Epidemia ˝ó∏tej febry
w Filadelfii w roku 1793
Jedna z pierwszych wielkich epidemii tej choroby w Stanach Zjednoczonych
spustoszy∏a Filadelfi´, dawnà stolic´ tego kraju, i wywar∏a d∏ugotrwa∏y
wp∏yw na ˝ycie mieszkaƒców
Kenneth R. Foster, Mary F. Jenkins i Anna Coxe Toogood
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998 77
E
pidemie eliminujàce w szybkim
tempie znacznà cz´Êç spo∏eczno-
Êci nale˝à dziÊ w Stanach Zjed-
noczonych do rzadkoÊci. Zanim jednak
nasta∏ wiek XX, katastrofy takie zdarza-
∏y si´ dosyç cz´sto, rujnujàc ˝ycie zasko-
czonej ludnoÊci, która zazwyczaj nie bar-
dzo rozumia∏a ich przyczyny. Poza
ludzkimi tragediami, które za sobà po-
ciàga∏y, wydarzenia takie wywiera∏y
niekiedy d∏ugotrwa∏y wp∏yw na ˝ycie
polityczne kraju. Takim dramatycznym
przyk∏adem mo˝e byç 1793 rok, kiedy
Stany Zjednoczone – a konkretnie Fila-
delfia, ówczesna stolica paƒstwa – zo-
sta∏y dotkni´te pierwszà wielkà epide-
mià ˝ó∏tej febry.
W tamtych czasach Filadelfia by∏a naj-
wi´kszym i jednym z najbardziej kosmo-
politycznych miast kraju. Jednak˝e jej ran-
ga i zamo˝noÊç mieszkaƒców nie stano-
wi∏y wystarczajàcej ochrony. W ciàgu la-
ta i jesieni ˝ycie straci∏a mniej wi´cej dzie-
siàta cz´Êç ludnoÊci, czyli oko∏o 5000 osób.
K∏opoty zacz´∏y si´ wkrótce po tym,
gdy francuscy uchodêcy szukajàcy schro-
nienia przed krwawym buntem niewol-
ników na Saint Domingue (dzisiejsza Ha-
iti) wylàdowali na brzegu rzeki Delaware
op∏ywajàcej miasto od wschodu. Oprócz
wieÊci o toczàcych si´ walkach uchodê-
cy przywieêli z sobà relacje o jakiejÊ ta-
jemniczej zakaênej goràczce dziesiàtku-
jàcej ludnoÊç kilku wysp Indii Zacho-
dnich. W lipcu ta sama choroba pojawi-
∏a si´ nagle w Filadelfii.
Jej pierwszymi ofiarami stali si´ robot-
nicy mieszkajàcy nad brzegami Delawa-
re. Chorzy mieli wysokà goràczk´ i krwo-
toki, ich oczy i skóra nabiera∏y ˝ó∏tej
barwy, a wymioty by∏y fusowate (z obec-
noÊcià krwi, która pod wp∏ywem soków
˝o∏àdkowych zmienia barw´ na bràzo-
woczarnà – przyp. red.). Wielu umar∏o
z powodu wewn´trznych krwotoków.
Te pierwsze wypadki usz∏y uwagi
miejscowych lekarzy, byç mo˝e dlate-
go, ˝e zdarzy∏y si´ (zarówno w sensie
geograficznym, jak i spo∏ecznym) na pe-
ryferiach. Jednak˝e przed 19 sierpnia
pewien wybitny lekarz, Benjamin Rush,
który zdà˝y∏ ju˝ zetknàç si´ z kilkoma
podobnymi przypadkami, doszed∏ do
wniosku, ˝e pacjenci cierpià na ˝ó∏ciowà
goràczk´ z okresami poprawy i pogor-
szenia. Doktor Rush, wówczas cz∏owiek
pod pi´çdziesiàtk´, mia∏ ju˝ do czynie-
nia z tà chorobà w czasach, gdy by∏ jesz-
cze sta˝ystà w szpitalu. Natychmiast
ostrzeg∏, ˝e to poczàtek epidemii, i pod-
jà∏ Êrodki zaradcze.
Pozycja Rusha pozwala∏a mu wp∏y-
waç na sposób, w jaki miasto zareago-
wa∏o na t´ kl´sk´. By∏ wybitnym profe-
sorem w University of Pennsylvania
i za∏o˝ycielem presti˝owej uczelni me-
dycznej College of Physicians of Phila-
delphia. Zas∏ynà∏ jako patriota i jeden
z tych, którzy z∏o˝yli swój podpis pod
Deklaracjà Niepodleg∏oÊci; poza tym by∏
filantropem i nauczycielem, cz∏owiekiem
o niebywa∏ej energii i silnej osobowoÊci.
Za namowà Rusha burmistrz Filadel-
fii Matthew Clarkson zwróci∏ si´ do Col-
lege of Physicians z proÊbà o sformu∏o-
wanie zaleceƒ, jakie Êrodki w zakresie
zdrowia publicznego nale˝y podjàç, aby
zwalczyç ˝ó∏tà febr´. 26 sierpnia uczel-
nia og∏osi∏a raport, którego projekt przy-
gotowa∏ doktor Rush. Opierajàc si´ na
powszechnie przyj´tej hipotezie, ˝e jest to
choroba zakaêna szerzàca si´ za przy-
czynà oparów gnilnych, lekarze z col-
lege’u zalecili obywatelom unikanie
kontaktów z osobami dotkni´tymi tà cho-
robà, oddychanie przez szmatk´ nasà-
czonà kamforà lub octem oraz spalanie
prochu strzelniczego w celu oczyszczenia
powietrza. Zaproponowali tak˝e za∏o˝e-
nie szpitala, gdzie leczono by ubogich,
których nie staç by∏o na op∏acanie opie-
ki w domu, co wola∏a wi´kszoÊç chorych.
Aby uniknàç paniki wÊród mieszkaƒ-
ców, lekarze nalegali, aby zaprzestano
bicia w dzwony, które obwieszcza∏y nie-
mal bez przerwy uroczystoÊci pogrzebo-
we odbywajàce si´ w mieÊcie.
