XVI Karmapa Wywiad

background image

Wywiad

Densal: Jest to Pana trzecia podróż po Stanach Zjednoczonych. Czy chciałby się Pan podzielić z
nami jakimiś spostrzeżeniami na jej temat i powiedzieć coś o rozwoju Dharmy w USA?

J.Ś. Karmapa: Na nauczycielu spoczywa odpowiedzialność nieprzerwanego udzielania nauk,
ważne jest, by były one stale przekazywane. Czasami wydaje się nam, że jakiś moment jest
niezwykle odpowiedni do udzielania nauk, ponieważ ludzie mają akurat czas, by ich wysłuchać;
kiedy indziej zaś myślimy, że nie powinny one zostać przekazane, gdyż są zajęci, a może
również niezainteresowani. Nie powinniśmy jednak czynić podobnych rozróżnień odnośnie
czasu i miejsca, lecz zawsze umożliwiać dostęp do nauk. Jeśli nawet jedna osoba jest nimi
zainteresowana, nauki muszą być udzielane. Nawet jeśli tylko kilku ludzi pragnie je poznać,
trzeba kontynuować przekazywanie nauk, nie ulegając zniechęceniu ani powierzchownej
satysfakcji. Muszą one rozprzestrzeniać się i nadawać absolutny wymiar zjawiskom. Może
również zaistnieć inna sytuacja, możemy pomyśleć, że z powodu braku czasu lub też tego, co
uczyniliśmy lub urzeczywistniliśmy, powinniśmy zaprzestać praktyki lub słuchania nauk. Jest to
sprzeczne z Dharmą. Podążamy drogą bodhisattwy tak długo, jak długo pomaga to chociaż
jednej istocie. Nauki muszą być udzielane bez uczucia jakiegokolwiek zniechęcenia.
Umocnienie Dharmy w jakimś miejscu jest rezultatem tego, co dzieje się na poziomie
indywidualnym, odpowiedzialni za to są praktykujący. Odpowiedzialność ta oznacza właściwe
rozumienie Dharmy i respektowanie prawa karmy, prawdy o przyczynie i skutku. Powinniśmy
szanować nauki, żyć zgodnie z nimi i strzec ich. Jeżeli jednak nie będziemy darzyć nauk
szacunkiem, w tym prawdy o przyczynie i skutku, wówczas utrudni to umocnienie się Dharmy.

Densal: Wydaje mi się, że największym problemem ludzi na Zachodzie jest to, że pragną
osiągnąć ostateczną duchową realizację w jednym życiu, jednocześnie jednak muszą wiele czasu
poświęcać na zewnętrzne aktywności, pracować i troszczyć się o swoje kariery. W jaki sposób
należy działać w takiej sytuacji i jak stosować w niej skuteczną drogę Mahamudry? Mówi się, że
działanie również może być medytacją. Czy mógłby Pan to wyjaśnić?

J.Ś. Karmapa: Od wielu, wielu żywotów jesteśmy schwytani w krąg samsary, ponieważ
jesteśmy tak zafascynowani strukturami naszych nawyków. Z tego powodu jesteśmy zmuszeni
do kontynuowania owych wzorów zachowań w taki sam sposób, w jaki czyniliśmy to w
przeszłości. Obecnie pojawiło się w nas coś szczególnego. W strumieniu naszej świadomości
powstał niezwykle cenny stan przebudzenia, jest nim nasz związek z Nauką Buddy. Jeśli
jesteśmy związani z Dharmą w ten sposób, że posiadamy pewne jej zrozumienie, wówczas
będziemy w stanie również dostrzec kierunek, w którym się udamy. Dzieje się to podobnie jak w
przypadku, kiedy chcemy pojechać do Kalifornii. Wiemy, że istnieje pociąg, który zawiezie nas
na miejsce. Zdajemy sobie z tego sprawę. To, jak szybko znajdziemy się w Kalifornii zależeć
będzie od indywidualnej sytuacji lub potrzeby, może od palącej chęci udania się tam. Trzeba
wsiąść do tego pociągu. Przypuśćmy, że dokonamy takiego wyboru: "Tak, zrobię to, odbędę tę
podróż". W chwili, kiedy wsiądziemy już do pociągu, możliwość, że dotrzemy do Kalifornii,
będzie większa. Może się zdarzyć jeszcze dużo rzeczy, które mimo wszystko uniemożliwią nam
dojechanie tam, coś może się nam jeszcze przytrafić w drodze, na przykład wypadek.

