3 / 2 0 1 1
33
P
ierw szy Uni wer sy tet Dzie cię cy po wstał
na Uni wer sy te cie w Ty bin dze w 2002
ro ku oraz na Uni wer sy te cie w Wied niu w 2003
ro ku. Obec nie w sa mej Eu ro pie dzia ła oko -
ło 200 te go ty pu uczel ni dzie cię cych. Uni wer -
sy te ty dla naj młod szych funk cjo nu ją m.in.
przy Ha rvar dzie, Oxfor dzie i Sor bo nie, pra wie
na ka żdej wy ższej uczel ni w Niem czech i Au -
strii i nie ustan nie po wsta ją no we. Pro jekt Uni -
wer sy te tów Dzie cię cych (Die Kin der -Uni)
otrzy mał od Ko mi sji Eu ro pej skiej na gro dę
Kar te zju sza za ko mu ni ka cję na uko wą (De -
scar tes Pri ze for Scien ce Com mu ni ca tion
)
za wy bit ne za słu gi w krze wie niu wie dzy. Obec -
nie two rzy się eu ro pej ska sieć uni wer sy te tów
dla dzie ci – Eu ro pe an Chil dren’s Uni ver si ty Ne -
twork
(EU CU NET). Ta for ma do dat ko wych
za jęć ad re so wa nych do dzie ci w wie ku 7–12 lat
cie szy się ogrom nym za in te re so wa niem za -
rów no stu den tów, jak i ich ro dzi ców. Ka żde go
ro ku li sta chęt nych do udzia łu w za ję ciach
prze kra cza li mit miejsc!
Za ba wa w stu dio wa nie
W Pol sce Uni wer sy tet Dzie cię cy dzia ła
od ro ku 2007 w Kra ko wie, War sza wie i Po -
zna niu. Po li tech ni ka Łódz ka jest pierw szą
tech nicz ną uczel nią w Pol sce, któ ra za pra sza
dzie ci do za ba wy w stu dio wa nie. Dzie ci roz -
wi ja ją swo je pa sje i umie jęt no ści, zgłę bia jąc
pod sta wy pra wa, fi zy ki, mar ke tin gu, che mii,
me dy cy ny... od stro ny prak tycz nej i teo re -
tycz nej. Mo gą two rzyć che micz ne mie szan ki,
stwo rzyć ma kie tę no wo cze sne go osie dla,
zbu do wać ścia nę z ce gieł, „zaj rzeć” do wnę -
trza czło wie ka, skon stru ować z in ży nie ra mi
ro bo ta itd. Ma lu chy za opa trzo ne w in dek sy
po ka żdym wy kła dzie i ćwi cze niach prak -
tycz nych w gru pach ma ją szan sę uzy skać za -
li cze nie. Uwień cze niem spo tkań jest otrzy -
ma nie dy plo mów i stu denc kich cza pek,
z du mą no szo nych przez mło dych ża ków.
Przez ca ły se mestr na uki szkol nej, pod czas
gdy dzie ci słu cha ły w au li wy kła dów na ukow -
ców, wraz z po zo sta ły mi ro dzi ca mi śle dzi łam
okiem ka me ry trans mi sję wy kła dów na ży wo
w sa li ćwi cze nio wej łódz kiej uczel ni, ze szcze -
gól nym za in te re so wa niem przy słu chu jąc się
py ta niom za da wa nym przez dzie ci. Peł na po -
dzi wu i uzna nia dla ich wy jąt ko wo ści, ory gi -
nal no ści i mą dro ści wy ra żo nej w sło wach nie
wie dzia łam jesz cze wte dy, że po czą tek krze -
wie nia (po pu la ry zo wa nia) idei uni wer sy te -
tów dzie cię cych za po cząt ko wa ło dwóch
dzien ni ka rzy nie miec kich. Za in spi ro wa ni py -
ta nia mi dzie ci, po sta no wi li po szu kać od po -
wie dzi na nie wśród au to ry te tów aka de mic -
kich – za ło ży li Kin der -Uni. Za pro si li gru pę
DZIELIMY SIĘ DOŚWIADCZENIAMI
n
Mo ni ka Just
My śle nie py taj ne
ja ko eks plo ro wa nie świa ta
Do napisania niniejszego tekstu skłonił mnie udział
mojej dziewięcioletniej córki w zajęciach
organizowanych w ramach Uniwersytetu Dziecięcego
przez Politechnikę Łódzką.
