STYGMATYCZKA TERESA MUSCO (1943 1976)

background image

1

(1943-1976)

background image

2

SPIS TREŚCI

WSTĘP ......................................................................................................................................... 3

ROZDZIAŁ I .................................................................................................................................. 3

1. RODZINA Z POŁUDNIOWYCH WŁOCH ............................................................................................. 3

2. DRĘCZONE DZIECIOSTWO. .............................................................................................................. 4

3. ZŁOŚLIWE FIGLE ............................................................................................................................... 5

4. TAK, TAK, ZAWSZE TAK! ................................................................................................................... 6

5. “MOŻESZ UŻYWAD MNIE JAK ŚCIERKI DO SPRZĄTANIA” ................................................................ 7

6. PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA ......................................................................................................... 8

7. DARY MISTYCZNE............................................................................................................................. 9

ROZDZIAL II ............................................................................................................................... 11

1. “BĘDZIESZ JAK JA!” ........................................................................................................................ 11

2. “JA, ZAWSZE W OFIERZE” .............................................................................................................. 13

3. MIŁOŚD MA ZAWSZE KSZTAŁT KRZYŻA .......................................................................................... 14

4. MODLITWA, RÓŻANIEC I SAKRAMENTY ........................................................................................ 15

5. MIŁOŚD LUDZKA ............................................................................................................................ 17

6. POŚWIĘCONE DZIEWICTWO .......................................................................................................... 18

7. ”PÓJDĘ TAM, GDZIE JEZUS CHCE BYM POSZŁA” ........................................................................... 19

8. “TERESA, IDŹ DO CASERTY!” .......................................................................................................... 21

ROZDZIAŁ III .............................................................................................................................. 22

1. “BĘDZIESZ PODOBNA DO MNIE” ................................................................................................... 22

2. “PASJA ZBLIŻA SIĘ KU KOOCOWI” ................................................................................................. 23

3. URATOWAD OJCA ZA WSZELKĄ CENĘ ........................................................................................... 25

4. “OFIARA POKRYTA KRWIĄ” ........................................................................................................... 27

5. “BY ZBAWIAD DUSZĘ” .................................................................................................................... 28

6. “EUCHARYSTIA I NIEPOKALANA DZIEWICA” .................................................................................. 29

7. “PŁACZĄCE I KRWAWIĄCE OBRAZY” ............................................................................................. 31

ROZDZIAŁ IV .............................................................................................................................. 32

1. ŚMIERD I GLORYFIKACJA ................................................................................................................ 32

MODLITWA EGZORCYZM O UWOLNIENIE

Dawniej w świętej liturgii odmawiano taką piękną modlitwę:

“UWOLNIJ MNIE PANIE OD NASZEGO ZŁA: PRZESZŁEGO,
TERAŹNIEJSZEGO I PRZYSZŁEGO".

Nasz Bóg jest zdolny do

tego, ponieważ On jest poza czasem.

background image

3

WST

ĘP

Stygmatyczka włoska Teresa Musco żyła w latach 1943-1976. Zmarła w wieku
33 lat tak jak wcześniej zapowiadała. Dzięki pani Bożenie, która zaoferowała się
przetłumaczyd historię życia Teresy, chcemy przybliżyd czytelnikom tą jakże
mało znaną osobę a bardzo podobną do ojca Pio i Katarzyny Szymon. Była to
niezwykła osoba żyjąca tak niedawno a w Polsce nikt nic o niej nie pisze.
Katolickie tygodniki nie rozpisują się na ten temat.

ROZDZIAŁ I

1. RODZINA Z POŁUDNIOWYCH WŁOCH

Mały dom na małej uliczce w miejscowości Caiazzo, tradycji staro-toskaoskiej,
(dzisiaj w prowincji Caserta) było miejscem narodzin Teresy Musco. Tu urodziła
sie w 7-go czerwca 1943 roku.

Rodzina Musco była typową rodziną Włoch Południowych, biedną, ale uczciwą i
religijną. Posiadali oni wiele dzieci, jak większośd rodzin wierzyli w owocne
małżeostwo.

Mieli 10-cioro dzieci, ale 4 z nich zmarło w wieku dziecięcym. Ojciec nazywał się
Salvatore i był rolnikiem. Posiadał cechy charakteru typowe rolnikom z
południa, jednakże ludzie w jakiś sposób widzieli w nim typowo “niemiecki”
charakter, a to z powodu jego szorstkiego temperamentu. Jego słowa były
prawem, których trzeba było przestrzegad. Cala rodzina cierpiała z powodu jego
szorstkości, a w szczególności Teresa, której obrywało się wiele z jego
okrucieostwa.

Matka jej, Rosa Zullo, była kobietą uprzejmą, łagodnego usposobienia, zawsze
posłuszna mężowi. Rodzina była desperacko biedna, a przetrwanie było walką.
Wszystkie testy próbne i niezliczone ofiary potrzebne by przeżyd tak dużej
rodzinie były znoszone dzielnie i bez narzekao. A było to dzięki matce, która
pomimo tylu błędów męża, w szczególności jego brzydkiego zwyczaju
przeklinania, dawała ona dobry przykład swoim dzieciom. Ze szczerą, uczciwą
pobożnością wychowała je w bojaźni i miłości Bożej i była dla nich oazą pokoju
w tym czasie zamieszania, który zagrażał pokojowi w domu i poza nim.

Czas, w którym urodziła się Teresa był tragicznym losem także dla Włoch.

Zamieszanie z powodu wojny, w którą wdały się Niemcy, Włochy i Japonia
oznaczało lata terroru, głodu i dezorganizacji dla ludzi wraz z upadkiem
materialnym i moralnym.

Chaos, nieszczęścia, bombardowania, żałośd i głód, jaki spowodowała wojna
zostawiły swoje piętno na tych dniach i latach.

background image

4

2. DRĘCZONE DZIECIOSTWO.

Te straszne warunki tego czasu, ukształtowały dzieciostwo małej Teresy.
Dojrzała ona ponad swoje lata; wzmogło to w niej sens odpowiedzialności.
Zawsze była gotowa by pomóc w domu, nawet, jeśli przewyższało to jej siły,
jako dziecka tak bardzo delikatnego wiekiem. Jak napisała później w swoim
dzienniczku: “W wieku 5 lat czułam się jak osoba dorosła?”

Nadzwyczajna rzeczą tego dziecka było to, że była w stanie zharmonizowad
rzeczy, które, w tak młodym wieku, są trudne do skoordynowania.

Teresa lubiła bawid się tak jak inne dzieci, jednakże w przeciwieostwie do nich,
czuła, że musi pomóc przy wielu różnych pracach w domu. W szkole zawsze
była dobrą uczennicą i nigdy nie wagarowała. Wszystko to była w stanie
połączyd z modlitwą a często słuchała z horrorem i konsternacją wielu bijatyk
pomiędzy swoimi rodzicami. Łzy płynęły jej do oczu, kiedy często słyszała
przeklinającego ojca., Jednakże nigdy go nie nienawidziła. Zamiast tego zawsze
życzyła mu “dużo dobrych rzeczy”. Modliła się za niego, pragnąc robid pokutę
za jego przekleostwa.

Teresa często miewała bolesne bóle głowy, kłujące bóle i wysokie gorączki, i w
tym samym czasie cieszyła się wizjami Jezusa, Jego Matki, aniołów i świętych.

Od samego dzieciostwa było widoczne, że pobłogosławiona została szczególną
łaską: coraz bardziej przywykła do prac domowych, poświęcenia, bólu
fizycznego oraz niebiaoskiej radości, tak, że była w stanie zostad, zgodnie z
Najwyższym Bożym Planem, jedną z ofiar ofiarnych, która rozumie, w mistyczny
sposób, by uratowad dużą liczbę wykolejonej ludzkości, płacąc okup własną
krwią. Która może, słowami Św. Pawła powiedzied: „ Teraz raduję się w
cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk
Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół? (Kol 1.24) Jest to sekret
zbawienia, który kontynuuje się w mistycznym Ciele Chrystusa, w którym kilka
członków, ofiarą ciała i ducha nosi 5 ran Chrystusa na własnym ciele.

Oprócz wizji Jezusa, Teresa we wczesnym dzieciostwie miała wizje Niepokalanej
Maryi i swojego Anioła Stróża. “Co ranka”, mówiła Teresa “Anioł przychodził i
modlił się ze mną?. Po wspólnej modlitwie zostało jej powiedziane: Teresa,
módl się za grzeszników i o zbawienie ich dusz! Grzechy, które wpędzają
najwięcej dusz do piekła to grzechy ciała”.

W wielu bolesnych okolicznościach, aniołowie przychodziliby umocnid małą
Teresę. Pewnego wieczoru po straszliwej scenie, kiedy ojciec bardzo ją pobił i
znowu została wysłana spad głodna… A to z tego powodu, że dała jakiemuś
biedakowi trochę grochu. O północy usłyszała stukanie do okna. Popatrzyła, a
przed nią stał anioł. “Nie płacz malutka, przyszedłem by cię pocieszyd!” Anioł

background image

5

przyniósł jej pokarm, wyglądało to na pieczone jagnię i ciastko miodowe, co
Teresa zjadła z apetytem. Później zanotowała, “Nigdy w życiu nie
posmakowałam niczego lepszego!”

Jak wyglądał jej Anioł Stróż? Teresa opisuje go tak: “Bardzo piękny, skrzydła jak
ze złota, oczy jak gwiazdy a usta jak róże.” Co za poetycki opis takiego małego
dziecka?

3. ZŁOŚLIWE FIGLE

Zgodnie z zeznaniami ludzi, Teresa była skromną naturalną normalną osobą, nic
w jej zachowaniu nie wyglądało na paranormalne. Sama mówi o sobie, że jako
dziecko była bardzo żywą i psotną.

Gdy miała 5 lat, pierwszy raz zobaczyła padający duży grad. Wybiegła z domu,
ledwie ubrana, nieświadoma niebezpieczeostwa. Trzymała ręce w górze
starając się złapad grad. Jej zaniepokojony ojciec zaraz wybiegł za nią, uderzył ją
w twarz ciągnąc siłą z powrotem do domu. Niedługo później “bardzo Piękna
Pani “ pojawiła się i Teresa powiedziała jej o biciu, jakie otrzymała od ojca, ale
Pani odpowiedziała bardzo delikatnie, “Widzisz, małe dziecko, twój ojciec chciał
dobrze, nie chciałby ci coś się stało.” To zaiste musiało byd jedno z pierwszych
objawieo Madonny w życiu Teresy, ale później obecnośd Matki Jezusowej była
tak realna i rzeczywista, że można prawdziwie napisad, że życie Teresy, jako
“Podobne Niepokalanej Maryi” Powinny nam wystarczyd jej własne słowa
“Muszę powiedzied, że od 6-go roku wzwyż, Niebieska Matka traktowała mnie
ze specjalnym wyróżnieniem. Była ze mną, kiedy pracowałam w domu, gdy
modliłam się i nawet, kiedy się bawiłam słyszałam wołanie. Jedyne, co zawsze
wpajała mi; “ Poświęd swoje cierpienia za grzeszników.”

Teresa robiła też wiele psot. Przyniosły jej one wiele bicia od ojca i kosztowały
wiele łez.

1) Raz ojciec kazał jej by wzięła osła do wodopoju, którym było źródło we

wsi. Przyprowadziła tam zwierzę, a kiedy ono piło, weszła na brzeg
cembrowiny i na głowę osła. Instynktownie osioł potrząsnął głową i
dziewczynka wpadła w wodę mocząc się cała.. Kiedy opowiedziała o tym
w domu matka zganiła ją a od ojca otrzymała bicie?

2) Innym razem wpadła w gorsze tarapaty; Teresa organizowała gry z

rówieśnikami, ale gdzie byłoby dobre miejsce do gier? Jej dom nie był
najlepszym miejscem, także wymyśliła, że mogliby bawid się w kościele,
dokąd uczęszczała codziennie. Raz poszła za daleko robiąc obiektem kpin
biskupa, który właśnie wizytował parafie. Gdy ojciec jej usłyszał o tym,
otrzymała naprawdę srogie bicie oraz ostrzeżenie, “Nigdy więcej tego nie

background image

6

rób! Dobry Bóg musi byd respektowany i honorowany a z nim razem
duchowni.!”

3) Także w wieku 5-ciu lat to psotliwe dziecko, wraz z innym dziewczętami,

zdecydowałyby zrobid inną psotę; powiedziały jednemu starszemu panu
we wsi, że szlachcic chciał z nim rozmawiad. Stary człowiek od razu
poszedł do jego domu, ale wrócił poważny i zły z tej nieproszonej wizyty,
by tylko zobaczyd siebie w kręgu śmiejących się z niego dziewczynek,
które miały zabawę mówiąc mu: ”Prima Aprilis! Dziś jest 1-go kwietnia!”
Odwracając się starszy człowiek powiedział ze smutkiem; “To było bardzo
niegrzeczne z waszej strony wy złe łotry!” Teresa zdała sobie sprawę że
nie było to dla niego tak śmieszne jak dla nich, później więc poszła sama z
wizytą do staruszka; mówiąc mu że było jej z tego powodu bardzo
przykro i prosiła go o przebaczenie. Gest ten uradował starego
mężczyznę, który z radością jej przebaczył.

4. TAK, TAK, ZAWSZE TAK!

Bóg nie pracuje bez naszej kooperacji. Kiedy nas stworzył, dał nam wolną wolę i
chce nas dobrowolnie ratowad. Zawsze zostawia nas sobie samym. Mamy pełną
wolnośd wyboru: niebo albo piekło. Z pewnością Bóg chce nas wszystkich
zbawid; tego chce konkretnie. Daje nam sposoby dla naszego zbawienia, i
więcej: przyzywa nasze zbawienie i wzywa nas, by dad nam zachętę i usilnie
przestrzega nas byśmy wybrali prawdziwe szczęście: nasze zbawienie i
świętośd. Nigdy nie nuży go przypominanie nam naszych obowiązków i często
zsyła na nas zbawienne kary; ale zawsze i ciągle czeka na naszą zgodę. Nie robi
niczego bez czekania najpierw na naszą odpowiedź. On czeka na nasze
dobrowolne “Tak”.

