Baza w Dulce, czyli wygodne życie Obcych pod ziemią

background image

Baza w Dulce, czyli wygodne życie Obcych pod ziemią.

Thomas Edwin Castello oficjalnie nie istnieje i nigdy nie istniał, a jednak z nieoficjalnych źródeł możemy
dowiedzied się, że człowiek ten był oficerem ochrony w tajnym kompleksie badawczym Dulce, o którym
to zrobiło się głośno po tym, jak Thomas E. Castello wykradł tajne dokumenty nazwane później "Dulce
Papers", a które sprawiły, że oczy prywatnych badaczy zwróciły się w stronę tej podziemnej instalacji.
Thomas Edwin Castello poświęcił swoją rodzinę i sam stracił życie za ujawnienie tajnych informacji.

Poniższy wywiad stanowi zbiór pytao, które zostały zadane Thomasowi E. Castello, wraz z
odpowiedziami na nie. Odpowiedzi zostały udzielone na około rok przed tajemniczym zaginięciem
Thomasa.

PYTANIE: Kiedy właściwie powstała instalacja Archuleta?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem, że Dulce zapoczątkowane zostało w latach 1937-38 przez wojskowych
inżynierów, powiększane przez lata do roku 1965 lub 66, kiedy większośd kompleksu została ukooczona,
łącząc tunele z bazą w Arizona ("Page Base") jednym ze starszych podziemnych obiektów. Czworokątna
podstawa bazy nazwana została PERICA. Większośd rdzennych Amerykanów żyjących na tym obszarze
zdaje sobie sprawę z istnienia tej bazy i może potwierdzid informacje o dziwnych spotkaniach z innymi
formami życia blisko tych obiektów, Bigfoot itp...

PYTANIE: W jaki sposób powstała ta instalacja? Czy jesteś zapoznany z postępem prac prowadzonych
przez korporację RAND, nad wysoko wydajną maszyną wiertniczą, zdolną roztapiad skałę przy użyciu
zasilanych energią atomową wolframowo-grafitowych wierteł?

ODPOWIEDŹ: Odnosząc się do słów kilku starszych robotników, częśd tej maszyny została wysadzona
przez bomby jądrowe w latach sześddziesiątych. Istnieją sekcje, takie jak tunele komunikacyjne, które
uformowane zostały przez zaawansowaną maszynę wiertniczą, która pozostawia ściany tunelu gładkimi.
Ukooczone ściany w tych podziemnych tubach przypominają szkło wypolerowane do połysku.

PYTANIE: Przez kogo zapoczątkowana została instalacja Dulce?

ODPOWIEDŹ: Natura rozpoczęła od stworzenia naturalnych jaskio. Draco (humanoidalna rasa reptilian)
używali jaskio i tunelów przez wieki. Później, za pośrednictwem korporacji RAND i jej planów, podziemne
jaskinie były powiększane. Naturalne jaskinie, włączając w to jaskinie lodowe i te ze źródłami siarki
stanowiły perfekcyjne wypełnienie potrzeb obcych. Jaskinie Dulce mogą rywalizowad pod względem
swojej objętości z kompleksem jaskio Carlsbad Caverns.

PYTANIE: Czy wielokrotnie obserwowane samoloty lub statki kosmiczne, widziane w momencie
odlatywania lub przylatywania w okolice góry Archuleta pilotowane były przez ludzi, obcych czy ludzi i
obcych?

ODPOWIEDŹ: Mesa Archuleta jest mniej istotnym obszarem, samoloty odlatują i są rozmieszczone w
pięciu obszarach. Jednym z nich jest Dulce, inny znajduje się blisko Durango, inny przy Taos, a główna
flota znajduje się w Los Alamos.

PYTANIE: Niektórzy sugerowali, że niektóre rasy "obcych" w Dulce nie mają pozaziemskiego
pochodzenia, tzn. że w rzeczywistości wywodzą się one od gadów lub takich stworzeo jak Velociraptor,
Stenonychosaurus Equallus - rasy "serpentynów" lub ras mających powiązania z tymi napomkniętymi w
trzecim rozdziale księgi Rodzaju.

ODPOWIEDŹ: Tak, niektórzy Reptoidzi są rodzimymi mieszkaocami tej planety. Rasą wiodącą wśród
obcych są Reptilianie. Beżowe lub białe istoty zwane są Draco. Inne odłamy Reptilian mają zielone lub
brązowe zabarwienie. Stanowią oni starożytne rasy Ziemi, żyjące pod jej powierzchnią. Byd może istotą,
która skusiła Ewę w Edenie był Draco. Reptoidzi słusznie określają siebie "rodzimymi Ziemianami." Byd

16 stycznia 2012

15:52

Notatki niezaszeregowane Strona 1

background image

może są tymi, których my określamy upadłymi aniołami. Byd może nie, w każdym bądź razie, my
postrzegani jesteśmy jako "dzicy lokatorzy" tej planety.

PYTANIE: Gdzie do tej całej układanki pasują Szaraki?

ODPOWIEDŹ: Pracują oni i są kontrolowani przez Draco. Istnieją ponadto inne szare istoty, które nie
należą do tej samej ligi co Draco.

PYTANIE: Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z jakimś przedstawicielem obcej rasy w bazie?

ODPOWIEDŹ: Odkąd byłem starszym oficerem ochrony musiałem porozumiewad się z nimi codziennie.
Kiedy pojawiały się jakiekolwiek problemy, które wiązały się z bezpieczeostwem lub z obsługą kamer
wideo, byłem wzywany. Istniała kasta robotników Reptilian, która zwykle wykonywała prace fizyczne na
niższych poziomach Dulce. Decyzje, które obejmowały tę grupę, podejmowane były przez białego Draco.
Kiedy ludzcy pracownicy stwarzali jakieś problemy pracującym Reptilianom, informowano w pierwszej
kolejności Draco, a ten wzywał mnie. Chwilami wydawało się, że tego typu problemu nigdy się nie
skooczą. Największy problem jednak stanowili ludzcy pracownicy, którzy niebezpiecznie zbliżali się do
stref granicznych sekcji obcych. Sądzę, że ciekawośd jest ludzką cechą, przekraczanie barier także. Zbyt
często jednak łamano te bariery. Kamery blisko wejśd zwykle powstrzymywały ciekawskich, zanim Ci
popadli w poważne kłopoty. Kilkukrotnie musiałem jednak interweniowad i prosid o zwrot ludzkiego
pracownika.