DziÊ wiemy, ˝e ˝ó∏ta febra jest infek-
cjà wirusowà przenoszonà przez samice
komara z gatunku Aedes aegypti. Najwi-
doczniej k∏opoty w Filadelfii zosta∏y spo-
wodowane przez przenoszàce wirusa
komary tego w∏aÊnie gatunku, które
przedosta∏y si´ do miasta na pok∏adzie
statku z uchodêcami z Saint Domingue.
Kiedy zaka˝one owady roznios∏y ju˝ wi-
rusa wÊród ludzi, niezaka˝one komary
A. aegypti poprzez uk∏ucie chorych lu-
dzi same zaka˝a∏y si´ wirusem ˝ó∏tej fe-
bry i wstrzykiwa∏y go nowym ofiarom.
Niemniej obawa, ˝e ˝ó∏ta febra roz-
przestrzenia si´ za poÊrednictwem po-
wietrza, by∏a w XVIII wieku uzasadnio-
na, jeÊli zwa˝yç ówczesny stan nauk.
Lekarze nie wiedzieli nic o mikroorga-
nizmach i przenoszeniu choroby; do-
piero w roku 1900 Walter Reed i jego
koledzy dowiedli s∏usznoÊci przypusz-
czenia wysuni´tego pierwotnie przez
kubaƒskiego lekarza Carlosa Finlaya,
˝e ˝ó∏tà febr´ przeno-
szà na ludzi zaka˝o-
ne komary. Tak wi´c
wielu lekarzy, w tym
Rush, trwa∏o przy Êre-
dniowiecznej teorii, ˝e
choroby wywo∏ywane sà przez nieczy-
stoÊci zawarte w powietrzu, a szczegól-
nie przez opary ulatniajàce si´ z ulega-
jàcej rozk∏adowi materii roÊlinnej.
Wyznawcy teorii chorobotwórczego
wp∏ywu Êrodowiska mieli si´ czym mar-
twiç w Filadelfii. W mieÊcie nie by∏o
sprawnie dzia∏ajàcego systemu kanali-
zacyjnego, a zewn´trzne ubikacje i Êcie-
ki przemys∏owe ska˝a∏y wod´ dostar-
czanà do domów. W powietrzu unosi∏y
si´ szkodliwe wyziewy z garbarni, de-
stylarni, fabryczek myd∏a i innych za-
k∏adów produkcyjnych. Gnijàce trupy
zwierzàt zalega∏y brzegi Delaware i uli-
ce miasta, a zw∏aszcza plac targowy przy
g∏ównej ulicy Filadelfii, High Street (dzi-
siejszej Market Street). Doktor Rush
przypisywa∏ powstanie epidemii opa-
rom wydobywajàcym si´ z transportu
kawy, która zepsu∏a si´ w czasie rejsu
z Indii Zachodnich i gni∏a na portowym
nabrze˝u. Za jego namowà burmistrz
Clarkson ponownie opublikowa∏ wyda-
ne wczeÊniej przez w∏adze miasta, lecz
dotàd nie egzekwowane, przepisy na-
k∏adajàce obowiàzek wywo˝enia Êmieci
dwa razy w tygodniu oraz zarzàdzi∏
sprzàtanie ulic i targowisk.
Inni lekarze, a szczególnie William
Currie, uwa˝ali, ˝e chorob´ przywlekli
z Saint Domingue uchodêcy i roznieÊli
jà poprzez kontakt fizyczny. Lekarze ci
opowiadali si´ za wprowadzeniem sku-
teczniejszych przepisów dotyczàcych
kwarantanny. Burmistrz, chcàc podpo-
rzàdkowaç si´ temu zaleceniu, zarzà-
dzi∏, by przybywajàcych pasa˝erów i to-
wary trzymano w izolacji przez dwa do
trzech tygodni. Niestety, przez wi´kszà
cz´Êç okresu epidemii miastu nie uda∏o
si´ wyegzekwowaç tego zarzàdzenia.
Jednak˝e nawet Currie sugerowa∏, ˝e
po∏àczenie panujàcej tego lata wyjàtko-
wej suszy i oparów gnilnych podsyca∏o
chorob´, niszczàc w mieÊcie „gaz tleno-
wy lub czyste powietrze”.
Panika w mieÊcie
W swojej korespondencji Rush ocenia∏,
˝e tylko w sierpniu zmar∏o 325 osób.
Z koƒcem tego miesiàca wielu ludzi, któ-
rych by∏o na to staç, opuÊci∏o Filadelfi´,
w tym niektórzy lekarze. (WÊród przed-
stawicieli wolnych zawodów, którzy po-
zostali w mieÊcie, by∏ John Todd, praw-
nik, który zajà∏ si´ za∏atwianiem nat∏oku
spraw zwiàzanych z tak licznymi zgo-
nami. Todd zarazi∏ si´ febrà i zmar∏. Nim
OFIARA ˚Ó¸TEJ FEBRY wnoszona do po-
wozu przewo˝àcego umierajàcych i zmar-
∏ych – niedatowany drzeworyt upami´tnia-
jàcy epidemi´ w Filadelfii w roku 1793.
Chorego podtrzymuje przedsi´biorca Ste-
phen Girard. W tle m´˝czyzna zas∏ania usta,
aby uniknàç zaka˝enia, które – jak wówczas
sàdzono – rozprzestrzenia si´ za poÊrednic-
twem powietrza. U góry tej strony zamiesz-
czono rycin´ komara Aedes aegypti, o któ-
rym obecnie wiadomo, ˝e przenosi wirusa
˝ó∏tej febry.
CORBIS-BETTMANN
HARRY
ROGERS
Photo Research, Inc.
minà∏ rok, wdowa po nim, Dolley, po-
Êlubi∏a kongresmana Jamesa Madisona.
Madison zosta∏ póêniej czwartym pre-
zydentem Stanów Zjednoczonych, a jego
˝ona – Pierwszà Damà.)
