Paul Brunton
BIOGRAFIA
Tłumaczenie i opracowanie
Grażyna Jurkiewicz
źródło:
www.logonia.org
1
Spis treści
1. Młodość, teozofia / 6
2. Pierwsza Podróż do Indii / 10
3. Projekcje astralne wewnątrz Wielkiej Piramidy / 22
4. Druga Podróż do Indii / 24
5. Trzecia Podróż do Indii / 31
6. Wyjazd z Indii, Szwajcaria / 39
7. Książki Paula Bruntona (chronologicznie) / 48
2
Paul Brunton (urodzony jako Raphael Hurst;
1898–1981) – mędrzec, mistyk, filozof,
pisarz, podróżnik, dziennikarz.
Znany jako ten, który powiadomił Zachód
o istnieniu Mędrca z Góry Świętego Płomienia,
Ramany Maharshiego,
w książce „A Search in Secret India”,
wydanej po raz pierwszy w 1934 roku
(polski przekład „Ścieżkami jogów”
Wanda Dynowska).
Zafascynowany duchowymi tradycjami
Wschodu, pragnął przekazać je Zachodowi.
Był określany jako ten, który tworzy most
pomiędzy Wschodem a Zachodem.
3
Na milczącym brzegu umysłu człowiek oczekuje
nadejścia podniosłych nastrojów, które w konstytucji
swej są równie kruche jak babie lato. (...) Takie przypły-
wy bardziej wzniosłych nastrojów rzucają człowiekowi
pod nogi perły pisarskiego natchnienia. W owych
uświęconych momentach dotyka on tego, co nieskończo-
ne. (Tajemna ścieżka)
Pisanie, które dla jednych jest ćwiczeniem intelektu-
alnym, dla mnie jest świętością. Wstaję zza mojego
biurka w takim samym nastroju, w jakim opuszczam sta-
rą katedrę po godzinnej modlitwie, lub jak po medytacji
w lesie.
(Perspectives, The Notebooks of Paul Brunton, vol.1)
Paul Brunton urodził się w Londynie w 1898 roku
jako Raphael Hurst w rodzinie emigrantów z Europy
Wschodniej. Dzień urodzenia nie jest pewny, różne źró-
dła podają 27 listopada lub 21 września, na datę 21
września jako prawdziwą wskazuje syn Bruntona, doda-
jąc też, że ojciec nie chciał, aby na ten dzień sporządza-
no mu horoskop. O jego dzieciństwie wiadomo, że mat-
ka zmarła na gruźlicę, kiedy miał 13 lat, a ojciec
wkrótce powtórnie się ożenił. Raphael był wrażliwym
chłopcem, a po śmierci matki ukierunkowanie wew-
nętrzne znacznie się nasiliło. Pisał w Hidden Teaching:
„Lata chłopięce naznaczone były olbrzymią i straszną
tęsknotą do zgłębiania tajemnicy znaczenia życia
wewnętrznego”. Praktykował medytację, a w wieku 16
lat notował o pierwszych doświadczeniach mistycz-
nych:
4
Zanim przekroczyłem
próg dojrzałości, energia
wewnętrznej kontempla-
cji nagromadziła się jak
skarb w niebie, niewysło-
wiona ekstaza mistyczne-
go transu stała się co-
dziennym zdarzeniem
w kalendarzu życia, nie-
typowe mentalne fenome-
ny, które towarzyszyły
wcześniejszym doświad-
czeniem jogicznym, stały
się powszednie i znane,
a praca medytacyjna za-
mieniła się w bezwysiłko-
wą sztukę. (…) W najgłębszym stadium transu wydawa-
łem się być wypełniającą przestrzeń, bezcielesną istotą.
(Hidden Teaching, 23).
(…) po sześciu miesiącach niezachwianej codziennej
praktyki medytacyjnej i osiemnastu miesiącach palącej
potrzeby poznania Ducha, doświadczyłem serii mistycz-
nych ekstaz. Blask i świeżość tych ekstaz wycofywały się
stopniowo przez trzy lub cztery tygodnie, aż znikły. Ale
świadomość przez nie rozbudzona pozostała przez trzy
lata.
(„Paul Brunton: A Personal View” Kenneth Thurston Hurst).
Intensywność doświadczeń mistycznych, dramatycz-
nie odczuwana różnica pomiędzy sobą a prozaicznym
środowiskiem, które go otaczało, sprawiły, że młody
Raphael postanowił zakończyć życie. Wyznaczył datę
5
śmierci z wyprzedzeniem na dwa tygodnie, a w tym
czasie postanowił przejrzeć w lokalnej bibliotece książ-
ki o śmierci i o tym, co znajduje się po jej drugiej stro-
nie. W Bibliotece Muzeum Brytyjskiego (British Mu-
seum Library) zapoznawał się z różnymi doktrynami na
temat śmierci i książkami ezoterycznymi. To spowodo-
wało najpierw odsunięcie decyzji o zakończeniu życia,
a później całkowitą z niej rezygnację.
1. Młodość, teozofia
Wkrótce potem, jako młody człowiek, Raphael
Hurst przyłączył się do Towarzystwa Teozoficznego.
Tam poznał i zaprzyjaźnił się z Michaelem Justem.
Wiedli życie beztroskich idealistów w Londynie tętnią-
cym życiem różnych grup okultystycznych, mistycz-
nych, jogicznych. Ich wspólne przedsięwzięcie bizneso-
we, księgarnia, upadło po 6 miesiącach. Był to też czas
rozwijania i osiągania przez Hursta umiejętności me-
diumicznych, jasnosłyszenia i jasnowidzenia. Z książki
Michaela Justa (o studiach i środowisku teozoficznym,
gdzie Hursta można odnaleźć pod postacią Davida, jed-
nego z bohaterów) wynika, że Hurst studiował też cza-
sami astrologię. W tym okresie został dziennikarzem
„wolnym strzelcem”, piszącym pod różnymi pseudoni-
6
mami, przeważnie dla Occult Review. Jego pierwsza
publikacja, poemat „Along the Mistic Road”, ukazała
się w 1919 roku (kiedy miał 21 lat) pod pseudonimem
Raphael Meriden. Później w 1921 r. ukazał się pod jego
prawdziwym nazwiskiem artykuł „The Occult Value of
the Scientific Attitude”, a w 1922 r. „The Two Faces of
Man”, w którym pisał o rodzajach mistycyzmu i okulty-
zmu. W 1928 r. opublikował „Beyond the Cup of
Youth” pod pseudonimem Raphael Delmonte. W 1932
roku jako Brunton Paul opublikował artykuł „With
a Southern Indian Tantrist”, później, prawdopodobnie
na skutek pomyłki zamiany imienia z nazwiskiem, poja-
wiło się zestawienie Paul Brunton i tak już pozostało.
Paul Brunton stał się stałym pseudonimem literackim.
W okresie teozoficznym duży wpływ na Raphaela
Hursta miały dwie osoby: Allan Bennet i M. Thurston.
Allan Bennet (1872 –1923), brytyjski chemik, okulty-
sta, nauczyciel Aleistera Crowleya, autor wielu książek
o buddyzmie i artykułów do Theosophical Review, który
w 1901 roku wyjechał do Birmy i na Sri Lankę, aby stu-
diować buddyzm, tam został buddyjskim mnichem
i przyjął imię Ananda Metteya. W 1903 r. założył Bud-
dhist Society (Buddhasasana Samagama) w Rangoon.
W artykule, zamieszczonym w The London Forum
w 1934 roku, Brunton pisał o nim:
Miałem wiele szczęścia, że zostałem bliskim przyja-
cielem Bhikku Ananda Matteya, który bez wątpienia
był pierwszym wielkim autorytetem w buddyzmie, który
opuścił klasztorną samotnię na Wschodzie i przybił do
wybrzeża Zachodu. Pokazał mi wewnętrzne oblicze
swojej wiary, zainicjował mnie do buddyjskich metod
medytacji, dał niezapomnianą lekcję etyki dzięki pięknie
swojej osobowości. Był ucieleśnieniem doktryny o miło-
7
ści do wszystkich istot w każdym wymiarze, żadne z nich
nie było wyłączone z objęć jego współczucia.
Drugą postacią, która wywarła duży wpływ na Brun-
tona był M. Thurston, prawdopodobnie amerykański
malarz, którego poznał w 1922 r. O Thurstonie wiado-
mo niewiele, choć Brunton uznawał go za swojego
pierwszego duchowego nauczyciela. Wiadomo, że był
autorem książek The Dayspring of Youth i The Lord
God of Truth oraz tłumaczem dzieła okultystycznego
Le Comte de Gabalis, napisanego w 1652 r. przez l’Ab-
bé N. de Montfaucon de Villars. Obie książki Thursto-
na zostały wydane już po jego śmierci (zmarł w poło-
wie lat 20-tych XX w). The Dayspring of Youth
Thurston odnosił się do kosmicznej hierarchii energe-
tycznej, Wyższej Jaźni/Duszy (the Higher Self), o której
mówił, że jest stworzona z najlepszych pragnień czło-
wieka w czasie jego upadku i ewolucji w materii.
Hurst był członkiem Towarzystwa Teozoficznego
przez dwa lata, prawdopodobnie pomiędzy 1918 – 1920
rokiem. Podziwiał Helenę Pietrowną Bławatską, założy-
cielkę TT, uznawał idee Towarzystwa jako manifestację
prawdziwej duchowości, o istotnym znaczeniu dla ludz-
kości, zwłaszcza w XIX wieku. Z biegiem czasu zaczął
jednak dystansować się do TT, dostrzegając spadek jego
duchowej witalności oraz to, że staje się kolejną sektą
wśród wielu innych. Tym niemniej podkreślał, że to
właśnie dzięki Towarzystwu Teozoficznemu po raz
pierwszy zetknął się z myślą Orientu. Po dwóch latach
wystąpił z Towarzystwa Teozoficznego i okazjonalnie
brał udział w spotkaniach różnych grup ezoterycznych.
Jak podaje Kenneth T. Hurst (syn Bruntona) w ksią-
żce Paul Brunton: A Personal View, ojciec widział
i rozumiał pokusę mocy okultystycznych, jako członek
8
różnych stowarzyszeń trenował i rozwijał moce psy-
chiczne, ale usłyszał też wewnętrzne ostrzeżenie:
Musiał wybrać pomiędzy sensacyjnością i prawdą,
mniej spektakularną drogą stałej praktyki duchowej.
Jeśli zdecydowałby się na dalsze rozwijanie mocy okul-
tystycznych, zostałby z pewnością znanym medium, choć
ze świadomością, że nie jest to prawdziwa duchowa
ścieżka. Wiedział, że jest to ważny wybór. Zadręczał się
tym. Pokusa kontynuowania praktyki okultystycznej
była silna, ale wiedział, że musi ją przezwyciężyć i
poświęcić się prawdziwej drodze ducha. Powiedział mi,
że kiedy tylko podjął decyzję, jego moce okultystyczne
opuściły go i nie był w stanie ich doświadczać.
