Opowiadania erotyczne :: Fantazje - Bieg Ewy
Strona
główna | Dodaj
opowiadanie | Skontaktuj
się z nami
w serwisie mamy 375
opowiadań |
Opowiadania erotyczne całkowicie darmowe
Wasze
propozycje zmian!
Fantazje
(75)
Prawdziwe
Historie (300)
Dodaj
opowiadanie
Rejestracja
Zaloguj
się
Ogloszenia
Towarzyskie
Ukryta Kamera !!!
Ekstra galerie !!!
NEW 10 10 najnowszych opowiadań
Bez
napiwku
nasze
wieczorki
Wakację
z ciotką Izą...
Rowerowa
wpadka
Przebieralnia
w H&M
Spontan...ahhhh..<mniam>
Na
mokrym drzewie
\"Trzy
sosny\"
Bliska
Kuzynka
Z
sąsiadką przez płot
OPOWIADANIA EROTYCZNE - Fantazje
Bieg Ewy
Ewa weszła do szatni jako
ostatnia. W środku przebierały się tylko jakieś 2 dziewczyny z
innej klasy, których imion nie znała. Prawdę mówiąc, nie
kojarzyła nawet ich twarzy. Przed chwilą zadzwonił dzwonek,
szybko więc zdjęła plecak i wyjęła z niego torbę z ciuchami od
wfu. W czasie gdy zdejmowała spodnie, dziewczyny wyszły na
lekcję, zostawiając ją samą. Nie żeby czyniło jej to
jakąkolwiek różnicę, po 10 latach edukacji zdążyła
przyzwyczaić się do przebierania w obecności innych dziewcząt.
Sięgnęła do torby i wyjęła ciemno zielone spodenki, których
nogawki ledwo sięgały jej do łydek, a całość ściśle przylegała
do ciała, nie krępując jednak ruchów. Szybko pozbyła się góry
swego ubrania i poprawiła stanik, który odsłaniał sutek jednej
z jej niedużych piersi. Westchnęła lekko. Nie raz w szatni
zdarzało jej się rzucić zazdrosne spojrzenie na Malwinę, swoją
najlepszą przyjaciółkę, która miała chyba największy biust ze
wszystkich dziewczyn w klasie. No, może poza Izą, ale ona
ogólnie była duża, pod każdym względem. Ewa natomiast, owszem,
była wysoka, ale za to bardzo szczupła. Przypadkowemu
obserwatorowi mogłaby się nawet, ze względu na wzrost, wydać
lekko wychudzona. Jednak gdyby przypadkowy obserwator podszedł
na tyle blisko by zamienić z nią słowo lub kilka, dostrzegłby,
że jej bluzeczka, zgodnie z modą sporo za krótka, odsłania
lekko zaokrąglony brzuch, a spodnie opinają się na nie małych,
ale jakże miękkich pośladkach. Niestety, tego ostatniego nasz
obserwator raczej nie byłby w stanie określić. A już na pewno
nie podczas zwyczajowej wymiany zdań. Poza wzrostem, wrażenie
wychudzenia powodowały długie, chudziuteńkie ręce o
proporcjonalnie długich palcach, burza kręconych, brązowych
włosów i tonąca w nich twarz, dość blada, o pięknych,
zielonych oczach, lekko zadartym nosie i często występującym
uśmiechu. Ewa była osobą wyjątkowo żywą, towarzyską i
wesołą.Dlatego też dziwić może, dlaczego ledwo zdążyła na
zbiórkę, zamiast przyjść na nią niespiesznym krokiem,
prowadząc z sobą chichot kilku lub kilkunastu dziewczęcych
ust. Odpowiedź nie jest jednak zbyt trudna do wywnioskowania.
Oczywiście, chodziło o wyższy stopień kontaktów towarzyskich.
Otóż Ewa zagadała się ze swoim chłopakiem, Mariuszem. Nie
zdarzyło jej się to zresztą po raz pierwszy. Uwielbiała z nim
rozmawiać i poświęcała się tej czynności na każdej przerwie, o
ile udało się jej wpierw pozbyć zbyt natrętnych koleżanek.
