O Leczniczym Głodowaniu w Pytaniach i Odpowiedziach [Georgij Aleksandrowicz Wojtowicz](1)

background image

Dr Georgij Aleksandrowicz Wojtowicz (Mińsk)

Tłum. Antonina i Leszek Mioduchowscy (Lublin)

Ulecz samego siebie

.

(O leczniczym g

ł

odowaniu w pytaniach i

odpowiedziach).

Tytu

ł

orygina

ł

u "lsceli samogo s

i

eb

ia

Wydawnictwo "Bia

ł

oru

ś

", Mi

ńsk 1988

Pytanie 1: Jakie metody tak samo jak terapia głodówkowo - dietetyczna usprawniają biosyntezę w

ustroju ludzkim ?

Pytanie 2: Czy ma swoją specyfikę historia rozwoju terapii głodówkowo-dietetycznej w ogóle, jak też

w szczególności w ZSRR i na Białorusi ?

Pytanie 3: Jakie niezwykłe zmiany w narządach wewnętrznych człowieka występują podczas

przeprowadzania terapii głodówkowo -dietetycznej?

Pytanie 4: Jak należy rozumieć oddziaływanie antyradiacyjne terapii głodówkowo-dietetycznej ?

Pytanie 5: W jakim stopniu terapia głodówkowo-dietetyczna odbudowuje funkcje ośrodkowego i

obwodowego układu nerwowego ?

Pytanie 6: Jak wygląda najprostsza i najbardziej racjonalna metodyka przeprowadzania terapii

głodówkowo-dietetycznej? Dieta realimentacyjna

Pytanie

7

:

Jakie są

wskazania i przeciwwskazania do przeprowadzania terapii głodówkowo-

dietetycznej, w tym również metodą

frakcyjną?

Pytanie

8

:

Jak jednak bardziej prosto można wytłumaczyć

tak szeroki zakres oddziaływania

głodowania leczniczego przy różnyc

h chorobach ?

Pytanie 1: Jakie metody tak samo jak terapia głodówkowo - dietetyczna usprawniają biosyntezę w

ustroju ludzkim ?

Odpowiedź: Oprócz terapii głodówkowo-dietetycznej istnieje szereg innych czynników sprzyjających

usprawnieniu biosyntezy kwasów nukleinowych i innych substancji niezbędnych dla aktywności życiowej

człowieka (ssaka). "Drugi oddech" długodystansowca powstaje w wyniku r

o

zwoju u biegnącego

człowieka oddechowej wyrównanej skompensowanej kwasicy. I właśnie ta kwasica oddechowa w

znacznym stopniu zapewnia podwyższone wiązanie dwutlenku węgla przez komórki. Gdyby u

maratończyków nie uruchomił się ten mechanizm to ich rezerwow

e

j tkanki tłuszczowej nie

background image

wystarczyłoby nawet na połowę drogi. Zatrzymanie oddechu (kumbhaka) dzięki ćwiczeniom systemu jogi

i jej gimnastyki oddechowej (pranajamy) nawet bez specjalnego systemu ruchów zapewnia różną jeśli

chodzi o długość i intensywność,

l

ecz sterowaną (skompensowaną) kwasicę oddechową, czyli sprzyja

podniesieniu poziomu przyswajania dwutlenku węgla i azotu przez komórki. Wespół z głodówkami

przeprowadzanymi przez jogów, te systematyczne ćwiczenia stale podtrzymują pracę ich

immunogenetycz

n

ego aparatu na najwyższym poziomie. W ten sposób prawdziwy jogin utrzymuje

jakość pracy swego aparatu immuno- genetycznego na poziomie lepszym niżu każdego biegacza. Oto

dlaczego jogini należą do kategorii ludzi długowiecznych. W tym zakresie ich sposób ż

y

cia jest badany

przez wielu naukowców z różnych ośrodków naukowych różnych krajów, w tym również przez

gerontologów radzieckich. System jogi w Indiach jest szeroko stosowany przez wszystkie warstwy

społeczeństwa indyjskiego. Naucza się jej w szkołach i co

l

lege'ach, został więc przyjęty jako akceptowana

przez państwo podstawa wychowania, która ma na celu nie tylko doskonalenie własnego ciała, lecz

również zachowanie zdrowia. Przy takim systemie pożywienie może być bardzo skromne bez

jakiejkolwiek szkody dla

organizmu. Właśnie tak odżywiają się długowieczni jogini. W ZSRR istnieje wiele

odmian oddechowej gimnastyki jogi z zatrzymywanym oddechem (system K. P. Butejko, J. S. Gulko, P. K.

Iwanowa i inne). Wszystkie są oparte na tej samej zasadzie - powstrzymywan

i

e oddechu za pomocą siły

woli, cechujące się wzrostem wiązania dwutlenku węgla przez komórki (co łączy je z terapią

głodówkowo-dietetyczną) jednocześnie zaś znacznie odróżnia od tejże pod względem zakresu i siły

odbudowującego

oddziaływania

na

ustrój

ludz

k

i.

Głodówce

nie

towarzyszy

wymuszone

powstrzymywanie oddechu. Oddychanie podczas głodówki spowalnia się samoistnie dlatego, że podczas

kwasicy większa część dwutlenku węgla nie dociera do płuc, przyswajana po drodze przez komórki

naczyń i krwi. W wyniku t

e

go zmniejsza się wymiana gazowa w płucach. W ten sposób spowalnia się

rytm oddechu u aktywnie głodującego pacjenta. Kontrolowana kwasica podczas terapii głodówkowo-

dietetycznej jest wymyślona nie przez człowieka lecz przez naturę. Najbardziej zaś kompleks

o

wo i

bezpiecznie rozwija się ona nie tyle w skutek wzrostu stężenia we krwi dwutlenku węgla, co ciał

ketonowych czemu towarzyszy przesunięcie równowagi kwasowo-zasadowej w stronę kwaśną. Ten

kwaśny odczyn krwi podczas głodowania w warunkach fizjologicznyc

h

może w sposób naturalny trwać o

wiele dłużej niż sama kwasica oddechowa. Nie godziny, lecz dziesiątki dni. Być może dlatego głodowanie

bardziej mocno i kompleksowo odbudowuje organizm człowieka. Oto dlaczego skompensowana kwasica

głodowa zapewnia jakości

o

wo i ilościowo najbardziej przekonywujący dodatni efekt leczniczo-

profilaktyczny w porównaniu z innymi naturalnymi metodami leczenia.

Wymienione wyżej jak również inne metody osiągania kwasicy oddechowej mogą być stosowane przez

dzieci i dorosłych samodzielnie jako terapia leczniczo-profilaktyczna w okresie wczesnych stadiów

rozwoju różnych chorób przewlekłych. Natomiast w zaawansowanych stadiach chorób mogą one służyć

background image

jedynie jako dobry środek wspomagający odbudowę układów i narządów człowieka podczas

prz

e

prowadzania dozowanego głodowania. Zresztą we współczesnych instrukcjach terapii głodówkowo-

dietetycznej zaleca się stosowanie również gimnastyki oddechowej z zatrzymywaniem oddechu,

segmentarycznego masażu, akupunktury, zabiegów wodoleczniczych itd. Wszy

s

tkie te naturalne techniki

lecznicze poprzez aktywizację ogólnego syndromu adaptacyjnego w mniejszym lub większym stopniu

wzmacniają i usprawniają procesy biosyntezy w organizmie. Sprowadza się to do przedłużenia procesu

odnowy narządów i układów człowiek

a

przeprowadzającego terapię głodówkowo-dietetyczną.

Niektórzy fachowcy od jogicznej gimnastyki oddechowej empirycznie ustalili, że chorzy podczas

głodowania szybciej opanowują kontrolowany sposób oddychania. Podczas głodówki w sposób

naturalny zwalnia się rytm oddechu i skurczów serca. Dlatego chorym, zwłaszcza z niewydolnością

oddechową, prościej i łatwiej jest zajmować się tą gimnastyką z zatrzymywaniem wydechu (wydłużać

1rytm oddechu). Zatrzymywanie oddechu w czasie pływania podwodnego również łatwiej

j

est osiągane

podczas głodowania. Dlatego podczas głodowania można pozostawać pod wodą znacznie dłużej. Wśród

innych czynników sprzyjających podniesieniu jakości syntezy kwasów nukleinowych na szczególną uwagę

zasługuje obniżenie temperatury komórek fizjol

o

gicznych (leczenie chłodem). Zresztą w okresie

głodowania obserwuje się pewne obniżenie temperatury ciała. Naukowcy japońscy opracowali metodę

obniżania temperatury komórek człowieka. Komory ze specjalnymi przyrządami pozwalają na pewien

czas obniżyć temp

e

raturę niektórych komórek powłoki skórnej. Otrzymano pierwsze wyniki leczenia -

trwałe remisje takiej choroby jak gośćcowe zapalenie stawów. Przy tej przewlekłej chorobie niszczone są

wszystkie bariery ustroju, aż do ostatniej łącznotkankowej. Choroba ta

n

ależy do chorób rozlanych

tkanki łącznej. Jednak żywa materia okazuje się być tak doskonałą, że nawet w takich przypadkach

możliwa jest pomyślna odbudowa ustroju ludzkiego, czyli przedłużenie w ten sposób życia. Ten kierunek

naukowo-medyczny stosowany raz

e

m z TGD może mieć pomyślne perspektywy we współczesnym

lecznictwie. Pewną poprawę biosyntezy i wzmożonego wiązania dwutlenku węgla można osiągnąć

stosując szereg leków. Np. taki preparat jak dibazol przy wprowadzeniu do ustroju na jakiś czas zmienia

równo

w

agę kwasowo-zasadowąwe krwi w stronę kwaśną, a jednocześnie nie szkodzi. Poprzez to dibazol

usprawnia biosyntezę w organizmie pacjenta. Dlatego preparat ten początkowo był stosowany jako

środek obniżający ciśnienie nadciśnieniowcom, a potem znalazł szerok

i

e zastosowanie między innymi

również jako środek immunokorygujący. Im bardziej wąskie jest oddziaływanie leku na systemy i narządy

człowieka, tym więcej działań ubocznych obserwują lekarze. Im zakres działania leków i metod jest

szerszy, tym mniej szkód p

o

wodują w organizmie te preparaty. Wyjątek stanowią leki bezpośrednio

działające na przyczynę zachorowania. Za przykład może posłużyć specyficzne leczenie wielu chorób

infekcyjnych i pasożytniczych.

Lekarze powinni zwrócić większą uwagę na leki działające poprzez usprawnienie biosyntezy przy

background image

pomocy wprowadzenia do ustroju kompleksu mikroelementów. Według danych akademika M. F.

Gułyjego, proces wiązania dwutlenku węgla przez komórki wzmaga się wskutek zastosowania wielu

mikroelementów i szeregu jonów. Np.

p

otas, magnez, mangan i inne nieznacznie ale wyraźnie

usprawniają procesy wiązania dwutlenku węgla. Za to sód, wapń- przeciwnie utrudniają przebieg tych

procesów. Znacznie bardziej skuteczne jest w tym względzie wprowadzenie do organizmu

mikroelementów i j

o

nów, które usprawniają biosyntezę w organizmie. Do najbardziej doskonałych

leków odbudowujących system odpornościowy należy bardzo stary środek ludowy - mumie\ . Zawiera

on praktycznie cały arsenał mikroelementów usprawniających biosyntezę. Właśnie dlateg

o

regeneracja

uszkodzonych narządów wewnętrznych przy właściwym stosowaniu tego leku (we właściwym czasie i w

odpowiedniej dawce) odbywa się przeważnie poprzez narastanie nabłonka (zagojenie się bez blizny).

Podobne działanie (aczkolwiek nie tak wyraźne) p

o

siada również szereg innych leków odbudowujących

aparat immunogenetyczny: złoty korzeń (Rhodiola* Rosea L.), Eleuterococe, żeń-szeń, Dioscorea

Caucasica Lypsky\ Spośród leków, najbardziej szerokie spektrum działania mają środki odbudowujące

aparat immunog

e

netyczny. Ludzie stosują mumie przy najrozmaitszych zachorowaniach: urazowych,

kardiologicznych, płucnych, żołądkowo-jelitowych, chirurgicznych, onkologicznych itd. Leningradzki

Instytut Onkologii (prof. K. F. Belinowa) w roku 1980 poinformowało przeciwno

w

otworowym działaniu

mumie w doświadczeniach przeprowadzonych na zwierzętach, którym zaszczepiono najbardziej złośliwy

nowotwór - mięsak limfatyczny Plissa. Po podaniu dużych dawek mumie (250 mg na kg wagi ciała)

odnotowano u tych ssaków zahamowanie wzrost

u

tego mięsaka limfatycznego. Czas już by służba

farmakologiczna ZSRR nie ograniczała zastosowania mumie jedynie z tego powodu, że efekty odbudowy

immunologicznej przy zastosowaniu tego środka z różnych źródeł różnią się siłą oddziaływania, i że

jakoby tru

d

no jest go dawkować. Doświadczenie ze stosowania mumie wykazuje, że nawet gdy

przypadkowo zwiększy się dawkę dziesięciokrotnie lub więcej, nie obserwuje się żadnych skutków

ubocznych. Tak też powinno być przy odbudowie aparatu immunogenetycznego. Wynika z

tego, że nie

istnieje problem ustalania dawek mumie. Na początek można dać choremu zwykłe lub aplikacyjne

dawki, i jeżeli nie daje to efektu leczniczego z powodzeniem można zwiększyć ilość podawanego leku,

nie lękając się o skutki. Oto cały problem, który

stanął na drodze szerokiego zastosowania tego

doskonałego leku. Spróbować zorganizować wydobycie na skalę przemysłową leku mumie lub stworzyć

jego odpowiednik dla szerokich warstw ludności, to jest perspektywiczne zadanie dla służby zdrowia

ZSRR. Ciekawą

c

hociaż mało zbadaną jest sprawa leczenia chorych z chorobą wieńcową i innymi

patologiami metodą umieszczenia ciała pacjenta do poziomu szyi w specjalnym worku wypełnionym

dwutlenkiem węgla. Metoda ta jest stosowana w Centralnym Instytucie Kurortologii i F

i

zjoterapii w

Moskwie. Jeżeli zostanie dowiedzione, że komórki skóry bardziej skutecznie niż zwykłe przyswajają

dwutlenek węgla spoza ustroju, metoda ta ma przed sobą duże perspektywy. Największe

background image

zainteresowanie budzi doświadczenie zastosowania w medycynie

promieni laserowych. Ta czerwona

wiązka promieni o długości fali 0,63 \)m\1m użyta w ściśle określonej dawce, wykazuje miejscowy efekt

regenerujący podobny do głodówek i mumie, czyli powoduje gojenie się bez wytwarzania się blizn np.

wskutek zarastania na

b

łonkiem świeżych wrzodów dwunastnicy i żołądka. Promień laserowy to wiązka

światła, lecz światła niezwykle spójnego, koherentnego, o wielkiej, dającej się regulować energii i

średnicy wiązki. Dla zapewnienia efektu fotosyntezy w tym przypadku wystarczy wi

d

ocznie skierować na

komórkę wzmocnioną wiązkę promieniowania świetlnego. Można więc przypuszczać, że promienie

laserowe znajdą bardzo szerokie zastosowane w medycynie jako środek odbudowujący pracę aparatu

immunogenetycznego.

Ta najbardziej współczesna metoda w lecznictwie ma bez wątpienia duże perspektywy.

Połączenie starożytnej metody odbudowującej odporność- głodowania, z najbardziej współczesną-

laserem, poszerzy miejmy nadzieję możliwości ich zastosowania w medycynie.

Pytanie 2: Czy ma swoją specyfikę historia rozwoju terapii głodówkowo-dietetycznej w ogóle,

jak też w szczególności w ZSRR i na Białorusi ?

Odpowiedź: Jak zaznaczono wcześniej, początki stosowania pełnego dozowanego głodowania w

celach leczniczych i profilaktycznym kryją się w mrokach zamierzchłej przeszłości. Leczniczo-

profilaktyczne znaczenie głodowania było znane w

starożytnym Egipcie, Indiach, Grecji i Rzymie. W podstawowym *podręczniku nauki lekarskiej Tybetu

"Cziud-Szi" (IV wiek przed n.e.) wskazywano na leczenie głodem i odżywianiem. Według podań Budda

oraz Jezus Chrystus przeprowadzali długie głodówki. Starożytni gloryfikowali ascetyczny tryb życia. Nie

jest dla nikogo tajemnicą, że instytucja postów przewidziana przez starożytne religie, to

powstrzymywanie się od jedzenia przez cza

s

dłuższy przez kapłanów, a przez krótkie okresy przez całą

pozostałą ludność.

