolejna
głupota, rząd warszawski w celu wzbogacenia kilku
prywatnych firm, zakupił podobno ok. miliona testów na koronawirusa
w cenie ok. 500 złotych za sztukę. Innymi słowy, uszczuplił
budżet NFZ o pięćset milionów.
Stąd też kolejki w
szpitalach w oczekiwaniu na operację.
Wtórują temu idiotyczne art. GW i jej podobnych tworów, straszeniem, że Polska zakupiła najmniej testów i tym podobne. Inny art. p. Radosława Leniarskiego z GW.:
„Jak świat długi i szeroki najważniejsza jest walka z pandemią, ale my Polacy, stanowimy w tym oceanie nieszczęścia oddzielny byt. W najgorszym od dekady okresie, kiedy decyduje się ilu naszych bliskich umrze z powodu koronawirusa „….. i dalej w tym stylu.
Jak pisze p. red. Michalkiewicz, GW JEST TO ŻYDOWSKA GAZETA DLA
POLAKÓW, a więc co oni się tak o nas martwią????
Przecież
powinni się martwić wg Talmudu o swoich, a nie o gojów.
Tak więc, jeżeli oni się martwią, to wietrzą
interes.
Jest to dokładnie to, co znane jest od
tysiącleci w formie:
„Strzeż się Greków, nawet jeżeli przynoszą dary”.
Kolejne głupoty podaje „WPROST „.
Pięć kolejnych ofiar koronawirusa w Polsce, w sumie to już ponad 50 ofiar.
Zaraz, zaraz, 50 ofiar w okresie miesiąca i to problem dla
journalisty z
„Wprost”.
Wg tego tygodnika, informacja podana wcześniej
mówi, że:
z powodu SMOGU, umiera w Polsce ok. 50 000 ludzi, to daje dzienną liczbę zgonów równą liczbie 137.
W związku z faktem, że smog powstaje tylko i wyłącznie z powodu elektrofiltrów, a cały przemysł ciężki przeszedł w obce „rence„, to jest jednoznaczne z tym, że te 137 osób dziennie, zabija przemysł tj. huty, cementownie, elektrociepłownie.
Dlaczego więc PT Redaktorzy tego tygodnika nie biją na
alarm do Ministra od Klimatu i Środowiska o zwiększoną
kontrolę tych fabryk?
Sam musisz sobie
odpowiedzieć na to proste pytanie RODAKU.
Niestety, w tym samym stylu opowiadają głupoty cały czas urzędnicy rządu warszawskiego.
Ostatnio, p. Sławomir Gadomski, na stanowisku wiceministra rzekomo od zdrowia, zaczyna bajdurzyć o konieczności wykonywania testów, włączając się w ten sposób do siania paniki w Kraju. A każdy może sprawdzić, że przez ostatnie dekady, ten Pan nawet się nie zająknął o koronawirusie, pomimo, że fakt ten dla lekarzy był znany od co najmniej 80 lat.
Leczenie jest takie samo jak zwyklej grypy, a najskuteczniejszą metodą jest podawanie węgla drzewnego, opracowaną przed ok. 10 laty.
Termedia z 01. kwietnia 2020 to podały, czyli w prima aprilis i tak trzeba by traktować to Ministerstwo.
Czy nie lepiej by było, aby taki minister zainteresował się czwartą przyczyną zgonów?
Donald Light stwierdza:
„Epidemiologicznie, odpowiednio przepisane leki na
receptę, są czwartą przyczyną zgonów, związaną z udarem
mózgu.
W
USA, corocznie umiera około 330 000 ludzi, z
powodu przepisanych leków na recepty. Leki te, powodują
20 razy więcej hospitalizacji, aniżeli np. wypadki drogowe czy
inne. To daje 904 zgony dziennie„.
Proste pytanie: Dlaczego, ani Ministerstwo Zdrowia, ani
mające kontrolować służbę zdrowia Izby Lekarskie, przez ostatnie
3 dekady nie przeprowadziły odpowiednich badań?
Czyjego
interesu pilnują, poprzez zaniechanie kontroli produktów
medycznych?
Polska jest około 8 razy mniejsza ludnościowo, aniżeli USA. To
znaczy, że w Polsce umiera ok. 41 250 osób rocznie, z powodu
leków przepisywanych na receptę. Z jednej strony, wielkość
ta może być zawyżona, z powodu mniejszej średnio liczby
przepisywanych leków, ale z drugiej strony, leki toksyczne, takie
jak paracetamol, zwany w Polsce APAP- em, sprzedawany bez recepty,
mogą tę wielkość wyrównywać.
Poza tym, sam opublikowałem
dane pacjenta w Biuletynie Gdańskiej Izby Lekarskiej, kiedy to
jeszcze można było takie dane publikować, że jednemu choremu,
zespół specjalistów przepisał 56 tabletek, w
większości wzajemnie się wykluczających.
A prawda jest taka :
Włochy – rocznie
umiera 654 243 osób, to znaczy dziennie 1
792;
Francja – rocznie umiera 619
477 osób, czyli 1 697 dziennie;
Niemcy – rocznie
umiera 947 477 osób, to znaczy 2 558 osób
dziennie;
Hiszpania – …………………… 435
713 osób,…………………………… 1
193;
Ukraina – ………………………654
522 osób ……………………….. 1
703;
Polska – ……………………….
405 150 osób ……………………….. 1
110.
Tak wyglądają proste matematyczne obliczenia, oczywiście w zaokrągleniu i mogą się różnić nieznacznie z roku na rok.
DODATKOWYM PROBLEMEM JEST FAKT, ŻE LUDZIE NIE UMIERAJĄ STATYSTYCZNIE, CZYLI CODZIENNIE TYLE SAMO.
Największą liczbę zgonów notujemy jesienią i w sezonie grypowym, tj. lutym, marcu i kwietniu.
Innymi słowy,
podane liczby w obecnym
okresie, mogą być zwiększone o ok. 20%.
Innymi słowy, np. w marcu, dziennie we Włoszech może umierać ok. 2 300 osób i nie będzie to nic nadzwyczajnego.
Podobnie jak w Polsce, może umierać ok. 1300 ludzi dziennie i nie jest to nic nadzwyczajnego.
Dlaczego o tym Minister od Zdrowia nie wie??? Czy też nie chce wiedzieć!?
Dlaczego minister od zdrowia, p. prof. dr hab. Ł. Szumowski i jego ekipa, podobnie jak poprzednie, straszy wirusem, a nie zastanawia się nad prawdziwą przyczyna zgonów??
Sam musisz pomyśleć Dobry Człeku, czyje instrukcje oni wypełniają???
I mamy problem.
Koronawirusy są znane od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Patent na tego wirusa istnieje pod numerem US 7,220,852,BI z dnia 22 maja 2007 roku. Coronawirus Isolation from Humans, CDC. Powodują corocznie, w zależności od pory roku od 10 do 20% zachorowań, polegających na zapaleniach górnych dróg oddechowych, czyli katarek, kaszelek itd. Czasami z powodu bezmyślnego leczenia antybiotykami jak twierdzą, podawanymi profilaktycznie, choroba ciągnie się przez kilka tygodni.
Już w 1992 roku, podręcznik Oxfordzki Chorób Wewnętrznych podawał, że 92% zapaleń tzw. migdałków, jest powodowane przez wirusy i nie powinno być leczone za pomocą antybiotyków.
Wszystko wskazuje na to , że ta podstawowa wiedza jeszcze nie dotarła do Uniwersytetów Medycznych w Polsce.
Jak dalekie jest opóźnienie w edukacji, świadczy przykład z Trójmiasta.
W jednym ze szpitali młodzi lekarze uciekli na zwolnienia, nie chcąc podejmować decyzji, kogo mają zgłaszać do Sanepidów z powodu katarków, a kogo nie.
Znane są przypadki, kiedy to młoda lekarka odsyła do szpitala zakaźnego człowieka z przewlekłym kaszlem palacza.
Głupota ministerialna, wskazująca na konieczność pomiaru temperatury człowieka, jako wiarygodnego dowodu zachorowania, sięga szczytów.
Po likwidacji termometrów rtęciowych ok. 1995 roku [rtęć jest potrzebna do silników samolotów wojskowych nowej generacji, pozwalających na loty z prędkościami 10 000 mil] i wprowadzeniu termometrów elektronicznych, nikt ich nie kalibruje.
Jak każdy może się osobiście przekonać, nawet wagi sklepowe muszą być kalibrowane raz do roku!
Obecna tandeta sprzętu tego typu, produkcji chińskiej, ma rozrzut rzędu ponad 20%. Tak więc, dokonanie pomiaru z czoła, może się różnić o więcej, aniżeli 0.5 stopnia Celsjusza. Prowadziliśmy takie kontrole, porównując z pomiarem temperatury termometrem rtęciowym pod pachą. Jest prosty wzór na obliczenie dokładności takiego przyrządu i każdy sam może sobie to przeliczyć.
Tak więc, szczytem głupoty i niewiedzy jest zamykanie ludzi na kwarantannie, na podstawie pomiaru temperatury.
Kolejna głupota to zakaz odprawiania Mszy Świętych, w obecności większej liczby wiernych jak 5 osób.
Proszę spokojnie pomyśleć: W autobusach i tramwajach może być liczba pasażerów równa połowie miejsc siedzących. W kościele 100 do 200 razy większym budynku od autobusu może być tylko 5 osób.
Mówiąc krótko, komuś sperma uderzyła do mózgu!
Tak zachowują się Roboty Biologiczne, realizujące procedury
City. We wtorek odbył się protest przedsiębiorców w
Warszawie.Spokojnie sobie chłopy jechały samochodami jeden od
drugiego oddalony co najmniej o długość samochodu, a
policja wlepiała im mandaty.
Kto wydał takie polecenie?
Proszę zauważyć, że żadne media centralnego ogłupiania o tym
fakcie nawet nie wspomniały.
Sam musisz sobie odpowiedzieć na
to pytanie Dobry Człeku.
Czyje interesy oni reprezentują, opłacani z naszych podatków?
Teza robocza:
Jedynym celem tego cyrku jest zniszczenie klasy średniej na świecie i sprawdzenie, jak ludziska reagują na takie masowe centralne sterowanie.
Trzeba przyznać, że te dwa miliardy, przeznaczone z naszych kieszeni dla journalistów z telewizorni, są/były dobrze wydatkowane. Panika zasiana w Polsce, jest widoczna.
Poniżej coś dla ciała na poprawę samopoczucia.
Ziemniaki
zapiekane na sposób francuski / dla 4-6
osób.
Przygotować:
1
kilogram ziemniaków,
łyżeczkę soli i szczyptę
zmielonego pieprzu,
1/2 łyżeczki zmielonej gałki
muszkatołowej,
duży ząbek czosnku / wyciśnięty przez
praskę/,
150 gram startego żółtego sera/ cheddar,
gouda/,
szklanka śmietanki 12%.
Nagrzać piekarnik
do temperatury 180 stopni.
Ziemniaki obrać, umyć,
osuszyć i pokroić w cienkie talarki.
Żaroodporne naczynie
wysmarować masłem i ułożyć w nim ziemniaki.
Obsypać
przyprawami, zalać śmietaną i posypać żółtym serem.
Wstawić
do piekarnika i piec 1 godzinę i 15 minut.
Gotowe danie
jest wyśmienitym dodatkiem do pieczonych i smażonych
mięs.
Dobrych „wrażeń” smakowych !!!!
dan w dniu św. Terencjusza tj. 10 kwietnia 2020 r.
Tercjusz, Terencjusz Ikonejski lub Terencjusz z Ikonium – żyjący w I wieku uczeń św. Pawła, postać biblijna, święty katolicki. Tercjusz, choć nie należał do grona Apostołów, był jednym ze współpracowników Pawła z Tarsu. Był sekretarzem apostoła Pawła i spisywał List do Rzymian, który był skierowany do chrześcijan w Rzymie, co jako spisujący słowa apostoła zaznaczył w końcu listu (Rz 16, 22 BT)[1]. https://pl.wikipedia.org/wiki/Tercjusz_(postać_biblijna) ]
Dr Jerzy Jaśkowski
Gdańsk,
4.04.2020. r.
Kontakt: jerzy.jaskowski@onet.pl
################################################################################################################################################################
GŁOS EROZSĄDKU na oceanie głupoty i niekompetencji czy wykonywania rozkazów grupy trzymającej władzę.
Zamieszczamy niżej niezwykle ciekawy wywiad z jednym z kompetentnych, a zarazem odważnych lekarzy włoskich, który rzuca światło na wiele aspektów ( głównie medycznych i medialnych) sztucznie rozpętanej psychozy koronawirusowej.
Po przeczytaniu wywiadu nasuwają się nieuchronnie wnioski, jakie obywatele winni wyciągnąć z tego globalnego ćwiczenia na ich świadomości oraz społecznych i ekonomicznych zachowaniach. Wnioski są uniwersalne, ale my, Polacy, powinniśmy już teraz zastanowić się – jakie konsekwencje powinniśmy wyciągnąć wobec decydentów politycznych i sterroryzowanych przez nich lub służących im z powodu osobistego konformizmu – dyspozycyjnych dziennikarzy, lekarzy, urzędników państwowych i samorządowych, zarządów banków i instytucji finansowych oraz funkcjonariuszy służb porządku publicznego i wojska.
Gdyby się ktoś zastanawiał dlaczego lekarze siedzą cicho…
Atmosfera na półwyspie coraz gorętsza
Włoska struktura zwana Patto Trasversale per la Scienza, która zrzesza wiele podmiotów społecznych, politycznych, medycznych, farmaceutycznych na całym świecie, w celu promowania państwa Włochy, oraz „ochrony praw” każdego Włocha, złożyła doniesienie do prokuratury na kilku włoskich lekarzy i naukowców. Między innymi na dr. Stefano Montanari cenionego nanopatologa.
Jakiś czas temu otrzymałem wywiad z dr. Montanarim. Oczywiście dotyczący sytuacji we Włoszech i samej epidemii. Wstrzymywałem się z jego publikacja czekając przede wszystkim na rzetelne tłumaczenie. Wczoraj je otrzymałem, a wraz z nim informacje, że na jednego z najbardziej cenionych włoskich naukowców, oraz dwóch innych lekarzy został złożony donos do prokuratury. Ponadto Guardia di Finanza z asystą policji weszły do mieszkania, oraz laboratorium naukowego lekarza i jego partnerki i dr Antonietta Gatti. Zostały one przeszukane i skonfiskowano: posiadane komputery i dokumenty, dane, wyniki badań. Obecnie lekarze Gatti i Montanari są zmuszeni zawiesić wszelkie działania związane z ich badaniami, w tym konferencje, konsultacje i analizy w wyznaczonym terminie.
O co chodzi? W przypadku dr. Montanari właśnie o poniższy wywiad! Zapewne rownież o to, by żadnemu lekarzowi więcej nie przyszło na myśl podważanie „jedynej prawdy”.
Doniesienie tłumaczone jest tak:
„Oprócz wywoływania zamieszania i dezinformacji wśród obywateli, głos dr.Montanari, idący w przeciwnym kierunku niż wskazany przez krajowe i międzynarodowe instytucje opieki zdrowotnej, może prowadzić do nielegalnych i niebezpiecznych zachowań obywateli, nakłaniania do opuszczenia domu lub lekceważenia pandemii. Twierdzenia Montanariego nabierają jeszcze większej powagi, gdyż jest uznanym przez ludność autorytetem farmakologi i popularyzatorem naukowym”.
Co w tym wywiadzie takiego ?
Przeczytajcie, a włoska sprawa stanie się dla Was jasna. Wywiad bardzo długi, zamieszczam fragmenty, a całość po włosku w komentarz. Czytajcie od A-Z…
Cytuje:
+
Miło Pana widzieć Doktorze Montanari.
– Dzień dobry. Dzień
dobry wszystkim.
+ Jeśli chodzi o wirusa, chciałabym poznać Pana zdanie.
+ Trudno jednoznacznie odnieść się do tego co dziś ma miejsce. Nie tylko nie jestem, psychologiem ani ekspertem socjologii, ale przede wszystkim nie jestem sędzią, a to sądownictwo powinno dziś badać wiele spraw związanych z SARS-CoV-2….
Ja jestem nanopatologiem. Moja wiedza oparta jest na fizyce, chemii, fizjologii, immunologi, farmakologii, biologii… Ponadto o prawie pół wieku osobistych badań i współpracy z naukowymi instytucjami całego świata. Nie ma to nic wspólnego z tym, co dziś ma miejsce. Co jest modne. Taki na pewno nie będę – modny.
Z mojej strony mogę powiedzieć, że chodzi o wirusa grypopodobnego, który nie jest jasne kiedy powstał i nie jest jasne gdzie powstał. Pomysły są różne, cząstkowe, niekontrolowane, mniej lub bardziej szalone. Mówi się, że powstał w Chinach, później, że jednak nie w Chinach. Są ci co opowiadają, że powstał od nietoperzy, inni opowiadają, że powstał w laboratorium przez przypadek lub specjalnie, żeby wyeliminować populację. Tak naprawdę ktoś na pewno wie skąd to się wzięło, ale tę wiedzę ma niewiele osób.