PYTANIE: Czy istnieją inne miejsca, połączone z podziemną siecią komunikacyjną - inne niż te, o których
wspominałeś. Jeśli tak, to gdzie znajdują się wejścia?

ODPOWIEDŹ: Gdzie? Wszędzie! Krzyżują cały świat jako niekoocząca się sied podziemnych autostrad...
Podziemne tunele w Ameryce są jak autostrada z tą różnicą, że znajduje się ona pod ziemią. Ruch tą
autostradą wymaga silników elektrycznych i niczym nie różni się od ruchu na powierzchni. Tego typu
autostrady wykorzystywane są do podróży na ograniczoną odległośd. Istnieje jednak inny sposób
transportu ładunku i pasażerów wykorzystywany do szybkiego podróżowania. Ta bezkresna sied nazywa
się "Sub-Global System", posiada punkty kontrolne przy przekraczaniu granic każdego kraju. Są to tuby
transportowe, które "wystrzeliwują" pociągi nadając im niesamowite prędkości przy wykorzystaniu
magnetycznej lewitacji i metody próżniowej. Pociągi te podróżują z prędkościami przekraczającymi
prędkośd dźwięku. Częśd Twojego pytania odnosiła się do wejśd do bazy. Najłatwiej powiedzied, że każdy
stan w USA posiada wejście do sieci tunelów. Często wejścia te są kamuflowane jako piaskowe
kamieniołomy lub kopalnie. Inne skomplikowane portale znajdują się w bazach wojskowych. Nowy
Meksyk i Arizona mają największą liczbę wejśd, zaraz za nimi pod tym względem plasują się Kalifornia,
Montana, Idaho, Kolorado, Pensylwania, Kansas, Arkansas, Missouri. Najmniej wejśd mają stany Florydy i
Północnej Dakoty. Wyoming posiada drogę, która prowadzi bezpośrednio na podziemną autostradę.
Droga obecnie nie jest wykorzystywana, ale mogłaby byd reaktywowana, gdyby tylko o tym
zdecydowano - przy minimalnych kosztach. Zlokalizowana jest ona blisko Brooks Lake.

PYTANIE: Czy istnieją inne bazy w stanie Utah? Czy słyszałeś cokolwiek o domniemanych podziemnych
instalacjach na obszarze Gór Wasatch?

ODPOWIEDŹ: Salt Lake, Lake Powell Area, Dark Canyon, Dougway Grounds, Modena, Vernal. Wszystkie
tam istnieją, inne także.

PYTANIE: Czy podziemny system transportowy Archuleta łączy się z odnogą systemu Góry Shasta w
Północnej Kalifornii?

ODPOWIEDŹ: Tak, Góra Shasta jest główną siedzibą Obcych - Starszej Rasy - Rasy Reptilian - spotkao z
ludźmi. Każdy prezydent w historii Stanów Zjednoczonych odwiedził miasto Telos. Truman miał okazję
odwiedzid niżej położone królestwa jako "Wysoki Archon na Ziemi". Miał możliwośd spotkania się z
Królem Świata, dał mu "klucze do U.S.A". Truman otrzymał zapewnienie w kwestii nowej technicznej
wiedzy i zwycięstwa nad wszystkimi wrogami na Ziemi. Został przedstawiony Samaza i Khoach, obcym z
Bootes i Tiphon, obydwaj królowie lub ambasadorzy rasy Reptilian. Truman zaktualizował dokument
"Traktat Stu" i zażądał magnetycznego postępu, kosmicznej wiedzy naukowej. Knoach zgodził się,
Samaza częściowo. Wymieniono zakładników dla eksperymentów genetycznych i uzyskania praw do
technologii magnetycznej. Zawetowano uzbrojenie kosmiczne i broo promieniową.

Notatki niezaszeregowane Strona 2

background image

PYTANIE: Czy zauważyłeś jakiekolwiek powiązania wysoko postawionych wolnomularzy,
różokrzyżowców albo jezuitów z podziemną instalacją lub z obcymi?

ODPOWIEDŹ: Tak, ale to bardzo złożone pytanie i nie chciałbym komentowad go szerzej. Nie jestem
masonem, ani też członkiem jakiejkolwiek tajnej organizacji. Istnieje jedna organizacja, której członkiem
jestem. To grupa powszechnie znana jako "Centralna Jednostka". To zaszczyt mówid Ci, że jestem
członkiem "Sub-Galaktycznej Ligi" Kostaryki.

PYTANIE: Czy istnieje ziarno prawdy w twierdzeniach, jakoby CIA i Obcy założyli bazy na Księżycu czy
Marsie?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem takie pogłoski, ale nie widziałem dowodów, które by to potwierdzały. Obcy
posiadają bazy na kilku księżycach Jowisza i Saturna. CIA działa w innych krajach, ale nigdy nie słyszałem,
żeby działało na innych planetach.

PYTANIE: Czy słyszałeś kiedykolwiek jakieś pogłoski na temat możliwości istnienia niższych poziomów niż
poziom ULTRA-7 bazy Dulce, a także, gdzie zaprowadziłyby nas niższe poziomy i co moglibyśmy tam
znaleźd?

ODPOWIEDŹ: Tak, Twoje pytania są tak samo dobre jak moje... Dużo na ten temat rozmawiano, ale to
nie znaczy, że cokolwiek znajduje się poniżej poziomu 7. Jakkolwiek jednak, widziałem windy, które nie
miały ograniczeo jeśli chodzi o poziom poruszania się. Dostęp do nich wymagał uprawnieo UMBRA lub
innego wyższego certyfikatu bezpieczeostwa. W bazie wszelkie informacje dostarczane były do mnie na
zasadach "wie tylko tyle, ile potrzebne mu do pełnienia swoich obowiązków". Moje pozwolenie to
ULTRA-7.

PYTANIE: Niektórzy sugerują, że rząd Stanów Zjednoczonych opracował własny dyskoidalny obiekt,
oparty o ściśle tajne eksperymenty antygrawitacyjne przeprowadzane przez naukowców nazistowskich
podczas drugiej wojny światowej.