Sokrates i Platon regularnie przeprowadzali wielodniowe profilaktyczne kursy głodowania, które wedle

ich zdania sprzyjały osiągnięciu "wyższego stopnia umysłowej przenikliwości". Pitagoras w tym celu

głodował systematycznie po 40 dni, i nakłaniał do głodowania swych uczniów, uważając, że rozwija to

"percepcję umysłową". Sławni lekarze starożytności - Hipokrates, Awicenna, Asklepiades, Aulus

Cornelius Celsus i inni z powodzenie

m

leczyli ludzi metodą dozowanego głodowania. W średniowieczu

wenecjanin L. Cornaro wskazywał na celowość stosowania pełnego głodowania i podkreślał, że wskutek

tego przedłuża się życie ludzkie. Lekarz z Neapolu A. Ferras polecał chorym długie powstrzymywa

n

ie się

od jedzenia, nawet w leczeniu *takiej choroby jak kiła. Lekarz niemiecki Weerkawe stosował głodowanie

w połączeniu ze środkami farmakologicznymi do leczenia *kiły. Fridrich Hoffman wspominał o

pomyślnym wpływie głodowania na nadkrwistość oraz wrzod

y

złośliwe, egzemę, kataraktę i inne

background image

*choroby. Inny lekarz niemiecki H. R. Hufeland (1956) w książce "Sztuka przedłużania życia ludzkiego -

makrobiotyka" wskazuje na głodowanie lecznicze. Medyk szwajcarski Paracelsus i angielski lekarz Chain

szeroko stosow

a

li głodowanie przy różnych chorobach organów wewnętrznych. W XVII, XVIII i XIX wieku

głodowanie lecznicze najszerzej praktykowane było w Niemczech, Anglii, Francji i Szwajcarii. W Rosji

pierwsze informacje wskazujące na efekt leczniczy głodówek pojawiły s

i

ę w XVII w. Wjeniaminow (1769)

zalecał głodówkę leczniczą w przypadkach przewlekłych chorób przewodu pokarmowego. W 1822 r.

prof. L. A. Struwe aktywnie propagował głodówki lecznicze. Profesor Uniwersytetu Moskiewskiego I. G.

Spasskij (1834) z powodzeniem

z

astosował głodowanie w leczeniu szeregu chorób przewlekłych. N. L.

Zeland (1888) wniósł wielki wkład do zagadnienia głodowania leczniczego jako badacz eksperymentator.

W Ameryce głodowanie w celu leczniczym pierwszy zastosował w roku 1877 E. Dewey.

Specjalista ten był zwolennikiem długich kursów głodowania. Metodą tą leczył otyłość, wiele chorób

układu pokarmowego oraz inne przewlekłe zachorowania narządów wewnętrznych. Uczennica

Dewey'ego Linda Hazzard uzupełniła głodowanie zabiegami dodatkowymi takimi j

a

k: zabiegi

wodolecznicze, masaż, gimnastyka. Podkreślała, że ludzie z powodzeniem mogą przechodzić po

głodówce na odżywianie wegetariańskie. Rzeczywiście wielu pacjentów po przeprowadzeniu terapii

głodówkowo-dietetycznej bezproblemowo i bez jakichkolwiek

s

zkód dla organizmu przechodzi na

wegetariański tryb życia. Wiodący w ZSRR propagator, badacz i praktyk dozowanego głodowania prof. J.

S. Nikołajew jest wegetarianinem już przeszło pół wieku.

Lekarz Tajner (1880) nazywał to leczenie "eliksirem młodości". Przed głodowaniem Tajner był

słabym i chorowitym człowiekiem. Jednakże w wieku 52 lat, gdy już nie miał nic do stracenia,

przeprowadził40-dniowągłodówkęi pozbył się swych "bolączek". Przeżył jeszcze 31 lat. W ogóle

naturopaci

amerykańscy

wskutek

regularneg

o

leczniczego

głodowania

wykazywali

się

długowiecznością.*

Doświadczenia Maeitchen'a, H.Sheltona, Alsanfe'a\ , Wegera, Tildena i innych wskazują na

pomyślne stosowanie leczniczego głodowania w szeregu przypadków zachorowań na raka piersi i

żołądka oraz na wyleczenia chorych na białaczkę i niedokrwistość złośliwą. De Vries zwraca również

uwagę na pomyślne leczenie gruźlicy, marskości wątroby, choroby Addisona, nadczynności tarczycy,

choroby Heinego-Medina i wielu innych zachorowań metodą głodówki dozowanej,

którą inni uważali za

przeciwwskazaną.

Jednakże w świecie naukowym wciąż nie było poważnego stosunku do tych publikacji. Rzecz w

tym, że koncerny farmakologiczne Zachodu nie pozwalają, wprost czy w sposób pośredni, by lekarze

stosowali w praktyce lub badali naukowo metodę leczniczego głodowania. Jest to dla nich niekorzystne.

Są konkurentami tej metody. Farmakologiczna mafia usiłuje otoczyć swą opieką większość lekarzy i

naukowców, "dokarmiając" ich finansowymi dotacjami.

background image

Koniec XIX i początek XX stulecia obfitował w wydarzenia w dziedzinie głodówek. Rozpoczęto w

owym czasie badania doświadczalne, które zapoczątkowały wkład do teoretycznego uzasadnienia

mechanizmów działania tej terapii. Jeszcze w doświadczeniach N. L. Zelanda (1888) na kogutach

poddanych

wielokrotnemu dozowanemu głodowaniu ustalono, że ptaki były bardziej wytrzymałe w

walkach z przeciwnikami z grupy kontrolnej oraz lepiej znosiły inne niewygody, w szczególności głód.

Jednak najbardziej ważki wkład do badań nad głodowaniem doświadczalnym wniósł prof. W. W.

Paszutin (1902) wraz z uczniami. Sam był uczniem sławnego terapeuty owych czasów profesora S. P.

Bodkina. W. W. Paszutin w Wojskowo-Medycznej Akademii carskiej Rosji wykonał wiele doświadczeń i

wskutek tego mógł sformułować istotę fizjolo

g

ii mechanizmów głodowania. Po raz pierwszy zwrócił

uwagę na fakt, że w pierwszym okresie głodowania fizjologicznego ma miejsce szybki ubytek ciężaru

ciała. Potem, dosłownie po kilku dniach, ubytek ten w warunkach fizjologicznych znacznie się spowalnia.

Me

c

hanizmy zachowywania energii oraz hamujące spadek wagi ciała nie były wówczas jeszcze

wyjaśnione. Ustalono jednak, że zużycie białek ustroju w tym okresie utrzymuje się na minimalnym

poziomie, komórki fizjologiczne przy tym, a tym bardziej komórki tkanki

n

erwowej oraz systemu

wewnątrz- wydzielniczego, nie ponoszą uszczerbku.

Wskutek przekroczenia granic głodowania fizjologicznego następuje u zwierząt trzecie stadium -

nie jest to już głodowanie fizjologiczne. W owym okresie występuje ostry spadek ciężaru ciała, połączony

z wyczerpaniem mechanizmów wyrównawczych i załamaniem się pracy serca. Rozróżnienie trzech

okresów pełnego głodowania u ssaków może stanowić przesłankę do uważania W. W. Paszutina za

założyciela teorii głodowania czy też odżywiania endogen

n

ego. Jego doświadczenia nie utraciły swego

znaczenia do dzisiaj. Właśnie w późniejszych doświadczeniach na różnych zwierzętach ustalono, że

pierwsze dwa fizjologiczne etapy głodowania u różnych zwierząt mają różne długości, i właśnie dzięki

tym dwóm pierw

s

zym etapom głodowania wydłuża się życie u głodujących w porównaniu z osobnikami

żywionymi regularnie.

Dla przykładu dżdżownicom można w ten sposób przedłużyć życie 19-krotnie, myszom 4-

rokrotnie, natomiast wysoko rozwiniętym dużym ssakom 1,5-2-krotnie. Właśnie na tym etapie

głodowania eksperymentalnego, przeprowadzanego przez naukowców wielu krajów pośrednio ustalono,

że fizjologiczne głodowanie mniej lub bardziej odbudowuje pracę aparatu immunogenetycznego żywych

organizmów, w ten sposób wydłużając im ży

c

ie. Naukowcy niemieccy Schenk i Meier w 1938 roku

wykryli podczas głodowania leczniczego wzmożenie sił obronnych ustroju wobec szeregu mikrobów

chorobotwórczych. Bakteriobójczość występowała w związku z narastaniem kwasicy podczas głodówki.

W szczególnośc

i

występowała ona po tzw. szczycie kwasicznym, i osiągała swe maksimum w trzecim

tygodniu głodowania. Co więcej, pozostawała nawet po zakończeniu głodowania. Jeszcze wcześniej F.

Benedict (1915) wskazywał, że szczyt kwasiczny jest czynnikiem stanowiącym o

o

dbudowującym

background image

oddziaływaniu głodowania. W ten sposób już na pierwszych etapach rozwoju teorii głodowania (czy też

odżywiania endogennego) szczególne leczniczo-profilaktyczne znaczenie nadano okresowi szczytu

kwasicznego (6-8 dzień głodowania) i następujący

m

po nim 2-3 tygodniom powstrzymywania się od

jedzenia, podczas których kwasica pozostawała w przybliżeniu na jednakowym poziomie, wahając się

nieznacznie. Były to konkretne próby powiązania działania leczniczego głodowania z rozwijającą się przy

tym samor

e

gulującą się skompensowaną kwasicą. Dopiero jednak fundamentalne prace akademika M.

F. Gułyjego i prof. M. I. Wołskiego w latach 1960-70 w dziedzinie wiązania przez komórki ssaków

dwutlenku węgla i azotu z powietrza oraz idee naukowca z Nowosybirska - K.

P

. Butejko, stworzyły

rzeczywiste podstawy do utworzenia teoretycznego uzasadnienia leczniczo -profilaktycznego

oddziaływania kwasicy podczas głodowania, którego podstawą jest usprawnienie jakości biosyntezy w

komórkach człowieka (ssaków) poprzez bardziej

s

kuteczne wiązanie dwutlenku węgla i azotu przez

komórki. Historia rozwoju leczniczego głodowania w ZSRR a w szczególności na Białorusi jest osobliwa i

pouczająca. Na terenach Zachodniej Białorusi przed jej przyłączeniem do ZSRR metoda ta była

propagowana

p

rzez A. A. Suworina. Był to jeden z potomków słynnych Suworinów, którzy posiadali

największe drukarnie w Petersburgu. Po Rewolucji Październikowej A. A. Suworin walczył po stronie

białogwardzistów, i po zakończeniu kampanii dość zmęczony życiem i chorobam

i

wyemigrował do

Jugosławii, gdzie długo cierpiał biedę i gdzie postanowił wydać jedną ze swych książek. Wydawca jednak

nie chciał dzielić się honorarium z emigrantem. I wskutek fałszywego oskarżenia A. A. Suworin dostał się

do więzienia bez rozprawy. Były

przedstawiciel znanego rosyjskiego rodu z rozpaczy ogłosił w więzieniu

głodówkę. Wówczas to wiadomość o nim dotarła do wyższych instancji sądowniczych Jugosławii. W 35

dniu głodówki A. A. Suworinowi umożliwiono prowadzenie obrony w toczącym się przeciwko

n

iemu

procesie. Wygrał go. Ponieważ był człowiekiem wykształconym - znał system jogów, nie przerwał

głodówki natychmiast po rozprawie. Po raz pierwszy wytrwał w głodówce 42 dni i pozbył się dzięki niej

wielu chorób chronicznych. Pierwszym jego pacjentem w

z

akresie leczenia głodowaniem był naczelnik

więzienia. Potem popłynął do niego potok beznadziejnie chorych. Suworin stosował długie głodówki,

przekraczające nawet granicę głodowania fizjologicznego - 35-76 dni bez przerwy.

Suworinowskiej metodzie leczenia g

łodowaniem poddało się ok. 10 tyś. pacjentów. Wyniki

kuracji i metodykę głodowania opisywał w swych książkach, wydanych w języku rosyjskim w Jugosławii

na początku lat 30-tych. Książki te Suworin przywoził i rozpowszechniał na terytorium Zachodniej

Białor

u

si przed jej przyłączeniem do ZSRR. W ten sposób w latach 30-tych pojawili się naśladowcy

Suworina w mieście Kobryń. Ludzie ci nie posiadali wykształcenia medycznego. Niektórzy z nich stosują

metodę głodowania leczniczego do dziś. Autorowi udało się poznać jednego z nich w 1974 roku -

Michała Romanowicza Zazulę, gdy w Szpitalu Kolejowym miasta Mińska zaczęto stosować głodowanie

lecznicze. Właśnie ten "znachor" podpowiedział realną możliwość przeprowadzania frakcyjnej metody

background image

TGD. Przed wojną mniej więcej ta

k

imi okresami głodowania, z krótkimi przerwami odżywiania pomiędzy

nimi, udawało się mu ratować od śmierci z powodu uogólnionej postaci gruźlicy wielu młodych ludzi.

Niektórzy z nich żyją do dziś. W czasach przedwojennych, gdy ich wypisywano ze szpitala, b

y

umierali w

domu ten znachor, który opanował metodę A. A. Suworina i posiadał własne doświadczenie, przepisywał

takim chorym specjalne kursy głodowania ze skróconymi okresami odżywiania pokarmowego pomiędzy

nimi. W sumie w ciągu 11 miesięcy chorzy głodowa

l

i ponad 100 dni. Skutek był zdumiewający -

całkowite wyleczenie kliniczne z trwałą remisją choroby.

Po wojnie po wprowadzeniu antybakteryjnego specyficznego leczenia gruźlicy jak gdyby odpadła

konieczność stosowania metod ludowych. Kompleksowe leczenie etiologiczne skierowane bezpośrednio

na prątek gruźlicy (Mycobakterium) zapewniło powodzenie w likwidacji gruźlicy jako choroby społecznej.

Jednak w ostatnich latach coraz częściej występują przypadki gruźlicy odpornej na terapię

antybakteryjną, i być może m

e

toda TGD w tych przypadkach znów stanie się aktualna, zwłaszcza, że

leczy się przy tym kompleksowo gruźlicę oraz choroby jej towarzyszące. W Moskwie po raz pierwszy

głodowanie lecznicze było zastosowane przez lekarza N. P. Narbekowa w leczeniu dychawicy

o

s

krzelowej, nadciśnienia, otyłości i szeregu innych zachorowań. Po jego działalności pozostała

metodyka leczniczego głodowania. Zresztą wyróżnia się ona korzystnie spośród współczesnych zaleceń

metodycznych dotyczących zasady ponownego przejścia na odżywia

n

ie pokarmowe po głodówce.

Największe doświadczenie praktyczne w ZSRR w zakresie głodowania leczniczego posiada Jurij

Siergiejewicz Nikołajew. Po raz pierwszy na świecie zastosował on dozowane głodowanie do leczenia

takiej groźnej choroby psychicznej jak schizofrenia (1948r.). Stworzył on szkołę przygotowującą

specjalistów terapii głodówkowo-dietetycznej. Ma wielu uczniów i kontynuatorów. Jako pierwszy

wzbudził zainteresowanie autora tej książki do problemu głodowania leczniczego. Jego książka

"Głodowanie

d

la zdrowia" miała ogromne powodzenie wśród czytelników. Autor spotykał lekarzy, którzy

z powodzeniem stosowali w praktyce terapię głodówkowo-dietetyczną jedynie po zapoznaniu się ze

wspomnianą książką. Liczni chorzy nie czekając na to, kiedy w tym czy inn

y

m regionie ZSRR otworzy się

odpowiednią placówkę służby zdrowia, z powodzeniem leczyli się głodowaniem samodzielnie według

książki J. S. Nikołajewa. Jednakże metodzie nie było sądzone zdobycie szerokiego uznania wśród

społeczności medycznej. Jeszcze w 192

8

roku w Amsterdamie odbył się VII Międzynarodowy Zjazd

Dietologów, na którym z odczytem programowym pt. "Zastosowanie praktyczne głodowania

dozowanego" wystąpił H. Determan. Zjazd uznał za celowe zastosowanie głodowania dozowanego w

chorobach naczynio-ser

c

owych, gastroenterologicznych, wydzielania wewnętrznego i w szeregu innych.

Jednak już od pierwszych lat po wojnie głównym przeciwnikiem głodowania leczniczego w ZSRR stał się

Wszechzwiązkowy Instytut żywienia. Jego idea żywienia zbilansowanego w żaden sp

o

sób nie dawała się

powiązać z głodowaniem leczniczym. Wiodącym dietologom ZSRR nie chciało się głęboko wchodzić w

background image

istotę problemu, nie uważając nawet za stosowne marnować na to czas. Podstawowym czynnikiem

stojącym na drodze rozwoju metody była kwasica gł

o

dowa, którą z uporem do dziś traktuje się jako

szkodliwą. Przy tym żadna praca doświadczalna nie wykazała, że ciała ketonowe podczas głodówki

niszczą lub choćby uszkadzają fizjologiczne komórki.

