A
NNA
D
A˛BROWSKA
Kwalifikowanie eufemizmów
przez niektóre współczesne słowniki
je˛zyka polskiego
1. Niniejsze rozwaz˙ania dotycza˛ traktowania przez trzy współczesne słowniki je˛zyka
polskiego – Słownik je˛zyka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, Słownik je˛zyka pol-
skiego pod red. M. Szymczaka oraz Słownik frazeologiczny je˛zyka polskiego S. Skorupki
– wyrazów i wyraz˙en´ eufemistycznych. Czy w wybranych słownikach wyste˛puja˛, a jes´li
tak, to w jakiej ilos´ci? Czy do eufemizmów zalicza je kwalifikator, czy tez˙ wyjas´nienia
zawarte w definicji? I wreszcie – czy sa˛ w tych słownikach niewa˛tpliwe eufemizmy nie
zaznaczone? Materiał, jak sie˛ okazało niewielki, został zebrany ze słownika pod redakcja˛
M. Szymczaka, a naste˛pnie sprawdzony w SJP Dor. Słownik frazeologiczny, podobnie jak
słownik pod red. M. Szymczaka, został przegla˛dnie˛ty w całos´ci.
2. Czym jest eufemizm według tych słowników? Według słownika M. Szymczaka,
eufemizm jest to „słowo lub zwrot uz˙yte zaste˛pczo w intencji złagodzenia wyraz˙en´
drastycznych, dosadnych lub nieprzyzwoitych”
1
. Zgodnie z definicja˛ podana˛ przez
SJP Dor., jest to „słowo lub wyraz˙enie zaste˛puja˛ce wyraz albo wyraz˙enie ordynarne,
nieprzyzwoite, drastyczne; zasta˛pienie wyraz˙enia draz˙liwego innym mniej draz˙liwym”
2
.
Obie definicje zwracaja˛ uwage˛ przede wszystkim na wyraz˙enia dosadne, nieprzyzwoite
i drastyczne, czyli dotycza˛ce głównie tzw. obscenów. Definicja z SJP Dor. jest w drugiej
cze˛s´ci dos´c´ ogólna, tak z˙e moz˙na do niej zakwalifikowac´ równiez˙ inne przyczyny istnienia
wyraz˙en´ eufemicznych (np. wzgle˛dy kulturowe lub uprzejmos´ciowe), jednakz˙e nacisk
połoz˙ony jest raczej na ukrycie wyrazów lub wyraz˙en´ nieobyczajnych. Przyje˛cie takich
definicji ma konsekwencje w sposobie traktowania eufemizmów w obu słownikach. Sa˛
w nich zaznaczone przede wszystkim okres´lenia zaste˛pcze, stosowane ze wzgle˛du na
przyzwoitos´c´, skromnos´c´, wstyd oraz delikatnos´c´ i uprzejmos´c´. Natomiast brak eufemi-
zmów spowodowanych wierzeniami religijnymi, strachem czy zabobonem, a takz˙e spry-
tem i interesem mówia˛cego.
Zakładam, z˙e eufemizmem jest kaz˙dy zaste˛pczy s´rodek je˛zykowy uz˙ywany zamiast
takiego wyrazu, wyraz˙enia lub zwrotu, który z róz˙nych wzgle˛dów nie moz˙e byc´ wprowa-
dzony do wypowiedzi
3
.
W słowniku pod red. M. Szymczaka kwalifikator e u f e m i z m pojawia sie˛ tylko
osiem razy w naste˛puja˛cych hasłach:
– taki „wyraz zaste˛puja˛cy wyrazy obelz˙ywe” – Taki syn
– przyjaciel „kochanek”
– powaz˙anie – Mam cie˛, go itp. w duz˙ym powaz˙aniu – „nic sobie z ciebie, z niego nie
robie˛, lekcewaz˙e˛ ciebie, jego”.
– guzik „nic”, „figa”
– choroba kawalerska, sekretna „choroba weneryczna, kiła”
– pojechac´ do Rygi „zwymiotowac´”
– pie˛ta – Miec´ kogos´ lub cos´ w pie˛cie „nic sobie z kogos´ lub czegos´ nie robic´, nie liczyc´
sie˛ z kims´ lub czyms´”
– pewien, pewna, pewne – Pewna cze˛s´c´ ciała „pos´ladki, siedzenie”.
