A
LEKSANDRA
Z
AWŁOCKA
O jednej norwidowskiej
metaforze niewoli
Celem zasadniczym przedstawionego niz˙ej artykułu jest interpretacja metafory niewoli
zaczerpnie˛tej z Norwidowskiej „Rzeczy o wolnos´ci słowa”. Prezentowana analiza s´cis´le
wia˛z˙e sie˛ z zainteresowaniami leksykograficznymi autorki, praca˛ nad „Słownikiem je˛zyka
C. Norwida”, stanowi wycinek badan´ nad polem semantycznym wolnos´ci i niewoli w
tekstach XIX-wiecznego twórcy. Be˛dzie zatem równiez˙ próba˛ sprawdzenia pewnych
procedur badawczych, dotycza˛cych ustalania i definiowania znaczen´, sposobu i sensow-
nos´ci wła˛czania do opisu leksykograficznego konotacji semantycznych, okres´lania statusu
elementu wartos´ciuja˛cego w znaczeniu wyrazu i jego komponencie pragmatycznym.
„Słownik terminów literackich” definiuje metafore˛ jako „wyraz˙enie, w którego obre˛bie
naste˛puje zamierzona przemiana znaczen´, składaja˛cych sie˛ na nie słów. Nowe, zmienione
znaczenie kształtuje sie˛ zawsze na fundamencie znaczen´ dotychczasowych pod presja˛
szczególnych okolicznos´ci uz˙ycia, np. niezwykłej referencji, a zwłaszcza niezwykłego
kontekstu słownego, wprowadzaja˛cego składniowe zalez˙nos´ci mie˛dzy wyrazami dota˛d
w takich zespoleniach nie wyste˛puja˛cymi”
1
. Cytowana definicja jest na tyle ogólna, z˙e nie
wyznacza ostrych granic metafory i nie wyodre˛bnia jej precyzyjnie spos´ród innych tropów
(chodzi zwłaszcza o rozróz˙nienie metafory z˙ywej - tzw. aktualnej, i metafory genetycznej
- katachrezy, ironii, metonimii, itd.). Poniewaz˙ jednak przedmiotem niniejszych dociekan´
nie jest samo zjawisko metaforycznos´ci, tak sformułowana charakterystyka wydaje sie˛
wystarczaja˛ca.
Poda˛z˙aja˛c za mys´la˛ autorów słownika be˛de˛ uwaz˙ac´ metafore˛ za operacje˛ je˛zykowa˛ na
znaczeniach kodowych. Jednym z kryteriów rozpoznawania zjawiska be˛dzie niekongru-
encja semantyczna poła˛czen´ wyrazowych.
W analizie posługiwac´ sie˛ be˛de˛ modelem metafory zaproponowanym przez Ryszarda
Tokarskiego
2
.
Model zbudowany jest z trzech elementów: tematu głównego metafory, który stanowi
element determinowany, tematu pomocniczego, który stanowi element determinuja˛cy,
i zbioru predykatów be˛da˛cych werbalizacja˛ wspólnych dla obu tematów elementów zna-
czen´ leksykalnych i konotacji semantycznych. Mówia˛c pros´ciej: ów trzeci element to
cechy semantyczne wspólne tematowi głównemu i tematowi pomocniczemu, okres´lenie
mianem predykatów-wykładników znaczenia metafory. Autor wskazuje trzy najbardziej
prawdopodobne warianty realizacji tego modelu w tekstach:
1) metafora, w której zwerbalizowane sa˛ temat główny i temat pomocniczy; zadaniem
dla odbiorcy jest werbalizacja predykatów - wykładników znaczenia metafory;
2) metafora, w której zwerbalizowane sa˛ temat główny i przynajmniej jeden z predy-
katów - wykładników; zadaniem dla odbiorcy jest - kolejno - werbalizacja tematu pomoc-
niczego i dopełnienie zbioru predykatów-wykładników
3
;
3) metafora, w której odbiorca musi odgadna˛c´ temat główny; dwa pozostałe elementy
sa˛ zwerbalizowane (metafora-zagadka)
4
.
A oto metafora, która be˛dzie stanowic´ przedmiot analizy:
Gdziekolwiek ba˛dz´ wewne˛trzne słowo ucierpiało
Szedł potwór, który wietrzy, czy utyło ciało?
Szła niewoli-hijena...
(Rzecz o wolnos´ci słowa, III 583
5
)
Przytoczony kontekst pojawia sie˛ dwukrotnie w „Rzeczy” jako złowrogi refren poema-
tu i opowiadanej historii ludzkos´ci.
Niewoli-hijena to jeden z najprostszych typów metafory, sprowadzany do postaci S jest
P (niewola jest hijena˛)
6
. Warto zwrócic´ uwage˛ na to, z˙e Norwid ła˛czy obydwa składniki
wyraz˙enia dywizem spajaja˛cym, co albo dobitniej podkres´la relacje˛ toz˙samos´ci, albo
sygnalizuje powstanie nowej jakos´ci czy nowego desygnatu
7
. Kontekst werbalizuje
predykaty - wykładniki: jest potworem; wietrzy czy utyło ciało; szła.
Aby zrozumiec´ te˛ metafore˛, konieczne jest powie˛kszenie zbioru predykatów-wykład-
ników, a wie˛c rozpatrzenie znaczen´ i konotacji semantycznych obu tematów oraz wybór
elementów wspólnych. Tak okres´lone zadanie tylko na pozór wydaje sie˛ łatwe. Interpre-
tuja˛c metafore˛ w izolacji mamy bowiem do czynienia z trzema niewiadomymi: znacze-
niem tematu głównego, znaczeniem tematu pomocniczego i owym znaczeniem wspólnym.
Nie tylko przesadna skrupulatnos´c´ kaz˙e oprzec´ sie˛ pokusie załoz˙enia, z˙e owe wyjs´ciowe
znaczenia leksemów buduja˛cych metafore˛ sa˛ oczywiste i toz˙same ze znaczeniami w je˛zy-
ku ogólnym.
