HistoriaPolski 1864 1948 4

background image

IV. ROZWÓJ GOSPODARCZY ZIEM POLSKICH I ZMIAY W UKŁADZIE

SIŁ SPOŁECZYCH A POCZĄTKU XX w. (1901 – 1914)

1. Królestwo

a. Rozwój przemysłu

Szybkie stosunkowo postępy w industrializacji zaboru rosyjskiego uległy w początkach XX

wieku pewnemu zahamowaniu, głównie wskutek ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego,
wyciskającego symptomatyczne piętno na latach 1900-1903. Dopiero z końcem roku 1903
wystąpiło częściowe ożywienie, które jednak wobec wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej (luty
1904) załamało się raptownie. Wystarczy tu przytoczyć fakt, że globalna wartość produkcji
przemysłowej spadła wówczas o 35%, przy czym zjawisku temu towarzyszył gwałtowny wzrost
bezrobocia.

Także następne lata, w rezultacie burzliwych wydarzeń rewolucyjnych lat 1905-1907, nie

sprzyjały rozkwitowi gospodarczemu. Pomyślna koniunktura zaistniała, zwłaszcza dla przemysłu
ciężkiego, właściwie dopiero w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybuch wojny światowej
wskutek intensyfikacji przygotowań wojennych Rosji. Obok ogólnych niekorzystnych tendencji
koniunkturalnych także polityka ekonomiczna rządu carskiego miała nadal, może nawet jeszcze
bardziej, dyskryminacyjny charakter w stosunku do przemysłu polskiego, jak w okresie
poprzednim, obejmując stopniowo wszystkie podstawowe gałęzie produkcji i wymiany.

Następstwa tej polityki przedstawiały się tak, że w dwudziestoleciu 1890-1910 udział Królestwa

w produkcji ogólnopaństwowej w wydobyciu węgla obniżył się stosunkowo z 38,3% do 22,4%, w
produkcji żelaza i stali z 15,8 do 11,1%, w wytwórczości tkanin bawełnianych z 19,5 do 16,5%.

Struktura branżowa przemysłu Kongresówki nie uległa w omawianym okresie wydatniejszym

zmianom. Dominowało tu nadal włókiennictwo, drugie miejsce zajmował przemysł ciężki
(górniczo-hutniczy i metalowy), trzecie – przemysł spożywczy. Z pozostałych gałęzi stosunkowo
znaczny był udział przemysłu drzewnego, papierniczego, poligraficznego i chemicznego. Według
urzędowych danych z 1910 r. ogólną wartość produkcji przemysłowej Królestwa obliczano na 860
min rubli, podczas gdy wytwórczość rolniczą szacowano na 655 min rubli.

W wytwórczości przemysłowej następowało dość szybko upowszechnienie paliwa mineralnego

wraz z szerokim stosowaniem siły parowej.

Przewrót techniczny wyrażał się również we wprowadzeniu silnika spalinowego i w rozwoju

energetyki elektrycznej. Zjawiska te z kolei potęgowały proces koncentracji produkcji i kapitału.
Świadczy o tym choćby fakt, że gdy w latach 1901-1913 ogólna liczba zakładów podlegających
inspekcji fabrycznej zwiększyła się o 13%, to stan zatrudnienia w tych zakładach – o 37%.

Na początku XX wieku dokonała się ostatecznie monopolizacja przemysłu ciężkiego w skali

ogólnopaństwowej, przebiegająca w Królestwie szczególnie szybko. W roku 1908 zarejestrowano
tu nieoficjalnie 15 syndykatów i karteli, monopolizujących najpoważniejsze działy produkcji
przemysłowej. Wzrastała również rola spółek akcyjnych, stanowiąca podstawową formę
centralizacji kapitałów. Jednocześnie szybko postępował proces zrastania się kapitału bankowego z
przemysłowym w kapitał finansowy, banki kontrolowały teraz szereg podstawowych gałęzi
wytwórczości wielkoprzemysłowej.

b. Przeobrażenia struktury społecznej i wzrost proletariatu

Postępy, dokonujące się w wytwórczości przemysłowej, oddziaływały silnie na wszystkie inne

dziedziny gospodarki, pobudzając intensyfikację rolnictwa, rozbudowę transportu i komunikacji,
one też w ostatecznej konsekwencji były podstawową dźwignią przeobrażeń w strukturze
społecznej kraju.

background image

Zjawiskiem symptomatycznym dla industrializacji była dążność do skupiania się ludności w

miastach i ośrodkach przemysłowych. Odsetek ludności miejskiej w Królestwie wynosił w 1909 r.
około ⅓ ogółu ludności. Największą dynamikę rozwoju wykazywały miasta większe, jak
Warszawa (780 tyś. mieszkańców), Łódź (408 tyś.). Gęstość zaludnienia osiągnęła 97
mieszkańców na l km

2

, gdy w Wielkopolsce – 72, w zaborze austriackim – 102, na Śląsku – 167.

Największą dynamikę wzrostu wykazywał proletariat przemysłowy, którego liczba zwiększyła

się w latach 1898-1910 o 50%. Łącznie proletariat przemysłowy i miejski innych działów
gospodarki liczył w 1913 r. bez rodzin – około 875 tyś. Warto dodać, że w zakładach
zatrudniających ponad 500 robotników skupiało się już 43,5% ogółu proletariatu fabrycznego w
Królestwie, co sprzyjało pogłębianiu się jego świadomości klasowej.

