wyklad 21 Bratem Andrzeja był Piotr

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

1

Wykład 21

BOHATEROWIE STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU

Ks. Michał Bednarz

Bohaterowie Ewangelii

A

NDRZEJ

,

BRAT

P

IOTRA

Nazajutrz Jan znowu stał w tym samym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył
przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». …Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli i
poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do
niego: «Znaleźliśmy Mesjasza » – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa

(J 1,36.40-41).

Był, podobnie jak jego brat, rybakiem na Jeziorze Galilejskim. Pochodził z Betsaidy Galilej-
skiej, która znajdowała się w miejscu, gdzie Jordan wpływał do jeziora Genezaret. Mieszkał
jednak w Kafarnaum.

Andrzej był jednym z pierwszych powołanych przez Jezusa. Według opisu Ewangelii św. Jana
Andrzej był najpierw uczniem Jana Chrzciciela. Czwarty Ewangelista przedstawia, zaraz
na początku swej księgi, dwóch uczniów Proroka znad Jordanu jako pierwszych świadków Je-
zusa. Jan Chrzciciel był świadkiem posłanym przez Boga. Oni zaś usłyszeli z ust Proroka znad
Jordanu, że Jezus jest Barankiem Bożym i w oparciu o to świadectwo zaczęli towarzyszyć
Mistrzowi z Nazaretu. Usłyszawszy słowa Jana Chrzciciela o Jezusie: „Oto Baranek Boży
(J 1,37), Andrzej poszedł za Mistrzem z Nazaretu i przyprowadził do Niego swego brata, twier-
dząc: „Znaleźliśmy Mesjasza” (J 1,41). Według tego opisu to Andrzej przyprowadził Piotra
do Jezusa. Nie oznacza to jednak, że jest ważniejszy od przyszłego przywódcy Kościoła,
ale Ewangelista wskazuje jedynie, że Andrzej pierwszy sformułował świadectwo o Jezusie jako
Mesjaszu-Chrystusie. Świadczy o tym niespodziewane przypomnienie roli, jaką będzie pełnił
Szymon. Jezus nazwał go Kefasem. W każdym razie Andrzej jest przykładem ucznia, który
prowadzi do Jezusa.

Jezus powołał definitywnie Andrzeja w trakcie połowu ryb (Mk 1,16-18; Mt 4,18-20). Odwołał
go od jego dotychczasowej pracy i wezwał, aby poszedł za nim i aby „stał się rybakiem ludzi”.

Wykazy Dwunastu wymieniają Andrzeja na drugim (Mt 10,2; Łk 6,14) lub na czwartym miej-
scu (Mk 3,18; Dz 1,13). Choć nie zajmuje on w gronie uczniów Jezusa takiej pozycji jak jego
brat, jest obecny w czasie kilku ważnych wydarzeń.

Był nad Jeziorem Tyberiadzkim wtedy, gdy zgłodniały tłum słuchał Jezusa a brakowało mu
pokarmu. Wtedy Mistrz zapytał: „Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?” (J 6,5). Filip zro-
zumiał pytanie Jezusa dosłownie i zwrócił uwagę na to, że nie jest możliwe, aby nakarmić tak
wielki tłum. Natomiast Andrzej, choć zrozumiał beznadziejną sytuację, to zdawał sobie sprawę
z tego, że zaradzić jej może jedynie cudotwórcza działalność Jezusa. Poinformował bowiem

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

2

Mistrza o pewnym młodzieńcu. „Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych
i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?
” (J 6,9).

Na Górze Oliwnej, razem z Piotrem, Jakubem i Janem, Andrzej, pytał Jezusa o znak paruzji –
Jego chwalebnego przyjścia i o czas zburzenia świątyni jerozolimskiej. Wysłuchał wtedy prze-
mówienia Mistrza na ten temat (Mk 13).

Po uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy pewni Grecy, czyli sympatycy judaizmu lub, być
może, prozelici, tzn. „bojący się Boga” poganie (por. Dz 10,2.22.35; 13,16.26), którzy byli
wśród pielgrzymów przybyłych na święto Paschy do Jerozolimy, przystąpili do Filipa i prosili
go: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa» (J 12,21). Z kolei Filip powiedział o tym Andrzejowi i oby-
dwaj przyprowadził do Niego Greków (J 12,22). Niewątpliwie, według Ewangelisty, reprezen-
tują oni cały świat, jako pole przyszłej działalności apostołów. Nie jest przypadkiem, że jednym
z dwóch pośredników jest Andrzej. Obydwaj pochodzili z Betsaidy Galilejskiej, która znajdo-
wała się w miejscu, gdzie były znaczne wpływy kultury pogańskiej. Można powiedzieć, że byli
bardziej otwarci na ten świat niż pozostali apostołowie. Tylko Filip i Andrzej w gronie Dwuna-
stu noszą imiona greckie.