Mariusz był trochę wyższy od Ewy i szczupły. Miał ładną,
chłopięcą twarz, rozmarzone oczy i włosy sięgające poniżej
uszu. Jego twarzy nie brakowało pryszczy, ale Ewie bynajmniej
to nie przeszkadzało. Nic jej w nim nie przeszkadzało.
Potrafili ze sobą rozmawiać godzinami, o życiu, religii,
czasem o nauce czy filozofii. Te rozmowy, na poły
intelektualne, na poły towarzyskie był dla niej czymś zupełnie
nowym, a jednocześnie tym, o czym marzyła od dawna. Z jej
dotychczasowymi znajomymi (zarówno dziewczętami jak i
chłopcami) rozmowy sprowadzały się do pogaduszek zawierających
niewiele treści, opowiadania sobie dowcipów, czy zwykłych
plotek. Ewa owszem, lubiła sobie tak czasem pogaworzyć, jednak
cały czas brakowało jej pewnego stopnia powagi, zarówno w
poruszanych tematach, jak i w wypowiedziach
kolegów.Mariusz natomiast reagował w sposób zawsze
odpowiedni. Jak gdyby czytał w jej myślach, zawsze umiał
dostosować się do jej nastroju i reagować tak, jak tego
oczekiwała. Potrafił ją niezawodnie rozbawić, ale i
zaintrygować, zadając pewne pytanie, na które żadne z nich nie
umiało odpowiedzieć.Dziś jednak było inaczej niż zwykle.
Dzisiejsza rozmowa sprawiła, że poczuła ulgę widząc opuszczoną
szatnię. Wiedziała, jaką aferę zrobiłaby Malwina. Ona na pewno
dostrzegłaby wypieki na jej twarzy. Wypieki, które wywołał
on... właśnie on.Zaczęło się zwyczajnie. Rozmawiali o
szkole. Nagle spytał, czy podoba jej się któryś z czterech
chłopców z jej klasy. Szybko pokręciła głową. Jakby miała
jakiś wybór... Karola, który wciąż kręcił się przy Malwinie,
nie znosiła. Jego poczucie humoru, polegające na powtarzaniu
każdemu 20 razy dziennie „hola” i czasem „que tal” było dla
niej... patheticzne. (Tak, może i trafiła do tej słabszej
grupy z angielskiego, ale swoje wie!) Robert i Piotrek –
wiecznie nierozłączni, wszędzie łazili razem, zupełnie jak
para. Praktycznie nie zdarzało się, by spotkała jednego nie
widząc w pobliżu drugiego. Wiele razy podśmiewała się z nich z
koleżankami. Obaj byli w miarę niebrzydcy, ale i tak samo
niemęscy. Kuba natomiast był całkiem nieźle zbudowany. Jednak
poza tym sprawiał wrażenie kobieciarza, tym różniącego się od
Karola, że jego dowcipy były czasem zabawne. Robert i Piotrek
sprawiali raczej wrażenie odludków. Trzymali się głównie
pozostałych dwóch chłopaków, z dziewczynami gadali z rzadka.
Widać było, że Piotrkowi nie szło to najlepiej. Taka
nieporadność, połączona ze sporą inteligencją, o której
chłopiec dawał raz po raz znać błyskotliwymi żartami i dobrymi
stopniami, nawet ją pociągały... na swój sposób. Może bardziej
bawiły, czy intrygowały, ale w efekcie, gdyby miała sobie
dobrać partnera z pośród wymienionej czwórki, byłby to właśnie
on. Nie zdradziła się z tym jednak Mariuszowi. Zresztą, w
porównaniu do niego Piotrek zdawał się małym, zagubionym
dzieckiem, któremu miło jest wskazać drogę do domu, ale wejść
z nim do środka już niekoniecznie. Tymczasem rozmowa nie
skończyła się na tym. Mariusz zaczął mówić, co podoba mu się w
kobietach. Długie, rozpuszczone włosy, skupione, trzeźwe
spojrzenie, długie nogi, kształtne pośladki... Z razu Ewa
poznała, że wkraczają na grunt zupełnie jej obcy. Znaczy nie
żeby nie słyszała nigdy, lub sama nie robiła podobnych, a może
i śmielszych wyliczanek, jednak dotąd nie zdarzyło jej się
słyszeć czegoś takiego z ust mężczyzny, mówiącego wyłącznie do
niej, nie chwalącego się przed kolesiami. Zaraz też zdziwienie
zastąpił strach. Mariusza wprawdzie wszyscy już nazywali jej
chłopakiem, mimo, że ona uważała go tylko za przyjaciela. Dużo
ze sobą rozmawiali i tyle. Dopiero od niedawna zaczęli całować
się na przywitanie i pożegnanie. Czuła, że powinni to robić,
chociaż nie sprawiało jej to większej fizycznej przyjemności.