background image

Wiemy jednak, że szansa dotarcia na miejsce ciągle istnieje. Nie dojechaliśmy jeszcze, ale
obraliśmy określony kierunek, dający nam pewność, że jest to możliwe. Można powiedzieć, że z
błogosławieństwem Dharmy jest podobnie, mimo że może nie uda się nam osiągnąć oświecenia
w ciągu tego życia, to błogosławieństwo praktyki i Dharmy będzie z nami zawsze. Istnieje
pewien rodzaj uczucia optymizmu, że dotrzemy do Kalifornii, mimo że jeszcze się to nie stało.
Taka sama sytuacja ma miejsce w naszym życiu Dharmy. Błogosławieństwo jest wciąż z nami,
nawet jeśli nie doświadczymy oświecenia w obecnym życiu. Jeśli obraliśmy ów właściwy
kierunek, wówczas po śmierci przeżyjemy coś podobnego do spotkania matki i syna. Będziemy
mieli okazję wykorzystania własnych możliwości zrozumienia i realizacji, oraz szansę
odniesienia korzyści z błogosławieństwa Dharmy i rozpoznania w owej chwili bardo "matki".
Może się wtedy zdarzyć, że doświadczymy przejrzystego światła i osiągniemy realizację. Nauki
mówią o tym. Jest zupełnie możliwe, że ludzie są w stanie tego doświadczyć.

Densal: Czy możliwe jest osiągnięcie równowagi umysłu i zrealizowanie Mahamudry mimo że
tkwimy w kołowrocie samsary?

J.Ś. Karmapa: Tak, jest to możliwe, nasza realizacja nie będzie zależała wyłącznie od formalnej
praktyki. Jeżeli całkowicie poświęcimy się Dharmie i będziemy mieli do niej pełne zaufanie,
wówczas każda życiowa sytuacja stanie się dla nas częścią praktyki. Będziemy w stanie żyć
praktyką, zamiast ją tylko wykonywać. Jednak im bardziej będzie nam brakowało zaufania, w
tym większym stopniu będziemy się czuli oddzieleni od nauk.

Densal: Częścią ścieżki Linii Kagyu jest trzyletnie odosobnienie. (...) Czy mógłby Pan wyjaśnić,
jak dalece jest to metoda odpowiednia dla Amerykanów, ponieważ wielu z nich nie jest w pełni
przekonanych o potrzebie podobnej aktywności i ma trudności z rozpoznaniem pożytków
płynących z tego przedsięwzięcia?

J.Ś. Karmapa: Sądzę, że w przyszłości wielu ludzi będzie wykonywało te praktyki, będą oni
również mieli ku temu warunki. Ci jednak, którzy tego nie potrafią, mają te same możliwości
osiągnięcia rezultatów. Wygląda to tak, że w trakcie trzyletniego odosobnienia wiele się
medytuje, przechodzi się wielokrotnie fazę budowania i rozpuszczania w medytacji, powtarza
się mantry i wykonuje wiele innych rzeczy. Choćby nie wiem jak głęboko ktoś był pogrążony w
niewiedzy, istnieje gwarancja, że trzyletnie odosobnienie sprawi, iż pojawi się doświadczenie
nauk. Praktyka w czasie odosobnienia składa się z medytacji przygotowawczych i głównych,
jeśli wykonuje się zarówno jedne jak i drugie, można być pewnym, że pojawią się określone
doświadczenia. Jeśli ktoś posiada wiele mądrości i zdolności pozwalających mu przeniknąć
głębokie znaczenie nauk, wówczas możliwe jest, że nawet bez trzyletniego odosobnienia
doświadczy on jednoznacznego zrozumienia i realizacji.

