Eliza Orzeszkowa, Tadeusz. Obrazek wiejski – tre
ść
Chwedora,
ż
ona parobka Klemesa, omiotła chat
ę
, zostawiła obiad na piecu i wyszła z domu. Jej m
ąż
ju
ż
od
godziny orał ziemi
ę
przy dworze, ona naj
ę
ła si
ę
do pielenia warzyw. Była młoda, nie pi
ę
kna, ale zdrowa i
silna. Przed wyj
ś
ciem dała jeszcze mleka małemu, 2-letniemu Tadeuszowi, który wła
ś
nie wstał. Chciał
jeszcze spa
ć
, ale matka zagroziła (z u
ś
miechem w oczach),
ż
e zbije go dziah
ą
, czyli ta
ś
m
ą
, któr
ą
przewi
ą
zana była w pasie. Wzi
ę
ła go ze sob
ą
. Był brudny, bo k
ą
pano go tylko w niedziel
ę
, a był ju
ż
pi
ą
tek.
☺
Pogoda była pi
ę
kna, Tadeusz czuł j
ą
całym sob
ą
– biegał i bawił si
ę
, był bardzo
ż
ywy. Stan
ę
li chwil
ę
przed
kapliczk
ą
, która frontem stała ku dworowi, a bokiem do drogi. Prze
ż
egnali si
ę
, a Tadeuszem z trwog
ą
wyszeptał: „Bozia...”. Chwedora podnosiła go wysoko i błagała w my
ś
lach Naj
ś
wi
ę
tsz
ą
Panienk
ę
, by miała
go opiece. Klemens od narodzin dziecka nie pił, jego matk
ę
zacz
ą
ł szanowa
ć
.
Tadeuszek zobaczył tat
ę
i tak płakał,
ż
e Chwedora musiała go zawoła
ć
. Dziecko rzuciło mu si
ę
na szyj
ę
i
opowiadało o swoim poranku. Rodzice byli szcz
ęś
liwi. Cho
ć
Klemens miał powody do zmartwie
ń
– du
ż
o
pieni
ę
dzy stracił na wódk
ę
, nie miał swego gruntu.
Przy pieleniu ogrodu pracowało około 20 kobiet. Młody nadzorca, namiestnik, wci
ąż
poganiał je do pracy.
Chwedora przerywała czasem robot
ę
, by popatrze
ć
na panienki siedz
ą
ce na ganku, które wygl
ą
dały jak ze
ś
wi
ę
tego obrazka, innym razem odrywał j
ą
od pracy Tadeusz. Malec oddalił si
ę
, id
ą
c za sikork
ą
. Przestraszył
si
ę
na moment stracha na wróble, ale potem zacz
ą
ł zajada
ć
si
ę
grochem. Przy małej sadzawce zobaczył
niezabudki (niezapominajki) i zacz
ą
ł je zrywa
ć
dla Bozi i dla panienki ze dworu. Po przeciwnej stronie
zobaczył sikork
ę
, podbiegł i wpadł do wody. Nie zd
ąż
ył nawet krzykn
ąć
. W dali słycha
ć
było głos namiestnika
i Klemensa, panienka zrywała ró
ż
e, a pos
ą
g stał nieruchomo w kapliczce.
THE END