Sześć łódzkich szkół chce mieć nowe nazwy. Od września
mm
04.07.2011 aktualizacja: 2011-07-04 22:04
N
a ich tablicach i pieczątkach pojawią się takie słowa, jak: moda, turystyka, przemysł
spożywczy. - Dzięki temu będzie wiadomo, że to szkoły zawodowe - cieszy się Elżbieta Królikowska-
Kińska (PO), pomysłodawczyni akcji
Kiedyś były w Łodzi zespoły szkół samochodowych, ogrodniczych, elektronicznych, budowlanych. Ale w
2002 r. rada miejska nadała im jedną wspólną nazwę: zespół szkół ponadgimnazjalnych. Od tego czasu
różnią się tylko numerami.
- Idzie człowiek ulicą i nie wie, że w tym mieście w ogóle są jakieś szkoły zawodowe. Na wszystkich
tabliczkach tylko ZSP - narzekała w rozmowie z "Gazetą" Elżbieta Królikowska-Kińska,
wiceprzewodnicząca rady miejskiej. I postanowiła to zmienić.
Spotkała się z dyrektorami szkół i ogłosiła: - Można wracać do starych nazw albo wymyślać nowe. Numery
nic nie mówią, a w edukacji ważna jest tradycja i promocja. Uczeń chętniej wybierze szkołę hotelarską niż
ZSP nr 1.
Na apel odpowiedziało sześć szkół:
* ZSP nr 1 (ul. Drewnowska) chce być Zespołem Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskim; * ZSP nr 4
(ul. Sienkiewicza) - Zespołem Szkół Gastronomicznych; * ZSP nr 6 (ul. Franciszkańska) - Zespołem Szkół
Przemysłu Spożywczego; * ZSP nr 12 (ul. Naruszewicza) - Zespołem Szkół Przemysłu Mody; * ZSP nr 20
(ul. Warecka) - Zespołem Szkół Mechatroniczno-Elektrycznych; * Specjalny Ośrodek Szkolno-
Wychowawczy nr 6 (ul. Dziewanny) chce dopisać do swojej nazwy: "...dla Niewidomych i Słabowidzących"
(bo jako jedyna tego typu placówka w kraju nie ma tej informacji w nazwie).
Królikowska-Kińska uważa, że sześć szkół to sporo. - Poza tym kilka kolejnych też chce zmienić nazwy, ale
są wątpliwości prawne - mówi wiceprzewodnicząca rady miejskiej.
Chodzi m.in. o ZSP nr 10, czyli słynny Zespół Szkół Elektronicznych przy ul. Strykowskiej. Nauczyciele
chcieli, by do dawnej nazwy dodać "i Informatycznych", ale w zespole jest też liceum ogólnokształcące,
które w tej formule by się nie mieściło. - W wielu szkołach jest informatyka, elektronika, ekonomia,
logistyka. Ich społeczności same muszą zdecydować, w którym kierunku się specjalizować, akcentując go w
nazwie. Decyzje nie mogą być pochopne, dlatego kilka odłożyliśmy w czasie - mówi nam pomysłodawczyni.
Sześciu wymienionym szkołom pomogła napisać projekty uchwał, które będą głosowane na najbliższej sesji.
Jeśli radni się zgodzą, zespoły będą działać pod nowymi nazwami już od września. W wakacje muszą
zamówić nowe tablice (do powieszenia przy głównych wejściach) oraz pieczątki. Zapłaci za nie Urząd
Miasta Łodzi, a koszty mają się zamknąć w granicach tysiąca złotych na szkołę.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
dostęp: 9.07.2011 / 22:33:12