M
ARIA
W
OJTAK
Wybrane elementy
staropolskiej etykiety je˛zykowej
Jednym ze wste˛pnych załoz˙en´ przedstawianego opracowania jest przeje˛te z antropologii
kulturowej przekonanie o istnieniu wzorców kulturowych, a wie˛c widzenie kultury danego
społeczen´stwa w okres´lonym okresie jego historii jako wzgle˛dnie zintegrowanej całos´ci
1
.
Konfiguracja kulturowa, która˛ próbuje˛ tu odtwarzac´ nie da sie˛ jednak sprowadzic´ do
prostego modelu podporza˛dkowanego jednej zasadzie organizuja˛cej wszelkie działania
społeczne
2
. Be˛de˛ wie˛c raczej traktowac´ kulture˛ staropolska˛ jako typ, próbuja˛c wydobyc´
jej najwaz˙niejsze cechy. Szczegółowe obserwacje ograniczam przy tym do kultury repre-
zentowanej przez warstwe˛ szlachecka˛
3
. Na kulture˛ owej warstwy, zgodnie z ustaleniami
J. Tazbira
4
, składa sie˛ styl jej z˙ycia (obyczaje, gusty artystyczne itp.) i reprezentowany
przez nia˛ s´wiatopogla˛d. Kultura szlachecka traktowana jest przez badaczy jako kultura
rustykalna
5
. Ws´ród najwaz˙niejszych jej cech wymienia sie˛ mie˛dzy innymi: p o c z u c i e
w s p ó l n o t y i zwia˛zana˛ z tym „maniakalna˛ troske˛ o zapewnienie równos´ci w obre˛bie
stanu szlacheckiego”
6
, przywia˛zanie do przywilejów stanowych, a wie˛c do takich wartos´ci
jak: w o l n o s´ c´ „równoznaczna z poszanowaniem praw jednostki nalez˙a˛cej do stanu
szlacheckiego”
7
, r y c e r s k o s´ c´ i zwia˛zane z nia˛ poje˛cie h o n o r u
8
, a takz˙e wspo-
mniana juz˙ r ó w n o s´ c´. Opisywana konfiguracja kulturowa obejmowała ponadto naste˛-
puja˛ce zjawiska: religijnos´c´
9
, gos´cinnos´c´
10
, galanterie˛ wobec kobiet, mimo ich niskiej
pozycji społecznej
11
, przychylny stosunek do „nowinek” napływaja˛cych z zagranicy obok
ksenofobii
12
.
Z wymienionymi cechami kultury staropolskiej, z systemem reprezentowanych przez
nia˛ wartos´ci wia˛zała sie˛ etykieta, na która˛ składały sie˛ liczne umieje˛tnos´ci i wzorce
zachowan´, w tym takz˙e oczywis´cie zachowan´ je˛zykowych
13
. Szczególnych umieje˛tnos´ci
wymagało wie˛c zarówno stosowanie takich je˛zykowych wykładników etykiety jak formy
gramatyczne, tytulatura, róz˙norodne inne elementy leksykalne wprowadzane do tekstów
w funkcji grzecznos´ciowej, jak równiez˙ formułowanie tekstów dostosowanych do konkret-
nej sytuacji (np. pisanie listu, prowadzenie towarzyskiej rozmowy)
14
. Nic wie˛c dziwnego,
z˙e reguły stosowania niektórych form etykietalnych stały sie˛ z czasem przedmiotem
nauczania szkolnego
15
. By móc sprawnie dostosowywac´ teksty i ich róz˙norodne składniki
33
do sytuacji, trzeba było zaznajomic´ sie˛ z zasadami tworza˛cymi staropolski model grzecz-
nos´ci. Składnikom tego modelu odpowiadał inwentarz elementów je˛zykowych stosowa-
nych w tekstach w funkcji grzecznos´ciowej. Konwencja komunikacyjna uwzgle˛dniała
poza tym: rzeczywiste lub postulowane relacje społeczne mie˛dzy uczestnikami aktu
komunikacji, reguły okres´laja˛ce wybór elementów determinowanych gatunkiem wypo-
wiedzi, intencje nadawcy, przy czym osoba wyz˙ej stoja˛ca w hierarchii społecznej mogła
dobierac´ formy je˛zykowe zgodnie z realizowana˛ intencja˛, osoba zas´ niz˙sza ranga˛ „wypeł-
niała wszystkie normy szacunku”
16
. Cze˛s´c´ spos´ród wymienionych reguł doczekała sie˛
kodyfikacji. Obje˛te nia˛ były na przykład składniki niektórych gatunków wypowiedzi.
Kształt formuł inskrypcji, salutacji i subskrypcji okres´lały w drobiazgowy sposób listow-
niki, co umoz˙liwia porównanie redakcji postulowanych z ich realizacjami w tekstach
17
.