Jedno jest pewne, wirus jest czymś nowym. Należy do grupy koronawirusów. Jest ich ogromna ilość – mnóstwo. Normalne przeziębienie bardzo często spowodowane jest właśnie koronawirusem. Nie są to zazwyczaj wirusy, które mogą wywołać śmierć, najczesciej są bardzo nieszkodliwe. Ten z kolei jest ekstremalnie zaraźliwy. Oznacza to, że jest w stanie wchodzić do organizmu innych osób z wielką łatwością. Ale pozostaje zupełnie nieszkodliwy, nie zostawia żadnego śladu/ symptomu, jakiejś nieprawidłowości czy choroby u większości osób. Jestem przekonany, że jakbyśmy zaczęli szukać wirusa u sześćdziesięciu milionów Włochów, to na pewno u trzydziestu milionów byśmy go znaleźli, a może nawet u większej ilości osób. On jest sobie tam nie robiąc żadnej krzywdy, tak jak ogromna liczba innych wirusów. Śmiertelność w przypadku tego wirusa jest znikoma, a może nawet nieistniejącą. Co innego poważna choroba razem z wirusem. Tym czy innym – każdym! Koronawirusem, rotawirusem, czy innym…. Wczoraj wieczorem słyszeliśmy ordynatora jednego z włoskich szpitali, który mówi, że jest tak samo z, czy bez choroby. W takim przypadku ten Pan powinien wrócić do szkoły, ale nie na studia, tylko jeszcze wcześniej, prawdopodobnie do podstawówki. Tu brakuje zupełnie logiki. Umrzeć z powodu choroby i mówię to też dla korzyści tego ordynatora, więc umrzeć z powodu choroby oznacza, że ta choroba jest przyczyną śmierci – powtórzę przyczyną. Na przykład zawał serca,m, jest on przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg, to ten wypadek jest przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg i miała Pani też przeziębienie, to przeziębienie nie jest przyczyną śmierci – przyczyną jest wypadek, a Pani akurat była wtedy przeziębiona. Jestem przekonany, że jeśli byśmy przeprowadzili kontrolę u wszystkich zmarłych Włochów, a mamy sześćset pięćdziesiąt tysięcy zgonów fizjologicznych we Włoszech rocznie, to prawdopodobnie połowa, a może nawet znacznie więcej z nich, ponieważ są to osoby starsze, będzie miała koronawirusa w organizmie. Dziś mamy przed sobą coś napompowanego, a może nawet znacznie, więcej… znacznie więcej…
+ A więc chciałabym przedstawić Panu ostatnie dane jakie widzę z ANSA – Włochy przegoniły nawet Chiny w ilości zgonów. Pan mówi o tym wirusie „nieszkodliwy”.
– To jest wirus, tak jak wiele innych wirusów. Na pewno nie jest to normalna grypa, to jest specyficzna „grypa”, która uderza w płuca. Są różne rodzaje gryp – jedne uderzają w jelita i wtedy mamy biegunkę. Mamy grypę która uderza w żołądek więc powoduje wymioty. Są grypy które mogą uderzać nawet w układ nerwowy powodując min. ból głowy. Ten wirus uderza w płuca, ale każda z tych infekcji jest groźna dla osoby starszej lub schorowanej. Uderzanie w płuca oznacza, że w niektórych przypadkach, przede wszystkim w przypadku starszych osób, a jeśli Pani sprawdzi to większość zgonów dotyczy właśnie osób około 80 roku życia i powyżej 80 roku życia, i w przypadku Włochów, średnio mają oni właśnie około 80 lat. Tak właśnie jest od lat w każdym statystycznym dniu roku i się to nie zmienia. W tym przypadku takie osoby wymagają pomocy w oddychaniu – respiratorów. To nie jest nic nietypowego. Osoby starsze mające grypę żołądkową również będą potrzebować hospitalizacji. Nawadniania, kroplówek, itd. Respirator to normalny sprzęt szpitalny. Mam doświadczenie czterdziestoletnie jeśli chodzi o sale operacyjne. Jest to absolutnie zwykły sprzęt szpitalny. Fakt, że my ich nie mamy to inna sprawa, lub że mamy ich zbyt mało. Mówię to żeby odpowiedzieć na tą sytuację kryzysową jak to nazwano. Faktem istotnym jest, że my przez 10 lat zniszczyliśmy nasz system ochrony zdrowia. Zamykaliśmy oddziały szpitalne, a nawet małe szpitale. Sprzęt jest zakupowany w małych ilościach i źle. Ceny we Włoszech są bardzo wysokie, ceny sprzętu, a może nawet wszystkiego co potrzebne jest do funkcjonowania szpitala są bardziej kosztowne we Włoszech w porównaniu do innych krajów. Dlaczego? Ponieważ we Włoszech funkcjonuje system korupcyjno-kapilarny. Więc jak coś w wolnym od tego kraju rynku kosztuje 10 to we Włoszech kosztuje 20. Mała ilość pieniędzy jakie mamy zostaje użyta w zły sposób. Więc bardzo łatwo znaleźć się można przed sytuacją kryzysową, możemy ją tak nazwać jak ktoś chce. Nie jesteśmy przygotowani ponieważ nasi rządzący od przynajmniej 10 lat sami nie są przygotowani. Kiedy słyszę, że włoski system ochrony zdrowia jest najlepszy na świecie, opadają mi ręce i może nawet nie tylko ręce.
+ A więc przepraszam, w jaki sposób wyjaśni Pan te zdjęcia, które są w obiegu, z samochodami wojskowymi, które transportują trumny i wyjeżdżają ze szpitala w Bergamo. A więc według Pana są to osoby zmarłe nie z powodu koronawirusa?
– I proszę zobaczyć, ciągle z powodu koronawirusa.. z powodu koronawirusa…
Ja
już mam pewne wątpliwości co do tego, że przez niego zmarły
nawet te 3 osoby.
+ Tak też poinformował Instytut Zdrowia.
– Tak,
dokładnie, właśnie tak, a wzgledem informacji podawanych powiem
tyle – kiedy słyszę dziennikarza takiego jak Mario Giornado,
który mówi, że nie możemy przekazać tej wiadomości, bo później
ludzie więcej nam nie uwierzą. Musimy zostawić uciszoną te
informację. To się pytam, jaki rodzaj dziennikarstwa mamy tutaj we
Włoszech ? Nie mówię o dziennikarstwie parafialnym, mówię o
dziennikarzu, który zasłużenie lub nie, szczyci się dużą sławą
i który mówi coś, co jest niezgodne z etyką dziennikarstwa, z
fundamentami dziennikarstwa. Ten Pan szerzy dezinformację. To jest
wstyd.
Ja już dziś w nic nie wierzę.
+ A jeśli chodzi o te obrazy szpitali przeludnionych i zaintubowanych ludzi. W jaki sposób Pan je wyjaśni? A więc według Pana to nie zależy od tego jak potężny jest ten wirus ale od czego? Od niewydolności służby zdrowia we Włoszech?
– Uważam, że my nie jesteśmy przygotowani na chorobę, która uderza w płuca. Nie wiem czy na cokolwiek jesteśmy gotowi. Nasi politycy zniszczyli system ochrony zdrowia we Włoszech. Co do zdjęć to dziś mogę pokazać Pani wszystkie zdjęcia jakie chcę. Pani wie doskonale, ponieważ z zawodu jest Pani dziennikarką, że mogę pokazać Pani to lub coś innego. Mogę pokazać Pani trumny, które wychodzą, osoby intubowane, wszystko to, co chcę w zależności od potrzeby.
To na pewno ma miejsce. Na pewno osoby intubowane potrzebują intubacji i muszą mieć pomoc respiratora, ale te trumny są częścią wszystkich sześćset pięćdziesięciu tysięcy zgonów, które rocznie mamy we Włoszech. Nie ma żadnego wzrostu śmiertelności. Jeśli Pani pójdzie do jakiegokolwiek szpitala, zobaczy Pani, że każdego dnia wychodzą stamtąd trumny, ludzie są intubowani.
Ja wiele lat temu odmówiłem pracy na onkologii dziecięcej właśnie dlatego, że nie mogłem znieść widoku białych trumien, które przechodziły przede mną cały czas. A więc rozmawiamy o niczym. Proszę zobaczyć, Pani dobrze wie jako dziennikarka, że mogę pokazać to, co mi się podoba, proszę pomyśleć choćby o tym jak rok temu, dwa lata temu mówiło się o dwóch Włochach w Indiach i 27 razy dziennie słyszeliśmy tą wiadomość. Dziś już się o tym nie mówi. Nic się nie zmieniło. Ludzie mają uwagę skierowaną dziś w innym kierunku bo tak ktoś chce. Tutaj mówimy o 3 śmierciach. O ile nawet o 3 śmierciach z powodu wirusa.
+
To zapalenie płuc spowodowane przez COVID-19 jest inne niż te,
które
znamy do tej pory?
– Tak, to jest zapalenie
wirusowe, ale jest ich mnóstwo we Włoszech od wielu miesięcy. Już
w okolicach października, więc 5-6 miesięcy temu, byli chorzy na
zapalenie płuc bardzo nietypowe, którego przyczyn nie znano i nie
wyglądało podobnie do tego co znaliśmy. Nie wiadomo było czym ich
leczyć farmaceutycznie i trzeba było czekać aż chorzy sami
wyzdrowieją.
Musimy pamiętać, w odróżnieniu od tego co próbuje nam się wmówić, mamy świetną własną obronę, dużo mocniejszą niż znaczna ilość leków.Proszę zobaczyć, tylko to co mamy na skórze: bakterie, wirusy, grzyby, które są potrzebne właśnie, żeby walczyć z bakteriami wirusami i grzybami patologicznymi, czyli takimi, które niosą chorobę. Kiedy my zakładamy rękawiczki, żeby nie złapać koronawirusa, robimy chyba największy błąd z punktu widzenia naszego zdrowia, ponieważ nie dajemy szansy naszym bakteriom, wirusom i grzybom, które mamy na skórze, do interakcji z tymi patogenami. Tymi rękami, czyt. rękawiczkami, dotykamy naszych ubrań, kasjerki które pracują w niewielu otwartych sklepach dotykają pieniędzy i lady, i używają ciągle tych samych rękawiczek. Tu właśnie są wirusy! Rękawiczki nie pozwalają naszej tarczy ochronnej na skórze reagować. Rękawiczki są znacznie gorsze od ich braku. A więc stajemy przed radami imbecyli… perfekcyjnych imbecyli. Którzy nie wiedzą co to oznacza, którzy nie znają podstaw biologii.
+ A więc to tak jakbyśmy nie dali szansy organizmowi wyprodukować przeciwciał do tego wirusa?
– My już mamy swoją ochronę odpornościową. Tak jak wszystkie żyjące stworzenia, mamy ją już! Zakładając rękawiczki organizm nie może się bronić! Podobnie maseczki! Tutaj mamy przed sobą kolejne szaleństwo.
+ Dlaczego?
-Ponieważ, ta maseczka nie jest w stanie nic zatrzymać. To są złudzenia. Ludzie myślą, że wirusy są wielkie jak myszy kanałowe. Jak ktoś zakłada maseczkę to tak jakby zakładał furtkę od płotu, aby nie pozwolić komarom wchodzić do domu. Więc kiedy ktoś chodzi po ulicy w maseczce to chce mi się śmiać. Te maseczkę chorzy powinni wymieniać co każde 2-3 minuty, może nawet co minutę, bo już jest wtedy pełna jest wirusów, ale nikt tego nie robi.
+
A więc… Doktorze, ochrona najbardziej natychmiastowa dotyczy płuc.
Jak wobec tego poradzi sobie z tym palacz?
– Poradzi sobie
bardzo słabo. Widzi Pani, palacz jak my wszyscy ma oskrzela,
oskrzela to są rureczki, które stają się coraz cieńsze i
przenoszą powietrze do sześciuset milionów woreczków, które się
nazywają otoczkami płucnymi, gdzie wymieniamy tlen i Co2. Wzdłuż
tych rureczek my wszyscy mamy niewielką warstwę śluzu, bardzo
cienką. Ten śluz jest niezbędny ponieważ blokuje kurz, wirusy,
bakterie. Później są na oskrzelach rzęski, które są swego
rodzaju biczami i wyrzucają na zewnątrz, ten kurz, wirusy, bakterie
i grzyby. Palacz ma znacznie grubszą warstwę śluzu i rzęski nie
dadzą rady wyrzucić tego co zostało złapane w ten śluz i mamy
min. kaszel palacza. Ale również są one zablokowane, sparaliżowane
przez palenie, a więc co się dzieje? Tak się dzieje, że ci
najeźdźcy, wirusy, bakterie zjeżdżają do dołu pęcherzyków
płucnych i już nie wychodzą. A więc palacz dostaje bakterie,
wirusy i grzyby w ilości znacznie większej niż osoba niepaląca. A
więc także i w tym przypadku tak jest – w przypadku tego wirusa.
+ Dziękuje, jest to jasne, bardzo jasne. Wcześniej rozmawialiśmy w jednym z wywiadów z doktor Lorettą Bolgan odnośnie testów. Chciałabym się od Pana dowiedzieć co Pan o tym myśli. Również gubernator regionu Veneto Zaia powiedział że zrobimy testy wszystkim.
~ Testy…. Przede wszystkim jest do tego potrzebny sprzęt, którego nie ma, którego praktycznie nigdzie nie ma. I potrzebne są odpowiednie umiejętności. A później i tak jest mały problem, bo trochę więcej niż 80% wyników pozytywnych to są fałszywe pozytywne wyniki. A więc jest to duże ryzyko. Ryzykujemy, że powiemy osobie, że wynik jest pozytywny, kiedy wcale nie jest pozytywny. Ale jest jeszcze coś. Większość ludzi, którzy rzeczywiście mają wynik dodatni, nie mają żadnych symptomów. Tak jak w przypadku znacznej ilości wirusów, które istnieją na świecie. A więc my izolujemy osoby całkiem zdrowe, podkreślę zdrowe, tym samym zamieniając je w osoby chore. A to jest bardzo poważne i niebezpieczne, ponieważ, i o tym się wie od wielu dziesiątek lat w medycynie, że osoby w depresji, w złym humorze reagują gorzej na patologie, a więc częściej chorują. Niech teraz Pani zabierze tym osobom możliwość wychodzenia. Teraz nawet odbiorą im możliwość spaceru. W regionie Emiglia-Romagna taki nakaz już wyszedł – nie można spacerować. A więc Pani nie może się opalać. Jeśli nie wychodzi Pani na słońce to nie metabolizuje Pani w odpowiedni sposób witaminy D, która jest niezbędna aby nas chronić. Jest niezbędna dla naszego systemu immunologicznego. A więc jesteśmy w domu, w słabym humorze, nie możemy metabolizować witaminy D, więc chorujemy bardziej, dużo bardziej. Te wszystkie pomysły, wzięte od osób perfekcyjnie niekompetentnych jeszcze bardziej pogarszają sytuację.
+ Wyzwala się te błędne koło?
~ Tak! Powinno się powiedzieć ludziom, żeby wychodzili na podwórko, na słońce. Spacerujcie. Próbujcie się ruszać, jedzcie zdrowo. A tu zupełnie co innego: Zostańcie zamknięci w domu, w ciemnościach bez słońca w stresie. Ci niekompetentni ludzie, nie zdają sobie sprawy ze zła jakie czynią. A może właśnie zdają sobie sprawę i dlatego…. Tego nie wiem.
+ Proszę posłuchać, jednak zgadza się Pan, że starsze osoby są najbardziej narażone, ponieważ najsłabsze. A więc to dobrze aby zostały w domu według Pana?
– Nie! Dobrze żeby wychodzili. Żeby wychodzili i opalali się. Niech wychodzą na zewnątrz, niech spacerują, niech utrzymują się w ruchu. Bo jak zamkniemy ich w domu, to oni umrą. Chcemy przyspieszyć śmierć starszych osób? Świetnie, zatrzymajmy ich w domu. Trzymajmy ich z dala od świeżego powietrza, od słońca. Oni muszą spacerować i przebywać na słońcu. Muszą się gimnastykować. Wszystko to co zawsze się mówiło, dziś się tego odmawia dla interesów, które są ohydne.
+ A w porównaniu do SARS, jakie są różnice?
– To jeden z wielu, wielu wirusów płucnych. SARS jest wirusem nietypowym i daje atypowe zapalenie płuc. Powiedzmy, że mniej więcej są bardzo bliskimi kuzynami. Nawet prawie są jak bracia. Nie ma jakichś ogromnych różnic. Ale jednak jak Pani widziała SARS nie spowodował katastrofy tak jak ten, nic nie spowodował. Jest dużo takich chorób.
Może Pani pamięta świńską grypę czy ptasią grypę? Na ptasią grypę, my Włosi kupiliśmy 27 milionów dawek szczepionki, wyrzuciliśmy 26 milionów i 700 tysięcy dawek. No ale za nie zapłaciliśmy. Nie mamy pieniędzy, żeby kupić respiratory, ale mamy pieniądze na szczepionkę, którą wyrzucamy do kanalizacji.
Niestety, widzi Pani, kiedy rządzą nami niekompetentne osoby, nie chcę tutaj mówić o korupcji, nawet jeśli mam tu pewną pokusę, ale nie będę o tym mówił. Ale kiedy rządzą nami niekompetentne osoby, to tak jak kapitan Schettino do potęgi entej – tak to się kończy!
+ Są ci którzy uważają, że ten wirus jest sezonowy. Według Pana kiedy ta sytuacja się zakończy?