Proletariat miejski zasilany był stale przez migracje zarobkowe ludności wiejskiej, zarówno

bezrolnej, znajdującej stałe zatrudnienie w miastach, jak i chłopów małorolnych, zamieszkałych
zwykle nadal na wsi, a pracującej w miastach sezonowo. Spośród robotników miejskich
wyodrębniono wówczas w zasadzie cztery ich kategorie – 1) robotników dniówkowych (tzw.
wyrobników), 2) stałych robotników niekwalifikowanych, 3) niekwalifikowanych przyuczonych do
określonej pracy w przemyśle, 4) kwalifikowanych – absolwentów nielicznych jeszcze szkół
zawodowych lub dawnych czeladników, spośród których rekrutował się niższy dozór techniczny.
Płace robocze poszczególnych tych kategorii robotników wykazywały znaczną rozpiętość (od 50
kopiejek do 4 rubli dziennie), potęgowaną jeszcze przez zastosowanie systemu akordowego, gdy
tymczasem minimalny budżet rodziny robotniczej wynosił według opinii lekarskich l rubel
dziennie. Znaczne więc odłamy klasy robotniczej spadały poniżej biologicznego minimum
egzystencji.

c. Przegląd produkcji rolniczej

Rosnący popyt na produkty rolne, wynikający z rozwoju aglomeracji miejskich i szybkiego

wzrostu ludności, był silnym bodźcem dla rozwijania intensywnej gospodarki zbożowej,
hodowlanej i przetwórczej. Punktem wyjścia dla osiągnięcia wyższych plonów było dość
intensywne przeprowadzanie na początku XX w. prac melioracyjnych i upowszechnianie się
nawozów sztucznych. Zwiększyła się również bardzo znacznie, bo w latach 1900-1907
dziesięciokrotnie, liczba stosowanych maszyn rolniczych, co jednak dotyczyło głównie wielkiej
własności rolnej.

Intensyfikacja produkcji rolnej wyrażała się w postaci wydatnie się zwiększających upraw roślin

okopowych, w porównaniu do upraw zbóż. Dotyczy to buraka cukrowego jako surowca dla
przetwórstwa przemysłowego, a także, choć w mniejszej mierze, ziemniaków. Tempo tych
przeobrażeń nie było jednak w Królestwie zbyt szybkie, pozwalając osiągnąć przed rokiem 1914
poziom wydajności w Galicji, wyraźnie natomiast pozostając w tyle poza ziemiami polskimi
zaboru pruskiego. Przeciętne zbiory upraw roślinnych z jednego hektara kształtowały się w latach
1911-1913 w Królestwie, Galicji i w Poznańskiem odpowiednio: żyta – 10,3 q, 11,l, 17,2; pszenicy
– 12,4, 11,6, 20,3; jęczmienia – 11,5, 11,4, 19,8; owsa – 9,5, 10,8, 19,4; ziemniaków – 95,2, 115,8,
158,0; buraków cukrowych – 204,6, 214,2, 280,6.

W gospodarce hodowlanej obserwujemy na początku XX w. w Królestwie nieznaczny regres,

spowodowany ówczesnymi klęskami żywiołowymi, co w rezultacie stawiało ten kraj pod
względem pogłowia bydła na znacznie niższym poziomie niż Poznańskie, a nawet w nieco gorszej
sytuacji niż Galicję.

d. Stosunki własnościowe na wsi

Główne źródło konfliktów społecznych między dworem a wsią – dysproporcje w stosunkach

własnościowych – utrzymywało się nadal, choć udział własności folwarcznej w ciągu 40 lat po

background image

reformie uwłaszczeniowej obniżył się o 14%, a obszar własności chłopskiej zwiększył się o niecałe
7%. W posiadaniu lasów wielka własność zachowała nadal olbrzymią przewagę nad własnością
drobną – w stosunku: 61,4% do 7,2%. Dystans majątkowy między folwarkiem a wsią, gdy mowa o
obszarach leśnych, był w początkach XX w. tym większy, że w rezultacie korzystnych dla
ziemiaństwa decyzji w sprawie likwidacji serwitutów chłopi zachowali zaledwie 33,4%)
serwitutów leśnych oraz 41,2% pastwiskowych w porównaniu z sytuacją w r. 1864. Przypomnieć
należy, że kwestia ograniczania praw serwitutowych bądź odgórnego jej rozwiązywania stanowiła
już do końca XIX wieku główne zarzewie antagonizmów społecznych w stosunkach między
obszarnikiem a chłopstwem.

Jednocześnie własność chłopska ulegała rozdrobnieniu, największa ilość ziemi przypadała na

gospodarstwa karłowate, małe i średnie, słabo natomiast reprezentowane były gospodarstwa
wielkochłopskie. Kilkakrotnie, bo o 550%, wzrosła w latach 1871-1901 liczba bezrolnych,
osiągając w 1901 r. blisko 1500 tyś., podczas gdy cała ludność kraju powiększyła się o 175%.
Spośród tej kategorii ludności rekrutowali się robotnicy rolni – stali i sezonowi. Olbrzymia liczba
bezrolnych, bo stanowiąca około ¼ ludności wiejskiej, powodowała, że płace tych robotników
kształtowały się na poziomie o ⅓ niższym od przeciętnej ogólnorosyjskiej, a o ½ – aniżeli w
zachodnich krajach kapitalistycznych.

e. Ruchy migracyjne

Tendencją wspólną dla całości ziem polskich, wynikającą z ogólnego niedorozwoju przemysłu,

zdolnego tylko częściowo do wchłonięcia sproletaryzowanych mas drobnego chłopstwa, była stale
nasilająca się fala emigracyjna, która swój punkt szczytowy osiągnęła na początku XX w. Gdy jest
mowa o Królestwie, to zaznaczyć warto, że był to w obrębie imperium rosyjskiego w zasadzie
jedyny kraj, gdzie emigracja miała charakter masowy, zjawisko to bowiem nie obejmowało
rdzennej Rosji, w znacznie mniejszym natomiast stopniu Litwę, Estonię i Finlandię.

