Czytanie dotykiem Krzysztof Klimasiński

background image

tytuł: "Czytanie dotykiem"
autor: Krzysztof Klimasi

ń

ski


Specyficzne zagadnienia odbioru tekstów brajlowskich przez niewidomych


PWZN

Print 6

Lublin 1997

Przedruku dokonano

na podstawie pozycji

Zeszyty tyflologiczne 3

wydanej przez Polski

Zwi

ą

zek Niewidomych


Warszawa 1984

Od redakcji

Polska literatura tyflologiczna dotycz

ą

ca pisma brajlowskiego zarówno w uj

ę

ciu

historycznym, teoretycznym jak i praktycznym jest uboga. Ten niedobór
rekompensuje (chocia

ż

cz

ęś

ciowo) opracowanie Krzysztofa Klimasi

ń

skiego pt.

"Czytanie dotykiem". W pierwszym rozdziale pracy Autor przedstawił w skróconej
formie dzieje alfabetu dla niewidomych. Czytelnikom chc

ą

cym poszerzy

ć

swoj

ą

wiedz

ę

na temat alfabetu Braille'a, systemu Moona czy pisma szpilkowego Kleina

polecamy opracowanie Włodzimierza Dola

ń

skiego "Alfabet Braille'a, jego

poprzednicy i krewniacy" lub "Wypisy Tyflologiczne" cz

ęść

Ii, wydane przez Atk

w 1977 r.

Jednym z podstawowych problemów poruszonych w pracy K. Klimasi

ń

skiego jest

próba rozstrzygni

ę

cia sporu: czy czytanie pisma brajlowskiego przez niewidomych

odbywa si

ę

w sposób analityczny, czy te

ż

globalny? W literaturze tyflologicznej

do lat pi

ęć

dziesi

ą

tych dominowało prze

ś

wiadczenie,

ż

e percepcja znaków

brajlowskich jest zjawiskiem globalnym, co uzasadniano zało

ż

eniami

teoretycznymi psychologii postaci. To podej

ś

cie zostało równie

ż

rozpowszechnione w Polsce, głównie dzi

ę

ki działalno

ś

ci Marii Grzegorzewskiej,

która w roku 1927 opublikowała prac

ę

pt.: "Struktura psychiczna czytania

wzrokowego i dotykowego". To interesuj

ą

ce opracowanie dotycz

ą

ce sposobu

czytania tekstów brajlowskich przez niewidomych, Klimasi

ń

ski poddaje krytyce.

Wykazuje niesłuszno

ść

tak

ż

e wcze

ś

niejszych twierdze

ń

W. Wundta i T. Hellera o

udziale obu r

ą

k w procesie czytania tj. o pełnieniu przez jedn

ą

z r

ą

k roli

pomocniczej (analizuj

ą

cej) przez drug

ą

za

ś

dominuj

ą

cej (syntetyzuj

ą

cej).

Podobnie jak japo

ń

ski tyflolog T. Kusajima, K. Klimasi

ń

ski uwa

ż

a,

ż

e w istocie

czyta tekst brajlowski tylko jedna z r

ą

k, podczas gdy druga spełnia rol

ę

pomocnicz

ą

- wyszukuj

ą

c np. nast

ę

pn

ą

linijk

ę

tekstu.


Du

ż

e znaczenie dla koncepcji Autora maj

ą

badania tyflopsychologów ameryka

ń

skich

C. Nolana i C. Kederisa nad czytelno

ś

ci

ą

poszczególnych znaków, pojedynczych

wyrazów oraz słów znajduj

ą

cych si

ę

w kontek

ś

cie. Z cytowanych w niniejszej

pracy rezultatów bada

ń

wynika,

ż

e przy czytaniu zwykłego pisma znane słowa s

ą

rozpoznawane znacznie szybciej, ni

ż

serie nie powi

ą

zanych ze sob

ą

liter. Przy

czytaniu brajla wygl

ą

da to zupełnie inaczej: przeczytanie słowa zło

ż

onego z

trzech znaków trwa ponad czterokrotnie dłu

ż

ej, ni

ż

rozpoznanie nawet

najtrudniejszego znaku. Argument ten ma

ś

wiadczy

ć

przeciwko tezie o rzekomo

background image

globalnym sposobie czytania przez niewidomych i wskazuje na fakt,

ż

e percepcja

znaków brajlowskich jest procesem odmiennym od czytania za po

ś

rednictwem

wzroku. Krytyka tendencji do szukania analogii mi

ę

dzy czytaniem wzrokowym a

dotykowym znajduje w pracy K. Klimasi

ń

skiego wyczerpuj

ą

ce uzasadnienie.


W ksi

ąż

ce czytelnik mo

ż

e znale

źć

wiele sformułowa

ń

pozwalaj

ą

cych na lepsze

u

ś

wiadomienie sobie, jak zło

ż

onym zjawiskiem jest proces czytania pisma

brajlowskiego, a tak

ż

e sporo cennych wskazówek na temat tego, jak zwi

ę

kszy

ć

efektywno

ść

nauczania brajla prowadzon

ą

w szkołach. Klasyfikacja i

charakterystyka bł

ę

dów popełnianych przez niewidomych uczniów przytoczona w

ksi

ąż

ce za S. Ashcroftem mo

ż

e okaza

ć

si

ę

przydatna dla tyflopedagogów.


Autor omawia przede wszystkim badania ameryka

ń

skie, st

ą

d w pracy znalazło si

ę

du

ż

o informacji dotycz

ą

cych czytania tekstów drukowanych przede wszystkim

skrótami. Na przykład mo

ż

emy znale

źć

wskazówki dotycz

ą

ce wpływu ilo

ś

ci punktów

i ich wzajemnej konfiguracji w obr

ę

bie poszczególnego znaku na szybko

ść

i

poprawne odczytywanie słów pisanych skrótami. Mo

ż

emy si

ę

równie

ż

dowiedzie

ć

, na

ile pozycja znaku skrótowego w słowie decyduje o jego czytelno

ś

ci.


Ksi

ąż

k

ę

"Czytanie dotykiem" napisał K. Klimasi

ń

ski w roku 1975; wspomina o

rozpocz

ę

ciu prac nad polskimi ortograficznymi skrótami brajlowskimi. W istocie

"Polskie ortograficzne skróty brajlowskie stopnia I" ukazały si

ę

w brajlu w

1982 r. (wyd. PZN). Opracowania dokonali: Tadeusz Józefowicz i Zygmunt Saloni.
Obecnie s

ą

rozpowszechniane w

ś

ród niewidomych i b

ę

d

ą

stopniowo wprowadzone do

programu nauczania w szkołach.

Autor skromnie stwierdza,

ż

e jego ksi

ąż

ka "Czytanie dotykiem" nie pretenduje do

miana monografii, ujmuj

ą

cej w sposób wyczerpuj

ą

cy całokształt zagadnie

ń

zwi

ą

zanych z czytaniem pisma brajlowskiego. Je

ś

li nawet tak jest, ksi

ąż

ka

niew

ą

tpliwie przyczyni si

ę

do lepszego zrozumienia percepcji pisma

brajlowskiego, a z drugiej strony, by

ć

mo

ż

e, pobudzi badaczy do weryfikowania w

naszych warunkach hipotez zagranicznych tyflologów. O

ż

ywienie twórcze mogłoby

si

ę

przyczyni

ć

do zwi

ę

kszenia zainteresowania brajlem, którego rozwój napotyka

u nas ostatnio na liczne trudno

ś

ci. (j.w.)


Wst

ę

p


Zagadnienia czytania i pisania dotykowego zajmuj

ą

do

ść

du

ż

o miejsca w

ś

ród

zagadnie

ń

inwalidztwa wzroku i zawsze znajdowały si

ę

w centrum uwagi

tyflopsychologów i tyflopedagogów. Jednym z pierwszych problemów, przed którymi
stan

ą

ł pionier tyflopedagogów, Valentin Hauy, było udost

ę

pnienie niewidomym

pisania i czytania. Fakt posługiwania si

ę

pismem dotykowym jest pewnego rodzaju

wyró

ż

nikiem - niewidomi nazywaj

ą

siebie, z niejak

ą

dum

ą

- "brajlakami".


Pismo dotykowe jest niewidomym niezb

ę

dnie potrzebne. Je

ś

li bowiem maj

ą

by

ć

oni

lud

ź

mi czynnie uczestnicz

ą

cymi w

ż

yciu społecznym, je

ś

li maj

ą

na równi z innymi

współtworzy

ć

kultur

ę

, to jest rzecz

ą

zrozumiał

ą

,

ż

e musz

ą

mie

ć

sposób

utrwalania i odtwarzania własnych my

ś

li, a tak

ż

e pisemnego porozumiewania si

ę

.

Co prawda, przysłowie łaci

ń

skie "verba volant, scripta manent" (słowa ulatuj

ą

,

pisma trwaj

ą

) powstało w czasach, gdy nie znano magnetofonu, jednak i dzi

ś

jest

ono aktualne, bo mo

ż

na mie

ć

w

ą

tpliwo

ś

ci, czy magnetofon, sekretarka, b

ą

d

ź

lektor s

ą

w stanie zast

ą

pi

ć

np. samodzielnie sporz

ą

dzone notatki, albo

bezpo

ś

redni

ą

korespondencj

ę

prowadzon

ą

bez udziału osób trzecich. Nie da si

ę

zatem mówi

ć

o pełnej rehabilitacji inwalidów wzroku, dopóki nie osi

ą

gn

ą

oni

sprawno

ś

ci w posługiwaniu si

ę

brajlem.


Pytanie, czy niewidomy musi czyta

ć

i pisa

ć

samodzielnie jest niemal

równoznaczne z pytaniem o to, czy mo

ż

na by

ć

pełnosprawnym członkiem

społecze

ń

stwa, b

ę

d

ą

c analfabet

ą

. Argument ten mo

ż

e si

ę

wyda

ć

nieco

demagogiczny, bo przecie

ż

ociemniały, który dawniej (przed utrat

ą

wzroku)

czytał i pisał, nie jest na pewno analfabet

ą

, cho

ć

aktualnie nie mo

ż

e

background image

posługiwa

ć

si

ę

pismem zwykłym. Ale nawet ci, którzy utracili wzrok w pó

ź

nym

wieku, maj

ą

bardzo powa

ż

ne powody, by nauczy

ć

si

ę

brajla. Oprócz utrzymania

pełnej prywatno

ś

ci korespondencji, notatek itp., za jeden z takich powodów

mo

ż

na uzna

ć

mo

ż

liwo

ść

korzystania z lektury w sposób zbli

ż

ony do tego, w jaki

czyni to widz

ą

ca wi

ę

kszo

ść

. Jest rzecz

ą

ciekawe rozpowszechnianie "ksi

ąż

ek

mówionych", których niewidomi mog

ą

słucha

ć

z ta

ś

m magnetofonowych, zwi

ę

kszyło -

a nie zmniejszyło - zainteresowanie brajlem. Na fakt ten zwrócił uwag

ę

w swym

referacie, niewidomy działacz kultury z Norwegii, A. Huzveg, podczas
Europejskiej Konferencji Kultury Rekreacji i Sportu Niewidomych w Warszawie, w
pa

ź

dzierniku 1975 r. Nie powinno to nikogo dziwi

ć

, bowiem "ksi

ąż

ki mówione"

rozbudzaj

ą

i rozwijaj

ą

potrzeby kulturalne niewidomych.


Ka

ż

dy niewidomy powinien zatem opanowa

ć

system pisma dotykowego. Czy musi to

by

ć

system Braille'a? Odpowied

ź

na to pytanie jest bardzo trudna, wymagałaby

bowiem pełnej analizy istniej

ą

cych obecnie systemów pisma dotykowego lub cho

ć

by

tylko kilku z nich - tych najbardziej popularnych. Przekraczałoby to ramy tej
pracy. Wydaje si

ę

jednak,

ż

e za brajlem przemawia wiele argumentów. Niektóre

omówimy szerzej, za

ś

tylko marginesowo zajmiemy si

ę

porównaniem skuteczno

ś

ci

ż

nych sposobów zapoznawania si

ę

z tekstem przez niewidomych. Cało

ść

opracowania po

ś

wi

ę

cona jest omówieniu dotychczasowych bada

ń

i aktualnego stanu

wiedzy w zakresie psychologicznych zagadnie

ń

czytania brajla, oraz niektórym

problemom nauczania brajla w szkole dla dzieci niewidomych.

Krzysztof

Klimasi

ń

ski


Rozdział 1.

Brajl a inne systemy

pisma dotykowego

System Braille'a jest jednym z kilku znanych dot

ą

d alfabetów dotykowych.

Niektóre z nich nale

żą

ju

ż

do historii, inne s

ą

u

ż

ywane do dzi

ś

- cho

ć

ż

aden

nie zdobył takiej popularno

ś

ci, jak pismo Braille'a.


Alfabety dotykowe mo

ż

na podzieli

ć

na dwa podstawowe rodzaje: pismo liniowe i

punktowe. Historyczny rozwój tyflografii (por. przypis 1) rozpocz

ą

ł si

ę

od

próby udost

ę

pnienia niewidomym tekstów pisanych alfabetem łaci

ń

skim przez

wytłaczanie powi

ę

kszonych liter w wilgotnym papierze. Pierwsz

ą

ksi

ąż

k

ą

dla

niewidomych, wydrukowan

ą

takim pismem wypukłym, był "Podr

ę

cznik o wychowaniu

dzieci niewidomych", który ukazał si

ę

w Pary

ż

u w 1789 r. Jego autorem był

Valentin Hay. W pocz

ą

tkach Xix wieku, zamiast kursywy stosowano wypukł

ą

antykw

ę

, której kształt był prostszy i łatwiejszy do rozpoznania dotykiem. Był

to jednak nadal zbyt niewygodny i powolny sposób czytania. Próbowano go
ulepszy

ć

przez tzw. druk perełkowy, w którym kształty liter wyciskano w

papierze nie - jak dotychczas - lini

ą

ci

ą

ą

o stałej grubo

ś

ci, lecz lini

ą

,

która ł

ą

czyła okr

ą

głe punkty uwypuklone szerzej i wy

ż

ej. Ten sposób bardziej

odpowiadał fizjologii dotyku i znacznie ułatwiał spostrzeganie (percepcj

ę

)

kształtu litery. Linie perełkowe lub kropkowane (punktowe) do dzi

ś

s

ą

u

ż

ywane w

tyflografii - do wykonywania rysunków konturowych. (Patrz bibliografia: 35, 36,
37, 66).

Dalszy rozwój pisma dotykowego przebiegał w dwóch kierunkach - pierwszy był
konsekwentnym rozwini

ę

ciem pomysłu zast

ą

pienia liter łaci

ń

skich wypukłymi

znakami o podobnym kształcie i układzie liniowym. Drugi kierunek rozwoju,
zapocz

ą

tkowany przez pismo perełkowe, doprowadził do utworzenia alfabetów

punktowych, a mi

ę

dzy nimi - alfabetu Braille'a.

background image

Dotykowe alfabety liniowe nie s

ą

zasadniczym tematem tego opracowania. Omówimy

wi

ę

c przykładowo - w celach porównawczych - tylko jeden z nich: system

stworzony w 1847 r. przez Williama Moona, do dzi

ś

u

ż

ywany z niewielkimi

zmianami w Anglii, gdzie przy Royal Institute for the Blind istnieje
Stowarzyszenie im. Moona (The Moon Society), zajmuj

ą

ce si

ę

propagowaniem tej

metody drukowania tekstów dla niewidomych.

Alfabet Moona składa si

ę

z trzech rodzajów znaków: 1) o

ś

miu znaków maj

ą

cych

kształt niemal identyczny, jak du

ż

e litery zwykłego alfabetu łaci

ń

skiego; 2)

trzynastu znaków stanowi

ą

cych modyfikacj

ę

małych liter łaci

ń

skich, polegaj

ą

c

ą

na opuszczeniu niektórych ich cz

ęś

ci; 3) pi

ę

ciu znaków nie maj

ą

cych

odpowiedników w

ś

ród liter łaci

ń

skich.


Cyfry próbowano w tym systemie oznacza

ć

w ró

ż

ny sposób. Pocz

ą

tkowo za pomoc

ą

ustawionych pod ró

ż

nym k

ą

tem znaków "haczykowatych" takich, jak litery "P" i

"Q", a pó

ź

niej - za pomoc

ą

znaków bardzo przypominaj

ą

cych cyfry arabskie.

Najnowsza wersja cyfr w systemie Moona polega na u

ż

yciu znaków literowych,

poprzedzonych specjalnym znakiem cyfrowym.

Zalet

ą

systemu Moona miało by

ć

to,

ż

e jest on łatwiej czytelny dla osób

widz

ą

cych, ni

ż

alfabet punktowy - poniewa

ż

znaki dotykowe przypominaj

ą

litery

pisma zwykłego. Znaki Moona były wi

ę

c pewnym kompromisem mi

ę

dzy ułatwieniem

odbioru zarówno dla wzroku jak i dla dotyku. Wydaje si

ę

,

ż

e pomysł ten - jak

wi

ę

kszo

ść

kompromisów - nie jest dobrym rozwi

ą

zaniem, gdy

ż

- nie wyzbywaj

ą

c si

ę

wad - nie nabiera zarazem zalet, poniewa

ż

druk Moona nie jest bynajmniej łatwy

w odbiorze wzrokowym a jego czytelno

ść

dotykowa nie jest lepsza, ni

ż

alfabetu

Braille'a.

Trzeba podkre

ś

li

ć

,

ż

e system Moona jest wył

ą

cznie metod

ą

druku, a nie zapisu

r

ę

cznego - a wi

ę

c niewidomy musi nauczy

ć

si

ę

dodatkowo jakiego

ś

innego pisma,

umo

ż

liwiaj

ą

cego mu r

ę

czne notowanie. Alfabet Moona jest ponadto systemem

zamkni

ę

tym - nowe znaki musz

ą

mie

ć

nowy kształt. Do jakich komplikacji to

prowadzi widzieli

ś

my na przykładzie poszukiwania metody zapisywania cyfr.

Systemy punktowe daj

ą

natomiast mo

ż

liwo

ść

niemal nieograniczonego zwi

ę

kszania

ilo

ś

ci znaków, bez konieczno

ś

ci zmiany zasady zapisu. Rozstrzygaj

ą

cym

argumentem na rzecz systemów punktowych jest wreszcie sama fizjologia i
psychologia dotyku, który - jak stwierdzono - łatwiej odbiera znaki b

ę

d

ą

ce

konfiguracjami punktów, ni

ż

znaki o kształtach liniowych.


Rozwój punktowych systemów pisma dla niewidomych rozpocz

ą

ł si

ę

w 1819 roku,

kiedy to francuski oficer, Charles Barbier, opracował pismo przeznaczone do
"nocnego odczytywania na polu bitwy". Nie zyskało ono popularno

ś

ci jako metoda

przesyłania rozkazów wojskowych, ale po pewnych modyfikacjach trafiło do
Paryskiej Szkoły dla Niewidomych, gdzie zetkn

ą

ł si

ę

z nim Louis Braille. Pismo

Barbiera było wci

ąż

jeszcze zbyt skomplikowane dla dotyku, poniewa

ż

poszczególne znaki odpowiadaj

ą

ce literom alfabetu łaci

ń

skiego stanowiły ró

ż

ne

konfiguracje a

ż

dwunastu punktów. Braille zredukował ten "dwunastopunkt" do

sze

ś

ciopunktowego znaku podstawowego, z którego wywiódł swój prosty i

oryginalny system zapisu. Pismo brajlowskie rozpocz

ę

ło odt

ą

d zwyci

ę

ski marsz

przez

ś

wiat. W USA zostało wprowadzone do Missouri School for the Blind, lecz w

pozostałych szkołach ameryka

ń

skich stosowano pocz

ą

tkowo inne systemy zapisu. W

Nowym Jorku (New York Institute for the Education of the Blind) u

ż

ywano

alfabetu punktowego, którego twórc

ą

był William B. Wait.


Pismo jego znane było jako New York Point i w latach 1871-1918 oficjalnie
zalecano je w szkołach ameryka

ń

skich. Poziome (zamiast pionowego) ustawienie

przez Waita sze

ś

ciopunktu brajlowskiego miało ułatwi

ć

percepcj

ę

znaków. Okazało

si

ę

jednak,

ż

e znak poziomy nie mie

ś

ci pod opuszk

ą

palca wskazuj

ą

cego i

korzystniejszy jest powrót do sze

ś

ciopunktu brajlowskiego (pionowego).

background image

W roku 1878 Joel W. Smith - niewidomy nauczyciel muzyki w Perkins School for
the Blind w Massachusetts - zmodyfikował pismo Braille'a w ten sposób,

ż

e

litery najcz

ęś

ciej wyst

ę

puj

ą

ce w tekstach angielskich oznaczył znakami

brajlowskimi o najmniejszej ilo

ś

ci punktów, chc

ą

c poprawi

ć

czytelno

ść

tekstów.

System Smitha rozpowszechnił si

ę

bardzo w Stanach Zjednoczonych. Znany był jako

tzw. "brajl ameryka

ń

ski" i skutecznie konkurował na terenie USA zarówno z

systemem Waita, jak i z systemem Braille'a, okre

ś

lanym w Ameryce - po dokonaniu

jego angielskiej modyfikacji - jako tzw. "brajl brytyjski".

W niniejszym opracowaniu wykorzystujemy, obok

ź

ródeł polskich, tak

ż

e wyniki

prac obcoj

ę

zycznych, a w

ś

ród nich - ameryka

ń

skich. Dlatego warto dokładniej

omówi

ć

aktualnie u

ż

ywany w USA system pisma brajlowskiego. Wywodzi si

ę

on z

brajla brytyjskiego, ale zawiera kilka tzw. stopni (grades) w zale

ż

no

ś

ci od

zakresu stosowanych skrótów.

Oryginalny system Louisa Braille'a i bezpo

ś

rednio z niego si

ę

wywodz

ą

cy system

brytyjski polegały na zast

ą

pieniu ka

ż

dej litery odpowiednim znakiem mieszcz

ą

cym

si

ę

w sze

ś

ciopunkcie. Materiał był transponowany z r

ę

kopisu lub zwykłego druku

litera po literze na pismo brajlowskie. System ten okre

ś

la si

ę

obecnie jako 1

stopie

ń

brajla (grade 1 braille). W krajach angielskiego obszaru j

ę

zykowego

jest on teraz bardzo rzadko u

ż

ywany - wprowadzono bowiem wiele zmian,

polegaj

ą

cych - jak ju

ż

wspomnieli

ś

my na ró

ż

nego rodzaju skrótach ułatwiaj

ą

cych

niewidomym czytanie i pisanie.

Mo

ż

na w tym miejscu doda

ć

,

ż

e - oprócz ułatwienia samego procesu czytania -

jest jeszcze jeden powód, dla którego warto wprowadzi

ć

skróty do pisma

brajlowskiego - a mianowicie taki,

ż

e ksi

ąż

ki brajlowskie maj

ą

i tak du

żą

obj

ę

to

ść

i wag

ę

. W zwi

ą

zku z tym istniej

ą

trudno

ś

ci z ich przechowywaniem,

przenoszeniem itp. Trudno

ś

ci te znane s

ą

ka

ż

dej bibliotece brajlowskiej. Jako

przykład podajemy porównanie obj

ę

to

ś

ci ksi

ąż

ek drukowanych technik

ą

zwykł

ą

i

brajlowskich: "Ojcowie i dzieci" Turgieniewa - w druku zwykłym 219 stronic, w
brajlu 413, (3 tomy); "David Copperfield" Dickensa - w druku zwykłym 850
stronic, w brajlu 1300 stronic (11 tomów); "Ulisses" Jamesa Joyce'a w wersji
zwykłej ma ok. 780 stronic i wa

ż

y ok. 650 g, a w wersji brajlowskiej musiałby

mie

ć

ok. 10 tomów po 1,5 kg ka

ż

dy.


W USA i w Anglii najcz

ęś

ciej u

ż

ywa si

ę

2 stopnia brajla. Jest to system, w

którym wykorzystano wszystkie kombinacje w obr

ę

bie sze

ś

ciopunktu (jest ich -

jak łatwo obliczy

ć

- 63); ponadto niektóre z nich maj

ą

kilka znacze

ń

- w

zale

ż

no

ś

ci od tego, z jakimi znakami s

ą

siaduj

ą

. W przeci

ę

tnym tek

ś

cie

angielskim uzyskuje si

ę

dzi

ę

ki temu 40% oszcz

ę

dno

ś

ci w porównaniu ze stopniem

1, tzn. t

ę

sam

ą

tre

ść

mo

ż

na przekaza

ć

przy u

ż

yciu zaledwie ok. 60% znaków

koniecznych przy przepisywaniu druku zwykłego "litera po literze "18. Stopie

ń

2

(grade 2) posługuje si

ę

189 skrótami wyrazów i ich cz

ęś

ci słowotwórczych oraz

poł

ą

cze

ń

literowych. Sze

ść

dziesi

ę

ciu trzem znakom brajlowskim przypisano 263

ż

ne znaczenia, a wi

ę

c ka

ż

dy z tych znaków ma znaczenie co najmniej podwójne.

Np. znak zło

ż

ony z punktów 2, 5 i 6 oznacz: 1) na pocz

ą

tku wyrazu - "dis" (np.

w angielskim słowie "disappear" - znikn

ąć

); 2) w

ś

rodku wyrazu znaczy "dd" (np.

w słowie "added" - dodany); 3) na ko

ń

cu wyrazu znaczy "period" (ang. - okres);

4) je

ś

li nast

ę

puje po nim znak zło

ż

ony z punktów 3, 4, 5 i 6, to razem znacz

ą

one tyle co "dolar" lub "dolary", czyli odpowiadaj

ą

pisanemu drukiem zwykłym

znakowi dolara - .

Innym przykładem mo

ż

e by

ć

wieloznaczno

ść

znaku zło

ż

onego z punktu 1 i 5, który:

1) w

ś

rodku wyrazu jest liter

ą

"e"; 2) poprzedzony znakiem zło

ż

onym z punktu 5

znaczy "ever" i pełni rol

ę

oddzielnego słowa, albo cz

ęś

ci słowotwórczej - np. w

wyrazach "whatever", "evermore" itp.; 4) poprzedzony znakiem zło

ż

onym z punktu

4 i 6 jest skrótem cz

ą

stki słowotwórczej "-ance" (np. w wyrazie "compliance");

5) poprzedzony przez znak zło

ż

ony z punktów 5 i 6 tworzy cz

ą

stk

ę

słowotwórcz

ą

-

"ence", np. w wyrazie "experience" (do

ś

wiadczenie); 6) poprzedzony przez znak

zło

ż

ony z punktów 3, 4, 5, i 6 jest cyfr

ą

"5".

background image


Ju

ż

z tych dwóch przykładów wida

ć

,

ż

e 2 stopie

ń

brajla jest do

ść

skomplikowanym

i trudnym do opanowania systemem skrótów.

Istnieje tak

ż

e stopie

ń

11-12, w którym u

ż

ywa si

ę

tylko 44 skrótów

jednoznakowych. W 3 stopniu brajla (grade 3), u

ż

ywanym głównie do prowadzenia

podr

ę

cznych - tzn. odczytywanych przez pisz

ą

cego - notatek, wyst

ę

puje ponad 500

skrótów. Ró

ż

ne systemy stenografii brajlowskiej s

ą

jeszcze bardziej skrótowymi

formami zapisu.

