Psychologiczne mechanizmy radzenia sobie z niepełnosprawnością

background image

1

PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY

RADZENIA SOBIE Z NIEPEèNOSPRAWNO CI

U czøowieka o przeci tnie zdrowym organizmie mamy do czynienia

z pewnego rodzaju równowag , zarówno je eli chodzi o procesy zachodz ce w

ciele czøowieka, jak i w jego psychice. W sytuacji, gdy w wyniku choroby, czy

urazu zostaje naruszona struktura ustroju, czyli wtedy, gdy mamy do czynienia

z pojawieniem si niepeønosprawno ci, dochodzi do zachwiania tej równowagi.

Reakcje na niepeønosprawno , czy sposoby radzenia sobie z ni

podejmowane przez osob ni dotkni t , mog by ró ne, tak jak ró ni s

ludzie. Inaczej b dzie w przypadku osoby niewidomej, a inaczej, gdy mówimy

o cukrzyku; inaczej, gdy mamy do czynienia z niepeønosprawno ci wrodzon ,

a inaczej w przypadku inwalidztwa nabytego. Je li doda do tego ró nice

w zakresie temperamentu, osobowo ci, postaw, stosunków z otoczeniem, czy

tez sytuacji socjoekonomicznej, mo na doj do wniosku, e wskazanie

prawidøowo ci w procesie przystosowania si do niepeønosprawno ci jest wr cz

niemo liwe.

Mimo to badacze wskazuj pewne cechy wspólne takiego procesu,

mechanizmy, etapy, które s typowe dla sytuacji czøowieka postawionego

w obliczu swej niepeønosprawno ci.

Doznanie niepeønosprawno ci to dla osoby ni dotkni tej ogromne prze ycie.

To bolesny cios, zaskakuj cy i zwykle nieodwracalny w skutkach. Caøe

dotychczasowe ycie ulega zmianie, trzeba pogodzi si ze zmienionym

background image

2

obrazem siebie, z ograniczeniami i ich konsekwencjami, nauczy si od nowa

funkcjonowania w rodowisku zdrowych ludzi. Nale y odpowiedzie sobie na

szereg trudnych pyta , a odpowiedzi, jakie si pojawi zadecyduj o tym, jak

dana osoba poradzi sobie z niepeønosprawno ci .

Jak osoba niepeønosprawna radzi sobie ze swoj odmienno ci ? Jakie

problemy i prze ycia nurtuj osob niepeønosprawn oraz jak wpøywaj one na

kontakty osoby niepeønosprawnej otoczeniem? - to podstawowe pytania, na

które trudno odpowiedzie jednoznacznie. B d si wi c posiøkowa teoriami

pojawiaj cymi si na ten temat w dost pnej literaturze .

STADIUM DOZNANIA NIEPEèNOSPRAWNO CI

Nagøe doznanie niepeønosprawno ci. Takie zdarzenie to dla osoby, któr

to spotyka - ogromny szok, skrajnie trudna sytuacja, która prowadzi do

zachwiania struktury osobowo ci i dezorganizacji zachowania. W pierwszym

momencie na pierwszy plan wysuwaj si negatywnie zabarwione doznania,

emocje, mog ce przejawia si w formie zøo ci, agresji, rozpaczy, alu,

wycofania, zamykania si w sobie czy ci gøego pøaczu. Jednostka zaprzecza

zaistniaøym faktom, nie chce u wiadomi sobie tego, co j spotkaøo. To

nagromadzenie negatywnych emocji ma du e znaczenie dla zachowania

struktury osobowo ci. Skupienie na odczuciach zwi zanych z szokiem odwleka

na jaki czas "wø czenie" procesów poznawczych i skonfrontowanie si z utrat

warto ci, jak jest struktura i funkcja wøasnego organizmu. Jednak gdy emocje

negatywne s zbyt silne, wtedy trac sw funkcj mechanizmu obronnego,

maj cego na celu ratowanie wøasnego "ja" i mog przynie skutek odwrotny.