Spośród krajów europejskich stosunkowo najliczniejsza była emigracja ludności Królestwa do

Niemiec – zarówno sezonowa (robotnicy rolni), jak i stała, kierująca się głównie do Zagłębia
Ruhry. Emigracja zamorska kierowała się przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, ale także
do niektórych krajów Ameryki Południowej (Brazylia, Argentyna). Niezależnie od tego wiele osób
emigrowało w głąb Rosji.

Ogólnie biorąc w ciągu lat 1900-1914 emigracja z Kongresówki objęła ok. 800 tyś. osób, przy

czym w okresie bezpośrednio poprzedzającym I wojnę światową wynosiła ona przeciętnie ok. 90
tyś. osób rocznie. Ruchy migracyjne na tereny etnicznie rosyjskie objęły nadto dalsze 200 tyś.
osób. Obok ludności chłopskiej opuścił kraj również pewien odsetek robotników przemysłowych z
szeregu główniejszych miast Królestwa, w tym także Żydów. Robotnicy narodowości polskiej
emigrowali także z Białostockiego. Wileńszczyzny i Grodzieńszczyzny.

Mimo tak znacznego nasilenia emigracja zarobkowa z zaboru rosyjskiego była stosunkowo

mniej intensywna od analogicznego zjawiska w Galicji, a zwłaszcza w zaborze pruskim.

2. Galicja

a. Ożywienie gospodarcze

Mimo okresowej depresji w początkowych trzech latach XX w., dostrzegamy w Galicji w całym

omawianym okresie pewne ożywienie. Po kryzysie ekonomicznym monopole stały się tu –
podobnie jak w Królestwie – zjawiskiem trwałym i dominującym w wielkim przemyśle, a kapitał
finansowy, zwłaszcza wiedeński i berliński, narzucił swój dyktat wszelkim przejawom tutejszego
życia gospodarczego. Rodzimy kapitał drobny był wypierany i następowało jego zrastanie się z
wielkim kapitałem, który opanował prawie cały przemysł naftowy i węglowy oraz wywierał

background image

przemożny wpływ na szereg innych ważniejszych gałęzi produkcji przemysłowej w Galicji,
zwłaszcza przemysł metalowy i włókienniczy.

Najwyższy poziom osiągnęły wskaźniki produkcyjne kraju w 1907 r., po czym w roku

następnym – 1908 – nastąpił gwałtowny, ale krótkotrwały kryzys produkcji, spowodowany
czynnikami politycznymi, a mianowicie tzw. kryzysem bałkańskim – groźbą wojny austriacko-
rosyjskiej w wyniku aneksji Bośni i Hercegowiny przez Austrię. Lata następne charakteryzowała
ponowna poprawa koniunktury gospodarczej, która uległa załamaniu dopiero w okresie wojen
bałkańskich 1912 i 1913 r., odbijając się szczególnie ujemnie na sytuacji Galicji, kraju
pogranicznym, szczególnie narażonym na zniszczenie w wypadku wybuchu wojny.

b. Rozwój głównych ośrodków przemysłowych

Wynikiem ożywienia gospodarczego był dalszy rozrost trzech najważniejszych okręgów

przemysłowych, a mianowicie: a) krakowsko-chrzanowskiego zagłębia węglowego, b) okręgu
bielsko-bialskiego z przemysłem włókienniczym na czele i c) borysławskiego zagłębia naftowego
wraz z podokręgiem jasielsko-krośnieńskim.

Górnictwo węglowe osiągnęło wysoki stopień koncentracji. Czynnych w nim było 8

przedsiębiorstw, przy czym dwie duże spółki akcyjne: Jaworznickie Gwarectwo i Siersza dawały
ponad 88% produkcji węgla. Wydobycie węgla kamiennego wzrosło w latach 1902-1913 blisko 2,5
rażą sięgając 2 min ton. W skali ogólnoaustriackiej produkcja kopalń galicyjskich wynosiła jednak
niecałe 12% i zaledwie w części zaspokajała zapotrzebowanie miejscowe, które uzupełniano w
coraz większym rozmiarze poprzez import węgla ze Śląska pruskiego.

Okręg przemysłowy bielsko-bialski lokalizował nie tylko przemysł włókienniczy, ale i

maszynowy, stanowiąc jednolitą całość gospodarczą na pograniczu Galicji (Biała) i Śląska
Cieszyńskiego (Bielsko) z przedłużeniem na ośrodki przemysłowe w Andrychowie i Kętach. Od
końca XIX w. tkalnie były tu poruszane siłą mechaniczną. W przemyśle tkackim występowały
różnorakie rodzaje produkcji, a więc sukna, kamgarny (przędza czesana), sztuczna wełna,
pasmanteria, plusz. W zakresie surowca na początku XX wieku wzięła ostatecznie górę wełna
australijska, południowoamerykańska oraz afrykańska. Wysokojakościowe artykuły wełniane
Bielska-Białej znajdowały zbyt w interesującym nas okresie prawie w całym świecie, z wyraźną
jednak orientacją na państwa bałkańskie oraz Bliski Wschód.