ŚCIEśKAMI WYOBRAŹNI
śycie Szkoły
34
dzie ci, mię dzy siód mym a dwu na stym ro kiem
ży cia, do wy słu cha nia wy kła dów uni wer sy tec -
kich. W 2002 ro ku na jed nym z nie miec kich
uni wer sy te tów 5 tys. dzie ci za da wa ło py ta nia
uty tu ło wa nym uczo nym, by eks pe ry ment
mógł za owo co wać ksią żką U. Jans se na
i U. Steu er na ge la (2009), Uni wer sy tet dzie cię -
cy. Mą dre od po wie dzi na trud ne py ta nia
(Wy -
daw nic two „Dwie Sio stry”, War sza wa). Li te -
ra tu ra, jak są dzę, nie zbęd na w do mo wej
bi blio tecz ce po szu ku ją ce go na uczy cie la.
Dla cze go wy gi nę ły di no zau ry
U pod staw przed się wzię cia, ja kim by ło
za ło że nie Uni wer sy te tu Dzie cię ce go, le ży
prze ko na nie, że wy kształ ce nie to naj -
wa żniej sze na rzę dzie, w ja kie mo żna wy po -
sa żyć dzie ci. Nie cho dzi o na ukę kon kret ne -
go przed mio tu lecz o sam fakt za da wa nia
py tań i zdo by wa nia na nie od po wie dzi. Przy -
wo ły wa na ksią żka pre zen tu je od po wie dzi
na naj bar dziej nur tu ją ce py ta nia. Nie ustan -
nie ak tu al ne, bez wzglę du na miej sce i czas:
n
Dla cze go di no zau ry wy gi nę ły?
n
Dla cze go wul ka ny zie ją ogniem?
n
Dla cze go jed ni są bied ni, a in ni bo ga ci?
n
Dla cze go śmie je my się z dow ci pów?
n
Dla cze go lu dzie umie ra ją?
n
Dla cze go czło wiek po cho dzi od mał py?
n
Dla cze go mu zuł ma nie mo dlą się na dy -
wa nach?
n
Dla cze go szko ła jest głu pia?
Do li sty py tań mo żna z po wo dze niem do -
łą czyć py ta nia sta wia ne ta kże pod czas wy -
kła dów, któ rych by łam świad kiem, cho-
cia żby ta kie, jak:
n
Czy z cza sem wy dłu ży się dłu gość kciu ka
w ce lu spraw niej sze go pi sa nia SMS-ów?
n
Dla cze go szczę ście na zy wa się szczę ściem?
n
Kto i dla cze go stwo rzył gry ha zar do we?
n
Dla cze go lu dzie wy gi ną?
n
Jak dzia ła naj dro ższy lek świa ta i co nim
jest?
n
Ja ka kar ta bę dzie na stęp czy nią kar ty kre -
dy to wej?
n
Czym jest bo gac two?
n
Czy to na pew no do bry spo sób, by ku po -
wać za mniej, a sprze da wać za wię cej?
n
Jak do szło do te go, że roz ró żnia my
zbrod nie od prze stęp stwa?
n
Co spra wi ło, że zo stał Pan na ukow cem
i cze mu nie wy glą da Pan na bo ga te go?
n
Czy lu dzie po win ni ma rzyć?
Py tań wie le, a od po wie dzi na nie jesz cze
wię cej.
Stan zdzi wie nia
Za da wa nie py tań przez dzie ci jest wa ż-
nym ele men tem na ucza nia, któ re mu do ro śli
(na uczy cie le, ro dzi ce, opie ku no wie) po świę -
ca ją nie do sta tecz ną uwa gę. Mo ty wem roz -
licz nych dzie cię cych py tań jest po cząt ko wo
od ruch, sy tu acja, emo cjo nal ny stan zdzi wie -
nia i za cie ka wie nia. Py ta nia ma łe go dziec ka
po wsta ją mi mo wo li w spo sób nie za mie rzo -
ny, re ak tyw nie na sku tek za trzy ma nia się
mi mo wol ne go my śle nia o czymś, co oka zu je
się czymś nie zna nym i nie ja snym. Py ta nia te
są nie okre ślo ne i nie spre cy zo wa ne. Z cza -
sem jed nak py ta nia dziec ka sta ją się wskaź -
ni kiem je go za in te re so wań in te lek tu al nych
i mo gą sta no wić ogól ny sche mat my śle nia
dziec ka w da nym wie ku.
