Opowiadania erotyczne Fantazje Las




Opowiadania erotyczne :: Fantazje - Las















   Strona
główna  |   Dodaj
opowiadanie   |   Skontaktuj
się z nami

   w serwisie mamy 375
opowiadań   |  

 





 Opowiadania erotyczne całkowicie darmowe

Wasze
propozycje zmian!


Fantazje
(75)


Prawdziwe
Historie (300)


Dodaj
opowiadanie


Rejestracja


Zaloguj
się


Ogloszenia
Towarzyskie


Ukryta Kamera !!!


Ekstra galerie !!!




 NEW 10 10 najnowszych opowiadań

Bez
napiwku


nasze
wieczorki


Wakację
z ciotką Izą...


Rowerowa
wpadka


Przebieralnia
w H&M


Spontan...ahhhh..<mniam>


Na
mokrym drzewie


\"Trzy
sosny\"


Bliska
Kuzynka


Z
sąsiadką przez płot

 




  OPOWIADANIA EROTYCZNE - Fantazje





Las

Paweł był dorastającym chłopcem.
Miał 17 lat, nie dawno zdał prawo jazdy. Jego mama, 37-letnia
Joanna ucieszyła się, bo właśnie miała w sobotę jechać na ślub
swojej młodszej przyjaciółki. Było to w innym mieście. O trzy
godziny jazdy samochodem. Sama nie miała prawa jazdy, a mąż
Henryk nie mógł jej zawieźć. Musiał być tego dnia w pracy.
Postanowili więc, że Paweł ją zawiezie. To będzie jego
pierwsza tak daleka trasa. Joanna postanowiła na tę okazję
włożyć swoją nową suknię. Nie chciała jednak pognieść jej
przez trzy godziny jazdy w samochodzie. Zdecydowała więc, że
na podróż ubierze się normalnie, wygodnie, a przed ślubem
przebierze się. Było ciepłe lato. Założyła bluzkę i spódniczkę
kończącą się tuż nad kolanami. Suknię zapakowała do kartonu i
włożyła do bagażnika. Wyjechali. Trasę przejechali bez
niespodzianek. Paweł prowadził pewnie. Co jakiś czas zerkał
tylko na nogi swojej mamy. Joanna była bardzo atrakcyjna.
Miała bardzo zgrabne nogi. Teraz trochę jej cierpły.
Poprawiała więc je co jakiś czas. Zakładała nogę na nogę.
Zdejmowała, znowu zakładała. Prostowała je i zginała w
kolanach. Za każdym ruchem krawędź jej spódniczki nieznacznie
posuwał się od kolan do góry. W końcu zasłaniała jej uda tylko
do połowy. Paweł musiał się powstrzymywać, aby mu nie stanął.
Mama na pewno by to zobaczyła. Gdy zbliżali się do docelowego
miasta Joanna zaczęła się zastanawiać, gdzie mogłaby się
przebrać. Jechali przez las. W końcu poprosiła syna, aby
skręcił w najbliższą drogę w bok i wjechał nieco w głąb lasu.
W kościele nie będzie się gdzie przebrać. Zrobi to tutaj, w
jakimś zagajniku. Paweł zjechał w bok i wjechał jakieś 100
metrów w las. Zatrzymał się. Mama wyjęła z bagażnika suknię i
oddaliła się między drzewa. Paweł miał dylemat. Zostać przy
samochodzie, czy iść za nią. Miał wielką ochotę ją podglądać
gdy się przebiera, ale bał się, że go zauważy. Został więc. Po
jakimś czasie mama wróciła. Wyglądała oszałamiająco. Suknia
była długa do kostek, ale z wycięciem z boku do połowy uda. U
góry miała głęboki dekolt. Jej duży biust mocno uwydatniał się
pod obcisłym materiałem. Od razu zauważył, że nie było pod
spodem stanika. A przecież wcześniej go miała. Musiała więc go
zdjąć. Zrobiło mu się gorąco na myśl, że gdyby ją podglądał to
zobaczyłby jej piersi. Nagie. To było jego marzenie od dawna.
Żałował, że nie poszedł za nią. Wsiedli do samochodu. Przy
wsiadaniu jedna noga mamy wydostała się spod sukni przez
głębokie rozcięcie. Zobaczył ją prawie w całej krasie. Do
połowy uda, a nawet wyżej. Mało nie brakowało, a zobaczyłby
jej majtki. Znowu prawie miał wzwód. Joanna zasłoniła ją
szybko. Wyjechali na drogę asfaltową i skierował się w stronę
miasta. Ślub trwał jakieś dwie godziny. Mama poszła na
uroczystość. Paweł w tym czasie pochodził sobie po mieście.
Wypił jakąś Colę, zjadł lody, pączka. Później wrócił do
samochodu, włączył radio i czekał na mamę. Wróciła. Wsiadła do
samochodu. Znowu suknia zsunęła się ukazując mu jej nogę.