W 5-tym roku życia Teresy, już widzimy, kiedy daje z pełnym oddaniem i pełną
świadomością swoją bezwarunkową zgodę, którą później powtarza raz po raz w
bezustannej kontynuacji z prawdziwą miłością aż do ostatniego oddechu.

Kiedy po raz pierwszy usłyszała pytanie od Jezusa: “Teresa, czy ty mnie
kochasz?” Wówczas mała dziewczynka odpowiedziała: ”Tak. ”Potem zapytała
Jezusa”; A Ty, czy Ty mnie kochasz?” Jezus odpowiedział pozytywnie i dodał ze
kocha ją tak bardzo, że byłby skłonny byd dla niej ukrzyżowany raz jeszcze.

“Tak, tak, zawsze tak”, pisała w swoim dzienniczku. “Tak”, ale dla kogo, za co,
czy za których?…

“Bóg jest miłością”, pisał święty Bernard, “I oczekuje od swych stworzeo tylko
miłości w zamian.” Dlaczego? Ponieważ wie, że tylko poprzez miłośd do niego
stworzenie może byd prawdziwie szczęśliwe. Aby byd w stanie powiedzied “Tak”
Bogu, musimy najpierw byd w stanie powiedzied dosadne “Nie” własnemu ego.

background image

7

Głównym prawem dla Jezusa jest:, „Kto chce iśd za mną musi zaprzed się siebie
samego.” To “Tak” jest odpowiedzią czystej dziecięcej miłości. Źródłem pokoju,
szczęśliwości i radości. “Nie” jest odpowiedzią własnego ego. Powinno byd
używane przeciw własnemu cielesnemu, zmysłowemu i dumnemu “Ja”, które
jest przyczyną bólu, zmartwieo, wojny i kryzysu.

Raj będzie wiecznym “tak” dla najczystszej miłości. Musimy praktykowad to
tutaj na ziemi, by żyd sprawiedliwie i stanowczo mówid “nie” naszemu ego,
“nie” dla grzechu i szatanowi-diabłu. Niebo dziś nie jest wygrywane przez
obojętnych. By wygrad niebo trzeba walczyd i jeszcze raz walczyd.

To nieustanne “tak” zmieniło życie Teresy na podobieostwo życia Jezusa.
Odmawianie sobie i krzyżowanie swojego ego i swojego ciała. Jest to
fundament życia chrześcijaoskiego – oraz przykład realizowania ewangelii.

Tylko poprzez Krzyż możemy osiągnąd zbawienie.

5. “MOŻESZ UŻYWAD MNIE JAK ŚCIERKI DO SPRZĄTANIA”

Aby byd podobnym do Jezusa, musimy tylko spojrzed na Jezusa ukrzyżowanego,
który dla naszego zbawienia uniżył się tak nisko jak robak, wzgardzony i
wyszydzony przez ludzi.

To pouczy nas jak wylad pogardę na naszą głupia dumę i nauczy nas pokory. Tak
patrząc na pokornego, cierpiącego Zbawiciela, Teresa użyła tego określenia;
“Panie użyj mnie jak ścierkę do sprzątania.” Obraz naszkicowany szorstkim,
prostym językiem zwykłych, prostych ludzi. Chciała byd ścierką, przedmiotem,
którym czyści się rzeczy, by wszystko zostało uporządkowane.

Pewnego dnia w wizji cierpiącego i krwawiącego Zbawiciela, Teresa użyła
czystej delikatnej chusteczki, by wytrzed Jego krew. Tak powiedziała własnymi
słowami; byłam sama w domu kiedy Jezus pojawił się z dużym krzyżem na
ramionach i pokazał mi swoje ubiczowane plecy z otwartymi ranami. Użyłam
swojej chusteczki by wytrzed krew, która płynęła z Jego twarzy i ran…”

Można powiedzied, że dla Jezusa, Teresa chciała byd czystą, delikatną
chusteczką. Dla siebie zaś, chciała byd użytą jako ścierka do sprzątania.

Upokorzenie, złe traktowanie, zniewagi, bycie niezrozumianą, to było wszystko
jej od tamtej pory. Wkrótce Teresa naprawdę została traktowana jak “ścierka”,
w swoim domu i poza nim. Było jej ciężej wziąd to od obcych, niż od swoich.

Nie może byd inaczej; była prawdziwym naśladowcą Chrystusa i jako taka
wybrała drogę Krzyża. To nie było wszystko; często cierpiała dobrowolnie dla
zbawienia wielkich grzeszników. Jak napisała w swoim dzienniczku; “Od kiedy
skooczyłam 6 lat, zawsze znalazłam sposób by cierpied. Zrobiłam sznurek z
wieloma węzłami i przepasałam go wokół bioder. Każde cierpienie, każdą ranę,

background image

8

poświęciłam za grzeszników: za dusze w czyśdcu cierpiące, za dusze w
niebezpieczeostwie pójścia do piekła i za tych, którzy grzeszą przeciw
czystości…”

Zgodnie z instrukcjami Madonny i jej Anioła Stróża, Teresa uczyła się jak
ratowad dusze od piekła, jak kiedyś robiła to Jacinta z Fatimy: Modlitwą i
pokutą. Teresa miała tylko 6 lat. Jacinta otrzymała instrukcje w wieku lat 7.

Nie znaczyło to odmówienia jakiejkolwiek modlitwy. Znaczyło to wiele modlitw
i to z mozołem. Zabierało to wiele siły jak i gorliwej pasji, by wyrwad dusze z
przepaści wiecznego potępienia. Nie znaczyło to jakiejkolwiek zwyczajnej
pokuty z pustymi słowami i pustymi życzeniami. O, nie. Były to poważne ofiary
przebłagalne, które zostawiły ciało krwawiące i bolące.

Jest to także, jako lekcja dla nas wszystkich, którzy mamy tylko zrozumienie dla
naszego własnego komfortu i dobrego samopoczucia. Jacy my głupi naprawdę
jesteśmy? Powinniśmy byd bardzo zażenowani tym, kiedy widzimy tą małą
dziewczynkę, której najdroższym życzeniem było tylko to, by była używana jako
ścierka do sprzątania brudu i nieczystości tego świata…

Wkrótce Teresa została przyjęta do zespołu młodzieżowego Akcji Katolickiej,
nazwanego; “Benjaminki”. Uczęszczała regularnie na spotkania, zawsze była
punktualna. Proboszcz parafii chwalił ją za to przed wszystkimi dziedmi, i
obiecał nagrodę, że pozwoli jej przystąpid do Pierwszej Komunii Świętej
wcześniej niż pozwalał jej na to wiek.

6. PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA

Teresa nie mogła powstrzymad się z radości, ale ojciec jej był wściekły z tego
powodu i upierał się, że pozwoli jej przystąpid do Pierwszej Komunii Świętej
tylko; kiedy ukooczy 12 lat, byd może nawet później. Pod żadnymi warunkami
nie wcześniej. Teresa była bardzo smutna, że ojciec nie dał jej pozwolenia.

Sama myśl o pójściu do Komunii Świętej, przynosiła jej radośd. Jak to będzie w
rzeczywistości? “Piękna Pani” powiedziała Teresie już kilka razy, by poprosiła
swoich rodziców, by przygotowali ją do Pierwszej Komunii Świętej ale ojciec jej
nie chciał o tym nic słyszed.

Matka pozwalała jej chodzid na spotkania Akcji Katolickiej. Tak Teresa zaczęła
uczyd się katechizmu z pomocą swojej starszej siostry, która chciała zostad
zakonnicą. W międzyczasie, Teresa napisała w swoim dzienniczku, “Ja ledwie co
mogę czekad, by otrzymad Jezusa w Eucharystii!” Jednego dnia Jezus sam
powiedział Teresie, “Powiedz swojemu ojcu by ci pozwolił przystąpid do
Pierwszej Komunii świętej!” Ogłosiła to ojcu, ale on tak się wściekł na nią, wziął
swój skórzany pas na nią. Pobił ją tak bardzo, że poszła do łóżka z wysoką
temperaturą. Majacząc powtarzała w kółko, “Chcę przyjąd Jezusa!”

background image

9

Wszystko wyglądało beznadziejnie, żarliwe życzenie Teresy by otrzymad
Pierwszą Komunie Świętą grzęzło w uporze jej ojca, który odmówił swego
pozwolenia bez wyraźnego powodu. Co miała zrobid?

10-go lutego 1950 roku, Teresa leżała w łóżku w wielkim bólu, kiedy Jesus
pojawił się jej. Otwierając ramiona powiedział; ”Odwagi moje dziecko, weź siłę
ode mnie, otrząśnij się z wyczerpania i wstao. Idź i przyjmij mnie w Komunii Św.
To jest moim życzeniem!”

O 10

30

rano ojciec nakazał jej wstad z łóżka i iśd ukosid trawy dla osiołka. Teresa

zrobiła jak jej istotnie nakazał. Praca zawiodła ją niedaleko Caiazzo, pracowała
skrzętnie. Nagle usłyszała głos: “Tutaj jest mój dom!” Odwróciła się w stronę
głosu a tam dośd niedaleko był kościół. Prosto tam poszła. Właśnie odprawiano
Mszę Świętą ślubną.

Ksiądz był w konfesjonale. Teresa, mimo ze zmęczona, poszła najpierw do
konfesjonału, później do głębi poruszona wraz z resztą wiernych do przyjęcia
Komunii Świętej. Jej Pierwszej Komunii Św.

“Był to najpiękniejszy dzieo w moim życiu”, napisała. Widziała na ołtarzu
potężny “ogieo”, a później czuła go w swoim sercu, ale nie mógł długo zostad,
musiała wracad by wypełnid worki trawą i wrócid z tym do domu.

W przeciągu następnych dni Teresa poszła tak często jak tylko było to możliwe
do sąsiednich wsi do kościoła i Komunii Świętej, ponaglana wewnętrznym
ogniem.

Ponad rok później, 1-go maja 1951 roku ojciec powiedział jej, że może oficjalnie
iśd do Pierwszej komunii świętej. Kiedy Teresa powiedziała mu, że ona już miała
swoją Pierwszą Komunie Świętą, on odmówił jej wiary, mocno uderzył w twarz i
krzyczał, “To nieprawda! Jesteś kłamcą!”

Tego samego dnia 1-go maja Madonna sama przepowiedziała jej, że spotka
dwóch kapłanów; Don Borra (salezjanina) I Don Franco Amico, którzy będą jej
doradcami i pomogą jej na duchowej ścieżce.

7. DARY MISTYCZNE

Rodzina Musco była zdesperowanie biedna. Ich sytuacja była nieraz tak
krytyczna, że prawie rozpaczali ze zmartwienia. Najgorszym było to, że ojciec
cały czas przeklinał, jakby myśląc, że jego przeklinanie zmieni wszystko na
lepsze. Nigdy jednak nie zauważył, że to pogarszało wszystko.

Na szczęście matka była dobra, która modliła się, i niewinne dzieci, szczególnie
Teresa, robiła pokutę za grzechy przeklinającego ojca. Kiedy ojciec zachorował,
długi zaczęły się mnożyd i rodzina cierpiała z głodu, Teresa zwróciła się do

background image

10

Madonny po pomoc, “Proszę bardzo…, proszę pomóż mojej rodzinie!” I Maryja
Niepokalana pomagała w cudowny sposób.

Teresa kosiła trawę w odludnym miejscu i tam pośród zieleni znalazła
portmonetkę. Podniosła ją, przeglądnęła; nie było tam żadnych dokumentów,
imienia ni adresu, za to dużo pieniędzy, 50 000-lirów (w walucie tego czasu).
Pierwszą myślą dziecka było poszukanie właściciela. Pytała wszędzie, ale nikt się
nie zgłosił po nią. Kiedy jej uczciwi rodzice wzięli ją, odłożyli ją w razie gdyby
ktoś się po nią zgłosił.

Innego razu, kiedy sytuacja stała się o wiele trudniejsza z powodu pandemii
grypy. Cała rodzina była przykuta do łóżka. Raz jeszcze Teresa zwróciła się do
Madonny o pomoc; po czym anioł przyszedł i powiedział, “Matka Niebieska
posłała mnie by dad ci te pieniądze. To wystarczy na tydzieo, ale nikomu nie
mów skąd je dostałaś. To musi byd sekretem…”

Kiedy Teresa oddała pieniądze matce, ta przyjęła je z radością i poszła po
sprawunki, ale Teresa miała okropną scenę z ojcem. Chciał on wiedzied skąd
wzięły się te pieniądze, kto je dał i dlaczego, i na co? Wtedy oskarżył ją o
ukradnięcie ich. Pobił ją, naprzeklinał i nawet napluł na nią.

Za karę nakazał jej iśd z matką codziennie rano sprzedawad warzywa. Była to
ciężka praca, jako że razem musiały wstad o 4 rano, załadowad warzywa i zabrad
je kilka kilometrów na targ. Musiały stad cały dzieo starając się sprzedad
wszystko. Dzieo ich trwał od wczesnego ranka po późny wieczór. Na koniec dnia
obydwoje matka i dziecko wracały zmęczone i wyczerpane. A jak przyjmował je
ojciec? Gniewem jak zwykle, przeklinając je i często musiały iśd spad bez kęsa
pożywienia.