W 1922 roku Raphael Hurst poznał i ożenił się
z Karen Tottrup, a rok później, w 1923 roku przyszedł
na świat jego jedyny syn Kenneth Thurston Hurst.
Okoliczności życiowe, konieczność zadbania o rodzinę,
były wyzwaniem dla idealizmu, pasji i dotychczasowe-
go stylu życia Hursta. Zmuszony nowymi wyzwaniami,
stworzył projekt całkowicie odmienny od dotychczaso-
wych zainteresowań, magazyn Success (Sukces), adre-
sowany do tych, którzy chcą zdobyć sławę i fortunę.
Większość artykułów Hurst pisał sam, pod pseudonima-
mi, zamieszczał wywiady z czołowymi ludźmi przemy-
słu, finansów, mediów. Magazyn wystartował jednak w
pechowym 1929 roku i nie przetrwał długo.
9
2. Pierwsza Podróż do Indii
W następnym roku (1930) Brunton był już na pokła-
dzie statku wiozącego go do Indii do Bombaju. Wyjazd
był poprzedzony dwuletnimi studiami w bibliotece Mi-
nisterstwa Indii. Brunton chciał na ziemi indyjskiej
dotrzeć do mistyków, jogów i mędrców.
Po pobycie w Bombaju udał się do Puny, później
przemierzając półwysep dotarł do Madrasu, gdzie pozo-
stał jakiś czas. Na południu Indii miał dwa ważne spo-
tkania, z Shankaracharyą z Kanchipuram oraz z Rama-
ną Maharshim z Tiruvannamalai. Brunton był pod
dużym wrażeniem tolerancji i otwartości mentalnej
Shankaracharyi.
To właśnie on skierował pisarza w stro-
nę Arunachali, do Maharshiego. Pod wpływem rozmo-
wy z Shankaracharyą Brunton, który zamierzał już
opuścić Indie południowe, zdecydował się zmienić pla-
ny. Pierwsza wizyta w Aszramie Maharshiego miała
miejsce w lutym 1932 roku i trwała dwa tygodnie.
W archiwach aszramy zachowała się relacja z pierwszej
wizyty Bruntona (posługiwał się wtedy jeszcze nazwi-
skiem Raphael Hurst). Towarzyszył mu mnich buddyj-
ski Prajnananda (Frederic Fletcher) ze stowarzyszenia
założonego przez Allana Benneta/Ananda Matteya.
Poniższy artykuł był po raz pierwszy opublikowany
we
wrześniu 1931 roku w miesięczniku PEACE (Pokój),
wydawnictwa Omkar’a Shanti Ashram w stanie Ardha
Pradesh. Później został przedrukowany w 1966 r.,
w kwietniowym wydaniu The Mountain Path.
W artykule została opisana pierwsza wizyta Paula
Bruntona w Sri Ramanasramam oraz dialog z Mahar-
shim. W artykule użyto nazwiska Hurst, którym wtedy
posługiwał się Brunton. Paul Brunton to pseudonim
10
literacki, który później stał się nazwiskiem permanent-
nie przez niego używanym.
Co ciekawe, przybycie dziennikarza-obcokrajowca
do Aszramy było zjawiskiem rzadkim w tych czasach
i zostało odnotowane przez miejscową gazetę.
Było w pół do piątej po południu i wierni zgromadzili
się wokół Marharshiego w hallu, rozmawiając o notat-
ce, która pojawiła się w miejscowym dzienniku, że
Panowie Hurst i buddysta Bhikshu zamierzają pojawić
się w Aszramie. Zegar wybił piątą i do hallu wszedł
mężczyzna w europejskim ubraniu, niosący tacę ze słod-
kościami, któremu towarzyszył buddyjski mnich. Goście
ofiarowali słodycze Maharshiemu, ukłonili się w spo-
sób europejski i usiedli przed Nim na podłodze. To byli
goście, o których dzisiaj tutaj rozmawiano. Mężczyzna
w europejskim ubraniu nazywał się Raphael Hurst
(Paul Brunton), londyński dziennikarz podróżujący po
Indiach. Był głęboko zainteresowany duchowym nau-
czaniem Wschodu oraz przekonany, że wnikliwe studia
i uznanie dla tego nauczania otworzą drogę porozumie-
nia pomiędzy Wschodem a Zachodem. Przybył do Sri
Ramanasramam, odwiedzając wcześniej wiele innych
aszram. Bhikshu, który przybył wraz z nim, był także
Brytyjczykiem z urodzenia. Były oficer, znany obecnie
jako Swami Prajnananda, założyciel angielskiej aszra-
my w Rangoon. Obaj goście siedzieli jak urzeczeni
przed Maharshim, w głębokiej ciszy, która została
w końcu przerwana przez osobę, która gości przyprowa-
dziła. Padło pytanie, czy goście chcieliby o coś zapytać.
Jednakże byli oni w takim stanie (przyp. absolutnego
spokoju), że nie zdołali tego uczynić. Minęło kolejne
półtorej godziny. Wtedy pan Hurst zaczął wyjaśniać
powód ich wizyty. Głosem pełnym przejęcia powiedział,
11
że przybył do Indii w poszukiwaniu duchowego oświece-
nia. Nie tylko ja – dodał – ale wielu innych na Zacho-
dzie tęskni do Światła ze Wschodu.
Maharshi siedział nieporuszony, wycofany do wnę-
trza, nie zdradzający żadnej uwagi. Jedna z siedzących
w pobliżu osób zapytała, czy goście przybyli na
Wschód, aby studiować porównawczo religie. Nie –
odparł Bhikshu – moglibyśmy zrobić to lepiej w Euro-
pie. My chcemy poznać Prawdę. Chcemy Światła. Mo-
żemy poznać Prawdę? Czy możemy osiągnąć Oświece-
nie? Maharshi pozostawał dalej milczący i wycofany,
a ponieważ goście chcieli iść na spacer, konwersacja się
zakończyła i wszyscy się rozeszli.
Wczesnym rankiem goście weszli do hallu i z wielkim
szacunkiem zaczęli zadawać Maharshiemu pytania.
Rozmowa, przytoczona poniżej, jest zapisem robionym
na bieżąco podczas tej konwersacji.
Bhikshu: Podróżowaliśmy do wielu miejsc w poszuki-
waniu oświecenia. Jak możemy je osiągnąć?
Maharshi: Przez głębokie samopoznanie i pewną medy-
tację.
Hurst: Wiele osób medytuje na Zachodzie, ale nie
wykazuje oznak postępu.
Maharshi: Skąd pan wie, że nie osiągają postępu?
Duchowy postęp nie jest łatwo dostrzegalny.
Hurst: Kilka lat temu odczułem dotknięcie Szczęśliwo-
ści, ale w kolejnych latach utraciłem je. I w końcu, w
ubiegłym roku, znowu to poczułem. Dlaczego tak się
dzieje?
Maharshi: Stracił je pan, ponieważ pana medytacja nie
była naturalnym stanem (stanem sahaja). Jeśli będzie to
pana zwyczajowym zachowaniem, jeśli będzie pan
12
nawykowo skierowany ku wnętrzu, wtedy radość
duchowego piękna będzie normalnym doświadczeniem.
Hurst: Czy może to być spowodowane brakiem Guru?
Maharshi: Tak, ale Guru jest w panu. Ten Guru jest toż-
samy z pana Jaźnią.
Hurst: Jaka jest droga do realizacji Boga?
Maharshi: Vichara, pytanie siebie „Kim jestem”, bada-
nie, wnikanie w naturę Jaźni.
Bhikshu: Świat jest w stanie degeneracji. Staje się wciąż
gorszy, duchowo, moralnie, intelektualnie. Czy przyj-
dzie duchowy nauczyciel, aby ocalić świat z chaosu?
Maharshi: Nieuchronnie, jeśli dobro się zmniejsza, a
zło bierze górę, On przychodzi, aby przywrócić dobro.
Świat nie jest ani zbyt dobry, ani zbyt zły. Jest mieszan-
ką obu. Czyste szczęście i czysty smutek nie istnieją na
świecie. Świat zawsze potrzebuje Boga i Bóg zawsze
przychodzi.
Bhikshu: Czy urodzi się On na Wschodzie czy na
Zachodzie?
Maharshi zaśmiał się, usłyszawszy pytanie, ale nie
odpowiedział na nie.
Hurst: Czy Maharshi wie, czy obecnie na ziemi przeby-
wa Awatar w fizycznym ciele?
Maharshi: Możliwe.
Hurst: Jaka jest najlepsza droga do osiągnięcia Boga?
Maharshi: Samo-wnikanie prowadzi do samo-realizacji.
Hurst: Czy Guru jest potrzebny dla duchowego rozwo-
ju?
Maharshi: Tak
Hurst: Czy jest możliwe dla Guru, aby pomógł ucznio-
wi na drodze?
Maharshi: Tak.
13
Hurst: Jakie warunki należy spełnić, aby wejść na ścież-
kę ucznia?
Maharshi: Intensywne pragnienie samorealizacji, gorli-
wość i czystość umysłu.
Hurst: Czy jest koniecznym poddanie życia dla Guru?
Maharshi: Tak. Jeden może wyrzec się wszystkiego dla
Tego, Który Rozprasza Ciemność. Inny może wyrzec
się ego, które wiąże go z tym światem. Wyrzeczenie się
świadomości ciała jest prawdziwym oddaniem.
Hurst: Czy Guru chce przejąć także kontrolę/odpowie-
dzialność nad sprawami doczesnymi ucznia?
Maharshi: Tak, nad wszystkim.
Hurst: Czy może dać uczniowi duchową iskrę, której
ten potrzebuje?
Maharshi: Może dać mu wszystko, czego potrzebuje.
To może być dobrze zauważone poprzez doświadczenie.
Hurst: Czy jest konieczne, aby pozostawać w fizycz-
nym kontakcie z Guru, a jeśli tak, to jak długo?
Maharshi: To zależy od dojrzałości ucznia. Proch strzel-
niczy zapala się natychmiast, kiedy zapalenie węgla
wymaga czasu.
Hurst: Czy jest możliwy rozwój na drodze Ducha, kiedy
prowadzi się normalne życie lub pracuje?
Maharshi: Nie ma konfliktu pomiędzy pracą i mądro-
ścią. Wręcz przeciwnie, bezwarunkowa praca toruje
drogę do Samowiedzy.
Hurst: Jeśli ktoś jest zaangażowany w pracę, pozostaje
mu niewiele czasu na medytację.
Maharshi: Tylko duchowy nowicjusz potrzebuje osob-
nego miejsca i specjalnego czasu na medytację. Bardziej
rozwinięta osoba zawsze cieszy się Błogosławieństwem,
niezależnie czy jest zaangażowana w pracę, czy nie.