Szczegółowe uwagi dotycza˛ce uz˙ycia tytułów i zwrotów adresatywnych znalez´c´ moz˙na
było w ówczesnych gramatykach. Liczne inne zasady realizowane zwyczajowo da sie˛
odtworzyc´ na podstawie rozmaitych przekazów i s´wiadectw pochodza˛cych z epoki, analiz
ówczesnych tekstów i istnieja˛cych juz˙ opracowan´ dotycza˛cych przemian obyczajów.
Moje krótkie opracowanie ma byc´ próba˛ przedstawienia staropolskiego modelu grze-
cznos´ci i zwia˛zanych z jego realizacja˛ wybranych elementów gramatycznych i leksykal-
nych, które pojawiły sie˛ w siedemnastowiecznej korespondencji i w Pamie˛tnikach
J. Ch. Paska jako je˛zykowe wykładniki etykiety
18
.
Model grzecznos´ci to system przyje˛tych w danej społecznos´ci zasad okres´laja˛cych
sposób zachowania sie˛ członków tej społecznos´ci w kontaktach mie˛dzy soba˛
19
. Nalez˙y
przy tym zwrócic´ uwage˛ na kulturowe uwarunkowania składników owego modelu. Przyj-
muje˛ wie˛c hipotetycznie, z˙e model grzecznos´ci staropolskiej realizowany przez przedsta-
wicieli warstwy szlacheckiej w kontaktach wewna˛trzgrupowych tworza˛ naste˛puja˛ce zasa-
dy:
1. z˙yczliwe traktowanie partnera dialogu
20
,
2. manifestowanie solidarnos´ci szlacheckiej, a wie˛c uznawanie w partnerze równego
sobie szlachcica brata
21
,
3. dowartos´ciowywanie partnera dialogu
22
,
4. okazywanie szczególnego szacunku niektórym członkom społecznos´ci szlacheckiej
(osobom starszym, kobietom, przedstawicielom władzy)
23
.
Wspomniane zasady ogólne i liczne szczegółowe reguły, których stosowania społecz-
nos´c´ szlachecka pilnie strzegła, nadawały staropolskiej grzecznos´ci odre˛bny, narodowy
charakter
24
. Ukształtowany przez społecznos´c´ szlachecka˛ model grzecznos´ci stał sie˛
z czasem wzorcem dominuja˛cym, o czym s´wiadczy przejmowanie reguł obowia˛zuja˛cych
pos´ród szlachty przez inne s´rodowiska i grupy społeczne.
Na repertuar form, które pozwalały ten model realizowac´, składały sie˛ w XVII w. mie˛-
dzy innymi tytuły i formy gramatyczne wchodza˛ce w skład zwrotów adresatywnych
25
.
Uz˙ycie cze˛s´ci tytułów było zwia˛zane z manifestowaniem solidarnos´ci szlacheckiej.
„Formalnym stwierdzeniem (...) równos´ci, do którego wielka˛ przywia˛zywano wage˛, była
tytulatura braterska”
26
. Zwroty adresatywne stosowane w rozmowach zawierały wie˛c
z reguły forme˛ panie bracie. Liczne pos´wiadczenia uz˙yc´ znajdujemy w Pamie˛tnikach
Paska, np.: Panie bracie, gruby ma kark na Was´ci młoda˛ re˛ke˛, zetne˛ ja go. (s. 30) –
Adamowski do Wolskiego; Panie bracie, przynajmniej re˛ce umyc´. (s. 35); Panie bracie
i mnie sie˛ tez˙ tam na kuchnia˛ moje˛ dostało, (s. 43); Juz˙ to prawda, z˙e to terminy były
34
niedobre, ale tez˙, panie bracie, masz Waszec´ nad całe wojsko, bo W(aszec´) wojujesz po
morzu, a wojsko na la˛dzie. (s. 54) – Wojewoda do Paska, itd.
Wspomniany zwrot funkcjonował w XVII wieku takz˙e jako obligatoryjny składnik
inskrypcji i subskrypcji listu
27
. Porównajmy naste˛puja˛ce realizacje ze zbioru listów opub-
likowanego przez H. Malewska˛: subskrypcje: Brat i powolny sługa... (s. 33); Uprzejmy
brat i sługa... (s. 247); WMM Panów cale z˙yczliwy brat i sługa... (s. 359); inskrypcje:
Wielmoz˙ny Mos´ci Panie Chełmski, mój wielce miłos´ciwy Panie i Bracie. (s. 247); Mci
Panowie Pułkownicy Moi Wielce Miłos´ciwi Panowie i Bracia. (s. 358). Stosowanie tytu-
latury braterskiej w bezpos´rednich rozmowach i w korespondencji mie˛dzy przedstawicie-
lami szlachty było w XVII wieku obowia˛zkowe. Jej pominie˛cie lub uz˙ycie okres´lenia
„przyjaciel” odbierane było jako prowokacja lub przejaw „braku elementarnych podstaw
wychowania”
28
. S
´ wiadczy o tym, wielokrotnie cytowana juz˙ w opracowaniach
29
, reakcja
Paska na list, w którym w inskrypcji tytułowano go „panem i przyjacielem”, w subskrypcji
zas´ umieszczono formułe˛ „WMM Pana z˙yczliwy brat i sługa powolny”.
