ROZDZIAŁ 8 Demon Glass

background image

ROZDZIAŁ 8

W drodze do frontowych drzwi spotkaliśmy 1 z pracowniczek. Wycierała

marmurowy blat stołu w korytarzu, ale zamiast używać miotełki albo środków
czyszczących trzymała tylko ręce nad jego powierzchnią. Kurz wirował tworząc małe
chmurki znikające niczym róża. Oglądanie tego było trochę tak fałszywe jak w
komputerze albo w telefonie komórkowym. W Hekate nikt nie był… cóż,
zadomowiony z magią. Pani Crasnoff bezwzględnie nie pozwalała nam jej używać
do odkurzania.

Tata i ja nie mówiliśmy nic dopóki nie wyszliśmy na zewnątrz.

„Hej,” powiedziałam. „przepraszam, że dotknęłam waszego magicznego

schowka na książki, czy cokolwiek to tam było. Nie wiem.”

Tata wziął tylko głęboki wdech, gdy schodziliśmy na żwirowy podjazd.

„Kochanie, też czujesz ten zapach, Sophie?”

„Um… jaki zapach?”

„Lawendy. Opactwo Thorne ma ją posadzoną w każdym ogrodzie na tym

terenie. Jest szczególnie piękna w wieczór taki jak ten.”

Wzięłam eksperymentalny wdech nosem. Był przyjemny, a wieczór piękny;

powietrze nie było za ciepłe, ani za zimne i były też tam cienie skracające się po
zielonym trawniku. Pewnie cieszyłby mnie to o wiele bardziej, gdybym nie była w
Domu Nieobliczalnych Demonów.

Szliśmy w milczeniu. Moja ręka spoczywała lekko w zgięciu łokcia taty, co było

w równych częściach miłe i dziwne. Gdy tak szliśmy, jedyne o czym mogłam myśleć
to, to jest mój tata. Chodzę sobie z moim tatą i udajemy, że nie był Najbardziej
Nieobecnym Ojcem na Świecie przez ostatnie 17 lat.

Tata prowadził nas wzdłuż kamiennego mostu i na pagórek. Zatrzymaliśmy

się na szczycie i obróciliśmy, by spojrzeć w dół na dom.

Tata miał rację. Widok był niesamowity. Położone w dolinie Opactwo Thorne

było skąpane w miękkim, złotym świetle. Z pewnego dystansu las wydawał się
zawijać wokół budynku chroniąc i zabezpieczając go. Chciałam myśleć o tym, jakie to
piękne, ale patrząc na to, jedyne o czym mogłam myśleć to to jak bardzo inne byłoby
moje życie, gdyby Alice nigdy tu nie przyjechała.

„Kocham ten dom odkąd na niego spojrzałem.” powiedział cicho tata.

background image

„Chciałabym, żeby był trochę większy,” powiedziałam. „Potrzebuję co najmniej

500 łazienek, żeby nie czuć się ciasno, wiesz?”

To była kulawa próba żartu, ale tata i tak zachichotał.

„Mam nadzieję, że ci się spodoba. To jest w pewnym sensie nasze miejsce

urodzenia. Chcesz usłyszeć tę historię?”

Nawet jeśli było mi sucho w ustach i chwiałam się na kolanach zmusiłam się

by brzmieć nonszalancko.

„Może trochę.”

„Członkowie rodziny Thorne byli czarnymi wiedźmami i czarnoksiężnikami.

Od tysiące lat potrafili trzymać swoje prawdziwe oblicza w sekrecie przed ludźmi,
przez cały ten czas używali swoich mocy by zwiększyć rodzinne bogactwo i wpływy.
Byli ambitni i sprytni, ale nie byli niebezpieczni. A przynajmniej nie przez wojną.”

„Którą wojną?”

Tata spojrzał na mnie zaskoczony.

„Nie uczyłaś się o wojnie w Hekate?”