14
Kiedy jej ręce są zanurzone w społeczność, jej głowa
trwa w ciszy i odosobnieniu.
Bhikshu: Czy słyszał Pan o Meher Baba?
Maharshi: Tak.
Bhikshu: On mówi, że w ciągu kilku lat stanie się Avata-
rem.
Maharshi: Każdy jest Avatarem Boga. „Królestwo nie-
bieskie jest w was”. Jezus, Mohammed, Buddha, Krish-
na, wszyscy są w tobie. Ten, kto zna Prawdę, widzi każ-
dego jako manifestację Boga.
Bhikshu: Czy Maharshi udzieli wypowiedzi na temat
Meher Baba?
Maharshi: Jakiej wypowiedzi? To jest kwestia (istnienie
zewnętrznego Avatara), której poszukujący Prawdy nie
powinni rozważać.
Bhikshu: Czy świat zostanie odnowiony?
Maharshi: Jest tylko Jeden, który rządzi wszechświa-
tem, i jest Jego sprawą zajmowanie się nim. Ten, który
stworzył świat, wie jak nim kierować.
Bhikshu: Czy świat dokonuje teraz postępu?
Maharshi: Jeśli my się rozwijamy, rozwija się i świat.
Świat jest taki, jakim ty jesteś. Bez rozumienia, czym
jest Jaźń, jaki jest sens rozumienia, czym jest świat?
Bez samo-wiedzy wiedza o świecie jest bezużyteczna.
Zanurz się do wnętrza i znajdź skarb tam ukryty.
Otwórz swoje serce i zobacz świat oczyma prawdziwej
Jaźni. Zedrzyj zasłonę i zobacz boski majestat swojej
własnej Jaźni.
(za www.arunachala.org)
Po krótkim pobycie u Maharshiego Brunton wrócił
pociągiem do Kalkuty. Od swojego towarzysza podróży
otrzymał kontakt do Mistrza Mahasaya, ucznia Rama-
15
krishny, i chciał się z nim spotkać. Aura spokoju i bło-
gości, jaką roztaczał Mahasaya, zrobiła na Bruntonie
duże wrażenie. Później Brunton wyruszył do Benaresu,
gdzie pozostał jakiś czas. Pandit Gopinath Kaviraj,
dyrektor Benares State College of Sanskrit, zaprowadził
go do swojego guru, Vishnudanandy, który przed zdu-
mionym Bruntonem wykonał kilka zadziwiających doś-
wiadczeń, m.in. ożywił na chwilę martwego wróbla.
W Benaresie Brunton spotkał astrologa Sudei Babu,
który zaofiarował się uczyć go jogi Brahma Chinta.
Dalsze punkty podróży to Lucknow i Agra na północy
oraz, po drodze do Bombaju, Nasik. W Nasik Brunton
odwiedził Meher Babę „Mesjasza”, poznanego zaraz po
przybyciu do Indii. Planował zostać u niego miesiąc, ale
zmienił plany, uznając go za bliskiego paranoi.
Dalszą część podróży Brunton odbywał samocho-
dem, mając do dyspozycji szofera. Jego zdrowie znacz-
nie się pogorszyło na skutek spartańskich warunków,
w jakich miesiącami podróżował. Przemieszczał się
teraz po zachodnich Indiach właściwie bez jasnego celu.
I wtedy w małej wiosce spotkał wędrownego jogina
Chandi Dasa, który przepowiedział mu, że powinien
wrócić do Bombaju, jeśli chce wypełnić swoje poszuki-
wania i podróż, że po powrocie na Zachód ciężko
zachoruje oraz że jeszcze dwukrotnie powróci do Indii.
Te powroty są wynikiem karmicznego związku z mędr-
cem, który nawet teraz czeka na niego na indyjskiej zie-
mi. Wszystkie przepowiednie, jak pokazał czas, spraw-
dziły się. Brunton niezwłocznie powrócił do Bombaju.
Tam przeżył okres niepokoju i niepewności. Jego kon-
dycja psychofizyczna pogorszyła się, wpadł w depresję,
wydawało mu się, że jego podróż jest bezowocna, że nie
pozostało mu nic innego, jak wrócić do Europy. I wtedy
16
dwa wydarzenia zmieniły bieg rzeczy. Jedno, o charak-
terze wewnętrznym, drugie – zewnętrznym. Jego wew-
nętrzny głos nakazał mu przyjrzeć się wszystkim epizo-
dom i postaciom podróży. Ze wszystkich osób jedna
była najwyraźniejsza – Ramana Maharshi. Brunton
zobaczył, że to właśnie Mędrzec z Góry Świętego Pło-
mienia najsilniej i najgłębiej przemówił do niego. I za-
dał sobie pytanie: czy powinienem wracać do Mahar-
shiego, na południe? Bilet do Europy miał już wy-
kupiony, był słaby fizycznie i psychicznie, ale z drugiej
strony statki odpływały do Europy właśnie z południa
Indii. W końcu Brunton zdecydował się anulować bilet
i wyruszyć do Maharshiego. Dziwnym trafem przyszedł
do niego wtedy list, od poznanego podczas pierwszego
pobytu w aszramie ucznia Maharshiego, zachęcający do
przyjazdu. List nie był adresowany, podążał śladem
Bruntona przez połowę subkontynentu. Biorąc to za
pomyślny omen, Brunton skierował się do Tiruvanna-
malai.
Jego drugi pobyt u Maharshiego trwał wiele tygodni.
I był duchowym
szczytem, nieza-
leżnie od bardzo
złej i wciąż po-
garszającej się
kondycji fizycz-
nej.
Brunton pro-
wadził z Mahar-
shim rozmowy,
przysłuchiwał się
pouczeniom,
udzielanym in-
nym uczniom
17
i przyjezdnym. Zanurzał się w milczące promieniowa-
nie Mędrca, praktykował jego nauki. Drugi pobyt u
Maharshiego kulminował w doświadczeniu mistyczne-
go rozpoznania Jaźni, stanu pozaintelektualnego, poza-
umysłowego, kiedy świadomość działa nie krępowana
przez myśl. Do doświadczeń Bruntona, opisanych póź-
niej przez niego w książce A Search in Secret India,
odnosiło się wiele osób odwiedzających aszramę, zada-
jąc pytania Maharshiemu, np. kiedy Brunton mówił, że
istnieje stan pełnej świadomości poza działaniem myśli.
Na pytanie o „promieniste światło”, pojawiające się po
przekroczeniu umysłu, Ramana Maharshi odrzekł:
„Dopóki doświadczenie jest doznawane przez umysł,
pojawia się na początku jako ocean światła. Mentalne
predyspozycje nie są jeszcze zniszczone. Chociaż umysł
w tym doświadczeniu działa w nieskończonym charakte-
rze… Kiedy budzisz się ze snu, pojawia się światło, któ-
re jest światłem Jaźni, przekraczające Mahatattwy.
Nazwane jest to świadomością kosmiczną. To jest arupa
(bez formy). Światło pada na ego, skąd się odbija, pro-
mieniuje.”
(Talks, 1677)
Po tygodniach pobytu w szramie, względy finansowe
i osobiste zmusiły Bruntona do powrotu do Europy.
Po powrocie do Londynu jego zdrowie bardzo się po-
gorszyło, gorączka (powikłanie po malarii), na którą
zapadł jeszcze w Indiach, nie opuszczała go przez dwa
lata. W przerwach pomiędzy atakami gorączki pracował
jako korespondent dla Madras Sunday Times i prowa-
dził studia w bibliotekach wielu instytucji (Ministerstwa
Indii, Królewskiego Towarzystwa Azjatyckiego, sekcji
orientalnej Muzeum Brytyjskiego). W 1932 roku rozpo-
czął pisanie książki o swojej indyjskiej wędrówce
18
A Search in Secret India, zakończył ją rok później.
Książkę pisał w starej wiosce kwakrów w Buckingham-
shire, gdzie w każdą niedzielę brał udział w spotkaniach
społeczności poświęconych tematom teologicznym i
metafizycznym. A Search in Secret India została wydana
w 1934 roku i natychmiast zdobyła nie tylko popular-
ność, ale i powiadomiła Zachód o istnieniu i nauce
Ramany Mahrshiego.
(W Polsce została przetłumaczona w latach 30. XX
wieku przez Wandę Dynowską pod tytułem „Ścieżkami
jogów” i wydana przez wydawnictwo Książnica. Po woj-
nie książka pod tym samym tytułem została przygotowa-
na do druku i opracowana graficznie przez Pracownię
Doskonalenia Wewnętrznego ARKA w Bielsku Białej
(Biblioteka Wiedzy Potrójnej) i wydana przez Wydawnic-
two PEGAZ w 1992 r., wkrótce potem Wydawnictwo
Przedświt wydało ją ponownie, edytując i zmieniając
tytuł na „Ścieżkami jogi”)
.
I choć A Search in Secret India nie była pierwszą pra-
cą o Maharshim, to jednak stała się najbardziej znaną
i wpływającą na umysły i serca czytelników. Książka
odniosła oszałamiający sukces czytelniczy. Wiele osób
zdecydowało się na przyjazd do aszramy Maharshiego
po przeczytaniu książki Bruntona. Był wśród nich.
W.Y. Evans-Wentz, antropolog i pisarz, zajmujący się
buddyzmem tybetańskim, był także major A. W. Cha-
dwick, który przybył do Maharshiego w listopadzie
1935 roku i został jego wiernym uczniem, znanym jako
Sadhu Arunachala. Kiedy Chadwick po raz pierwszy
spotkał się z Ramaną Maharshim, ten był zainteresowa-
ny wieściami o Bruntonie, który miał przybyć do Indii
za kilka miesięcy. Sam Chadwick mówił, że czuł zaw-
sze, iż rozdziały książki Bruntona, które dotyczyły
Bhagavana, były przez Niego, Maharshiego, zainspiro-
19
wane. Ramana Maharshi, który otrzymał od Bruntona
jeden z pierwszych egzemplarzy, sam przeczytał
A Search... i rekomendował przeczytanie książki innym,
twierdząc, że jest ważna także dla Hindusów. Także
Swami Yogananda przybył do Maharshiego w 1935 ro-
ku po przeczytaniu książki Bruntona, w aszramie spo-
tkał zresztą autora i osobiście mu podziękował.
(Kilka scen Maharshi, Yogananda, Brunton można znaleźć na
http://www.youtube.com/watchv=71OloCDXuHg&feature=related).
W A Search in Secret India Brunton świadomie
wprowadził i prowadził narratora-dziennikarza, odkry-
wającego świat Wschodu, jogów, siddhów, z kulmina-
cyjnym przeżyciem duchowym u stóp Milczącego Męd-
rca. Korelacja pomiędzy narratorem a Bruntonem jest
widoczna, ale to w istocie zabieg literacki, mający uła-
twić czytelnikom podróż ścieżkami jogi. Rozumienie
duchowe Bruntona znacznie wykraczało poza jego lite-
racki wizerunek. Brunton nie był nowicjuszem w prak-
tyce jogi, nie o wszystkim mógł i chciał też napisać.