Negatywnym emocjom bardzo cz sto towarzysz przykre doznania

somatyczne. Mog one w pewnych okoliczno ciach stanowi dominuj cy

element sytuacji psychologicznej. Tak si dzieje w przypadku osób z urazami

background image

3

mechanicznymi. U osób, które przez sw niepeønosprawno nara one s na

deprywacj sensoryczn , mo e dominowa niepokój i l k zwi zany z percepcj

wøasnej sytuacji.

Prze ycia osoby niepeønosprawnej w tym stadium modyfikowane s tak e

przez zmiany w jej sytuacji spoøecznej. Podstawowa potrzeba, jaka pojawia si

w tym stadium w obr bie pøaszczyzny kontaktów spoøecznych, to potrzeba

bezpiecze stwa i akceptacji. Cz sto mamy do czynienia z deprywacj (czyli

obni aniem warto ci) tej potrzeby, gdy na tym etapie dochodzi zwykle do

ograniczenia kontaktów spoøecznych. Nie tylko zaw a si grono znajomych

spoza rodziny, ale tak e - co dla osoby niepeønosprawnej o wiele bardziej

wa ne i bolesne - cz sto dochodzi do rozø ki z osobami najbli szymi - rodzin ,

na przykøad podczas pobytu w szpitalu. Jest to dla osoby niepeønosprawnej

szczególnie trudna sytuacja, gdy pobyt w szpitalu wi e si zwykle z

przykrymi doznaniami - bólem, strachem, samotno ci - wtedy obecno i

wsparcie najbli szych nabiera szczególnego znaczenia.

W sytuacji doznania niepeønosprawno ci zmieniaj si relacje w rodzinie osoby

poszkodowanej. Kontakt emocjonalny pomi dzy inwalid a pozostaøymi

czøonkami rodziny opiera si gøównie na wspóøprze ywaniu tragedii, ostro

zarysowuje si postawa opieku cza w stosunku do osoby niepeønosprawnej.

Tendencja do koncentracji na niej, a nawet do ulegøo ci wobec niej wzmaga si

szczególnie w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zmianami w wygl dzie,

powstaøymi w wyniku nabycia niepeønosprawno ci.

Stopniowe nabywanie niepeønosprawno ci. U osób, u których

niepeønosprawno powstaje stopniowo, wy ej opisany proces zachodzi

wolniej, jest bardziej rozci gni ty w czasie i ma øagodniejszy przebieg. Zdarza

si , ze pierwsze objawy niepeønosprawno ci, na przykøad pogorszenie wzroku,

czy søuchu, s przez osob ich doznaj c lekcewa one. Dopiero nasilenie

symptomów budzi zaniepokojenie, l k, które w pewnym momencie staj si

background image

4

dominuj cym stanem emocjonalnym, przerywanym co jaki czas nadziej na

wyleczenie. Taki stan napi cia emocjonalnego, pojawiaj cego si okresowo

okre la si mianem "stresu periodycznego".

Taka sytuacja psychologiczna ulega stopniowym przemianom. Zdarza si , e

osoba, która zauwa a u siebie symptomy pogorszenia zdrowia, ukrywa je przed

najbli szym otoczeniem, w obawie przed zmian kontaktów z tym e

otoczeniem.

Niepeønosprawno wrodzona.

Sytuacja osób niepeønosprawnych od urodzenia jest odmienna od przypadków

wy ej opisanych. Tutaj zmiany pojawiaj si najpierw w sytuacji spoøecznej.

Wiadomo o niepeønosprawno ci przychodz cego na wiat dziecka to szok dla

rodziców i najbli szego otoczenia. Mimo du ego obci enia emocjonalnego,

rodzice zwykle staraj si oszcz dza dziecku swych trosk i obaw,

próbuj c tworzy wokóø dziecka atmosfer ciepøa i miøo ci, nie dopuszczaj c

do tego, by negatywne konsekwencje niepeønosprawno ci miaøy zbyt du y

wpøyw na jego rozwój.