Cie ka wość po znaw cza, do cie kli wość,
zdol ność od kry wa nia i for mu ło wa nia py tań
pro ble mo wych oraz mą drych wąt pli wo ści
nie jest re pre zen to wa na i ba da na w te stach,
za da niach mie rzą cych ja kość na ucza nia.
Nie po ko ją ce jest też prze ko na nie, że pol -
skie szko ły nie ba da ją zdol no ści od kry wa nia
i for mu ło wa nia pro ble mów przez uczniów.
Dzie je się tak dla te go, że pol ska szko ła nie
roz wi ja my śle nia py taj ne go uczniów. Przy -
wi lej py ta nia na le ży do na uczy cie la, uczeń
zaś na je go py ta nia od po wia da. Stąd też wy -
pły wa po stu lat pe da go gi ki twór czo ści – ko -
niecz no ści prze kształ ca nia szko ły w śro do -
wi sko roz wo ju kul tu ry cie ka wo ści.
Ca ła sztu ka na ucza nia jest po pro stu sztu -
ką prze bu dze nia na tu ral nej cie ka wo ści mło -
dych umy słów.
(A. Fran ce)
Ala ne Jor dan Star ko, au tor ka ksią żki Cre -
ati vi ty In the Clas sro om. Scho ols of Cu rio us
De li ght
(2005), pro fe sor i dzie kan Wy dzia łu
Kształ ce nia Na uczy cie li (De par ta ment of Te -
acher Edu ca tion
) w Eks tern Mi chi gan Uni -
3 / 2 0 1 1
35
ver si ty, na uczy ciel ka na ucza nia po cząt ko we -
go spe cja li zu ją ca się w kształ ce niu dzie ci
zdol nych, jak stwier dza K. J. Szmidt (2006,
s. 134), jest nie mal zu peł nie nie zna na pol -
skim spe cja li stom w dzie dzi nie psy cho lo gii
i pe da go gi ki twór czo ści. Jak za uwa ża prof.
Szmidt, au tor i pro pa ga tor na grun cie pol -
skiej pe da go gi ki twór czo ści my śle nia py taj -
ne go, do ko na nia A. Star ko w za kre sie
kształ ce nia dzie ci zdol nych, na ucza nia twór -
czo ści i ba dań nad zdol no ścia mi py taj ny mi
są po wszech nie zna ne, uzna wa ne, do ce nia ne
i po dzi wia ne w kra jach an glo sa skich.
Po szu ki wa nie pro ble mów
Uza sad nia jąc ko niecz ność na ucza nia
twór czo ści, A. Star ko (2005, s. 18 [za:]
Szmidt, 2006, s. 135) od wo łu je się do dwóch
ro dza jów wa żnych prze ko nań pe da go gicz -
nych: wia ry w war tość twór czo ści w sta le
zmie nia ją cym się świe cie oraz wia ry w wa -
żność twór czo ści w szko le. Na ucza nie twór -
czo ści, zda niem Star ko, po win no za wie rać
trzy ele men ty:
1. Po szu ki wa nie i od kry wa nie przez uczniów
rze czy wi stych pro ble mów.
2. Roz wią zy wa nie pro ble mów.
3. Ko mu ni ko wa nie roz wią zań in nym uczniom
i szer sze mu śro do wi sku.
Pro ce sy iden ty fi ko wa nia i de fi nio wa nia
oraz sku pia nia się na pro ble mie zo sta ły okre -
ślo ne przez A. Star ko ja ko pro blem fin ding,
a przez K. J. Szmid ta my śle niem py taj nym.