Densal: Czy nie sądzi Pan, że również ludzie Zachodu będą stawać się kwalifikowanymi
nauczycielami i dzierżawcami linii?

J.Ś. Karmapa: Myślę, że ważne jest, by ludzie stali się zdolni do troszczenia się o Dharmę, by
nie poprzestawali tylko na otrzymywaniu jej. Ufam, że doprowadzimy do tego, iż tacy
nauczyciele się pojawią - jest to bardzo potrzebne.

background image

Densal: Jest Pan uznanym zwierzchnikiem jednej z najważniejszych linii przekazu, guru wielu
tysięcy ludzi. Pojawia się często wiele nieporozumień dotyczących tego, kto jest duchowym
nauczycielem swej tradycji. Czy mógłby Pan wyjaśnić, jak rozpoznać, kto jest guru?

J.Ś. Karmapa: Powiem panu, kto nie jest guru. Nie jest nim ten, kto szuka sławy lub naucza dla
pieniędzy, a także ktoś, kto znajdując się w obecności wielu ludzi pokazuje wszystkie dobre
właściwości, jakimi powinien cechować się nauczyciel, innymi słowy nosi maskę Dharmy.
Pokazuje to, czego oni oczekują, jest jednak fałszywy. Prawda natomiast jest zupełnie inna.
Kiedy ktoś taki znajduje się z dala od ludzi, jego potrzeby są równie duże, jak potrzeby innych, a
pragnienia tak samo silne, jeśli nie silniejsze. Cechuje go również egotyzm i czynienie
rozróżnień między istotami, są to negatywne właściwości. Nie zostały one przemienione. W
obecnych czasach niestety często się to zdarza i rzuca złe światło na całą duchową drogę i
duchowych przyjaciół. Umacnia negatywny obraz wśród ludzi, którzy nie wiedzą, czym cechuje
się prawdziwy guru. Może się zdarzyć, że spotkają oni prawdziwego nauczyciela, jednak nie
poczują z nim związku, gdyż wcześniej mieli negatywne doświadczenia, o jakich mówiłem
przed chwilą. W rzeczywistości dzisiaj bardzo trudno jest spotkać prawdziwego guru. Jeśli więc
już spotkamy duchowego przyjaciela, będącego guru, powinniśmy najpierw stwierdzić, czy
pragnie on tak samo silnie pomóc nam, jak pragnąłby pomóc samemu sobie; powinniśmy się
również przekonać, czy jest w stanie nam pomóc. Powinien on naprawdę pragnąć równie
intensywnie przynieść pożytek nam, jak bardzo chciałby go uzyskać dla siebie. W dzisiejszych
czasach tylko kogoś takiego można uważać za duchowego przyjaciela. Prawdziwą właściwością
guru powinna być wola pracowania dla dobra innych, połączona ze zdolnością czynienia tego.
Istnieje oczywiście wiele poziomów guru. Można mówić o wielu stopniach zdolności pomagania
innym, różnych poziomach mocy i mądrości niezbędnych by do nich dotrzeć. Trudno jest
wymienić wszystkie szczególne właściwości prawdziwego nauczyciela, możemy jednak
stwierdzić, że dopóki nie myśląc o sobie pomaga on istotom, wart jest tego, by uznać go za
duchowego przyjaciela i guru.

Densal: Czy Wasza Świątobliwość chciałby przekazać jakieś szczególne posłanie swoim
uczniom, sympatykom i innym zainteresowanym osobom, które czytają nasze czasopismo?
Może mogłaby to być jakaś rada, ważna w tych trudnych czasach?

