historia reguly i zycie codzienne zakonu templariuszy

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

    15 lipca 1099 roku pełnym sukcesem zakończyła się pierwsza krucjata ogłoszona cztery lata

wcześniej przez papieża Urbana II. Nieomalże wszystkie warstwy społeczne sprzymierzyły się

w obliczu świętej wojny z islamem- rycerze, szlachta, kupcy, a także nierzadko skazańcy-

obiecywano legendarne bogactwa Jeruzalem, oraz zupełne odpuszczenie grzechów. Kościół

opiekował się tymi, którzy "wzięli krzyż". Wreszcie, w potokach krwi odbito Jerozolimę z rąk

niewiernych.

Zwycięstwo jednakże nie oznaczało pokoju; na każdym kroku czaiło się niebezpieczeństwo, na

pielgrzymów chcących sie pomodlić u grobu pańskiego czekali rabusie, zabójcy i maruderzy.

Priorytetem była wiec ochrona pątników. "Wielu kronikarzy wspomina o muzułmańskim

napadzie na pielgrzymkę podążającą z Jerozolimy nad Jordan w Wielkanoc 1119 roku.

Incydent ów(...)okazał się jednak o tyle istotny, że poniekąd stał się bezpośrednim impulsem dla

założenia zakonu templariuszy".

Właśnie w takich

okolicznościach narodził się jeden z najznamienitszych zakonów rycerskich, owiany legendami i

pełen tajemnic. Strażnicy Graala, alchemicy, budowniczowie gotyku, czy tylko zakon dbający o

swoje interesy i prekursorzy współczesnego bankierstwa? Ich bogactwa zdobyte ciężką pracą w

komandoriach na zachodzie Europy w czasach krucjat wysyłali na pożytek braci walczących w

Ziemi Świętej, nie roszcząc sobie do niego pretensji.

Ojcami-założycielami zakonu byli dwaj rycerze pierwszej krucjaty, Hugon de Payns, szlachcic z

Szampanii i Godfryd de Saint-Omer, rycerz z Flandrii. Arcybiskup Wilhelm z Tyru w kronice Hist

oria rerum in partibus transmaris gestarum,

powstałej w latach 1169-1184, donosi o stowarzyszeniu się kilku rycerzy ze szlacheckich

rodów. W roku 1118 złożyli oni w obecności Garimonda, patriarchy Jerozolimy, przysięgę,

według której mieli żyć w ubóstwie, czystości i posłuszeństwie. Przysięgali również zapewniać

bezpieczeństwo na drogach i chronić pielgrzymów przed atakami- zarówno rabusiów, co i

dzikich zwierząt. Początkowo nieformalne stowarzyszenie stało się zakonem z własną

określona regułą i wyznaczonymi celami. Do zgromadzenia zaczęli dołączać nowi członkowie,

1 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

którzy ofiarowywali swoje majątki na pożytek zakonu. Od roku 1119 zaczęły również napływać

darowizny. Król Jerozolimy, Baldwin II oddał w ręce nowo powstałego zakonu swój pałac,

stojący na miejscu Świątyni Salomona. Stąd nazwa Bracia (Strażnicy) Świątyni (łac.

templum

), Rycerze Świątyni czyli templariusze; pełna nazwa zgromadzenia brzmiała: Ubodzy Żołnierze

Chrystusa (

Pauperes commilitones Christi templique Salomonici Hierosalemitanis

).

Dla zyskania poparcia chrześcijańskiej Europy, Hugon de Payns wraz z kilkoma towarzyszami

wyruszył w podróż na synod w Troyes. Przejechał Normandię, Kanał La Manche, Anglię,

Szkocje; wielu zwolenników znalazł w Szampanii, Burgundii, Belgii, Flandrii. W 1126 roku do

zakonu dołącza hrabia Szampanii, Hugon, odgrywający odtąd ważną rolę w zakonie. To jemu

templariusze zawdzięczają potężnego sprzymierzeńca w osobie Bernarda z Clairvaux; na

terenie darowanym przez hrabiego powstało największe opactwo cystersów. Hugonowi z Payns

wyprawa przyniosła niewymierne korzyści. Pomysł padł na podatny grunt, a do zakonu zaczęło

dołączać coraz to więcej młodej znaczącej szlachty, dysponującej znacznym majątkiem.

