Mjr Fiszer: Piloci nie chcieli lądować
Kategoria:
Polska
wtorek, 1 lutego 2011 09:46
- Piloci Tu-154 nie zamierzali lądować na lotnisku Siewiernyj - uważa mjr rez. Dr Michał Fiszer były
pilot wojskowy, który uważa, że piloci tupolewa mieli trzy różne, wszystkie błędne, ale wzajemnie
potwierdzające się informacje. To jego zdaniem doprowadziło do katastrofy.
- Załoga tupolewa popełniła wiele błędów w sztuce, które spowodowały, że nie miała pełnej świadomości
sytuacyjnej. Te błędy doprowadziły do, można powiedzieć, wstydliwej katastrofy, bo nazywanej
"kontrolowanym zderzeniem z terenem - uważa Fiszer. - Oni wcale nie chcieli lądować. Uważam, że
chcieli zejść do wysokości, odejść na drugi krąg i zameldować prezydentowi, iż nie da się wylądować. O
tym, że nie chcieli lądować, świadczyłoby to, iż prawie do końca mieli włączonego automatycznego
pilota – dodaje pilot.
Według Według Fiszera to właśnie włączony autopilot mógł być przyczyną zboczenia z prawidłowego
kursu. -Automat musiał mieć wprowadzone błędne współrzędne lotniska – podkreśla. – podkreśla. Nie
pomogła również zbyt duża szybkość schodzenia samolotu. Według pilota prawdopodobnie załoga
chciała wyłączyć ostrzeżenie TAWS. - Ktoś z załogi nacisnął nie ten przycisk, tylko zerujący
wysokościomierz do ciśnienia standardowego (czyli takiego, jakie powinno być kiedy leci się wysoko)
[...] po wyzerowaniu kapitan otrzymał informacje, że lecą jakieś 160 metrów wyżej niż w rzeczywistości
- ocenia Fiszer. - Pilot widzi na przyrządach, że leci nawet trochę wyżej, niż melduje mu nawigator.
Nawigator czyta faktyczną wysokość do ziemi, a wieża mówi, że są na ścieżce. Czyli wszystko im się
zgadza - mają trzy różne informacje i wszystkie trzy błędne, ale wzajemnie się potwierdzające – zaznacza
i dodaje, że piloci najprawdopodobniej „jeszcze raz nacisnęli ten przycisk (zerujący wysokościomierz do
ciśnienia standardowego).”
- I w tym momencie jest już zdecydowanie za późno, ale pierwszy pilot łapie za stery, ciągnąc wolant,
zrywa autopilota, chociaż nie ma jeszcze obrotów, samolot zadziera nos do góry, skrzydła tracą siłę
nośną. Dopiero teraz ktoś pcha trzy manetki silników do przodu, silniki zaczynają nabierać obrotów i ...
jak sądzę, w tej samej chwili zobaczyli ziemię" - mówi Fiszer.
Ł.A/ Przekrój
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.