Wróciłam pamięcią do wszystkich moich zajęć w ostatnim roku, ale musiałam

przyznać, że większość tego czasu spędziłam na myśleniu o innych rzeczach, takich
jak Archer, i Jenna, i o tym jak dziewczyny były tajemniczo atakowane. Kto mógłby
mnie obwiniać o to, że nie poświęcałam tyle uwagi lekcji?

„Może mieliśmy. Po prostu nie pamiętam.”

„W 1935 wybuchła wojna między L’Occhio di Dio i Prodigium. To był

szczególnie ponury czas w naszej historii. Tysiące ginęły po obu stronach.”

Przerwał by wyczyścić okulary swoją chusteczką.

„W tym czasie pozostało już tylko 2 członków rodziny Thorne, Virginia i jej

młodszy brat, Henry. Virginia była ponoć tą, która wpadła na pomysł, aby wezwać
demona do walki z Okiem. Nikt nigdy nie był zdolny by to wcześniej zrobić w historii
Prodigium, ale Virginia postanowiła spróbować. Zajęło jej to lata, ale w końcu
znalazła rytuał, którego szukała w archaicznej księdze zaklęć.”

„Zgaduję, że to jest ta zamknięta pod gablotką?”

„Tak. Według dokumentów Rady chciała odprawić rytuał na sobie, ale głowa

Rady odmówiła dopuszczenia do tego. Myślał, że będzie bezpieczniej zrobić to na
normalnym człowieku. Szczęśliwie dla Virginii w Opactwie były setki dziewcząt.”

background image

Zadrżałam.

„I wybrała Alice.”

„Wybrała.”

„Dlaczego? Mam na myśli, powiedziałeś, że były tam setki dziewczyn.

Wylosowała imię Alice z czapki czy z czegoś?”

„Szczerze nie wiem, Sophie. Zawsze wierzyłem w fakt, że Alice była w tym

czasie w ciąży, musiała coś z tym zrobić. Możliwe, że ona i Henry… W każdym
wypadku Virginia nikomu nic nie powiedziała, a po rytuale Alice nie miała nic do
gadania.”

Wytarłam nos wierzchem dłoni i powiedziałam:

„W historiach takich jak ta zazwyczaj jest magiczny pamiętnik ukryty w

kufrze, który da ci odpowiedzi na wszystkie pytania. Jest jakaś szansa, że coś takiego
się stanie?”

„Obawiam się, że nie. Tak czy inaczej myślę, że znasz resztę tej historii.

Virginia przeprowadziła rytuał, ale coś poszło nie tak. Tak naprawdę to nigdy nie
będziemy wiedzieć, co stało się tamtej nocy, ale końcowy rezultat był taki, że Virginia
i jej brat oboje zmarli, a Alice stała się demonem.”

„Potworem.” mruknęłam myśląc o tamtych srebrnych pazurach

przesuwających się po szyi Elodie. Usiadłam na trawie i podciągnęłam kolana pod
brodę. Tata westchnął i po dłuższym momencie usiadł obok mnie.

„Będziesz miał zielone plamy na garniturze.”

„Mam jeszcze inne. Wiesz, to nie pierwszy raz, jak słyszę gdy używasz tego

słowa w odniesieniu do nas. Mogę spytać dlaczego?”

Podniosłam obie brwi.

„Poważnie? Musisz pytać czemu demon oznacza dla mnie potwór?”

„Kiedy myślałaś, że jesteś czarownicą użyłabyś słowa ‘potwór’ by określić

siebie?”

„Oczywiście, że nie.”

„A jednak czarownice, wróżki, zmiennokształtni i demony… wszyscy mamy

takie same początki.”

„Co masz na myśli?”

background image

Tata zerwał źdźbło trawy i zaczął je z roztargnieniem rozdrabniać.

„Wszyscy zaczynaliśmy jako anioły.”

„Wiem, że normalne Prodigium tak.” powiedziałam. „Są potomkami aniołów,

które w wojnie między Bogiem a Lucyferem.”

Tata napotkał mój wzrok.

„Cóż, demony są aniołami, które dokonały wyboru. Złego wyboru, jak się

okazało.”