Rozwój przemysłu tekstylnego i jego potrzeby spowodowały powstanie przemysłu

maszynowego, produkującego kotły, maszyny tkackie i przędzalnicze, armatury i pompy.

Trzeci z kolei okręg przemysłowy – borysławskie zagłębie naftowe – wysunęło się w

gospodarce Galicji na plan pierwszy, a pod względem produkcji ropy zdobyło nawet na rynku
światowym okresowo czwarte miejsce po Stanach Zjednoczonych, Rosji i Rumunii. W ciągu
jednak krótkiego czasu, wobec dowiercenia się wydajnych roponośnych pokładów w Wenezueli,
Iranie i Iraku oraz wskutek polityki monopolistów, spadło jako producent na jedno z ostatnich
miejsc. Spadek ten poprzedziło opanowanie galicyjskiej nafty przez obcy kapitał, który spekulacją
giełdową podcinał słaby rodzimy kapitał, nie bez poparcia klasy rządzącej Galicji.

W latach 1905-1907 dowiercono się nowych, bardzo wydajnych szybów, a brak zbiorników i

ograniczenie przyjmowania ropy przez rafinerie wywołały gwałtowny spadek cen ropy i krach na
giełdzie akcji naftowych. Doszło do takiej sytuacji, że na kolejach galicyjskich wprowadzono
opalanie ropą naftową. Kryzys przyspieszył proces monopolizacji w przemyśle naftowym,
koncentrację zarówno przerobu, jak i obrotu ropą naftową i jej pochodnymi. W rezultacie w 1911 r.
zmniejszono wydobycie do 1,5 min ton, a w 1913 r. do 1,1 min ton, tj. do poziomu z 1907 r., ceny
zaś w tym samym czasie podniesiono nieomal trzykrotnie.

Z innych tradycyjnych dziedzin górnictwa galicyjskiego wspomnieć wypada o wydobyciu soli,

które osiągnęło swój punkt szczytowy w roku 1907, dając blisko połowę ogólnoaustriackiej
produkcji. Minimalne znaczenie miało natomiast górnictwo rudy cynkowej, ołowianej i żelaznej.

background image

Przemysł przetwórczy, mimo znacznego postępu, ciągle jeszcze nie zaspokajał potrzeb

przemysłu surowcowego, ponadto czołowe miejsce zajmował w nim nadal przemysł spożywczy i
na wpół usługowy, często o charakterze rzemieślniczym. Przemysł rolniczo-spożywczy wzmacniał
jeszcze swoją przodującą pozycję. W latach 1900-1911 liczba młynów wzrosła o 500 nowych
zakładów (do 2350), liczba gorzelni o 200 (do 860).

Pewien postęp można zaobserwować w przemyśle chemicznym. Powstało mianowicie kilka

wielkich rafinerii, w Krakowie duże zakłady „Solvay” produkujące sodę.

c. Sytuacja klasy robotniczej

Postęp gospodarczy kraju, rozwój i koncentracja przemysłu i górnictwa powodowały wzrost

liczebny proletariatu. W dziesięcioleciu 1902-1912 liczba robotników zatrudnionych w przemyśle,
górnictwie, hutnictwie, handlu i komunikacji wzrosła z około 182 tyś. do około 302 tyś. osób.
Nadto folwarczne przedsiębiorstwa przemysłowe (młyny, gorzelnie, browary, tartaki, cegielnie itp.)
dawały pracę w 1902 r. – 32 tyś. w 1912 r. – już natomiast blisko 60 tyś. robotnikom. Ogólna
liczba wszystkich robotników wzrosła tym samym, na początku XX w. o ok. 40%.

W omawianym okresie znaczne postępy wykazywał również proces koncentracji klasy

robotniczej, w wyniku zmniejszenia się liczby zakładów na wpół rzemieślniczych i drobnych
fabryk przy jednoczesnym wzroście ilościowym przedsiębiorstw wielkoprzemysłowych,
zatrudniających od 100 do 1000 osób. Najwyższy stopień koncentracji robotników występował w
górnictwie węglowym i solnym, gdy natomiast Kopalnie ropy naftowej należy zaliczyć raczej do
zakładów drobnych, dających zatrudnienie przeciętnie niewiele ponad 20 robotnikom.

Łącznie czynne były w Galicji w 1910 r. – 44 zakłady zatrudniające od 300-1000 robotników i 7

o załodze ponad 1000 robotników, przy czym najwyższy stopień koncentracji można
zaobserwować w Zagłębiu Krakowsko-Chrzanowskim.

Warto nadmienić, że wzrastała również wydatnie liczba chłopów-robotników, pracujących na

stałe lub sezonowo w zakładach przemysłowych, przy pomocniczych pracach budowlanych,
regulacji rzek, pracach drogowych itp.

d. Przeobrażenia w rolnictwie

Ogólna tendencja rozwojowa zmierzała na początku XX w. do dalszego wzmocnienia wielkich

latyfundiów przy równoczesnym pogłębianiu i tak już ogromnej dysproporcji pomiędzy własnością
obszarniczą a chłopską. W związku z intensyfikacją produkcji rolnej uległa parcelacji część małej i
średniej własności obszarniczej. Toteż w ciągu lat 1902-1910 ogólny stan posiadania areału
folwarcznego skurczył się z 37,2% do 34,4%. Natomiast stan posiadania latyfundiów (posiadaczy
powyżej 5 tyś. ha) w obrębie tej własności powiększył się nie tylko proporcjonalnie, ale nawet w
cyfrach absolutnych.