~ Czy jest to wirus sezonowy, tego nie wiem. Tak jak inne wirusy to jest prawie pewne, że jest wrażliwy na temperaturę. Natura jest mądrzejsza od władz i przede wszystkim nie jest skorumpowana i wie, że kiedy chorujemy musimy podnieść naszą temperaturę. Ponieważ wysoka temperatura, im wyższa tym lepiej, poprawia naszą obronę immunologiczną i pogarsza zdolności życiowe bakterii i wirusów, o ile wirusy można nazwać życiem. Co robi dziś lekarz? Daje Tachipirynę. To jest szaleństwo! Odbiera Pani w ten sposób tą obronę. Tu mamy przed sobą szaleńca. Niekompetencje lekarza, który jak Pani ma 37,8 daje Pani Tachipirynę. To tak jakby Pani miała miasto z murem obronnym i burzy ten mur, żeby mieć trochę powietrza. Czyste szaleństwo! A więc co się dzieje? W lato temperatura się podnosi i jest możliwe, że zdolności życiowe wirusa wtedy się zmniejszą. Zdolności życiowe, jako wyrażenie w przypadku wirusa jest błędne, ale użyłem go aby pozwolić mnie zrozumieć. Jest bardziej niż prawdopodobne, że w lato ten wirus obniży swoją obecność. Tak czy owak ciagle jest to coś zupełnie błachego. Niech Pani weźmie pod uwagę, że my mamy rocznie 20 tysięcy zgonów z powodu grypy. I nikt o tym nie mówi, nie wspomina się o tych 20 tysiącach zmarłych. Nie blokuje państwa! Z kolei 49 tysięcy zmarłych rocznie mamy z powodu infekcji złapanej w szpitalu. To są oficjalne dane – 49 tysięcy zmarłych rocznie z powodu zakażeń szpitalnych. Jest 130-140 osób każdego dnia. Osoby umierają, bo były hospitalizowane bo miały operację w szpitalu na wyrostek, a umierają na zapalenie płuc, czy sepsę. Nikt o tym nie mówi. My każdego dnia mamy znacznie więcej śmierci z powodu takich infekcji, więcej niż od początku tej afery z koronawirusem, z tą farsą. A więc mamy przed sobą coś absurdalnego, znacznie więcej niż absurdalnego. I to daje sporo podejrzeń o coś takiego.
+ Ale skoro ta choroba nie jest taka ciężka to dlaczego każdego dnia dokłada się coraz bardziej restrykcyjne środki ostrożności? Co jest tego powodem, że władze i instytucje podejmują takie działania?
~ Jest kilka różnych powodów. Pierwszy powód najbardziej błachy, który może wydawać się wrecz nierealny. Proszę sprawdzic. W roku 2017 r wyszły obligacje, które zakładały możliwość pewnej infekcji, miałoby się wydarzyć w okolicach 2020-2021 i powodowałby określoną ilość śmierci itd. A więc kto dobrze obstawił w tym zakładzie wygrywa, ale to jest mała rzecz. To mała sprawa, bo tu mówimy o jakichś setkach milionów. Druga rzecz to są szczepionki. I to już grubsza sprawa. Reżim który zaangażował w to cały świat, teraz zmusi zrobić wszystko żeby ich zaszczepić, co najgorsze zaszczepić przeciwko wirusowi, który nie daje odporności. To jest taka rzecz, która się nie mieści ani na niebie, ani na Ziemi.
Jeśli ja, 50 lat temu, kiedy zdawałem egzamin z farmakologii, jakbym powiedział coś takiego mojemu profesorowi, który był jednym z największych farmakologów włoskich, to on wyrzuciłby mnie za drzwi, ponieważ jedynie ktoś niekompetentny może wymyślić coś takiego… Szczepionka, w stosunku do wirusa, który nie daje odporności nie ma żadnej możliwości funkcjonowania! W pewien sposób jest to wirus, coś w rodzaju tego jak przeziębienie. Pani nie może się zaszczepić przeciwko przeziębieniu ponieważ przeziębienie nie da Pani odporności. Przeziębienie w ciągu jednego życia możemy złapać nawet i 200 razy, ponieważ nie daje odporności. A więc myślenie o szczepionce wobec tego wirusa jest oszustwem w skali światowej. Jest jeszcze jeden powód, ale o tym później.
+ Rozumiem. A więc reasumując, nie można umrzeć na COVID-19 o ile nie jest już się przewlekle chorym?
– Oczywiści że można umrzeć, ale widzi Pani, jak ja Panią wypchnę z 10-tego piętra budynku, to fakt czy Pani była przeziębiona czy miała artretyzm, czy wirusa nie będzie miało znaczenia. Nie mogę powiedzieć, że umarła Pani na grypę, artretyzm czy przeziębienie. Umarła Pani bo wypadała Pani z 10-tego piętra -śmiech.
Jak wejdzie Pani na stronę Instytutu Zdrowia zobaczy Pani, że te wszystkie osoby miały raka, ciężką cukrzycę, nadwagę, były to osoby starsze 80 -letnie, to norma. We Włoszech średnia umieralność to właśnie 80 – latkowie i te osoby które umierają na koronawirusa to są właśnie te osoby które umierają z powodu innych chorób co roku.
Ale o czym my mówimy?
Pani nie myśli, że osoba zainfekowana koronawirusem nagle wyleczy się z raka, cukrzycy, czy innych schorzeń. To absurdalne. Człowiek miał raka, zawał, infekcję i umiera tyle… no i przy okazji miał też koronawirusa. I co… i nagle umiera przez niego? Tutaj naprawdę mamy przed sobą oszustwo. Ogromne oszustwo.
+ Boris Johnson – przenieśmy się do Anglii w tym ostatnim pytaniu, on chciał oddać sprawy odporności stada. Co Pan o tym sądzi?
– Tutaj rzeczywiście mamy przed sobą całkowite szaleństwo. Po pierwsze odporność stada to jest najbardziej błyskotliwy wymysł przemysłu farmaceutycznego. Tylko imbecyl mógłby uwierzyć, że istnieje taka potworność jak odporność stada. Ona nie istnieje. Nie istnieje powtarzam. Jak Pani chce to możemy zrobić transmisję w której wyjaśnię Pani dlaczego to jest oszustwo. Nie istnieje odporność stada. A nawet jakby istniała. To w jaki sposób społeczeństwo miało by się uodpornić na coś co nie daje odporności? To tak jakby powiedzieć, że istnieje odporność stada na przeziębienie. Naprawdę mamy przed sobą osobę, która nie wie o czym mówi. Nie wie o czym mówi.
+ Kończąc chciałbym jeszcze prosić Pana o komentarz odnośnie korelacji skażenia środowiska i rozwój wirusa, tego czy innych…
– Oczywiście. My o tym mówimy od wielu lat. Ja i moja żona mówimy o tym od wielu lat. Widzi Pani, kiedy mamy kurz, mikro i nanocząsteczki, wirusy przyklejają się do nich. Wirusy są znacznie mniejsze od tych cząsteczek. I te mikro i nanocząsteczki są środkiem transportu dla tych wirusów. Tak samo jak transportują dioksyny, furany i nieskończenie wiele innych substancji. To wszystko jest powszechnie znane. A teraz wyskakuje jakiś geniusz i mówi, że może tak jest? My o tym mówimy od 20 lat, ale ciągle nas się nie słucha
Wydaje
mi się, że poruszyliśmy wszystkie ważne aspekty w kwestii wirusa,
ale zapomnieliśmy o jednym.
+ Więc proszę mówić.
–
Chodzi o aspekt ekonomiczny. Ten który nie jest częścią moich
kompetencji, ale chce się do niego odnieść. Więc zatrzymujemy
dziś świat. Wydaje mi się to oczywiste. l tak właśnie się
dzieje. Włoska ekonomia już i bez tego była w słabym stanie.
Wszystko dzięki niekompetencji naszych władz. Z czym my mamy do
czynienia wobec tego? Dziś zatrzymują się wszystkie działalności
i zostaje otwarta jedynie giełda papierów wartościowych i
interesy. Wartości wszystkiego spadają do poziomu podłogi….
Tracą ciągle, spada i spada. Co to oznacza?
To oznacza, że ten kto jest multimiliarderem, ma miliardy, ich dziesiątki lub setki, może kupić dziś różne podmioty za grosze.
Kiedy się okaże, że kończymy już tą farsę, że już wszystko skończone, temat zamknięty, a tak na prawdę nic nie będzie skończone bo ten wirus nadal będzie kontynuował i robił to co teraz czyli nic. Musimy się po prostu nauczyć z nim żyć…. Ale te osoby które to zrobiły okażą się być wtedy panami świata. Nawet ten kto nie jest multimiliarderem, ale ileś tam pieniędzy posiada, kupi sobie 3-4 restauracje, które musiały być zamknięte, a właściciel nie miał za co żyć, kupi 10 sklepów, które musieli zamknąć… a wszystko za grosze!
A więc kto był bogaty, będzie nieskończenie bardziej bogaty. Ale będziemy mieli całe mnóstwo biednych, którzy będą coraz biedniejsi.
To jest jeszcze jedna i chyba najgorsza z konsekwencji tej wytworzonej sztucznie epidemi….
– Doktorze
Montanari, bardzo Panu dziękuję za ten jasny przekaz odnośnie tego
tematu i mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze tutaj w byoblu,
dziękuję.
– Do widzenia– Dziękuję, do widzenia.
Koniec wywiadu.
Zamieszczamy niżej niezwykle ciekawy wywiad z jednym z kompetentnych, a zarazem odważnych lekarzy włoskich, który rzuca światło na wiele aspektów ( głównie medycznych i medialnych) sztucznie rozpętanej psychozy koronawirusowej.
Po przeczytaniu wywiadu nasuwają się nieuchronnie wnioski, jakie obywatele winni wyciągnąć z tego globalnego ćwiczenia na ich świadomości oraz społecznych i ekonomicznych zachowaniach. Wnioski są uniwersalne, ale my, Polacy, powinniśmy już teraz zastanowić się – jakie konsekwencje powinniśmy wyciągnąć wobec decydentów politycznych i sterroryzowanych przez nich lub służących im z powodu osobistego konformizmu – dyspozycyjnych dziennikarzy, lekarzy, urzędników państwowych i samorządowych, zarządów banków i instytucji finansowych oraz funkcjonariuszy służb porządku publicznego i wojska.
Gdyby się ktoś zastanawiał dlaczego lekarze siedzą cicho…
Atmosfera na półwyspie coraz gorętsza
Włoska struktura zwana Patto Trasversale per la Scienza, która zrzesza wiele podmiotów społecznych, politycznych, medycznych, farmaceutycznych na całym świecie, w celu promowania państwa Włochy, oraz „ochrony praw” każdego Włocha, złożyła doniesienie do prokuratury na kilku włoskich lekarzy i naukowców. Między innymi na dr. Stefano Montanari cenionego nanopatologa.
Jakiś czas temu otrzymałem wywiad z dr. Montanarim. Oczywiście dotyczący sytuacji we Włoszech i samej epidemii. Wstrzymywałem się z jego publikacja czekając przede wszystkim na rzetelne tłumaczenie. Wczoraj je otrzymałem, a wraz z nim informacje, że na jednego z najbardziej cenionych włoskich naukowców, oraz dwóch innych lekarzy został złożony donos do prokuratury. Ponadto Guardia di Finanza z asystą policji weszły do mieszkania, oraz laboratorium naukowego lekarza i jego partnerki i dr Antonietta Gatti. Zostały one przeszukane i skonfiskowano: posiadane komputery i dokumenty, dane, wyniki badań. Obecnie lekarze Gatti i Montanari są zmuszeni zawiesić wszelkie działania związane z ich badaniami, w tym konferencje, konsultacje i analizy w wyznaczonym terminie.
O co chodzi? W przypadku dr. Montanari właśnie o poniższy wywiad! Zapewne rownież o to, by żadnemu lekarzowi więcej nie przyszło na myśl podważanie „jedynej prawdy”.
Doniesienie tłumaczone jest tak:
„Oprócz wywoływania zamieszania i dezinformacji wśród obywateli, głos dr.Montanari, idący w przeciwnym kierunku niż wskazany przez krajowe i międzynarodowe instytucje opieki zdrowotnej, może prowadzić do nielegalnych i niebezpiecznych zachowań obywateli, nakłaniania do opuszczenia domu lub lekceważenia pandemii. Twierdzenia Montanariego nabierają jeszcze większej powagi, gdyż jest uznanym przez ludność autorytetem farmakologi i popularyzatorem naukowym”.
Co w tym wywiadzie takiego ?
Przeczytajcie, a włoska sprawa stanie się dla Was jasna. Wywiad bardzo długi, zamieszczam fragmenty, a całość po włosku w komentarz. Czytajcie od A-Z…
Cytuje:
+
Miło Pana widzieć Doktorze Montanari.
– Dzień dobry. Dzień
dobry wszystkim.
+ Jeśli chodzi o wirusa, chciałabym poznać Pana zdanie.
+ Trudno jednoznacznie odnieść się do tego co dziś ma miejsce. Nie tylko nie jestem, psychologiem ani ekspertem socjologii, ale przede wszystkim nie jestem sędzią, a to sądownictwo powinno dziś badać wiele spraw związanych z SARS-CoV-2….
Ja jestem nanopatologiem. Moja wiedza oparta jest na fizyce, chemii, fizjologii, immunologi, farmakologii, biologii… Ponadto o prawie pół wieku osobistych badań i współpracy z naukowymi instytucjami całego świata. Nie ma to nic wspólnego z tym, co dziś ma miejsce. Co jest modne. Taki na pewno nie będę – modny.
Z mojej strony mogę powiedzieć, że chodzi o wirusa grypopodobnego, który nie jest jasne kiedy powstał i nie jest jasne gdzie powstał. Pomysły są różne, cząstkowe, niekontrolowane, mniej lub bardziej szalone. Mówi się, że powstał w Chinach, później, że jednak nie w Chinach. Są ci co opowiadają, że powstał od nietoperzy, inni opowiadają, że powstał w laboratorium przez przypadek lub specjalnie, żeby wyeliminować populację. Tak naprawdę ktoś na pewno wie skąd to się wzięło, ale tę wiedzę ma niewiele osób.
Jedno jest pewne, wirus jest czymś nowym. Należy do grupy koronawirusów. Jest ich ogromna ilość – mnóstwo. Normalne przeziębienie bardzo często spowodowane jest właśnie koronawirusem. Nie są to zazwyczaj wirusy, które mogą wywołać śmierć, najczesciej są bardzo nieszkodliwe. Ten z kolei jest ekstremalnie zaraźliwy. Oznacza to, że jest w stanie wchodzić do organizmu innych osób z wielką łatwością. Ale pozostaje zupełnie nieszkodliwy, nie zostawia żadnego śladu/ symptomu, jakiejś nieprawidłowości czy choroby u większości osób. Jestem przekonany, że jakbyśmy zaczęli szukać wirusa u sześćdziesięciu milionów Włochów, to na pewno u trzydziestu milionów byśmy go znaleźli, a może nawet u większej ilości osób. On jest sobie tam nie robiąc żadnej krzywdy, tak jak ogromna liczba innych wirusów. Śmiertelność w przypadku tego wirusa jest znikoma, a może nawet nieistniejącą. Co innego poważna choroba razem z wirusem. Tym czy innym – każdym! Koronawirusem, rotawirusem, czy innym…. Wczoraj wieczorem słyszeliśmy ordynatora jednego z włoskich szpitali, który mówi, że jest tak samo z, czy bez choroby. W takim przypadku ten Pan powinien wrócić do szkoły, ale nie na studia, tylko jeszcze wcześniej, prawdopodobnie do podstawówki. Tu brakuje zupełnie logiki. Umrzeć z powodu choroby i mówię to też dla korzyści tego ordynatora, więc umrzeć z powodu choroby oznacza, że ta choroba jest przyczyną śmierci – powtórzę przyczyną. Na przykład zawał serca,m, jest on przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg, to ten wypadek jest przyczyną śmierci. Jeśli Pani wpadnie pod pociąg i miała Pani też przeziębienie, to przeziębienie nie jest przyczyną śmierci – przyczyną jest wypadek, a Pani akurat była wtedy przeziębiona. Jestem przekonany, że jeśli byśmy przeprowadzili kontrolę u wszystkich zmarłych Włochów, a mamy sześćset pięćdziesiąt tysięcy zgonów fizjologicznych we Włoszech rocznie, to prawdopodobnie połowa, a może nawet znacznie więcej z nich, ponieważ są to osoby starsze, będzie miała koronawirusa w organizmie. Dziś mamy przed sobą coś napompowanego, a może nawet znacznie, więcej… znacznie więcej…
+ A więc chciałabym przedstawić Panu ostatnie dane jakie widzę z ANSA – Włochy przegoniły nawet Chiny w ilości zgonów. Pan mówi o tym wirusie „nieszkodliwy”.
– To jest wirus, tak jak wiele innych wirusów. Na pewno nie jest to normalna grypa, to jest specyficzna „grypa”, która uderza w płuca. Są różne rodzaje gryp – jedne uderzają w jelita i wtedy mamy biegunkę. Mamy grypę która uderza w żołądek więc powoduje wymioty. Są grypy które mogą uderzać nawet w układ nerwowy powodując min. ból głowy. Ten wirus uderza w płuca, ale każda z tych infekcji jest groźna dla osoby starszej lub schorowanej. Uderzanie w płuca oznacza, że w niektórych przypadkach, przede wszystkim w przypadku starszych osób, a jeśli Pani sprawdzi to większość zgonów dotyczy właśnie osób około 80 roku życia i powyżej 80 roku życia, i w przypadku Włochów, średnio mają oni właśnie około 80 lat. Tak właśnie jest od lat w każdym statystycznym dniu roku i się to nie zmienia. W tym przypadku takie osoby wymagają pomocy w oddychaniu – respiratorów. To nie jest nic nietypowego. Osoby starsze mające grypę żołądkową również będą potrzebować hospitalizacji. Nawadniania, kroplówek, itd. Respirator to normalny sprzęt szpitalny. Mam doświadczenie czterdziestoletnie jeśli chodzi o sale operacyjne. Jest to absolutnie zwykły sprzęt szpitalny. Fakt, że my ich nie mamy to inna sprawa, lub że mamy ich zbyt mało. Mówię to żeby odpowiedzieć na tą sytuację kryzysową jak to nazwano. Faktem istotnym jest, że my przez 10 lat zniszczyliśmy nasz system ochrony zdrowia. Zamykaliśmy oddziały szpitalne, a nawet małe szpitale. Sprzęt jest zakupowany w małych ilościach i źle. Ceny we Włoszech są bardzo wysokie, ceny sprzętu, a może nawet wszystkiego co potrzebne jest do funkcjonowania szpitala są bardziej kosztowne we Włoszech w porównaniu do innych krajów. Dlaczego? Ponieważ we Włoszech funkcjonuje system korupcyjno-kapilarny. Więc jak coś w wolnym od tego kraju rynku kosztuje 10 to we Włoszech kosztuje 20. Mała ilość pieniędzy jakie mamy zostaje użyta w zły sposób. Więc bardzo łatwo znaleźć się można przed sytuacją kryzysową, możemy ją tak nazwać jak ktoś chce. Nie jesteśmy przygotowani ponieważ nasi rządzący od przynajmniej 10 lat sami nie są przygotowani. Kiedy słyszę, że włoski system ochrony zdrowia jest najlepszy na świecie, opadają mi ręce i może nawet nie tylko ręce.