Jeśli idzie o inny rodzaj kontaktu fizycznego – nawet nie
poruszali tego tematu. Aż do dziś, do jego dziwacznego pytania
i tej „spowiedzi”. Szczęśliwie, nie musiała w żaden sposób
odpowiadać na jego wypowiedź, bo gdy tylko skończył mówić,
zadzwonił dzwonek. Wstali spod okna, wymienili ciepłe
spojrzenia i poszli w przeciwnych kierunkach. Ona w lewo, on w
prawo. Ona na dół, on na górę.Schodząc do szatni zdała
sobie sprawę z jeszcze jednego wydźwięku słów Mariusza.
Wyraźnie pominął tak ważny dla każdego chłopaka element
kobiecego ciała - piersi. Skarciła się w myślach za próżność.
Ale uszczypnięcie jakie przyniósł ze sobą ten wniosek było
dużo bardziej bolesne, niż racjonalne upomnienie.
Czerwieniejąc, zeszła do szkolnej piwniczki.Gdy wyszła,
inne dziewczyny biegły już w ramach rozgrzewki dookoła szkoły.
Przyłączyła się więc do nich, biegnąc co jakiś czas mijając
chłopców. Poznała między nimi Kubę, dalej Karola. Czuła jak
jej włosy powiewają lekko na wietrze. Lubiła biegać. Czuła się
wtedy, jakby wraz z wysiłkiem i prędkością pozbywała się
zmartwień czy złego humoru. Czasem gdy biegała dla
przyjemności doznawała wręcz uczucia euforii, czuła że mogłaby
nie zwalniać przez wiele godzin, by tylko czuć ten przyjemny
pęd.I podczas gdy tak zapominała się podczas zwyczajowej
rozgrzewki, poczuła czyjąś rękę na swoim pośladku. Ręka ta,
mimo że nie przestała biec, twardo trzymała się jej ciała,
zaczęła nawet lekko je ugniatać. Obejrzała się w bok. Zaraz za
nią biegł Piotrek. Miał lekko zakłopotaną minę gdy ich oczy
się zetknęły. Zabrał rękę.-Tak pięknie wyglądasz, gdy
biegniesz... – powiedział wpatrując się w jej oczy, po czym
wyprzedził ją i odbiegł.Ewa chciała go dogonić, ale nie
dała rady. Zbyt była roztrzęsiona tym co przed chwilą zaszło.
Niemal obcy chłopak złapał ją za tyłek. I to w momencie gdy
mogło ich widzieć tyle osób. Wyglądało na to, że zachowywał
się kompletnie spontanicznie i sam nie zdawał sobie faktycznie
sprawy z tego co się dzieje.Przez to, co zaszło Ewa nie
była w stanie zebrać myśli do końca w-fu. Wykonywała ćwiczenia
z opóźnieniem i zupełnie od niechcenia. Zachowanie Piotrka
wytrąciło ją z równowagi. Nie rozzłościło... bardziej
przestraszyło i zaskoczyło. Prędzej już spodziewała by się
takiego czynu po Karolu czy nawet Robercie, który lubił być
czasem bezpośredni, szczególnie względem dziewczyn. Piotrek
zawsze wydawał jej się bardziej skryty.Po zajęciach, już w
szatni, przebierała się nie spiesznie cały czas mając na myśli
uczucie cudzej dłoni na jej pośladkach. Zawsze myślała, że ma
za dużą dupę, ale nie potrafiła nic z tym zrobić. Chyba jednak
nie każdy podchodził do jej kształtów tak krytycznie... Zdała
sobie sprawę z tego, że właśnie przeżyła jedno z bardziej
erotycznych przeżyć swojego życia. Jak na szesnastolatkę
chwaliła sobie stoickie podejście do spraw seksu i nigdy nie
uważała go za coś wymaganego czy nawet pożądanego w związku.