W SJP Dor. tylko cztery z powyz˙szych haseł okres´lone sa˛ kwalifikatorem eufemizm,
a mianowicie:
– guzik – „nic, figa”
– choroba kawalerska, francuska – „choroba weneryczna”
– pewien – pewna cze˛s´c´ ciała – „pos´ladki”
– pie˛ta – Miec´ w pie˛cie kogo lub co – „nic sobie z kogos´ lub czegos´ nie robic´”.
Oba słowniki w niektórych wypadkach nie stosuja˛ kwalifikatora eufemizm, lecz podaja˛
stosowna˛ informacje˛ w definicji (has´le). Takie ukryte kwalifikatory spotkałam w słowniku
pod red. M. Szymczaka szes´ciokrotnie:
– litera – ‘cztery litery’ – „eufemistycznie zamiast wyrazu dupa (dawniej – zamiast
wyrazu kiep)”
– ‘holender’ – „wyraz uz˙ywany eufemistycznie jako przeklen´stwo (zam. cholera)”
– ‘choroba’ – przeklen´stwo (eufemistycznie w stosunku do przeklen´stwa: cholera)
– niech – ‘niech cie˛ kaczki zdepna˛’, ‘niech cie˛ ge˛s´ kopnie’ – „wyraz˙enie ekspresywne
wyraz˙aja˛ce róz˙ne stany uczuciowe; eufemiczne wobec takich wykrzyknien´, jak: niech go
piorun trzas´nie, szlag trafi itp. ”
– owaki – ‘Ty taki owaki’ – „wyraz˙enie eufemistyczne zaste˛puja˛ce wyzwisko”
– mydło – ‘Wchodzic´, włazic´ bez mydła’ – „narzucac´ sie˛, nadskakiwac´, pochlebiac´
komus´, zwykle zwierzchnikowi, dla korzys´ci osobistych (skrót eufemistyczny)”
Dwie ostatnie definicje nie podaja˛, wobec jakich wyraz˙en´ wyrazy hasłowe sa˛ eufemi-
zmami. Jest to wyraz´nie widoczne przede wszystkim w has´le „mydło” (podano, z˙e skrót,
ale nie wyjas´niono, czego w tym wyraz˙eniu brak).
Podobnie przedstawia sie˛ to zagadnienie w SJP Dor. Hasła n i e c h, l i t e r a, h o l e n-
d e r traktowane sa˛ tak, jak w słowniku Szymczaka, tj. okres´la sie˛ wzgle˛dem czego sa˛
eufemizmami, a m y d ł o i o w a k i takiego objas´nienia nie maja˛. Analogicznie jest
w odniesieniu do haseł maja˛cych kwalifikator eufemizm – g u z i k, p i e˛ t a, p o j e-
c h a c´ d o R y g i. Przy z˙adnym z nich nie ma wyjas´nienia, w stosunku do czego uz˙yto
okres´lenia zaste˛pczego. Zwrócił juz˙ na to uwage˛ Zwolin´ski
4
analizuja˛c po tym ka˛tem
SJPDor. Według Zwolin´skiego, mała liczba eufemizmów w tym Słowniku zwia˛zana jest
z tym, z˙e materiał do słownika i egzemplifikacja haseł pochodza˛ przede wszystkim z lite-
ratury pie˛knej. Druga˛ rzecza˛, zauwaz˙ona˛ przez Zwolin´skiego, jest stosowanie kwalifika-
tora w u l g a r n y włas´nie w odniesieniu do eufemizmów – np. g u z i k. Słownik pod
red. M. Szymczaka nie szafuje tym wyróz˙nikiem, natomiast che˛tnie okres´la eufemizmy
jako frazeologizmy – co w wielu wypadkach jest prawda˛ – lub potocyzmy. Niedocia˛gnie˛-
cia SJPDor. zostały niestety powtórzone i w póz´niejszym opracowaniu.