+ A więc przepraszam, w jaki sposób wyjaśni Pan te zdjęcia, które są w obiegu, z samochodami wojskowymi, które transportują trumny i wyjeżdżają ze szpitala w Bergamo. A więc według Pana są to osoby zmarłe nie z powodu koronawirusa?
– I proszę zobaczyć, ciągle z powodu koronawirusa.. z powodu koronawirusa…
Ja
już mam pewne wątpliwości co do tego, że przez niego zmarły
nawet te 3 osoby.
+ Tak też poinformował Instytut Zdrowia.
– Tak,
dokładnie, właśnie tak, a wzgledem informacji podawanych powiem
tyle – kiedy słyszę dziennikarza takiego jak Mario Giornado,
który mówi, że nie możemy przekazać tej wiadomości, bo później
ludzie więcej nam nie uwierzą. Musimy zostawić uciszoną te
informację. To się pytam, jaki rodzaj dziennikarstwa mamy tutaj we
Włoszech ? Nie mówię o dziennikarstwie parafialnym, mówię o
dziennikarzu, który zasłużenie lub nie, szczyci się dużą sławą
i który mówi coś, co jest niezgodne z etyką dziennikarstwa, z
fundamentami dziennikarstwa. Ten Pan szerzy dezinformację. To jest
wstyd.
Ja już dziś w nic nie wierzę.
+ A jeśli chodzi o te obrazy szpitali przeludnionych i zaintubowanych ludzi. W jaki sposób Pan je wyjaśni? A więc według Pana to nie zależy od tego jak potężny jest ten wirus ale od czego? Od niewydolności służby zdrowia we Włoszech?
– Uważam, że my nie jesteśmy przygotowani na chorobę, która uderza w płuca. Nie wiem czy na cokolwiek jesteśmy gotowi. Nasi politycy zniszczyli system ochrony zdrowia we Włoszech. Co do zdjęć to dziś mogę pokazać Pani wszystkie zdjęcia jakie chcę. Pani wie doskonale, ponieważ z zawodu jest Pani dziennikarką, że mogę pokazać Pani to lub coś innego. Mogę pokazać Pani trumny, które wychodzą, osoby intubowane, wszystko to, co chcę w zależności od potrzeby.
To na pewno ma miejsce. Na pewno osoby intubowane potrzebują intubacji i muszą mieć pomoc respiratora, ale te trumny są częścią wszystkich sześćset pięćdziesięciu tysięcy zgonów, które rocznie mamy we Włoszech. Nie ma żadnego wzrostu śmiertelności. Jeśli Pani pójdzie do jakiegokolwiek szpitala, zobaczy Pani, że każdego dnia wychodzą stamtąd trumny, ludzie są intubowani.
Ja wiele lat temu odmówiłem pracy na onkologii dziecięcej właśnie dlatego, że nie mogłem znieść widoku białych trumien, które przechodziły przede mną cały czas. A więc rozmawiamy o niczym. Proszę zobaczyć, Pani dobrze wie jako dziennikarka, że mogę pokazać to, co mi się podoba, proszę pomyśleć choćby o tym jak rok temu, dwa lata temu mówiło się o dwóch Włochach w Indiach i 27 razy dziennie słyszeliśmy tą wiadomość. Dziś już się o tym nie mówi. Nic się nie zmieniło. Ludzie mają uwagę skierowaną dziś w innym kierunku bo tak ktoś chce. Tutaj mówimy o 3 śmierciach. O ile nawet o 3 śmierciach z powodu wirusa.
+
To zapalenie płuc spowodowane przez COVID-19 jest inne niż te,
które
znamy do tej pory?
– Tak, to jest zapalenie
wirusowe, ale jest ich mnóstwo we Włoszech od wielu miesięcy. Już
w okolicach października, więc 5-6 miesięcy temu, byli chorzy na
zapalenie płuc bardzo nietypowe, którego przyczyn nie znano i nie
wyglądało podobnie do tego co znaliśmy. Nie wiadomo było czym ich
leczyć farmaceutycznie i trzeba było czekać aż chorzy sami
wyzdrowieją.
Musimy pamiętać, w odróżnieniu od tego co próbuje nam się wmówić, mamy świetną własną obronę, dużo mocniejszą niż znaczna ilość leków.Proszę zobaczyć, tylko to co mamy na skórze: bakterie, wirusy, grzyby, które są potrzebne właśnie, żeby walczyć z bakteriami wirusami i grzybami patologicznymi, czyli takimi, które niosą chorobę. Kiedy my zakładamy rękawiczki, żeby nie złapać koronawirusa, robimy chyba największy błąd z punktu widzenia naszego zdrowia, ponieważ nie dajemy szansy naszym bakteriom, wirusom i grzybom, które mamy na skórze, do interakcji z tymi patogenami. Tymi rękami, czyt. rękawiczkami, dotykamy naszych ubrań, kasjerki które pracują w niewielu otwartych sklepach dotykają pieniędzy i lady, i używają ciągle tych samych rękawiczek. Tu właśnie są wirusy! Rękawiczki nie pozwalają naszej tarczy ochronnej na skórze reagować. Rękawiczki są znacznie gorsze od ich braku. A więc stajemy przed radami imbecyli… perfekcyjnych imbecyli. Którzy nie wiedzą co to oznacza, którzy nie znają podstaw biologii.
+ A więc to tak jakbyśmy nie dali szansy organizmowi wyprodukować przeciwciał do tego wirusa?
– My już mamy swoją ochronę odpornościową. Tak jak wszystkie żyjące stworzenia, mamy ją już! Zakładając rękawiczki organizm nie może się bronić! Podobnie maseczki! Tutaj mamy przed sobą kolejne szaleństwo.
+ Dlaczego?
-Ponieważ, ta maseczka nie jest w stanie nic zatrzymać. To są złudzenia. Ludzie myślą, że wirusy są wielkie jak myszy kanałowe. Jak ktoś zakłada maseczkę to tak jakby zakładał furtkę od płotu, aby nie pozwolić komarom wchodzić do domu. Więc kiedy ktoś chodzi po ulicy w maseczce to chce mi się śmiać. Te maseczkę chorzy powinni wymieniać co każde 2-3 minuty, może nawet co minutę, bo już jest wtedy pełna jest wirusów, ale nikt tego nie robi.
+
A więc… Doktorze, ochrona najbardziej natychmiastowa dotyczy płuc.
Jak wobec tego poradzi sobie z tym palacz?
– Poradzi sobie
bardzo słabo. Widzi Pani, palacz jak my wszyscy ma oskrzela,
oskrzela to są rureczki, które stają się coraz cieńsze i
przenoszą powietrze do sześciuset milionów woreczków, które się
nazywają otoczkami płucnymi, gdzie wymieniamy tlen i Co2. Wzdłuż
tych rureczek my wszyscy mamy niewielką warstwę śluzu, bardzo
cienką. Ten śluz jest niezbędny ponieważ blokuje kurz, wirusy,
bakterie. Później są na oskrzelach rzęski, które są swego
rodzaju biczami i wyrzucają na zewnątrz, ten kurz, wirusy, bakterie
i grzyby. Palacz ma znacznie grubszą warstwę śluzu i rzęski nie
dadzą rady wyrzucić tego co zostało złapane w ten śluz i mamy
min. kaszel palacza. Ale również są one zablokowane, sparaliżowane
przez palenie, a więc co się dzieje? Tak się dzieje, że ci
najeźdźcy, wirusy, bakterie zjeżdżają do dołu pęcherzyków
płucnych i już nie wychodzą. A więc palacz dostaje bakterie,
wirusy i grzyby w ilości znacznie większej niż osoba niepaląca. A
więc także i w tym przypadku tak jest – w przypadku tego wirusa.
+ Dziękuje, jest to jasne, bardzo jasne. Wcześniej rozmawialiśmy w jednym z wywiadów z doktor Lorettą Bolgan odnośnie testów. Chciałabym się od Pana dowiedzieć co Pan o tym myśli. Również gubernator regionu Veneto Zaia powiedział że zrobimy testy wszystkim.
~ Testy…. Przede wszystkim jest do tego potrzebny sprzęt, którego nie ma, którego praktycznie nigdzie nie ma. I potrzebne są odpowiednie umiejętności. A później i tak jest mały problem, bo trochę więcej niż 80% wyników pozytywnych to są fałszywe pozytywne wyniki. A więc jest to duże ryzyko. Ryzykujemy, że powiemy osobie, że wynik jest pozytywny, kiedy wcale nie jest pozytywny. Ale jest jeszcze coś. Większość ludzi, którzy rzeczywiście mają wynik dodatni, nie mają żadnych symptomów. Tak jak w przypadku znacznej ilości wirusów, które istnieją na świecie. A więc my izolujemy osoby całkiem zdrowe, podkreślę zdrowe, tym samym zamieniając je w osoby chore. A to jest bardzo poważne i niebezpieczne, ponieważ, i o tym się wie od wielu dziesiątek lat w medycynie, że osoby w depresji, w złym humorze reagują gorzej na patologie, a więc częściej chorują. Niech teraz Pani zabierze tym osobom możliwość wychodzenia. Teraz nawet odbiorą im możliwość spaceru. W regionie Emiglia-Romagna taki nakaz już wyszedł – nie można spacerować. A więc Pani nie może się opalać. Jeśli nie wychodzi Pani na słońce to nie metabolizuje Pani w odpowiedni sposób witaminy D, która jest niezbędna aby nas chronić. Jest niezbędna dla naszego systemu immunologicznego. A więc jesteśmy w domu, w słabym humorze, nie możemy metabolizować witaminy D, więc chorujemy bardziej, dużo bardziej. Te wszystkie pomysły, wzięte od osób perfekcyjnie niekompetentnych jeszcze bardziej pogarszają sytuację.
+ Wyzwala się te błędne koło?
~ Tak! Powinno się powiedzieć ludziom, żeby wychodzili na podwórko, na słońce. Spacerujcie. Próbujcie się ruszać, jedzcie zdrowo. A tu zupełnie co innego: Zostańcie zamknięci w domu, w ciemnościach bez słońca w stresie. Ci niekompetentni ludzie, nie zdają sobie sprawy ze zła jakie czynią. A może właśnie zdają sobie sprawę i dlatego…. Tego nie wiem.
+ Proszę posłuchać, jednak zgadza się Pan, że starsze osoby są najbardziej narażone, ponieważ najsłabsze. A więc to dobrze aby zostały w domu według Pana?
– Nie! Dobrze żeby wychodzili. Żeby wychodzili i opalali się. Niech wychodzą na zewnątrz, niech spacerują, niech utrzymują się w ruchu. Bo jak zamkniemy ich w domu, to oni umrą. Chcemy przyspieszyć śmierć starszych osób? Świetnie, zatrzymajmy ich w domu. Trzymajmy ich z dala od świeżego powietrza, od słońca. Oni muszą spacerować i przebywać na słońcu. Muszą się gimnastykować. Wszystko to co zawsze się mówiło, dziś się tego odmawia dla interesów, które są ohydne.
+ A w porównaniu do SARS, jakie są różnice?
– To jeden z wielu, wielu wirusów płucnych. SARS jest wirusem nietypowym i daje atypowe zapalenie płuc. Powiedzmy, że mniej więcej są bardzo bliskimi kuzynami. Nawet prawie są jak bracia. Nie ma jakichś ogromnych różnic. Ale jednak jak Pani widziała SARS nie spowodował katastrofy tak jak ten, nic nie spowodował. Jest dużo takich chorób.
Może Pani pamięta świńską grypę czy ptasią grypę? Na ptasią grypę, my Włosi kupiliśmy 27 milionów dawek szczepionki, wyrzuciliśmy 26 milionów i 700 tysięcy dawek. No ale za nie zapłaciliśmy. Nie mamy pieniędzy, żeby kupić respiratory, ale mamy pieniądze na szczepionkę, którą wyrzucamy do kanalizacji.
Niestety, widzi Pani, kiedy rządzą nami niekompetentne osoby, nie chcę tutaj mówić o korupcji, nawet jeśli mam tu pewną pokusę, ale nie będę o tym mówił. Ale kiedy rządzą nami niekompetentne osoby, to tak jak kapitan Schettino do potęgi entej – tak to się kończy!
+ Są ci którzy uważają, że ten wirus jest sezonowy. Według Pana kiedy ta sytuacja się zakończy?
~ Czy jest to wirus sezonowy, tego nie wiem. Tak jak inne wirusy to jest prawie pewne, że jest wrażliwy na temperaturę. Natura jest mądrzejsza od władz i przede wszystkim nie jest skorumpowana i wie, że kiedy chorujemy musimy podnieść naszą temperaturę. Ponieważ wysoka temperatura, im wyższa tym lepiej, poprawia naszą obronę immunologiczną i pogarsza zdolności życiowe bakterii i wirusów, o ile wirusy można nazwać życiem. Co robi dziś lekarz? Daje Tachipirynę. To jest szaleństwo! Odbiera Pani w ten sposób tą obronę. Tu mamy przed sobą szaleńca. Niekompetencje lekarza, który jak Pani ma 37,8 daje Pani Tachipirynę. To tak jakby Pani miała miasto z murem obronnym i burzy ten mur, żeby mieć trochę powietrza. Czyste szaleństwo! A więc co się dzieje? W lato temperatura się podnosi i jest możliwe, że zdolności życiowe wirusa wtedy się zmniejszą. Zdolności życiowe, jako wyrażenie w przypadku wirusa jest błędne, ale użyłem go aby pozwolić mnie zrozumieć. Jest bardziej niż prawdopodobne, że w lato ten wirus obniży swoją obecność. Tak czy owak ciagle jest to coś zupełnie błachego. Niech Pani weźmie pod uwagę, że my mamy rocznie 20 tysięcy zgonów z powodu grypy. I nikt o tym nie mówi, nie wspomina się o tych 20 tysiącach zmarłych. Nie blokuje państwa! Z kolei 49 tysięcy zmarłych rocznie mamy z powodu infekcji złapanej w szpitalu. To są oficjalne dane – 49 tysięcy zmarłych rocznie z powodu zakażeń szpitalnych. Jest 130-140 osób każdego dnia. Osoby umierają, bo były hospitalizowane bo miały operację w szpitalu na wyrostek, a umierają na zapalenie płuc, czy sepsę. Nikt o tym nie mówi. My każdego dnia mamy znacznie więcej śmierci z powodu takich infekcji, więcej niż od początku tej afery z koronawirusem, z tą farsą. A więc mamy przed sobą coś absurdalnego, znacznie więcej niż absurdalnego. I to daje sporo podejrzeń o coś takiego.
+ Ale skoro ta choroba nie jest taka ciężka to dlaczego każdego dnia dokłada się coraz bardziej restrykcyjne środki ostrożności? Co jest tego powodem, że władze i instytucje podejmują takie działania?
~ Jest kilka różnych powodów. Pierwszy powód najbardziej błachy, który może wydawać się wrecz nierealny. Proszę sprawdzic. W roku 2017 r wyszły obligacje, które zakładały możliwość pewnej infekcji, miałoby się wydarzyć w okolicach 2020-2021 i powodowałby określoną ilość śmierci itd. A więc kto dobrze obstawił w tym zakładzie wygrywa, ale to jest mała rzecz. To mała sprawa, bo tu mówimy o jakichś setkach milionów. Druga rzecz to są szczepionki. I to już grubsza sprawa. Reżim który zaangażował w to cały świat, teraz zmusi zrobić wszystko żeby ich zaszczepić, co najgorsze zaszczepić przeciwko wirusowi, który nie daje odporności. To jest taka rzecz, która się nie mieści ani na niebie, ani na Ziemi.
Jeśli ja, 50 lat temu, kiedy zdawałem egzamin z farmakologii, jakbym powiedział coś takiego mojemu profesorowi, który był jednym z największych farmakologów włoskich, to on wyrzuciłby mnie za drzwi, ponieważ jedynie ktoś niekompetentny może wymyślić coś takiego… Szczepionka, w stosunku do wirusa, który nie daje odporności nie ma żadnej możliwości funkcjonowania! W pewien sposób jest to wirus, coś w rodzaju tego jak przeziębienie. Pani nie może się zaszczepić przeciwko przeziębieniu ponieważ przeziębienie nie da Pani odporności. Przeziębienie w ciągu jednego życia możemy złapać nawet i 200 razy, ponieważ nie daje odporności. A więc myślenie o szczepionce wobec tego wirusa jest oszustwem w skali światowej. Jest jeszcze jeden powód, ale o tym później.