“To było pieskie życie”, pisała Teresa w szorstkim języku wieśniaków… Wtem
przydarzył się inny nieprzyjemny incydent. Jednego wieczoru kiedy matka z
córką wróciły do domu okazało się że najstarszy syn odszedł z domu. Pokłócił
się z ojcem i odszedł. Ojciec wtedy wylał upust swojej złości na swoją żonę.
Najpierw krzyczał na nią, a potem pobił ją. Matka Teresy nie mogła wytrzymad
już tego dłużej, więc także opuściła rodzinny dom, ale jej pierwszą troską było
odnalezienie syna.

A Teresa? Czuła, że gardło zaciska jej się z nerwów. Wzięła swojego młodszego
brata za rękę i poszli spad.

Następnego ranka, ojciec próbował wytłumaczyd jej, że zachował się właściwie;
ale jego córka, z całym należnym respektem odpowiedziała z niezwykłą
odwagą, “Słuchaj ojcze ja mam tylko 8 lat i nie mogę się z tobą spierad, ale ty
nie masz racji!” Dodała, że to jest jego obowiązek by brad warzywa na targ, a
nie dwojga słabych kobiet.

background image

11

Słowa te zamurowały go na chwilę, ale zaraz podskoczył by ją bid, wtedy mała
dziewczynka ze swoim młodszym bratem w ramionach odkrzyczała; “Nie rób
tego bo złożę na ciebie skargę, nie zważając na to że jesteś moim ojcem. Byłoby
lepiej żyd bez ojca, niż mied takiego ojca jak ty!”

To przypomina jedno, że świętych słów Apostoła Pawła: skierowanych do
rodziców, “Ojcze nie prowokuj swoich dzieci do gniewu!” (Kol 3.21)

W swoim podekscytowaniu, Teresa mówiła do swojego ojca w sposób, w jaki
normalnie nie odważyłaby się, ale to musiało byd powiedziane. Wykład
podziałał przynajmniej na jakiś czas. Ojciec zabierał warzywa na targ, ale Teresa
musiała robid wszystkie prace w domu. Na rozkaz Majora, ojciec musiał
pozwolid jej uczęszczad do szkoły.

Rodzice jej wstawali o 4 rano, w tym samym czasie Teresa także wstawała,
sprzątała dom, szła na Mszę Świętą a potem do szkoły. Po południu, zadanie
musiało byd odrobione później przygotowywała obiad dla całej rodziny. Dużo
się modliła, a jej życie toczyło się zwykłym torem; przy czym ojciec kontynuował
systematycznie bicie jej.

ROZDZIAL II

1. “BĘDZIESZ JAK JA!”

Było to 1-go listopada 1950 roku. Teresa właśnie poszła do kościoła. Zanim
zaczęła się Msza Święta czcigodny Kapłan podszedł do niej i poprosił: “Dziecko,
polecam ci, byś modliła się za dusze w czyśdcu cierpiące, za które nikt się nie
modli.” Teresa zapytała tego kapłana jak się nazywa. “Jestem Ojciec Pio”,
odpowiedział uśmiechając się. “Jezus poprosił mnie bym podał ci tą wiadomośd,
pewnego dnia zostaniesz tak jak ja. Popatrz…” Z tymi słowami wyciągnął swoje
ręce i pokazał jej Stygmaty.

Następnie pobłogosławił ją i odszedł. Było to oświadczenie jej odległego
ukrzyżowania i nikt nie był bardziej odpowiedni by jej to zakomunikowad, jak
sam Ojciec Pio z Pietrelciny. On nosił na swoim ciele 5 Stygmatów Chrystusa
przez 50 lat. Mała Teresa nie była bynajmniej przestraszona tą przepowiednią.
Przeciwnie, nieustannie prosiła Jezusa by pozwolił, aby stało się to wkrótce.

Kilka miesięcy później, 11-go lipca, Madonna powiedziała jej, “Moje dziecko,
będziesz musiała dużo cierpied, będziesz musiała iśd od szpitala do szpitala, od
jednego lekarza do drugiego i nikt nie będzie w stanie pomóc ci wyleczyd się z
choroby, którą Pan Bóg ci ześle. Te cierpienia są potrzebne, ponieważ grzechy
świata są ogromne. Za wiele ludzi przebija serce Mojego Syna. Jeśli się nie
nawrócą i nie będą żałowad, Bóg ześle na ziemię wielką zemstę i katastrofy.
Módl się i czyo pokutę.”

background image

12

Teresa obiecała zrobid wszystko i skłonna była na wszystkie cierpienia
jakiekolwiek Bóg by nie zesłał. Nie musiała długo czekad. Zaczęło się kolką,
wysoką temperaturą, a jedno kolano zaczęło puchnąd do takich rozmiarów, że
doctor zdecydował od razu operacje, ale bez skutku. Rok później, bez zmian,
kolka, spuchnięte kolana, wysoka temperatura i tak przeogromny ból, że
czasem wyła z bólu. Sąsiedzi narzekali na te krzyki, a na domiar tego dostała
zapalenia lewego płuca.

Czas mijał, była w kilku szpitalach i przeszła około 117 operacji, ciało jej
wyglądało prawie jak sito gdyż miała dziury, rany i blizny na całym ciele.

1-go sierpnia 1952 roku Teresa była w “głębokim śnie.” Znalazła się na ciernistej
drodze. Tam spotkała ukrzyżowanego Jezusa, który zapytał, “ Mała córko, czy
pomożesz mi nieśd krzyż przez chwile?” “Tak”, odpowiedziała niezwłocznie. W
tym samym momencie poczuła się schwytana przez żołnierzy, którzy rozciągnęli
ją na krzyżu i przybili ją do niego.

Z tego “snu” Teresa zbudziła się całkiem wyczerpana i wtedy zauważyła bolące
rany na swoich rękach, na stopach i sercu. Na początku poczuła przerażenie;
potem zastanawiała się, jak Jezus mógł wybrad ją; takiego nikogo, biedne
proste wiejskie dziecko. Czuła się zupełnie nie warta tego, całkowite “nic”.

Ale Pan Jezus wytłumaczył, “Córko, wolę wybrad tych skromnych, cichych i
pokornych!”

Jak istotnie pisze święty Paweł;

“Bóg wybiera słabych i cichych by doprowadzid

do upadku potężnych i wyniosłych.”

(Kol 1.1,2)

Niepokalana Maria podała dwa powody dla ofiary i pokuty Teresy; ofiara za
kapłanów i pokuta za grzechy przeciw czystości, które wysyłają tyle ludzi do
piekła.

“Córko Moja”, powiedziała, “ofiaruj wszystko, co masz by cierpied za kapłanów,
ponieważ już wcale nie rozumieją Woli Bożej…”

Innego razu, Jezus powiedział Teresie o “obrzydliwym, przyprawiającym o
mdłości pokarmie”, jakim są dla niego. Tym “obrzydliwym, przyprawiającym o
mdłości” pokarmem są nieczyści kapłani, a “niesmacznym pokarmem” letni,
połowicznie ludzie.

1-go listopada 1952 roku podczas modlitwy w kościele Teresa zobaczyła filar i
stojącego na nim Ojca Świętego, którego utrzymywał w pozycji pionowej złoty
łaocuch. Ten filar symbolizujący Kościół kołysał się niepewnie z jednej strony w
drugą wtedy Teresa usłyszała prośbę; “Czy jesteś skłonna byd wsparciem tego
filaru w czasach niepoprawnych?” Pytanie to spowodowało ze zimny dreszcz

background image

13

przeszedł jej po kręgosłupie, ale odpowiedziała bez wahania; “Niech się stanie
Twoja wola!”

Kilka lat później, Teresa widziała we śnie bardzo wielu ludzi; przeklinających,
krzywoprzysięgających; z ich oczu, uszu i ust wystrzeliwał gorący ogieo, który od
razu zamieniał się w węże.

“Po tym śnie”, pisała Teresa, “ byłam całkowicie

przerażona na myśl, że mój ojciec może stad się, w oczach Boga, jak ci ludzie,
jeśli będzie kontynuował to okropne przeklinanie. Więc powiedziałam ojcu o
tym śnie.” Sen ten miał taki efekt na ojca, że przez jakiś czas mniej przeklinał.
Teresa cierpiała za kapłanów, za Kościół, za dusze zmarłych, za nieczystych i
bluźnierców i za nich się modliła.

Czy może takie małe ludzkie stworzenie zrobid tyle dobra dla tak wielu ludzi?
Tak; to jest właśnie intencją Boga. Pokora, przeciętnośd, zanurzona w modlitwie
i cierpieniu jest jak atom, który posiada niespożytą energię w sobie, ogromną,
wspaniałą energię.

2. “JA, ZAWSZE W OFIERZE”

Teresa miała tylko 10 lat, kiedy Madonna podyktowała jej przepiękny program
na życie, składający się z 5-ciu punktów:

1) Bóg jedyny jako cel,
2) Jezus jako model,
3) Maryja jako przewodnik,
4) Aniołowie jako doradcy,
5) Ja, zawsze w ofierze.

Wybitny nauczyciel teologii napisał o tym programie: “Nie można wypunktowad
bardziej perfekcyjnego programu na to jak żyd niż ten; jest on bezdyskusyjnie
poza zasięgiem zrozumienia 10-cio letniego dziecka.” (P.G.Roschini.)

W tym momencie, jak również w wielu innych rzeczach, które pisała w
dzienniczku pod przewodnictwem Madonny, Teresa przewyższyła swój stan
wieku w niezwykły sposób. Jest to jasne światło z wysoka i mistyczna głębokośd
myśli, która daje jej słowa super-naturalnego mistycyzmu. Zaczęła także mówid
nieznanym językiem, który ekspert języka semickiego określa, jako aramejski z
Nazaretu.

Teresa kontynuowała swój program bez ustanku: ”Ja zawsze w ofierze.” Ciąg
ofiar kontynuował się okropnymi bólami. Bóle fizyczne, które dręczyły jej wątłe
ciało często doprowadzały ją do krawędzi grobu. Miewała straszne bóle głowy,
które były tak dotkliwe, że prawie ponad ludzką wytrzymałośd. Jedyną deskę
ratunku lekarz widział w radioterapii. Rezultatem czego było ostre zapalenie
zatok w czaszce czołowej.

background image

14

Niedługo potem, pierwszego dnia 1954 roku ujawniły się wady wątroby, tak że
badający ją lekarz wykrzyknął; “Masz wątrobę jak wol!” oraz nakazał bolesną
kurację. Następnie jej temperatura wzrosła tak wysoko, że doktor mierzył ją aż
czterema termometrami. Wszystkie one wzrosły do limitu.

Przy koocu listopada, tego samego roku rozwinął się u niej przenikliwy ból
brzucha. Zawołano doktora, który zdiagnozował ostre zapalenie wyrostka
robaczkowego i od razu zabrano ją do szpitala.

Zaledwie miesiąc później, kiedy rodzina zasiadła przy kominku, Teresa
zemdlała. Tym razem doktor nie wiedział, co było przyczyną i nalegał aby
zabrano ją do Cywilnego Szpitala w Caserta. Doktor osobiście poszedł do
burmistrza nakazując jemu pokrycie kosztów szpitala. Udało mu się to jedynie
pod groźbą podania go do sądu. Teresę przyjęto.

W przeciągu krótkiego czasu była trzy razy w szpitalu w Caserta. To właśnie
tutaj przeszła większośd z tych 117 operacji chirurgicznych na swoim wątłym
ciele. Igły były wkłuwane w jej kolana dla testów i analiz, z ostateczną diagnozą
“gruźlica kości”. Dano jej gips i użyto wiele różnych kuracji, ale bez znacznych
rezultatów.

Dwa lata później, w 1957, znowu przyjęto Teresę do szpitala w Caserta. Tym
razem nie było nadziei na żadną kurację, lekarz tymi słowami zwrócił się do
matki Teresy; “Twojej córce zostało tylko kilka tygodni życia.” To zadecydowało,
że matka zabrała ją do domu. Kiedy wyszli ze szpitala Teresa wskazała na
niedaleko stojącą figurkę Madonny mówiąc: “Nie umrę, przyjdę Cię odwiedzid!”

Pomimo wszystkich jej dolegliwości, Teresa była w stanie nadrobid zajęcia w
roku szkolnym 1954-55 perfekcyjnie. Pani nauczycielka przychodziła do niej,
uczyła ją i poprawiała lekcje, kiedy ona leżała w łóżku. Szkolne koleżanki często
ją odwiedzały. Nauczycielka zaś dziwiła się tej małej odważnej dziewczynce i
była pełna pochwał dla tej małej męczennicy. Jednakże, te właśnie pochwały
sprawiły że jej koleżanki stały się zazdrosne.

3. MIŁOŚD MA ZAWSZE KSZTAŁT KRZYŻA

Najgorsze cierpienia nie zawsze są te fizyczne, ale te które niosą znak złej woli i
złośliwości, pogardy i obojętności, szczególnie demoralizujące jeśli zadane przez
osoby najbliższe i najukochaosze.

Mała Teresa miała większy udział niż powinna w boleściach tego typu i jej
gorzkie łzy lane były z tego właśnie powodu. Było to fizyczne i psychiczne
znęcanie się jej ojca. Kiedykolwiek usłyszał on o jej kolejnej chorobie, krzyczał i
przeklinał ją. Raz nawet poszedł tak daleko, że powiedział jej po prostu, “ Jeżeli
o mnie chodzi, to możesz umrzed. Nie mam dla ciebie żadnych pieniędzy.”

background image

15

Kiedy lekarz zażądał natychmiastowego jej pójścia do szpitala w Caserta, ojciec
nie pozwolił jej. Mówił, że nie może sobie na to pozwolid, ale Teresa została
przyjęta. Kiedy jako biedna, słaba istota, nękana bólem, wróciła do domu była
zależna od opieki i pielęgnacji matki.