Jednemu ze swoich uczniów
mówił po latach, że kiedy
przybył do aszramy, Rama-
na Maharshi i on wybrali się
na długi spacer. Ramana
powiedział mu, że (Brunton)
osiągnął łaskę Najwyższego
Stanu jako młody człowiek,
ale wraz z rozwojem osobo-
wości utracił ją. Teraz musi
pracować nad odzyskaniem
stanu, którego doświadczył
spontanicznie.
20
Zanim Brunton po raz drugi przyjechał do Indii,
wydał w 1935 r. dwie książki The Secret Path.
(Tajem-
na ścieżka, tłumaczenie polskie Sebastian Musielak,
wydanie Rebis 2002 r.)
oraz, po kilkumiesięcznej wypra-
wie do Egiptu, A Search in Secret Egypt.
Przedmowę do The Secret Path napisała Alice.
A. Bailey, znana postać ze świata teozofii, autorka wielu
książek o magii, telepatii, okultystycznej medytacji.
W The Secret Path, gdzie po raz pierwszy Brunton użył
określenia Nadjaźń (Overself), nie przywołał imienia
Ramany Maharshiego, choć opisana przez niego techni-
ka autoanalizy, badanie „Kim jestem?” „Kim jest ja?”
to praktyka zalecana przez Bhagavana.
A Search in Secret Egypt jest zapisem niewątpliwego
zainteresowania Bruntona ezoterycznymi i okultystycz-
nymi tajemnicami, tym razem Egiptu, jest to też opis
nocy spędzonej przez niego w Wielkiej Piramidzie. Jak
mówi Georg Feuerstein (w Paul Brunton: From Jour-
nalist to Gentle Sage), to doświadczenie nie mogłoby
być udziałem niedojrzałego praktyka, który po prostu
umarłby ze strachu.
Brunton występując o zgodę na pobyt w Piramidzie
do rządu egipskiego, który był jej właścicielem, napo-
tkał od razu
duże trudności.
Po tym jak był
odsyłany w te
i z powrotem od Egipskiego Departamentu ds. Antyków
do Departamentu Policji, zapewnił sobie ostatecznie
zgodę na swoją ezoteryczną próbę od komendanta poli-
cji miasta Kair.
Tak więc wczesnym wieczorem Brunton zameldował
się na posterunku Mena Police, podpisał się w książce,
przez co policja stawała się w pełni odpowiedzialna za
jego pobyt w piramidzie aż do następnego dnia, i został
zaprowadzony do piramidy przez policyjnego konstabla,
21
który przekazał stosowne instrukcje uzbrojonej gwardii,
stojącej
przed
budowlą. Brunton
został
zamknięty w pi-
ramidzie żelazną kratą. Był jednym z ostatnich, który
uzyskał zgodę na spędzenie nocy w tym najbardziej zna-
nym egipskim monumencie.
3. Projekcje astralne
wewnątrz Wielkiej Piramidy
W środku Brunton powoli przeszedł przez galerię do
Komnaty Króla. Komnata jest skonstruowana całkowi-
cie z granitu i mierzy 34 stopy i 4 cale ze wschodu na
zachód, 17 stóp i 2 cale z północy na południe i jest
wysoka na 19 stóp i 1 cal. Jedynym obiektem w Komna-
cie Króla jest prostokątny granitowy sarkofag bez wie-
ka, usytuowany przy zachodniej ścianie komnaty i usta-
wiony na linii północ –południe. Niewykluczone, że
zawierał ciało króla, zamknięte w wewnętrznej trumnie
z drewna. Brunton usiadł przy granitowym sarkofagu
i zgasił światło. Pościł przez trzy dni przed eksperymen-
tem, aby być bardziej wrażliwym na wszystko, co mo-
głoby się przydarzyć podczas jego czuwania w komna-
cie. Czekał w całkowitej ciemności i ciszy, tak oddalony
od zewnętrznego świata, jak gdyby był na Księżycu.
Godziny mijały wolno i w narastającym chłodzie Kom-
naty. Brunton zaczynał odczuwać wokół siebie wrogo
uosobione siły, dziwne cienie zgromadziły się dookoła
niego, a ciemna zjawa groźnie zbliżała się ku niemu.
Wszystkie legendy o demonach polujących dookoła
piramidy, opowiedziane mu przez Arabów, przyszły mu
do głowy. Wkrótce krąg złowrogich istnień otoczył go,
22
elementalne monstra, odrażające demony z podziemne-
go świata’ jak to opisał. Pomimo narastającej paniki,
Brunton oparł się pokusie zapalenia światła i postano-
wił przetrwać. Ta determinacja go uratowała. Elemen-
talne stwory znikły nagle i w ciemnościach zapanowała
znowu cisza. Niedługo potem pojawiły się fantomy inne-
go rodzaju – życzliwe istoty w ceremonialnych szatach
wysokich egipskich kapłanów. Starożytne postaci popro-
wadziły Bruntona przez tajemne przejście w Piramidzie
do Sali Nauki, zabierając w mistyczną podróż w umyśle.
Mistyczne doświadczenie wiązało się z projekcją astral-
ną. Brunton opisuje, że czuł się jak sparaliżowany,
a jego duch opuścił fizyczne ciało i udał się w ‘regiony
poza śmiercią. Czuł jak przechodzi w górę przez wąski
otwór (także opisywany w tradycji szamańskiej) i staje
się czystą istotą mentalną z poczuciem egzystencji
o wiele bardziej żywym niż w ciele fizycznym. Opisywał,
jak wpatrywał się w swoje, leżące twarzą w dół, bez-
władne ciało i obserwował sznur słabej srebrnej po-
światy emanującej z jego duchowej istoty do fizycznego
ciała. O takim sznurze mówi wiele osób, które doznawa-
ły astralnej projekcji. Jego starożytni przewodnicy prze-
kazali mu różne informacje, łącznie z tą, że Piramida
została zbudowana w czasach Atlantydy, i że zawiera
w sobie tajemną komnatę i starożytne rejestry.
Brunton powrócił do zwyczajnej przytomności dosyć
raptownie, będąc przekonanym, że doświadczył pewne-
go rodzaju ceremonii inicjacyjnej. Wystarczy wspo-
mnieć, że okultyści tacy jak Bławatska wierzyli, że
kapłani Misteriów Egipskich używali Wielkiej Piramidy
do inicjacji kandydatów do projekcji astralnych i wiary
w życie poza śmiercią.
(za Brian Haughton)
23
Z późniejszych zapisów rozmów pomiędzy Mahar-
shim i Bruntonem (Talks 25, str. 143) wynika, ze
Maharshi czytał A Search in Secret Egypt. Mówił:
Tak jak powiedział pan w Secret Egypt „Tajemnica
piramid jest tajemnicą Jaźni”, to także tajemnica tej
Góry (Arunachala) jest tajemnica Jaźni.
4. Druga Podróż do Indii
Pod koniec 1935 roku
Brunton dotarł po raz drugi do
szramy Maharshiego w In-
diach. W ciągu kilku tygodni
napisał A Massage from Aru-
nachala, opublikowaną w
1936 r. Książka przywołuje
„Maharshee of South India”
(Maharshiego Indii Południo-
wych), nie wymieniając imie-
nia Ramana. Reprint książki,
już po śmierci Maharshiego, zawierał taką dedykację
z uwagą, że po śmierci Bhagavana Arunachala straciła
wiele ze swojego uświęconego charakteru. Wielu czy-
telników było zaskoczonych surowością osądu współ-
czesnego, materialistycznego świata, dokonaną przez
Bruntona. On sam przyznał później, że jego gorycz
była bardzo silna i pisząc książkę w innym czasie, zła-
godziłby nieco ton wypowiedzi.
W styczniu 1936 r. Brunton wyruszył do Pithapu-
ram, mając nadzieję na spotkanie z Venkatarathnam
24
Naidu, przywódcą Brahmo Samaj, hinduskiej sekty, któ-
rej zasady i praktyki zamierzał studiować. Spędził parę
tygodni z lokalnym Maharadżą, pisząc o nim kilka arty-
kułów, które ukazały się w gazecie The Leader we
wrześniu 1936 r. W marcu wygłosił wykład w Chidam-
baram, na południu Indii.
Przebywając w aszramie Maharshiego, planował
następną podróż, do Tybetu, wspólnie z jogi Pravanan-
da zamierzał udać się na pielgrzymkę na Górę Kailas.
Rozmawiał o tym także z Bhagavanem. Maharshi opo-
wiedział mu historię o tamilskim świętym Appar, który
chciał dotrzeć do Kailas, a znalazł Kailas w zbiorniku
na wodę w światyni w Tiruvayyar, kiedy stary człowiek
powiedział mu, żeby się w nim zanurzył. Ramana
powiedział: „Gdzie jest więc Kailas? Wewnątrz umysłu
czy poza nim? Wszystko jest wewnątrz, nic nie jest poza
nim”
(Conscious Immorality , 111)
Brunton zdecydował się wyruszyć w stronę Himala-
jów latem 1936 r. Przed odjazdem Maharshi powiedział
mu: „Góra Kailas jest wewnątrz ciebie”.
Bruntonowi nie udało się wjechać do Tybetu, nie
uzyskał pozwolenia, chociaż czynił starania nawet
u vicekróla Indii. Tybet wpuszczał na swoje terytorium
jedynie oficjalnych przedstawicieli Imperium Brytyj-
skiego. Brunton odrzucił propozycję swego przyjaciela,
aby wjechać do Tybetu w przebraniu żebraka, jak to
zrobiła Alexandra David-Neel. Zamiast tego zaszył się,
na zaproszenie księcia Nepalu, w małym, odizolowa-
nym królestwie w Himalajach Theri-Garwal, urzekają-
cym wspaniałością przyrody, gdzie mógł zagłębić się
w ciszę medytacji. Prowadził dziennik, który później,
w 1937 r. został wydany jako A Hermit in the Himalay-
25
as. The Journey of a Lonely Exile. Pierwsza brytyjska
edycja ukazała się po 12 latach w 1949 r., a Brunton,
pisząc do niej przedmowę, ostrzegał przed całkowitą
ucieczką od świata.
Książkę rozpoczyna wiersz Ralpha Waldo Emersona,
ulubionego przez Bruntona mistrza-poetę-mistyka, do
którego twórczości często się odnosił. A Hermit in the
Himalayas jest zapisem różnych idei, odniesień do hin-
duizmu, buddyzmu, Biblii. Wiadomo też, że Ramana
Maharshi zapoznał się z fragmentami książki, opubliko-
wanymi w Sunday Times jesienią 1936 r. Przywoływał
czasami zamieszczony tam cytat z Biblii, jako odniesie-
nie do nauczanej metody samopoznania, „Trwaj w ciszy
i wiedz, że Ja jestem Bogiem”.