Akademik A. N. Bakulew w 1956 roku zwrócił na ten fakt uwagę i w jednej ze swych publikacji

zauważył, że ciała ketonowe w trakcie głodówki nie szkodzą organizmowi. Drugi argument przeciwko

głodowaniu leczniczemu, który wysuwa Instytut żywienia sprowadza się do tego, że człowiek stale musi

pobierać z zewnątrz białk

a

z niezastąpionymi aminokwasami, witaminy itd. Jednak doświadczalne prace

naukowe przeprowadzone przez różnych naukowców z całego świata wskazują na coś odmiennego. Nie

zaobserwowano deficytu niezastąpionych aminokwasów, witamin i innych substancji biolog

i

cznie

czynnych podczas fizjologicznych okresów głodowania - do 30-40 dni. Glukoza, witaminy, niezastąpione

aminokwasy, enzymy są wówczas syntetyzowane w wystarczających a nawet w większych ilościach, w

porównaniu z okresem odżywiania pokarmowego. Na począ

t

ku lat 70-tych ukazały się w ZSRR pewne

prace naukowe, które mylnie wskazywały na jakieś, aczkolwiek nieznaczne lecz negatywne efekty w

procesie terapii głodówkowo-dietetycznej. Artykuły te zasługują na dokładniejsze ich rozpatrzenie.

W roku 1973 Ogóln

ozwiązkowy Naukowo-badawczy Instytut Gastroenterologii, ściśle związany w

zakresie problematyki i zadań z Instytutem żywienia, opublikował dwie publikacje naukowe, będące

dwoma częściami opisu jednego eksperymentu naukowego - badania śluzówki żołądka chor

y

ch

psychicznie w okresie 28-dniowego kursu głodowania leczniczego. Pod względem energetycznym

okładzinowe komórki żołądka należą do najsłabszych i naukowcy przypuszczali, że jeżeli je nie

zaopatrywać z zewnątrz w energię pochodzącą z pożywienia, być może

z

aczną ginąć lub jakoś

negatywnie się zmieniać. W tym czasie pojawiły się w ZSRR japońskie gastrofibroskopy, które pozwalały

nie tylko oglądać żołądek i dwunastnicę, lecz dokonywać histologicznego pobrania wycinków z różnych

miejsc śluzówki żołądka i śledz

i

ć dynamikę stanu komórek. Psychicznie chorych regularnie odwożono do

Instytutu Gastroenterologii i w krótkich okresach (2-3 dni) przeprowadzano badania histologiczne. W ten

sposób w pierwszej publikacji podano, że komórki okładzinowe są stopniowo nasycane

rozmaitymi

tłuszczami (lipidami). W końcu dokonano podsumowania - "na różnych etapach głodowania leczniczego

w komórkach okładzinowych i głównych żołądka wytwarza się obraz zwyrodnienia tłuszczowego typu

lipofanerezy". Jednak naukowców zainteresował inny

f

akt. Podczas głodu nie zginęła ani jedna komórka.

Przeciwnie, pojawiły się nowe komórki fizjologiczne z jasną protoplazmą, które z czasem powinny się

były przekształcić w określone komórki żołądka. To zainteresowanie spowodowało przedłużenie badań o

miesiąc po zakończeniu głodowania. Rezultaty przedstawiono w drugiej publikacji. Okazało się, że

tłuszcze nasycające zwykłe komórki okładzinowe podczas głodowania w ciągu 1-2 dni po rozpoczęciu

odżywiania pokarmowego były usuwane z komórek do krwiobiegu. Wszyst

k

ie zaś komórki z jasną

background image

protoplazmą po 25-30 dniach przekształciły się w komórki dodatkowe, wzmagające czynności ochronne

żołądka (wydzielają one śluz oraz substancje chroniące żołądek przed uszkodzeniem). W ten sposób

udowodniono, że nie było żadnych zmia

n

dystroficznych w żołądku. Przeciwnie, komórki fizjologiczne

stały się bardziej odporne na zewnętrzne i wewnętrzne czynniki uszkadzające. Nacieczenie tłuszczowe,

czy też nasycenie pod względem energetycznym słabych komórek przez lipidy - nie jest niczym i

n

nym jak

naturalnym procesem fizjologicznym w warunkach pełnej likwidacji zewnętrznego zaopatrywania

energetycznego i powstającego przy tym "przesiąkania" do żołądka nienasyconych kwasów tłuszczowych

oraz białek. Podobny proces ma miejsce u ssaków w trakci

e

snu zimowego (np. u żab). W ten sposób

czytając pierwszą publikację w oderwaniu od drugiej, można dojść do wniosku, że jednak podczas

głodówki zachodzą jakieś zjawiska negatywne. Jeśli natomiast te dwie publikacje przeczytać jako całość,

okazuje się, że żadnych ujemnych zjawisk podczas głodowania nie stwierdzono. Wręcz przeciwnie, mają

miejsce unikalne procesy przystosowawcze - odtwarzanie funkcji ochronnych nie tylko komórek lecz

całych narządów np. żołądka. W ten sposób stwierdzono ważne odbudowująco-pr

o

filaktyczne znaczenie

głodowania dla wzmocnienia bariery ochronnej narządów i układów. Nie przełamało to jednak ślepej

nieufności w stosunku do głodowania. Wielką rolę w pokonywaniu negatywnego stosunku wobec

leczniczego głodowania w ZSRR odegrał Ogólnozw

i

ązkowy Instytut Pulmonologii w Leningradzie.

Kierownik oddziału dychawicy oskrzelowej, nadciśnienia płuc i przewlekłego zapalenia płuc Aleksy

Nikołajewicz Kokosow stanął na czele grupy badającej problematykę terapii głodówkowo-dietetycznej w

warunkach ast

m

y oskrzelowej. W owym czasie głodowanie lecznicze zmieniło nazwę na terapię

odchudzająco-dietetyczną, ponieważ samo pojęcie "głodowanie" wywoływał w społeczeństwie

negatywne skojarzenia. Ogólnozwiązkowy Instytut Pulmanologii zaczął badać ten problem w roz

m

aitych

aspektach, a przede wszystkim z pozycji zmian aparatu immunogenetycznego w trakcie terapii

głodówkowo-dietetycznej. Pod kierownictwem A. N. Kokosowa opublikowano wiele prac naukowych i

zaleceń metodycznych z zakresu leczenia dozowanym głodowaniem d

y

chawicy oskrzelowej. Na

początku lat 80-tych z obroną metody wystąpiła "Literaturnaja Gazieta", która postarała się, by

głodowanie lecznicze zaczęto badać w badawczych centrach Moskwy. Na łamach tego pisma wystąpili

prof. J. S. Nikołajew oraz dziennikarz

B

. Jakowlew. Skutkiem tego zastosowano terapię głodówkowo-

dietetycznąw samym Instytucie żywienia oraz w szeregu klinikach miasta Moskwy. W Mińsku terapia

głodówkowo-dietetyczna rozwijała się w Szpitalu Kolejowym w oparciu o działalność kilku wydziałów

Biał

o

ruskiego Instytutu Doskonalenia Lekarzy. Autor w owym czasie kierował oddziałem terapeutycznym

tego szpitala. Kierując autora w 1974 roku do Moskwy na dalsze kształcenie podyplomowe, naczelny

lekarz szpitala I. M. Okuniew poradził mu bliżej zapoznać się z

metodyką TGD u prof. J. S. Nikołajewa. W

prywatnej rozmowie z autorem prof. Nikołajew poinformował, że wcześniej metoda ta była stosowana

w Białoruskim Szpitalu Psychiatrycznym przez psychiatrę A. F. Skugarewskiego, lecz z nieznanych mu

background image

powodów słuch o ty

m

zaginął. Swą szczerą rozmową profesor wzbudził zainteresowanie autora wobec

tej terapii. Po pomyślnym wprowadzeniu metody w Szpitalu Kolejowym autor doświadczył wielu intryg,

kpin, a nawet szyderstw ze strony szeregu lekarzy i niektórych osób z kierownic

t

wa służby zdrowia, lecz

nigdy nie poddał się i nie zaprzestał propagować tej metody leczenia. W 1977 r. w Białoruskim

Naukowym Instytucie Badań Gruźlicy (dyrektor prof.M.N.łomako) po raz pierwszy była wypróbowana

metoda frakcyjnej terapii głodówkowo-diete

t

ycznej w przypadku sarkoidozy układu oddechowego.

Skutkiem tego był patent i dwa wnioski racjonalizatorskie. Dało to pewien wkład w rozwój leczniczego

głodowania w ZSRR. W 1980 r. frakcyjną terapię głodówkowo-dietetyczną zastosowano terapeutycznie

ciężko

c

horym w Szpitalu Pogotowia w Mińsku. W tym czasie autor podjął pracę na wydziale terapii

wypadków nagłych Instytutu Doskonalenia Lekarzy. Autorytet metody wzrósł. Liczni pacjenci pozbyli się

bardzo zawansowanych form dychawicy oskrzelowej, choroby nadciśn

i

eniowej, choroby wieńcowej,

chorób żołądka itp. W różnych miastach Białorusi i ZSRR pojawiło się wielu uczniów autora, zwolenników

terapii głodówkowo-dietetycznej. Daje to podstawę do patrzenia z optymizmem na dalszy rozwój

głodówek leczniczych na Białoru

s

i. Od roku 1975 metoda głodowania leczniczego rozprzestrzenia się

coraz szerzej. Minister Opieki Zdrowotnej BSRR N. J. Sawczenko polecił Katedrze Kardiologii Białoruskigo

Państwowego Instytutu Doskonalenia Lekarzy (prof. W. W. Gorbaczow) wszechstronnie zb

a

dać metodę

terapii głodówkowo-dietetycznej. Badaniami tymi zajął się personel centralnego laboratorium naukowo-

badawczego tego Instytutu. Przeprowadzono szereg badań eksperymentalnych oraz wiele naukowych

obserwacji klinicznych. Obroniono również kilka pr

a

c doktorskich o tej tematyce wykazując szereg zalet

metody głodowania dozowanego. Równolegle zastosowano tę metodę w szeregu innych placówkach

służby zdrowia w Mińsku (w III,V i VI-tym Szpitalu Klinicznym oraz w Poradni Psychoneurologicznej.

Wynikiem tego

były dwie metodyczne i jedna informacyjna notatka na temat leczenia sarkoidozy,

dychawicy oskrzelowej oraz niektórych chorób neurologicznych z zastosowaniem leczenia głodowaniem

leczniczym. W ostatnich latach nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika miej

s

kiego wydziału służby

zdrowia. Nowy kierownik poważnie podchodzi do możliwości zastosowania tej metody w leczeniu

ludności. Stwarza to pomyślne perspektywy dla rozwoju głodowania leczniczego.

Pytanie 3: Jakie niezwykłe zmiany w narządach wewnętrznych człowieka występują podczas

przeprowadzania terapii głodówkowo -dietetycznej?

Odpowiedź:

1. Zachodzi sporo takich zmian. Niektóre z nich opiszemy. Poczynając od 2-3 dnia głodówki jakościowo

zmieniają się procesy wydzielania w przewodzie pokarmowym. Ustaje wydzielanie kwasu solnego.

Zamiast niego do przestrzeni żołądka niejako "przesiąkają" nienasycone kwasy tłuszczowe i białka.

background image

Jeszcze Pawłow obserwował ten proces u głodnych psów, tłumacząc go działaniem hormonu

pozakresowego CSN. Nienasycone kwasy tłuszczowe

aktywizują neurohormon tkankowy -

cholecystokininę, który tłumi uczucie głodu u ssaków. Dlatego od 3-4 dnia głodówki chorzy nie mają

pociągu do jedzenia. U większości chorych zanika on po oczyszczeniu jelit dużą dawką środka

przeczyszczającego. W tym samy

m

czasie zanika niepokonany pociąg do alkoholu, do narkotyków - u

narkomanów, i do tytoniu - u palaczy. Nie obserwowano przy tym tzw. syndromu odstawienia

(abstynencyjnego) u chorych uzależnionych od glukokortykoidowych hormonów nadnerczy, od leków

blokują

c

ych lub aktywizujących receptory komórek, od środków rozcieńczających krew (phenylinum i

innych). Poza tym nienasycone kwasy tłuszczowe zapewniają wyraźne działanie żółciopędne. Przy

głodowaniu dozowanym odnaleziono żółć nawet w jelicie grubym. Woda, któr

a

uchodzi z przewodu

pokarmowego po zastosowaniu lewatywy jest zabarwiona na żółtobrązowy kolor.

2. U przewlekle chorych zmienia się podczas głodowania również mikroflora jelit. Flora gnilna ginie,

zachowywana jest i odbudowuje się flora fermentacji mlekowej tj. taka jaka jest u osób długowiecznych i

joginów. Wskutek tego poprawia się jakość syntetyzowania przez mikrofloręwitamin oraz innych

aktywnych biologicznie substancji. Być może właśnie dlatego w organizmie podczas głodowania

leczniczego nie istnieje

problem niedoboru aminokwasów niezamiennych. Prace naukowców dowodzą,

że przy odżywianiu endogennym zapewniona jest synteza rozmaitych aminokwasów, w tym również

niezamiennych oraz związków pochodzenia białkowego - enzymów. M. F. Gułyj w ciągu 14 dni

głod

o

wania obserwował dodatkową syntezę (w wystarczającej ilości) izoenzymu aldolazy, która różni się

od zwykłej aldolazy obniżoną zawartością aminokwasów zawierających siarkę. Po zakończeniu

głodowania synteza tego enzymu ustaje. Najprawdopodobniej szybka prz

e

budowa syntezy związana jest

w większym stopniu z koniecznością przegrupowania związków zawierających siarkę na korzyść bariery

ochronnej skóry, gdzie siarka potrzebna jest do wzmocnienia czynności ochronnych skóry.

3.Ustalono, że zdeformowane błony komórek "starzejących się", podział których jest zbyt wolny, lub

które nie dzielą się wcale, podczas odżywiania endogennego przyjmują postać właściwą komórkom

zwierząt młodych. Czyli że w czasie terapii głodówkowo- dietetycznej zachodzi proces odnawiania się

ba

r

ier ochronnych komórek. Spowalnia się przy tym proces podziału szybko dzielących się komórek.

Jednocześnie przebudowa systemu enzymatycznego zapewnia wzmocnienie aparatu receptorowego

odprowadzających zakończeń nerwowych, przy pomocy jakościowej poprawy s

t

anu enzymów tych

receptorów (chemoreceptorów), które to receptory są wbudowane w błonę komórek i są w stanie

wzmacniać funkcję ochronną poprzez aktywizację wewnątrzkomórkowego nukleotydu cAMP. W ten

sposób podczas głodowania zapewniona jest kompleksowa od

b

udowa funkcji ochronnych komórek

wskutek normalizacji błon i wzmocnienia systemu cAMP.

4.Jak wspomniano wyżej specjaliści z Instytutu Gastroenterologii z Moskwy wykryli, że u chorych po 28

background image

dniach głodowania powstają nowe komórki z jasną protoplazmą, które po zakończeniu głodówki

leczniczej stopniowo przekształcają się w ciągu 20-30 dni w komórki dodatkowe. Komórki te wydzielają

śluz, substancje chroniące żołądek przed uszkodzeniem. Po przeprowadzeniu kilku kursów terapii

głodówkowo-dietetycznej żołądek na

w

et chorych na choroby gastroenterologiczne staje się jak nowy,

zdolny do przetrawienia każdego pokarmu. Autor również wypróbował na sobie dobroczynne działanie

głodówek, cierpiąc uprzednio na zadawniony przewlekły nieżyt żołądka, zapalenie pęcherzyka

żółc

i

owego oraz nieżyt jelita grubego. Reasumując można odnotować fakt, że odżywianie endogenne

jest w stanie odbudować nie tylko bariery komórek, lecz również bariery narządów i układów ze

skutkiem długotrwałym.

5. Jak zaznaczono wyżej podczas odżywiania endogennego chory praktycznie nie otrzymuje sodu. Sód

jest wyprowadzany poprzez drogi moczowe, skórę i jelita, a z nim wychodzi z organizmu nadmiar wody.

Wraz z jednoczesną normalizacją przemiany białek stopniowo znikają obrzęki różnego pochodzenia.

Przykład:

chora D-na 53 lata, diagnoza: choroba wieńcowa, niestabilna dusznica bolesna, zwłóknienie

mięśnia sercowego na tle miażdżycy naczyń, stwardnienie tętnicy głównej, tętnic mózgowych i

wieńcowych, nadciśnienie II-go stopnia, przewlekłe zapalenie oskrzeli z k

o

mponentą dychawiczną,

niewydolność płucno-sercowa III stopnia, pożółtaczkowe zapalenie wątroby i woreczka żółciowego,

otyłość V stopnia, wieloprzyczynowa alergia. U chorej obserwowano wyraźne obrzęki jamy otrzewnej

(puchlina brzuszna) oraz obrzęki kończyn

dolnych. Podczas przeprowadzania pierwszego kursu TGD (w

ciągu 20 dni) utrata ciężaru ciała wyniosła ponad 25 kg, w związku z utratą płynu z otrzewnej. Podczas

drugiego, 22-dniowego kursu głodowania, przeprowadzonego miesiąc później zaobserwowano trwałą

r

e

misję choroby. Obrzęki znikły całkowicie, unormowała się czynność wątroby. Ciśnienie tętnicze

również wróciło do normy. Zbliżyły się do normy wskaźniki oddychania.