J.Ś. Karmapa: Praktyka Dharmy jest niezwykle ważna. Ludzie muszą to zrozumieć. Stanowi
ona drogocenną szansę, która pojawiła się tu po raz pierwszy. Jest tak cenna, gdyż jest
niezwykle rzadka. Czas, w którym możecie ją wykorzystać, jest naprawdę bardzo ograniczony i
to sprawia, że jest jeszcze cenniejsza. Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że znajdując Dharmę w
waszym życiu uzyskaliście drogocenną i rzadką możliwość, której nie posiadaliście do tej pory.
Jest to historyczny moment, punkt zwrotny. Jednak czas na jej wykorzystanie jest ograniczony.
Dlatego musicie docenić niezwykłą wartość tej szansy. Najlepszym sposobem na uczynienie
tego, jest poświęcenie się praktyce Dharmy tak dalece, jak to tylko możliwe. W przeciwnym
wypadku okazja ta może zostać zaprzepaszczona. Niebezpieczeństwo, że zmarnujemy tę szansę
naprawdę istnieje. Może zdarzyć się tak, że będzie ona się coraz bardziej i bardziej oddalała,
byłaby to bardzo nieszczęśliwa sytuacja. Jest to tak, jakbyśmy zobaczyli pojemnik z diamentem
leżącym wśród kryształów. Wszystkie kamienie wyglądałyby tak samo, nie dbalibyśmy o nie,
pokryłyby się kurzem i nie cenilibyśmy ich. Kiedy jednak zostałyby oczyszczone, a diament
położony na złotej tacy, wówczas bylibyśmy w stanie go docenić.

background image

Zobaczylibyśmy wyraźnie, że jest to diament, a nie zwykły kryształ. Ten stopień zrozumienia i
poznania jest bardzo ważny. Istotne jest również, byśmy mieli szacunek dla innych szkół i
religii. Wewnątrz buddyzmu na przykład, niektórzy czynią różnicę pomiędzy Hinajaną i
Mahajaną. Jest to całkowicie fałszywy, przeciwny Dharmie pogląd. Trzeba mieć taki sam
szacunek dla nauk Hinajany i Mahajany. Ważny jest również szacunek dla religii naszego kraju,
tych, które są w nim obecne od setek lat. Odgrywały one znaczącą rolę w życiu wielu ludzi. Jeśli
praktykuje się odmienną religię, nie oznacza to, że trzeba negować tę, której ufają inni.
Cieszymy się wolnością wyznania, decydujemy się więc na praktykowanie zgodnie z jakąś
określoną wiarą. Nie musi temu jednak towarzyszyć odrzucenie, negacja czy sekciarski brak
szacunku, skierowany przeciw innym religiom. Jest to sprzeczne z praktyką Dharmy. Lecz
ponieważ jednostka posiada również swobodę wyboru, ważne jest, by poświęcić się określonej
duchowej praktyce i jednemu nauczycielowi, by osiągnąć pożytek z nauk i metod i poprzez ich
stałe stosowanie pokazać, że jesteśmy ich godni. Możliwe jest nawet, że pewni uczniowie
osiągną wyższą realizację niż ich nauczyciele. Może się to zdarzyć. Powinniśmy więc
dostrzegać otwierające się przed nami możliwości i wykorzystać je rozumiejąc, że rzeczywiście
mamy zdolność zrealizowania nauk, jeśli tego pragniemy. Najważniejszy będzie dla nas
jednoznaczny związek z nauczycielem i naukami oraz intensywne ich studiowanie. Nie wypływa
to z uprzedzeń czy sekciarstwa. Jeśli udajemy się do jakiegoś nauczyciela i próbujemy trochę
studiować i praktykować, a następnie idziemy do innego i robimy to samo, nie doświadczymy
żadnej zmiany na lepsze i żadnego powodzenia w praktyce. Z tego powodu właściwe jest
trzymanie się jakiejś jednej, określonej linii praktyki.

Densal: Czy sądzi Pan, że praktykowanie religii naszego kraju może stanowić dobrą podstawę
dla kogoś, kto wybiera drogę buddyjską?