My śle nie py taj ne po le ga na sta wia niu pro -
duk tyw nych py tań, za rów no roz strzy ga ją -
cych, do peł nia ją cych, jak i otwar tych, a więc
od gry wa istot ną ro lę w do strze ga niu sy tu acji
pro ble mo wych, od kry wa niu no wych pro ble -
mów i w sa mym pro ce sie twór czym. Wy stą -
pie nie my śle nia py taj ne go za le żne jest
od kon tek stu sy tu acyj ne go i wie dzy jed nost ki
oraz od jej cie ka wo ści i mo ty wa cji po znaw -
czej. My śle nie py taj ne to wszel kie go ro dza ju
pro ce sy po znaw cze zwią za ne z czyn no ścia mi
do strze ga nia, for mu ło wa nia i re for mu ło wa -
nia py tań pro ble mo wych, wy ni ka ją cych z za -
cie ka wie nia i kon struk tyw ne go nie po ko ju
po znaw cze go, a wy wo ła nych przez sy tu ację
pro ble mo wą lub za da nie za wie ra ją ce trud -
ność o cha rak te rze in te lek tu al nym, emo cjo -
nal nym lub prak tycz nym. Wła ści wie do bra ne
i zbu do wa ne py ta nia nie tyl ko in spi ru ją
ucznia do my śle nia, ale ta kże do dzia ła nia,
po nie waż uczą spo strze ga nia zmy sła mi, ko -
men to wa nia do ko ny wa nych wy obra żeń, roz -
wi ja ją umie jęt no ści do ko ny wa nia sko ja rzeń,
prze kształ ca nia ota cza ją cej rze czy wi sto ści,
ta kże umie jęt no ści pla no wa nia wła snych
dzia łań i pro jek to wa nia wy two rów (por.
Szmidt, 2007; Płó cien nik, Just i in ni, 2009).
Co się sta nie da lej
Wśród py tań, któ re sty mu lu ją pro ces
twór czy, roz wią zy wa nie pro ble mów (Szmidt,
2008, s. 58–59), wy ró żnia się:
n
Py ta nia fak to gra ficz ne od no szą ce się
do pod sta wo wych cech sy tu acji pro ble mo -
wej: „co?” „kto?” „gdzie?” „kie dy?” itd.
n
Py ta nia pro ce du ral ne od no szą ce się
do te go, w ja ki spo sób rze czy się dzie ją lub
przed sta wia ją: „jak?” „w ja ki spo sób?”
n
Py ta nia o cel: py ta nia obiek tyw ne (gdy
pra gnie my zro zu mieć okre ślo ny przy pa -
dek lub przy czy nę wy da rze nia: „Jak do -
szło do...?” „Dla cze go coś dzie je się tak,
jak się dzie je?”
n
Py ta nia przy pusz cza ją ce bę dą ce wy ra zem
do cie kań i przy pusz czeń: „Dla cze go nie...?”
n
Py ta nia hi po te tycz ne sta no wią ce wyj ście
po za sy tu ację pro ble mo wą i da ny zbiór
in for ma cji: „Co się da lej sta nie?” Co bę -
dzie na stęp ne?”
n
Py ta nia spe ku la tyw ne wy kra cza ją ce po za
in for ma cje za sta ne, od no szą ce się do no -
wej wie dzy, za wie ra ją ce in te lek tu al ne ry -
zy ko: „Co by by ło, gdy by?” „Co się zda -
rzy, je śli?”
By śmy mo gli być co raz czę ściej świad ka -
mi i uczest ni ka mi twór cze go po strze ga nia
świa ta przez dzie ci, ko niecz ne jest ćwi cze nie
my śle nia py taj ne go, okry wa nia w zna nych
rze czach, przed mio tach, zja wi skach, tre -
ściach cze goś, co wy ma ga no we go i świe że -
go spoj rze nia. Dzie ci w młod szym wie ku
szkol nym są w cią głej go to wo ści do dzi wie -
nia się, po zna wa nia, po szu ki wa nia i eks plo -
śycie Szkoły
36
ro wa nia no wych tre ści. Do strze ga ją pro ble -
my i sy tu acje pro ble mo we, są go to we do for -
mu ło wa nia i re for mu ło wa nia py tań, ko -
niecz ne jest jed nak nie ustan ne ćwi cze nie
wy mie nio nych wy żej zdol no ści po to, by nie
tyl ko po wsta wał i prze bie gał pro ces twór czy,
ale by śmy mo gli i my, na uczy cie le, czuć się
za pro szo ny mi do my śle nia o wie lu twa rzach
i wy mia rach.
Aby uru cho mić my śle nie py taj ne, za pra -
szam do wy ko na nia ćwi czeń roz wi ja ją cych
my śle nie dy wer gen cyj ne, my śle nie ana li -
tycz ne, syn te tycz ne, przy czy no wo -skut ko we,
de duk cyj ne, in duk cyj ne i pro ba bi li stycz ne,
być mo że uda się nam prze ło żyć je na rze -
czy wi stość szkol ną, tak by uczeń chciał i nie
bał się za da wać py tań.