Jednakże zakon działał jeszcze na wpół formalnie. Pierwsze udokumentowane wzmianki

pochodzą z roku 1128 z synodu w Troyes, w którym została ustalona i zatwierdzona reguła

zakonu, opierająca się w swych głównych założeniach na regule zakonu cystersów. Autorem

reguły był Hugon z Payns. Połączenie etosu rycerza z etosem mnicha było czymś zupełnie

nowym. Być może to zadecydowało o przychylności kościoła dla tej inicjatywy. "Po raz pierwszy

kontemplacja i wstrzemięźliwość mnisiego życia miały zostać połączone z surowym i krwawym

rzemiosłem wojennym"

4

Jednakże do zakonu nie mieli wstępu pospolici rycerze najemni, płatni zabójcy i żołnierze; w

szeregi zgromadzenia mógł dołączyć tylko kwiat rycerstwa, ludzie na wskroś cnotliwi.

Bulla Innocentego II Omne datum optimum z 29 III 1139 roku, wyjmowała bractwo spod

jurysdykcji zarówno świeckiej jak i kościelnej; wyjątkiem był sam papież, któremu winni

całkowite posłuszeństwo. Dawało im to prawie nieograniczone możliwości i nadawało niezwykłe

przywileje. Tylko dwa zgromadzenie były dożywotnio zwolnione z płacenia dziesięcin- cystersi i

templariusze. Swoboda postępowania nie ograniczała się do spaw majątkowych- bracia sami

decydowali o Regule i zmianach w niej. Przez kilkadziesiąt pierwszych lat istnienia zakonu

wyklarował się pewien kanon postępowania obowiązującego każdego członka. Nad Regułą

czuwała kapituła złożona z braci wyższej rangi. Normy postępowania oraz kary były

postulantowi wyjawiane przez Wielkiego Mistrza wraz z chwilą przyjęcia. Przyjęciu do zakonu

nowego członka obwieszczało bicie dzwonów, niosące się echem daleko poza bramy

komandorii. Większość braci porzucała nazwiska, by być znanymi tylko z imienia. Nazwiska z

racji kontaktów ze światem zachowywali tylko nieliczni dostępujący wyższych funkcji w

klasztorze. Nowicjusz musiał sie wykazywać wielką kulturą osobistą (zwroty "szlachetny bracie",

"czcigodny bracie", znane oficjalnie z ceremonii, były w powszechnym użyciu), dyscypliną,

2 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

wymaganą na polu bitwy, oraz skromnością i bogobojnością. Modlono się równie często, co w

zakonach kontemplacyjnych- na jutrznię, prymę, tercję, południe, nonę, nieszpory (kiedy

templariusz był akurat zajęty, odmawiał określoną ilość Ojcze Nasz oraz modlitw ku czci Matki

Bożej

5

), w intencji chorego lub konającego

współbrata, przed posiłkiem i po jego spożyciu. Modlitwę ku czci Matki Boskiej odmawiano ze

względu na jej patronat nad zakonem. Reguła na każdym kroku podkreślała prymat życia

religijnego nad świeckim.

Ważną sferą życia codziennego był strój, posiłek oraz sen. Nad schludnością stroju czuwał brat

sukiennik, do obowiązku którego należało zapewnienie braciom ubrań w stosownej ilości i

rozmiarze, oraz dbanie, by nie była ona niechlujnie połatana, czy brudna. Templariusz również

ubiorem miał świadczyć o chwale Boga. Rycerzy wyróżnia biały strój, a serwientów brązowy.