Ci, którzy pozostali w mieÊcie – g∏ów-
nie ubodzy – trzymali si´ zaleceƒ Col-
lege of Physicians i na ró˝ne sposoby
starali si´ uchroniç przed chorobà. No-
sili torby z kamforà lub owini´ty wokó∏
szyi nasmo∏owany sznur, do butów
i kieszeni wpychali czosnek, polewali
si´ octem, strzelali w domu z broni pal-
nej i palili ogniska na ulicach.
Wkrótce ludzie zacz´li porzucaç swo-
ich umierajàcych wspó∏ma∏˝onków na
ulicach. G∏odne i wystraszone dzieci,
którym ˝ó∏ta febra zabra∏a rodziców,
w∏óczy∏y si´ po mieÊcie. Plac targowy
przy High Street wyludni∏ si´. Zamar∏a
te˝ wszelka dzia∏alnoÊç handlowa, a ko-
Êcio∏y i domy spotkaƒ kwakrów opusto-
sza∏y. Gubernator Pensylwanii Thomas
Mifflin wyjecha∏ z miasta 6 wrzeÊnia, po-
zostawiajàc Clarksonowi zadanie radze-
nia sobie z powsta∏ym kryzysem. W cià-
gu tygodnia od wyjazdu Mifflina uciekli
prawie wszyscy przedstawiciele w∏adz,
a gospodarka miasta si´ za∏ama∏a.
Do najwa˝niejszych zadaƒ Clarksona
przed tym exodusem i póêniej nale˝a∏o
zapewnienie opieki osobom dotkni´tym
chorobà, mo˝liwoÊci jego by∏y jednak
ograniczone, gdy˝ ludzie bali si´ zaka˝e-
nia. Pod koniec sierpnia wiele instytucji
– w tym Pennsylvania Hospital, miejski
przytu∏ek, a tak˝e dom opieki prowa-
dzony przez kwakrów – przesta∏y przyj-
mowaç chorych na ˝ó∏tà febr´, pragnàc
chroniç swoich podopiecznych. W od-
powiedzi na to instytucja Over-seers and
Guardians of the Poor (Opiekunowie
ubogich) b´dàca w gestii w∏adz miasta,
próbowa∏a przejàç na cele szpitalne znaj-
dujàcy si´ na skraju miasta cyrk Johna
Ricketta, ale rozsierdzeni sàsiedzi zagro-
zili, ˝e go spalà. 31 sierpnia organizacja
ta zainteresowa∏a si´ niezamieszkanym
budynkiem Bush Hill, wynajmowanym
zaledwie przed rokiem przez wicepre-
zydenta Johna Adamsa i jego ˝on´. Bu-
dynek ten znajdowa∏ si´ o pó∏tora kilo-
metra od centrum miasta, doÊç daleko,
aby nie wywo∏aç sprzeciwu mieszkaƒ-
ców, ale zarazem zbyt daleko, aby oble-
gani przez chorych lekarze mogli regu-
larnie go odwiedzaç.
Poczàtkowo warunki w prowizorycz-
nym szpitalu by∏y fatalne. Jak zauwa˝y∏
jeden z obserwatorów: „Tak ˝a∏osnego
obrazu ludzkiej n´dzy oczy ludzkie nie
oglàda∏y. Zespó∏ rozwiàz∏ych, zdepra-
wowanych piel´gniarek i piel´gniarzy
[...] u˝ywa∏ sobie, korzystajàc z zapasów
i udogodnieƒ przygotowanych dla cho-
rych, którzy [...] pozbawieni byli niemal-
˝e wszelkiej pomocy. Nie zwa˝ajàc na
nic, umierajàcych i zmar∏ych trzymano
razem. Odchody chorych i inne nieczy-
stoÊci pozostawa∏y nieuprzàtni´te, co
by∏o niewyobra˝alnie przykre.”
10 wrzeÊnia burmistrz Clarkson za-
apelowa∏ o zg∏aszanie si´ ochotników,
którzy dopomogliby szpitalowi i miastu
w uporaniu si´ z opiekà nad chorymi.
Kilkunastu ludzi pracowa∏o przez kolej-
nych 46 dni, organizujàc niezb´dnà po-
moc. Po˝yczyli pieniàdze, zakupili sprz´t
dla szpitala i inne przedmioty potrzeb-
ne ubogim, wynaj´li pomieszczenie na
sierociniec, zaanga˝owali personel. Cho-
dzili te˝ od drzwi do drzwi, aby spraw-
dziç, czy w domach nie ma umierajàcych
albo zmar∏ych, i ratowaç osierocone dzie-
ci. By∏a to nies∏ychanie odwa˝na inicjaty-
wa niesienia pomocy w obliczu choro-
by, którà zdaniem lekarzy mo˝na by∏o
∏atwo si´ zakaziç, oddychajàc tym sa-
mym co chorzy powietrzem lub przez
kontakt z nimi. Trzech spoÊród tych pe∏-
nych poÊwi´cenia wolontariuszy zmar∏o
w koƒcu na ˝ó∏tà febr´.
˚ycie zaryzykowa∏o te˝ wielu czar-
nych Amerykanów. Na krótko przed
apelem burmistrza doktor Rush zwróci∏
si´ do nich o pomoc w piel´gnowaniu
chorych. Wi´kszoÊç cz∏onków tej liczà-
cej 2500 osób spo∏ecznoÊci by∏o ludêmi
wolnymi (choç ˝yjàcymi w biedzie), po-
niewa˝ w Pensylwanii zniesiono ju˝ nie-
wolnictwo. Przed szeÊciu laty dwaj
przywódcy tej spo∏ecznoÊci, Absalom
Jones i Richard Allen, utworzyli Free
African Society (Stowarzyszenie Wol-
nych Afrykanów) – pierwszà grup´ sa-
mopomocy w Stanach Zjednoczonych
zorganizowanà przez czarnych. Rush,
aktywny zwolennik zniesienia niewol-
nictwa, by∏ w bliskich stosunkach z ni-
mi obydwoma i aktywnie wspiera∏ ich
stowarzyszenie. Na podstawie przeczy-
tanych doniesieƒ doszed∏ do wniosku,
˝e czarnoskórzy sà odporni na ˝ó∏tà fe-
br´, tak wi´c mogliby pomagaç w piel´-
gnowaniu chorych. (Okaza∏o si´ potem,
˝e by∏ w b∏´dzie, w czasie epidemii
zmar∏o bowiem ponad 300 afroamery-
kanów, proporcjonalnie prawie tyle sa-
mo co bia∏ych.)