Prace nad skrótowym zapisem brajlowskim prowadzi si

ę

obecnie w wielu krajach,

tak

ż

e w Polsce. D

ąż

y si

ę

przy tym do takiego systemu, który byłby najbardziej

oszcz

ę

dny tzn. zawierał jak najwi

ę

cej skrótów. Jednocze

ś

nie nale

ż

y jednak

stara

ć

si

ę

o to, by skróty były jednoznaczne, czytelne i aby tekst stwarzał jak

najmniej okazji do bł

ę

dów przy czytaniu. Jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e dla ka

ż

dego

j

ę

zyka trzeba utworzy

ć

oddzielny system skrótów. Wydaje si

ę

jednak,

ż

e ogólne

zasady konstrukcji skrótowego systemu brajla mog

ą

by

ć

wspólne dla wszystkich

j

ę

zyków, a przynajmniej dla j

ę

zyków indoeuropejskich. V. Paske i J. Vinding

(53), którzy skonstruowali nowy system skrótów dla j

ę

zyka du

ń

skiego, w

nast

ę

puj

ą

cy sposób formułuj

ą

warunki, jakie powinien spełnia

ć

"doskonały"

system:

1) oznaczenia skrótowe powinno posiada

ć

ok. 100 wyrazów,


2) nale

ż

y oznaczy

ć

skrótami ok. 30 cz

ęś

ci słowotwórczych,


3) nie nale

ż

y u

ż

ywa

ć

ż

adnych reguł skracania wyrazów, gdy

ż

nie da si

ę

unikn

ąć

wyj

ą

tków powoduj

ą

cych zamieszanie i wzrost liczby bł

ę

dów przy czytaniu,


4) nie nale

ż

y u

ż

ywa

ć

tzw. "znaku skrótowego" przed znakami brajlowskimi, które

s

ą

skrótami,


5) pierwsze zadanie podr

ę

cznika do 2 stopnia brajla powinno brzmie

ć

: "pisanie

brajlem bez skrótów nie jest bł

ę

dem".


Polski system brajlowski ustalono na I Polskim Zje

ź

dzie Nauczycieli Szkół

Specjalnych w Warszawie w 1925 r. Odpowiada on stopniowi 1 (grade 1) poniewa

ż

nie zawiera skrótów. Specjalnych znaków wymagały te litery alfabetu polskiego,
które nie wyst

ę

puj

ą

w innych j

ę

zykach (dwuznaki takie jak "cz", "dz", "sz",

zmi

ę

kczenia: "

ć

", "

ś

" oraz: - "ó", "

ą

" i "

ę

").


Wi

ę

kszo

ść

danych na temat czytelno

ś

ci skrótów brajlowskich, które przedstawimy

w dalszej cz

ęś

ci naszej pracy, dotyczy 2 stopnia brajla angielskiego (w wersji

u

ż

ywanej w Stanach Zjednoczonych) i nie mo

ż

na ich, oczywi

ś

cie, bezpo

ś

rednio

wykorzysta

ć

w Polsce - cho

ć

pewne ogólne prawidłowo

ś

ci odnosz

ą

si

ę

na pewno do

wi

ę

kszo

ś

ci j

ę

zyków (szczególnie do j

ę

zyków indoeuropejskich).


Rozdział 2.

Zagadnienia psychologiczne

zwi

ą

zane z brajlem,


próba systematyzacji

Spróbujmy najpierw pogrupowa

ć

psychologicznie i - bardzo

ś

ci

ś

le z nimi zwi

ą

zane

- pedagogiczne zagadnienia brajla.

Mo

ż

na w

ś

ród nich wyró

ż

ni

ć

dwie zasadnicze grupy problemów, które odnosz

ą

si

ę

do

dwóch ró

ż

nych procesów, a mianowicie do czytania i do pisania. Te dwa procesy

powinny mie

ć

, pod wzgl

ę

dem psychologicznym i pedagogicznym, wiele punktów

background image

stycznych, musz

ą

nawzajem na siebie oddziaływa

ć

, zarówno w toku nauczania jak i

u ludzi biegle posługuj

ą

cych si

ę

brajlem. Wzajemny ich wpływ mo

ż

e np. polega

ć

na przenoszeniu wpraw (tzw. transfer). Transfer ten jest dwukierunkowy: dodatni
i ujemny. Dodatni polega na tym,

ż

e

ć

wiczenie w zakresie czytania pomaga

nabywaniu wprawy w pisaniu, np. poprzez lepsz

ą

znajomo

ść

poszczególnych znaków.


To wydaje si

ę

do

ść

oczywiste, cho

ć

badania eksperymentalne mogłyby tu

dostarczy

ć

wielu ciekawych, a by

ć

mo

ż

e tak

ż

e całkiem nieoczekiwanych wyników.

Transfer ujemny mógłby wyst

ę

powa

ć

w trakcie nauczania pocz

ą

tkowego; pisanie na

tabliczce znaków w pozycji odwróconej powoduje prawdopodobnie wzrost ilo

ś

ci

ę

dnych odczyta

ń

, polegaj

ą

cych na tzw. "lustrzanym odbiciu", tzn. np.

odczytywanie znaku "e" jako "i", albo "h" jako "j". Obydwa te szczegółowe
przypuszczenia wymagaj

ą

oczywi

ś

cie weryfikacji eksperymentalnej, ale nie mo

ż

na

mie

ć

w

ą

tpliwo

ś

ci,

ż

e czytanie i pisanie brajlem, to dwa

ś

ci

ś

le ze sob

ą

powi

ą

zane procesy.


B

ę

dziemy zajmowali si

ę

tutaj tylko pierwszym z nich, tzn. czytaniem. I to

jedynie tymi zagadnieniami, o których mo

ż

na s

ą

dzi

ć

,

ż

e s

ą

swoiste dla czytania

brajlowskiego. Jakie to zagadnienia i jakie mamy podstawy, by traktowa

ć

je jako

specyficzne problemy czytania dotykowego? Proces czytania przebiega niejako na
kilku płaszczyznach odpowiadaj

ą

cych tradycyjnej klasyfikacji procesów

psychicznych. Najpierw mo

ż

emy wi

ę

c wyró

ż

ni

ć

percepcj

ę

(por. przypis 2) znaków

pisma (poziom spostrze

ż

eniowy albo poziom percepcji znaków), nast

ę

pnie poziom

recepcji (odbioru) tre

ś

ci tekstu - tzn. rozumienie poszczególnych słów, zda

ń

,

akapitów i wi

ę

kszych fragmentów tekstów, ich opracowanie my

ś

lowe i wreszcie

poziom lub aspekt emocjonalny - zawieraj

ą

cy zarówno motywacj

ę

do rozpocz

ę

cia

lektury, jak i uczenia - wywołane przez tre

ść

i przez pozatre

ś

ciowe (formalne)

cechy tekstu. Na marginesie mo

ż

na zauwa

ż

y

ć

,

ż

e klasyczne rozró

ż

nienie

poszczególnych procesów psychicznych, którego dokonali

ś

my tu w odniesieniu do

czytania, jest oczywi

ś

cie czym

ś

sztucznym, poniewa

ż

wszystkie te procesy mog

ą

dzia

ć

si

ę

równocze

ś

nie i oddziaływa

ć

nawzajem na siebie, a dokładniej mówi

ą

c -

to co si

ę

rzeczywi

ś

cie dzieje (tak

ż

e przy czytaniu) jest cało

ś

ciowym procesem

psychicznym, z którego - dla naszych rozwa

ż

a

ń

- wychwytujemy pewne fragmenty i

poddajemy je dalszej analizie.

Wydaje si

ę

,

ż

e specyfika czytania pisma brajlowskiego ograniczona jest do

poziomu percepcyjnego (spostrze

ż

eniowego), a wszystko inne - (rozumienie

tekstu, (Zagadnienia rozumienia tekstu, zwi

ą

zane

ś

ci

ś

le z problematyk

ą

my

ś

lenia, były i s

ą

nadal cz

ę

stym przedmiotem bada

ń

(por. np. W. Szewczuk -

Badania eksperymentalne nad rozumieniem zada

ń

. Zeszyty Naukowe UJ, Rozprawy i

Studia, Tom Xix, Kraków 1960) aspekty emocjonalne) - przebiega podobnie, cho

ć

zapewne nie identyczne, jak przy czytaniu wzrokowym. By

ć

mo

ż

e w ogóle system

znaków wywiera tylko niewielki wpływ na te "wy

ż

sze", tzn. ponadpercepcyjne,

procesy bior

ą

ce udział w czytaniu (np. na rozumienie tre

ś

ci). Mo

ż

na jednak

przypuszcza

ć

,

ż

e taki wpływ istnieje i dałoby si

ę

wykaza

ć

eksperymentalnie,

ż

e

proces (przebieg) rozumienia tekstu napisanego pismem klinowym jest nieco inny,
ni

ż

tekstów chi

ń

skich lub pisanych alfabetem łaci

ń

skim i to, oczywi

ś

cie,

niezale

ż

nie od sprawno

ś

ci czytania - tzn. przy jednakowej biegło

ś

ci osób

czytaj

ą

cych te teksty i przy równouprawnieniu wszystkich innych (np.

j

ę

zykowych) - czynników wpływaj

ą

cych na rozumienie, o ile takie równowa

ż

enie

jest w ogóle mo

ż

liwe.


Swoisto

ść

czytania brajla, cho

ć

ograniczona do czynników percepcyjnych, jest

jednak w porównaniu z drukiem zwykłym do

ść

du

ż

a, by

ć

mo

ż

e wi

ę

ksza, ni

ż

mi

ę

dzy

dowolnymi dwoma systemami pisma wzrokowego. [Pomijamy tu, jako nie nale

żą

ce do

tematu, rozwa

ż

ania nad ró

ż

nicami mi

ę

dzy odczytywanymi wzrokowo pismami

sylabicznymi (np. korea

ń

skie, japo

ń

skie), a alfabetycznymi (łaci

ń

skie,

greckie). Na marginesie mo

ż

na zauwa

ż

y

ć

,

ż

e brajl jest pismem alfabetycznym

(pochodz

ą

cym od łaci

ń

skiego), ale - w pewnym sensie - wtórnie zsylabizowanym -

cho

ć

w sposób fragmentaryczny - w ró

ż

nych systemach skrótów brajlowskich.]

Implikacje tego prostego faktu s

ą

ogromne i od dawna były one przedmiotem bada

ń

background image

i rozwa

ż

a

ń

. Zanim przejdziemy do ich omówienia, wrócimy jeszcze do pewnych

rozwa

ż

a

ń

wst

ę

pnych.


Oprócz podstawowego, oczywistego wyró

ż

nienia procesów czytania i pisania i

podkre

ś

lenia specyfiki zagadnie

ń

z nimi zwi

ą

zanych, nale

ż

y jeszcze wydzieli

ć

zagadnienia odnosz

ą

ce si

ę

do przebiegu procesu czytania u czytelników biegłych

(z reguły dorosłych) oraz procesu uczenia si

ę

i nauczania czytania. Ta druga

grupa zagadnie

ń

, cho

ć

ś

ci

ś

lej i bardziej bezpo

ś

rednio zwi

ą

zana z dydaktyk

ą

, nie

mo

ż

e by

ć

jednak z ni

ą

uto

ż

samiona cho

ć

by dlatego,

ż

e nabywanie wprawy w

czytaniu nakłada si

ę

na ogólniejszy proces rozwoju poznawczego, obejmuj

ą

cy

wzrost sprawno

ś

ci percepcyjnych, ogólnej sprawno

ś

ci j

ę

zykowej, sprawno

ś

ci

my

ś

lenia itd. W obr

ę

bie zagadnie

ń

uczenia si

ę

czytania brajlem nale

ż

y wreszcie

wydzieli

ć

dwie grupy: 1) - uczenie si

ę

czytania przez dzieci, które nigdy nie

posługiwały si

ę

pismem zwykłym (z reguły dzieci niewidome od urodzenia); 2) -

uczenie si

ę

czytania brajlem przez osoby, które dawniej posługiwały si

ę

wzrokiem (ludzie ociemniali w młodo

ś

ci lub w wieku dojrzałym).


I jeszcze jeden podział, wynikaj

ą

cy tym razem z ró

ż

nic podej

ś

cia badawczego - a

mianowicie podział na: 1) - zagadnienia swoisto

ś

ci czytania brajla ze wzgl

ę

du

na cechy samego systemu pisma punktowego i 2) - zagadnienia indywidualnych

ż

nic mi

ę

dzy czytelnikami i uczniami niewidomymi. Pierwsze podej

ś

cie jest

ukierunkowane na poszukiwanie pewnych ogólnych prawidłowo

ś

ci. Jest to - jak si

ę

niebawem przekonamy - podej

ś

cie dominuj

ą

ce. Drugie natomiast - rzadziej

spotykane - d

ąż

y do wykrycia indywidualnych czynników, warunkuj

ą

cych powodzenie

w zdobywaniu du

ż

ej sprawno

ś

ci czytania brajlem lub przeciwnie - powoduj

ą

cych

szczególne trudno

ś

ci w nauce brajla. Mo

ż

na je okre

ś

li

ć

jako podej

ś

cie

kliniczne, bo posługuje si

ę

ono metodologi

ą

kliniczn

ą

- m. in. metod

ą

"case

study", a tak

ż

e dlatego,

ż

e ostatecznym celem bada

ń

w ten sposób uwarunkowanych

jest zawsze znalezienie metody usuwania owych szczególnych trudno

ś

ci i

osi

ą

gania jak najwi

ę

kszej biegło

ś

ci czytania. Do tego kierunku bada

ń

mo

ż

na te

ż

zaliczy

ć

testow

ą

diagnoz

ę

sprawno

ś

ci czytania, któr

ą

omówimy w ko

ń

cowym

fragmencie nast

ę

pnego rozdziału.


Całego, tak szerokiego zakresu problematyki, nie sposób omówi

ć

w niniejszym

studium wyczerpuj

ą

co, nie pretenduj

ą

cym do miana monografii. Uwag

ę

wi

ę

c skupimy

wi

ę

c głównie na przebiegu percepcji pisma brajlowskiego u czytelników

wprawnych, za

ś

reszt

ę

zagadnienia traktowa

ć

b

ę

dziemy tylko pobie

ż

nie i

marginesowo, a problematyk

ę

metod nauczania brajla dzieci i dorosłych

(ociemniałych) omówimy w oddzielnej pracy.

Rozdział 3.

Badania nad szybko

ś

ci

ą


czytania brajla;

ocena sprawno

ś

ci czytania


metod

ą

testów


Szybko

ść

czytania pisma brajlowskiego od bardzo dawna była przedmiotem bada

ń

.

Prace, które ni

ż

ej przedstawimy, to tylko nieliczne przykłady, wybrane spo

ś

ród

wielu bada

ń

dot

ą

d przeprowadzonych. Przy porównywaniu wyników trzeba wzi

ąć

pod

uwag

ę

teksty, które słu

ż

yły do bada

ń

. Stopie

ń

trudno

ś

ci tekstu zale

ż

y od

znajomo

ś

ci poszczególnych słów, składni, tre

ś

ci itp. Na szybko

ść

czytania ma

tak

ż

e wpływ długo

ść

słów. Je

ś

li wi

ę

c szybko

ść

czytania okre

ś

lamy ilo

ś

ci

ą

słów

na minut

ę

, to nie mo

ż

emy np. bezpo

ś

rednio porównywa

ć

tekstów niemieckich z

angielskimi, ze wzgl

ę

du na bardzo skomplikowane reguły słowotwórcze j

ę

zyka

niemieckiego i znacznie wi

ę

ksz

ą

długo

ść

słów.

background image

Przy tych wszystkich zastrze

ż

eniach badania nad szybko

ś

ci

ą

czytania dały do

ść

jednolite wyniki. Ju

ż

T. Heller (23) w 1904 r. stwierdził,

ż

e wprawny czytelnik

mo

ż

e czyta

ć

brajlem z szybko

ś

ci

ą

od 73 (tekst poetycki) do 79 słów na minut

ę

(proza), Burklen (10) zbadał 50 uczniów szkół dla niewidomych i stwierdził,

ż

e

czytaj

ą

oni ze

ś

redni

ą

szybko

ś

ci

ą

66 słów na minut

ę

. Rozbie

ż

no

ś

ci indywidualne

były bardzo du

ż

e: od 19 do 146 słów na minut

ę

, w zale

ż

no

ś

ci od wieku i klasy

szkolnej.

W badaniach Peisera (54) wprawni czytelnicy osi

ą

gali około 80-90 słów na

minut

ę

.


W Stanach Zjednoczonych pierwsze badania nad szybko

ś

ci

ą

czytania brajlem

przeprowadził Samuel P. Hayes (1928, 1920). Badania te miały miejsce w szkołach
dla dzieci niewidomych, gdzie obowi

ą

zywał w tym czasie system Waita (New York

Point) i tzw. "brajl ameryka

ń

ski" (system Smitha), bez u

ż

ycia jakichkolwiek

skrótów. Hayes stwierdził,

ż

e szybko

ść

czytania ro

ś

nie w toku nauczania: pod

koniec pierwszego roku nauki uczniowie czytali z szybko

ś

ci

ą

30 słów na minut

ę

,

a w Ix klasie - ju

ż

z szybko

ś

ci

ą

83 słów na minut

ę

.

Ś

rednia szybko

ść

osi

ą

gana

przez przeci

ę

tnego ucznia wynosiła ok. 60 słów na minut

ę

.


ź

niejsze badania Athearna, Campbella i Lavosa (4) oraz Lowenfelda (41)

dotycz

ą

szybko

ś

ci czytania brajla o umiarkowanej liczbie skrótów (grade 11-12),

który obowi

ą

zywał w szkołach ameryka

ń

skich mi

ę

dzy rokiem 1920 a 1940.

Stwierdzono,

ż

e uczniowie klas od Iv do Viii czytaj

ą

ze

ś

redni

ą

szybko

ś

ci

ą

od

53 do 65 słów na minut

ę

.


Meyers, Ethington i Ashcroft (45) zbadali w 1956 roku 275 uczniów w pi

ę

ciu

stanowych szkołach dla niewidomych w USA oraz 167 dorosłych niewidomych, którzy
zgłosili si

ę

do bada

ń

jako ochotnicy.

Ś

rednia szybko

ść

czytania u uczniów

wynosiła ok. 68 słów na minut

ę

(63 u uczniów klas V-Viii i 86 w klasach Ix-

Xii). Doro

ś

li ochotnicy czytali ze

ś

redni

ą

szybko

ś

ci

ą

90 słów na minut

ę

. Teksty

wybrane przez Meyersa i jego współpracowników były opracowane w 2 stopniu
skrótów brajlowskich (grade 2).

Nolan (48) zbadał 208 niewidomych uczniów z klas od Iv do Vi i 174 uczniów z
klas od Ix do Xii w 14 stanach w USA. Badani uczyli si

ę

w szkołach dla

niewidomych z internatem, albo te

ż

chodzili do szkół zwykłych razem z dzie

ć

mi

widz

ą

cymi (dzieci niewidome ucz

ą

ce si

ę

w zwykłych szkołach razem z widz

ą

cymi

(tzw. nauczanie zintegrowane) korzystaj

ą

z dodatkowych lekcji i zaj

ęć

- np.

ucz

ą

si

ę

brajla, maj

ą

specjalne

ć

wiczenia rehabilitacyjne w zakresie

samoobsługi, orientacji przestrzennej i lokomocji, itp.). W młodszych klasach

ś

rednia czytania wahała si

ę

od 52 do 57 słów na minut

ę

, w zale

ż

no

ś

ci od stopnia

trudno

ś

ci tekstu. Uczniowie starszych klas czytali z szybko

ś

ci

ą

od 66 do 74

słów na minut

ę

.


W badaniach Emersona, Foulke (16) i współpracowników, które podj

ę

to w innych

celach, uzyskano tak

ż

e dane dotycz

ą

ce szybko

ś

ci czytania brajla. Uczniowie klas

od Vi do Vii szkół dla niewidomych czytali teksty naukowe z szybko

ś

ci

ą

57, a

teksty literackie z szybko

ś

ci

ą

70 słów na minut

ę

.


Henderson (24) uzyskała w swych badaniach wyniki nieco lepsze. Dzieci niewidome
z klas od Iii do Vi czytały z szybko

ś

ci

ą

73 słów na minut

ę

, a po specjalnym

przygotowaniu (por. ni

ż

ej) - nawet z szybko

ś

ci

ą

84 słów na minut

ę

.


Jeszcze lepsze wyniki podaj

ą

Lowenfeld, Abel i Hatlen. U niewidomych dzieci

ucz

ę

szczaj

ą

cych do Iv klasy szkoły z internatem stwierdzili oni

ś

redni

ą

szybko

ść

czytania wynosz

ą

c

ą

72 słowa na minut

ę

, a u niewidomych uczniów szkół

lokalnych (tzn. mieszkaj

ą

cych w domu rodzinnym) - a

ż

84 słowa na minut

ę

. U

uczniów klas ósmych wzrosły one odpowiednio do 116 i 149 słów na minut

ę

.

Badacze ci u

ż

ywali jednak bardzo łatwego tekstu - i prawdopodobnie zbadani

uczniowie uzyskiwali tak dobre wyniki.

background image


Czytanie tekstów brajlowskich jest - jak wynika z przedstawionych wy

ż

ej danych

- około 3 do 4 razy wolniejsze od czytania pisma zwykłego. Wielu ociemniałych,
którzy mog

ą

bezpo

ś

rednio porówna

ć

czytanie obu tych rodzajów pisma podkre

ś

la,

ż

e jest to zarazem czynno

ść

wymagaj

ą

ca wi

ę

kszego wysiłku i znacznie bardziej

m

ę

cz

ą

ca.


Przeprowadzono tak

ż

e wiele bada

ń

nad indywidualnymi ró

ż

nicami szybko

ś

ci

czytania brajla i uło

ż

ono kilka testów diagnostycznych do oceny poziomu

sprawno

ś

ci czytania. Testy te mog

ą

słu

ż

y

ć

zarówno do celów szkolnych jak i

klinicznych - podobnie jak analogiczne testy dla osób widz

ą

cych (reading

tests). Testy brajlowskie s

ą

zreszt

ą

z reguły adaptacjami szkolnych testów,

drukowanych pismem zwykłym. Cz

ę

sto, zamiast wykonania

ż

mudnych prac

walidacyjnych i normalizacyjnych, u

ż

ywa si

ę

norm obliczonych dla pisma

zwykłego, tyle,

ż

e powi

ę

kszaj

ą

c czas 2 lub 21-22-krotnie (70). W testach

sprawno

ś

ci czytania szybko

ść

jest tylko jedn

ą

z mierzonych zmiennych. Innymi

mog

ą

by

ć

ilo

ść

ę

dów i rozumienie tre

ś

ci (testy czytania ze zrozumieniem -

reading comprehension tests).

W Anglii wystandaryzowano ostatnio dwa testy sprawno

ś

ci czytania brajla. Jeden

z nich - test Lorimera (40) - składa si

ę

ze 174 nie powi

ą

zanych ze sob

ą

słów.

Normy obliczono na podstawie zbadania 334 niewidomych uczniów w wieku od 7 do
13 lat. Drugi - test Tooze'a (68) składa si

ę

ze 120 słów trzyliterowych. Ma on

w zało

ż

eniu słu

ż

y

ć

raczej do oceny sprawno

ś

ci rozpoznawania znaków brajlowskich

ni

ż

szybko

ś

ci i płynno

ś

ci czytania tekstów. Normy oparto na wynikach uzyskanych

przez 135 uczniów w wieku od 7 do 13 roku

ż

ycia.


Zestaw testów sprawno

ś

ci czytania brajlowskiego Woodcocka i Bourgeaulta (75)

składa si

ę

z 11 testów badaj

ą

cych sprawno

ść

posługiwania si

ę

alfabetem

literowym oraz znakami brajlowskimi słu

żą

cymi do notacji matematycznej (system

Nemetha). Normy oparto na badaniu 2203 niewidomych uczniów ze szkół z
internatami i dzieci ucz

ę

szczaj

ą

cych do szkół zwykłych razem z dzie

ć

mi

widz

ą

cymi.


Ashcroft (2) uło

ż

ył test gło

ś

nego czytania brajla na poziomie elementarnym i

zbadał nim 728 uczniów z klas Ii do Vi, traktuj

ą

c ilo

ść

ę

dów jako główny

wska

ź

nik sprawno

ś

ci czytania. Ilo

ść

ę

dów jest tak

ż

e zasadnicz

ą

miar

ą

sprawno

ś

ci czytania w te

ś

cie Hanleya (22) (Diagnostic Perception Test). Test

ten wymaga wybrania jednej prawidłowej wypowiedzi z zestawu o

ś

miu mo

ż

liwo

ś

ci, z

których siedem stanowi charakterystyczne bł

ę

dy spostrze

ż

eniowe. W badaniach

wst

ę

pnych, z udziałem 192 niewidomych uczniów, współczynnik rzetelno

ś

ci

połówkowej (por. przypis 3) był bardzo wysoki (wahał si

ę

od 0,957 do 0,979).

Test Hanleya nie wyszedł jednak jeszcze ponad stadium eksperymentalne.

Berger i Kautz (6) przystosowali do badania uczniów niewidomych test czytania
Sheldona (Sheldon Basic Reading Series). W wersji brajlowskiej jego nazwa brzmi
"Braille Informal Reading Inventory". Test bada sprawno

ść

gło

ś

nego czytania

oraz rozumienia tekstu przeczytanego na głos przez lektora, co pozwala
wyci

ą

gn

ąć

pewne ogólniejsze wnioski pedagogiczne.


W Polsce, jak dot

ą

d, nie stosuje si

ę

w toku nauki szkolnej testowej diagnozy

sprawno

ś

ci czytania. Testy szkolne (m. in. testy wiadomo

ś

ci) w ogóle bardzo

powoli zdobywaj

ą

sobie prawo obywatelstwa w polskim szkolnictwie i w małym

tylko stopniu zast

ę

puj

ą

tradycyjne metody oceny post

ę

pów nauczania. Warto

zastanowi

ć

si

ę

nad ich wprowadzeniem tak

ż

e do szkolnictwa specjalnego, cho

ć

nale

ż

y si

ę

tu liczy

ć

z wieloma trudno

ś

ciami. Jedn

ą

z nich - szczególnie istotn

ą

w przypadku dzieci niewidomych - jest mała liczebno

ść

i ogromne zró

ż

nicowanie

populacji, stawiaj

ą

ce pod znakiem zapytania skuteczno

ść

testowych procedur

normalizacyjnych i walidacyjnych (por. przypis 4).

Rozdział 4.

background image


Technika czytania

pisma brajlowskiego;

motoryka r

ą

k


Najwcze

ś

niejsze badania procesu czytania pisma brajlowskiego ograniczały si

ę

do

obserwacji ruchów r

ą

k i palców przy czytaniu. Pó

ź

niej, przy pomocy prostej

aparatury kymograficznej (por. przypis 5) rejestrowano ruchy, a tak

ż

e zmiany

siły nacisku palca czytaj

ą

cego. Pionierem tego typu bada

ń

, które mo

ż

na okre

ś

li

ć

jako badania nad technik

ą

czytania dotykowego, był pod koniec Xix wieku ucze

ń

Wilhelma Wundta - Teodor Heller (23). Pó

ź

niej prowadził je Karl Burklen (9) i

wielu innych badaczy (12). Dzi

ś

bardzo rzadko prowadzi si

ę

poszukiwania w tym

kierunku i dlatego omówimy tylko niektóre eksperymenty Hellera i Burklena, a
nieco wi

ę

cej miejsca po

ś

wi

ę

cimy opisowi najnowszych bada

ń

japo

ń

skiego

tyflopsychologa T. Kusajimy (38).