Sensowna wydaje sie˛ nieufnos´c´ wobec słowa pisarza XIX-wiecznego, znanego z wyra-
finowanej praktyki semantyzacyjnej. Uz˙ycie słowa w metaforze poetyckiej nalez˙y odnies´c´
do innych jego uz˙yc´ w je˛zyku autora i zbadac´, co jest wynikiem nieokazjonalnej derywacji
semantycznej, której przebieg nieraz moz˙na obserwowac´ w tekstach, a co jest wynikiem
okazjonalnego zabiegu metaforyzacji. Ale nie uprzedzajmy wypadków.
Zacznijmy od elementu semantycznie prostszego - od hijeny.
Słownik Lindego
8
podaje naste˛puja˛ce objas´nienie: „Hyena - wielkos´ci wilka zwierz
srogi, nigdy sie˛ nie oswaja. W niedostatku zdobyczy wygrzebywa trupy; chciwy jest
mianowicie ciała ludzkiego. Z
˙ yje w Afryce, w Azji”.
Słownik wilen´ski
9
dodaje do tego objas´nienia informacje zoologiczne: „zwierze˛ ssa˛ce,
nalez˙a˛ce do rze˛du drapiez˙nych, z˙bikowatych”.
Słownik warszawski
10
podaje inna˛, najmniej trafna˛ poznawczo definicje˛: „zwierze˛
drapiez˙ne, ssa˛ce, z grzbietem ku tyłowi pochyłym”. A jako drugie znaczenie hieny notuje:
„potwora, którym strasza˛ dzieci”.
Na podstawie przytoczonych charakterystyk moz˙na sporza˛dzic´ naste˛puja˛cy rejestr cech
- hiena jest: drapiez˙nikiem; nieoswajalnym; padlinoz˙ernym (ze szczególnym akcentem na
poz˙eranie ludzkich trupów); jest wielkos´ci wilka; ma pochylony grzbiet.
120
Które z tych cech hieny nalez˙a˛ do znaczenia je˛zykowego? Z pewnos´cia˛ drapiez˙nos´c´
i padlinoz˙ernos´c´. Te cechy sa˛ najsilniej eksponowane w tekstach. Te cechy i przypisywane
hienie szczególne upodobania do ludzkiego mie˛sa sa˛ z´ródłem silnej kulturowej konotacji
wartos´ciuja˛cej negatywnie. To ze wzgle˛du na te cechy hiena jest postrzegana jako zwierz
srogi, okrutny, wzbudzaja˛cy groze˛ i wstre˛t. Te konotacje zapewne motywuja˛ wspomniane
w Słowniku warszawskim drugie znaczenie: ‘potwora, którym strasza˛ dzieci’. Opisywane
cechy desygnacyjne i konotacyjne funduja˛ znaczenie przenos´ne hieny, które wyróz˙nia
Doroszewski
11
: hiena - ‘człowiek bezwzgle˛dny, okrutny, wyzyskuja˛cy innych w nieszcze˛-
s´ciu’. Jeden z przytaczanych przez Doroszewskiego przykładów pochodzi z tekstu
XIX- wiecznego: „[...] nasi oligarchowie i wszystkie frakcje, które sie˛ tworzyły za ich
natchnieniem, były to istotne hieny, pasa˛ce sie˛ trupami na narodowym cmentarzu” (Kacz-
kowski). Kolejnym potwierdzeniem jest derywat hienowatos´c´ - oznaczony u Dorosze-
wskiego kwalifikatorem „rzadki”, tłumaczony jako ‘cechy hieny przypisywane ludziom,
takie jak krwioz˙erczos´c´, z˙erowanie na trupach’. Jedynym przykładem zamieszczonym
w tym słowniku jest uz˙ycie w teks´cie równiez˙ XIX - wiecznym (Dzierzkowski), w którym
orzeka sie˛ hienowatos´c´ o Robespierze.
Dodac´ tu moz˙na funkcjonuja˛cy współczes´nie frazeologizm hiena cmentarna, oznacza-
ja˛cy ‘człowieka okradaja˛cego groby’ lub - coraz cze˛s´ciej - ‘chciwego grabarza’, oraz
upowszechniaja˛ce sie˛ wyraz˙enie hiena dziennikarska.
Konotacyjny dla hieny element wartos´ciuja˛cy negatywnie dla derywowanych znaczen´
przenos´nych i derywowanych wyrazów oraz idiomów staje sie˛ elementem znaczenia
12
.
Jes´li chodzi o ceche˛ nieoswajalnos´ci hieny, to ubogi materiał, którym dysponuje˛, nie
pozwala przesa˛dzic´ o jej je˛zykowym lub pozaje˛zykowym charakterze. Jez˙eli ta cecha była
obecna w s´wiadomos´ci potocznej, mogła fundowac´ konotacje˛ nieposkromionej dzikos´ci,
a zatem takz˙e nieuz˙ytecznos´ci i wrogos´ci wobec człowieka i mogła stanowic´ dodatkowa˛
motywacje˛ dla owej „potwornos´ci” hieny.
Cechy wygla˛du zwierze˛cia wydaja˛ sie˛ cechami z rzeczywistos´ci pozaje˛zykowej, nie
utrwalonymi w je˛zykowym obrazie s´wiata. Osoby pytane o asocjacje, jakie wzbudza
w nich hiena, cze˛sto mówiły o jej szczególnej brzydocie, nieproporcjonalnos´ci, kształcie
nieforemnym ze wzgle˛du na podkurczenie tylnych kon´czyn i pochylenie grzbietu ku
tyłowi. To zreszta˛ jest przyczyna˛ niezgrabnego chodu zwierze˛cia. U Mickiewicza pojawia
sie˛ obraz hieny „zdobycz kroki pe˛dza˛cej chromemi”. Ten stereotyp kulawej hieny pos´wiad-
cza „Encyklopedia powszechna” Orgelbranda z 1863 r.