„Więc co? Tylko to, że oni byli kiedyś aniołami nie uczyni ich – nami – dobrymi

ludźmi.”

„Nie, ale czyni nas bardziej skomplikowanymi od potworów. Na przykład ty

nie byłaś szczególnie zaniepokojona by dowiedzieć się, czy jesteś czarną czarownicą,
ich moce są wybitnie podobne do naszych. W wielu przypadkach demon nie jest
niczym więcej niż bardzo silną czarną czarownicą.”

„Albo zombie?” mruknęłam.

„Co?”

„Miałam po prostu na myśli, że… kiedy Virginia wezwała demona, żeby opętał

Alice, czy to znaczy, że Alice – ta rzeczywista, prawdziwa Alice, jej dusza czy co tam –
zniknęło, a w jej ciele tuła się jakiś potwór?”

Tata zaskoczony zaśmiał się.

„O Boże, nie. Czy to o tym myślałaś przez ten cały czas?”

Skrzyżowałam ręce na piersi.

„Więc, jak miałam wiedzieć? Nikt nie spieszył się, żeby odpowiedzieć mi na

palące, demoniczne pytanie.”

Przestał się śmiać i spojrzał na mnie trochę zakłopotany.

„Masz rację. Przepraszam. Nie, kiedy demon jest wzywany, nie jest niczym

więcej niż wielką ciemnością… życiem w zasadzie. To co zostało zesłane do piekła, to
były anioły. Zostały ogołocone ze wszystkiego, ale dostarczają mocy. Nie mają imion,
ani osobowości, nawet ciał. Nie są niczym więcej niż czystą, nierozcieńczoną magią.”

„Wow.”

„Opętanie nie jest nawet właściwym słowem, aby określić to co się dzieje.”

powiedział tata. „ To jest raczej jak danie złapać się w sieć. Demon zmienia w

background image

człowieku wszystko, nawet krew i DNA. Dlatego może to być dziedziczne. Dlatego
nawet jeśli kiedykolwiek będziemy ciężko ranni, nie umrzemy. Nasze moce nas
uzdrawiają.” Skinął głową na moją zabliźnioną rękę. „Chyba, że użyje się na nas
diablego szkła. Ale mimo wszystko, demon, który został zmieniony podczas rytuału
opętuje wciąż osobę, którą zawsze były.”

„Tylko teraz mają najmroczniejszą, najsilniejszą magię w świecie praktycznie

płynącą w ich żyłach.” dodałam.

„Dokładnie.” Tata uśmiechnął się dumnie i nagle przypomniałam sobie Alice

stojącą na polanie i wykrzykującą ‘Zrobiłaś to!’ chwilę przed ucięciem jej głowy.

Cisnęło mnie w gardle, gdy powiedziałam:

„Więc jeśli Alice była wciąż Alice, dlaczego miała pazury i zaczęła pić krew?”

Tata wzruszył ramionami i podniósł prawą rękę. długie srebrne pazury

pojawiły się w miejscu jego wypielęgnowanych paznokci i zniknęły tak szybko jak się
pojawiły.

„Każda czarownica, albo czarodziej tak potrafią, jeśli chcą. Sama spróbuj.”

Spojrzałam w dół na moje obdarte paznokcie, wciąż pomalowane lakierem

koloru Mrożonej Truskawki, odkąd Jenna próbowała zrobić mi manicure.

„Nie, dzięki.”

„Jeśli chodzi o… drugą część, krwawa magia jest bardzo silną, bardzo

pradawną praktyką. Znowu, wiele czarownic i czarodziei używało ich w przeszłości.
Twoja przyjaciółka Jenna z pewnością z tego korzysta. W rzeczywistości tak
powstały wampiry. Prawie 1000 lat temu sabat czarownic wykonał bardzo
skomplikowany rytuał krwi i…”

„Alice zabijała ludzi.” powiedziałam, a mój głos złamał się na ostatnim słowie.

„Tak, zabijała.” powiedział spokojnie tata. „Tak bardzo czarna magia może

doprowadzić człowieka do niepoczytalności. Tak się stało z Alice. Ale to nie znaczy,
że tak samo będzie z tobą.”