Przez wszystkie prace po

ś

wi

ę

cone badaniu techniki czytania brajla przewija si

ę

jeden zasadniczy motyw. Jest nim poszukiwanie podobie

ń

stw i ró

ż

nic mi

ę

dzy

czytaniem dotykowym a wzrokowym. Wszyscy autorzy - od Hellera (1895)
poczynaj

ą

c, a na Kusajimie (1974) ko

ń

cz

ą

c - mieli nadziej

ę

,

ż

e wyja

ś

ni

ą

proces

czytania brajla i zwykłego druku przez potwierdzenie, b

ą

d

ź

odrzucenie

nasuwaj

ą

cej si

ę

analogii (a by

ć

mo

ż

e identyczno

ś

ci) mi

ę

dzy ruchami r

ą

k i

ruchami gałek ocznych przy czytaniu. U podło

ż

a tej nadziei le

ż

ało - jak si

ę

wydaje - przekonanie,

ż

e takim samym "funkcjom psychicznym" (tzn. rozumieniu

tre

ś

ci) wyst

ę

puj

ą

cym przy czytaniu tekstów pisanych zwykłym drukiem tekstów

brajlowskich, powinny odpowiada

ć

podobne (lub takie same) funkcje receptoryczne

(m. in. reakcje motoryczne nastawiania receptorów, tzn. ruchy r

ą

k i gałek

ocznych). Je

ś

li tak wła

ś

nie było, to nadzieje te nie spełniły si

ę

- jak to

spróbujemy wykaza

ć

ni

ż

ej. Udało si

ę

natomiast zebra

ć

wiele informacji o

specyfice funkcjonowania dodatkowych mechanizmów percepcyjnych. Podobie

ń

stw

mi

ę

dzy czytaniem wzrokowym a dotykowym nale

ż

y z kolei szuka

ć

nie na poziomie

percepcji pisma, lecz na poziomie ponadpercepcyjnym, tzn. na poziomie odbioru i
rozumienia tre

ś

ci, gdzie przestaje ono by

ć

podobie

ń

stwem, a staje si

ę

to

ż

samo

ś

ci

ą

.


W badaniach nad poszczególnymi zagadnieniami wchodz

ą

cymi w zakres "techniki

czytania dotykowego" do

ść

du

ż

o uwagi po

ś

wi

ę

cano zagadnieniu zró

ż

nicowania r

ą

k

przy czytaniu obur

ę

cznym.


T. Heller, opieraj

ą

c si

ę

na teoretycznych rozwa

ż

aniach Wundta (76), a tak

ż

e na

wynikach własnych bada

ń

laboratoryjnych twierdził,

ż

e jedna z r

ą

k pełni funkcj

ę

analizowania, a druga - syntetyzowania znaków brajlowskich. R

ę

ka syntetyzuj

ą

ca

jest zarazem r

ę

k

ą

dominuj

ą

c

ą

(jest to zwykle r

ę

ka prawa u osób prawor

ę

cznych).

Wykonuje ona płynne ruchy wzdłu

ż

linii tekstu, ujmuj

ą

c cało

ś

ciowy i

schematyczny obraz serii liter (schematisches Gestambild), a druga r

ę

ka

(analizuj

ą

ca - zwykle lewa) przesuwa si

ę

powolniejszymi, skokowymi ruchami od

znaku do znaku. Pogl

ą

d Hellera powtórzyli niemal wszyscy autorzy, zajmuj

ą

cy si

ę

czytaniem brajla.

Burklen (11), który pierwszy zastosował metod

ę

zapisu kymograficznego do

rejestracji ruchów palców przy czytaniu, stwierdził,

ż

e przy czytaniu

obur

ę

cznym ruchy r

ą

k u wielu czytelników rzeczywi

ś

cie nie s

ą

identyczne, ani

równoległe - cho

ć

zdarzaj

ą

si

ę

i tacy, u których trudno orzec, czy jedna z r

ą

k

dominuje nad drug

ą

oraz czy pełni

ą

ż

n

ą

- analizuj

ą

c

ą

i syntetyzuj

ą

c

ą

- rol

ę

.

Burklen nie znalazł w swych badaniach argumentów przeciwko twierdzeniu Hellera
o funkcjonalnym zró

ż

nicowaniu obu r

ą

k, ale skłonny był to twierdzenie odrzuci

ć

przede wszystkim dlatego, i

ż

uwa

ż

ał,

ż

e obie r

ę

ce czytaj

ą

w sposób globalny,

tzn. syntetyczny. Burklen pisze:"... sprawnie czytaj

ą

cym wystarcza kolejne

ujmowanie cało

ś

ciowe poprzez ruch post

ę

puj

ą

cy palca, a wi

ę

c uj

ę

cie od razu

background image

całych liter, wzgl

ę

dnie obrazów słownych" (9). A zatem analiza dotykowa nie

jest - wg Burklena - przy czytaniu potrzebna, (a przynajmniej przy czytaniu
sprawnym).

Podobnie s

ą

dzi Grzegorzewska (30), podkre

ś

laj

ą

c zarazem znaczenie

synkretycznego ujmowania spostrze

ż

eniowego całych wyrazów w procesie czytania

(i przy nauce czytania) oraz zwracaj

ą

c uwag

ę

na konieczno

ść

ć

wiczenia u uczniów

metody czytania obur

ę

cznego.


Kymograficzne badania Burklena powtórzył ostatnio Kusajima aby zweryfikowa

ć

pogl

ą

dy Wundta i Hellera. Zbadał on 164 uczniów szkoły dla niewidomych w Tokio

w wieku od 10 do 23 lat, u

ż

ywaj

ą

c prostego urz

ą

dzenia rejestruj

ą

cego. Był to

poziomo ustawiony b

ę

ben kymograficzny, obracaj

ą

cy si

ę

ze stał

ą

szybko

ś

ci

ą

. Na

desce przytwierdzonej do niego kładziono tekst brajlowski. Do wskazuj

ą

cych

palców osoby badanej przytwierdzano w odpowiednich uchwytach pisaki przenosz

ą

ce

ruchy palca na b

ę

ben kymografu. Wyniki były podobne do uzyskanych przed pół

wiekiem przez Burklena.

W wi

ę

kszo

ś

ci wypadków, przy czytaniu obur

ę

cznym uzyskuje si

ę

zapis w postaci

dwóch niemal równoległych linii, odpowiadaj

ą

cych równoległym i jednakowym

ruchom obu palców odczytuj

ą

cych poszczególne linie tekstu. Tylko u niektórych

czytelników jest inaczej. Nale

ż

y zatem okre

ś

li

ć

czynniki od których zale

ż

y

wzajemne współdziałanie obu czytaj

ą

cych palców. Temu zagadnieniu po

ś

wi

ę

cone s

ą

dalsze eksperymenty Kusajimy. Teori

ę

Wundta i Hellera odrzuca on na podstawie

porównania czasu, jakiego wymaga obur

ę

czne i jednor

ę

czne przeczytanie danego

tekstu przez czytelników, którzy przywykli do posługiwania si

ę

obiema r

ę

kami

przy czytaniu. Je

ś

liby pogl

ą

d Wundta i Hellera był słuszny, to czytelnicy

obur

ę

czni pozostawieni w sytuacji, w której musz

ą

czyta

ć

jedn

ą

r

ę

k

ą

,

uzyskiwaliby znacznie mniejsze tempo czytania.

Kusajima dobrał 12-osobow

ą

grup

ę

uczniów w wieku od 12 do 18 lat, biegłych w

obur

ę

cznym czytaniu brajla. Czytali oni dwa teksty brajlowskie, starannie

zrównowa

ż

one pod wzgl

ę

dem stopnia trudno

ś

ci - jeden tekst obiema r

ę

kami, a

drugi t

ą

r

ę

k

ą

, któr

ą

sami wybrali jako sprawniejsz

ą

. Cztery osoby czytały lew

ą

r

ę

k

ą

, sze

ść

osób - praw

ą

, dwie u

ż

ywały na przemian lewej i prawej r

ę

ki. Ró

ż

nica

mi

ę

dzy

ś

rednim czasem czytania obur

ę

cznego i jednor

ę

cznego była statystycznie

nieistotna. A zatem "... niesłuszne jest dzielenie procesu czytania brajla na
dwie współzale

ż

ne od siebie, ale odr

ę

bne funkcje: syntetyzuj

ą

c

ą

i analizuj

ą

c

ą

.

Przy czytaniu obur

ę

cznym czyta w rzeczywisto

ś

ci tylko jedna z r

ą

k" (38).


Oddzielny eksperyment wykazał,

ż

e tylko niektórzy czytelnicy potrafi

ą

jednocze

ś

nie czyta

ć

dwa ró

ż

ne zdania prawym i lewym palcem wskazuj

ą

cym, podczas

gdy niemal wszyscy mog

ą

równocze

ś

nie czyta

ć

dwa zdania identyczne. Wynik ten

nie jest zaskakuj

ą

cy - dotyczy on raczej sprawno

ś

ci okre

ś

lanej jako podzielno

ść

uwagi, ale przemawia tak

ż

e za słuszno

ś

ci

ą

pogl

ą

du,

ż

e tylko jedna z r

ą

k przy

obur

ę

cznym czytaniu brajla pełni istotn

ą

rol

ę

"odczytuj

ą

c

ą

"; ewentualnie obie

r

ę

ce mog

ą

j

ą

pełni

ć

na zmian

ę

.


Czytanie obur

ę

czne - jak to podkre

ś

la Kusajima - jest korzystniejsze, poniewa

ż

zwi

ę

ksza "dotykowe pole widzenia". Przy czytaniu jedn

ą

r

ę

k

ą

zakres

spostrze

ż

enia dotykowego obejmuje tylko jeden znak brajlowski, co mo

ż

na by (w

du

ż

ym uproszczeniu) porówna

ć

z czytaniem pisma zwykłego w warunkach, w których

po stronicy tekstu przesuwałoby si

ę

okienko wielko

ś

ci jednej litery alfabetu

łaci

ń

skiego. Przy czytaniu obur

ę

cznym druga r

ę

ka kontroluje inne fragmenty

stronicy, np. pomaga znale

źć

pocz

ą

tek nast

ę

pnego wiersza.


Jak to ju

ż

wcze

ś

niej zauwa

ż

yli

ś

my, badania nad ruchami r

ą

k przy czytaniu brajla

(badania "techniki czytania") nie mog

ą

dostarczy

ć

informacji, z których

bezpo

ś

rednio wynikałyby wnioski dotycz

ą

ce przebiegu procesów

"ponadpercepcyjnych" przy czytaniu. Wydaje si

ę

zatem,

ż

e badania Bruklena i

Kusajimy nie zweryfikowały, ani nie obaliły twierdzenia Wundta i Hellera. W

background image

zakresie dotyku mo

ż

na bowiem wydzieli

ć

funkcj

ę

analityczn

ą

i syntetyczn

ą

, ale

nie mo

ż

na ich przypisa

ć

poszczególnym palcom, bo analiza i synteza -

przynajmniej w znaczeniu, jakie oba terminy maj

ą

w kontek

ś

cie omawianych

zagadnie

ń

- to procesy centralne, a nie receptoryczne (obwodowe).


Drugim zagadnieniem - do

ść

cz

ę

sto poruszanym w rozwa

ż

aniach na temat techniki

czytania brajla - jest zmiana nacisku palca (lub palców) przy przenoszeniu ich
wzdłu

ż

odczytywanego wiersza. Podobnie, jak w badaniach nad poziomymi ruchami

palców, u

ż

ywano tu kymograficznej metody rejestracji. Tekst brajlowski

umieszczano na pulpicie opartym na spr

ęż

ystych podkładkach, uginaj

ą

cych si

ę

pod

naciskiem palców czytelnika. Do pulpitu przymocowano pisak, rejestruj

ą

cy na

b

ę

bnie kymografu ruchy pulpitu. Trzeba zauwa

ż

y

ć

,

ż

e zmiany nacisku s

ą

tu

zapisywane jako poziome ruchy pulpitu. Ruchy te nie wyst

ę

puj

ą

oczywi

ś

cie przy

normalnym czytaniu, poniewa

ż

powierzchnia, na której opiera si

ę

kartka z

odczytywanym tekstem brajlowskim, jest zwykle nieruchoma (np. blat stołu). Tej

ż

nicy mi

ę

dzy warunkami eksperymentalnymi a naturalnymi mo

ż

na by unikn

ąć

przy

zastosowaniu innych (tzn. niemechanicznych) metod zapisu. Nie wydaje si

ę

to

jednak konieczne, gdy

ż

ruchome podło

ż

e prawdopodobnie nie wpływa na przebieg

procesu czytania, a przynajmniej na te jego aspekty, które nas tu najbardziej
interesuj

ą

.


Podstawowe fakty, dotycz

ą

ce zmian nacisku palców przy czytaniu, stwierdził ju

ż

Burklen. Zastosował on wag

ę

, której szalka oparta była na poduszce

pneumatycznej i poł

ą

czona z pisakiem kymografu. Nacisk na szalk

ę

powodował

ruchy pisaka. Okazało si

ę

,

ż

e: "... na pocz

ą

tku wiersza da si

ę

stwierdzi

ć

(...)

silniejszy nacisk palca czytaj

ą

cego. Te wahania (...) zwi

ą

zane s

ą

z

poszukuj

ą

cymi ruchami czytaj

ą

cego palca. Ci, którzy dobrze czytaj

ą

, kre

ś

l

ą

lini

ę

nacisku przebiegaj

ą

c

ą

gładko i na jednakowej wysoko

ś

ci, podczas gdy

czytaj

ą

cy niepewnie mniej lub wi

ę

cej powi

ę

kszaj

ą

nacisk.


W zwi

ą

zku z wi

ę

ksz

ą

ilo

ś

ci

ą

ruchów dotykowych, trudno

ś

ci w czytaniu prowadz

ą

do

wi

ę

kszego naciskania, a przez to do falistej linii nacisku. Linie nacisku maj

ą

u ka

ż

dego czytelnika charakter indywidualny" (9).


Wykresy zmian nacisku palców przy czytaniu uzyskane w badaniach Kusajimy
wskazuj

ą

wyra

ź

nie,

ż

e na zmiany te wpływaj

ą

dwa zasadnicze czynniki, a

mianowicie charakter tekstu i wprawa czytaj

ą

cego. Kusajima stwierdził ponadto

(na fakt ten ju

ż

wcze

ś

niej zwracali uwag

ę

Heller i Burklen), i

ż

nacisk palca

ro

ś

nie przy zwi

ę

kszeniu poziomej ruchliwo

ś

ci palca, a zatem mo

ż

na mówi

ć

o

pewnej równoległo

ś

ci (równoczesno

ś

ci) poziomych i pionowych ruchów palca

czytaj

ą

cego.


Z wykresów uzyskanych w badaniach Kusajimy wynika,

ż

e wprawni czytelnicy mog

ą

jednym płynnym ruchem palca (lub obu palców wskazuj

ą

cych) odczyta

ć

cały wiersz

pisma brajlowskiego i zwracaj

ą

przy tym szczególn

ą

uwag

ę

tylko na niektóre

znaki. Kusajima, aby stwierdzi

ć

które znaki w słowach i w zdaniach pełni

ą

rol

ę

owych znaków kluczowych, ułatwiaj

ą

cych rozpoznanie pozostałych znaków,

przeprowadził specjalny eksperyment. Osobom badanym eksponowano ze stał

ą

szybko

ś

ci

ą

, przekraczaj

ą

c

ą

nieco

ś

redni

ą

szybko

ść

ruchu palców przy swobodnym

czytaniu, słowa pisane brajlem. Niektóre znaki w tych słowach zast

ą

piono

znakiem "+". Eksponowano nast

ę

puj

ą

ce serie słów:


a) z opuszczon

ą

pierwsz

ą

liter

ą

(znakiem): + 0000,


b) z opuszczon

ą

drug

ą

liter

ą

: 0 + 000,


c) bez pierwszej i drugiej litery: + + 000,

d) bez dwóch ostatnich liter: 000 + +

background image

e) bez niektórych charakterystycznych grup znaków: 00 + + 00 + 00 + 000 + +
itp. ( Np. w angielskich słowach byłyby to nast

ę

puj

ą

ce grupy liter: gh, -ing, -

ssed; w niemieckich: seh, -schaft, -keit, -heit, -tsch; i analogicznie - w
polskich: -o

ść

, -

ą

c, -two itp.


Badani mieli gło

ś

no odczytywa

ć

eksponowane słowa. Okazało si

ę

,

ż

e opuszczenie

jednego lub dwóch znaków na ko

ń

cu słów nie wpływa niemal zupełnie na ich

prawidłowe odczytanie, ale gdy brak jest znaków pocz

ą

tkowych, badani nie mog

ą

słów odczyta

ć

. Bez charakterystycznych grup znaków (seria e) nie mo

ż

na

jednoznacznie odczyta

ć

zda

ń

pisanych brajlem.


Na podstawie powy

ż

szych faktów Kusajima stwierdza,

ż

e "... dominuj

ą

cymi znakami

s

ą

w słowie brajlowskim znaki pocz

ą

tkowe i znaki tworz

ą

ce pewne

charakterystyczne ugrupowania, a pozostałe znaki - szczególnie ostatni i
przedostatni w słowie - maj

ą

mniejsze znaczenie (are subordinate or

insignificant)".

Wydaje si

ę

,

ż

e niektóre z wykrytych przez Kusajim

ę

prawidłowo

ś

ci maj

ą

charakter

uniwersalny; inne natomiast odnosz

ą

si

ę

do tylko pewnych j

ę

zyków, a nie

wyst

ą

piły np. w polskim. Ko

ń

cówki fleksyjne słów polskich maj

ą

bowiem ogromne

znaczenie dla zrozumienia ich sensu, a przede wszystkim dla zrozumienia tre

ś

ci

zda

ń

. By

ć

mo

ż

e nale

ż

ałoby zatem uzna

ć

ko

ń

cówki fleksyjne za "charakterystyczne

ugrupowania znaków", maj

ą

cych wg Kusajimy dominuj

ą

ce znaczenie w procesie

czytania brajla.

W cytowanej pracy Kusajimy, a tak

ż

e w pracach Burklena i Grzegorzewskiej, wiele

miejsca po

ś

wi

ę

cono opisaniu procesu czytania pisma zwykłego, aby nast

ę

pnie

zanalizowa

ć

podobie

ń

stwa i ró

ż

nice mi

ę

dzy nim a brajlem. Jak ju

ż

wcze

ś

niej

wspominali

ś

my, taka analiza porównawcza ruchów oczu i ruchów r

ą

k jest dla

Burklena i dla Grzegorzewskiej podstaw

ą

do sformułowania wniosku,

ż

e zarówno

czytanie zwykłego pisma za pomoc

ą

wzroku jak i dotykowe czytanie brajla maj

ą

charakter globalny (postaciowy), tzn.

ż

e jednostkami percepcyjnymi s

ą

słowa i

zdania brajlowskie. W

ś

wietle bada

ń

Nolana i Kederisa (51), które omówimy w

rozdziale 6, wniosek ten wydaje si

ę

mało uzasadniony. Kusajima jest w swych

stwierdzeniach znacznie ostro

ż

niejszy i konsekwentnie unika wypowiadania si

ę

na

temat natury procesów psychicznych, uczestnicz

ą

cych w czytaniu. Analiz

ę

porównawcz

ą

ogranicza on do zewn

ę

trznych obserwacji tzn. ruchów oczu i ruchów

r

ą

k. Analogia mi

ę

dzy obydwoma rodzajami aktywno

ś

ci motorycznej - w pierwszej

chwili uderzaj

ą

ca - przy bli

ż

szej analizie okazuje si

ę

mniej

ś

cisła. Przy

czytaniu pisma zwykłego oko wykonuje szereg szybkich, skokowych (saccadic)
ruchów, przedzielonych pauzami, w trakcie których nast

ę

puje fiksacja

(zatrzymanie) na okre

ś

lonych punktach zadrukowanej stronicy.


Mo

ż

na przypuszcza

ć

,

ż

e spostrzeganie (percepcja) du

ż

ych fragmentów tekstu

dokonuje si

ę

wła

ś

nie w czasie trwania tych pauz, mi

ę

dzy ruchami gałek ocznych.

Owe pauzy zajmuj

ą

około 92-98% całego czasu czytania. Jedna pauza trwa około

400 ms. Ilo

ść

pauz zmniejsza si

ę

wraz ze wzrostem wprawy. Mo

ż

na s

ą

dzi

ć

,

ż

e

zwi

ę

ksza si

ę

wtedy zakres spostrze

ż

enia (tzn. ro

ś

nie ilo

ść

jednocze

ś

nie

spostrze

ż

onych elementów tekstu - liter lub słów).


Umiejscowienie pauz jest niezale

ż

ne od tre

ś

ci tekstu, gramatyki, ani składni.

Przy czytaniu brajla pauzy wyst

ę

puj

ą

bardzo rzadko. Mo

ż

na powiedzie

ć

,

ż

e

percepcja pisma brajlowskiego jest zwi

ą

zana nierozł

ą

cznie z nieustannym ruchem

palców czytaj

ą

cych i - co wi

ę

cej -

ż

e percepcja pisma brajlowskiego dokonuje

si

ę

tylko w czasie ruchów palców, za

ś

przy palcach nieruchomych jest

praktycznie niemo

ż

liwa. Ruchy palców - i to zarówno poziome jak i pionowe

(nacisk) - s

ą

zwi

ą

zane z tre

ś

ci

ą

i struktur

ą

j

ę

zykow

ą

tekstu. Na podstawie

analizy ruchów palców i przy czytaniu mo

ż

na wskaza

ć

momenty, w których

rozpoczyna si

ę

i ko

ń

czy odczytywanie słów, a nawet poszczególnych znaków.

Jednostka percepcyjna przy czytaniu pisma zwykłego jest szersza - zawiera
wi

ę

cej elementów, ni

ż

przy czytaniu dotykowym.

background image


Zakres spostrzegania w trakcie odczytywania brajla ogranicza si

ę

do jednego

znaku (ew. do dwóch znaków przy czytaniu obur

ę

cznym). Zakres spostrze

ż

enia

dotykowego nale

ż

y prawdopodobnie rozwa

ż

a

ć

jako ilo

ść

punktów składaj

ą

cych si

ę

na dany znak brajlowski. Je

ś

li nawet b

ę

dziemy rozpatrywali percepcj

ę

pisma

brajlowskiego jako zjawisko postaciowe, to mieliby

ś

my do czynienia raczej z

postaciami czasowymi, czyli sekwencyjnymi (time - dependent Gestalt) - z czym

ś

,

co ró

ż

ni si

ę

zasadniczo od postaciowania w spostrzeganiu wzrokowym. I wreszcie

istotn

ą

ż

nic

ą

- przynajmniej w uj

ę

ciu psychologii tradycyjnej - jest fakt,

ż

e

ruchy obojga oczu s

ą

zjawiskami niezale

ż

nymi od woli czytelnika i dokonuj

ą

si

ę

nie

ś

wiadomie, a ruchy r

ą

k i ich współdziałanie znajduj

ą

si

ę

pod kontrol

ą

ś

wiadomo

ś

ci, cho

ć

mog

ą

ulec pewnemu zautomatyzowaniu wraz ze wzrostem wprawy w

czytaniu.

A zatem badania nad technik

ą

czytania brajla prowadz

ą

do przekonania,

ż

e ze

wzgl

ę

du na specyfik

ę

percepcji dotykowej - jest to proces swoisty - jego

przebieg na poziomie spostrzegania jest inny, ni

ż

przebieg procesu czytania

zwykłego pisma. Nale

ż

y teraz zapozna

ć

si

ę

z badaniami ujmuj

ą

cymi ten problem w

innych aspektach, aby przekona

ć

si

ę

czy owa specyfika percepcji ujawnia si

ę

jedynie bezpo

ś

rednio obserwowaln

ą

motoryk

ę

r

ą

k w porównaniu z ruchami oczu przy

czytaniu za pomoc

ą

wzroku.


Rozdział 5.

Proces percepcji

pojedynczych znaków

brajlowskich

W psychologicznych badaniach nad czytaniem brajla du

ż

o miejsca po

ś

wi

ę

cono

problemowi czytelno

ś

ci znaków i słów w tekstach brajlowskich. Zagadnienie to ma

wiele ró

ż

nych aspektów. Nim przyst

ą

pimy do opisu do

ść

licznych bada

ń

eksperymentalnych spróbujmy je okre

ś

li

ć

ogólnie.


Pierwsz

ą

spraw

ą

jaka nasuwa si

ę

na my

ś

l, gdy mówimy o czytaniu brajla, s

ą

ż

nice w łatwo

ś

ci odczytywania poszczególnych znaków. Mo

ż

na powiedzie

ć

,

ż

e

czytelno

ść

znaków nie jest jednakowa. Obiektywn

ą

miar

ą

łatwo

ś

ci odczytania

(czytelno

ś

ci) mo

ż

e by

ć

albo ilo

ść

ę

dów popełnianych przy czytaniu

poszczególnych znaków (tzn. ilo

ść

ę

dnych rozpozna

ń

) w grupie odpowiednio

dobranych czytelników, albo te

ż

ś

redni czas potrzebny na odczytanie ka

ż

dego ze

znaków. W ramach obu tych metod mo

ż

liwe s

ą

ż

ne warianty procedury badawczej.

Pocz

ą

tkowo niemal wył

ą

cznie odwoływano si

ę

do

ś

rednich ilo

ś

ci bł

ę

dów, jako do

wska

ź

nika czytelno

ś

ci, poniewa

ż

pomiar czasu odczytywania sprawiał wielkie

trudno

ś

ci techniczne. Najwi

ę

ksze zainteresowanie budziły czynniki, od których

zale

ż

y czytelno

ść

znaków brajlowskich. Czy o ich czytelno

ś

ci decyduje ilo

ść

punktów, czy konfiguracja znaków (kształt znaku)?

Czy na łatwo

ść

odczytywania wywiera wpływ poło

ż

enie punktów w obr

ę

bie

sze

ś

ciopunktu, tzn. czy łatwiej czytelne s

ą

"znaki górne", czy "dolne" (por.

przypis 6)? Do tej samej grupy zagadnie

ń

nale

żą

równie

ż

kwestie czytelno

ś

ci

znaków i skrótów brajlowskich oraz ró

ż

nic w łatwo

ś

ci odczytywania znaków

wyst

ę

puj

ą

cych w poł

ą

czeniach z innymi znakami, czyli wpływu danego znaku na

czytelno

ść

znaków poprzedzaj

ą

cych go i nast

ę

puj

ą

cych po nim. Łatwo zauwa

ż

y

ć

,

ż

e

w tym uj

ę

ciu zagadnienie czytelno

ś

ci brajla nie mo

ż

e by

ć

rozpatrywane w

oderwaniu od zagadnie

ń

ogólniejszym, a mianowicie od kwestii percepcji

dotykowej. Szczególnie wa

ż

na jest tu kwestia analitycznego lub globalnego

(postaciowego) ujmowania konfiguracji bod

ź

ców dotykowych, poniewa

ż

odnosi si

ę

ona bezpo

ś

rednio do metodyki nauczania brajla. Czytelno

ść

pisma brajlowskiego

powinna by

ć

zatem rozpatrywana jako fragment kompleksu zagadnie

ń

zwi

ą

zanych z

przebiegiem czytania na poziomie percepcyjnym.

background image


Badania nad percepcj

ą

pisma brajlowskiego podejmowano najcz

ęś

ciej pod naciskiem

potrzeb praktycznych. Wnioski ogólniejsze pojawiaj

ą

si

ę

wi

ę

c niejako "przy

okazji" i bywaj

ą

obci

ąż

one szeregiem zastrze

ż

e

ń

, wynikaj

ą

cych ze stosowania

metod zdeterminowanych wła

ś

nie bezpo

ś

rednim praktycznym celem tych bada

ń

- np.

konieczno

ś

ci

ą

ujednolicenia systemu zapisu poprzez wybranie jednego z

istniej

ą

cych, albo przez stworzenie nowego.