Słownik Doroszewskiego odnotowuje derywat hieni, objas´niaja˛c go: ‘taki jak u hieny’.
Jedyny przykład (z „Popiołów” Z
˙ eromskiego) to okres´lenie włas´nie sposobu chodzenia,
a s´cis´lej - skradania sie˛: „kroki Krzysztofa stały sie˛ ciche, lisie, hienie”. Jak widac´, to nie
walory estetyczne ruchu, ale konotacja podste˛pnos´ci motywuje uz˙ycie tego okres´lenia.
Wróc´my do cech wygla˛du. Wielkos´c´ wilka i pochyłos´c´ grzbietu to cechy specyficzne
hieny, wyróz˙niaja˛ce w klasie drapiez˙ników padlinoz˙erców. Wprowadzenie ich do definicji
zawe˛z˙a zakres znaczeniowy nazwy, by nie obejmował on np. szakala.
W tekstach XIX-wiecznych pojawia sie˛ jeszcze jedna cecha hieny: ” W ge˛stych dz˙un-
glach rozlegał sie˛ tu i ówdzie przeraz´liwy, a zarazem jakby radosny s´miech hien, które
w tej krwawej krainie znajdowały az˙ nadto ludzkich trupów” (Sienkiewicz); „Dolatywał
szmer wodnej trzciny i je˛kliwe wycie szukaja˛cych z˙eru hien” (Prus); „Dzikie wzmagały
sie˛ wrzaski i piski straszne jak hien wycie” (Słowacki). Ten charakterystyczny odgłos,
który wydaje hiena, złowrogie wycie, okres´lane cze˛sto jako s´miech hieny czy chichot hieny
uczestniczy tez˙ w porównaniu: zas´miał sie˛ jak hiena - ‘wrogo, złowróz˙bnie, szyderczo’.
To przemawia za wła˛czeniem omawianej cechy do zespołu cech konotacyjnych leksemu.
121
I oczywis´cie ta konotacja wynikaja˛ca z charakterystycznego zachowania zwierze˛cia nie
jest pozbawiona elementu wartos´ciuja˛cego. Wycie hieny postrzegane jest jako przeraz˙a-
ja˛ce, wspomniane w teks´cie funkcjonuje jako element pote˛guja˛cy nastrój grozy, s´miech
hieny zas´ - jako przejaw naigrawania sie˛ z cudzego cierpienia, s´miech bezlitosny, szyder-
czy, zły, oznajmia bowiem oczekiwanie na s´mierc´ ofiary i zwiastuje ponura˛ i haniebna˛
uczte˛.
Poezja Norwida, poza omawiana˛ metafora˛, dostarcza dwóch przykładów uz˙yc´ wyrazu
hiena.
Bo Chrzes´cijanie zgasłe pod hijena˛,
Wyssane, mówie˛, ciała z zdarta˛ głowa˛
Nocami kradli i psalmy s´piewali,
Zapisowali, rylcem naznaczali.
(O historii, I 166)
Tu objawia sie˛ waz˙ny rys kulturowy. Wydanie ciała ludzkiego na pastwe˛ hien i szakali
w cywilizacji antycznej miało charakter rytualny, było aktem najwyz˙szej pogardy, dopeł-
nieniem kary, nadaniem zems´cie indywidualnej i społecznej wymiaru ostatecznego. Było
znakiem wiecznej han´by i odrzucenia, wyrokiem skazuja˛cym na zapomnienie. W wierszu
Norwida hiena jawi sie˛ jako narze˛dzie przes´ladowców pierwszych chrzes´cijan, ostatni
oprawca, niosa˛cy najgłe˛bsze upokorzenie. Hiena dobija rannych i poz˙era ich ciała.
Oto fragment z poematu „Benvenuta Celliniego Capitolo”:
Nie - nie był nigdy wilk, ni paszcz lamparta,
Ni lew tak chciwy krwie, ani hiena
Mogła byc´ kiedy do tyla zaz˙arta
Ile mój straz˙nik i straz˙.
(III 669 )
W przywołanym przez kontekst bestiarium hiena jest jedna˛ z figur bezlitosnego okru-
cien´stwa i krwioz˙erczos´ci, które wszelako nie dorównuja˛ okrucien´stwu straz˙ników i samej
sytuacji uwie˛zienia.
Na podstawie dokonanych obserwacji moz˙na skompletowac´ zbiór predykatów werbali-
zuja˛cych znaczenie i konotacje semantyczne leksemu hiena:
- cechy desygnacyjne: jest drapiez˙nikiem; padlinoz˙ernym; wielkos´ci wilka; ma grzbiet
pochylony ku tyłowi;
- cechy konotacyjne: z˙eruje na ludzkich trupach; jest niebezpieczna dla człowieka;
czyha na ludzka˛ s´mierc´; han´bi ludzkie szcza˛tki; jest okrutna, bezlitosna, podste˛pna; budzi
groze˛ i wstre˛t; wydaje przeraz˙aja˛ce wycie; wydaje odgłos podobny do szyderczego s´mie-
chu - naigrawa sie˛ z ludzkiego nieszcze˛s´cia; jest zła. Mamy zatem przybliz˙one znaczenie
tematu pomocniczego. Odpowiedz´ na pytanie, które z predykatów werbalizuja˛cych to
znaczenie i konotacje nalez˙a˛ do zbioru predykatów - wykładników metafory, moz˙liwa
be˛dzie dopiero po konfrontacji z analogicznym zbiorem cech nalez˙nych tematowi głów-
nemu: niewola.
NIEWOLA - według Słownika wilen´skiego ‘stan z˙ycia człowieka, narodu, któremu
odje˛to prawo poste˛powania wedle rozumnej woli; brak wolnos´ci, swobody, niewolnictwo,
poddan´stwo ’.
Drugie znaczenie: ‘przymus, mus, nakaz, gwałt, koniecznos´c´ ’.
