ANNA LUCHOWSKA
Uniwersytet Opolski
Status zasady sprzecznoci
w jêzykowym obrazie wiata
Omawiane tu zagadnienie nale¿y do najbardziej podstawowych; ponadto
wszelka próba jednoznacznego okrelenia istniej¹cego stanu rzeczy nara¿ona jest
na b³¹d logiczny wynikaj¹cy z autoreferencji. Dlatego niniejszy tekst jest jedy-
nie prób¹ nawietlenia wskazanej problematyki, maj¹c¹ na celu mo¿liwie czytel-
ne uporz¹dkowanie danych i przedstawienie ewentualnych odpowiedzi.
Kiedy mówimy o jêzykowym obrazie wiata, czêsto mamy na myli katego-
ryzacjê wiata uwidocznion¹ w jêzyku. Badaj¹c j¹, tworzy siê drzewa lub tabele
cech dystynktywnych, które maj¹ odzwierciedlaæ wzajemne zale¿noci miêdzy
poszczególnymi znaczeniami. Odnotowane w ten sposób dychotomie nie zawsze
s³u¿¹ jedynie zobrazowaniu istniej¹cej rzeczywistoci: niejednokrotnie w dycho-
tomizacji upatruje siê genezy istniej¹cego porz¹dku rzeczy, jak ma to miejsce
w ró¿norakich opisach powstawania wiata (zob. np. Chlebda 1985: 30-32; Lao-
-Tsy 1987: 4; por. te¿ Campbell 1988: 48-50).
U podstaw wszelkiej dychotomizacji dowiadczenia le¿y przekonanie, ¿e ¿a-
den przedmiot nie mo¿e jednoczenie tej samej cechy posiadaæ i jej nie posiadaæ.
Pogl¹d ten jest jednym z mo¿liwych sformu³owañ zasady sprzecznoci. Po-
wszechnie przyjmuje siê, za Arystotelesem, trzy jej warianty:
1) ontologiczny: niemo¿liwe, aby co zarazem by³o i nie by³o;
2) logiczny: s¹dy sprzeczne nie s¹ zarazem prawdziwe;
3) psychologiczny: nikt nie mo¿e wierzyæ, ¿e to samo jest i nie jest (zob. £u-
kasiewicz 1987: 9-13; por. np. Marciszewski 1988: 157)
1
.
Mimo i¿ zasada sprzecznoci (ZS) przyjmowana jest powszechnie bez za-
strze¿eñ, zdarza³o siê, ¿e jej oczywistoæ i niewzruszonoæ bywa³y kwestionowa-
ne. W polskiej literaturze przedmiotu najpe³niejsze bodaj przedstawienie tej kwe-
Acta Universitatis Wratislaviensis No 2218
JJêêzzyykk aa K
Kuullttuurraa
tom 13 Wroc³aw 2000
1
Na temat dyskusyjnej kwestii relacji miêdzy logik¹ a ontologi¹ zob. Bocheñski 1993.
stii zawdziêczamy Janowi £ukasiewiczowi (1987). Autor ten przypomina m.in.
takie fakty, jak:
1) istnienie systemów filozoficznych, które explicite odrzucaj¹ zasadê
sprzecznoci; nale¿y do nich filozofia Hegla;
2) wystêpowanie w pismach religijnych sformu³owañ ³ami¹cych zasadê
sprzecznoci przyk³adem tego jest okrelenie Boga jako wspó³istnienia prze-
ciwieñstw;
3) sformu³owanie przez Arystotelesa d o w o d ó w zasady sprzecznoci,
przecz¹ce, zdaniem £ukasiewicza, wczeniejszej tezie Stagiryty o niedowodliwo-
ci ZS
2
.
£ukasiewicz wykazuje ponadto, ¿e zasada sprzecznoci nie jest konieczna
ani dla prawid³owego funkcjonowania wnioskowañ formalnych, ani dla porozu-
miewania siê miêdzy ludmi, chocia¿ podkrela jej znaczenie jako jedynej bro-
ni przeciw b³êdom i k³amstwu.
Pojawia siê pytanie, czym jest i sk¹d pochodzi omawiana zasada, przyjmo-
wana tak powszechnie bez dowodu. Rysuj¹ siê tu trzy mo¿liwe odpowiedzi. £u-
kasiewicz bierze pod uwagê dwie pierwsze, ale jego uwagi mo¿na w pewnej mie-
rze odnieæ tak¿e do trzeciej:
1) zasada sprzecznoci jest obiektywnie prawdziwa, tzn. obowi¹zuje w wie-
cie przedmiotowym;
2) stanowi ona s¹d syntetyczny a priori w sensie kantowskim
3
;
3) pochodzi z prawide³ jêzyka, jakim siê pos³ugujemy.