Autor Dziejów Apostolskich wspomina o pobycie Andrzeja w Wieczerniku w oczekiwaniu
na zesłanie Ducha Świętego (Dz 1,13).

Według tradycji Kościoła głosił on ewangelię w Scytii i Achai (Grecja). Kościoły wschodnie
widzą w nim swego założyciela. Poniósł śmierć męczeńską około r. 70 w Patras w Grecji. Za-
wisł na krzyżu w kształcie litery X (tzw. krzyż św. Andrzeja).

Ks. Mirosław Łanoszka

Bohaterowie Starego Testamentu

A

BEL

,

CZYLI TEN

,

KTÓREGO KREW ZOSTAŁA PRZELANA

Wtedy PAN zapytał Kaina: «Gdzie jest twój brat Abel?». On na to: «Nie wiem. Czyż jestem
stróżem mojego brata?». A Bóg zapytał: «Co uczyniłeś? Krew twojego brata woła do mnie
z ziemi.»
” (Rdz 4,9-10)

Zgodnie z tradycją Kościoła Andrzej Apostoł, brat Szymona Piotra, poniósł śmierć męczeńską
przez ukrzyżowanie. Nowy Testament mówiąc o karze, jaka spadnie na tych, którzy przelewają
krew niewinnych posłańców Boga widzi początek tych zabójstw, wymierzonych przeciwko
sprawiedliwym, w śmierci starotestamentowego Abla (por. Mt 23,35).

Biblijna opowieść o Kainie i Ablu w obrazowy sposób ukazuje, w jaki sposób zło może opa-
nować człowieka postępującego w życiu niesprawiedliwie, by ostatecznie doprowadzić go do
zniszczenia relacji braterstwa. Zilustrowany w czwartym rozdziale Księgi Rodzaju grzech,
jakim jest zabójstwo własnego brata, przedstawia dramatyczne konsekwencje zła, które
rozwija się w historii ludzkości po pierwszym upadku człowieka (Rdz 3). A zatem, autor na-
tchniony przekazuje nam pouczenie, które powinno nam uświadomić, jak bardzo narasta nie-
prawość, kiedy zostaje zburzona harmonia między człowiekiem a Bogiem. Stąd też religijne
przesłanie historii Kaina i Abla posiada wymiar uniwersalny i pozostaje ciągle aktualne
dla każdego człowieka.

Biblijna tradycja ukazuje Abla, jako drugiego syna pierwszej pary ludzkiej, mężczyzny
i kobiety (Adama i Ewy), młodszego brata Kaina (Rdz 4,1-2). O niezwykle kruchym losie tego

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

3

chłopca świadczy już samo jego imię, które po hebrajsku brzmi hebel (wym. hewel), co ozna-
cza „podmuch”, „tchnienie”, czyli coś, „co przechodzi jak tchnienie wiatru”

1

. Faktycznie, ety-

mologia imienia „Abel” wyraźnie sugeruje tragiczne dzieje tej postaci, która na podobieństwo
łagodnego ruchu powietrza przechodzi przez swoje życie, by ostatecznie szybko odejść z po-
wodu gwałtownej śmierci. Jak zatem doszło do tej straszliwej zbrodni, która stała się przestrogą
dla ludzi wszystkich czasów?