Zimę 1936 r. i wiosnę 1937 r. Brunton spędził na
dworze Mahardży Mysore, Sri Krishnaraja Wadiyar
Bahadur IV (1884 – 1940), który czytał jego książki
i postanowił zaprosić go do siebie. Maharadża Mysore
był wyjątkową postacią, rzadko spotykanym władcą,
oświeconym, praworządnym gospodarzem swego króle-
stwa, reformatorem, mecenasem sztuki i filozofii. Był
przykładem władcy realizującego Dharmę. Maharadża
Mysore znał Ramanę Maharshiego. Był u niego z piel-
grzymką, po której Maharshi powiedział, że jest to
wysoko zaawansowana dusza, Janaka (Conscious Im-
morality 154). (Janaka – król, który doświadczył reali-
zacji). Gandhi mówił o Maharadży Rajarishi, Lord
Samuel porównywał go do króla Asioki.
Brunton z wielkim entuzjazmem wyrażał się o książ-
kach, które Maharadża dał mu do przeczytania: Ashta-
vakra Gita, Mandukya Upanishad, Gaudapada’s Kari-
ka, i komentarze Śankary o Królu Janaka. Mówił
o Maharadży: Odkryłem, że tajemnym źródłem jego
26
wielkości była filozofia, z którą się identyfikował (z
notatek P. Bruntona, archiwum).
Stwierdzenie, że ludzkość powinna być traktowana
jak jedna rodzina, nie było dla Mahardży jedynie fraze-
sem. W osobie Maharadży Brunton spotkał króla-filo-
zofa, który nie tylko roztoczył nad nim opiekę, udziela-
jąc
schronienia
oraz wsparcia materialnego, ale i władcy,
który ucieleśniał ideał mędrca w działaniu. Spotkanie
tych dwóch umysłów, postępowego władcy i angielskie-
go dziennikarza, pełnego pasji do indyjskiej mądrości,
było ważnym wydarzeniem i dla indywidualnego roz-
woju Bruntona, i dla relacji Wschodu z Zachodem.
Mahardża w osobie Bruntona zobaczył architekta
mostu pomiędzy Wschodem i Zachodem. Kilka lat
przed swoją śmiercią powiedział do niego: Studiowałeś
jogę i poniosłeś ją na Zachód, teraz czas abyś studiował
i zaniósł to, co India ma najlepszego – naszą najwyższą
filozofię
(z notatek P. Bruntona, Archiwum PB).
Na dworze Maharadży Brunton miał możliwość spo-
tykać się z wieloma prominentnymi osobowościami ze
świata polityki, administracji, kręgów intelektualnych
i religijnych, zarówno Hindusami, jak i Brytyjczykami.
Także tam, na dworze Maharadży, fundatora Uniwer-
sytetu w Mysore i inicjatora Koła Studiów Wedanty,
Brunton uczestniczył w seminariach o filozofii wedan-
ty, wykładanej mnichom z Zakonu Ramakrishny przez
guru Maharadży, pandita Subrahmanię Iyera.
Subrahmania Iyer urodził się w 1869 r. w rodzinie
bramińskiej. Po studiach w Madras Christian College
specjalizował się w matematyce i fizyce na Bangalore
Central College. Potem wykładał na Uniwersytecie
w Agrze. W 1895 r. powrócił do Mysore i został
27
uczniem Swami Satchidananda Sivabhinava Narasimha
Bharati, Jagadguru Klasztoru Sringeri (ufundowanego
przez Śankarę), który zainicjował go w czystej Wedan-
cie tradycji Śiankary. W 1920 r. został Mistrzem Filozo-
fii (Rajaguru) Maharadży Mysore.
Brunton uznał Iyera za swojego duchowego nauczy-
ciela. Pod jego kierunkiem studiował teksty Bhagavad-
gita, Mandukya Upanishad, Astavakra Samhita.
... przez długi czas mówili mi wyznawcy Adwaity,
święci mężowie i święte teksty, że świat nie istnieje,
nawet jeśli się tak wydaje, jest to jedynie iluzja. Osta-
teczne stwierdzenie, które mnie, zachodniego badacza,
zniechęciło do adwajty, przyszło później, a mianowicie,
że Bóg jest też iluzją. Jeśliby nie pozostawili tak tego,
zadali sobie trud wyjaśnienia, dlaczego tak się dzieje,
może przekonałbym się od początku. A tak musiałem
czekać, dopóki nie pojawił się Subrahmania Iyer i nie
udzielił mi odpowiedzi.
(Notebooks, X).
Studia nad Wedantą i ożywiony kontakt z Subrahma-
nią Iyerem były nowym okresem w życiu intelektual-
nym i duchowym Bruntona.
Subrahmania Iyer ożywił mój umysł i dał mi odwagę
krytycznego podejścia do interpretacji które, zgodnie
z induską tradycją, przekładałem ponad moje mistyczne
doświadczenia.
(z notatek Bruntona, Archiwum)
Subrahmania Iyer, wszechstronnie wykształcony,
przenikliwy, nieprzeciętny umysł, z nieortodoksyjnym
podejściem do Wedanty, kontynuator myśli Viwekanan-
dy, reinterpretator Śankary, wywołujący w ortodoksyj-
nym środowisku wiele emocji, zobaczył w Bruntonie
swojego ucznia, który może ponieść myśl Wedanty w
świat Zachodu.
28
Masz przed sobą wielką i ważną pracę, przedstawić
Wedantę Zachodowi. Przygotuję cię do tego zadania,
tak więc może moje życie przyniesie owoce. Rozumiesz
moje wyjaśnienia od razu, natychmiast, nawet Radha-
krishnan, którego znałem, kiedy był tutaj, w Mysore,
profesorem, potrzebował na to więcej czasu niż ty. Co
więcej, twoja praca z jogą i medytacją przygotowała cię
do przyjęcia wyższej prawdy, a twój umysł jest gotowy i
skoncentrowany.
(z indyjskich notatek P. Bruntona, Archiwum PB).
Wczesne lato 1937 roku
spędził Brunton w oddanej
mu do dyspozycji przez
Maharadżę posiadłości na
górze Kemmangandi. Tam
powstała robocza wersja
książki The Quest for the
Overself, zadedykowana
patronowi.
The Quest of Overself
była określana jako bardziej
wszechstronna i dojrzała niż
The Secret Path. Zresztą w
The Quest Brunton mówił o swoich poprzednich książ-
kach. Wyjaśniał, że tytuł The Secret Path pochodzi mię-
dzy innymi od słów Ramany Maharshiego o metodzie
realizacji Absolutu, która jest znana jako Tajemna Dro-
ga Serca. Przywoływane w The Quest idee są zbieżne
z naukami Maharshiego, ale też ponownie Brunton nie
napisał tego literalnie.
W lipcu 1938 roku Brunton był już na pokładzie
statku płynącego do Marsylii. Towarzyszył mu Siddhe-
swarananda, przyjaciel i towarzysz studiów z aszramy
29
w Mysore oraz ich mistrz Subrahmania Iyer. 31 lipca
wszyscy trzej byli w Paryżu, gdzie 1 sierpnia rozpoczy-
nał się IX Międzynarodowy Kongres Filozoficzny,
a Subrahmania Iyer był jedynym reprezentantem Indii
na tym kongresie. Brunton spędził jakiś czas w Euro-
pie, głównie w Szwajcarii, gdzie kończył prace nad
książką. Iyer podróżował po krajach Europy, dawał wy-
kłady w Austrii, spotykał się z uczonymi i filozofami.
Wraz z Bruntonem otrzymał zaproszenie od K. G. Jun-
ga do odwiedzenia go w Küsnacht w Szwajcarii, gdzie
wszyscy trzej dyskutowali o indyjskiej filozofii (w 1938
roku rząd Indii zaprosił Junga na obchody 25 rocznicy
Uniwersytetu w Kalkucie, przy tej okazji Jung spotkał
się ponownie z Iyerem).
Zimę 1937/38 roku Brunton spędził w Londynie,
gdzie kontynuował literacką i dziennikarską działalność,
pisząc przeważnie do tygodnika The Spectator. Jego
argumenty, inspirowane indyjską filozofią, wywoływały
krytykę środowiska, tak że pisał nawet do Swami Sid-
dheshwaranandy z prośbą o radę.
W zimnym i wilgotnym klimacie Londynu delikatne
zdrowie Bruntona jeszcze się pogorszyło. Wywiązała
się gruźlica i lekarze zarządzili zmianę klimatu w oba-
wie przed możliwością jego przedwczesnej śmierci.
Wybór Bruntona padł na Kalifornię z suchym i gorą-
cym klimatem, w kwietniu 1938 roku znalazł się na
pokładzie Queen Mary, płynącej do Nowego Jorku,
a dziesięć dni później był w Los Angeles. Jednak zdro-
wie Bruntona wcale nie poprawiło się znacznie i zaczął
żałować, że nie wyruszył do Rzymu. W każdym razie
problemy zdrowotne nie zahamowały ożywionej aktyw-
ności intelektualnej. Myślał o napisaniu dużej pracy na
temat Wedanty, korespondował z mistrzem Iyerem.
30
W 1938 r. napisał kolejną książkę Discover Yourself
(amerykański tytuł: The Inner Reality), wydaną rok póź-
niej. Jest w niej wiele odniesień do Biblii i nauk chrze-
ścijaństwa. Wiele lat później Brunton pisał w Notebo-
oks:
W „The Inner Reality” użyłem słów Jezusa jako łączni-
ka do mojego własnego nauczania. Tak postępowali
twórcy starożytnych religii. Pomogło to tysiącom chrze-
ścijan, do których w innym wypadku prawdopodobnie
nie dotarłyby moje słowa, usłyszeć o najwyższej koncep-
cji Prawdy.
5. Trzecia Podróż do Indii
W grudniu 1938 roku
Brunton wyruszył przez Japo-
nię w swoją trzecią wielką
podróż do Indii. Na początku
grudnia pisał do Iyera o swo-
ich planach. Po przybyciu
w drugim tygodniu lutego do
Indii zamierzał spędzić trzy
miesiące w aszramie Ramany
Maharshiego i kolejne trzy
w Mysore u Mahardży. Miał nadzieję, że najgorętszy
okres spędzi w górskich posiadłościach na Kemmangan-
di lub Fernhill w towarzystwie guru Iyera, którego pro-
sił o pomoc przy pisaniu następnej pracy. Jednak silne
sztormy na Pacyfiku zmusiły Bruntona do powrotu do
Japonii, wykorzystał więc ten przymusowy postój do
studiowania zen buddyzmu. Potem udał się w podróż do
Chin, aby pogłębiać swoją wiedzę o szkołach taoistycz-
nych. W liście datowanym na 7 lutego 1939 roku wysła-
31
nym do Iyera donosi, że kontynuuje studia nad buddy-
zmem therawady, tym razem w Syjamie. Później wyru-
szył w podróż do Kambodży, a pobyt w Angkor bardzo
go poruszył. Tam spotkał wielkiego lamę uciekającego
z Mongolii, o którym pisał: Otrzymałem od niego ezote-
ryczne instrukcje, o wielkiej dla mnie wadze... Otrzyma-
łem od niego nauki, które mogą kształtować bazę men-
talizmu.