132
Gdybys´my chcieli niewielka˛ grupe˛ eufemizmów zawartych w Słowniku M. Szymcza-
ka podzielic´ ze wzgle˛du na przyczyny ich pojawiania sie˛ w je˛zyku, otrzymalibys´my dwie
grupy – eufemizmy tworzone ze wzgle˛du na:
a) przyzwoitos´c´, skromnos´c´ i wstyd:
– nazwy cze˛s´ci ciała – p e w n a c z e˛ s´ c´ c i a ł a, c z t e r y l i t e r y
– wyzwiska i przeklen´stwa – t a k i o w a k i, t a k i s y n, m a m c i e˛ w d u z˙ y m
p o w a z˙ a n i u, m i e c´ w p i e˛ c i e, h o l e n d e r, c h o r o b a, n i e c h c i e˛ k a c z-
k i z d e p c z a˛, g u z i k.
b) delikatnos´c´, uprzejmos´c´, współczucie i litos´c´:
k a w a l e r s k a, s e k r e t n a c h o r o b a, p o j e c h a c´ d o R y g i, p r z y j a-
c i e l, w s´ l i z g i w a c´ s i e˛ b e z m y d ł a.
Brak tu, jak widac´, eufemizmów wprowadzonych do je˛zyka z powodu magii, wierzen´
religijnych, strachu i zabobonu (tabu pierwotne) oraz przez roztropnos´c´, przezornos´c´, spryt
i interes, a wie˛c najciekawszych grup. Dlaczego tak sie˛ dzieje? Otóz˙ wydaje sie˛, z˙e oba
słowniki potraktowały eufemizmy przede wszystkim jako przeciwien´stwa wulgaryzmów
(por. Sierotwin´ski
5
).
Do wyraz˙en´ nie uznanych przez słownik pod red. M. Szymczaka za eufemizmy nalez˙a˛
okres´lenia stosowane ze wzgle˛du na wierzenia religijne czy strach, np. okres´lenia s´mierci
– z a s n a˛ c´ n a w i e k i, p a t r z e c´ n a k s i e˛ z˙ a˛ o b o r e˛ itd. Z
˙ adne z nich nie jest
w słowniku okres´lone jako eufemizm
6
. Podobnie brak takiego oznaczenia przy wyraz˙e-
niach złagodzonych przez delikatnos´c´ i uprzejmos´c´, takich jak:
– nie grzeszyc´ uroda˛ „byc´ bardzo brzydkim”,
– nie zbywa komus´ na urodzie „ktos´ nie jest urodziwy, przystojny”
– mijac´ sie˛ (...) z prawda˛ „mówic´, powiedziec´ cos´ nieprawdziwego; przedstawiac´
rzeczy, fakty niezgodne z rzeczywistos´cia˛, fałszywie; kłamac´, skłamac´”
– czuc´ wole˛ boz˙a˛ „odczuwac´ pope˛d płciowy”
– dwa zera „ubikacja, klozet”
– is´c´, pójs´c´ za własna˛ potrzeba˛ „is´c´, pójs´c´ w celu załatwienia potrzeby fizjologicznej”
– is´c´, pójs´c´ na strone˛ (objas´nienie jak wyz˙ej)
– w stroju adamowym albo Adama „nago”
Sa˛ tez˙ wyzwiska eufemistyczne nie kwalifikowane jako takie:
– psia twoja mac´ „przeklen´stwo”
– psi syn „wyzwisko”
Do grupy tzw. eufemizmów pierwotnych (dotycza˛cych tabu pierwotnego), a wie˛c
stosowanych ze wzgle˛du na wierzenia religijne, strach lub zabobon, niewa˛tpliwie nalez˙y
z ł e, „zły duch, diabeł, szatan”. Natomiast do okres´len´ zaste˛pczych, uz˙ywanych ze
wzgle˛du na własny spryt i interes, nalez˙y p a n w ł a d z a w znaczeniu „milicjant”. Oba
hasła nie sa˛ uznane przez słownik za eufemizmy, choc´ nimi niewa˛tpliwie sa˛.
Z powyz˙szego krótkiego przegla˛du wynika, z˙e w trzytomowym słowniku pod red.