122
Podobne rozróz˙nienie proponuje Słownik warszawski.
Oto przykłady uz˙yc´ niewoli w drugim znaczeniu: Niewola˛ sie˛ wymawiaja˛, iz˙ be˛da˛c
dłuz˙ni, musieli kras´c´. Upornie poddac´ sie˛ nie chcieli, az˙ juz˙ prawie wielka niewola do tego
ich przygnała, a takz˙e uz˙ycia w konstrukcjach: po niewoli, z niewoli, z niewola˛, za niewola˛
objas´niane jako: ‘nie z dobrej woli, z potrzeby, z musu, z koniecznos´ci, od biedy, w osta-
tecznos´ci’.
Mys´le˛, z˙e moz˙na omawiane znaczenie zdefiniowac´ jako ‘niemoz˙nos´c´ wyboru, konie-
cznos´c´ ’. Wydaje sie˛, z˙e juz˙ w XIX w. pod wpływem romantycznej, „politycznej” retoryki
niewoli znaczenie to, realizowane poprzez uz˙ycia w kontekstach „trywialnych” stopniowo
zanika. Wzgle˛dna˛ trwałos´cia˛ cieszy sie˛ jedynie wyraz˙enie po niewoli.
Słownik warszawski wyróz˙nia takz˙e trzecie znaczenie niewoli - ’niedola, zła przygoda’,
zdrobniale niewolniczka, ale podaje przykład uz˙ycia tylko tej deminutywnej formy, a i to
w teks´cie ludowym. Nie dysponuje˛ materiałem dokumentuja˛cym to znaczenie.
Powróc´my do pierwszego znaczenia niewoli, definiowanego cze˛sto negatywnie jako
brak wolnos´ci odnoszony zarówno do człowieka, jak do społecznos´ci. Na podstawie badan´
przeprowadzonych na materiale XIX-wiecznym moz˙na sformułowac´ naste˛puja˛ca˛ defini-
cje˛: niewola - ‘niemoz˙nos´c´ poste˛powania zgodnie z własna˛ wola˛’. Ale definicja ta jest na
tyle ogólna, z˙e moz˙na ja˛ odnies´c´ do wszystkich sytuacji, w których obecny jest czynnik
determinuja˛cy działanie człowieka czy społecznos´ci. Tak zdefiniowane znaczenie ograni-
czałoby zatem równiez˙ owe, omówione poprzednio, uz˙ycia leksemu w kontekstach try-
wialnych. Sensowne wydaja˛ sie˛ niektóre uszczegółowienia wprowadzane przez słownika-
rzy XIX-wiecznych. Najwaz˙niejsze jest - jak sa˛dze˛ - doprecyzowanie genus proximum,
wprowadzenie okres´lenia stan (czy nawet stan z˙ycia) wskazuja˛cy na pewna˛ trwałos´c´
i ogólnos´c´ sytuacji determinowania w opozycji do szczegółowos´ci determinowania w wy-
padku niewoli w drugim znaczeniu, która jest ‘przymusem do czegos´’ i uja˛c´ ja˛ moz˙na
w relacje˛: konkretna pozapodmiotowa motywacja działania - działanie (argument zdarze-
niowy jest tu zatem - w przeciwien´stwie do niewoli w pierwszym znaczeniu - okres´lony).
Definicja o tyle jest dogodna, z˙e odnosi niewole˛ zarówno do sytuacji niesuwerennos´ci
pan´stwa, jak i do sytuacji politycznej dyskryminacji grupy społecznej, panowania człowie-
ka nad człowiekiem, uwie˛zienia itd. Odsyła niewole˛ po pierwsze do sytuacji, w której
niemoz˙nos´c´ oznacza nieposiadanie prawa do samostanowienia
13
, po drugie zas´ do sytuacji,
w której niemoz˙nos´c´ oznacza - by tak rzec - „negatywna˛ dyspozycje˛” - niezdolnos´c´ bycia
wolnym, stan obezwładnienia woli, por. np. konteksty: strach rodzi niewole˛, wyrzucic´
z siebie niewole˛. W tym miejscu moz˙na wspomniec´ etymologizacje Norwida: „mówic´
o wolnos´ci i o nie-woli, czyli o nieobecnos´ci woli” ( Zmartwychwstanie historyczne, VI
610, por. takz˙e Pies´ni społecznej cztery stron, III 349). Niewola zatem rozcia˛ga sie˛ na sfere˛
ograniczen´ zewne˛trznych i wewne˛trznych.
Proces polaryzacji dwóch komponentów semantycznych: ograniczenia zewne˛trznego
i wewne˛trznego, czy moz˙e proces stabilizacji znaczenia metaforycznego (jez˙eli tak potra-
ktowac´ ”ograniczenie wewne˛trzne”) jest bardziej wyrazisty w semantyce derywatów
niewolnik, a zwłaszcza niewolniczy
14
.
Niewa˛tpliwie leksem niewola jest silnie nacechowany negatywnie
15
. Pozostaje pytanie,
czy wartos´ciowanie negatywne nalez˙y do zespołu cech desygnacyjnych czy konotacyj-
nych? Czy moz˙liwe sa˛ opisowe uz˙ycia leksemu niewola?
Mówi sie˛ czasem o zwierze˛tach z˙yja˛cych na wolnos´ci i o zwierze˛tach z˙yja˛cych w nie-
woli, przystosowuja˛cych sie˛ do z˙ycia w niewoli, urodzonych w niewoli. Te uz˙ycia ograni-
czaja˛ zakres znaczeniowy do ‘zamknie˛cia, ograniczenia swobody poruszania sie˛ ’. Wyra-
z˙enie w niewoli w pewnych kontekstach, a takz˙e zwroty brac´ do niewoli, oddac´ sie˛ do
123
niewoli moz˙na uznac´ za sfrazeologizowane, w których byc´ moz˙e nasta˛piło cze˛s´ciowe
przytłumienie wartos´ciowania negatywnego, be˛da˛ce jednak, jak sie˛ wydaje, cecha˛ desyg-
nacyjna˛ niewoli
16
.