Wszyst kie ro dza je py tań
Ala ne Star ko
1
(2001) pro po nu je wie le cie -
ka wych ćwi czeń roz wi ja ją cych umie jęt no ści
okre śla nych ter mi nem pro blem fin ding. To po -
bu dza nie umie jęt no ści two rze nia py tań z wy -
ko rzy sta niem wska za nej par ty ku ły py taj nej.
Pro po nu je my uczniom za ba wę w re dak -
to ra, re por te ra, dzien ni ka rza sta wia ją ce go
na co dzień wie le py tań. Tym ra zem za da nie
do ty czy py ta nia o je den do wol nie ob ra ny
przed miot we dług po da ne go sche ma tu.
Uży wa jąc tych py tań, ma my mo żli wość zba -
da nia naj ró żniej szych rze czy, np. zwy czaj ne -
go spi na cza do pa pie ru, gum ki do wło sów,
ołów ka. Pro po nu je my, by uczest ni cy ćwi cze -
nia po my śle li o po da nym przez na uczy cie la
przed mio cie i wpi sa li w po da ny for mu larz
jak naj bar dziej ory gi nal ne, za dzi wia ją ce py -
ta nia. Au to rzy ćwi cze nia są zda nia, że im
bar dziej oczy wi ste i po spo li te zja wi -
sko/przed miot, tym le piej dla po bu dze nia
my śle nia py taj ne go. Na przy kład – patrz
ramka na dole strony.
Py ta nia do ob raz ka
Dru ga pro po zy cja sty mu lo wa nia my śle -
nia py taj ne go kon cen tru je się na sty mu lo -
wa niu zdol no ści for mu ło wa nia py tań do ob -
ra zu, ilu stra cji, zdję cia o nie jed no znacz nej,
za gad ko wej tre ści.
Ka żdy uczeń otrzy mu je ma te riał do ana -
li zy (np. re pro duk cja ob ra zu fot. 1, fot. 2).
Za da niem uczest ni ków za ba wy jest wy pi sa -
nie na kart kach jak naj wię cej py tań na su wa -
ją cych się pod ad re sem tre ści da ne go ob ra -
zu. Im wię cej py tań, tym le piej.
Po za koń cze niu tej czyn no ści pro si my
o po li cze nie py tań:
n
fak to gra ficz nych (roz po czy na ją cych się od
za im ków „co”, „gdzie”, „kie dy”, „jak”);
1
Pro po no wa ne za da nia są ada pta cją za dań pro po no wa nych przez A. Star ko oraz trans for ma cją ćwi czeń au -
tor stwa K. J. Szmid ta, po pu la ry zo wa nych pod czas tre nin gów twór cze go my śle nia, la bo ra to riach twór czo ści
i roz po wszech nia nych w przed szko lach, szko łach oraz na uczel niach wy ższych przez człon ków Pol skie go Sto -
wa rzy sze nia Kre atyw no ści.
Wszystkie rodzaje pytań
Rzecz (zjawisko)?
Kto?
Co?
Kiedy?
Gdzie?
Jak?
Co by było, gdyby?
Twoje pytania:
37
3 / 2 0 1 1
n
ge ne tycz nych („dla cze go”, „dla cze go
nie”, „cze mu”);
n
hi po te tycz nych i spe ku la tyw nych wy kra -
cza ją cych po za da ne na ob ra zie („Co je -
śli...?” „Co bę dzie da lej?” „Co się sta nie,
gdy...?” „Do kąd zmie rza...?”
Dla roz wo ju zdol no ści twór czych naj bar -
dziej istot ną ro lę od gry wa umie jęt ność for -
mu ło wa nia py tań otwar tych („W ja ki spo -
sób?” „Jak...?” „Co bę dzie, je śli...?”) oraz
hi po te tycz nych i spe ku la tyw nych. Im wię cej
tych py tań, tym le piej!
Pięć pytań
Po bu dza nie zdol no ści for mu ło wa nia py -
tań to ta kże bu do wa nie py tań do po da nej
od po wie dzi.
Spró buj sam lub wraz ze swo imi ucznia mi
zbu do wać po pięć py tań do na stę pu ją cych
od po wie dzi: „kot”, „drze wo”, „łoś”, „bał -
wan”, „Ola”.