ODPOWIEDŹ: Kiedy pracowałem przy bezpieczeostwie fotografii, słyszałem dużo na ten temat, ale nigdy
nie widziałem dowodów. Jeden jedyny raz, w bazie powietrznej rozwinąłem rolkę filmu i zobaczyłem
obiekt jak ten z filmów Adamskiego, ale ze swastyką po jednej stronie.

PYTANIE: Tom, czy miałeś dostęp do statków obcych? Czy kiedykolwiek w jakimś z nich byłeś?

ODPOWIEDŹ: Tak, często widywałem je w garażach, było ich całkiem sporo. Główna flota stacjonuje w
Los Alamos. Tak, wszedłem do kilku statków. Były dwie rzeczy, które utkwiły w mojej pamięci, dziwne
wrażenie gąbczastości podłóg i niezwykły różowawo fioletowy kolor oświetlenia. Załoga twierdziła, że
podłoga fałduje się w czasie lotu, a fioletowy odcieo oświetlenia zmienia sie do jaskrawo niebieskiego i
białego. Całe wnętrze statku było zmniejszone w skali, jeśli porównalibyśmy je z proporcjami człowieka.
Pomieszczenia były zakrzywione i wąskie, chod w jakiś sposób wewnątrz było więcej miejsca niż na to
wyglądało z zewnątrz. Niektóre obszary - sekcje zewnętrzne - wyglądały prawie jak żywe, miało się także
poczucie bytności czegoś żywego. Nigdy jednak nie znalazłem się w żadnej z tych sekcji.

PYTANIE: Czy możesz podad więcej informacji na temat rasy Reptilian, co robią oni na poziomie szóstym?

ODPOWIEDŹ: Kasta robotnicza sprawuje codzienne obowiązki - wycieranie podłóg z lateksu, czyszczenie
klatek, przynoszenie pożywienia głodnym ludziom i innym gatunkom. Do zakresu ich pracy należy
sporządzanie odpowiednich mieszanek dla istot typu pierwszego i drugiego, stworzonych przez rasę
Draco. Robotnicy Ci pracują także w laboratoriach i bankach komputerowych. Zasadniczo ujmując, rasa
Reptilian jest aktywna na wszystkich poziomach bazy Dulce. Istnieje kilka innych "ras" obcych,
pracujących we wschodniej sekcji poziomu szóstego. Ta sekcja jest potocznie nazywana "Obcą sekcją".
Draco są niekwestionowanymi mistrzami poziomów 5, 6 i 7. Ludzie są podrzędni jeśli chodzi o
dowodzenie na tych poziomach. Sam często musiałem przystawad na polecenia jednego szefa Draco.
Jego imię trudne jest do wymówienia - Khaarshfashst. Zwykle zwracałem się do niego "karsh", czego on
nie znosił.

Notatki niezaszeregowane Strona 3

background image

Przywódcy Draco są bardzo formalni, kiedy rozmawiają z ludzką rasą. Starożytne byty postrzegają nas
jako rasę niższą. Karsh zwracał się do mnie "Przywódca Castello", ale używał tego zwrotu w bardzo
sarkastyczny sposób. Jakkolwiek, kasta pracowników jest dośd przyjazna, tak długo jak długo pozwalasz
im mówid w pierwszej kolejności. Odpowiedzą, kiedy zwrócisz się do nich. Są to bardzo ostrożne istoty,
postrzegające większośd ludzi za wrogów. Zawsze wydają się zaskoczonymi, kiedy okazuje się, że wielu
ludzi jest otwartych i godnych zaufania. Nie ma żadnego bratania się z obcymi "po godzinach". Zakazane
jest prowadzenie rozmów z innymi rasami bez ukierunkowanego biznesowego powodu. Ludzie mogą
rozmawiad z ludźmi, obcy mogą rozmawiad z obcymi i na tym się kooczy. W miejscu pracy natomiast jest
inaczej. Istnieje "wolnośd słowa" w laboratoriach. Koleżeostwo w laboratoriach dociera także do sekcji
banków komputerowych, jednakże wszystko zmienia się z minutą, w której przekraczasz próg sali.
Natychmiast wszystkie rozmowy stają się ściśle formalne. To trudne, ale kilka razy musiałem aresztowad
daną osobę tylko za to, że rozmawiała z obcym. To dziwne miejsce.

PYTANIE: Co właściwie sprawiło, że zdałeś sobie sprawę, że w Dulce dzieje się coś dziwnego? Dla mnie to
miejsce wygląda strasznie i nie trzeba byd Einsteinem, aby zrozumiued, że to miejsce zbrodni. Dlaczego
zabrało Ci to tak dużo czasu?

ODPOWIEDŹ: Jest kilka rzeczy, o których musisz wiedzied. Złożyłem przysięgę, pod groźbą śmierci, że
cokolwiek zobaczę lub usłyszę, nigdy nie wyjawię informacji na ten temat. Ponadto, podpisałem
zrzeczenie się praw obywatelskich, zgodnie z którym zgadzam się dobrowolnie poświęcid swoje życie,
jeśli zostanę oskarżony o zdradę. W Dulce, zdradą jest wszystko, co ma związek z wyjawieniem
informacji na temat codziennych prac prowadzonych w kompleksie. Kiedy przybyłem tam po raz
pierwszy, zastosowano politykę - "wie tyle, ile jest mu potrzebne do wykonywania swojej pracy".
Powiedziano nam, że "To jest zakład biomedyczny o zaawansowanej technologii, zajmujący się
zaawansowaną i śmiałą metodologią w celach dobra medycznego i mentalnego", co tak naprawdę było
skomplikowaną definicją tego, co robią z ludźmi tylko po to, żeby zobaczyd jaki będzie tego efekt. Jeśli
pojawi się lek, zostanie wyciągnięty na powierzchnię jako cudowna nowa metoda leczenia. Powiedzą
wtedy, że odkrycia dokonano po latach badao w dobrze znanym ośrodku medycznym. Prawdziwa
historia tego leku nie zostanie nigdy wyjawiona. Przecież baza Dulce jest tajnym ośrodkiem! Ci ludzie są
bardzo dobrzy w tym co robią. Nigdy nie powiedzą prawdy o pechowcach, którzy skooczyli w
"Koszmarnej sali".