Właściwe zrozumienie tego opowiadania ułatwia nam przekazana w tekście informacja, że Ka-
in urodził się przed Ablem, a więc jest synem pierworodnym, co oznacza, że to jemu, zgodnie
z obowiązującymi zwyczajami, należą się wszelkie błogosławieństwa i przywileje. Podobną
sytuację mieliśmy w przypadku historii Jakuba i Ezawa. W dalszej części tej opowieści dowia-
dujemy się, że Kaina i Abla charakteryzuje odmienny sposób życia, gdyż pierwszy z nich jest
rolnikiem, a drugi pasterzem. Stąd też Kain, zgodnie z wykonywaną pracą składa w ofierze
plony ziemi (Rdz 4,3), natomiast Abel ofiaruje Bogu pierworodne zwierzęta ze swojego stada
(Rdz 4,4). Autor natchniony pisze, że: „PAN spojrzał na Abla i jego ofiarę, na Kaina natomiast
i jego ofiarę nie spojrzał” (Rdz 4,5a). Tekst biblijny nie mówi nic o różnicy pomiędzy składa-
nymi przez braci darami ofiarnymi, jednak czynność Boga wobec „Abla i jego ofiary” została
opisana pozytywnie – „PAN spojrzał”, natomiast względem „Kaina i jego ofiary” negatywnie –
„nie spojrzał”. Trzeba przyznać, że nie wiemy, dlaczego Bóg przyjmuje ofiarę Abla, a na dar
Kaina nie patrzy. Stajemy w tym miejscu wobec tajemnicy wolnego wyboru Boga, który w
różny sposób akceptuje obydwu braci. Problem pojawia się wówczas, kiedy człowiek nie chce
zaakceptować określonej Bożej decyzji i odbiera ją w kategorii porównania (więcej – mniej),
uważając różnicę w postawie Boga jako niesprawiedliwość, którą przeżywa w kategoriach
krzywdy

2

. Autor natchniony charakteryzując postawę Kaina, który nie chce zaakceptować wy-

boru Boga pisze, że: „bardzo się rozzłościł i chodził ze spuszczoną głową” (Rdz 4,5b). Kain
przekonany, że wie lepiej, co powinien zrobić Bóg, postanawia sam rozwiązać tę, z jego punktu
widzenia, niekorzystną sytuację. Jest rzeczą niezwykle ważną, abyśmy zwrócili uwagę na tro-
skliwość Stwórcy, który mimo wszystko pragnie pomóc Kainowi wyjść z pokusy zatruwającej
jego wnętrze: „Wtedy PAN rzekł do Kaina: «Dlaczego się złościsz i chodzisz ze spuszczoną
głową? Czyż nie jest tak, że jeśli dobrze postępujesz, podnosisz głowę, a jeśli nie postępujesz
dobrze, grzech czyha u twych drzwi i cię pociąga, a przecież ty masz nad nim panować»”
(Rdz 4,6-7). A zatem prawdziwy problem moralny, który domaga się uświadomienia
i właściwego rozwiązania dotyczy samego Kaina, bo to właśnie on, pełen niechęci i wrogości,
nie chce przyjąć, że Bóg również jego obdarzył miłością, chociaż w inny sposób niż młodszego
brata. Tekst biblijny przekazuje, że gdy bracia byli na polu: „Kain rzucił się na swego brata
i zabił go” (Rdz 4,8b), nie zdając sobie sprawy, że pozbawiając go życia dokonuje jednocześnie
autodestrukcji.

Następnie spotykamy się z Bogiem, który interweniując w tej dramatycznej sytuacji pytał Ka-
ina: „Gdzie jest twój brat Abel?” (Rdz 4,9a). Stwórca chce w ten sposób pomóc bratobójcy,
aby uświadomił sobie ogrom popełnionego zła i przyznał się do winy. W odpowiedzi na Boże
pytanie słyszymy słowa Kaina, które świadczą o jego zupełnym odcięciu się od brata: „Czyż
jestem stróżem mojego brata?” (Rdz 4,9b). Jednak przelana krew niewinnego Abla woła z zie-
mi do Boga, domagając się sprawiedliwości (Rdz 4,10). Z tego też powodu grzesznika dosięga

1

A. Boudart, ABEL, w: J. Bajard, M. Defossez, J. Longton, R.F. Poswick, G. Rainotte (red.), Le Dictionnaire

Encyclopédique de la Bible, [Turnhout] Brepols 1987, s. 3.