+ Rozumiem. A więc reasumując, nie można umrzeć na COVID-19 o ile nie jest już się przewlekle chorym?
– Oczywiści że można umrzeć, ale widzi Pani, jak ja Panią wypchnę z 10-tego piętra budynku, to fakt czy Pani była przeziębiona czy miała artretyzm, czy wirusa nie będzie miało znaczenia. Nie mogę powiedzieć, że umarła Pani na grypę, artretyzm czy przeziębienie. Umarła Pani bo wypadała Pani z 10-tego piętra -śmiech.
Jak wejdzie Pani na stronę Instytutu Zdrowia zobaczy Pani, że te wszystkie osoby miały raka, ciężką cukrzycę, nadwagę, były to osoby starsze 80 -letnie, to norma. We Włoszech średnia umieralność to właśnie 80 – latkowie i te osoby które umierają na koronawirusa to są właśnie te osoby które umierają z powodu innych chorób co roku.
Ale o czym my mówimy?
Pani nie myśli, że osoba zainfekowana koronawirusem nagle wyleczy się z raka, cukrzycy, czy innych schorzeń. To absurdalne. Człowiek miał raka, zawał, infekcję i umiera tyle… no i przy okazji miał też koronawirusa. I co… i nagle umiera przez niego? Tutaj naprawdę mamy przed sobą oszustwo. Ogromne oszustwo.
+ Boris Johnson – przenieśmy się do Anglii w tym ostatnim pytaniu, on chciał oddać sprawy odporności stada. Co Pan o tym sądzi?
– Tutaj rzeczywiście mamy przed sobą całkowite szaleństwo. Po pierwsze odporność stada to jest najbardziej błyskotliwy wymysł przemysłu farmaceutycznego. Tylko imbecyl mógłby uwierzyć, że istnieje taka potworność jak odporność stada. Ona nie istnieje. Nie istnieje powtarzam. Jak Pani chce to możemy zrobić transmisję w której wyjaśnię Pani dlaczego to jest oszustwo. Nie istnieje odporność stada. A nawet jakby istniała. To w jaki sposób społeczeństwo miało by się uodpornić na coś co nie daje odporności? To tak jakby powiedzieć, że istnieje odporność stada na przeziębienie. Naprawdę mamy przed sobą osobę, która nie wie o czym mówi. Nie wie o czym mówi.
+ Kończąc chciałbym jeszcze prosić Pana o komentarz odnośnie korelacji skażenia środowiska i rozwój wirusa, tego czy innych…
– Oczywiście. My o tym mówimy od wielu lat. Ja i moja żona mówimy o tym od wielu lat. Widzi Pani, kiedy mamy kurz, mikro i nanocząsteczki, wirusy przyklejają się do nich. Wirusy są znacznie mniejsze od tych cząsteczek. I te mikro i nanocząsteczki są środkiem transportu dla tych wirusów. Tak samo jak transportują dioksyny, furany i nieskończenie wiele innych substancji. To wszystko jest powszechnie znane. A teraz wyskakuje jakiś geniusz i mówi, że może tak jest? My o tym mówimy od 20 lat, ale ciągle nas się nie słucha
Wydaje
mi się, że poruszyliśmy wszystkie ważne aspekty w kwestii wirusa,
ale zapomnieliśmy o jednym.
+ Więc proszę mówić.
–
Chodzi o aspekt ekonomiczny. Ten który nie jest częścią moich
kompetencji, ale chce się do niego odnieść. Więc zatrzymujemy
dziś świat. Wydaje mi się to oczywiste. l tak właśnie się
dzieje. Włoska ekonomia już i bez tego była w słabym stanie.
Wszystko dzięki niekompetencji naszych władz. Z czym my mamy do
czynienia wobec tego? Dziś zatrzymują się wszystkie działalności
i zostaje otwarta jedynie giełda papierów wartościowych i
interesy. Wartości wszystkiego spadają do poziomu podłogi….
Tracą ciągle, spada i spada. Co to oznacza?
To oznacza, że ten kto jest multimiliarderem, ma miliardy, ich dziesiątki lub setki, może kupić dziś różne podmioty za grosze.
Kiedy się okaże, że kończymy już tą farsę, że już wszystko skończone, temat zamknięty, a tak na prawdę nic nie będzie skończone bo ten wirus nadal będzie kontynuował i robił to co teraz czyli nic. Musimy się po prostu nauczyć z nim żyć…. Ale te osoby które to zrobiły okażą się być wtedy panami świata. Nawet ten kto nie jest multimiliarderem, ale ileś tam pieniędzy posiada, kupi sobie 3-4 restauracje, które musiały być zamknięte, a właściciel nie miał za co żyć, kupi 10 sklepów, które musieli zamknąć… a wszystko za grosze!
A więc kto był bogaty, będzie nieskończenie bardziej bogaty. Ale będziemy mieli całe mnóstwo biednych, którzy będą coraz biedniejsi.
To jest jeszcze jedna i chyba najgorsza z konsekwencji tej wytworzonej sztucznie epidemi….
– Doktorze
Montanari, bardzo Panu dziękuję za ten jasny przekaz odnośnie tego
tematu i mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze tutaj w byoblu,
dziękuję.
– Do widzenia– Dziękuję, do widzenia.
Koniec wywiadu.
za;https://wiernipolsce1.wordpress.com/2020/04/05/wloscy-lekarze-przed-prokuratura/
################################################################################################################################################################
za;https://childrenshealthdefense.org/news/heres-why-bill-gates-wants-indemnity-are-you-willing-to-take-the-risk/
tłumaczenie: Google.
Dlaczego najlepsi na świecie promotorzy szczepionek, tacy jak Paul Offit i Peter Hotez, gorączkowo ostrzegają nas przed wyjątkowymi i przerażającymi zagrożeniami związanymi z opracowaniem szczepionki koronawirusowej?
Naukowcy po raz pierwszy próbowali opracować szczepionki koronawirusowe po wybuchu SARS-CoV w Chinach w 2002 roku.Zespoły amerykańskich i zagranicznych naukowców zaszczepiły zwierzęta czterema najbardziej obiecującymi szczepionkami. Początkowo eksperyment wydawał się udany, ponieważ u wszystkich zwierząt rozwinęła się silna odpowiedź przeciwciał na koronawirusa. Jednak kiedy naukowcy wystawili zaszczepione zwierzęta dzikiemu wirusowi, wyniki były przerażające. Zaszczepione zwierzęta cierpiały na hiper-odpowiedzi immunologiczne, w tym stany zapalne w całym ciele kończące się śmiertelnymi infekcjami płuc. Badacze widzieli tę samą „wzmocnioną odpowiedź immunologiczną” podczas testowania na ludziach nieudanych testów szczepionki przeciwko RSV w latach 60. Dwoje dzieci zmarło.
Offit, Hotez, a nawet Anthony Fauci (w niestrzeżonym momencie),ostrzegają, że każda nowa szczepionka koronawirusowa może wywołać śmiertelne reakcje immunologiczne, gdy zaszczepione osoby wejdą w kontakt z dzikim wirusem. Zamiast postępować ostrożnie, Fauci dokonał lekkomyślnego wyboru, aby szybko wprowadzić szczepionki, częściowo finansowane przez Gatesa, bez badań na zwierzętach (które mogłyby zapewnić wczesne ostrzeżenie o niekontrolowanej odpowiedzi immunologicznej). Gates jest tak zaniepokojony niebezpieczeństwem, że twierdzi, że nie rozprowadzi swoich szczepionek, dopóki rządy nie zgodzą się zwolnić go z procesu. ( przyp;zwolnić z odpowi edzialności za powikłania i śmierć spowodowane szczepionkami-Karol)4 lutego 2020 r., Kiedy w USA było tylko 11 aktywnych przypadków CV, USA spokojnie przeforsowały przepisy federalne, dając producentom szczepionek koronawirusowych pełną odporność na odpowiedzialność.
Immunizacja szczepionkami koronawirusowymi SARS prowadzi do immunopatologii płucnej po prowokacji wirusem SARS.
Tseng CT1, Sbrana E, Iwata-Yoshikawa N, Newman PC, Garron T, Atmar RL, Peters CJ, Couch RB.
Informacje o autorze
Erratum w
PLoS One. 2012; 7 (8). doi: 10.1371 / adnotation / 2965cfae-b77d-4014-8b7b-236e01a35492.
Abstrakcyjny
TŁO:Zespół ostrego ostrego układu oddechowego (SARS) pojawił się w Chinach w 2002 roku i rozprzestrzenił na inne kraje, zanim został opanowany. Z powodu obaw o ponowne pojawienie się lub celowe uwolnienie koronawirusa SARS rozpoczęto opracowywanie szczepionki. Oceny inaktywowanej szczepionki przeciw całemu wirusowi u fretek i zwierząt z rzędu naczelnych oraz wirusa podobnego do wirusaszczepionka cząsteczkowa u myszy indukowała ochronę przed infekcją, ale zwierzęta prowokowane wykazywały chorobę płuc typu immunopatologicznego.
PROJEKT:
Cztery kandydujące szczepionki dla ludzi z adiuwantem ałunowym lub bez nich oceniono w mysim modelu SARS, szczepionce VLP, szczepionce podawanej fretkom i NHP, innej szczepionce z całym wirusem i rDNA-wytwarzane białko S. Myszy Balb / c lub C57BL / 6 zaszczepiono i.m. w dniach 0 i 28 i uśmiercono w celu pomiaru przeciwciał surowicy lub poddano prowokacji żywym wirusem w dniu 56. W dniu 58 myszy poddane prowokacji uśmiercono i uzyskano płuca pod kątem wirusa i histopatologii.
WYNIKI:Wszystkie szczepionki indukowały przeciwciało neutralizujące surowicę wraz ze wzrostem dawek i / lub ałunem, znacząco zwiększając odpowiedzi. Widoczne było znaczące zmniejszenie SARS-CoV dwa dni po prowokacji dla wszystkich szczepionek i wcześniejszych żywych SARS-CoV.Wszystkie myszy wykazywały zmiany histopatologiczne w płucach dwa dni po prowokacji, w tym wszystkie zwierzęta szczepione (Balb / C i C57BL / 6) lub otrzymujące żywy wirus, szczepionkę przeciw grypie lub PBS, co sugeruje, że u wszystkich wystąpiło zakażenie. Histopatologia u zwierząt otrzymujących jedną ze szczepionek SARS-CoV była jednolicie Th2-typ immunopatologii z wyraźnym naciekaniem eozynofili, potwierdzony specjalnymi plamami eozynofilowymi. Zmiany patologiczne obserwowane we wszystkich grupach kontrolnych nie miały znaczenia eozynofili.
WNIOSKI:
Wszystkie te szczepionki SARS-CoV indukowały przeciwciała i ochronę przed zakażeniem SARS-CoV. Jednak,prowokacja myszy otrzymujących którąkolwiek ze szczepionek doprowadziła do wystąpienia immunopatologii typu Th2 sugerującej indukcję nadwrażliwości na składniki SARS-CoV. Wskazana jest ostrożność przy stosowaniu szczepionki SARS-CoV u ludzi.
PMID: 22536382 PMCID: PMC3335060 DOI: 10.1371 / journal.pone.0035421
[Indeksowane dla MEDLINE] Darmowy artykuł PMCUdostępnij na LinkedIn w lokalizacji Polska
Zdjęcia z tej publikacji. Zobacz wszystkie zdjęcia (9) Dowolny tekst
################################################################################
Rozmowa z prof. Marią Dorotą Majewską – neurobiolożką, która zajmuje się badaniem wpływu szczepień na Centralny Układ Nerwowy.
W jaki sposób zainteresowała się Pani naukowo tematyką szczepień?
Autyzm jest dziś najpowszechniejszą chorobą neurorozwojową, która w USA dotyka już ok 1 na 50 dzieci (1 na 30 chłopców); mówi się wręcz o jego epidemii. Tematyką powikłań poszczepiennych, a szczególnie związkiem autyzmu ze szczepieniami, zainteresowałam się po przeczytaniu kilku artykułów, które pojawiły się po pionierskiej publikacji wybitnego brytyjskiego gastroenterologa pediatrycznego, dra Andrew Wakefielda.
W 1989 r. opublikował on wspólnie z kolegami w Lancet pracę opisującą zapalenia i owrzodzenia jelit u dzieci, które – według doniesień rodziców – zachorowały na autyzm regresywny wkrótce po szczepieniach MMR (przeciw odrze, śwince, różyczce).
Badacze znaleźli odszczepienne szczepy wirusów odry w jelitach chorych dzieci.
Publikacja ta wzbudziła ogromne poruszenie w społeczeństwie, gdyż od połowy lat 80-tych dramatycznie wzrastała liczba dzieci autystycznych i nikt wcześniej nie proponował żadnego wyjaśnienia tego zjawiska, nie pojawiły się nawet hipotezy. Wreszcie rodzice zaczęli kojarzyć wystąpienie autyzmu ze szczepieniami i wielu zrezygnowało z dalszych szczepień. To zmniejszyło dochody producentów szczepionek i zapoczątkowało brutalną nagonkę koncernów farmaceutycznych, korporacyjnych mediów i establiszmentu medycznego na doktora Wakefielda.
W rezultacie stracił on pracę oraz licencję lekarską w Wielkiej Brytanii i został praktycznie wygnany z kraju. Obecnie mieszka w Teksasie, USA, pracuje naukowo, publikuje, zajmuje się edukacją społeczną.
Za karę (bez merytorycznego uzasadnienia) po latach wydawca wycofał z druku jego publikację, choć nadal pozostaje ona w publicznych rekordach.
Współautor tej pracy, prof. J.A. Walker-Smith, który też był atakowany i pozbawiony licencji, pozwał do sądu brytyjski General Medical Council i wygrał proces o zniesławienie.
Udowodnił, że oskarżenia przeciw niemu były sfabrykowane, by zdyskredytować przełomowe odkrycie związku autyzmu ze szczepieniami. Badania niezależnych naukowców i doświadczenia tysięcy rodziców potwierdziły występowanie zapalenia jelit u znacznego odetka dzieci autystycznych.
Dodatkowym bodźcem do zajęcia się tematyką szczepień była dla mnie publikacja Roberta Kennedy’ego Juniora, ujawniająca spisek establiszmentu medycznego i producentów szczepionek z 2000 r., którego celem było zafałszowanie i ukrycie przed społeczeństwem wyników badań wykazujących, że szczepionki zawierające rtęć powodują autyzm i inne choroby neurorozwojowe. Informacje o powikłaniach poszczepiennych pozwoliły mi też rozumieć własne oraz mojej rodziny negatywne doświadczenia ze szczepieniami.
Prowadziła Pani w ramach grantu od Komisji Europejskiej własny program badawczy dotyczący wpływu szczepień na schorzenia neurologiczne, w tym autyzm. Proszę opowiedzieć nam o tych pracach i ich wynikach.
W 2006 r. wygrałam europejski konkurs na projekt badawczo-edukacyjny i otrzymałam grant Katedry Marii Curie (z Unii Europejskiej) na przeprowadzenie badań nad biologią autyzmu. Prowadziłam je wspólnie z kolegami z Zakładu Farmakologii oraz z Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Podjęliśmy badania nad udziałem rtęciowego związku tiomersalu (thimerosalu), dodawanego do szczepionek w charakterze konserwantu, w etiologii autyzmu i innych zaburzeń rozwoju mózgu. Prowadziliśmy zarówno badania kliniczne na dzieciach jak i przedkliniczne na zwierzętach. Podanie oseskom szczurów iniekcji różnych dawek tiomersalu (z których jedna odpowiadała dawkom stosowanym u dzieci w szczepieniach) powodowało wiele anomalii neuro-rozwojowych: niewydolność ruchową, upośledzenie reakcji bólowych, nasilenie reakcji lękowych, zaburzenia interakcji społecznych, jak również istotne zmiany biochemiczne i neuropatologiczne w mózgu.
Uszkodzenia mózgu u szczurów przypominały zmiany obserwowane u dzieci autystycznych; niektóre były wywoływane przez dawki stosowane w szczepionkach. Ponieważ szczury są mniej wrażliwe od ludzi na działanie większości toksyn, to znaczy, że tiomersal powoduje większe spustoszenia w mózgach dzieci niż u szczurów.
Badania przeprowadzone na dzieciach autystycznych wykazały pośrednio, że mają one niewydolne mechanizmy eliminowania rtęci z tkanek, dzięki czemu ten toksyczny metal dłużej utrzymuje się w ich organizmach i silniej je zatruwa niż dzieci zdrowe; podobne były obserwacje innych badaczy. Nasze badania wykazały także, że dzieci autystyczne mają silnie naruszoną gospodarkę hormonalną i produkują nadmierne ilości sterydowych hormonów androgenów, co może być skutkiem ich zatrucia szczepionkową rtęcią. Wysoki poziom androgenów przyczynia się do wielu zaburzeń zachowania u dzieci autystycznych.
Powołując się na różnorakie badania, wskazuje Pani w swych wystąpieniach na wpływ szczepień na rozwój autyzmu u dzieci. Jakie są Pani argumenty?
Większość wiarygodnych badań (kilkadziesiąt) przeprowadzonych przez naukowców niezależnych od firm farmaceutycznych w różnych krajach wykazało wpływ szczepień lub pewnych ich składników na rozwój autyzmu. Jedynie kilka publikacji sponsorowanych przez producentów szczepionek i obarczonych konfliktem interesu zaprzeczyło tym związkom. Z czasem ujawniono fałszerstwa naukowe tychże publikacji i dziś wiemy, że zostały napisane na zamówienie przemysłu farmaceutycznego i establiszmentu medycznego w celu zabezpieczenia wielomiliardowych zysków z handlu szczepionkami, jak i osłony urzędników, którzy tworzyli i egzekwowali programy szczepień.