Norwid uz˙ywa leksemu niewola w opisanym wyz˙ej znaczeniu. Jes´li jednak zestawi sie˛
to, co dotychczas zostało powiedziane o niewoli, ze zbiorem cech semantycznych i pra-
gmatycznych hieny, elementem wspólnym be˛dzie jedynie negatywnos´c´, potwornos´c´.
Tymczasem kontekst metafory werbalizuje predykat-wykładnik: „wietrzy, czy utyło cia-
ło”. Trzeba zatem poszukac´ znaczen´ i konotacji indywidualnych, włas´ciwych je˛zykowi
Norwida, motywuja˛cych metafore˛.
Oto kilka kontekstów:
W człeka istocie niewola jest z ciała,
Skoro je za cel duch postawi sobie;
W narodzie - z formy: choc´by doskonała,
Choc´by to była z form przednia na globie,
Jes´li sie˛ celem, nie zas´ s´rodkiem stała.
(Niewola, III 383)
Naród tedy z ducha, a wie˛c z woli i z wolnos´ci jest [...] a pan´stwo jest z ciała, albo
raczej z zewne˛trza, z tego s´wiata - z niewoli.
(Listy o emigracji, VII 27)
Niewola - jest to formy postawienie
Na miejscu celu. - Oto ucis´nienie...
(Niewola, III 376)
Jak widac´ z przytoczonych kontekstów, przyczyna˛ niewoli jest ciało, ale ciało rozumia-
ne wielorako. Niewa˛tpliwie przywołuje sie˛ tu zaczerpnie˛ty z mitu orfickiego skonwencjo-
nalizowany motyw uwie˛zienia duszy w ciele. Ciało funkcjonuje jako symbol doczesnos´ci
w opozycji do wiecznos´ci, materialnos´ci (u Norwida: formy) w opozycji do duchowos´ci,
ułomnos´ci do doskonałos´ci. Przy czym zwraca sie˛ uwage˛ na oddziaływanie na siebie tych
dwóch porza˛dków: w relacji ciało
→
dusza jest to oddziaływanie zgubne, niszcza˛ce,
zniewalaja˛ce; w relacji dusza
→
ciało - zbawcze, doskonala˛ce, wyzwalaja˛ce. Te opozycje,
fundamentalne w gnostycznym rozumieniu kondycji człowieka, Norwid projektuje na
ciała zbiorowe, dopisuja˛ce opozycje˛: pan´stwo (w szeregu tego, co czasowe i materialne)
- naród (w szeregu tego, co wieczne i duchowe). Ten cia˛g opozycji wzbogaca znacznie
w „Rzeczy o wolnos´ci słowa”, z której pochodzi analizowana metafora. Konstytutywna
jest tu opozycja: słowo wewne˛trzne (logos, mys´l Boga) - słowo zewne˛trzne. Dalej naste˛puja˛
opozycje tego, co istotne i tego, co pozorne, prawdy i fałszu, wolnos´ci i niewoli, dobra
i zła. Dzieje ludzkos´ci rozwijaja˛ sie˛ spiralnie wokół tych dwóch osi - upadku i zbawienia.
Norwid jednakowoz˙ nie głosi nienawis´ci do ciała. Parafrazuja˛c słowa poety: material-
nos´c´ jest koniecznym bytu cieniem, historia ludzka jest minuta˛ wiecznos´ci, słowo zewne˛-
trzne winno byc´ wygłosem słowa wewne˛trznego. Upadek jest tylko zachwianiem proporcji
tej harmonii. Co jest zadaniem człowieka? Walka z „otyłos´cia˛”, przemaganie formy,
rozpaczliwy wysiłek powrotu do wymiaru wiecznego
17
.
Czym jest niewola dla Norwida? Niemoz˙nos´cia˛ - obiektywna˛, ale przede wszystkim
niezdolnos´cia˛ wyboru wartos´ci wyz˙szej, niezdolnos´cia˛ wyboru dobra, stanem grzechu.
124
Łaska bez natury, a pote˛gi wyz˙sze bez woli, to jest: bez dobrej woli człowieka, prawie
nic tu nie moga˛ uskutecznic´, musimy wie˛c mówic´ o wolnos´ci i o niewoli, czyli
o nieobecnos´ci woli.
(Zmartwychwstanie historyczne, VI 610)
A niewola narodu?
trzeba byc´ z-wolonym z mys´la˛ Przedwiecznego pierw, aby byc´ wy-z-wolonym z
przeciw-mys´li Boz˙ej - z nie-woli [...] to jest Polski - dzis´ z-wolaja˛cej sie˛ z wola˛ Boz˙a˛,
niezadługo z-wolonej, a naste˛pnie i wy-z-wolonej – mys´l.
(Listy, VIII 101)
W tym miejscu nalez˙ałoby zakon´czyc´ rozwaz˙ania nad semantyka˛ Norwidowskiej
niewoli, by powrócic´ do metafory, która stanowi włas´ciwy przedmiot dociekan´. Trudno
sie˛ jednak powstrzymac´ od dygresji o charakterze bardziej ogólnym. Trudno sie˛ oprzec´
pokusie, aby - nie wchodza˛c w szczegółowe analizy - odpowiedziec´ na pytanie: w jaki
sposób dokonało sie˛ w mys´li Norwida za pomoca˛ kategorii cielesnos´ci zrównanie niewoli
ze stanem grzechu? Odpowiedz´ wydaje sie˛ prosta: ciało zniewala dusze˛ nie tylko „miej-
scowo i czasowo”; ciało jest nieczystym naczyniem. Mówia˛c je˛zykiem niewspółczesnej
katechezy: ciało jest z´ródłem poz˙a˛dliwos´ci doczesnych. To, co wie˛zi, jest grzeszne.