Wybór odpowiedzi jest trudny i nie wiadomo nawet, czy mamy podstawy,
aby takiej odpowiedzi udzielaæ. Samo sformu³owanie pytania, a raczej samo
oczekiwanie jednoznacznej odpowiedzi, stawia nas w pewnym sensie przed ko-
niecznoci¹ uznania zasady sprzecznoci w takiej czy innej formie. Zdaj¹c sobie
sprawê z istnienia tego rodzaju trudnoci, mo¿na jednak rozwa¿yæ nastêpuj¹ce
kwestie, zwi¹zane z kolejnymi wariantami odpowiedzi.
Ad 1. Kontrprzyk³adów odnosz¹cych siê do wariantu pierwszego mo¿na
poszukiwaæ, zgodnie z sugesti¹ £ukasiewicza, w pismach religijnych lub w do-
wiadczeniu religijnym. Ogólnie przyjête standardy dowodzenia nie sprzyjaj¹
jednak uznaniu tego rodzaju argumentów za przekonuj¹ce. Bardziej odpowiednie
86
Anna Luchowska
2
Zarzut ten zosta³ zakwestionowany ze wzglêdu na ró¿nice miêdzy dowodem zwyk³ym
a elenktycznym (zob. Woleñski 1987: XLIV i n.; por. £ukasiewicz 1987: 38, 53 i n.). Je¿eli chodzi
o stanowisko £ukasiewicza w sprawie dowodliwoci ZS, uznaje on jedynie mo¿liwoæ udowodnie-
nia jej na gruncie formalnym. Zaproponowany przez niego dowód tego rodzaju sprowadza siê jed-
nak do takiego zdefiniowania przedmiotów, ¿e rozwa¿ana zasada staje siê prawdziwa na mocy de-
finicji: przez przedmiot nale¿y rozumieæ tylko co takiego, co nie mo¿e zarazem mieæ i nie mieæ
tej samej cechy (£ukasiewicz 1987: 110). Nie widzi natomiast £ukasiewicz mo¿liwoci przepro-
wadzenia dowodu rzeczowego.
3
Tak ujmuje rzecz £ukasiewicz (1987: 105). Kant natomiast zalicza ZS do zasad czystego
intelektu (1986: 302 i n.).
pod tym wzglêdem wydaj¹ siê informacje, jakich dostarczaj¹ nauki cis³e,
w szczególnoci fizyka, zmuszaj¹c badaczy do zrewidowania dotychczasowych
przekonañ zwi¹zanych z kategoryzacj¹. Dotyczy to na przyk³ad zacieraj¹cych siê
opozycji miêdzy czasem i przestrzeni¹ oraz miêdzy materi¹ i energi¹ (zob. np.
Einstein 1958; Fuliñski 1991). Nale¿y jednak zwróciæ uwagê, ¿e wszelkie przy-
k³ady tego typu nie wystarcz¹ do obalenia ZS: wskazuj¹ jedynie na koniecznoæ
zrewidowania konkretnych dychotomizacji, opieraj¹cych siê na za³o¿onej zasa-
dzie.
Ad 2. Drugi wariant (ZS jest tworem intelektu) zosta³ przez £ukasiewicza
skrytykowany. Jego zdaniem, rozwi¹zanie takie, jak i ca³a koncepcja Kanta, jest
tylko przypuszczeniem, a jego wartoæ zbli¿ona jest do wartoci argumentu
z oczywistoci; ¿adnego z tych dwóch sposobów argumentacji £ukasiewicz nie
ceni wysoko.
Kant w Krytyce czystego rozumu istotnie przyjmuje, ¿e niezawodnymi zna-
mionami poznania apriorycznego s¹ koniecznoæ i cis³a ogólnoæ. Trudno wiêc
odmówiæ £ukasiewiczowi s³usznoci.
Ad 3. Pozostaje nam do rozwa¿enia wariant trzeci: ZS jest, podobnie jak czas
i przestrzeñ, wy³¹cznie kategori¹ jêzyka. Odpowied ta jest rozszerzeniem kon-
cepcji SapiraWhorfa, dotycz¹cej powi¹zañ miêdzy jêzykiem a sposobem postrze-
gania wiata. Wed³ug Whorfa czas i przestrzeñ nie s¹, jak u Kanta, formami na-
ocznoci, lecz wynikaj¹ ze specyfiki jêzyka. Byæ mo¿e wiêc, równie¿ zasada
sprzecznoci nie jest wytworem intelektu, lecz ma swój pocz¹tek w jêzyku.