Także i własność chłopska szybciej się różnicowała, ulegając dalszemu rozdrobnieniu,

gospodarstw bowiem poniżej 2 ha było w 1902 r. ponad 42%. Rósł na wsi galicyjskiej odsetek
proletariatu i półproletariatu, tak że liczbę tzw. zbędnych rąk do pracy szacowano tu na l mln.
Charakterystyczną cechą ustroju agrarnego w Galicji było zatem daleko posunięte
sproletaryzowanie wsi przy stosunkowo słabej pozycji ekonomicznej średniego i bogatego chłopa.

W gospodarce rolnej kraju stwierdzić można pewien dalszy postęp. Powiększała się

powierzchnia zasiewów pszenicy i żyta kosztem kultur owsa i jęczmienia. Wzrastała uprawa
buraków, koniczyny i mieszanki pastewnej wraz z rozwojem hodowli, która z kolei zmierzała do
racjonalizacji. Obserwujemy wzrost pogłowia nierogacizny i drobiu, przy równoczesnym spadku
liczby bydła rogatego i owiec. Zacieśnia się więź łącząca gospodarkę chłopską z rynkiem, w miarę
jak powoli zwiększała się siła nabywcza wsi galicyjskiej.

background image

e. Parcelacja i emigracja

Dobrowolna i odpłatna parcelacja majątków obszarniczych nie poprawiła sytuacji mas

chłopskich wskutek gwałtownego wzrostu przeludnienia wsi, tym bardziej że i rozwój przemysłu
nie nadążał za przyrostem ludnościowym. Liczba mieszkańców Galicji z 7300 tyś. w 1900 r.
podniosła się do 8100 tyś. w 1910 r., przy równoczesnym wzroście gęstości zaludnienia do 102
mieszkańców na l km

2

. W tym stanie rzeczy zjawiskiem o szczególnie intensywnym nasileniu była

emigracja stała i sezonowa ze wsi galicyjskiej.

Znaczna część emigrantów znajdowała zatrudnienie w fabrykach i kopalniach Śląska

austriackiego i pruskiego, ale wędrowano także na roboty polne do Prus, Saksonii, Wirtembergii do
kopalń Nadrenii. Stopniowo jednak główna fala ruchu emigracyjnego kierowała się do krajów
zamorskich – Stanów Zjednoczonych i Brazylii. Emigracja do Stanów Zjednoczonych obejmowała
ok. 85–95% wychodźstwa zamorskiego, podobny procent dawał ruch migracyjny do Niemiec w
przypadku migracji sezonowych. Ogółem w ciągu pierwszych dziesięciu lat XX w. ubyło na skutek
emigracji pół miliona ludzi.

Emigracja w dużej mierze zmieniała fizjonomię wsi galicyjskiej, wpływała na ukształtowanie

się typu światłego i przedsiębiorczego chłopa-emigranta, rozporządzającego poważniejszą sumą
pieniędzy, uzbieranych kosztem wieloletniej pracy i wyrzeczeń. Te sumy pieniężne, nadsyłane zza
oceanu przyczyniały się w szeregu przypadków do złagodzenia nędzy chłopskiej a także zasilały
ruch parcelacyjny. Przyśpieszały one kapitalistyczną ewolucję wsi galicyjskiej, w czym pewną rolę
odgrywali również reemigranci nabywający samodzielne gospodarstwa rolne, w których starali się
stosować nowoczesne metody uprawy ziemi i hodowli.

d. Pogląd na stosunki społeczno-ekonomiczne Śląska Cieszyńskiego

Cechami charakterystycznymi dla życia gospodarczego tej dzielnicy był na początku stulecia

także i tu wzrost roli kapitału finansowego i organizacji monopolistycznych. Dawni wyłączni
właściciele kopalń i hut, miejscowi obszarnicy (hr. Larisch-Mönnich, hr. Wilczek i inni) zajmowali
jednak nadal poważne pozycje ekonomiczne w ramach nowych form organizacyjnych wielkiego
kapitału, jak spółki akcyjne, kartele itp.

Na sytuację gospodarczą omawianego regionu poważny wpływ miała depresja ekonomiczna

powodująca w 1904 r. spadek cen węgla do 89% poziomu z 1901 r., nie wykazując w latach
następnych poważniejszej tendencji zwyżkowej. W konsekwencji nastąpił spadek wydobycia i
redukcje załóg kopalnianych; w Zagłębiu wystąpiło po raz pierwszy bezrobocie na tak szeroką
skalę. Począwszy jednak od roku 1905 nastąpiła powolna poprawa koniunktury.

W sumie wydobycie węgla kamiennego wzrosło z 5 min ton w 1901 r. do 7,6 min w 1913 r., to

znaczy o ponad 50% dając blisko połowę wydobycia w całej Przedlitawii. W tym samym czasie
zatrudnienie górników podniosło się o 7%, osiągając liczbę ponad 33 tyś. Znacznie większą
równocześnie dynamikę od wydobycia węgla (o ponad 100%) wykazał przemysł koksochemiczny.

Kryzys gospodarczy 1901-1904 stał się bodźcem dla racjonalizacji procesów eksploatacyjnych,

zarówno w górnictwie, jak i hutnictwie cieszyńskim. W kopalnictwie węglowym zaczęto stosować
mechaniczny odstrzał, w hutnictwie (Trzyniec) zainicjowano elektryfikację walcowni. W wyniku
postępu technicznego i reform organizacyjnych poziom tutejszej produkcji hutniczej podwoił się w
ciągu kilku lat (1906-1913) osiągając 165 tyś. ton stali i niewiele mniej wyrobów walcowanych.