Zasada dowartos´ciowywania partnera dialogu zadecydowała w znacza˛cym stopniu
o pojawieniu sie˛ i rozbudowaniu tzw. tytulatury monarszej. „Ta pretensja do braterskiej
równos´ci a tym samym do udziału we wszelkiej władzy, dostojnos´ci i s´wietnos´ci Rzplitej
doskonale sie˛ maluje w tytulaturach polskich i ich historii (...). Bardzo ciekawa rzecz
s´ledzic´, jak tytuły i formuły polskie biora˛ swój pocza˛tek od majestatu, a dogasaja˛ gdzies´
nisko pod słomiana˛ strzecha˛ szlachecka˛ (...)” – pisze W. Łozin´ski
30
. Forma˛ wyjs´ciowa˛ dla
wszystkich tytułów ze wspomnianej grupy była, jak wiadomo, formuła Wasza Miłos´c´
przysługuja˛ca pierwotnie władcy
31
. Upowszechniła sie˛ naste˛pnie w komunikacji mie˛dzy
szlachta˛ ze wzgle˛du na pozycje˛ króla w Rzeczypospolitej, a takz˙e z powodu wia˛zanych
z owa˛ formuła˛ tres´ci. „Mówia˛c Wasza Miłos´c´ to zrobi wypowiadało sie˛ przekonanie:
‘zrobisz to z miłos´ci ku mnie czy ku nam, jako tej miłos´ci wcielenie, jako sama miłos´c´’”
32
.
Z czasem rozbudowano liczbe˛ form tytułów przekształcaja˛c, jak ustala M. Chmielowiec,
trzy formy podstawowe: Wasza Miłos´c´, Wasza Miłos´c´ Pan i Miłos´ciwy Pan
33
. Zmieniały
sie˛ tez˙ i komplikowały w cia˛gu wieków reguły uz˙ycia poszczególnych składników tytula-
tury, dlatego trudno je współczes´nie precyzyjnie odtworzyc´. Przedstawiciele warstwy
szlacheckiej wykazywali sie˛ na ogół precyzyjna˛ wiedza˛ dotycza˛ca˛ tego, „komu dokładnie
i w jakiej sytuacji dany tytuł przysługiwał”
34
. Zdaniem H. Safarewiczowej o doborze
tytułu decydowały z reguły naste˛puja˛ce czynniki: hierarchia społeczna, kurtuazja i wzgle˛-
dy emocjonalne
35
. Tak wie˛c do osób niz˙ej stoja˛cych w hierarchii społecznej mówiło sie˛
waszec´, wasze, was´c´ ..., osoby równe sobie statusem społecznym posługiwały sie˛ formami
wac´pan, waszmos´c´, as´c´ka, sygnałem wyz˙szego statusu adresata była zas´ forma jas´nie
wielmoz˙ny pan
36
.
Analizowane przeze mnie z´ródła nie wnosza˛ niczego nowego do charakterystyki
repertuaru i sposobu funkcjonowania tytułów. Warto moz˙e tylko zwrócic´ uwage˛ na gatun-
kowe uwarunkowania zasad uz˙ycia wspomnianych form, co pozwala wia˛zac´ etykiete˛
je˛zykowa˛ z umieje˛tnos´cia˛ budowania tekstów i przystosowania ich formy do sytuacji
komunikacyjnej. Tytuły stosowane jako składniki formuł salutacji i subskrypcji w listach
staropolskich opisuje wyczerpuja˛co K. Mroczek
37
. Przywołajmy wie˛c tylko dla ilustracji
zwroty adresatywne kierowane do tej samej osoby w oracji wygłoszonej przez Paska
podczas os´wiadczyn: Moja Mos´ci Pani, damie w domu WMM Paniej prezentuje˛ sie˛
komplementem, ale tylko za rekwizycyja˛ J Mos´ci pana rodzonego WMM paniej wsta˛piłem
35
na czas krótki kłaniac´ sie˛ WMM Paniej. (s. 407) i w zwykłej rozmowie: Mos´cia Pani, cóz˙
to czynic´: czekac´ czyli nie? (s. 412).
Trzecia˛ warstwe˛ tytulatury stanowia˛ tytuły urze˛dowe najcze˛s´ciej nie zwia˛zane z rze-
czywis´cie piastowana˛ funkcja˛. „Szlachcic ziemianin che˛tnie nosił tytuł jakiegos´ urze˛du
ziemskiego i odróz˙niał sie˛ w ten sposób od innych braci szlachty”
38
. A poniewaz˙ „było
rzecza˛ przyzwoitos´ci towarzyskiej pamie˛tac´ o tych tytułach i stale ich uz˙ywac´”
39
, posze-
rzyły one wkrótce zasób form słuz˙a˛cych dowartos´ciowywaniu partnera dialogu. Repertuar
form został juz˙ opisany
40
, ograniczam sie˛ zatem do kilku uwag na temat ich uz˙ycia.