Szymczaka jest wie˛cej eufemizmów nie oznaczonych niz˙ zaznaczonych. Wyraz˙enia
eufemiczne, nie maja˛ce odpowiedniego kwalifikatora, to przede wszystkim stosowane
w je˛zyku współczesnym okres´lenia wprowadzane ze wzgle˛du na delikatnos´c´ i uprzejmos´c´.
Sporadycznie pojawiaja˛ sie˛ eufemizmy spowodowane magia˛, a takz˙e sprytem i interesem
własnym. Brak tego typu wyraz˙en´ w słowniku je˛zyka polskiego, to brak udokumentowania
z˙ywych zjawisk je˛zykowych. Z drugiej strony trzeba by sie˛ zastanowic´, czy cytowane
wyz˙ej zwia˛zki wyrazowe, uznane przeze mnie za eufemizmy, musza˛ byc´ umieszczone
w słownikach omawianego typu. Sa˛ to w duz˙ej mierze frazeologizmy, a wie˛c ich miejsce
133
jest przede wszystkim w słowniku frazeologicznym. Niemniej jednak – biora˛c pod uwage˛
wprowadzanie przez SJP Dor. i słownik pod red. M. Szymczaka stosunkowo wielu zwia˛z-
ków frazeologicznych – sa˛dze˛, z˙e nalez˙ałoby je opatrywac´ odpowiednimi kwalifikatorami.
3. W definicjach eufemizmów cze˛sto podaje sie˛, z˙e moga˛ one przybierac´ postac´ pery-
frazy, czyli „figury, która polega na zasta˛pieniu zwykłego okres´lenia innym, szerszym,
wielosłownym”
6
. Wiedza˛c, z˙e w wielu wypadkach omówienie jest zawoalowana˛ forma˛
wyraz˙en´ z jakiegos´ powodu drastycznych, przejrzałam Słownik frazeologiczny je˛zyka
polskiego St. Skorupki. Zgodnie z oczekiwaniami, wyraz˙en´ uznanych przez autora za
eufemizmy było czterokrotnie wie˛cej niz˙ w słowniku Szymczaka, tj. około stu. W niewielu
wypadkach, podobnie jak w wyz˙ej omówionych słownikach, moz˙na znalez´c´ w has´le
wyjas´nienie, wobec jakiego wyrazu lub zwrotu dany frazeologizm jest eufemizmem.
Znalazłam tylko siedem takich haseł. Sa˛ to:
– Niech mnie porwa˛ sobaki – euf. zamiast niech mnie diabli porwa˛,
– Mam cie˛, go itp. w duz˙ym powaz˙aniu – euf. wulg. zamiast mam cie˛, go itp. w dupie,
– Niech cie˛ (was, go itp.) kalafonia ogarnie – euf. zamiast niech cie˛ (was, go itp.) cholera
ogarnie, niech cie˛ diabli wezma˛,
– Pocałuj mnie gdzies´ – euf. zamiast wulgarnego wyzwiska: pocałuj mnie w d...,
– Idz´ do choroby! A cóz˙, do choroby! Choroba nadała, przyniosła. Ty chorobo! – euf.
zamiast diabeł, cholera,
– Cholewa! Niech cie˛ cholewa! – euf. zamiast cholera! niech cie˛ cholera (wez´mie)!
– Jak babcie˛ kocham! – euf. zamiast Jak Boga kocham.
Niektóre z tych frazeologizmów wia˛z˙a˛ sie˛ z tabu pierwotnym – niewywoływaniem sił
nieczystych (diabli) i boskich (B ó g), inne zaste˛puja˛ sformułowania uznane przez wie˛-
kszos´c´ społeczen´stwa za wulgarne, np. d u p a. Wymienione wyz˙ej eufemizmy sa˛ w zasa-
dzie przejrzyste i wiadomo, jakie sformułowania były pierwotnie w ich miejscach.