"Biały jest kolorem niewinności i czystości, gwarancją odwagi i cielesnego zdrowia". Włosy

powinny być krótkie, a broda długa. Strój nie powinien ukazywać majątku; nie dozwolone są

dodatki takie jak apaszki, wstęgi, modne czy osobiste drobiazgi. Jeżeli futra, to tylko z baranich

skór i tylko w celu ochrony przed zinem. Reguła mówi jasno o odzieży: dwie koszule, dwie pary

spodni, dwie pary butów (w tym trzewiki zwane

houseaux

) , lekką peleryna, jeden podbity futrem płaszcz na zimę, tunikę zwaną

jupel

a girons

, sięgającą łydek i rozciętą z przodu i z tyłu oraz kaftan

garnache

. Odnośnie rycerskiego ekwipunku Reguła przewiduje równie jasno, że wyruszając do boju

templariusz, ubrany jest w kaftan ze skórzanym pasem, obszerną opończę spiętą agrafą (lub

wiązaną) oraz kolczugę z czepcem i kolczugowe nagolenice broniącą przed ciosami

Saracenów. Dysponuje prostym mieczem obosiecznym z zaokrąglonym końcem, włócznią z

jesionowym drzewcem i stożkowatym ostrzem, trójkątną tarczą z wyściełanego drewna, obitą

po zewnętrznej stronie skórą, przeważnie wzmacnianą ćwiekami, oraz sztyletem i kozikiem.

Każdy rycerz zaopatrzony jest również w bawełniany czepiec lub filcowy kapelusz. Jadano

obficie- klasztory były samowystarczalne pod względem wyżywienia. Zbiórkę w refektarzu

poprzedzało bicie dzwonu oraz modlitwa. Zdrowi jedli mięso trzy, chorzy sześć razy w tygodniu

(z wyjątkiem postnego piątku). Ze względu na możliwość chorób podawano różnego rodzaju

mięsa, przeważnie peklowaną wołowinę lub cielęcinę oraz warzywa z własnego ogrodu. Nie

brakowało również serów z własnej serowarni. Bracia spożywali razowiec, podczas kiedy

służba chleb żytni. Pito piwo zwykłe lub jęczmienne, oraz wino. Każdy miał osobna miskę z

rogu lub pnia dębu, zrezygnowano bowiem z niewygodnego nakazu ubóstwa, nakazującego

dwóm braciom jeść jednocześnie z jednej miski.

7

Przy stole używa się pucharu (osobny na dni powszednie, osobny na dni świąteczne), oraz łyżki

i noża. Stół, przy którym spożywano chleb miał być czysty i nakryty pewnego rodzaju serwetą.

Ekwipunek rycerza jest więc dokładnie przewidziany przez Regułę; broń, jaką włada, zbroja,

derka dla konia, naczynia, w których ma jeść, oraz wygląd łóżka: siennik z prześcieradłem,

kocem i kapami (tu Reguła pozwala na "folgowanie swoim fantazjom"- kapy mają kolory do

3 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

wyboru- czarna, biała lub pasiasta). "Artykuł 20 Reguły templariuszy gwarantuje im prawo do

miękkiej pościeli, jednakże wszelka wygoda ma swój kres, gdy tylko brat opuszcza posłanie"

Dzień kończył się kompletą, po której rozchodzono sie w milczeniu do swoich pryczy. Przed

snem w dormitorium unosiło się echem ciche Ojcze Nasz w podzięce za dzień.

Ważny i do dzisiaj rozpoznawalny element ubioru templariuszy zmieniła się około roku 1147,

kiedy to papież Eugeniusz III przyznaje przywilej noszenia czerwonego krzyża naszytego na

płaszcz na lewym ramieniu; miała to być swego rodzaju tarcza, jednocześnie symbol

męczeństwa. Symbol krzyża noszono już podczas II krucjaty po roku 1146. "Krzyż templariuszy

ma cztery równe ramiona, rozszerzające się na zewnątrz. Środek krzyża jest delikatny, a

zewnętrzne końce ramion są równo przycięte. Zgodnie z panującymi wówczas zwyczajami

wszyscy uczestnicy krucjat naszywali krzyż na prawym ramieniu. Początkowo templariusze

nosili swoje krzyże w tym samym miejscu, ale charakterystyczny kształt i czerwona barwa były

zastrzeżone tylko dla ich zakonu. W późniejszych czasach członkowie zgromadzenia

demonstrowali swoją tożsamość z wyraźną dumą: wielkie czerwone krzyże zdobiły rycerską

pierś, plecy oraz tarczę".