Z badan´ K. Mroczek wynika, z˙e były owe tytuły stałym i obligatoryjnym składnikiem
inskrypcji (tu odnosiły sie˛ do adresata) i subskrypcji listu (te dotyczyły nadawcy). Obo-
wia˛zywało tez˙ posługiwanie sie˛ nimi w wypowiedziach dotycza˛cych okres´lonej osoby,
chociaz˙ nie kierowanych bezpos´rednio do niej, czego liczne pos´wiadczenia znajdujemy
u Paska. Oto wybrane przykłady: przyszedł Adamowski, krajczego koronnego towarzysz,
Leszczyn´skiego (s. 30); az˙ on mówi do Polanowskiego, porucznika starosty bratyjan´skiego
(s. 45); Posłał tedy do niego Skoraszowskiego, porucznika krajczego koronnego Leszczyn´-
skiego (s. 67); Damie tez˙ swojej, cos´my sie˛ w sobie kochali, pannie Teresie Krasnowolskiej,
podczaszance rawskiej, przywiozłem w podarunku trzewiki drewniane lipowe, (s. 94);
Która potym poszła za Oles´nickiego, podkomorzyca sandomirskiego (s. 101); pan kasztelan
zakroczymski ludzki to był człowiek (s. 101) itd. Opisywane zjawisko wymaga jednak
bardziej gruntownego zbadania, co jest tym bardziej waz˙ne, z˙e tytulatura urze˛dnicza
stanowiła rys polskiej etykiety postrzegany jako jej osobliwos´c´
41
. W analizowanych
przeze mnie tekstach udokumentowane sa˛ jednak tylko takie uz˙ycia, które przedstawiłam.
Warto dodac´, z˙e przekonanie o równos´ci szlacheckiej prowadziło do zuboz˙enia reper-
tuaru tytułów o dziedziczne tytuły rodowe
42
. Zakazem przyjmowania i uz˙ywania w komu-
nikacji (nie zawsze przestrzeganym) były obje˛te takz˙e nadawane przez władców zachod-
nich tytuły ksia˛z˙a˛t, hrabiów, margrabiów itp.
43
.
Wiek XVII jest tez˙ czasem funkcjonowania w polszczyz´nie stosunkowo licznych form
gramatycznych wprowadzonych do tekstów jako wykładniki etykiety. Ich repertuar obej-
mował:
1. formy poufałe, a wie˛c formy zaimka ty i formy 2. osoby l. poj. czasowników
44
;
2. formy dystansowe wyraz˙aja˛ce grzecznos´c´, szacunek itd.:
a) formy zaimka wy i formy 2. osoby l. mnogiej czasowników w niektórych typach
zwrotów adresatywnych ła˛czone z tytułami
45
,
b) tytuł + 2. osoba l. poj. czasownika,
c) tytuł + 3. osoba l. poj. czasownika.
Analizowane przeze mnie z´ródła pokazuja˛ istnienie dysproporcji w cze˛stos´ci uz˙ycia
form dystansowych. Najbardziej upowszechnione były formy typu 2b. Posługiwali sie˛ nimi
przedstawiciele szlachty w kontaktach mie˛dzy soba˛. Mógł ich uz˙ywac´ takz˙e król w roz-
mowie ze szlachcicem. Wiadomo tez˙, z˙e ich wartos´c´ etykietalna zalez˙ała od formy tytułu.
Przetrwały w komunikacji społecznej do XIX w., uste˛puja˛c miejsca formom z czasowni-
kiem w 3. osobie
46
.
Kilku słów komentarza wymaga uz˙ycie form typu 2a, gdyz˙ wiek XVII kon´czy w zasa-
dzie historie˛ ich funkcjonowania w polszczyz´nie ogólnej. W Pamie˛tnikach Paska pojawia-
ja˛ sie˛ owe formy w rozmowach mie˛dzy osoba˛ postawiona˛ w hierarchii społecznej wyz˙ej
36
niz˙ zwykły szlachcic (nadawca˛ moz˙e byc´ takz˙e król) a owym szlachcicem. Uderza nie-
wielka liczba przykładów: Dajcie pokój. (s. 122) – Wojewoda do Paska; Dajcie, panie,
tamten papier, co go macie przy sobie. (s. 257) – Pasek do Wachmistrza; Nie z˙ałujcie,
panie, konia, bo to o wielka˛ rzecz chodzi; (s. 442) – Pasek do Wilczopolskiego. Analiza
wybranych ówczesnych listów przynosi, na tym tle, bardzo interesuja˛ce – jak sie˛ wydaje
– rezultaty. Formy wspomnianego typu przewaz˙aja˛ jedynie w listach Chodkiewicza do
z˙ony: Za rzeczy, moja pociecho, nie macie mi za co dzie˛kowac´, nie wiem, jak sie˛ wam
podobaja˛: i nie rychło, i pono płocho, ale jakes´cie kazali, takem wszystko uczynił. (s. 99);
Co mi piszecie, na strawe˛, abym wie˛cej posyłał, Bóg ci lepszy s´wiadek, z˙e nie mam; (s. 95);
Prosze˛ was, moja pociecho, piszcie tez˙ do mnie daja˛c mi znac´ o niebezpieczen´stwie, abym
ja to ludziom okazywał sam na sejmie; jeno sami sie˛ nie trudz´cie, abys´cie białogłowskiego
rozumu nie pokazali (s. 94–95); Prosze˛ tedy, moja pociecho, kwapcie sie˛. (s. 95) itd.