W niektórych hasłach nie podano, w miejsce jakiego wyraz˙enia wprowadzono eufe-
mizm. Jednak objas´nienie jest na tyle jasne i wyczerpuja˛ce, z˙e nie ma co do tego wa˛tpli-
wos´ci, np:
– euf. na strone˛ pójs´c´, potrzebowac´ (z naturalna˛ potrzeba˛)
– euf. z˙art. siadac´, (u) sia˛s´c´ półge˛bkiem (jednym pos´ladkiem)
– euf. z˙art. pewna cze˛s´c´ ciała (tyłek)
– euf. ty taki owaki! (wyzwisko)
– euf. to nieprawda! (to kłamstwo)
– euf. dwa zera (klozet)
– euf. do diaska! u diaska! (do diabła, u diabła)
– euf. zamknij, stul buzie˛ (milcz)
W innych hasłach eufemizmy bywaja˛ nieprzejrzyste, nie od razu moz˙na sie˛ zoriento-
wac´, w miejsce czego zostały uz˙yte. Podane jest jedynie znaczenie:
– euf. do chrzanu (do niczego)
– euf. miec´ kogo, co w pie˛cie (nie dbac´ o kogo, o co: nie liczyc´ sie˛ z kim, nie
interesowac´ sie˛ kim lub czym)
– euf. jechał go (ja˛, ich, cie˛ itp.) pies, se˛k (niech go diabli wezma˛, pal diabli)
– euf. miec´ kogo, co gdzie (lekcewaz˙yc´ sobie kogo, co; gwizdac´ na kogo, co)
– euf. do bani (do niczego)
Główna˛ przyczyna˛ pojawiania sie˛ eufemizmów w je˛zyku jest, jak wiadomo, tabu, czyli
zakaz je˛zykowy. Moz˙e miec´ on róz˙ne podłoz˙e. Za Widłakiem
7
przyjmujemy cztery
podstawowe grupy przyczyn zakazu je˛zykowego:
134
1. Wierzenia religijne, magia, strach, zabobon.
2. Przyzwoitos´c´, skromnos´c´, wstyd.
3. Delikatnos´c´, uprzejmos´c´, współczucie, litos´c´.
4. Roztropnos´c´, przezornos´c´, megalomania, spryt, interes.
Frazeologizmy eufemistyczne wyste˛puja˛ce w Słowniku frazeologicznym St. Skorupki
zwia˛zane sa˛ głównie z 3 pierwszymi grupami, przy czym druga grupa jest najliczniej
reprezentowana.
Ad 1. Tabu obje˛te sa˛ wyrazy d i a b e ł, B ó g, c h o l e r a, np. Jak babcie˛ kocham!
(zam... Boga...), Niech go diasek bierze (diabli wezma˛), Do diaska, Idz´ do choroby!
(cholery), niech mnie porwa˛ sobaki (diabli), do jasnej ciasnej, niech ich cholewa (w obu
przypadkach – cholera).
Sa˛ trzy przeklen´stwa eufemistyczne, których wyjas´nienie nie jest proste: P s i a d u-
s z a, k o s´ c´. P s i a n o g a. N a s y p a l i p i a s k u! Nie wiem dlaczego dwa przeklen´-
stwa: Niech go piekło pochłonie i Bodajes´ z piekła nie wyszedł okres´lone zostały jako
eufemizmy. Wydaje sie˛, z˙e włas´nie w takich niejasnych przypadkach konieczne byłoby
wyjas´nienie, zamiast czego uz˙yte jest łagodniejsze i stosowniejsze sformułowanie.
Ad 2. Zgodnie z obrazem polszczyzny, wyłaniaja˛cym sie˛ ze Słownika frazeologiczne-
go, przyzwoitos´c´, skromnos´c´ i wstyd nakładaja˛ swoiste tabu przede wszystkim na wyrazy
d u p a, k l o z e t oraz nazwy niektórych czynnos´ci fizjologicznych:
Do bani, Miec´ kogo, co gdzies´, Miec´ kogo, co w pie˛cie. Cztery litery (o człowieku
dupa), pocałuj mnie gdzies´ (euf. zamiast wulgarnego wyzwiska Pocałuj mnie w d....), Mam
cie˛, go itp. w duz˙ym powaz˙aniu (euf. wulg. zamiast mam cie˛, go itp. w dupie), Pewna cze˛s´c´
ciała, Siadac´, usia˛s´c´ półge˛bkiem.
Pójs´c´ na strone˛ (z naturalna˛ potrzeba˛), Wychodzic´ za swoim interesem (dla załatwienia
potrzeby naturalnej), dwa zera (klozet), Jechał go pies, se˛k. (Niech go diabli wezma˛, pal
diabli).