Jak ju

ż

wcze

ś

niej (por. rozdział 1) wspominali

ś

my, na przełomie Xix i Xx wieku

w Stanach Zjednoczonych było w u

ż

yciu kilka ró

ż

nych systemów punktograficznych:

system Waita - czyli New York Point, brajl brytyjski, system Smitha - czyli
brajl ameryka

ń

ski i inne, mniej popularne. Sytuacja taka była bardzo

niedogodna, utrudniała bowiem swobodn

ą

wymian

ę

ksi

ąż

ek i zmniejszała zakres

tekstów dost

ę

pnych dla ka

ż

dego niewidomego.


Powstał wi

ę

c specjalny Komitet Ujednolicenia Systemu Druku dla Niewidomych

(Uniform Type Committee), którego prace obejmowały m. in. ustalenie czytelno

ś

ci

poszczególnych znaków brajla brytyjskiego. Badania polegały na odczytywaniu
specjalnie uło

ż

onych znaków przez 53 osoby niewidome biegle posługuj

ą

ce si

ę

brytyjskim systemem brajla. Znaki były uło

ż

one w dwudziestu listach. Ka

ż

da

lista składała si

ę

z 160 znaków. 100 spo

ś

ród nich zawierało czterokrotne

powtórzenie całego alfabetu, a pozostałe 60 to wielokrotne powtórzenia kilku
znaków, których czytelno

ść

badano w danej li

ś

cie. Wszystkie znaki były uło

ż

one

w kolejno

ś

ci losowej. Znaki, które miały tak

ą

sam

ą

konfiguracj

ę

punktów, ale

ż

nie zlokalizowan

ą

w obr

ę

bie sze

ś

ciopunktu (np. d i f; v i p), wchodziły

zawsze w skład tej samej listy. Zwracano uwag

ę

na to, aby

ż

aden z 60 znaków

"eksperymentalnych" na danej li

ś

cie nie wyst

ę

pował kolejno dwa razy w tej samej

linijce. Rejestrowano czas odczytywania listy i ilo

ść

ę

dów. Przyj

ę

to,

ż

e

ż

nica mi

ę

dzy czasem odczytania poszczególnych list odpowiada czytelno

ś

ci

znaków, wchodz

ą

cych w ich skład.


Okazało si

ę

,

ż

e najmniej czasu trzeba było na odczytanie tych list, w których

znaki miały najmniejsz

ą

ilo

ść

punktów. Wyci

ą

gni

ę

to st

ą

d wniosek,

ż

e głównym

czynnikiem, od którego zale

ż

y czytelno

ść

znaków, jest ilo

ść

punktów: im mniej

punktów wchodzi w skład znaku brajlowskiego, tym łatwiej go odczyta

ć

.

ź

niejsze badania Brklena doprowadziły do zupełnie innych wniosków (por.

ni

ż

ej).


Komitet Utc badał równie

ż

czytelno

ść

słów i skrótów brajlowskich. Du

ż

e grupy

osób niewidomych (z reguły licz

ą

ce powy

ż

ej 100 osób) odczytywały standardowe

listy słów. Rejestrowano czas czytania i ilo

ść

ę

dów. Podobnie jak w badaniach

nad czytelno

ś

ci

ą

pojedynczych znaków, okazało si

ę

,

ż

e czas odczytywania słów

ro

ś

nie wraz ze wzrostem ilo

ś

ci punktów. Skróty miały wyra

ź

ny wpływ na czas

czytania i ilo

ść

ę

dów, lecz wpływ ten był zale

ż

ny od charakteru skrótów i

poło

ż

enia punktów w obr

ę

bie sze

ś

ciopunktu. Wyrazy, które zawierały skróty

cz

ęś

ci słowotwórczych (skróty cz

ęś

ci słowotwórczych, np. ko

ń

cówek "ing". "ed".

które były oznaczone jednym znakiem) - oznaczone znakiem pełnym (por. przypis
7) - czytano szybciej, ni

ż

słowa bez skrótów i robiono przy tym mniej bł

ę

dów.

Wyrazy zawieraj

ą

ce skróty cz

ęś

ci słowotwórczych - oznaczone znakami dolnymi -

były odczytywane w krótszym czasie, ni

ż

słowa bez skrótów, ale z nieco wi

ę

ksz

ą

ilo

ś

ci

ą

ę

dów. Skróty całych wyrazów, oznaczone znakami dolnymi, były

odczytywane wolniej i z wi

ę

ksz

ą

ilo

ś

ci

ą

ę

dów, ni

ż

słowa nie skrócone. Mo

ż

na

st

ą

d wyci

ą

gn

ąć

wniosek,

ż

e skróty oznaczone znakami pełnymi ułatwiaj

ą

, podczas

gdy oznaczone znakami dolnymi - utrudniaj

ą

czytanie. Wniosek taki trzeba jednak

przyj

ąć

z pewnymi zastrze

ż

eniami, poniewa

ż

wi

ę

kszo

ść

badanych osób nie była

przyzwyczajona do posługiwania si

ę

skrótami, a ponadto czytały one teksty

drukowane systemem Waita i tzw. "brajlem ameryka

ń

skim" (system Smitha), które

dzi

ś

nie s

ą

ju

ż

u

ż

ywane.


Sprawozdanie z prac komitetu Utc (71) z 1915 r. zawiera dane uzyskane z analizy

ę

dów w odczytywaniu pojedynczych znaków i całych wyrazów. Najcz

ę

stszymi

background image

ę

dami były: "przesuni

ę

cia pionowe" i "poziome" (por. przypis 8), dodawanie

lub opuszczanie punktów oraz "lustrzane odbicie" (por. przypis 9).

Cz

ę

sto

ść

wyst

ę

powania poszczególnych bł

ę

dów badał Ashcroft (3). Dał on 728

uczniom z klas od Ii do Vi teksty brajlowskie zawieraj

ą

ce 543065 wyrazów i

poddał analizie 12108 bł

ę

dów, które popełnili przy czytaniu, co stanowiło ponad

41% wszystkich zrobionych bł

ę

dów. Reszt

ę

ę

dów uznał za nie nadaj

ą

ce si

ę

do

analizy jako

ś

ciowej. W

ś

ród analizowanych bł

ę

dów wyró

ż

nił 8 grup

usystematyzowanych w nast

ę

puj

ą

cy sposób: opuszczenie punktów (16% liczby bł

ę

dów

poddanych analizie), dodanie punktów (13%) i bł

ę

dne odczytanie znaków

ko

ń

cz

ą

cych wyrazy (15%), które nazwał "bł

ę

dami percepcyjnymi" (errors of

perception). Bł

ę

dy "lustrzane" (13%) oraz "przesuni

ę

cia" "pionowe" (10%) i

"poziome" (9%) nazwał bł

ę

dami "ukierunkowania" (errors of orientation). Dwa

ostatnie rodzaje bł

ę

dów nazwał "bł

ę

dami pami

ę

ciowymi" (errors of memory). Były

to bł

ę

dy wywołane zakłócaj

ą

cymi skojarzeniami (12%) oraz bł

ę

dy polegaj

ą

ce na

zast

ę

powaniu niektórych słów innymi pasuj

ą

cymi do kontekstu (12%). Ashcroft

stwierdził tak

ż

e,

ż

e niektóre rodzaje bł

ę

dów w starszych klasach zanikaj

ą

,

podczas gdy inne s

ą

u starszych uczniów coraz cz

ę

stsze.


W miar

ę

przechodzenia z klasy do klasy zmniejsza si

ę

ilo

ść

"bł

ę

dów lustrzanych"

i bł

ę

dnych odczytywa

ń

całych słów, a coraz cz

ęś

ciej pojawiaj

ą

si

ę

ę

dy

"skojarzeniowe" i niedokładne odczytywanie ko

ń

cówek słów. Opuszczanie i

dodawanie punktów oraz "przesuni

ę

cia pionowe" i "poziome" wyst

ę

puj

ą

niemal tak

samo cz

ę

sto, nieraz przez cały okres nauki w szkole. Ogólna liczba bł

ę

dów

zmniejsza si

ę

w kolejnych klasach. U uczniów klasy Vi wyst

ą

piło o 41% bł

ę

dów

mniej, ni

ż

w klasie Ii,

ś

rednia cz

ę

stotliwo

ść

ę

dów u wszystkich badanych

uczniów wynosiła 5,3 na 100 słów.

Podobnie jak w badaniach komitetu Utc, okazało si

ę

,

ż

e szczególnie du

ż

e

trudno

ś

ci sprawiaj

ą

skróty uło

ż

one z kilku znaków oraz te skróty jednoznakowe,

w których wszystkie punkty poło

ż

one s

ą

w dolnej cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu (znaki

dolne - rozmieszczone w obr

ę

bie punktów 2, 3, 5 i 6). Wyniki bada

ń

Ashcrofta

maj

ą

du

ż

e znaczenie dla nauczania brajla.


Ogromny wpływ na pogl

ą

dy tyflopsychologów i tyflopedagogów dotycz

ą

ce

czytelno

ś

ci znaków brajlowskich, a tak

ż

e szerszego zagadnienia - percepcji

dotykowej pisma punktowego - wywarły klasyczne badania Karla Brklena.
Szczególnie mocno dało si

ę

to odczu

ć

w Polsce, poniewa

ż

Maria Grzegorzewska

propagowała je w

ś

ród tyflopedagogów jako stanowi

ą

ce podstaw

ę

nauczania brajla.

W Stanach Zjednoczonych propagatork

ą

pogl

ą

dów Brklena i opartych na nich metod

dydaktycznych, a przede wszystkim metody globalnej, która w nauczaniu czytania
wzrokowego zdobyła sobie wył

ą

czno

ść

, była K. E. Maxfield (42). W tym miejscu

zajmiemy si

ę

tylko jednym fragmentem pracy Brklena - tym mianowicie, który

odnosi si

ę

do czytelno

ś

ci poszczególnych znaków brajlowskich.


Brklen zbadał 30 niewidomych uczniów, maj

ą

cych do

ść

du

żą

wpraw

ę

w czytaniu

brajla. Otrzymali oni do odczytania 39 znaków brajlowskich. Ka

ż

dy z tych znaków

był utworzony z główek gwo

ź

dzi wbitych w desk

ę

. Odst

ę

py mi

ę

dzy główkami gwo

ź

dzi

wynosiły 67mm - były wi

ę

c ponad 2,5 razy wi

ę

ksze, ni

ż

odst

ę

py mi

ę

dzy punktami

standardowego znaku brajlowskiego, wyst

ę

puj

ą

cego w tekstach drukowanych. Badani

mieli na r

ę

kach gumowe r

ę

kawiczki, w celu zmniejszenia wra

ż

liwo

ś

ci dotyku.

Eksperymentator prowadził ich palce od punktu do punktu, w obr

ę

bie ka

ż

dego

odczytywanego znaku. Mo

ż

na wi

ę

c uzna

ć

,

ż

e warunki eksperymentu bardzo odbiegały

od tych, w których zwykle odbywa si

ę

czytanie tekstów brajlowskich.


Najistotniejszym wnioskiem wynikaj

ą

cym z bada

ń

Brklena było stwierdzenie,

ż

e

czytelno

ść

znaków nie zale

ż

y od ilo

ś

ci punktów, lecz "raczej kształt znaków ma

dla ich czytelno

ś

ci znaczenie istotne. Najbardziej czytelne s

ą

znaki o

najprostszej formie geometrycznej, a (...) przy czytaniu pisma punktowego po
jego wyuczeniu si

ę

percepcji podlega nie ilo

ść

punktów, lecz swoisty kształt

znaku, jako charakterystyczny obraz dotykowy" (9).

background image


Wnioski Brklena znalazły potwierdzenie w nieco pó

ź

niejszych (1915) badaniach

Wanecka (72), przeprowadzonych na znacznie bogatszym materiale. Wyniki te tym
łatwiej uznano za rozstrzygaj

ą

ce i ostateczne, nie były one zgodne z postaciow

ą

teori

ą

spostrzegania (gestaltyzm), zdobywaj

ą

c

ą

sobie w owym czasie coraz

wi

ę

ksz

ą

popularno

ść

(por. M. Grzegorzewska - op. cit.).


Istniała wyra

ź

na sprzeczno

ść

mi

ę

dzy ustaleniami ameryka

ń

skiego komitetu Utc, a

wynikami niemieckich bada

ń

Brklena i Wanecka. Nolan i Kederis porównali

kolejno

ść

poszczególnych znaków uło

ż

onych wg rosn

ą

cej czytelno

ś

ci na podstawie

bada

ń

Utc oraz docieka

ń

Brklena i obliczyli korelacj

ę

(por. przypis 10) mi

ę

dzy

obiema listami. Korelacja wynosi 0,21 i nie ró

ż

ni si

ę

w sposób istotny od zera.

Inaczej mówi

ą

c - nie ma

ż

adnego zwi

ą

zku (

ż

adnej istotnej zale

ż

no

ś

ci) mi

ę

dzy

wynikami uzyskanymi w obu tych badaniach. Je

ś

li obliczenia korelacji daj

ą

wynik

nie ró

ż

ni

ą

cy si

ę

statystycznie od zerowego, to przypuszcza si

ę

zwykle,

ż

e

całkiem odmienne czynniki maj

ą

wpływ na zjawiska opisane przez dwie serie

wyników liczbowych. Jedynym zjawiskiem, nasuwaj

ą

cym si

ę

w tym wypadku, jest

stwierdzenie,

ż

e czytanie brajlowskich znaków normalnej wielko

ś

ci,

wydrukowanych na papierze (badania komitetu Utc) i czytanie znaków uło

ż

onych z

gwo

ź

dzi wbitych w desk

ę

(badania Brklena) s

ą

dwoma ró

ż

nymi procesami. Nie mo

ż

na

tak

ż

e uzna

ć

,

ż

e przedstawione badania daj

ą

jednoznaczn

ą

odpowied

ź

na pytanie,

czy o czytelno

ś

ci znaku decyduje ilo

ść

punktów, czy raczej ich konfiguracja

(kształt znaku).

Jak ju

ż

wspomnieli

ś

my, jest to zarazem pytanie kluczowe dla wyja

ś

nienia

przebiegu procesów percepcyjnych zachodz

ą

cych w toku czytania pisma

brajlowskiego i stanowi

ą

cych jego specyfik

ę

w porównaniu z czytaniem pisma

zwykłego. Mo

ż

na przypuszcza

ć

,

ż

e metody stosowane w badaniach dotychczas

omówionych (przede wszystkim w badaniach Brklena i komitetu Utc) były za mało
wnikliwe, tote

ż

nie mogły wykaza

ć

wszystkich czynników decyduj

ą

cych o przebiegu

i efekcie procesu rozpoznawania poszczególnych znaków brajlowskich.

Całkowicie now

ą

metod

ą

posłu

ż

yli si

ę

w swych badaniach Nolan i Kederis. U

ż

ywali

oni przyrz

ą

du nazywanego tachistotaktometrem (por. przypis 11), który pozwala

na kontrolowanie czasu dotykowej ekspozycji znaków brajlowskich w zakresie od
0,01 sek. do 10 minut, z dokładno

ś

ci

ą

do 0,01 sek. Urz

ą

dzenie to działa w ten

sposób,

ż

e w specjalnym okienku pojawiaj

ą

si

ę

znaki wyci

ś

ni

ę

te na pasku

trwałego papieru, pokrytego plastikiem. Osoby badane mog

ą

odczytywa

ć

pojedyncze

znaki, przy czym ekspozycja trwa pocz

ą

tkowo przez bardzo krótki okres czasu,

przedłu

ż

anego w ka

ż

dej z kolejnych prób o 0,01 sek., dopóki badany nie rozpozna

eksponowanego znaku.

Zbadano 18 uczniów i 18 uczennic z klas od Iv do Xii, wybranych losowo w trzech
stanowych szkołach z internatem dla dzieci niewidomych. Wszyscy uczniowie
sprawnie posługiwali si

ę

brajlem, co stwierdzono za pomoc

ą

testu gło

ś

nego

czytania Graya (Gray's Standarized Oral Reading Test, grade 2 braille),
wykorzystuj

ą

c brajlowski tekst ze skrótami (2 stopie

ń

brajla). Wybrano uczniów

o co najmniej przeci

ę

tnej sprawno

ś

ci umysłowej; ich ilorazy inteligencji

mie

ś

ciły si

ę

mi

ę

dzy 92 a 130. Ka

ż

da z badanych osób miała rozpozna

ć

55 znaków

brajlowskich uło

ż

onych w kolejno

ś

ci losowej (innej w ka

ż

dym z zestawów). Czas

odczytywania poszczególnych znaków wahał si

ę

od 0,01 do 0,59 sek. i dla jednego

znaku wynosił on

ś

rednio 0,07 sek.

Ś

redni czas odczytywania poszczególnych

liter alfabetu brajlowskiego był nast

ę

puj

ą

cy (nie podajemy czasu rozpoznawania

znaków skrótów cz

ęś

ci słowotwórczych wyrazów angielskich oraz niektórych słów -

np. "con", "ing"' "was", "and", "the", itp.):

A, E, I, C. K - 0,02 sek.

B - 0,03 sek.

D, M, U, O - 0,04 sek.

background image


J, G - 0,05 sek.

H, X, L, S, N, V - 0,06 sek.

F - 0,07 sek.

Z, Y - 0,09 sek.

P - 0,10 sek.

W - 0.11 sek.

T - 0,12 sek.

R - 0,14 sek.

Q - 0,18 sek.

for. - (pełny sze

ś

ciopunkt) - 0,19 sek.


Gdy uło

ż

ono wszystkie znaki (litery i skróty) wg ilo

ś

ci punktów i obliczono

ś

redni czas ich odczytywania okazało si

ę

,

ż

e wynosi on:


dla znaków zawieraj

ą

cych 1 punkt - 0,030 sek.


dla znaków zawieraj

ą

cych 2 punkty - 0,033 sek.


dla znaków zawieraj

ą

cych 3 punkty - 0,058 sek.


dla znaków zawieraj

ą

cych 4 punkty - 0,091 sek.


dla znaków zawieraj

ą

cych 5 punktów - 0,128 sek.


dla znaków zawieraj

ą

cych 6 punktów - 0,190 sek.


ż

nice mi

ę

dzy

ś

rednim czasem odczytywania znaków o ró

ż

nej ilo

ś

ci punktów były

istotne statystycznie na poziomie 0,01 (por. przypis 10). Zatem wyniki bada

ń

Nolana i Kederisa potwierdzaj

ą

raczej wnioski komitetu Utc wnioski Brklena.


Wyniki podano dalszej analizie, grupuj

ą

c znaki nie tylko według ilo

ś

ci punktów,

lecz tak

ż

e według odległo

ś

ci mi

ę

dzy punktami. Do jednej grupy zaliczono znaki o

standardowej odległo

ś

ci mi

ę

dzy punktami, takie jak np. znak "g", "b", "h". Do

drugiej za

ś

zaliczono znaki o punktach szerzej rozstawionych - tzn. takie, w

których co najmniej jeden punkt znajdował si

ę

w wi

ę

kszej odległo

ś

ci od

pozostałych - np. znaki "x", "z", "o", "u". Okazało si

ę

przy tej samej ilo

ś

ci

punktów, odczytanie znaków o wi

ę

kszej odległo

ś

ci mi

ę

dzy punktami wymaga

dłu

ż

szego czasu. Ró

ż

nice były istotne statystycznie na poziomie 0,05 (por.

przypis 12). Wyniki podano w tabeli I.

Drugim wi

ę

c czynnikiem - obok ilo

ś

ci - wpływaj

ą

cym na czas odczytywania znaków

jest odległo

ść

mi

ę

dzy punktami. W toku dalszej analizy okazało si

ę

równie

ż

,

ż

e

znaki, w których wolna przestrze

ń

, nie zapełniona punktami, mie

ś

ci si

ę

w górnej

lewej cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu (np. znaki "d", "j", "n", "z", "w") s

ą

łatwiej

czytelne ni

ż

znaki, w których wolna przestrze

ń

mie

ś

ci si

ę

w dolnej prawej

cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu (np. "f", "h", "u", "s", "g").

Ś

redni czas potrzebny do

odczytywania znaków "dolnych prawych" był o 22% dłu

ż

szy; ró

ż

nica była istotna

na poziomie 0,05. Wi

ę

cej czasu wymaga tak

ż

e rozpoznanie znaków, w których

wszystkie punkty mieszcz

ą

si

ę

w dolnej cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu ("znaki dolne"

utworzone z punktów 2, 3, 5 i 6). Czas potrzebny do ich odczytania był o 55%

background image

dłu

ż

szy, ni

ż

pozostałych znaków. Wynik ten jest zgodny z wynikami uzyskanymi w

badaniach komitetu Utc.

Tabela I.

Ś

redni czas odczytywania znaków (w sekundach) w zale

ż

no

ś

ci od ilo

ś

ci

punktów i od odległo

ś

ci mi

ę

dzy punktami (Nolan i Kederis, 1969).


Wi

ę

ksza odległo

ść

: 2 punkty - 0,032; 3 punkty - 0,051; 4 punkty - 0,085; 5

punktów - 0,093.

Mniejsza odległo

ść

: 2 punkty - 0,037; 3 punkty - 0,065; 4 punkty - 0,093; 5

punktów - 0,165.

Analiza bł

ę

dów popełnionych przez osoby badane w czasie odczytywania wykryła

wiele ciekawych faktów. Wyst

ą

piły bowiem wszystkie rodzaje bł

ę

dów opisanych

przez komitet Utc (1913) i przez Ashcrofta (1930). Najcz

ęś

ciej powtarzały si

ę

ę

dy polegaj

ą

ce na opuszczaniu punktów, które stanowiły 86% wszystkich

ę

dnych odpowiedzi. Bł

ę

dy takie nie wyst

ę

powały przy rozpoznawaniu znaków

zło

ż

onych z mniejszej ilo

ś

ci punktów ni

ż

trzy, a ich cz

ę

sto

ść

rosła wraz z

ilo

ś

ci

ą

punktów w znakach. Najcz

ęś

ciej były pomijane punkty 3 i 6 (ł

ą

cznie 49%

wszystkich opuszcze

ń

), a najrzadziej - punkty 1 i 4. Punkty le

żą

ce z prawej

cz

ęś

ci znaku (tj. 4, 5, 6) były opuszczane cz

ęś

ciej, ni

ż

punkty w lewej cz

ęś

ci

znaku (1, 2, 3). Procentowe dane zawiera tabela Ii. Wyniki te s

ą

zgodne z

ustaleniami komitetu Utc i jednoznacznie wskazuj

ą

na to,

ż

e czytelnicy zwracaj

ą

uwag

ę

przede wszystkim na górn

ą

i lew

ą

cz

ęść

znaku brajlowskiego. Od tej

wła

ś

nie cz

ęś

ci rozpoczyna si

ę

prawdopodobnie proces odczytywania

(rozpoznawania) ka

ż

dego pojedynczego znaku.


Ciekawe wyniki uzyskano przez porównanie znaków bod

ź

cowych (tzn. tych, które

badani otrzymywali do odczytywania) ze znakami bł

ę

dnie odczytanymi (tzn. tymi,

z którymi badani pomylili znaki bod

ź

cowe). Jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e kształt

znaku (tzn. konfiguracja punktów) wyznacza sposób jego odczytania, poniewa

ż

wi

ę

kszo

ść

ę

dów polega na zamianie znaku bod

ź

cowego na znak o zbli

ż

onym

kształcie. Potwierdza si

ę

wi

ę

c pogl

ą

d Brklena o wpływie konfiguracji punktów na

czytelno

ść

znaków, cho

ć

negatywna cz

ęść

tego pogl

ą

du - tzn. twierdzenie,

ż

e

ilo

ść

punktów nie wpływa na czytelno

ść

znaku - była na pewno bł

ę

dna.


Tabela Ii. Procentowa zale

ż

no

ść

ilo

ś

ci bł

ę

dów, polegaj

ą

cych na opuszczeniu

punktów, od poło

ż

enia punktu w obr

ę

bie znaku (Nolan i Kederis, 1969).


Pozycja punktu - procent bł

ę

dów:


1 - 7; 2 - 17; 3 - 25; 4- 10; 5-17; 6-24.

Tabela Iii. Wzgl

ę

dna cz

ę

sto

ść

wyst

ę

powania punktów poło

ż

onych na kolejnych

pozycjach sze

ś

ciopunktu brajlowskiego w angielskich tekstach literackich

(Kederis et al., 1955).

Pozycja punktu - cz

ę

sto

ść

wyst

ę

powania:


1 - 0,211; 2 - 0,176; 3 - 0,180; 4 - 0,162; 5 - 0,163; 6 - 0,106.

Nolan i Kederis obliczyli korelacj

ę

mi

ę

dzy kolejno

ś

ci

ą

znaków uło

ż

onych według

czytelno

ś

ci na podstawie bada

ń

własnych, bada

ń

komitetu Utc oraz docieka

ń

Brklena. Korelacja z wynikami komitetu Utc była wi

ę

ksza - wynosiła 0,68; za

ś

z

kolejno

ś

ci

ą

ustalon

ą

przez Brklena - tylko 0,48.


Na podstawie przedstawionych bada

ń

Nolana i Kederisa mo

ż

na twierdzi

ć

,

ż

e o

czytelno

ś

ci pojedynczych znaków brajlowskich decyduje nie jeden, lecz kilka

czynników nawzajem na siebie wpływaj

ą

cych. Najistotniejszymi z nich wydaj

ą

si

ę

ilo

ść

punktów i ich konfiguracja (kształt znaku). Wa

ż

n

ą

rol

ę

odgrywa te

ż

background image

poło

ż

enie punktów i wolnych przestrzeni wewn

ą

trz sze

ś

ciopunktu oraz odległo

ś

ci

mi

ę

dzy punktami.


Oprócz tych wniosków, bezpo

ś

rednio wynikaj

ą

cych z uzyskanych danych

empirycznych, Nolan i Kederis formułuj

ą

tak

ż

e pewne hipotezy dotycz

ą

ce

przebiegu procesów spostrze

ż

eniowych w toku rozpoznawania znaków brajlowskich.

Dotykow

ą

percepcj

ę

znaków traktuj

ą

oni jak proces probabilistyczny, tzn. taki,

na którego przebieg ma wpływ prawdopodobie

ń

stwo pojawienia si

ę

danego znaku w

tek

ś

cie. To prawdopodobie

ń

stwo wyznaczone jest oczywi

ś

cie przez cz

ę

sto

ść

wyst

ę

powania znaków. Np. je

ż

eli znakiem bod

ź

cowym jest znak "q", zawieraj

ą

cy

pi

ęć

punktów, to najcz

ę

stszy bł

ą

d przy jego odczytywaniu polega na opuszczeniu

punktów, powoduj

ą

c mylenie go ze znakami "p", "m" i "f", a - cho

ć

bardzo rzadko

- zdarzaj

ą

si

ę

przypadki dodania punktu 6 i odczytania znaku "q" jako "for"

(pełny sze

ś

ciopunkt). Dzieje si

ę

tak dlatego,

ż

e znaki cztero- i trzypunktowe -

a do takich nale

żą

"p", "m", i "f" - najcz

ęś

ciej pojawiaj

ą

si

ę

w tek

ś

cie.