Ważnym źródłem informacji o wpływie szczepień na rozwój autyzmu są też dane zebrane w amerykańskiej bazie danych VAERS (zarządzanej przez rządową agencję CDC – Centrum Kontroli Chorób), do której lekarze i rodzice dobrowolnie zgłaszają niepożądane powikłania poszczepienne (NOPy).
Z szacunków FDA (amerykańskiej Agencji Leków i Żywności) wiadomo, że zgłaszanych jest nie więcej niż 5% wszystkich powikłań, co znaczy, że liczby zgłoszonych przypadków należy pomnożyć przez ok. 20, aby otrzymać szacunkowe liczby wszystkich prawdopodobnych NOPów.
Od 1990 r. do VAERS zgłoszono 2432 przypadków autyzmu (x20 = ok. 40 000) oraz 1857 (x20 = ponad 30 000) przypadków zapalenia mózgu i encefalopatii. Autyzm to forma chronicznej encefalopatii.
Również analiza częstości zachorowań dzieci na autyzm wskazuje na korelację z liczbami stosowanych szczepień. Od roku 1975 do 2012 wprowadzono do kalendarza szczepień dla niemowląt w USA co najmniej 10 nowych szczepionek i w tym czasie zachorowalność na autyzm wzrosła 100-krotnie. W 1975 r. chorowało 1 dziecko na 5000, a w 2012 już 1 na 50.
Najważniejsze informacje pochodzą jednak od rodziców. Tysiące rodziców z całego świata donoszą poprzez Internet o tym, że ich normalnie rozwijające się dzieci cofnęły się w rozwoju i zachorowały na autyzm/encefalopatię wkrótce po jakichś szczepieniach. Najczęściej obserwowali te zmiany po szczepieniach DTP i MMR. Wiemy z badań, że inne szczepienia (zwłaszcza WZW-B) również mogą wywoływać autyzm.
Z obserwacji rodziców i lekarzy wiemy też, że autyzm nie występuje wśród dzieci nieszczepionych
(jedną z takich nieszczepionych populacji w USA jest społeczność Amiszów).
Na związek autyzmu oraz wielu innych chronicznych chorób pediatrycznych ze szczepieniami wskazuje też niemieckie badanie sondażowe przeprowadzone na kilkunastu tysiącach dzieci.
Nie ma dowodów, by jakiekolwiek inne czynniki tak silnie jak szczepienia korelowały z epidemią autyzmu. Zaprzeczanie tym faktom przez establiszment farmaceutyczno-medyczny wskazuje albo na jego ignorancję i arogancję, albo na świadome okaleczanie dzieci dla zysków oraz w celu chronienia swych posad. Jedno i drugie jest niewybaczalne w obliczu milionów trwale okaleczonych lub zabitych przez szczepienia dzieci.
Proszczepieniowy establiszment bezpodstawnie zaprzecza związkom autyzmu ze szczepieniami, lecz odmawia przeprowadzenia niezależnych, wiarygodnych badań porównujących zdrowie dzieci szczepionych i nieszczepionych, a nawet blokuje takie badania. To świadczy, że boi się ich wyników, bo doskonale zdaje sobie sprawę, iż one ostatecznie wykażą, że toksyczne, nadmierne szczepienia są odpowiedzialne za epidemię autyzmu, i to stanie się ich oskarżeniem.
Autyzm może wywołać zarówno indywidualna szczepionka, jak i kombinacje.
Im liczniejsze i wcześniejsze szczepienia, tym większe ryzyko. Jak pokazują dane VAERS, nie ma szczepionek całkowicie bezpiecznych, każda może powodować NOPy i zgony, choć niektóre wyróżniają się szczególną toksycznością. Dlatego amerykański Sąd Najwyższy zawyrokował, że „szczepienia są nieuchronnie niebezpieczne”.
Oponenci zarzucają Pani nierzetelność, mylenie hipotez z dowodami, etc. Jak Pani ocenia te zarzuty? Ktoś podjął z Panią rzetelną dyskusję, czy skończyło się na epitetach?
Zacznijmy od pytania – kim są ci oponenci?
Są nimi wakcynolodzy, producenci szczepionek oraz lobbyści, którzy żyją z reklam i handlu szczepionkami. Na całym świecie tacy ludzie są sowicie wynagradzani przez koncerny farmaceutyczne za szczepieniową propagandę. Żaden z nich nie jest w stanie przedstawić dowodu czy racjonalnego argumentu obalającego dane o NOPach (które przytaczam), bo są one dobrze udokumentowane, pochodzą z rządowych baz i statystyk, wiarygodnych publikacji naukowych oraz zeznań tysięcy rodziców.
Dlatego ci oponenci posługują się wyłącznie epitetami. Podobnie jak ja atakowani są wszyscy naukowcy czy lekarze na świecie, którzy kwestionują bezpieczeństwo szczepień.
Jeśli chodzi o doświadczenie i rzetelność naukową, to jestem pewna, że żaden z tych oponentów nie dorównuje mi dorobkiem naukowym w postaci przełomowych odkryć i publikacji w naukach biomedycznych, które doczekały się wielu tysięcy cytowań w światowej literaturze naukowej i były podstawą do dwukrotnej nominacji przez zachodnich uczonych mojej kandydatury do Nagrody Nobla.
Zarzucanie mi, że nie odróżniam hipotez od dowodów jest po prostu śmieszne i świadczy, że moi krytycy nie mają pojęcia, czym jest nauka i jak sprawdza się hipotezy.
O hipotezie związku szczepień z autyzmem można było mówić 20 lat temu, kiedy pojawiły się na ten temat pierwsze publikacje (począwszy od pracy Wakefielda).
Dziś ta hipoteza została potwierdzona na wiele sposobów:
licznymi niezależnymi badaniami, testami i publikacjami naukowymi, ponad 2 dekadami doświadczeń, zeznaniami tysięcy rodziców i lekarzy, ogromną bazą danych o NOPach, obserwacjami i badaniami populacji dzieci nieszczepionych, wśród których autyzm nie występuje, a także decyzjami sądów.
W samych USA przyznały one prawie 3 miliardy dolarów odszkodowań za NOPy włączające encefalopatię poszczepienną, czyli autyzm. Relegowanie przez lobby szczepionkowe licznych dowodów na związek autyzmu ze szczepieniami do kategorii permanentnych hipotez wskazuje na świadome fałszerstwo.
Nauka stale ewoluuje i w miarę pojawiania się nowych odkryć zmieniają się nasze poglądy, lecz na dziś nie ma bardziej przekonujących i liczniejszych dowodów wyjaśniających przyczyny autyzmu niż poszczepienne uszkodzenie mózgu u dzieci.
Dlaczego lobby szczepionkowe jak ognia boi się prawdy o NOPach i ukrywa te dane przed społeczeństwem?
Dlaczego stygmatyzuje i atakuje lekarzy, naukowców, dziennikarzy i rodziców, którzy szerzą tę wiedzę?
Sądzę, że każdy bez trudu odpowie sobie na te pytania w myśl maksymy: podążaj tropem pieniądza.
Kierowała Pani także listy do różnych polskich instytucji i organów władzy. Czy ktoś na nie odpowiedział?
Kiedy pani premier Kopacz była Ministrem Zdrowia, zaproszono mnie do MZ na wygłoszenie wykładu o NOPach. Odniosłam wrażenie, że potem coś się pozytywnie zmieniło i obiecano wycofanie z Polski szczepionek z rtęcią. Obawiam się jednak, że są one nadal w użyciu, ponieważ Światowa Organizacja Zdrowia poparła ich stosowanie w krajach ubogich, zaś Narodowy Instytut Zdrowia (PZH) usankcjonował używanie rtęciowych szczepionek w Polsce.
Śledzi Pani i opisuje debatę wokół szczepień toczącą się w krajach anglosaskich i w USA. Jakie są jej najważniejsze elementy, osie sporu pomiędzy zwolennikami zmasowanych szczepień a ich przeciwnikami?
W USA dyskusje społeczne o masowych szczepieniach toczą się wokół kilku głównych kwestii.
Pierwsza dotyczy nielegalnego przymusu szczepień. W USA szczepienia są dobrowolne, lecz koncerny korumpują pediatrów, urzędników federalnych oraz stanowych i przymuszają rodziców do szczepienia swoich dzieci, strasząc, że nie będą przyjęte do szkół publicznych, jeśli nie będą zaszczepione. Świadomi, wykształceni rodzice, którzy chcą uchronić swe dzieci przed NOPami, nie szczepią, choć nierzadko muszą toczyć walki ze skorumpowanymi urzędami. Rodzice żądają pełni praw rodzicielskich i obywatelskich w podejmowaniu decyzji dotyczących szczepień.
Druga oś dyskusji to domaganie się od urzędów medycznych, lekarzy, przemysłu farmaceutycznego i mediów wiarygodnych informacji o NOPach.
Te informacje są w USA (podobnie jak w Polsce) ukrywane przed społeczeństwem i fałszowane, by stwarzać pozory, że szczepienia są bezpieczne. Rodzice sami muszą je zdobywać i się nimi dzielą, lecz spotykają się z zastraszaniem i pogróżkami ze strony establiszmentu medycznego i dilerów szczepionek.
Rodzice, naukowcy i lekarze przedstawiający dowody poszczepiennych okaleczeń dzieci żądają, by decydenci, którzy ustalają programy szczepień i zatwierdzają szczepionki, przyznali się do swych błędów. To ułatwi rodzicom ubieganie się o odszkodowania niezbędne dla opieki na chorymi dziećmi. Domagają się również obalenia korupcyjnej ustawy, która zapewnia producentom szczepionek immunitet wobec skarg o wyrządzone krzywdy.
Dyskutuje się też kwestię racjonalności masowych szczepień. Ich zwolennicy posługują się błędną teorią z początków XX w. tzw. odporności stadnej, która zakłada, że gdy 95% osobników populacji będzie zaszczepionych, to choroby zakaźne nie będą występować. Tą teorią fałszywie tłumaczono spadek zachorowań i śmiertelności z powodu chorób zakaźnych w drugiej połowie XX w. Dane demograficzne wielu krajów wykazały, że zachorowania i zgony z powodu tych chorób zmniejszały się systematycznie od początku XX w., i że wprowadzenie masowych szczepień nie miało na nie praktycznie żadnego wpływu. Decydującą rolę odegrały: polepszenie higieny i warunków życia ludności, upowszechnienie kanalizacji i dostępu do czystej wody, poprawa odżywienia i edukacji społeczeństwa oraz produkcja antybiotyków.
Proponenci masowych szczepień straszą, że dzieci będą nagminnie umierać, jeśli nie będą szczepione. Dalekie jest to od prawdy. Statystyki historyczne ujawniły, że w miastach Anglii, gdzie stosowano przymus szczepień przeciw ospie, więcej ludzi umierało podczas jej epidemii, niż w Leicester, gdzie zniesiono ten przymus.
Współczesne statystyki z Niemiec, Holandii i innych krajów Europy Zachodniej, gdzie stosuje się 2-3 razy mniej szczepień niż w USA czy w Polsce i gdzie są one dobrowolne (a znaczny odsetek rodziców wcale nie szczepi) pokazują, że wskaźniki umieralności niemowląt są tam co najmniej 2 razy niższe niż w krajach intensywnie szczepiących.
Ponadto badania pokazują, że dzieci nieszczepione znacznie rzadziej chorują na różne choroby chroniczne, neurologiczne i neurorozwojowe niż te szczepione. Zarówno nieszczepione jak i szczepione dzieci czasem zapadają na choroby zakaźne, przeciw którym się szczepi. Podobnie jest w Polsce – mimo ponad 98% wyszczepialności tysiące dzieci rocznie nadal chorują na te choroby, lecz nikt od nich dziś nie umiera. W naszych czasach są to choroby łagodne i łatwo uleczalne.
Podsumowując, zarówno dane historyczne, jak i współczesne badania i obserwacje wykazują, że w XXI w. przy dostępnej dobrej opiece medycznej masowe szczepienia nie są potrzebne, gdyż przynoszą więcej szkód niż korzyści. Także w ubogich krajach Afryki pewne szczepienia nie tylko nie chronią przed chorobami, ale zwiększają umieralność dzieci.
Opisuje Pani przeróżne machlojki, kłamstwa, które stały się udziałem koncernów farmaceutycznych walczących o rynek szczepień. Proszę opisać naszym Czytelnikom kilka przykładów.
Informacje o systemowej korupcji koncernów farmaceutycznych coraz częściej pojawiają się w światowych mediach.
Szacuje się, że około 20% przestępstw korporacyjnych jest popełnianych przez te firmy.
Mamy tu do czynienia z fałszowaniem wyników badań, publikowaniem sfabrykowanych, kłamliwych publikacji – często z badań, które nie zostały wykonane, z oszukiwaniem urzędów zatwierdzających leki, lekarzy i pacjentów co do bezpieczeństwa i skuteczności leków, ukrywaniem dowodów ich szkodliwości, wręczaniem łapówek lekarzom i urzędnikom medycznym, by przepisywali i zalecali konkretne leki, z oszukiwaniem ubezpieczycieli, przekupywaniem i niszczeniem producentów tańszych leków, terroryzowaniem lekarzy, naukowców, dziennikarzy, którzy ośmielają się krytykować te praktyki, itd.
Wikipedia zamieszcza listę najważniejszych procesów i odszkodowań, które koncerny farmaceutyczne musiały zapłacić w latach 2004-2012. Łączna ich suma przekroczyła 17 miliardów dolarów, co stanowi tylko ułamek kosztów wyrządzonych szkód. Jednym z najgłośniejszych przykładów korupcji był skandal związany z lekiem przeciw chorobom reumatycznym, Vioxxem. Jego producent (Merck) miał dowody z własnych badań, że lek ten jest kardiotoksyczny i wywołuje zawały serca oraz udary mózgu, lecz ukrył te dane przed agencją zatwierdzającą leki. Vioxx wypuszczono na rynek w 1999 r. i wycofano w 2004 po tym, kiedy zabił ponad 60 000 osób. Firma zapłaciła blisko 6 miliardów dolarów odszkodowań i kosztów prawnych za spowodowane okaleczenia i zgony, lecz zarobiła na sprzedaży leku netto ponad miliard dolarów. Żaden z dyrektorów firmy nie poszedł do więzienia za tę zbrodnię, która firmie się nawet opłaciła.
Dr Diane Harper, która prowadziła badania kliniczne ze szczepionką HPV (przeciw wirusowi brodawczaka), ujawniła korupcyjny skandal związany z wypuszczeniem jej na rynek i agresywnym promowaniem stosowania jej u dziewcząt. Od 2007 r. do 10.2014 do VAERS zgłoszono 171 zgonów, 1188 przypadków trwałych okaleczeń, 11 885 wizyt w pogotowiu i ok 100 przypadków raka szyjki macicy u dziewcząt i młodych kobiet po szczepieniach HPV (te liczby powinny być pomnożone przez ok. 20, aby otrzymać przybliżone liczby wszystkich prawdopodobnych NOPów). Dr Harper podkreśla szkodliwość i absurd podawania tych szczepień dziewczętom, gdyż nie ma żadnych dowodów, że chronią one przed rakiem i istnieją skuteczne, bezpieczne metody zabezpieczenia się przed nim. Ostatnio firma GSK została skazana w Chinach na zapłacenie 297 milionów funtów kary za przekupywanie urzędników medycznych. Podobne procesy przeciw koncernom farmaceutycznym toczą się w innych krajach.
Warto tu zacytować słowa papieża Franciszka nt. systemowej korupcji, typowej dla współczesnego kapitalizmu. „Korupcja jest większym złem niż grzech. Nie da jej się zwalczyć przebaczeniem, to zło musi być wyleczone…. Korupcja stała się naturalnym sposobem docierania do urzędów państwowych, osobistym i społecznym zwyczajem powszechnie praktykowanym w transakcjach handlowych i finansowych, przy zamówieniach publicznych, w jakichkolwiek negocjacjach z urzędami państwowymi. (…) Wiele międzynarodowych konwencji i traktatów jest poświęconych w tej sprawie (…) lecz nie są one nastawione na ochronę obywateli, którzy są ostatecznymi ofiarami korupcji – w szczególności tych najbardziej poszkodowanych – tylko na to, by chronić interesy operatorów rynków gospodarczych i spółek finansowych”. Nie ulega wątpliwości, że korupcja w medycynie i w przemyśle rolniczym jest najbardziej szkodliwa, gdyż stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia całych narodów, a nawet dla przetrwania naszego gatunku.
W całej propagandzie szczepieniowej chodzi przede wszystkim o zyski koncernów?
„Idź tropem pieniądza” – mówi prawnicza maksyma. Jak w każdej reklamie czy propagandzie, chodzi tu przede wszystkim o zyski. Bez wysokich korporacyjnych „honorariów” dla lobbystów nikt by tak agresywnie i kłamliwie nie reklamował szczepień w mediach, ani Sanepidy nie terroryzowałyby rodziców rezygnujących ze szczepień. Oskarżenia wysuwane przeciw osobom nieszczepionym, jakoby zagrażały one zdrowiu szczepionych roznosząc choroby zakaźne, są nielogiczne i fałszywe. Jeśli szczepienia są cokolwiek warte i chronią przed chorobami (na co nie ma dowodów), to szczepieni nie powinni się obawiać, że się zarażą. Skoro się boją, to okazują, że sami nie wierzą w skuteczność szczepień. Po co się w takim razie szczepią? Statystyki i badania wykazują, że szczepieni równie często, niekiedy częściej, zapadają na choroby zakaźne niż nieszczepieni, i że przeciwciała wyprodukowane pod wpływem szczepień utrzymują się w organizmie najwyżej kilka lat. Szczepienia nie dają długotrwałej odporności, więc wiara w ich ochronną moc jest złudna.