6.Terapia głodówkowo-dietetyczna normalizuje nie tylko metabolizm białkowy, lecz również tłuszczowy

(lipidowy) i inne. Przy tym znacznie zmniejsza się we krwi ilość lipidów aterogennych, wywołujących

miażdżycę naczyń. Jest to prawdopodobnie związane z normalizacją stanu ścianek naczyń wskutek

zaprzestania w czasie głodówki ich uszkadzania przez

reakcje immuno-patologiczne (reakcje antygen-

przeciwciało), w wyniku których są wydzielane tzw. jady wstrząsowe uszkadzające otaczające je komórki.

Na tle wyraźnego antagonizmu białkowego u przewlekle chorej osoby przy zwykłym trybie odżywiania

rozwijają

s

ię niekontrolowane (nie dające się wygasić) reakcje antygen-przeciwciało, z podwyższonym

podawaniem do krwiobiegu mediatorów (prowokatorów) zapalenia alergicznego (histamina, gerotonina,

bradykinina, wolno reagująca substancja anafilaksyjna i inne), które

w tych warunkach mogą uszkadzać

ścianki naczyń. W wyniku tego wzrasta przenikalność naczyń. W naczyniach tworzą się mikropory, przez

które krew może przenikać poza granice naczyń, co naturalnie może grozić szkodliwymi

konsekwencjami. W pierwszej kolejnośc

i

uszkodzenia te występują w drobnych naczyniach, potem zaś w

background image

głównych. W odpowiedzi na takie uszkodzenie w krwiobiegu powstaje cały łańcuch nienormalnych

reakcji jako względna kompensacja choroby (według teorii wybitnego naukowca I. W. Dawydowskiego).

Jak

i

e są to reakcje? Podwyższenie krzepliwości i lepkości krwi. Podczas dozowanego głodowania te

nienormalne zjawiska również wracają do normy, ponieważ ścianki naczyń odbudowują swą strukturę i

nic ich więcej nie uszkadza. Krew w czasie głodówki oczyszcza się ze wszystkiego co zbędne a plazma

krwi staje się przejrzysta jak kryształ. Wszystko powraca do stanu harmonii, w tym też czynniki

powodujące krzepliwość krwi. Głodowanie lecznicze w tym aspekcie powoduje oczyszczanie krwi w

sposób bardziej doskonały niż

p

oprzez hemodializę lub hemosorbcję ( oczyszczanie krwi przy pomocy

aparatury). Dodatkowo podczas głodówki odbudowują się czynności narządów i układów ustroju. łatwo

sobie wyobrazić jakich uniknie się wydatków na bardzo kosztowną aparaturę i jej obsługę, j

e

śli szeroko i

powszechnie zastosuje się terapię głodókowo-dietetyczną. Nie znaczy to, że hemodializa lub

hemosorbcja w ogóle nie będą miały zastosowania w lecznictwie. W szczególnych przypadkach (np. przy

zatruciach substancjami toksycznymi), gdy czas rat

o

wania życia chorego liczy się na godziny i minuty

aparatura ta jest niezbędna. Głodowanie lecznicze wykonuje tę pracę wolniej lecz skuteczniej, wytwarza

trwały efekt, tj. terapia głodówkowo-dietetyczna na długo uwalnia ustrój od reakcji immuno-

patologiczn

y

ch i ich skutków. Podczas gdy u przewlekle chorych nawet jedzenie wywołuje antagonizm

białek, antagonizm ten nie zdarza się w okresie głodowania. Samo odżywianie pokarmowe, zwłaszcza

tzw. żywienie zbilansowane, które zaleca jednoczesne spożywanie pokarmów

mięsnych i nabiałowych,

najbardziej naładowanych białkami- -alergenami, szczególnie pogłębia antagonizm białkowy. System

enzymatyczny przy takim żywieniu nie jest w stanie odpowiednio zareagować i rozszczepić wszystkie

struktury białkowe do wyjściowych am

i

nokwasów, przyswajalnych przez komórki ludzkie. Badania

radioimmunologiczne dowiodły, że podczas takiego odżywiania z przewodu pokarmowego do

krwiobiegu dostają się duże molekuły białkowe, które nie są przyswajalne przez tkanki dopóki nie zajdzie

reakcja

a

lergiczna antygen-przeciwciało. Na tę reakcję ustrój zmuszony jest wydatkować dużo

dodatkowej energii. Dodatkowa energia wydatkowana musi być również na wygaszanie skutków tej

reakcji. Taki sposób odżywiania jest niekorzystny w sensie ekonomicznym i fizjo

l

ogicznym nawet dla

ludzi zdrowych. U przewlekle chorych zaś intensyfikują się niesterowne (nie dające się wygasić) reakcje

alergiczne, z późniejszym bardziej uszkadzającym wpływem mediatorów zapalenia alergicznego na

ścianki naczyń. Te ujemne momenty odży

w

iania pokarmowego nie występują w czasie głodowania.

Podczas głodowania zaobserwowano u chorych normalizację pulsu. Staje się on miękki, naczynia stają

się bardziej elastyczne. Zwolniony jest rytm skurczów mięśnia sercowego, a tony są słyszalne wyraźnie.

Z

reguły znikają przedwczesne skurcze serca - zakłócenia w pracy serca z przedwczesnymi impulsami z jego

kurczących się działów mięśni komory i przedsionków serca. Zdarza się czasem, że w trakcie dozowanej

głodówki naprawie ulegaj\2a \1najbardziej skomplik

o

wane zaburzenia rytmu skurczów mięśnia

background image

sercowego - ataki migotania przedsionków, kiedy serce jakby buksuje. Przy tym w czasie głodowania

leczniczego nie zaobserwowano powstawania zakrzepów, tromboembolii - tych podstawowych powikłań

podczas farmakologiczn

e

j odbudowy rytmu w przypadku migotania przedsionków. Z doświadczeń

autora wynika, że terapia głodówkowo -dietetyczna zapobiega rozwojowi tak groźnych powikłań jak

syndrom DIC - równoległe wyczerpanie układu czynników krzepnięcia oraz inhibitorów krzepnięc

i

a, kiedy

to powstają zakrzepy a jednocześnie zwiększa się przepustowość naczyń krwionośnych. Na tym tle

powstają zawały mięśnia sercowego oraz wylewy do mózgu, a także inne niebezpieczne powikłania

zagrażające życiu człowieka. Nie mniej ważna praca ma mie

j

sce podczas głodowania przy odbudowie

zmienionej organicznie sieci mikronaczyńkrwionośnych. Szczególnie widoczna jest ta praca po szczycie

kwasicy. Kolor twarzy u wielu przewlekle chorych na dychawicę oskrzelową, zapalenie płuc, zapalenie

nerek, guzy itd.

ma zwykle odcień blady, szary lub ziemisty. Za to w 8-10 dniu głodówki przybiera on

delikatne różowe zabarwienie, jak u zdrowych dzieci i młodzieży. źrenice stają się wyraziste, zanika żółte

zabarwienie białkówki itd. Bardzo przekonywujący jest następując

y

przykład odbudowy systemu sieci

mikronaczyń. Chora R-wa, 43 lata. Zachorowała w roku 1980. Badania wykazały IV stopień raka szyjki

macicy. Leczyła się zachowawczo, lecz bez należytego skutku. W tym samym roku trafiła na kurs

doskonalenia na Wydziale Rean

i

macji Instytutu Doskonalenia Lekarzy. Po wysłuchaniu wykładu na temat

głodowania leczniczego samodzielnie rozpoczęła frakcyjny wariant tej metody leczniczej. Podczas

pierwszego badania zewnętrznego tej kobiety stwierdzono blado-szare z żółtym odcieniem za

b

arwienie

powłoki skórnej, waga wyjściowa była poniżej normy. W ciągu ponownych kursów głodowania

dozowanego stwierdzono stopniową normalizację powłoki skórnej. Podczas odżywiania pokarmowego

po zastosowaniu frakcyjnego wariantu TGD chora osiągnęła normalną wagę. Zaobserwowano regres

procesów patologicznych. Chora do dziś okresowo (2-3 razy do roku) przeprowadza długie (do 35 dni)

kursy dozowanego głodowania. W czasie głodówek z powodzeniem kontynuuje pracę lekarską, czuje się

zupełnie dobrze. Ciężaru ciała

nie traci, powłoka skórna normalnej barwy. Oceniając to wszystko

onkolodzy stwierdzili, że prawdopodobnie popełniono błąd w badaniu histologicznym domniemanego

guza oraz w stwierdzeniu przerzutów. Przy odbudowie sieci mikronaczyń powłoki skórnej wyjątek m

o

stanowić osoby, które przez jakiś czas palą podczas terapii głodówkowo-dietetycznej oraz kategoria

chorych na choroby naczyniowo-sercowe w stopniu zaawansowanym, którzy przez wiele lat brali środki

lecznicze oddziaływujące poprzez peryferyjne zakończen

i

a nerwowe. Preparaty te należą do grupy

azotanów (środków rozszerzających naczynia obwodowe) lub do blokatorów receptorów

adrenergicznych komórek serca. U tych chorych substancja chemiczna (lek) wiąże się z enzymem

komórki odprowadzającej (chemoreceptorem

)

i tworzy niestandardowe dla własnego systemu

odpornościowego białko (hapten). Ten chemoreceptor jest już i tak osłabiony przez chorobę. Do tego zaś

substancja farmakologiczna wywołująca jedynie czasowy efekt dodatni jeszcze bardziej go osłabia. I w

background image

końcu

własny system immunologiczny pomaga zniszczyć ten receptor, tę komórkę odprowadzającą. Nie

zawsze się udaje odbudować te komórki w ciągu jednego kursu terapii głodówkowo-dietetycznej. Jednak

nawet chorzy uzależnieni od środków farmakologicznych podczas gł

o

dówki obchodzą się bez ich

zażywania, co jeszcze raz podkreśla doskonałość tej metody.

7.Przy przeprowadzaniu głodowania dozowanego z reguły nie stosuje się środków znieczulających,

ponieważ podwzgórze oraz przysadka aktywizują tzw. receptory wydzielające endorfiny (wewnętrzne

środki narkotyzujące). Wyjątek stanowią chorzy z kolką nerkową, gdy kamień zaczyna przesuwać się

wzdłuż moczowodu. Syndrom bólowy w tym okresie tłumiony jest częściowo przy pomocy endorfii, lecz

ból jednak zawsze bywa na tyle wyraźn

y

, że wymagane są

dodatkowe zabiegi.

8. U chorych na dychawicę oskrzelową podczas głodówki szybko zanika skurcz oskrzeli, odbudowuje się

normalny rytm oddechu. Odbywa się to drogą kompleksowego skompensowania tych tzw. oskrzelowo -

płucnych objawów alergicznych. Aktywizuje się przy tym ogólny syndrom adaptacji - podwzgórze-

przysadka-nadnercza, który zapewnia połączone polepszenie jakości oraz powiększenie ilości cyklicznych

nukleotydów komórki (cAMP) w mięśniach oskrzeli, spowodowane zwiększeniem ilości horm

o

nu

somatotropowego oraz substancji biologicznie czynnych - amin biogennych we krwi w pierwszym etapie

głodowania. Potem stopniowo normalizuje się funkcja kory nadnerczy, która wydziela hormon kortyzol.

Hormon ten również jest w stanie aktywizować system n

u

kleotydów. Około 14-tego dnia głodówki

osiągany jest najwyższy punkt wzmocnienia funkcji kory nadnerczy. Przy tym w warunkach głodowania

gruczoły wydzielania wewnętrznego ulegają nawet pewnemu przerostowi. Podczas głodowania

najbardziej zwiększa się objęt

o

ściowo gruczoł przytarczyczny odpowiadający za odporność(grasica). Jak

powiedziano wyżej podwzgórze wydziela enzymy tkankowe - statyny, które z kolei hamują działanie

enzymu fosfodiesterazy, który niszczy nukleotyd cAMP. Aktywizowane są enzymy tkankowe lo

k

alnego

znaczenia - prosaglondyny E itd., które tak samo poprzez oddziaływanie na błonę określonych komórek

wzmacniają neutralizacjęreakcji immuno-patologicznych przez odtworzenie nukleotydu cAMP. Do tego

czasu antagonizm białkowy we krwi praktycznie zanik

a

, zwłaszcza gdy zniszczone są ostatnie wirusowe i

bakteryjne źródła infekcji. Wszystko to tworzy kompleksowy efekt leczniczy u chorych na dychawicę

oskrzelową. Stosowanie podczas głodowania inhalatorów (sympatomimetyków) znacznie hamuje proces

odnowy u ty

ch chorych.

9. Podczas przeprowadzania głodowania leczniczego nie zaobserwowano zaostrzenia infekcji wirusowej.

W okresach epidemii grypy nie choruje żaden chory przeprowadzający głodówkę. Wyjątek stanowią

osoby łamiące zasady metodyki głodowania leczniczego, np. podjadające lub kontaktujące się z

żywnością przez czas dłuższy podczas głodowania. Po pierwszym kursie głodowania dozowanego

pacjenci rzadziej zapadają na infekcję wirusową lub znoszą ją lżej. Po wielokrotnych kursach leczenia tą

metodą wielu pac

j

entów w ogóle przestaje chorować, w tym również na choroby wirusowe. W ten

background image

sposób można z całą pewnością stwierdzić, że podczas pełnowartościowego endogennego odżywiania

zachodzi proces radykalnego niszczenia źródeł utajonej infekcji. Infekcja w stanie uś

p

ionym jest

praktycznie nie do zwalczenia przez współczesną terapię antybakteryjną (leczenie antybiotykami,

sulfonomidami i innymi lekami). Przeciwnie, w tym okresie życia mikroorganizmy znajdujące się w

osłonie ochronnej łatwiej wypracowują odporność na t

e

i inne środki lecznicze. Podczas głodowania

osłony te są niszczone przez bardziej aktywny układ enzymatyczny. Bakteria przy tym niejako aktywizuje

się, a wówczas łatwiej jest niszczona przez bardziej skuteczny system odpornościowy wespół z

enzymatycznym.

Podczas głodowania leczniczego w związku z unikalną przebudową i wzmożeniem

aktywności enzymów wzrasta ich zdolność do niszczenia osłon bakterii. W oddzielnych przypadkach, gdy

mikroflora jest skupiona w trudno dostępnych miejscach ustroju ludzkiego (w za

t

okach szczękowych i

innych, w ogniskach otorbionych i in.), podczas głodówki może wystąpić uaktywnienie tej infekcji w

postaci zaostrzenia przewlekłego zapalenia migdałków, ucha środkowego, zatok, opryszczki itd. z reakcją

temperaturowym (gorączką). Z reg

u

ły w tym przypadku pacjent obchodzi się bez środków leczniczych.

Zwykle w ciągu 2-3 dni temperatura się normalizuje. Odnotowuje się wyleczenia kliniczne

(rekonwalescencja). Frakcyjna metoda głodowania dozowanego stosowana chorym na sarkoidozę

układu oddec

h

owego wyjawiła ciekawy fakt. U tych niewielu osób, u których podczas głodowania

wystąpiło zaostrzenie źródeł ukrytej infekcji zarejestrowano wyraźniejszą kliniko- -rentgenologiczną

dynamikę procesu. Takie zaktywizowanie się ukrytych źródeł nie hamuje, lec

z

przeciwnie sprzyja

szybkiemu klinicznemu wyleczeniu zachorowań klinicznych podczas terapii głodówkowo -dietetycznej.

Jedynie w pojedynczych przypadkach podczas zaostrzenia ukrytych źródeł infekcji podczas głodówki

stosowano antybiotyki lub inne środki pr

z

eciwzakaźne. W jaki sposób odbywa się niszczenie źródeł

infekcji wirusowej, na razie nie wiadomo. życie wirusów pełne jest tajemnic. Te żywe organizmy,

składające się zasadniczo z kwasów nukleinowych, potrafią tworzyć związki krystaliczne. Materia

ożywion

a

jednoizomerowa przeważnie składa się z izomerów lewych. Kryształy zaś składają się z dwóch

izomerów, podobnie do materii martwej, pomiędzy którymi niemożliwa jest przemiana materii. Jednak

wirusy z kryształami to materia ożywiona, która jest w stanie w s

p

rzyjających warunkach przechodzić w

stan monoizomerowy. W tym stanie na razie nie udaje się zaobserwować procesu wiązania dwutlenku

węgla przez te kwasy nukleinowe (wirusy). Podczas odżywiania endogennego system enzymatyczny

potrafi widocznie przekształcać związki dwuizometrowe w monoizomer, a dalej resyntezować

niestandardowe kwasy nukleinowe wirusa, w standardowe dla ustroju ludzkiego. Jeżeli ten proces

zostanie udowodniony, stanie się jasne, dlaczego podczas terapii głodówkowo-dietetycznej nie

zanotowan

o

zachorowań i uaktywniania się infekcji wirusowej. Możliwe, że infekcja wirusowa podczas

odżywiania endogennego staje się dobrym surowcem do syntezy własnych kwasów nukleinowych osoby

głodującej. Około 30 lat temu, kiedy rozprawiono się z wieloma infekcja

m

i, powstała nierównowaga w

background image

świecie mikroorganizmów pomiędzy mikrobami a wirusami, na korzyść wirusów. Nierównowaga ta stale

się pogłębia. Skuteczna walka z wirusami jest szczególnie aktualna w naszych czasach. Właśnie infekcja

wirusowa jako infekcja wewną

t

rzkomórkowa jest w stanie zamieniać kwasy nukleinowe komórki na

swoje,

niestandardowe.