Paweł w tym czasie był pochylony poprawiając sobie but.
Patrząc na nią pod tym kątem zobaczył teraz również jej
majtki. Biała delikatna koronka. Znowu szybko zasłoniła nogę
suknią. Wyjechali za miasto. Jeszcze dwa razy suknia zsunęła
jej się z nogi. "Zjedź do lasu tam gdzie wtedy" - poleciła -
"przebiorę się z powrotem." Paweł już był podniecony. Teraz
pójdzie za nią. Teraz zobaczy te cudowne piersi. Zobaczy ją w
samych koronkowych majtkach. Wjechał w las, przejechał jakieś
dwieście metrów i zatrzymał się. Mama wyszła z samochodu i
podeszła do bagażnika. Pochyliła się wyjmując spódnicę i
bluzkę. Przez duży dekolt widział znaczną część jej dużych
okrągłych półkul. Po chwili oddalała się między drzewa. Chwilę
odczekał i ruszył za nią. Trzymał się w bezpiecznej
odległości. Joanna szła jakiś czas. W końcu uznała, że odeszła
dostatecznie daleko. Zatrzymała się. Bluzkę i spódnicę, które
trzymała w ręku powiesiła na gałęzi. Paweł przykucnął za
krzakiem. Widział ją bardzo dobrze. Ona z kolei nie mogła go
zauważyć. Sięgnęła rękoma do tyłu, do zamka. Odpięła go. Stała
tyłem do Pawła. Zobaczył jej nagie plecy. Zobaczył jak zsuwa
suknię z ramion. Od pasa w górę była już naga. Pawłowi stanął.
Dotknął przez spodnie wypukłości i zaczął się onanizować. Mama
tymczasem zsunęła suknię z bioder na ziemię. Cały czas stała
była tyłem do Pawła. Widział jej cudowną pupcię w delikatnych
majtkach. Wypięła się pochylając się i podnosząc suknię. Gdy
wieszała ją na gałęzi obok swojego ubrania odwróciła się
bokiem do Pawła. Teraz zobaczył jej piersi. Były duże,
cudowne, miały idealny kształt. Rozpiął rozporek, wsunął dłoń
do środka i onanizował się przez slipki. Joanna odeszła dwa
kroki w bok, szybkim ruchem zsunęła majtki i przykucnęła.
Paweł widział jej ciemny trójkącik na podbrzuszu. O mało się
nie spuścił. Gdy skończyła swoją potrzebę, wstała i
podciągnęła majtki. Joanna podeszła do ubrania. Założyła
spódnicę, potem stanik i bluzkę. Wciągnęła bluzkę do spódnicy,
wzięła suknię na ręce i ruszyła z powrotem do samochodu. Paweł
szybko ruszył też z powrotem. Biegł ostrożnie, aby mama go nie
zauważyła. Dobiegając do samochodu zapinał rozporek. Mama
przyszła niczego nie podejrzewając. Paweł stał przy otwartym
bagażniku. Włożyła suknię do kartonika i wtedy zauważyła
wypukłość w jego spodniach. Spojrzała na niego. Zaczerwienił
się i spuścił oczy. "Podglądałeś mnie?" spytała ostrym tonem.
Poczuła, że też się czerwieni - ze wstydu. Oto jej syn widział
ją prawie całą nagą. "Co ty sobie myślisz. Porozmawiamy w
domu. Ojciec nie będzie zachwycony. Chciałeś zobaczyć mnie w
majtkach? Proszę" - chwyciła brzeg spódnicy w obie ręce i
zadarła ją do góry. Teraz widział z bliska jak jej ciemne
włoski prześwitują przez delikatną koronkę. Majtki dokładnie
opinały jej ciało, więc zobaczył zarys jej intymnej szparki.
Opuściła spódnicę. "A teraz do samochodu. Jedziemy." Tego
jednak było Pawłowi za wiele. W dwóch krokach doskoczył do
niej. Chwycił obiema rękoma za jej piersi. Joanna krzyknęła i
cofnęła się. Paweł popchnął ją na samochód. Oparła się plecami
o bok samochodu. Nie miała się już dokąd cofać. Paweł znowu
doskoczył do niej i chwycił za piersi. Nie mieściły mu się w
dłoniach. Były cudownie miękkie. "Przestań natychmiast!"
rozkazała ostrym tonem. Lecz Paweł złożył na jej ustach gorący
pocałunek. Próbował rozpiąć guzik jej bluzki, ale ręce mu się
trzęsły. Jednym ruchem rozerwał wszystkie guziki. Rozchylił
bluzkę ukazując jej piersi w delikatnym, prześwitującym
staniku. Widział wyraźnie ciemne brodawki. Znowu zaczął
pieścić jej piersi. Znowu zamknął jej usta pocałunkiem.
Biodrami napierał na jej biodra. Ocierał się swoją męskością o
jej brzuch i podbrzusze. Czuła wyraźnie jak mu stoi i jak