Na tle różnobarwnej rzeszy walczących, templariusze szybko stali się rozpoznawalni dzięki

jednolitym płaszczom. Na frontach Ziemi Świętej byli najlepiej zorganizowanym, świetnie

wyuczonym oddziałem. Ich siła i znaczenie wzrastało praktycznie z dnia na dzień. Na Wschód

wysyłano najkarniejszych rycerzy; nie każdy mógł wykazać sie w boju, niekiedy w celu

ćwiczenia charakteru śmiałkom nie pozwalano wyprawić sie do Jerozolimy, wysyłając ich do

jakiejś spokojnej komandorii na prowincji. "Na Wschodzie byli potrzebni bracia sprawdzeni, o

ciałach z żelaza i duszach ze stali."  W Ziemi Świętej rezydowało na raz około 300-500 rycerzy,

podczas gdy fundusze były zbierane w komandoriach Europy, przez przeważającą większość

braci. Bordonove przytacza liczbę 9 000 komandorii różnej wielkości, wraz z gospodarstwami,

lasami, polami, łąkami, młynami etc. we Francji, Anglii, Hiszpanii, Portugalii, Italii i na terenie

Niemiec. Z czego 700 we Francji, a każda komandoria obejmowała średnio 10 posiadłości,

pola, a nawet całe wsie. Gospodarstwa zarządzane były przez znającego sie na rachunkowości

i prowadzeniu ksiąg brata ekonoma, zwanego dispensatorem. Finansowanie wypraw

krzyżowych było głównym celem gromadzenia dóbr przez braci z komandorii zachodnich.

Głównym sposobem powiększania dóbr była donacja (bezinteresowna lub za

wynagrodzeniem).

W kartulariuszu komandorii Montsaun's znalazło się osiemnaście dokumentów z lat 1156-1193,

w których mowa o czterdziestu donacjach. Ziemie oddalone od komandorii dzierżawiono

chłopom zwanym vilains. Komandorie wiejskie były bogate w inwentarz- dokumenty komandorii

w Baugy wymieniają 17 krów, w tym 3 jałówki, jeden byczek, 8 cieląt, 2 woły, 3 byki, 98 wieprzy,

maciorę z ośmioma młodymi, jednego prosiaka, 8 klaczy, 8 źrebaków, jednego konia

komandora, oraz pięć koni do pracy na roli. Nie zadano sobie trudu liczenia drobiu przez jego

4 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

liczebność. W dalszej części dokument stwierdza, że komandorię otacza 18 akrów obsianych

żytem i pszenicą, 24 jęczmieniem i pasza dla zwierząt, 15 owsem, 14 grochem i sześć wyką.

Cztery wozy siana stały na polu, osiem w stodole. Dodatkowo czekano na spłaty długów w

naturze. Spiżarnia obfitowała w słoninę i mięso wołu. Kuchnia zaopatrzona była w niezliczoną

ilość naczyń i różnego rodzaju sprzętów. Dormitorium mogło się poszczycić dwudziestoma

posłaniami z prześcieradłami i kołdrami.

Na służbie domu było co

najmniej 25 osób, w tym krowiarz, owczarz, piekarz, kucharz-piwowar, świniarz, wolarz,

mleczarz, także pokojowi i oracze, etc. W podobnie dogodnej sytuacji były wszystkie większe

komandorie wiejskie w tej części Europy.

W skład nieruchomości zakonu wchodziły również komandorie miejskie. W Proviens

templariusze mieli komandorię

Val-de-Proviens

usytuowaną poza murami miasta, nakierowaną na gospodarkę rolną,w tym dzierżawa młynów i

sprzedaż ryb ze stawów usytuowanych przy młynach, oraz

Madeleine

, prowadzącą działalność handlową, w której templariusze czerpali znaczne zyski z wynajmu

posiadanych przez siebie siedemdziesięciu domów i sklepów, w większości przy głównych

ulicach i placach miasta. Pokaźne zyski czerpano również w czasie jarmarków-majowego, który

w Proviens trwał 46 dni, na świętego Marcina, trwający cały listopad, oraz wtorkowych targów.