Pytania do bajki
Ka żdy z nas zna, pa mię ta z dzie ciń stwa,
od wo łu je się pod czas za jęć do tre ści zna -
nych i lu bia nych ba jek. Spró buj my to wy ko -
rzy stać. Przy po mnij my so bie z naj drob niej -
szy mi szcze gó ła mi treść baj ki zna nej
wszyst kim uczniom. Je śli jest krót ka, mo że -
my ją na wet od czy tać. Za da niem uczniów
jest „przyj rze nie się” jej na no wo. Po przy -
bra niu po sta ci do cie kli we go ba da cza, przy -
by sza z ob cej pla ne ty nie zna ją ce go re aliów
baj ko we go świa ta czy też na szej współ cze -
snej rze czy wi sto ści jest za sta no wie nie się,
o co cho dzi w tej przy to czo nej baj ce w no wy,
od kryw czy spo sób i wy pi sa nie jak naj więk -
szej licz by py tań, któ re na su wa ją się pod czas
jej słu cha nia, np. Gdzie jest ta ta Czer wo ne go
Kap tur ka? Dla cze go Jaś i Mał go sia sa mi mu -
sie li wę dro wać po le sie? Co ro bił oj ciec kró -
lew ny Śnie żki pod czas nie obec no ści cór ki
w pa ła cu?
Co by było, gdyby...?
Wy obraź nię mo żna uru cha miać w dość
ła twy i szyb ki spo sób, za da jąc py ta nie: Co by
by ło, gdy by
. Jak stwier dza Ro ger von Oech
(2009, s. 88), dzia ła my wów czas dwu eta po -
wo. Etap pierw szy po le ga na for mu ło wa niu
py ta nia Co by by ło, gdy by... uzu peł nia jąc je
ja kimś nie zgod nym z rze czy wi sto ścią wa run -
kiem, po my słem, opi sem sy tu acji. W dru gim
eta pie od po wia da my na po wy ższe py ta nie.
Py ta nia Co by by ło, gdy by...? mo gą do ty -
czyć wszel kich ob sza rów ży cia. Naj wspa -
nial sze jest to, że za da jąc je, mo że my wraz
z ucznia mi od rzu cać roz ma ite za ło że nia
i od wo ły wać się do ni czym nie skrę po wa nej
wy obraź ni. Ucznio wie mo gą sa mo dziel nie
ge ne ro wać py ta nia al bo pró bo wać od po -
wia dać na py ta nia wy my ślo ne wspól nie, np.
ta kie jak:
n
Co by by ło, gdy by zwie rzę ta by ły in te li -
gent niej sze od lu dzi?
n
Co by by ło, gdy by lu dzie za wsze mó wi li
praw dę?
Vincent van Gogh, Sypialnia w Arles, 1889
Paul Gauguin, Dwie kobiety na plaży, 1891
n
Co by by ło, gdy by lu dzie wy dzie la li przy -
kry za pach za ka żdym ra zem, gdy mó wi li -
by nie praw dę?
n
Co by by ło, gdy by nie ist nia ła wo da?
n
Jak sied mio pal cza ste dło nie wpły nę ły by
na upra wia nie spor tów?
Za sta na wia nie się nad od po wie dzia mi
na te go ty pu py ta nia stwa rza mo żli wość ba -
wie nia się roz ma ity mi kon cep cja mi, sta je się
do sko na łą roz ryw ką.
Wyobraź sobie, jak zrobiliby to inni
Do sko na łą me to dą
2
roz wi ja nia wy obraź ni
jest za sta na wia nie się, co by by ło, gdy by to ktoś
in ny miał zna leźć roz wią za nie pro ble mu,
przed któ rym sta nę li śmy
. Sta wia jąc się w sy tu -
acji kra sno lud ków czy pi ra tów, za ka żdym ra -
zem zy sku je my od mien ny punkt wi dze nia.
Za da niem uczniów jest od po wie dze nie
na 15 py tań w imie niu jed nej z pięt na stu
spo łecz no ści (ramka poniżej).
Aby wy ko nać za da nie, ko niecz ne jest roz -
lo so wa nie py tań i ka te go rii spo łecz no ści w ze -
spo le kla so wym oraz przy go to wa nie krót kie -
go wy stą pie nia. Ćwi cze nie koń czy się pre zen -
ta cją roz wią za nia pro ble mu przed ca łą kla są.
Niezwykłe historie zwykłych
przedmiotów
W ka żdej dam skiej to reb ce, ple ca ku, szu -
fla dzie biur ka mo że my zna leźć za ska ku ją ce
przed mio ty.