Pracowałem z obcymi. Mając to na uwadze, powinieneś zdawad sobie sprawę z powagi tajemnicy i
poziomu bezpieczeostwa tego miejsca. Tak wiem, to nie była zwykła szpitalna posada, ale już na
początku "kupiłem" cały pakiet. Każdego dnia przypominano mi przez interkom w windach, że "to
miejsce wysokiego ryzyka medycznego i testów farmakologicznych, mających na celu wyleczenie
choroby psychicznej, prosimy nie rozmawiad z więźniami, ponieważ może to zniweczyd lata pracy."
Jestem rozsądny, gdy lekarze mówią, że mam z nimi nie rozmawiad, dlaczego miałbym się im
przeciwstawiad? Jeden człowiek przyciągnął moją uwagę. Ciągle powtarzał, że nazywa się George S, oraz,
że został porwany. Mówił, że na pewno ktoś go poszukuje. Nie wiem dlaczego utkwiło mi to w pamięci,
zapamiętałem jego twarz myśląc przy tym, że nie wygląda na kogoś chorego umysłowo, chod wielu
więźniów to mówiło. W kolejny weekend przekonałem przyjaciela, glinę, aby sprawdził tego faceta.
Powiedziałem wtedy, że spotkałem go podczas biegania i że mnie zaciekawił. Nie wspominałem niczego
o bazie. To było obrzydliwe uczucie, kiedy komputer potwierdził, że George S. jest zaginiony. Co gorsza,
gliniarze uważali, że to kolejny facet zmęczony codzienną harówką, rozdarty życiowo.

To był początek. Następnego dnia szukałem Georga, ale już go nie było. Nie było też żadnych zapisków,
które informowałyby co się z nim stało. Był inny pracownik ochrony, który podszedł do mnie mówiąc, że
on i kilku pracowników laboratorium chce się ze mną spotkad przy jednym z tunelów. Ciekawośd wzięła
górę i powiedziałem ok. Tej nocy, spotkałem się z dziewiątką ludzi. Powiedzieli mi, że wiedzą, że narażają
mnie, ale chcą pokazad mi kilka rzeczy, a które jak sądzą, powinienem zobaczyd. Raz po razie ukazywali
zapisy dowodzące, że wielu więźniów to osoby zaginione. Były tam wycinki z gazet, a nawet zdjęcia, w
jakiś sposób przemycone do bazy. Mieli nadzieję na przemycenie ich z powrotem na zewnątrz.
Widziałem strach na ich twarzach, gdy mówili do mnie. Jeden mężczyzna powiedział, że wolałby raczej
stracid życie próbując coś zrobid, niż stracid duszę nie robiąc niczego. To była ta uwaga, która przechyliła
szalę. Powiedziałem im o George'u i o rzeczach, które wiem na jego temat. Po kilku godzinach
przyrzekliśmy sobie odsłonid sekrety Dulce.

PYTANIE: Nazwa "Koszmarna Sala" jest bardzo wymowna, ale na pewno istniała jakaś "oficjalna" nazwa.
Jak nazywano ją w podręcznikach?

Notatki niezaszeregowane Strona 4

background image

Jak nazywano ją w podręcznikach?

ODPOWIEDŹ: W podręcznikach nazywano ją "Wiwarium". Opisywały one Dulce jako "chroniony obiekt
przeznaczony do prowadzenia opieki nad biologicznymi formami życia każdego typu" W ich raporcie w
innej definicji możemy przeczytad, że to "izolowany podziemny park biologiczny, z miejscami dla
zwierząt - ryb, ptactwa, gadów i ludzi." Po wizytacji tego "parku", nazwa "Koszmarna Sala" lepiej oddaje
charakter tego miejsca niż definicja z podręcznika. Miejsca "mieszkaniowe" dla więźniów w Koszmarnej
Sali daleko odbiegają od ładnego obrazka przedstawianego w opisach.

PYTANIE: Wspominałeś o jednym przywódcy Reptilian - Khaarshfashst, czy wiesz coś o nim, skąd
pochodzi? Pochodzi z Ziemi czy z innej planety?

ODPOWIEDŹ: Jego imię znaczy "utrzymujący prawo". Oni otrzymują imiona w momencie, gdy każdy z
nich osiągnie "wiek świadomości". Nie uznają oni czasu za tak ważny czynnik w "byciu świadomym", za
jaki zwykli uznawad go ludzie. W momencie osiągnięcia "wieku świadomości", stają się oni świadomi
swojej pozycji i zadao, jakie muszą wypełnid. W tym czasie wybierają sobie, lub pozwalają komuś innemu
aby wybrał dla nich imię. Ich imiona zawierają w sobie pozycję jaką pełnią i kilka osobiście dobranych
liter. Każda litera ma znaczenie osobiste, znane tylko obcemu i osobie, która (jeśli) wybierała imię.
Reptilianie nie tylko zachowują prywatnośd, ale także są bardzo skryci jeśli chodzi o lokalizację ich
rodzimego miejsca. Dla nich narodziny lub pojawienie się życia postrzegane jest jako jeden ze świętych
obrzędów. Uznają oni Ziemię lub "Terra" za "planetę - dom", jednakże kilku Reptilian omawiało mapy
gwiezdne. Większośd z omawianych gwiazd znajdowała się w obrębie Drogi Mlecznej. Wśród nich
znajdowały się gwiazdy i ich planety należące do grupy "Planet Lojalnościowych" (lub "Planet
Poddanych"). Ziemia jest jedną z planet leżącą na przecięciu ich szlaków handlowych. Gdyby jakiś
człowiek zapytał wprost o "Poddaostwo", obcy zwróciliby się z tym pytaniem do Draco. Draco z kolei
przekazałby pytanie mnie - jako przełożonemu. Nie posiadałem informacji na temat gwiazd, ponieważ
nie były mi one potrzebne do wykonywania pracy.

PYTANIE: Czy ktokolwiek z pracowników kasty włączył się do buntu? Czy mógłbyś podad jakieś imiona?