Wywołuje

to

znaczne

napięcie

aparatu

genetycznego,

systemu

odpornościowego skierowanego na niszczenie niestandardowych związków białkowych, zaostrza

antagonizm białkowy

i w końcu uszkadza barierę immunogenetyczną. Jednocześnie wirus potrafi

pokonywać barierę krew-mózg, uszkadzać okolice międzymózgowia, rozregulować a potem nawet

obniżyć czynność podwzgórza, tego pulpitu sterowniczego układu enzymatycznego i nerwowego,

be

z

pośrednio związanego z pracą aparatu immunogenetycznego. Jednocześnie infekcja wirusowa jest w

stanie obniżać funkcje błon komórkowych narządów i układów, od których również zależy funkcja

immunosupresyjna ustroju na poziomie cyklicznych nukleotydów. Biorąc pod uwagę fakt, że głodowanie

lecznicze odbudowuje system immunogenetyczny, ogólny syndrom adaptacyjny, którym kieruje

podwzgórze i przysadka, a oprócz tego że wzmacnia ono bariery komórek, narządów i układów, trudno

byłoby przecenić znaczenie tej metod

y

leczenia chorób przewlekłych. Jednakże pamiętać należy, że

profilaktyczne stosowanie terapii głodówkowo-dietetycznej jest nieporównywalnie skuteczniejsze, niż

zastosowanie

jej

w

mocno

zaawansowanym

stadium

choroby.

Dlatego

najważniejszym

przedsięwzięcie

m

jest propagowanie metody leczniczego głodowania wśród społeczeństwa, ażeby

można było stosować ją już w początkowych stadiach choroby lub przed jej rozwojem. W procesie

ewolucji materii ożywionej nastąpił taki rozwój systemu fotosyntezy (M. F. Gułyj i ws

p

ółpracownicy), że

jest on wykorzystywany przez ssaki w dużo mniejszym zakresie niż przez ich ewolucyjnych

poprzedników. Lecz rola biosyntezy z efektem "dodatkowych kalorii" u ssaków jest jeszcze nie dość

zbadana. W badaniach medyczno-biologicznych jest to

na razie "biała plama". Możliwe, że dalsze

badania tego efektu u ssaków odkryją ogromne możliwości organizmu człowieka w zakresie

doskonalenia pracy aparatu dziedziczenia. Wówczas prawdopodobnie wystąpi konieczno\2sc

\1powszechnego stosowania tej metody w

formie specyficznego sposobu odżywiania z cyklicznym

stosowaniem głodówek przez każdego dorosłego człowieka. W ZSRR istnieją warunki do rozwoju terapii

głodówkowo-dietetycznej. W Europie Zachodniej, USA i Japonii koncerny farmakologiczne są

zdecydowanie p

r

zeciwne tej potężnej metodzie leczenia danej nam przez samą naturę. Lecz niestety

również w ZSRR spotkać można stosunek negatywny do głodowania leczniczego nawet ze strony

pracowników służby zdrowia. Jednakże ten negatywny stosunek nie może mieć podstawy

komercyjnej,

tak jak w przypadku koncernów farmakologicznych krajów kapitalistycznych. I dlatego jest to

bariera do pokonania.

Pytanie 4: Jak należy rozumieć oddziaływanie antyradiacyjne terapii głodówkowo-dietetycznej ?

background image

Odpowiedź: Przed wojną na zwierzętach w stanie snu zimowego przeprowadzano eksperymenty

dotyczące przeżycia i wytrzymałości podczas zakażenia ich mikroorganizmami chorobotwórczymi i

wskutek wprowadzenia minimalnych ilości substancji toksycznych, które w zwykłym stanie zabijały te

zwierzęta

.

Okazało się, że podczas hipobiozy zwierzęta doświadczalne żyją dalej bez dostrzegalnych

zmian w organach wewnętrznych. Po wojnie radiolodzy potwierdzili podwyższoną przeżywalność ssaków

w stanie hipobiozy podczas napromieniowania radioaktywnego w dawkach

śmiertelnych dla zwierząt

odżywiających się normalnie. W ten sposób hipobioza lub pełne głodowanie w znacznym stopniu

zabezpiecza żywy ustrój przed promieniowaniem radioaktywnym. Co zachodzi podczas porażenia

radiacyjnego? Promieniowanie o wielkiej energi

i

, które dostaje się w sposób błyskawiczny do ustroju

(przeważnie w postaci wiązki promieniowania \)g \1i neutronowego) powoduje jonizację komórek. W

wyniku tego powstają rodniki, zawierające podwyższoną ilość związków nadtlenkowych i innych

substancji źle

wpływających na normalną biosyntezę oraz pracę aparatu genetycznego. W końcu

porażenie radiacyjne niszczy podwójną spiralę kwasów nukleinowych, niejako ją rozrywając. Podczas

jonizacji komórek w stanie głodu, prawdopodobnie powstawanie nadtlenków i innych

związków jest

blokowane przez substancje, które są w owym czasie produkowane w nadmiarze. Są to tlenek węgla,

ciała ketonowe, własne substancje narkotyczne oraz inne substancje biologicznie aktywne. Pomaga

również podwyższona koncentracja alkoholu w ustro

j

u. Wszystko to jest skierowane przeciwko

niszczeniu RNA i DNA. Jakościowo inny poziom biosyntezy zakłada podczas głodowania leczniczego

ponowną syntezę tych białek, które w zwykłych warunkach odżywiania pokarmowego człowieka

wywołują toksyczno-alergiczne

r

eakcje w ustroju osoby napromieniowanej. Przypuszczalnie bardziej

doskonała regeneracja podczas głodowania pomaga szybciej i na wyższym poziomie jakościowym

odbudowywać przerwane łańcuchy kwasów nukleinowych (reperacja DNA i RNA), czemu sprzyja

zwolnienie

w tym okresie rytmu podziału komórek szybko dzielących się. Podczas fizjologicznego

głodowania nie ma zapotrzebowania na tak częsty, w porównaniu ze zwykłym trybem, podział komórek.

Dość istotne znaczenie dla wzmocnienia obrony komórek przed porażeniem ra

d

iacyjnym ma fakt, że

podczas głodowania leczniczego jakościowo i ilościowo ulegają poprawie struktury membran i

protoplazmy komórek, ich kwasów nukleinowych i nukleotydów. Nawet proces tłuszczowej infiltracji

komórek podczas dozowanego głodowania różni się jakościowo od wypełniania się komórek lipidami

podczas porażenia radiacyjnego. Infiltracja tłuszczowa, aż po tłuszczowe zwyrodnienie komórek podczas

napromieniowania, ma miejsce prawdopodobnie jako opóźniona względnie kompensująca reakcja

(dekompensacja)

na porażenie radiacyjne. Podczas głodówki leczniczej przeciwnie, nasycenie

(nasiąknięcie) komórek tłuszczami, jest doskonałą kompensującą reakcją na bezpokarmowe

zaopatrywanie w energię. W odróżnieniu od porażenia radiacyjnego reakcja ta w warunkach głodo

w

ania

jest zawsze odwracalna, kiedy tylko organizm wraca do odżywiania pokarmowego. Po tragedii w

background image

Czernobylu akademik A. J. Worobjew zdecydował się na zastosowanie głodowania w ciężkich tzw.

enteropatyczch stadiach ostrej choroby popromiennej. W tym stadiu

m

ulega uszkodzeniu układ

pokarmowy, powstają owrzodzenia w jelitach. Infekcja przy tym uaktywnia się i bez przeszkód zagłębia

się w osłabiony ustrój. Nawet nieszkodliwa (niepatologiczna) w zwykłych warunkach infekcja po

porażeniu radiacyjnym - rzędu 400-6

0

0 rad, może stać się dla napromieniowanej osoby zgubną. Wskutek

tego z reguły występują powikłania śmiertelne w postaci zakażenia krwi (sepsis) itd. Transplantacja

szpiku kostnego przy tym (bocznym, nierównomiernym) wariancie napromieniowania nie daje żadnych

perspektyw. Zastosowanie potężnej antybiotyko-terapii przez lekarzy amerykańskich, japońskich i innych

rzadko dawało wyniki pozytywne. Natomiast głodowanie okazało się w stanie zapewnić obronę przed

infekcją, wskutek szybkiej odbudowy ochronno- przyst

o

sowawczych sił ustroju, i we wszystkich

przypadkach zapobiegło powikłaniom u osób napromieniowanych. Zastosowanie całkowitego

głodowania u chorych z tak ciężkim porażeniem, kiedy cały świat śledził działania radzieckich lekarzy,

było krokiem śmiałym. I był

on uczyniony na

czas. Widocznie akademik A. J. Worobjew miał poważne

uzasadnienie do zastosowania tej metody w tak skomplikowanych warunkach. Naturalnie znane mu były

prace prof. J. S. Nikołajewa, który wiele zrobił dla sprawy propagowania oraz zachowania dla potomnych

terapii głodówkowo-dietetycznej. W ten sposób po raz pierwszy w praktyce metoda głodowania

pomogła w przypadku, gdy nieskutecznymi okazały się inne najbardziej współczesne warianty leczenia.

Można przypuścić, że metoda dozowanego głodowania

będzie szczególnie pożyteczna dla profilaktyki

rozwoju przewlekłej choroby popromiennej również przy przedostaniu się do ustroju człowieka

radionukleidów o podwyższonej koncentracji. Taki radioaktywny pierwiastek jak stront, który opadł na

glebę w pobliżu

Czernobyla, wiąże się z wapnem. Głodowanie lecznicze dobrze wyprowadza jony

wapnia. W literaturze specjalistycznej podano, że chorym rozchodzą się zrosty opłucnowe i inne, a

nawet skamieliny (zwapnienia) w płucach i innych narządach w wyniku zastosowania

t

erapii

głodówkowo-dietetycznej. Naturalnie razem z wapniem również wyprowadza się stront. To samo można

powiedzieć o radioaktywnym cezie, który w odróżnieniu od strontu koncentruje się przeważnie nie w

tkance kostnej lecz w mięśniowej. Gdy zaś uwzględni s

i

ę odbudowę wszystkich barier podczas

dozowanego głodowania, to w celach profilaktyki odległych skutków porażeń radioaktywnych bardzo

korzystne byłoby stosowanie okresowych kursów głodówek leczniczych przez osoby znajdujące się w

rejonach zagrożonych. Prac

e

badawcze zajmujące się porażeniem radioaktywnym podczas głodowania

będą kontynuowane w najbliższym czasie. Opracowano już uzasadnienie dla badań naukowych w tej

dziedzinie. W historii naszej planety zdarzały się okresy, gdy radioaktywność okresowo osiągała bardzo

wysoki poziom. Jednakże natura żywa nie tylko przetrzymywała to, lecz wydawała jeszcze bardziej

doskonałe potomstwo. Jedna z hipotez pochodzenia człowieka zakłada takie właśnie radiacyjne

uszkodzenie aparatu genetycznego jednego z gatunków zwierząt człekokształtnych, które wywołało

background image

mutację genów i zakończyło się przypadkowym powstaniem aparatu genetycznego człowieka.

Pytanie 5: W jakim stopniu terapia głodówkowo-dietetyczna odbudowuje funkcje ośrodkowego i

obwodowego układu nerwowego ?

Odpowiedź: Jeśli chodzi o ośrodkowy system nerwowy, to podczas terapii głodówkowo-dietetycznej

zaobserwowano następujące zmiany. Stopniowo podczas głodówki normalizuje się sen. Zanikają bóle

głowy. W 4-5 dniu występuje euforia, uczucie szczęśliwości. Nawet posępna de

s

zczowa pogoda zaczyna

wydawać się człowiekowi przyjemną, a otaczający ludzie - bardziej miłymi. Jeżeli przed leczeniem chory

często sprzeczał się o rzeczy nieistotne wywołując konflikty, to podczas terapii głodówkowo-dietetycznej

z reguły to nie występuje

.

Wyjątkiem jest okres przełomu kwasicznego, podczas którego mogą pojawić

się oznaki drażliwości, nerwowości, które mijają w ciągu kilku godzin lub dni. Trzeba nadmienić, że nieco

szybszą normalizację ośrodkowego systemu nerwowego obserwuje się pod warunki

e

m, że choremu

stworzy się spokojne warunki otoczenia, a sam chory nie postępuje wbrew metodyce głodowania

leczniczego np. nie pali w czasie leczenia, nie zajmuje się przygotowywaniem posiłków, nie nosi ubrań

syntetycznych itd. W przeciwnym razie może występować bezsenność, drażliwość, mogą odnowić się

bóle głowy, słabość, palpitacje, problemy psychiczne itd. W przypadkach dłuższego wdychania zapachów

jedzenia u niektórych chorych może wystąpić drażliwość i bezsenność. Nastrój, stan ośrodkowego

systemu nerw

o

wego ustala się 10-tego dnia głodówki, nawet jeżeli chory popełnił pewne uchybienia w

prowadzeniu terapii głodówkowo-dietetycznej. U niektórych chorych, których przed leczeniem nękała

uporczywa bezsenność, koszmary senne, mocno zaznaczona drażliwość- proc

e

s normalizacji snu i stanu

ośrodkowego systemu nerwowego może przeciągnąć się nawet do 15-17 dnia głodowania. Dobrą

ilustracją będzie następujący przykład. Chory J-n, 45 lat. Diagnoza - choroba wieńcowa, niestabilna

dusznica bolesna, zwłóknienie mięśnia s

e

rcowego na tle miażdżycy naczyń, stwardnienie tętnic

mózgowych i wieńcowych, nadciśnienie II stopnia, wyraźny syndrom asteno -neurotyczny. Niezależnie

od przeprowadzonego kompleksowego leczenia farmakologicznego w Szpitalu Pogotowia miasta Mińska

w 1980 r

.

- poprawy zdrowia i samopoczucia nie zaobserwowano. Niepokoiły uporczywe bóle w okolicy

serca, bóle głowy, koszmarne sny, bezsenność (spał nie więcej niż godzinę dziennie). Głodowanie

lecznicze zastosowano na prośbę ordynatora oddziału. Po każdym dniu gło

d

owania sen wydłużał się o

0,5-1 godz. dziennie, stopniowo znikły straszne sny. Szóstego dnia głodowania w pokoju, w którym

przebywał chory umieszczono drugiego pacjenta, S-wa, 58 lat, z diagnozą- nadciśnienie III stopnia, stan

po udarze z powodu niedokrwi

e

nia, otyłość V st. Nowy chory również zgodził się na kurs terapii

głodówkowo-dietetycznej, lecz w pierwszych dniach głodowania chrapał po nocach, co niepokoiło

sąsiada, u którego jeszcze zachowała się bezsenność. W 9-tym dniu głodowania chory J-n nie wytr

z

ymał

chrapania sąsiada i kilkakrotnie włączał radio, by obudzić chrapiącego. Wskutek tego wynikł nocny

background image

konflikt z bójką. Nazajutrz postanowiono wypisać obu chorych z powodu łamania regulaminu szpitala.

Lekarz prowadzący załagodził jednak konflikt i pozwol

i

ł obu chorym kontynuować głodowanie lecznicze.

Chrapanie ustało 3-4 dnia głodówki i terapia głodówkowo-dietetyczna zakończyła się pomyślnie.

Całkowita normalizacja snu nastąpiła u chorego J-na dopiero w 17 dniu głodowania. W tym dniu chory z

własnej inicjatywy przyszedł do gabinetu lekarza prowadzącego i jakby się przed nim wyspowiadał.

Choroby jego zaczęły się, gdy będąc już niemłodym człowiekiem postanowił porzucić rodzinę dla innej

kobiety. Lecz z czasem i z tą kobietą zaczęły powstawać sytuacje konfliktowe. Potem przeniosły się one

na otoczenie i do pracy. Stał się człowiekiem nieopanowanym, zaczynał kłótnie o każdy drobiazg w pracy

i w domu. Zupełnie zatracił adaptację do sytuacji stresowych, i w końcu poważnie zachorował.

Uświadomiwszy sobie, że powód

jego niepowodzeń życiowych tkwi w nim samym, zastosował terapię

głodem i dzięki kilkakrotnie zastosowanym głodówkom dozowanym ów pacjent przekonał się głęboko co

do siły i skuteczności głodowania leczniczego. Powtarza głodowanie w celach profilaktycznych, wrócił do

poprzedniego sposobu życia, do rodziny, lecz ani razu nie pokazał się już lekarzowi prowadzącemu. Tacy

chorzy wstydzą się czemuś swej byłej choroby. Po pierwszym kursie terapii głodówkowo-dietetycznej, a

tym bardziej po następnych głodówkach lec

z

niczych, chorzy osiągają trwały błogostan psychiczny.