Od momentu kiedy wróciła do domu ojciec traktował ją w najbardziej nieczuły i
bezduszny sposób. “Jesteś leniwa, obciążeniem dla mnie i haobą dla rodziny.
Jestem zmęczony mając cię przede mną cały dzieo; wyjdź za mąż i precz z mojej
drogi! Nie zawracaj sobie głowy codzienną Komunią Świętą, ja nie chcę widzied
żadnego księdza w moim domu już nigdy więcej. Irytujesz mnie tym!”

Możemy sobie tylko wyobrazid, jaką boleśd te słowa sprawiały Teresie, jako, że
w codziennej Komunii Świętej zawsze odnajdowała pocieszenie. Nic nie
odpowiedziała, tylko płakała gorzkimi łzami i modliła się, jednakże od tego
czasu zrezygnowała z codziennej Komunii Świętej, którą ksiądz zawsze jej
przynosił.

Inne upokorzenie miało właśnie się wydarzyd; takie, które zdarza się tylko
niewielu świętym, którzy stali się jego przedmiotem, egzorcyzmu, jak osobie
opętanej.

“TAK TO SIĘ WYDARZYŁO.”

Pewnego dnia pewna pani przyszła do niej z wizytą, Madonna dała Teresie
możliwośd wglądu do najgłębszej części duszy osób, którzy ją odwiedzali. Pani
ta zauważyła, że Teresa była w stanie poznad całe jej życie oraz próbowała dad
jej dobrą poradę. Nie zauważyła tego jednak, że była to pomoc niebios dla jej
własnego dobra. Oczywiście, że nie. Widziała to, jako robotę diabła i myślała, że
Teresa była opętana. Powiedziała jej ojcu: ”Twoja córka jest opętana! To jest
dzieło nekromancji!”

Ojciec nie odrzucił tej idei, ale poszedł w koocu do kapłana nakreślając mu ten
problem. Ksiądz był bardzo zaskoczony, ale bez zasięgnięcia jakiejkolwiek opinii
zgodził się sprawowad egzorcyzm. Przyszedł do domu i zaczął egzorcyzmowad
Belzebuba by uwolnid Teresę. Nie trzeba dodawad, że było to niepotrzebne.
Teresa ofiarowała to upokorzenie, jak i wszystkie inne swojemu ukochanemu
Jezusowi. Tak zwykła się modlid:

”Daj mi siłę by ofiarowad Tobie moje ciało, i

pozwól mi wylewad moją krew na Twoją cześd i dla zbawienia grzeszników…”

Jezus dał jej cierpienie jak i siłę. Raz po raz pokazał jej Pan Jezus, że najczystsza
miłośd ma kształt krzyża.

4. MODLITWA, RÓŻANIEC I SAKRAMENTY

Pewnego dnia Teresa usłyszała Jezusa mówiącego jej; “Jeśli rodziny nie będą się
razem modlid i regularnie przystępowad do Komunii Świętej, nie będzie między

background image

16

nimi ani prawdziwego pokoju ani prawdziwej miłości. Kiedy dorośniesz poznasz
wielu moich kapłanów. Patrzę na nich jak na najdroższych synów; musisz im
powiedzied i wpoid to ludziom, by przystępowali do Komunii Świętej tak często
jak tylko mogą i modlili się, a szczególnie na Różaocu.”

Teresa sama żyła tym nakazem i modliła się często, odmawiała 15 części
Różaoca codziennie. Modlitwa była dla niej sposobem na życie. Kilka
specjalnych modlitw nauczył ją jej Anioł Stróż, odmawiała je ze szczególną
żarliwością. Oto one;

 “Ukręd swą koronę cierniową wokół mojej głowy! Ojcze, przebij moje

dłonie i stopy Twoimi gwoździami i przeszyj moje serce Twoją lancą!
Klęczę przed Tobą, aby czud Twoje biczowanie i gorycz zdrady Judasza.
Zaakceptuj mnie upokorzoną…”

Następną modlitwę jej Anioł Stróż nauczył ją, kiedy była w miejskim szpitalu w
Caserta. (20 Września 1955)

 “O mój kochany Jezu, cierpiałeś dla mnie, wylałeś swoją krew dla mnie.

Proszę wysłuchaj mojego pragnienia: spraw abym była godna Ciebie,
obmyj mnie w swojej krwi, zapal ogieo miłości w mojej duszy, O kochany
Jezu, pozwól by promienie miłości, które promieniują z ran Twojego
ciała, były jak ogniste strzały, pozwól by ich znamię zrobiło ze mnie
ukrzyżowaną ofiarę wraz z Tobą. Udziel mi bardziej intensywne
pragnienie Ciebie, głębsze podobieostwo do Ciebie, bardziej rozżarzoną
miłośd; obmyj mnie do czysta z niedoskonałości, które posiadam i uczyo
mnie bardziej doskonałą dla nieba.”

Każde cierpienie, udręka i modlitwa była ofiarą za kapłanów i za Kościół, tak
bardzo, że uważała dzieo za “stracony”, jeśli minął on bez modlitwy za
kapłanów. Kapelan szpitala w Caserta szybko zauważył, że Teresa nie była
zwykłą ofiarą. Raz, kiedy była w intensywnej śmiertelnej agonii, kapelan zapytał
ją, “Za kogo ofiarowujesz swój ból?” Teresa odpowiedziała, “Za wszystkich
kapłanów, biskupów i Papieża, by zostali wielkimi świętymi.” Innego razu kiedy
była w ekstremalnym bólu, kapelan (który dobrze ją rozumiał i nawet zachęcał
tak bardzo jak mógł), patrzył na jej agonię i tak zapytał; “Teresa, co mówisz
Jezusowi?” Teresa, pomimo bólu, zdobyła się na uśmiech i odpowiedziała,
“mówię Mu; Jezu…, Panie…, z Twoją pomocą chciałabym przemienid mój ból w
ołtarz, na którym ja sama mogę byd ofiarą za braci…” Co za odpowiedź od
ledwie 14-to letniej osoby!

Kilka lat później została wzięta na stół operacyjny przywiązana do niego,
włożono jej igłę głęboko w kolano by zrobid test. “Dosłownie, czułam tą igłę w

background image

17

sercu, jakby ktoś wiercił nią bolesną dziurę”, pisała później Teresa. Ten stół z
przywiązanym do niego jej ciałem musiał byd jak ołtarz boleści!

Najpiękniejszą rzeczą było, że Teresa nie tylko była w stanie się uśmiechad, ale
wyglądała na szczęśliwą. Nie zamknęła swojego bólu w smutku rozpaczy. Nie,
jak święty Piotr napisał do pierwszych Chrześcijan: ”Umiłowani … cieszcie się,
im bardziej jesteście uczestnikami cierpieo Chrystusowych, abyście się cieszyli i
radowali przy objawieniu się Jego chwały. (1 Piotr 4.13) Święty Piotr wołał,
“Pełen jestem pociechy, opływam w radośd w każdym ucisku!” (2Kor 7.4)

Słowa Apostoła zabrzmiały echem pomiędzy najbardziej gorzkimi agoniami. Jak
napisane jest w dzienniczku Teresy; “Sama myśl na miłośd Jezusa i o zbawianiu
dusz zamieniała całe moje cierpienie w Jego”. A w innym punkcie: “Nie wiem
dlaczego; ale kiedy jestem w bardzo głębokim cierpieniu nie jestem smutna,
czuję nawet radośd w mojej duszy i czuję że wznosi się ona wyżej i wyżej…”

5. MIŁOŚD LUDZKA

Czas kwitnięcia młodzieży przypada na wiek około 14 lat i potrzeba kochania
drugiej osoby, jak i potrzeba bycia kochanym jest rzeczą naturalną w tym
wieku. “Jesteśmy stworzeniami Bożymi a Bóg jest miłością” (1 Jan 4.8)

W wieku lat 14; Teresa poznała chłopca równego sobie wiekiem, nazywał się
Tonino. Był on wybitnie dobrym i uprzejmym chłopcem, z szerokim zakresem
zrozumienia duchowego i prawdziwie czystą, piękną duszą; podobną do Teresy.
Nie ma się czemu dziwid, że zostali sobą zauroczeni. Rozumieli się w rzadki,
piękny, mistyczny sposób. Miłośd Boża była rzeczą najważniejszą w ich życiu.
Pewnego dnia Tonino powiedział Teresie; “Teresa, jeśli Jezus zechciałby byśmy
ofiarowali Mu naszą miłośd, zrobilibyśmy to, nawet gdyby to kosztowało nas
własne życie!” Teresa odpowiedziała, “Tak…, ale jeśli Pan życzyłby sobie byśmy
się pobrali i mieli rodzinę?” “Wtedy zrobimy to co Bóg od nas zechce”,
odpowiedział Tonino.

Pewnego dnia, kiedy Teresa była chora i troszkę przygnębiona Tonino odwiedził
ją mówiąc, “Teresa, ja także czuję głęboki żal w mojej duszy. Jak okropnie jest,
kiedy wszystko zaczyna staczad się w dół w jednym momencie… Najlepiej o tym
nie myśled. Ty musisz cierpied argumenty twojego ojca, a ja muszę cierpied
właśnie w mojej rodzinie. Włóżmy nasze dłonie w dłonie Jezusowe; tylko On
może nas poprowadzid prawdziwą drogą przez ten świat. Bądź dzielna i trzymaj
się Jezusowego krzyża!” Tak mówił Tonino. Była to mowa pełna inspiracji,
karmiona świętą modlitwą i codziennym uczęszczaniem na Mszę Świętą, gdzie
spotykał się z Teresą.

Ojciec Teresy zauważył, że interesowali się sobą, wpadł w gniew i krzyczał;
“Chcę byście się pobrali!” Biedna dziewczyna odpowiedziała, “nie jestem

background image

18

pewna czy moim powołaniem jest małżeostwo.” Ojciec wybuchnął; “to
kłamstwo, jesteś hipokrytką! Chcę byś wyszła za mąż, jeśli nie to powinnaś
opuścid ten dom w trumnie. Albo opuścisz dom mężatką, albo w trumnie!”

Pan Jezus, który splata sieci losu, pociągnął za sznurki w odpowiednim
momencie. Niedługo potem, oboje Teresa i Tonino mieli takie same sny. Śniło
im się, że Tonino został potrącony przez furgonetkę. Sen spełnił się z każdym
detalem. Rankiem 8-go maja 1959 roku, Tonino i Teresa razem poszli na Mszę
Świętą. Po Mszy Świętej razem odmówili Różaniec Święty; wszystkie 15 części.
W drodze powrotnej mijała ich furgonetka, której nie zadziałały hamulce i
potrąciła Tonino.

Teresa widziała Madonnę zabierającą duszę anielskiego chłopca wzwyż. Bóg
sam zadecydował… Teresa była przygnębiona tą stratą, ale jej wewnętrzna
perspektywa ukazała się jasno; “Moja miłośd”, pisała, “należy teraz w całości i
tylko do Chrystusa. Bardziej niż kiedykolwiek, wiem że jest to jedyna wieczna
miłośd.”

Niedługo potem dwóch młodzieoców pojawiło się na scenie. Pierwszy miał
możliwośd spotkad się z Teresą kilka razy. Podczas karnawału, jego frywolny
charakter, tak bardzo maskowany wcześniej, ukazał się jawnie. Teresa doszła
do wniosku, że nie ma on smaku i jest pełen pogardy, także było to ich ostatnie
spotkanie. Nie wiedziała nic o tym drugim, za którego ojciec chciałby wyszła za
mąż, ponieważ był bardzo bogaty. Po powtórzeniu swojego życzenia po raz
trzeci, Teresa odpowiedziała mu otwarcie; ”Ja nie chcę wychodzid za mąż!”
Rozwścieczony ojciec wrzeszczał w furii; “Jeśli nie zmienisz zdania, możesz
zapomnied, że jestem twoim ojcem. Nie będziesz należed do tej rodziny.”

6. POŚWIĘCONE DZIEWICTWO

Od miłości człowieka do miłości Boga, od miłości podzielonej (1 Kor 7.32) do
niepodzielnej, czystej i całkowitej miłości: Teresa przeszła z fazy miłości
podzielonej i była gotowa by ofiarowad swoje życie w dziewictwie na całe życie.

Jej konsekracja dziewictwa odbyła się w dziwny sposób; 15-go października
1963 roku o godz. 13

30

Teresa była sama w domu. Ktoś zapukał do drzwi, a

kiedy Teresa otwarła je stał tam zakonnik, który przyszedł by podad jej Komunię
Świętą. Było pewne, że był to Ojciec Pio z Pietrelciny, który spotkał się z Teresą
już kilka razy. Po Komunii Świętej Teresa i zakonnik modlili się razem. Następnie
zapytał on poważnie, “dziecko, czy chcesz konsekracji twojego dziewictwa dla
Najświętszej Madonny?” “Tak” odpowiedziała Teresa.

Następnie zakonnik podyktował jej te słowa, które Teresa zapisała w swoim
dzienniczku; “O, najdroższy Jezu, popatrz na swoją sługę u szczytu szczęścia.
Dziękuję Ci za wybranie mnie pokornej. Daję Ci moją przysięgę, że zawsze będę

background image

19

Tobie służyd, ciałem i duszą w czystym dziewictwie. Pozwól mi byd umarłą na
sprawy świata. Nie należę już do siebie, należę do Ciebie. Wolałabym raczej
stracid moje życie niż byd Tobie niewierną. Święta Maryjo, Matko Chrystusa,
proszę czuwaj nade mną i strzeż mojego dziewictwa i uchroo mnie od
jakiejkolwiek skazy. Święta Gemmo, Święta Tereso, Święta Mario Goretti,
proszę kochane siostry, pomóżcie mi byd wierną mojemu Bogu i mojej
przysiędze oraz dajcie mi trochę miłości, którą macie, dla Jezusa!”