Zaimki wy, wasz funkcjonowały ponadto w zwrotach stosowanych przez kancelarie˛
królewska˛ w odniesieniu do senatorów. Listy redagowane w imieniu króla zawieraja˛
formułe˛ Uprzejmos´c´ wasza, np.: Załoz˙ylis´my sejm, na którym - przy czym-es´ Uprzejmos´c´
Wasza był - usilnies´my o to sie˛ starali (...) (s. 185) – z listu Zygmunta III do Zbigniewa
Oles´nickiego. Poniewaz˙ formy te wyszły z uz˙ycia w XVIII w.
47
, zakres ich stosowania
i funkcje trzeba opisac´ biora˛c pod uwage˛ wie˛ksza˛ liczbe˛ przekazów.
Zwroty adresatywne złoz˙one z tytułu i form 3. osoby l. poj. czasownika pojawiały sie˛
w analizowanych tekstach sporadycznie. Oto przykłady z Pamie˛tników Paska: Waszec´ sie˛
dotychczas zabawiał czarnem kałamarzem, wywodza˛c inkwizycyja˛, a pan Pasek tu z nami
krwia˛ pisał. Teraz Waszec´ napierasz sie˛ sa˛du contra absentem, to byc´ nie moz˙e, bo tez˙ i on
chciał sie˛ salwowac´, teraz dopiero pojechał tam, ska˛d Waszec´ przyjechał. (s. 174); ale
jez˙eli tam Waszec´ co zrozumiał, lepiej ludzi nie turbowac´. (s. 174–175) – Wojewoda do
Gorzkowskiego. Były to wie˛c najprawdopodobniej formy, które zdobywały sobie dopiero
prawo funkcjonowania w komunikacji, chociaz˙ wiek XVII nie był czasem ich pojawienia
sie˛.
Przedstawione tu analizy, pomys´lane jako sygnały problemów, a nie ich wyczerpuja˛cy
opis
48
, pozwalaja˛ na uznanie, z˙e do cech staropolskiej etykiety nalez˙a˛:
– istnienie licznych pisanych i niepisanych reguł etykiety i szczególnej troski społecz-
nos´ci szlacheckiej o ich przestrzeganie;
– bogactwo leksykalnych i gramatycznych wykładników etykiety i proces ich stałego
rozbudowywania (por. tworzenie patronimików odurze˛dniczych, róz˙norodne sposoby
skracania tytułów wchodza˛cych w skład tzw. tytulatury monarszej, moz˙liwos´ci bogacenia
repertuaru form etykietalnych przez ła˛czenie form nominalnych z atrybutywnymi)
49
;
– specjalizowanie sie˛ funkcji i zakresu uz˙ycia niektórych elementów etykiety (np.
tytuły urze˛dowe pojawiały sie˛ na ogół w wypowiedziach informuja˛cych o danej osobie lub
inskrypcji listu cze˛s´ciej niz˙ w rozmowie);
– rywalizacja wariantów reprezentuja˛cych jeden typ wykładników etykiety (np. domi-
nowanie wyraz˙aja˛cych dystans zwrotów adresatywnych typu: tytuł + 2. osoba l. poj.
czasownika; stopniowe zanikanie form 2. osoby l. mn. czasowników i form zaimka wy;
pojawianie sie˛ dominuja˛cych w przyszłos´ci zwrotów złoz˙onych z tytułu i form 3. osoby
l. poj. czasownika).
Wiek XVII moz˙na uznac´ za czas znacza˛cych przeobraz˙en´ zasobu staropolskich form
etykietalnych. Procesom rozbudowywania niektórych typów form np. tytulatury (co cu-
37
dzoziemcom odwiedzaja˛cym Polske˛ wydawało sie˛ wielka˛ osobliwos´cia˛) towarzyszyły
procesy prowadza˛ce do uproszczenia repertuaru niektórych wykładników, zmniejszenia
liczby wariantów.