Nie wie dząc, cze mu się tam zna la zły, od -
kła da my je na bok, we wła ści we miej sce
– nie za sta na wia jąc się, ja ka jest ich hi sto ria.
Pro po no wa ne ćwi cze nie po le ga na two rze -
niu opo wia da nia do ty czą ce go przed mio tów
zgro ma dzo nych w nie wiel kim pu de łecz ku
– po jed nym przed mio cie przy pa da ją cym
na jed ne go uczest ni ka za ba wy. Mo że to być
ka wa łek świe cy, nie wiel ka la lecz ka, pa pie -
rek po cu kier ku, żab ka do upi na nia bie li zny,
gu zik itp. Ka żdy uczest nik za ba wy wy bie ra
je den przed miot i wy my śla o nim za ska ku ją -
cą hi sto rię. Pre zen ta cja wła snych po my słów
od by wa się tech ni ką rund ki.
38
śycie Szkoły
2
Na pod sta wie R. von Oech, Kre atyw ność. Mo żesz być bar dziej twór czy, Łódź 2009, Wy daw nic two GA LAK -
TY KA i A. Bo rzęc ki, K. Okra szew ski, B. Ra ko wiec ka, K. J. Szmidt, Po rzą dek i przy go da. Lek cje twór czo ści,
cz. 1, War sza wa 1997, WSiP.
Py ta nia:
Spo łecz no ści
1. Jak się spę dza wa ka cje?
A. My za 30 lat
2. Jak ob cho dzi się świę ta?
B. Kra sno lud ki w XXI wie ku
3. Jak wi ta się ze zna jo mym?
C. Przy by sze z ob cej pla ne ty
4. Ja kie są naj po pu lar niej sze pro gra my w te le wi zji?
D. Lu dzie z nie od kry tej wy spy
5. Za co przy zna je się na gro dy?
E. Po la cy za 100 lat
6. Jak po da je się obiad?
F. Lu dzie ro zu mie ją cy mo wę zwie rząt
7. Ja kie są naj mod niej sze fry zu ry?
G. Współ cze śnie ży ją cy Hin du si
8. Jak spę dza się dni wol ne od pra cy?
H. Ja poń czy cy 200 lat te mu
9. Ja kie są środ ki trans por tu?
I. Egip cja nie
10. Gdzie ro bi się za ku py?
J. El fy
11. Ja kie są ulu bio ne za ba wy dzie ci?
K. Gó ra le 40 lat te mu
12. Jak wy glą da szko ła?
L. Człon ko wie roc ko wej gru py
13. Jak wy bie ra się pre zy den ta?
Ł. Pol ska szlach ta w XVII w.
14. Jak wy glą da ją osie dla?
M. Ame ry ka nie 300 lat te mu
15. Jak wy glą da sta rość?
N. Wło si w ro ku 1765
Ćwiczenie
Pytania do niezwykłych przedmiotów
Uczest ni ków za ba wy pro si my o wy pi sa nie
po dzie sięć py tań do przed mio tów przed sta -
wio nych przez na uczy cie la. Mo gą to być
przed mio ty wy ko rzy sty wa ne w ćwi cze niu
oma wia nym wy żej lub do wol nie wy bra ne
z ka te go rii okre ślo nej przez pro wa dzą ce go
za ba wę (np. przed mio ty co dzien ne go użyt -
ku). Wszyst kie py ta nia po win ny być za pi sy -
wa ne tech ni ką rund ki aż do wy czer pa nia po -
my słów.
In ny wa riant te go ćwi cze nia sta no wi
udzie la nie od po wie dzi na nie ty po we py ta nia
sta wia ne przez na uczy cie la, np. Dla cze go
wska zów ki ze ga ra ob ra ca ją się w pra wą, a nie
le wą stro nę? Dla cze go sym bo lem szczę ścia
jest czte ro list na ko ni czy na? Dla cze go wraz
z upły wem lat czło wiek się sta rze je, a nie
młod nie je?
Dwadzieścia pytań
Dzie ci lu bią za gad ki, nie do po wie dzia ne
hi sto rie, nie do mknię te my śli i urwa ne opo -
wia da nia. Wy my śla ją wów czas wła sne roz -
wią za nia ak cji, za ska ku ją ce za koń cze nia.