Tydzieo później ten sam zakonnik podyktował jej drugą modlitwę, która jest
jasnym i idealnym programem życia dla dziewicy konsekrowanej, oddanej
Bogu. Teresa zapisała ten nakaz w taki sposób; “Jezu, zanim ujrzę Cię w niebie,
będę żyła moim życiem tutaj na ziemi, jako hostia miłości. Jak Hostia w
Tabernakulum, chcę byd cała biała i czysta, pomiędzy ołtarzem i niebem, razem
z Tobą i poświęcona dla Twojej Chwały.

Jak hostia w ręku kapłana, tak będę w rękach moich przełożonych. Chcę byd
hostią ofiarną i nieśd każdy krzyż, jakąkolwiek postad czy formę przybierze.
Amen!”

Pewnego dnia Teresa wzięła się na odwagę i powiedziała otwarcie ojcu; ”Jest
bezużytecznym mówid ludziom by mnie śledzili by wiedzied czy przyjęłam
Komunię Świętą. Ja chcę przyjmowad Komunię Świętą!” To mówiąc, wysłała
kogoś po kapłana. Kiedy przyszedł, podał Teresie Komunię Świętą, co uczyniło
ją bardzo szczęśliwą, ale ojciec zareagował na to w diabelski sposób; posunął
się tak daleko, że zaczął przysięgad i przeklinad Madonnę. To zabolało Teresę
głęboko; tak głęboko, że powiedziała ojcu; “Wyprowadzam się z tego domu!”
“Boże”, odpowiedział on, “to jest dokładnie to co chcę byś zrobiła! Zrobisz mi
tym wielki zaszczyt.”

7. ”PÓJDĘ TAM, GDZIE JEZUS CHCE BYM POSZŁA”

W tym momencie Teresa przypomniała sobie przepowiednie, którą Madonna
dała jej w roku 1951; “W roku 1968 twój ojciec zechce byś opuściła dom i
rodzinę i mieszkała sama. Wtedy spotkasz twojego ojca duchowego, któremu
możesz zaufad i powiedzied mu wszystko. Spotkasz także brata duchowego…”

2-go listopada 1960 roku Anioł Stróż przypominał jej: “Jezus chce byś opuściła
swój dom i twoich bliskich.” I trzy dni później: “Jezus chce byś odeszła, jeśli nie
chcesz by zabrał twoich rodziców do siebie!”

Myśl o rozłące bolała, nie była pewna czy jest w stanie to zrobid. “Próbowałam
szyd i cerowad, ale igła kłuła moje palce…” Ale w koocu w sercu zdecydowała.
“Chcę całkowitego wyrzeczenia dla Jezusa. On mnie kocha, opuszczę dom i
rodzinę, którą kocham. Pójdę, gdzie Jezus chce bym poszła!”

background image

20

Od jej aktu wyrzeczenia się minęły lata. Lata bólu, który zawiódł Teresę wyżej
na drodze Kalwarii. Potem gdy stan jej zdrowia stale się pogarszał, musiała byd
wzięta znowu do szpitala. Tym razem nie do Caserty, ale do Cardarelli w
Neapolu, gdzie musiała poddad się testom, operacjom i eksperymentom. Ale
pomimo starao wszystkich lekarzy, nie byli w stanie znaleźd lekarstwa. Jedyną
dobrą rzeczą była niezłomnośd, z jaką Teresa znosiła najbardziej makabryczne
cierpienia i ofiarowywała je Jezusowi, jak również ilu ludzi nauczyła odmawiad
Różaniec. Mężczyźni i kobiety poprzez nią uczyli się jak się modlid i z nią się
pobożnie modlili. “Było to bardzo wzruszające widzied jak usilnie się modlili”.
Pisała Teresa.

Pomagała innym pacjentom ile tylko była w stanie. Miała dużo siły w rękach i
chciała nauczyd się robid zastrzyki. Doktor pozwolił jej na to. Czasami pracowała
od rana do nocy a pacjenci bardzo ją lubili. Dla nich była “dobrą i życzliwą
pielęgniarką.” Wykorzystała każdą okazję, aby udzielad pomocy nie tylko
fizycznej, ale i duchowej. Przyprowadziła wielu bliżej Boga poprzez swoje słowa
i uczynki.

Po 6-ciu miesiącach ogromnego bólu, jej pobyt w Cardarelli skooczył się
totalnym naukowym i medycznym fiasco. Doktor; który ją leczył, powiedział jej
delikatnie; “Drogie dziecko, idź do domu i nie zbaczaj nigdy z bożej drogi!”

Ofiarna ofiara dla zbawienia wielu dusz, naprawdę czuła brzemię tej okropnej
sytuacji, ale ciągle była w stanie modlid się: “Jezu, wiesz, że gdybym nawet
miała tysiąc żyd, poświęciłabym Tobie wszystkie, za Twoich kapłanów!”

Jej szlachetne i heroiczne czyny tylko podkreślały jej ból i problemy, ale przecież
sama sobie ich życzyła i nikt nie mógł tego rozumied!

Stare problemy znowu się zaczęły – ojciec chciał ją znowu egzorcyzmowad, ale
tym razem nie chciał pomocy kapłanów, ale kogoś ze wszystkich: nekromanty!
Ojciec płacił mu za jego posiedzenia, podczas których Teresa była bita po
twarzy i polewano jej głowę wodą. Teresa powiedziała ojcu, “Jeśli chcesz mi
bardzo pomóc, kup leki, które doktor przepisał zamiast wyrzucad pieniądze na
nekromatów.” Ojciec odpowiedział jej, że ona chce “grad damę” i żyd w kieszeni
rodziców. Traktował ją gorzej niż wcześniej.

Pewnego ranka, kiedy miała wysoką gorączkę, ojciec wszedł do jej pokoju,
napluł jej w twarz i za włosy ściągnął z łóżka. Potem odszedł w pole, gdzie
pozostał przez miesiąc nie wracając, tak by nie musiał patrzed na Teresę. Wrócił
do domu, ale tylko pod warunkiem, że nie będzie musiał wchodzid do jej pokoju
nigdy więcej. Co za sytuacja!

Te wszystkie wydarzenia postawiły Teresę w stan głębokiej depresji z bólami i
bezsennością. Chciała zbudzid się “w niebiaoskim raju”, tak że wzięła kilka

background image

21

tabletek “Cortisonu”, które nie sprawiły że obudziła się w raju, ale pozwoliły
spad przez 26 godzin.

Stało się jasne że stan zdrowia Teresy był w takim stanie, że przestała byd
odpowiedzialna za własne czyny. Jej zdrowie i siły były na najniższym poziomie
– czuła się dosłownie jak “wyprana szmata.”

8. “TERESA, IDŹ DO CASERTY!”

Niedługo później Teresa została przyjęta do innej kliniki w Neapolu, gdzie
musiała znosid diabelskie intencje lubieżnego doktora. Ta ubożuchna, delikatna
dziewczyna musiała zebrad całą swoją siłę by go odeprzed. Walka ta zakooczyła
się brzydką sceną:, kiedy on próbował przyciągnąd ją do siebie by ją objąd, ona
chwyciła dzbanek pełen wody rzuciła go jemu na głowę. Jeśli ktokolwiek
ucierpiał, to na pewno ona sama!

Po kolejnym beznadziejnym pobycie w klinice Teresa powróciła do domu.
Jednego dnia matka powiedziała jej; “Kiedy skooczyłam dzieo pracując na polu
twój ojciec odmówił mi wejścia do domu; powiedział, że jeśli cię nie wyrzucę,
on mnie wyrzuci z domu!”

Sytuacja ta prawie złamała jej serce. Nie pozostawało jej to innego wyjścia, jak
opuścid dom i wynająd coś w Caserta. Kiedy modliła się Madonna powiedziała
jej: “Odwagi, idź do Caserta. Tam dam ci pomoc i siłę.”

Teresa płakała gorzko aż do wyczerpania. Miała takie dobre zamiary, chciała
tego co najlepsze dla rodziny. Zostawid ich było dla niej gorzkim ciosem. 8-go
stycznia w koocu przeprowadziła się do Caserty. Odprowadzili ją matka wraz z
młodszym bratem Pietro.

Jak mogła żyd w Caserta, sama, bez pracy i żadnego dochodu? Bóg zapewnił:
spotkała dobrą i bardzo pobożną kobietę w Caserta. Teresa nazwała ją “ciocia
Antoinette”, która była dla niej jak jej własna matka i dała jej tymczasowe
zakwaterowanie w swoim domu.

Siostra Teresy była zakonnicą w klasztorze i od niej matka przełożona usłyszała
o kłopocie Teresy. Zaprosiła ją i dała jej sumę 100 000 lirów by Teresa miała
czym zapłacid za wynajem.

W międzyczasie Teresa pomimo słabego zdrowia była w stanie znaleźd sobie
lekką pracę by mied na życie. Znalazła posadę, jako pielęgniarka do dzieci w
sąsiednim domu i wypełniała swoje obowiązki wiernie, zawsze wesoła i
uśmiechnięta, pomimo gorączek i bólu.

Co wieczór wraz z “Ciocią Antoinette” szły razem do kościoła na nabożeostwo.
Ceniła sobie bardzo tą godzinę niebiaoskiego spokoju…

background image

22

Siostra jej Fortuna, miała eskortowad chorych pacjentów do Lourdes i zaprosiła
Teresę by z nimi pojechała. Teresa była tym uszczęśliwiona.

12-go września, pojechali do Lourdes. Jak tylko zajechali Teresa poszła prosto
do Groty. Modliła się z łzami płynącymi jej po twarzy, wykąpała się w wodzie i
była zdziwiona, że woda była ciepła, kiedy wszyscy inni zauważali jak była
lodowato zimna.

Kiedy wykąpała się po raz drugi zdarzyło się coś niezwykłego; jej dwie otwarte
rany, jedna na nodze, druga na brzuchu zamknęły się i zagoiły natychmiast.

Spędziła wiele szczęśliwych godzin modląc się i dziękując Madonnie. Te kilka dni
w Lourdes minęło bardzo szybko. Niedługo trzeba było wracad z powrotem,
Teresa była bardzo smutna z tego powodu, jak również inni pielgrzymi.

Ta rzadka, niebiaoska perfuma Naszej Pani zdawała się pozostawad, zauważyła
Teresa. Po powrocie z Lourdes, zdarzyło się coś nieoczekiwanego; zdrowie
Teresy zaczęło kwitnąd znowu. Patrząc na wszystkie przeszłe doświadczenia, nie
chciała w to wierzyd, ale musiała przyznad się; Czuję się nową osobą. Mogę
chodzid, biegad i nie mied żadnego bólu, żadnego!”

Ale na jak długo może byd to dane duszy ofiarnej? Tylko krótką chwilę!

ROZDZIAŁ III

1. “BĘDZIESZ PODOBNA DO MNIE”

W październiku 1968 roku Teresa leżała w łóżku płacząc. Miała ogromny ból w
dłoniach i bała się, że zaczęły znowu gnid.

Nagle usłyszała ciężkie pukanie do swoich drzwi i ujrzała “wysokiego, niezwykle
przystojnego mężczyznę”. Intuicyjnie upadła na kolana a Jezus powiedział,
“Będziesz tak jak ja… kontynuuj byd żertwą ofiarną... Cierpienie, które
prowadziło cię przez Kalwarie (gorączkę itp) zabrałem od ciebie, ale teraz
zostawię ci moje rany. Czy chcesz iśd wiernie za Mną?” Jak zawsze, Teresa
odpowiedziała, “Tak!”

Teresa zbliżała się do czasu Ukrzyżowania. Agonalne bóle przygotowały ją na
podobieostwo do Jezusa. Teraz przyszła godzina wejścia na krzyż, kiedy to miała
otrzymad pięd ran, które Jezus otrzymał na krzyżu.

Stało się to w marcu, w Wielki Czwartek o godz. 10-tej rano. Teresa zobaczyła
Matkę Jezusa ubraną na czarno, w czarnym welonie od głowy do stóp, łzy lejące
się po twarzy. Powiedziała do Teresy, “Teresa, mój ukochany Syn chciałby dad
tobie swoje rany.” Teresa poczuła zawrót głowy usłyszawszy te słowa i nagle
znalazła się na kolanach na podłodze. Przed nią stał Jezus, bardziej promienny

background image

23

niż kiedyś. Jasne promienie świeciły od Jego szat, Jezus zapytał; “Teresa, czy
mnie kochasz?” “Tak, tak”, odpowiedziała.

Wtedy Jezus wziął mnie w ramiona i powiedział, “Teraz musisz iśd drogą
Kalwarii ze mną!” Zaczęliśmy się wspinad stromo w górę. Grunt był cierniowy i
pełen ostrych kaleczących kamieni. Kiedy doszliśmy do szczytu zobaczyłam
wielki krzyż, który mnie przeraził. Byłam bezbronna.

Wtedy dwóch szpetnych mężczyzn zbliżyło się i chwycili mnie. Wrzucili mnie na
krzyż i przybili do niego. Czułam moje nerwy rozdzierane i całe ciało trzęsło się.

Jak długo to trwało? Całe trzy dni. Teresa zbudziła się rano w Niedzielę
Wielkanocną widząc ciocię Antoinette przy sobie. We łzach zauważyła znamię
gwoździ na dłoniach i stopach i błagała ciocię Antoinette by nikomu o tym nie
wspominała. Antoinette obiecała, że nic nie powie, ale potem spotkała księdza,
który mieszkał niedaleko i powiedziała mu:

Ojcze, Teresa ma Stygmaty na

dłoniach i stopach!!!”