Wolała szczere, ciekawe rozmowy, co odstraszało większość jej
chłopców. Teraz jednak, gdy poczuła męską, bądź co bądź, dłoń
na swoim ciele, zdała sobie sprawę ile przyjemności może dać
cudza siła złączona z jej delikatnością...Znów zrobiło jej
się gorąco. Poczekała, aż wszystkie dziewczyny wyjdą z szatni,
udając że nie widzi naglących spojrzeń Malwiny. Gdy została
sama, włożyła sobie rękę za spodnie i ścisnęła pośladek, który
przed chwilą poznał zupełnie obcą dłoń. Włożyła sobie palec
wskazujący w rowek między półdupkami. Wiedziała, że nikt nie
ma teraz wfu i może liczyć na trochę samotności. Dotknęła
wejścia do swojej cipki. Choć nie myślała dotąd o pieszczeniu
się z chłopcami, sama robiła to od kilku miesięcy. Wiedziała,
jakie ruchy i kiedy dają jej najwięcej przyjemności, co w
pełni zaspokajało jej potrzeby. Do dziś.Wyjęła rękę,
zsunęła spodenki do kostek. Pośliniła palec wskazujący i
zaczęła kręcić nim wokół wypukłego punktu nad wejściem do
piczki. Lewą ręką zdjęła koszulkę i zaczęła dotykać
nabrzmiałych sutków. Jęknęła cichutko, wsadzając sobie palec
do środka dziurki.Jęk musiał być głośniejszy niż myślała,
bo w tym momencie drzwi szatni otworzyły się. Ewę po prostu
wryło z przerażenia, nie była nawet w stanie wyjąć z siebie
palca. Tymczasem do szatni wszedł Piotrek. Nie wydawał się
zdziwiony tym co zobaczył. Zamknął za sobą drzwi i zbliżył się
do dziewczyny.-Teraz jesteś jeszcze piękniejsza –
wyszeptał i dotknął jej twarzy. Ewa nie była w stanie
zareagować. Jedyne co zdołała zrobić to unieść prawą rękę.
Piotrek złapał ją szybko i zaczął oblizywać palec którym przed
chwilą penetrowała swe wnętrze. Wziął go całego do ust i
zaczął delikatnie ssać. Dla Ewy było to coś zupełnie nowego i
podniecającego. Lewą ręką znowu zaczęła jeździć po brzuchu i
piersiach, nie zastanawiając się nawet nad kuriozalnością
sytuacji w jakiej się znalazła. Tymczasem Piotrek wyjął jej
palec z ust, ucałował wnętrze jej dłoni. Następnie powoli
położył je na własnych spodenkach. Ewa przestraszyła się
grubego, ciepłego drąga, który się na nich odkształcał. Nie
cofnęła jednak ręki. Piotrek natomiast zbliżył swoją twarz do
jej ust i pocałował ją . Najpierw delikatnie zbliżył swe usta,
objął nimi jej dolną wargę. Następnie przycisnął mocniej i
wsadził jej język do ust, liżąc tak wnętrze jej prawej wargi,
a potem odnajdując jej język. Otaczał go, podnosił. Ona krótko
pozostawał pasywna i sam zaczęła okrążać jego narząd mowy.
Podniecając się jeszcze bardziej, ścisnęła prawą dłoń, która
cały czas znajdowała się na jego spodniach. Piotrek przerwał
pocałunek i westchnął. Zniżył głowę i pocałował ją w szyję.