W 1939 r. na prośbę Maharadży Mysore została opu-
blikowana praca Bruntona Indian Philosophy and
Modern Culture. Zadedykował ją Subrahmanii Iyerowi.
Luty 1939 roku spędził Brunton podziwiając uroki
Cejlonu, a w marcu dotarł do aszramy Maharshiego w
Tiruvannamalai. Ale zamiast zaplanowanych trzech
miesięcy, spędził tam trzy tygodnie, wystarczająco dłu-
go aby stwierdzić ...w aszramie Ramany najbardziej
godną pożałowania sytuację, która jest świadectwem
narastającego kryzysu i degeneracji, który postępuje
i narasta od ostatnich trzech lat
(z listu Bruntona do Iyera, kopia z Archiwum PB)
Krótko opisał sytuację w liście do Iyera, dodając, że
zdradzi mu szczegóły osobiście. Ten nieprzyjemny epi-
zod otworzył mu oczy na pewne negatywne aspekty
życia w szramie, w Indiach i wszędzie. Aszrama Rama-
ny znajdowała się w tym czasie pod silnym wpływem
Sarvadhikari (głównego zarządcy, był nim w tym czasie
brat Ramany, Niranjanananda Swami), który prowadząc
swoją politykę, chciał doprowadzić do usunięcia z asz-
ramy najstarszych uczniów Mahrshiego, co w rzeczywi-
stości miało miejsce (za A. C. Fung).
Brunton pisał później w Hidden Teaching: W czasie
moich ostatnich dwóch wizyt w Indiach stało się bole-
32
śnie jasne, że instytucja znana jako Aszrama, która
wyrosła dookoła niego w ciągu ostatnich kilku lat i nad
którą z powodu swojej ascetycznej obojętności na świat
nie chciał sprawować najmniejszej kontroli, może wiel-
ce utrudniać a nie wspierać moje zmagania w osiągnię-
ciu najwyższego celu, tak więc nie miałem innego wybo-
ru jak tylko podjąć decyzję o nagłym i ostatecznym
rozstaniu.
W wydawanym przez Arunachala Ashrama (z USA)
dwumiesięczniku The Maharshi w 1995 r. ukazały się
takie wspomnienia N. Balarama:
... Jest powszechnie znane, że dzięki książce Paula
Bruntona „A Search in Secret India” świat dowiedział
się, że Maharshi, niezwykły mędrzec tego stulecia, żyje
w Tiruvannamalai. Brunton był zawodowym pisarzem i
w tamtych dniach gdziekolwiek był, był widziany z kart-
ką papieru, na której notował. Słuchając w Starym Hal-
lu pytań zadawanych Bhagavanowi i jego odpowiedzi,
gorliwie robił notatki. Po sukcesie „A Search in Secret
India” napisał wiele innych książek, w których czasami
adaptował nauczanie Maharshiego bez podawania Go
jako źródła. Kiedy autorytety aszramy zauważyły ten
fakt, postanowiły zablokować robienie notatek w hallu.
Pewnego dnia 1939 roku Brunton siedział obok mnie,
jak zwykle robiąc notatki, kiedy Niranjanananda Swami
śmiało wszedł do hallu, stanął przy Bhagavanie i powie-
dział do Munagala Venkataramiah, aby przekazał Brun-
tonowi po angielski, że robienie notatek w obecności
Bhagavana nie jest dłużej dozwolone. Brunton popa-
trzył na Venkataramiah i zapytał: „Czy to jest także zda-
nie Bhagavana?” Venkataramiah nie odpowiedział,
Bhagavan, który siedział w spokoju, także nie powie-
dział ani słowa. Minęło kilka napiętych chwil. Wtedy
33
Brunton wstał i opuścił hall. To był ostatni raz, kiedy
robił notatki, od tego momentu zaczął dystansować się
do aszramy. To było niezwykłe widzieć, jak Sarvadhikari
śmiało i autorytatywnie zachowuje się w obecności
Bhagavana. Musiał czuć, że należy zatrzymać tą eksplo-
atację (przyp. robienie notatek) i musiał być pewny, że
Bhagavan stoi za nim.
Na początku kwietnia 1939 r.
Paul Brunton opuścił Tiruvann-
malai na zawsze. Nigdy nie zo-
baczył się już z Maharshim.
Wiele razy przejeżdżał w pobliżu
aszramy, rozważając z goryczą
przeszkody, które ich rozdzieliły,
jak kiedyś powiedział, może
z powodu jego własnej karmy.
Zawsze jednak wyznawał, że
duchowa więź łącząca go z
Maharshim nigdy nie została
przerwana i że pozostawał w telepatycznej z Nim łącz-
ności aż do momentu śmierci Mędrca w 1950 r.
Kontakt Bruntona z Maharshim pozostawał żywy,
zgodnie z jego świadectwem: Śmierć nie zakończyła
naszej relacji ani nie przeszkodziła komunikacji. Jest
cały czas w moim umyśle, żywy, jako rzeczywista siła,
istność pozbawiona ciała ale wyraźnie obecna. Aż pew-
nego wieczoru, którego nie zapomnę, około rok i kwar-
tał po jego fizycznym odejściu, powiedział do mnie, że
musimy się rozdzielić i że zniknie z pola mojej przytom-
ności. I stało się. Nigdy więcej go nie zobaczyłem.
(Notebooks, VIII,6, 183).
Na krótko przed swoją śmiercią Brunton mówił do
edytora Notebooks, że wewnętrzny kontakt z Mahar-
34
shim nigdy nie był przerwany, choć on sam nie był wte-
dy w stanie tego zobaczyć. Zaprzestał poszukiwania
kontaktu z Mistrzem w formie mentalnych wyobrażeń,
a uczył się rozpoznawać jego obecność w formie czystej
esencji, a nie spersonalizowanego wizerunku.
Po rozstaniu z Aszramą Maharshiego, w 1939 roku
Brunton przyjął zaproszenie od Maharadży Mysore,
Krishnaraji, i spędził kilka miesięcy w Ooctacamund
(potocznie Ooty), rezydencji w górach Nilgiri. Ten czas,
spędzony w twórczym towarzystwie Subrahmanii Iyera,
poświęcił Brunton na podreperowanie zdrowia i pisanie.
W Ooty spędził Brunton kilka miesięcy, sporadycz-
nie wyjeżdżając na południe Indii i do Mysore. 3 grud-
nia 1940 roku w wieku 56 lat zmarł patron Bruntona,
Maharadża Krishnaraja. Brunton uczestniczył w cere-
monii kremacji.
W roku 1940 Brunton poznał Sri Krishnę Menona
(Atmanandę), którego nauczanie było zbliżone do nau-
czania S. Iyera. Atmananda przywiązywał wagę do inte-
lektualnego pojmowania adwajty, uznawał religię i jogę
za niższe etapy na ścieżce jnany, a medytację uznawał
za zbędną. W odróżnieniu do typowo mentalnego nau-
czania Iyera, Atmananda przekazał Brunonowi także
techniki praktyczne dotyczące np. redukcji obiektów
zewnętrznych do myśli, przyjmowanie pozycji nieperso-
nalnego Świadka.
Brunton nie zgadzał się z poglądami Atmanandy
związanymi z medytacją, uznawał jej praktykowanie za
konieczne do momentu osiągnięcia oświecenia. Nie
odpowiadał mu także przeintelektualizowany i zaplano-
wany sposób nauczania. Tym niemniej Atmananda był
kolejnym ważnym nauczycielem Bruntona.
35
W 1941 roku została opublikowana główna praca
Bruntona The Hidden Teaching Beyond Yoga, a dwa
lata później The Wisdom of the Overself. Pierwszą
z prac regularnie omawiał z Subrahmanią Iyerem, dając
mu manuskrypty do czytania, czekając na komentarze
i sugestie. Należy pamiętać, że w okresie pisania The
Hidden Teaching Beyond Yoga wciąż był żywy w pa-
mięci Bruntona konflikt z aszramą Maharshiego.
W tym też okresie Brunton wydawał się dystansować
do mistycyzmu i jogi, koncentrując się na metafizycz-
nym wnioskowaniu, na racjonalnym, naukowym bada-
niu mechanizmów percepcji, koncepcji podmiotu, czasu
i przestrzeni.
Subrahmania Iyer, widząc jego dystans do jogi, da-
wał takie sugestie: joga jest atrakcyjna dla 99% czytel-
ników, podczas gdy czysta filozofia Wedanty dla mniej
niż 1%. Brunton powinien pisać o jodze, pomagając
swoim czytelnikom zrozumieć, że istnieją różne stopnie
rozwoju umysłu i akceptacji tego faktu. A on sam,
Brunton, może uczyć w każdym momencie tych, którzy
są dojrzali do takiego przekazu.
W The Hidden Teaching Brunton przyznał, że przy-
jeżdżając do Ramany Maharshiego nie był nowicjuszem
w praktyce jogi. Literacka konstrukcja A Search in
Secret India z narratorem dziennikarzem, racjonalistą i
badaczem, przeżywającym „nawrócenie” u Maharshie-
go, była zaplanowana. Miała przykuć uwagę zachodnie-
go czytelnika, a Bruton chciał przekazać, jakie znacze-
nie dla niego ma medytacja.
W The Hidden Teaching Brunton odniósł się kry-
tycznie do konwencjonalnego mistycyzmu, który ucieka
od życia w samotności i ciszę. Wyjaśniał: Medytacja
była koniecznym i godnym podziwu dążeniem, ale nie
36
stanowiła całej aktywności, jakiej od człowieka wymaga
życie. Była dobra, ale nie wystarczająco. Upływ czasu
pokazał mi ograniczenia mistycyzmu i wiele razy poka-
zał, że te ograniczenia powodowały jednostronność
oglądu i niekompletność doświadczenia.
Krytyka tradycyjnej
jogi i mistycznych transów
wprawiła w zakłopotanie
wielu czytelników wcze-
śniejszych książek Brunto-
na i oburzyła wielu Hindu-
sów.