Ksiądz powiedział tylko słowa: ”Weź ją do lekarza”. Czuła się zagubiona i
opuszczona. Ledwie co mogła się poruszad i napisała w dzienniczku; “Nie mogę
postawid moich stóp na ziemi i ledwie mogę poruszad rękami; są tak
napuchnięte i tracę dużo krwi. Na zewnątrz dłoni ukazany jest kształt gwoździa
a wewnątrz czuje jakby częśd ciała została zeo wydarta. Moje serce czuje jakby
się paliło.”

Martwiła się jak będzie w stanie pracowad, kiedy mogła ledwo co się ruszad i
czuła się upokorzona zdawkową wypowiedzią księdza. Głos przerwał jej myśli;
“Córko, licz na moją pomoc i nie myśl o niczym innym, ale o poświęcaniu swego
bólu za moich ukochanych synów kapłanów. Pozwól mi się prowadzid, pozwól
mi kształtowad swoją przyszłośd!”

Te matczyne słowa podniosły ją na duchu, wtedy oddała się z zaufaniem w ręce
Niebieskiej Matki tymi słowami; “Droga matko, pomóż mi przejśd czystą przez
brudy i nieczystości tego świata. Pozwól bym była jak promienie słoneczne,
które dotykają brud i błoto same się nie brudząc!”

Po niedługim czasie podczas Mszy Świętej Teresa otrzymała następującą
wiadomośd; “w przeciągu 6 miesięcy spotkasz swojego ojca spowiednika, który
pozostanie twoim ojcem duchowym.” Teresa wiedziała, że będzie nazywał się
Giuseppe Borra, ale nie wiedziała, w jakiej części Caserty mieszkał.

2. “PASJA ZBLIŻA SIĘ KU KOOCOWI”

Jezus cierpiał cierniową koronę, biczowanie oraz przebito Mu lewy bok podczas
męki. Te trzy “Skarby” nie będą wstrzymane od Teresy; jej udział w Kalwarii
musiał byd tak dokooczony jak Jezusowy.

background image

24

31 lipca, w czwartek, w dniu kapłanów, Teresa podczas modlitwy za kapłanów
weszła w trans. Była blisko Jezusa, “który cierpiał ból nie do opisania.” Chciała
cierpied z Nim i poprosiła, aby udzielił jej tego daru.

I go otrzymała. “Pan Jezus podszedł, wziął cierniową koronę ze swojej głowy i
świecącymi blaskiem rękoma przycisnął ją do jej głowy.” Było to naprawdę
bolesne, ale była bardzo uszczęśliwiona. Trwało to 2 godziny, ale od wtedy
czoło Teresy już nigdy nie było wolne od krwi.

Kilka miesięcy później Teresa ujawniła, że także miała udział w Jezusowym
biczowaniu: “Każdego wtorku, czwartku i piątku Jezus udziela mi tego daru:
pozwala mi odczud kilka swoich biczów. Jest to bardzo bolesne!”

W koocu otrzymała ranę na sercu. W styczniu 1970 roku, Jezus pojawił się
Teresie; “Moja kochana córko Tereso, teraz ofiaruję ci moją ranę w boku; ranę
serca, dla zbawienia dusz.” Teresa zachwycona odpowiedziała, “Tak, tak chcę
tego! Ale Panie, jak raczysz zrobid takie wyróżnienie takiemu małemu robakowi
jak ja?”

Kilka dni później, Jezus pojawił się i pokazał jej ranę w swoim boku. Teresa
patrzyła na nią z zachwyceniem i nagle znalazła się na wzgórzu, przybita do
krzyża “w nieopisanym bólu”, Okropny człowiek podszedł i przebił jej serce.
“Czułam wyrywane ciało a ból był tak intensywny, że zemdlałam. Kiedy się
zbudziłam byłam w łóżku cała pokryta krwią.”

Ciocia Antoinette była przy tym obecna; była cała we łzach i wielce płakała; “Tu
potrzebny jest kapłan; nie można tak iśd dalej bez kapłana. Potrzebujesz kogoś
by cię prowadził. Ja nie mogę wiele zrobid, by ci pomóc w tej sytuacji – tylko
kapłan może ci pomóc!”

Miała rację, Teresa modliła się gorąco; “Najukochaoszy Jezu, proszę pozwól mi
poznad mojego ojca duchowego, który mógłby mi pomóc nieśd mój krzyż. W
przeciwnym razie nie wiem jak mogę poradzid sobie sama!” “Już nie będzie
długo zanim go znajdziesz; oczywistym faktem jest, że on będzie ciebie szukał.”
Odpowiedział Jezus.

Było to w mniej niż 2 miesiące zanim Teresa spotkała rektora Salezjanów z
Caserty. A stało się to tak: Wieczorem 15-go marca pewna pani, która
odwiedzała Teresę, dała jej do widomości, że rektor Salezjanów pragnął się z
nią zaznajomid. “Ale ja nie mogę chodzid!” odpowiedziała Teresa. “Zawiozę cię
tam moim samochodem”. Odpowiedziała ta pani. Ta miła oferta została
zaakceptowana i obie razem wyruszyły do kościoła Salezjanów.

Kiedy dojechały Teresa powiedziała rektorowi, że przez długi czas szukała Ojca
Salezjanina imieniem Don Borra, którego Madonna wybrała na jej ojca
duchownego. Don Borra był zdumiony, potem odpowiedział, że ma na imię Don

background image

25

Borra i dodał zdziwiony; “Jak Madonna mogła wybrad mnie? Nie czuję się dosyd
odpowiedni…”

W koocu! Napięcie i zmartwienie odeszły od Teresy i cioci Antoinette. Teresa
była wypełniona radością. “O, dziękuję Ci kochany Jezu; w koocu znalazłam
mojego ojca duchowego!”

I radośd ta została w pełni skompletowana rok później kiedy Teresa spotkała
Don Franco Amico, którego Matka Niebieska nazwała jej “duchowym bratem”.
Rano 20-go kwietnia 1971 roku, podczas Mszy Świętej, Teresa ujrzała
Madonnę, która powiedziała jej; “Dzisiaj spotkasz twojego duchowego brata,
na którego czekałaś tak długo. Módl się!”

Tego samego popołudnia Ojciec Franco przyjechał do domu. Jak tylko Teresa go
ujrzała, serce zabiło jej mocniej, gdyż rozpoznała tego samego księdza, którego
spotkała kilka lat wcześniej (1968) w Castelvolturno. Była wtedy do spowiedzi i
zapytała tego księdza czy zna pewnego Don Franco Amico, ale mądrze Don
Franco wtedy nie ujawnił swej tożsamości, ale powiedział Teresie, by czekała do
czasu, który Bóg zdecydował, że będzie to najlepszym czasem by go znaleźd.

A teraz czas był dobry. Ofiara była już kompletna. Podobieostwo do Jezusa
ukrzyżowanego wypełnione. Wiedziała że jest w dobrych rękach i jej
poszukiwania skooczyły się. Z głęboką wdzięcznością napisała: ”Dziękuję, Panie
Jezu za mojego ojca duchowego i brata duchowego. Powiedziałeś mi ich imiona
w wizji i powiedziałeś, że są drogimi synami. Dzisiaj się to spełniło!”

3. URATOWAD OJCA ZA WSZELKĄ CENĘ

Myśl ratowania własnego ojca była zawsze w pamięci Teresy, od kiedy opuściła
dom rodziców. Miała zawsze nadzieję, że Pan nie zabrałby go niespodziewanie
ponieważ powiedział jej w roku 1955: “Opuścisz dom i wkrótce potem zabiorę
twojego ojca”. Całe zaufanie złożyła Jezusowi i błagała go, by nie zabierał go
szybko. Zwróciła się także do Jego Matki by wzmocnid swój argument.

Taką samą strategię miała święta Gemma Galgani, kiedy prosiła o szczególną
specjalną łaskę. W dniu Bożego Narodzenia 1969 roku Teresa poczuła głębokie
pragnienie by spędzid Boże Narodzenie z rodziną. Boże Narodzenie jest czasem
by spędzid wśród swoich. Teresa myślała, że zrobi rodzinie miłą niespodziankę,
ale co za rozczarowanie! Jak tylko ojciec zobaczył ją zaczął przeklinad i
przezywad, a pomiędzy przezwiskami nawyzywał ją “diabłem”, który właśnie
przyszedł by zepsud im święta.

Teresa powiedziała smutno; “ Dobrze ojcze, ja naprawdę chciałam dobrze i na
pewno nie chciałabym cię rozzłościd. Ale kiedy nie chcesz mnie widzied pójdę
sobie.” Ojciec odpowiedział bezwzględnie; “Dlaczego nie ruszysz się od razu?
Nikt cię nie wołał abyś tu przyszła. Możesz wejśd do tego domu tylko wtedy

background image

26

kiedy będziesz mężatką, w przeciwnym wypadku nie pokazuj się tutaj wcale!
Idź, idź już sobie!” I odpędził ją jak psa – w czasie Bożego Narodzenia!

W listopadzie 1970 roku Teresa odwiedziła cmentarz w Caserta i spotkała tam
swoich rodziców. Kiedy pozdrowiła ich, nie otrzymała nawet odpowiedzi. Jezus
pocieszał ją: “Teresa, twój ojciec jest bardzo chory; jest źle. Zostało mu niewiele
czasu. Ale poprzez Twoje modlitwy zostanie uratowany.” A była to ona, która
go uratowała -odrzucona przez ojca,

Najgorsze było to, że ojciec nie tylko wyrzucił ją z domu, ale także wysyłał listy
anonimowe do różnych ludzi, które zawierały fałszywe, oszczercze opowieści o
Teresie. “Całe piekło się uwolniło – pisała Teresa – ojciec ciągle nie chce mnie
widzied a jego listy anonimowe są śmieszne, ale wiele ludzi wierzy mu…”

Ale był on jej ojcem więc była zdeterminowana by uratowad jego duszę. W
Niedzielę Palmową (4-go kwietnia 1971) próbowała raz jeszcze pogodzid się z
ojcem. Jest to czas, kiedy ludzie wymieniają się wzajemnie gałązkami palmy i
życzą sobie pokoju Zmartwychwstania. Poszła do Caiazzo i ofiarowała ojcu
gałązkę palmy. Nie tylko jej nie przyjął, ale tak odpowiedział ostro na jej ofertę
pokoju; “dopiero po mojej śmierci zobaczymy się!” Nie zdawał sobie sprawy jak
prawdziwe były te słowa prorocze…!

Teresa próbowała pogodzid się z resztą rodziny, ale jej obecnośd nie była mile u
nich widziana. Nikt do niej nie mówił, nikt nawet na nią nie patrzył. Kiedy
powiedziała do widzenia i odchodziła, nikt jej nie odpowiedział. Wróciła do
Caserty z ciężkim sercem. Rok później 6-go kwietnia 1972 roku Madonna
ukazała się jej i tak powiedziała; “Teresa, Ojciec Niebieski zdecydował zabrad
twojego ojca, a potem twoją matkę.”

Teresa odpowiedziała, “Niebieska Matko, ja kocham mojego ojca, nawet jeśli
on tego nie chce słyszed.” Madonna podkreśliła; “Tak, twój ojciec niedługo
pójdzie ze mną.” “Kochana Matko, jeśli mogłabym zamienid miejsce z nim, weź
moje życie w zamian!” Ale na tą ofertę Teresa nie dostała odpowiedzi.

Powiedziała “Czuję się tak smutno z tego powodu. Ale również szczęśliwa, że
pójdzie do raju z Tobą i zobaczę go pewnego dnia w niebie. Kocham go, ale nie
mogę mu pokazad jak mocno, ponieważ w swoim zawzięciu odrzuca mnie.”

W 23 listopada 1972 roku, kilka miesięcy przed jego śmiercią Jezus powiedział
Teresie; “Teresa, czas twojego ziemskiego ojca jest niedaleki, wezmę go. Jesteś
zadowolona?” Teresa wiedziała jak mało czasu zostało jej ojcu i poszła do
Caiazzo z nadzieją aby się z nim pogodzid, ale bez skutku. Nawet na nią nie
popatrzył i tylko powiedział same gorzkie rzeczy. Jedyne co mogła zrobid, to
modlid się. Została w domu sąsiadów i cały czas modliła się za swojego ojca.

background image

27

Modlitwy jej nie były na próżno, osiem dni przed śmiercią, wyspowiadał się i
otrzymał Komunię Św. Umarł w stanie łaski.

4. “OFIARA POKRYTA KRWIĄ”

Nie jest łatwo opisad życie Teresy ukrzyżowanej. Napady bólu ciała i duszy… Dla
przykładu, pisała 6-go kwietnia, we wtorek Wielkiego Tygodnia; “Mam silne
bóle w dłoniach i stopach, bóle które są w stanie doprowadzid mnie to
szaleostwa. Nie jestem w stanie byd w spokoju, już nic nie mogę zrozumied.
Gorączka jest tak wysoka, że nie wiem, w którą stronę kręcid głową. Moje serce
bije jak pompa, a głowa czuje jakby miała czapkę z cierni, które przebijają moją
szyję i czaszkę. Zawsze mam ogromną ilośd krwi przed oczami, i trwa to aż do
Poniedziałku Wielkanocnego.”

Inny imponujący opis jest z dnia 14-go września, dzieo Podniesienia Krzyża
Świętego, Teresa czuła się rozdarta w pól od uderzeo po plecach i nogach,
miała także bóle w dłoniach, stopach, sercu i głowie. Wizja Anioła Gabriela
dodała jej siły, ale Anioł podał jej kielich; “Pij ten kielich! Jest to kielich z którego
Nasz Pan musiał pid. On chce podzielid się nim z tobą.”