Kederis i jego współpracownicy (33) stwierdzili bowiem,

ż

e w angielskich

tekstach brajlowskich przeci

ę

tna ilo

ść

punktów wynosi 2,88, a ponad 70% ogólnej

liczby znaków w tych tekstach składa si

ę

z trzech lub mniej punktów. Korelacja

mi

ę

dzy czytelno

ś

ci

ą

znaków, a cz

ę

stotliwo

ś

ci

ą

ich wyst

ę

powania w tekstach

wynosi 0,46 i jest statystycznie znacz

ą

ca, co równie

ż

przemawiałoby za

słuszno

ś

ci

ą

probabilistycznego modelu percepcji znaków.


Prawdopodobie

ń

stwo pojawienia si

ę

poszczególnych punktów w obr

ę

bie znaków jest

jednakowe. Punkty poło

ż

one po lewej stronie znaku (1, 2 i 3) pojawiaj

ą

si

ę

z

cz

ę

stotliwo

ś

ci

ą

o 30% wi

ę

ksz

ą

, ni

ż

poło

ż

one po prawej stronie (4, 5 i 6),

punkty górne (1 i 4) z cz

ę

stotliwo

ś

ci

ą

o 20% wi

ę

ksz

ą

ni

ż

dolne (3 i 69), a

punkt 1 wyst

ę

puje a

ż

o 92% cz

ęś

ciej, ni

ż

punkt 6. Je

ś

li porównamy te dane z

wynikami

ś

wiadcz

ą

cymi o wi

ę

kszej czytelno

ś

ci znaków maj

ą

cych punkty uło

ż

one w

górnej lewej cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu - musimy przyzna

ć

,

ż

e istnieje zwi

ą

zek mi

ę

dzy

łatwo

ś

ci

ą

odczytywania znaków, a wzgl

ę

dn

ą

cz

ę

stotliwo

ś

ci

ą

wyst

ę

powania

poszczególnych punktów.

Jednym z mo

ż

liwych wyja

ś

nie

ń

tej współzale

ż

no

ś

ci i faktów opisanych wcze

ś

niej

jest przyj

ę

cie modelu, wg którego przeszłe do

ś

wiadczenie czytelnika wywołuje

okre

ś

lone oczekiwania pojawienia si

ę

takich punktów i konfiguracji, jakie w

dotychczasowym jego do

ś

wiadczeniu wyst

ę

powały najcz

ęś

ciej. jak przekonamy si

ę

ź

niej, takie wyja

ś

nienie jest równie

ż

zgodne z faktami stwierdzonymi w

badaniach nad odczytywaniem słów.

Do zagadnienia czytelno

ś

ci znaków odnosz

ą

si

ę

tak

ż

e badania nad optymalnym

odst

ę

pstwem mi

ę

dzy punktami - mi

ę

dzy znakami w wierszu i mi

ę

dzy wierszami. Ich

wyniki zawieraj

ą

prace Meyersa i Ethingtona, Calvina i Clarka oraz Meyersa,

Ethingtona i Ashcrofta. Wynika z nich,

ż

e optymaln

ą

czytelno

ść

znaku - zarówno

dla dzieci jak i dla dorosłych - osi

ą

ga si

ę

wówczas, gdy odst

ę

p mi

ę

dzy znakami

waha si

ę

w granicach 0,123 do 0,140 cala (tj. od 3,12 do 3,467mm), a dla

dorosłych - 0,160 cala (4,067mm). Musi zatem istnie

ć

jaki

ś

zwi

ą

zek mi

ę

dzy

podanymi wy

ż

ej odległo

ś

ciami, a warto

ś

ci

ą

dotykowego progu przestrzennego na

opuszce palca czytaj

ą

cego, cho

ć

wydaje si

ę

on bardziej skomplikowany, ni

ż

wyobra

ż

ali to sobie pierwsi badacze. Prawdopodobnie zarówno szybka zmienno

ść

konfiguracji punktów odbieranych przy czytaniu, jak i ró

ż

na odległo

ść

mi

ę

dzy

punktami tworz

ą

cymi dany znak powoduj

ą

,

ż

e oprócz progu przestrzennego istniej

ą

jeszcze inne czynniki decyduj

ą

ce o optymalnych wymiarach znaku. Dla wyja

ś

nienia

tej w

ą

tpliwo

ś

ci potrzebne byłby dalsze badania.


Z cytowanych bada

ń

ameryka

ń

skich wynika,

ż

e optymalna wysoko

ść

punktu wynosi

0,015 cala (0,3817mm), a

ś

rednica 0,005 cala (0,1277mm). Wymiary te s

ą

zbli

ż

one

do u

ż

ywanych obecnie w druku brajlowskim w USA. Je

ś

li chodzi o kształt znaku,

zarówno Brklen, jak i Maxfield podaj

ą

,

ż

e najbardziej czytelne s

ą

punkty

sto

ż

kowate, o zaokr

ą

glonym szczycie. Decyduj

ą

ce znaczenie dla kształtu punktów

ma - jak wiadomo - stopie

ń

zu

ż

ycia ksi

ąż

ek brajlowskich (i rodzaj papieru

u

ż

ywanego do druku lub do pisania r

ę

cznego).

background image


W

ś

cisłym zwi

ą

zku z czytelno

ś

ci

ą

poszczególnych znaków pozostaje czytelno

ść

ich

poł

ą

cze

ń

. poł

ą

czenie dwóch lub wi

ę

cej znaków brajlowskich tworzy bowiem now

ą

konfiguracj

ę

punktów. Mo

ż

na przypuszcza

ć

,

ż

e percepcja znaku w poł

ą

czeniach

b

ę

dzie nale

ż

ała od spostrzegania znaków s

ą

siednich - poprzedzaj

ą

cych dany znak

i nast

ę

puj

ą

cy po nim.


Je

ś

li jest tak rzeczywi

ś

cie, to fakt ten mo

ż

e mie

ć

do

ść

istotne znaczenie przy

konstruowaniu najdogodniejszych (tzn. najbardziej czytelnych) systemów skrótów
brajlowskich, gdy

ż

wskazuje,

ż

e nale

ż

ałoby unika

ć

w skrótach takich poł

ą

cze

ń

,

których odczytanie okazałoby si

ę

najtrudniejsze. Informacje o czytelno

ś

ci

poł

ą

cze

ń

znaków mo

ż

na tak

ż

e wyzyska

ć

w dydaktyce, przy ustaleniu kolejno

ś

ci

wprowadzania ró

ż

nych poł

ą

cze

ń

znaków w pocz

ą

tkowej fazie nauczania brajla

niewidomych dzieci i dorosłych osób ociemniałych. O ile nam wiadomo, nie było
dotychczas bada

ń

eksperymentalnych, w których starano by si

ę

ustali

ć

czytelno

ść

poł

ą

cze

ń

znaków brajlowskich. Jedyna praca na ten temat powstała w Instytucie

Psychologii Uniwersytetu Jagiello

ń

skiego (62). Przedstawmy krótko jej hipotezy

robocze, metod

ą

bada

ń

i wyniki.


Zbadano 43 uczniów Szkoły dla Dzieci Niewidomych w Krakowie z klas od Ii do
Viii, w wieku od 8 do 18 lat. Wszyscy uczniowie utracili wzrok przed
rozpocz

ę

ciem nauki szkolnej i

ż

aden z nich nigdy nie czytał zwykłego pisma.

Stopie

ń

utraty wzroku u wszystkich zbadanych uczniów był tak du

ż

y,

ż

e wykluczał

czytanie inne, ni

ż

metod

ą

dotykow

ą

.


Wszyscy badani otrzymali do odczytania arkusz z list

ą

"sztucznych słów"

napisanych brajlem i zło

ż

onych z trzech, czterech, albo pi

ę

ciu znaków. Materiał

- tzn. owe "sztuczne słowa" - dobrano tak, aby wyst

ę

powały w nim okre

ś

lone

poł

ą

czenia znaków. Badaj

ą

cy rejestrował bł

ę

dy popełnione przy odczytywaniu.

Zostały one uznane za decyduj

ą

cy wska

ź

nik czytelno

ś

ci poł

ą

cze

ń

.


Analiza statystyczna bł

ę

dów polegała na: 1) - obliczeniu bezwzgl

ę

dnej

cz

ę

stotliwo

ś

ci bł

ę

dnych odczyta

ń

ka

ż

dego z poł

ą

cze

ń

dwóch znaków; 2) -

obliczeniu procentowej cz

ę

stotliwo

ś

ci bł

ę

dów w stosunku do cz

ę

stotliwo

ś

ci

wyst

ę

powania poszczególnych poł

ą

cze

ń

w odczytywanym materiale; 3) - obliczeniu

statystycznej istotno

ś

ci ró

ż

nic mi

ę

dzy ilo

ś

ci

ą

ę

dnych odczyta

ń

poł

ą

cze

ń

zawieraj

ą

cych ten sam znak - by mo

ż

na było wykluczy

ć

przypuszczenie,

ż

e to

czytelno

ść

poszczególnych znaków wywołuje ró

ż

nice w czytelno

ś

ci poł

ą

cze

ń

.


Hipotezy robocze znalazły całkowite potwierdzenie w wynikach bada

ń

. Okazało

si

ę

,

ż

e czytelno

ść

poszczególnych znaków jest modyfikowana przez wpływ znaków

s

ą

siednich. W zanalizowanym materiale, który nie wyczerpuje wszelkich mo

ż

liwych

poł

ą

cze

ń

mi

ę

dzy znakami, najtrudniejszymi do odczytania układami były:

poł

ą

czenia znaków "k" ze znakami "i" oraz "r" - szczególnie w kolejno

ś

ci "ik",

"rk", znaku "i" z "k" i "r" ("ki", "ri"); a tak

ż

e poł

ą

cze

ń

znaków "t", "r" i

"f" ze znakami "i" ("it", "ir", "if"). Na czytelno

ść

ka

ż

dego znaku w poł

ą

czeniu

go z innymi wpływa te

ż

jego pozycja. Najmniejsz

ą

ilo

ść

ę

dnych odczyta

ń

stwierdzono na pozycjach

ś

rodkowych (tj. wówczas, gdy znak wyst

ę

pował jako

drugi w wyrazach w wyrazach trzyznakowych, jako drugi lub trzeci w wyrazach
zło

ż

onych z czterech znaków, b

ą

d

ź

te

ż

jako trzeci i czwarty w wyrazach

pi

ę

cioznakowych). Najwi

ę

cej bł

ę

dnych odczyta

ń

daje si

ę

zauwa

ż

y

ć

wtedy, gdy dany

znak wyst

ę

puje na ko

ń

cu wyrazu, nieco mniej, gdy jest na jego pocz

ą

tku. Nale

ż

y

jednak pami

ę

ta

ć

,

ż

e w badaniach posługiwano si

ę

wyrazami "sztucznymi"

(bezsensownymi), cho

ć

mo

ż

liwymi do wymówienia - np. "vim", "wik", "fims",

"ezoj" itp.

Szczególnie interesuj

ą

ca wydaje si

ę

analiza wzajemnego wpływu charakterystyki

dotykowej s

ą

siaduj

ą

cych ze sob

ą

znaków, decyduj

ą

ca o czytelno

ś

ci ich

poł

ą

czenia. Przez charakterystyk

ę

dotykow

ą

nale

ż

y tutaj rozumie

ć

ilo

ść

punktów

ich układ wewn

ą

trz znaku, które - jak stwierdzono wcze

ś

niej (Por. opis bada

ń

Hellera i Brklena oraz Nolana i Kederisa) - wpływaj

ą

wyra

ź

nie na czytelno

ść

background image

znaków. Je

ś

li na przykład rozwa

ż

ymy poł

ą

czenie znaków "i" i "k" to zauwa

ż

ymy,

ż

e tworz

ą

one razem konfiguracj

ę

punktów szczególnie trudn

ą

do odczytania,

poniewa

ż

jest ich niewiele i s

ą

od siebie oddalone. Na podstawie znajomo

ś

ci

faktów, odnosz

ą

cych si

ę

do czytelno

ś

ci pojedynczych znaków, mo

ż

na by si

ę

było

spodziewa

ć

du

ż

ej ilo

ś

ci bł

ę

dów przy odczytywaniu tego układu. Poł

ą

czenie znaków

"i" z "k" oraz układy punktów tworz

ą

cych bł

ę

dne odczytania tego poł

ą

czenia

wykazało do

ść

wysoki procent bł

ę

dów. Wynosił on 12,5%.


Mo

ż

na jednak s

ą

dzi

ć

,

ż

e na percepcj

ę

poł

ą

cze

ń

maj

ą

wpływ jeszcze inne czynniki,

bo np. układ "if" miał 18,6% bł

ę

dnych odczyta

ń

, a konfiguracja punktów

utworzona przez to poł

ą

czenie jest do

ść

spoiste. Prawdopodobnie nale

ż

y te

ż

wzi

ąć

pod uwag

ę

ukierunkowanie układu punktów, gdy

ż

"if" było cz

ę

sto

odczytywane jako "ifa" lub "ida" - co mo

ż

na by uzna

ć

za wpływ "prawosko

ś

nego"

ukierunkowania znaku "i" tzn. za dalsze "usko

ś

nienie" całego układu.

Przypuszczenie to wymaga oczywi

ś

cie eksperymentalnej weryfikacji.


Rozdział 6.

Czynniki percepcyjne

w procesie czytania

słów brajlowskich

W poprzednich rozdziałach zajmowali

ś

my si

ę

czytelno

ś

ci

ą

poszczególnych znaków

brajlowskich i ich poł

ą

cze

ń

. Odczytywanie pojedynczych znaków lub poł

ą

cze

ń

takich, jak u

ż

ywane w omówionych wcze

ś

niej badaniach Smuszkiewicz-Pawlikowskiej

(1973), jest sytuacj

ą

do

ść

sztuczn

ą

- poniewa

ż

w tek

ś

cie niemal zawsze mamy do

czynienia z sekwencjami znaków tworz

ą

cych pewne sensowne cało

ś

ci. Ni

ż

ej

przedstawiamy badania nad czytelno

ś

ci

ą

izolowanych (tzn. pojedynczych) słów

brajlowskich oraz słów umieszczonych w kontek

ś

cie, tj. w zdaniu i w dłu

ż

szym

opowiadaniu. Podobnie, jak w przypadku znaków, "czytelno

ść

" słów nale

ż

y

rozpatrywa

ć

jako zespół czynników percepcyjnych, wyznaczaj

ą

cych przebieg i

wynik odczytywania okre

ś

lonych fragmentów pisma brajlowskiego.


Omówimy badania Nolana i Kederisa (51), których praca ujmuje t

ę

problematyk

ę

w

sposób najbardziej pełny i wszechstronny. Z wielu zmiennych wpływaj

ą

cych na

proces czytania brajla przedstawimy najpierw te, które s

ą

zwi

ą

zane z tekstem,

za

ś

omówienie innych - zwi

ą

zanych ze zró

ż

nicowaniem czytelników - przedstawimy

w nast

ę

pnych rozdziałach.


Do zmiennych pierwszego rodzaju (tzn. zwi

ą

zanych z cechami tekstu) mo

ż

na

zaliczy

ć

: długo

ść

słów, ich znajomo

ść

mierzon

ą

cz

ę

stotliwo

ś

ci

ą

wyst

ę

powania w

tekstach (znajomo

ść

słów rozpatrywana od strony subiektywnej nale

ż

y oczywi

ś

cie

od zmiennych drugiego typu tzn. zwi

ą

zanych z ró

ż

nicami mi

ę

dzy osobami

badanymi), ortografi

ę

(w tek

ś

cie znajdowały si

ę

zarówno wyrazy wydrukowane

pełnym pismem brajlowskim, jak i skrótami), a tak

ż

e kontekst, tzn. wpływ słów

s

ą

siaduj

ą

cych i wi

ę

kszych fragmentów tekstu.


W celu zbadania wy

ż

ej opisanych czynników, Nolan i Kederis dobrali 30 uczniów

całkowicie niewidomych, z klas od Ix do Xii szkół stanowych z Ohio, Indiany i
Tennessee. Byli to uczniowie, którzy dobrze rozumieli teksty brajlowskie, ale

ż

nili si

ę

mi

ę

dzy sob

ą

pod wzgl

ę

dem szybko

ś

ci czytania. Wszyscy oni uzyskali

wysokie wska

ź

niki rozumienia tekstu w brajlowskiej wersji testu czytania

Gatesa, lecz 15 z nich czytało wolno (ze

ś

redni

ą

szybko

ś

ci

ą

około 18 słów na

minut

ę

), a pozostałych 15 - szybko (

ś

rednio - około 38 słów na minut

ę

).

Znajomo

ść

słów okre

ś

lano wg cz

ę

sto

ś

ci ich wyst

ę

powania w j

ę

zyku ameryka

ń

skim,

na podstawie słownika frekwencyjnego Thorndike'a (67). Przyj

ę

to,

ż

e słowami

znanymi s

ą

te, które wyst

ę

puj

ą

w

ś

ród 5000 słów najcz

ęś

ciej u

ż

ywanych, a mało

znanymi te, które mieszcz

ą

si

ę

poza 10000 słów najcz

ęś

ciej u

ż

ywanych. Badani

odczytywali 36 przypadkowo uło

ż

onych słów trzy-, pi

ę

cio- i siedmioznakowych.

background image

Czas odczytywania okre

ś

lano za pomoc

ą

tachistotaktometru, zgodnie z procedur

ą

minimalnych przyrostów czasu ekspozycji.

Analiza wariancyjna wyników wykazała,

ż

e czytelno

ść

słów mierzona czasem ich

odczytywania jest tym mniejsza, im s

ą

one dłu

ż

sze, mniej znane i im wi

ę

cej

zawieraj

ą

skrótów, oraz i

ż

wszystkie te czynniki s

ą

od siebie nawzajem

uzale

ż

nione. Oznacza to,

ż

e np. wzrost stopnia trudno

ś

ci słowa na skutek

przyrostu ilo

ś

ci znaków jest wi

ę

kszy w przypadku słów rzadkich (mało znanych).

Ten wzajemny wpływ nie jest cz

ę

sto jednokierunkowy - np. wzrost ilo

ś

ci skrótów

osłabia czytelno

ść

(tzn. zwi

ę

ksza czas odczytywania) słów mało znanych, ale za

to poprawia czytelno

ść

słów znanych dobrze. Powy

ż

sze zale

ż

no

ś

ci dodatkowe

komplikuje fakt,

ż

e kształtuj

ą

si

ę

one niemal zupełnie inaczej w grupie

czytelników szybkich, ni

ż

u czytelników powolnych. Nale

ż

y tu przypomnie

ć

,

ż

e

obie grupy równie dobrze rozumiały czytane teksty - nie mo

ż

na wi

ę

c mówi

ć

o

bezpo

ś

rednim wpływie rozumienia tre

ś

ci słów, cho

ć

mo

ż

liwy jest wpływ po

ś

redni.

T

ę

drug

ą

mo

ż

liwo

ść

omówimy wówczas, gdy b

ę

dziemy si

ę

zajmowali indywidualnym

zró

ż

nicowaniem czytelników.


Tabela Iv.

Ś

redni czas (w sekundach) rozpoznawania znaków brajlowskich w grupie

czytelników szybkich i powolnych, w zale

ż

no

ś

ci od ilo

ś

ci punktów, z których

składaj

ą

si

ę

znaki (wg Nolana i Kederisa, 1969)


Ilo

ść

punktów - czytelnicy szybcy - czytelnicy powolni:


1 - 0,08 - 0,16; 2 - 0,08 - 0,16; 3 - 0,08 - 0,16; 4 - 0,10 - 0,19; 5 - 0,12 -
0,20.

Tabela V. Cz

ę

stotliwo

ść

błedów (sekundach) polegaj

ą

cych na opuszczeniu punktów

przy czyatniu w grupie czytelników szybkich i powolnych, w zale

ż

no

ś

ci od

pozycji punktu w sze

ś

ciopunkcie (wg Nolana i Kederisa, 1969)


Pozycja punktu - czytelnicy szybcy - czytelnicy powolni:

1 - 0,04 - 0,05; 2 - 0,12 - 0,13; 3 - 0,14 - 0,14; 4 - 0,18 - 0,19; 5 - 0,23 -
0,21; 6 - 0,29 - 0,27.

Przy analizie wyników bada

ń

autorzy rozró

ż

niaj

ą

: (a) czas rozpoznania słowa

(czas, który mija od pocz

ą

tku ekspozycji słowa w tachistotaktometrze do momentu

wypowiedzenia go przez osob

ę

badan

ą

); (b) czas percepcji dotykowej (cover time

- czyli czas, który mija od poło

ż

enia palca czytaj

ą

cego na pierwszym znaku

słowa do momentu uniesienia palca czytaj

ą

cego) oraz (c) sumaryczny czas

rozpoznania znaków (synthetic recognition time) - czyli sum

ę

ś

rednich czasów

rozpoznawania wszystkich znaków składaj

ą

cych si

ę

na dane słowo;

ś

redni czas

rozpoznawania znaków ustalono oddzielnie dla grupy czytelników szybkich i
oddzielnie dla grupy powolnych. Porównanie tych czasów prowadzi do
interesuj

ą

cych wniosków. Okazuje si

ę

mianowicie,

ż

e czas rozpoznania słowa

brajlowskiego zale

ż

y bardzo wyra

ź

nie od jego długo

ś

ci, tzn. od sumy czasów

potrzebnych na rozpoznanie poszczególnych znaków. Oznacza to mniej wi

ę

cej tyle,

ż

e wystarczy pomno

ż

y

ć

ilo

ść

znaków danego słowa przez 0,08 sek. w grupie

czytelników szybkich, albo przez 0,18 sek. u czytelników powolnych, aby
otrzyma

ć

ś

redni czas rozpoznania tego słowa. Jest on jednak zawsze dłu

ż

szy od

sumarycznego czasu rozpoznania znaków. Nolan i Kederis s

ą

dz

ą

,

ż

e ów dodatkowy

czas, potrzebny przy odczytywaniu słów, słu

ż

y "zintegrowaniu informacji

zawartych w pojedynczych znakach" ("...this time is spent integrating the
information derived from recognition of the individual characters").

Mo

ż

na przypuszcza

ć

,

ż

e ta "integracja" zawiera w sobie "syntetyzuj

ą

c

ą

funkcj

ę

dotyku" (tak, jak j

ą

pojmowali Heller i Brklen) oraz wszystkie te procesy,

które składaj

ą

si

ę

na rozumienie tre

ś

ci słowa. Stwierdzenie,

ż

e odczytanie

słowa trwa dłu

ż

ej, ni

ż

rozpoznanie poszczególnych liter - zarówno u czytelników

szybkich, jak i powolnych - jest bardzo wa

ż

nym odkryciem, stawia bowiem pod

background image

znakiem zapytania teori

ę

"dotykowego czytania globalnego" i ma wielkie

znaczenie dla nauczania brajla. Wiadomo,

ż

e przy czytaniu zwykłego pisma znane

słowa s

ą

rozpoznawane znacznie szybciej, ni

ż

serie nie powi

ą

zanych ze sob

ą

liter. Przy czytaniu brajla wygl

ą

da to zupełnie inaczej. Przeczytanie słowa

zło

ż

onego z trzech znaków trwa przeszło czterokrotnie dłu

ż

ej, ni

ż

rozpoznanie

nawet najtrudniejszego (tzn. najmniej czytelnego) znaku. Nale

ż

y zatem

zrezygnowa

ć

z jeszcze jednej analogii mi

ę

dzy czytaniem wzrokowym a dotykowym.


Tabela Vi.

Ś

redni czas rozpoznawania słów (Crs),

ś

redni czas percepcji

dotykowej (Cpd) i sumaryczny czas rozpoznawania znaków (SCRZ) w grupie
czytelników szybkich (CzSz) i powolnych (CzP), w zale

ż

no

ś

ci od długo

ś

ci słów,

ortografii (skrótów) i znajomo

ś

ci słów (wg Nolana i Kederisa, 1969).


(czas w sekundach) (słowa: A - znane, bez skrótów; B - znane, skrócone; C -
mało znane, bez skrótów; D - mało znane, skrócone)

1. Czas rozpoznawania znaków (Crs):

słowa trzyznakowe (Czsz): 0,53A; 0,54B; 0,74C; 0,78D

s. 3 zn. (Czp): 0,82A; 0,86B; 1,19C; 1,30D

s. 5 zn. (Czsz): 0,63A; 0,56B; 0,88C; 0,99D

s. 5 zn. (Czp): 1,11A; 1,00B; 1,53C; 1,77D

s. 7 zn. (Czsz): 0,74A; 0,70B; 0,94C; 1,02D

s. 7 zn. (Czp): 1,31A; 1,32B; 1,71C; 1,90D

2. Czas percepcji dotykowej (Cpd):

słowa trzyznakowe (Czsz): 0,42A; 0,43B; 0,41C; 0,44D

s. 3 zn. (Czp): 0,63A; 0,68B; 0,60C; 0,73D

s. 5 zn. (Czsz): 0,55A; 0,53B; 0,59C; 0,62D

s. 5 zn. (Czp): 0,91A; 0,95B; 0,93C; 1,04D

s. 7 zn. (Czsz): 0,68A; 0,74B; 0,75C; 0,81D

s. 7 zn. (Czp): 1,09A; 1,30B; 1,19C; 1,35D

3. Sumaryczny czas rozpoznawania znaków (Scrz):

słowa trzyznakowe (Czsz): 0,24A; 0,26B; 0,25C; 0,28D

s. 3 zn. (Czp): 0,48A; 0,48B; 0,49C; 0,55D

s. 5 zn. (Czsz): 0,42A; 0,42B; 0,39C; 0,46D

s. 5 zn. (Czp): 0,79A; 0,86B; 0,77C; 0,87D

s. 7 zn. (Czsz): 0,57A; 0,57B; 0,55C; 0,58D

s. 7 zn. (Czp): 1,12A; 1,14B; 1,12C; 1,12D

Z tabeli Vi wynika tak

ż

e, i

ż

znajomo

ść

słowa skraca czas potrzebny na

"integracj

ę

informacji". Ró

ż

nice mi

ę

dzy czasem rozpoznania słowa, czasem

percepcji dotykowej (cover time), a ł

ą

cznym czasem rozpoznania znaków s

ą

background image

mniejsze w przypadku słów znanych, ni

ż

nieznanych. Ró

ż

nice te zmniejszaj

ą

si

ę

równie

ż

wraz ze wzrostem długo

ś

ci słów, co mo

ż

na przypisa

ć

faktowi, i

ż

ko

ń

cówki

długich słów s

ą

zgadywane bez rozpoznania poszczególnych znaków. Dotyczy to

oczywi

ś

cie tylko słów znanych i jest szczególnie charakterystyczne dla

czytelników szybkich.

W obu grupach - czytelników szybkich i powolnych - stwierdzono niemal t

ę

sam

ą

kolejno

ść

uło

ż

enia poszczególnych znaków pod wzgl

ę

dem ich czytelno

ś

ci

(mierzonej

ś

rednim czasem rozpoznania ka

ż

dego ze znaków). Korelacja kolejno

ś

ci

mi

ę

dzy tymi grupami wynosiła 0,80. Wyst

ą

piła wyra

ź

na zale

ż

no

ść

czytelno

ś

ci

znaków w słowach od liczby punktów w znakach. Obie grupy czytelników nie

ż

niły si

ę

ani pod wzgl

ę

dem typu popełnionych bł

ę

dów, ani te

ż

cz

ę

sto

ś

ci

opuszczania punktów poło

ż

onych na ró

ż

nych pozycjach w sze

ś

ciopunkcie (tab. V).