ODPOWIEDŹ: Kilku dozorców wśród Reptilian dało nam do zrozumienia, że wiedzą o naszych zamiarach
sabotażu wkroczenia na poziomy szósty i siódmy. Jeden z nich, o imieniu Sshhaal w tajemnicy uformował
małą grupę Reptilian, z takim samym nastawieniem jak moja grupa. Sshhaal wziął na siebie
niebezpieczeostwo informowania mnie. Był tak szczery jak to tylko możliwe w tej wyjątkowej sytuacji. W
dniu, w którym się o tym dowiedziałem, przeprowadzałem inspekcję kamery blisko wyjścia tunelu.
Podszedł do mnie, zatrzymał się, pozornie zdrapując jakiś nieistniejący brud i cicho powiedział, "Kilku z
nas przyznało, że jesteś osamotniony w swoich wysiłkach w sprawie raportów zaginionych ludzi. Jeśli to
prawa oddal się, znajdę Cię. Jeśli to nie prawda, zniszcz moje życie teraz!." Moje serce niemal nie
wyskoczyło z mojej klatki piersiowej, jednak spokojnie odszedłem w stronę jednej z bezkresnych sal.

Od tego czasu pamiętałem te słowa! Po raz pierwszy widziałem, że Reptilianie mają indywidualne myśli i
opinie! Zasadniczo wszyscy oni formowali jednakowy front, z niewielką różnorodnością interesów, albo
przynajmniej tak ich postrzegaliśmy. To było na kilka dni przed tym zanim usłyszałem go znowu, kiedy
przeszedł przede mną na szóstym poziomie niesławnej sali. Usłyszałem jak mówi: "Wejdź do tunelu
wyjściowego na poziomie szóstym po Twojej zmianie." Następne kilka godzin dłużyło się i wypełnione
było myślami o zdradzie lub czymś gorszym, ale nie powinienem się martwid. Skontaktowałem się z
jedną osobą z naszej grupy, dając mu znad co jest na rzeczy. Gordon chciał iśd ze mną, ale przekonałem
go, żeby poczekał kilka metrów od wyjścia i udawał, że ma problemy ze swoim wózkiem. Kiedy tam
poszedłem, było ich trzech. Sshhaal, przedstawił Fahsshhaa i Huamsshha. Szybko zaciągnąłem Gordona z
sali i pięcioro z nas zaczęło rozmawiad i przechadzad się ciemnymi tunelami przez około trzy godziny. Po
tym dniu, zebrana grupa oporu stawała się coraz większa i śmielsza.

Ostatecznie wszystko skooczyło się, kiedy przy tunelu wyjściowym doszło do wojskowej interwencji.
Zginęli wszyscy, którzy byli na liście, ludzie i Reptilianie. Odpowiedzieliśmy na atak, ale nikt z pracującej
kasty nie miał broni, ani nikt z ludzi - pracowników laboratorium. Tylko siły ochrony i kilku pracowników
banku komputerowego miało flash gun'y. To była masakra. Każdy krzyczał i szukał schronienia. Sale i
tunele zapełniły się błyskawicznie. Sądziliśmy, że to Delta Force postanowiła uderzyd w momencie
zmiany pracowniczej i zabid tak wielu jak to tylko było możliwe, o ile znajdowali się na liście. Do
dzisiejszego dnia nie wiemy kto nas zdradził. Gordon Ennery biegł przy mnie gdy zmierzaliśmy do
tunelów wyjściowych na poziomie trzecim. Zginął, kiedy kiedy kilka kul trafiło go w plecy. Wyparowałem
zabójcę i uciekałem dalej. Ciągle uciekam. Gordona nie zapomnę.

Notatki niezaszeregowane Strona 5

background image

zabójcę i uciekałem dalej. Ciągle uciekam. Gordona nie zapomnę.

PYTANIE: Powiedz mi więcej o Flash Gun'ie. Czy trudno nim operowad, czy to rodzaj broni jak w Star
Treku, czy może ogłuszad i zabijad na różnych trybach pracy?

ODPOWIEDŹ: To zaawansowana broo promienna, która może działad w trzech różnych trybach. Tryb
pierwszy, jak w Star Trek, może ogłuszad, ale także zabid, jeśli trafiona osoba ma słabe serce. W trybie
drugim, może lewitowad wszystko, bez względu na wagę. Tryb trzeci jest naprawdę mocny. Może zostad
użyty do sparaliżowania wszystkiego co żyje, ludzi, zwierząt, obcych i rośliny. Przy wyższym ustawieniu w
tym samym trybie, może powodowad tymczasową śmierd. Zapewniam Cię, każdy doktor zaświadczyłby,
że taka osoba jest martwa, jednak jej esencja życiowa pozostaje w jakimś dziwnym stanie zawieszenia.
W ciągu jednej do pięciu godzin, taka osoba powraca do życia, powoli, najpierw powracają funkcje
życiowe, następnie świadomośd.

W tym trybie, obcy naukowcy przeprogramywują ludzki mózg i zasiewają fałszywe informmcje. Kiedy
osoba "wraca", powraca jej spreparowana pamięd, jako ta, nabyta podczas życia. Taka osoba nie ma
żadnej możliwości aby dowiedzied się prawdy. Ludzki umysł "pamięta" i wierzy w całkowicie
spreparowane dane. Nawet jeśli spróbujesz ich przekonad, że ich wspomnienia nie są prawdziwe, będą
się śmiad i złościd. Nigdy Ci nie uwierzą.

Pytasz, czy Flash Gun jest trudny w obsłudze. Dwuletnie dziecko mogłoby go obsługiwad jedną ręką.
Przypomina latarkę, z czarnym szkłem - stożkową odwróconą soczewką. Po jednej stronie znajdują się
trzy osadzone gałki, w trzech zakrzywionych rowkach. Każda gałka ma inny rozmiar. Im dana gałka
znajduje się bliżej dłoni tym większa jest siła danego trybu. To bardzo proste. Każda gałka ma trzy
pozycje spoczynku. Najsilniejsza pozycja odparowuje każdą żyjącą rzecz. Ten tryb jest tak potężny, że nie
zostawia śladu tego, co zostało odparowane.

PYTANIE: Czy ta broo nazywa się Flash Gun, czy ma jakąś inną podręcznikową nazwę?

ODPOWIEDŹ: Wszyscy nazywają je Flash Gun'ami, lub bardziej powszechnie "Flash" lub "mój Flash",
kiedy o nim mówią. W podręcznikach broo ta została po raz pierwszy przedstawiona pod nazwą
ARMORLUX, następnie używano nazwy Flash Gun.

PYTANIE: Jaki rodzaj ochrony jest używany w bazie Dulce? Co jeszcze używane jest przeciwko szpiegom
lub w razie nieautoryzowanego dostępu?