Teresa napisała, “Wypiłam z niego łyk, który wydawał się bardzo gorzki. Potem
następny łyk, i im więcej piłam aż do dna, tym bardziej gorzko smakował.
Ostatni łyk był tak gorzki, że moje serce zatrzymało się… na 5 minut. Wtedy
znalazłam się w ramionach mojej Matki Duchowej. Słyszałam ją wołającą mnie i
podnoszącą mnie.

Kiedy się ocknęłam leżałam w łóżku, zauważyłam, że moje krwawiące plecy i
biodra – ślady od Stygmatów poplamiły moją piżamę oraz pościel była
przesiąknięta we krwi.”

Dlaczego tyle krwi? Odpowiedź jest w liście do Hebrajczyków: “I prawie
wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma
odpuszczenia *grzechów+.” (Hebr, 9.22)

Jako, że Teresa była żertwą ofiarną za grzeszników, za kapłanów i za Kościół,
musiała też odpokutowad swoją ofiarą krwi, swoim nieustannym oddaniem.
Niestety, ludzkośd nigdy nie przestaje grzeszyd.

Podczas pierwszych dni listopada 1972 roku Jezus podarował Teresie jeszcze
jedną łaskę: “Każdego razu, z czwartku na piątek pozwolę ci uczestniczyd w
przytłaczającym smutku jaki czułem na Górze Oliwnej, w ogrodzie Getsemani…”

Na dodatek do jej mistycznych udręk i cierpieo, cała jej równowaga została
zburzona tak, że potrzebowała lekarstw, gdyż była w bardzo wyczerpującym
stanie fizycznym.

background image

28

Ciało jej udręczone było kolką nerkową, bólami brzucha, kaszlem z krwią,
kołataniem serca i niezwykle wysoką gorączką. Była niezliczoną ilośd drażniona,
poddawana nieufności, złośliwym oskarżeniom i samo to, w jaki sposób była
porzucona przez własnych krewnych.

Daje nam to wgląd w bolesne życie osoby ukrzyżowanej.: “Razem z Chrystusem
zostałem przybity do krzyża.” (Gal 2.19)

Co utrzymywało ją przy życiu? Wiemy, że Sakramenty Święte i modlitwa,
Eucharystia i Różaniec Święty. Pożywienie dusz heroicznych; pokarm Świętych.
Oprócz tego jej ojciec duchowy i brat duchowy byli wspaniałą pomocą tego
ostatniego roku – najbardziej wyczerpującego i nadzwyczajnego w jej życiu.
To potwierdza, że w życiu duchowym człowiek zawsze potrzebuje kierownictwa
i porady dla duszy.

5. “BY ZBAWIAD DUSZĘ”

Płodnośd ofiary krwi polega na zbawianiu dusz, nie na leczeniu śmiertelnego
ciała, ale duszy – nie tymczasowego ratunku, ale ocalenia wiecznego.

To dlatego “ żertwy ofiarne są wrogiem Szatana”, który jest nazwany: ”księciem
tego świata” (Jo 12.31) i który chce pociągnąd wszystkie stworzenia świata wraz
z nim w dół do królestwa ciemności.

Złośd szataoska przejawiła się Teresie w okropny sposób, ale nie mogło byd
inaczej. Teresa wspomina diaboliczny incydent; “Szłam stromym zejściem do
piekła, gdzie Szatan pokazał mi puste miejsca. Byłam przestraszona. Byd może
chciał rewanżu, ponieważ powiedział, że wydarłam mu dusze, więc będę
cierpied; Jestem skłonna wycierpied wszystko dla zbawienia świata…”

Innego razu, w niewytłumaczalny sposób, Teresa znalazła się przygwożdżona do
łóżka, ręce jej związane z tylu i nogi związane sznurkiem. “Nieustanne ciosy
spadały na mnie, ale nie widziałam nikogo a złośliwy głos szepnął mi do ucha:
Zabij się! Co ty tutaj ciągle robisz? Ludzie cię nie chcą, powieś się, ale wcześniej
nie mów o tym kapłanowi!”

Słyszała te same piekielne głosy podczas pobytu w szpitalu w Pizie. Teresa była
wycieoczona i przygnębiona z powodu bezsenności i bólu, a Zły chciał z jej
osłabionego stanu skorzystad. Krzyczał jej do uszu; “Wyskocz z tego okna!”
Innym razem kiedy szła ulicą; “Rzud się pod samochód!”

Musiała toczyd ciężkie bitwy i często była w śmiertelnym strachu, ale to
wszystko także było dla dobra dusz. Dusze ofiarne wiedzą to dobrze; to dlatego
są wytrzymałe w pomocy i łasce dla tych którzy w przeciwnym wypadku
zagubiliby się na wieki. Bitwa jest o tyle cięższa w przypadku kapłanów. Jest

background image

29

dobrze znanym to, że kapłani są faworytami Boga i Madonny; jak również
dobrze znane jest to że są “ulubieocami” Lucyfera.

Podczas egzorcyzmu demon ujawnił, że kiedy dusza kapłana jest skazana do
piekła, nikt nie może jej dotknąd, ponieważ należy do samego diabła-szatana;
Lucyfera samego! Jaka toż okropnośd!”

Teresa miała żarliwe preferencje dla kapłanów. Widziała wiele razy podczas
Mszy Świętej Bożą obecnośd. Widziała Jezusa w kapłanie, jego twarz
promieniująco jasną, kiedy konsekrował Hostie, widziała Krew Jezusa
spływającą do kielicha.

Teresa pisała:

“Każdy Kapłan uosabia Chrystusa; kapłani są Jego narzędziami,

którzy pożyczają Jezusowi swoje członki i Pan używa ich języka, ich duszy,
umiejętności i czynów… “

Madonna sama zalecała Teresie by ofiarowała się za

kapłanów. Raz powiedziała jej; “Córko moja, gdybym pokazała ci dusze
kapłanów, rozpoznałabyś w każdym z nich mojego ukochanego syna. Oni noszą
go w swoich duszach i ciele, noszą pieczęd mojego syna Jezusa…” Był to powód,
dla którego Teresa chciała ofiarowad się ze specjalnym oddaniem za kapłanów.

Razu pewnego modliła się za kapłana, który całkowicie zeszedł ze swej drogi;
tak było z nim źle, że usłyszała Jezusa mówiącego; “Jest bezużytecznym
modlenie się za niego – przestao modlid się, naprawdę nie chce go więcej
znad…” Teresa ośmieliła się odpowiedzied; “Panie, jeśli on pójdzie do piekła to
poślij mnie tam też. Gdziekolwiek on pójdzie, ja pójdę!” Kontynuowała modlid
się za niego w długim i dramatycznym dialogu. Jezus zdumiewał się jej
nadzwyczajnym oddaniem i powiedział w koocu; “wygrałaś…, ale uważaj gdyż
kary za niego są niewyobrażalne!”

Teresie nie przeszkadzało to, była skłonna nawet umrzed, jeśli znaczyłoby to, że
mogłaby uratowad tym nawet jednego kapłana. Wielu, wielu kapłanów
zwracało się do niej o pomoc podczas jej pobytu w Casrta. Niezliczona liczba
kapłanów przychodziła po rady i z prośbą o modlitwę. Setki ciągnęły ze
wszystkich stron.

Promieniowała szczególnym czarem w swojej mistycznie prostej pokorze i
skromności. W tym tkwił jej sekret.

6. “EUCHARYSTIA I NIEPOKALANA DZIEWICA”

Eucharystia jest “Chlebem mocnych”, ale od kogo oczekuje się więcej heroizmu
niż od ofiary prowadzonej na rzeź? To dlatego Eucharystia jest koniecznym
pożywieniem do życia dla żertwy ofiarnej: jest to ciało samej ofiary boskiej,
które wzmacnia i odżywia tą żertwę, która jest łaocuchem w ogólnoświatowej
operacji ratowniczej.

background image

30

Fakty te ukazały się jasno w życiu Teresy, od jej wczesnej Pierwszej Komunii
Świętej do tej ostatniej: jej życia. Msza Święta, Komunia Święta, Eucharystyczna
adoracja: są to trzy skarby eucharystycznej pobożności, które w ciągu jej dnia
pracy często przynosiły jej wspaniałą energię i ciężkie ofiary.

Wiemy jak musiała cierpied, kiedy przez wiele dni nie mogła przystąpid do
Komunii Świętej. Wiemy jak nieraz sam Pan Jezus posyłał jej “pożywienie” w
niezwykły sposób. Nieraz posyłał Najświętszą Hostie poprzez Anioła, a przez
pewien czas przez Ojca Pio z Pietrelciny.

Wiemy także, że Teresa była w stanie znieśd wszystkie fizyczne i duchowe testy
z łatwością u stóp Tabernakulum, ale nieobecnośd Eucharystii i jej Anioła Stróża
czyniły jej dzienne obciążenia niezwykle ciężkimi, mniej owocnymi oraz wypijały
jej siły.

Mamy całą stronę z dzienniczka Teresy, gdzie opisuje żałośd i bolesne efekty
Komunii: “Dziś rano byłam cała skąpana w zimnym pocie; dosłownie lało się z
mojego ciała. Cóż to, O Jezu? Nie byłam w stanie iśd do Komunii Św. Nie
mogłam byd z Tobą. A teraz Jezu chcesz mi pokazad, że bez Ciebie jestem
niczym. Bryłką lodu bez życia i miłości…”

Madonna jest całkowicie i bezdyskusyjnie połączona z Eucharystią. Gdyby
chcied odłączyd Najświętszą Dziewicę od Eucharystii byłoby to jakby próbowad
wyrwad Ją z pod stóp krzyża.

Madonna okazuje się prawdziwą matką dla Teresy, która troszczy się o
cierpiące dziecko, “dziecko ofiarę”; pokutującą – ofiarę pojednania swojego
boskiego syna. Jedyny Syn Matki Bożej często przynosił ulgę okrutnym bólom
Teresy, przyśpieszał godzinę łaski, czy dokonywał rzeczy, które wyglądały na
niemożliwe, jak przykład uleczenia dziecka z białaczki.

Teresa zwróciła się do Jezusa by uleczył dziewczynkę. “Drogi Jezu, proszę udziel
tego wielkiego cudu!” Ale Jezus powiedział jej; “Módl się, Teresa, módl się!” Dni
mijały a cudu nie było.

Wtedy Teresa zwróciła się do Maryi Dziewicy, tej dobrej rodzicielskiej
orędowniczki o pomoc. Teresa nie rozumiała słów, które Niebieska Matka
powiedziała, ale wyraźnie usłyszała odpowiedź Jezusa; “Droga Matko, jako, że
jest to Twoja prośba, będzie spełniona!” I dziecko zostało uzdrowione…

Przy innej okazji, Teresa błagała o łaskę dla szczególnej duszy. Wzmocniła swoje
błagania cierpieniem i ofiarą. Nagle miała natchnienie; chciała przedstawid tą
prośbę, „jako telegram do rąk Boga Ojca.” A kto byłby najlepszy by to zrobid, niż
Najczcigodniejsza Dziewica Maryja? Jej prośba została otrzymana aż do
ostatniego szczegółu!

background image

31

Sekret kompletnego oddania sie Madonnie, nauczony przez świętego Louisa
Grignon z Montefort oraz najczcigodniejszego Maksymiliana Maria Kolbe;
stosowała Teresa i był on częścią jej życia. Tak samo jak jest częścią życia
oddanych kapłanów, którzy przewodzą swoim stadom i pouczają ich dusze.
Z drugiej strony, jak wielka jest to boleśd słyszed gorzkie skargi Madonny
dotyczące kapłanów, którzy są przeciwko niej; “Dziecko moje, Tereso, wielu
kapłanów twierdzi dzisiaj, że Ja, Matka Boga otrzymuję za dużo chwały i
honoru, który należy do mojego syna. O! Ci nierozsądni księża, jacy niektórzy z
nich są ślepi! Wpadają prosto w ręce demona. Jestem matką mojego syna, ale
jest on Synem Boga, jestem także jego sługą. Są oślepieni przez szatana-diabła
jeśli myślą, że mogą wymazad mnie z serc ludzi…”

Skargi Dziewicy Maryi zawierają bolesną prawdę: dzisiaj jest wiele kapłanów,
którzy nie przyznają Matce Mesjasza jej godnego miejsca. Jest to spisek
szatana, zgubny dla Kościoła i człowieczeostwa. Ci omamieni księża są godni
litości. Ci kapłani, których Matka Niebieska powita w Królestwie Bożym muszą
byd wierni i pokorni, skłonni do przezwyciężenia wzgardy, insynuacji i kpin tego
świata oraz uświadomid sobie, że Matka Naszego Zbawiciela POSIADA
szczególną pozycję. Ma Ona moc by przyprowadzid tych najbardziej błądzących
z powrotem do domu Ojca, do Królestwa Bożego…

7. “PŁACZĄCE I KRWAWIĄCE OBRAZY”

W ostatnich dwóch i pół roku jej życia Teresa była owładnięta przez głęboki
smutek; wiele obrazów z Jezusem i Madonną zaczęło krwawid i płakad.

Wiadomośd o tych wydarzeniach rozniosła się po całym świecie, tak że słusznie
zostało napisane; “Bez wątpienia znajdujemy sie w obecności największych i
najbardziej imponująco zawiłych z niezwykłych zjawisk w historii ludzkości.”
(P.G.Roschini)

Po raz pierwszy stało sie to 26 lutego 1975 roku. Teresa przyniosła obraz Jezusa
z Caiazzo do Caserty. Podczas jego czyszczenia zauważyła krwawe łzy
spływające po twarzy Jezusowej. Był to pierwszy nadzwyczajny znak. Biskup z
Casety obejrzał obraz i pozwolił Teresie by umieściła go na swoim małym
ołtarzu w domu. (Osoba, która pisze te słowa, w oryginale włoskim, miała
nakazane przez Arcybiskupa, by dad Teresie to pisemne pozwolenie w Wielki
Piątek 1975 roku).