Ale moz˙e mys´l poety, rewelatora wielkiego mitu historii ludzkiej, który jest mitem
słowa, przebyła nieco dłuz˙sza˛ droge˛. Pierwotny obraz człowieka zniewolonego to obraz
spe˛tanego ciała. Grzech dla duszy jest tym samym, co niewola dla ciała. Tak powstaje
mityczny obraz ope˛tania.
Paul Ricoeur pisze o biblijnej symbolice zła: „Wina nie moz˙e sie˛ wypowiedziec´ inaczej,
jak w pos´redniej mowie «zniewolenia» i «skaz˙enia» [...] Oba te symbole sa˛ przeniesione
do wne˛trza dla wypowiedzenia wolnos´ci, która sama siebie zniewala, na siebie działa i kazi
swym własnym wyborem.
[...] Paradoks zniewolonej wolnej woli - paradoks niewolnej woli - jest dla mys´lenia
nie do zniesienia. Tego, z˙e wolnos´c´ trzeba uwolnic´, z˙e uwolnic´ ja˛ trzeba z jej własnej
niewoli, tego nie da sie˛ wypowiedziec´ wprost; a przeciez˙ jest to centralna tematyka
«zbawienia».
Symboliczny znak niewoli, wzie˛ty jak wiadomo z teologii dziejów, wskazywał pocza˛t-
kowo sytuacje˛ wspólnoty, sytuacje˛ ludu be˛da˛cego wie˛z´niem swych grzechów; sytuacja
wspólnotowa zrasta sie˛ ponadto z wydarzeniem historycznym, powtarzanym przez liturgie˛
jako nieszcze˛sne przeznaczenie, od którego uwolnieniem było Wyjs´cie. Jako symboliczny
znak jednostki winnej niewola odrywa sie˛ od wspomnien´ historycznych i urasta do rangi
czystego symbolu: wskazuje, co sie˛ przydarza wolnos´ci
18
.
Wróc´my do naszej metafory, tym razem os´wietlaja˛c ja˛ nieco szerszym kontekstem:
Gdziekolwiek ba˛dz´ wewne˛trzne słowo ucierpiało
Szedł potwór, który wietrzy, czy utyło ciało?
Szła niewoli-hijena... Juz˙ po Salomonie,
A ledwo jutrznia prawdy błysne˛ła na tronie,
Zewne˛trzne bałwochwalstwo znów uciska ducha:
W powietrzu dz´wie˛k daleki jak kajdan łan´cucha
(Rzecz, III 583)
125
Temat główny - niewola: jest niemoz˙nos´cia˛ wyboru wartos´ci wyz˙szej, dobra; jest
stanem grzechu; jest zła. Konotacje: wia˛z˙e sie˛ z materialnos´cia˛; miłos´cia˛ dóbr fałszywych,
doczesnych; martwota˛ ducha; jest han´ba˛ dla człowieka.
Temat pomocniczy - hiena.
Niecelowe wydaje sie˛ powtarzanie w tym miejscu pełnej charakterystyki tematu po-
mocniczego (por. s. 124). Zwerbalizowane w teks´cie predykaty-wykładniki: jest potwo-
rem; wietrzy, czy utyło ciało, ułatwiaja˛ wybór cech hieny istotnych dla konstrukcji
metafory.
Poste˛puja˛c zgodnie z obrana˛ procedura˛ nalez˙ałoby teraz przedstawic´ rejestr cech
wspólnych - predykatów-wykładników - znaczenia metafory. Jednak owe cechy wspólne
wcia˛z˙ jeszcze nie wyłaniaja˛ sie˛ wprost z zestawienia charakterystyk obu tematów. Trój-
elementowy model jest łatwym w zastosowaniu instrumentem docierania do sensu meta-
fory wtedy, kiedy zbiory cech tematu głównego i pomocniczego sa˛ dos´c´ oczywiste,
a relacja mie˛dzy nimi, charakter „podobien´stwa” - uchwytne. W omawianym wypadku
mamy do czynienia nie z relacja˛ podobien´stwa, ale analogii. Dlatego trzeba jednak
opisywac´ nie jeden wspólny, ale dwa osobne zbiory cech „odpowiadaja˛cych sobie”. Trzeba
zatem powrócic´ do modelu czteroelementowego:
temat główny
- temat pomocniczy
cechy tematu głównego
- cechy tematu pomocniczego
niewola
hiena
jest niemoz˙nos´cia˛ wyboru
- z˙ywi sie˛ padlina˛ - tym,
wartos´ci wyz˙szej, dobra
co najgorsze
jest stanem grzechu
- popełnia s´wie˛tokradztwo,
poz˙eraja˛c ludzkie szcza˛tki
jest zła
- jest zła
wynika z materializmu
- wietrzy, czy utyło ciało
(z przewagi tego, co materialne,
nad tym, co duchowe)
wynika z martwoty ducha
- czyha na ludzka˛ s´mierc´
z˙ywi sie˛ martwym ciałem
jest han´ba˛ dla człowieka
- han´bi człowieka, poz˙eraja˛c jego ciało
jest cia˛głym zagroz˙eniem
- jest niebezpieczna dla
człowieka, jest jego wrogiem
- jest okrutna, bezlitosna, podste˛pna
- budzi groze˛ i wstre˛t
szydzi z ludzkiego nieszcze˛s´cia
- jest potworem
Powyz˙szy schemat jest jedynie niezdarna˛ próba˛ zobrazowania mechanizmu powstania
metafory, próba˛ przyrównywania do siebie dwóch nieprzyległych s´wiatów, odnajdywania
„odpowiednios´ci” poszczególnych elementów. Nie jest jeszcze wykładem znaczenia. Jak
pisał M. Black, „ludzie posługuja˛cy sie˛ rzeczywis´cie metaforami sa˛ niezbyt ukontentowani
i zdecydowanie odrzucaja˛ wszelki pogla˛d, zmierzaja˛cy w kierunku sprowadzenia metafor
do literalnych stwierdzen´ o charakterze zwrotów porównawczych lub analogii struktural-
nych, które miałyby stac´ u podstaw ogla˛du metaforycznego. Pomys´lec´ o Bogu jako o mi-
łos´ci, czynia˛c dalszy krok w kierunku utoz˙samienia tych dwóch poje˛c´, to zdecydowanie
cos´ wie˛cej niz˙ tylko porównac´ je jako pod pewnymi wzgle˛dami podobne. Lecz czym jest
126
owo «cos´ wie˛cej», to pozostaje draz˙nia˛co w sferze domysłu: brak nam adekwatnego
objas´nienia mys´li metaforycznej”
19
.