Stowarzyszenie zgodzi∏o si´ dostar-
czyç pracowników. Jones, Allen i Wil-
liam Gray zorganizowali akcj´ najmo-
wania i kierowania piel´gniarek do
domów. Cz∏onkowie czarnej spo∏eczno-
Êci zajmowali si´ tak˝e przewo˝eniem
chorych do szpitala i grzebaniem zmar-
∏ych. Na proÊb´ stowarzyszenia bur-
mistrz zwolni∏ czarnych skazaƒców
z wi´zienia przy Walnut Street, aby mo-
gli pracowaç w „szpitalu zakaênym”.
18 wrzeÊnia Rush pisa∏ do ˝ony (któ-
ra opuÊci∏a miasto wraz z dzieçmi): „Ro-
dzice porzucajà chore dzieci; wchodzàc
do pokoju, z regu∏y zastaj´ przy chorym
jedynie czarnego m´˝czyzn´ albo ko-
biet´. Wielu ludzi wyrzuca swoich ro-
dziców na ulic´, gdy tylko poskar˝à si´
na ból g∏owy.”
Podczas gdy piel´gniarki i piel´gnia-
rze zwerbowani przez Free African So-
ciety zacz´li si´ opiekowaç chorymi
w mieÊcie, dwóch niezwyk∏ych ludzi,
cz∏onków burmistrzowskiego komitetu
pomocy, Stephen Girard i Peter Helm,
obj´∏o piecz´ nad Bush Hill. Girard, wów-
czas ma∏o znany kupiec, imigrant z Fran-
78 Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998
CHARLES
WILLSON PEALE
Independence National Historical Park (z lewej); BRIDGEMAN
ART
LIBRARY (z prawej)
BENJAMIN RUSH, wybitny lekarz, w okresie epidemii wzbudza∏ kontrowersje jako go-
ràcy zwolennik intensywnego upuszczania krwi podczas leczenia ˝ó∏tej febry. Pokazane
tu narz´dzia, pochodzàce z oko∏o 1790 roku, sà podobne do tych, którymi pos∏ugiwa∏ si´
Rush i zwolennicy jego metod leczenia. AntagoniÊci Rusha stosowali ∏agodniejsze Êrodki,
zalecajàc odpoczynek, przestrzeganie czystoÊci, picie wina i spo˝ywanie kory chinowca.
cji, zas∏ynà∏ potem jako cz∏owiek, który
finansowa∏ wojn´ 1812 roku (zwanà nie-
kiedy „drugà wojnà o niepodleg∏oÊç”; by∏
to konflikt zbrojny mi´dzy Stanami Zjed-
noczonymi i Wielkà Brytanià w latach
1812–1815 – przyp. red.) oraz za∏o˝yciel
Girard Bank i Girard College – szko∏y dla
osieroconych ch∏opców. Helm by∏ bed-
narzem pochodzenia niemieckiego.
Girard wzià∏ na siebie odpowiedzial-
noÊç za kierowanie wszystkim we-
wnàtrz budynku, Helm odpowiada∏ za
to, co dzia∏o si´ na zewnàtrz i w przybu-
dówkach. Obaj zjawiali si´ w szpitalu
codziennie a˝ do chwili, gdy pod ko-
niec roku epidemia wreszcie wygas∏a.
Girard wprowadzi∏ porzàdek i czystoÊç
oraz dba∏ o to, aby pacjentom poÊwi´-
cano nale˝ytà uwag´. Helm przywró-
ci∏ zaopatrzenie terenu w wod´, zbija∏
trumny oraz adaptowa∏ na potrzeby
szpitala pomieszczenia i nadzorowa∏
przyjmowanie pacjentów. Obejmowa-
∏o to m.in. umieszczanie chorych w wy-
kopanych w ziemi do∏ach, aby uchro-
niç ich przed oparami w czasie, gdy
czekali a˝ zwolni si´ ∏ó˝ko w szpitalu.
Girard by∏ obeznany z ˝ó∏tà febrà,
poniewa˝ handlowa∏ w Indiach Zachod-
nich. Namówi∏ ludzi z komitetu burmi-
strza, aby zaanga˝owali do pracy dok-
tora Jeana Deve`ze, jednego z uchodêców
z Saint Domingue. Deve`ze leczy∏ cho-
rych na ˝ó∏tà febr´ podczas s∏u˝by w ar-
mii francuskiej i mia∏ w przysz∏oÊci staç
si´ najwi´kszym na Êwiecie autorytetem
w tej dziedzinie. Propagowa∏ tzw. fran-
cuskà metod´: le˝enie w ∏ó˝ku, zacho-
wywanie czystoÊci, podawanie pacjen-
tom wina i leczenie korà chinowca (êró-
d∏o chininy, która stosowana jest dzisiaj
w leczeniu malarii, a nie ˝ó∏tej febry).
Girard szczodrze zaopatrywa∏ Bush Hill
w wino z w∏asnej piwnicy.
Kontrowersje wokó∏ metod leczenia
Jednak˝e lekarze amerykaƒscy sprze-
ciwiali si´ zatrudnieniu Deve`ze’a; czte-
rech z nich nawet zrezygnowa∏o z pra-
cy w szpitalu. Po cz´Êci ich niezado-
dowolenie wynika∏o stàd, ˝e tracili w ten
sposób kontrol´ nad przebiegiem lecze-
nia w Bush Hill. Poza tym wykszta∏ceni
zostali w szkockiej i angielskiej tradycji,
która bardzo ró˝ni∏a si´ od tradycji fran-
cuskiej. Faktycznie, Deve`ze i Rush ze
swymi zwolennikami stali na skrajnie
przeciwnych pozycjach w sporze, który
rozgorza∏ wokó∏ kwestii najlepszej me-
tody leczenia.