bardzo jest podniecony. Pod wpływam pieszczot piersi, Joannie
zesztywniały brodawki. Przyjemne ciepło promieniowało stąd na
jej ciało. Paweł jedną ręką sięgnął pod jej spódnicę. Po
tylnej stronie uda dotarł na jej pośladek. Przycisnął ją
jeszcze mocniej do siebie. Po chwili lekko się odsunął.
Dotknął dłonią jej brzuszka i zsunął ją w dół. Joanna
próbowała protestować, ale trzymał ją mocno. Po podbrzuszu
dotarł do jej muszelki. To było cudowne uczucie. Dotykać ją
przez majtki w tym miejscu. Była taka delikatna. Taka gorąca.
Joanna czuła, jak ogarnia ją słabość. Już nie miała siły
protestować. Soki rozkoszy zaczęły wyciekać z jej wnętrza.
Paweł to poczuł. Jeszcze bardziej go to podnieciło. Odsunął
cienki pasek materiału majtek na bok. Teraz już bez przeszkód
mógł pieścić jej cipkę. Rozcierał jej soki dookoła. Joanna
mdlała. Dreszcze rozkoszy przeszywały ją raz po raz. Jej
oddech stał się szybki, głęboki. Paweł czuł go na swojej
twarzy. A więc teraz ją ma, pieści ją, dotyka. Jest taka
delikatna, gorąca, rozkoszna, kobieca... Wsunął delikatnie
jeden palec w jej cipkę. Poczuł jak zadrżała. Wysunął i wsunął
dwa. Znowu dreszcz rozkoszy. Posuwał ją tak dwoma palcami
przez chwilę. Joanna objęła go ramionami, mocno i przytuliła
się do niego. Domyślił się, że zaraz będzie szczytować.
Przerwał pieszczoty i wyjął rękę spod spódniczki. Rozpiął
spodnie. Chciał ją poczuć bardziej, mocniej, przez cienkie
slipki, a nie przez grube jeansy. W tym momencie Joanna
przyszła do siebie. Odepchnęła go i odskoczyła dwa kroki w
bok. Paweł ruszył za nią. Byli teraz przy masce samochodu.
Joanna stała przodem do samochodu, Paweł za nią. Popchnął ją
na maskę. Upadła na nią wypinając tyłeczek. O to chodziło
Pawłowi. Rozpiął spodnie szerzej, zadarł spódniczkę do góry i
chwycił ją za biodra. Przywarł mocno do jej pupci. Czuł teraz
jej pośladki poprzez swoje i jej majtki. Wsunął dłonie pod jej
ciało sięgając piersi. Czuł wyraźnie sterczące sutki przez
materiał stanika. Biodrami naparł na jej tyłeczek. Ocierał się
o nią, co sprawiało mu coraz większą rozkosz. Przerwał na
moment. Rozsunął nieco jej nogi i wsunął dłoń między jej uda,
docierając do jej muszelki. Majtki były w tym miejscu
całkowicie mokre. Znowu odsunął na bok cienki materiał. Znowu
dobrał się do jej szparki. Wsunął jej dwa palce. Tym razem na
całą głębokość. Joanna jęknęła. Zaczął znowu ją w ten sposób
posuwać. Drugą dłoń ciągle trzymał na jej piersi. Po jakimś
czasie przerwał. Sięgnął do swoich slipek i wyjął z nich swoją
wyprężoną lancę. Joanna nie wyrywała się. Leżąc na masce nie
widziała co robi z tyłu za nią, nie miała jednak siły
protestować. W pewnej chwili poczuła, jak coś twardego,
gorącego, długiego, a jednocześnie śliskiego wsuwa się między
jej uda. Już wiedziała co to jest. "O Boże, nie!" pomyślała.
"Zaraz wejdzie we mnie, przeleci mnie." Nie mogła się jednak
ruszyć. Jego penis sunął między udami w górę. Dotarł w końcu
do jej intymnej groty rozkoszy. Paweł zatrzymał się na moment
i pomógł sobie dłonią odsuwając jeszcze mocniej na bok pasek
jej majtek. Dotknął czubkiem jej rozpalonych płatków i
pocierał się o nie. Joanna drżała, a Paweł rozkoszował się tą
chwilą. Zaraz w nią wejdzie, zaraz ją przeleci. Stało się
jednak nieco inaczej. Oboje usłyszeli nagle warkot
nadjeżdżającego samochodu. Od strony szosy nadjeżdżał terenowy
Mitsubischi. Oboje stanęli prostując się i poprawiając swoje
ubrania. Samochód podjechał do nich i zatrzymał się. Zauważyli
na drzwiach emblemat Straży Leśnej. Dwoje mężczyzn w
zielonkawych mundurach wysiadło. W samochodzie pozostał
jeszcze jeden. Na twarzach mieli ironiczne uśmieszki. "Proszę,
proszę, gruchać im się zachciało. I to gdzie? Tu w lesie, w