Krążył po niej językiem, łapiąc zębami co i raz za płatek jej
ucha. Ona na przemian ściskała i puszczała wypukłość na jego
spodniach.Piotrek lewą ręką zsunął spodenki razem z
majtkami. Następnie objął nią dziewczyną w pasie, łapiąc za
prawy pośladek. Znowu zaczął go ugniatać. To doprowadziło ją
na skraj szaleństwa. Lewą ręką objęła go za szyję i ściągnęła
na wysokość piersi. Momentalnie poczuła na prawym sutku jego
język, usta i zęby. Prawą ręką pieścił jej drugą pierś, na
przemian uciskając to pierś, to pupę. Ewa spróbowała dosięgnąć
jego ptaka, ale nie dała rady. Zaczęła więc błądzić dłonią po
jego torsie, podczas gdy jego głowa zsunęła się z piersi i
teraz pieściła okolice pępka. Lewa ręką przeniosła się na lewy
pośladek i zaczęła go pieścić jeszcze silniej niż prawy,
natomiast drugą ręką chłopak gładził jej nogę. Wodził po całej
jej długości, szczególną uwagę poświęcając stopie. Wtedy Ewę
olśniłoPowoli uniosła drugą nogę tak, by stopą dotknąć
kutasa. Gdy jej się to udało, zaczęła delikatnie wodzić po
jego długości, okrążać główkę. Poczuła mokrość na dużym palcu,
dotknęła go ręką i powąchała. Zachęcona i mocno podniecona
wzięła palec do ust, zlizując lekko słonawą wydzielinę kutasa
swego kochanka. Dalej pieściła stopą jego ptaka, wykonując
coraz szybsze ruchy, biorąc go między palce, ściągając skórkę.
Więcej wydzieliny zrosiło jej nogę i również ta porcja
znalazła się w jej ustach.Nagle jednak przestała pieścić
coraz głośniej jęczącego chłopca. Poczuła, że jego szorstki
język otacza jej łechtaczkę. Poczuła na tym słodkim punkcie
ciepło jego ust. Do jej dziurki zbliżył się obcy palec.
Delikatnie wszedł do środka. Ewa odpłynęła. Zaczęła ruszać się
synchronicznie do ruchów jego ręki i jęczeć coraz głośniej.
Przekonał ją do tego dzwonek, który rozdzwonił się oznajmiając
początek lekcji polskiego. Piotrek jakby zawahał się, spojrzał
na piękna dziewczynę.-Zwariowałeś? Teraz... nie przerywaj,
nie myśl o nawet o przerywaniu... całuj mnie,
proszę!Piotrek wwiercał się językiem w guziczek, włożył
drugi palec do jej pochwy. Przyspieszył. Ewa zaczęła wić się z
rozkoszy, ściskała jego głowę, pieściła swe piersi. Ściskała
sutki aż do bólu. Czuła że to już.-Aaaahh!Ciepło
rozlało się po całym jej ciele. Fala za falą rozpryskiwały się
po łączeniach nerwowych każdej jej kończyny. Nigdy dotąd nie
przeżyła czegoś tak intensywnego. Sama nigdy nie osiągnęła
czegoś tak pięknego. Ekstaza wycisnęła jej łzy z oczu.
Przyciągnęła Piotrka do siebie i objęła go rękami i
nogami.-Jesteś wspaniały...-Staram się dla wspaniałej
dziewczyny-Niech ci się odwdzięczę...Zeszła z ławki i
pchnęła na nią chłopaka. Mogła w końcu przyjrzeć się kutasowi,
którego dotąd czuła tylko pod palcami. Był dość długi i gruby.
Nie widziała dotąd żadnego ptaka, nie wiedziała więc czy jest
on większy czy mniejszy od średniego. Wiedziałą natomiast, że
ma ochotę się nim pobawić.Wzięła go delikatnie do ręki i
ścisnęła. Przesunęła lekko dłoń do góry. Piotrek głaskał jej
złote włosy, podczas gdy ona przyśpieszała ruchy ręki. Na
czubku czerwonej główki dostrzegła kolejną kropelkę słonego
płynu. Przybliżyła do niej język. Przełknęła. Polizała znowu.
I jeszcze raz. Nie przerywając masowania zaczęła lizać penisa
po całej długości, nie pozostawiała też woreczka pod nim.