Sprzedawali własne, cieszące sie dobrą sławą wino (w handlu pomagało znacznie zwolnienie z

opłat przewoźnych, wwozowych, za odbijanie beczek). Zaczęto również sprzedawać w mieście

własne produkty, przeważnie owoce i warzywa. Nieoczekiwany przywilej hrabiego Henryka

przyniósł krociowe zyski zakonowi- hrabia scedował pobieranie opłat przewoźnych na

templariuszy. Od Gaya de Montigny odkupili po niedługim czasie opłatę przewoźną na mięso i

zwierzęta rzeźne, a od roku 1243 stali się posiadaczami opłaty przewoźnej za skóry (w tym

czasie w Proviens było 25 pracowni rymarskich) Kolejnym krokiem było wykupienie podatku

zbożowego. Obrót wszystkimi towarami nie mógł sie odbyć bez uiszczenia stosownych opłat w

komandorii.

Jednakże dziś łączy się templariuszy z nowoczesnym bankierstwem. Udzielali pożyczek;

oczywiście zabronione było pożyczanie na lichwiarski procent. Przeważnie pod zastaw lub

hipotekę. Z pożyczek wielokrotnie korzystali wielmoże z samym królem Francji na czele.

System bezgotówkowy, którego byli pomysłodawcami miał oparcie w liczbie komandorii.

Wszystko zasadzało się na tym, co było powodem założenia zakonu- ochrona podróżnych.

Pielgrzym podróżujący z miejscowości do miejscowości nie musiał już gotówki wozić ze sobą,

co było niebezpieczne; wpłacając pieniądze w komandorii w powiedzmy Carcassonne

(Langwedocja) mógł ją odebrać w Sommereux (Pikardia) za sprawą wypisanego na określoną

sumę wauczeru. A nawet otwierano coś w rodzaju rachunku bieżącego, gdzie klient wpłaciwszy

określoną sumę mógł nią dysponować wedle woli i na przykład zlecać uiszczanie konkretnych

opłat,etc. Możliwe były również transakcje bezgotówkowe między klientami. "Nowatorstwo

templariuszy polegało na naśladowaniu włoskich bankierów i puszczaniu pieniędzy w obieg"

Główną siedzią "banku" był Paryż, a dokładniej twierdza

Temple

. Komandorie miały wpłacać nadwyżki pieniędzy do Świątyni paryskiej. W niedługim czasie

templariusze paryscy stali sie strażnikami skarbu państwa, a główny skarbnik Świątyni stał się

zarządcą funduszy państwowych. Jak widać templariusze cieszyli sie powszechnym zaufaniem.

W komandoriach zarówno wiejskich jak i miejskich, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie

5 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

istniał podział hierarchiczny, charakterystyczny dla średniowiecznego społeczeństwa; trzy

najważniejsze warstwy społeczne- modlący się, walczący, pracujący. Najważniejsi byli bracia

rycerze (białe płaszcze- pełny ekwipunek, trzy konie, o noszeniu białego płaszcza decydował

majątek i urodzenie), towarzyszyli im nieodłącznie bracia służebni (serwinci- brązowe

płaszcze)- ich zbroje były lżejsze, uzbrojenie słabsze, zabezpieczali tyły. Serwientów było

przeważnie średnio dziesięć razy więcej niż rycerzy. Kolejną warstwą w zakonie byli tzw

turkpole- otrzymywali żołd, charakteryzowali się lekką zbroją w sam raz do tureckiego sposobu

walki, jako oręż służył im jedynie łuk. Warstwą czysto duchową w klasztorze byli kapelani.

Bracia kapelani nosili czarne płaszcze i rękawice z najlepszego gatunkowo materiału . Mieli

przywilej zasiadania jako pierwsi do posiłków w refektarzu. Bulla

Omne

datum

optimum

daje prawo relegowania kapelana za gorszące zachowanie. Kapelani udzielają rozgrzeszenia

tylko w imie papieża. Z wypraw krzyżowych brano saraceńskich jeńców, których

wykorzystywano do prac, obok wolnych chłopów pańszczyźnianych. Grono sympatyków zakonu

skupiało konfratrów (również kobiety). Do tej pory rycerzem mógł zostać nieomalże każdy,

przyjmowano nawet ekskomunikowana szlachtę. Od XIII wieku zaostrzono przepisy dotyczące

przyjmowania nowych członków- mieli to być nie tylko rycerze, ale i prawowici synowie rycerzy,

którzy ukończyli 18 rok życia.