naszym rewirze. Wiecie, że jest zakaz wjazdu do lasu?
Dokumenty proszę." Jego głos stał się stanowczy. Dowódca
patrolu zbliżył się do Joanny z zagadkowym uśmiechem. Joanna
opuściła spódnicę, ale nie zdołała zapiąć rozerwanej bluzki.
Przytrzymywała teraz ręką jej złączone krawędzie. "Nie wstydź
się, pokaż co tam masz." Chwycił w nadgarstkach jej ręce i
rozsunął. Niesforna bluzka rozchyliła się odsłaniając
częściowo pełne piersi w koronkowym staniku. "Śliczne, mogę
dotknąć?" Nie czekając na odpowiedź puścił jej jeden
nadgarstek, a chwycił w zamian za pierś. "Zostaw ją!" Głos
Pawła był stanowczy i ostry. Jednocześnie zrobił dwa szybkie
kroki w kierunku dowódcy. Drugi strażnik doskoczył do Pawła i
wykręcając mu rękę unieruchomił go skutecznie. "Dokąd to.
Wszystko popsujesz. Nie chcemy wlepić wam mandatu, ale jakąś
zapłatę musicie nam dać." Joanna zaczęła się wyrywać. W
międzyczasie podszedł do niej od tyłu trzeci mężczyzna, który
do tej pory siedział w samochodzie. Chwycił kobietę i
wykręcając jej obie ręce do tyłu skutecznie ją unieruchomił.
Teraz dowódca mógł bez przeszkód rozchylić jej bluzkę. Przez
moment napawał się widokiem jej cudnych piersi w staniku. Po
tym wysunął ręce i chwycił w nie jej dwie brzoskwinki. Pieścił
je delikatnie. Joanna nie miała możliwości się wyrwać.
Zamknęła więc oczy i poddawała się biernie. Za to Paweł
wyrywał się jak opętany. "Zostaw ją, sukinsynu." Mężczyzna,
który go trzymał szybko jednak opanował sytuację. Oparł teraz
chłopca plecami o jakieś cienkie drzewo i skuł mu ręce
kajdankami z tyłu przypinając go w ten sposób do drzewa.
"Teraz sobie trochę popatrzysz." Paweł miotał się, ale był
bezsilny. W międzyczasie tamci dwaj zdjęli Joannie bluzkę.
Oboje dobierali się do jej piersi. Doszedł do nich ten trzeci.
Zaprowadzili Joannę do jej samochodu i położyli ją na
plecach na masce. Spódniczka powędrowała do góry odsłaniają
delikatne majtki. Rozłożyli jej nogi szeroko. Zobaczyli
cudowny widok jej szparki, do której ściśle przylegał materiał
majteczek. Przez chwilę sycili wzrok widokiem kobiety w
bieliźnie, po czym ich ręce zaczęły wędrować po całym jej
ciele. Najdłużej zatrzymywały się na piersiach, udach i łonie.
Joanna miała oczy zamknięte. Ciężko oddychała. Jeden z
mężczyzn usadowił się między jej nogami, pochylił się i zaczął
lizać jej majtki. Pozostała dwójka musiała zadowolić się
piersiami. Wsuwali dłonie pod stanik, aby dotknąć nagich
sutków. Były niesamowicie wyprężone. Paweł patrząc na to
wszystko znowu się mocno podniecił. Nie mógł jednak nic innego
robić. Tylko patrzeć. Ten, który lizał jej majtki musiał
odsunąć materiał i dobrać się do jej nagiej norki, bo nagle
Joanna wygięła się w łuk wypinając piersi do przodu. W końcu
mężczyzna przestał i wyprostował się. Rozpiął jej spódniczkę i
zdjął odrzucając na bok. To samo zrobił z majtkami. Znowu
rozchylił kobiecie nogi tak szeroko jak tylko się dało.
Pomogli mu w tym koledzy. Jej cipka była teraz naga,
wystawiona całkowicie na ich widok. Mężczyzna rozpiął swoje
spodnie, wyjął wyprężonego do granic możliwości penisa i
zbliżył się do Joanny. Dotknął śliską główką jej płatków.
Poczuł jak zadrżała. Przez chwilę drażnił ją u wejścia do jej
groty rozkoszy, po czym wszedł w nią na trochę. Joanna
jęknęła. Paweł był maksymalnie podniecony. Mężczyzna wysunął
się z jej szparki, po czym wszedł, znowu powoli, na całą
głębokość. Joanna znowu jęknęła. Powoli, delikatnie zaczął ją
posuwać. Jego koledzy nie wytrzymali i rozerwali Joannie
stanik. Teraz leżała tu przed nimi całkowicie naga. Zaczęły
się ostre pieszczoty jej piersi. Joanna maksymalnie podniecona
czuła nadciągającą rozkosz. Mężczyzna, który ją posuwał też
dochodził. Jeszcze parę ruchów i wystrzelił do jej wnętrza