Zgodnie z tradycyjnym nauczaniem
Rush i wielu mu wspó∏czesnych wie-
rzyli, ˝e cia∏o zawiera cztery humory,
czyli ciecze organiczne (krew, flegm´,
czarnà ˝ó∏ç i ˝ó∏tà ˝ó∏ç). Dlatego te˝ ich
celem by∏o leczenie wi´kszoÊci chorób
za pomocà przywracania cia∏u stanu
równowagi – chorym podawano Êrod-
ki przeczyszczajàce i emetyki (Êrodki
wymiotne), upuszczano krew i wywo-
∏ywano u nich poty.
DoÊç szybko Rush doszed∏ do prze-
konania, ˝e po∏àczenie tych ró˝nych
sposobów leczenia mo˝e prowadziç do
wyleczenia. By∏ on zw∏aszcza zwolen-
nikiem upuszczania krwi z jednocze-
snym podawaniem mieszaniny kalome-
lu i jalapy, czyli wilca przeczyszczajà-
cego. „Jeszcze na poczàtku wrzeÊnia nad
znaczne upusty krwi przedk∏ada∏em
cz´ste i niewielkie – pisa∏ w sprawoz-
daniu z 1794 roku – ale w apogeum epi-
demii i bli˝ej jej kresu nie widzia∏em ni-
czego z∏ego w utracie przez pacjenta 1
pinta, a nawet 20 uncji krwi za jednym
razem. Wielu chorym upuÊci∏em 70 al-
bo 80 uncji w ciàgu pi´ciu dni, a w nie-
których przypadkach nawet znacznie
wi´cej.”
Z czasem Rush stawa∏ si´ coraz bar-
dziej dogmatyczny w swoich przekona-
niach. Twierdzi∏, ˝e „nie straci∏ ani jedne-
go pacjenta” z tych, którym upuszczano
krew siedem lub wi´cej razy. Prowadzi∏
tak˝e energicznà kampani´ w swej pry-
watnej korespondencji i w listach do re-
daktorów gazet, zach´cajàc lekarzy, by
nie wahali si´ u˝ywaç lancetu. Ostro kry-
tykowa∏ lekarzy, którzy g∏osili wpraw-
dzie zalety stosowania wenesekcji (na-
ci´cia ˝y∏ po uprzednim przeci´ciu skóry
– przyp. red.), ale w praktyce byli bar-
dziej od niego powÊciàgliwi w stosowa-
niu tej metody. Ze szczególnà furià ata-
kowa∏ Dev•ze’a i tych nielicznych le-
karzy, którzy uwa˝ali, ˝e tak radykalne
upuszczanie krwi jest niebezpieczne,
i otwarcie to g∏osili.
W miar´ jak stosowane przez Rusha
metody leczenia stawa∏y si´ coraz bar-
dziej radykalne, koledzy lekarze zacz´li
si´ od niego odwracaç. Ale prominentni
mieszkaƒcy Filadelfii nadal prosili Rusha
o opiek´. Jego mentor, John Redman, któ-
ry w wieku 71 lat by∏ seniorem filadelfij-
skich lekarzy, podda∏ si´ terapii stosowa-
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998 79
PÓèNE OZNAKI zachorowania na ˝ó∏tà fe-
br´, takie jak obfite krwawienie z nosa i fu-
sowate wymioty (widoczne na poduszce), zo-
sta∏y przedstawione w roku 1820 w serii
rycin obrazujàcych przebieg choroby. Seria
ta, zaczerpni´ta z francuskiej publikacji, za-
wiera kilka najstarszych kolorowych rycin
ukazujàcych kolejne etapy rozwoju choroby.
ABSALOM JONES, który wraz z Richardem Allenem by∏ za∏o˝ycielem Free African Socie-
ty, wspó∏pracowa∏ z Allenem i Williamem Grayem, cz∏onkiem stowarzyszenia, przy anga-
˝owaniu afroamerykanów w charakterze piel´gniarek i piel´gniarzy opiekujàcych si´ ofia-
rami epidemii. S∏u˝by te zbiera∏y pochwa∏y. Ale póêniej Mathew Carey, g∏ówny historyk
owych wydarzeƒ, oskar˝y∏ niektórych z nich o czerpanie korzyÊci materialnych i kradzie-
˝e. Wzburzeni tym Jones i Allen napisali replik´ uwa˝anà za pierwszà politycznà publi-
kacj´ autorstwa Amerykanów pochodzenia afrykaƒskiego.
LIBRARY
COMPANY OF
PHILADELPHIA
RAPHAELLE
PEALE
Delaware Art Museum
COLLEGE
OF
PHYSICIANS
OF
PHILADELPHA
nej przez swego ucznia – i
prze˝y∏ epidemi´. Zdrowie od-
zyska∏ równie˝ Caspar Wistar,
szanowany profesor anatomii.
Z najbli˝szego otoczenia Rusha zmarli
trzej jego asystenci, a tak˝e jego siostra.
Rush i dwóch lekarzy-sta˝ystów zarazi-
∏o si´ ˝ó∏tà febrà, ale ca∏a trójka wyz-
drowia∏a po poddaniu si´ wynalezionej
przez niego terapii.