Dużą rolę w życiu gospodarczym Śląska Cieszyńskiego odgrywał nadto przemysł metalowy i

maszynowy, w takich miastach jak Bielsko, Cieszyn, Trzyniec, Ustroń, Frysztat i Bogumin.
Poważne znaczenie miały również rafinerie galicyjskiej ropy naftowej w Boguminie, Dziedzicach i
Czechowicach.

W przemyśle ciężkim pracowało tu łącznie ok. 44 tyś. robotników, co stanowiło blisko 34%

ogółu pracowników przemysłu i handlu. Natomiast włókiennictwo dawało zatrudnienie na terenie

background image

całego kraju, wliczając w to śląsko-galicyjski region Bielska-Białej, około 12 tyś. osobom.

Dalsze szybkie postępy charakteryzowały rozwój miejscowego przemysłu spożywczego,

związanego z wysoką kulturą rolną Śląska Cieszyńskiego (browarnictwo, gorzelnictwo). Drugą
cechą charakterystyczną gospodarki rolnej był znaczny wzrost hodowli, jak przede wszystkim
trzody chlewnej. Postępy w zakresie agrotechniki wyrażały się w gospodarstwach Komory zbiorem
z l ha 12,4 q pszenicy i 12,7 q żyta. Także i tu kurczyła się – i to szybko – średnia własność – z
jednoczesnym wzrostem obszarniczej własności ziemskiej i powiększeniem się liczby gospodarstw
małorolnych, w szczególności – karłowatych.

Szybkie tempo industrializacji było czynnikiem decydującym dla dalszego intensywnego

wzrostu zaludnienia kraju, którego ludność powiększyła się w latach 1900-1910 z 370 tyś. do 435
tyś., a średnie zagęszczenie całego regionu podnosiło się w tym czasie z 162 mieszkańców na l km

2

do 190. Na tak znaczny przyrost ludności wpłynął w znacznym stopniu napływ emigrantów,
pochodzących głównie z Galicji.

3. Zabór pruski

a. Procesy industrializacji i koncentracji w przemyśle

Proces uprzemysłowienia ziem polskich zaboru pruskiego również na początku XX w. nie

przybierał (z wyjątkiem Górnego Śląska) poważniejszych rozmiarów, głównie na skutek polityki
gospodarczej rządu niemieckiego, traktującego nadal swe prowincje wschodnie przede wszystkim.
jako rolnicze zaplecze dla przemysłowego potencjału państwa.

W 1907 r. na ziemiach polskich zaboru pruskiego pracowało w przemyśle ok. 860 tyś. osób,

osiągając przed rokiem 1914 przypuszczalnie liczbę blisko l miliona. Górny Śląsk pozostawał
jednak nadal jedynym wielkim ośrodkiem przemysłowym na tym obszarze, a zarazem
największym centrum przemysłowym na terenie ziem polskich. Robotnicy górnośląscy stanowili w
tym czasie blisko połowę ogółu polskiej klasy robotniczej, a przemysł tutejszy dawał przed wojną
ponad połowę wartości towarów przemysłowych wytwarzanych w Polsce.

Dominujące miejsce zajmował tu przemysł górniczo-hutniczy, obejmujący przemysł węglowy,

żelaza i stali oraz cynkowy. Wzrost wydobycia węgla postępował szybko, szczególnie w latach
bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny, co uwarunkowane było rosnącymi zbrojeniami.
Ogółem w latach 1900-1913 wyrażał się on odpowiednio liczbami ok. 25 min i ok. 44 min ton.
Gorzej przedstawiała się produkcja cynku, utrzymująca się mniej więcej na jednakowym poziomie,
wyraźny natomiast regres występował w górnictwie rudy żelaznej wskutek wyczerpywania się
pokładów niskoprocentowej rudy.

W tej sytuacji miejscowy przemysł hutniczy w coraz większej mierze musiał opierać się na

surowcu importowym, sprowadzanym ze Szwecji, Rosji i Austro-Węgier, co podrażało produkcję i
uzależniało Górny Śląsk od skomplikowanych stosunków celnych i taryfowych.

Obok wzrostu wydobycia węgla drugim ważkim zjawiskiem dla rozwoju górnośląskiego okręgu

przemysłowego była produkcja surówki i żelaza walcowanego, a także hutnictwo cynku. Inne
działy wytwórczości pozostawały w cieniu tego wielkiego przemysłu, gdy zważymy, że
przybliżona wartość produkcji przemysłu górniczo-hutniczego wynosiła w 1913 r. blisko l mld
marek, a pozostałych zakładów – niewiele ponad ¼ mld marek.

Zbyt produkcji przemysłu górnośląskiego utrudniały w wysokim stopniu granice zaborów,

odcinające zagłębie górnośląskie od reszty rynków polskich. Pewną rekompensatę stanowiło tylko
zdobywanie rynków na wschodzie państwa niemieckiego, czyli głównie na terenie jego polskich
prowincji, dokąd lokowano ¾ popytu wewnętrznego. Eksport zagraniczny, utrudniony rosyjskimi
taryfami celnymi, kierowany był do Austro-Węgier i Rosji, w tym na ziemie polskie tych dwu
zaborów.