J.Ś. Karmapa: Wszystkie praktyki przynoszą korzyść, jeśli realizują założenia danej religii.
Wówczas w ten, czy też inny sposób, będzie to pożyteczne. Jest to jednak inna ścieżka. Jeszcze
raz: ważne jest, byśmy darzyli szacunkiem wszystkie szkoły i nauki, niezależnie od tego, czy jest
to buddyzm, czy coś innego. Jednocześnie mamy wolność wyboru. Powinniśmy dokonać go
jednak świadomie, musimy wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Na przykład jeśli coś jest
kwaśne, powinniśmy potrafić to odczuć, jeśli coś jest słodkie lub gorzkie, również powinniśmy
być w stanie odróżnić te smaki od siebie. Niezależnie od tego, jaką praktykę akurat
wykonujemy, powinniśmy ją kontynuować tak długo, dopóki nie doświadczymy jej esencji.
Doświadczenie jest bardzo ważne. Potrzebujemy zdolności doświadczania i związku z
określonymi naukami i praktykami. Jednym z powodów, dla których ludzie tak wiele krytykują,
jest ich własna niecierpliwość i pomieszanie, to że chodzą od jednego nauczyciela do drugiego.
Zaczynają oni wykonywać jedną praktykę, są nią zachwyceni, próbują szybko osiągnąć efekty,
jednak w rezultacie nie rozwijają żadnego znaczącego zrozumienia i niczego nie doświadczają.
Jak mogłoby to być możliwe? W jaki sposób mogliby czegokolwiek doświadczyć? Udają się
więc gdzie indziej i pozostają tam przez krótki czas, mając nadzieję że natychmiast coś się
stanie.

Jeśli chodzi o prawdziwą ścieżkę i nauki, nie przychodzi to tak łatwo. Potrzeba na to czasu.
Nauki Mahajany są bardzo cenne. Ponieważ są tak przejrzyste, skuteczne i pewne, trzeba wiele
w nie zainwestować, by przyniosły owoce. Nic nie dzieje się natychmiast, nie jest to tak tanie.
Wówczas niektórzy ludzie zaczynają krytykować tę lub inną szkołę.

background image

Mówią, że jest nic nie warta, że nauki, praktyki lub cokolwiek innego są niedobre. Nie mają oni
powodu do krytyki, poza tym to niezdrowe nastawienie nie przynosi im niczego dobrego.
Obnoszenie się publicznie z podobnie niezdrowym nastawieniem szkodzi nie tylko im, lecz
również innym. Ci, którzy to czynią, zasiewają nasiona przeszkód na drodze innych, którzy
próbują uzyskać dostęp do wyższych nauk. W ten sposób powstaje problem. Prócz oddania się
studiom i praktyce, jak też prawdziwego otwarcia się na innych istnieje jeszcze jedno niezbędne
nastawienie. Jest bardzo proste, nie powinniśmy brać udziału w politycznych rozgrywkach.
Oznacza to, że nie powinniśmy biegać naokoło z przyjazną miną, podczas gdy wewnątrz, w
środku, wszystko wygląda inaczej. Zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie powinniśmy
obdarowywać innych przyjaźnią i udzielać im wsparcia tak jak potrafimy. Powinniśmy ich
szanować, żyć swoim własnym życiem i właściwie wykonywać naszą własną praktykę.
Potrzebujemy pewności, zaufania do nauk i zdolności przyjmowania na siebie zobowiązań. Jest
to jakby "poświęcenie się naukom". Jest ono niezwykle ważne i nie przychodzi tak łatwo. Oto,
co chciałbym powiedzieć: ludzie wstępują na drogę Mahajany i oczekują natychmiastowej
realizacji; nie mają zaufania do nauk, nie szanują ich, ani nie angażują się naprawdę w praktykę.
To jest nieporozumienie.