Dziecko z wrodzon niepeønosprawno ci rozwija si w sposób caøkowicie

naturalny. Jego ograniczenia s dla niego czym integralnym, jedn z jego

wielu cech, po prostu s . Nie zdaje sobie zupeønie sprawy ze swej odmienno ci,

z tego, e posiada jakie ubytki, które odró niaj go od rówie ników. Caø

swoj uwag skupia na nabywaniu umiej tno ci i sprawno ci manualnych,

motorycznych, czy samoobsøugowych w granicach, jakie wyznacza jego

niepeønosprawno . Bawi si , komunikuje, porusza, wykorzystuj c posiadane

mo liwo ci. Taki stan okre la si mianem przystosowania pierwotnego. Nikøy

wgl d we wøasne ograniczenia i odmienno , a tak e wyobra enie o wøasnej

niepeønosprawno ci nie prowadz do zakøóce .

To, w jaki sposób dziecko u wiadomi sobie swoje inwalidztwo, b dzie miaøo

zasadniczy wpøyw na dalszy przebieg procesu przystosowania. Cz sto taki

background image

5

moment przychodzi, kiedy dziecko wychodzi poza kr g osób z najbli szego

otoczenia. To, jak dziecko poradzi sobie z negatywnymi emocjami,

pojawiaj cymi si w odpowiedzi na reakcj otoczenia, wiadczy o tym, czy

mamy do czynienia z faktycznym, czy tylko pozornym przystosowaniem do

ycia z niepeønosprawno ci .

Je eli dziecko nie zostanie przygotowane do konfrontacji z rzeczywisto ci ,

nagøe u wiadomienie sobie wøasnych ogranicze i odmienno ci oraz

negatywnych emocji z tym zwi zanych, mo e by dla dziecka bardzo bolesne

i przybra w skrajnych przypadkach posta szoku.

Caøa gama negatywnych emocji, jaka si wtedy pojawia u dziecka, mo e

przybiera podobne formy, jak w przypadku osoby doznaj cej

niepeønosprawno ci w sposób nagøy. Ró nica jednak polega na tym, e inne jest

ródøo zagro enia. Nie jest to deprywacja (obni ona warto ) sensoryczna ani

doznania somatyczne, lecz odrzucenie, brak akceptacji ze strony innych.

Dominuj cymi uczuciami staj si rozpacz, l k, upokorzenie, wstyd, które

mog doprowadzi do pojawienia si nienawi ci w stosunku do siebie i innych.

U WIADOMIENIE SOBIE OGRANICZE

W tym stadium dochodz do gøosu zablokowane do tej pory procesy

poznawcze. Informacja o niepeønosprawno ci i jej konsekwencjach dociera

w ko cu do jednostki. Skupia si ona teraz gøównie na analizowaniu straty,

porównuje stan poprzedni z aktualnym. Utracone funkcje nabieraj ogromnej

warto ci. To, co kiedy byøo prawie niedostrzegalne, zostaje odkryte na nowo,

staje si niezwykle cenne. Dochodzi do pewnego rodzaju "usztywnienia"

hierarchii warto ci, która polega na tym, e warto "zagro ona" przez

niepeønosprawno staje si szczególnie atrakcyjna. Jednocze nie dochodzi do

dewaluacji innych warto ci, a strata rozci ga si na wszystkie dziedziny ycia.

background image

6

Oprócz systemu warto ci zmienia si tak e poj cie o sobie, gdy w skøad tego

poj cia wchodzi mi dzy innymi przekonanie o wøasnych umiej tno ciach

i mo liwo ciach oraz o wygl dzie wøasnego ciaøa. Wskutek konfrontacji

z bie c percepcj wøasnego ciaøa mo e doj do rozbicia obrazu siebie.

Postrzeganie siebie przez pryzmat wøasnej niepeønosprawno ci prowadzi do

znacznego obni enia poczucia wøasnej warto ci i obrazu posiadanych

mo liwo ci, nie tylko na pøaszczy nie dotkni tej przez niepeønosprawno .