Proces koncentracji produkcji i kapitału doprowadził do takiego zjawiska, że przed rokiem 1914

background image

panującą formą wytwórczości stały się wielkie zakłady, zatrudniające po kilkuset, a w przypadku
kopalń węgla – po kilka tysięcy robotników. Niepodzielnie panowały spółki akcyjne, którymi
jednak faktycznie dysponowała niewielka grupka osób. Spółki te łączyły się z kolei w zrzeszenia
monopolistyczne, głównie koncerny, obejmujące swym zasięgiem całość procesu produkcyjnego.
Skupiały one kopalnie, huty, walcownie, cynkownie i innego typu zakłady przemysłu
metalurgicznego i maszynowego. Powstawały jednak również kartele i syndykaty łączące
przedsiębiorstwa o podobnym charakterze wytwórczości, np. wyłącznie kopalnie węgla.
Organizacje te, zwłaszcza o charakterze ogólno-niemieckim, ograniczały produkcję, w celu
podniesienia cen na określony artykuł, stając się jednym z głównych hamulców w rozwoju
górnośląskiego okręgu przemysłowego.

W innych polskich prowincjach zaboru pruskiego nadal jedynie przemysł związany z

rolnictwem miał pomyślniejsze warunki rozwoju. W Poznańskiem najpomyślniej rozwijały się
cukrownie i gorzelnie. Produkcja cukrowni poznańskich potroiła się w ciągu dwudziestolecia 1895-
1914 zajmując trzecie miejsce w Niemczech (w roku 1913 wynosiła ponad 370 tyś. ton). Również
gorzelnie zajmowały czołowe miejsce w państwie niemieckim. Pomyślnie rozwijały się także
browary, krochmalnie i drożdżownie.

Podstawową cechą tutejszego przemysłu było jego rozproszenie terytorialne oraz ogromna

przewaga przemysłu lekkiego, do którego należało ok. 80% przedsiębiorstw.

Na Pomorzu Gdańskim obok przedsiębiorstw przemysłu rolnego większą rolę niż w

Poznańskiem odgrywał przemysł metalurgiczny. Rozwinęło się tu także młynarstwo i przemysł
tytoniowy. W przemyśle metalowym na pierwszy plan wysuwały się wielkie zakłady Gdańska i
Elbląga, produkujące m.in. lokomotywy, okręty wojenne i wagony. Pewną rolę odgrywał tu
wreszcie przemysł stoczniowy (Gdańsk, Szczecin).

Z prowincji polskich najsłabiej uprzemysłowione były Mazury, gdzie poza nielicznymi

zakładami przemysłu rolniczego, leśnego i rybnego istniały tylko warsztaty rzemieślnicze o
charakterze typowo lokalnym.

b. Intensyfikacja produkcji rolnej i jej kierunki

Zarówno rosnące zapotrzebowanie na produkty rolne, związane z szybko postępującym

uprzemysłowieniem Niemiec, jak i korzystna dla rolnictwa polityka celna rządu pruskiego
stwarzały sprzyjające warunki dla intensyfikacji produkcji rolnej. Wzrost cen na artykuły
żywnościowe (głównie na zboże i mięso) czynił gospodarkę rolną bardziej opłacalną, skłaniał więc
do udoskonaleń technicznych.

Modernizacja produkcji rolnej znajdowała wyraz we wzrastającym stosowaniu maszyn i

nawozów sztucznych, dostarczanych przez rozwijający się w Niemczech przemysł maszynowy i
chemiczny. W rolnictwie wielkopolskim pojawiły się pierwsze traktory. Użycie maszyn
rozpowszechniało się nie tylko na terenie własności ziemskiej, ale również wśród bogatszych
gospodarstw chłopskich.

Wielka własność posiadała w zaborze pruskim większy odsetek ziemi niż w Królestwie i Galicji,

a mianowicie od 37% (Śląsk, Pomorze Gdańskie) aż powyżej 50% (Pomorze Szczecińskie).
Gospodarstwa wielkochłopskie reprezentowały również wyższy odsetek i były większe niż na
ziemiach polskich innych zaborów.

W produkcji rolnej pierwsze miejsce zajmowały nadal rośliny zbożowe, choć ich znaczenie

ulegało stałemu zmniejszaniu w związku ze wzrostem hodowli i upraw przemysłowych. Wysoka
kultura rolna powodowała, że na głowę ludności żyjącej z rolnictwa przypadało w Poznańskiem
przeciętnie ponad 26 q produkcji rolnej, podczas gdy w Królestwie tylko 9,7 q. Wysoko stała
również gospodarka łąkowa, dając plony zielonej paszy z l ha łąki prawie dwukrotnie wyższe (85
q) jak w zaborze rosyjskim (50 q). Równie intensywnie rozwijała się hodowla zwierząt
gospodarskich, zwłaszcza nierogacizny. W 1910 r. przypadało w Poznańskiem na 1000

background image

mieszkańców 613 sztuk świń, gdy w Galicji 229, w Królestwie zaledwie 51. Z uwagi na wysokie
ceny mięsa wzrastało również pogłowie bydła.

Ogólny stan rolnictwa w zaborze pruskim przedstawiał się zdecydowanie korzystnie. Rolnictwo

to miało poważne eksportowe nadwyżki żywności.

c. Parcelacja i jej narodowe aspekty

Parcelacja wielkiej własności łączyła się na omawianym terenie wyraźnie z walką narodową.