gorące soki. W chwilę po tym poczuł jej rytmiczne skurcze.
Posuwał ją jeszcze przez chwilę, wolniej i wolniej... Teraz
drugi mężczyzna podszedł do jej krocza z wyprężonym penisem.
Bez żadnych wstępów wszedł w nią na całą długość. Był bardzo
napalony i chciał tylko jednego - szybkiego, ostrego
zwierzęcego seksu. Rżnął ją przez minutę, po czym wystrzelił.
Joanna wiła się pod nim w spazmach rozkoszy. Paweł myślał, że
zaraz nie wytrzyma, że też wytryśnie. Mężczyzna wyszedł z
niej. Lepka sperma wypłynęła stróżką z jej szparki. Trzeci
postawił ją, obrócił tyłem do siebie, ustawił w szerokim
rozkroku i pchnął na maskę samochodu. Podparła się rękoma.
Dobrał się do jej szparki od tyłu. Chwilę pieścił ją ręką, po
czym wyjął swoją lancę ze spodni. Wszedł w nią jednym ruchem
bioder. Joanna wygięła się w łuk odchylając głowę do tyłu.
Mężczyzna przywarł mocno do jej pośladków. W dłonie chwycił
jej piersi i zaczął ją rżnąć. Trwało to jakąś chwilę. Oboje
sapali i jęczeli głośno. Robił to dość gwałtownie, prawie
brutalnie. W końcu wytrysnął w nią. Joanna opadła na maskę
ciężko dysząc, on na Joannę. Pozostali dwoje obserwowali
przez ten czas Pawła. "Chłopak nie może wytrzymać. Dajmy mu
się też zabawić. Nie bój się, nie pominiemy twojej kolejki."
Podeszli do Pawła i odpięli od drzewa. Trzymali go jednak
mocno, aby się nie wyrwał. Z powrotem skuli go kajdankami na
plecach i podprowadzili do Joanny. Ten trzeci rozpiął mu
spodnie i zdjął razem ze slipkami. Penis Pawła sterczał w
niewyobrażalnym wzwodzie. "Nie, proszę, zostawcie go" - nikt
nie zważał na protesty Joanny. Podprowadzili go do tyłeczka
Joanny. Jego penisa ulokowali między jej rozwartymi udami. "No
dalej, weź ją. Będzie cała twoja." Paweł dotknął śliską główką
jej płatków. Czuł gorąco i żar z jej szparki. Jeżeli do tej
pory miał jakieś opory, to teraz one ostatecznie zanikły.
Wszedł w nią. Czuł niesamowitą wilgoć i żar. Wsuwał się
głębiej i głębiej. Do końca. Wysunął się i znowu wsunął. I
jeszcze raz. I jeszcze. Teraz ją ma, teraz ją posuwa... "Stop.
Wystarczy." Odsunęli go. Joannę obrócili na plecy do
poprzedniej pozycji i rozsunęli jej uda. "Teraz weź ją w ten
sposób." Znowu podprowadzili go do jej rozwartego krocza. Tym
razem zdjęli mu kajdanki. Nie walczył. Nie teraz. Był zbyt
podniecony, aby myśleć o czymś innym niż o seksie. Jednym
ruchem ją posiadł. Dłonie położył na jej piersiach. Pieścił je
posuwając ją jednocześnie rytmicznie. Joanna czuła znowu
zbliżający się orgazm. Objęła go rękoma i nogami. Przycisnęła
mocno do siebie jakby chciała go wessać całego do środka. W
takim mocnym uścisku Paweł eksplodował w jej wnętrzu, czując
jednoczesne skurcze jej orgazmu. Rżnął ją jeszcze przez moment
przedłużając chwilę rozkoszy. W końcu wyczerpany położył się
na jej nagim ciele. Oboje byli tak zaaferowani gorącym
seksem, że nawet nie zauważyli, jak trzej mężczyźni wsiedli do
samochodu i odjechali. Joanna pomyślała, że to wreszcie jest
koniec. Chciała wydostać się spod Pawła. Ale chłopiec leżąc na
nagiej kobiecie, czując jej rozpalone ciało pod sobą
odzyskiwał siły. Nie pozwolił się jej wyrwać. Jego penis znowu
sterczał w pełnej gotowości. Chwycił ją za nadgarstki i
przycisnął jej ręce do maski samochodu nad głową. Znowu wszedł
w jej rozpaloną cipkę. Znowu zaczął ją posuwać. Joanna zaczęła
znowu ciężko dyszeć. Nie broniła się. Zgrała rytmiczne ruchy
bioder z jego ruchami. Nigdy nie przeżyła takiej rozkoszy jak
dzisiaj. A teraz znowu czuła jego twardy organ w swoim
wnętrzu. Znowu ją posuwał, znowu zespolili się w szalonym
galopie, spragnieni ostrego, zwierzęcego seksu...
Bohaterowie tej historii są fikcyjni i wszelkie
podobieństwo do osób rzeczywistych jest całkowicie
przypadkowe