Dochodzi do globalnego obni enia samooceny.

Zauwa y mo na dwie podstawowe tendencje spotykane w procesie

przystosowywania si :

1. pierwsza to d enie do poznania ogranicze , co wywoøuje silne napi cie

emocjonalne,

2. druga, to uciekanie do mechanizmów obronnych, na przykøad wyparcia,

które polega na niedopuszczaniu do wiadomo ci informacji maj cych

negatywne zabarwienie emocjonalne, z którymi jednostka nie jest w

stanie sobie poradzi .

Zmienia si tak e obraz sytuacji zewn trznej. Osoby niepeønosprawne

zaczynaj w niej dostrzega same trudno ci i ograniczenia. Nie widz przed

sob adnej przyszøo ci, zaczyna pojawia si poczucie zagro enia ze strony

innych osób. Pojawiaj si problemy z poczuciem to samo ci - osoba

niepeønosprawna przestaje identyfikowa si ze sprawnymi, ale nie chce by

postrzegana jako nale ca do grupy inwalidów, mimo i zwykle w tym okresie

w otoczeniu osoby niepeønosprawnej zaczynaj pojawia si inni inwalidzi.

Dodatkowo sytuacj spoøeczn mo e pogarsza brak mo liwo ci odbioru

informacji spoøecznych w niektórych przypadkach niepeønosprawno ci, jak na

przykøad po utracie søuchu, czy wzroku, lub te niemo no uczestnictwa

w aktywno ci spoøecznej w przypadku niepeønosprawno ci ruchowej, czy innej.

Konsekwencj tych wszystkich zmian s przeksztaøcenia struktury

background image

7

motywacji, osoba niepeønosprawna porzuca zadania wykonywane przed

urazem, uznaj c je za niemo liwe do uko czenia, unika podejmowania nowych

aktywno ci, obawiaj c si pora ki, staje si apatyczna i bierna, gøównym

elementem stosunku do otoczenia staje si zniech cenie. Stopniowe

poznawanie ogranicze , borykanie si z zupeønie nowymi problemami, których

specyfika zwi zana jest z rodzajem niepeønosprawno ci i pierwsze

niepowodzenia dodatkowo potwierdzaj przekonanie o wøasnej

bezwarto ciowo ci, bezu yteczno ci.

Funkcj , jak speønia to stadium jest u wiadomienie sobie faktów

wynikaj cych z niepeønosprawno ci, uzyskanie informacji dotycz cych

wøasnego stanu aktualnego, aktualnych mo liwo ci i ogranicze , zmian

w wygl dzie oraz wø czenie tych informacji do obrazu siebie i systemu

regulacji zachowania. Aby móc funkcjonowa dobrze w pó niejszych fazach,

inwalida musi wytworzy sobie w miar mo liwo ci obiektywny obraz wøasnej

niepeønosprawno ci. Ów obiektywny obraz w tym stadium jeszcze nie

powstaje, niesie to bowiem ze sob zbyt du e napi cie emocjonalne, jednak

dokonuj ce si w tym czasie zmiany w strukturze osobowo ci, maj ce

charakter dezintegracji, przygotowuj grunt pod przebudow osobowo ci, tak

by mógø powsta obiektywny ogl d. Wspomniane napi cie emocjonalne mo e

skutkowa zamykaniem si w sobie, postaw egocentryczn i dra liwo ci

w kontaktach z innymi, dlatego te stadium to cz sto okre lane jest jako okres

depresji.

PRÓBY FUNKCJONOWANIA

Z NIEPEèNOSPRAWNO CI

O ile w stadium pierwszym mieli my do czynienia z "zablokowaniem" czasu

tera niejszego, w stadium drugim z koncentracj na przeszøo ci, o tyle w tym

background image

8

stadium mo na mówi o koncentracji na tera niejszo ci i rozwi zywaniu

problemów bie cych, stoj cych przed niepeønosprawnym. To przej cie ma

cz sto charakter nagøej zmiany, która pozwala na dostrze enie przez inwalid

mo liwo ci dalszego funkcjonowania. Przeøom mo e by spowodowany

spotkaniem z inn osob niepeønosprawn , która nauczyøa si efektywnie

funkcjonowa z niepeønosprawno ci i z któr mo na si identyfikowa , lub te

drobnymi sukcesami w zakresie percepcji, poruszania si , komunikacji, itp.