Wspomniane przekształcenia były zwia˛zane ze zmiana˛ hierarchii zasad składaja˛cych
sie˛ na model grzecznos´ci. Zasada manifestowania solidarnos´ci szlacheckiej stawała sie˛
stopniowo mniej waz˙na niz˙ da˛z˙nos´c´ do wyróz˙niania własnej osoby. Sta˛d na przykład
zmniejszanie sie˛ zakresu i cze˛stos´ci uz˙ycia tytulatury braterskiej, a rozbudowywanie po-
zostałych warstw tytulatury. Maniakalne, jak pisza˛ badacze, przestrzeganie zasady równo-
s´ci zacze˛ło uste˛powac´ tendencji do uwzgle˛dniania rzeczywis´cie istnieja˛cego rozwarstwie-
nia stanu szlacheckiego.
Wiek XVIII przyniósł uproszczenie staropolskiej etykiety i redukcje˛ wielu jej form, ale
dyrektywa mówia˛ca o tym, z˙e „grzecznos´c´ wszystkim nalez˙y, lecz kaz˙demu inna” nie
przestała obowia˛zywac´.
Przypisy
1
R. B e n e d i c t, Wzory kultury, Warszawa 1966. Por. tez˙ wste˛p A. Kłoskowskiej do wspomnianej
publikacji.
2
W taki włas´nie sposób opisuje kultury Indian amerykan´skich R. Benedict.
3
O wa˛tpliwos´ciach dotycza˛cych terminów kultura staropolska i kultura szlachecka pisze najbardziej ob-
szernie J. T a z b i r. Por.: Próba okres´lenia kultury szlacheckiej w Polsce przedrozbiorowej /w: / Tradycje
szlacheckie w kulturze polskiej, Warszawa 1976 i Kultura szlachecka w Polsce. Rozkwit – upadek – relikty,
Warszawa 1983, s. 8. Rozwarstwieniu stanowemu kultury staropolskiej, dominacji kultury szlacheckiej i przeni-
kaniu wzorów sporo uwagi pos´wie˛ca Z. K u c h o w i c z w ksia˛z˙ce Obyczaje staropolskie XVII – XVIII wieku,
Łódz´ 1975.
4
J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op. cit., s. 5.
5
Ibidem, s. 17.
6
N. D a v i e s, Boz˙e igrzysko, Kraków 1989, s. 320. O równos´ci jako podstawowej wartos´ci w kulturze
szlacheckiej pisza˛ tez˙ m. in.: A. Z a j a˛ c z k o w s k i, Główne elementy kultury szlacheckiej w Polsce. Ideologia
a struktury społeczne, Wrocław 1961; Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 434; J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op.
cit., s. 59; J. S. B y s t r o n´, Dzieje obyczajów w dawnej Polsce, t. 1, Warszawa 1976, s. 57.
7
J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., op. cit., s. 59.
8
J. T a z b i r, op. cit., passim; J. S. B y s t r o n´, op. cit., s. 149 i in.
9
Jej szczególnym rysem był, jak wiadomo, kult Matki Boz˙ej i kult s´wie˛tych. Por. J. T a z b i r, Kultura
szlachecka..., op. cit. Porównajmy tez˙ naste˛puja˛ce słowa Pana Podstolego cytowane na podstawie edycji:
I. K r a s i c k i, Pan Podstoli, /w: / Dzieła wybrane, t. 2. Warszawa 1989, s. 384–385; „Przekonany u siebie be˛da˛c,
iz˙ religia gruntem jest wszystkiego, na tym edukacje˛ dzieci moich załoz˙yłem, aby najprzód poczuwali sie˛ do
obowia˛zków chrzes´cijan´stwa, z których inne człowieka i obywatela wypływaja˛ i pochodza˛”.
10
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 453; J. T a z b i r, Kultura szlachecka..., s. 25–26.
11
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 191–194 i 438–439. Wspomniany autor pisze m. in., z˙e „dyskryminacja
prawna kobiety nie zawsze szła w parze z dyskryminacja˛ obyczajowa˛”.
12
J. T a z b i r, op. cit., s. 137. Por. tez˙ ksia˛z˙ke˛ Swojskos´c´ i cudzoziemszczyzna w dziejach kultury polskiej,
red. Z. Stefanowska, Warszawa 1973.
13
Por. definicje˛ etykiety je˛zykowej w ksia˛z˙ce: A. A. A k i š i n a, N. I. F o r m a n o v s k a j a, Russkij
recˇevoj etiket, Moskva 1982, s. 3.
14
Gatunkowe uwarunkowania uz˙yc´ form etykietalnych opisuja˛ A. A. Akišina i N. I. Formanovskaja w ksia˛z˙ce
Etiket russkogo pis´ma, Moskva 1981. Autorki posługuja˛ sie˛ terminem „etykieta listu” i traktuja˛ owa˛ etykiete˛ jako
osobliwy składnik etykiety je˛zykowej w ogóle.