Nie sposób wyjas´nic´ do kon´ca tego „czegos´ wie˛cej”, ale moz˙na spróbowac´ uja˛c´ ten
„s´wiat trzeci”, s´wiat metafory, przestrzen´ analogii, w której dokonuje sie˛ nie tylko zesta-
wienie dwóch przedmiotów, ale równiez˙ semantyczne „zaraz˙enie”, interakcja, projekcja,
spróbowac´ opisac´ nowa˛ jakos´c´, choc´by w terminach zapoz˙yczonych z tego s´wiata. Moz˙na
zatem powiedziec´ o niewoli-hijenie, z˙e z˙ywi sie˛ tym, co materialne, doczesne, cielesne,
martwe (gnija˛ce?), z˙ywi sie˛ umarłymi ludz´mi, nieustannie czyha na człowieka, jest
okrutna, bezlitosna, podste˛pna, budzi groze˛ i wstre˛t, szydzi z ludzkiego nieszcze˛s´cia, han´bi
człowieka, jest zła, jest potworem.
Przedstawiona charakterystyka odpowiada zbiorowi predykatów-wykładników zna-
czenia metafory w modelu zaproponowanym przez R. Tokarskiego.
Analizuja˛c metafore˛ Norwida mielis´my do czynienia z przypadkiem dos´c´ skompliko-
wanym. Niewola jest bowiem w je˛zyku autora wyrazem wieloznacznym o zaskakuja˛cych
konotacjach semantycznych. Wybór znaczenia leksemu, które stanowiło znaczenie wyj-
s´ciowe i interpretacja przenos´ni wymagała podwójnej operacji deszyfracyjnej: interpreta-
cji symbolu ciała i interpretacji wyraz˙enia metaforycznego niewoli-hijena. Aby zrozumiec´
cały kontekst, trzeba było zrekonstruowac´ dyskurs mys´lenia analogicznego. Zapisac´ go
moz˙na w postaci układu proporcji:
hiena niewola niewola grzech
ciało ciało ciało dusza
Z pewnos´cia˛ niewiele udało mi sie˛ powiedziec´ o semantyce Norwidowskiej niewoli -
słowa - pułapki. Przeprowadzona interpretacja - o ile była słuszna - pozwoliła odsłonic´
zarys tylko jednego ze znaczen´ i paru zaledwie konotacji wyrazu w je˛zyku autora. Była
próba˛ cza˛stkowej odpowiedzi na wyzwanie poety:
Wie˛c pytam ciebie, prostym pytam słowem,
Czy wiesz (acz cierpisz), co to jest niewola?
Z-ka˛d ona - poka˛d jest ona narowem,
A poka˛d kresem lub granica˛ pola,
I koniecznos´cia˛ tak nieodcofnie˛ta˛,
Jak s´mierc´, co kaz˙da˛ nic´ rwie napocze˛ta˛.
Jes´li-bo z siebie wyrzucisz niewole˛,
Ile narowem w krew sie˛ jej zaniosło -
A ile prawem zwieraja˛cym wole˛,
Jes´li jej tyle przyjmiesz, jak rzemiosło:
Zrobiłes´ wiele - wiele
(Niewola, III 376)
= ; =
127
Przypisy
1
Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławin´skiego, wyd. 2 poszerz. i popr., Wrocław 1988.
2
R. T o k a r s k i, Metafora-zagadka: moz˙liwos´c´ interpretacji, [w:] Studia o tropach, I, pod red. T. Dobrzyn´-
skiej, Wrocław 1988. Model R. Tokarskiego jest modyfikacja˛ modelu skonstruowanego przez J. Ziomka (Meta-
fora a metonimia. Refutacje i propozycje, „Pamie˛tnik Literacki” 1984, z. 1). Da˛z˙enia do zbudowania modelu
zjawiska metaforyzacji maja˛ juz˙ bogata˛ tradycje˛. Pisze o niej wyczerpuja˛co T. Dobrzyn´ska (Metafora, Wrocław
1984), przywołuja˛c m. in. prace I. A. Richardsa i M. Blacka (Metafora, „Pamie˛tnik Literacki” 1971, z. 3) oraz
polskich badaczy: A. Bogusławskiego (O metaforze, „Pamie˛tnik Literacki” 1971, z. 4), A. Wierzbickiej (Grada-
cja - porównanie - metafora, tamz˙e), M. R. Mayenowej (Poetyka teoretyczna, wyd. 2 uzup. i popr., Wrocław
1977). Autorka ta proponuje równiez˙ własny model (por. op. cit., s. 55)
3
Według T. Dobrzyn´skiej obydwa te warianty sa˛ postaciami metafory in praesentia, w której uobecnione sa˛:
temat główny - nieredukowalny - oraz temat pomocniczy, z ta˛ róz˙nica˛ tylko, z˙e w wariancie drugim ów temat
pomocniczy wyraz˙ony jest pos´rednio (por. op. cit., s. 49).
4
Por. R. T o k a r s k i, op. cit., s. 47-49.
5
Wszystkie cytaty z tekstów Norwida pochodza˛ z „Pism wszystkich”, pod red. J. W. Gomulickiego, t. I-XI,
Warszawa 1971-1976. W lokalizacji podaje˛ numer tomu i strony.