Historycy medycyny wiedzà dziÊ,
˝e ani metoda Rusha, ani te˝ Dev•-
ze’a nie mog∏y wyleczyç chorych. Nie-
zale˝nie od tego, czy dosz∏o do lekar-
skiej interwencji, czy te˝ nie, ˝ó∏ta febra
przebiega swoim w∏asnym, zmiennym
kursem, zabijajàc jednych, a oszcz´dza-
jàc innych. Podobnie jak wi´kszoÊç cho-
rób wirusowych w zasadzie do dziÊ nie
poddaje si´ leczeniu, a terapia polega
g∏ównie na ∏agodzeniu odczuwanego
przez pacjentów dyskomfortu i zapo-
bieganiu odwodnieniu organizmu. ¸a-
godne podejÊcie Dev•ze’a z pewnoÊcià
wyrzàdza∏o mniej szkód ni˝ terapia Ru-
sha i byç mo˝e pomaga∏o pacjentom za-
chowaç si∏y potrzebne do zwalczenia
wirusa. Ale pot´pienie Rusha za jego
post´powanie by∏oby niesprawiedliwo-
Êcià. Procedura, jakà stosowa∏, by∏a po
prostu agresywnà wersjà konwencjo-
nalnej metody leczenia, zgodnej z po-
ziomem ówczesnej wiedzy medycznej.
Epidemia wygas∏a samoistnie w listo-
padzie, kiedy mróz wytrzebi∏ komary.
Miasto nie prowadzi∏o szczegó∏owego
rejestru zachorowaƒ, nie jest wi´c mo˝-
liwe poznanie dok∏adnej liczby. Âwie˝e
groby na miejskich cmentarzach i reje-
stry koÊcielne oraz inne êród∏a, pozwoli-
∏y Mathew Careyowi, który zosta∏ ofi-
cjalnym kronikarzem epidemii, oceniç jej
ofiary na 4041 osób spoÊród 45 tys. miesz-
kaƒców. Jednak z pewnoÊcià by∏o ich
wi´cej. W raporcie opublikowanym w
par´ miesi´cy po epidemii nawet sam
Carey sugerowa∏, ˝e liczba zgonów prze-
kroczy∏a 5000.
SpoÊród lekarzy, którzy pozostali
w mieÊcie, 10 przyp∏aci∏o ˝yciem swoje
poÊwi´cenie. W sumie 20 tys. mieszkaƒ-
ców uciek∏o z miasta, przy czym dla
wielu z nich zakoƒczy∏o si´ to kwaran-
tannà, innych zaÊ obrzuca∏y wyzwiska-
mi t∏umy przera˝onych ludzi oblegajà-
cych drogi wychodzàce z miasta.
Filadelfi´ mia∏o nawiedziç jeszcze kil-
ka epidemii ˝ó∏tej febry – w latach 1797,
1798, 1799, 1802, 1803 i 1805. Wybucha-
∏y one tak˝e w ró˝nych okresach w in-
nych rejonach Stanów Zjednoczonych,
szczególnie na po∏udniu kraju, gdzie
powszechnie wyst´puje komar A. aegyp-
ti. Ostatnia powa˝na epidemia ogarn´-
∏a Nowy Orlean w roku 1905.
Dla doktora Rusha wydarzenia roku
1793 stanowi∏y równoczeÊnie apogeum
i zmierzch jego zawodowej kariery. Po-
czàtkowo oddanie, z jakim leczy∏ swoich
pacjentów, kaza∏o w nim widzieç bohate-
ra; podobno odwiedza∏ 120 pacjentów
dziennie. Ale by∏ zbyt pewny siebie, nie
uznawa∏ ˝adnych metod leczenia poza
w∏asnà i nie znosi∏ krytyki. Narzucajàc
swojà wol´ i upolityczniajàc Êrodowisko
lekarskie, sta∏ si´ powa˝nà przeszkodà
na drodze wprowadzania bardziej Êwia-
t∏ych metod leczenia proponowanych
przez innych lekarzy. „Tak ró˝niàce si´
mi´dzy sobà opinie na temat sposobów
terapii budzà wielki niepokój – pisa∏ 15
wrzeÊnia 1793 roku sekretarz wojny Hen-
ry Knox do prezydenta George’a Wa-
shingtona – ale Rush mia˝d˝y wszyst-
kich, którzy stanà mu na drodze.”
W koƒcu sianie niezgody w Êrodowi-
sku i radykalne metody leczenia Rusha
nadwyr´˝y∏y jego reputacj´. Rozgniewa-
ny z powodu lekcewa˝enia, jakie wyczu-
wa∏ ze strony innych lekarzy, odszed∏
z College of Physicians wkrótce po wy-
gaÊni´ciu epidemii. Jednak˝e nieugi´ty
w swoich przekonaniach z oddaniem le-
czy∏ znów ofiary ˝ó∏tej febry podczas epi-
demii, które nawiedza∏y Filadelfi´ w póê-
niejszym okresie, stosujàc jeszcze bardziej
radykalne upuszczanie krwi. W roku
1797 jego dawny, i ciàgle wierny,
uczeƒ Philip Physick prze˝y∏ 22 upu-
sty, tracàc przy tym 176 uncji (prawie
5.5 kg – przyp. t∏um.) krwi.
Po epidemii z 1793 roku w Filadel-
fii utworzono pierwszy w tym mieÊcie
i jeden z pierwszych w kraju wydzia∏
zdrowia. Po cz´Êci tak˝e za przyczy-
nà epidemii Filadelfia sta∏a si´ pierw-
szym du˝ym amerykaƒskim miastem,
w którym w 1801 roku ukoƒczono bu-
dow´ miejskiego wodociàgu. Urz´d-
nicy odpowiedzialni za sprawy zdro-
wia publicznego Filadelfii doszli do
wniosku, ˝e likwidacja brudu pomo-
˝e zapobiegaç zachorowaniom na ˝ó∏-
tà febr´ i inne choroby; elementem
tych generalnych porzàdków by∏o wy-
budowanie wodociàgów.