Doświadczenia mogą pojawić się dopiero wówczas, gdy traktujemy poważnie nasze
zobowiązania, jeśli mamy pewność i zaufanie. To, że nauki przynoszą efekty, zostało
potwierdzone przez tysiące lat praktyki i nieprzerwanego przekazu. Jeśli ktoś nie jest w stanie
rozwinąć pewności i zaufania, muszę otwarcie powiedzieć, że kpi sam z siebie. Potrzebujemy
wiele cierpliwości i zaufania. Im więcej ich zdobędziemy, tym prędzej przyjdzie realizacja,
będziemy w stanie doświadczyć w tym życiu znaczących osiągnięć i rezultatów praktyki. Jest to
coś, co da nam poczucie, że warto było zainwestować cały ten czas i energię, którą
poświęciliśmy Dharmie. Jeśli będziemy zdolni do posiadania całkowitego zaufania i pewności
oraz zdobędziemy się na pewien wysiłek, wówczas bez wątpienia osiągniemy w ciągu jednego
życia niezwykle znaczące urzeczywistnienie. Mając tylko trochę oddania i praktykując, również
można coś osiągnąć. Zdarzało się, że u niektórych mnichów wykonujących praktyki Wadżrajany
nikt nie widział żadnych zmian aż do chwili śmierci, po której siedzieli jeszcze przez trzy dni w
medytacji. Jeśli nie w ciągu życia, to w bardo pojawia się bardzo przejrzysty moment. Gdy ta
doskonale czysta chwila nadejdzie, możliwości które rozwinęliśmy mogą spowodować, że
doświadczymy realizacji i osiągniemy wyższy stan umysłu. Po trzecie chciałbym powiedzieć, że
wszyscy powinni pracować i sami troszczyć się o swoje potrzeby. Jeśli rozwijamy oświeconą
postawę umysłu, spoczywa na nas odpowiedzialność za ludzi, którzy żyją obok nas, za nasz kraj.
Opiekujemy się nimi. Praktykujemy bez przerwy, jesteśmy nieoddzielni od praktyki i
wykorzystujemy każdą możliwość, żeby pomagać innym w taki sposób, w jaki możemy.
Pochodzicie z tego kraju, urodziliście się w nim. Wiele z osób, które będą czytać ten artykuł
pochodzi z rodzin związanych z tym krajem od wielu pokoleń. Ta ziemia była dla nich ważna.
Winni jesteście szacunek waszym dziadom i powinniście prowadzić godne życie, respektując
tradycje waszych przodków. Musicie prowadzić życie, które będzie uznane przez społeczeństwo,
rodziców i was samych. Musicie być także dobrym i godnym przykładem dla następnych
pokoleń. Jeśli rzeczywiście chcecie pomóc temu krajowi i ludziom, którzy w nim żyją, wydaje
mi się, że jest to rozsądna droga. Przynosi ona więcej niż przynależność do tej lub innej partii,
wikłanie się w to lub inne współzawodnictwo, w całą tę politykę. Gdy praktykujemy Dharmę nie
musimy negować i odrzucać polityki, nie należy jednak angażować się w owe gry. Jest to
niepotrzebne, nieważne i nie przynosi korzyści.

background image

Jeśli ktoś pracuje np. w szpitalu, może zobaczyć, jak wiele istnieje tam możliwości pomagania
innym. W ten sam sposób, niezależnie jaką pracę się wykonuje, zawsze będą ludzie, którym
będziemy mogli przynieść pożytek. Powinniście więc służyć innym i swojemu krajowi, a nie
oczekiwać, że kraj będzie służyć wam. To również jest częścią praktyki Dharmy.