Pacjenci stają się aktywniejsi w życiu rodzinnym i społecznym. U mężczyzn odbudowuje się potencja

płciowa. U kobiet w okresie klimakterium mogą powrócić regularne miesiączki. Chorzy rzadziej wywołują

k

o

nflikty z błahych powodów i nie reagują tak chorobliwie na uwagi otoczenia. śmiało można

powiedzieć,

że

terapia

głodówkowo-dietetyczna

jest

najbardziej

doskonałym

czynnikiem

przystosowującym do sytuacji stresowych. Bardzo ważnym aspektem jest psychiczne n

a

stawienie

chorego do głodowania leczniczego, które współtworzą nie tylko lekarze specjaliści, lecz pomagają im w

tym sami chorzy. Chory narkoman B. 42 lata z Kijowa opowiadał autorowi - swemu lekarzowi

prowadzącemu, że po pierwszym kursie terapii głodówko

w

o-dietetycznej przebywał pewnego razu w

towarzystwie narkomanów. Przesiedział tam cały wieczór nie dotykając narkotyków. Wprowadził w ten

sposób w zdumienie otaczających go "przyjaciół". Po tym za jego przykładem poszedł jeszcze jeden

narkoman - S, lat 34

.

Każdy z nich może przeprowadzić samodzielnie podobną frakcyjną metodę

głodowania leczniczego. Koniecznym jest wiedzieć jedynie, że najtrudniejszy dla nich okres, to pierwszy

dzień głodowania. Psychiatrzy sugerowali rozwijanie się u takich chorych tzw. ze

s

połu abstynencyjnego

związanego z odstawieniem narkotyku. Jednak nie występował on podczas głodowania. Nawiasem

mówiąc przebywanie wśród narkomanów po porzuceniu tego nałogu jest kategorycznie zabronione.

Obwodowe zakończenia systemu nerwowego również z p

o

wodzeniem są leczone dzięki metodzie

głodowania dozowanego. U chorych z zapaleniem korzonków wskutek wypadnięcia dysku oraz u

chorych na zapalenie chrzęstno-stawowe znika przede wszystkim zespół bólowy, przestają niepokoić

wtórne zapalenia nerwów. Chory S.

lat 43, z Witeb

ska. Wskutek ciężkiego urazu kręgosłupa przez

background image

długie lata męczył go ból w lędźwiowo-piersiowym odcinku kręgosłupa. Chory musiał codziennie

przyjmować leki znieczulające. Podczas pierwszego kursu terapii głodówkowo-dietetycznej zespół

bólowy zniknął dopiero na 8-my dzień głodowania. Po tym kursie głodowania zespół bólowy znów się

odnowił, lecz nie był tak intensywny i nieznośny dla chorego. Wystarczyło jedynie zażycie leku mumie.

Po drugim i trzecim kursie głodówki wystąpiło trwałe działanie

znieczulające. Zespół bólowy nie

powrócił, mimo zachowanego zniekształcenia kręgosłupa. Chory Ż-w, 30 lat. Diagnoza - gościec

zwyradniający stawów biodrowych, nadciśnienie, otyłość IV stopnia. Podczas pierwszego kursu terapii

głodówkowo-dietetycznej miał

t

rudności z poruszaniem się. Przeszkadzał ból, ograniczenie ruchu w

stawach i nadwaga. Stopniowo zwiększano ilość ruchu - do 15 km na 10 dzień głodowania. Zniknął zespół

bólowy. W ciągu trzech kursów znacznie obniżył się ciężar ciała chorego (o 30 kg), uno

r

mowało się

ciśnienie tętnicze. Po kilkakrotnych kursach głodowania dozowanego chory ostatecznie powrócił do

zdrowia, zachował ruchliwość i zaczął biegać. Zakres ruchów w stawach powrócił do normy. Zalecono

mu profilaktyczne stosowanie corocznych kursów te

r

apii głodówkowo -dietetycznej. Ważny efekt

leczniczo-profilaktyczny daje się zaobserwować w odległych skutkach urazu czaszki i pourazowej

padaczki. W przypadku epilepsji wrodzonej zanotowano nie zawsze trwałą remisję choroby. W praktyce

autora miał miejsce przypadek wyleczenia chorej G-cz, 65 lat, z bardzo poważnej choroby neurologicznej

- jamistości rdzenia. Znaczne trudności w przeprowadzeniu głodówki mają chorzy ze stwardnieniem

rozsianym. Jednakże w szeregu przypadków i u tej kategorii chorych zaobserw

o

wano remisję choroby.

Leczenie chorych na schizofrenię, którzy przez dłuższy czas zażywali leki neuroleptyczne ma mniejsze

powodzenie niż chorych nieleczonych tymi lekami. Podczas szczytu kwasicy mogą oni zdradzać oznaki

zaburzenia psychiki. Tacy chorzy stają się w tym okresie niepoczytalni. Leczenie tej choroby wymaga

warunków szpitalnych. Chorzy ci najtrudniej poddają się leczeniu metodą głodowania dozowanego.

Zastosowanie jej we wczesnych stadiach choroby daje z reguły trwałą remisję lub całkowite wylec

z

enie.

Wydaje się, że zanim przepisze się chorym psychicznie leki neuroleptyczne czy inne środki oddziałujące

na komórki mózgowe, warto przeprowadzić2-3 kursy terapii głodówkowo-dietetycznej i dopiero w razie

braku pozytywnego efektu ma sens stosowanie gor

z

ej rokujących, farmakologicznych metod leczenia.

Pytanie 6: Jak wygląda najprostsza i najbardziej racjonalna metodyka przeprowadzania terapii

głodówkowo-dietetycznej?

Odpowiedź: Aby głodówka przebiegała w miarę możności w warunkach komfortowych stosuje się szereg

zabiegów możliwych do przeprowadzenia przez każdą dorosłą osobę. Pierwszy zabieg (jednorazowy) - to

oczyszczenie jelit dużą dawką srodka przeczyszczającego (magnezja lub sól "Barbera" w ilości nie

mniejszej niż 60 g, rozpuszczonych w 300-400 ml wody

i wypite na jeden raz). środek przeczyszczający

zażywa się przed odstawieniem jedzenia, a ma on spełniać następujące funkcje. Po pierwsze, w

background image

przypadku oczyszczenia żołądka i jelit szybciej włączają się mechanizmy przełączające na wewnętrzny,

pełnowartości

o

wy tryb odżywiania. Po drugie, szybciej mija pociąg do jedzenia. Osoby, których jelita nie

były oczyszczone w sposób wystarczający jeszcze przez 2-3 dni odczuwają głód. Niektórzy ludzie mają

tzw. kałowe błony w jelitach w postaci cienkich zwartych tworów,

które podczas głodowania mogą

wychodzić przez jelito proste i odbyt w postaci kryształków różnego kształtu. U takich chorych pociąg do

jedzenia podczas pierwszego kursu terapii głodówkowo-dietetycznej zachowuje się dłużej niż zwykle.

Obserwowano również r

z

adkie przypadki, kiedy podczas prawidłowo prowadzonej terapii głodówkowo-

dietetycznej nieznaczne uczucie głodu utrzymywało się w przeciągu dziesięciu i więcej dni głodowania.

W starożytnym Egipcie przed głodówką stosowano środki wymiotne. Symbolem zdrowia

był tam za

czasów Herodota puchar ze środkami wymiotnymi. Ten wielki historyk starożytności podróżując po

wielu krajach Azji zwiedził również Egipt. Zanotował, że dzięki systematycznym kursom głodowania

Egipcjanie byli w owych czasach najzdrowszymi ze śmi

e

rtelników. Jogowie indyjscy nie stosują przed

rozpoczęciem głodowania ani środków przeczyszczających ani wymiotnych, jednak mogą przy pomocy

specjalnych chwytów i ćwiczeń z łatwością przyspieszyć spowolnioną podczas głodowania perystaltykę

jelit i usunąć

m

asy kałowe. Bardzo rzadko zdarza się, by podczas głodówki samoczynnie działała

perystaltyka jelit nawet podczas kolejnych kursów terapii głodówkowo-dietetycznej. Jednakże takie

przypadki były obserwowane. Ludzie tacy mogą obchodzić się bez środków przeczy

s

zczających oraz

lewatyw. Podczas kolejnych kursów terapii głodówkowo-dietetycznej wzrasta u człowieka ta zdolność do

naturalnego wypróżniania się. I po 5-6 kursach dozowanego głodowania wielu chorych nie korzysta ani

za środków przeczyszczających ani z le

w

atywy. Jednak pacjenci początkujący powinni pamiętać, że

zażycie wewnętrznie działającego środka przeczyszczającego przed głodowaniem jest zabiegiem

obowiązkowym. W niektórych rzadkich przypadkach środek przeczyszczający można zastosować

powtórnie po 2-3

d

niach głodowania, gdy chory zauważy w odchodach większą ilość zestalonych drobin

kałowych. Powtórne zażywanie środków przeczyszczających bez specjalnej potrzeby nie jest pożądane.

Może to zakłócić na pewien czas przemianę jonową w ustroju ludzkim, wywołać

mdłości, a nawet

wymioty. Woda - to drugie ważne zagadnienie okresu głodowania. Pić ją należy codziennie i

systematycznie. Dziennie wypijać należy nie mniej niż 2 litry wody. Wodę można zacząć pić zaraz po tym

jak zacznie działać środek przeczyszczający. Przeczyszczenie wywołuje wzmożone wydalanie sodu i wody

z ustroju człowieka poprzez przypadku dekompensacji u przewlekle chorych), picie wody w ciągu

pierwszych dwóch dni można ograniczyć do litra. Obrzęki, nawet odporne na leczenie farmakologiczne,

stopni

o

wo zanikają. Celowym jest również ograniczenie objętości wypijanej wody, gdy chorzy zaczynają

głodowanie w okresie podwyższonej ciepłoty ciała. W tym przypadku temperatura obniży się w sposób

naturalny o około \1,5\ C i w ciągu 2-3 dni z reguły wraca do n

o

rmy. W warunkach normalnej

temperatury ciała woda jest potrzebna dla bardziej doskonałego rozszczepiania tłuszczu. Chory podczas

background image

głodowania może wypijać ponad 2 litry wody dziennie (np. 5-6 litrów i więcej) i nie występuje wówczas

zatrzymanie płynu w ustr

o

ju. Zwiększy się jedynie częstotliwość oddawania moczu, a mocz będzie

jaśniejszy niż normalnie. Zwykle pije się wodę surową, z kranu (lub z innego źródła zaopatrywania w

wodę). Jednakże niektórzy chorzy wolą wodę przegotowaną, inni piją destylowaną, jeszcze inni wodę ze

stopionego, czystego śniegu. Jogowie w okresie głodowania wolą odejść w góry i tam piją wodę z

górskich strumieni. Nie dostrzeżono zauważalnych różnic w skutkach leczniczo-profilaktycznych

związanych ze zmianą składu wody, lecz liczni autor

z

y podkreślają, że wodę ze stajałego śniegu pije się z

wielką przyjemnością. Trzecia sprawa - ruch. Średnio dziennie trzeba pokonać na świeżym powietrzu

około 15-20 km. Najlepsze są przechadzki poza miasto, w lesie, w górach, nad zbiornikami wodnymi itd.

W

obrębie miasta przechadzki trzeba odbywać tam, gdzie jest mniejszy ruch, gdzie są tereny

rekreacyjne, parki, skwery itp. Chorzy o niskim wyjściowym ciężarze ciała powinni chodzić mniej, a więc

nie należy w ich przypadku intensyfikować aktywności ruchowej,

ze względu na ich małe zasoby

tłuszczowe. Jednakże i tacy chorzy potrafili przeprowadzać głodówki o długości 17-20 dni. Bardzo niski

wyjściowy ciężar ciała (42-50 kg) często jest spowodowany nadczynnością tarczycy lub innymi

przewlekłymi chorobami, z wyraźną intoksykacją ustroju. Osoby o najmniejszym ciężarze ciała znoszą

pierwszy kurs dozowanego głodowania z pewnymi trudnościami. Lecz dosłownie po 1-2 kursach tego

leczenia osiągają normalną wagę, której nie mogły osiągnąć z powodu choroby przez wiele lat.

Skutek

leczniczo-profilaktyczny u takich chorych występuje zwykle znacznie wcześniej niżu osób z otyłością 5-6

stopnia. W ten sposób bardzo niski ciężar ciała nie zawsze jest przeciwwskazaniem do prowadzenia

głodowania dozowanego. Jednak aktywność ruchowa

tych chorych rzeczywiście można ograniczyć do 5-

10 km dziennie. Całkowite odwodnienie jest względnym przeciwwskazaniem prowadzenia terapii

głodówkowo-dietetycznej, ponieważ u chorych w tym przypadku mogą powstawać korki kałowe, które

w znacznym stopniu zm

n

iejszają odtruwające działanie leczniczego głodowania. Chorzy przy tym nie

czują się komfortowo. Występuje u nich uczucie słabości, palpitacje i inne symptomy zatrucia. Jednakże

nie zaobserwowano przy tym jakichkolwiek komplikacji w czasie fizjologicznym

d

la terapii głodówkowo-

dietetycznej (do 40 dni). Mimo to jednak w literaturze opisane są przypadki, gdy po zakończeniu takiego

głodowania lub podczas nieprawidłowego wychodzenia z głodówki zdarzały się komplikacje, ze śmiercią

włącznie. Dlatego właśnie więźniowie polityczni w warunkach ograniczonej aktywności ruchowej i bez

opróżniania jelit znacznie ciężej znoszą okres głodowania. U nich szybciej (w ciągu 50-90 dni) rozwijają

się nieodwracalne powikłania. Tak znaczna rozbieżność w terminach rozwoju powikłań zależy od

wyjściowego stanu zdrowia danej osoby, jej zapasów tłuszczowych, stanu aparatu genetycznego,

systemu enzymatycznego, ośrodkowego systemu nerwowego, specyfiki wieku oraz szeregu innych

przyczyn.

Aktywność ruchowa w okresie letnim powinna odbywać się na powietrzu, w lekkim ubraniu i

background image

najlepiej z jak największą odkrytą powierzchnią skóry kończyn. Pożądane jest codzienne spocenie się

podczas długiego intensywnego marszu, chociażby jednokrotne. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia,

ponieważ podczas gł

o

dowania występuje suchość skóry i śluzówki. Jeżeli suchość ta wystąpi w uciążliwej

formie poleca się smarowanie śluzówki warg olejem roślinnym, lecz bez ich oblizywania. W okresie

prowadzenia terapii głodówkowo-dietetycznej nie powinno się stosować pomade

k

do ust. Następne

zagadnienie - zabiegi wodolecznicze. W celu poprawienia procesów "odtruwania" poprzez barierę

skórną, zaleca się brać natrysk lub kąpiel w wannie nie rzadziej niż raz dziennie. Podczas terapii

głodówkowo-dietetycznej można stosować też

"

prysznic kontrastowy" z ciepłej i chłodnej wody na

przemian. Dla otyłych celowym jest zastosowanie natrysku Charkota, który jednocześnie dokonuje

masażu tułowia oraz kończyn. Raz na 5-7 dni poleca się korzystanie z łaźni parowej lub sauny. W roku

1980 w S

z

pitalu Pogotowia w Mińsku zaczęto stosować metodę głodowania dozowanego wśród chorych

na choroby serca, przeważnie cierpiących na niedotlenienie zwalniające serca i nadciśnienie. Chorym z

nadciśnieniem sauna była bardzo polecana, natomiast chorym na niedo

t

lenienie zwalniające serca

według obowiązującej instrukcji ten zabieg jest przeciwwskazany. Lecz w skierowaniu chorych na saunę

autor celowo nie wymieniał niedotlenienia zwalniającego serca. Wymieniał jedynie nadciśnienie.

Podczas korzystania z sauny prze

z

tych chorych autor (wraz z innymi specjalistami) nie zauważył podczas

terapii głodówkowo-dietetycznej żadnych komplikacji. Z sauny korzystali w Szpitalu Pogotowia pacjenci,

którzy wcześniej przebyli zawał mięśnia sercowego, osoby z rozmaitymi zaburzeniam

i

rytmu itd. We

wszystkich przypadkach skutki były tylko pozytywne. W ten sposób udowodniono, że sauna w okresie

głodowania leczniczego nie jest przeciwwskazana w przypadku niedotlenienia zwalniającego serca.

Podczas zabiegów wodnych nie należy używać zbyt

dużo mydła. Wystarczy korzystać z niego raz na 7-10

dni. Można przeprowadzać specyficzny masaż- nacierać gąbką do czerwoności każdą część ciała.