Benjamin L. Whorf, formu³uj¹c swoj¹ tezê, popar³ j¹ przyk³adem jêzyka hopi,
w którym, jego zdaniem, nie maj¹ zastosowania kategorie czasu i przestrzeni w sen-
sie znanym Europejczykom (zob. Whorf 1982: 98-99, 212 i n.). Trzeci wariant od-
powiedzi, który bierzemy pod uwagê, sugeruje przez analogiê istnienie jêzyka nie
wykorzystuj¹cego zasady sprzecznoci. £ukasiewicz, jak ju¿ wspomniano, istotnie
argumentuje, ¿e komunikacja miêdzyludzka, a tak¿e sylogistyka, mog¹ bez tej za-
sady funkcjonowaæ. Niektórzy logicy zwracaj¹ co prawda uwagê (zob. np. Quine
1977: 120-121)
4
, ¿e odrzucenie zasady sprzecznoci i przyjêcie bodaj jednego zda-
nia wewnêtrznie sprzecznego umo¿liwia udowodnienie ka¿dego innego zdania
w myl zasady, ¿e z pary zdañ sprzecznych wynika wszystko (tzw. prawo Dunsa-
Szkota), co prowadzi do przepe³nienia systemu, czyli uznania wszystkich zdañ da-
nego rachunku logicznego za prawdziwe; regu³y wnioskowania mo¿na jednak od-
powiednio zmieniaæ, jak ma to miejsce w licznych konstruowanych wspó³czenie
systemach logicznych
5
. £ukasiewicz natomiast, dowodz¹c, ¿e ZS nie jest w jêzyku
konieczna, porednio dostarcza racji dla uznania tej opcji.
Zasada sprzecznoci w JOS
87
4
Zdaniem Willarda Quinea, nie ma mo¿liwoci dokonania zmian odpowiednich regu³ deduk-
cji bez jednoczesnej zmiany znaczenia negacji.
5
Przyk³adem systemu, w którym jednoczesne przyjêcie zdañ sprzecznych nie powoduje prze-
pe³nienia teorii, jest system skonstruowany przez Stanis³awa Jakowskiego (1949). Na temat wspó³-
czesnych logik tego typu (tzw. logiki parakonsystentne) zob. np. Priest, Routley 1984.
Bibliografia
Bocheñski Józef (1993), Logika i ontologia, [w:] Józef Bocheñski, Logika i filozofia. Wybór pism,
Warszawa.
Campbell Joseph (1988), The Power of Myth, New York.
Chlebda Wojciech (1985), Oksymoron. Z problemów jêzykowego poznania rzeczywistoci, Opole.
Einstein Albert (1958), Istota teorii wzglêdnoci, Warszawa.
Fuliñski Andrzej (1991), Co jak istnieje? (z punktu widzenia fizyka), [w:] Spór o uniwersalia a na-
uka wspó³czesna. Sympozjum Kraków 11-12 maja 1990, pod red. M. Hellera i in., Kraków.
Jakowski Stanis³aw (1949) Okoniunkcji dyskusyjnej w rachunku zdañ dla systemów dedukcyjnych
sprzecznych, Studia Societatis Scientiarum Torunensis 8.
Kant Immanuel (1986), Krytyka czystego rozumu, t. I, Warszawa.
Lao-Tsy (1987), Tao-te-king, czyli Ksiêga drogi i cnoty, Literatura na wiecie 1 (186).
£ukasiewicz Jan (1987), Ozasadzie sprzecznoci u Arystotelesa, Warszawa.
Ma³a encyklopedia (1988), Ma³a encyklopedia logiki, pod red. Witolda Marciszewskiego, Wroc³aw.
Priest Graham, Routley Richard (1984), Introduction: Paraconsistent Logics, Studia Logica 43.
Quine Willard Van Orman (1977), Filozofia logiki, Warszawa.
Whorf Benjamin L. (1982), Jêzyk, myl i rzeczywistoæ, prze³. Teresa Ho³ówka, Warszawa.
Woleñski Jan (1987), Przedmowa, [w:] Jan £ukasiewicz, Ozasadzie sprzecznoci u Arystotelesa,
Warszawa.
88
Anna Luchowska