Wysi∏ki spo∏ecznoÊci afroamery-
kaƒskiej wp∏yn´∏y na popraw´ sto-
sunków mi´dzy czarnymi i bia∏ymi
mieszkaƒcami Filadelfii w okresie,
gdy w znacznej cz´Êci kraju nasila∏y
si´ napi´cia na tle rasowym. W czasie
epidemii niezawodnoÊç czarnych piel´-
gniarek, piel´gniarzy i grabarzy zyska-
∏a powszechne uznanie. W 1794 roku
wdzi´cznoÊç ta sk∏oni∏a w∏adze miasta
i poczàtkowo niech´tny temu bia∏y kler
do udzielenia pomocy spo∏ecznoÊci afro-
amerykaƒskiej w utworzeniu pierw-
szych w kraju koÊcio∏ów stanowiàcych
w∏asnoÊç czarnoskórych obywateli i
przez nich zarzàdzanych. KoÊció∏ Epi-
skopalny pod wezwaniem Êw. Tomasza
i Afrykaƒski Metodystyczny KoÊció∏ Epi-
skopalny pod wezwaniem Matki Bethel
do dziÊ skupiajà wielu wiernych.
Dalekosi´˝ne konsekwencje
Jednak˝e nie wszystko uk∏ada∏o si´
tak g∏adko. Historyk Carey oskar˝y∏ nie-
których czarnoskórych filadelfijczyków
o wykorzystywanie sytuacji, pobieranie
wygórowanych op∏at za us∏ugi i grabie˝
domów pacjentów, którymi si´ opieko-
wali. W dokumencie, który zdaniem
niektórych znawców tematyki jest pierw-
szà w kraju politycznà publikacjà afro-
amerykanów, Jones i Allen opublikowa-
li gniewny protest, w ˝ywych barwach
opisujàc straszne warunki, w jakich pra-
cowali piel´gniarki i piel´gniarze, po-
zbawieni wszelkiej pomocy i czasami
odmawiajàcy przyj´cia zap∏aty.
Konsekwencje epidemii z 1793 roku
si´gn´∏y poza granice Filadelfii. W cza-
sie tych wydarzeƒ niejaka Ann Parish,
kwakierka, osoba finansowo niezale˝-
na, za∏o˝y∏a instytucj´, która umo˝li-
wia∏a owdowia∏ym w wyniku epidemii
kobietom sprawowanie nale˝ytej opie-
ki nad rodzinami. (Podczas gdy kobie-
80 Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998
BUSH HILL – budynek, w któ-
rym mieszka∏ przez pewien czas
wraz z ˝onà wiceprezydent John
Adams – zosta∏ zamieniony na
szpital dla ubogich ofiar ˝ó∏tej fe-
bry. Aby dopomóc szpitalowi,
burmistrz wezwa∏ ludnoÊç do
bezp∏atnego zaopatrywania go
w niezb´dne rzeczy.
LIBRARY
COMPANY OF
PHILADELPHIA
LIBRARY
COMPANY OF
PHILADELPHIA
ty prz´d∏y we∏n´ w Domu Przemys∏o-
wym, inne pilnowa∏y ich dzieci i uczy-
∏y je.) Jej program pos∏u˝y∏ za model no-
watorskiej filantropii miastom, które
w póêniejszym okresie dotkni´te zosta-
∏y epidemià ˝ó∏tej febry. Tymczasem
w wyniku wywo∏anej przez Rusha kon-
trowersji francuska metoda leczenia zy-
ska∏a wi´kszà popularnoÊç wÊród leka-
rzy w innych miastach. Wielu z nich
kwestionowa∏o zalety intensywnego
upuszczania krwi.
Miasta na wybrze˝u wypracowa∏y
metody ochrony zdrowia publicznego,
m.in. wprowadzi∏y kwarantanny dla za-
granicznych statków. Ponadto zapoczàt-
kowany zosta∏ ruch na rzecz polepsze-
nia warunków sanitarnych, który konty-
nuowano w XIX wieku. Na przyk∏ad
wiele miast wybudowa∏o systemy wo-
dociàgów i kanalizacji, cz´Êciej te˝ sprzà-
tano ulice.
Epidemia, która wybuch∏a w mieÊcie
w momencie niezwykle istotnym dla hi-
storii kraju, mia∏a te˝ wa˝ne konse-
kwencje polityczne. Zanim pojawi∏a si´
˝ó∏ta febra, spo∏eczeƒstwo stolicy okazy-
wa∏o wyraênà sympati´ rewolucyjne-
mu rzàdowi we Francji, który to kraj
wypowiedzia∏ wojn´ Wielkiej Brytanii,
Holandii i Hiszpanii. Edmond Charles
Gen•t, emisariusz wys∏any przez Fran-
cj´ z misjà zdobycia poparcia ludnoÊci
Stanów Zjednoczonych dla wojny, spo-
tka∏ si´ z entuzjastycznym przyj´ciem
t∏umów, ale ch∏odnym ze strony Geor-
ge’a Washingtona.
John Adams, który potem zosta∏ dru-
gim prezydentem Stanów Zjednoczo-
nych, wspomina, ˝e „dzieƒ po dniu
10 tys. ludzi na ulicach Filadelfii grozi-
∏o, ˝e wywlecze Washingtona z jego do-
mu i dokona rewolucji w rzàdzie albo
zmusi go do wypowiedzenia wojny
w obronie Rewolucji Francuskiej i prze-
ciw Anglii [...] Tylko ˝ó∏ta febra [...] mo-
g∏a uratowaç Stany Zjednoczone przed
totalnà rewolucjà w rzàdzie.”
Katastrofa zdrowotna ostudzi∏a poli-
tycznà goràczk´. Gdy epidemia wygasa-
∏a, do Ameryki dotar∏y doniesienia o
ekscesach francuskiego rzàdu i opinia
publiczna przechyli∏a si´ na niekorzyÊç
Francji, ku neutralnoÊci.
˚ó∏ta febra, która jeszcze wiele razy
pojawi∏a si´ w Stanach Zjednoczonych,
ustàpi∏a wreszcie pod koniec XIX wieku.
Nadal zagra˝a ona jednak pewnym
rejonom tropikalnym, zw∏aszcza w
Ameryce Po∏udniowej i subsaharyjskiej
Afryce.