15
H. S a f a r e w i c z o w a, Polszczyzna XVIII wieku w podre˛czniku Gramatyki polskiej M. Siemigino-
wskiego (Kijów 1791), Wrocław 1971, s. 27. Formy etykietalne opisywano takz˙e w róz˙nych gramatykach
38
przeznaczonych dla cudzoziemców. Por.: D. D y k i e l, Formy adresatywne w „Wydwornym polityku” Macieja
Gutthätera – Dobrackiego, Rozprawy Komisji Je˛zykowej XVI, Wrocław 1989.
16
K. M r o c z e k, Tytulatura w korespondencji staropolskiej, „Pamie˛tnik Literacki” LXIX, 1978, s. 138.
17
Ibidem, s. 129.
18
Z
´ ródłem informacji sa˛ wie˛c dla mnie teksty zawarte w publikacjach: Listy staropolskie z epoki Wazów,
oprac. H. Malewska, Warszawa 1959; J. Ch. P a s e k, Pamie˛tniki, Wrocław 1968. Cze˛s´c´ zjawisk zwia˛zanych
z etykieta˛ i dokumentowanych w przedstawionych z´ródłach była juz˙ przedmiotem opisu: K. M r o c z e k, op.
cit., M. W o j t a k, Grzecznos´c´ po staropolsku w s´wietle Pamie˛tników Jana Chryzostoma Paska, „Poradnik
Je˛zykowy” 1989, nr 8.
Inny sposób charakterystyki form etykietalnych siedemnastowiecznej polszczyzny proponuja˛ D. Dykiel i K.
Szczypka. Autorki staraja˛ sie˛ odtworzyc´ system form adresatywnych opisuja˛c ich repertuar i pozaje˛zykowe
uwarunkowania uz˙ycia adresatywów.: Por. D. Dykiel, op. cit.; K. S z c z y p k a, Formy adresatywne w „Polskiej
komedii rybałtowskiej”, Rozprawy Komisji Je˛zykowej XVI, Wrocław 1989.
19
K. O z˙ ó g, Zwroty grzecznos´ciowe współczesnej polszczyzny mówionej, /w: / Je˛zyk. Teoria – dydaktyka,
Kielce 1987, s. 84.
20
Badacze staropolskiej etykiety wskazuja˛ na liczne odste˛pstwa od tej zasady. Por.: J. Ł o s´, Od „ty” do „pan”,
„Je˛zyk Polski” 1916, nr 1, s. 5; W. Ł o z i n´ s k i, Z
˙ ycie polskie w dawnych wiekach, Kraków 1964, s. 176;
B. B a r t n i c k a, Sposoby zwracania sie˛ do rozmówców w Pamia˛tkach Soplicy Henryka Rzewuskiego (Szkic
do pragmatyki historycznej), „Poradnik Je˛zykowy” 1989, nr 5, s. 279.
21
Por. przypis 6. Zwraca sie˛ przy tym uwage˛ na postulatywnos´c´ tej zasady i istnieja˛ce w rzeczywistos´ci, jak
pisze K. Mroczek, „silne rozwarstwienie w obre˛bie stanu szlacheckiego”.
22
Negatywnie wartos´ciowana stała sie˛ z czasem przesada w stosowaniu tej zasady. Porównajmy naste˛puja˛cy
fragment „Pana Podstolego”, op. cit., s. 447: „(...) tenz˙e sam, chciwy nad zamiar fantastycznych dystynkcji, im
wie˛cej wycia˛ga od innych, tym bardziej sie˛ sam upokarza, gdy daja˛c respons, nie odebrawszy z˙adnego dobro-
dziejstwa nazywa mnie dobrodziejem, a nadto jest moim najniz˙szym sługa˛”. Por. tez˙ na ten temat:
M. C h m i e l o w i e c, As´c´ka i inne tytuły staropolskie, „Je˛zyk Polski” IX, 1924, nr 1, s. 19.
23
Por. przypis 11. Społecznos´c´ szlachecka nie przejawiała, jak wiadomo, szczególnej czołobitnos´ci w stosunku
do przedstawicieli władzy, chociaz˙ okazywała im szacunek. Mówia˛c o odre˛bnos´ci polskiej etykiety W. Ł o z i n´ s k i,
op. cit., s. 173–174, stwierdza: „Republikan´ski ustrój pan´stwa, wprawdzie z królem i dworem, ale ten król primus
inter pares, bez władzy absolutnej, a ten dwór jego bez czołobitnej etykiety, do udzielnos´ci niemal posunie˛ta
niezalez˙nos´c´ jednostki i co za nia˛ poszło: szeroko rozwinie˛ty indywidualizm, fikcyjna równos´c´ z tytułu urodzenia,
a rzeczywista wobec prawa (...) – wszystko to wpływało na formy towarzyskie i grzecznos´ciowe”.