Życie zakonu regulowała kapituła, składająca się z braci wyższej rangi. W Świątyni paryskiej na

czele kapituły stał Mistrz Francji, będący zastępcą Wielkiego Mistrza rezydującego w

Jerozolimie. W pozostałych domach bratem przewodzącym obradom kapituły był komandor.

Starano sie temperować charakter młodych braci, na przykład zabraniając gier hazardowych

(szachy, tryktrak), ponieważ mogły wielu gorącokrwistych młodzieńców doprowadzić do bójek.

Dozwolone były marelles (odmiana tryktraka), chevilles oraz forbot, o którym dzisiaj nic nie

wiadomo.

Egards był

skodyfikowanym zbiorem obyczajów. Zawierał również przykłady kar, które w razie

udowodnienia winy obowiązywały. Symonia, złamanie tajemnicy, zabójstwo chrześcijanina,

sodomia, bunt, tchórzostwo na polu walki, oraz rabunek groziły kategorycznym relegowaniem z

zakonu. Co dziwne pojęcie rabunku było najbardziej pojemne, ponieważ zaliczało sie do niego

np. zatajenie małżeństwa, lub przynależności do innego zakonu, wyjście nocą z domu inną

droga niż drzwiami, ukrywanie przedmiotów, opuszczenie domu w złości i zabranie ze sobą

cudzej własności połączone z nieobecnością dłuższą niż dwie noce z rzędu, oraz kradzież z

kufra współbrata. Kradzieżą było więc wynoszenie czegokolwiek z komandorii. Dom można było

stracić również na skutek zarażenia trądem, co wówczas było dosyć powszechną

przypadłością, oraz w przypadku zatajenia innej ciężkiej choroby (np. epilepsja). Przeważnie

nad chromym litowano się i przydzielano osobna kwaterę gdzieś na uboczu komandorii.

Mniejsze przewiny karane były tymczasową lub stałą utratą płaszcza (degradacja), dwoma

dniami pokuty w tygodniu (w pierwszym tygodniu były to trzy dni), oraz jednym dniem pokuty.

6 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

1193 roku umiera Saladyn, zajadły tępiciel chrześcijan. Z początkiem XIII wieku trzęsienie ziemi

i klęska głodu, doprowadzają ostatecznie do pokoju. W roku 1143 opat Cluny, Petrus

Venerabilis przetłumaczył Koran na łacinę. Wojny krzyżowe straciły sens. Nie wysyłano już

rzesz rycerzy. Ostateczny upadek templariuszy na wschodzie wyznaczony został przez zburzen

ie przez Muzułmanów twierdzy w Akce 1291. W walkach, w których poległa znakomita

większość rycerzy zginął również Wieli Mistrz Wilhelm z Beaujeu. Na jego miejsce szybko

wybrano Tybalda z Gaudin, a krótko potem, bo w roku 1293 Jakuba de Molay. Ostatni Mistrz

przeniósł siedzibę zakonu najpierw na Cypr, a kilka lat później w bezpieczne granice Europy,

gdzie templariuszom powodziło się finansowo. Jednakże ich bogactwo i podejrzenie o pyszność

doprowadziły w roku 1305 do oskarżenia, początkowo jak zwykle oskarżano templariuszy o

skąpstwo, chciwość i zawiść,potem zarzuty stały się o wiele poważniejsze, gdyż dotyczyły

herezji, sodomii (przez templariuszy surowo karana jako grzech!) i bałwochwalstwa

. Głównym świadkiem oskarżenia był Esquien z Floyran, rycerz wykluczony z zakonu za

niegodne zachowanie (być może sodomia właśnie). Postępowanie wszczęto 24 sierpnia 1307

na prośbę de Molaya, który raz na zawsze pragnął oczyścić dobre imię zakonu. Najgorsze

miało jednakże dopiero nastąpić. O świcie 13 października 1307, w piątek, aresztowano

wszystkich templariuszy na terenie Francji. Do więzień trafiło 546 osób. Proces został

wytoczony przez samego króla Filipa IV Pięknego. Filip wysłał listy do innych monarchów o

uczynienie tego samego, król angielski, Edward II z początku nie chciał na to przystać, lecz

również i on wkrótce aresztował 135 osób. Co powodowało nienawiścią króla? Czyżby nie