Następny zabieg - codzienna lewatywa. Zaczynać należy nazajutrz po przyjęciu środka

przeczyszczającego. Codzie

n

nie z pomocą lewatywy usuwane są masy kałowe oraz wydalana woda

zabarwiona na żółto przez żółć. Tak wielkie działanie żółciopędne w warunkach wewnętrznego trybu

odżywiania odbywa się przeważnie dzięki przesiąkaniu do żołądka nienasyconych kwasów tłuszczow

y

ch.

Wskutek tego w okresie głodowania następuje całkowite rozładowanie z żółci dróg żółciowych oraz

pęcherzyka, co czasem sprzyja wyjściu na zewnątrz przez jelita drobnych kamyków żółciowych (piasku).

Cierpiącym na kamicę żółciową w okresie głodowania doz

o

wanego poleca się codzienne godzinne

leżenie na prawym boku z grzałką. Ten dodatkowy zabieg zapewnia maksymalne opróżnienie pęcherzyka

żółciowego na zasadzie tjubażu. W przypadkach, gdy pęcherzyk żółciowy jest wypełniony dużymi

kamieniami, które nie wycho

d

zą poprzez jelita podczas kolejnych kursów głodowania, sugerowany jest

zabieg chirurgiczny, który przebiegał u obserwowanych chorych bez powikłań. Po kilkakrotnych kursach

terapii głodówkowo-dietetycznej nie zaobserwowano nawrotów tworzenia się kamieni w

d

rogach

background image

żółciowych. Nie obserwowano również zaostrzenia zapalenia trzustki (pancreatitis), co z reguły

towarzyszy zapaleniu pęcherzyka żółciowego oraz kamicy żółciowej. Lewatywy wykonuje się w

następujący sposób. Pojemnik (Esmarcha) napełnia się 1,5 litrem

przegotowanej wo

dy. Temperatura

wody nie powinna przekraczać 36 stopni C. Dalej, do lewatywy dodaje się 2-3 kryształki nadmanganianu

potasu, żeby woda zabarwiła się na jasno- różowo. Chory samodzielnie, najczęściej w klęku podpartym

na łokciach, wprowadza końcówkę do odbytnicy i otwiera zawór końcówki. W przypadku, gdy powstały

czopy kałowe, pożądane jest wykonanie lewatywy drugi raz, z większą ilością wody. Gdy chory ma

hemoroidy, nadżerki, polipy lub owrzodzenie jelit, to zamiast nadmanganianu lepsze jes

t

zastosowanie

naparu rumianku, mięty, dziurawca lub szeregu innych ziół. Z reguły lewatywie towarzyszą następujące

po niej zabiegi wodne. Zabieg następny - masaż klatki piersiowej i inne rodzaje samomasażu. Rano i

wieczorem w ciągu półgodziny pożądane jes

t

przeprowadzenie masażu naczyniowego przez

rozmasowanie po kolei różnych części górnych i dolnych kończyn w kolejności następującej: łydka,

ramię, udo, przedramię, potem kolisty masaż brzucha. Masaż klatki piersiowej przeprowadza masażysta

bądź osoby z ot

o

czenia chorego. Od tyłu pomiędzy łopatkami i poniżej, w ciągu 10-15 min.,

przeprowadza się "ugniatający" masaż klatki piersiowej pięściami lub palcami masażysty. Następny

zabieg - to płukanie ust zimną wodą, naparami ziołowymi lub roztworem sody, stosowan

e

wymiennie.

Płukanie stosuje się przed każdym piciem wody, czyli nie rzadziej niż 6-7 razy dziennie. Pacjenci w

okresie głodowania często mają język z nalotem. Występują również naloty w jamie ustnej. Po 6-7

dniach może zacząć się wychodzenie ropy do jamy

ustnej z zatok czołowych lub szczękowych, z zębów

zaatakowanych przez paradontozę. Migdałki oczyszczają się z ropnej zawartości, jeżeli występują ropne

czopy i "torebki". Migdały są barierą dla infekcji. Odtworzenie tej bariery jest jednym z zadań

głodowa

n

ia leczniczego. Dlatego chorym przeprowadzającym kilkakrotne kursy głodowania nie zaleca

się usuwania migdałków. Gdy chory ma zadawnione przewlekłe zapalenie migdałków z ropnymi

czopami, "mieszkami" i zrostami, w takim przypadku w ciągu pierwszych 3-5 dni

dobrze jest

przeprowadzać mechaniczne wyciskanie ich patologicznej zawartości przez lekarza specjalistę. W

przypadku uaktywnienia się zapalenia ucha środkowego w czasie głodowania trzeba zaczekać na

normalizację temperatury. Zwykle w ciągu 2-3 dni głodowa

n

ia temperatura wraca do normy. Po tym

chory nie odczuwa pogorszenia stanu ogólnego. Następna sprawa - w okresie przeprowadzania

leczniczego głodowania nie należy nosić ubrań syntetycznych w celu najlepszego odtworzenia bariery

skórnej, zwłaszcza u chorych

uzależnionych od terapii hormonalnej (glukokortykoidowej). Chora B-k, 53

lata, ponad 20 lat cierpiąca na dychawicę oskrzelową, uzależniona od terapii hormonalnej,

niejednokrotnie trafiała w stanie astmatycznym na oddział reanimacji. W 17 dniu dozowanego

głodowania nie zastosowała się do zaleceń lekarza i poszła do pracy w ubraniu syntetycznym. W skutek

tego po dwóch dniach wystąpiła skórna wysypka alergiczna, miejscami przechodząca w pęcherze z

background image

przekrwieniem, złuszczeniem się skóry i swędzeniem. Kiedy chor

e

j polecono zaprzestać noszenia ubrań

syntetycznych, objawy skórne zniknęły stopniowo w ciągu następnych trzech dni głodowania. Chora po

tym wydarzeniu pomyślnie zakończyła głodowanie lecznicze o długości 23 dni. W ciągu następnego

półrocza przeprowadziła

j

eszcze dwa kursy frakcyjnego wariantu terapii głodówkowo-dietetycznej i

uwolniła się od nałogu zażywania hormonalnych środków glukokortykoidowych. W ciągu pięciu lat

lekarskiej obserwacji pracując w zawodzie lekarza, nie używała więcej środków hormonalnyc

h

ani nie

potrzebowała opieki lekarskiej. Stosowanie dozowanego głodowania przede wszystkim przez

pracowników służby zdrowia cierpiących na ciężkie schorzenia jest najlepszą metodą propagowania tej

metody odzyskiwania zdrowia. W innym przypadku podobne nie

s

tosowanie się do zaleceń dotyczących

metodyki terapii głodówkowo-dietetycznej i podobna reakcja skórna zdezorientowały chorą na

dychawicę oskrzelową. Zrezygnowała ona z kolejnych kursów leczniczego głodowania, nie osiągając

ostatecznego leczniczo-profilaktycznego skutku, i w końcu pozostała uzależniona od hormonów

glukokortykoidowych. Chora ta leczona była głodowaniem przez ucznia autora - lekarza z Witebska, i

przeprowadzała głodowanie w warunkach ambulatoryjnych. Podczas wychodzenia z głodówki zjadła na

d

rugi dzień okresu odbudowy dużo miodu, na który jeszcze przed głodowaniem miała uczulenie. Dalej

lawinowo posypały się błędy, i autor musiał telefonicznie korygować terapię. Lekarze nie mający

doświadczenia w stosowaniu głodowania leczniczego nie powinni

n

a początku aplikować terapii

głodówkowo-dietetycznej chorym z tak skomplikowanymi chorobami. Podczas głodowania nie należy

wchodzić w kontakt z pożywieniem. Nieprzestrzeganie tej zasady obniża efekt leczniczy o około 50 %.

Od 3-4 dnia głodowania można uz

u

pełniać dobową rację wody wypijaniem ok. 0,5 l. wody mineralnej. W

organizmie człowieka dwutlenek węgla jest reprezentowany w pięciu postaciach. Jedną z nich są kwaśne

węglany, które zawiera woda mineralna. Kwaśne węglany jak bufory łagodzą rozwój szczytu

kwasicy. Po

zakończeniu pierwszego kursu leczenia wynoszącego 17-27dni całkowitego zaniechania przyjmowania

pożywienia, zaczyna się odżywianie sokami, a potem przeważnie pokarmami roślinnymi.

Dieta realimentacyjna

1-szy dzień jedzenia - zmieszać litr niekonserwowanego soku z 0,5 litrem wody. Dobry jest sok z

marchwi lub jabłek, lecz można używać również inne: warzywne, owocowe, z różnych jagód. W ciągu

pięciu pierwszych dni okresu odbudowy (okresu podjęcia jedzenia po głodówce) bezwzględnie

zabronione jest używanie soli. 2-gi

d

zień

jedzenia (4-5 posiłków). Warzywa, owoce, jagody - do

pierwszego momentu nasycenia się. Warzywa przeważnie je się na surowo. W jedzeniu należy używać

dużo czosnku (10-50g), niezależnie od jego tolerowania przed leczniczą

głodówką. Pod koniec drugiego

dnia odbudowy można zjeść

ugotowany burak i upieczone w piekarniku ziemniaki.

3-ci dzień

jedzenia: do warzyw, owoców i soków do

daje się

owoce suszone, przeważnie rozmoczone w ciepłej

background image

wodzie oraz dwie łyżki miodu.

4-ty dzień: ilość

posiłków ogranicza się

do

3-4 razy dziennie. Dodaje się

różne gatunki ugotowanych kasz: gryczana, owsiana, jaglana, jęczmienna itd. Gotuje się

je na wodzie i

doprawia olejem lub masłem roślinnym. Przy końcu 4-tego dnia można spożywać

orzechy i pestki.

5-ty

dzień: dodaje się

ugotow

ane nasiona roślin strączkowych - groch, fasolę. Mogą

być

przetarte.

6-ty

dzień: dodaje się

chleb zawierający sól. Po czym można przejść

do trzech posiłków dziennie według

amerykańskiego naturopaty Herberta Sheltona - najbardziej jednostajne pożywienie podczas jednego

posiłku, i największe jego urozmaicenie w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca itd. Kontynuujemy cykl

miesięczny takiego odżywiania się. Przy tym ogranicza się

produkty nabiałowe, które wskutek złożoności

przyswajania oraz podwyższonej alergizacji ustroju blokują

w znacznym stopniu trwałość

skutków

głodowania leczniczego. W tym okresie poleca się

rzadsze niż

zazwyczaj używanie jaj, mięsa kur i innych

produktów pochodzenia zwierzęcego. Biorąc pod uwagę

utrzymywanie się

po głodówce efektu

ulepszenia biosyntezy w komórkach nie zauważono żadnych szkód dla organizmu przy spożywaniu tylko

roślinnych (wegetariańskich) pokarmów.

Frakcyjna metoda głodowania dozowanego po miesiącu

normalnego odżywiania się

przewiduje powtórny

, dłuższy

kurs g

ł

odowania leczniczego w granicach

20-25 dni.

Po powtórnym kursie terapii głodówkowo-dietetycznej obowiązują

te same zasady

odżywiania się, lecz w ciągu dłuższego czasu - od 1,5 do 2 miesięcy. Potem przeprowadza się

trzeci,

ostateczny kurs g

ł

odowania leczniczego d

ł

ugo

ść

10-20 7dni.

Ca

ł

kowite oczyszczenie si

ę

j

ę

zyka

podczas głodówki przyjmuje się

za zakończenie cofania się

procesu

patologicznego czyli za wyleczenie chorób. W przyszłości polecane jest stosowanie jednorazowych

profilaktycznych kursów terapii głodówkowo -dietetycznej co 4-6-8 miesięcy. Pomiędzy nimi można

jeden dzień

w tygodniu (bądż3-5 dni co miesiąc) obywać

się

bez jedzenia. Głodówki te można

przeprowadzać

bez wstępnego zażywania środków przeczyszczających i bez codziennych lewatyw.

Dodatkowe procedury stosowane

podczas głodowania dozowanego i po leczeniu to:

1. Gimnastyka oddechowa z elementami zatrzymania oddechu według K. P. Butejko, J.S.Gulko i in.

2. Masażpunktowy, segmentarny i inne typy.\,

3. Trening autogenny.\,

4. Zimowe kąpiele w rzece, j

ogging - stosow

ane przeważnie po przeprowadzeniu terapii głodówk

owo-

dietetycznej. W przypadku

dostępu do dobrego fachowca można uzupełnić

głodowanie akupunkturą.

5. Chorym z małym wyjściowym ciężarem ciała w okresie rozpoczęcia normalnego odżywiania się

do

soków i warzy

w dodajemy napój, przygotowany z drożdży piwnych według następującego przepisu: 0,5

szklanki drożdży piwnych, 0,5 szklanki wody, 2 łyżki stołowe cukru. Wymieszać

i postawić

w ciepłym

miejscu na 30-40 min. Gdy pojawi się

piana można wypić

całą

szklankę

na r

az. Począwszy od pierwszego

dnia odbudowy można oprócz soków dodawać

dwie szklanki tak sporządzonego napoju drożdżowego

(do dziennej normy).

background image

6. Przy wystąpieniu podczas głodowania żółtaczki, wskutek zablokowania kamieniami pęcherzyka i

dróg żółciowych,

trzeba na l

eżąco w ciągu godziny przykładać

grzałkę

do prawego boku, i w ciągu 2-3

dni pić

odwar z owoców dzikiej róży (0,5-1 szklanka), wykonywać

ćwiczenia z hatha-jogi. Doświadczenie

autora pozwala mu leczyć

głodowaniem leczniczym chorych na żółtaczkę

me

chaniczną spowodowaną

kamicą wątrobową.

7. W przypadku zaawansowanego opuszczenia narządów wewnętrznych II i III stopnia (w tym również

opuszczenia nerek) koniecznym jest

w okresie głodowania noszenie specjalnego bandaża. Chora Sz.,

diagnoza: opuszczenie nerek III stopnia, przewlekłe zapalenie miedniczek i nerek, przewlekłe zapalenie

pęcherzyka żółciowego oraz szereg schorzeń

towarzyszących. Po trzech kursach frakcyjnej terapii

głodówkowo-dietetycznej określono

rentgenologicznie 0-1 st. opuszczenia nerek. Nie zachodzi

potrzeba leczenia operacyjnego. U chorej cofn

ął

się

ból, oznaki zapalenia miedniczek i ner

ek.

Po tym wszystkim chora

szczęśliwie zaszła w ciążę

i urodziła zdrowe dziecko. Prawdopodobnie w

tętnicy nerkowej, na której głównie jest

zawieszona nerka, podczas end

ogennego odżywiania

normalizuje się

ilość

i polepsza jakość

komórek tworzących strukturę

ścianek tego naczynia. Tylko w ten

sposób da się

wytłumaczyć efekt głodowania leczniczego w przy

padku opuszczenia nerek, tym

bardziej, że w tym czasie przeważnie traci się

około

nerkow

ą tkankę

tłuszczową. Jednak gdy chory

lekceważy lub nie poinformowano go o potrzebie noszenia bandaża, stan jego nerki może nawet nieco

się

pogorszyć. Na zakończenie trzeba dodać, że hartowanie organizmu poprzez oblewanie się

zimną

wodą, pływanie zimą

w otwartych akwenach, intensywne bieganie oraz stosowanie "suchego

głodowania" według metody P.

K.

Iwanowa powinni przeprowadzać

chorzy dopiero po

przeprowadzeniu głodowania leczniczego zgodnie ze wszystkimi wymienionymi wyżej zasadami.

Przejście na wegetariański tryb odżywiania korzystniej jest zrealizować

również

po głodówce leczniczej,

kiedy biosynteza w ustroju staje się

bardziej doskonała i rekompensuje niewystarcz

a

jące zaopatrywanie

ustroju w niezastąpione aminokwasy, co może mieć

miejsce przy niewłaściwie prowadzonej diecie

wegetariańskiej.

Pytanie

7

:

Jakie są

wskazania i przeciwwskazania do przeprowadzania terapii głodówkowo-

dietetycznej, w tym również metodą

frakcyjną?

Odpowied

ź

:

Zakres wskazań

odnoszących się

do stosowan

ia dozowanego głodowania w praktyce

lekarskiej ciągle się

poszerza. Za przykład może służyć

sarkoidoza Besniera-Boecka-Schaumanna -

choroba przewlekła, przy której przede wszystkim uszkodzeniu ulega system limfatyczny oraz tkanka

płucna. Choroba wymaga dłuższego leczenia. Chorzy przeważnie są

poddani obserwacji lekarskie

j w

zakładach przeciwgruź

liczych. Pacjentom zwykle aplikuje si

ę

antybakteryjną

i immunodepresyjną

background image

kurację hormonami glukokortykoidowymi oraz azathioprinum (Imuran). Długotrwałe kosztowne leczenie

nie zawsze prowadzi do wyleczenia. Notowano bardzo dużo przypadków nawrotów i rozwoju choroby

przy leczeniu farmakologicznym. Jednak obserwowano również

przypadki samoistnego uleczenia

sarkoidozy ukł

a

du oddechowego, jeżeli proces ten był

w początkowy

m stadium rozwoju.