2

B. Costacurta, Obietnica życia w Księdze Rodzaju (przekł. D. Piekarz), Kraków 2005, s. 59-72.

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

4

przekleństwo: „Dlatego odtąd bądź przeklęty na tej ziemi, która się otworzyła, aby przyjąć
krew twojego brata przelaną przez ciebie. Gdy będziesz uprawiał tę ziemię nie da ci już plo-
nów. Będziesz na ziemi tułaczem i zbiegiem” (Rdz 4,11-12). Tekst ten wskazuje na zniszczoną
relację wobec Boga, człowieka i ziemi. Wówczas to Kain uświadomiwszy sobie tragedię wła-
snego położenia rzekł do Boga: „Zbyt ciężka jest moja kara, bym mógł ją dźwigać przed Tobą.
Tułaczem i zbiegiem będę na ziemi, więc każdy, kto mnie spotka, może mnie zamordować”
(Rdz 4,13-14). Jednak Bóg wychodząc naprzeciw Kaina, który będzie musiał dźwigać ciężar
swojej winy daje mu bliżej nieokreślone znamię, pewien znak ratujący życie grzesznika,
gdyż odtąd: „Ktokolwiek by zabił Kaina, poniesie siedmiokrotną karę” (Rdz 4,15). Tradycja
biblijna przekazuje nam w tym miejscu jeden z wielu gestów świadczących o zdecydowanym
sprzeciwie wobec prawa krwawego odwetu

3

. Darowanie przez Boga Kainowi życia staje się

dla niego zaproszeniem do wejścia na drogę żalu, pokuty i przyjęcia ofiarowanego mu Bożego
przebaczenia.

Religijna opowieść o Kainie i Ablu posiada przede wszystkim charakter mądrościowego po-
uczenia. Autor natchniony umieszczając tę historię w kontekście początków rodzaju ludzkiego
pragnie przekazać, w jaki sposób zapoczątkowany w trzecim rozdziale Księgi Rodzaju bunt
człowieka przeciwko Bogu prowadzi do walki człowieka ze swoim bliźnim. Upadek pierwsze-
go człowieka, który naruszył relację człowiek – Bóg, skutkuje zniszczeniem podstawowych
więzi międzyludzkich. Miłosierny Bóg nie pozostawia bez odpowiedzi wołania niewinnie prze-
lanej krwi, ale także pragnie ocalić grzesznika, czyli doprowadzić go do szczerego nawrócenia

4

.

Ta zbawcza inicjatywa Boga, objawiająca w pełni Jego miłosierną miłość dokona się w znaku
krzyża Jezusa Chrystusa, który jako jedyny ma moc przywrócić prawdziwe życie.

W Nowym Testamencie postać Abla jest przywoływana jako pierwowzór niewinnej ofiary
(Mt 23,35; Łk 11,51), jako przykład postępującego sprawiedliwie (1J 3,12) bohatera wiary
(Hbr 11,4). Autor Listu do Hebrajczyków pisząc o krwi Jezusa Chrystusa, dzięki której „wej-
dziemy do miejsca świętego” (Hbr 10,19), czyli otrzymujemy nową drogę dostępu do Boga,
mówi, że ta krew Syna Bożego „przemawia mocniej niż krew Abla” (Hbr 12,24), gdyż to On
złożył dobrowolną ofiarę na ołtarzu krzyża, oddając swoje życie za braci.

Ks. Piotr Łabuda

Bohaterowie pierwszej wspólnoty Kościoła

U

BRAM

D

AMASZKU

NAWRÓCENIE

S

ZAWŁA

Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy
upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?»
«Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz»

(Dz 9,3-6).

Dzieje Apostolskie zapiszą, iż w Jerozolimie „Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów
porywał mężczyzn i kobiety, i wtrącał do więzienia
” (Dz 8,3). W tej niechęci wydaje się,

3

R.J. Clifford, R.E. Murphy, Księga Rodzaju w: R.E. Brown, J.A. Fitzmyer, R.E. Murphy, W. Chrostowski (red. nauk.

wyd. pol.), Katolicki komentarz biblijny, Warszawa 2001, s. 19.

4

T. Brzegowy, Pięcioksiąg Mojżesza. Wprowadzenie i egzegeza Księgi Rodzaju 1-11, Tarnów

4

2002, s. 325.

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

5

iż Szaweł wręcz przodował, co zapewne wynikało między innymi z jego usposobienia. Szaweł
bowiem wszystko co czynił, zawsze angażował cały swój umysł i serce, zwłaszcza gdy chodzi-
ło o sprawy wiary. Jako faryzeusz obawiał się, że działalność Jezusa i jego uczniów mogła za-
grażać czystości judaizmu. Obawy gorliwego potomka Beniamina mogły też powstawać na
podstawie wypowiedzi Jezusa na temat szabatu, świątyni czy prawa, które uchodziły za święto-
ś

ci Izraela. Szaweł był przekonany, że zwalczając Jezusa i Jego wyznawców, tym samym broni

najwyższych wartości swojego narodu.