The Hidden Teaching
i The Wisdom of the Over-
self wprowadzały pojęcie „mentalizmu”, które dla
Brunton oznaczało, że każdy fenomen (zarówno myślo-
wy jak i obiektowy) jest wynikiem mentalnej kreacji,
jest manifestacją Świadomości czy Umysłu. Nie ma
podmiotów obiektywnych, jest tylko subiektywna per-
cepcja czy doznanie. Stąd Brunton wywodził pojęcie
subiektywnego idealizmu, gdzie wzorcowy obraz świata
jest projektowany czy manifestowany przez Umysł
Świata (Boga), który z kolei manifestuje się w nieskoń-
czonej liczbie umysłów indywidualnych. Nie jest tak, że
np. drzewo nie istnieje, ponieważ go nie widzimy, dla
kogoś innego może być widoczne, ponieważ Umysł
Świata projektuje ideę drzewa do wszystkich umysłów.
Jedyne, co możemy powiedzieć, to właśnie to, że drze-
wo jest ideą (wrażeniem, percepcją lub myślą) w umy-
śle. Fundamentalną prawdą doświadczenia, samobada-
nia, jest przyrodzona świadomość, w sercu której znaj
duje się Jaźń. Ją należy urzeczywistnić. Urzeczywistnie-
nie powinno dokonać się w sercu, a potem powinno
37
zostać przeniesione do stanu czynnego (stanu aktywno-
ści), dopóki najwyższa realizacja (sahaja samadhi) nie
ugruntuje się.
W tym czasie (początek lat 40-tych) Brunton myślał
o stworzeniu magazynu The Spinx, który w zamierze-
niach miał być dystrybuowany w Indiach i na Zacho-
dzie. Iyer pisał do Bruntona: ...Pewnego razu nie zgo-
dziłeś się ze mną, kiedy zaproponowałem, aby poświęcić
magazyn zarówno mistycyzmowi, jak i filozofii. W in-
nym wypadku niewielu go kupi. Teraz pokazałem ci, że
wielcy jnani w przeszłości łączyli te dwie idee, aby
zapewnić obieg najwyższego nauczania dla dobra jak
największej ilości ludzi.
Druga wojna światowa zastała Bruntona w Indiach.
Echa horroru wojny i okupacji nazistów głęboko do-
tknęły Bruntona, motywując do takiej pomocy i wspar-
cia ludzkości, jaką mógł wykonywać najlepiej. Przygo-
towywał audycje radiowe m.in. w rozgłośni w Mysore
i dla Radia Cejlon oraz pisał.
W 1946 roku Brunton napisał list do Ramany Mahar-
shiego, który został odczytany w aszramie w obecności
Mistrza 29 marca 1946 r.
W liście tym Brunton informuje, że wraca do Amery-
ki i że w ciągu minionych sześciu lat bardzo chciał
zobaczyć Maharshiego, ale okazało się to niemożliwe
z powodu postawy Aszramy. Zatem postanowił zaakcep-
tować takie przeznaczenie i spotykać Bhagavana w głę-
bi swego serca, gdzie Bhagavan przebywa stale.
(Day by day, 163).
W przeddzień jego wyjazdu z Indii po II wojnie
światowej, Brunton otrzymał od Maharshiego telegram
z błogosławieństwem. Każdego roku w Nowy Rok
Brunton
pisał
lub
wysyłał do Maharshiego wiadomość...
38
6. Wyjazd z Indii, Szwajcaria
Brunton wyjechał ostatecznie z Indii w 1947 roku
i zamieszkał w Los Angeles, w domu swojego ucznia
Manssona (później także na Haiti). W 1952 roku opubli-
kował The Spiritual Crisis of Man, była to ostatnia
wydana jego praca. W tym samym roku, dwa lata po
śmierci Maharshiego,
Brunton
odwiedził
aszramę
w Ti-
ruvannamalai, ale w ciągu 24 godzin i on, i liderzy
aszramy doszli do wniosku, że nie mają sobie nic do
powiedzenia.
Po 1952 roku Brunton
zniknął z życia publicznego.
Zamieszkał w odosobnieniu
w Szwajcarii,
w
Vevey,
w rejo-
nie Montreux. Jego tryb życia
z podróżniczego zmienił się
na kontemplacyjny. W sytu-
acji kiedy jego książki sprze-
dały się w nakładzie ponad
dwóch milionów egzemplarzy
i przetłumaczone zostały na siedemnaście języków,
wycofanie z publicznej areny było tak dobitne, że dwa
duże dzienniki wydrukowały nekrologi Bruntona.
W odosobnieniu, które sam wybrał, prowadził codzien-
ne zapiski. Do momentu swojej śmierci w 1981 roku
zapisał ponad 17 tysięcy stron Notebooks skrupulatnie
posegregowanych na 28 kategorii.
1. Overview of the Quest (Przegląd poszukiwań)
2. Overview of Practicie Involved
(Przegląd stosowanych praktyk)
39
3. Relax and Retreat (Odpoczynek i odosobnienie)
4. Elementary Meditation (Medytacja podstawowa)
5. The Body (Ciało)
6. Emotions and Ethics (Emocjonalność i etyka)
7. The Intellect (Intelekt)
8. The Ego (Ego)
9. From Birth to Rebirth
(Od narodzin do narodzin ponownych)
10. Healing of the Self (Uzdrawianie duszy)
11. The Negatives (Przeszkody)
12. Reflections (Refleksje)
13. Human Experience (Doświadczenie ludzkie)
14. The Arts in Culture (Sztuka w kulturze)
15. The Orient (Orient)
16. The Sensitives (Senstytywność)
17. The Religiuos Urge (Przekonania religijne)
18. The Reverential Life (Nabożne życie)
19. The Reign of Relativity (Rządy względności)
20. What is Philosophy? (Czym jest filozofia)
21. Mentalism (Mentalizm)
22. Inspiration and the Overself
(Inspiracja i Nadjaźń)
23. Advanced Contemplation
(Zaawansowana kontemplacja)
24. The Peace within You (Pokój wewnątrz ciebie)
25. World-Mind in Individual Mind
(Umysł świata w umyśle indywidualnym)
26. World Idea (Idea świata)
27. World Mind (Umysł świata)
28. The Alone ( Samobytność)
40
Brunton
odżegnywał
się od klasyfikowania jego
filozofii. Rozumiał ją jako
praktyczną orientację życia,
syntezę religijnej czci, mis-
tycznej medytacji, racjonal-
nej refleksji, moralnej eduka-
cji, altruizmu. Notebooks są
dojrzałym zapisem osobi-
stych doświadczeń, wiedzy,
poszukiwań. Pojęciem, do
którego Brunton często się
odwoływał, jest Overself (Nadjazń). Określał tak naj-
głębszą nieśmiertelną esencję istoty ludzkiej, obszar,
w którym dotykamy boskości. Ta boska świadomość,
ukryta w sercu każdego człowieka, jest wszechobecno-
ścią. Urzeczywistnienie Nadjaźni, jako podstawy
codziennej egzystencji, jest zadaniem dla każdego czło-
wieka.
O pierwszym etapie realizacji, kulminacji mistycznej
drogi, rozpoznaniu boskiej Nadjaźni w sercu, najwyż-
szego podmiotu, pierwotnego w stosunku do zjawisko-
wego świata, Brunton mówił:
Rzeczywiste doświadczenie może potwierdzić ten
argument. Oto co odkryłem: Ego znikło, codziennego
Ja, które znał świat i które przez świat było znane, już
nie ma. Ale nowa i boska indywidualność pojawiła się
w to miejsce, świadomość, która może powiedzieć
JESTEM i którą rozpoznałem jako moją stałą prawdzi-
wą naturę/jaźń. Nie została ona stracona, połączona,
rozpuszczona: byłem całkowicie i żywo świadomy, że
był to punkt w Uniwersalnym Umyśle, nie oddzielny od
samego umysłu. Jedynie niższa jaźń, fałszywa jaźń ode-
41
szła, ale była to strata, za którą należy bezgranicznie
dziękować.
(The Notebooks, vol.8)
O drugim i najwyższym etapie, sahaja samadhi, toż-
samości indywidualnej Nadjaźni z Jaźnią Absolutną czy
Umysłem Świata, Brunton pisał:
Wgląd w tożsamość (przebłysk zaistnienia stanu intu-
icji boskiej, wejrzenia bez myślokształtu – przyp. tłum.),
nawet w swym najgłębszym znaczeniu, jak w hinduskim
nirvikalpa samadhi (skupienie bez kształtu – przyp.
tłum.) czy japońskim satori, jest jedynie czasowe (jest
stanem nieugruntowanym – przyp. tłum.). Jeśli stanie
się ciągłym, ugruntowanym faktem w stanach aktywno-
ści i wypoczynku, razem, tylko wtedy jest kompletne...
Świadomość prawdy jest stała i wieczna.
Jeśli zbudziłeś się do prawdy jaką w istocie jest, nie
będziesz miał okultystycznych wizji, projekcji astral-
nych, zachwycających ekstaz. Zbudzisz się do niej w
stanie całkowitej ciszy i zrozumiesz, że prawda była
tutaj zawsze z tobą, a rzeczywistość była zawsze dooko-
ła ciebie. Prawda nie jest tym, co wzrosło i rozwijało się
przez twoje wysiłki, to nie jest coś, co można osiągnąć
czy zdobyć przez mozolne ich pomnażanie, to nie jest
coś, co staje się z roku na rok bardziej doskonałe. Kiedy
twoje mentalne oczy otworzą się na prawdę, nie będą
mogły się nigdy na nią zamknąć.
Odkrycie jego prawdziwej natury na pozór nie jest
dramatyczne, przez długi czas nikt może nie wiedzieć o
tym, za wyjątkiem jego samego. Świat może nie uhono-
rować go za to, może umrzeć nie rozpoznany, tak jak
żył. Ale cel jego życia będzie spełniony, wola boża się
wypełni.
(The Notebooks, vol. 16)
42
Przyjaciele, którzy znali
go w latach „szwajcar-
skich”, studenci, których
wprowadzał w tajniki edy-
torskie, zapamiętali go jako
drobnego, skromnego czło-
wieka o łagodnym usposo-
bieniu i niezwykłej kulturze
w międzyludzkich kontak-
tach. Nie chciał być trakto-
wany jako guru. Nie szukał
i nie prowadził też w sposób formalny uczniów. Sami
rozpoznawali w nim swojego nauczyciela. Jednym
z takich uczniów był Anthony Damiani z USA (ta postać
warta jest oddzielnej noty). Przez lata ich wzajemna
relacja stała się bardzo silna. Damiani założył w 1972
roku Wisdom’s Goldenrod Center for Philosophic
Studies, zbudowane rękami jego i jego uczniów cen-
trum, służące studiom i medytacji. Po śmierci Paula
Bruntona, Wisdom Goldenrod odziedziczyło wszyst-
kie jego nie opublikowane materiały.