Dzi ki nim zaczyna si tworzy motywacja osi gni , która popycha jednostk

do prób opanowywania utraconych umiej tno ci, b d wypracowywania

zast pczych schematów dziaøania. Pierwsze próby cz sto ko cz si

niepowodzeniami, mo e pojawi si zniech cenie i zniecierpliwienie,

w skrajnych przypadkach regresja do poprzednich etapów. Bardzo wa na

w tym czasie jest pozytywna informacja zwrotna ze strony otoczenia, dotycz ca

post pów osoby niepeønosprawnej. Brak takich informacji mo e doprowadzi

do zaniechania prób dziaøania, bierno ci i zdania si na inne osoby.

W tym stadium pojawiaj si mechanizmy obronne, cz

z nich mo e speønia

pozytywn rol . Dla przykøadu kompensacja polegaj ca na d eniu do

osi gni cia sukcesów w dziedzinie, która nie zostaøa bezpo rednio dotkni ta

adnymi ograniczeniami. Inny mechanizm – nadkompensacja (wyrównywanie,

równowa enie) - przeciwnie, polega na usiøowaniu za wszelk cen zdobycia

powodzenia w dziedzinie w której ograniczenia zwi zane z

niepeønosprawno ci s najwi ksze. Typowym przykøadem s popisy

akrobatyczne osób z niepeønosprawno ci ruchow . Tak e identyfikacja z inn

osob niepeønosprawn , która nauczyøa si funkcjonowa z ograniczeniami,

pomaga osobie niepeønosprawnej w przystosowaniu si do nowej

rzeczywisto ci. Podobnie mechanizm zwany fantazjowaniem wpøywa

korzystnie na proces rehabilitacji. Wyobra enia o przyszøych osi gni ciach i

sukcesach mog zwi kszy wysiøek skierowany na przeøamywanie ogranicze .

background image

9

Niestety pojawiaj si tak e zachowania hamuj ce proces przystosowania

do ycia z niepeønosprawno ci . Zwi zane s one z negatywnym stosunkiem do

samej niepeønosprawno ci, a trudno w zmianie tego stosunku wynika mi dzy

innymi z przeceniania standardów normalno ci. Osoba niepeønosprawna w

dalszym ci gu nie akceptuje zmian w swoim wygl dzie i funkcjonowaniu,

wstydzi si w obecno ci osób peønosprawnych swej uøomno ci, co rodzi silne

napi cie emocjonalne. Mo e ono by neutralizowane przez dziaøanie ró nych

mechanizmów obronnych, negatywnych w skutkach. Na przykøad zaprzeczanie

i wyparcie ogranicze i przeszkód mo e doprowadzi do zafaøszowania oceny

rzeczywisto ci. Mechanizm projekcji polega na przypisywaniu innym swoich

wøasnych negatywnych cech, postaw, czy opinii, których jednostka u siebie nie

dostrzega.

W tym stadium pojawia si tak e nowa, dla sytuacji osoby

niepeønosprawnej rzecz, a mianowicie obecno innych inwalidów.

Z tego wynika problem zwi zany z to samo ci grupow . Osoba

niepeønosprawna musi przeøama niech wobec zaakceptowania faktu, e jest

podobna do "nich" - niepeønosprawnych. Proces uto samiania si z grup

inwalidów mo e zakøóca nadzieja na wyleczenie lub uprzedzenia wobec

niepeønosprawnych jeszcze z okresu przed nabyciem niepeønosprawno ci.

Jednak wyksztaøcenie si poczucia to samo ci z niepeønosprawnymi jest

warunkiem koniecznym zaakceptowania obrazu siebie jako inwalidy.