Szaweł był faryzeuszem, którzy szczególnie przywiązywali wagę do podstawowym obowiąz-
kiem była troska o czystość religii. Być może pośrednim powodem wrogości Szawła względem
wyznawców Chrystusa, były wypowiedzi Jezusa o faryzeuszach: „Mówią bowiem, ale sami nie
czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami pal-
cem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swoje uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom poka-
zać. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi
” (Mt 23,3-8).
Zwalczanie więc Jezusa i Jego uczniów było niejako obowiązkiem każdego faryzeusza. Doko-
nywali tego wprost zwalczając Mistrza z Nazaretu, a po Jego śmierci, poprzez ucisk wyznaw-
ców.

Nie bez znaczenia był również wpływ środowiska hellenistycznego na osobowość Szawła. Dla
tego bowiem środowiska idea Mesjasza, będącego wysłannikiem Boga – samym Bogiem,
a równocześnie Mesjasza cierpiącego i umierającego na krzyżu również była nie do przyjęcia.
To, jak się wydaje, właśnie z tej mentalności wypływa myśl znajdująca się w Liście do Koryn-
tian: „My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów a głupstwem dla
pogan
” (1 Kor 1,23)

5

.

Na skutek prześladowania nastąpiło rozproszenie chrześcijan jerozolimskich: „Wszyscy, z wy-
jątkiem Apostołów, rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii
” (Dz 8,1). Szaweł jednak nie
zamierzał poprzestać na rozproszeniu chrześcijan jerozolimskich. „Siejąc grozę i dysząc żądzą
zabijania uczniów Pańskich
” (Dz 9,1) ruszył do Damaszku. Jak się wydaje, inicjatorem wyru-
szenia do Damaszku był sam Szaweł, gdyż: „udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do
synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety,
zwolenników tej drogi
” (Dz 9,1-2).

Posiadając listy polecające Szaweł wyruszył do Damaszku. Wybranie Damaszku mogło być
spowodowane wieloma czynnikami. Przede wszystkim jest spowodowane tym, że w Damaszku
znalazło schronienie wielu chrześcijan jerozolimskich. Nie bez znaczenia była również obec-
ność w tym mieście wielu Żydów, na których pomoc w zwalczaniu chrześcijan mógł liczyć po-
chodzący z Tarsu Beniaminita. Damaszek był również ważnym miastem, stąd też może Szaweł
nie chciał, aby w tak ważnym mieście mogli się rozwijać chrześcijanie. Być może, jak wskazu-
ją niektórzy, Szawłowi mogło zależeć również na tym, by zyskać sławę obrończy czystości
wiary także poza Jerozolimą.

Odpowiednich pełnomocnictw do tej wyprawy udziela Szawłowi następca Kajfasza, arcykapłan
Jonatan (zob. Dz 9,1-2). Jest jednak rzeczą dziwną, iż arcykapłan wydaje tego rodzaju pełno-
mocnictwa na teren Damaszku, co przekraczało terytorialny zasięg jego kompetencji. Wyja-
ś

nieniem tego może być fakt, iż Jonatan występuje w roli przełożonego Sanhedrynu, który w

niektórych sprawach religijnych obejmował swoją jurysdykcją nie tylko Palestynę, lecz także
wszystkich Żydów zamieszkałych na terenie całego imperium rzymskiego. Według innych peł-

5

Zob. E. Szymanek, Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu, Poznań 1990, s. 248-249.

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

6

nomocnictwa Szawła były jedynie listami polecającymi i zachęcającymi, aby ich posiadaczowi
udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy.

W czasie wyprawy gorliwego faryzeusza do Damaszku miało miejsce zdarzenie, stanowiące
punkt zwrotny w jego życiu. Nawrócenie Szawła zostaje zrelacjonowane przez Łukasza aż
trzykrotnie (zob. Dz 9,3-9; 22,6-21; 26,12-19). Również sam Paweł wspomina to wydarzenie w
swoich listach kilkakrotnie (zob. np. Ga 1,15).

Dz 9,3-9

Dz 22,6-21

Dz 26,12-19

Gdy zbliżał się już
w swojej podróży
do

Damaszku,

olśniła

go

nagle

ś

wiatłość z nieba. A

gdy upadł na zie-
mię, usłyszał głos,
który mówił: «Sza-
wle, Szawle, dla-
czego Mnie prze-
ś

ladujesz?»

«Kto

jesteś, Panie?» –
powiedział. A On:
«Ja jestem Jezus,
którego ty prześla-
dujesz.