Ciekawe jest porównanie tabel Ii i V. Okazuje si

ę

,

ż

e czytelno

ść

znaku maleje

zawsze po przek

ą

tnej biegn

ą

cej od lewego górnego (punkt 1) do prawego dolnego

rogu sze

ś

ciopunktu (punkt 6). Jest tak zarówno przy rozpoznawaniu pojedynczych

znaków, jak i znaków w słowach. Fakt ten przemawia za zasadnicz

ą

tez

ą

bada

ń

Nolana Kederisa - a mianowicie za twierdzeniem,

ż

e przy czytaniu brajla

jednostk

ą

percepcyjn

ą

jest pojedynczy znak, a nie słowo jako cało

ść

.


Gdyby było inaczej, o czytelno

ś

ci znaków w słowach decydowałyby inne czynniki,

ni

ż

ułatwiaj

ą

ce odczytywanie (rozpoznawanie) znaków pojedynczych - nie byłoby

tak uderzaj

ą

cej zbie

ż

no

ś

ci rozkładu bł

ę

dów, jak w tabelach Ii i V. Słowo

brajlowskie jest now

ą

konfiguracj

ą

punktów, ale okazuje si

ę

,

ż

e przy czytaniu

spostrzegane s

ą

przede wszystkim konfiguracje punktów mieszcz

ą

ce si

ę

w obr

ę

bie

poszczególnych znaków (tzn. w przestrzeni sze

ś

ciopunktu). Nie jest to niczym

dziwnym, poniewa

ż

o rozró

ż

nieniu znaków (o ich rozpoznaniu - odczytaniu - jako

liter "a, b, c"... itd.) decyduje zawsze usytuowanie poszczególnych punktów
tworz

ą

cych znak - wewn

ą

trz (albo niejako na tle) stałego układu okre

ś

lonego

przez sze

ś

ciopunkt. Inne czynniki mog

ą

jedynie modyfikowa

ć

t

ę

podstawow

ą

zale

ż

no

ść

, jak to było widoczne np. w cytowanych badaniach Smuszkiewicz-

Pawlikowskiej, gdzie modyfikacja nast

ę

powała poprzez oddziaływanie znaków

s

ą

siednich. Innymi czynnikami, które w trakcie odczytywania słów modyfikuj

ą

działanie elementów decyduj

ą

cych o rozpoznawaniu pojedynczych znaków s

ą

tre

ść

słów i wyst

ę

powanie skrótów - stopie

ń

(grade) 11-12 i stopie

ń

2 brajla.

Oddziaływanie obu tych czynników wyst

ą

piło w dalszych badaniach Nolana i

Kederisa. Tej samej, co poprzednio, 30-osobowej grupie uczniów dali oni do
odczytania 40 słów brajlowskich, eksponowanych przy pomocy tachistotaktometru.
Połow

ę

materiału stanowiły słowa napisane bez skrótów (stopie

ń

1 brajla), a

drug

ą

połow

ę

- słowa skrócone (stopie

ń

2). Wszystkie słowa składały si

ę

z

pi

ę

ciu znaków i mie

ś

ciły si

ę

w

ś

ród 5000 słów najcz

ęś

ciej u

ż

ywanych w j

ę

zyku

ameryka

ń

skim (wg słownika frekwencyjnego Thorndike'a) - przyj

ę

to wi

ę

c,

ż

e s

ą

dobrze (i w jednakowym stopniu) znane wszystkim badanym. Do listy tych 40
podstawowych słów dodano jeszcze 16 wyrazów trzy- i siedmio-znakowych, aby
wyeliminowa

ć

wpływ oczekiwa

ń

zwi

ą

zanych ze znajomo

ś

ci

ą

długo

ś

ci słowa. Do

oblicze

ń

przyj

ę

to jednak tylko dane dotycz

ą

ce 40 słów pi

ę

cioznakowych.


Tabela Vii.

Ś

redni czas (w sekundach) rozpoznawania słów w grupach czytelników

szybkich i powolnych, w zale

ż

no

ś

ci od typu skrótów i ilo

ś

ci punktów w słowach

(wg Nolana i Kederisa, 1969).

(

ś

redni czas -

ś

r. cz.)


(ilo

ść

puktów: A-11; B-13; C-15; D-17; E-19)


1. Czytelnicy szybcy:

a) słowa bez skrótów:

znaki górne - 0,80A; 0,83B; 0,80C; 0,98D; 0,69E -

ś

r. cz.: 0,82

background image


znaki pełne - 0,96A; 0,75B; 0,77C; 0,81D; 0,84E -

ś

r. cz.: 0,83


b) słowa skrócone:

znaki górne - 0,75A; 0,80B; 0,77C; 0,80D; 0,82E -

ś

r. cz.: 0,79


znaki pełne - 0,85A; 0,77B; 0,87C; 0,82D; 0,81E -

ś

r. cz.: 0,82


2. Czytelnicy powolni:

a) słowa bez skrótów:

znaki górne - 1,22A; 1,24B; 1,26C; 1,36D; 1,16E -

ś

r. cz.: 1,25


znaki pełne - 1,47A; 1,25B; 1,32C; 1,27D; 1,20E -

ś

r. cz.: 1,30


b) słowa skrócone:

znaki górne - 1,22A; 1,26B; 1,23C; 1,35D; 1,31E -

ś

r. cz.: 1,27


znaki pełne - 1,35A; 1,32B; 1,34C; 1,33D; 1,31E -

ś

r. cz.: 1,33


3.

Ś

redni czas: 1,08A; 1,03B; 1,04C; 1,09D; 1,02E


W tabeli Vii przedstawiono czas odczytywania słów zawieraj

ą

cych ró

ż

n

ą

ilo

ść

punktów przez czytelników szybkich i powolnych. Nie wyst

ą

piła zale

ż

no

ść

czasu

odczytania słowa od ilo

ś

ci punktów. Jak pami

ę

tamy, w pojedynczych znakach

zale

ż

no

ść

ta była wyra

ź

na (czytelno

ść

znaku zale

ż

y od ilo

ś

ci punktów). Nie

wyst

ą

piła równie

ż

wyra

ź

na zale

ż

no

ść

czytelno

ś

ci słowa od skupienia punktów -

tzn. słowa, w których punkty były skupione w górnej cz

ęś

ci sze

ś

ciopunktu

odczytywano tylko nieco szybciej ni

ż

słowa, w których punkty były rozło

ż

one w

obr

ę

bie sze

ś

ciopunktu równomiernie. W tabeli Vii jedyna ró

ż

nica istotna

statystycznie dotyczy czasu odczytania słów przez czytelników szybkich i przez
czytelników powolnych (co jest samo przez si

ę

zrozumiałe). Analiza wariancyjna

wyników (por. przypis 14) metod

ą

Winera (74) wykazała,

ż

e istotny wpływ na

szybko

ść

odczytywania słów ma dopiero współdziałanie dwóch czynników: "ilo

ś

ci

punktów" i "pozycji punktów" (F - 9,55 istotne na poziomie 0,01).

W badaniach nie kontrolowano wpływu tre

ś

ci słów, cho

ć

czynnik ten, a

szczególnie ładunek emocjonalny zawarty w poszczególnych słowach, mógł mie

ć

tak

ż

e do

ść

du

ż

y wpływ na szybko

ść

czytania. Autorzy zaobserwowali bowiem

zahamowanie reakcji na słowo "Negro" u dwojga dzieci murzy

ń

skich (słowo "Negro"

znaczy po angielsku "Murzyn" - (czarnuch) i jest traktowane jako obelga). Mimo
tych zastrze

ż

e

ń

mo

ż

na stwierdzi

ć

,

ż

e skróty (stopie

ń

11-12 i 2 brajla)

zwi

ę

kszaj

ą

czas rozpoznawania słów u czytelników powolnych a skracaj

ą

- u

czytelników szybkich.

Wpływ skrótów na czytelno

ść

słów zbadano dokładniej na innej grupie uczniów.

Nolan i Kederis dobrali losowo 10 chłopców i 10 dziewcz

ą

t ze szkół stanowych

dla niewidomych w stanie Michigan i Kansas, nie ró

ż

nicuj

ą

c tym razem grupy na

czytelników szybkich i powolnych. Badanym eksponowano, za pomoc

ą

tachistotaktometru, 64 słowa brajlowskie. Materiał ten był zró

ż

nicowany pod

wzgl

ę

dem: a) ilo

ś

ci skrótów w jednym słowie (jeden lub dwa skróty - tzn. jedna

lub dwie grupy znaków były zast

ą

pione przez oznaczenie skrótowe); b) typów

skrótów (niektóre oznaczenia skrótowe miały punkty rozmieszczone we wszystkich
trzech poziomych rz

ę

dach sze

ś

ciopunktu, a inne - tylko w dwóch dolnych rz

ę

dach,

tzn. w obr

ę

bie punktów 2, 3, 5 i 6, (por. przypis 6); (c) poło

ż

enia skrótów w

słowie (słowa zawieraj

ą

ce skróty w cz

ęś

ci pocz

ą

tkowej,

ś

rodkowej lub ko

ń

cowej);

d) znajomo

ś

ci słowa (za znane słowa uwa

ż

ano takie, które mie

ś

ciły si

ę

w 5000

słów najcz

ęś

ciej u

ż

ywanych w j

ę

zyku ameryka

ń

skim, a za mało znane - takie,

background image

które mie

ś

ciły si

ę

mi

ę

dzy 15000 a 20000 wg słownika frekwencyjnego

Thorndike'a).

Po dwa słowa bod

ź

cowe reprezentowały ka

ż

d

ą

z 24 mo

ż

liwych kombinacji powy

ż

szych

zmiennych. Wszystkie te słowa były zło

ż

one z pi

ę

ciu znaków. Aby nie stwarza

ć

u

czytelników

ż

adnych oczekiwa

ń

zwi

ą

zanych ze stał

ą

ilo

ś

ci

ą

znaków, na li

ś

cie

umieszczono - w przypadkowym porz

ą

dku - osiem słów trzyznakowych i osiem

siedmioznakowych. Dla unikni

ę

cia wpływu ilo

ś

ci punktów i ich rozmieszczenia na

odczytywanie, słowa bod

ź

cowe dobrano tak, aby zawierały od 13 do 15 punktów i

aby składały si

ę

ze znaków o podobnym rozmieszczeniu punktów.


Okazało si

ę

,

ż

e dwie spo

ś

ród czterech wymienionych wy

ż

ej zmiennych - a

mianowicie znajomo

ść

słów i ilo

ść

skrótów w słowach - wpływaj

ą

na czytelno

ść

słów mierzon

ą

ś

rednim czasem ich odczytywania (ró

ż

nice na poziomie istotno

ś

ci

0,01). Dwie pozostałe zmienne, tj. typy skrótów i ich poło

ż

enie wewn

ą

trz słowa,

nie wpływaj

ą

znacz

ą

co na czas odczytywania słów.


Na podstawie analizy wariancyjnej wyników mo

ż

na twierdzi

ć

,

ż

e w przypadku słów

mało znanych zwi

ę

kszenie ilo

ś

ci skrótów powoduje wydłu

ż

enie czasu odczytywania

(zmniejszenie czytelno

ś

ci). W przypadku słów znanych jest odwrotnie, łatwo

ść

odczytywania wzrasta wraz ze zwi

ę

kszeniem si

ę

ilo

ś

ci skrótów. Znajomo

ść

słowa

wywiera tak

ż

e wpływ na oddziaływanie pozostałych zmiennych, które w izolacji

nie powoduj

ą

znacz

ą

cych ró

ż

nic czytelno

ś

ci. Słowa znane, ze skrótami w cz

ęś

ci

ś

rodkowej, s

ą

odczytywane łatwiej, ni

ż

gdyby miały skróty na pocz

ą

tku lub na

ko

ń

cu. Znane słowa ze skrótami na ko

ń

cu s

ą

najtrudniejsze do odczytania. Słowa

mało znane s

ą

natomiast tym łatwiejsze, im dalej od ich pocz

ą

tku znajduje si

ę

skrót.

Znane słowa z jednym tylko skrótem s

ą

łatwiej czytelne, je

ś

li znak tego skrótu

zawiera punkty poło

ż

one we wszystkich trzech rz

ę

dach sze

ś

ciopunktu, ni

ż

wtedy,

gdy jest to znak dolny. Odwrotny efekt obserwuje si

ę

w słowach mało znanych.

Przy dwóch skrótach słowa znane s

ą

łatwiejsze, je

ś

li znaki tych skrótów s

ą

znakami dolnymi; w przypadku słów mało znanych jest natomiast odwrotnie, tzn.
s

ą

one łatwiejsze do odczytania wówczas, gdy oba skróty maj

ą

znaki z punktami

rozło

ż

onymi w całym sze

ś

ciopunkcie.


Wzajemne oddziaływanie pozostałych spo

ś

ród badanych czynników jest równie

skomplikowane i nie wyczerpuj

ą

one bynajmniej wszelkich mo

ż

liwych kombinacji.

Nale

ż

ałoby jeszcze uwzgl

ę

dni

ć

długo

ść

słów, ich funkcj

ę

w zdaniu itp. Nolan i

Kederis nie zajmowali si

ę

nimi w omawianej pracy.


Badali natomiast wpływ kontekstu na czas odczytywania słów. Posługiwali si

ę

w

tym celu słowami, których czytelno

ść

ustalono we wcze

ś

niejszych badaniach,

gdzie wyst

ę

powały jako izolowane pojedyncze bod

ź

ce. Procedura była nast

ę

puj

ą

ca:

30 uczniom czytano gło

ś

no zdanie, w którym słowo bod

ź

cowe wyst

ę

powało na ko

ń

cu.

Badany odczytywał je w achistotaktometrze. Ekspozycja dotykowa słowa zaczynała
si

ę

w momencie, gdy badaj

ą

cy odczytał słowo, które poprzedzało w zdaniu słowo

bod

ź

cowe. Czas ekspozycji stopniowo zwi

ę

kszano do momentu, w którym badany mógł

rozpozna

ć

słowo bod

ź

cowe.


Tabela Viii. Porównanie

ś

redniego czasu odczytywania słów brajlowskich

eksponowanych pojedynczo (P) i w zadaniach (wz) w grupie czytelników szybkich
(Czsz) i powolnych (Czp). Słowa znane (Zn), słowa mało znane (Mzn), skrócone
(Skr) i bez skrótów (Bskr); (wg Nolana i Kederisa, 1969).

1. Czytelnicy szybcy:

a) słowa 3 znakowe:

Zn Bskr: 0,53 P; 0,38 wZ

background image

Zn Skr: 0,54 P; 0,42 wZ

Mzn Bskr: 0,74 P; 0,76 wZ

Mzn Skr: 0,78 P; 0,85 wZ

b) słowa 5 znakowe:

Zn Bskr: 0,63 P; 0,58 wZ

Zn Skr: 0,56 P; 0,47 wZ

Mzn Bskr: 0,88 P; 0,92 wZ

Mzn Skr: 0,99 P; 1,12 wZ

c) słowa 7 znakowe:

Zn Bskr: 0,74 P; 0,60 wZ

Zn Skr: 0,70 P; 0,50 wZ

Mzn Bskr: 0,94 P; 1,02 wZ

Mzn Skr: 1,02 P; 1,15 wZ

2. Czytelnicy powolni:

a) słowa 3 znakowe:

Zn Bskr: 0,82 P; 0,82 wZ

Zn Skr: 0,86 P; 0,78 wZ

Mzn Bskr: 1,19 P; 1,28 wZ

Mzn Skr: 1,30 P; 1,42 wZ

b) słowa 5 znakowe:

Zn Bskr: 1,11 P; 1,21 wZ

Zn Skr: 1,00 P; 0,86 wZ

Mzn Bskr: 1,53 P; 1,73 wZ

Mzn Skr: 1,77 P; 1,85 wZ

c) słowa 7 znakowe:

Zn Bskr: 1,31 P; 1,02 wZ

Zn Skr: 1,32 P; 0,84 wZ

Mzn Bskr: 1,71 P; 1,92 wZ

Mzn Skr: 1,90 P; 2,27 wZ

W tabeli Viii przedstawiono porównanie

ś

rednich czasów rozpoznawania słów

brajlowskich wyst

ę

puj

ą

cych w zdaniach i w izolacji w grupie czytelników

szybkich i powolnych.

background image


Analiza wariancyjna wyników i ich porównanie z wynikami uzyskanymi w badaniach
nad czytelno

ś

ci

ą

izolowanych słów prowadzi do nast

ę

puj

ą

cych wniosków:


Kontekst pomaga szybciej rozpoznawa

ć

słowa znane, lecz wydłu

ż

a czas

odczytywania słów mało znanych. Efekt ten zwi

ę

ksza si

ę

wraz z długo

ś

ci

ą

słów.

Czytelnikom powolnym kontekst mniej pomaga w rozpoznawaniu słów znanych i
bardziej przeszkadza w odczytywaniu słów mało znanych, ni

ż

czytelnikom szybkim.

Kontekst sprzyja zwłaszcza rozpoznawaniu znanych słów, je

ś

li zawieraj

ą

one

skróty.

W badaniach nad rozpoznawaniem słów izolowanych okazało si

ę

,

ż

e czytelnicy

mogli odczyta

ć

10%, słów, zanim spostrzegli dotykowo wszystkie składaj

ą

ce si

ę

na nie znaki. Kontekst zwi

ę

kszył ten procent do 19. Niemal zupełnie brak było

takich odczyta

ń

w słowach trzyznakowych, podczas gdy najwi

ę

cej było ich w

słowach najdłu

ż

szych (zło

ż

onych z siedmiu znaków). Zjawisko to nie wydaje si

ę

by

ć

zaskakuj

ą

ce, gdy

ż

w słowach krótkich brak jest informacji pozwalaj

ą

cych na

odgadni

ę

cie ko

ń

cówki. Porównanie ilo

ś

ci słów rozpoznanych bez odczytania

wszystkich znaków w kontek

ś

cie i bez kontekstu podano w tab. Ix.


Tabela Ix. Ilo

ść

słów odczytanych bez spostrze

ż

enia ko

ń

cowych znaków w zdaniach

(Wz) i jako słowa pojedyncze (P), znane (Zn) i mało znane (Mzn), skrócone (Skr)
i bez skrótów (Bskr), (wg Nolana i Kederisa, 1969).

1. Czytelnicy szybcy:

a) słowa 3 znakowe:

Zn Bskr: 1 P; 2 wZ

Zn Skr: 0 P; 0 wZ

Mzn Bskr: 0 P; 0 wZ

Mzn Skr: 0 P; 0 wZ

b) słowa 5 znakowe:

Zn Bskr: 11 P; 9 wZ

Zn Skr: 15 P; 22 wZ

Mzn Bskr: 0 P; 1 wZ

Mzn Skr: 0 P; 1 wZ

c) słowa 7 znakowe:

Zn Bskr: 12 P; 31 wZ

Zn Skr: 0 P; 38 wZ

Mzn Bskr: 1 P; 9 wZ

Mzn Skr: 1 P; 3 wZ

Razem: 61 P; 13 wZ

2. Czytelnicy powolni:

a) słowa 3 znakowe:

background image


Zn Bskr: 2 P; 0 wZ

Zn Skr: 0 P; 0 wZ

Mzn Bskr: 0 P; 0 wZ

Mzn Skr: 0 P; 0 wZ

b) słowa 5 znakowe:

Zn Bskr: 9 P; 5 wZ

Zn Skr: 10 P; 15 wZ

Mzn Bskr: 0 P; 0 wZ

Mzn Skr: 0 P; 1 wZ

c) słowa 7 znakowe:

Zn Bskr: 116 P; 27 wZ

Zn Skr: 15 P; 36 wZ

Mzn Bskr: 1 P; 5 wZ

Mzn Skr: 0 P; 3 wZ

Razem: 50 P; 92 wZ

Ciekaw

ą

metod

ą

posłu

ż

yli si

ę

Nolan i Kederis dla zbadania czytelno

ś

ci słów w

tek

ś

cie zwartym. 36 słów u

ż

ywanych w poprzednim badaniu wpleciono w opowiadanie

uło

ż

one z 1248 słów, które wydrukowano brajlem i dano do odczytania 26

niewidomym uczniom z klas od Ix do Xii, z Overbrook Shool for the Blind. Grup

ę

dobrano w taki sposób, aby połow

ę

(13 uczniów) stanowili czytelnicy powolni, a

drug

ą

połow

ę

- szybcy. Szybko

ść

czytania okre

ś

lano - tak jak poprzednio - za

pomoc

ą

testu Gatesa.


Tekst opowiadania uczniowie odczytywali gło

ś

no i głos ich nagrywano na ta

ś

m

ę

magnetofonow

ą

. Nast

ę

pnie, przy pomocy specjalnego aparatu (Tempo-Regulator,

model MLR 38815), zmniejszano szybko

ść

odtwarzania nagranego głosu o około

185%, bez jednoczesnych zniekształce

ń

wysoko

ś

ci tonów. Zwolnienie tempa

odtwarzania pozwoliło zmierzy

ć

szybko

ść

czytania przy pomocy zwykłego stopera.

Warto zaznaczy

ć

,

ż

e pomiaru czasu dokonywała osoba nie zainteresowana wynikami

bada

ń

, aby wykluczy

ć

wpływ nastawienia na okre

ś

lone wyniki u eksperymentatorów.


We wst

ę

pnej cz

ęś

ci eksperymentu dokonywano tak

ż

e oceny rzetelno

ś

ci pomiaru

czasu. "Retestowa" korelacja (por. przypis 13) mi

ę

dzy dwoma niezale

ż

nymi

pomiarami wynosiła od 0,90 do 1,00, co jest wynikiem zadawalaj

ą

cym. W tabeli X

podajemy

ś

rednie czasów i odchylenia standardowe (por. przypis 13) dla słów

znanych i mało znanych, trzy-, pi

ę

cio- i siedmioznakowych, w grupach uczniów

czytaj

ą

cych powoli i szybko.


Tabela X.

Ś

redni czas (

Ś

r) odczytywania i odchylenia standardowe (Os) w grupach

czytelników szybkich (Czsz) i powolnych (Czp) dla słów trzy-, pi

ę

cio- i

siedmioznakowych wyst

ę

puj

ą

cych w tek

ś

cie opowiadania (wg. Nolana i Kederisa,

1969).

(słowa: A - 3 zn., B - 5 zn., C - 7 zn.)

background image

1. Słowa znane:

a) bez skrótów:

Czsz

Ś

r: 0,51A 0,94B 1,08C


Czsz Os: 0,24A 0,66B 0,38C

Czp

Ś

r: 0,72A 1,66B 2,60C


Czp Os: 0,50A 1,02B 2,61C

b) skrócone:

Czsz

Ś

r: 0,58A 0,95B 1,23C


Czsz Os: 0,18A 0,31B 0,61C

Czp

Ś

r: 1,06A 1,50B 2,65C


Czp Os: 0,83A 0,94B 1,54C

2. Słowa mało znane:

a) bez skrótów:

Czsz

Ś

r: 1,83A 2,89B 2,58C


Czsz Os: 0,97A 1,51B 1,02C

Czp

Ś

r: 5,35A 8,52B 6,18C


Czp Os: 3,66A 8,07B 4,10C

b) skrócone:

Czsz

Ś

r: 2,38A 4,21B 4,10C


Czsz Os: 1,06A 1,88B 2,06C

Czp

Ś

r: 7,18A 11,06B 14,35C


Czp Os: 8,47A 6,07B 10,60C

Analiza wariancyjna wyników wykazała,

ż

e w długich tekstach zostaj

ą

zachowane

zasadnicze zale

ż

no

ś

ci, stwierdzone wcze

ś

niej na materiale pojedynczych słów z

jednym tylko wyj

ą

tkiem. Okazało si

ę

mianowicie,

ż

e czas odczytywania

pojedynczych słów, zarówno zawieraj

ą

cych skróty, jak i tych w pełnej

transkrypcji alfabetycznej (stopie

ń

1 brajla) ro

ś

nie wraz z ich długo

ś

ci

ą

(tzn.

odczytywanie słów zło

ż

onych z wi

ę

kszej ilo

ś

ci znaków wymaga dłu

ż

szego czasu). W

zwartym tek

ś

cie było inaczej - dłu

ż

sze słowa zawieraj

ą

ce skróty były

odczytywane szybciej ni

ż

krótkie, natomiast w przypadku słów w pełnej

transkrypcji (stopie

ń

1) czas odczytania rósł wraz z długo

ś

ci

ą

słowa.


Potwierdza si

ę

zatem raz jeszcze wniosek, który sformułowali

ś

my wcze

ś

niej,

ż

e

oddziaływanie niektórych czynników wpływaj

ą

cych na czytelno

ść

słów jest

modyfikowane przez tre

ść

odczytywanego przekazu - w tym przypadku przez

kontekst, w którym umieszczone s

ą

poszczególne słowa.


Rozdział 7.

background image

Indywidualne cechy

czytelników a przebieg

procesu czytania brajla

W dotychczasowych rozwa

ż

aniach starali

ś

my si

ę

omija

ć

te wszystkie zagadnienia,

które wi

ążą

si

ę

z indywidualnym zró

ż

nicowaniem czytelników, a wyodr

ę

bni

ć

czynniki tkwi

ą

ce w tek

ś

cie brajlowskim. Jedynym odst

ę

pstwem od tej zasady było

zró

ż

nicowanie grup osób badanych na czytelników szybkich i powolnych w pracach

Nolana i Kederisa. D

ążą

c do jak najwi

ę

kszej jasno

ś

ci i systematyczno

ś

ci wykładu

nara

ż

ali

ś

my si

ę

jednak na niebezpiecze

ń

stwo fragmentaryczno

ś

ci uj

ę

cia, a nawet

wypaczenia ogólnego obrazu przez pomini

ę

cie pewnych istotnych prawidłowo

ś

ci.

Spróbujmy omówi

ć

je teraz, opieraj

ą

c si

ę

- tak jak poprzednio - przede

wszystkim na badaniach Nolana i Kederisa.

W przedstawionych w poprzednim rozdziale badaniach Nolana i Kederisa
uczestniczyli uczniowie starszych klas szkół dla niewidomych, biegle (cho

ć

z

niejednakow

ą

szybko

ś

ci

ą

) czytaj

ą

cy teksty brajlowskie. Nolan i Kederis starali

si

ę

stwierdzi

ć

eksperymentalnie czy prawidłowo

ś

ci wykryte w poprzednich

badaniach nad rozpoznawaniem pojedynczych słów odnosz

ą

si

ę

równie

ż

do uczniów

młodszych. Wybrali oni w tym celu 30 uczniów klas od Iv do Vi ze stanowych
szkół dla niewidomych w Indianie, Tennessee i Kentucky. Przyj

ę

to,

ż

e maj

ą

to

by

ć

klasy Iv, V i Vi, poniewa

ż

Fertsch (14) stwierdził,

ż

e wła

ś

nie od klasy Iv

poczynaj

ą

c, ustalaj

ą

si

ę

u uczniów mechaniczne nawyki i sprawno

ść

manualna przy

czytaniu brajla, a ponadto wi

ę

kszo

ść

nauczycieli jest zdania,

ż

e na tym

poziomie uczniowie ostatecznie zdobywaj

ą

pełn

ą

znajomo

ść

alfabetu (tzn.

rozpoznawanie znaków ulega pełnej automatyzacji). Nie wykraczamy zatem poza
granice ustalonej na wst

ę

pie problematyki, cho

ć

referowane badania dotycz

ą

tak

ż

e - w pewnym stopniu - procesu nauczania i metod dydaktycznych.