ODPOWIEDŹ: Wspomnę o kilku, ale jest praktycznie niemożliwe opisad wszystko. Poza Flash Gun'em,
najczęściej stosowana jest broo akustyczna. Wbudowana w każdy element oświetlenia jest urządzeniem,
które może zamroczyd świadomośd człowieka w ciągu sekundy przy użyciu tylko cichego tonu. W Dulce
znajdują się także statyczne i ruchome kamery, skanery tęczówki oka, skanery dłoni, czujniki wagowe,
lasery, sprzęt emitujący fale ELF i EM, sensory ciepła, detektory ruchu i wiele innego sprzętu. Nie ma
żadnego sposobu, abyś mógł dostad się dostatecznie daleko wgłąb bazy. Jeśli uda Ci się dostad na
poziom drugi, zostaniesz zauważony po kilku metrach. Bardziej niż pewne jest, że stałbyś się jednym z
więźniów i nigdy już nie zobaczył światła dziennego i świata na powierzchni. Gdybyś miał "szczęście",
zostałbyś przeprogramowany i stałbyś się jednym z niezliczonych szpiegów kasty rządzących.

PYTANIE: Zgodnie z pewnymi raportami Dulce gości innych obcych, którzy żyją na poziomie piątym. Czy
to prawda? Czy ludzie mogą swobodnie przemieszczad się pomiędzy salami, spotykad sam na sam, czy
istnieje jakiś specjalny protokół w tej kwestii?

ODPOWIEDŹ: Istnieje protokół, stosowany od pierwszej chwili gdy tylko wejdziesz do bazy i należy
postępowad zgodnie z nim za każdym razem, kiedy widzisz obcą istotę. Począwszy od kasty
pracowników, do obcych gości, aż po kastę rządzących, istnieje niekoocząca się lista zasad, praw i
surowych protokołów. Nie ma okazji, aby przemierzad poziom piąty. Obszar zamieszkany przez obcych
na poziomie piątym - "Alien Housing Area" jest obszarem zabronionego dostępu dla ludzi. Centrum
kompleksu - HUB - otoczony jest przez ochronę, arsenał, wojsko, sekcje CIA/FBI. Obszar za "ścianą
ochrony" jest jednym z najbardziej strzeżonych obszarów, ponieważ znajduje się w nim wiele ściśle
tajnych dokumentów. Cała wschodnia częśd piątego poziomu jest niedostępna dla ludzi, za wyjątkiem
tych posiadających uprawnienia dostępu ULTRA-7 lub wyższe. Garaż po zachodniej stronie piątego
poziomu wymaga pozwolenia ULTRA-4.

Notatki niezaszeregowane Strona 6

background image

PYTANIE: Co z windami, czy schodzą one bezpośrednio od powierzchni, aż po siódmy poziom w ciągu
kilku sekund? Czy wiesz coś na ich temat? Czy są podnoszone elektrycznie?

ODPOWIEDŹ: Mogę Ci powiedzied, że nie ma żadnej windy w Dulce, która opuszcza się od powierzchni,
aż po siódmy poziom. Plany obiektu pokazują, że poziomy są pokonywane stopniowo, piętro po piętrze,
poziom po poziomie. Nawet centralny obszar - HUB - nie ma ekspresowej windy. Po pokonaniu trzeciego
poziomu musisz nie tylko zmienid windę, ale jesteś też ważony i kolorystycznie znaczony, zanim
wejdziesz do wagonika. Wszystkie windy kontrolowane są magnetycznie, nawet światła w windach, tak
samo jak całe oświetlenie na wszystkich poziomach wykorzystuje indukcję magnetyczną. Żarówki nie są
typowymi, jakie można kupid na powierzchni. To zupełnie inny system oświetlenia. Iluminacja tutaj jest
dużo bardziej zbliżona do naturalnego światła słonecznego, niż iluminacja jakiegokolwiek sztucznego
światła na powierzchni. Kształt wind jest unikalny. Przypominają misę ze ściętą podstawą. Ruch jest
spokojny i cichy, niemal niezauważalny gdy winda startuje lub zatrzymuje się. Kable nie są potrzebne,
ponieważ winda jest magnetyczna, nie elektryczna.

PYTANIE: Tajemniczy oficer ochrony nazywający samego siebie agentem "Yellow Fruit" (Żółty owoc)
twierdzi, że pracował w Groom Lake (Strefa 51). Oficer ten twierdzy, że był w kontakcie z dobrotliwymi
obcymi w Groom Lake. Czy masz jakieś informacje na temat istnienia takiej grupy (Yellow Fruit)?

ODPOWIEDŹ: "Yellow Fruit" jest jedną z nazw w potocznym języku dla "Yellow Jack" (potocznie.
"Tchórzliwy Jack") lub "Yellow Flag" ("Żółta flaga"), które nawiązują do kwarantanny i konieczności
zachowania ostrożności w laboratoriach. Istnieje wiele różnych slangowych nazw w laboratoriach Dulce.
W Dulce "Yellow Fruit" to laboranci. "Banana" (Banan) to starsi pracownicy, "Lemon" (Cytryna) to "nowi"
itd..

W 1961 Castello był młodym sierżantem w bazie sił powietrznych w Nellis, niedaleko Las Vegas. Był
wojskowym bohaterem z możliwością wglądu w materiały oznaczone jako „Top Secret”. Później został
przeniesiony do zachodniej Virginii gdzie uczył się zaawansowanej fotografii wywiadowczej. Pracował w
środku niejawnej, podziemnej instalacji i należnie do natury jego nowego zadania jego wgląd w
materiały tajne został podniesiony do poziomu TS-IV. Rozstał się z siłami powietrznymi i pracował jako
fotograf do 1971, Wtedy też dostał ofertę pracy z korporacji RAND jako technika ochrony i w ten sposób
przeprowadził się do Kalifornii gdzie RAND miał główną siedzibę, jego uprawnienia oczywiście wzrosły i
jego kod został podniesiony do poziomu ULTRA-3. Tego samego roku spotkał kobietę o imieniu Cathy,
ożenili się i doczekali się syna, Erica.