War to ten po ten cjał wy ko rzy sty wać jak naj -
czę ściej. Pro si my uczniów, by za no to wa li
po da ne przez na uczy cie la zda nie i uło ży li
do nie go po 20 py tań. Ćwi cze nie mo żna wy -
ko ny wać in dy wi du al nie lub w pa rach.
n
By ło ich pięć: wszyst kie pięk ne, mło de,
ra do sne i mi mo wszyst ko ta jem ni cze.
Po za pi sa niu py tań na uczy ciel po da je
dru gie, trze cie i ko lej ne zda nia, aż do mo -
men tu, gdy ucznio wie wy co fa ją się z za ba wy
– to ćwi cze nie w myśl prze ko na nia mó wią -
ce go, że tre ning czy ni mi strza!!!
Przy kła do we pro po zy cje:
n
Naj mniej sza by ła naj cie plej sza.
n
W ka żdej szko le mo żna spo tkać ta ką
dziew czyn kę.
n
Cze kał dłu go w ukry ciu.
n
Ni gdy o tym nie opo wia da li.
Aby uczeń chciał w szko le za da wać py ta -
nia i po szu ki wać na nie do po wie dzi, wa żne
jest wy zna cze nie pew nych ogól nych za sad
po stę po wa nia pe da go gicz ne go, któ re umo -
żli wi ły by roz wój my śle nia py taj ne go na ka ż-
dym eta pie kształ ce nia. Jak wie lo krot nie
pod kre śla K. J. Szmidt, wa żne jest, by nie bać
się py tań uczniów, by na gra dzać i do ce niać
sam fakt po ja wia nia się py tań. Po win ni śmy
sta wiać py ta nia otwar te, uka zu jąc w ten spo -
sób nie kom plet ność ist nie ją cej wie dzy, mo -
de lo wać za cho wa nia py taj ne po przez dzie le -
nie się z ucznia mi swo imi py ta nia mi i za-
kło po ta niem po znaw czym. Nie da się te go
uczy nić bez roz wi ja nia umie jęt no ści roz ró -
żnia nia i for mu ło wa nia py tań otwar tych i za -
mknię tych, do peł nie nia i roz strzy gnię cia, py -
tań o przy czy nę i zna cze nie, py tań o pro g-
no zę. Ko niecz ne jest za chę ca nie uczniów
do za da wa nia py tań hi po te tycz nych oraz
pod kre śla nie war to ści py tań od kryw czych,
pro duk tyw nych, za wie ra ją cych pa ra doks lub
ukry tą śmiesz ność.
39
3 / 2 0 1 1
mgr MO NI KA JUST
pe da gog wcze snosz kol ny
Łódź
z
A. Bo rzęc ki, K. Okra szew ski, B. Ra ko wiec ka,
K. J. Szmidt, Po rzą dek i przy go da. Lek cje twór -
czo ści
, cz. 1, War sza wa 1997, WSiP.
z
R. von Oech, Kre atyw ność. Mo żesz być bar dziej
twór czy!
Łódź 2009, Wy daw nic two GA LAK TY KA.
z
E. Płó cien nik, M. Just, A. Do bra kow ska, J. Woź -
niak, Me to da i wy obraź nia. Lek cje twór czo ści
w kla sie 1. Pod ręcz nik dla na uczy cie li
, War sza wa
2009, Wy daw nic two „Di fin”.
z
A. J. Star ko, Cre ati vi ty In the Clas sro om. Scho -
ols of Cu rio us De li ght, thi red ed. Mah wah
, New
Jer sey 2005, Law ren ce Erl baum As so cia tes.
z
K. J. Szmidt, Szko ła cie ka wo ści i za chwy tu – rzecz
o kon cep cji wy cho wa nia do twór czo ści
; A. J. Star ko
(w:) W. Do bro ło wicz, K. J. Szmidt, I. Pu fal -Stru zik,
U. Ostrow ska, J. Gra lew ski (red.), Kre atyw ność
– klu czem do suk ce su w edu ka cji
, War sza wa 2006,
Wy daw nic two Wszech ni ca Pol ska, Szko ła Wy ższa
To wa rzy stwa Wie dzy Po wszech nej.
z
K. J. Szmidt, Pe da go gi ka twór czo ści, Gdańsk
2007, Wy daw nic two GWP.
z
K. J. Szmidt, Tre ning kre atyw no ści. Pod ręcz nik
dla pe da go gów, psy cho lo gów i te re nów gru po -
wych
, Gli wi ce 2008, Wy daw nic two „He lion”.
LITERATURA