Połowa zbadanych uczniów czytała szybko (

ś

rednio 88 słów na minut

ę

), a druga

połowa - powoli (

ś

rednio 42 słowa na minut

ę

) co stwierdzono za pomoc

ą

testu

Gatesa. Badanym eksponowano w tachistotaktometrze te same słowa, co uczniom
starszych klas (36 słów pojedynczych), zachowuj

ą

c tak

ż

e

ś

ci

ś

le te sam

ą

procedur

ę

badania. Wyniki poddano nast

ę

pnie analizie wariancyjnej oraz

porównano z wynikami osi

ą

gni

ę

tymi przez uczniów starszych. Omówimy teraz krótko

wnioski, wynikaj

ą

ce z takiego opracowania statystycznego danych

eksperymentalnych.

Okazało si

ę

,

ż

e uczniowie klas młodszych potrzebuj

ą

znacznie wi

ę

cej czasu, ni

ż

ich starsi koledzy, aby odczyta

ć

słowa brajlowskie. Uczniom młodszym znacznie

wi

ę

cej trudno

ś

ci sprawiały niektóre skróty w brajlu 2 stopnia (np. "st", "ch"

"er"), co prawdopodobnie wynika z mniejszego do

ś

wiadczenia i wprawy w czytaniu.

Oprócz ró

ż

nic wyst

ą

piły tak

ż

e wyra

ź

nie podobie

ń

stwa mi

ę

dzy grup

ą

uczniów

młodszych i starszych. W obu grupach czas rozpoznawania słów wzrastał przy
słowach dłu

ż

szych i mało znanych. Podobne były tak

ż

e zale

ż

no

ś

ci mi

ę

dzy czasem

rozpoznawania słów (był on najdłu

ż

szy), czasem percepcji znaków (miał warto

ść

ś

redni

ą

) a ł

ą

cznym czasem rozpoznawania znaków (najkrótszy). W obu grupach

stwierdzono równie

ż

fakt zgadywania ko

ń

cówek znanych słów, bez odczytywania

ostatnich znaków. Trafne rozpoznanie słowa bez odczytywania ko

ń

cówek wyst

ą

piło

111 razy w grupie uczniów starszych i 96 razy w

ś

ród uczniów młodszych.


Według Nolana i Kederisa wspomniane powy

ż

ej podobie

ń

stwa

ś

wiadcz

ą

o zasadniczej

identyczno

ś

ci dynamiki czytania na obu poziomach nauczania. Przebiegałby on

nast

ę

puj

ą

co: informacja jest odbierana w sposób sekwencyjny (kolejno), w miar

ę

jak s

ą

spostrzegane kolejne znaki. Nast

ę

pnie ulega ona integracji w trakcie

ruchu palca czytaj

ą

cego wzdłu

ż

słowa, po czym jest syntetyzowana ju

ż

po

spostrze

ż

eniu wszystkich znaków składaj

ą

cych si

ę

na słowo. Na proces integracji

i syntezy wpływa znajomo

ść

struktury j

ę

zyka i struktury kodu brajlowskiego,

pomagaj

ą

c w scalaniu informacji i skracaj

ą

c czas rozpoznania (odczytania)

background image

słowa. Czasem informacje zawarte w pierwszych znakach wystarczaj

ą

do

rozpoznania znanych słów i czytelnik nie musi identyfikowa

ć

znaków ko

ń

cowych,

ale nawet wtedy znaki pocz

ą

tkowe s

ą

spostrzegane sekwencyjnie, tzn. w sposób

analityczny a nie globalnie - jak s

ą

dzili np. Heller, Brklen czy Grzegorzewska.


Interesuj

ą

ce jest porównanie przeci

ę

tnego czasu rozpoznawania poszczególnych

znaków brajlowskich (m. in. skrótów, ale tylko takich, które mieszcz

ą

si

ę

w

pojedynczym sze

ś

ciopunkcie) w grupach czytelników szybkich i powolnych na obu

poziomach nauczania. Poszczególne znaki eksponowano ka

ż

demu badanemu w

tachistotaktometrze w losowej kolejno

ś

ci, metod

ą

stałych przyrostów czasu

ekspozycji o 0,01 sek. Kryterium rozpoznania znaku były dwie prawidłowe
odpowiedzi w trzech ekspozycjach tego samego znaku przy danym czasie
ekspozycji. W tabeli Xi przedstawiamy porównanie wyników. W

ś

ród uczniów

starszych mediana czasu rozpoznania wszystkich znaków wynosiła: u czytelników
szybkich - 0,09 sek. przy zakresie zmienno

ś

ci od 0,06 sek. do 0,13 sek., a u

czytelników powolnych - 0,17 sek., przy zakresie zmienno

ś

ci 0,13 - 0,23 sek.


W wypadku uczniów młodszych odpowiednio: u szybkich - 0,17 sek. przy zakresie
zmienno

ś

ci 0,15 - 0,24 sek., za

ś

u powolnych - 0,18 sek., przy zakresie

zmienno

ś

ci 0,15 - 0,50 sek.


Tabela Xi. Porównanie przeci

ę

tnego czasu rozpoznawania poszczególnych znaków

brajlowskich (w sekundach) w grupach czytelników szybkich (Czsz) i powolnych
(Czp) z klas Iv-Vi i Ix-Xii szkół dla niewidomych (wg Nolana i Kederisa, 1969)

Litera - klasy Iv-Vi (Czsz Czp) - klasy Ix-Xii (Czsz Czp)

A - 0,15 0,15 - 0,08 0,16

B - 0,15 0,19 - 0,10 0,15

C - 0,15 0,17 - 0,06 0,14

D - 0,18 0,18 - 0,09 0,15

E - 0,16 0,16 - 0,07 0,13

F - 0,18 0,19 - 0,09 0,17

G - 0,17 0,18 - 0,09 0,17

I - 0,16 0,17 - 0,07 0,15

J - 0,18 0,18 - 0,10 0,18

K - 0,15 0,18 - 0,08 0,15

L - 0,16 0,18 - 0,07 0,17

M - 0,15 0,16 - 0,06 0,15

N - 0,17 0,19 - 0,09 0,15

O - 0,16 0,16 - 0,07 0,14

Q - 0,24 0,25 - 0,13 0,23

R - 0,21 0,20 - 0,11 0,21

S - 0,16 0,16 - 0,07 0,15

background image

T - 0,17 0,19 - 0,11 0,19

U - 0,17 0,17 - 0,09 0,16

V - 0,18 0,19 - 0,09 0,18

W - 0,18 0,19 - 0,11 0,20

Y - 0,19 0,19 - 0,08 0,17

th - 0,16 0,18 - 0,09 0,16

ar - 0,16 0,16 - 0,09 0,17

ble - 0,18 0,19 - 0,10 0,19

ow - 0,22 0,22 - 0,11 0,22

st - 0,22 0,18 - 0,07 0,16

in - 0,19 0,18 - 0,10 0,19

ch - 0,20 0,18 - 0,08 0,16

er - 0,24 0,21 - 0,10 0,22

en - 0,20 0,19 - 0,11 0,19

and - 0,20 0,21 - 0,12 0,20

Z danych zebranych w tabeli Xi wynika,

ż

e czytelnicy szybcy potrzebuj

ą

zawsze

mniej czasu na rozpoznawanie znaków, ni

ż

powolni, tzn. ci, którzy mieli gorsze

wyniki w testach szybko

ś

ci czytania. Fakt ten jest do

ść

oczywisty i trudno

byłoby spodziewa

ć

si

ę

zale

ż

no

ś

ci odwrotnych. Znacznie ciekawsze jest

stwierdzenie,

ż

e ró

ż

nica w szybko

ś

ci rozpoznawania znaków mi

ę

dzy obiema grupami

(tzn. mi

ę

dzy czytelnikami szybkimi a powolnymi), pocz

ą

tkowo niewielka, ro

ś

nie w

starszych klasach. Interpretacja tego faktu wymaga rozwa

ż

enia ró

ż

nic mi

ę

dzy

ś

rednim poziomem sprawno

ś

ci umysłowej, mierzonej ilorazem inteligencji - I. I,

(por. przypis 15) w grupach czytelników szybkich i powolnych. B

ę

dziemy si

ę

tutaj odwoływali do wyników bada

ń

Nolana i Kederisa, które cz

ęś

ciowo omówili

ś

my

ju

ż

wcze

ś

niej (por. rozdział poprzedni).


W klasach Iv-Vi nie stwierdzono istotnych ró

ż

nic mi

ę

dzy

ś

rednim I. I,

czytelników szybkich (

ś

redni I. I. - 93,36; odchylenie standardowe - 13,3) i

powolnych (

ś

redni I. I. - 99,58; odchylenie standardowe - 15,1). Korelacja

mi

ę

dzy szybko

ś

ci

ą

czytania brajla a I. I, obliczona przez Nolana i Kederisa w

grupie 79 uczniów pocz

ą

tkowych klas szkoły dla niewidomych, wynosiła 0,09, co

oznacza zupełny brak zale

ż

no

ś

ci mi

ę

dzy tymi obiema zmiennymi, natomiast w

wy

ż

szych klasach zale

ż

no

ść

mi

ę

dzy I. I. a szybko

ś

ci

ą

czytania była wyra

ź

na.

Dwie pi

ę

tnastoosobowe grupy uczniów szybko i powoli czytaj

ą

cych, w

eksperymencie badaj

ą

cym wpływ ilo

ś

ci i poło

ż

enia punktów na szybko

ść

odczytywania słów, ró

ż

niły si

ę

wyra

ź

nie poziomem inteligencji. U czytelników

szybkich

ś

redni I. I. wynosił 120,7 (O.S. - 21,56) (O.S. - odchylenie

standardowe), a u powolnych 102,73 (O.S. - 15,94). Ró

ż

nica ta jest istotna na

poziomie 0,02. W eksperymencie badaj

ą

cym wpływ długo

ś

ci i znajomo

ś

ci słów oraz

ilo

ś

ci skrótów na czytelno

ść

słów ró

ż

nica mi

ę

dzy

ś

rednimi ilorazami

inteligencji w grupach czytelników szybkich i powolnych wynosiła niemal 20
punktów i była istotna statystycznie na poziomie 0,01 (ilorazy inteligencji
wynosiły odpowiednio 120,67; O.S. - 12,69 i 101,31; O.S. - 14,69).

background image

W 20-osobowej grupie uczniów, zbadanej w eksperymencie okre

ś

laj

ą

cym wpływ

skrótów brajlowskich na czytelno

ść

słów, korelacja wynosiła 0,57 i była istotna

na poziomie 0,01. W dwóch innych eksperymentach uczniowie szybko czytaj

ą

cy

mieli

ś

redni I. I. wy

ż

szy o 20 i o 15 punktów od

ś

redniej ilorazów w grupach

uczniów czytaj

ą

cych powoli. W

ż

adnym z tych eksperymentów I. I. nie był

podstaw

ą

doboru grupy - podstawowe kryterium stanowiła zawsze szybko

ść

czytania, mierzona odpowiednim testem. A zatem rozbie

ż

no

ść

wyników uzyskanych w

kilku ró

ż

nych grupach uczniów z klas od Ix do Xii wyra

ź

nie sugeruje,

ż

e poziom

inteligencji jest wa

ż

nym czynnikiem wyznaczaj

ą

cym sprawno

ść

czytania

brajlowskiego.

Porównanie z wynikami uzyskanymi w klasach od Iv do Vi sugeruje,

ż

e wpływ ten

pocz

ą

tkowo jest mniejszy - (tzn.,

ż

e o nabywaniu biegło

ś

ci w czytaniu brajla w

pierwszych etapach nauki szkolnej decyduj

ą

jakie

ś

inne czynniki). Zanim

spróbujemy je okre

ś

li

ć

, przypomnijmy co wiadomo na temat zale

ż

no

ś

ci mi

ę

dzy

sprawno

ś

ci

ą

umysłow

ą

, a biegło

ś

ci

ą

czytania wzrokowego. Smith i Dechant (61)

stwierdzili,

ż

e u dzieci widz

ą

cych w 1 roku nauki szkolnej korelacja mi

ę

dzy

ilorazem inteligencji a sprawno

ś

ci

ą

czytania wynosi 0,35, a ju

ż

w 6 roku nauki

wzrasta do 0,65. Autorzy ci przypuszczaj

ą

,

ż

e pocz

ą

tkowo o wynikach nauki

czytania decyduje sprawno

ść

ż

nicowania bod

ź

ców słuchowych i wzrokowych oraz

rozwój mowy i zakres (ró

ż

norodno

ść

) do

ś

wiadczenia poznawczego. Jest wielce

prawdopodobne,

ż

e analogicznie kształtuje si

ę

równie

ż

sprawno

ść

czytania brajla

u dzieci niewidomych, tzn. pocz

ą

tkowo czynnikiem determinuj

ą

cym nabywanie

wprawy w czytaniu brajla mo

ż

e by

ć

np. efektywno

ść

percepcyjnego ró

ż

nicowania

dotykowego, która - jak wykazali to Nolan i Morris (52) - ro

ś

nie w toku nauki

szkolnej. Je

ś

li tak jest, to nale

ż

y zarazem przypuszcza

ć

,

ż

e w pewnym okresie

nauki szkolnej iloraz inteligencji (a dokładniej - sprawno

ść

umysłowa, której

miar

ą

jest I. I.) zaczyna ró

ż

nicowa

ć

uczniów na dwie grupy - szybko i wolno

czytaj

ą

cych brajla. Nolan i Kederis s

ą

dz

ą

,

ż

e dzieje si

ę

to około pi

ą

tego -

szóstego roku nauki.

Wykres przyrostu szybko

ś

ci czytania, uzyskany na podstawie zbadania testem

Gatesa 321 uczniów czterech szkół dla niewidomych w USA, wskazuje na wyra

ź

ny

przyrost w siódmym roku nauki szkolnej (mi

ę

dzy klas

ą

Vi a Vii) po niejakim

plateau mi

ę

dzy klas

ą

V a Vi. By

ć

mo

ż

e w tym wła

ś

nie okresie młodzie

ż

szkolna

uczy si

ę

korzysta

ć

z dodatkowych wskazówek zawartych w tek

ś

cie, a zwi

ą

zanych ze

struktur

ą

j

ę

zyka (takich, jak np. prawdopodobie

ń

stwo pojawiania si

ę

pewnych

znaków po wcze

ś

niej odczytanych sekwencjach znaków w słowie i wyst

ę

powanie

pewnych słów po innych słowach w zdaniu). Umiej

ę

tno

ść

korzystania z tego typu

wskazówek musi by

ć

uzale

ż

niona od sprawno

ś

ci umysłowej.


Dodatkowego argumentu przemawiaj

ą

cego za tym wyja

ś

nieniem dostarcza fakt,

ż

e

mi

ę

dzy grupami czytelników szybkich i powolnych w klasach Iv-Vi nie ma du

ż

ych

ż

nic czasu rozpoznawania pojedynczych znaków brajlowskich, gdy

ż

zale

ż

y on

prawdopodobnie wła

ś

nie od sprawno

ś

ci spostrzegania dotykowego,

ć

wiczonej w

okresie przedszkolnym i nie maj

ą

cej bezpo

ś

redniego zwi

ą

zku z poziomem

inteligencji. W pó

ź

niejszym okresie nauki szkolnej czynnik ten (tzn. sprawno

ść

percepcji dotykowej) odgrywa jedynie pomocnicz

ą

rol

ę

, a ponadto jego poziom

wyrównuje si

ę

u uczniów pod wpływem do

ś

wiadcze

ń

szkolnych. (Mog

ą

o tym

ś

wiadczy

ć

m. in. wspomniane wy

ż

ej badania Nolana i Morrisa (1960)).


Inteligencja natomiast 1 st. nie mo

ż

e ulec takiemu wyrównaniu, 2 st. - gra

coraz wi

ę

ksz

ą

rol

ę

przy czytaniu i - jak wy

ż

ej wspominali

ś

my - coraz wyra

ź

niej

ż

nicuje uczniów pod wzgl

ę

dem szybko

ś

ci czytania.


Je

ś

li powy

ż

sze przypuszczenia s

ą

uzasadnione, to nale

ż

ałoby si

ę

przekona

ć

, jak

w istocie przebiega proces czytania u uczniów o niskim ilorazie inteligencji.
Nolan i Kederis dobrali w tym celu 30-osobow

ą

grup

ę

uczniów niewidomych o

ilorazie poni

ż

ej 85. Ze wzgl

ę

du na mo

ż

liwo

ść

porównania z wynikami poprzednich

eksperymentów, wskazane było aby połowa grupy (tzn. 15 uczniów) ucz

ę

szczała do

klas Iv-Vi (elementary school level), a pozostałych 15 - do klas Ix-Xii

background image

(secondary and high school level). Nie było to jednak mo

ż

liwe, gdy

ż

wi

ę

kszo

ść

uczniów niewidomych o obni

ż

onym ilorazie inteligencji w ameryka

ń

skim systemie

szkolnym ma zindywidualizowany program nauczania i znajduje si

ę

albo pod opiek

ą

jednego nauczyciela, albo w specjalnej grupie uczniów, którzy nie musz

ą

przechodzi

ć

z klasy do klasy w kolejnych latach nauki. Dlatego uczniów badanych

w tym eksperymencie zaliczono do dwóch 15-osobowych podgrup tylko na podstawie
przybli

ż

onej oceny poziomu szkolnego przez ich bezpo

ś

rednich nauczycieli i

opiekunów.

Oceny sprawno

ś

ci umysłowej niektórych uczniów dokonano przy pomocy

"tymczasowego testu inteligencji dla dzieci niewidomych Hayesa - Bineta"
(Interim Hayes - Binet). Do badania wi

ę

kszo

ś

ci dzieci w grupie eksperymentalnej

u

ż

yto jednak słownej cz

ęś

ci skali Wechslera (Wisc). Iloraz inteligencji 85

przyj

ę

to jako arbitraln

ą

granic

ę

doboru osób badanych, poniewa

ż

odpowiada on

jednemu odchyleniu standardowemu w dół od

ś

redniej (I. I. - 100), zarówno w

skali Wisc, jak i w skali Interim Hayes - Binet.

Tabela Xii. Porównanie grupy czytelników szybkich i powolnych z klas Ix-Xii,
maj

ą

cych przeci

ę

tny iloraz inteligencji i grupy uczniów o obni

ż

onym ilorazie

inteligencji z klas Iv-Vi i Ix-Xii (wg. Nolana i Kederisa, 1969).

(szybko

ść

czytania i rozumienie tekstu obliczono na podstawie testu Gatesa

(Gates Basic Reading Test, Type A, Form 3, Braille Edition). Szybko

ść

czytania

= liczba słów na minut

ę

.)


(A -

Ś

r., B - Os)


1. Czytelnicy z normalnym I. I.:

a) szybcy:

szybko

ść

czytania: 118


rozumienie: 23,67A 0,62B

I. I.: 120,67A 12,69B

wiek: 17,15A 1,27B

klasa: 10,80A 1,21B

b) powolni:

szybko

ść

czytania: 55


rozumienie: 22,40A 1,76B

I. I.: 101,31A 14,69B

wiek: 17,69A 1,34B

klasa: 10,20A 1,15B

2. Uczniowie z niskim I. I.:

a) kl. Iv-Vi:

szybko

ść

czytania: 39


rozumienie: 18,07A 4,11B

background image

I. I.: 76,60A 6,32B

wiek: 12,30A 0,76B

klasa: 4,20A 0,86B

b) kl. Ix-Xii:

szybko

ść

czytania: 44


rozumienie: 18,73A 5,15B

I. I.: 75,49A 8,81B

wiek: 18,09A 1,81B

klasa: 8,00A 1,00B

W tabeli Xii porównano informacje dotycz

ą

ce grupy uczniów o niskim ilorazie i

grupy uczniów o ilorazie przeci

ę

tnym, dobranych do eksperymentu opisanego

wcze

ś

niej badaj

ą

cego wpływ długo

ś

ci słów, ich znajomo

ś

ci oraz skrótów

brajlowskich na czas rozpoznawania słów.

Procedura i materiał eksperymentalny były w obu eksperymentach takie same.
Badani mieli odczyta

ć

36 tych samych słów, co w poprzednim eksperymencie. Słowa

te ró

ż

niły si

ę

długo

ś

ci

ą

(tj. miały od 3,5 do 7 znaków), cz

ę

sto

ś

ci

ą

wyst

ę

powania w j

ę

zyku ameryka

ń

skim (wg. słownika frekwencyjnego Thorndike'a)

oraz wyst

ę

powaniem skrótów (1 i 2 stopie

ń

brajla).


Porównanie przeci

ę

tnego czasu odczytywania słów w obu tych grupach wykazało,

ż

e

uczniowie klas Iv-Vi o obni

ż

onym ilorazie inteligencji potrzebuj

ą

o 33% i

wi

ę

cej czasu na odczytanie słów, ni

ż

ich rówie

ś

nicy o normalnym ilorazie.

ż

nica powi

ę

ksza si

ę

z wiekiem i w klasach Ix-Xii wynosi ju

ż

111% na

niekorzy

ść

uczniów o niskim ilorazie.


Tabela Xiii.

Ś

redni czas rozpoznawania pojedynczych znaków brajlowskich przez

uczniów o obni

ż

onym ilorazie inteligencji (wg Nolana i Kederisa, 1969).


znaki - uczniowie: klas Iv-Vi i Ix-Xii

A - 0,15 i 0,24; B - 0,16 i 0,24; C - 0,15 i 0,21; D - 0,17 i 0,22; E - 0,16 i
0,25; F - 0,17 i 0,23; G - 0,17 i 0,23; I - 0,17 i 0,24; J - 0,17 i 0,25; K -
0,17 i 0,24; L - 0,15 i 0,24; M - 0,16 i 0,23; N - 0,19 i 0,25; O - 0,16 i
0,23; Q - 0,23 i 0,33; R - 0,18 i 0,26; S - 0,16 i 0,23; T - 0,18 i 0,24; U -
0,19 i 0,23; V - 0,19 i 0,24; W - 0,18 i 0,24; Y - 0,19 i 0,25; th - 0,19 i
0,25; ar - 0,16 i 0,22; ble - 0,20 i 0,25; ow - 0,23 i 0,27; st - 0,22 i 0,25;
in - 0,21 i 0,27; ch - 0,18 i 0,24; er - 0,21 i 0,26; en - 0,23 i 0,31; and -
0,18 i 0,29.

W tabeli Xiii podano

ś

redni czas odczytywania poszczególnych znaków przez

uczniów o niskim ilorazie inteligencji. Porównanie z wynikami poprzednich
eksperymentów wykazuje,

ż

e w klasach Iv-Vi poziom sprawno

ś

ci umysłowej nie

wpływa na szybko

ść

odczytywania znaków (por. tabela Xi), ale w klasach Ix-Xii

uczniowie o obni

ż

onym ilorazie zu

ż

ywaj

ą

na rozpoznanie pojedynczych znaków o

89% czasu wi

ę

cej, ni

ż

ich koledzy o normalnej sprawno

ś

ci umysłowej.


Porównano równie

ż

wzajemne relacje: a) czasu odczytywania słów, b) czasu

percepcji znaków w słowach oraz c) ł

ą

cznego czasu rozpoznawania znaków. Relacje

te były podobne do stwierdzonych we wcze

ś

niejszych badaniach, z udziałem

uczniów o normalnej inteligencji - tzn. czas a) był najdłu

ż

szy, czas c) -

najkrótszy, a b) miał warto

ść

po

ś

redni

ą

. Mo

ż

na wi

ę

c stwierdzi

ć

,

ż

e równie

ż

w

background image

tej grupie uczniów czytanie brajla ma charakter analityczny, tzn.

ż

e ka

ż

da

litera w słowie jest rozpoznawana oddzielnie.

Porównanie mi

ę

dzygrupowe wykazały,

ż

e wszystkie czasy, które wymienili

ś

my wy

ż

ej

(a, b, c) s

ą

najkrótsze w grupie przeci

ę

tnie inteligentnych uczniów z klas Ix-

Xii, nieco dłu

ż

sze u uczniów o normalnym ilorazie z klas Iv-Vi, najdłu

ż

sze za

ś

u uczniów o niskiej inteligencji. Okazało si

ę

tak

ż

e,

ż

e ta ostatnia grupa

potrzebowała najwi

ę

cej czasu na dokonanie integracji informacji zawartej w

poszczególnych znakach, tzn. ró

ż

nica mi

ę

dzy czasem odczytania słów, a ł

ą

cznym

czasem rozpoznawania znaków była w tej grupie najwi

ę

ksza. U uczniów o

przeci

ę

tnej inteligencji wynosiła ona

ś

rednio: w klasach Iv-Vi - 0,64 sek. ; w

klasach Ix-Xii- 0,42 sek.; a u uczniów o obni

ż

onym ilorazie odpowiednio: 0,15

sek. i 0,98 sek.

We wszystkich opisanych eksperymentach uczniowie starali si

ę

odgadn

ąć

zako

ń

czenie niektórych słów, szczególnie tych znanych. Uczniowie o obni

ż

onej

inteligencji ucz

ę

szczaj

ą

cy do młodszych klas zdołali jednak odczyta

ć

prawidłowo

(zanim spostrzegli dotykiem wszystkie znaki) tylko 9% wszystkich odczytywanych
słów (ich kolegom o normalnym ilorazie udało si

ę

to w 32% słów). W starszych

klasach ró

ż

nica nie była tak du

ż

a - uczniowie o niskim I. I. mieli tylko o 30%

mniej takich trafnych odgadni

ęć

, ni

ż

ich koledzy o przeci

ę

tnym ilorazie

inteligencji.

Z bada

ń

wy

ż

ej opisanych wynika wiele wa

ż

nych wniosków. Mo

ż

na stwierdzi

ć

,

ż

e

obni

ż

ona sprawno

ść

umysłowa (iloraz inteligencji poni

ż

ej 85) wywiera wyra

ź

ny

wpływ na efektywno

ść

czytania brajla. Wpływ ten dotyczy trzech wska

ź

ników: 1)

szybko

ś

ci rozpoznawania znaków, 2) skuteczno

ś

ci i szybko

ś

ci integrowania

informacji wydobytych z poszczególnych znaków w procesie odczytywania słów i
wreszcie 3) - skuteczno

ś

ci wykorzystywania informacji pochodz

ą

cych ze stałej i

znanej struktury j

ę

zyka oraz ze struktury pisma brajlowskiego. Przeci

ę

tna

szybko

ść

czytania tekstów brajlowskich u uczniów o niskiej inteligencji ustala

si

ę

do

ść

wcze

ś

nie (około czwartego - pi

ą

tego roku nauczania), na poziomie około

50 słów na minut

ę

, co odpowiada mniej wi

ę

cej szybko

ś

ci czytania pisma zwykłego

u dzieci widz

ą

cych pod koniec drugiego roku nauczania (dane te dotycz

ą

dzieci

ameryka

ń

skich i j

ę

zyka angielskiego). W przytoczonych badaniach Nolana i

Kederisa z 96 uczniów o ilorazie inteligencji poni

ż

ej 85 tylko 15 czytało z

szybko

ś

ci

ą

75 - 100 słów na minut

ę

, przy wska

ź

niku rozumienia tekstu powy

ż

ej

50%. Co najistotniejsze - nie stwierdzono u nich poprawy w toku nauki (

ś

rednia

szybko

ść

czytania w całej grupie w okresie 9 - 12 roku nauczania wynosiła nadal

około 50 słów na minut

ę

). W tek

ś

cie Gatesa wska

ź

nik rozumienia tekstu był w tej

grupie bardzo niski - oscylował wokół 20% (tab. Xii).