W 1977 Thomas został przeniesiony do Santa Fe w Nowym Meksyku gdzie jego płace znacząco wzrosły, a
wgląd w sprawy tajne ponownie wzrósł… tym razem do poziomu ULTRA-7. W nowej pracy był specjalistą
ochrony do spraw fotografii w instalacji Dulce. Wymagano od niego utrzymywania, ustawiania i
zarządzania monitoringiem w całym podziemnym kompleksie i eskortowania wizytatorów do ich celów.
Podczas jednego z takowych przybyd w Dulce, Thomas wraz z kilkoma innymi nowymi rekrutami wziął
udział w obowiązkowym spotkaniu gdzie padli ofiarą kłamstwa, że:

„…Podmioty używane do eksperymentów genetycznych są beznadziejnie szalone i badania służą
medycynie i ludzkości”

Po tym zostały zadane wszystkie potrzebne pytania do zaznajomienia się z podstawami. Spotkanie
skooczyło się na poważnych tematach jak np. kara za bycie przyłapanym na rozmowie z którymś z
„szalonych” lub wchodzenie w rozmowę z ludźmi, którzy nie są bezpośrednio zaangażowani w aktualny
projekt danego delikwenta. Wyjście poza granice strefy, w której się pracowało bez powodu zostało
również zakazane. Większośd dyskusji na temat istnienia wspólnego projektu obcych i rządu USA z
jakąkolwiek osobą z zewnątrz groziło ciężkimi, a nawet jeżeli potrzebne śmiertelnymi reperkusjami.

Thomas wykonywał swoje obowiązki tak jak oczekiwali tego jego przełożeni. Na początku jego zetknięcia
się z rzeczywistymi szarakami i reptaliaoskimi bytami w bazie były radosne, ale szybko stały się silnymi
procesami uświadamiania sobie, że nie wszystko było takie jak się zdawało. Thomas powoli zaczął
rozumied sens, powodu tkwiącego u podstaw obecnego napięcia pomiędzy niektórymi osobami z
personelu a nim. Co jakiś czas sprawdzał każdy róg bazy, przerywając poważne dyskusje pomiędzy

Notatki niezaszeregowane Strona 7

background image

współpracownikami, jako że Thomas był oficerem ochrony te rozmowy momentalnie stawały się
szeptem i wszyscy wracali do swoich zajęd.

Jednym z głównych zadao Thomasa było patrolowanie wielu miejsc bazy i ustawianie (korekcja itp.)
monitoringu, jeżeli było to potrzebne. To dało mu możliwośd bycia świadkiem rzeczy, które ciężko sobie
chodby wyobrazid. Później powiedział, że widział laboratoria, które badały: Aurę pól energetycznych
ludzi; podróżowanie w Astralu i manipulacje; energie PSI, zaawansowane techniki kontroli umysłu
(analizy i zastosowanie); Rozpoznawanie ludzkiej pamięci (nabywanie i transfer); manipulacja materią;
Ludzko/Obce klonowanie embrionów (prawdopodobnie prace nad hybrydami); Szybkie zastępowanie
części ludzkiego ciała przez transfer energii/materii; i inne naukowe badania.

Co jakiś czas Thomas miał możliwośd zobaczenia mrożących krew w żyłach stworzeo stworzonych
poprzez eksperymenty genetyczne, były one umieszczone w wyizolowanych sekcjach bazy. Te, które
widział nie mogły mied nic wspólnego z chorobami umysłowymi lub badaniami na rzecz medycyny.
Thomas nie chciał zagłębiad się w to dalej. Każdego razu, kiedy odkrywał kolejne miejsce podziemnego
labiryntu, stawał się do raz bardziej przymuszony do akceptacji tego, co się działo w bazie. Jakkolwiek
jego ciekawośd zmusiła go do dalszego poszukiwania prawdy wbrew jego własnemu pragnieniu aby dad
sobie święty spokój i odwrócid wzrok od koszmaru..

Pewnego dnia do Thomasa podszedł pracownik, który wprowadził go na boczny korytarz. Tam został
przejęty przez dwóch innych gentlemanów, którzy wyszeptali mu najprzeraźliwsze słowa… mężczyźni,
kobiety I DZIECI, które zostały przedstawione Thomasowi, jako niedorozwinięte mentalnie, w
rzeczywistości były ciężko nafaszerowanymi środkami uspokajającymi ofiarami uprowadzeo. Ostrzegł
mężczyzn, że ich słowa i czyny mogłyby przysporzyd im dużych problemów jeżeli zechciałby użyd ich
przeciwko nim. Wtedy jeden z mężczyzn powiedział Thomasowi, że obserwowali go i odnotowali, że
przez to jakich rzeczy był świadkiem stał się „niewygodny”. Oni wiedzieli, że Thomas miał sumienie i
wiedzieli, że mieli przyjaciela.

Mieli racje, Thomas nie uczynił ich swoimi towarzyszami. Zamiast tego posunął się do bardzo ryzykownej
decyzji. Zadecydował, że porozmawia z jednym z więzionych ludzi z sali nazwanej „Halą Koszmarów”.
Podczas aplikowania środków jednemu z „szalonych” zapytał się go o dane osobowe i miasto z którego
pochodzi. Thomas dyskretnie zbadał słowa „szalonego” podczas weekendów. Odkrył, że ta osoba została
ogłoszona w swoim mieście za zaginioną po nagłym zniknięciu, zostawiając zrozpaczoną rodzinę, która
próbowała podążad jego śladami, była to jednak ślepa uliczka. Niedługo potem odkrył, że WIELE setek
lub może nawet tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci z bazy była w rzeczywistości zarejestrowana jako
zaginione lub jako niewyjaśnione zniknięcia. Thomas wiedział, że odpowiedzialnośd za jego czyny wisiała
nad nim niczym „miecz Damoklesa”, tak samo zresztą jak na kilku jego współpracownikami. Wszystko co
mógł zrobid czekając na jakąś zmianę sytuacji to pozostanie czujnym i protekcja swoich myśli (kontrola
myśli o której jest mowa w wywiadzie) Szaraki mają telepatyczne zdolności, które pozwalają im na wgląd
w umysły ludzi wokoło nich, jeżeli udało by im się odczytad jego myśli byłby to KONIEC dla niego i jego
nowych przyjaciół.