PRZYSTOSOWANIE DO NIEPEèNOSPRAWNO CI

O przystosowaniu do niepeønosprawno ci mo emy mówi w momencie, gdy

niepeønosprawno stanie si tylko jedn z wielu cech charakteryzuj cych

inwalid , a informacje o niej przestan wywoøywa negatywne emocje.

background image

1

Procesy, które rozpocz øy si ju w poprzednim stadium, teraz znajduj swój

peøny wyraz i nabieraj charakteru integracji. Zintegrowany zostaje obraz

samego siebie, rozbity wskutek pojawienia si niepeønosprawno ci, inne

struktury osobowo ci, tak e system warto ci. Sam system warto ci zostaje

przebudowany na trzech pøaszczyznach: modyfikowane s posiadane ju

warto ci, tak by byøy dostosowane do ogranicze zwi zanych

z niepeønosprawno ci , pojawiaj si nowe warto ci oraz zmienia si rola, jak

odgrywaj warto ci nieosi galne ze wzgl du na inwalidztwo, przestaj one by

warto ciami naczelnymi, ich atrakcyjno søabnie.

Rozbudowuje si tak e system zada i celów, które nie s ju wyø cznie

zwi zane z niepeønosprawno ci , ale obejmuj tak e pøaszczyzny nie dotkni te

ubytkami. Towarzyszy temu rozwój mo liwo ci realizacji tych zada i celów,

gdy stopniowo osoba niepeønosprawna opanowuje zast pcze schematy

dziaøa , dzi ki czemu poziom sprawno ci i samodzielno ci jednostki znacznie

wzrasta. Obecne w dalszym ci gu mechanizmy kompensacji i nadkompensacji

mog sta si gøównym motorem popychaj cym jednostk do podnoszenia

poziomu sprawno ci i niezale no ci, co z kolei poci ga za sob podniesienie

samooceny i poprawienie samopoczucia. Negatywne emocje nie stanowi ju

zasadniczej tre ci prze y inwalidy. Jednak e zbyt du e usztywnienie

i generalizacja tych mechanizmów mo e doprowadzi do zakøóce na drodze

do osi gni cia peønego przystosowania do inwalidztwa.

Akceptacja faktu bycia niepeønosprawnym polega na tym, e

niepeønosprawno jest jedn z wielu posiadanych cech. Inwalida zdaje sobie

spraw ze swej odmienno ci, oswoiø si z ni , poznaø jej konsekwencje i nawet

je eli nie do ko ca pogodziø si z ograniczeniami, koncentruje si na

wypeønianiu zada , na poszerzaniu zakresu swoich mo liwo ci, tam, gdzie to

tylko mo liwe, aby ograniczenia stanowiøy jak najmniejsz przeszkod w

yciu. Daje si na nowo wci gn w codzienne ycie.

background image

1

Zmienia si tak e podej cie do trudno ci, wzrost poczucia wøasnej warto ci

sprawia, e rezygnacja i zniech cenie ust puje miejsca ukierunkowaniu na

rozwi zanie problemu. Stopniowo zmienia si tak e rodzaj problemów, z

jakimi borykaj si osoby niepeønosprawne, coraz rzadziej zwi zane s one z

samym inwalidztwem, coraz cz ciej za s podobne do tych, z którymi

zmagaj si peønosprawne osoby.

Przej cie od doznania niepeønosprawno ci do przystosowania si do ycia z

ni to døuga i bardzo ci ka droga. Na tej drodze osoba niepeønosprawna

spotyka si z trudno ciami, o których istnieniu nie miaøa dot d poj cia, które

cz sto ja przerastaj . To droga, która wøa ciwie nigdy si nie ko czy.

Niepeønosprawno wymaga od jednostki ci gøego pokonywania swojej

søabo ci, pokonywania barier, które stawia przed ni niepeønosprawno

i otoczenie, w którym yje. To, jak wygl da b dzie ta droga zale y od bardzo

wielu czynników, od rodzaju niepeønosprawno ci, momentu jej nabycia,

wøa ciwo ci samej jednostki i nastawienia rodowiska, w którym yje.