24
W. Ł o z i n´ s k i, op. cit., s. 173–174; Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 430.
25
Por. E. T o m i c z e k, System adresatywny współczesnego je˛zyka polskiego i niemieckiego. Socjolingwisty-
czne studium konfrontatywne, Wrocław 1983, s. 25, gdzie formy adresatywne definiowane sa˛ w naste˛puja˛cy sposób:
sa˛ to „te wszystkie wypowiedzi performatywne, które za pomoca˛ wyraz˙en´ pronominalnych (...), nominalnych (...)
i atrybutywnych (...) oraz ich potencjalnych kombinacji wytwarzaja˛ okres´lony, społecznie wykształcony stopien´
i charakter dystansu mie˛dzy nadawca˛ a odbiorca˛ w bezpos´rednim akcie komunikacji je˛zykowej”.
26
J. S. B y s t r o n´, op. cit., s. 157. Por. tez˙: G. S t o n e, Formy adresatywne je˛zyka polskiego w osiemnastym
wieku, „Je˛zyk Polski” LXIX 1989, nr 3–5, s.139–140.
27
K. M r o c z e k, op. cit., s. 131 i 143.
28
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 432.
29
J. S. B y s t r o n´, op. cit., s. 157–158; M. W o j t a k, op. cit., s. 531–532.
30
W. Ł o z i n´ s k i, op. cit., s. 181.
31
M. C h m i e l o w i e c, op. cit., s. 19.
32
Ibidem, s. 19.
33
Ibidem, s. 20.
34
H. S a f a r e w i c z o w a, Tytuły grzecznos´ciowe w „Panu Tadeuszu”, /w: / W słuz˙bie nauce i szkole.
Ksie˛ga pamia˛tkowa pos´wie˛cona Profesorowi Doktorowi Zenonowi Klemensiewiczowi, Warszawa 1970, s. 268.
35
Ibidem, s. 275. G. S t o n e, op. cit., s. 141, zwraca uwage˛ na trwałos´c´ funkcjonowania pierwszego
kryterium.
36
H. S a f a r e w i c z o w a, op. cit., s. 275.
37
K. M r o c z e k, op. cit., s. 147 i 148.
38
J. S. B y s t r o n´, op. cit., s. 160.
39
Ibidem, s. 161.
40
Z. G l o g e r, Encyklopedia staropolska, t. 4, Warszawa 1978, s. 414–415; J. M a t u s z e w s k i, Tytuło-
39
mania szlachecka w s´wietle patronimików odurze˛dniczych (cz. II), Rozprawy Komisji Je˛zykowej Ł T N, t. XVI,
Łódz´ 1970, s. 157–182.
41
J. M a t u s z e w s k i, op. cit., s. 166–167. Nieoceniony Pan Podstoli odnosi sie˛ do tego zjawiska krytycz-
nie; por. I. K r a s i c k i, op. cit., s. 447: „W naszym podobno tylko kraju jedyny jest ten przykład, iz˙ ojców nie
tylko maje˛tnos´c´, ale i tytuły urze˛downe chcemy brac´ przez sukcesja˛. Gdzie indziej syn gubernatora nie jest
gubernatorowiczem, feldmarszałka feldmarszałkiewiczem”.
42
Z. K u c h o w i c z, op. cit., s. 434, pisze o tym zjawisku: „Szlachta uwaz˙ała sie˛ za równa˛ z urodzenia,
uz˙ywanie tytułów rodowych traktowałaby wre˛cz jako obraze˛”.
43
Ibidem, s. 434.
44
Warto przypomniec´, z˙e nie zawsze funkcjonowały one we wspomnianej roli. Por.: J. Ł o s´, op. cit., s. 1;
A. Z a r e˛ b a, Czasowniki okres´laja˛ce sposób zwracania sie˛ do drugiej osoby, „Je˛zyk Polski” LIV, 1974, nr 5, s. 380.
45
M. W o j t a k, op. cit., s. 529.
46
S. G r a b i a s, T. S k u b a l a n k a, Społeczne uwarunkowania stylów je˛zyka, /w:/ Socjolingwistyka II,
red. W. Lubas´, Warszawa–Kraków–Katowice 1979, s. 57; B. B a r t n i c k a, op. cit.
47
B. B a r t n i c k a, op. cit., s. 281. Por. tez˙: D. D y k i e l, op. cit., s. 161; K. S z c z y p k a, op. cit., s. 169.
48
Charakterystyka staropolskiej etykiety je˛zykowej nie be˛dzie pełna bez opisu sposobów realizowania takich
aktów mowy, jak na przykład powitanie lub poz˙egnanie (por. uwagi Z. K u c h o w i c z a, op. cit., s. 436), bez
przedstawienia etykiety rozmowy. Zwraca sie˛ wprawdzie uwage˛ na fakt, z˙e „sztuka konwersacji stała nisko.
Konwersacje˛, dowcipna˛ rozmowe˛ zaste˛powała najcze˛s´ciej gawe˛da, opowiadanie”. (Z. K u c h o w i c z, op. cit.,
s. 432). Zagadnienie wymaga jednak dokładniejszego zbadania.
49
Zwracaja˛ uwage˛ na ten fakt D. D y k i e l, op. cit., s. 161, i K. S z c z y p k a, op. cit., s. 172.
40