W 1978, napięcia w bazie Dulce były ekstremalnie spotęgowane. Kilku ochroniarzy i techników
laboratoryjnych rozpoczęło sabotaż eksperymentów genetycznych. Ciągle szarpane nerwy i paranoja
wybuchły w zdarzeniu, które dzisiaj nazywamy „Dulce Wars”. Była to dosłownie BITWA pomiędzy
reptalianami, a ludźmi o kontrole nad bazą. To Reptalianie naciskali na kontynuowanie „BIG LIE”
(duże/wielkie kłamstwo tzn. o tym, że uprowadzeni byli „szaleni”), to również reptalianie naciskali na
używanie ludzi do ich eksperymentów… ci, którzy nie zdołali ich przetrwad byli używani jako „źródła”
protein, którymi żywiły się płody szaraków hodowane w tubach, jak również dorosłe szaraki. Bitwa o
Dulce rozpoczęła się na poziomie 3.

Nikt nie jest na 100% pewny jak to się zaczęło, ale dzięki Thomasowi wiemy, że zaangażowane były siły
bezpieczeostwa bazy, uzbrojone w promienne (beam) bronie znane jako „Flash Gun’y”, były one
używane zarówno przez ludzi jak i szaraków (Walczyli oni przeciw sobie). Kiedy kurz bitewny opadł
okazało się co następuje:

-68 ludzi zabitych,
-22 kompletnie wyparowało, (jak mniemam to skutek tej broni)
-19 uciekło z bazy przez tunele,
-7 zostało odbitych,

Notatki niezaszeregowane Strona 8

background image

-19 uciekło z bazy przez tunele,
-7 zostało odbitych,
-12 pozostaje w ukryciu po dziś dzieo.

Thomas wrócił na swoje stanowisko, czekając i planując swoją własną ucieczkę. Ale w 1979, ogrom presji
jakiemu był poddawany Thomas w koocu zmusił go do zerwania zasłon milczenia. Poprzez doręczoną do
rąk własnych notę, powiedział swojemu najlepszemu przyjacielowi, że pracował w ogromnej podziemnej
instalacji niedaleko Dulce w Nowym Meksyku.

Powiedział mu również, że pracował „ręka w rękę” z szarakami, którzy nazywają siebie „rdzennymi
Ziemianami”, a symbolem projektu jest odwrócony, czarny trójkąt z odwróconą, na złoto pomalowaną
literą T w środku.

Thomas wiedział, że musi opuścid tą pracę, żeby w koocu w jego umyśle nastał spokój, jakkolwiek teraz
znał prawdę ukrytą za porwaniami przez UFO i o tych porwanych z bazy Dulce… Mężczyznach…,
Kobietach…, Dzieciach… Z tą wiedzą niemożliwym stało się życie „normalnym” życiem. Zawsze byłby
obserwowany, aż do dnia swojej śmierci. Niepokoił się również tym, że jego koniec wcale nie musi
nastąpid w sędziwym wieku… Ten koniec (czyt. śmierd) mógł byd łatwo przyspieszony przez pewne
osoby.

Po jednym z weekendów z daleka od kompleksu, zadecydował, że wróci do pracy (obiektu). Tym razem
przez jeden z mniej strzeżonych szybów wentylacyjnych. Kiedy dostał się do środka starał się wyglądad
jakby wykonywał swoje normalne obowiązki, podczas tego zachowywał kontrolę nad każdą myślą jaką
mogli odczytad szarzy. Podczas czasu kiedy był w bazie zabrał (dosł. Usunął removed) fotografie
kompleksu i umowy z autentycznymi podpisami, pomiędzy gubernatorem Kalifornii Ronaldem
Reaganem, kilkoma innymi osobami i Szarymi.

Thomasowi udało się również wyszukad 7-minutowe czarno białe nagranie eksperymentów
genetycznych na uwięzionych ludziach, Szarych, jak również schematy obcych urządzeo i
kompleksowych genetycznych formuł. Te rzeczy nie były dla niego tylko przepustką do „stołu
przetargowego” w razie potrzeby, ale również rzeczami których ludzie musieli się dowiedzied.

Zrobił kopie filmów, fotografii i papierów, spakował kilka „paczek” i poinstruował kilku różnych ludzi,
którym ufał do ukrycia ich do nadejścia odpowiedniego czasu.

Wtedy został powiadomiony przez pewne źródła, że jego żona Cathy i syn Eric, zostali siłą zabrani ze
swojego domu do niejawnego podziemnego kompleksu na użytek „bezpiecznego przetrzymywania” do
czasu aż zadecyduje wrócid z rzeczami, które zabrał. Wiedział wtedy, że nawet gdyby zrobił to czego
żądają dowódcy Dulce to i tak jego zona i dziecko prawdopodobnie już nigdy nie byliby tymi samymi
ludźmi, (nawet gdyby wrócili cali) po byciu zmanipulowanymi przez agresywne techniki kontroli umysłu.
Wiedział również, że on i jego rodzina najprawdopodobniej staliby się ofiarami jakiegoś tragicznego
wypadku. Thomas nie miał innej opcji. Szybko zatarł po sobie ślady i rozpoczął samotne życie w ciągłej
ucieczce. Od stanu do stanu, od granicy do granicy, od motelu do motelu. Zawsze patrząc za siebie i
próbując swego szczęścia…

Wklejono z <

http://davidicke.pl/forum/baza-w-dulce-czyli-wygodne-ycie-obcych-pod-ziemi-t5146.html

>

Notatki niezaszeregowane Strona 9


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Baza w Dulce wygodne życie obcych pod ziemią
Dysleksja w kontekście nauczania języków obcych pod redakcją Marty Bogdanowicz i Marioli Smoleń
Czy składowanie CO2 pod ziemią ma sens
03 1 Sex za pieniądze czyli studenckie życie
Skarby ukryte pod ziemia 18 VII 2002, DOC
03 2 Sex za pieniądze czyli studenckie życie część 2
Woda zmagazynowana pod ziemią jest częścią cyklu hydrologicznego, publikacje do mgr; transport w gle
Dysleksja w kontekście nauczania języków obcych pod redakcją Marty Bogdanowicz i Marioli Smoleń
Czy składowanie CO2 pod ziemią ma sens
Wizyty Aniołów czyli moje życie kontrolowane
2017 11 16 Skarb znaleziony pod ziemią w Poznaniu

więcej podobnych podstron