Wstań

i

wejdź do miasta,
tam ci powiedzą, co
masz czynić». Lu-
dzie, którzy mu to-
warzyszyli w dro-
dze, oniemieli ze
zdumienia, słyszeli
bowiem głos, lecz
nie widzieli nikogo.
Szaweł podniósł się
z ziemi, a kiedy
otworzył oczy, nic
nie widział. Wpro-
wadzili go więc do
Damaszku, trzyma-
jąc za ręce. Przez
trzy dni nic nie wi-
dział i ani nie jadł,
ani nie pił.

W drodze, gdy zbliżałem się do Da-
maszku, nagle około południa otoczyła
mnie wielka jasność z nieba. Upadłem
na ziemię i posłyszałem głos, który mó-
wił do mnie: „Szawle, Szawle, dlaczego
Mnie prześladujesz?” „Kto jesteś, Pa-
nie?” – odpowiedziałem. Rzekł do mnie:
„Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty
prześladujesz”. Towarzysze zaś moi wi-
dzieli światło, ale głosu, który do mnie
mówił, nie słyszeli. Powiedziałem więc:
„Co mam czynić, Panie?” A Pan powie-
dział do mnie: „Wstań, idź do Damasz-
ku, tam ci powiedzą wszystko, co masz
czynić”. Ponieważ zaniewidziałem od
blasku owego światła, przyszedłem do
Damaszku prowadzony za rękę przez
moich towarzyszy. Niejaki Ananiasz,
człowiek przestrzegający wiernie Prawa,
o którym wszyscy tamtejsi Żydzi wyda-
wali dobre świadectwo, przyszedł, przy-
stąpił do mnie i powiedział: „Szawle,
bracie, przejrzyj!” W tejże chwili spoj-
rzałem na niego, on zaś powiedział:
„Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś
poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwe-
go i Jego własny głos usłyszał. Bo wo-
bec wszystkich ludzi będziesz świadczył
o tym, co widziałeś i słyszałeś. Dlaczego
teraz zwlekasz? Ochrzcij się i obmyj z
twoich grzechów, wzywając Jego imie-
nia!” A gdy wróciłem do Jerozolimy i
modliłem się w świątyni, wpadłem w
zachwycenie. Ujrzałem Go: „Spiesz się i
szybko opuść Jerozolimę – powiedział
do mnie – gdyż nie przyjmą twego świa-
dectwa o Mnie”. A ja odpowiedziałem:
„Panie, oni wiedzą, że zamykałem w

Jechałem do Damaszku z upo-
ważnienia i z polecenia naj-
wyższych kapłanów. W połu-
dnie podczas drogi ujrzałem, o
królu, światło z nieba, jaśniej-
sze od słońca, które ogarnęło
mnie i moich towarzyszy po-
dróży. Kiedyśmy wszyscy upa-
dli na ziemię, usłyszałem głos,
który mówił do mnie po hebraj-
sku: „Szawle, Szawle, dlaczego
Mnie prześladujesz? Trudno ci
wierzgać przeciwko ościenio-
wi”. „Kto jesteś, Panie?” – za-
pytałem. A Pan odpowiedział:
„Ja jestem Jezus, którego ty
prześladujesz. Ale podnieś się i
stań na nogi, bo ukazałem się
tobie po to, aby ustanowić cię
sługą i świadkiem tego, co zo-
baczyłeś, i tego, co ci objawię.
Obronię cię przed ludem i
przed poganami, do których cię
posyłam, abyś otworzył im
oczy i odwrócił od ciemności
do światła, od władzy szatana
do Boga. Aby przez wiarę we
Mnie otrzymali odpuszczenie
grzechów i dziedzictwo ze
ś

więtymi”. Temu widzeniu z

nieba nie mogłem się sprzeci-
wić, królu Agryppo!

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

7

więzieniach tych, którzy wierzą w Cie-
bie, i biczowałem w synagogach, a kiedy
przelewano krew Szczepana, Twego
ś

wiadka, byłem przy tym i zgadzałem

się, i pilnowałem szat jego zabójców”.
„Idź – powiedział do mnie – bo Ja cię
poślę daleko, do pogan”».