Nie jest to jednak zadanie nie do wykonania, o czym dobitnie wiadcz liczne

przykøady osób, którym udaøo si przezwyci y ograniczenia narzucone im

przez niepeønosprawno . Mimo, e inwalidztwo jest trwaøym i realnym

faktem, e ci gle daje o sobie zna , e przypomina o nim otoczenie, e ci ko

jest je zaakceptowa , to jednak mo na zaakceptowa siebie jako inwalid .

Przez akceptacj siebie jako osoby niepeønosprawnej rozumiem wszystko to, co

prowadzi osob poszkodowan do radzenia sobie w yciu pomimo pewnych

ubytków, co pomaga w uksztaøtowaniu postawy zahartowania na wszelkie

konsekwencje kalectwa, ø cznie z przykrymi doznaniami pøyn cymi

z niewøa ciwego stosunku otoczenia do niepeønosprawno ci. To wszystko, co

spowoduje, e odpowiedzi na pytania pojawiaj ce si w momencie doznania

niepeønosprawno ci, czyli pytania o sens i jako dalszej egzystencji pozwol

na uksztaøtowanie pozytywnego obrazu przyszøo ci, czy nawet tera niejszo ci.

background image

1

LITERATURA CYTOWANA

Garret, J.F. (red.) Praktyka psychologiczna w rehabilitacji inwalidów.

Warszawa, PZWL 1972

Hulek, A. (red.) Pedagogika rewalidacyjna. Warszawa PWN 1977

Hulek, A. Teoria i praktyka rehabilitacji inwalidów. Warszawa, PZWL 1969

Larkowa, H. (red.) Problemy psychologiczne w rehabilitacji inwalidów.

Warszawa, PZWL 1974

èuszczy ski, Cz. O øagodzeniu skutków kalectwa Warszawa, Instytut

Wydawniczy CRZZ 1980

Obuchowska, I. (red.) Dziecko niepeønosprawne w rodzinie. Warszawa, WsiP

1991

S kowska, Z. Pedagogika specjalna. Zarys. Warszawa, PWN 1985

Tomaszewski, T. (red.) Psychologia. Warszawa, PWN 1975


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
90 CAŁOŚĆ Psychologiczne warunki radzenia sobie (strony jak w oryg), Pedagogika - Uniwersytet wrocła
Terelak, Kluczyńska Płeć psychologiczna a style radzenia sobie ze stresem u kobiet str 45 65(2)
TECHNIKI PSYCHOMANIPULACJI I SPOSOBY RADZENIA SOBIE Z NIMI
Radzenie sobie z niepełnosprawnością w życiu codziennym
Psychologia wykład 1 Stres i radzenie sobie z nim zjazd B
Sposoby radzenia sobie w sytuacjach trudnych, Psychologia
Psychologia notatki na egzamin - frustracja stres i radzenie sobie z nim, AWF, I rok, Psychologia
Narzedzia Pomiaru Stresu i Radzenia Sobie ze Stresem, Psychol, 3 sem
Stres i sposoby radzenia sobie, WSFiZ - Psychologia, V semestr, Diagnoza psychologiczna - wykłady
Warsztat psychologiczny - Stres i sposoby radzenia sobie z nim, konspekty zajęć, zajęcia socjoterape
psychologia, sciaga 3 frustracja stres i radzenie sobie z nim, Stres stan org wynikający z nadmierne
Stres i radzenie sobie, fizjoterapia, psychologia
Radzenie sobie ze stresem, Psychologiczne aspekty sytuacji zagrożeń
Psychologia wykład 1 Stres i radzenie sobie z nim zjazd B
Psychologia konfliktów Praktyka radzenia sobie ze sporami Stanisław Chełpa, Tomasz Witkowski
stres radzenie sobie do wysl 9

więcej podobnych podstron