Parcelacja, korzystna dla junkrów ze względu na wysokie ceny płacone przez chłopów za
nabywane parcele, zawierała jednak groźbę zmniejszenia się niemieckiego stanu posiadania, toteż
starali się oni nadać temu zjawisku określony kierunek lub wręcz je hamowali. Junkrzy,
krytykowani przez niemieckich nacjonalistów za zatrudnianie polskich robotników, uważali się
sami za ostoję niemczyzny na wschodzie. Niechętnie też widzieli działalność Komisji
Kolonizacyjnej, która ze swej strony starała się prowadzić działalność parcelacyjną w celu
pomnożenia liczby niemieckich osadników na „kresach wschodnich”. Awansujący gospodarczo i
społecznie chłop polski, który zmierzał do wydatniejszego powiększenia swego stanu posiadania,
miał więc przeciwko sobie zarówno konserwatywnego obszarnika niemieckiego, jak i popieraną
przez rząd i najbardziej reakcyjne odłamy społeczeństwa niemieckiego – potężną organizację
finansową.

d. Przeobrażenia w stosunkach społecznych i narodowościowych

W związku z agrarnym charakterem większości ziem polskich zaboru pruskiego arystokracja

polska i niemiecka pozostawała tu nadal grupą silną ekonomicznie i wpływową politycznie. Można
to dostrzec przede wszystkim na Górnym Śląsku, gdzie miejscowi obszarnicy stali się
równocześnie potentatami przemysłowymi. Jednocześnie jednak, na fali ogólnej dobrej
koniunktury rolnictwa, wzrastało wydatnie znaczenie kilkudziesięciotysięcznej rzeszy bogatego
chłopstwa, które w dwu pozostałych zaborach nigdy nie osiągnęło tak wysokiego stopnia
zamożności i niezależności finansowej. Jednocześnie, spośród 400-tysięcznej masy drobnych i
karłowatych gospodarstw rekrutowała się armia robotników rolnych i emigrantów.

Burżuazja polska, w szczególności na Śląsku, była klasą nieliczną i ekonomicznie słabą. Dużą

rolę odgrywało natomiast drobnomieszczaństwo w miastach Poznańskiego i Pomorza, co m.in.
wynikało z braku na miejscu wielkiego przemysłu. Poważny wpływ na sytuację tej grupy miała
walka narodowościowa. W wyniku ogólnego bojkotu rzemiosła i kupiectwa niemieckiego przez
ogół Polaków, klasa polskich drobnych producentów zyskiwała mocniejszą pozycję w walce
konkurencyjnej z przemysłem i rzemiosłem niemieckim.

Mniejsze stosunkowo znaczenie niż w dwu pozostałych zaborach miała inteligencja, w wyniku

niewielkiej stosunkowo liczby placówek kulturalnych i trudności w uzyskaniu wyższego
wykształcenia. Mało wśród niej było inteligencji twórczej a także urzędników i nauczycieli,
których funkcje społeczne na polu działalności społeczno-kulturalnej starali się rekompensować
dziennikarze, aktywniejsi kupcy i rzemieślnicy, wreszcie księża. Na takich terenach, jak Warmia,
Mazury, w znacznej mierze Śląsk, awans społeczny niemal do końca XIX w. był często
równoznaczny z germanizacją, co dodatkowo zawężało proces tworzenia się inteligencji polskiej w
zaborze pruskim.

e. Sytuacja klasy robotniczej

Szczególniejszą rolę odgrywał na ziemiach omawianego zaboru proletariat rolny, z uwagi na

rolniczy charakter większości prowincji polskich. Grupa ta liczyła na początku XX w. wraz z
rodzinami blisko 800 tyś. osób, ale wykazywała tendencję zniżkową wskutek odpływu młodszych

background image

robotników do miast i przemysłu lub poza granice Niemiec – na emigrację. Tym też zjawiskiem
należy tłumaczyć konieczność sprowadzenia do prac polowych robotników polskich z dwu
pozostałych zaborów, którzy liczyli w 1913 r. według danych szacunkowych blisko 350 tyś.

Proletariat wielkoprzemysłowy najliczniejszy odsetek (blisko 50%) stanowił w rejencji

opolskiej, podczas gdy na terenie innych dzielnic nie sięgał nawet 10%. Jedynym wielkim
skupiskiem proletariatu pozostawał zatem Górny Śląsk, a poza nim istniały bez porównania
mniejsze ośrodki proletariackie w kilku główniejszych miastach Pomorza i Poznańskiego. Zjawisko
arystokracji robotniczej – robotników lepiej sytuowanych i wyżej wykwalifikowanych,
obejmowało głównie proletariat narodowości niemieckiej, który jednak wbrew tendencjom władz –
nie przekształcił się w element germanizujący.

Warunki życia codziennego proletariatu – poziom płac i warunki pracy – były w zaborze

pruskim znacznie gorsze niż w prowincjach rdzennie niemieckich. Długi był dzień pracy (10-12
godzin), skracany powoli i z dużymi oporami. Jedynie 22% górników pracujących pod ziemią
miało 8-godzinny dzień roboczy. Pewne znaczenie dla poprawy położenia robotników miała
szersza aniżeli w zaborze austriackim, a tym bardziej rosyjskim – rozbudowa ustawodawstwa
socjalnego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HistoriaPolski 1864 1948 17
HistoriaPolski 1864 1948 9
HistoriaPolski 1864 1948 11
HistoriaPolski 1864 1948 15
HistoriaPolski 1864 1948 9
HistoriaPolski 1864 1948 14
HistoriaPolski 1864 1948 3
HistoriaPolski 1864 1948 1
HistoriaPolski 1864 1948 8
HistoriaPolski 1864 1948 10
HistoriaPolski 1864 1948 12
HistoriaPolski 1864 1948 13
HistoriaPolski 1864 1948 13
HistoriaPolski 1864 1948 2
HistoriaPolski 1864 1948 10

więcej podobnych podstron