Wszystkie te świadectwa w zasadzie zgodnie przedstawiają całe wydarzenie. Pewne rozbieżno-
ś

ci między relacjami Łukasza można wytłumaczyć różnymi okolicznościami historycznymi

bądź odmiennością celów, dla których te opowiadania zostały sporządzone. I tak gdy w Dz 9,7
jest mowa o tym, że osoby towarzyszące Szawłowi stanęły zdumione, to w 26,14 Łukasz
stwierdza, że wszyscy upadli na ziemię. Opis taki można rozumieć dwojako: albo wszyscy za-
trzymali się, a potem upadli, albo czasownik „stanęli” został użyty aby wyrazić fakt niezwykłe-
go zdziwienia. Nie ma także sprzeczności między stwierdzeniem, że obecni przy Szawle „sły-
szeli głos
” (Dz 9,7), a stwierdzeniem z Dz 22,9, że towarzysze „niczego nie rozumieli”. Pamię-
tać bowiem należy, iż czasownik grecki „akouo”, może oznaczać słuchanie, wsłuchiwanie się
ze zrozumieniem lub też usłyszenie jakichś dźwięków, bez zrozumienia ich sensu. Również
gdy Łukasz podaje, iż raz urząd Apostoła Narodów przekazuje Pawłowi Ananiasz innym zaś
razem Paweł stwierdza, iż otrzymał go od samego Chrystusa (zob. Dz 9,6 i 26,16n.) nie należy
doszukiwać się sprzeczności. Pamiętać bowiem trzeba, iż Paweł wygłaszając swoje przemó-
wienie w obecności Agrypy miał inny cel. Nie troszczył się zatem szczególnie o historyczną
dokładność. Stąd też pominął milczeniem fakt, iż w otrzymaniu apostolskiego urzędu od Jezusa
pośredniczył Ananiasz.

Powyższe rozbieżności nie mogą być podstawą do odmawiania historyczności wydarzeń, które
rozegrały się u bram Damaszku. Powszechnym jest przekonanie, że pod Damaszkiem miało
miejsce rzeczywiste spotkanie Szawła z Chrystusem, w czasie którego został on „zdobyty przez
Chrystusa
” (Flp 3,12). Paweł u bram Damaszku uwierzył w Jezusa Chrystusa Syna Bożego.
Zrozumiał, że jego dotychczasowe prześladowanie chrześcijan było występowaniem przeciw
samemu Chrystusowi.

Ś

w. Łukasz pisze, iż Bóg objawia się Szawłowi w światłości – jasności. Światłość w Biblii

jest synonimem dobra, cnoty, moralnej czystości. Aby podkreślić pochodzenie owej światłości
autor Dziejów Apostolskich pisze, iż pochodzi ona „z niebios”. Jest to zatem światłość samego
Boga. Nie tyle sama światłość, co raczej Dawca światła sprawia, że Szaweł upadł na ziemię.
Dzieje się tak po to, aby zrozumiał, że on, dumny, zuchwały, prześladowca Jezusa
nic już nie znaczy, jest jak proch ziemi. Tylko Bóg będzie znowu w stanie coś z tego
prochu uczynić. Równie wstrząsające dla Szawła było pytanie Jezusa: „Szawle, Szawle czemu
Mnie prześladujesz?
” (Dz 26,14).

Gdy zdążający do Damaszku faryzeusz stwierdził, że ma do czynienia z Bogiem przeraził się.
Ten, który „siał grozę i dyszał żądzą zabijania” leżał na ziemi i drżał z przerażenia. Zdobywa
się tylko na wysiłek aby zapytać: „Kto jesteś Panie?” Szaweł nie wierzył w nadprzyrodzony
charakter posłannictwa Jezusa, nie wierzył również w Bóstwo Jezusa. U bram Damaszku do-
wiaduje się kim jest Ten, którego prześladuje. Spotkanie to staje się podstawą dla jego misji
apostolskiej. Stąd też pytanie skierowane do mieszkańców Koryntu: „Czyż nie widziałem Jezu-
sa, Pana naszego?
” (1 Kor 9, 1).

background image

B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u

}

8

Po nawróceniu, Szaweł

6

zgodnie z otrzymanym poleceniem udaje się do Damaszku. Tu spędza

w niepewności swoich dalszych losów trzy długie dni. Jest niewidomy (Dz 9,3), nie wie gdzie
się znajduje. Przez trzy dni nic nie je, nie pije, nie wie także, co go czeka: wyrok śmierci, wię-
zienie, przesłuchania czy też kara. Jak wskazują niektórzy komentatorzy, owe trzy dni, są nie-
jako trzema dniami bycia w grobie, po to, aby zmartwychwstać do nowego życia.