Czując narastające podniecenie wzięła go całego do ust.
Zaczęła poruszać głową do góry i w dół, jak wcześniej ręką,
która teraz masowała jądra. Ssała główkę pragnąc więcej płynu,
który tak dobrze jej się kojarzył. Piotrek zaczął sapać,
podczas gdy Ewa przyśpieszyła ruchy głową. W jej ustach język
oplatał główkę kutasa i nie pozwalał zmarnować się spermie,
której krople wyciekały coraz częściej.-To
już...!Przytrzymał jej głowę przy kutasie i zaczął ruszać
się w jej ustach. Nie protestowała. Czuła skurcze żył na
gorącej pale i nie mogła doczekać się wylewu smacznego płynu.
Takiej fali jednak nie spodziewała się. Z silnym pchnięciem
chłopak wystrzelił w jej usta strugę, która bez jej
świadomości poleciał gardłem prosto do żołądka. Zaraz po niej
przyszła druga, trzecia i kolejne. Ewie sperma wyciekła
kącikami ust, mimo że starała się połknąć wszystko, co dawał
jej on. Nie zważając na spływające po szyi gęste krople, ssała
czule kutasa swojego kochanka, ściskając go jedną ręką a drugą
głaszcząc jego jądra. Piotrek sapał ciężko, po największym
orgazmie swego życia. Nie był to wprawdzie pierwszy raz, gdy
dziewczyna pieściła ustami jego członka, ale nigdy nie robił
tego w szkole, w miejscu do którego w każdej chwili mógł ktoś
wejść. I nigdy nie robił tego z kimś takim jak Ewa. Położył
czule dłonie na jej głowie, głaszcząc jej cudowne, długie
włosy. Rozkoszował się ich gęstością, przyjemną miękkością,
ciepłem. Oddawał się uczuciu spełnienia. Kochał ją. Teraz i
zawsze.Głaszczące jej głowę ręce nagle oderwały Ewę od
penisa, którego lizała lekko, nie mogąc oprzeć się jego
kuszącej, choć chwilowo trochę oklapłej, posturze. Spojrzała
Piotrkowi w oczy. Zobaczyła w nich nieznany jej dotąd obraz
spokoju, ciepła. Wiedziała, że pragnie już patrzeć tylko w te
oczy. Poczuła się niewymawialnie szczęśliwa i bezpieczna.
Kochała go. Teraz i zawsze. Przytulił ją mocno do siebie,
ona oplotła go rękoma. Nikt nie mógłby ich rozerwać, bo tylko
ich połączenie było teraz ważne. Byli nadzy, a ich ciała
kleiły się do siebie od soków ich rozkoszy. Byli
najjaśniejszym punktem we wszechświecie.* * *
Wszystkie imiona poza tym głównej bohaterki zostały
zmienione (moje również). Tak więc - życzcie mi szczęścia
:)
Komentarze:
Narazie nie ma jeszcze
komentarzy, możesz być pierwszy(-a).
©
Copyright 2005
opowiadania-erotyczne.dee.pl |
Strona przeznaczona dla osób pełnoletnich!
[ Time: 0.0131s ][ Queries: 4 (0.0028s) ]
opisy gg, opisy do gg | kajaki, spływy
kajakowe | opowiadania erotyczne |
darmowe aliasy |
senniki, senniki | tapety, tapety na pulpit | darmowe
księgi gości | kajaki,
spływy kajakowe | ogłoszenia
motoryzacyjne | lotto | ogłoszenia praca |
_uacct = "UA-140672-2";
urchinTracker();
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły59Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły335Opowiadania erotyczne Fantazje magiczny trójkątOpowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły80Opowiadania erotyczne Fantazje zbior opowiadan erotycznych)Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły75Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły74Opowiadania erotyczne Fantazje LasOpowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły337Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły56Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły57Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły70Opowiadania erotyczne Fantazje SzantażOpowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły83Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły60Opowiadania erotyczne Fantazje Dwie małeOpowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły338Opowiadania erotyczne Fantazje Magiczny trójkąt cz II WspomnienieOpowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły69więcej podobnych podstron