Spojrzał na mnie, a jego wyraz twarzy zintensywniał.

„Sophie, rozumiem twoje wachanie co do przyjęcia swojego dziedzictwa, ale

podstawą jest przestać myśleć o demonach jako o potworach.” Wyciągną rękę, by
zakryć nią moją. „Wtedy przestaniesz myśleć o sobie jak o potworze.”

Starając się utrzymać ten sam poziom głosu powiedziałam:

background image

„Spójrz, załapałam, że jesteś obeznany w tych Demonicznych Rzeczach, ale

wiedziałam jednego zabijającego przyjaciółkę. I pani Crasnoff powiedziała mi, że
twoja mama zdemoniała i zabiła twojego tatę. Więc nie stoję i nie oczekuję, że bycie
demonem jest pogodne i beztroskie.”

„Nie jest,” powiedział tata. „Ale jeśli posłuchasz mnie i dowiesz się więcej na

temat bycia demonem zrozumiesz, że Redukcja nie jest jedynym wyjściem. Są
sposoby… cóż, podreperowania twojej mocy. Zmniejszając szanse zranienia kogoś.”

„Zmniejszając?” powtórzyłam. „Ale nie usuwając, tak?”

Tata potrząsnął głową.

„Zabrałem się za to wszystko ze złej strony.” powiedział brzmiąc na

sfrustrowanego. „Chcę po prostu, żebyś zrozumiała, że… Sophie, czy myślałaś o tym,
co będzie, jak już przejdziesz Redukcję? Jeśli ją przeżyjesz, oczywiście.”

Myślałam. To brzmi głupio, ale pierwszą myślą, jaka przyszła mi do głowy była

taka, że będę wyglądać tak jak Vandy: pokryta mieszaniną fioletowych oznaczeń,
nawet na twarzy. To nie byłaby łatwa rzecz do wytłumaczenia w świecie ludzi, ale
miałam nadzieję, że ‘szalone, wiosenne nastawienie’ zadziała.

Kiedy nie odpowiadałam, tata przeszedł dalej, powiedział:

„Nie jestem pewien czy rozumiesz, co naprawdę dzieje się podczas tego

rytuału. To nie jest tylko to, że nie będziesz zdolna do dalszego używania magii.
Znaczna część ciebie będzie zniszczona. Redukcja wpływa na twoją krew. Rozrywa
coś, co jest częścią ciebie tak samo jak kolor oczu. Byłaś przeznaczona do bycia
demonem, Sophie, twoje ciało i twoja dusza będą walczyć, by utrzymać ten porządek
rzeczy. Prawdopodobnie aż do śmierci.”

Nie można nic powiedzieć na wypowiedź taką jak ta. Więc po prostu gapiłam

się na niego dopóki się w końcu nie zaśmiał i powiedział:

„Jesteś zmęczona i powiedziałem ci już wystarczająco dużo jak na 1 noc.

Rozumiem, jeśli jest to dla ciebie przytłaczające.”

„Nie jest.” powiedziałam, ale on wciąż gadał, czymś, czego zaczynałam się

uczyć były jego okropne maniery.

„Miejmy nadzieję, że po dobrze przespanej nocy będziesz bardziej podatna na

rzeczy, które mam ci do powiedzenia.” Spojrzał na zegarek. „Teraz, jeśli mi
wybaczysz, hipotetycznie miałem się spotkać z Larą 15 minut temu. Wierzę, że
potrafisz znaleźć drogę powrotną do domu.”

background image

„Jest centralnie naprzeciwko mnie, więc tak.” mruknęłam, ale tata już schodził

w dół pagórka.

Siedziałam w cieniu przez dłużysz czas, oglądając Opactwo Thorne, próbując

przyswoić wszystko, co przed chwilą powiedział mi tata. Siedziałam tam już jakieś
10 minut zanim dotarło do mnie, że nie zadałam tacie żadnego pytania na temat
demonicznych dzieci i co one tutaj robiły. Albo nawet jak to możliwe, że istnieją. W
końcu wstałam, otrzepałam jeansy i udałam się z powrotem w stronę domu.