Jej wygaÊni´cie w Stanach Zjednoczo-
nych nastàpi∏o na d∏ugo przed wynale-
zieniem skutecznej szczepionki pod ko-
niec lat trzydziestych XX wieku. (Ze
szczepionki mogà korzystaç ˝o∏nierze
i podró˝ni; jest niestety za droga dla lud-
noÊci zamieszkujàcej obszary najbardziej
dziÊ nara˝one na wybuch epidemii.) Ta-
kie Êrodki, jak wprowadzenie kwaran-
tanny oraz budowa miejskich wodocià-
gów, dzi´ki czemu zmniejszy∏y si´ obsza-
ry l´gowe komarów, prawdopodobnie
przyczyni∏y si´ w jakimÊ stopniu do po-
∏o˝enia kresu epidemiom, ale inne czyn-
niki, jak poprawa warunków higieny
w mieÊcie, równie˝ odegra∏y pewnà ro-
l´. Spadek zachorowaƒ jest cz´Êcià ogól-
niejszego zjawiska: w XIX wieku odnoto-
wano zmniejszenie liczby zgonów spo-
wodowanych chorobami zakaênymi.
W rejonach tropikalnych wirus znaj-
duje sobie naturalne schronienie w orga-
nizmach ma∏p i nie ma nadziei, by uda∏o
si´ go wyeliminowaç poprzez zniszcze-
nie jego naturalnych nosicieli. Byç mo-
˝e w koƒcu naukowcy zdo∏ajà opano-
waç t´ chorob´, zast´pujàc tamtejszà
populacj´ komarów genetycznie zmie-
nionymi jej postaciami, niezdolnymi do
przenoszenia choroby, ale do realizacji
takiego przedsi´wzi´cia jeszcze daleko.
Tymczasem epidemia ˝ó∏tej febry nadal
pozostaje w Stanach Zjednoczonych po-
tencjalnym zagro˝eniem, szczególnie na
g∏´bokim po∏udniu, gdzie wyst´pujà
liczne populacje komara A. aegypti.
Pomimo nowoczesnej wiedzy i ist-
nienia szczepionki taka epidemia mo-
g∏aby bardzo szybko si´ rozprzestrze-
niç. Gdyby rzeczywiÊcie wybuch∏a,
pracownicy publicznej s∏u˝by zdrowia
potrzebowaliby czasu, aby uodporniç
zagro˝onà ludnoÊç oraz zastosowaç
skuteczne Êrodki zwalczania komarów
i wprowadziç kwarantann´. U.S. In-
stitute of Medicine oceni∏, ˝e wybuch
epidemii ˝ó∏tej febry w du˝ym mieÊcie,
takim jak Nowy Orlean, móg∏by spo-
wodowaç a˝ 100 tys. przypadków za-
chorowaƒ i 10 tys. zgonów.
Ponadto pracownicy instytutu prze-
widujà, ˝e powa˝nym zagro˝eniem dla
zdrowia mogà staç si´ nieznane dotàd
wirusy. (HIV wywo∏ujàcy AIDS jest
przyk∏adem takiego w∏aÊnie wirusa, któ-
ry zapoczàtkowa∏ powa˝nà epidemi´.)
Dlatego te˝ instytut naciska na rzàd, do-
magajàc si´ wprowadzenia skuteczniej-
szych metod wykrywania nowo powsta-
jàcych ognisk chorób zakaênych, tak by
mo˝na by∏o jak najwczeÊniej powstrzy-
maç ich rozprzestrzenianie si´. Po do-
Êwiadczeniach z epidemià ˝ó∏tej febry
w roku 1793 Benjamin Rush i jego kole-
dzy lekarze niewàtpliwie przyzna-
liby instytutowi racj´.
T∏umaczy∏
Wies∏aw Mleczko
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998 81
HISTORYK MATHEW CAREY w rozmaity
sposób szacowa∏ liczb´ osób, które straci∏y
˝ycie z powodu ˝ó∏tej febry, m.in. liczàc no-
we groby na cmentarzach (wykres). Pos∏u-
gujàc si´ tymi metodami, doliczy∏ si´ 4041
zgonów. Jednak˝e póêniejsze szacunki
wskazywa∏y na prawie 5000 ofiar.
Informacje o autorach
KENNETH R. FOSTER, MARY F. JEN-
KINS i ANNA COXE TOOGOOD ˝y-
wo interesujà si´ historià Filadelfii. Fo-
ster jest profesorem nadzwyczajnym na
Wydziale Bioin˝ynierii w University of
Pennsylvania. Jenkins kieruje pracà stra-
˝y Independence National Historical
Park w Filadelfii. Toogood od 30 lat pra-
cuje tam jako historyk. Foster i Jenkins sà
ma∏˝eƒstwem.
Literatura uzupe∏niajàca
A NARRATIVE OF THE PROCEEDINGS OF THE BLACK PEOPLE DURING THE LATE AWFUL CALAMITY IN PHILADEL-
PHIA IN THE YEAR 1793, AND A REFUTATION OF SOME CENSURES THROWN UPON THEM IN SOME LATE PUBLICA-
TIONS
. Absalom Jones; Historic Publications, Philadelphia, 1969, Przedruk Indepedence National
Historical Park, Philadelphia.
FORGING FREEDOM: THE FORMATION OF PHILADELPHIA’S BLACK COMMUNITY 1720–1840
. Gary B. Nash; Harvard
University Press, 1988.
BRING OUT YOUR DEAD: THE GREAT PLAGUE OF YELLOW FEVER IN PHILADELPHIA IN 1793
. J. H. Powell; Przedruk
University of Pensylwania Press, 1993.
A MELANCHOLY SCENE OF DEVASTATION: THE PUBLIC RESPONSE TO THE 1793 PHILADELPHIA YELLOW FEVER EPI-
DEMIC
. Red. J. Worth Estes i Billy G. Smith; Science History Publications/USA, Philadelphia, 1997.
SAMUEL
SARTAIN
AFTER A
PAINTING
BY
JOHN
NEAGLE
Culver Pictures
; SLIM
FILMS
(wykres)
POGRZEBY
VIII
IX
X
XI