Podobno USA są jednym z nielicznych państw posiadających w miarę rzetelną bazę NOP. Jak kształtowały się te dane w ostatnich latach?
Na żądanie Kongresu stworzono w USA bazę danych VAERS, w której rejestruje się NOPy od 1990 r. Udokumentowane medycznie przypadki mogą być tam zgłaszane zarówno przez pacjentów jak i lekarzy. Baza jest publicznie dostępna przez Internet i służy pacjentom, lekarzom, naukowcom, agencjom medycznym i prawnikom do oceny szkodliwości różnych szczepionek. Jak wcześniej wspomniałam, zgłaszanych jest nie więcej niż 5% przypadków powikłań, więc liczby zarejestrowanych NOPów należy pomnożyć przez ok. 20, by otrzymać przybliżone liczby wszystkich prawdopodobnych przypadków.
Ogólne wejrzenie w dane VAERS ukazuje prawdziwe pobojowisko poszczepienne.
Od 1990 r. zgłoszono 471 242 NOPów, co znaczy, że było ich (x 20) prawdopodobnie ponad 9 milionów; 5723 zgonów (x20 = ok. 100 000); 10 800 trwałych uszkodzeń/okaleczeń (x 20 = ponad 200 000); 50 029 hospitalizacji (x 20 = rzędu miliona); 162 182 wizyty w pogotowiu (x 20 = przeszło 3 miliony).
Najwięcej zgonów poszczepiennych zanotowano wśród niemowląt do 6 miesiącu życia i osób po 65 r. Te liczby przerażają, zwłaszcza w zestawieniu ze znikomą liczą zgonów lub ich brakiem (mimo zachorowań) z powodu chorób zakaźnych, przeciw którym się szczepi. Jeśli dodamy do tego choroby chroniczne, w tym nowotworowe, będące skutkiem szczepień, obraz staje się jeszcze bardziej tragiczny. Dziś w USA ok. 60% dzieci cierpi na jakąś chorobę chroniczną, a ok. 20% miało lub ma zdiagnozowaną chorobę mózgu. Liczby chorych, ułomnych dzieci stale rosną, a inteligencja tych dzieci stale się obniża. Nietrudno sobie wyobrazić przyszłość kraju, w którym większość ludzi będzie upośledzona, a wszystko ku temu zmierza. Choć nie można całej winy za to masowe upośledzenie społeczeństwa zrzucać tylko na szczepienia, to niewątpliwie odgrywają tu one dominującą rolę, gdyż są pierwszymi toksynami wstrzykiwanymi niemowlętom.
Jak wygląda w USA kwestia odszkodowań dla osób poszkodowanych w wyniku szczepień?
Systemowa korupcja w legislaturze polega m.in. na tym, że bogate koncerny piszą sobie ustawy służące ich interesom, które Kongres posłusznie przegłosowuje.
Jedna z nich dotyczy immunitetu dla producentów szczepionek. Niezależnie od tego, ile milionów ludzi firmy zabiją lub okaleczą szczepionkami, nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. By uspokoić nastroje społeczne, w 1986 r. stworzono Narodowy Sąd Szczepień, który zajmuje się rozważaniem pozwów i przyznawaniem odszkodowań za NOPy. Sąd ten jest bardzo restrykcyjny i tylko niewielki procent pozwów jest rozpatrywanych pozytywnie, niemniej przyznał już ok. 3 miliardów dolarów odszkodowań.
Pieniądze są wypłacane z publicznej kasy, a producenci szkodliwych szczepionek pozostają bezkarni, dlatego nie mają żadnej motywacji, by wytwarzać bezpieczne produkty.
Rodzice okaleczonych przez szczepienia dzieci domagają się umożliwienie im bezpośredniego skarżenia koncernów.
Zaproponowała Pani zmiany w polskim programie szczepień obowiązkowych, tak by uczynić go bardziej rozsądnym. Jakie są główne wady obecnego programu szczepień? Na co chciałaby Pani uwrażliwić polskich rodziców?
Polska jest członkiem Unii Europejskiej i w wielu aspektach przyjęła unijne prawa. Dlaczego więc w kwestii szczepień nadal stosuje się u nas totalitarny obowiązek lub przymus szczepień?
W Europie Zachodniej, a także na Litwie i w Estonii, szczepienia są tylko dobrowolne i to powinno być wzorcem dla Polski. Obowiązek szczepień stosuje się wyłącznie w paru najbiedniejszych krajach postsocjalistycznych. Nie wątpię, że wiąże się to z rozbuchaną korupcją.
Jak wykazują doświadczenia krajów zachodnich, oddanie rodzicom decyzji odnośnie szczepień dzieci nie skutkuje bynajmniej masowymi zgonami i chorobami, wprost przeciwnie.
Wskaźniki umieralności niemowląt są tam 2-3-krotnie niższe niż w Polsce i tamtejsze dzieci są ogólnie zdrowsze. Również badania dowodzą, że w krajach, gdzie stosuje się mniej szczepień, umieralność dzieci jest mniejsza.
Na Zachodzie jedni rodzice (zwłaszcza ci najlepiej wykształceni) całkiem rezygnują ze szczepień, inni szczepią selektywnie jedną lub kilkoma szczepionkami w wybranym okresie życia dziecka. Jeśli ono zachoruje, to się je zwyczajnie leczy.
Większość rodziców preferuje kilkudniową pielęgnację dziecka, które zapadło na chorobę zakaźną, od ciężaru opiekowania się okaleczonym przez szczepienia potomkiem przez cale życie.
Groźnym elementem polskiego programu szczepień jest też stosowanie archaicznych niebezpiecznych szczepionek, takich jak pełnokomórkowa szczepionka przeciw krztuścowi i doustna przeciw polio (OPV) zawierająca żywe wirusy.
Nie stosuje się ich już nigdzie w UE. Pełnokomórkowa szczepionka przeciw krztuścowi (w DTP) nierzadko zawiera aktywne bakterie i powoduje krztusiec u zaszczepionych dzieci i ich rodzin.
Jest ona prawdopodobnie odpowiedzialna za tysiące zachorowań na tę chorobę w Polsce, jak i za wiele przypadków śmierci łóżeczkowej. Szczepionka OPV spowodowała setki tysięcy przypadków paraliżu na świecie.
Ile ich było w Polsce? Nie wiadomo, bo te dane są ukrywane. Jest ona niebezpieczna nie tylko dla szczepionych dzieci, ale i dla ich otoczenia, bo zaszczepieni przez wiele dni rozsiewają wirusy polio. Obie szczepionki powinny być całkowicie wyeliminowane z użycia w Polsce. Przypuszczam, że ich stosowanie jest podyktowane głównie komercyjnymi interesami ich producentów.
Uważam, że ryzyko poważnych powikłań lub zgonu po szczepieniach jest obecnie dużo większe niż ryzyko zachorowania na którąś z łagodnych i łatwo uleczalnych chorób zakaźnych. Dlatego sama dziś niczym bym nie szczepiła własnego dziecka, najwyżej szczepionką WZW-B przed pójściem do szkoły. Nie udzielam rodzicom porad – szczepić czy nie. Te decyzje muszą należeć wyłącznie do nich i powinny być dobrze przemyślane, oparte na samodzielnie zdobytej wiedzy zarówno nt. NOPów, jak i chorób zakaźnych. Jedni zdecydują się na szczepienia, inni z nich zrezygnują, i te wybory powinno się akceptować, bo to rodzice ponoszą odpowiedzialność za swoje dzieci. Tym, którzy chcą szczepić, radzę tylko rozważyć opóźnienie szczepień i stosowanie stosunkowo bezpieczniejszych szczepionek (bez rtęci i możliwie bez adiuwantów).
Nikt nie powinien godzić się na szczepienie, zanim nie przeczyta pełnej firmowej ulotki o składzie danej szczepionki i o NOPach, jakie może ona powodować. Żaden urząd nie ma prawa zmuszać rodziców do zabiegów medycznych, które mogą trwale okaleczyć lub zabić ich dzieci. Przed tym broni polskich obywateli Konstytucja.
W Polsce rodzi się zbyt mało dzieci, więc każde jest na wagę złota nie tylko dla rodziców, ale i dla całego społeczeństwa. Gdyby dzięki zredukowaniu NOPów (przez ograniczenie szczepień) udało się zmniejszyć wskaźnik umieralności niemowląt do 3 lub poniżej na 1000 zdrowych urodzeń, to ocaliłoby się od 1000 do 1500 polskich dzieci rocznie.
Foto: flikr.com/8499561@N02
Redakcja NATULI Dzieci są ważne
Odwiedź stronę autorki/autora: http://dziecisawazne.pl/
Opublikowano za:
Opublikowano za: https://dziecisawazne.pl/masowe-szczepienia-nie-sa-potrzebne-rozmowa-z-prof-maria-dorota-majewska/
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Z cyklu: ” 367, państwo istnieje formalnie”.
Motto:Po co uzdrawiać system Służby Zdrowia, kiedy daje miliardy !!!
Jak każdy może sam się przekonać, aktorzy sceny politycznej rozpoczęli nowy spektakl teatralny. Skończyła się „Zimna Wojna”, skończyła się dziura ozonowa i walka ze słońcem, skończyła się wojna z terroryzmem. Czas zacząć coś innego, w celu ogłupiania ludności. Nie ma zupełnie znaczenia, że dotychczasowe ich działania nie przyniosły żadnej poprawy w organizacji Służby Zdrowia, z wyjątkiem dalszego marnotrawienia pieniędzy podatnika, i to w dodatku grają wg scenariusza, napisanego w City przez koncerny farmaceutyczne.
Przypomnę,
jeszcze w stanie wojennym przeznaczano na utrzymanie Służby Zdrowia 10.5% PKB. Zaraz po tzw. przemianach, czyli ustawce Informacji Wojskowej zwanej Okrągłym Stołem, p. Balcerowicz [wg internetu prawdziwe nazwisko Aaron Bucholtz], obniżył wydatki na zdrowie z tych 10.5% PKB do 4% PKB.
Przez prawie 20 lat, spokojnie okradano społeczeństwo z 70 % pieniędzy, przymusowo rekwirowanych ludności, pod pretekstem ratowania zdrowia. Jak każdy może się sam przekonać, dopiero ok. 3 lata temu, zarówno Izby Lekarskie jak i Ministerstwo nie wiadomo dlaczego zwane Zdrowia, zaczęło przebąkiwać o podniesieniu tych kwot do ok. 6% PKB, a nawet 6.5% PKB w przyszłości.
Faktem jest natomiast to, że przez te 3 dekady najważniejsze ministerstwo od forsy, obsadzane było przez osobnika z paszportem londyńskim.
Tak więc, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, sprawa finansowania Służby Zdrowa nie należała przez te 30 lat do priorytetów wymienionych powyżej instytucji.
Oczywiście, było to możliwe tylko i wyłącznie dzięki posiadaniu monopolu na informację.
Te polskojęzyczne media niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem do 2099 [jak podaje p. dr Brzeski], czując się bezkarne w naszym kraju, posługują się fałszywymi informacjami.
Fałszywe wiadomości:
W celu utrzymania
społeczeństwa w spolegliwości, potrzebna jest informacja i przede
wszystkim utrzymanie monopolu na tę informację. Temu służy coś,
co się nazywa mass mediami. Już od 1838 roku ubiegłego wieku,
monopol na informacje miała agencja niemiecka Wolfa. Czyli,
praktycznie nic nie mogło się ukazać bez zgody jej szefów.
Czy coś sie zmieniło? Nie.
W Polsce po 1990 roku, cała prasa dostała się w ręce niemieckie.
Przypomnę,
w komisji likwidacyjnej RSW PRASA był
p. Donald Tusk.
Do 1992 roku mieszkał chłop w akademickim hotelu uniwersyteckim. W dwa lata później tygodnik „Wprost” umieścił go na 4-tym miejscu, wśród najbogatszych posłów.
Co takiego zrobiła Komisja Likwidacyjna?
Otóż „sprzedała” większą cześć polskiej prasy, małemu
wydawnictwu Bauer z Bawarii. Jak podawały ówczesne gazety, było to
małe przedsiębiorstwo rodzinne, wydające dwutygodnik, w rodzaju
naszych gazetek parafialnych. I nie wiadomo na jakiej podstawie i
skąd, to małe wydawnictwo nagle posiadło większość polskiej
prasy.
Sam musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie Dobry
Człeku.
Obecnie to przedsiębiorstwo jest jednym z dominujących na rynku, do spółki z A. Springerem. Wiadomo od czasów przedwojennych, że Bawaria jest siedliskiem wywiadów – a to BUND, a to CIA, a to Gehlen Organization, a to UPA.Oczywiście niczego nie sugeruję i twierdzę, że jest to tylko i wyłącznie zbieg okoliczności ?.
Co prawda jak podał to p. Piskorski, Kongres Demokratyczny – partia wyjściowa p. Donalda Tuska finansowana była przez Niemców.
Wracając do naszej prasy. Jest oczywistym, że w spółkach musi być zysk. Zysk ten jest powodowany właśnie reklamą. A kto najwięcej wydaje na reklamy? No, oczywiście koncerny farmaceutyczne.
Wg senatora Roberta Kennediego, to właśnie koncerny farmaceutyczne dają najwięcej na rozmaitego rodzaju reklamy swoich produktów. Wiadomo, że w umowach zastrzeżone jest nieumieszczanie artykułów sprzecznych z reklamą. Koncerny farmaceutyczne należą do tych samych grup kapitałowych, co koncerny spożywcze i kosmetyczne.
Musisz wiec zrozumieć, Dobry Człeku, że żadne krytyczne uwagi pod adresem wymienionych branż, nie mogą być publikowane w mass mediach polskojęzycznych głównego nurtu. Dla zdecydowanej większości społeczeństwa, telewizja w okresie minionych 25 lat, stała się jedynym źródłem jakiejkolwiek informacji.
Stało się to o wiele groźniejsze w niszczeniu narodów, aniżeli otwarta walka. Przeciwnik jest nieuchwytny i cała zabawa polega na rozmiękczaniu mózgów
Fałszywe dziennikarstwo.
W celu otrzymania fałszywych informacji, musiano wyszkolić odpowiednich ludzi, zwanych dziennikarzami. W tych przejętych czasopismach przeprowadzono to bardzo skutecznie. Stworzono system nagród w rodzaju : „Dziennikarz roku”, „Artykuł roku” itp.
Dziennikarzem na prywatnych uczelniach można było zostać już po 2 latach tresury.
Mogliśmy to obserwować na własnym podwórku. Najpierw przywieziono do Gdyni p. Grausso, który założył na częstotliwościach wojskowych telewizję Tele Topp, w latach 80. ubiegłego wieku. Telewizja była spokojnym miejscem uzyskiwania dużych pieniędzy za reklamy. Były to oczywiście pieniądze legalne. Co dalej p. Grausso robił z tymi pieniędzmi, rzecz jasna, nie mam zielonego pojęcia. Ale wojsku, w strefie zarządzanej przez Informację Wojskową, zajęcie częstotliwości wojskowych, nikomu nie przeszkadzało. Pamiętam wystąpienie telewizyjne dowódcy łączności Wojska Polskiego, który bezradnie rozkładał przed kamerą ręce twierdząc, że on o niczym nic nie wie. Takie to mamy wojsko.
Potem nagle ten p. Grausso wykupił „Życie Warszawy” jako gazetę opozycyjną z p. Wołkiem, lansowanym na czołowego dziennikarza śledczego. Po kilku latach okazało się, że to był taki sam aktor jak inny. Udowodniła to sprawa Ałganowa i Kwaśniewskiego, alias Sztolcmana.
A posłuszni aktorzy wypełniający rozdzielone role, to znaczy użyczający swoich piór niecnym celom, są nagradzani. Innymi słowy, jest to zapłata za niejawne usługi. Nie jest to nic nowego. Agentów zawsze nagradzano np. wydawaniem książek i honorariami za te książki, obojętnie kto je pisał. Przykładów można podawać dużo, od Kraszewskiego – agenta francuskiego, poprzez Kapuścińskiego – UB, czy dzisiejszych „pisarzy” widocznych za witrynami księgarń, w wielotysięcznych wydaniach. Obecnie trudno wartościową książkę spotkać w księgarni. Nie temu one służą.
Samodzielnych dziennikarzy śledczych praktycznie już nie ma. Ludzie przecież z czegoś muszą żyć, a artykuły umieszczane w internecie są niepłatne. Oczywiście mowa o artykułach, a nie panegirykach. Zdecydowana większość witryn już dawno została przejęta.
Jak opublikował to w 2017 roku uniwersytet angielski, w Polsce 95% witryn internetowych to fałszywki reklamowe wielkich koncernów.
Każda, nawet niszowa oficyna wydawnicza musi się liczyć ze służbami. Coś niecoś wiemy o tych działaniach, ponieważ po wydaniu kilku książek, np. „W rękawiczkach” płk Rajskiego o rozbiorze ekonomicznym polski, za pomocą rubla transferowego, zawsze nieznani sprawcy dokonywali włamań i ginęły tylko kartony z książkami, a np. wideo czy komputer pozostawały na miejscu.
