Link do źródła:
http://rafalziemkiewicz.salon24.pl/468996,michniku-odp-sie-od-brauna
Michniku, odp... się od Brauna!
Wspaniałą laurkę wystawił mi Jerzy Urban. Nie mogę się oprzeć pokusie zacytowania:
„Rafał A. Ziemkiewicz jest spiralnym chujem prawoskrętnym jak korkociąg. Z jego
zgniłych jaj wylęgają się jadowite węże. Pierdolone to gady! Zamiast krwi, którą
Ziemkiewicz powinien codziennie przelewać za Polskę, w żyłach jego płynie mocz pełen
nieakceptowalnych zarazków. W głowie Ziemkiewicza polskie wszy i pluskwy walczą
zajadle o każdy gram złośliwego raka, który nosi zamiast mózgu. Ziemkiewicz wylęgł
[tak w oryginale] się na świat z pizdy zdechłej świni uwalanej gównem szczurów.
Pisząc, pierdoli, a pierdoląc, zaraża HIV, syfem, patriotyzmem i rzeżączką…” Dalej nie
cytuję, bo z każdym zdaniem Urbanowi ubywa fantazji, ale jest tak jeszcze długo.
Być w ten sposób opisywany przez takie bydlę jak Jerzy Urban samo w sobie jest godnym
upowszechnienia tytułem do chwały. Pozwalam sobie jednak upublicznić powyższe
obscena z innego powodu.
Wyszły one przecież spod pióra serdecznego przyjaciela Adama Michnika, z którym
arbiter elegancji i wyrocznia etyki oraz moralności w życiu publicznym zwykł biesiadować
(i, na przykład, podczas jednej z tak biesiad, jak podsłuchali reporterzy, naśmiewać się z
cudzych nazwisk). Jerzy Urban jest autorytetem licznych prorządowych mediów,
traktowanym w nich na równi z innymi uczetnikami debaty publicznej (m.in. należące do
„Agory” radio Tok FM zaprosiło go do skomentowania rocznicy beatyfikacji Jana Pawła
II). I, dodajmy, powyższe nie wyznaczają w twórczości żadnych nowych standardów,
niczym nie zaskakują. Ot, Urban jak co tydzień.
Kierowana przez Michnika „Gazeta Wyborcza” od pewnego czasu prowadzi kampanię
przeciwko „mowie nienawiści”, przypominającą bardzo propagandę komunistów w
ostatnich tygodniach „karnawału solidarności”, służącą wtedy przygotowaniu gruntu pod
wyprowadzenie przeciwko Polakom czołgów. W ramach tej kampanii wyciągnięto między
innymi internetowe wpisy zalesionego rolnika z Oleśnicy oraz odnaleziono w trzewiach
Internetu pochodzącą sprzed paru miesięcy wypowiedź reżysera Grzegorza Brauna.
Redaktor Michnik, kontrolowane przez niego autorytety oraz najęci przezeń gazetowi
wyrobnicy od tygodnia na komendę zachłystują się oburzeniem oraz apelami do władzy,
aby przykręciła opozycji śrubę, okazywała stanowczość; w skrajnych wypadkach nawet
wręcz nawołując rząd do łamania prawa.
Przyjaźń Michnika z Urbanem nie ulega natomiast zmąceniu, i wątpię, aby gdy
następnym razem znowu pożywać będą pod wódeczkę „biedaka zająca z buraczkami”, ten
„biedak” albo tym bardziej wódeczka stanęły złotoustemu moraliści w gardle. Nie widać
też, aby zaangażowane we wspomnianą propagandową kampanię autorytety i media
zamierzały się w jakikolwiek sposób od Urbana dystansować czy choćby bojkotować go.
Określa to jasno stopień ich hipokryzji, a ich obłudne wezwanie, by prawica, klub ronina i
każdy w ogóle odcinał się od jakichkolwiek, choćby i głupich czy oburzających słów ludzi
korzystających na równych z innymi prawach z wolności wypowiedzi, każe stanowczo
odrzucić. Najlepiej słowami samego Michnika „odp… się”!