Dwa przeklen´stwa: Kurczaki pieczone!, Pieska twoja niebieska. I wyzwisko – Ty taki
owaki!
Ad 3. Delikatnos´c´, uprzejmos´c´, współczucie i litos´c´ nie sa˛, wnioskuja˛c ze Słownika,
cze˛sta˛ przyczyna˛ pojawiania sie˛ eufemizmów w je˛zyku polskim. Słownik podaje ich
zaledwie kilka:
Zamknij, stul buzie˛ (milcz), To nieprawda! (To kłamstwo), Nie grzeszyc´ skromnos´cia˛
(byc´ zarozumiałym), Stary piernik (pryk), Dosadne, soczyste okres´lenia (wyraz˙enia ordy-
narne, wymysły), Okres´lic´ co dosadnie (wyrazic´ sie˛ mocno, ordynarnie).
Ad 4. Ta grupa przyczyn nie jest, jak sie˛ wydaje, obficie reprezentowana w Słowniku.
Jest prawdopodobne, z˙e brak wyraz˙en´ frazeologicznych okres´lanych jako eufemizmy,
a pojawiaja˛cych sie˛ ze wzgle˛du na spryt i interes, megalomanie˛, roztropnos´c´ i przezornos´c´
jest spowodowany ich sytuacyjnymi uwarunkowaniami. Jest to najtrudniejsza do uchwy-
cenia i chyba najszybciej zmieniaja˛ca sie˛ w czasie grupa okres´len´ zaste˛pczych.
Tak przedstawiaja˛ sie˛ w Słowniku frazeologicznym je˛zyka polskiego St. Skorupki
zwia˛zki frazeologiczne okres´lone przez autora jako eufemizmy. Nalez˙y jednak stwierdzic´,
z˙e jest bardzo wiele wyraz˙en´ i zwrotów be˛da˛cych bez wa˛tpienia eufemizmami, chociaz˙
Słownik ich tak nie okres´la. Czasem trudno sie˛ zorientowac´, czym kierowano sie˛ daja˛c
jednym hasłom kwalifikator e u f e m i z m przy jednoczesnym pomijaniu go w hasłach
135
podobnych, np. Niech mnie porwa˛ sobaki – uznane za euf., Niech mnie licho porwie – nie.
Pójs´c´ na strone˛ – uznane, Oddac´ dług naturze – nie. To nieprawda – uznane, Mijac´ sie˛
z prawda˛ – nie. Frazeologizmy eufemistyczne nie maja˛ce kwalifikatora pojawiaja˛ sie˛
w omawianym Słowniku znacznie cze˛s´ciej, niz˙ maja˛ce takie okres´lenia. Jest ich około stu,
a wie˛c trzykrotnie wie˛cej.
4. Gdybys´my chcieli okres´lac´ wyste˛powanie eufemizmów we współczesnym je˛zyku
polskim w oparciu o trzy wybrane słowniki powojenne, nalez˙ałoby stwierdzic´, z˙e jest ich
bardzo niewiele. Jednak codzienne posługiwanie sie˛ polszczyzna˛ w bardzo zróz˙nicowa-
nych sytuacjach zmusza nas cze˛sto do mówienia pewnych rzeczy nie wprost. Nalez˙ałoby
wie˛c zadac´ pytanie, czemu Słowniki nie odzwierciedlaja˛ tego stanu rzeczy. Przede wszy-
stkim kwalifikator e u f e m i z m pojawił sie˛ w naszej leksykografii dopiero w Słowniku
je˛zyka polskiego pod red. W. Doroszewskiego
8
, a wie˛c stosunkowo póz´no, brak wie˛c
dłuz˙szej tradycji w jego stosowaniu. Ponadto pewna grupa eufemizmów (stosowanych ze
wzgle˛du na spryt, megalomanie˛, interes własny mówia˛cego itp.) dos´c´ szybko ulega
zmianom, czasem moz˙e byc´ pozbawiona dokumentacji pisanej, a tym samym jest trudna
do badania. W pewnym sensie wskazywac´ na to moz˙e brak w omawianych słownikach
eufemizmów nalez˙a˛cych do tej grupy. Pozostałe grupy ewoluuja˛ wolniej, a tym samym sa˛
łatwiejsze do uchwycenia i umieszczenia w słowniku. Dodatkowa˛ trudnos´c´ sprawia to, z˙e
pewne s´rodki je˛zykowe, słuz˙a˛ce eufemizowaniu, nie moga˛ znalez´c´ sie˛ w słowniku jako
eufemizmy (np. zdrobnienie, s´ciszenie głosu, urwanie wyrazu). I wreszcie przyczyna
podstawowa – eufemizmy je˛zyka polskiego nie sa˛ zbadane. A skoro tak jest, trudno sie˛
dziwic´, z˙e słowniki traktuja˛ je troche˛ po macoszemu.