Komentarze:





Narazie nie ma jeszcze
komentarzy, możesz być pierwszy(-a).


©
Copyright 2005
opowiadania-erotyczne.dee.pl   |  
Strona przeznaczona dla osób pełnoletnich!  
[ Time: 0.3416s ][ Queries: 4 (0.025s) ]



opisy gg, opisy do gg | kajaki, spływy
kajakowe | opowiadania erotyczne |
darmowe aliasy |
senniki, senniki | tapety, tapety na pulpit | darmowe
księgi gości | kajaki,
spływy kajakowe | ogłoszenia
motoryzacyjne | lotto | ogłoszenia praca |




_uacct = "UA-140672-2";
urchinTracker();




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły59
Opowiadania erotyczne Fantazje Bieg Ewy
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły335
Opowiadania erotyczne Fantazje magiczny trójkąt
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły80
Opowiadania erotyczne Fantazje zbior opowiadan erotycznych)
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły75
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły74
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły337
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły56
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły57
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły70
Opowiadania erotyczne Fantazje Szantaż
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły83
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły60
Opowiadania erotyczne Fantazje Dwie małe
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły338
Opowiadania erotyczne Fantazje Magiczny trójkąt cz II Wspomnienie
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły69

więcej podobnych podstron