.
.
Orzech włoski - cudowny lek
Wszystkie orzechy są zdrowe. Jednak o tym, że orzechy włoskie zawierają więcej przeciwutleniaczy niż wszystkie
pozostałe i o lepszych właściwościach zdrowotnych niż innych orzechów poinformowano niedawno, podczas 241.
zjazdu American Chemical Society. Naukowo poparto więc, że orzechy włoskie są lepsze niż orzeszki ziemne,
migdały, orzechy pekanowe, laskowe, brazylijskie, orzechy makadamii, nerkowce i pistacje.
By zachować zdrowie wystarczy zaledwie garstka (7 orzechów) włoskich dziennie. Właśnie one zawierają dwa
razy więcej przeciwutleniaczy niż w przypadku dowolnych innych powszechnie spożywanych orzechów.
Występujące w nich przeciwutleniacze działają od 2 do 15 razy mocniej niż witamina E.
Przeciwutleniacze chronią nasz organizm przed wolnymi rodnikami, czyli niebezpiecznymi cząsteczkami, które
przyspieszają m.in. starzenie się i powstawanie zmarszczek, ale są także obwiniane za powstawanie raka. Ale to
nie koniec zalet orzechów włoskich.
Oprócz przeciwutleniaczy zawierają też wiele wartościowego białka, które może być alternatywą dla mięsa,
witaminy, minerały i błonnik. Zawierają też dużą ilość fosforu, przez co doskonale wspomagają pracę mózgu. W ich
składzie jest kwas linolenowy, bardzo zdrowy tłuszcz z grupy wielonienasyconych, z którego organizm produkuje
kwasy omega-3, z których w 30 proc. składają się nasze szare komórki.
Sięgając po nie dostarczymy organizmowi również sporo żelaza, wapnia, potasu, magnezu i cynku. A także
witaminy E, bez której nasza skóra często choruje.
Orzechy te zawierają również sporo witamin z grupy B oraz wspomagający prawidłowe trawienie błonnik.
Jak wynika z badań dietetyków, regularne chrupanie małych ilości orzechów obniża ryzyko chorób serca,
niektórych rodzajów raka, kamicy żółciowej, cukrzycy typu II, niedoczynność tarczycy. Orzechy czuwają też nad
funkcjonowaniem naszego układu nerwowego i pomagają ochronić nas przed depresją sezonową.
Powinniśmy sięgać po nie również dla urody. Wiele badań dowiodło, że poza wspomnianymi przeciwutleniaczami
orzechy włoskie wpływają korzystnie na wygląd cery, pomagają leczyć trądzik, egzema, wrzody skórne, zakażenia
grzybicze, wypadanie włosów, świąd głowy. Nie przez przypadek są przecież składnikiem wielu kosmetyków.
Wyciąg z orzecha znajdziemy też w lekach na trudno gojące i ropiejące rany, nadmierne pocenie, biegunki
bakteryjne, bolesne wzdęcia, nieżyt przewodu pokarmowego, owrzodzenia jelita grubego.
Poza tym amerykańscy naukowcy udowodnili, że spożywanie codziennej porcji orzechów włoskich może wpływać
korzystnie na męskie nasienie.
Wyniki badań opublikowane w czasopiśmie "Biology of Reproduction" ujawniły, że plemniki młodych mężczyzn, w
wieku od 21 do 35 lat, spożywających 75 gramów orzechów włoskich dziennie przez 12 tygodni wykazują większą
żywotność i ruchliwość, a ogólna morfologia spermy ulega poprawie. Trudno powiedzieć jednak, czy może się to
przełożyć na zwiększenie płodności u mężczyzn.
Warto mieć na uwadze, że w odróżnieniu od wielu innych rodzajów orzechów, tych właśnie się nie praży, ponieważ
podgrzewanie obniża wartości odżywcze.
Ważne jest też ich przechowywanie. Najlepiej kupować je w niewielkich ilościach. Ponieważ zawierają dużo
tłuszczu, więc szybko jełczeją i dlatego nie warto przechowywać ich zbyt długo, a z łupin obierać tuż przed
zjedzeniem. W ten sposób zachowamy większość cennych składników, które nie ulotnią się pod wpływem
działania tlenu.