Przypisy
1
Słownik je˛zyka polskiego, red. M. Szymczak, t.1, Warszawa 1978, s.560.
2
Słownik je˛zyka polskiego, red. W. Doroszewski, t.2, Warszawa 1960, s.769.
3
Przyje˛ta tu definicja jest niejako synteza˛ utworzona˛ w oparciu o definicje wyste˛puja˛ce w kilkunastu
słownikach i opracowaniach dotycza˛cych eufemizmów, np. Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, t.1,
Warszawa 1984, s.248–249: „wyraz lub zwrot zaste˛puja˛cy słowo, które z jakichs´ wzgle˛dów nie moz˙e byc´
bezpos´rednio uz˙yte w wypowiedzi”; Encyklopedia wiedzy o je˛zyku polskim, red. St. Urban´czyk, Wrocław–War-
szawa–Kraków–Gdan´sk 1978, s.79–80: „zaste˛pczy s´rodek je˛zykowy... uz˙ywany w celu uniknie˛cia wyrazu,
wyraz˙enia lub zwrotu zakazanego przez tabu je˛zykowe albo niewskazanego ze wzgle˛dów perswazyjnych”.
Według St. Widłaka (w pracy Tabu i eufemizmy we współczesnych je˛zykach nowoz˙ytnych, Biuletyn PTJ XXII
1963, s.89–102) eufemizm „oznacza zbiór sposobów je˛zykowych przy których pomocy (...) łagodzi sie˛ koncept
obje˛ty tabu”; Dei E. A. Gaynar F., A. Dictionary of Linguistics, New York 1954, s.68–69: „the substitution of
a word of more plaesent connotation for one of unpleasent or disagreeable connotation”. Podobnie definiuja˛
eufemizm inne opracowania.
4
P. Z w o l i n´ s k i, Redundancja frazeologiczna w eufemizmach wyzwiskowych, [w:] Z problemów frazeo-
logii polskiej i słowian´skiej I, pod red. M. Basaja i D. Rytel, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdan´sk–Łódz´ 1982,
s.145–148; P. Zwolin´ski, O pewnym typie eufemizmów we współczesnej polszczyz´nie mówionej [w:] Z zagad-
nien´ słownictwa współczesnego je˛zyka polskiego, Wrocław-Warszawa-Kraków–Gdan´sk 1978, s.251–257.
5
St. S i e r o t w i n´ s k i, Słownik terminów literackich. Teoria i nauki pomocnicze literatury, wyd. 4, Wroc-
ław-Warszawa-Kraków-Gdan´sk-Łódz´ 1986, s.293.
6
W sprawie eufemistycznych okres´len´ s´mierci por. artykuł A. Engelking, Istota i ewolucja eufemizmu (na
przykładzie zaste˛pczych okres´len´ s´mierci), Przegla˛d Humanistyczny 4, 1984, s.115–129.
7
St. W i d ł a k, Tabu i eufemizmy w je˛zykach nowoz˙ytnych, Biuletyn PTJ XXII, 1963, s.89–102.
8
Por. na ten temat prace˛ M. Szwecow-Szewczyk, Tabu i eufemizmy je˛zykowe dawniej i dzis´, Por. Je˛z. 1974,
s.285–293 oraz St. Widłak, op. cit.,
9
B. W a l c z a k, Kwalifikatory w słownikach je˛zyka polskiego, maszynopis.
136