Paul Cash (uczeń A. Damianiego), który poznał
Bruntona w 1977 r., wspomina, że kiedy Brunton po
raz pierwszy przybył do Wisdom’s Goldenrod i w po-
koju medytacyjnym zobaczył na ścianie swój portret,
zdjął go natychmiast tłumacząc, że „jest nie na miejscu”
i zaleca aby ci, którym potrzebny jest taki rodzaj inspi-
racji, koncentrowali się na wizerunku Ramany Mahar-
shiego. Zapytany przez Casha, jak rozpoznać i pielę-
gnować wewnętrzne przewodnictwo, odpowiedział: Po
pierwsze musisz być absolutnie pokorny. Jeśli tego nie
osiągniesz, nie pojawi się przewodnictwo.
43
Paul Cash spędził z Bruntonem ostatnie 5 miesięcy
jego życia, wysłany do Szwajcarii przez Anthony Da-
mianiego, pomagając Bruntonowi uporządkować jego
prace, pisane od 1952 r. W swoich wspomnieniach
(Reflections on Paul Brunton) mówi o wielkiej głębi
i miłości, jaką emanował Brunton, o niezmierzonym
spokoju, w obecności którego wszystko nabierało nowe-
go znaczenia, o odczuwalnym w nim innym wymiarze.
Przytacza też rozmowę, jaka się między nimi odbyła, o
tym, czym jest umysł mędrca. Brunton rzekł (w odpo-
wiedzi na wypowiedź Casha, że wg niego, jeśli mędrzec
pragnie dowiedzieć się czegoś, zwraca swój umysł
w określonym kierunku, a wiedza się pojawia): – Tak
naprawdę nie ma to nic wspólnego ani z wiedzą, ani
z ciągłością intuicji czy jej częstotliwością. Jest tak, że
umysł został nieodwołalnie zmieniony przez Spokój.
Żadna forma, jaką przybiera umysł, nie może tego Spo-
koju naruszyć... Możesz powiedzieć, że to pewna forma
wiedzy... Jeśli umysł przybiera formę prawdy, mędrzec
wie, że jest to prawda. Jeśli nie przybiera, wie, że nie
jest to prawda. Nigdy nie ma wątpliwości, czy umysł ma
wiedzę, czy nie. Ale niezależnie czy ją ma, czy nie (wie-
dzę), Spokój nigdy nie jest naruszony. Na pytanie, czy to
oznacza, że może się tak wydarzyć, że ktoś przyjdzie do
mędrca z prośbą o pomoc i tej pomocy nie uzyska,
odpowiedział: – Czasami intuicja przychodzi, czasami
nie. Jeśli nie przychodzi, mędrzec wie, że nie ma nic do
zrobienia dla tej osoby. Ciągłość czy częstotliwość intu-
icji mają związek z misją mędrca, a nie z tym, co z męd-
rca czyni mędrca.
Brunton podkreślał, że jego specjalnym zadaniem
było badanie, zbieranie, kondensowanie i prezentowanie
najwyższej prawdy starożytnego nauczania w formie
44
zrozumiałej i przystępnej dla współczesnego świata,
tworzenie nowej filozofii Wschodu i Zachodu, potwier-
dzającej prawdę poza granicami wyznaczonymi przez
religie i mistycyzm, z ich egoistyczną perspektywą i
często negatywnym oglądem świata.
Niewątpliwie – co Brun-
ton podkreślał – Ramana
Maharshi zrewolucjonizował
jego duchowe poszukiwania,
był inspiracją jego wczesnych
prac, a potem pozostawał źró-
dłowym mistrzem, niezależ-
nie
od wielu wspaniałych nau-
czycieli, z którymi Brunton
miał okazję się spotkać i po-
bierać nauki, jak Atmananda
(Shree Krishna Menon), San-
karaacharya z Kanchipuram, V.S. Iyer.
Po śmierci Ramany Maharshiego Brunton napisał
artykuł Sri Ramana: The Pure Channel for a Highest
Power, opublikowany w wydawnictwie aszramy The
Mountain Path (nr 1 , 1971). W The Mountain Path
ukazywały się czasami wzmianki o Bruntonie, także
relacje z wypowiedzi Maharshiego, który często go
cytował. Wspominali Bruntona ci, którzy widywali go
w aszramie, oraz przyjeżdżający, którzy czytali jego
książki i czerpali z nich inspiracje.
Paul Brunton zmarł w Szwajcarii 27 lipca 1981 roku.
W tym samym roku The Mountain Path (w wydaniu
październikowym) opublikował wspomnienia Swami
Rajeswaranada Paul Brunton and The Maharshi oraz
zamieścił kondolencje:
45
Na krótko przed publikacją zostaliśmy powiadomie-
ni, że dr Paul Brunton zmarł z powodu wylewu krwi do
mózgu 27 lipca (1981 r). Miał 83 lata i spędził swoje
ostatnie lata życia w półświeckim stanie w Szwajcarii.
Dr Brunton spowodował, że w latach 30-tych i 40-tych
(XX w.) napłynęła do Bhagavana cała generacja wier-
nych, przede wszystkim dzięki książce „A Search in
Secret India”, ale także dzięki późniejszej pozycji „The
Secret Path”, w której przywołana jest metoda samoba-
dania zalecana przez Maharshiego. Choć dr Brunton
nie odwiedzał Ramanasramam od ponad 40 lat, to regu-
larnie przysyłał tutaj poszukujących duchowej prawdy,
okazjonalnie prowadził też z aszramą korespondencję.
Jego szacunek i uznanie dla Maharshiego przetrwały
całe życie, poświęcone badaniom dziwnych okultystycz-
nych fenomenów, jego odejście napełni żalem wielu,
zwłaszcza starą generację wiernych, których poprzez
słowa Bruntona przyciągnął blask Maharishiego.
Po śmierci Bruntona jego syn, Kenneth Hurst, prze-
kazał aszramie notatki Bruntona z jego pierwszej wizy-
ty. Na bazie tych notatek i notatek Munagala Venkara-
miaha została skompilowana książka Conscious
Immorality, opublikowana po raz pierwszy w 1984 r.,
wznowiona i uzupełniona w
1996 r. Aszrama wydała tak-
że, w formie niewielkiej ksią-
żki, pisma Bruntona o Mahar-
shim The Maharshi and his
Massge.
Wisdom’s Goldenrod
Center for Philosophic Stu-
dies, właściciel wszystkich
niepublikowanych materiałów
46
Bruntona, wydał w 1984 roku jego pierwszą pośmiert-
ną książkę Perspectives. Prace edytorskie i wydawnicze
zostały wsparte przez powołanie do życia Paul Brun-
ton Philosophic Foundation. Fundacja, założona w
1996 roku, powstała, aby wspierać wszystkich poszuku-
jących głębokiego doświadczania i zrozumienia siebie,
świata i swojego Źródła. Pierwszym celem Fundacji
było przygotowanie publikacji fundamentalnej pracy
Paula Bruntona Notebooks. W projekcie uczestniczyło
wiele osób z całego świata. W 1990 r. zostały zakończo-
ne prace nad serią 16 tomów The Notebook of Paul
Brunton. Wydawcą Notebooks jest Larson Publica-
tions, obecnie wydawnictwo Fundacji.
W 16 tomach zostało ujętych 28 kategorii notatek
Bruntona:
Tom 1: Perspectives (przegląd 28 kategorii)
Tom 2: The Quest
Tom 3: Practicies for the Quest/Relax and Retreat
Tom 4: Meditation/The Body
Tom 5: Emotions and Ethics/The Intellect
Tom 6: The Ego/From Birth to Rebirth
Tom 7: Healing of the Self/The Negatives
Tom 8: Reflections of My Life and Writings
Tom 9: Human Experience/The Arts in Culture
Tom 10: The Orient
Tom 11: The Sensitives
Tom 12: The Religious Urge/Reverential Life
Tom 13: Relativity, Philosophy, and Mind
Tom 14: Inspiration and the Overself
Tom 15: Advanced Contemplation/The Peace
Within You
Tom 16: Enlightened Mind, Divine Mind
47
Fundacja Paula Bruntona prowadzi także Paul
Brunton Circulating Library. W ramach biblioteki
udostępniane są (wypożyczane) dla jej członków notatki
Bruntona, dotąd nie opublikowane. W ten sposób gro-
madzone są środki na przyszłe publikacje jego dzieł.
W 1990 roku Larson Publications wydał biografię
Bruntona, autorstwa jego syna Kennetha Therstona
Hursta „Paul Brunton: A Personal View”, zawierającą
unikalne wspomnienia i niepublikowany wcześniej
zapis doświadczenia iluminacji PB.
7. Książki Paula Bruntona
1. A Search in Secret India (1934), wyd. polskie:
tłumaczenie Wanda Dynowska Ścieżkami jogów, Książ-
nica lata 30. XX w.; Ścieżkami jogów – przygotowana
do druku i opracowana graficznie przez Pracownię
Doskonalenia Wewnętrznego ARKA w Bielsku Białej
(Biblioteka Wiedzy Potrójnej) i wydana przez Wydaw-
nictwo PEGAZ w 1992 r.; Ścieżkami jogi, Przedświt
1992
2. The Secret Path (1935), wyd. polskie: tłumaczenie
Sebastian Musielak Tajemna ścieżka, Rebis 2002 r.
3. A Search in Secret Egypt (1935)
4. A Message from Arunachala (1936)
5. A Hermit in the Himalaya (1937)
6. The Quest of the Overself (1937), wyd. polskie:
tłumaczenie Katarzyna Marcysiak, Wiesław Marcysiak
Przebudzenie Boga, Dom wydawniczy Limbus 1997
7. Discover Yourself (Inner Reality) (1939)
8. Indian Philosophy and Modern Culture (1939)
48
9. The Hidden Teaching Beyond Yoga (1941)
10. The Wisdom of the Overself (1943)
11. The Spiritual Crisis of Man (1952)
Publikacje pośmiertne:
12. Essays on the Quest
13. The Notebooks of Paul Brunton
14. What is Karma (w edycji P. Cash)
Książki o Paulu Bruntonie:
Paul Brunton: A Personal View, Kenneth Thurston
Hurst (1990)
Paul Brunton: Essential Readings, J. Godwin, P.
Cash, & T. Smith
Tłumaczenie i opracowanie
Grażyna Jurkiewicz
na podstawie:
1. Paul Brunton. A Bridge between India and the West,
Annie Cahn Fung
2. Paul Brunton. From Journalist to Gentle Sage, Georg
Feuerstein
3. Reflections on Paul Brunton, Paul Cash
4. Rediscovering Paul Brunton, Barbara Platek, Steve
Soiffer
5. Paul Brunton and Ramana Maharshi, Glenn Friesen
6. www.arunachala.org
7. www.sriramanamharshi.org
8. http://wisdomgoldenrod.org
9. www.paulbrunton.org
10. www.mysteriouspeople.com
11. http://sunyogi.wordpress.com
12. www.answers.com
49