Nale

ż

y tutaj zauwa

ż

y

ć

,

ż

e biegłe czytanie tekstów brajlowskich wymaga znacznie

wi

ę

kszej sprawno

ś

ci intelektualnej, ni

ż

czytanie tekstów drukowanych pismem

zwykłym (pomijamy tu kwesti

ę

rozumienia tre

ś

ci), poniewa

ż

u dzieci widz

ą

cych z

niskim ilorazem inteligencji trudno

ś

ci czytania wzrokowego nie s

ą

tak powa

ż

ne.

Nasuwa si

ę

zarazem przypuszczenie,

ż

e w grupie dzieci niewidomych o niskim

ilorazie inteligencji szczególnie cz

ę

sto musz

ą

si

ę

zdarza

ć

przypadki

organicznego uszkodzenia mózgu, które mo

ż

e wywoływa

ć

specyficzn

ą

dysleksj

ę

. O

ile wiemy - zagadnienie specyficznej dysleksji u niewidomych nie było
dotychczas nigdzie rozpatrywane.

Mo

ż

na mie

ć

zatem powa

ż

ne w

ą

tpliwo

ś

ci, czy poni

ż

ej pewnego okre

ś

lonego poziomu

sprawno

ś

ci umysłowej nale

ż

y stosowa

ć

teksty brajlowskie jako podstawowy sposób

przekazywania tre

ś

ci dydaktycznych. By

ć

mo

ż

e trzeba raczej odwoływa

ć

si

ę

do

innych metod - takich, jak np. mowa przy

ś

pieszona w nagraniach magnetofonowych.

Informacje o tych metodach przekazywania tre

ś

ci podamy krótko w nast

ę

pnym

rozdziale.

Rozdział 8.

background image

Odtwarzanie zapisu

d

ź

wi

ę

kowego jako metoda


zapoznania si

ę

z tekstem


przez niewidomych

Nie rozporz

ą

dzamy, jak dot

ą

d, danymi empirycznymi, które pozwoliłyby

jednoznacznie odpowiedzie

ć

na pytanie, czy czytanie brajlem jest bardziej

efektywnym sposobem zapoznawania si

ę

z najrozmaitszymi tre

ś

ciami, ni

ż

słuchanie

tekstów gło

ś

no czytanych przez lektora lub nagranych na ta

ś

m

ę

magnetofonow

ą

.

Badania porównawcze nie przyniosły jednoznacznych wyników, cho

ć

w Stanach

Zjednoczonych s

ą

one prowadzone od wczesnych lat pi

ęć

dziesi

ą

tych naszego wieku.

Szczególnie wiele wysiłku po

ś

wi

ę

cono technice nagrywania tzw. "mowy

przy

ś

pieszonej" (compressed speech) (słuszniej byłoby mo

ż

e przetłumaczy

ć

dosłownie wyra

ż

enie angielske jako "mow

ę

zag

ę

szczon

ą

", poniewa

ż

najcz

ęś

ciej

stosowan

ą

technik

ą

jest nie przy

ś

pieszanie odtwarzania zapisu magnetofonowego,

lecz nagrywanie wybranych przez komputer krótkich, milisekundowych fragmentów
ka

ż

dej ze zgłosek tworz

ą

cych wyrazy i zdania (Cramer H. L. - The inteligibility

of time-compressed speech, Proceedings of the Luisville conference on time-
compressed speech Luisville University of Luisville, 1969, s.. 126-148, Scott
R. J. Computers for speech time compression, tam

ż

e, s.. 29-35)) i zagadnieniom

jej odbioru przez słuchaczy. Opiszemy teraz krótko badania Deana W. Tuttle'a,
po

ś

wi

ę

cone temu wła

ś

nie problemowi (69).


Tuttle zbadał 104 osoby niewidome w wieku od 14 do 21 lat, biegle posługuj

ą

ce

si

ę

brajlem. Wszyscy badani byli uczniami szkół dla niewidomych w Kalifornii.

Ka

ż

dy z badanych poddany został trzem próbom rozumienia tekstu. Pierwsza próba

polegała na odczytaniu 4 fragmentów prozy zapisanych brajlem, w drugiej badani
słuchali innych fragmentów nagranych na ta

ś

m

ę

magnetofonow

ą

, za

ś

w trzeciej

próbie przedstawiono im przy

ś

pieszone odtworzenie zapisu magnetofonowego

(compressed speech). Badanym zadawano nast

ę

pnie 24 pytania na temat

przedstawionych wcze

ś

niej tekstów. Mogli oni wielokrotnie wraca

ć

do

przeczytanego lub wysłuchanego tekstu. Efektywno

ść

metody obliczano na

podstawie

ś

redniego czasu zapoznawania si

ę

z tre

ś

ci

ą

fragmentów prozy. Oceniano

tak

ż

e rozumienie tre

ś

ci.


Analiza wariancyjna wyników uzyskanych przez cał

ą

zbadan

ą

grup

ę

wykazała,

ż

e: 1

st. - teksty były za ka

ż

dym razem rozumiane dobrze, niezale

ż

nie od metody ich

przedstawiania; 2 st. - czytanie brajla zabiera niemal dwa razy tyle czasu, co
słuchanie tekstów odtwarzanych z normaln

ą

szybko

ś

ci

ą

z ta

ś

my magnetofonowej i

niemal trzy razy tyle czasu, co słuchanie tekstów odtwarzanych ze zwi

ę

kszon

ą

pr

ę

dko

ś

ci

ą

(compressed speech).


Kiedy jednak przeanalizowano wyniki poszczególnych osób, otrzymano bardziej
skomplikowany obraz zale

ż

no

ś

ci mi

ę

dzy tymi trzema metodami zapoznawania si

ę

z

tekstem. W

ś

ród badanych wyró

ż

niono cztery grupy, na podstawie wska

ź

ników

rozumienia tekstów. Pierwsza (39 osób) składała si

ę

z dobrych czytelników i

słuchaczy, tzn. z osób, które dobrze rozumiały zarówno tekst brajlowski, jak i
tekst, którego wysłuchały z ta

ś

my magnetofonowej odtwarzanej z normaln

ą

szybko

ś

ci

ą

. W drugiej grupie znalazło si

ę

13 osób b

ę

d

ą

cych dobrymi czytelnikami

brajla, ale złymi słuchaczami. W trzeciej - 13 osób

ź

le czytaj

ą

cych brajla, ale

dobrze rozumiej

ą

cych teksty nagrane na ta

ś

m

ę

. Do czwartej grupy (39 osób)

zaliczono tych badanych, którzy

ź

le rozumieli i tekst brajlowski, i ten

odtworzony z magnetofonu.

Zatem gdyby

ś

my nawet pomin

ę

li wszystkie inne wzgl

ę

dy, o których wspominali

ś

my

wcze

ś

niej (zachowanie intymno

ś

ci notatek i korespondencji, itd.), to i tak nie

mogliby

ś

my uzna

ć

zapisu d

ź

wi

ę

kowego za metod

ę

uniwersaln

ą

, zast

ę

puj

ą

c

ą

zapis

graficzny lub brajlowski. Wydaje si

ę

,

ż

e mogłaby ona (by

ć

mo

ż

e nawet - powinna)

background image

zast

ę

powa

ć

brajla w nauczaniu dzieci niewidomych o obni

ż

onej, ale mieszcz

ą

cej

si

ę

w granicach normy, sprawno

ś

ci umysłowej.


Przypisy

1. Tyflografia - ogół metod umo

ż

liwiaj

ą

cych niewidomym pisanie i czytanie.

Oprócz ró

ż

nych alfabetów dotykowych (punktowych, liniowych, literowych,

sylabicznych) do tyflografii nale

żą

tak

ż

e metody rysowania pod kontrol

ą

dotyku

i w sposób umo

ż

liwiaj

ą

cy dotykowe odczytanie rysunku (rysunek punktowy,

konturowy, perspektywiczny) oraz metody wykonywania rysunków, umo

ż

liwiaj

ą

ce

otrzymanie wi

ę

kszej ilo

ś

ci egzemplarzy (druk i wykonanie r

ę

czne).


2. Percepcja - (spostrzeganie), to proces poznawczy, który polega na
odzwierciedleniu przedmiotów i zjawisk działaj

ą

cych w danej chwili na narz

ą

dy

zmysłowe. Od wyobra

ż

e

ń

spostrze

ż

enia ró

ż

ni

ą

si

ę

aktualn

ą

obecno

ś

ci

ą

przedmiotu

poznawczego, od my

ś

lenia za

ś

- sw

ą

bezpo

ś

rednio

ś

ci

ą

. Poznanie my

ś

lowe jest

po

ś

rednie, tzn. jego produktem jest informacja po

ś

rednio wydobyta z dost

ę

pnych

informacji, np. przez wnioskowanie, a nie dana osobnikowi "w stanie gotowym".

3. Rzetelno

ść

połówkowa - split-half reliability - jeden ze wska

ź

ników

okre

ś

laj

ą

cych warto

ść

testu jako narz

ę

dzia pomiaru psychologicznego. Wewn

ę

trzna

zgodno

ść

testu mierzona współczynnikiem korelacji mi

ę

dzy wynikami badania danej

grupy osób dwiema połówkami tego samego testu. Test jest tym lepszy (bardziej
rzetelny), im bardziej współczynnik korelacji zbli

ż

a si

ę

do 1,0 (0,8; 0,9; 0,95

itd.).

4. Normalizacja i walidacja testu - procedury statystyczne, maj

ą

ce na celu

ustalenie norm pozwalaj

ą

cych na interpretacj

ę

wyników uzyskanych przez

poszczególne osoby badane. Walidacja jest to ustalenie trafno

ś

ci testu, tzn.

obliczenie miary pozwalaj

ą

cej orzeka

ć

czy test mierzy to, co ma mierzy

ć

. Na

przykład: czy test inteligencji mierzy rzeczywi

ś

cie ogóln

ą

sprawno

ść

umysłow

ą

.


5. Kymograf - przyrz

ą

d do rejestracji wyników bada

ń

, którego zasadnicz

ą

cz

ęść

stanowi walec obracaj

ą

cy si

ę

ze stał

ą

pr

ę

dko

ś

ci

ą

. Walec owini

ę

ty jest ta

ś

m

ą

papierow

ą

, na której pisak kre

ś

li krzyw

ą

obrazuj

ą

c

ą

przebieg jako

ś

ci procesu -

np. oddechu, zmiany ci

ś

nienia krwi albo ruchy palców (jak w omawianych w

tek

ś

cie badaniach Kusajima'y.


6. Znak górny - upper cell character - znak zawieraj

ą

cy punkty tylko w górnych

poziomych liniach sze

ś

ciopunktu (punkty 1, 2, 4, 5), a nie maj

ą

cy punktów na

pozycjach 3 i 6.

Znak dolny - lower cell character - znak zawieraj

ą

cy punkty tylko w dwóch

dolnych poziomych liniach sze

ś

ciopunktu, a nie zawieraj

ą

cy ich na pozycjach 1 i

4, np. "!" i inne znaki interpretacyjne.

7. Znak pełny - whole cell character - znak zawieraj

ą

cy punkty we wszystkich

trzech poziomych liniach sze

ś

ciopunktu - np. "1", "n", "p".


8. Przesuni

ę

cie pionowe - bł

ę

dne odczytanie znaku brajlowskiego, który posiada

t

ę

sam

ą

ilo

ść

i konfiguracj

ę

punktów, co znak bod

ź

cowy, ale wy

ż

ej lub ni

ż

ej -

np. odczytanie ", " zamiast "a" lub odwrotnie; albo "." zamiast "d" lub
odwrotnie.

Przesuni

ę

cie poziome - bł

ę

dne odczytanie znaku, który posiada t

ę

sam

ą

konfiguracj

ę

i ilo

ść

punktów co znak bod

ź

cowy, ale po przeciwnej stronie

sze

ś

ciopunktu, np. - odczytanie "a" zamiast znaku akcentu.


9. Lustrzane odbicie - bł

ą

d rozpoznania znaków brajlowskich, polegaj

ą

cy na

odczytaniu danego znaku jako maj

ą

cego t

ę

sam

ą

ilo

ść

punktów, co znak bod

ź

ców,

ale w konfiguracji stanowi

ą

cej jak gdyby odbicie w lustrze znaku bod

ź

cowego.

background image


10. Korelacja - stopie

ń

zgodno

ś

ci mi

ę

dzy dwoma zbiorami pomiarów zestawionych

parami. Jej wska

ź

nikiem liczbowym jest współczynnik korelacji, wahaj

ą

cy si

ę

od

- 1,0 (pełna zgodno

ść

polegaj

ą

ca na równoległej zmienno

ś

ci w przeciwnych

kierunkach) do + 1,0 (zgodno

ść

jednokierunkowa).


11. Tachistotaktometr - przyrz

ą

d do szybkiej ekspozycji bod

ź

ców dotykowych,

b

ę

d

ą

cy odpowiednikiem tachistoskopu, u

ż

ywanego od dawna w klasycznej procedurze

eksperymentalnej w badaniach nad prawidłowo

ś

ciami percepcji wzrokowej.


12. Poziom istotno

ś

ci ró

ż

nic - (mi

ę

dzy np.

ś

rednimi arytmetycznymi wyników

uzyskanych przez dwie grupy osób badanych) - okre

ś

lenie prawdopodobie

ń

stwa

wniosku statystycznego. Poziom istotno

ś

ci 0,01 oznacza,

ż

e istnieje

prawdopodobie

ń

stwo jeden na sto, i

ż

ż

nice s

ą

wywołane czynnikami

przypadkowymi, a nie czynnikami ró

ż

nicuj

ą

cymi obie grupy osób; analogicznie

poziom 0,05 oznacza,

ż

e istnieje szansa 5 do 100, i

ż

ż

nice s

ą

przypadkowe

itp.

13. Korelacja (rzetelno

ść

) retestowa - wska

ź

nik warto

ś

ci testu jako narz

ę

dzia

pomiaru psychometrycznego; korelacja mi

ę

dzy wynikami tego samego testu w tej

samej grupie osób, badanych w dwóch ró

ż

nych badaniach w odst

ę

pie np. dwóch

tygodni (por. przypis 3).

14. Analiza wariancyjna - jeden ze sposobów statystycznego opracowywania danych
empirycznych, stanowi

ą

cy podstaw

ę

do formułowania wniosków o jednorodno

ś

ci

(albo niejednorodno

ś

ci) zmienno

ś

ci danego czynnika w dwóch (lub wi

ę

cej) grupach

wyników.

15. Iloraz inteligencji (I. I.) - poni

ż

ej 85, ale powy

ż

ej 68, tzn. mieszcz

ą

cy

si

ę

mi

ę

dzy pierwszym a drugim odchyleniem standardowym od

ś

redniej wynosz

ą

cej

100, wskazuje na doln

ą

granic

ę

normalnego poziomu umysłowego.


Bibliografia

1. Appenzeller H., Einlicke in die Psyche der Blinden. Zurich 1952.

2. Ashcroft S. C. Errors in oral redaing of braille at elementary grade levels,
w: Report of Proceedings of Conference on Research Needs in Braille, New York
1961, American Foundation for the Blind. 16-21.

3. Ashcroft S. C. Errors in oral reading of braille at elementary grade levels;
nie opublikowana praca doktorska, University of Illionois, 1960, cyt. za Umsted
R.: Improvement of braille reading through code recognition training, Research
Bulletin of American Foundation for the Blind, 1971823, 50-63.

4. Athearn C. R., Campbell H., Lavns G. The improvement of readingin a school
for the blind, New York Institute for the Education of the Blind, 1944'10;
cyt.: za Nolan i Kederis - op. cit.

5. Barraga N. C., Mode of reading of low vision students, International Journal
for the Education of the Blind. 1963812, 103-107.

6. Berger A., Kautz C., Diagnostic reading test for the blind, Perceptual and
Motor Skills, 1967824, 850.

7. Berger A., Kautz C., The braille informal reading inventory, The Reading
Teacher, 196782 vol. 21.

8. Blend F., Reading problems of visually handicapped children - I. Blind.
Journal Exceptional Chilrden, 1944810, 111-114.

background image

9. Brklen K., Blindenpsychologie, Leipzig 1924, Barth. Przekład polski -
maszynopis, Biblioteka Centralna PZN, Warszawa, (tłum.: Leon Łada i Stanislaw
Piotrowicz).

10. Brklen K., Entwicklung der Blindenschrift, Ztschr. fr ang, Psychol.
1917816.

11. Brklen K., Das Tastlesen der Blindenpunktschrift, Beiheft zur Zeitschrift
fur Angewande Psychologie.

12. Hocheisen P., Der Muskelsinn Blinder, Berlin 1892.

Mell A., Der Blindennuterricht, Wien 1910.

Zech F., Erziehung und unterricht der Blinden, Danzig 1913.

Maxfield G. E., The Blind Child and His Reading, New York 1928.

American Foundation for the Blind.

Smith I. M., Which Hand is the Eye of the Blind?

Genetic Psychology Monographs, 192985, 209-253,

Fertsch P., Hand Dominance in Reading Braille, American Journal of Psychology,
1947860, 335-349.

13. Cruickshank W. M. (ed.), Psychology of exceptional children and youth,
Englewood Cliffs, N. J. 1963, Prentice-Hall.

14. Fertsch P., An analysis of braille reading, The New Outlnok fnr the Blind,
1946840, 128-131.

15. Fertsch P., Hand dominance in reading braille, Am. J. Psychol.1947860, 335-
349.

16. Foulke E., Amster C. N., Nolan C. Y., Bixler R. H., The comprehension of
rapid speech by the blind, Exceptional Children, 1962829, 134-141.

17. Frampton M. E. (ed.) Educatinn of the blind, N. Y. 1940, World.

18. Goldish L. H., Braille in the United States: its production, distribution
and use, N. Y. 1967, Am. Found. Blind.

19. Graham M. D "Psychnsncial research in braille, Research Bulletin of
American Foundation for the Blind", 1962i2, 94-114.

20. Grzegnrzewska M., Psychologia niewidomych, Warszawa-Lwów, 1926, Ksi

ąż

nica

"Atlas".

21. Hanley L. F., A brief review of research on braille reading. Inlernational
Journal for the Education of the Blind, 1961810, 65-70.

22. Hanley L. F., A diagnostic test of grade two braille misperceptions, A
pilot study, Boston, Massachussetts 1956, cyt. za Umsted R. G. - op. cit.

23. Heller T., Studien zur blindenpsychnlogie. Leipzig 1895

24. Henderson F. M., The effect of character recognition training on Braille
reading: nie opublikowana praca dyplomowa, George Peabndy College for Teachers,
1967, cyt. za: Nolan i Kederis - op. cit.

background image


25. Henri P., La vie et l'cevre de Luis Braille. Paris 1952, Presses
Universitaires de France.

26. Hocheisen P., Der Muskelsinn Blinder. Berlin 1892.

27. Holland B. F. Speed and pressure factors in braille reading, Teachers
Forum, 193487, 13-17.

28. Holland B. F. Eatman P. F., Silent reading habits of blind children,
Teachers Forum, 193386, 4-11.

29. Horbach H., Haktiles Lesen, Hannovel- 1951, Werein zur Forderung der
Blindenbildung. 30. Hulin W. S., Katz D., Transfer of training in reading
braille. Amer. J. Psychol., 1934846, 627-631.

31. Josephson E., Leisure activities of blind adults. The New Outlook for the
Blind, 1963857, 211-217.

32. Josephson E., A report on blind readers. The New Outlook for the Blind,
1964,58, 97, 101.

33. Kederis C. J., Siems J. R., Haynees R. L., A frequency count of the
symbology of English braille grade 2, American Usage. International Journal for
the Education of the Blind, 1965;15, 38-46.

34. Kederis J. C., Nolan C. Y., Morris J. E. The use of controlled exposure
devices to increased braille reading rates. International Journal for the
Education of the Blind, 1967816, 97-105.

35. Klimasi

ń

ski K., Dotykowe pomoce dydaktyczne dla niewidomych; maszynopis,

Biblioteka Centralna, PZN, 1974.

36. Kotowski S., Rysunek wypukły jako pomoc w kształtowaniu wyobra

ż

e

ń

przestrzennych, w: Przegl

ą

d Tyflologiczny 197482, 45-56.


37. Kotowski S., Zacharczuk W., Kształtowanie wyobra

ż

e

ń

i poj

ęć

u dzieci

niewidomych na podstawie rysunku punktowego; nie opublikowana praca
magisterska, UJ, 1967.

38. Kusajima T., Visual reading and braille reading. New York, 1974, Ameriran
Foundation for the Blind.

39. Lorimer J., A progress report on research on reading test for the blind.
International Journal Ed. Blind, 1961810, 116.

40. Lorimer J., The Lorimer braille recognition test, Bristol, England 1962,
The College of Teachers of the Blind.

41. Lowenfeld B., Braille and talking book reading: A comparative study. N. Y.
1945, Afb.

42, Maxfield K. E., The blind child and his reading, N. Y. 1928, Afb.

43. Mell A., Der blindenunterricht, Wien 1910. Pichlers, Witwe und Sohn.

44. Mell A. (ed.), Enzyklopadisches handbuch des Blindenwessens, Wien 1900,
Pichlers, Witwe und Sohn.

45. Meyers E., Ethington D., Ashcroft S., Readability of braille as a function
of three spacing variables. Journal Applied Psychology, 1958842, 163-165.

background image


46. Nolan C. Y., A program of research in braille reading, International
Journal Ed. Blind, 195888, 8-20.

47. Nolan C, Y., Reading and listening in learning by the blind. Exceptional
Children, 1963829, 313-316.

48. Nolan C. Y., Reading and listening in learning by the blind. Progress
report, Us Public Helth Service Grand nr NS-04870-04. Louisville 1966, American
Printing House for the Blind, cyt. za Nolan i Kederis - op. cit.

49. Nolan C. Y., Blind children - degree of vision, mode of reading - a 1963
replication. The New Outlook for the Blind, 1965859, 233-238.

50. Nolan C. Y., Roughness discrimination among blind children in the primary
grades. International J. Ed, Blind, 196089, 97-100.

51. Nolan C. Y., Kederis Cleves J., Perceptual factors in braille word
recognition., N. Y., 1969820 Afb, Research Series.

52. Nolan C. Y., Morris J. E. Variability among young blind children in object
recognition, ss. 23-25. Further results in the development of a test of
roughness discrimination. International J. Ed. Blind, 1960810, 48-50

53. Paske V., Vinding, The "perfect" braille system. Research Bulletin Afb,
1973826, 135-138.

54. Peiser A., Untersuchungen zur Psychologie der Blinden, Knigsberg 1923, cyt.
za: Brklen K. - Blindenpsychologie, Leipzig 1924, Barth.

55. Pick A. D., Thomas M. L., Pick H. L. Jr., The role of graphemephoneme
correspondence in the perception of braille, J, Verbal Learning Beh. 196685,
298-300.

56. Rawls R. F., Use of braille and print reading material in schools for the
blind, International J. Ed. Blind 1961811, 10-14.

57. Rawls R. F., Lewis E. E., Braille writing in schools and day classes for
the blind in the United States, International J. Ed. Blind, 1961811. 42-46.

58. Reports of the Uniform Type Committee 1906, 1911, 1913, 1915. Reprints in
Outlook for the Blind; cyt. za: Nolan, Kederis - Perceptual factors in braille
word recognitio, N. Y., 1969, Afb.

59. S

ę

kowska Z., Kształcenie dzieci niewidomych. Warszawa 1975, PWN


60. Sinith J. M. Which hand is the eye of the blind? Genetic Psychology
Monographs, 192985, 209-252.

61. Smith H. P., Dechant E. V., Psychology in teaching reading, Englewood
Cliffs 1961, Prentuce-Hall, cyt. za: Nolan C. Y., Kederis C. J. - op. cit.

63. Smuszkiewicz-Pawlikowska G., Czynniki percpecyjne wpływaj

ą

ce na czytelno

ść

znaków Braille'a; nie opublikowana praca magisterska, UJ., 1973.

63. Solomon P. et., al (ed.), Sensory deprivation. Cambridge, Harvard Univ.
Press, 1961.

64. Staack G. F, A study of braille code revisions, Research Bull. Afb, 196282,
21-37.

background image

65. Steinberg W., Die raumwahrnehmung der blinden, Munchen 1920, Reinhardt.

66.G. Szuman W., O dost

ę

pno

ś

ci rysunku dla dzieci niewidomych, Warszawa, 1967,

PZWS.

67. Thorndike E. L., Teachers word book of 20000 words, N. Y. 1932, Bureau of
Publications, Teachers College, Columbia University.

68. Tooze F. H., The 'I'ooze braille speed test, Bristol, England 1962. The
College of Teachers of the Blind.

69, Tuttle D. W., A comparison of three reading media for the blind: Braille,
normal recording, and compressed speach. Research Bulletin, Afb, 1974827.

70. Umsted R. G., Improvement of braille reading through code recognition
training. Research Bulletin, Afb, 1971823 50-62.

71. Uniform Type Cammittee - Report of the... 1915 cyt. za: Nolan, Kederis,
Perceptual factors in braille word reception, New York 1969. Afb.

72. Waneck O., Untersuchungen ixber die Lesbarkeit der Brailleenschen
Punktschriftzeichen, Blindenfreund, 1915, cyt. za: Brklen K. - op. cit.
(maszynopis) s. 177,

73. Weiner L. H., The performance of good and poor braille readers in certain
tests involoving tactual perception. International J. Ed. Blind 1963812, 72-77.

74. Winer B. J., Statistical principles of experimental design, New York 1962,
Mc Graw-Ilill, cyt. za: Nolan C. Y., Kederis C. J. - op. cit.

75. Woodcock R. W., Bourgeault S. E., Construction and stadardization of a
batery of braille skill tests, Greely, Colorado 1964, cyt. za: Umsted R. G. -
op. cit.

76. Wundt W., Grundzuge der physiologischen Psychologie. Leipzig 1910,
Engelmann.

77. Zech F., Erziehung und Unterricht der Blinden. Danzig 1913.

78. Zech F., Zur lehre vom tasten, Blindenschule, 1918. 384.

79. Zickel V., E., Hooper M. S., The program of braille research - a progress
report. International J. Ed., Blind, 195786, 79-86.

KONIEC


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Klimasiński Czytanie dotykiem
CZYTANIE GLOBALNE, CZYLI „SOJUSZ METOD
Ania Klimaszewska
Metody i techniki szybkiego czytania fragment
Gotowość dzieci przedszkolnych do czytania a ich dojrzałość językowa
napisy do czytania globalnego(2)
czytanie2
CZYTANIE MAPY
25628465 Metody i techniki szybkiego czytania
czytanie ze z id 129930 Nieznany
185 Czytanie materiałów nietekstowych Iid 17985
s 35, LOGOPEDIA, Krasowicz - Kupis G, Język, czytanie i dysleksja, język czytanie i dysleksja CZERWO
KREATYWNOŚĆ MOŻNA ĆWICZYĆ, Techniki zapamiętywania, szybkie czytanie, koncentracja
literki, literki, czytanie, pisanie
Wegetarianska Tortilla, Coś do czytania, Kulinaria

więcej podobnych podstron