6
O sprawdzalnos´ci metafor dopełniaczowych do postaci S jest P por. T. D o b r z y n´ s k a, op. cit., s. 50;
R. T o k a r s k i, op. cit., s. 48. Metafory dopełniaczowe dyskwalifikuje A. Bogusławski (op. cit.). Jest jednak
w tym pogla˛dzie odosobniony.
7
O funkcjach dywizu w grafii Norwida pisała obszernie Barbara S u b k o, O funkcjach ła˛cznika w poezji
Norwida, [w:] Je˛zyk Cypriana Norwida, pod red. K. Kopczyn´skiego i J. Puzyniny, nakładem Pracowni Słownika
Je˛zyka C. Norwida UW, Warszawa 1986.
8
S. B. L i n d e, Słownik je˛zyka polskiego, wyd. 2 poprawne i pomnoz˙one, Lwów 1854-1860.
9
Słownik je˛zyka polskiego, wyd. staraniem i kosztem Maurycego Orgelbranda, Wilno 1861.
10
Słownik je˛zyka polskiego, pod red. J. Karłowicza, A. Kryn´skiego, W. Niedz´wiedzkiego, Warszawa
1900-1927.
11
Słownik je˛zyka polskiego, pod red. W. Doroszewskiego, Warszawa 1958-1969.
12
Obserwacja ta jest zgodna z wnioskiem Ryszarda Tokarskiego: „Przeniesienie metaforyczne eksponuje te˛
cza˛stke˛ znaczenia wyjs´ciowego, która lez˙y u podstawy podobien´stwa denotatów, i cza˛stke˛ te˛ wprowadza jako
składnik niezbe˛dny w znaczeniu pochodnym. [...] moz˙e to byc´ zarówno wyraz˙enie be˛da˛ce składnikiem desygnacji
znaczenia wyjs´ciowego, jak równiez˙ wyraz˙enie stanowia˛ce składnik konotacyjny tego wyraz˙enia. Zawsze jednak
w znaczeniu pochodnym podstawa podobien´stwa werbalizowana jest w sferze desygnacyjnej znaczenia” (Zna-
czenie słowa i jego modyfikacje w teks´cie, Lublin 1987, s. 141-142).
13
Eksplikuja˛c semantycznie: X nie moz˙e robic´ tego, co X chce robic´ i co ludzie w kaz˙dym kraju powinni
móc robic´; istnieje Y, który sprawia, z˙e X nie moz˙e robic´ tego, co X chce robic´ i co ludzie w kaz˙dym kraju
powinni móc robic´. Uwaz˙am, z˙e jest to złe dla X. Jest to eksplikacja analogiczna do eksplikacji wolnos´ci,
sformułowanej przez A. Wierzbicka˛ (Liberté - Freedom - Wolnos´c´ - Svoboda, maszynopis).
14
Zadanie zbudowania adekwatnej definicji znaczenia wyrazu niewola w polszczyz´nie w XIX w. przekracza
zamierzenia niniejszego opracowania. Zebrany materiał, bardzo fragmentaryczny, który potwierdza istnienie
owej „niewoli wewne˛trznej”, jest materiałem specyficznym, czerpanym na ogół z tekstów poetyckich. Nie sposób
na razie odpowiedzialnie rozstrzygna˛c´, czy mamy tu do czynienia z odre˛bnym znaczeniem, czy tez˙ ze znaczeniem
przenos´nym, metafora˛ seryjna˛.
15
Por. np.: ciemnos´c´ niewoli; brud i s´miecie niewoli; piekła niewoli; zmora niewoli; niewola i głód; niewola
i podłos´c´; syn niewoli, dziedzic poniz˙enia; wszystkie od chwały po niewole˛ stopnie.
16
J. Bajerowa pisza˛c o zagadnieniach stylistyczno-leksykalnych współczesnego je˛zyka religijnego analizuje
m. in. list pasterski Episkopatu Polskiego na 30 IV 1978 r. Autorzy listu wprowadzili szereg ryzykownych i - jak
sie˛ okazało - nieszcze˛s´liwych zabiegów perswazyjnych. Ws´ród nich wyróz˙niała sie˛ próba przewartos´ciowania
słowa niewola i pochodnych: niewolnik, niewolnictwo, zniewolniczac´ itp. (np. „Akt oddania Polski w macierzysta˛
niewole˛ miłos´ci Maryi”, „oddac´ Ojczyzne˛ w s´wie˛ta˛ niewole˛ Matki Boga”, „dobrowolna niewola w macierzyn´-
skich ramionach Maryi”). Była to jednak próba niefortunna. Odbiorcy listu zareagowali nieche˛cia˛, zbyt bowiem
silny jest w s´wiadomos´ci powszechnej komponent wartos´ciowania negatywnego w znaczeniu słowa niewola.
Jeszcze bardziej draz˙nia˛ce okazało sie˛ da˛z˙enie do zrównania znaczeniowego niewoli z wolnos´cia˛ (por. J. B a j e-
r o w a, Kilka problemów stylistyczno-leksykalnych współczesnego polskiego je˛zyka religijnego, [w:] O je˛zyku
religijnym, pod red. M. Karpluk i J. Sambor, Lublin 1988, s. 35-41).
17
Norwid pisał:
128
Pocze˛ty jestem: wiem, z˙e skon´czyc´ musze˛,
Ile formalna˛ tu bywam osoba˛ -
Wie˛c i nie czekam, az˙ mi wezma˛ dusze˛,
Lecz duchem forme˛ z kaz˙da˛ niszcze˛ doba˛ -
U-nadforemniam sie˛ i pale˛ ciało,
By jako mirra w won´ sie˛ rozleciało.
(Niewola, III 376)
18
P. R i c o e u r, Symbolika zła, Warszawa 1986, s. 145.
19
M. B l a c k, II How Metaphors Work: A Reply to Donald Davidson, ”Critical Inquiry”, 6, Autumn 1979
- cytuje˛ za T. D o b r z y n´ s k a˛, op. cit., s. 33.
129
130