Jeśli nie pracujemy, oznacza to, że nie podejmujemy odpowiedzialności. Jeżeli praktykujecie
nauki Mahajany, oznacza to, że macie coś, z czego możecie być dumni, coś godnego, pełnego
wartości. Wielu ludzi jednak żyje tak, jakby zostali odrzuceni przez społeczeństwo. Jeżeli ktoś
wygląda jak wyrzutek lub narkoman, z długimi włosami i w zniszczonym ubraniu, jest to
sprzeczne z Dharmą. To nie jest właściwy sposób prezentowania się. Ktoś kto o tym zapomina,
nie szanuje samego siebie i nie szanuje Dharmy, którą praktykuje; nie tworzy wizerunku
doskonałej Dharmy, którego jest warta. To jest przesłanie do praktykujących Dharmę, powinni
oni zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie być godni, a ich wewnętrzna godność powinna
promieniować na innych. Drogą Dharmy jest noszenie przyzwoitego ubrania i bycie
przyzwoitymi istotami ludzkimi, służenie swojemu krajowi, a także samemu sobie, wreszcie
bycie człowiekiem mającym poczucie godności. W jaki sposób chcecie pomagać innym, skoro
wyglądacie tak, jakbyście byli poza nawiasem społeczeństwa? Sprawianie takiego wrażenia jest
dowodem braku odpowiedzialności, trudno je także traktować jako oznakę oświeconej postawy.
Jeśli ktoś praktykuje oświecone nastawienie umysłu, powinien być w stanie przyciągać innych.
Kiedy inni nas widzą, powinni myśleć: "Tak, ci ludzie wyglądają rzeczywiście na przyzwoitych.
Sądzę, że mogą mi coś zaproponować, że mogę ich o coś zapytać. Może będą mogli mi pomóc?
Będzie się tak działo, jeśli wasz wygląd będzie świadczył o tym, że jesteście w stanie udzielić
komuś pomocy lub przynajmniej wskazać, gdzie ową pomoc można znaleźć.

Jesteśmy dumni z siebie jako z przykładów Dharmy. Jeśli chodzimy w łachmanach, nie
zwracamy uwagi na nasze ciało i zachowujemy się jak dziwacy, tworzy to złą opinię o nas
samych, o ośrodku Dharmy, z którym jesteśmy związani, a także o nas jako obywatelach tego
kraju. Sprawiamy wówczas, że powstaje złe wrażenie i brak szacunku w stosunku do tego kraju i
jego mieszkańców. To są rzeczy, które chciałbym powiedzieć, zanim wyjadę. Mam nadzieję, że
ktokolwiek usłyszy te słowa, niezależnie od tego, czy praktykuje Dharmę, czy też nie, czy ma
jakiś związek z buddyzmem, czy nie, będą one miały dla niego znaczenie. Powinniście być
szczerzy i prawdziwi, wolni od obłudy, prowadzenia gier czy dyplomacji, lecz bezpośredni,
prawi i czyści. Wówczas będziecie w stanie służyć innym istotom swoją uczciwością i
wewnętrzną równowagą. Jeśli pracujecie z Dharmą, będziecie mogli służyć wielu istotom. Na
tym polega wielkość nauk i praktyk Mahajany. Nie musicie stawiać się poza społeczeństwem i
rodziną. Macie godność


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
XVI Karmapa By rzeczy wydarzały się w dobry sposób
BUDDYJSKIE TEKSTY RÓŻNE, XVI Karmapa...by rzeczy wydarzały się w dobry sposób
XVI Karmapa Współczucie, język Bodhisattwy
Jego Świątobliwość XVI Karmapa Odpowiedzialność i poczucie godności
XVI Karmapa Nauki
XVI Karmapa Oswiecona Postawa
XVI Karmapa Aby rzeczy wydarzały się w dobry sposób
XVI Karmapa Nauki 2 Buddyzm
XVI Karmapa Nauki 3 Buddyzm
XVI Karmapa O Schronieniu
XVI Karmapa Pieśń 1 Buddyzm
XVI Karmapa Pieśń 3 Buddyzm
XVI Karmapa Współczucia, język Bodhisattwy
XVI Karmapa Osoba
XVI Karmapa O Schronieniu Buddyzm
XVI Karmapa Nauki 1 Buddyzm
PIEŚŃ MAHAMUDRY- karmapa XVI
Wywiad poglebiony

więcej podobnych podstron