chciał uregulować długu względem zakonu (jak wiadomo skarb państwa regularnie korzystał z

pożyczek twierdzy

Temple

). Kontrowersje budzi nagła zmiana stanowiska papieża Klemensa V, w specjalnym dekrecie

nakazał aresztowanie wszystkich rycerzy, czemu jeszcze jakiś czas był zupełnie przeciwny. W

maju 1310 r zaczęły płonąć stosy. 16 października 1311 roku w Vienne zebrał się sobór, aby

rozstrzygnąć losy zakonu. Niedługo potem, wiosną 1312 roku zakon zlikwidowano, a dobra

przekazano szpitalnikom. Król nie dostał absolutnie nic z dóbr zakonu. Żądał głowy de Molaya!

18 marca 1314 Jakub de Molay wraz z Gotfrydem de Charnay zginęli w płomieniach. Fama

głosi, że de Molay ze stosu przeklął swoich oprawców, grożąc że nie doczekają końca roku. I

rzeczywiście- papież Klemens V zmarł na biegunkę, Filip spadł z konia na polowaniu, Wilhelm z

Vogaret (autor aktu oskarżenia) zmarł jeszcze w trakcie procesu. Śmierć ponieśli wreszcie ci,

którzy przyczynili sie do strasznego końca Ubogich Braci.

Do dnia dzisiejszego o templariuszach krąży wiele legend. "Satanizm, związki z sektą

asasynów, ukryte skarby, Święty Całun i alchemicy, ekspedycje do Ameryki i kontakty z

kosmitami, to wszystko lub prawie wszystko było wodą na młyn ezoterycznej pseudo literatury."

Nie ma dowodów na związek rycerzy ze sztuką alchemii, co starają się udowodnić tacy pisarze

jak Louis Charpentier

(słowo

Bafomet

7 / 8

background image

Historia i życie codzienne zakonu Templariuszy

tłumaczone jest w takich przypadkach

bapheus

mété

, czyli

farbiarz

księżyca

- przemiana srebra w złoto); próbowano znaleźć dowody na to, iż rycerze byli strażnikami

włóczni przeznaczenia, św Graala

, lub sekretu o potomstwie Jezusa (Maria Magdalena rodzajem świętego Graala, jako

naczynie

na krew Jezusa), według innych hipotez byli budowniczymi gotyku, archeologami (co

naprowadziło ich na trop sekretu Jezusa) i odkrywcami Ameryki (przed Kolumbem)! Sir Henry

Sinclair of the Orkneyes, potomek jednego z templariuszy osiadłych na wyspach brytyjskich

twierdzi, że wnieśli oni wielki wkład w walkę o niepodległość Szkocji pomagając Robertowi

Bruce'owi w walce z Anglikami pod Bannockburn w 1314r.

Jednakże templariusze pozostają przede wszystkim obrońcami Jerozolimy, oraz genialnymi

biznesmenami z okresu średniowiecza. Ich tajemniczość i chłonność tematów mistycznym

wynikać może z faktu hermetycznej szczelności reguły zakonu.

8 / 8


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
15 Wielcy mistrzowie zakonu templariuszy
1 Powstanie zakonu templariuszy
ŻYCIE CODZIENNE SŁOWIAN
Dzieje zakonu templariuszy
8. Życie codzienne w podróżach po Europie w XVI i XVII w, 17, A
ŻYCIE CODZIENNE INDIAN Z WIELKICH RÓWNIN
Życie codzienne Słowian
Temat Życie codzienne
Życie codzienne Skandynawów w epoce Wikingów koniec VIII XI wiek
Pastoreau Życie codzienne we Francji i Anglii w w
Zycie Codzienne w Starożytnej Grecji referat
Życie codzienne w renesansie, Antykwariat, obyczaje=#
Życie codzienne warszawskiego getta, Żydzi
Interakcja spoleczna a zycie codzienne
Życie codzienne w epoce neolitu, INNE- referaty,notatki,itp
Życie codzienne w Gdańsku
życie codzienne w oświeceniu, Antykwariat, obyczaje=#
ŻYCIE CODZIENNE SŁOWIAN, Słowianie
Życie codzienne Skandynawów w epoce Wikingów

więcej podobnych podstron