Mało tego, jak nam [ FRECH] skradziono maszyny drukarskie, to prokuratura przez 10 lat nie mogła ustalić złodziei, pomimo, że podaliśmy adres przetrzymywania maszyn, w jak najbardziej państwowej instytucji, w Grudziądzu. Ale za tym wszystkim stał płk UB i chyba wywiadu wojskowego, a włamania dokonały rosyjskojęzyczne grupy. Wszystko to miało miejsce w latach 1992-2000r.
Fałszywe reklamy.
Marketing jest używany jako rodzaj uzbrojenia psychologicznego. Proszę zauważyć, że o rodzaju szkolnictwa jak i zakresie materiału wykładanego na danej uczelni, decyduje garstka ludzi mieszczących się w Ministerstwie, nie wiadomo dlaczego zwanego Oświaty. Urzędnicy oczywiście są mądrymi inaczej osobnikami i podpierają się ekspertami, tylko nikt nie podaje, że najpierw Ministerstwo tworzy tego eksperta poprzez nominacje.
Inaczej, ekspertem zostaje ktoś, kto jest na tyle spolegliwy, aby za dodatkowe, wysokie wynagrodzenie podpisać się pod każdą bzdurą.
Wystarczy sprawdzić, czym zajmował się dany ekspert, w poprzednim wcieleniu. Najczęściej zupełnie nie możemy znaleźć jego prac, ani drukowanych , ani interentowych.
Od 20 lat praktycznie nie ma prac drukowanych, ponieważ żaden naukowiec nie może wydawać tez, niezgodnych z poprawnością polityczną i obowiązującą na danym etapie rozwoju politycznego, poprawnością naukową.
Przykładem jest chociażby tzw. efekt cieplarniany, związany z emisją CO2 i podatkiem nakładanym na poszczególne państwa. Polska od końca XX wieku musi płacić na ten podatek od oddychania ponad 20 miliardów euro, tj. więcej, aniżeli wydaje na utrzymanie całej służby zdrowia – ok. 150 000 lekarzy, ok. 500 000 pielęgniarek i wszystkich szpitali łącznie. Zysk mają tylko Grupy Kapitałowe – banki, a konkretnie bank znajdujący się w City of London Corporation. Nigdzie nie można zapoznać się z regulaminem tego Państwa, składem rady nadzorczej, ani wydatkami. Jeżeli istnieje 195 państw na świecie, a każde musi płacić średnio po te 20 miliardów euro, to to są naprawdę wielkie kwoty. I żadnej partii, ani partyjki nie obchodzi, na co ten przymusowy podatek jest zbierany.
Już od ponad ćwierć wieku o nauce nie decydują badania naukowe, ale dekrety i ustawy urzędnicze. To przecie nie kto inny, tylko urzędnik dysponuje pieniędzmi na badania. Najczęściej wykształcenie tego urzędnika to politologia lub podobna bzdura, a oceniać ma np. nauki biologiczne czy fizyczne.
To wprowadzenie wydaje mi się konieczne, w celu zrozumienia tego co się obecnie dzieje.
Obserwujemy takie obrazy, szczególnie w sytuacjach „awaryjnych”, takich jak obecnie wywołany Teatr Wuhanfobia.
Przypomnę, że rząd warszawski specjalnie już w styczniu przeznaczył dwa miliardy złotych dla stacji telewizyjnych.
Policzmy średnie wynagrodzenie w Polsce, to ok. 5
000 złotych miesięcznie, czyli ok. 60 000 złotych rocznie.
Dzieląc
te dwa miliardy przez te 60 000 złotych, to daje nam to wielkość
ponad 33 000 średnich pensji rocznych. Czyli, rząd przeznaczył np.
podwojenie wynagrodzenia dla 33 tysięcy pracowników
telewizji państwowej. Wg Googli telewizja państwowa zatrudnia ok. 3
000 pracowników etatowych i ok. 6 000 współpracowników.
Innymi
słowy, średnio każdy pracownik telewizji państwowej
mógłby dostać wynagrodzenie o 500% większe. Takich podwyżek
nawet służby specjalne typu UB nie otrzymywały.
No i mamy problem.
To co nam obecnie prezentuje TV w związku z tym spektaklem teatralnym związanym z Wuhanfobią, jest na bardzo niskim poziomie, nie tylko artystycznym, ale i merytorycznym. Te beznadziejne reklamówki z udziałem dzieci, te rzekome programy edukacyjne polegające na oglądaniu preparowanych tandetnie filmików, na pewno nie zasługują na tak wysokie podwyżki. Gdyby chociaż ponowili filmy realizowane przez śp. Kamińskiego i Kurka w programie SONDA, to jeszcze byłoby na co popatrzeć. Te obecnie puszczane, nie zasługują nawet na nazwę edukacyjnych.
Rozporządzenia wydawane przez Ministra od Zdrowia, p. prof. Szumowskiego, tak się mają do walki z fikcyjną epidemią, jak pięść do oka.
Przykładowo:
Już od ponad 100 lat wiadomo, że promieniowanie ultrafioletowe niszczy patogeny.
Co robi p. Szumowski?
Pan minister prof. Szumowski wydaje,
delikatnie mówiąc, bardzo kontrowersyjne zarządzenie o zamykaniu
parków, plaż, lasów. Każdy wie, że słońce operuje tylko na
świeżym powietrzu, a nie w budynku. Innymi słowy, o ile np.
zamknięcie kin czy teatrów jest wskazane, okresowe zamknięcie
szkół może być akceptowane, ale w przypadku zachorowań.
Natomiast co to jest koronawirus ?
Koronawirus, jest to patogen znany na świecie od początków lat 60. ubiegłego wieku. Wirusy te powodują od 10 do 20 % zachorowań, podobnych do przeziębienia czy grypy.
Czyli, przez ostatnie 60 lat, co najmniej kilkaset tysięcy ludzi w Polsce miało styczność z koronawirusem i spowodowało wytworzenie przeciwciał u ludzi.
Inaczej, przeprowadzanie jakichkolwiek testów na koronawirusa jest nie tylko bezsensowne, ale jest to po prostu okradanie podatnika.
P. prof. Szumowski podobno zakupił milion testów po ok. 500 złotych, czyli wyprowadził z kasy przeznaczonej na zdrowie ok. 500 000 000 złotych. Dodatkowo należy dodać do tej kwoty setki tysięcy, na rozmaitego rodzaju maseczki, ubrania ochronne itd.
Proszę te kwoty zapamiętać!
Na same tabliczki z zakazem wstępu do lasu, wydano kilka milionów.
To tak na wstępie.
Jak wszystkim wiadomo, dzieci w Polsce wg Konstytucji, do 18 roku życia powinny być leczone bezpłatnie, natomiast co chwilę słyszymy, że telewizornia zbiera pieniądze na ratowanie jakiegoś malucha, czyli wykonanie specjalistycznej operacji za granicą.
I mamy problem czym naprawdę zajmuje się Ministerstwo Zdrowia.
Przykładowo, ostatnio dziennik doniósł o szczęśliwym powrocie
z USA dziecka po operacji serca wykonanej w Bostonie. Operacja
kosztowała 2 miliony złotych, czyli ok. 500 000 dolarów.
Nie
jest to jedyny taki przypadek.
Dlaczego Ministerstwo od Zdrowia i Izby Lekarskie nie przygotowują odpowiednich specjalistów?
Przecież o wiele tańsze byłoby wysłanie 10 czy 20 młodych chirurgów do USA, na kurs przeprowadzania takich operacji.
Przecież za te 500 tysięcy dolarów spokojnie można by
wyszkolić tych specjalistów i stworzyć dwa czy trzy
ośrodki, mogące przeprowadzać takie operacje w kraju.
Przecież
takie kursy są w USA organizowane.
Dlaczego przez 30 lat po Okrągłym Stole, nadal podnoszenie poziomu naukowego jest niemożliwe?
Dlaczego Instytucje powołane do dbania o podnoszenie poziomu merytorycznego nie zajmują się tym, a zamiast tego tworzą jakieś udawane punkty edukacyjne, które zdobywa się wysłuchując bajdurzeń przedstawicieli koncernów farmaceutycznych?
W 1991 roku, Harvard Medical Practice Study wykazało, że ok 180 000 ludzi jest zabijanych przez tzw. koncesjonowanych lekarzy w USA.
W 1994 roku, dr Lucjan i i wsp. opublikowali w JAMA dokładniejsze dane, że ok. miliona ludzi ginie z powodu procedur i leków medycyny uniwersyteckiej, czyli rockefellerowskiej.
Prof. Oliver Wendel Holms, z Uniwersytetu Harvarda
powiedział:
„Gdyby wszystkie lekarstwa na
świecie wrzucono do morza, byłoby to szkodliwe dla ryb, ale dobre
dla ludzi”.
W 1998 roku JAMA podała, że niepożądane reakcje na właściwie przepisane leki, podawane w warunkach szpitalnych, są czwartą przyczyną śmierci w warunkach szpitalnych w USA.
Jak pisze autor: „Szczerze mówiąc, większość lekarzy została poddana takiemu praniu mózgów, że uwierzyli w błędne teorie współczesnej medycyny”.
Rośnie liczba urazów związana ze szczepionkami.
Leki obniżające poziom cholesterolu zwiększają ryzyko zawałów serca i niszczą tkankę mięśniową. Konwencjonalne terapie przeciwnowotworowe faktycznie powodują raka.
Cancer Incorporation. Przedsiębiorstwo produkcji raka.
Poniżej podaję w punktach fakty, świadczące o przegraniu wojny z rakiem, prowadzonej wg filozofii medycyny uniwersyteckiej, inaczej zwanej rockefellerowską.
1. W USA, co 14 miesięcy, liczna zgonów na raka
podwaja się.
2. Rak, w wielu grupach wiekowych jest zabójcą
numer jeden. Niedługo zmieni się miejscami z chorobami
krążenia.
3. Odsetek Amerykanów umierających na raka,
praktycznie nie zmienia się od 1971 roku, kiedy to rzekomo
rozpoczęto wojnę z rakiem.
4. Rzekomy wzrost przeżycia
po obecnym leczeniu, mieści się
w miesiącach,
a nie latach.
5. Komfort takiego przeżycia, budzi poważne
zastrzeżenia co do jakości.
6. Wydłużenie czasu życia,
spowodowane jest zmianami warunków i stylu życia. Narodowy Instytut
Raka [Rockefeller] nie bierze tego pod uwagę w
swoich opracowaniach.
7. Wysiłki w badaniach nad rakiem,
finansowanie, jest tak podzielone, że nie można praktycznie
określić, kto i za co płaci.
8. Leaf podaje, że corocznie
wydaje się od 1971 r o ponad 14.1 miliarda dolarów, co oznacza, że
wydano ponad 200 miliardów dolarów, bez specjalnego efektu.
Badania
stają się coraz bardziej nieistotne dla rzeczywistych problemów, z
którymi borykają się chorzy
W Polsce umiera na raka 257 osób na 100
000.
Dla porównania, w Meksyku umiera na
raka 110 osób na 100 000 czyli połowa liczby zgonów w Polsce.
W Polsce, pięcioletnie przeżycie chorych na raka żołądka wynosi tylko ok. 20%. Dla porównania, w Korei Południowej pięcioletnie przeżycie w raku żołądka wynosi prawie 70%.
W przypadku raka jelita grubego, pięcioletnie przeżycie wynosi w Polsce ok 48%, dla porównania, w Korei Południowej ponad 71% [za „Pulsem Medycyny” 2020.]
W okresie po przemianach w 1989 roku, liczba chorych na raka podwoiła się i wynosi już ponad 164 000 chorych.
To samo źródło szacuje, że liczba osób z nowotworami dochodzi już do miliona.
Proszę zauważyć, że Ministerstwo Zdrowia nie interesuje się zupełnie tymi liczbami, natomiast wydaje olbrzymie, jak na polskie warunki kwoty, na kilkanaście przypadków zachorowań na koronawirusa.
W Polsce umiera na zapalenia płuc ponad 12 000 osób i nie obserwujemy żadnej walki ani Ministerstwa Zdrowia, ani Izb Lekarskich z tym zjawiskiem.
Nagle, jak w czasach komunistycznych obserwujemy nadal akcyjność działalności Ministerstwa Zdrowia.
Czyżby stare upiory komunizmu nadal sprawowały władzę w tej instytucji
Proszę zauważyć.
Większość tzw. „dekretów
Corana”, nie ma nic wspólnego ze zwalczaniem tej choroby.
Dekret o zachowaniu odległości najpierw 1.5 metra, a potem 2 metrów pomiędzy poszczególnymi osobami, jest nie tylko fikcją, ale wręcz kompromituje Ministra.
Przecież te same osoby idą potem do domu i śpią w jednym łóżku, ale wg Ministra spacerować razem, trzymając się za ręce, nie mogą.
Wiadomo, że słońce emitując promieniowanie ultrafioletowe działa dezynfekująco.
Innymi słowy, o wiele lepiej dla społeczeństwa, a gorzej dla wirusa byłoby, gdyby ludzie przebywali na słońcu, a nie siedzieli w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie możliwość rozwoju wirusa jest większa. Tak przynajmniej podają źródła naukowe.
Wprowadzenie nakazu siedzenia w pomieszczeniach, w stosunku do bezdomnych jest nie tylko nielogiczne, ale wręcz po prostu głupie.
Wystarczy wejść do takiej noclegowi i zobaczyć co się dzieje w pomieszczeniu 12-14 m2, w którym przebywa kilka osób, przez 24 godziny. A przecież to jest najbardziej podatna grupa ludzi.
Na przeprowadzanie testów za 500 złotych to są pieniądze, ale na podawanie witaminy D-3, niezbędnej do utrzymania prawidłowej odporności, to już nie ma.
Proszę zauważyć, zarówno Ministerstwo Zdrowia jak i Izby lekarskie, wymyślające coraz to bardziej infantylne dekrety, ani razu nie wspomniały o konieczności utrzymania poziomu witaminy D-3 na poziomie ok. 100 ng.
Przecież jeszcze do 1971 roku, w szkołach obowiązkowo podawano tran.
Potem, jak agent kominternu [konsorcjum rockefellera] od 1936 roku, niejaki Edward Gierek przekazał otrzymywany z UNRY tran do Korei Pólnocnej, żadna z wymienionych instytucji nie apelowała o konieczność podawania witaminy D-3 ludności, w szczególności zarówno w wieku szkolnym, jak i po 60 roku życia.
Minister Szumowski organizuje godziny otwarcia sklepów dla
emerytów, a nie wie, że o wiele lepszą pomocą
byłoby:
1. przykazanie NFZ , by finansowały
badania 25 OHD w tych grupach ludności.
2. włączenie
witaminy D- 3 do listy preparatów medycznych, sprzedawanych ze
zniżką.
Zamiast tego mamy nakładanie kar na ludzi
spacerujących na świeżym powietrzu.
Zamiast tego mamy
infantylny dekret o konieczności noszenia masek, których cena
podskoczyła z 1.30 za sztukę do 6.5 zł, za sztukę, a podobno
miała być kontrola cen tych materiałów.
Dekret o maskach, szczególnie zakupywanych z zakażonych
Chin, jest co najmniej niedorzeczny. Kto niby będzie sterylizował
te maski?
Maska noszona przez cały dzień jest tylko i
wyłącznie nowym miejscem rozprowadzania patogenów. Jak widać ani
Minister od Zdrowia, ani Izby Lekarskie o tym już nie wiedzą.
Podobnie jako teatralny spektakl, możemy traktować popisy aktorów sceny politycznej w sejmie, siedzących w rękawiczkach.
Wyraźnie widać brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.
Prawdopodobieństwo rozwoju patogenów pod rękawiczką jest wielokrotnie większe, aniżeli na suchej dłoni.
Chirurg, przed założeniem rękawiczek kilka minut myje ręce spirytusem w celu zamknięcia ujść gruczołów, a oni zakładają rękawiczki na brudne ręce??
Tak więc , jak to udowodniłem powyżej , działania przedstawicieli rządem i jego totumfackich nie przyniosą korzyści społeczeństwu, ale narażą na duże straty.
Badania naukowe udowodniły już dawno ścisły związek z bankructwami firm, a samobójstwami.
Czyżby działania rządu warszawskiego miały tylko jeden cel – zniszczenie klasy średniej?
Świadczyć o tym mogą wieloletnie przygotowania do takiej sytuacji, uchwalane ustawy czy rozporządzenia.
Stąd pytanie zawarte w tytule, wiosna to okres dla zakochanych,
spacery po parkowych alejach, lesie itd. A tutaj aktorzy sceny
politycznej wydają dekrety o zakazach…komu sianie takiej paniki
służy??
Sam musisz się zastanowić Dobry Człeku.
dan w dniu św. Kasyldy z Toledo tj 09 kwietnia
Kasylda z Toledo (ur. ?, zm. 1087) – święta katolicka. Według tradycji opisywana jest jako wychowana w religii muzułmańskiej. Przypisuje się jej wielkoduszność w stosunku do więźniów chrześcijańskich. Po wyzdrowieniu z nieznanej choroby za sprawą wody ze źródła św. Wincentego przyjęła chrzest i została anachoretką. Do końca życie przebywała w pustelni. Pochowana została w kościele San Vincenzo, ale 21 sierpnia 1750 jej relikwie przeniesiono do nowo powstałej świątyni. [Za: pl.wikipedia.org ].
Dr Jerzy Jaśkowski
Gdańsk,
8.04.2020. r.
Kontakt: jerzy.jaskowski@onet.pl
Autor jest dr nauk medycznych, specjalistą II stopnia z chirurgii ogólnej oraz adiunktem z biofizyki i fizyki medycznej. za;https://www.polishclub.org/2020/04/12/czy-p-minister-szumowski-i-jego-ferajna-uprawiaja-sekswuhanfobia-czyli-niewiedza/
################################################################################################################################################################