Po poddaniu

tych chorych leczeniu frakcyjną

metodą głodowania leczniczego otrzymano nieporównanie bardziej

przekonywujące wyniki. Zniknęły nawroty choroby. Przy dłuższym stosowaniu terapii głodówkowo-

dietetycznej w ciągu 3-5 lat całkowicie odbudowywali zdrowie ludzie nawet z 3-cim płucnym stadium

sarkoidozy, którzy nie mieli żadnych szans na wyleczenie się

z powodu zbyt długiego a bezskutecznego

stosowania hormonów glukokortykoidowych. Np. chora A-wa, lat 43. Diagnoza: płucna postać

sarko

idozy układu oddechowego (3 stadium), oprócz tego chora miała kompleks poważnych powikłań

wskutek długiego stosowania terapii hormonalnej oraz azathioprinum (immunodepresantu).

Odbudowujące system obronny lecznicze głodowanie w wariancie frakcyjnym w ciągu pięciu lat

pozwoliło chorej pozbyć

się

wszystkich powikłań

związanych z chorobą

i hormonoterapią

oraz

całkowicie odbudować

zdrowie. Znikn

ęło obrzmienie twarzy, włosy porastające twarz.

Nieporównywalnie poprawił

się

stan patologicznych zmian w układzie kostno-stawowym. Podczas tego

okresu chora ani razu nie uciekała się

do pomocy leków farmakologicznych, za wyjątkiem leku mumie.

Wskazaniami do stosowania głodowania dozowanego są

liczne tzw. choroby adaptacji. Będąto choroby

płuc,

układu

sercowo-

naczyniowego,

gastroenterologicznego,

hormonalnego,

nerwowego.

Najliczniejszą

grupą

pacjentów, który

m stosuje się

TGD są

chorzy na dychawicę

oskrzelową, pacjenci z

niedokrwieniem serca w połączeniu z nadciśnieniem, chorzy z zapaleniem kości i chrząstek oraz innymi

chorobami somatycznymi, chorzy na chorobę

wrzodow

ą

żołądka i dwunastnicy w połączeniu z nieżytem

żołądka, zapaleniem pęcherzyka żółciowego, zapaleniem trzustki, nowotworami łagodnymi itd. Autor

spotykał

się

w swej praktyce również rzadkimi chorobami o powikłanym przebiegu, które poddają

się

leczeniu frakcyjną

metod

ą

TGD: zapalenie mięśnia sercowego Abramowa-Fiedlera w początkowym

stadium choroby (chora L-wa, 34 lata), niektóre rodzaje guzów złośliwych, jamistość

rdzenia, wniknięcie

śluzówki żołądka do dwunastnicy, żołądek kaskadowaty, niespecyficzne zapalenie wrzodziejące

okrężnicy w niezbyt zaawansowanym stadium, niezbyt zaawansowane stadium zapalenia kłęb

kowego

nerek i inne.

Do czasów obecnych wydawane są

zalecenia metodyczne różnego rodzaju zakładów

leczniczych, gdzie zawarte są

rozmaite przeciwwskazania co do zastosowania głodowania dozowanego.

Praktycznie w każdym z nich znajdują

się

przeciwwskazania do leczenia głodowaniem w przypadku

nowotworów złośliwych oraz gruźlicy. Autor ma nadzieję, że jego duże doświadczenie w stosowaniu

frakcyjnego wariantu terapii głodówkowo-dietetycznej przyczyni się

do usunięcia ograniczeń

w

zastosowaniu tej metody do leczenia tych chronicznych chorób.

W świetle obecnego stanu wiedzy

na temat głodowania leczniczego przeciwwskazaniami terapii głodówkowo-dietetycznej są:

background image

1. Okres karmienia piersią

u kobiet,

2. Druga połowa ciąży,

3. Zbyt zaawansowane formy gruźlicy połączone z unieruchomieniem chorego,

4. Daleko posunięte stadium choroby nowotworowej połączone z unieruchomieniem c

horego

5.

Zbyt

zaawansowane

formy

chorób

złośliwych

układu

krwiotwórczego

połączo

ne z

unieruchomieniem chorego,

6. Zbyt zaawansowane formy rozlanych chorób tkanki łącznej połączo

ne z unieruchomieniem

chorego,

7. Szereg dolegliwości psyc

honeurologicznych w stadiach

zaawansowanych połączonych z

unieruchomieniem chorego bądź

z

otępieniem umysłowym,

8. Rozległe procesy ropne narządów wewnętrznych (ropnie, zgorzele

oraz niektóre inne).

Względnym

przeciwwskazaniem jest więc unieruchomienie chorego w przebiegu procesu patologicznego. Jednakże

nie znaczy to, że i tacy chorzy nie mogą

uzyskać

pozytywnych skutków w wyniku przeprowadzenia

głodowania leczniczego. W przypadku gdy wszystkie metody i środki są

wyczerpane sens ma

przeprowadzenie terapii głodówkowo-dietetycznej (pod ścisłą

kontrolą

medyczną) nawet w warunkach

unieruchomienia chorego. Można przy tym uzyskać

p

rzekonywujący efekt leczniczy.

Pytanie

8

:

Jak jednak bardziej prosto można wytłumaczyć

tak szeroki zakres oddziaływania

głodowania leczniczego przy różnyc

h chorobach ?

Odpowied

ź

:

Maksymalnie szerokie spektrum leczniczego oddziaływania terapii głodówkowo-

dietetycznej nasunęło autorowi myśl o stworzeniu jednego wspólnego schematu rozwoju (patogenezy)

chorób przewlekłych. Istotą

tego schematu jest to, że odzwierciedla on wspólne przyczyny i drogi

rozwoju podstawowych procesów chorobowych (patologicznch) charakterystycznych dla zachorowań

przewlekłych różnego charakteru.

Przy tym ważnym momentem, który określa warunek rozwijania się

chorób przewlekłych jest tzw. załamanie się

bariery immunologicznej. Załamanie to wyraża się

przeważnie w utracie zdolności ustroju do pełnowartościowej i bieżącej korekcji procesów

funkcjonowania układów aparatu genetycznego - immunokompetentnego i enzymatycznego,

związanych z niszczeniem wszystkiego co jest niestandardowe, nietypowe dla danego konkretnego

osobnika. A więc w ustroju chorego na chorobę

przewlekłą

tracona jest konsekwencja działania

ukierunkowanego na zachowanie komórek zdrowych i niszczenie tkanek patologicznych lub nietypowych

dla niego związków białkowych. Nieadekwatne i nie, szkodliwymi dla ustroju. Wskutek tego zdrowe

komórki tych czy innych narządów i systemów są

poddane niszczeniu i giną

przedwcześnie. W tym

samym czasie tkanka patologiczna może się

zachowywać, rozwijać

i w ogóle "mieć

się

bardzo dobrze".

Ten chaos w pracy aparatu immunogenetycznego może zostać

utrwalony dziedzicznie, czyli może zostać

background image

przekazany w postaci wadliwych genów następnym pokoleniom. Naturalnie u dzieci i wnuków te

przewlekłe choroby mogą

wystąpić

we wcześniejszym wieku i mieć

bardziej ostry przebieg.

Pierwszym

krokiem ku degeneracji pracy aparatu immuno -genetycznego jest według autora obniżenie zdolności

jakiejś

grupy komórek ustroju człowieka do zatrzymania (zneutralizowania) reakcji immunologicznych

właściwych każdemu żywemu ustrojowi. Następuje przy tym konkretne uszkodzenie wielu struktur

komórkowych, przede wszys

t

kim ich błon (barier). Potem obniża się

i

lość

i jakość

tzw. nukleotydów

cyklicznych, które spełniają

wiele życiowo ważnych funkcji w komórkach, wśród których trzeba wymienić

normalizującą

rolę

nukleotydów w procesie neutralizowania mediatorów zapalenia alergicznego

(immunosupresyjna funkcja komórek).

To właśnie doprowadza do rozwoju i częstszego

występowania w ustroju człowieka szkodliwych czyli immunopatologicznych reakcji. Reakcje te zachodzą

przeważnie w naczyniach krwionośnych, a przede wszystkim w mikronaczyniach, gdzie krążenie krwi jest

zwolnione oraz ogólnie mówiąc bardziej objętościowe. W szczególności wskutek niewygaszanych tzw.

reakcji alergicznych, podczas których dochodzi do czołowego spotkania antygenu i przeciwciała,

uwalniają

si

ę

mediatory zapalenia alergicznego, które atakują

jak trucizna normalne (fizjologiczne)

komórki naczyń. Przy tak negatywnym oddziaływaniu błony komórkowe oraz same komórki ulegają

zniszczeniu.

Wskutek tego zgubnego oddziaływania następuje organiczne przekształcenie drobnych

naczyń. Ten proces jest typowy w większym lub mniejszym stopniu dla rozwoju każdej przewlekłej

choroby i wyraża się

w niedrożności, zwyrodnieniu drobnych naczyń, w tworzeniu się

w nich uwypukleń

(tętniaków), a następnie powstawaniu pęknięć

, drobny

ch wylewów krwi (mikrowylewów) i

bliznowaceniu w różnych wewnętrznych narządach i układach. System mikronaczyń- podstawowy

zb

iornik krwi, staje si

ę

niedoskonały, a potem wręcz niewydolny. Stwarza to warunki do przeciążenia

dużych naczyń, zastoju w komorach serca, do niekorzystnych zmian hemodynamiki, przy których

rozwijają

si

ę

najbardziej rozpowszechnione powikłania chorób sercowo-naczyniowych, przede

wszystkim przełomy nadciśnieniowe.

Systematyczne bombardowanie przez mediatory zapalenia

alergicznego ścianek naczyń

narusza naturalnie ich przepuszczalność. Wskutek tego w celu względnego

skompensowania tego zjawiska czynniki odpow

iedzialne za koagulac

i lepkość

krwi muszą

pracować

wydajniej i bardziej jakościowo. Naturalnie wzrasta przy tym również

produkcja antykoagulacyjnych

czynników krwi. W ten sposób systemy koagulacyjny i antykoagulacyjny zaczynają

pracować

o wiele

intensyw

niej, na granicy swych możliwości. W końcu dochodzi do wyczerpania i dekompensacji tych

układów, co znajduje wyraz w rozwoju tzw. syndromu DIC. Wraz z upośledzeniem przepływu krwi przez

mikronaczynia syndrom DIC doprowadza do jeszcze poważniejszych katast

r

of. Powstaje zakrzepica,

rozwijają

się

wylewy krwi itd. W tych przypadkach proces zniszczenia rozprzestrzenia się

również

na

tkankę

narządów poza granicę

naczyń. Przy tym zmniejsza się

stopniowo ilość

i jakość

komórek

zaporowych narządów i układów. Tworzą

się

warunki do rozwoju procesów chorobowych w samych

background image

narządach. W dużych naczyniach stopniowo też

nie znajduje się

właściwej odpowiedzi na reakcje

immunopatologiczne. Wskutek tego rozwijają

się

zmiany organiczne również

ich ścianek. Przy tym

przede wszystkim uszkadzana jest aorta, ścianki której zaopatrywane są

w krew przez mikronaczynia.

Wreszcie zgubnemu oddziaływaniu ulegają

równie

ż

ścianki innych ważnych naczyń, które są

zaopatrywane w krew systemem tzw.

"vasa vasorum" (naczynia naczyń), który jest układem

krwionośnym bardzo odpornym na uszkodzenia immunopatologiczne. Odpowiedzią

ustroju na takie

negatywne oddziaływanie na naczynia jest zwiększenie we krwi ilości substancji tłuszczowych

podwyższonej gęstości tzw. lipidów aterogennych. Właśnie te lipidy kończą

proces stwardnienia naczyń.

Wskutek tego procesu naczynia stają

się

mniej drożne, a ich ścianki bardziej sztywne. Stwarza to opór

przepływowi krwi. W połączeniu z opisanymi wyżej procesami przeciążającymi ustrój tworzą

się

warunki

do rozwoju takich c

horób jak zawał

mięśnia sercowego, wylew krwawy do mózgu

i inne.

podstawy

by uważać, że w naszych czasach załamanie się

bariery immunologicznej w większości przypadków

dokonuje się

poprzez wtórne wniknięcie do ustroju infekcji wirusowej.

Jako mikroorgan

izmy

wewnątrzkomórkowe (o czym mówiono wyżej) wirusy są

w stanie stworzyć

największe napięcie i

wywołać

chaos

w

pracy

aparatu

immunogenetycznego.

W

takim

stopniu

aparatowi

immunogenetycznemu nie mogą

zaszkodzić

nawet mikroby wewnątrzkomórkowe. Infekcja wirusowa

może przedostać

się

przez łożysko i zostać

przekazana dziecku jeszcze w łonie matki. Jest w stanie

przeniknąć

przez barierę

encefaliczną

i uszkodzić

ważne struktury mózgu. Wskutek tego może ulegać

uszkodzeniu regulacja tzw. ogólnego zespołu adaptacyjnego (podwzgórze, przysadka itd.).

Rozregulowanie podwzgórza w końcu doprowadza do obniżenia funkcji tego ogólnego zespołu

adaptacyjnego i w jeszcze większym stopniu pogarsza immunosupresyjną

czynność

komórek, a wraz z

nią

powoduje dezorganizację

aparatu immunogenetycznego.

Właśnie załamanie się

bariery

immunologicznej i równoległe obniżenie się

funkcji ogólnego ze

społu adaptacyjnego, rozwija i

pogłębia immunopatologiczne reakcje wraz z ich uszkadzającym oddziaływaniem na naczynia oraz

wewnętrzne narządy i układy. Każdy człowiek ma indywidualnie zróżnicowaną

ochronę

tych narządów i

układów przed reakcjami immunopatologicznymi pogłębiającymi antagonizm białkowy i proces

niszczenia komórek. Dlatego na etapie dekompensacji układu immunologicznego już

indywidual

nie

mogą

si

ę

rozwijaćprocesy patologiczne w różnych narządach i układach osoby przewlekle chorej. U

pewnej grupy chorych będzie się

to wyrażało głównie w rozwoju choroby wrzodowej żołądka lub

dwunastnicy, która powoduje martwicę

tkanek tych narządów. U inn

ych choroba atakuje

głównie

strukturę

kręgosłupa (osteochondroza). U jeszcze innych uszkodzeniu ulegają

naczynia, mięsień

sercowy, układ bodźcowo -przewodzący serca (choroba wieńcowa) itd.

W naszych czasach wielu chorych

cierpi na kombinację

kilku chorób p

rzewlekłych różnego charakteru. Zastosowanie zaś

jednej metody

głodowania leczniczego pozwala otrzymać

trwałe cofnięcie się

całego kompleksu przewlekłych

background image

zachorowań. Dzieje się

tak dlatego, że dozowane głodowanie przede wszystkim jakościowo, a również

ilościowo

odbudowuje

pracę

najważniejszego

układu

organizmu

człowieka

-

aparatu

immunogenetycznego, wzmacnia bariery komórek, narządów i układów, odtwarza zbiornik krwi - system

mikronaczyń, i co jest nie mniej ważne zapewnia długotrwałe działanie leczniczo-profilaktyczne na

ustrój. Człowiek jakby się

poddawał

remontowi kapitalnemu. Jedne choroby przy tym odchodzą

z

chorego organizmu wcześniej i na zawsze, inne później i mogą

z czasem powracać

do

predysponowanego ku tej chorobie ciała człowieka. Wszystko zaś

za

leży od zadawnienia procesu

chorobowego, a w jeszcze większym stopniu od zdeterminowania samego pacjenta w osiągnięciu

trwałego efektu leczniczego. Warunkiem koniecznym sukcesu jest powtarzanie co roku profilaktycznych

kursów TGD, a w razie konieczności n

a

wet raz na pół

roku - do osiągnięcia całkowitego wyleczenia. Jest

wiele konkretnych przykładów tego jak wydawałoby się

skazani na śmierć

chorzy, uparcie powtarzając

dłuższe okresy dozowanego głodowania po wielu latach stawali się

lud

ź

mi praktycznie zdrowym

i i

zasiewali wśród otoczenia ziarno zdrowia, rozpowszechniając tę

metodę

leczenia i uodparniania się.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Terapia głodówką Dr Georgij Aleksandrowicz Wojtowicz(1)
Georgij Aleksandrowicz Wojtowicz Ulecz sam siebie
anomia pytania z odpowiedziami
Masaż Pytania i Odpowiedzi
AUTOMATYKA w pytaniach i odpowiedziach scan
INTERNA pytania - odpowiedzi, Interna
Parchy pytania z odpowiedziami, Weterynaria, III rok, kolokwia
Radiotelefon - pytania i odpowiedzi, AM SZCZECIN, GMDSS ( GOC ), wsio
Pytania i odpowiedzi, PAUTO
TWN Pytania i odpowiedzi 2014, Wykład(1)
pytania i odpowiedzi 2, PLC, plcc, PLC I
biomedyka pytania i odpowiedzi do egzaminu
Pytania i Odpowiedzi 12
Bankowość pytania odpowiedzi
BHP pytania i odpowiedzi spr semestr
Ryzyko finansowe skrypt (pytania i odpowiedzi)

więcej podobnych podstron