Dla Teresy spowodowało to nowe nieprzyjemne incydenty; podejrzenia,
domniemania, domysły, a wątpliwości, co do tego zjawiska ciążyły na Teresie.
Odwiedzający stali się inkwizytorami. Chcieli, aby Teresa opowiadała im,
wyjaśniała i kalkulowała. Była im tylko w stanie powiedzied to; ”Jezus nie chce

background image

32

dawad więcej przesłao. Chce pokazad światu większy, bardziej konkretny
dowód…”

Czasami sama siebie pytała zdezorientowana, “Co dzieje się w moim domu?
Każdy dzieo przynosi cuda a wiele ludzi wątpi w rzeczywistośd tych wspaniałych
wydarzeo. Ja w nie „nie wątpię”. Wiem, że Pan Jezus nie chce dawad więcej
przekazów dla świata słowami, lecz większe rzeczy…”

W styczniu 1976 roku Teresa zapisała w swoim słowniczku; “Rok ten zaczął się
smutnie. Moją największą boleścią jest patrzed na obrazy płaczące krwią.

Dzisiejszego ranka zapytałam Pana Ukrzyżowanego o powód jego łez oraz co
mają one znaczyd. Jezus odpowiedział mi z krzyża; ”Teresa, dziecko moje, tyle
jest złośliwości i mściwości w sercach moich synów, szczególnie tych, którzy
powinni dawad przykład i posiadad większą miłośd. Dziecko, módl się za nich i
ofiaruj nieustannie. Nigdy nie znajdziesz zrozumienia tutaj na dole, w tym
świecie, ale tu w górze otrzymasz szczęście i chwałę…”

W jednej z ostatnich notatek w dzienniczku Teresy, który kooczy się dnia 2-go
kwietnia 1976 roku, wspomniane są słowa Madonny dotyczące łez lanych
poprzez obrazy i posągi; “Córko moja, łzy te powinny poruszyd serca wielu dusz,
które pozostają zimne, i wielu innych, które są słabej woli. Dla innych zaś,
którzy nigdy się nie modlą i mają modlitwę za fanatyzm muszą wiedzied to, że;
jeśli nie zmienią swoich dróg, łzy te oznaczają dla nich potępienie wieczne!”

Fenomen ten zaczął wydarzad się kilka razy dziennie. Posągi, “Ecce-Homo”,
obrazy, krzyże, obrazy Dzieciątka Jezus, obrazy Najświętszego Serca Chrystusa i
obrazy Dziewicy Maryi i inne płakały łzami i krwią. Czasem te łzawienie trwało
do piętnastu minut.

Patrząc na nie często poruszało to samą Teresę do łez i zastanawiała się, “Czy ja
sama nie jestem powodem do tych łez także?”, albo “Co mogę zrobid by
uśmierzyd ból Jezusa i Jego Świętej Matki?”

Ze wszystkich ludzi, ona sama płakała! Ona, która była jedyną, kto dosłownie
dzielił te bóle męki i krew z przebitym Sercem Jezusa i Jego Matki!

ROZDZIAŁ IV

1. ŚMIERD I GLORYFIKACJA

Ostatni rozdział życia Teresy naznacza przejście przez trzy szpitale; w Caserta,
Mercato S. Severino i w Neapolu. Jako że miała iśd za Tym, który wołał ją do
siebie do nieba. Teresa wiedziała od 13-go marca 1973 roku, że już niedługo
odejdzie z tego ziemskiego świata, Jezus potwierdził jej to. Teraz ukazał jej
dokładnie, że godzina się zbliża.

background image

33

28-go lipca, kiedy odwiedzała swojego brata Luigi w Castel S. Lorenzo,
powiedziała mu “Jest to ostatni raz kiedy tu przychodzę. Moja misja została
ukooczona; co poleciłabym tobie najbardziej to; nie zapominaj modlid się
ustawicznie za kapłanów.”

25-go czerwca, zabrano ją, jako nagły przypadek do szpitala w Caserta na
oddział zajmujący się nerkami. Nie dosyd jej bólu fizycznego musiała znosid
krzyż ciekawości innych pacjentów, badao lekarzy, z których niektórzy drwili z
niej oraz braku spokoju i koncentracji.

Z drugiej strony, była w stanie zostad dobrym samarytaninem dla dziewczynki w
wieku około 12- 14 lat, która była tak słaba gdyż była na progu śmierci. Także
pocieszała biedną starą kobietę widocznie nielubianą przez innych pacjentów.
Teresa była szczególnie dobra i miłująca względem ciemnoskórej kobiety. Ta
biedaczka była tak zadowolona, że komuś na niej zależało, że opowiedziała
Teresie całe swoje życie.

Stan Teresy pogarszał się coraz bardziej. Potrzebowała natychmiastowych dializ
nerek. W Caserta nie było już miejsca. Wysłano ją szpitalnym ambulansem do
Mercato S. Severino, gdzie powinni mieli mied miejsce wolne dla nagłych
przypadków; ale wszystko było zajęte. W koocu zdecydowano by zabrad ją do
“Clinic dei Gerani” w Neapolu.

Wysyłając ją tam i z powrotem, biedna męczennica Teresa w swojej ostatniej
ekstazie dnia 25-go lipca otrzymała wytłumaczenie od Madonny; ”Chciałam ci
pokazad jak czułam się kiedy nie było dla nas miejsca w gospodzie. Będziesz
cierpiała już tylko przez krótki czas, później zabiorę cię do obecności Ojca.”

“Clinic dei Gerani” była miejscem wielce przyjemnym. Dobre Siostry lubiały
beznadziejnie chorych pacjentów, były bardzo ciche, tak ciche i delikatne jak
owieczki. Lekarze i pielęgniarki traktowali ją z należnym respektem i względem.
Leczenie, które Teresa musiała przejśd było długie, rozciągnięte w czasie i
bolesne. Cierpiała dzielnie i bez narzekao. Lekarze podziwiali jej postawę oraz
zachęcali, aby była dzielna.

Kiedy Teresa była w uchwycie najgorszych agonii, nic nie mogło ulżyd jej bólu,
siostry pytały czy nie miałaby żadnych pragnieo, ale Teresa odpowiedziała;
”Czego ja chcę, nie możecie mi dad; ja chcę do raju!”

Wkrótce poczuła, że zbliżał się jej czas i bardzo pragnęła by już nadszedł. Zanim
jednak mogła to zrobid musiała ukooczyd swoją ofiarę; tak samo jak zrobił to
Jezus, boska, ukrzyżowana ofiara.

W dzieo Naszej Pani z Góry Karmel, otrzymała sztuczną nerkę. Była to delikatna
i niebezpieczna operacja, ale była sukcesem i lekarze robili komentarz; ”Sama
musiała przyczynid się do tego cudu!”

background image

34

Podczas pobytu tutaj, Teresa zdecydowała się ofiarowad wszystko dla jej
wszystkich wielkich intencji bliskich jej sercu i odnowid obietnicę pokuty za
Kościół, za kapłanów i grzeszników. Wiedziała, że te ostatnie dni, dni
ukooczenia ofiary są najbardziej owocne i najbardziej Boga zadowalające.

26-go lipca została wypisana z kliniki, ale musiała wracad tam co dwa dni na
zabiegi. W tym czasie aż do dnia, w którym umarła była bardzo wesoła,
szczęśliwa i gorączkowo wyrachowana by ukooczyd swoją pracę społeczną
wobec ludzi starszych. Teresa zawsze dbała o dobro ludzi starszych, już od
wczesnego dzieciostwa. Bardzo otaczała opieką starszych kapłanów, którzy
potrzebowali jej pomocy i wsparcia.

W przeddzieo swojej śmierci, 18-go sierpnia, Teresa miała przyjemnośd
spotkania się ze swoim ojcem duchowym, Don Borra, wtedy razem planowali
zakup domu dla starszych księży i biednych bezdomnych ludzi. Wydawała się
śpieszyd by sfinalizowad transakcję. I się nie myliła…

Następnego dnia, około godziny 12

30

wykooczona okropnymi bólami głowy

pojechała z Caserta do “Clinic dei Gerani”. Podczas podróży dużo mówiła o
planach dla starszych księży i ludzi bezdomnych.

Zaczęła się jej ostatnia dializa, ale szybko nadeszły alarmujące symptomy; jej
serce nie reagowało! Okropne bóle głowy i skurcze zmusiły Teresę by poprosiła
Siostry by poluzowały taśmy.

Jej brat duchowy Don Franco Amico, zachęcał ją i modlił się za nią: Ojcze nasz,
Zdrowaś Mario, Chwała, Salve Regina oraz Akt Zgody na Wolę Bożą.

Nagle urywany dźwięk z niedalekiego kościoła zaczął woład wszystkich na
pokutną modlitwę z powodu świętokradzkiej kradzieży konsekrowanej Hostii.
Tak więc się stało, że Siostry opuściły klinikę na godzinę by wziąd udział w tym
nabożeostwie pokutnym.

Teresa została sama, przybita do krzyża, przywiązana i w okropnej agonii. Tak
wypełniła się umowa Teresy z Madonną z 1972 roku; “Matko, więc zgadzamy
się, że gdy ten dzieo nadejdzie chcę byd sama. Chcę byd sama na krzyżu.”

Don Franco zagłębiony był w modlitwie; Teresa leżała cierpiąc. Nagle zawołała;
“Poczekaj, poczekaj!” Do kogo były skierowane te słowa? Moglibyśmy
domyślad się, że była to wizja Matki Paoskiej, która stała przy niej w tych
ostatnich chwilach jej życia, tak jak stała przy Jezusie u stóp krzyża podczas Jego
śmierci. Don Franco wspomina: “Po chwili spokoju, Teresa nagle wyprostowała
swoje ramiona do wysokości głowy i całe jej ciało, jej ręce i nogi zesztywniały,
jak gdyby właśnie zamieniła się w marmur. Poza Teresy była taka sama jak
Jezusa w ferworze śmierci z rękami wyprostowanymi na krzyżu.”

background image

35

Don Franco udzielił jej Sakramentu Ostatniego Namaszczenia.

Lekarze zdecydowali się wysład ją w koocu do Caserta. Siostry położyły ją w
ambulansie. Dojechała do Caserta, ale była już nieżywa. Było to dnia 19 sierpnia
1976 roku. Teresa miała 33 lata.

Kilka godzin przed śmiercią w “Clinic dei Gerani”, pewna pacjentka zapytała ją;
“Dlaczego Bóg pozwala mi tyle cierpied?” Teresa tak jej odpowiedziała; ”Czy nie
wiesz, że Nasz Pan Jezus Chrystus umarł na krzyżu by udowodnid nam swoją
miłośd? By nas zbawid! Czy nie wiesz, że nasze grzechy krzyczały tak głośno, jak
tłum o Jego śmierd? Nic się nie gubi. Pan nic nie zatrzymuje dla siebie. Zapłaci
nam za nasze cierpienie!”

Przez dwa dni i dwie noce ciało jej wystawione było publicznie, a ludzie
przychodzili z daleka by okazad jej ostatni hołd.

Teresa ubrana na biało, z rękami przebitymi była obrazem czystej ofiary, lilia
naznaczona krwią, ukrzyżowana ofiara.

Tłumy ludzi były takie duże, że dla publicznego bezpieczeostwa, władze,
musiały zawoład policje miejską by regulowad ruchem.

Pogrzeb był bardzo uroczysty, z koncelebracją 20 kapłanów, w katedrze w
Caserta. Ruch w mieście został zablokowany.

Kiedy biała trumna Teresy opuściła dom, publicznośd nieoczekiwanie zaczęła bid
gromkie brawa, tak samo, kiedy opuszczała katedrę.

Ostatni hymn, który Teresa bardzo kochała za życia został odśpiewany podczas
pogrzebu na cmentarzu w Caserta. Był to hymn do Maryi: “Pójdę by zobaczyd ją
tam pewnego dnia…” (Andro’ a vederla un di).

Teraz zaś nadeszła godzina aby zobaczyd Błogosławioną Matkę tam w Bożym
Królestwie Wiecznym.

Źródło:

http://www.teresamusco.org/inglese/indexenglish.html

Tłumaczyła: Bożena

(Serdeczne podziękowania dla Pani Bożeny za to, że przetłumaczyła nam historię Teresy Musco)

Pamiętaj Czytelniku!!!

Nawrócenie grzesznika jest większym cudem
niż wskrzeszenie zmarłego. W tym ostatnim
przywraca się do życia ciało przeznaczone do
śmierci, w pierwszym zaś duszę przeznaczoną
do życia wiecznego.

Francesco Bersini „MĄDROŚD EWANGELII”


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
TERESA NEUMANN (NIEMIECKA STYGMATYCZKA)
Teresa Neumann słynna Stygmatyczka
stygmatyzacja
3-4 Test Polska na arenie międzynarodowej 1815-1943 gimn, gimnazjum i liceum
opinia naucz o dz w wieku przedszk, Kopia Teresa
odpowiedzi -zarządzanie, Studia - Mechatronika PWR, Podstawy zarządzania - wykład (Teresa Maszczak)
kossewska stygmatyzacja
Maly Modelarz 1976 08] Auto F1 & GT(GT Only)
Maslow (1943) Theory of Human Motivation
Alistair MacLean Złote Wrota (The Golden Gate), 1976
Najkrwawsza Niedziela w Dziejach Polskiego Narodu 11 lipca 1943, ★ Wszystko w Jednym ★
konferencje, Konferencja w Teheranie (28XI-1XII-1943)
Posłuchajcie opowieści o Alku, ,,Posłuchajcie opowieści o Alku, Rudym, Zośce i kilku innych cudownyc
gazetka, Duralska- Macheta Teresa „Powitanie jesieni”
kpk, ART 76 KPK, 1976

więcej podobnych podstron