Wydarzenia, które nastąpiły bezpośrednio po nawróceniu gorliwego faryzeusza opisuje Księga
Dziejów Apostolskich (Dz. 9,19-30) oraz sam Apostoł w Liście do Galatów (Ga 1,15-24). Do
Damaszku Szaweł został doprowadzony przez swych towarzyszy podróży. Zamieszkał przy
ulicy Prostej, w domu niejakiego Judy. Tam trwał w niepokoju i niepewności co do swoich dal-
szych losów. Po trzech dniach Ananiasz otrzymuje w widzeniu polecenie od Pana, aby udał się
do Szawła i włożył na niego ręce. Łukasz przedstawia Ananiasza jako ucznia Chrystusa, czło-
wieka szlachetnego i poważnego. Wczesna tradycja uważa Go za przełożonego społeczności
chrześcijańskiej w Damaszku. Mógł on mieszać wcześniej w Jerozolimie, skąd być może pod
presją prześladowań uszedł, znalazłszy schronienie w Damaszku.

Musiał on słyszeć wiele złego o Szawle, stąd też uważał go za jednego z wrogów i prześladow-
ców chrześcijan: „Słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Two-
im w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywa-
ją Twego imienia
” (Dz 9,13-14). Na polecenie jednak Pana udał się do domu, gdzie przebywał
Szaweł. Przychodząc nazywa go „bratem”. Jest rzeczą znamienną, iż po raz pierwszy Szawła
nazywają „bratem”, ci chrześcijanie, do których Szaweł zdążał „dysząc żądzą zabijania ich, ja-
ko uczniów Pańskich”. Od tego czasu rozpoczyna się czas wchodzenia nawróconego Beniami-
nity w środowisko chrześcijańskie. Ochrzczony przez Ananiasza, pozostaje zapewne przez pe-
wien czas z uczniami w Damaszku. Można łatwo sobie wyobrazić nieufność chrześcijan
względem niego. Wydaje się, iż również i on sam czuł się nie najlepiej w nowym środowisku,
które zapewne pamiętało o jego przeszłości.

Jako człowiek o niezwykle żywym temperamencie nie mógł trwać zbyt długo w bezczynności.
Słusznym więc wydaje się wniosek, iż po chrzcie został jedynie kilka dni w Damaszku
(Dz 9,20), po czym udał się do krainy Nabatejczyków, do Arabii. Dokładnie nie wiadomo, jakie
przemierzył tereny, być może, były to ziemie położone niedaleko na wschód od Damaszku.
O misji w Arabii nie wiadomo zbyt wiele. Wydaje się jednak, iż zakończyła się ona niepowo-
dzeniem. Wraca zatem do Damaszku, gdzie z właściwy sobie zacięciem, głosi przede wszyst-
kim po synagogach, że „Jezus jest Synem Bożym” (Dz 9,20).

Pytanie: Kto był bratem Andrzej Apostoła?

6

Jest znamiennym, iż gorliwego faryzeusza, prześladowcę chrześcijan, ale też i potem gorliwego głosiciel Dobrej Nowi-

ny, aż do wydarzenia na Cyprze u prokonsula Sergiusza Pawła, jest zawsze nazywany przez Łukasza imieniem Szaweł.
Zaś od Dz 13,9 autor Dziejów Apostolskich używa imienia Paweł.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
całki, szeregi zadania z kolosa wykład 21 03 2009
BPZ Wykład 21, I rok, BPZ
3 wykład (21 10 2010)
6 wyklad 4 (z 21 01 2012)
8 wyklad 4 (z 21 01 2012)
Wykład 9 (21.11.07), toxycologia
ekonomia wykład 21 04 2011, moje dokumenty, ekonomia wykład
wyklad 21.02.2010
Teoria sterowania wykład 4 (21 03 2003)
PMP Wykłady 1-21, studia prawnicze, 4 rok, prawo miedzynarodowe publiczne
Biologia wykład 21 11 2006
WYKŁAD 3, WYKŁAD 3 21
7 wyklad 4 (z 21 01 2012)
MSP wyklady, MSP wykład(21
Patofizjologia wyklad 21.02.08, Patofizjologia wykład
POZ wyklady 7 21 28 X 2012, skala Barthel, Wysokość kapitacyjnych stawek rocznych
analiza wyklad 21 05 2010
Wykład 21 1

więcej podobnych podstron