Gdy szłam, myślałam o tym, co powiedział tata. Miałam moją moc tylko od

kilku lat, ale była częścią mnie. Po raz pierwszy przyznałam sobie, że odcięci mnie od
magii – i możliwa śmierć podczas procesu – przerażała mnie.

Ale nie mogłam iść przez życie jak tykająca bomba i nie ma znaczenia to, co

powiedział tata na temat ‘podreperowania’ mojej magii tak długo, jak je miałam
eksplozja mogła nastąpić w każdym momencie. Jakimś cudem moja egzystencja stała
się naprawdę skomplikowanym, światowym problemem.

Zawsze plułam na to.

Nie było żadnych oznak taty, kiedy wracałam do Thorne i brnęłam do mojego

pokoju. Wcześniej byłam głodna, ale rozmowa z tatą zabiła mój apetyt. Mimo mojej
długiej drzemki, jedyne czego chciałam to wziąć gorący prysznic i doczołgać się do
łóżka.

Ale kiedy dotarłam do pokoju, zobaczyłam, że moje łóżko było już pościelone.

Był to 1 z pracowników czy mieli jakieś zaklęcie na porządek?

Wtedy zobaczyła zdjęcie podparte na poduszce.

Przez chwilę zastanawiałam się, czy jeśli tata sam położył tam te zdjęcie, gdy

schylałam się i podnosiłam je. Moje ręce trochę drżały. Było to czarno-białe zdjęcie
około 50 dziewcząt na tle ogrodu Thorne. Połowa z nich stała, a druga połowa
siedziała na ziemi, ich spódniczki ciągnęły się skromnie wokół ich nóg. Alice była 1 z
siedzących dziewcząt.

Przyglądałam się jej twarzy przez dłuższy czas. Jakoś łatwiej mi było myśleć o

Alice jako opętanej przez bezdusznego stwora używającego jej ciała jako narzędzia.

Trudniej było myśleć o duszy Alice wciąż będącej w jej ciele, kiedy podcinałam

jej gardło odłamkiem Diablego szkła.

Przypisywałam jej cechy. O czym myślała, w dniu, gdy robiono te zdjęcie? Czy

też myślała, że Opactwo Thorne było przytłaczające?

background image

Jedynym, co wiedziałam to to, że stała w tym samym pokoju ponad 60 lat

temu. Na tą myśl przeszedł mnie po plecach dreszcz. Chciałam się jej zapytać czy
miała przeczucie, że stanie się z nią coś złego, czy włócząc się po salach w Thorne
miała te same poczucie śmierci, które było we mnie.

Ale Alice zmarła w 1939, uśmiechnięta i ludzka, nie miała żadnych odpowiedzi

i nic na jej twarzy nie wskazywało, że miała jakąś wskazówkę co przyszłość mogłaby
jej przynieść.

I mi.

Tłumaczenie: eveline__


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROZDZIAŁ 7 Demon Glass
ROZDZIAŁ 6 Demon Glass
ROZDZIAŁ 4 Demon Glass
ROZDZIAŁY 1 5 Demon Glass
ROZDZIAŁ 3 Demon Glass
Dark Demon Rozdział 1, 2
Podstawy zarządzania wykład rozdział 05
2 Realizacja pracy licencjackiej rozdziałmetodologiczny (1)id 19659 ppt
Ekonomia rozdzial III
rozdzielczosc
kurs html rozdział II
Podstawy zarządzania wykład rozdział 14
7 Rozdzial5 Jak to dziala
dymano teoria by demon
Klimatyzacja Rozdzial5
Polityka gospodarcza Polski w pierwszych dekadach XXI wieku W Michna Rozdział XVII
Ir 1 (R 1) 127 142 Rozdział 09
Bulimia rozdział 5; część 2 program
05 rozdzial 04 nzig3du5fdy5tkt5 Nieznany (2)

więcej podobnych podstron